5 tys zrobione na obu wersjach, super sprzęt, nie trzeba kombinować z instalacją do ładowania na motocyklu, łatwe przenoszenie między motorami. Brak zbędnych informacji jest dla mnie plusem bo nie rozprasza jak smartfon. Jak się zapomni zdemontować to też nie rzuca się w oczy jak pozostawiony telefon w uchwycie.
Jak dla mnie opinia na wyrost. Cena przynajmniej 2x na wyrost. Myślałem że ten sprzęcik ma wbudowany własny moduł GPS tak jak smartwatch. Wystarczyłoby zaplanować trasę na telefonie, urządzonko na kierownicę, wpinamy USB i jedziemy nie martwiąc się o żadne baterie :) Tymczasem prezentowany sprzęt to nic innego jak słabej rozdzielczości zdalny ekranik za prawie 1000zł. 3:22 - nieprawda że nie żre baterii. Ekran może być wyłączony, ale sama praca na GPS w telefonie potrafi żreć baterię 30% szybciej. Jadąc zastanawiasz się co Ci się szybciej rozładuje - telefon czy beeline. Bezsens.
Jakby kosztowało 500 to i tak byś nie kupił, bo chciałbyś żeby kosztowało 250. Przy 5 zeta też byłaby lipa, bo przecież mogłoby kosztować 2.5 zł. Któż to widział 5 zł za takie coś
Faktycznie po wielu jazdach żyroskop w telefonie mi się popsuł mając telefon zamontowany na półce Moto układ za pomocą uchwytu RAM mount. Zatem to bardzo ciekawa propozycja
można wrzucić Janusza w interkom... generalnie jest też coś takiego jak znaki na które dobrze patrzeć. One całkiem fajnie i dość wcześnie informują o fotoradarach :P
W EU spoko bardzo fajne urzadzenie. Ale byłem raz w Turcji i zapomniałem przez trzy minuty wyłączyć dane z polskiej karty SIM. I potem przy rachunku za abonament chciałem od razu się powiesić. Nie ma to jak zwykła nawigacja motocyklowa.
Mocowania na gumki po dluzszym czasie lubią pękać wskutek kontaktu ze słońcem, niską temperaturą itd. Lepiej miec jakieś dodatkowe zabezpieczenie lub ten sztywny uchwyt
U mnie co chwilę traci połączenie i łączy się z telefonem. Po dłuższym czasie zawiesza się. Muszę stanąć i wybudzić telefon. Miał ktoś podobną sytuację?
Kupujesz używany telefon za stówę ze sporym ekranem. Do tego uchwyt z ładowarką i masz więcej, prościej i taniej niż za ten cud techniki. Plus Yanosik :)
tak, tylko, że Beeline jest dla osób, które nie chcą jeździć na telefonie i nie chcą szpecić sobie motocykla uchwytem i nie chcą się bawić w dopinanie ładowarek itd... jak np. ja :P tak mi się wydawało, że to dość jasny przekaz. Ogólnie Twój komentarz to tak, jakbyś komuś, kto chce kupić sobie porządny górski rower powiedział, że za pare stówek kupi sobie podstawową hulajnogę elektryczną i będzie mieć lepiej bo nie będzie się męczyć pod górkę. Trzeba zrozumieć, że nie każdy ma te same oczekiwania :)
Ja nikomu nie mówię by jeździł na telefonie. Przekaz jest jasny, jest to materiał sponsorowany. I nie widzę w tym żadnego problemu. Jak w tym że to urządzenie biorąc pod uwagę cenę jest do du.., podobnie jak twoje porównanie o hulajnodze elektrycznej w górach.. No bo rower górski jak nazwa wskazuje... Bardziej adekwatny byłoby wskazanie osobie która chce kupić sobie rower górski za 30k do jazy po lesie, by rozważyła kupno 5 rowerów po 6k, które lepiej sprawdzą się w każdej dedykowanej do danego roweru scenerii. Miasto, szutry, trasy itp. Ale to tylko porównanie. Tak, masz rację, jeśli dla kogoś problemem jest zamontowanie uchwytu na telefon do motocykla, to rzeczywiście nie ma tematu. Dlatego że dla mnie funkcjonalność jest ważniejsza od estetyki. To ma jeździć, nie stać na witrynie.
według mnie czepiasz się na siłę. Ja rozumiem, że dla Ciebie to jest za drogo, bo Tobie wystarcza coś innego i OK. Ale absolutnie nie jest to urządzenie do dupy :) Wręcz przeciwnie wyobraź sobie, że jest sporo ludzi, którzy mówią, że jak na to jak to urządzenie działa, jak jest wygodne w urzytkowaniu, czytelne itd. to w porównaniu do popularnych nawigacji motocyklowych absolutnie nie jest drogie. Ja np. wolę wydać kasę na beeline, niż na jakiekolwiek uchwyty do motocykla, ładowarki, kolejny telefon itd, a sam Beeline to w 100% spełnienie moich potrzeb i oczekiwań. Totalnie wolę go od jakiekolwiek nawigacji, czy google w telefonie. I na tym to powinno stanąć, bo każdy ma swoje upodobania, opinie, potrzeby itd.
@@DagmaraBujak ale przecież możesz sobie woleć, to twoja sprawa. Przecież ja cię nie atakuję za to że za dużo więcej wolisz dużo mniej. To twoja sprawa, i masz do tego prawo. Ja jedynie, jeśli już tak to ujęłaś "czepiam się" do tego, co się dostaje i jakim kosztem w porównaniu do zwykłego telefonu. Żadnego dodatkowego telefonu nie potrzebujesz, wystarczy ci twój . Więc koszt 0zł, bo i tak go masz. Aplikacje masz darmowe, do tego mapy google aktualizują się o sytuację na trasie w czasie rzeczywistym. Ten gażet nie ostrzeże cię przed niebezpieczeństwami, wypadkami, kontrolami prędkości i jej ograniczeniami. Do tego i tak musisz mieć telefon by korzystać z tego cudu techniki :) Uchwyt na telefon to koszt 100 zł i kupisz ich 10 w kwocie tego urządzenia. Masz 10 motocykli? A wyjęcie i założenie telefonu do uchwytu jest tak samo proste jak zakładanie tego okrągłego czegoś. I Ja Tobie nie karzę jeździć "na telefonie" tylko mi nie wymyślaj na siłę wyższości tego czegoś nad telefonem z uchwytem z ładowarką. Bo ta wyższość nie istnieje.
@@hamer5336 coraz bardziej widzę, że ta dyskusja totalnie nie ma sensu... ale zrobię ostatnie sprostowanie. Nie... nie będę jeździć na motocyklu z uchwytem za 100zł z telefonem o wartości kilku tysięcy złotych..... Raz, że cenię sobie swoje i innych bezpieczeństwo ( jeżdzenie pna motocyklu z chińskim badziewiem za 100zł, z przypiętym do tego telefonem uważam za skrajną głupotę), a dwa, że szanuje swoje rzeczy ;) Także no. Mamy zupełnie inne ( na całe szczęście ) światopoglądy. I tak dalej uważam, że Beeline jest dużo lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem niż jazda z telefonem na motocyklu :)
Jeżdżę z dwoma smartfonami. Jeden przypięty do kierownicy a drugi w kieszeni jako hotspot internetowy. Niby zdaje to egzamin do puki nie chcesz zostawić motocykla. Wtedy okazuje się że masz do wzięcia dwa telefony sporych rozmiarów. Z takim beeline pakujesz to byle gdzie. Małe, wygodne. Zamówiłem bo okazałem słabość i zacząłem jeździć bez starego smartfona tylko wziąłem swojego flipa i uchwyt go wykończył po kilkuset kilometrach. Ostatnio wróciłem do starego schematu - Xiaomi w uchwycie na kierownicy a Motorola w kieszeni i wnerwia mnie to niemiłosiernie.
5 tys zrobione na obu wersjach, super sprzęt, nie trzeba kombinować z instalacją do ładowania na motocyklu, łatwe przenoszenie między motorami. Brak zbędnych informacji jest dla mnie plusem bo nie rozprasza jak smartfon. Jak się zapomni zdemontować to też nie rzuca się w oczy jak pozostawiony telefon w uchwycie.
Jak dla mnie opinia na wyrost. Cena przynajmniej 2x na wyrost.
Myślałem że ten sprzęcik ma wbudowany własny moduł GPS tak jak smartwatch. Wystarczyłoby zaplanować trasę na telefonie, urządzonko na kierownicę, wpinamy USB i jedziemy nie martwiąc się o żadne baterie :)
Tymczasem prezentowany sprzęt to nic innego jak słabej rozdzielczości zdalny ekranik za prawie 1000zł.
3:22 - nieprawda że nie żre baterii. Ekran może być wyłączony, ale sama praca na GPS w telefonie potrafi żreć baterię 30% szybciej.
Jadąc zastanawiasz się co Ci się szybciej rozładuje - telefon czy beeline. Bezsens.
Używałem smartwatcha zanim beeline się pojawił. Oni poszli grubiej, ale pomysł miałem dobry : )
Właśnie o tym pomyślałem :) Ten sam efekt albo i lepszy uzyskamy kupując jakiś tani smartwatch na androida i lecimy sobie z Google maps :)
@@bartoszb6276 tani smartwatch zazwyczaj nie jest wodoodporny, więc może być różnie w czasie wycieczek
Drogi rowerowe, to brzmi jak fajna opcja 4x4. Jakby był oparty o mapy cz to już nie miałbym pytań 😁
Mam i też polecam 😊
Jakby kosztowało z 500zł a nie 1000zł, to może bym się zastanowił, a tak to będę korzystał z HONDY ROADSYNC ;)
Jakby kosztowało 500 to i tak byś nie kupił, bo chciałbyś żeby kosztowało 250. Przy 5 zeta też byłaby lipa, bo przecież mogłoby kosztować 2.5 zł. Któż to widział 5 zł za takie coś
@@xkickx7724 to teraz tak na serio... co jest warte 1000 zł w tym urządzeniu? pewnie nawet nawigacja jest na darmowych mapach postawiona
@@xkickx7724 Za 500 bym kupił ;]
Kup za 1000 i sprzedasz mi za 500 ok ? :D
Honda ma mega ten soft wiec w tym przypadku nie ma sensu . Gdybym tego nie miał bankowo bym to kupił bo spoko
@@xkickx7724 Jak mi załatwisz za 500zł to naprawdę kupię :D
u mine oprocz navi najważniejszą rzeczą jest informowanie o fotoradarach czy policji :) bez tego nawet 3km do sklepu nie jade :D
Faktycznie po wielu jazdach żyroskop w telefonie mi się popsuł mając telefon zamontowany na półce Moto układ za pomocą uchwytu RAM mount. Zatem to bardzo ciekawa propozycja
fajne lecz jak masz dobry wzrok i masz odwagę wpatrywać się w coś tak małego za 500 zł kupie wyświetlacz duży i czytelny ... na rower spoko 😊
Tylko i wyłącznie TomTom Rider. Planowanie tras i do przodu.
Brak informacji i powiadomienia o fotoradarach
można wrzucić Janusza w interkom... generalnie jest też coś takiego jak znaki na które dobrze patrzeć. One całkiem fajnie i dość wcześnie informują o fotoradarach :P
Czy to urządzenie podaje nam informację w trakcie jazdy o ograniczeniach prędkości?
Mówił że wyświetla jakie jest ograniczenie
Podaje. Znak jest w formie graficznej jak na słupku przy drodze :)
Licznik rowerowy do motocykla 😮
W EU spoko bardzo fajne urzadzenie.
Ale byłem raz w Turcji i zapomniałem przez trzy minuty wyłączyć dane z polskiej karty SIM.
I potem przy rachunku za abonament chciałem od razu się powiesić.
Nie ma to jak zwykła nawigacja motocyklowa.
Wystarczy wylaczyc dane po zaplanowaniu trasy i jedziesz bez rachunkow 😅
@@motofreaki co ty nie powiesz 😂
Mocowania na gumki po dluzszym czasie lubią pękać wskutek kontaktu ze słońcem, niską temperaturą itd. Lepiej miec jakieś dodatkowe zabezpieczenie lub ten sztywny uchwyt
Tak, sa fajne dedykowane mocowania. Trzymają na pewno dużo solidniej. Do swojej jedynej maszynki polecan.
Panie, Beeline jak Beeline... Ale Postać w niebieskiej sukni ;-)
Hahaha. Niebieska eminencja🎉😅
Zastanawiałem się nad tym solidnie ale kurde, ponad tysiaka za…ekranik? A teraz się jeszcze dowiedziałem, że toto nawet własnego gps-a nie ma :(
U mnie co chwilę traci połączenie i łączy się z telefonem. Po dłuższym czasie zawiesza się. Muszę stanąć i wybudzić telefon. Miał ktoś podobną sytuację?
Taka trochę maź na szczury... 😜
Kupujesz używany telefon za stówę ze sporym ekranem. Do tego uchwyt z ładowarką i masz więcej, prościej i taniej niż za ten cud techniki. Plus Yanosik :)
tak, tylko, że Beeline jest dla osób, które nie chcą jeździć na telefonie i nie chcą szpecić sobie motocykla uchwytem i nie chcą się bawić w dopinanie ładowarek itd... jak np. ja :P tak mi się wydawało, że to dość jasny przekaz.
Ogólnie Twój komentarz to tak, jakbyś komuś, kto chce kupić sobie porządny górski rower powiedział, że za pare stówek kupi sobie podstawową hulajnogę elektryczną i będzie mieć lepiej bo nie będzie się męczyć pod górkę.
Trzeba zrozumieć, że nie każdy ma te same oczekiwania :)
Ja nikomu nie mówię by jeździł na telefonie. Przekaz jest jasny, jest to materiał sponsorowany. I nie widzę w tym żadnego problemu. Jak w tym że to urządzenie biorąc pod uwagę cenę jest do du.., podobnie jak twoje porównanie o hulajnodze elektrycznej w górach.. No bo rower górski jak nazwa wskazuje... Bardziej adekwatny byłoby wskazanie osobie która chce kupić sobie rower górski za 30k do jazy po lesie, by rozważyła kupno 5 rowerów po 6k, które lepiej sprawdzą się w każdej dedykowanej do danego roweru scenerii. Miasto, szutry, trasy itp. Ale to tylko porównanie. Tak, masz rację, jeśli dla kogoś problemem jest zamontowanie uchwytu na telefon do motocykla, to rzeczywiście nie ma tematu. Dlatego że dla mnie funkcjonalność jest ważniejsza od estetyki. To ma jeździć, nie stać na witrynie.
według mnie czepiasz się na siłę. Ja rozumiem, że dla Ciebie to jest za drogo, bo Tobie wystarcza coś innego i OK. Ale absolutnie nie jest to urządzenie do dupy :) Wręcz przeciwnie wyobraź sobie, że jest sporo ludzi, którzy mówią, że jak na to jak to urządzenie działa, jak jest wygodne w urzytkowaniu, czytelne itd. to w porównaniu do popularnych nawigacji motocyklowych absolutnie nie jest drogie.
Ja np. wolę wydać kasę na beeline, niż na jakiekolwiek uchwyty do motocykla, ładowarki, kolejny telefon itd, a sam Beeline to w 100% spełnienie moich potrzeb i oczekiwań. Totalnie wolę go od jakiekolwiek nawigacji, czy google w telefonie.
I na tym to powinno stanąć, bo każdy ma swoje upodobania, opinie, potrzeby itd.
@@DagmaraBujak ale przecież możesz sobie woleć, to twoja sprawa. Przecież ja cię nie atakuję za to że za dużo więcej wolisz dużo mniej. To twoja sprawa, i masz do tego prawo. Ja jedynie, jeśli już tak to ujęłaś "czepiam się" do tego, co się dostaje i jakim kosztem w porównaniu do zwykłego telefonu. Żadnego dodatkowego telefonu nie potrzebujesz, wystarczy ci twój . Więc koszt 0zł, bo i tak go masz. Aplikacje masz darmowe, do tego mapy google aktualizują się o sytuację na trasie w czasie rzeczywistym. Ten gażet nie ostrzeże cię przed niebezpieczeństwami, wypadkami, kontrolami prędkości i jej ograniczeniami. Do tego i tak musisz mieć telefon by korzystać z tego cudu techniki :) Uchwyt na telefon to koszt 100 zł i kupisz ich 10 w kwocie tego urządzenia. Masz 10 motocykli? A wyjęcie i założenie telefonu do uchwytu jest tak samo proste jak zakładanie tego okrągłego czegoś. I Ja Tobie nie karzę jeździć "na telefonie" tylko mi nie wymyślaj na siłę wyższości tego czegoś nad telefonem z uchwytem z ładowarką. Bo ta wyższość nie istnieje.
@@hamer5336 coraz bardziej widzę, że ta dyskusja totalnie nie ma sensu... ale zrobię ostatnie sprostowanie.
Nie... nie będę jeździć na motocyklu z uchwytem za 100zł z telefonem o wartości kilku tysięcy złotych..... Raz, że cenię sobie swoje i innych bezpieczeństwo ( jeżdzenie pna motocyklu z chińskim badziewiem za 100zł, z przypiętym do tego telefonem uważam za skrajną głupotę), a dwa, że szanuje swoje rzeczy ;)
Także no. Mamy zupełnie inne ( na całe szczęście ) światopoglądy. I tak dalej uważam, że Beeline jest dużo lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem niż jazda z telefonem na motocyklu :)
Wszystko cacy, tylko ekran malutki....
Fajne i ciekawe, ale moim zdaniem za drogie.
Za tysiaka moge miec uzywany flagowy smartfon. Nic nie pobije aplikacji na smartfonie; chce jechac offroad uzywam X. Jade po drodze, uzywam Y.
ktoś chce coś małego i skromnego, wybierze to ;)
To jest mały, ładnie wyglądający gadżet. Ktoś kto lubi gadżety kupi gadżet. Ktoś kto liczy każdą złotówkę - wybierze używany telefon.
Nie o liczenie złotówek chodzi, tylko o to że telefon oferuje dużo więcej niż ten gadżet.
Jeżdżę z dwoma smartfonami. Jeden przypięty do kierownicy a drugi w kieszeni jako hotspot internetowy. Niby zdaje to egzamin do puki nie chcesz zostawić motocykla. Wtedy okazuje się że masz do wzięcia dwa telefony sporych rozmiarów. Z takim beeline pakujesz to byle gdzie. Małe, wygodne.
Zamówiłem bo okazałem słabość i zacząłem jeździć bez starego smartfona tylko wziąłem swojego flipa i uchwyt go wykończył po kilkuset kilometrach.
Ostatnio wróciłem do starego schematu - Xiaomi w uchwycie na kierownicy a Motorola w kieszeni i wnerwia mnie to niemiłosiernie.
GDZIE SĄ SIMSONY, GDZIE SĄ Simsony, gdzie są Simsony?
Na szczęście odeszły w niepamięć
Cena 500 byłaby ok ale nie tyle.