Swoją drogą, mam też kilka rad na poważną nutę dla przygotowujących się do matury rozszerzonej. Dla tych którzy planują tylko podstawę - rada nr 0: Poważnie rozważ pisanie rozszerzenia (zwłaszcza jeśli może Ci to pomóc w rekrutacji na studia, na które chcesz się dostać) - jest dużo łatwiejsze od podstawy (na rozszerzeniu pisze się samo wypracowanie, bez żadnych przygłupich zadanek). Ciotczyne rady na napisanie dobrej rozprawki: 1. Zajmij takie stanowisko, które łatwiej Ci będzie uzasadnić i które pozwoli Ci na odwołanie się do większej ilości tekstów - nie musisz się z nim osobiście zgadzać. 2. Podkreśl najważniejsze zdania w podanym tekście - będziesz je później cytować w swoim wypracowaniu. 3. Miej w głowie schemat wypracowania i trzymaj się go: wstęp (parę zdań), rozwinięcie (cała reszta), podsumowanie (znowu parę zdań). Na maturze przed przystąpieniem do pisania zrób sobie w brudnopisie zarys tego co zamierzasz napisać - argumenty, odwołania do książek, etc. [Warto też przejrzeć sobie jak napisane są wstępy i zakończenia w przykładowych rozprawkach CKE] 4. Pamiętaj o słowach-kluczach: groteska, romantyzm, ból istnienia, mesjanizm, chrystus narodów, pozytywizm, praca u podstaw i inne tego typu pierdoły - za ich nieobecność możesz stracić punkty. [Prawdopodobnie warto zrobić sobie rozpiskę przed maturą] 5. Pamiętaj, że nikt nie będzie sprawdzał dokładności cytatów z książek spoza zakresu szkolnego, zwłaszcza tych, które wymyślisz. [Ja np. pomyliłem Ksenofonta z Arystofanesem i napisałem, że Bart Ehrman w swojej książce napisał coś czego nie napisał] 6. Używaj pretensjonalnego słownictwa typu: "niejasny status ontologiczny". Jest bardzo mile widziane. Swój do swego po swoje. 7. Pamiętaj, że "teksty kultury", do których masz się odwołać to nie tylko książki - mogą to być też filmy, rzeźby, obrazy, wywiady itp. [Przy czym niech to będą jednak w większości książki] 8. Nie przesadzaj z nauką i pamiętaj, że sporo zależy od szczęścia - czyli tego na jakiego egzaminatora trafi Twoja praca. [Ja przygotowywałem się jakieś dwa tygodnie - wystarczyło] Dżizas, tyle tego wyszło, że powinienem raczej nagrać o tym film, a nie komentarze pisać po nocy... Dla mnię bardzo pomocne w przygotowaniu były kanały: + Pracownia Literacka (Bardzo polecam. Np. th-cam.com/video/5j8IbpLzjFI/w-d-xo.html) + Wiedza z wami (Też polecam. Chociaż ta pani jak na moje gusta była zbyt belferska - niezwykle rozbawiła mnie gdy w jednym filmiku powiedziała, że nie wyobraża sobie, żeby maturę rozszerzoną dobrze napisał ktoś kto nie napisał żadnej rozprawki. Okay, lady - challenge accepted - just watch me!)
Muszę Cię pochwalić, bo to chyba najlepszy audiobook jakiego słuchałem do tej pory, bardzo przyjemnie się tego słucha. Nie zasypiam przed książką, znużony głosem lektora, a jestem w stanie czytać razem z nim, no gratki ogólnie!
Powiem szczerze - jest to pierwsza lektura którą czytam z przyjemnością. Dodatkowo kilka razy się zaśmiałem autentycznie, co chyba nigdy się nie zdarzyło czytając lekturę szkolną.
Masz fantastyczny głos! I do tego ratujesz moją "pupę", bo czytanie z twoim audiobookiem idzie mi naprawdę gładko i sprawnie, i gdyby nie on, to pewnie w ogóle nie zabrałabym się za te lekturę ;)
Błagam Cię dobry człowieku wrzuć resztę lektury jeśli już masz nagraną bo jako jedyny na YT czytasz całość a nie jakieś pocięte fragmenty jak ziomki z Gazety Wyborczej
Dzięki, doceniam entuzjazm ;) Mam dopiero nagrany trzeci rozdział, który czeka teraz montaż. Wg. moich oszacowań ostateczna wersja audiobooka Ferdydurke zajmie ok. 12 godzin, przy czym należy dodać, że oryginalnego materiału jest jakieś 2 razy więcej (głównie dlatego, że powtarzam wiele kwestii po kilka razy, a dopiero później dokonuję selekcji i zostawiam najlepszą wersję, żeby dało się tego słuchać bez bólu uszu i głowy). Do tego trzeba jeszcze doliczyć czas na zmontowanie całości - ogólnie rzecz biorąc: jest to bardzo czasochłonne, a ja nie dysponuję niestety wystarczającą ilością czasu, żeby udostępniać nagrania w żwawszym tempie. Staram się tedy, żeby wychodziły nie rzadziej niż raz na miesiąc.
Rok po i mamy komplet :> Ostatecznie wyszło 7 godzin 56 minut 31 sekund, a jako ciekawostkę dodam, że miałem ponad trzy razy tyle oryginalnego niepociętego nagrania zawierającego powtórzenia i różne warianty.
@@Filwoj00 Jasne, że tak! Rozdział 6 ma opóźnienie z powodu mojej choroby, o czym pisałem pod rozdziałem 5, ale będzie - mam nadzieję jeszcze w styczniu, a jak nie to w lutym już na pewno.
A to ciekawe... Na jakim etapie edukacji? W liceach ogólnozniekształcających i innych tego typu placówkach Ferdydurke jest chyba obowiązkowa tylko we fragmentach. No cóż, tak czy inaczej, w tej sytuacji postaram się wrzucić rozdział 3 w najbliższy weekend ;)
@@LeBartoshe lekturę przeczytałem, polski mam w liceum rozszerzony a twoje audiobooki są genialne a zawsze po przeczytaniu słucham dla utrwalenia jakiegoś audiobooka.
@@detektyw420 Super, że Ferdy jest gdzieś jeszcze przerabiana w całości (choć i tak to przerabianie jest pewnie wątpliwej jakości - ach szkoły!). Lektura z definicji musi być nudna, a Ferdydurke pod tym względem jest anomalią, bo wiele można o niej powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest nudna - tym samym właśnie Gombrowicz był dla mnie licealnym objawieniem i otworzył mi drzwi do czerpania przyjemności z czytania książek. Cieszę się, że Ci się podoba :)
Gombrowicz w Ferdydurke wprowadza 3 kluczowe pojęcia - łydkę, pupę i gębę. Niezbyt wzniosłe części ciała podnosi do rangi symbolu na modłę już uświęconego serca, czy głowy - porównaj z "Serce nie sługa", "złamać serce", "mądra głowa", "co dwie głowy to nie jedna" itp. PUPA jest tu symbolem zdziecinnienia (które charakteryzuje się naiwnością i niewinnością), "upupić" znaczy tyle co zinfantylizować, wtrącić w rolę dziecka - to właśnie robi Pimko z głównym bohaterem: traktuje go jak dziecko (przepytuje, wystawia złą notę, bierze za rączkę), zaprowadza do szkoły. Skutkiem tego bohater sam dostosowuje się do tego jak jest traktowany i przybiera pozę dziecka. (Vide zestawienie pup w Ferdydurke: bit.ly/2PrOoGK) ŁYDKA zaś jest symbolem atrakcyjności fizycznej i stanowi pozę nowoczesności. A GĘBA oznacza maskę przybieraną w kontaktach międzyludzkich, schemat, który jest nam narzucany z zewnątrz - por. "gęba pana" i "gęba pana" (czyli narzucanie sobie wzajemnych schematów zachowań przez lud i ziemiaństwo w rozdziale 13) oraz gęba kochanka-porywacza, którą przyprawia głównemu bohaterowi Zosia w rozdziale 14. "Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę zaś przed pupą w ogóle nie ma ucieczki"
i na maturce pamiętajcie że "Słowacki wielkim poetą był" ;) świetny audiobook
Wieszczem był, wieszczył.
Swoją drogą, mam też kilka rad na poważną nutę dla przygotowujących się do matury rozszerzonej.
Dla tych którzy planują tylko podstawę - rada nr 0:
Poważnie rozważ pisanie rozszerzenia (zwłaszcza jeśli może Ci to pomóc w rekrutacji na studia, na które chcesz się dostać) - jest dużo łatwiejsze od podstawy (na rozszerzeniu pisze się samo wypracowanie, bez żadnych przygłupich zadanek).
Ciotczyne rady na napisanie dobrej rozprawki:
1. Zajmij takie stanowisko, które łatwiej Ci będzie uzasadnić i które pozwoli Ci na odwołanie się do większej ilości tekstów - nie musisz się z nim osobiście zgadzać.
2. Podkreśl najważniejsze zdania w podanym tekście - będziesz je później cytować w swoim wypracowaniu.
3. Miej w głowie schemat wypracowania i trzymaj się go: wstęp (parę zdań), rozwinięcie (cała reszta), podsumowanie (znowu parę zdań).
Na maturze przed przystąpieniem do pisania zrób sobie w brudnopisie zarys tego co zamierzasz napisać - argumenty, odwołania do książek, etc.
[Warto też przejrzeć sobie jak napisane są wstępy i zakończenia w przykładowych rozprawkach CKE]
4. Pamiętaj o słowach-kluczach: groteska, romantyzm, ból istnienia, mesjanizm, chrystus narodów, pozytywizm, praca u podstaw i inne tego typu pierdoły - za ich nieobecność możesz stracić punkty.
[Prawdopodobnie warto zrobić sobie rozpiskę przed maturą]
5. Pamiętaj, że nikt nie będzie sprawdzał dokładności cytatów z książek spoza zakresu szkolnego, zwłaszcza tych, które wymyślisz.
[Ja np. pomyliłem Ksenofonta z Arystofanesem i napisałem, że Bart Ehrman w swojej książce napisał coś czego nie napisał]
6. Używaj pretensjonalnego słownictwa typu: "niejasny status ontologiczny".
Jest bardzo mile widziane. Swój do swego po swoje.
7. Pamiętaj, że "teksty kultury", do których masz się odwołać to nie tylko książki - mogą to być też filmy, rzeźby, obrazy, wywiady itp.
[Przy czym niech to będą jednak w większości książki]
8. Nie przesadzaj z nauką i pamiętaj, że sporo zależy od szczęścia - czyli tego na jakiego egzaminatora trafi Twoja praca.
[Ja przygotowywałem się jakieś dwa tygodnie - wystarczyło]
Dżizas, tyle tego wyszło, że powinienem raczej nagrać o tym film, a nie komentarze pisać po nocy...
Dla mnię bardzo pomocne w przygotowaniu były kanały:
+ Pracownia Literacka
(Bardzo polecam. Np. th-cam.com/video/5j8IbpLzjFI/w-d-xo.html)
+ Wiedza z wami
(Też polecam. Chociaż ta pani jak na moje gusta była zbyt belferska - niezwykle rozbawiła mnie gdy w jednym filmiku powiedziała, że nie wyobraża sobie, żeby maturę rozszerzoną dobrze napisał ktoś kto nie napisał żadnej rozprawki. Okay, lady - challenge accepted - just watch me!)
ale się świetnie ciebie słucha, idealnie wczuwasz się w klimat tej książki. podziw!!!
Ta książka jest tak dziwaczna, że aż mam ochotę wysłuchać całości :)
Pupa, pupa, pupa
Muszę Cię pochwalić, bo to chyba najlepszy audiobook jakiego słuchałem do tej pory, bardzo przyjemnie się tego słucha. Nie zasypiam przed książką, znużony głosem lektora, a jestem w stanie czytać razem z nim, no gratki ogólnie!
Powiem szczerze - jest to pierwsza lektura którą czytam z przyjemnością. Dodatkowo kilka razy się zaśmiałem autentycznie, co chyba nigdy się nie zdarzyło czytając lekturę szkolną.
Masz fantastyczny głos! I do tego ratujesz moją "pupę", bo czytanie z twoim audiobookiem idzie mi naprawdę gładko i sprawnie, i gdyby nie on, to pewnie w ogóle nie zabrałabym się za te lekturę ;)
Miód na moje uszy...
Pozdrawiam :D
Kocham twój głos jest taki ciepły i przyjemny że aż Ferdydurke też się takie staje
Teraz już wiem, że Słowacki jednak mnie zachwyca. Dzięki
Wielkim Poetą był, Wiel-Kim Po-E-Tą!
Cudowna barwa głosu, dobra dykcja, super intonacja😊 nie lubiąc Ferdydurke słuchałam z przyjemnością. Życzę rozwoju kanału i czekam na kolejne filmiki💕
Być może za mym pośrednictwem dokona się tu nawrócenie ;D
Błagam Cię dobry człowieku wrzuć resztę lektury jeśli już masz nagraną bo jako jedyny na YT czytasz całość a nie jakieś pocięte fragmenty jak ziomki z Gazety Wyborczej
Dzięki, doceniam entuzjazm ;)
Mam dopiero nagrany trzeci rozdział, który czeka teraz montaż.
Wg. moich oszacowań ostateczna wersja audiobooka Ferdydurke zajmie ok. 12 godzin, przy czym należy dodać, że oryginalnego materiału jest jakieś 2 razy więcej (głównie dlatego, że powtarzam wiele kwestii po kilka razy, a dopiero później dokonuję selekcji i zostawiam najlepszą wersję, żeby dało się tego słuchać bez bólu uszu i głowy). Do tego trzeba jeszcze doliczyć czas na zmontowanie całości - ogólnie rzecz biorąc: jest to bardzo czasochłonne, a ja nie dysponuję niestety wystarczającą ilością czasu, żeby udostępniać nagrania w żwawszym tempie.
Staram się tedy, żeby wychodziły nie rzadziej niż raz na miesiąc.
Rok po i mamy komplet :>
Ostatecznie wyszło 7 godzin 56 minut 31 sekund, a jako ciekawostkę dodam, że miałem ponad trzy razy tyle oryginalnego niepociętego nagrania zawierającego powtórzenia i różne warianty.
@@LeBartoshe Dzięki wielkie za kawał dobrej roboty :) Ja właśnie zaczynam Ferdydyrke w szkole i na święta będzie co czytać i słuchać.
Z B A W I E N I E ! DZIĘKI DOBRY CZŁOWIEKU 🙏🏼🙏🏼🙏🏼🙏🏼
Nie zbawienie tylko pupa :3
Najlepszy audiobook jakiego słuchałam ❤️
Super się słucha akcentowanie i emocje perfekcyjne👍🏻
To jest (zaskakująco) świetne
Świetnie się Ciebie słucha, dziękuję za ten audiobook :)
Prosto muwiąc - czuje się jak bym słuchał jakąś paste - i świetnie się tego słucha
Masz cudowny głos i świetną intonacje. Genialnie się cię słucha.
wspaniały!!!💗💜
Bardzo Cię proszę wrzuć całą lekturę
Bo dzięki tobie jakoś to mogę zrozumieć ...
Czytam razem z Tobą i jest mi jakoś lepiej
Więc proszę wrzucaj ...
Ah yes ostatnie dni ferii, czas zacząć ogarniać lektury do maturki
Kocham jak treść rozdziału jest parodią dla jego tytułu
Tonę w zachwytach i zachłystuje się śmiechem 😅😋
Świetny audiobook!
dzieki, swietna lektura
Kocham Cię !
"ale chcieć nie mogłem, bo do ucieczki potrzebna jest wola ucieczki. A skądże wziąć wole gdy się palcem kiwa i twarz zatraca w grymasie nudy "
Dzięki !! 😍
"do mnie chłopięta, do mnie" :)))
Polska edukacja be like
czekam na dalsze części ❤️
Dzięki :)))
I ja dziękuję za słuchanie :)
Będą dalsze rozdziały?
@@Filwoj00 Jasne, że tak!
Rozdział 6 ma opóźnienie z powodu mojej choroby, o czym pisałem pod rozdziałem 5, ale będzie - mam nadzieję jeszcze w styczniu, a jak nie to w lutym już na pewno.
Mistrz 😁
Dziewcz... Słyszeliście?! 😂
31:26 he he co tam panie kolego
Ojej, raz na miesiąc? Szkoda :(
ziomek zarzucaj audiobooka bo na za tydzień mam do zdania a jesteś mega xD
A to ciekawe... Na jakim etapie edukacji?
W liceach ogólnozniekształcających i innych tego typu placówkach Ferdydurke jest chyba obowiązkowa tylko we fragmentach.
No cóż, tak czy inaczej, w tej sytuacji postaram się wrzucić rozdział 3 w najbliższy weekend ;)
@@LeBartoshe lekturę przeczytałem, polski mam w liceum rozszerzony a twoje audiobooki są genialne a zawsze po przeczytaniu słucham dla utrwalenia jakiegoś audiobooka.
Ja też mam teraz "Ferdydurke" jako lekturę. Audiobook bardzo pomaga, znacznie lepiej mi się czyta po przesłuchaniu tego fragmentu :)
@@detektyw420 Super, że Ferdy jest gdzieś jeszcze przerabiana w całości (choć i tak to przerabianie jest pewnie wątpliwej jakości - ach szkoły!).
Lektura z definicji musi być nudna, a Ferdydurke pod tym względem jest anomalią, bo wiele można o niej powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest nudna - tym samym właśnie Gombrowicz był dla mnie licealnym objawieniem i otworzył mi drzwi do czerpania przyjemności z czytania książek.
Cieszę się, że Ci się podoba :)
@@derywacja6062 Fajnie, że mogłem się do czegoś przydać ;D
zakładeczka :DD
24:55
o ty nasz wybawco
4:03 xD
24:18
pupa pupa
o co im chodzi z tymi pupciami XD
Gombrowicz w Ferdydurke wprowadza 3 kluczowe pojęcia - łydkę, pupę i gębę.
Niezbyt wzniosłe części ciała podnosi do rangi symbolu na modłę już uświęconego serca, czy głowy - porównaj z "Serce nie sługa", "złamać serce", "mądra głowa", "co dwie głowy to nie jedna" itp.
PUPA jest tu symbolem zdziecinnienia (które charakteryzuje się naiwnością i niewinnością), "upupić" znaczy tyle co zinfantylizować, wtrącić w rolę dziecka - to właśnie robi Pimko z głównym bohaterem: traktuje go jak dziecko (przepytuje, wystawia złą notę, bierze za rączkę), zaprowadza do szkoły. Skutkiem tego bohater sam dostosowuje się do tego jak jest traktowany i przybiera pozę dziecka.
(Vide zestawienie pup w Ferdydurke: bit.ly/2PrOoGK)
ŁYDKA zaś jest symbolem atrakcyjności fizycznej i stanowi pozę nowoczesności.
A GĘBA oznacza maskę przybieraną w kontaktach międzyludzkich, schemat, który jest nam narzucany z zewnątrz - por. "gęba pana" i "gęba pana" (czyli narzucanie sobie wzajemnych schematów zachowań przez lud i ziemiaństwo w rozdziale 13) oraz gęba kochanka-porywacza, którą przyprawia głównemu bohaterowi Zosia w rozdziale 14.
"Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę zaś przed pupą w ogóle nie ma ucieczki"
@@LeBartoshe dziękuję 💕
@@LeBartoshe teraz ma to trochę więcej sensu
@@klaudia158 Do usług 😉
28:00
15:20
co
co
tcoooooo?
coo
ale
cooo??
ej ale co?
eeee
co?
mm
yyyy
co?
Takie jedno pytanie
co?
ale
co
ALE
CO
4:46
8:26
ok
20:29 34
Ja tak nie mogę Ferdydurke, jak biedny Gałkiewicz Słowackiego
20:00
11:44
28:41
28:25 38
9:21
24:19
26:55
23:29
20:27