A na zakończenie "animaja" obalimy mit, o który nikt nie pytał, ani nikt nie potrzebował... Ale podrzuciły mi ten pomysł komentarze pod materiałem o "Królu Lwie". Miłego oglądania i widzimy się w czerwcu!
Szacun za bycie doinformowanym na temat ludobójstwa białych farmerów w RPA, wielu nie ma pojęcia że coś takiego miało miejsce lub przymyka na to oko a szczególnie ci co uważają że czarni nie mogą być rasistami.
+ większość ludzi myśli że czarna ludność na tych terenach była tam wcześniej od białych, a to nieprawda, południowa Afryka była niezamieszkana i dopiero potem napłynęli tam żeby pracować i korzystać ze szpitali i domów, które organizowali Europejczycy.
@@santepaulus Pierwszymi mieszkańcami współczesnej Republiki Południowej Afryki byli Buszmeni. Trafili oni na te obszary w I tysiącleciu p.n.e. W I tysiącleciu naszej ery przybyli tu lud Khoikhoi, a od IX wieku zaczęły napływać plemiona Bantu, które zepchnęły dotychczasowe ludy na południowy zachód.
Ej, z tą "lektorską wersją" piosenki z czołówki Lwa Leo to mi się skojarzyło od razu, jak na j. polskim w gimnazjum oglądaliśmy "Romeo i Julię" i kurde tak na 90% jestem pewien, że przy jednej scenie jazdy końmi przez miasto, lektor udawał stukot kopyt w stylu "patataj, patataj" XDD
@@crimsonmoon8649 Nie no, nie ma opcji. Świętego Graala to na pamięć znam. Właśnie kwestia jest taka, że albo serio coś takiego słyszałem w tym filmie o Romeo i Julii albo wcale tego nie było a mi coś odwaliło - po prostu to nie mógł być inny film
@@fynchan11 Podobna jest śmierć ojca na początku, ta małpa-kapłan i wygląd głównego zlega lwa. Ta małpa (Rafiti, czy jakoś tak) jako jedyna wydaje się zerżnięta przez Disneya. A to i tak mógł być przypadek. Zdarza się.
@@ksaveriusz ta małpa w przeciwieństwie do rafikiego to nie mądry szaman a typowany stara dziad Ojciec umarł inaczej i miało to inny wpływ na historię
W końcu ktoś na polskim yt powiedział głośno o tym, że Król Lew nie był kradziony Dla mnie to zawsze było oczywiste, a każdy kto tak pierdolił, był zwykłym odklejeńcem Szacunek Miedziu ❤️
tak jakby jest to "ukradzione" bo Szekspira nikt nie pytał czy można jego książkę przerobić na bajkę o lwach ( to z żartem trza przyjąć to tylko duża inspiracja a nie kradzież a i tak każdy doji Szekspira na lewo i prawo)
@@valji6185 No dobra, ale gdzie tu zrzynka z Szekspira? W sensie, że Hamlet trafił do statku niewolniczego z którego uciekł i przepłynął ocean, czy co? xD.
@@Parsival509 chodziło mi o króla lwa bo to jest nawiązanie do dzieł Szekspira nie pamiętam tytułu ale tam zabito króla jego syn uciekł i wychował się poza królestwem gdy królem stał sie brat dawnego króla a potem odzyskał tron to nie musi być hamlet a inne z jego dzieł np chyba król lew 2 to tez Szekspir ale romeo i julja
@@valji6185to był Hamlet, Disney nawet się z tym nie krył. Aczkolwiek inspirowanie się czymś to jedno, a kopiowanie pomysłu to drugie. Lepszym stwierdzeniem byłoby, że zaròwno Disney jak i Tezuka inspirowali się Hamletem, natomiast Disney skopiował pomysł Tezuki jeśli chodzi o interpretacje. Zresztą, ta historia wygląda podwójnie źle biorąc pod uwagę historię Disneya i praw autorskich. Za dużo na jeden komentarz niestety.
Jeśli chodzi o TV Smyk, to nie znalazłem kanału o takiej nazwie, który kiedykolwiek nadawał w Polsce. Natomiast natknąłem się na ATV. Wg polskiej Wikipedii był to jeden z pierwszych, legalnie działających koncesjonowanych nadawców w Polsce. Powstał w roku 1993, natomiast w 1997 po uzyskanie koncesji na nadawanie satelitarne zmienił nazwę na ATV1 oraz uruchomiono ATV2. Właśnie na tym drugim kanale nadawano blok ATV Smyk emitujący kreskówki (jako pierwszy w Polsce) od godziny 6:00 do 19:00. W swojej ramówce zawierał głównie kreskówki z Polski, ale też z innych krajów. ATV zaprzestało nadawania w 1999 roku, kiedy to KRRiT cofnęła koncesję na nadawanie ze względu na zaległości finansowe, ciągłe emitowanie powtórek oraz nadawanie niskiej jakości programów.
ATV Smyk to jedna z najmniej znanych polskich stacji telewizyjnych dla dzieci/młodzieży. Sam fakt, że była to stacja nadawcy który jest obecnie mocno zapomniany i zniknął już pod koniec lat 90. nie pomaga w odnalezieniu jakichkolwiek informacji o niej. Na ten moment nie zachowało się dosłownie ŻADNE nagranie z tej stacji, ostał się jedynie jeden zap (którego niestety nie mogę teraz znaleźć), a chyba jedynym polskim kanałem telewizyjnym dla dzieci, który jest aż tak dużym przypadkiem lost media, jest działający w latach 1999-2001 Fantastic (który był takim przodkiem Nickelodeon), z którego też nie zachowało się dosłownie żadne nagranie, prawdopodobnie przez to że sam kanał był dostępny tylko na specyficznych sieciach kablowych a jego sygnał docierał do niecałego miliona odbiorców, co jest naprawdę małą ilością jak na ogólnopolską stację telewizyjną (co prawda zachowało się trochę dubbingów i lektorów, które jednak były wcześniej lub później emitowane na innych stacjach, jak TVP3 czy MiniMax/ZigZap).
Ja kanał ATV Smyk pamiętam. Gdy ok. 1999 roku podłączyli nam kablówkę, to był ten kanał i oglądało się go dość często. Nie wiem czy leciał wtedy Kimba. Kojarzy mi się, że nadawali tam głównie bajki produkcji francuskiej oraz jakieś amerykańskie starocia z lat 30., 40. i 50.
Nie do końca zakończyli nadawanie. Bo wykupił to... Solorz. Na pakiecie kanałów przejętym od ATV bazowała pierwsza w historii oferta Cyfrowego Polsatu. Koncesję Polsat miał już swoją, i - tu jeszcze większa ciekawostka - była to pojedyncza koncesja na cały pakiet kanałów. Formalnie był to jeden kanał "Polsat 2 Cyfrowy" z kilkoma "wariantami programowymi". Mimo, że de facto był to cały pakiet stacji. Jakimś cudem udało się im coś takiego przepchnąć. Z tego początkowego okresu Cyfrowego Polsatu, jeśli chodzi o kanały tematyczne, do dziś przetrwał tylko (akurat nie pochodzący od ATV, ale powstały też mniej więcej wtedy) Polsat Sport.
Przyznać muszę mój ulubiony lektor w czasie piosenki to "Mój mały kucyk Parada księżniczki" Zefirki w tle: *śpiewają swoją piosenkę z radością* Lektor:*poker face* hip hip hura, zabawa trwa No złoto po prostu
Już miałem mówić że to kolejny zjebany dzień , byłem w szkole , prawie zgubiłem kurtkę , wracam do domu , ale nagle dostrzegam nowy film u miedzia i świat znów stał się piękny .
Szacunek Miedziu że chciało ci się to oglądać (jak prawdopodobnie każdy widz tego kanału wiem że nie jesteś fanem anime itp.) więc oficjalnie przyznaję ci nagrodę "miszcza komentowania wszystkiego co istnieje".
To mi się przypomniana wersja króla lwa z Korei północnej xD Tam było coś takiego, że był Simba, który był super bohaterem bo strzelał laserami do ludzi i kolegował się z Bambi i Baloo oraz walczył z Shirkanem z księgi dżungli xD Są też power rangers a finał to mecz piłki nożnej xD th-cam.com/video/Ce6TAu6b4ek/w-d-xo.html
Nie Spodziewałem się tego że Grobir Recenzent zrobił recenzję do Historii Biblijnych od Hanny Barbery, Arki Noego z Golden Films czy też Abrafaxa i Piratów z Karaibów
13:58 cóż za groza! Godna "Lśnienia" (książki i adaptacji)! Jak już koniec Animaja, to potrzebujemy Jokera, Zwierzogrodu, Milczenia Owiec, Siedem, Psychozy i Okna na Podwórze oraz Monty Pythona, Tajemnic Lasu i Mamma Mii. Zrobisz proszę? Edit: Siedzę sobie dzisiaj przed telewizorem i oglądam na HBO Fringe'a, i tu nagle jest scena jak jakaś dziewczynka ogląda to anime. I miałem takie: O mój boże, ja to znam! Oczywiście, nie powiedziałem tego głośno, ale... The more you know...
A propo isnspiracji, inny film Disneya znany "Atlantyda. Zaginiony ląd" z 2001 roku był zainspirowany serialem anime "Nadia: The Secret of Blue Water" z 1990 roku. Fabułę Nadii na początku napisał Hayao Miyazaki ale projekt przeszedł do studia Gainax i za resztę odpowiadał Hideaki Anno. Hideaki Anno zrobił później takie mało znane anime, może obiło ci się o uszy "Neon Genesis Evangelion".
Fabularnie mało podobne, ale graficznie sporo zerżnięte, zwłaszcza jeśli chodzi o design postaci/ich typ, na przykład MC jako nerd. Albo poboczne motywy, jak kryształ zawierający świadomość/duszę dawnych mieszkańców Atlantydy.
@@Tyresio12 a przed Atlantydą Disneya była gra komputerowa Atlantis sekrety zapomnianego świata (polski tytuł zaginione opowieści ale francuski lepiej trafia w fabułę). Opowiada o Atlantydzie jako rozwiniętym społeczeństwie z technologią latających statków bazującą na kryształach gdzie zagłada Atlantydy wynikała z zaawansowanej broni którą stworzyli. Też przypadek prawdopodobnie użyto kryształów ponieważ są to klimaty New Age
15:57 jezus maria jakie złoto. Mamy tu scenę w której dorosły typ kłóci się z dzieckiem a kiedy owe dziecko mówi o rozpoczęciu walki, dorosły *bez żadnej chwili namysłu* uznaje "no dobra lecimy" i od razu rzuca się na 5 latka XD nie mogę
A słyszałeś o innej jakby podróbce pdt. Simba król lew? Jest od tych saych ludzi co zrobili Tentacolino a w filie jest kurna wątek przyjaźni podróbki Bambiego i Simby których wychowują podróbki Baghery i Baloo z Księgi Dżungli. Pamiętam, że to nawet jest z Lektorem na TH-cam. Tam to się naprawdę niezły szajs odjaniepawla.
@@skelly_universe7215 Ale animacja jest zrobiona w współpracy ze studiem SEK z Korei Północnej. Ba to studio nawet pomogło zaanimować jeden z odcinków Avatara legendy Aanga.
Dzięki za ten film! Oglądałam to, jak leciało w tv i chodziłam jeszcze do przedszkola. Pamiętam, że moje wrażenia wówczas to „bieda Król Lew”, ale lubiłam tę bajkę. Pamietam nawet to creepy intro w wykonaniu lektora z kontynuacji, mierziło mnie XD I nawet za gówniaka, który ledwo nauczył się wiązać buty, czułam że ta wersja przygód „Simby, tylko białego”, trąci jakaś perwersją - nie umiałam wtedy tego nazwać, ale takie było moje odczucie przez całe życie. Teraz wiem, dlaczego, w końcu to pierwsze anime, z którym miałam styczność XD
Była jeszcze kiedyś bajka/serial "simba the king lion" która była historią o simbie, lwie mieszkającym w dżungli i to się jakoś łączyło z księgą dżungli bo wilczyca wychowująca simbę została opisana jako "matka mowgliwego". Ogólnie dziwne było. Zrób kiedyś odcinek o tej zapomnianej serii
To akurat nie serial, tylko autentyczne podróby filmów Disneya, swoją drogą animowane przez... "narodową" wytwórnię z Korei Północnej, na co dzień trudniącą się produkcją propagandowych kreskówek do prania mózgu północnokoreańskich dzieci, a od czasu do czasu - pozyskiwaniem dewiz poprzez produkcję budżetowych kreskówek dla jakichś lekko szemranych zachodnich zleceniodawców (tutaj współpracowali z włoskim Mondo TV). Sens jest mniej więcej taki, jak z podróbami konsol do gier, Pegasus w obudowie jak najnowsze Play Station. Dzieciakowi zależało na Królu Lwie na VHS, czy tam DVD, zależnie od okresu. To babcia widzi taką podróbę gdzieś w markecie i kupuje, nie mając pojęcia, że to nie oryginał.
11:52 Tak po prostu wyskoczył ze statku, na pełnym morzu (czy tam oceanie)? No, to ja już wiem, czym się inspirowali twórcy Rings of Power z tą blondyną, co nie chciała wracać do Valinoru... Dzięki za ten film, coś tam słyszałam o tym Kimbie, ale nie wiedziałam o co dokładnie chodzi. Teraz wiem... ale nie zaszkodzi jeszcze obejrzeć ten rekomendowany film. Swoją drogą, szalejesz ostatnio z tymi filmami - mam co oglądać wreszcie. PS Na wszelki wypadek, bo ktoś może się przyczepić - wiem jak miała na imię ta blondyna w serialu Amazonu. Ale odmawiam nazywanie tej toksycznej postaci Galadrielą.
W ogóle jak już mówimy o inspiracjach, to taki fun fakt: Tezuka, "ojciec mangi" i też przy okazji autor Kimby. był wielkim fanem Disneya. Nawet jego żona się wypowiadała, że nie ma zamiaru pozywać Disneya o "plagiat", gdyż on zapewnie byłby dumny że taki hit jak "Król Lew" powstaje na podstawie jego dzieła. Żeby było jeszcze zabawniej, Tezuce przypisuje się jako pierwszemu rysowaniu wielkich oczu. Wiecie, te typowe anime gały, które zajmują 80% jego twarzy. Główną inspiracją rysowania w taki sposób były, uwaga: bajki Disneya xD Podsumowując: Cała ta dyskusja o plagiacie Kimby to jeden wielki krąg wzajemnego inspirowania się
A tak po krótce to nie chodziło w całym tym oburzeniu ludzi o to, że Król Lew prawdopodobnie początkowo miał być ekranizacją Junguru Taitei? Jest kilka takich małych szczegółów a propo tego. -Matthew Broderick (aktor głosowy Simby), który znał materiał źródłowy, a nawet myślał, że będzie podkładać głos pod białego lwa Kimbę, którego znał z kreskówek z czasu jego dzieciństwa. "I thought he meant Kimba, who was a white lion in a cartoon when I was a little kid. So I kept telling everybody I was going to play Kimba. I didn't really know anything about it, but I didn't really care." -Nawet sam Roy Disney, brat Walta Disney’a i współzałożyciel Disney Company odwołuje się do postaci Simby, jako “Kimba”. Cytując: “(...) Wait until tou see next summer's "The Lion King," and Kimba's mother. She's quite lovely" -Według początkowych wyobrażeń disneyowskich artystów jedno z lwiątek znajdujących się w filmie miało być białe, lecz studio bardzo szybko z tego zrezygnowało, dalsze concept art’y przedstawiały już Simbę jako lwa o typowym umaszczeniu futra. -Początkowo "Król Lew" miał się też nazywać "King of the Jungle" - tak jak wskazuje nazwa oryginału "Junguru Taitei" = "Jungle Emperor". -Wiadomo, że Osamu Tezuka, twórca Junguru Taitei miał spotkanie z Disneyem w 1964 roku. Nie wiem w sumie czy jest jakiś dowód apropo tego, że chcieli nawiązać współpracę. -Produkcja filmu zaczęła się w 1988 roku. Osamu Tezuka (twórca Junguru Taitei) zmarł w 1989. Więc bardzo możliwe, że po śmierci autora Disney chciał sobie przywłaszczyć ten film, nie wspominając o współpracy.
Z TV Smyk przypuszczam, że mogło chodzić o ATV Smyk. ATV to był taki pakiet niskobudżetowych kanałów dla kablówek - potem przejęty przez Solorza, który na ich bazie zaczął budować Cyfrowy Polsat. Tak, początki Cyfrowego Polsatu to był pakiet niskobudżetowych kanałów tematycznych i dekodery z możliwością podłączenia do Internetu przez... modem telefoniczny, co reklamowano jako "internet bez komputera".
Dowiedziałam się o istnieniu Kimby jak byłam jeszcze mała. Nie zagłębiałam się w temat, dlatego żyłam w przekonaniu, że kimba był czymś w rodzaju pierwowzoru dla króla lwa. Dziękuję za wyprowadzenie z błędu. Ps. Uwielbiam wstawki w filmach nawiązujące do różnych wydarzeń historycznych. :D
1:25 tv smyk to wlasciwie błędnie zapisana nazwa stacji "Smyk" która rozpoczęła nadawanie w 1999, a należała ona do Polsatu. później zmieniła nazwę na "Junior", a w 2002 razem z całą paczką innych kanałów tematycznych (o równie głupich nazwach, jak "On", "Ona", "Relaks", czy "Komedia") zakończyła nadawanie. więc co prawda kiedy wygooglujesz "tv smyk", to nic ciekawego się nie pojawi, ale już po wpisaniu "polsat smyk" powinieneś znaleźć różne informacje o tym kanale
Nie tylko Rycerze Zodiaku. Yattaman, Bia - czarodziejskie wyzwanie i Kacze opowieści (pierwsza, lektorska wersja) ma to samo. Lektor czyta piosenkę z czołówki. Ludzie z pokolenia Polonii 1 to pamiętają. :)
@@Trojden100 true, w sumie naciągane trochę ale można by było jeszcze dać "Wiewiórcze opowieść", bo jedno zdanie z czołówki też czyta lektor, i też anime. Z innych takich jeszcze śmieszniejszych to w sumie "Azuki-chan Maluda", tylko tutaj było intro i outro "zdubbingowane" a całe anime bylo z lektorem polskim
pamietam jeszcze jak byłem nastoltkiem te memy typu "czy wiedziałeś że król lew to plagiat" gdzie były zestawienia kimby i simby i oczywiście na pierwszy rzut oka sprawa jest oczywista dla każdego nie obeznanego z tematem jest to idealny przykład jak łatwo jest manipulować tłumem wprowadzając umyślnie czy nie świadomie dezinformacje i że lepiej samemu zbierać informacje aniżeli ślepo wierzyć w byle co Tak więc obejrzałem cały ponad 2 godzinny materiał yms, kilka razy, naprawdę polecam mega dowalony materiał jeden z najlepszych tego typu w całym yt co prawda po ang ale warto, porusza tam wiele innych znaczących kwestii jak cała ta sprawa jest krzywdząca dla dziedzictwa osamu tezuki, twórcy kimby, co stworzył również chociażby Astro boya'a i bez którego prawdopodobnie nie było by anime
Za dzieciaka oglądałem "Kimbę białego lwa" na Polsacie 2. Choć nie widziałem podobieństw do "Króla Lwa". Odnośnie czytania piosenki z czołówki, to ten lektor, Jerzy Rosołowski, nie był pierwszy ani jedyny. W serialu anime "Yattaman" było to samo. "Yattaman, Yattaman, zna złotą żyłę" itd. To samo było też w czołówkach innych seriali anime emitowanych w Polsce, np. "Bia - czarodziejskie wyzwanie". A także w pierwszej, lektorskiej wersji "Kaczych opowieści". "Samochody, lasery, samoloty, Mroczne zamki, straszne duchy… Wszystko zdarzyć się może W tym cudownym Kaczogrodzie" - jak mówił lektor Marek Gajewski. Oglądałem tę lektorską wersję "Kaczych opowieści" na VHS.
Co do kadrów, to w przypadku japońskiego filmu o Simbie - trudno wybronić to oprócz tym, że "podobna historia, w takim samym środowisku". Ale co do Quentina - tu już ewidentnie chodzi o nawiązania, czyli tzw. hołd ;). Robisz bardzo podobne ujęcie jak nie identyczne w filmie A i niby już masz ten hołd zrobiony, jest to taka powiedziałabym zabawa twórców :P
Trochę mnie zdziwił ten film, ponieważ ostatnim filmem który obejrzałem na kanale "miedzinsky" był właśnie film o królu lwie więc reasumując kwintesencje tematu dochodzę do fundamentalnej konluzji iż król lew nie był kradziony i się z tobą zgadzam
Napisałem ostatnio że rudemu nie ufam bo rzadko wstawia coś aaaaaale zwracam chyba honor oby tak dalej rudzialo( najprzystojniejszy najmądrzejszy i najśmieszniejszy rudzielec pod słońcem )
17:20 Racja, ja tam bym raczej nie chciał nauczyć zwierząt obsługi strzelby bo wtedy polowanie sprawiałoby... wyzwanie. Aczkolwiek byłoby to zarazem zrzucenie człowieka z piedestału stworzenia.
Ten Smyk Tv był chyba wspomniany gdzieś w Telewizja Iceberg 9:25 ta scena dziwnie przypomina Madagaskar 2 21:36 to za to przypomina pierwsze lektorskie Kacze Opowieści. Tam też lektor odpalał się po kilku sekundach ,,Automobile, samoloty, łodzie - wszystko się zdarzyć może w tym uroczym Kaczogrodzie" (parafraza)
Nawet nie wiedziałem o tym Anime i tej sytuacji, a tymczasem ludzie uważają Króla Lwa za jeden z najlepszych filmów Disneya. Człowiek całe życie się uczy. A tak serio, to nawet se chyba obejrzę tego Kimbę, bo nawet fajnie to wygląda. Tylko nie wiem, czy oryginał, czy ,,Nowe Przygody", bo reboot ma lepszą animację, ale moim zdaniem oryginalny Kimba jest ładniej narysowany niż w tym drugim. Za to Leona tykać nie będę, bo to jakieś dziwne jest...
Ej ale Yattaman ma też lektorowaną czołówkę. "Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej". Jak można to nie znać? No w końcu ktoś z Polski umiący w montaż obejrzał 2,5 godzinny matariał Aduma z YMS i zrobił z tego skrótowy materiał po polsku. Gratuluję. Nie lubię Króla Lwa ale bardziej nie lubię kłamst na jego temat. Generalnie ludzie uważają że coś jest "oryginalne" tylko dlatego że wyszło pierwsze. Dobrym przykładem jest Żelazny Orzeł a Top Gun. Ten pierwszy wyszedł pierwszy i opowiada historię rodem z anime, gdzie 16-latek leci myśliwcem by uratować swojego ojca z niewoli pseudo Saddama. Top Gun wiadomo, mamy dorosłego (przynajmniej metrykalnie) pilota z wybujałym ego ale o dobrym serduszku, który razem z przyjacielem został wybrany do na kurs doszkalający i tam musi nauczyć się latać zespołowo i przy okazji traci kumpla w wypadku, co wzmacnia tę lekcję i zyskuje miłość niewiele starszej od niego nauczycielki. Jedyne co tu jest wspólnego to myśliwce. Nic więcej. Co do szyj u Tezuki, one są strasznie charakterystyczne dla twgo twórcy. Generalnie on jest uważany za ojca anime ale jego styl jest mocno zachodni czy raczej disneyowski. Prawdziwe anime jakie znamy obecnie, zaczyna się dopiero w połowie lat 70-tych, wraz z eksperymentami w gatunku mecha anime. Co do żartu o Afryce Środkowej, ja przypominam że tam leży Rwanda znana z najokrutniejszego ludobójstwa po 1945 toku jeśli liczymi to proporcjonalnie do liczny ludności. Obecnie mamy różne niepokoje w Republice Środkowoafrykańskiej. To że wyżynani są biali farmerzy nie usprawiedliwia ich prześladowców ale niestety mordy innych na tym ogromnym kontynencie ze względu na plemię, religię i kolor skóry tam są. My jeszcze nie wiemy co Chińczycy tam wyprawiają ale śmiem wątpić by było tam 100% legit pokojowo. Gdzie jest masa kasy i interesy polityczne tam jest duża szansa na śmierć cywili
6:17 "Tak, wiem. Zapewne robiło to jakieś małe studio, które nie miało pieniędzy." tylko, że nie XD Tezuka productions to chyba najważniejsze studio w historii anime ale akurat argument z Hanną Barberą trafny i w sumie nie wiem jak obronić tę pętle w animacji ale wydaje mi się że po prostu albo na Kimbę Tezuka productions przeznaczyło mniejszy budżet niż Hanna Barbera na np Misia Yogiego albo im się nie chciało tak bez wymyślania argumentów na siłę
2 sprawy: 1. Może teraz tak ale na początku to było małe studio z niskim budżetem, 2. Pierwszej serii nawet nie robiło Tezuka productions bo jeszcze wtedy nawet nie istniało.
skoro już wiadomo że Kimba nie jest plagiatem to polecam zapoznać się z produkcją która nim jest- "Simba król lew" serial animowany który powstał 4 lata po filmie disneya i opowiada o simbie wychowywanym przez mame wilczyce (tą z księgi dżungli) cały serial jest dostępny na youtube
![ฮักเทื่อสุดท้าย - บอย ศิริชัย [OFFICIAL MV]](http://i.ytimg.com/vi/-1PoPoQ-B-k/mqdefault.jpg)
A na zakończenie "animaja" obalimy mit, o który nikt nie pytał, ani nikt nie potrzebował...
Ale podrzuciły mi ten pomysł komentarze pod materiałem o "Królu Lwie". Miłego oglądania i widzimy się w czerwcu!
Chyba komuś chodziło o ATV Smyk z lat 90 tych 😊
dobra ale czemu tak często są filmy?
@@niepytajdl na zapas
No to nie mogę się doczekać następnego roku i kolejnego "animaja"
A zrecenzowałbyś oba Dnie Niepodległości?
Szacun za bycie doinformowanym na temat ludobójstwa białych farmerów w RPA, wielu nie ma pojęcia że coś takiego miało miejsce lub przymyka na to oko a szczególnie ci co uważają że czarni nie mogą być rasistami.
To ciągle ma miejsce
+ większość ludzi myśli że czarna ludność na tych terenach była tam wcześniej od białych, a to nieprawda, południowa Afryka była niezamieszkana i dopiero potem napłynęli tam żeby pracować i korzystać ze szpitali i domów, które organizowali Europejczycy.
@@santepaulus Pierwszymi mieszkańcami współczesnej Republiki Południowej Afryki byli Buszmeni. Trafili oni na te obszary w I tysiącleciu p.n.e. W I tysiącleciu naszej ery przybyli tu lud Khoikhoi, a od IX wieku zaczęły napływać plemiona Bantu, które zepchnęły dotychczasowe ludy na południowy zachód.
@@paweniemyjski1002 Na wybrzeżu gdzie powstawały pierwsze osady europejskie nie było żadnej ludności.
@@santepaulus źródło ?
Ej, z tą "lektorską wersją" piosenki z czołówki Lwa Leo to mi się skojarzyło od razu, jak na j. polskim w gimnazjum oglądaliśmy "Romeo i Julię" i kurde tak na 90% jestem pewien, że przy jednej scenie jazdy końmi przez miasto, lektor udawał stukot kopyt w stylu "patataj, patataj" XDD
A to nie był Monty Python i Święty Graal?
@@crimsonmoon8649 Nie no, nie ma opcji. Świętego Graala to na pamięć znam. Właśnie kwestia jest taka, że albo serio coś takiego słyszałem w tym filmie o Romeo i Julii albo wcale tego nie było a mi coś odwaliło - po prostu to nie mógł być inny film
UROCZO
Też mam wrażenie że coś takiego było. I to dokładnie w takiej samej sytuacji na lekcji w gimnazjum
Disney:
Odbiałowywanie postaci już od lat xD
A tak na poważnie fajnie, że obaliłeś ten mit.
mit? No nie wiem, zbyt wiele rzeczy identyko
@@fynchan11 Podobna jest śmierć ojca na początku, ta małpa-kapłan i wygląd głównego zlega lwa.
Ta małpa (Rafiti, czy jakoś tak) jako jedyna wydaje się zerżnięta przez Disneya. A to i tak mógł być przypadek. Zdarza się.
@@ksaveriusz * Rafiki.
@@LiLaoshuAO dzk, Króla Lwa nie oglądałem już od wielu lat, na aktorskiej byłem w kinie i... Chyba byłem, bo coś tam pamiętam, ale nei za bądź o.
@@ksaveriusz ta małpa w przeciwieństwie do rafikiego to nie mądry szaman a typowany stara dziad
Ojciec umarł inaczej i miało to inny wpływ na historię
Timon i Pumba oraz Shrek - jedyne postacie, którym kreskówkowi youtuberzy wybaczyli żarty o pierdzeniu
Jakich innych kreskówkowych youtuberów polecasz?
@@wuwwuw6089WOJTI 2000
Nie spodziewałem się tego xD
Kto się spodziewał?
Było niespodziewane jak Hiszpańska Inkwizycja.
@@LuckyAdam57 n nk MB zyta tata nie rl
Ja też
Też
"Musisz pomścić moją śmierć Kimba- yyy, to znaczy Simba"
Panowie i panie, cieszmy się nowymi filmami bo coś myślę, że kolejna przerwa już zaraz
W końcu ktoś na polskim yt powiedział głośno o tym, że Król Lew nie był kradziony
Dla mnie to zawsze było oczywiste, a każdy kto tak pierdolił, był zwykłym odklejeńcem
Szacunek Miedziu ❤️
może nie odklejeńcem, ale ludzie po prostu zostali poddani dezinformacji i manipulacji. trudno się dziwić skoro te materiały tak wyglądały
tak jakby jest to "ukradzione" bo Szekspira nikt nie pytał czy można jego książkę przerobić na bajkę o lwach ( to z żartem trza przyjąć to tylko duża inspiracja a nie kradzież a i tak każdy doji Szekspira na lewo i prawo)
@@valji6185 No dobra, ale gdzie tu zrzynka z Szekspira? W sensie, że Hamlet trafił do statku niewolniczego z którego uciekł i przepłynął ocean, czy co? xD.
@@Parsival509 chodziło mi o króla lwa bo to jest nawiązanie do dzieł Szekspira nie pamiętam tytułu ale tam zabito króla jego syn uciekł i wychował się poza królestwem gdy królem stał sie brat dawnego króla a potem odzyskał tron to nie musi być hamlet a inne z jego dzieł np chyba król lew 2 to tez Szekspir ale romeo i julja
@@valji6185to był Hamlet, Disney nawet się z tym nie krył. Aczkolwiek inspirowanie się czymś to jedno, a kopiowanie pomysłu to drugie. Lepszym stwierdzeniem byłoby, że zaròwno Disney jak i Tezuka inspirowali się Hamletem, natomiast Disney skopiował pomysł Tezuki jeśli chodzi o interpretacje.
Zresztą, ta historia wygląda podwójnie źle biorąc pod uwagę historię Disneya i praw autorskich. Za dużo na jeden komentarz niestety.
Jeśli chodzi o TV Smyk, to nie znalazłem kanału o takiej nazwie, który kiedykolwiek nadawał w Polsce. Natomiast natknąłem się na ATV. Wg polskiej Wikipedii był to jeden z pierwszych, legalnie działających koncesjonowanych nadawców w Polsce. Powstał w roku 1993, natomiast w 1997 po uzyskanie koncesji na nadawanie satelitarne zmienił nazwę na ATV1 oraz uruchomiono ATV2. Właśnie na tym drugim kanale nadawano blok ATV Smyk emitujący kreskówki (jako pierwszy w Polsce) od godziny 6:00 do 19:00. W swojej ramówce zawierał głównie kreskówki z Polski, ale też z innych krajów. ATV zaprzestało nadawania w 1999 roku, kiedy to KRRiT cofnęła koncesję na nadawanie ze względu na zaległości finansowe, ciągłe emitowanie powtórek oraz nadawanie niskiej jakości programów.
ATV Smyk to jedna z najmniej znanych polskich stacji telewizyjnych dla dzieci/młodzieży. Sam fakt, że była to stacja nadawcy który jest obecnie mocno zapomniany i zniknął już pod koniec lat 90. nie pomaga w odnalezieniu jakichkolwiek informacji o niej. Na ten moment nie zachowało się dosłownie ŻADNE nagranie z tej stacji, ostał się jedynie jeden zap (którego niestety nie mogę teraz znaleźć), a chyba jedynym polskim kanałem telewizyjnym dla dzieci, który jest aż tak dużym przypadkiem lost media, jest działający w latach 1999-2001 Fantastic (który był takim przodkiem Nickelodeon), z którego też nie zachowało się dosłownie żadne nagranie, prawdopodobnie przez to że sam kanał był dostępny tylko na specyficznych sieciach kablowych a jego sygnał docierał do niecałego miliona odbiorców, co jest naprawdę małą ilością jak na ogólnopolską stację telewizyjną (co prawda zachowało się trochę dubbingów i lektorów, które jednak były wcześniej lub później emitowane na innych stacjach, jak TVP3 czy MiniMax/ZigZap).
Ja kanał ATV Smyk pamiętam. Gdy ok. 1999 roku podłączyli nam kablówkę, to był ten kanał i oglądało się go dość często. Nie wiem czy leciał wtedy Kimba. Kojarzy mi się, że nadawali tam głównie bajki produkcji francuskiej oraz jakieś amerykańskie starocia z lat 30., 40. i 50.
Pogmerałem w internecie i stacja "smyk/junior", powstała w 1999 roku, była jednym z pierwszych tematycznych kanałów polsatu
Nie do końca zakończyli nadawanie. Bo wykupił to... Solorz. Na pakiecie kanałów przejętym od ATV bazowała pierwsza w historii oferta Cyfrowego Polsatu. Koncesję Polsat miał już swoją, i - tu jeszcze większa ciekawostka - była to pojedyncza koncesja na cały pakiet kanałów. Formalnie był to jeden kanał "Polsat 2 Cyfrowy" z kilkoma "wariantami programowymi". Mimo, że de facto był to cały pakiet stacji. Jakimś cudem udało się im coś takiego przepchnąć.
Z tego początkowego okresu Cyfrowego Polsatu, jeśli chodzi o kanały tematyczne, do dziś przetrwał tylko (akurat nie pochodzący od ATV, ale powstały też mniej więcej wtedy) Polsat Sport.
To już wtedy Disney zmieniał kolor orginalnie białych postaci
😂
Dzięki Seba, ratujesz moje dni kiedy się nudzę.
Przyznać muszę mój ulubiony lektor w czasie piosenki to "Mój mały kucyk Parada księżniczki"
Zefirki w tle: *śpiewają swoją piosenkę z radością*
Lektor:*poker face* hip hip hura, zabawa trwa
No złoto po prostu
Już miałem mówić że to kolejny zjebany dzień , byłem w szkole , prawie zgubiłem kurtkę , wracam do domu , ale nagle dostrzegam nowy film u miedzia i świat znów stał się piękny .
1:34 TV Smyk było tak mało znaną stacją że dosłownie zachował się tylko jeden screen w internecie które świadczy że ta stacja istniała naprawdę
Gdzie go można znaleść?
Nie dość że się załapałem na filmik u Miedzia to jeszcze z błędem ortograficznym
Marzenia się spełniają XD
11:52 Pierścienie Władzy zrzynały od Kimby w tej scenie jak Galadirela wyskoczyła w Łodzi i płynęła wpław przez ocean XDD
Szacunek Miedziu że chciało ci się to oglądać (jak prawdopodobnie każdy widz tego kanału wiem że nie jesteś fanem anime itp.) więc oficjalnie przyznaję ci nagrodę "miszcza komentowania wszystkiego co istnieje".
ja szczerze nie rozumiem co ma ta produkcja wspólnego z anime poza krajem powstania i braku fizyki
To mi się przypomniana wersja króla lwa z Korei północnej xD Tam było coś takiego, że był Simba, który był super bohaterem bo strzelał laserami do ludzi i kolegował się z Bambi i Baloo oraz walczył z Shirkanem z księgi dżungli xD Są też power rangers a finał to mecz piłki nożnej xD
th-cam.com/video/Ce6TAu6b4ek/w-d-xo.html
Moja ulubiona kreskówka z dzieciństwa. Babcia kupiła mi na kasecie , z polskim lektorem. Serio jest z Korei Północnej? WTF xD
Pamiętam, że moim ulubionym odcinkiem było jak Simba i Bambi przenieśli się do krainy dinozaurów i musieli chyba znaleźć jakiś magiczny kryształ xD
było kiedyś z lektorem
@@simmade4243 i triceratopsy napadły zauropoda xd
@@zakan4898 Tak 🤣
Nie Spodziewałem się tego
że Grobir Recenzent zrobił recenzję do Historii Biblijnych od Hanny Barbery, Arki Noego z Golden Films czy też Abrafaxa i Piratów z Karaibów
13:58 cóż za groza! Godna "Lśnienia" (książki i adaptacji)!
Jak już koniec Animaja, to potrzebujemy Jokera, Zwierzogrodu, Milczenia Owiec, Siedem, Psychozy i Okna na Podwórze oraz Monty Pythona, Tajemnic Lasu i Mamma Mii. Zrobisz proszę?
Edit: Siedzę sobie dzisiaj przed telewizorem i oglądam na HBO Fringe'a, i tu nagle jest scena jak jakaś dziewczynka ogląda to anime. I miałem takie: O mój boże, ja to znam! Oczywiście, nie powiedziałem tego głośno, ale... The more you know...
A propo isnspiracji, inny film Disneya znany "Atlantyda. Zaginiony ląd" z 2001 roku był zainspirowany serialem anime "Nadia: The Secret of Blue Water" z 1990 roku. Fabułę Nadii na początku napisał Hayao Miyazaki ale projekt przeszedł do studia Gainax i za resztę odpowiadał Hideaki Anno. Hideaki Anno zrobił później takie mało znane anime, może obiło ci się o uszy "Neon Genesis Evangelion".
Fabularnie mało podobne, ale graficznie sporo zerżnięte, zwłaszcza jeśli chodzi o design postaci/ich typ, na przykład MC jako nerd. Albo poboczne motywy, jak kryształ zawierający świadomość/duszę dawnych mieszkańców Atlantydy.
@@Tyresio12 a przed Atlantydą Disneya była gra komputerowa Atlantis sekrety zapomnianego świata (polski tytuł zaginione opowieści ale francuski lepiej trafia w fabułę). Opowiada o Atlantydzie jako rozwiniętym społeczeństwie z technologią latających statków bazującą na kryształach gdzie zagłada Atlantydy wynikała z zaawansowanej broni którą stworzyli.
Też przypadek prawdopodobnie użyto kryształów ponieważ są to klimaty New Age
@@38procentkrytyk Fushigi no Umi no Nadia wyszło w 1990, także raczej też przed tą grą.
Chcę odcinek o tym
15:57 jezus maria jakie złoto. Mamy tu scenę w której dorosły typ kłóci się z dzieckiem a kiedy owe dziecko mówi o rozpoczęciu walki, dorosły *bez żadnej chwili namysłu* uznaje "no dobra lecimy" i od razu rzuca się na 5 latka XD nie mogę
Ahh poniedziałeczek film Sebastiana... Zapowiada sìę zajebisty tydzień
A słyszałeś o innej jakby podróbce pdt. Simba król lew? Jest od tych saych ludzi co zrobili Tentacolino a w filie jest kurna wątek przyjaźni podróbki Bambiego i Simby których wychowują podróbki Baghery i Baloo z Księgi Dżungli. Pamiętam, że to nawet jest z Lektorem na TH-cam. Tam to się naprawdę niezły szajs odjaniepawla.
A to to było coś co widziałem za dzieciaka. Wcześniej myślałem że to był właśnie Kimba ale w tym filmiku Miedzia nie było ani śladu Bambiego.
@@olafmikoaj3121 Ziomuś co się w tatej bajce działo. Szalone szajsy.
W dodatku animowało to studio z Korei Północnej, które na co dzień produkuje tam propagandową kreskówkę...
@@kpc211 Yyy ten film jest od tych samych ludzi co zrobili Tentacolino. To jest Włoskie Studio. :/
@@skelly_universe7215 Ale animacja jest zrobiona w współpracy ze studiem SEK z Korei Północnej. Ba to studio nawet pomogło zaanimować jeden z odcinków Avatara legendy Aanga.
Kurde to już 3 film W tym tygodniu, dobrze się czujesz Miedziu? oby tak dalej XD
jak trzy w tym tygodniu?
@@ajgorskii nie wiem ale się dowiem
Cii bo się zorientuję że już tyle filmów w tym tygodniu
@@ajgorskii O sorry 3 w ciągu tygodnia XD
Dzięki za ten film! Oglądałam to, jak leciało w tv i chodziłam jeszcze do przedszkola. Pamiętam, że moje wrażenia wówczas to „bieda Król Lew”, ale lubiłam tę bajkę. Pamietam nawet to creepy intro w wykonaniu lektora z kontynuacji, mierziło mnie XD I nawet za gówniaka, który ledwo nauczył się wiązać buty, czułam że ta wersja przygód „Simby, tylko białego”, trąci jakaś perwersją - nie umiałam wtedy tego nazwać, ale takie było moje odczucie przez całe życie. Teraz wiem, dlaczego, w końcu to pierwsze anime, z którym miałam styczność XD
Była jeszcze kiedyś bajka/serial "simba the king lion" która była historią o simbie, lwie mieszkającym w dżungli i to się jakoś łączyło z księgą dżungli bo wilczyca wychowująca simbę została opisana jako "matka mowgliwego". Ogólnie dziwne było. Zrób kiedyś odcinek o tej zapomnianej serii
Była w tym serialu jeszcze podróba Bambiego, myszy z Kopciuszka i coś na kształt zakochanego kundla
To akurat nie serial, tylko autentyczne podróby filmów Disneya, swoją drogą animowane przez... "narodową" wytwórnię z Korei Północnej, na co dzień trudniącą się produkcją propagandowych kreskówek do prania mózgu północnokoreańskich dzieci, a od czasu do czasu - pozyskiwaniem dewiz poprzez produkcję budżetowych kreskówek dla jakichś lekko szemranych zachodnich zleceniodawców (tutaj współpracowali z włoskim Mondo TV).
Sens jest mniej więcej taki, jak z podróbami konsol do gier, Pegasus w obudowie jak najnowsze Play Station. Dzieciakowi zależało na Królu Lwie na VHS, czy tam DVD, zależnie od okresu. To babcia widzi taką podróbę gdzieś w markecie i kupuje, nie mając pojęcia, że to nie oryginał.
O kurczę, było coś takiego i na Polonii 1 leciało.
@@kpc211 ale to był serial animowany, w tv lecial.
@@panigajowaTak i jeszcze Szerkan z Księgi Dżungli, sowa jak z Kubusia Puchatka, a potem pojawił się jakiś pudel z d*py
11:52 Tak po prostu wyskoczył ze statku, na pełnym morzu (czy tam oceanie)? No, to ja już wiem, czym się inspirowali twórcy Rings of Power z tą blondyną, co nie chciała wracać do Valinoru...
Dzięki za ten film, coś tam słyszałam o tym Kimbie, ale nie wiedziałam o co dokładnie chodzi. Teraz wiem... ale nie zaszkodzi jeszcze obejrzeć ten rekomendowany film.
Swoją drogą, szalejesz ostatnio z tymi filmami - mam co oglądać wreszcie.
PS Na wszelki wypadek, bo ktoś może się przyczepić - wiem jak miała na imię ta blondyna w serialu Amazonu. Ale odmawiam nazywanie tej toksycznej postaci Galadrielą.
6:53 walaszka to zoztaw w spokoju.
W ogóle jak już mówimy o inspiracjach, to taki fun fakt: Tezuka, "ojciec mangi" i też przy okazji autor Kimby. był wielkim fanem Disneya. Nawet jego żona się wypowiadała, że nie ma zamiaru pozywać Disneya o "plagiat", gdyż on zapewnie byłby dumny że taki hit jak "Król Lew" powstaje na podstawie jego dzieła. Żeby było jeszcze zabawniej, Tezuce przypisuje się jako pierwszemu rysowaniu wielkich oczu. Wiecie, te typowe anime gały, które zajmują 80% jego twarzy. Główną inspiracją rysowania w taki sposób były, uwaga: bajki Disneya xD
Podsumowując: Cała ta dyskusja o plagiacie Kimby to jeden wielki krąg wzajemnego inspirowania się
Boże wspaniale! Wreszcie spotykam człowieka o podobnych poglądach o ekologii co ja!
Piosenki z lektorem to było oczko w głowie Polonii xD Yataman miał ekstra czołówke " Yataman, yataman, bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej" XD
11:58
O kuźwa madagaskar reference lew na morzu
Zakończenie animaju w moje urodziny wspaniały prezent. Dziękuje Sebastian za to!
no to było tak zabawne, że zaraz stary Kimby wróci z zaświatów. Będąc przy tym sympatyczny jak Will Smith na gali oscarów 19:22
23:24 czy tylko ja kocham lektora w animacjach ? (słychać że facet się wczuł w fabułę asz się go przyjemnie słucha)
Była jeszcze inna seria "Simba- król lew". Pamiętam że za dzieciaka miałem 2 odcinki na DVD. A chyba tylko tyle ich było hah
A tak po krótce to nie chodziło w całym tym oburzeniu ludzi o to, że Król Lew prawdopodobnie początkowo miał być ekranizacją Junguru Taitei? Jest kilka takich małych szczegółów a propo tego.
-Matthew Broderick (aktor głosowy Simby), który znał materiał źródłowy, a nawet myślał, że będzie podkładać głos pod białego lwa Kimbę, którego znał z kreskówek z czasu jego dzieciństwa. "I thought he meant Kimba, who was a white lion in a cartoon when I was a little kid. So I kept telling everybody I was going to play Kimba. I didn't really know anything about it, but I didn't really care."
-Nawet sam Roy Disney, brat Walta Disney’a i współzałożyciel Disney Company odwołuje się do postaci Simby, jako “Kimba”. Cytując: “(...) Wait until tou see next summer's "The Lion King," and Kimba's mother. She's quite lovely"
-Według początkowych wyobrażeń disneyowskich artystów jedno z lwiątek znajdujących się w filmie miało być białe, lecz studio bardzo szybko z tego zrezygnowało, dalsze concept art’y przedstawiały już Simbę jako lwa o typowym umaszczeniu futra.
-Początkowo "Król Lew" miał się też nazywać "King of the Jungle" - tak jak wskazuje nazwa oryginału "Junguru Taitei" = "Jungle Emperor".
-Wiadomo, że Osamu Tezuka, twórca Junguru Taitei miał spotkanie z Disneyem w 1964 roku. Nie wiem w sumie czy jest jakiś dowód apropo tego, że chcieli nawiązać współpracę.
-Produkcja filmu zaczęła się w 1988 roku. Osamu Tezuka (twórca Junguru Taitei) zmarł w 1989. Więc bardzo możliwe, że po śmierci autora Disney chciał sobie przywłaszczyć ten film, nie wspominając o współpracy.
Film Miedzinskiego na początek tygodnia i od razy humor poprawiony😀.
12:10 słyszałem dziwęk z czerwonego kapturka prawdziwa historia😂
21:46 jestem niebieski, dabadibadubaj
Nie mogę xd
9:06 ten krzyk przypomina mi krzyk bażanta, uwierz mi niejeden raz go słyszałam
Z TV Smyk przypuszczam, że mogło chodzić o ATV Smyk. ATV to był taki pakiet niskobudżetowych kanałów dla kablówek - potem przejęty przez Solorza, który na ich bazie zaczął budować Cyfrowy Polsat. Tak, początki Cyfrowego Polsatu to był pakiet niskobudżetowych kanałów tematycznych i dekodery z możliwością podłączenia do Internetu przez... modem telefoniczny, co reklamowano jako "internet bez komputera".
16:40 a ja myślałem że high ground. 😮
Dowiedziałam się o istnieniu Kimby jak byłam jeszcze mała. Nie zagłębiałam się w temat, dlatego żyłam w przekonaniu, że kimba był czymś w rodzaju pierwowzoru dla króla lwa. Dziękuję za wyprowadzenie z błędu.
Ps. Uwielbiam wstawki w filmach nawiązujące do różnych wydarzeń historycznych. :D
1:25 tv smyk to wlasciwie błędnie zapisana nazwa stacji "Smyk" która rozpoczęła nadawanie w 1999, a należała ona do Polsatu. później zmieniła nazwę na "Junior", a w 2002 razem z całą paczką innych kanałów tematycznych (o równie głupich nazwach, jak "On", "Ona", "Relaks", czy "Komedia") zakończyła nadawanie. więc co prawda kiedy wygooglujesz "tv smyk", to nic ciekawego się nie pojawi, ale już po wpisaniu "polsat smyk" powinieneś znaleźć różne informacje o tym kanale
faktycznie!
Miłego oglądania kochani ❤️🧡🥰
dzięki ci panie za tyle odcinków w tyg
Ten uczuć gdy już myślisz, że koniec odcinka, a tam jeszcze z 7 minut ^°^
Boże, ją oglądałem Kimba biały lew na płycie, zajebiste było
18:12 co do ch*ja? 😂😂😂😂
"Kazali mu czytać tekst z czołówki" xD
To skoro zostało trochę maja jeszcze to może Rycerze Zodiaku na kolejny odcinek, tam podobnie zrobili xD
Nie tylko Rycerze Zodiaku.
Yattaman, Bia - czarodziejskie wyzwanie i Kacze opowieści (pierwsza, lektorska wersja) ma to samo. Lektor czyta piosenkę z czołówki.
Ludzie z pokolenia Polonii 1 to pamiętają. :)
Aha, jeszcze anime "Fantastyczny świat Paula" też to miał.
@@Trojden100 true, w sumie naciągane trochę ale można by było jeszcze dać "Wiewiórcze opowieść", bo jedno zdanie z czołówki też czyta lektor, i też anime. Z innych takich jeszcze śmieszniejszych to w sumie "Azuki-chan Maluda", tylko tutaj było intro i outro "zdubbingowane" a całe anime bylo z lektorem polskim
0:30
The most iconic quote of miendzinsky
Mega świetny film, ja pamiętam Kimbę za dzieciaka, ale tylko urywki, natomiast Król Lew, to moja ulubiona animacja do dzisiaj.
Bajkę o Leo mam nadal na VHS, choć no dziwne, że Kimba zmienił imię xd
6:25 XD wyląda trochę jak z tych starych 8-bitowych gierek
Ej bo w tym momencie 4:20 jak powiedziałeś „Plej” to mi wyskoczyła reklama pampersów xD
W idealnym czasie wrzuciłeś
Nigdy się nie spotkałem z królem lwem(prócz u ciebie) ani z Kimba.
pamietam jeszcze jak byłem nastoltkiem te memy typu "czy wiedziałeś że król lew to plagiat" gdzie były zestawienia kimby i simby i oczywiście na pierwszy rzut oka sprawa jest oczywista dla każdego nie obeznanego z tematem
jest to idealny przykład jak łatwo jest manipulować tłumem wprowadzając umyślnie czy nie świadomie dezinformacje i że lepiej samemu zbierać informacje aniżeli ślepo wierzyć w byle co
Tak więc obejrzałem cały ponad 2 godzinny materiał yms, kilka razy, naprawdę polecam mega dowalony materiał jeden z najlepszych tego typu w całym yt co prawda po ang ale warto, porusza tam wiele innych znaczących kwestii jak cała ta sprawa jest krzywdząca dla dziedzictwa osamu tezuki, twórcy kimby, co stworzył również chociażby Astro boya'a i bez którego prawdopodobnie nie było by anime
18:34 : CO KUTWA?! Ja piernicze jak kisne!
Ostatnio przypomniałem sobie kreskówkę "Mały rycerz El Cid" - chętnie obejrzałbym recenzję tutaj :)
Właśnie powinien obejrzeć i nagrać bo przypomniałem sobie o tym niedawno jak oglądałem za dzieciaka
19:07 😂😂😂
Akurat mam 30 minut do pociągu dzięki Seba
mam nadzieję, że umilę czekanie! trzym się na tym pkp
@@miedzinsky Wszystko co zagłusza pitu pitu nad uchem jest jak najbardziej umileniem!
Tak z ciekawości przyjechał na czas czy dalej czekasz?
@@SlawomirBaj 3 minuty wcześniej o dziwo przyjechał
Tak naprawdę król lew to zwierzęca nimowana wersja Hamleta więc trzeba pozwać Szekspira
23:08 Nie wiedziałem, że Kaczmarski był kłusownikiem. No przynajmniej teraz wiem skąd czerpał inspiracje do "Obławy"
16:25 gałęzie mają własną grawitacje :0
Będąc przy temacie ,,Króla lwa" to była też "podróba" ,,Simba, król lew" nwm może ktoś kojarzy
W lucky luke'u był też chyba lektor przy czołówce
Miałam zły humor ale ty go poprawiłeś😃
Za dzieciaka oglądałem "Kimbę białego lwa" na Polsacie 2. Choć nie widziałem podobieństw do "Króla Lwa".
Odnośnie czytania piosenki z czołówki, to ten lektor, Jerzy Rosołowski, nie był pierwszy ani jedyny.
W serialu anime "Yattaman" było to samo. "Yattaman, Yattaman, zna złotą żyłę" itd.
To samo było też w czołówkach innych seriali anime emitowanych w Polsce, np. "Bia - czarodziejskie wyzwanie". A także w pierwszej, lektorskiej wersji "Kaczych opowieści".
"Samochody, lasery, samoloty,
Mroczne zamki, straszne duchy…
Wszystko zdarzyć się może
W tym cudownym Kaczogrodzie"
- jak mówił lektor Marek Gajewski.
Oglądałem tę lektorską wersję "Kaczych opowieści" na VHS.
Co do kadrów, to w przypadku japońskiego filmu o Simbie - trudno wybronić to oprócz tym, że "podobna historia, w takim samym środowisku". Ale co do Quentina - tu już ewidentnie chodzi o nawiązania, czyli tzw. hołd ;). Robisz bardzo podobne ujęcie jak nie identyczne w filmie A i niby już masz ten hołd zrobiony, jest to taka powiedziałabym zabawa twórców :P
Trochę mnie zdziwił ten film, ponieważ ostatnim filmem który obejrzałem na kanale "miedzinsky" był właśnie film o królu lwie więc reasumując kwintesencje tematu dochodzę do fundamentalnej konluzji iż król lew nie był kradziony i się z tobą zgadzam
Twój kanał i kontent to istne złoto na polskim YT pełnego bezwartościowego szlamu
Auta Pixara również można uznać za podróbkę bo to film (bardzo) inspirowany filmem „Doc Hollywood”
5:25 chyba ze natrafi na 'clever girl' z Jurrasic Parku Xp
Napisałem ostatnio że rudemu nie ufam bo rzadko wstawia coś aaaaaale zwracam chyba honor oby tak dalej rudzialo( najprzystojniejszy najmądrzejszy i najśmieszniejszy rudzielec pod słońcem )
21:46 to moja ulubiona piosenka a jeszcze + miedzinsky
To dosłownie "miód-zinsky cud miód"
17:20 Racja, ja tam bym raczej nie chciał nauczyć zwierząt obsługi strzelby bo wtedy polowanie sprawiałoby... wyzwanie. Aczkolwiek byłoby to zarazem zrzucenie człowieka z piedestału stworzenia.
2ga seria była całkiem badass
Nikt nie powie że nie:)
Ten...remake bądż co bądż
Ten Smyk Tv był chyba wspomniany gdzieś w Telewizja Iceberg
9:25 ta scena dziwnie przypomina Madagaskar 2
21:36 to za to przypomina pierwsze lektorskie Kacze Opowieści. Tam też lektor odpalał się po kilku sekundach ,,Automobile, samoloty, łodzie - wszystko się zdarzyć może w tym uroczym Kaczogrodzie" (parafraza)
th-cam.com/video/HhNy4ldLFlU/w-d-xo.html
Tak czy siak ten lektor za bardzo nie był tłumaczeniem oryginału, tylko radosną twórczością tłumacza :)
Mądrego, aż miło posłuchać 👍 Pozdrawiam ✋
25:00 co się dziwisz skoro ten lew ma taką parę w nogach ze wskoczyl na samolot
O 2 nawiązania do Gwiezdnych wojen.
To co Star Wars: Visions?
Idealny film do obiedu. Dzięki Miedziu
16:47 kimba użył: Sand attack!, Było to super efektywne
0:35 O W DUPĘ TO JA 🤯
Moje gratulacje
@@nerii6555 A dziękuję :3
Jak w napisach dodałeś "its just not possible" to wiedziałem że patrick bateman będzie xD
Animaj liczylam że jeszcze zobaczymy czarodziejkę z księżyca na zakończenie naszej przugody
Albo muminki
@@kandarayun Muminki to nie anime
@@crimsonmoon8649 oczywiście, że anime
Edit; koprodukcja fińsko holenderka japońsko francuska...
Jestem za.
Czarodziejkę z księżyca oglądałem z siostrą, gdy chodziłem do podstawówki.
Mogłoby też być o Yattamanie albo Fantastycznym świecie Paula.
@@kandarayun no dobra, czyli jednak anime. Nie wiedziałem
Nie zdziwiła bym się kiedy serio powstało coś takiego jak król lew w nowym Jorku... skoro przy innych filmach działa...
Nawet nie wiedziałem o tym Anime i tej sytuacji, a tymczasem ludzie uważają Króla Lwa za jeden z najlepszych filmów Disneya. Człowiek całe życie się uczy.
A tak serio, to nawet se chyba obejrzę tego Kimbę, bo nawet fajnie to wygląda. Tylko nie wiem, czy oryginał, czy ,,Nowe Przygody", bo reboot ma lepszą animację, ale moim zdaniem oryginalny Kimba jest ładniej narysowany niż w tym drugim.
Za to Leona tykać nie będę, bo to jakieś dziwne jest...
No na reszcie ktoś zauważył że to nie jest zerżnięte 👍
Oraz btw, *że się trafił film o lwach, to polecam omówić My Pride 👍*
WRESZCIE KTOŚ KTO O TYM MÓWI. BOŻE MIEDZINSKY JAK JA CIE KOCHAM
Ej ale Yattaman ma też lektorowaną czołówkę. "Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej". Jak można to nie znać? No w końcu ktoś z Polski umiący w montaż obejrzał 2,5 godzinny matariał Aduma z YMS i zrobił z tego skrótowy materiał po polsku. Gratuluję.
Nie lubię Króla Lwa ale bardziej nie lubię kłamst na jego temat. Generalnie ludzie uważają że coś jest "oryginalne" tylko dlatego że wyszło pierwsze. Dobrym przykładem jest Żelazny Orzeł a Top Gun. Ten pierwszy wyszedł pierwszy i opowiada historię rodem z anime, gdzie 16-latek leci myśliwcem by uratować swojego ojca z niewoli pseudo Saddama. Top Gun wiadomo, mamy dorosłego (przynajmniej metrykalnie) pilota z wybujałym ego ale o dobrym serduszku, który razem z przyjacielem został wybrany do na kurs doszkalający i tam musi nauczyć się latać zespołowo i przy okazji traci kumpla w wypadku, co wzmacnia tę lekcję i zyskuje miłość niewiele starszej od niego nauczycielki. Jedyne co tu jest wspólnego to myśliwce. Nic więcej.
Co do szyj u Tezuki, one są strasznie charakterystyczne dla twgo twórcy. Generalnie on jest uważany za ojca anime ale jego styl jest mocno zachodni czy raczej disneyowski. Prawdziwe anime jakie znamy obecnie, zaczyna się dopiero w połowie lat 70-tych, wraz z eksperymentami w gatunku mecha anime.
Co do żartu o Afryce Środkowej, ja przypominam że tam leży Rwanda znana z najokrutniejszego ludobójstwa po 1945 toku jeśli liczymi to proporcjonalnie do liczny ludności. Obecnie mamy różne niepokoje w Republice Środkowoafrykańskiej. To że wyżynani są biali farmerzy nie usprawiedliwia ich prześladowców ale niestety mordy innych na tym ogromnym kontynencie ze względu na plemię, religię i kolor skóry tam są. My jeszcze nie wiemy co Chińczycy tam wyprawiają ale śmiem wątpić by było tam 100% legit pokojowo. Gdzie jest masa kasy i interesy polityczne tam jest duża szansa na śmierć cywili
Pamiętam, że jeszcze był taki serial o Simbie na tv polonia chyba.
6:17 "Tak, wiem. Zapewne robiło to jakieś małe studio, które nie miało pieniędzy."
tylko, że nie XD
Tezuka productions to chyba najważniejsze studio w historii anime
ale akurat argument z Hanną Barberą trafny
i w sumie nie wiem jak obronić tę pętle w animacji
ale wydaje mi się że po prostu
albo na Kimbę Tezuka productions przeznaczyło mniejszy budżet niż Hanna Barbera na np Misia Yogiego
albo im się nie chciało
tak bez wymyślania argumentów na siłę
2 sprawy:
1. Może teraz tak ale na początku to było małe studio z niskim budżetem,
2. Pierwszej serii nawet nie robiło Tezuka productions bo jeszcze wtedy nawet nie istniało.
@@Yoh98 dobrze wiedzieć, nie siedzę w historii anime aż tak, dzięki
Miedzinsky znowu zjebałeś bo trzeba się było tematem Lupina III i Zamkiem Cagliostro i ile z tego anime inspiracji było.
nie spodziewałem się że aż taki wielki użytkownik platformy youtube wspomni o jednym z moich ulubionym uzytkownika na platformie youtube
7:30 goddamn jumpscares...
skoro już wiadomo że Kimba nie jest plagiatem to polecam zapoznać się z produkcją która nim jest- "Simba król lew" serial animowany który powstał 4 lata po filmie disneya i opowiada o simbie wychowywanym przez mame wilczyce (tą z księgi dżungli)
cały serial jest dostępny na youtube