Kiedys biegalem niecałą godzinę codziennie i chudlem ok. 1 kg tygodniowo. Do czasu gdy sobie odpuscilem kontrolę jedzenia. Nie tyłem ale stanąłem z wagą.
@@sialababamak537 obniżyłem insulinę we krwi, ciśnienie ze 180 zeszło do normy 120, podagra znikła - mogę się objadać mięsem, nocne chrapanie z bezdechem znikło, i nie, nie obniżyłem kaloryczności, bo teraz jem tłuste sery, śmietany i mięso.
Wystarczy wspomnieć oczywistą oczywistość, że ograniczyłeś węglowodany, to spadł poziom insuliny, więc spadło działanie anaboliczne, więc spadło magazynowanie - a włączyło się zużycie tłuszczów, więc OCZYWIŚCIE schudłeś... No ale i NATYCHMIAST pojawi się całe stado wyjców, że nie-bo-nie. Oni wiedzą że nie-da-sie i co im zrobisz? Po kilku latach użerania się z głąbami już mnie to śmieszy po prostu. Ja też tak samo zrzuciłem z siebie 30 kg sadła - ale wszystkie internetowe wyjce wrzeszczą, że to przecież niemożliwe i że w takim razie już dawno umarłem.
@@sialababamak537 No przecież właśnie O TO dokładnie tu chodzi. Ograniczenie węgli jest SPOSOBEM (i to skutecznym) na to, żeby nie być wiecznie głodna. To dość oczywiste, że ograniczając węgle ograniczasz spożycie tych mitycznych "kalorii", bo przestajesz być wiecznie głodna i jesz tłusto - ale do syta 2x dziennie (będąc cały czas syta między posiłkami), a nie (jak przy węglach) 8x dziennie za każdym razem za mało (bo dieta), i będąc głodna przed jedzeniem, w trakcie, i po jedzeniu - jak się zajadasz mąką i ziemniaczkami.
Przykro słuchać tego pana doktora. Archaiczna wiedza oparta na badaniach często sponsorowanych przez organizacje finansowane przez koncerny produkujące żywność wysoko przetworzoną i bogatą w węglowodany.
Ciężko racjonalnie ugotować coś z makaronu. Jeden z najmniej wartościowych produktów i jednocześnie jeden z najbardziej tuczących i niedających poczucia sytości.
Jedząc makarony czy cukry w normach kalorycznych być może nie przytyjemy, ale za to będziemy mniej odporni (wyrzut insuliny), a w końcu zachorujemy na cukrzycę.
@@margaretk2114 Odniosłem się do komentarza powyżej. Damian ma oczywiście rację. Ten powyżej nie rozumie nawet czym jest cukrzyca (podobnie jak wszyscy promotorzy diet niskowęglowodanowych).
Atrakcyjność to więcej składowych niż wygląd ciała i wystarczy widać pierwsza lepsza książkę naukowa na ten temat. Jesteśmy bardziej skomplikowani niż kultura Cię nauczyła
Do tego opowiada pierdolety o okropnym wpływie tłuszczu na tycie i o liczeniu kalorii itp brednie... i ANI SŁOWA, że tycie powoduje insulina, a insulinę powoduje spożycie węglowodanów... szkoda czasu.
@@kapitanryks9140 jemu raczej chodziło o atrakcyjność jako człowieka we wszelkich aspektach człowieczeństwa. Mówią tam, że otyłość jest niezdrową, ale nie należy ludzi z powodu otyłości deprecjonować. Te wypowiedzi nie mają mocy naukowej tylko etyczną. Słuchać uchem a nie brzuchem,
@@grzegorzotorzecze7444Czy on nie bredził o badaniach? Jak już wspomniałem dalej nie słuchałem Oczywistość, którą mnie poczęstowałeś, tylko utwierdziła mnie, że poza bredniami nie ma tam nic interesującego.
Sposobem na skuteczne i trwałe wyleczenie z insulinooporności jest oczywiście radykalne ograniczenie spożywanych węglowodanów, które tę insulinooporność wywołują. Proste jak kij od miotły.
Otyłość nie jest problemem, póki nie weźmiemy pod uwagę aspektów ekologicznych i rzecz jasna ekonomicznych, typu kto "potem" finansuje leczenie tych osób? My wszyscy.
Skoro ubezpieczenie spoleczne to wszyscy finansujemy ofiary najczęscuej głupiej i nieumiejetnej jazdy pojazdami, jazdy na nartach , uprawiania innego sportu np. skrecenie kostki przy bieganiu wizyta u lekarza i fizjo , o palaczach tytoniu i innego guana oraz trunkolubnych nie wspominając . To i aktywnym przy talerzu też sie coś należy .
Skutki wszystkich chorób finansują wszyscy!Też można obarczyć wszystkich odpowiedzialnością za to,ze swoim trybem życia i dieta,doprowadziły się do choroby.
Żaden dietetyk mi nie pomógł. Sam sobie dobrałem dietę tzn. ja wymyśliłem i zastosowałem. Po 9 miesiącach dała rezultaty. Od 8 lat jem to co postanowiłem. Schudłem ze 105 kg do 82 -83. Wyniki idealne. Samopoczucie boskie. Mam 64 lata
No a ja jako żarłok zadaję sobie pytanie, czy lepiej jest zjeść 1 pączka codziennie, czy też jednego dnia 7 pączków i potem nie jeść pączków przez tydzień. W jaki sposób mniej przytyję?
Gość bardzo średnio zorientowany w specyfice postów standardowych i przerywanych. Wiedzy na te tematy radzę szukać gdzie indziej. W skrócie post ma za zadanie wprowadzić organizm w ketozę, a potem włączyć autofagię. Włącza się recykling uszkodzonych tkanek i gaszenie stanów zapalnych. Przy okazji usuwa się toksyny z tkanki tłuszczowej, która zaczyna się spalać. Po czasie postu wraca się do zdrowego jedzenia zwiększając stopniowo kaloryczność i wprowadzając produkty. Ja bym to porównał do resetu naszego systemu. Oczywiście metabolizm zwalnia,. ale post nie jest przede wszystkim po to, żeby zrzucić tłuszczyk, tylko po to, żeby zresetować nasze systemy, naprawić mitochondria. Po prawidłowym wyjściu z postu metabolizm przyspiesza. Są też metody, by nie zwolnił za bardzo. Wystarczy być aktywnym w trakcie postu.
Mi akurat post przerywany nie posłużył. Rano muszę zjeść jak najszybciej, bo inaczej mam mdłości, jestem rozdrażniona i nie nadaję się ani do treningu, ani do pracy umysłowej, marnując mój najlepszy czas (jestem rannym ptaszkiem). Również, taki post u mnie nie spowodował schudnięcia ani o pół kilograma w ciągu 2 miesięcy - i to pomimo jedzenia zdrowej żywności i stosowania treningów HIIT oraz joggingu. Nie wiem, dlaczego. Na logikę, powinno to na mnie zadziałać. Ale wyszło inaczej, niestety.
Analogicznie nierealne wymagania co do sylwestki dotyczą mężczyzn i też ledwie parę procent wpisuje się w promowany kanon. Mężczyźni także padają ofiarami dyskryminacji na różnych polach o czym wszyscy zdają się zapominać, niestety także w tej audycji.
glowny gracz to insulina a także leptyna,pan tzw doktor skupia się na kaloriach a nasz organizm nie ma licznika kalorii,tu chodzi o odpowiedź hormonalną naszego organizmu na dany posiłek np 1000kcl z delicji a 1000kcl z łososia.Duzo nieścislosci tak samo z treninguem, jeżeli trenuję na cczczo przy niskim poziomie glikogenu np slow jogging to organizm biedzie pobieeal energię z tłuszczu itp itd, Ja jestem na keto i nie liczę kalorii i jest dobrze.
Keto jest idealne dla szurów, które wszędzie widzą spisek i uważają się za oświeconych ludzi, którzy nagle znaleźli jedyną prawdziwą drogę. Nieistotne, że droga ta przeczy prawom fizyki XD
Ten pan dietetyk niestety jak większość wciska te same kity, które są wciskane ludziom od lat . Niestety po tych kitach społeczeństwo jest coraz bardziej chore metabolicznie . Nie starczyłoby miejsca żeby wymienić wszystkie bzdury wypowiedziane ale odsłuchałam do końca i współczuję ludziom, którzy uwierzyli temu panu że chipsy ziemniaczane są zdrowsze niż czerwone mięso😂😅 😢 nic tylko płakać i wołać o pomstę !!!
W audycji padło krótkie nawiązanie do biorezonansu. Pani Karolino, czy można zaprosić kogoś kto opowie coś na ten temat? Popularność tego urządzenia/metody przy braku jakichkolwiek informacji choćby udających rzetelność na ten temat zakrawa na fenomen.
Poproszę o kolejny odcinek. Moje pytanie - czy wywołanie deficytu kalorycznego, w postaci kilku dniowego postu opartego tylko na płynach, jest dobrym rozwiązaniem przy redukcji masy ciała? Co Pan sądzi o autofagii, czy faktycznie Pana zdaniem zachodzi ona w ludzkim organizmie w trakcie postu?
Tematem doktoratu Damiana Parola był wpływ diety wegańskiej na wydolność biegaczy długodystansowych. Mocno słychać w odpowiedziach nastawienie na dietę sportowców, co nie koniecznie odpowiada profilowi typowego słuchacza tego podcastu. Chętnie posłuchałbym komentarza diabetologa.
Pani Karolino. Tym razem wybór Pani rozmówcy mocno mnie zaskoczył ...... Pan dr Parol chętnie powołuje się na badania naukowe, lecz proponuje nam rozwiązania mocno już nieaktualne, czyli liczenie kalorii. Serdecznie polecam książkę Jonathana Baliora - "Mit kalorii", która już w roku 2015 wyznaczyła nowe trędy w dietetyce "stosowanej"....... Czyżby pan doktor przestał się już uczyć ?
@@andrzejkaznica6479 trendy to może wytyczyła, ale z wiedzą naukową nic wspólnego nie ma. Trendy z reguły w modzie się wyznacza a nie w nauce. I raczej nauka jest wiarygodna nie książka. Co do liczenia kalorii to nie ma tam żadnej magii tylko prawa fizyki nadmiar energii z pożywienia musi gdzieś znaleźć ujścia w tym wypadku odkłada się w zwałach tłuszczu.
Ciekawa rozmowa, ale Pan Damian tylko potwierdza to, co każdy zdrowo myślący człowiek doskonale wie - jest tylko jedna skuteczna dieta, dająca długofalowe efekty i nie powodująca efektu jojo: Chcesz schudnąć? Nie żryj tyle.
@@basia8393 w kontekscie wagi działa ale w kontekscie zdrowia niekoniecznie , bo mając wielka wiedzę o zdrowiu Pani Gumowska umarła po cieżkiej chorobie . I tak sie dziwnie składa z innymi guru żywienia . Umieraja po cieżkich chorobach . Ich nastepcy są młodzi . Ci co dozywają w wzgłędnym zdrowiu do 90 niekoniecznie żyją wg tzw naukowych zaleceń .
Lekki deficyt może nie powodować utraty wagi, ale za to powodować obniżenie zużycia energii przez organizm. Jak kiedyś czytałem to dla przeciętnego mężczyzny (2200kcal dziennie) nawet 300 kcal może być tak kompensowane. Inaczej mówiąc to że zjesz 3 kanapki z serem mniej nie spowoduje, ze stracisz cokolwiek z wagi - deficyt musi być większy, albo należy wprowadzić większe spalanie (więcej ruchu).
Był taki, jest taki film.. Tytuł Znachor.. Oczywiście nie popadamjmy w skrajność co jak widać, jak słychać się w tym "sluchowisku" zdarza.. Jest tu część ciekawych informacji do większości każdy człowiek mógłby dojść sam.. Nie każdy ma czas.. Czy coś co ktoś mówi jest prawdą dlatego że jest sławny lub jest lekarzem lub ma mnóstwo kasy.... MarSli
Nie chce się słuchać, bo nie ma pojęcia o czym mówi. Nadwaga, zapas tłuszczu w organizmie jest wytworzony przez insulinę a ta jest podbijana przez cukry i częste jadanie. Wyeliminuj większość węglowodanów, jak słodkie napoje, piwo, mąki, ziemniaki, chleb, kaszę, makarony. Wyeliminowałem te węglowodany, jadam białko i tłuszcze, waga leci, siły witalne rosną, cukier ze starego od lat poziomu powyżej 100 spadł do 66, nawet arytmia serca ustąpiła. Zjadam wszelkie skory z kury, boczek i nie liczę kalorii. Nie odczuwam głodu i pierwszy posiłek zjadam o 13:00, ale mógłbym później. Zjadam dużego steka 35 dag z warzywami. Wypowiedź tego dietetyka jest mniej warta niż prąd w komórce, z której przez około 15 minut słuchałem 😂
Ja zdecydowanie protestuję przeciw promowaniu w radiu przecież naukowym, treści, wiedzy nieaktualnej, sprzed 70 lat. Najnowsze badania mówią, że to właśnie węglowodany są główną przyczyną otyłości i zaburzeń metabolicznych! Przykro mi, że nawet kanały promujące wiedzę, nadal promują zmanipulowaną , nieaktualną wiedzę. Widać ,jak silny ma na to wpływ kasy koncertów produkujących taką żywność. Szkoda ....
@@jolanta7217 doktor Jan Kwaśniewski , twórca diety optymalnej , niskoweglowodanowej tak nie uważał. W jednym z wywiadòw powiedzial że w szczególnych wypadkach lepiej sie sprawdzi dieta o niskiej zawartosci tluszczow a wyższej węglowodanów , przy czym nie promowal w obu dietach wysokiego spozycia białka . Oczywiscie przekroczenie należnego a indywidualnego dla organizmu zapotrzebowania kalorycznego zawsze prowadzi do otyłości . Moja kolezanka dla eksperymentu odchudzała sie czekoladą mleczną !! i owocami pilnując deficytu kalorycznego i też schudła blisko 6kg. Zdrowe to nie było i wrociła do zbilansowanej diety ale deficyt w odchudzaniu najważniejszy .
Rozumiem, że pan doktor złożył na ołtarzu dietę ketogeniczną i nisko węglowodanową, ponieważ te nawyki żywieniowe, którym społeczeństwa pod wpływem propagandy i nachalnej reklamy od dekad hołdują, choć tak niezdrowe to mimo wszystko jednak smaczne i jako rozumne istoty nie możemy się od nich powstrzymać?😂
Atrakcyjność atrakcyjnością. Atrakcyjność to kwestia opinii. Natomiast otyłość i nadwaga są niezdrowe. Mówię to jako osoba, ktora miała 20 kilogramów więcej jeszcze ze 2 lata temu. Body positivity powinno się odnosić do osób okaleczonych albo które urodziły się z jakimiś problemami fizycznymi. Otyłość nie powinna być promowana jako "To jest piękne", czy "To jest zdrowe", bo to nie jest piękne ani zdrowe. Choroba nei jest piękna, a otyłośc powoduje ich szereg. Piękne jest to, co zdrowe zdrowie 🙂 Otyłe nei jest zdrowe. Jeśli są ruchy promujace otyłość jako coś, co jest w porządku, to jaki przykład dajemy dzieciom? Nie ćwicz i zajadaj się słodyczami, bo to jest ok? To nie jest OK. Powinno się promować zdrowe postawy. Oczywiście, niektóre osoby z nadwagą nawet fajnie wyglądają. Ale, jak pisałam, zdrowie jest najważniejsze. Oczywiście, nigdy nie powinno się wyśmiewać z osób otyłych (aczkolwiek ja sama się śmieję ze swoich starych filmików i nazywam siebie "prosiaczkiem" 😀 Bo nie mam kompleksów, mam dystans do siebie, i kurde, nie będę zaprzeczać faktom, że byłam gruba. Nie jestem osobą, która będzie "czarować' rzeczywistość. Proces chudnięcia jest ciężki po 30-tce. Rozumiem to doskonale 😀 Ale myślę, że warto z szacunku do siebie i swojego organizmu podejmować próby związane z treningami kilka razy w tygodniu oraz zdrowym odżywianiem się. Bo tu o zdrowie chodzi 🙂 Jest też kwestia indywidualnej budowy. Ja, przy wzroście 167 cm, kiedyś miałam problemy w drugą stronę - niedowagę. Potrafiłam spaść nawet do 45 kilogramów (normalnie, Auchwitz). A uda jak były okrągłe, tak były 😀 Ale dzięki nim mam silne kopnięcia ;-) Jeśli chcecie uwolnić się od nałogu jedzenia słodyczy (ja taki miałam), to polecam moją sprawdzoną metodę: zamiencie to na coś innego, ale smacznego. Jogurt owocowy, suszone lub świeże owoce, orzechy. Mi pomogło 🙂 Pozdrawiam
Duzo pitolenia o liczeniu kalorii i innych zawilosci . Ja schudlem w ciagu 3 miesiecy 25 kilo stosujac tzw okienko zywieniowe tzn jem w ciagu dnia przez 4 godziny a przez nastepne 20 godz odpoczynek od jedzenia oraz stosujac przedluzony post tzn raz na jakis czas 2-3 dni tylko woda i herbata . Oczywiscie wazna jest tez jakosc pozywienia jakie dostarczamy w tym czasie , najlepiej eliminacja produktow przetworzonych na rzecz naturalnych.
Gdybyś słuchał uważnie to byś przyswoił to, że nie ma to żadnego znaczenia JAK osiągnąłeś deficyt kaloryczny. W twoim przypadku post przerywany zadziałał, bo nie mogłeś przyswoić w ciągu 4 godzin takiej ilości jedzenia jak wcześniej. W kwestii chudnięcia nie ma żadnego znaczenia jakość produktów, ani ich przetworzenie, czy naturalność. Liczy się tylko DEFICYT KALORYCZNY, a nie jak do niego dochodzisz. Sposoby osiągania deficytu są indywidualne dla każdego i jednemu będzie pasować post przerywany a drugiemu wpierdalanie chipsów i pizzy pod warunkiem, że wciąż będzie na deficycie.
@@amadi097 Nasz organizm to nie jest piec albo silnik spalinowy. Jeśli wejdziemy w deficyt kaloryczny to schudniemy. Ale dla zdrowia ma znaczenie źródło kalorii. Lepiej obrać za cel zdrowe odżywianie a nie liczenie kalorii, a spadek masy cała sam przyjdzie jako efekt uboczny
Z mojego doświadczenia, kluczem do ograniczenia wagi jest jedzenie dużej ilości pokarmów, które mają mało kalorii i wywołują efekt sytości: owoce i warzywa.
@@beata1663 Ale ja nie powiedziałem, że należy żyć na samych warzywach i owocach. Ale istotny ich dodatek pozwala ograniczyć ilość kalorii. Na drugie śniadanie, zamiast kanapki lepiej zjeść sałatkę z kurczakiem.
@@sialababamak537 widocznie nie wyraziłaś się precyzyjnie. Wspomniałaś o warzywach i owocach. Nic innego nie wyczytałam z Twojej wypowiedzi . Zdrowa dieta to dieta zróżnicowana
@@sialababamak537 Jeszcze lepiej jeść sycące posiłki wysoko białkowe i tłuszczowe ( jajka+boczk) wtedy dwa max trzy posiłki wystarczy. Człowiek nie jest głodny, nie ma ochoty na drugie śniadanie ani nawet na podjadanie. Nie trzeba liczyć kalorii
Nie zgadzam się z tym Panem. Byłem kilka dobrych lat w tej tak zwanej diecie optymalnej. Człowiek za wiele nie zyskał, tylko wypróżnił kieszenie z 💵🤷♂️. Spróbowałem ketozy, i już tam zostałem 🙂, 20kg mniej, wszystkie badania w bardzo dobrej normie, brak liczenia kalorii. Kolega dietetyk ewidentnie idzie z nurtem... Tak mnie nauczono, tak jest dobrze, tak musi być, zero myślenia 🤦♂️. Polecam Bracia Rodzeń, chłopaki robią robotę, otwierają umysły 🙂
Nie moge jesc za duzo tluszczu ( usuniety zwieracz przelyku razem z jego czescia) jem duzo weglowodanow i chudego bialka, moja waga utrzymuje sie w normie i nie mam szalonych napadow glodu, wiec ciekawa jestem, co na to Bracia Rodzen?
@@annastoberl3486 A Bracia Rodzeń nie propagują jedzenia tłuszczu dla samego jedzenia tłusto. Propagują eliminację węglowodanów na rzecz właśnie białka i zdrowych tłuszczów. Poza tym metaboliczny stan naszego organizmu jest różny. Osoby chore metabolicznie że reagują na węglowodany, czego skutkiem w perspektywie czasowej jest insulinooporność a w następnym etapie cukrzyca. Ja jestem dobry przykładem, ponieważ ograniczając tylko węglowodany nie liczę kalorii, nie chodzę głodna a i nie tyję. Mam Hashimoto i tarczycy już praktycznie nie mam i dopiero na takim sposobie jedzenia przestałam tyć, schudłam i utrzymuję wagę. Nie mam już napadów hipoglikemii i wilczego głodu.
Mniejsza ilość cukrów zmniejsza poziom insuliny, a niski poziom insuliny ułatwia odchudzanie. Sprawdzone na sobie. Od tłuszczu trudniej przytyć, bo trudniej go zjeść za dużo. Dwa litry coli możńa wypić i być dalej głodnym, a jak ktoś zje ćwierć kostki masła, to raczej będzie miał dość.
Kalorie to nie wszystko. Zero wzmianki o roli hormonów: insuliny, greliny, leptyny. Nawet nie wspomina, że różne makroskładniki wywołują różne uczucie sytości. Wzmianka o IF w kontekście obniżenia kalorii bez wzmianki o obniżeniu poziomu insuliny, która jest hormonem anabolicznym i jej obniżenie wzmaga lipolizę. Zrównanie surowej marchewki z gotowaną - mistrzostwo. Jest różnica w przyswajalności, inny wyrzut insuliny, i w zależności od stopnia rozgotowania tracimy część witamin. Z jego gadki wynika, że jedzmy kluski i więcej gestykulujmy xD Słaby gościu. Przez takich jak on ludzie męczą się latami i nie potrafią schudnąć. Bo nie liczy się ilość, tylko jakość. Odpowiedni dobór produktów tzn. białko&tłuszcz+warzywa z ucięciem węgli sprawia że można się napchać i redukować bez liczenia kalorii.
On zawodniczo uprawia sport, w którym jest limit wagi, więc o zrzucaniu kilogramów coś tam wie, ponadto prowadzi zawodników i nie może sobie pozwolić na wpadki. Opisz swoje osiągnięcia
@@AK-do3yq najwięcej wiedzą chłopy 50 letnie, bo to już tak jest, chłop kończy 50 lat i wie wszystko. Przedni argument. Trzeba pani z radia naukowego powiedzieć żeby nie gościła przed mikrofonem żadnych fachowców, specjalistów, doktorów, profesorów i innych ciemniaków, tylko chłopów 50 lat i basta.
46:47 podaje bledne ibfornacjw. Podczas brania amiodaronu orzy odchidzaniu moze dojsc do negatywnych konsejwencji, aczkolwiek nie jest to zbyt powszechne.
Ale pitolenie z tą marchewką a gdzie w tym wszystkim Indeks glikemiczny, ładunek glikemiczny!? Marchewka ugotowana bez błonnika to cukier prosty szybko przyswajalny. Poziom cukru i insulina ma kluczowe znaczenie. Cukry proste powodują nagły wzrost poziom cukru we krwi a to powoduje wyrzut insuliny, która pompuje energie do komórek(spala cukier) a po "chwili"znowu w organizmie jest niski poziom cukru i pojawia się uczucie głodu. Taki samo napędzający się mechanizm głodu dzięki cukrom. Lekarze bracia Rodzeń o tym mówią.
wdg najnowszej nauki bilans kaloryczny nie jest podstawa. Chlopak nie odwolal sie do zadnych badan naukowych, a przeprowadzono ich duzo. Niestety te badania stoja w sprzecznosci z wygloszonymi tu starymi tezami.
@@robotwork ja tak myślałem, że tu się zebrał fan club braci rodzeń, oni tacy lekarze jak doktor Zięba od witaminy C. Jedni i drudzy mają dyplomy szkółki zaocznej w Australii. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
1. Mam wrażenie że pan doktor nie uwzględnia roli hormonów w zrzucaniu wagi. To nie jest czysty bilans kalorii pozyskanych i zużytej energii 2. Kiedyś były popularne indeksy glikemiczne, które dokładnie opisywały różnicę pomiędzy skutkami spożycia przytoczonej tu marchewki surowej i gotowanej ... Może tę tabele są już nieaktualne, chociaż nie wydaje mi się.
Od ponad 100 lat wiadomo, że to produkty mączne, cukier i oleje roślinne są przyczyną otyłości i chor ob cywilizacyjnych co łatwo zaobserwować! W latach 90 udowodniono, że bilans kaloryczny jest drugorzędny ze względu na adaptację metabolizmu w długim okresie czasu i efekt jojo!!! Wstyd panie dietetyku!
Szkoda że w materiale nie pojawiły się żadne aspekty psychologiczne otyłości. Przecież gdyby proponowane przez dietetyków diety, które podobno są skuteczne, były przyjemne, nie byłoby problemu żeby je stosować przez całe życie. A jednak odchudzanie jest nieprzyjemne i wiele osób z nadwagą przerywa dietę. Nawet taką, która jest rzekomo świetnie ułożona i zbilansowana.
Bo żarcie jest najłatwiejszym i najprzyjemniejszym antydepresantem i do tego bez problemu dostępnym . Załozenie butów , kurtki i pobiegac , pomaszerowac czy choćby pospacerować , czy pocwiczyc tez pomaga rozladować stres . Ale to wymaga większego wysiłku niż machanie sztućcami.
@@kasiawolak613 Przyznanie sie samemu przed sobą do banalnego w istocie swej opychania sie jest trudne . Nazywanie tego inaczej niczego nie ulatwi wręcz przeciwnie .
Kaloria to kaloria? Niby w czysto technicznym kontekście tak, ale takie trawienie białka samo w sobie zużywa ok 10% zawartości energetycznej tego produktu. Z wagą walczę od lat więc dość ostrożnie podchodził był do tego co mówił gość.
To nie najlepszy gość do takiego tematu. Ma tylko ogólne i mgliste pojęcie, przedkłada osobiste odczucia nad naukę itd. - to zwykła bro-science. Nie wie, co działa ani czemu. Uważa nasycone kwasy tłuszczowe za szkodliwe. Mówi o hormonach, ale wierzy w kalorie - jakby żywy organizm był zwykłym piecem, a pokarm był spalany w ogniu. Obróbkę żywności, hormony, zaburzenia wchłaniania traktuje po macoszemu - tylko bezmyślnie recytuje i dorabia ideologię. Szkoda.
@@pawewyszkowski199 Jest zerem z internetu, który przeczytał forum o keto i odkrył tajemnice skrywaną od lat, że węgle to złooo, dostaniesz cukrzycy i zdechniesz XDDD
12:16 No to pan Naukowiec coś ominął w swojej nauce, bo opowiada bzdury. Oczywiście że to właśnie węglowodany mają główny wpływ na tycie, a tłuszcze TYLKO przy jednoczesnej dostępności w pożywieniu właśnie węglowodanów. Ma to związek z wydzielaniem insuliny, która WYŁĄCZA metabolizm tłuszczów, a włącza ich produkcję (m. in. właśnie ze spożywanych węglowodanów - tak, tak... np. krowa nigdy nie je żadnego tłuszczu, jej organizm sam go produkuje z węglowodanów). Spożycie tłuszczów bez węglowodanów NIE powoduje wzrostu poziomu insuliny we krwi. Radykalne ograniczenie spożycia węglowodanów (jedząc zawsze do syta, bo przy tłustych potrawach ta sytość pojawia się szybko) ZAWSZE powoduje spadek masy ciała i powrót w kierunku optymalnej.
A jaką uczelnie skończyłeś? Powołujesz aię na badania naukowe, jak rozumiem, więc proszę o źródła. Po drugie słuchaj uchem a nie brzuchem, mówił o zależności tycia od tłuszczów i węglowodanów, na czym to polega. Jak również o węglowodanach z tłuszczem. Straszny biochemik z cieb😂
@@grzegorzotorzecze7444 Prosić sobie możesz, ja nie udzielam konsultacji za darmo, a napuszonym durniom to nie udzielam ich nawet za opłatą. Wynocha do nauki, to znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje dylematy.
@grzegorzotorzecze7444 Otworzyć podręcznik do biochemii z poziomu 1 roku medycyny, tam wszystko masz czarno na białym. Oczywiście unikać wszelkich sekt. W skrócie: spożyte węglowodany -> insulina -> działanie anaboliczne (tj. zatrzymanie użycia tkanki tłuszczowej, a rozpoczęcie jej tworzenia z węglowodanów oraz magazynowania). Jeszcze raz: Biochemia. Autorstwa Harpera. Podać numery stron dla ułatwienia?
Zdrowy rozsądek nie oznacza, że mamy przestać liczyć. Mamy dietę 1500 kcal, a nie dietę 1427 kcal, czyli możemy oszacować tolerancję. Jeśli ktoś zjadł 500 kcal po dwutygodniowej diecie, to come on.
Jak mozna wziac poważnie ten kanal traktujący o rzekomo naukowym podejściu do spraw zwiazanych z ludzkim cialem , jeśli autorzy nie rozumieja podstawowych regul prawidłowego nagrywania mowionych kwestii. Na samym początku racza nas zupelnie niepotrzebnym podkladem muzycznym , utrudniajacym odbiór audialny , a potem ciągły dudniący przyglos odbiera ochote na wysluchanie całości. Głosy jak z kamiennego garnka i niepotrzebna rozwlekłość w traktowaniu tematu to następne "zalety" audycji.
Nikt niema prawa oceniać wyglądu?!!?? Hipokryzja pełną gębą!! Niestety oceniamy i jesteśmy oceniani- ciągle ,tak jest i niema co zaprzeczać rzeczywiskosci- ciekawe czy pani redaktor niema przystojnego partnera, a Pan doktor ma kobietę przy kości
Jak to nie można oceniać? Czyli na grubasa mam mówić, że jest chudy? A na wysokiego,że jest niski? Osoby nadużywające alkoholu nazywać abstynentami? Brzydkie baby nazywać pięknymi?
8:14 "Nikt nie ma prawa oceniać wyglądu" - a kto te prawa przydziela i jakim prawem? Wolność jest wartością nadrzędną i w mojej bańce każdy mówi co myśli, ta sama wolność gwarantuje słuchającym możliwość mieć w dupie to co słyszą. "Humanistyczne" podejście jak zwykle wygląda na bardzo dojrzałe, troskliwe i daje dobre samopoczucie, nie mniej ZAWSZE prowadzi do patologii. Kampanie społeczne to inna sprawa - tu nadrzędną wartością jest skuteczność w osiąganiu celu a najtrudniejszą rzeczą jest dobre (realne) określenie rzeczonego celu.
Lepiej niech dalej doradza olimpijczykom. Zrobią swoje i padną, jak ci antyczni. Przeciętnemu człowiekowi ta pseudo wiedza tylko zaszkodzi. Jeszcze kilka lat temu byłby zrozumiały taki brak wiedzy. Obecnie już większość naukowców potrafi czytać literaturę światową i badania w oryginale i wyciągać wnioski. Patrz: Bracia Rodzeń.
Tak, Bracia Rodzeń to przynajmniej prawdziwi lekarze i powołują się na wyniki najnowszych badań a nie jak tu dr dietetyki mówi że nie poleca keto bo ta dietę stosuje głównie ktoś kto woli boczek od łososia i nie wytrwa w tym 🤦🏻Argument z du...py
Bracia Rodzeń zostali wydaleni z uczelni i nie posiadają żadnego wykształcenia, nie wiedzą nic na temat odżywiania, nie korzystają z badań naukowych, tylko tworzą sektę wokół siebie.
@@amadi097 ci za bzdury. Obaj z Braci Rodzeń mają ukończone uczelnie medyczne i specjalizację. Prowadzili praktykę lekarską. Jeden z nich nadal pracuje w tej roli. Tym bardziej oni kładą silny nacisk na źródło wiedzy w badaniach, których poszukują na całym świecie. Kontaktują się z lekarzami z różnych krajów i wymieniają wiedzą. Chyba za mało wiesz na ich temat a oszczerstwa rzucasz
Ten też opiera się na badaniach i też myśli. Do tego sam trenuje i startuje w zawodach, gdzie są limity wagi i prowadzi dietetycznie innych zawodników.
pewnie zapomniałeś wspomnieć, że dużo się ruszasz np. w pracy fizycznej, albo że trenujesz na siłowni, bo w pracy siedzącej byś tył z takim podażem kalorii
Juz w pierwszych minutach słyszę bzdurę.. BMI nie ma do konca znaczenia.. Czy to oznacza, ze nasze serce i uklad krwionosny maja mniej pracy, bo tam sa miesnie a nie tluszcz?
Chyba tu chodzi o to, że tradycyjne podejście do BMI w przypadku sportowców, po prostu nie działa, i dlatego ta kwestia musi być traktowana indywidualnie. Widzisz, ja dużo trenowałam i wychodziła mi nadwaga na wadze. Nadwaga, której fizycznie nie było - noszę rozmiar S. Ale na wadze i owszem - BMI lekko powyżej normy, nadwaga. A to dlatego, że w wyniku treningów, rozwinęły się mięśnie, a kilogram mięśnia ma znacznie mniejszą objętość, niż kilogram tłuszczu. Mniej w tym wypadku waży więcej, ale widać mniej. Kiedyś widziałam takie porównanie na zdjęciu. Tak więc, np w moim wypadku. teoria BMI po prostu nie ma zastosowania do stwierdzenia nadwagi czy otyłości. Za to wchodzi teoria objętności talii 🙂
Człowiek funkcjonuje na dwóch paliwach albo cukrier czyli węgle albo tłuszcze - nie trzeba liczyć kalorii wystarczy nie łączyć np. Chleba ze smalcem . Cała prelekcja 😅
No właśnie niezupełnie. Ważne CO żresz. Jak żresz węglowodany, to naturalnie we krwi pojawia się insulina, a jak żresz te same kalorie z tłuszczu - to się ona NIE pojawia. I różnica jest taka, że jedząc węglowodany - a mało... zwalnia twój metabolizm, bo ma jesz za mało. Zaś jedząc tłuszczu do syta - przestajesz jeść, bo organizm ma do syta. W pierwszym przypadku chudniesz TYLKO dopóki się głodzisz - w drugim wypadku chudniesz ZAWSZE, bo nie jesteś głodny.
@@Adam_Adamsky czyli na golonce nie przytyję? Jak zwał tak zwał ludzie jako prymitywne stwory jedzą za dużo słodkości i innych węglowodanów. Bo to daje przyjemność i jest pod ręką w znacznych ilościach. A nie mając innych przyjemnoścjii koncentrują sie na korycie.
@@baca350.1 Zgadza się. Oczywiście pod warunkiem, że na golonce BEZ ziemniaków, makaronu, pieczywa itp. Ja tak schudłem 25 kg w rok (!) i pozbyłem się kilku schorzeń (rzekomo nieuleczalnych), jak nadciśnienia, cukrzycy typu 2, nadmiernego cholesterolu. Tylko wywaliłem węglowodany i zawsze jadłem DO SYTA (ale przed jedzeniem zawsze czekałem aż uczciwie zgłodnieję - co się sprowadzało do 2-3 konkretnych posiłków na dobę w 6-8 godzinach "na żarcie" - nic poza tym NIE robiłem). Działa jak marzenie. Ba. I najważniejsze, żadnych "efektów jojo". Ważę tyle do ilu schudłem. Moja lekarka jak zobaczyła wyniki i jak jej powiedziałem, że NIE zmarłem jak przewidywała - to zapytała "Panie, a KTO pana leczy??" Odpowiedziałem: "No jak to kto?? - PANI" :D
Dlaczego można zaufać ? Ponieważ gość programu mówi, że nie wytrwasz na dobrej diecie z powodu złych nawyków żywieniowych, których nie możesz okiełznać ?
@@RadioNaukowe Nie wiem jak Pani, ale mnie zawsze poprawia humor po zetknięciu się z promilointeligentnymi prawiczkami wyobrażanie sobie, jak rzygają i złorzeczą (no wtedy to swoim bogom chyba?) gdy widzą jeden z najpiękniejszych widoków w przyrodzie - pojawiającą się na niebie po deszczu tęczę. :-> Polecam.
Janek, gupku. Tęcza to zgodnie z Księgą Rodzaju znak pierwszego przymierza (umowy) pomiędzy Jahwe i ludźmi że już więcej nie sprowadzi na nich potopu. To biblijny symbol. A teraz skup się i popatrz 5 minut na logo audycji. Czy to jest tęcza? Widziałeś kiedyś tęczę, czy tylko o niej czytałeś w Gazecie pseudo Polskiej ?
Kiedys biegalem niecałą godzinę codziennie i chudlem ok. 1 kg tygodniowo. Do czasu gdy sobie odpuscilem kontrolę jedzenia. Nie tyłem ale stanąłem z wagą.
hej, trafiłem tu niedawno ale bardzo mi się spodobał Twój kanał - musze przesłuchać od początku bo wiedzy nigdy za mało :)
Dzięki! Dopiero się rozkręcam. Podcast ruszył miesiac temu. Polecenia na zewnątrz ze strony Słuchaczy bardzo mile widziane :)))
Dziękuję i pozdrawiam
żywienie niskowęglowodanowe to jedyny sposób dzięki któremu schudłem 15kg w 3mce. Bez liczenia kalorii , acha 16 na 8
A może to dlatego że ograniczając węgle obniżyłeś kaloryczność posiłków?
@@sialababamak537
obniżyłem insulinę we krwi, ciśnienie ze 180 zeszło do normy 120, podagra znikła - mogę się objadać mięsem, nocne chrapanie z bezdechem znikło,
i nie, nie obniżyłem kaloryczności, bo teraz jem tłuste sery, śmietany i mięso.
@@sialababamak537prawdopodobnie nie, bo mało węgli oznacza dużo tłuszczy zwierzecych
Wystarczy wspomnieć oczywistą oczywistość, że ograniczyłeś węglowodany, to spadł poziom insuliny, więc spadło działanie anaboliczne, więc spadło magazynowanie - a włączyło się zużycie tłuszczów, więc OCZYWIŚCIE schudłeś... No ale i NATYCHMIAST pojawi się całe stado wyjców, że nie-bo-nie. Oni wiedzą że nie-da-sie i co im zrobisz? Po kilku latach użerania się z głąbami już mnie to śmieszy po prostu. Ja też tak samo zrzuciłem z siebie 30 kg sadła - ale wszystkie internetowe wyjce wrzeszczą, że to przecież niemożliwe i że w takim razie już dawno umarłem.
@@sialababamak537 No przecież właśnie O TO dokładnie tu chodzi. Ograniczenie węgli jest SPOSOBEM (i to skutecznym) na to, żeby nie być wiecznie głodna. To dość oczywiste, że ograniczając węgle ograniczasz spożycie tych mitycznych "kalorii", bo przestajesz być wiecznie głodna i jesz tłusto - ale do syta 2x dziennie (będąc cały czas syta między posiłkami), a nie (jak przy węglach) 8x dziennie za każdym razem za mało (bo dieta), i będąc głodna przed jedzeniem, w trakcie, i po jedzeniu - jak się zajadasz mąką i ziemniaczkami.
Trening siłowy plus sensowna dieta to jest to.
Żadnych treningów 😠
Pelna zgoda tylko w odwrotnej kolejnosci...
Przykro słuchać tego pana doktora. Archaiczna wiedza oparta na badaniach często sponsorowanych przez organizacje finansowane przez koncerny produkujące żywność wysoko przetworzoną i bogatą w węglowodany.
Taka też jest powszechna wiedzą medyczna by było kogo leczyć ;)
Fakty są faktami i ich kompletnie nie interesuje twoja bezsensowna opinia.
😂
Przykro się czyta z dupy wzięte opinie półgłówków.
Ten człowiek nie ma pojęcia o hormonach!!!!!Tragiczne!!!!
Ciężko racjonalnie ugotować coś z makaronu. Jeden z najmniej wartościowych produktów i jednocześnie jeden z najbardziej tuczących i niedających poczucia sytości.
Dokładnie. Po posiłku z makaronem (który nota bene niestety uwielbiam) jestem głodna za pół godziny i to głodna jak wilk - nie mogę się opanować.
Bo jak zresztą tonę makaronu bez białka i warzyw to sam sobie jesteś winna
@@jakokulka7133 spróbuj z makaronu ugotować ....makaron mnie zawsze wychodzi. 😁😁😁
Jedząc makarony czy cukry w normach kalorycznych być może nie przytyjemy, ale za to będziemy mniej odporni (wyrzut insuliny), a w końcu zachorujemy na cukrzycę.
Dyrdymały.
Dokładnie! Nie da się tych idiotyzmow słuchac
@@margaretk2114 Odniosłem się do komentarza powyżej. Damian ma oczywiście rację. Ten powyżej nie rozumie nawet czym jest cukrzyca (podobnie jak wszyscy promotorzy diet niskowęglowodanowych).
dokladnie tak samo to widze. Ten chlopak z doktoratem moze narobic duzo krzywdy gloszac takie dyrdymaly wyssane z palca.
@@izabelafi3455 Chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Chciałem posłuchać, ale jak wysłuchałem tych bredni, że otyłość nie ma wpływu na atrakcyjność, to dałem sobie spokój. Dupa a nie ekspert
Atrakcyjność to więcej składowych niż wygląd ciała i wystarczy widać pierwsza lepsza książkę naukowa na ten temat. Jesteśmy bardziej skomplikowani niż kultura Cię nauczyła
@@kasiawolak613 Ale czego ten wyblazonowany truizm ma dowodzić? Że otyłość nie ma wpływu na atrakcyjność?
Do tego opowiada pierdolety o okropnym wpływie tłuszczu na tycie i o liczeniu kalorii itp brednie... i ANI SŁOWA, że tycie powoduje insulina, a insulinę powoduje spożycie węglowodanów... szkoda czasu.
@@kapitanryks9140 jemu raczej chodziło o atrakcyjność jako człowieka we wszelkich aspektach człowieczeństwa. Mówią tam, że otyłość jest niezdrową, ale nie należy ludzi z powodu otyłości deprecjonować. Te wypowiedzi nie mają mocy naukowej tylko etyczną. Słuchać uchem a nie brzuchem,
@@grzegorzotorzecze7444Czy on nie bredził o badaniach? Jak już wspomniałem dalej nie słuchałem Oczywistość, którą mnie poczęstowałeś, tylko utwierdziła mnie, że poza bredniami nie ma tam nic interesującego.
W komentarzach sami dietetycy z grubymi kośćmi, insulinoodpornością i niedoczynnośią tarczycy
Sposobem na skuteczne i trwałe wyleczenie z insulinooporności jest oczywiście radykalne ograniczenie spożywanych węglowodanów, które tę insulinooporność wywołują. Proste jak kij od miotły.
Otyłość nie jest problemem, póki nie weźmiemy pod uwagę aspektów ekologicznych i rzecz jasna ekonomicznych, typu kto "potem" finansuje leczenie tych osób? My wszyscy.
Skoro ubezpieczenie spoleczne to wszyscy finansujemy ofiary najczęscuej głupiej i nieumiejetnej jazdy pojazdami, jazdy na nartach , uprawiania innego sportu np. skrecenie kostki przy bieganiu wizyta u lekarza i fizjo , o palaczach tytoniu i innego guana oraz trunkolubnych nie wspominając . To i aktywnym przy talerzu też sie coś należy .
Skutki wszystkich chorób finansują wszyscy!Też można obarczyć wszystkich odpowiedzialnością za to,ze swoim trybem życia i dieta,doprowadziły się do choroby.
❤❤👍👍
Żaden dietetyk mi nie pomógł. Sam sobie dobrałem dietę tzn. ja wymyśliłem i zastosowałem. Po 9 miesiącach dała rezultaty. Od 8 lat jem to co postanowiłem. Schudłem ze 105 kg do 82 -83. Wyniki idealne. Samopoczucie boskie. Mam 64 lata
Mi też żaden dieteryk nie po ogl bo żadnego nie prosilam😂😂😂
Świetna robota! Gratulacje 🙂
No a ja jako żarłok zadaję sobie pytanie, czy lepiej jest zjeść 1 pączka codziennie, czy też jednego dnia 7 pączków i potem nie jeść pączków przez tydzień. W jaki sposób mniej przytyję?
Pół rano daj żonie, pół wieczorem sąsiadowi ;)
Żaden żarlok nie zje tylko jednego pączka , to musi być siedem , co najmniej . Jednego zjada łakomczuszek .
@@jatess4455😂❤❤❤❤
Gość bardzo średnio zorientowany w specyfice postów standardowych i przerywanych. Wiedzy na te tematy radzę szukać gdzie indziej. W skrócie post ma za zadanie wprowadzić organizm w ketozę, a potem włączyć autofagię. Włącza się recykling uszkodzonych tkanek i gaszenie stanów zapalnych. Przy okazji usuwa się toksyny z tkanki tłuszczowej, która zaczyna się spalać. Po czasie postu wraca się do zdrowego jedzenia zwiększając stopniowo kaloryczność i wprowadzając produkty. Ja bym to porównał do resetu naszego systemu. Oczywiście metabolizm zwalnia,. ale post nie jest przede wszystkim po to, żeby zrzucić tłuszczyk, tylko po to, żeby zresetować nasze systemy, naprawić mitochondria. Po prawidłowym wyjściu z postu metabolizm przyspiesza. Są też metody, by nie zwolnił za bardzo. Wystarczy być aktywnym w trakcie postu.
Zgadzam sie!
Mi akurat post przerywany nie posłużył. Rano muszę zjeść jak najszybciej, bo inaczej mam mdłości, jestem rozdrażniona i nie nadaję się ani do treningu, ani do pracy umysłowej, marnując mój najlepszy czas (jestem rannym ptaszkiem).
Również, taki post u mnie nie spowodował schudnięcia ani o pół kilograma w ciągu 2 miesięcy - i to pomimo jedzenia zdrowej żywności i stosowania treningów HIIT oraz joggingu.
Nie wiem, dlaczego. Na logikę, powinno to na mnie zadziałać. Ale wyszło inaczej, niestety.
@@sorlowski78 takie to pojęcie głupiego Jasia o biochemi. Zdradź gdzieś ty tą wiedzę odnalazł. 🤣🤣🤣
Analogicznie nierealne wymagania co do sylwestki dotyczą mężczyzn i też ledwie parę procent wpisuje się w promowany kanon. Mężczyźni także padają ofiarami dyskryminacji na różnych polach o czym wszyscy zdają się zapominać, niestety także w tej audycji.
No fenomen naukowo cofnięty
glowny gracz to insulina a także leptyna,pan tzw doktor skupia się na kaloriach a nasz organizm nie ma licznika kalorii,tu chodzi o odpowiedź hormonalną naszego organizmu na dany posiłek np 1000kcl z delicji a 1000kcl z łososia.Duzo nieścislosci tak samo z treninguem, jeżeli trenuję na cczczo przy niskim poziomie glikogenu np slow jogging to organizm biedzie pobieeal energię z tłuszczu itp itd, Ja jestem na keto i nie liczę kalorii i jest dobrze.
Dokładnie,masz racje!!!
Typ z wywiadu straszne głupoty opowiada, powielając kłamstwa
I ja tez na Keto✌🏼
Keto jest idealne dla szurów, które wszędzie widzą spisek i uważają się za oświeconych ludzi, którzy nagle znaleźli jedyną prawdziwą drogę. Nieistotne, że droga ta przeczy prawom fizyki XD
Ten pan dietetyk niestety jak większość wciska te same kity, które są wciskane ludziom od lat . Niestety po tych kitach społeczeństwo jest coraz bardziej chore metabolicznie . Nie starczyłoby miejsca żeby wymienić wszystkie bzdury wypowiedziane ale odsłuchałam do końca i współczuję ludziom, którzy uwierzyli temu panu że chipsy ziemniaczane są zdrowsze niż czerwone mięso😂😅 😢 nic tylko płakać i wołać o pomstę !!!
Ja na żadnej diecie .Jedynie nie jem
śmieci i dwa ,trzy posiłki maksymalnie.Oczywiście im mniej węglowodanów tym lepiej.
W audycji padło krótkie nawiązanie do biorezonansu. Pani Karolino, czy można zaprosić kogoś kto opowie coś na ten temat? Popularność tego urządzenia/metody przy braku jakichkolwiek informacji choćby udających rzetelność na ten temat zakrawa na fenomen.
Za ziemniaki do golonki kelnerowi należy się po pysku.
Tylko chrzan. Albo musztarda.
I 50x2 przed i po.
Poproszę o kolejny odcinek. Moje pytanie - czy wywołanie deficytu kalorycznego, w postaci kilku dniowego postu opartego tylko na płynach, jest dobrym rozwiązaniem przy redukcji masy ciała? Co Pan sądzi o autofagii, czy faktycznie Pana zdaniem zachodzi ona w ludzkim organizmie w trakcie postu?
Nikt jej nie widział ma oczy czyli naukowo nie istnieje😂
Odcinek powinien mieć tytuł
"pseudo naukowo o odchudzaniu"
Tematem doktoratu Damiana Parola był wpływ diety wegańskiej na wydolność biegaczy długodystansowych. Mocno słychać w odpowiedziach nastawienie na dietę sportowców, co nie koniecznie odpowiada profilowi typowego słuchacza tego podcastu. Chętnie posłuchałbym komentarza diabetologa.
Ja też
Pani Karolino. Tym razem wybór Pani rozmówcy mocno mnie zaskoczył ......
Pan dr Parol chętnie powołuje się na badania naukowe, lecz proponuje nam rozwiązania mocno już nieaktualne, czyli liczenie kalorii. Serdecznie polecam książkę Jonathana Baliora - "Mit kalorii", która już w roku 2015 wyznaczyła nowe trędy w dietetyce "stosowanej"....... Czyżby pan doktor przestał się już uczyć ?
Trendy
Nie da się tego słuchac, co ten koleś bredzi
To są widocznie tylko Twoje trędy....hhahaha padłam😂😂😂
@@andrzejkaznica6479 trendy to może wytyczyła, ale z wiedzą naukową nic wspólnego nie ma. Trendy z reguły w modzie się wyznacza a nie w nauce. I raczej nauka jest wiarygodna nie książka. Co do liczenia kalorii to nie ma tam żadnej magii tylko prawa fizyki nadmiar energii z pożywienia musi gdzieś znaleźć ujścia w tym wypadku odkłada się w zwałach tłuszczu.
@@margaretk2114 powiedz coś mądrego.
Ciekawa rozmowa, ale Pan Damian tylko potwierdza to, co każdy zdrowo myślący człowiek doskonale wie - jest tylko jedna skuteczna dieta, dająca długofalowe efekty i nie powodująca efektu jojo:
Chcesz schudnąć? Nie żryj tyle.
Tak, Irena Gumowska pisała o diecie MŻ. Mniej żreć.
@@basia8393 w kontekscie wagi działa ale w kontekscie zdrowia niekoniecznie , bo mając wielka wiedzę o zdrowiu Pani Gumowska umarła po cieżkiej chorobie . I tak sie dziwnie składa z innymi guru żywienia . Umieraja po cieżkich chorobach . Ich nastepcy są młodzi . Ci co dozywają w wzgłędnym zdrowiu do 90 niekoniecznie żyją wg tzw naukowych zaleceń .
@@teresagrzegorska7368 tak ale to są dowody anegdotyczne moim zdaniem typu mój dziadek pił i palił a żył do setki
@@basia8393 niekoniecznie anegdotyczne - zobacz na nekrologi zywieniowych guru - odeszli po ciezkiej chorobie .
A o tych dlugowiecznych nie z komentarzy tylko wywiadów . Co nie znaczy że nie warto zwracac uwagi na to co sie jada .
Jak obliczyć właściwy deficyt? Bo wydaje mi się że jak obliczam deficyt w kalkulatorze to nie chudnę. Super nagranie.
Czyli nie jesteś w deficycie. Jedz 500 mniej i wtedy sprawdź po dwóch tygodniach
Lekki deficyt może nie powodować utraty wagi, ale za to powodować obniżenie zużycia energii przez organizm. Jak kiedyś czytałem to dla przeciętnego mężczyzny (2200kcal dziennie) nawet 300 kcal może być tak kompensowane. Inaczej mówiąc to że zjesz 3 kanapki z serem mniej nie spowoduje, ze stracisz cokolwiek z wagi - deficyt musi być większy, albo należy wprowadzić większe spalanie (więcej ruchu).
@@mudia80 Ciekawe, dzięki 🙂
Był taki, jest taki film.. Tytuł Znachor..
Oczywiście nie popadamjmy w skrajność co jak widać, jak słychać się w tym "sluchowisku" zdarza..
Jest tu część ciekawych informacji do większości każdy człowiek mógłby dojść sam.. Nie każdy ma czas.. Czy coś co ktoś mówi jest prawdą dlatego że jest sławny lub jest lekarzem lub ma mnóstwo kasy....
MarSli
Większych głupot dawno nie słyszałam i dziwimy się skąd tyłu chorych i otyłych🤨
Nie chce się słuchać, bo nie ma pojęcia o czym mówi. Nadwaga, zapas tłuszczu w organizmie jest wytworzony przez insulinę a ta jest podbijana przez cukry i częste jadanie. Wyeliminuj większość węglowodanów, jak słodkie napoje, piwo, mąki, ziemniaki, chleb, kaszę, makarony. Wyeliminowałem te węglowodany, jadam białko i tłuszcze, waga leci, siły witalne rosną, cukier ze starego od lat poziomu powyżej 100 spadł do 66, nawet arytmia serca ustąpiła. Zjadam wszelkie skory z kury, boczek i nie liczę kalorii. Nie odczuwam głodu i pierwszy posiłek zjadam o 13:00, ale mógłbym później. Zjadam dużego steka 35 dag z warzywami. Wypowiedź tego dietetyka jest mniej warta niż prąd w komórce, z której przez około 15 minut słuchałem 😂
Nie! Zapas tłuszczu bierze się z nadmiaru kalorii! Po prostu ograniczając węglowodany ograniczyłeś jednocześnie kaloryczność, cała tajemnica.
Fajnie autorze posta ale jesteś mężczyzną i jest udowodnione ze inaczej reagujecie na pokarm. Kobiety potrzebują sporo wegli
Ja proponuję obejrzeć braci Rodzeń, którzy pokazują jak leczy się choroby dietą ketogeniczną.
Bardzo proszę o audycję z braćmi Rodzeń.
Ja zdecydowanie protestuję przeciw promowaniu w radiu przecież naukowym, treści, wiedzy nieaktualnej, sprzed 70 lat. Najnowsze badania mówią, że to właśnie węglowodany są główną przyczyną otyłości i zaburzeń metabolicznych! Przykro mi, że nawet kanały promujące wiedzę, nadal promują zmanipulowaną , nieaktualną wiedzę. Widać ,jak silny ma na to wpływ kasy koncertów produkujących taką żywność. Szkoda ....
@@jolanta7217 za dużo się naogladalas samozwańczych guru fitnesowych... Słuchaj madrzejszych
@@jolanta7217 doktor Jan Kwaśniewski , twórca diety optymalnej , niskoweglowodanowej tak nie uważał. W jednym z wywiadòw powiedzial że w szczególnych wypadkach lepiej sie sprawdzi dieta o niskiej zawartosci tluszczow a wyższej węglowodanów , przy czym nie promowal w obu dietach wysokiego spozycia białka . Oczywiscie przekroczenie należnego a indywidualnego dla organizmu zapotrzebowania kalorycznego zawsze prowadzi do otyłości .
Moja kolezanka dla eksperymentu odchudzała sie czekoladą mleczną !! i owocami pilnując deficytu kalorycznego i też schudła blisko 6kg. Zdrowe to nie było i wrociła do zbilansowanej diety ale deficyt w odchudzaniu najważniejszy .
Tylko nie ci nawiedzeni bliźniacy. Błagam kolejni którzy nabijają sobie kieszeń zmanipulowanymi hasłami
Rozumiem, że pan doktor złożył na ołtarzu dietę ketogeniczną i nisko węglowodanową, ponieważ te nawyki żywieniowe, którym społeczeństwa pod wpływem propagandy i nachalnej reklamy od dekad hołdują, choć tak niezdrowe to mimo wszystko jednak smaczne i jako rozumne istoty nie możemy się od nich powstrzymać?😂
Ktoś tutaj bardzo nieuważnie słuchał. A szkoda, bo warto było.
Nie zgadzam się z tym wykładem
Jesteś jak Donek 🤪🤗
Atrakcyjność atrakcyjnością. Atrakcyjność to kwestia opinii. Natomiast otyłość i nadwaga są niezdrowe. Mówię to jako osoba, ktora miała 20 kilogramów więcej jeszcze ze 2 lata temu.
Body positivity powinno się odnosić do osób okaleczonych albo które urodziły się z jakimiś problemami fizycznymi.
Otyłość nie powinna być promowana jako "To jest piękne", czy "To jest zdrowe", bo to nie jest piękne ani zdrowe. Choroba nei jest piękna, a otyłośc powoduje ich szereg. Piękne jest to, co zdrowe zdrowie 🙂 Otyłe nei jest zdrowe.
Jeśli są ruchy promujace otyłość jako coś, co jest w porządku, to jaki przykład dajemy dzieciom? Nie ćwicz i zajadaj się słodyczami, bo to jest ok? To nie jest OK. Powinno się promować zdrowe postawy.
Oczywiście, niektóre osoby z nadwagą nawet fajnie wyglądają. Ale, jak pisałam, zdrowie jest najważniejsze.
Oczywiście, nigdy nie powinno się wyśmiewać z osób otyłych (aczkolwiek ja sama się śmieję ze swoich starych filmików i nazywam siebie "prosiaczkiem" 😀 Bo nie mam kompleksów, mam dystans do siebie, i kurde, nie będę zaprzeczać faktom, że byłam gruba. Nie jestem osobą, która będzie "czarować' rzeczywistość.
Proces chudnięcia jest ciężki po 30-tce. Rozumiem to doskonale 😀 Ale myślę, że warto z szacunku do siebie i swojego organizmu podejmować próby związane z treningami kilka razy w tygodniu oraz zdrowym odżywianiem się. Bo tu o zdrowie chodzi 🙂
Jest też kwestia indywidualnej budowy. Ja, przy wzroście 167 cm, kiedyś miałam problemy w drugą stronę - niedowagę. Potrafiłam spaść nawet do 45 kilogramów (normalnie, Auchwitz). A uda jak były okrągłe, tak były 😀 Ale dzięki nim mam silne kopnięcia ;-)
Jeśli chcecie uwolnić się od nałogu jedzenia słodyczy (ja taki miałam), to polecam moją sprawdzoną metodę: zamiencie to na coś innego, ale smacznego. Jogurt owocowy, suszone lub świeże owoce, orzechy. Mi pomogło 🙂
Pozdrawiam
Duzo pitolenia o liczeniu kalorii i innych zawilosci . Ja schudlem w ciagu 3 miesiecy 25 kilo stosujac tzw okienko zywieniowe tzn jem w ciagu dnia przez 4 godziny a przez nastepne 20 godz odpoczynek od jedzenia oraz stosujac przedluzony post tzn raz na jakis czas 2-3 dni tylko woda i herbata . Oczywiscie wazna jest tez jakosc pozywienia jakie dostarczamy w tym czasie , najlepiej eliminacja produktow przetworzonych na rzecz naturalnych.
Gdybyś słuchał uważnie to byś przyswoił to, że nie ma to żadnego znaczenia JAK osiągnąłeś deficyt kaloryczny. W twoim przypadku post przerywany zadziałał, bo nie mogłeś przyswoić w ciągu 4 godzin takiej ilości jedzenia jak wcześniej. W kwestii chudnięcia nie ma żadnego znaczenia jakość produktów, ani ich przetworzenie, czy naturalność. Liczy się tylko DEFICYT KALORYCZNY, a nie jak do niego dochodzisz. Sposoby osiągania deficytu są indywidualne dla każdego i jednemu będzie pasować post przerywany a drugiemu wpierdalanie chipsów i pizzy pod warunkiem, że wciąż będzie na deficycie.
Bardzo ciekawe.
Mój organizm nie wytrzymałby 20 godzinnej przerwy w jedzeniu a tym bardziej 2-3 dniowych posiłków złożonych z wody i herbaty.
@@mariametler4910 woda czy herbata to nie są posiłki nawet, sorry.
@@amadi097
Nasz organizm to nie jest piec albo silnik spalinowy. Jeśli wejdziemy w deficyt kaloryczny to schudniemy. Ale dla zdrowia ma znaczenie źródło kalorii. Lepiej obrać za cel zdrowe odżywianie a nie liczenie kalorii, a spadek masy cała sam przyjdzie jako efekt uboczny
@@amadi097 a po co tracić wagę w ten sposób i jednocześnie rujnować sobie zdrowie?
2:53 Raczej nie sprawdza się w przypadku osób, u których tłuszcz odkłada się bardziej w innych partiach ciała niż brzuch.
Tobie gdzie się odkłada?
Z mojego doświadczenia, kluczem do ograniczenia wagi jest jedzenie dużej ilości pokarmów, które mają mało kalorii i wywołują efekt sytości: owoce i warzywa.
Owoce?? Ile trzeba najeść się owoców żeby być sytym prze dłuższy czas? Co z białkiem?
@@beata1663 Ale ja nie powiedziałem, że należy żyć na samych warzywach i owocach. Ale istotny ich dodatek pozwala ograniczyć ilość kalorii.
Na drugie śniadanie, zamiast kanapki lepiej zjeść sałatkę z kurczakiem.
@@sialababamak537 widocznie nie wyraziłaś się precyzyjnie. Wspomniałaś o warzywach i owocach. Nic innego nie wyczytałam z Twojej wypowiedzi . Zdrowa dieta to dieta zróżnicowana
@@beata1663Tutaj pełna zgoda.
@@sialababamak537
Jeszcze lepiej jeść sycące posiłki wysoko białkowe i tłuszczowe ( jajka+boczk) wtedy dwa max trzy posiłki wystarczy. Człowiek nie jest głodny, nie ma ochoty na drugie śniadanie ani nawet na podjadanie. Nie trzeba liczyć kalorii
Komentarz dla zasięgów.
Pozdrawiam:)
Nie zgadzam się z tym Panem. Byłem kilka dobrych lat w tej tak zwanej diecie optymalnej. Człowiek za wiele nie zyskał, tylko wypróżnił kieszenie z 💵🤷♂️. Spróbowałem ketozy, i już tam zostałem 🙂, 20kg mniej, wszystkie badania w bardzo dobrej normie, brak liczenia kalorii. Kolega dietetyk ewidentnie idzie z nurtem... Tak mnie nauczono, tak jest dobrze, tak musi być, zero myślenia 🤦♂️. Polecam Bracia Rodzeń, chłopaki robią robotę, otwierają umysły 🙂
Nie moge jesc za duzo tluszczu ( usuniety zwieracz przelyku razem z jego czescia) jem duzo weglowodanow i chudego bialka, moja waga utrzymuje sie w normie i nie mam szalonych napadow glodu, wiec ciekawa jestem, co na to Bracia Rodzen?
@@annastoberl3486 A Bracia Rodzeń nie propagują jedzenia tłuszczu dla samego jedzenia tłusto. Propagują eliminację węglowodanów na rzecz właśnie białka i zdrowych tłuszczów. Poza tym metaboliczny stan naszego organizmu jest różny. Osoby chore metabolicznie że reagują na węglowodany, czego skutkiem w perspektywie czasowej jest insulinooporność a w następnym etapie cukrzyca. Ja jestem dobry przykładem, ponieważ ograniczając tylko węglowodany nie liczę kalorii, nie chodzę głodna a i nie tyję. Mam Hashimoto i tarczycy już praktycznie nie mam i dopiero na takim sposobie jedzenia przestałam tyć, schudłam i utrzymuję wagę. Nie mam już napadów hipoglikemii i wilczego głodu.
Halo! Już starożytni Grecy wiedzieli, że obwód talii jest kryterium!
U panów 80% bioder, u kobiet 70% ;)
Mniejsza ilość cukrów zmniejsza poziom insuliny, a niski poziom insuliny ułatwia odchudzanie. Sprawdzone na sobie. Od tłuszczu trudniej przytyć, bo trudniej go zjeść za dużo. Dwa litry coli możńa wypić i być dalej głodnym, a jak ktoś zje ćwierć kostki masła, to raczej będzie miał dość.
Ja pije cole zero I nie tyje....chudne😂
@@joannajot9239 Picie wody da taki sam efekt, tylko że woda trudniej wchodzi.
Kalorie to nie wszystko. Zero wzmianki o roli hormonów: insuliny, greliny, leptyny. Nawet nie wspomina, że różne makroskładniki wywołują różne uczucie sytości. Wzmianka o IF w kontekście obniżenia kalorii bez wzmianki o obniżeniu poziomu insuliny, która jest hormonem anabolicznym i jej obniżenie wzmaga lipolizę. Zrównanie surowej marchewki z gotowaną - mistrzostwo. Jest różnica w przyswajalności, inny wyrzut insuliny, i w zależności od stopnia rozgotowania tracimy część witamin. Z jego gadki wynika, że jedzmy kluski i więcej gestykulujmy xD Słaby gościu. Przez takich jak on ludzie męczą się latami i nie potrafią schudnąć. Bo nie liczy się ilość, tylko jakość. Odpowiedni dobór produktów tzn. białko&tłuszcz+warzywa z ucięciem węgli sprawia że można się napchać i redukować bez liczenia kalorii.
100% racji.
Zgadzam się, wykład bardzo słaby, a w niektórych momentach wręcz szkodliwy.
Dokładnie!
Chłop hormonem zagiął prawa fizyki. Nobla mu. 😂
@@witek887 Jakbyś bardziej zainteresował się tematem, wiedziałbyś że fizyka to nie fizjologia. Doczytaj Jason Fung MD, the Obesity Code.
Szczerze?
Dawno takich GŁUPOT nie słyszałam o odżywianiu🙈🙈🙈
Zerowe pojęcie o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu.
Nie powielajcie takiej pseudowiedzy
Dno dno dno ja chłop 50lat słuchać mam chłopczyka który nie wie o czym mówi .słucham Pani audycji ale ta poniżej Pani możliwości
On zawodniczo uprawia sport, w którym jest limit wagi, więc o zrzucaniu kilogramów coś tam wie, ponadto prowadzi zawodników i nie może sobie pozwolić na wpadki. Opisz swoje osiągnięcia
@@AK-do3yq najwięcej wiedzą chłopy 50 letnie, bo to już tak jest, chłop kończy 50 lat i wie wszystko. Przedni argument. Trzeba pani z radia naukowego powiedzieć żeby nie gościła przed mikrofonem żadnych fachowców, specjalistów, doktorów, profesorów i innych ciemniaków, tylko chłopów 50 lat i basta.
@grzegorzotorzecze7444 czytaj ze zrozumieniem
46:47 podaje bledne ibfornacjw. Podczas brania amiodaronu orzy odchidzaniu moze dojsc do negatywnych konsejwencji, aczkolwiek nie jest to zbyt powszechne.
Z tym zadawaniem pytań na Facebooku to trochę dyskryminacja osób, które nie mają tam konta i z różnych powodów nie chcą go zakładać.
Ale pitolenie z tą marchewką a gdzie w tym wszystkim Indeks glikemiczny, ładunek glikemiczny!? Marchewka ugotowana bez błonnika to cukier prosty szybko przyswajalny. Poziom cukru i insulina ma kluczowe znaczenie. Cukry proste powodują nagły wzrost poziom cukru we krwi a to powoduje wyrzut insuliny, która pompuje energie do komórek(spala cukier) a po "chwili"znowu w organizmie jest niski poziom cukru i pojawia się uczucie głodu. Taki samo napędzający się mechanizm głodu dzięki cukrom. Lekarze bracia Rodzeń o tym mówią.
weź nie plilelrldloll
Tak, ale nadal bilans kaloryczny to podstawa. Jedząc tylko cukier w kostkach też schudniesz, jeżeli będziesz spalać więcej kalorii, niż dostarczysz.
wdg najnowszej nauki bilans kaloryczny nie jest podstawa. Chlopak nie odwolal sie do zadnych badan naukowych, a przeprowadzono ich duzo. Niestety te badania stoja w sprzecznosci z wygloszonymi tu starymi tezami.
Znaczenie indeksu glikemicznego jest mocno przesadzony. Pizza ma niski indeks glikemiczny, a świetnie się po niej tyje.
@@robotwork ja tak myślałem, że tu się zebrał fan club braci rodzeń, oni tacy lekarze jak doktor Zięba od witaminy C. Jedni i drudzy mają dyplomy szkółki zaocznej w Australii. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
1. Mam wrażenie że pan doktor nie uwzględnia roli hormonów w zrzucaniu wagi. To nie jest czysty bilans kalorii pozyskanych i zużytej energii
2. Kiedyś były popularne indeksy glikemiczne, które dokładnie opisywały różnicę pomiędzy skutkami spożycia przytoczonej tu marchewki surowej i gotowanej ... Może tę tabele są już nieaktualne, chociaż nie wydaje mi się.
pamiętam, marchewka gotowana ma więcej węglowodanów niż taka sama, ale surowa
Od ponad 100 lat wiadomo, że to produkty mączne, cukier i oleje roślinne są przyczyną otyłości i chor ob cywilizacyjnych co łatwo zaobserwować! W latach 90 udowodniono, że bilans kaloryczny jest drugorzędny ze względu na adaptację metabolizmu w długim okresie czasu i efekt jojo!!! Wstyd panie dietetyku!
Szkoda że w materiale nie pojawiły się żadne aspekty psychologiczne otyłości.
Przecież gdyby proponowane przez dietetyków diety, które podobno są skuteczne, były przyjemne, nie byłoby problemu żeby je stosować przez całe życie. A jednak odchudzanie jest nieprzyjemne i wiele osób z nadwagą przerywa dietę. Nawet taką, która jest rzekomo świetnie ułożona i zbilansowana.
Bo żarcie jest najłatwiejszym i najprzyjemniejszym antydepresantem i do tego bez problemu dostępnym . Załozenie butów , kurtki i pobiegac , pomaszerowac czy choćby pospacerować , czy pocwiczyc tez pomaga rozladować stres . Ale to wymaga większego wysiłku niż machanie sztućcami.
@@jatess4455to jest banalna odpowiedź. Mechanizmy w głowie są troszkę bardziej skomplikowane i mech biologiczne
@@kasiawolak613 Przyznanie sie samemu przed sobą do banalnego w istocie swej opychania sie jest trudne . Nazywanie tego inaczej niczego nie ulatwi wręcz przeciwnie .
Fajne podcasty ale tego nie dało rady przebrnąć...
Kaloria to kaloria? Niby w czysto technicznym kontekście tak, ale takie trawienie białka samo w sobie zużywa ok 10% zawartości energetycznej tego produktu. Z wagą walczę od lat więc dość ostrożnie podchodził był do tego co mówił gość.
zaczyna się od dupy strony o badaniach naukowych
Napuszcza coś o otyłości brzusznej
To nie najlepszy gość do takiego tematu. Ma tylko ogólne i mgliste pojęcie, przedkłada osobiste odczucia nad naukę itd. - to zwykła bro-science. Nie wie, co działa ani czemu. Uważa nasycone kwasy tłuszczowe za szkodliwe. Mówi o hormonach, ale wierzy w kalorie - jakby żywy organizm był zwykłym piecem, a pokarm był spalany w ogniu. Obróbkę żywności, hormony, zaburzenia wchłaniania traktuje po macoszemu - tylko bezmyślnie recytuje i dorabia ideologię. Szkoda.
Jest doktorem dietetyki, doradza komitetowi olimpijskiemu w kwestii suplementów.
Kim Ty jesteś?
@@pawewyszkowski199 Jest zerem z internetu, który przeczytał forum o keto i odkrył tajemnice skrywaną od lat, że węgle to złooo, dostaniesz cukrzycy i zdechniesz XDDD
12:16 No to pan Naukowiec coś ominął w swojej nauce, bo opowiada bzdury. Oczywiście że to właśnie węglowodany mają główny wpływ na tycie, a tłuszcze TYLKO przy jednoczesnej dostępności w pożywieniu właśnie węglowodanów. Ma to związek z wydzielaniem insuliny, która WYŁĄCZA metabolizm tłuszczów, a włącza ich produkcję (m. in. właśnie ze spożywanych węglowodanów - tak, tak... np. krowa nigdy nie je żadnego tłuszczu, jej organizm sam go produkuje z węglowodanów). Spożycie tłuszczów bez węglowodanów NIE powoduje wzrostu poziomu insuliny we krwi. Radykalne ograniczenie spożycia węglowodanów (jedząc zawsze do syta, bo przy tłustych potrawach ta sytość pojawia się szybko) ZAWSZE powoduje spadek masy ciała i powrót w kierunku optymalnej.
Bo to pan pseudo naukowiec, każe skakać jak małpom i zażerać się mąką
A jaką uczelnie skończyłeś? Powołujesz aię na badania naukowe, jak rozumiem, więc proszę o źródła. Po drugie słuchaj uchem a nie brzuchem, mówił o zależności tycia od tłuszczów i węglowodanów, na czym to polega. Jak również o węglowodanach z tłuszczem. Straszny biochemik z cieb😂
Widać, że tu uaktywniła się sekta keto. Najwięcej zyskują na niej ci którzy ją propagują.
@@grzegorzotorzecze7444 Prosić sobie możesz, ja nie udzielam konsultacji za darmo, a napuszonym durniom to nie udzielam ich nawet za opłatą. Wynocha do nauki, to znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje dylematy.
@grzegorzotorzecze7444 Otworzyć podręcznik do biochemii z poziomu 1 roku medycyny, tam wszystko masz czarno na białym. Oczywiście unikać wszelkich sekt. W skrócie: spożyte węglowodany -> insulina -> działanie anaboliczne (tj. zatrzymanie użycia tkanki tłuszczowej, a rozpoczęcie jej tworzenia z węglowodanów oraz magazynowania). Jeszcze raz: Biochemia. Autorstwa Harpera. Podać numery stron dla ułatwienia?
Zdrowy rozsądek nie oznacza, że mamy przestać liczyć. Mamy dietę 1500 kcal, a nie dietę 1427 kcal, czyli możemy oszacować tolerancję. Jeśli ktoś zjadł 500 kcal po dwutygodniowej diecie, to come on.
Cóż ten pan opowiada...makarony...nie tuczą!!!!Wysiadam z tego pociagu!
Myślę, że nie jedzone w nadmiarze nie tuczą 🙂 Wszystko w nadmiarze tuczy.
@@ulaprucnal971 no nie , gdy się je rozsądnie, a nie wiadrami.
👍
Dużo bajek. Trochę prawdy. Pozdrawiam
A co zrobić jak tylko pracuje się w nocy ?
Esluchalam 15 min I na reszte tych bzdur niby naukowych szkoda mi internetu
@@urszulajanas9886 masz rację , błogosławione nieuctwo , zaoszczędzone gigabajty przeznacz na pornole.
Oj zdziwicie się jeszcze na waszej drodze istnienia
Jak mozna wziac poważnie ten kanal traktujący o rzekomo naukowym podejściu do spraw zwiazanych z ludzkim cialem , jeśli autorzy nie rozumieja podstawowych regul prawidłowego nagrywania mowionych kwestii. Na samym początku racza nas zupelnie niepotrzebnym podkladem muzycznym , utrudniajacym odbiór audialny , a potem ciągły dudniący przyglos odbiera ochote na wysluchanie całości. Głosy jak z kamiennego garnka i niepotrzebna rozwlekłość w traktowaniu tematu to następne "zalety" audycji.
Nikt niema prawa oceniać wyglądu?!!?? Hipokryzja pełną gębą!! Niestety oceniamy i jesteśmy oceniani- ciągle ,tak jest i niema co zaprzeczać rzeczywiskosci- ciekawe czy pani redaktor niema przystojnego partnera, a Pan doktor ma kobietę przy kości
Niema to kobieta,która nie mówi.
Jak to nie można oceniać? Czyli na grubasa mam mówić, że jest chudy? A na wysokiego,że jest niski? Osoby nadużywające alkoholu nazywać abstynentami? Brzydkie baby nazywać pięknymi?
Masz się zachowywqc grzecznie i nie zawstydzać ludzi. Na głupich też nie mówisz głupcze
@@kasiawolak613zwłaszcza jak ten głupi jest duży i silny😊
@@jakokulka7133 nie musisz obrażać. Głąbie.
8:14 "Nikt nie ma prawa oceniać wyglądu" - a kto te prawa przydziela i jakim prawem? Wolność jest wartością nadrzędną i w mojej bańce każdy mówi co myśli, ta sama wolność gwarantuje słuchającym możliwość mieć w dupie to co słyszą. "Humanistyczne" podejście jak zwykle wygląda na bardzo dojrzałe, troskliwe i daje dobre samopoczucie, nie mniej ZAWSZE prowadzi do patologii. Kampanie społeczne to inna sprawa - tu nadrzędną wartością jest skuteczność w osiąganiu celu a najtrudniejszą rzeczą jest dobre (realne) określenie rzeczonego celu.
Lepiej niech dalej doradza olimpijczykom. Zrobią swoje i padną, jak ci antyczni. Przeciętnemu człowiekowi ta pseudo wiedza tylko zaszkodzi. Jeszcze kilka lat temu byłby zrozumiały taki brak wiedzy. Obecnie już większość naukowców potrafi czytać literaturę światową i badania w oryginale i wyciągać wnioski. Patrz: Bracia Rodzeń.
Tak, Bracia Rodzeń to przynajmniej prawdziwi lekarze i powołują się na wyniki najnowszych badań a nie jak tu dr dietetyki mówi że nie poleca keto bo ta dietę stosuje głównie ktoś kto woli boczek od łososia i nie wytrwa w tym 🤦🏻Argument z du...py
Jest mlody i ma wiedze o istniejacych naukach, jednak ich nie zglebil. Widocznie potrzebuje na to czasu i nie doszedl jeszcze do wspolczesnosci ;-)
Bracia Rodzeń zostali wydaleni z uczelni i nie posiadają żadnego wykształcenia, nie wiedzą nic na temat odżywiania, nie korzystają z badań naukowych, tylko tworzą sektę wokół siebie.
@@amadi097 ci za bzdury. Obaj z Braci Rodzeń mają ukończone uczelnie medyczne i specjalizację. Prowadzili praktykę lekarską. Jeden z nich nadal pracuje w tej roli. Tym bardziej oni kładą silny nacisk na źródło wiedzy w badaniach, których poszukują na całym świecie. Kontaktują się z lekarzami z różnych krajów i wymieniają wiedzą. Chyba za mało wiesz na ich temat a oszczerstwa rzucasz
@@amadi097 placi Ci ktos za te bzdury?
Bartosz Czekała - zapros tego czlowieka, wypowiada sie zupelnie inaczej, opiera sie tylko na badaniach i przedewsxystkim mysli 😁
Ten też opiera się na badaniach i też myśli. Do tego sam trenuje i startuje w zawodach, gdzie są limity wagi i prowadzi dietetycznie innych zawodników.
Za dużo gadania.
Można to było sprężyć.
Jak dla mnie DR, ktory mowi ze mieso czerwone jest szkodliwe a makarony sa spoko jest G*** wart
Ja jem sobie 3-3.5 tys kalorii dziennie i mam problem z utrzymaniem moich 80 kg wagi. Czasem spada i muszę sobie podejść jak mam dzień wolny od pracy🙂
pewnie zapomniałeś wspomnieć, że dużo się ruszasz np. w pracy fizycznej, albo że trenujesz na siłowni, bo w pracy siedzącej byś tył z takim podażem kalorii
Juz w pierwszych minutach słyszę bzdurę.. BMI nie ma do konca znaczenia.. Czy to oznacza, ze nasze serce i uklad krwionosny maja mniej pracy, bo tam sa miesnie a nie tluszcz?
Chyba tu chodzi o to, że tradycyjne podejście do BMI w przypadku sportowców, po prostu nie działa, i dlatego ta kwestia musi być traktowana indywidualnie. Widzisz, ja dużo trenowałam i wychodziła mi nadwaga na wadze. Nadwaga, której fizycznie nie było - noszę rozmiar S. Ale na wadze i owszem - BMI lekko powyżej normy, nadwaga.
A to dlatego, że w wyniku treningów, rozwinęły się mięśnie, a kilogram mięśnia ma znacznie mniejszą objętość, niż kilogram tłuszczu. Mniej w tym wypadku waży więcej, ale widać mniej.
Kiedyś widziałam takie porównanie na zdjęciu.
Tak więc, np w moim wypadku. teoria BMI po prostu nie ma zastosowania do stwierdzenia nadwagi czy otyłości. Za to wchodzi teoria objętności talii 🙂
30LAT BADAN WNIOSKI NAJZDROWSZE BMI WYNOSI 27✨️🙏🙏🤩🥰❤️😟😇
Człowiek funkcjonuje na dwóch paliwach albo cukrier czyli węgle albo tłuszcze - nie trzeba liczyć kalorii wystarczy nie łączyć np. Chleba ze smalcem . Cała prelekcja 😅
Mniej żreć!! To cała mądrość
No właśnie niezupełnie. Ważne CO żresz. Jak żresz węglowodany, to naturalnie we krwi pojawia się insulina, a jak żresz te same kalorie z tłuszczu - to się ona NIE pojawia. I różnica jest taka, że jedząc węglowodany - a mało... zwalnia twój metabolizm, bo ma jesz za mało. Zaś jedząc tłuszczu do syta - przestajesz jeść, bo organizm ma do syta. W pierwszym przypadku chudniesz TYLKO dopóki się głodzisz - w drugim wypadku chudniesz ZAWSZE, bo nie jesteś głodny.
@@Adam_Adamsky czyli na golonce nie przytyję?
Jak zwał tak zwał ludzie jako prymitywne stwory jedzą za dużo słodkości i innych węglowodanów.
Bo to daje przyjemność i jest pod ręką w znacznych ilościach.
A nie mając innych przyjemnoścjii koncentrują sie na korycie.
@@baca350.1 Zgadza się. Oczywiście pod warunkiem, że na golonce BEZ ziemniaków, makaronu, pieczywa itp. Ja tak schudłem 25 kg w rok (!) i pozbyłem się kilku schorzeń (rzekomo nieuleczalnych), jak nadciśnienia, cukrzycy typu 2, nadmiernego cholesterolu. Tylko wywaliłem węglowodany i zawsze jadłem DO SYTA (ale przed jedzeniem zawsze czekałem aż uczciwie zgłodnieję - co się sprowadzało do 2-3 konkretnych posiłków na dobę w 6-8 godzinach "na żarcie" - nic poza tym NIE robiłem). Działa jak marzenie. Ba. I najważniejsze, żadnych "efektów jojo". Ważę tyle do ilu schudłem. Moja lekarka jak zobaczyła wyniki i jak jej powiedziałem, że NIE zmarłem jak przewidywała - to zapytała "Panie, a KTO pana leczy??" Odpowiedziałem: "No jak to kto?? - PANI" :D
@@baca350.1 Oczywiście - na golonce możesz schudnąć. I żrąc do syta, nie chodząc głodnym. Ogólnie, żeby schudnąć, nie można się głodzić.
Świetny odcinek. W końcu ktoś komu można zaufać. Człowiek czasem głupieje wśród tabunów "eskpertów".
Chyba uf uf
Dlaczego można zaufać ?
Ponieważ gość programu mówi, że nie wytrwasz na dobrej diecie z powodu złych nawyków żywieniowych, których nie możesz okiełznać ?
O BOŻE DIETA KETO SZKODLIWA ! CO ZA BZDURY NASTEPNY TEORETYK
Tylko ograniczenie węglowodanów i oczywiście 8 na 16 . Proponuję wykonanie badań to pokazuje stan naszego zdrowia . Ilość kalorii to iluzja
Złote bo naukowe xD
Tęcza w logu.... Aż się zygać chce...z tego co wiem To Kaśka Bosacka była prekursorką tej tematyki
Rzygać pisze się przez "rz" sjp.pl/rzyga%C4%87
@@RadioNaukowe Nie wiem jak Pani, ale mnie zawsze poprawia humor po zetknięciu się z promilointeligentnymi prawiczkami wyobrażanie sobie, jak rzygają i złorzeczą (no wtedy to swoim bogom chyba?) gdy widzą jeden z najpiękniejszych widoków w przyrodzie - pojawiającą się na niebie po deszczu tęczę. :->
Polecam.
Janek, gupku. Tęcza to zgodnie z Księgą Rodzaju znak pierwszego przymierza (umowy) pomiędzy Jahwe i ludźmi że już więcej nie sprowadzi na nich potopu.
To biblijny symbol.
A teraz skup się i popatrz 5 minut na logo audycji. Czy to jest tęcza?
Widziałeś kiedyś tęczę, czy tylko o niej czytałeś w Gazecie pseudo Polskiej ?
@@RadioNaukowe "radio naŁukowe" powinno być, bardziej oddaje braki w głowie prowadzącej.