Spotkałam się z ogromną presją ze strony rówieśniczek abym zaczęła nosić stanik, pomimo bycia płaską jak deska w wieku jakiś 10 lat. Nie noszenie go miało czynić mnie "niekobiecą". To przykre, że młode dziewczyny bezrefleksyjnie narzucają to sobie i definiują swoją kobiecość takimi błahostkami.
Zaczelam chodzić bez stanika dzięki Tobie. Moje piersi ladnie stoją, prawda jest taka ze mialam dodatkowo zle dobrane staniki i każdego dnia pierwsze wejście do domu - zdejmowalam stanik. Gadałam ostatnio z przyjaciółką i zadałam jej takie pytanie - "skoro mówisz, że lubisz nosić stanik dla siebie a nie przez presję innych, to czemu zdejmujesz go od razu, jak jest okazja?". Sama zaczelam kierować się ta zasadą - sprawdzam, czy nosze/robie cos bo CHCE czy bo KTOS CHCE. I tak oto nie noszę stanika 3 czy 4 miesiąc. Założę okazjonalnie. Spojrzenia są, wgapianie tez, ale olewam. Nie będę się męczyć, bo kogos gorszy sutek (ciekawe czemu tylko te damskie tak gorszą?). Kiedys wciskano kobieta presję na gorsety, teraz staniki. Prawda jest taka, że jak ktoś chce to niech nosi, ale to tylko i wyłącznie jego osobista sprawa. Ja odstawienie stanika oceniam na 10/10 :)
Siemka, jestem chłopakiem (14lat) i oglądam cię od jakiegoś tygodnia zacząłem od jakiegoś filmiku o miesiączce, wiem to dziwnie brzmi, ale chciałem się co nieco dowiedzieć jak kobiety się czują podczas okresu, by w jakiś sposób było mi łatwiej je zrozumieć, podsumowując miło spędza się czas przy twoich filmach i cieszę się że ktoś prowadzi tak kulturalny kanał. Pozdrawiam 😜
Osobiście nie zauważyłam u siebie nigdy objawów PMS w charakterze, ale z wiekiem okres zaczął być coraz bardziej bolesnym doświadczeniem, zwłaszcza w pierwszy dzień. Wręcz nie byłam w stanie funkcjonować. Potem zaczęłam brać hormony, szczęśliwie od razu dobrze dobrane, i jak ręką odjął 😊 Pozdrawiam!
Wow czy tylko jestem w szoku, że dziecko, bo tak naprawdę jesteś dzieckiem mając 14 lat, ja też jestem, mam 17 i uważam, że się za dziecko, na pewno nie jestem dorosła :p Wracając... jestem w szoku, że w tak młodym wieku używasz znaków interpunkcjnych, potrafisz składać zdania, jesteś kulturalny i nie śmiejesz się z takich normalnych kobiecych rzeczy i interesuje Cię to jak druga osoba się czuje...nie wiem dlaczego, ale aż musiałam to napisać, bo bardzo mi to zaimponowało. Oczywiście nie chcę umniejszyć nikomu w Twoim wieku, ale ja bardzo rzadko spotykam się z takim zachowaniem, także naprawdę szanuję i podziwiam. Pozdrawiam wszystkich ;*
Tak jak dziewczyny wyżej napisały - każdy przechodzi to inaczej. W moim przypadku nie odczuwam praktycznie żadnych zmian między zwykłymi dniami, a okresem. Czuję się tak samo.
Szanuję to. Jednak ja pozostaję przy biustonoszu, bo prowadzę aktywny tryb życia i gdy biegam jeżdżę konno nawet wchodzę szybko po schodach to wszystko mi lata i czuję się z tym niekomfortowo.
Dobrze że coraz więcej yt-uberek się wypowiada na ten temat i uświadamia młode dziewczyny że to tak naprawdę ich wybór czy będą nosić stanik czy też i nie. Każdy powinien nosić to w czym czuję się dobrze :> Więc proszę nie dyskryminować innych tylko dlatego że wyglądają inaczej.
Cóż, nienawidzę stanika z całego serca. Piersi mam małe, więc nawet nie ma potrzeby by nosić. Ale tylko teoretycznie. Bo stanik noszę. W pierwszej gimnazjum podczas przebierania się na wf, dziewczyny się ze mnie wyśmiewaly. Jeszcze pamiętam historię, byłam raz z mamą w galerii. Byłyśmy w przymierzalni No i ja byłam bez stanika. Matka zrobiła mi awanture (tak, w sklepie pełnym ludzi) i zaczęła wyzywac, że jestem jakaś dziwna, nienormalna, użyła nawet słowa pojebana. Bo w końcu "jesteś dziewczyną i stanik to konieczność"
Chodzę różnie: raz bez, raz nie. Jeszcze nie przemogłam się, żeby pójść tak na przykład na uczelnię. Wolę, gdy jestem na mieście i nie znam ludzi którzy ewentualnie mogliby mnie ocenić, lub gdy jestem z ludźmi bliskimi, którzy nie będą mnie oceniać. Ale na przykład spania w staniku sobie nie wyobrażam, jeśli kiedykolwiek zdarzyło mi się tak zasnąć to zawsze kończyło się to na obolałych żebrach i skórze. Fajnie jest mieć dowolność ubioru i mam nadzieję, że ludzie zaczną to bardziej akceptować, bo czasem faktycznie jest obawa o niemiłe lub obleśne komentarze czy zaczepki. Wydaje mi się, że jeśli dla kogoś jest to coś strasznie niewłaściwego to powinien popracować nad tym co pojawia mu się w głowie, gdy kogoś takiego widzi, a nie przerzucać odpowiedzialność za swoje myśli na kogoś innego.
Ja lubię nosić stanik, podoba mi sie jego wygląd u mnie oraz nigdy nie miałam tak, że z ulgą go ściągałam, bo zawsze staram się dobrać moje staniki jak najlepiej do mnie. Chodzę też w nim po domu, jedynie śpię bez niego, bo to jedyna czynność, którą lubię robić bez niego. Podziwiam bardzo dziewczyny, które postanowiły nie nosić staników, ale wiem, że raczej u mnie to nie nastąpi :) chociaż czasami czuję presję, że nie powinnam w ogóle na niego patrzeć, po co mi on itd. ...
Hah, pamiętam swoje zdziwienie gdy w wieku kilkunastu lat dowiedziałam się, że kobiety zdejmują stanik po przyjściu do domu i że jest uważany za coś niewygodnego :D Próbowałam chodzić po domu bez, ale nie lubię tego uczucia totalnego luzu (czuję się jak w piżamie lub jakbym była chora - a lubię mieć ten podział na ubranie dzienne i nocne, nocne oczywiście nie zawiera stanika ;) ), czuję się tak rozlaźle wtedy 😂 Więc tym bardziej nie byłabym w stanie tak chodzić na zewnątrz (zwłaszcza poza latem - zimą zdarzało mi się założyć lekką braletkę bez usztywnienia i mimo swetra było mi zimno w cycki 🙈). Poza tym niestety niektóre ubrania bez stanika nie układają się na mnie zbyt ładnie :( Piszę to po to, żeby przypomnieć osobom które czują podobnie, że nie jesteśmy przez to gorszymi, mniej "woke" feministkami, i że żadna z opcji nie jest obiektywnie lepsza✨
Od prawie roku nie noszę stanika. A zaczęło sie od tego, że w zeszłe latko, gdy siedziałam w domu i wiedziałam, że nie będe wychodzić po prostu go nie zakładałam. Tak samo jak i skarpetek. Gdy poszłam do szkoły początkowo zakładałam biustonosz, ale z czasem stwierdziłam, że nie chcę tego robić. Nieco wstydziłam się, że mogą mi przebijac sutki, jednak z czasem zaczęłam się przyzwyczajać. Raz gdy koleżanka zauważyła, że nie mam stanika na luzie odpowiedziałam, że nie noszę bo nie lubię i tyle. Moja obecna klasa jest bardzo wyrozumiała, więc nikt nie komentował tego, co noszę a czego nie :p
Po raz pierwszy założyłam biustonosz w wieku ok. 11 lat i szczerze mówiąc, nie polubiłam noszenia go. Jakiś czas później zmieniłam się do założenia go do szkoły i na początku było mi strasznie ciężko się do niego przyzwyczaić, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego. Zdejmuję go tylko do snu. Bez niego czuje się strasznie niepewnie. Podziwiam dziewczyny, które chodzą bez biustonosza, aczkolwiek sama nie zdecydowałabym się zaprzestać noszenia go.
Świetny film i bardzo mądre słowa! Pamiętam jak ja będąc młodsza nie rozumiałam jak moja mama może tak po prostu chodzić bez stanika.. Odkąd pamiętam nigdy się nie krępowała czy to chodziło o pójście do pracy, czy nawet do kościoła (tu zawsze z jakąś narzutką, ale nadal bez biustonosza). Ja kompletnie tego nie ogarniałam bo wszyscy dookoła mówili, że trzeba, że kobiety MUSZĄ.. Sama od małego byłam gnębiona przez kolezanki, ponieważ dość szybko urosły mi piersi (ok. 4 klasy podstawówki), ale na początku też nic nie nosiłam, dopiero pod wpływem przykrych komentarzy "cycata dynia", poprosiłam mamę o biustonosz. Na szczęście mimo że sama go nie nosiła, to nie robiła problemów żebym ja zaczęła, ale teraz z perspektywy czasu widzę jakie to było bez sensu i bardzo zazdroszczę mamie (52 lata), że nadal się nie krępuje i robi ze swoim ciałem to, co jej się podoba. Ja dopiero staram się do tego przekonywać, ale wszystko idzie w lepszym kierunku ;)
Też się spotykałam z podobnymi komentarzami (w 5 klasie), mi nie urosły szybko, ani nic. Po prostu uważały, że jak one mają staniki i piersi to ja też MUSZĘ mieć stanik ☺.
Noszę stanik, bo wtedy moja figura jest bardziej proporcjonalna i bardziej się sobie podobam, bez niego wyglądam jak bez piersi🙂 ale przez tą izolację i pracę w domu tak się odzwyczaiłam, że wszystkie, które mam nie tylko zrobiły się niewygodne, ale tak mnie cisną w obwodzie, że sprawia to ból przy oddychaniu, a jestem nawet chudsza, niż wcześniej. Teraz wybieram ubrania, w których bez stanika figura będzie wyglądała ok.
Ja tez czasami zakładam jeśli sukienka dzięki temu lepiej leży ;) rozumiem w 100%. Zaczęłam jednak częściej stawiać na ubrania do których nie muszę się dostosowywać ;)
Hm.. a patrzyłaś na miękkie staniki bez fiszbin? Potrafią być naprawdę fajne i nieco unoszą biust, ja czasem takie noszę, jako coś pomiędzy chodzeniem bez, a w takim z fiszbinami
Miałam dokładnie tak samo, od najmłodszych lat nosiłam staniki z dużym push upem, bo wstydziłam się, że nie mam piersi. Też mi się wydawało, że wyglądam idiotycznie i totalnie nieproporcjonalnie. Jeszcze na studiach nosiłam te staniki grubsze niż gąbka do naczyń. A potem miałam taki okres przez kilka miesięcy, że bardzo bolały mnie piersi w czasie dni płodnych i miesiączki... i zaczęłam szukać miękkich staników, bo w innych nie dawałam rady wytrzymać. No i się przyzwyczaiłam. Teraz przez ostatnie 5 miesięcy stanik miałam chyba 3 razy na sobie. I już mi się nie wydaje, że wyglądam nieproporcjonalnie :D Jasne, że tak jak Ania mówi, są rzeczy, które zwyczajnie ładniej leżą ze stanikiem, ale mam już luz. :D i totalnie do niczego nie namawiam, chciałam tylko powiedzieć, że czasem to, jak wyglądamy w swoich oczach może się zmienić :) możemy się przyzwyczaić :)
Dzięki pani chodzę "do ludzi" bez stanika od kilku miesięcy. Wspaniałe uczucie, nie jest aż tak gorąco i jest o wiele wygodniej. Cieszę się że dzięki pani doszłam do tego w wieku 15 lat😊
Dziękuję Ci ogromnie za ten odcinek 😍 Zawsze wolałam chodzić bez stanika, Pandemia i dłuższy okres siedzenia w domu sprawiły, że w ogóle nie mam ochoty zakładać w stanik. Co prawda wychodzę z domu bez niego, ale zawsze wybieram taką garderobę, aby nie było widać sutków, aczkolwiek po Twoim odcinku raczej nie będę dobierać garderoby z obawy, żeby tylko nie było widać sutków, przestanę się tym przejmować. Dziękuję ❤
@@Aniamaluje91 Weronice Truszczynskiej na instagramie mężczyźni tez krytykowali jej zdjęcie bez biustonosza w bluzce. Trzeba walczyć z takim postrzeganiem i mówić że można chodzić jak się chce! To jest ważne dla młodych dziewczyn. Też staram się propagować takie pozytywne informacje(że można robić co się zapragnie.) bo niektóre młode kobiety są bardzo dobite :(
Od kilku lat pierwsze co robię po powrocie z pracy to między innymi zdjęcie stanika. Po domu zawsze chodzę bez, nie wyobrażam sobie jak niektóre dziewczyny mogą spać w staniku. Zamierzam spróbować tego lata także wyjść z domu bez stanika, ale zacznę może z takimi naklejkami maskującymi. Myślę że to zapewni mi wystarczający komfort. Dziękuję że poruszasz kwestie których nie porusza nikt inny, a wiele osób o nich myśli i się zastanawia.
Ja od dziecka byłam antystanikowa. Gdy inne dziewczynki nie mogły doczekać się pierwszego biustonosza ja miałam nadzieję że ten moment nie nadejdzie zbyt szybko. Okazało się inaczej, ale ku mojemu zdziwieniu biustonosz który kupiła mi mama: miękki, bardziej jak top sportowy, był wygodny. Ale któregoś dnia już w gimnazjum jakaś dziewczyna wyśmiała mnie, że to nie jest prawdziwy biustonosz, że jak ja tak mogę a inne dziewczynki ją poparły i zaczęły mi wmawiać że POWINNAM nosić PRAWDZIWY (jakby ten był wyimaginowany xD) biustonosz. A ja się ugięłam. Kupiłam prawdziwy stanik z prawdziwymi niewygodnymi fiszbinami i tak je nosiłam aż do zeszłego lata. Oczywiście w tym czasie miałam też wygodniejsze biustonosze (często było tak że jak już znalazłam wygodny model to nosiłam go aż do całkowitego zniszczenia a potem znów zaczynały się żmudne poszukiwania wygodnego biustonosza). Ale właśnie w zeszłe upalne lato znów wróciłam do miękkich biustonoszy. Ulga niesamowita. Udało mi się znaleźć model, spod którego nic mi nie prześwituje. I tak już zostało do dziś. I nikt mi już nie wmówi że to nie jest prawdziwy biustonosz ;) Do całkowitego chodzenia bez nie mogę się jakoś przekonać (chociaż mam jeden cudowny top bez pleców, więc może kiedyś...) bo czuję się goła. Nie mam tyle pewności siebie. Może zimą pod grubszą bluzką, ale pod cienkim topem... Wciąż mam opory. Ale podziwiam za odwagę,może i ja się kiedyś przełamie
@@Aniamaluje91 ja lubię te z H&M bo niektóre z nich mają cieniutkie (naprawdę cieniutkie) wypelnienia, dzięki którym nic nie prześwituje. Ale koniecznie trzeba je mierzyć, bo rozmiarówka w cały świat.
Kurcze. Ja lubie chodzic w staniku. Ściągam tylko na noc. No jak sa upały ogromne to chodzę bez ale jakoś tak nie rozmyslam nad tym co kto oczekuje w tym zakresie. Nie za bardzo przepadam z tym dyndaniem i moze dkatego wolę nosić ale noszenue ze względów kulturowych to zdecydowanie nieporozumienie. Feel free girls!
Na jakikolwiek urlop nigdy nie zabieram biustonosza, teraz gdy pracuję w domu również nie noszę (w domu, na zakupach itp), niestety nie wyobrażam sobie wrócić do pracy w biurze bez stanika więc stwierdziłam, że będę nosić tylko do pracy, potem całkowicie bez! Dziękuję, że zaczęłaś o tym mówić 🍅🍅
Tak sobie myślę, ze tym, którym przeszkadza widok sutków, a chcą bez stanika chodzić, niech zainwestują w naklejki :) Sama od Marca praktycznie chodzę bez, ale jednak na wyjście na zakupy czy do miasta stanik zakładam, dlatego chętnie sprawdzę opcje z naklejkami na sutki :) Metoda malych kroków :D
Nigdy nie lubilam stanikow, czulam jednak ze musze go nosic jak wszystkie kobiety. Od jakiegos czasu nie nosze, miedzy innymi dzieki Tobie, i czuje sie z tym swietnie :) moj biust tez sie lepiej czuje! Tylko do sportu zakladam bo wtedy faktycznie tego potrzebuje
Fajny materiał kolejny zresztą co mi wyjutubowało. Podzielam twoje zdanie mimo że jestem płci przeciwnej uważam że widok gołych piersi nie powinien być swego rodzaju Tabu czy to na plaży czy też w domu czy nawet w upalne dni na ulicy powinniśmy się czuć swobodnie. Pozdrawiam i czekam aż mi znowu jakiś fajny materiał polecą od Ciebie Aniu.
Obejrzałam ten filmik od razu jak został opublikowany i postanowiłam zaryzykować - teraz nie rozumiem po co tyle czasu się męczyłam z noszeniem :D Tym bardziej że u mnie to tylko sutkomaskowacz bo nie ma nawet czego podtrzymywać :D I chyba nikt poz mężem się nawet nie zorientował :P
Ja od kwarantanny w ogóle nie nosze. Teraz nosze sobie braletki na to luźna bluzka na ramiączkach i sobie poszłam w miasto ;) bałam się spojrzeń naprawdę, ale pomyślałam, że to będzie dla mnie dobry krok w czuciu się dobrze z samą sobą i posiadaniu czyjegoś zdania w czterech literach ;) Nie jestem w stanie jeszcze się przełamać w chodzeniu be biustonosza poza domem, ale przede mną kolejne miesiące przed powrotem na uczelnie :/ Może te naklejki będą dobrym drugim krokiem ;) Aniu twoja książka jest cudowna :D pochłonęłam ją w całości
Nigdy nie lubiałam nosić stanika. Miałam wrażenie że wszędzie mnie pije i uwiera. Pamiętam jak pojechałam na kolonie gdy byłam w podstwówce. Kolerzanki z pokoju zauważyły że nie nosze stanika. Powiedziały że to nie normalne i obrzydliwe. Potem powiedziały o tym wychowawczynią (dodam że wśród wychowawców, było kilka sióstr zakonnych ) dostałam opieprz, że jak tak można, że kobiety muszą nosić stani, bo chłopcy będą się gapić. I zaczeły mi grodzić że jak go nie włoże to będą do rodziców dzwonić, bo nie umiem się zachować. Skończło się płaczem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Ostatecznie się zmusiłam. To taka trauma do teraz.
Zaczęłam chodzić bez stanika już rok temu ale wtedy to były tylko jakieś bluzki z falbanką zakrywajacą piersi albo z miseczkami. Dopiero na kwarantanie biorąc przykład z Ani przestałam nosić staniki i wtedy poczułam że żyję. Na początku się krępowałam zakładając bardziej przylegające ciuchy, bałam się spojrzeń ludzi. A teraz to mnie nawet nie rusza. Czuję się tak dobrze że jest to ciężko określić słowami. Moje piersi w końcu żyją a nie są uwięzione. Po kilku miesiącach mam wrażenie że piersi mi się podniosły i urosły. A co do odznaczających się sutków to akurat w moim przypadku uważam ten widok za atrakcyjny i myślę że to bardzo fajnie wygląda.
szanuję całym serduszkiem za postawę i jeszcze bardziej za szacunek do ludzi którzy się na to nie decydują ♥ osobiście jako osoba (niestety) bardziej hojnie obdarzona przez naturę i trans chłopak nie jestem w stanie się przestawić, nie czuję się z tym ani dobrze ani komfortowo, ani fizycznie ani psychicznie; ale też uważam że to indywidualna sprawa i nikt nikomu nie powinien nic narzucać, każdy powinien nosić to w czym mu wygodnie 👌
Mam na odwrót, chodziłam bez stanika bo uznawalam, ze mi to nie potrzebne a zwłaszcza przy małych piersiach. I tak jakoś w 3 gimnazjum założyłam stanik z ciekawości jak bede wygladac i uznałam, ze wyglądam prześlicznie w nim i chodze teraz w staniku bo mi sie podoba
Mam 16 lat i jak na mój wiek dość spory biust. Noszę stanik, ponieważ nawet gdy idę w nim niektórzy faceci gapią się na mnie że aż im ślina cieknie... Kilkukrotnie spotkałam się z sytuacją że faceci mnie zaczepiali gdy szłam ulicą i mówili jakieś sprośne rzeczy. Nie ubieram się jakoś wyzywająco czy coś... Denerwują mnie takie sytuacje i są niekomfortowe...
Przestałam nosić staniki odkąd pracuję z domu i nie wyobrażam sobie, żebym miała do niego wrócić ❤️ Tak jest mi lepiej i wygodniej. Rzeczywiście zauważyłam, że moje piersi się podniosły, a są dosyć duże 😉 Mam w głębokim poważaniu opinie innych ludzi, moje ciało należy do mnie 😀 Cieszę się że jest nas więcej ❤️
Chodzę bez stanika od 2 lat, a czasem tylko zakladam jakies braletki koronkowe bo są śliczne. W domu zawsze chodziłam bez, a potem coraz dalej - do sklepu, do miasta, na uczelnie, ale to sie działo naturalnie i przypadkowo, najpierw zapomniałam że nie mam, a potem już celowo nie zakładałam. Teraz jestem w wojsku i pod mundurem już nigdy stanika nie noszę (nawet nie raz na biegach nie miałam) Jest mega wygodnie, polecam dziewczyny, koniecznie przetestujcie
Powiem wam ogólnie że nie wstydzenie się rzeczy to kwestia której się nie ma się wrodzonej ale taka której się uczy, sama się ciągle uczę i polecam. Zastąpmy wstyd rozsądkiem
Mam ambiwalentne podejście do biustonoszy. Lubię je, nigdy nie miałam uczucia, byle jak najszybciej zdjąć stanik po powrocie do domu, ale chciałabym, żeby nie było presji, że MUSZĘ go założyć, bo inaczej nie wypada. Ubolewam nad tym, że kiedy chcę kupić ładny stanik w moim rozmiarze, to niemal ZAWSZE ma gąbkę typu push-up, a to jedyna rzecz, której nie znoszę w biustonoszach. I za każdym razem jest mi przykro, że już na tym etapie jest mi wciskany pogląd, że piękne staniki nie pasują do moich naturalnych piersi, tylko muszę je poprawić push-upem...... Mam ochotę spróbować wyjść kiedyś z domu bez biustonosza, ale na razie stosuję metodę małych kroków: miękkie, nieusztywniane staniki i naklejki na sutki :D Obawiam się obleśnych spojrzeń od Januszy fuuuuu, to mnie na razie jedynie powstrzymuje :/
Ja marzę o nienoszeniu stanika (13lat) Ale... Po pierwsze jak na swój młody wiek i tak mam dość spore piersi i niestety spadają mi w dół Po drugie szkoła , jak raz nie założyłam chłopaki sie śmiali , nawet się umówili i jak wyszłam z toalety do mnie podeszli i zaczęli dotykać itd... Jak powiedziałam nauczycielce to że powinnam zakładać, ah to taki wiek i zebym nie przesadzała . Płakać mi sie chciało A na dodatek w-f Jak biegam to się trzęsą , wszyscy chłopcy z klasy sie patrzą (mam wg z chłopakami bo jest nas mało i szkoła twierdzi że im się nie opłaca rozdzielacz na grupy jak w innych klasach) Nawet nauczycielka kazała mi iść założyć a jak jej powiedziałam że ja nie chce to powiedziała że mi wstawi punkty minusów jak na następny dzień nie założę i kazała usiąść Mam wiele jeszcze problemów z tym związanych... Kocham nienoszenie biustonosza , gdy tylko wracam ze szkoły zdejmuje i te uczucie... Jakbym była w niebie.... Idealnie... Tak wygodnie i wogule Ale tak jak napisałam nie mogę bo nie nosic :( Same z tym problemy Jeśli doczytałes/aś do końca to Wow bo sie troche rozpisałam 😁🤫
@@Aniamaluje91 Naszczęście w październiku sie przeprowadzamy i nie będę chodzić do tej szkoły, ale jeśli pójdziemy do szkoły we wrześniu to chce powiedziec tym nauczycielom co o nich sądze , wyższe sie i ze tak powiem podokuczac chłopakom, mam zamiar być w ten miesiąc okrutna dla tych osub i nie obchodzi mnie co inni na ten temat sądzą :)
Ja późno zaczęłam nosić stanik, wtedy nie miałam po co, teraz gdybym wyszła tak na ulicę, dalej niż 200m od domu - czułabym się nie komfortowo (wynika to też z tego że noszę rozmiar D), jednoczenie teraz przez okres wakacji zdecydowałam się właśnie go nie nosić - jestem w domu przez 90% mojego czasu piersi odpoczną, stanik się nie zniszczy, wszytko super.
Ja noszę staniki bo są ładne i czuję się w nich pewniej. Za to lubię chodzić bez stanika w męskich bluzkach. Jest to wtedy meeegaaaa wygodne ♡ gdyby nie rodzice to pewnie bym miała same męskie bluzy i bluzki, a staniki bym nosiła okazyjnie
Mi się kiedyś zdarzyło, że jak biegłam bez stanika na autobus to gość, który mnie mijał krzyknął "uwaga, bo co odpadną"... Miałam wtedy z 15 lat? Bardzo fajnie, proszę pana
Ciekawy filmik;) Dla mnie osobiście dziwne jest chodzić bez stanika jak ma się duży biust, pierwsze co myślę po przebudzeniu to jest to by założyć stanik😂
Ja juz od poltorej roku olalam staniki 😁. Jestem za wszystkim co mowisz. I zgadzam sie do tego spojrzenia od kobiet 😒 o takiego. Tyle ze ja mam dosc sredni biust wiec w zimne sezony moj problem rozwiazuje obcisla podkoszulka pod swetry, koszule :) latem tylko miekkie lub bluzki z falbankami 😅.
Odkąd chodzę bez stanika to rzeczywiście moje piersi są o wiele ładniejsze i jędrniejsze, a ja sama jeszcze bardziej je kocham, mega uczucie i polecam każdemu🥰
Nie noszę stanika bo mnie to irytuje. Wolę czuć wolność biustu i jest super. Jedynym wyjątkiem kiedy zakładam stanik to jak ubieram jakąś prześwitującą bluzkę 👍
Ja już od dawna nienawidziłam staników, ale przestałam nosić dopiero podczas kwarantanny jak i tak chodziłam cały tydzień w piżamie. Teraz już sobie nie wyobrażam powrotu do codziennego noszenia stanika ;)
Ja ogólnie mam bardzo malutki biust, bo dopiero zaczyna mi rosnąć (rozmiar stanika 65AA czyli taki rozmiar, jkai dostaniesz chyba tylko w pepco na dziale z dziewczęcą bielizną), ale nie umiem chodzić bez stanika. Ba, mało tego nie umiem chodzic w stanikach sportowych, bo czuję jak się wszystko mi tam lata. Jedynym momentem dnia jak nie mam stanika, jets poranek przed ubraniem się no i wieczór, kiedy już jestem wykąpana, bo nie jestem w stanie bez niego funkcjonować,wiec podziwiam cię, że dajesz radę chodzić bez stanika z tak dużym biustem, bo ja bym nie powiem czego dostała
Ja mam wrażenie, że w latach 90. panowała większa wolność jak chodzi o ubiór, zwłaszcza kobiet, i chodzenie bez stanika było uważane za normalne... A teraz? Zamieniliśmy się w konserwy. Cofamy się w rozwoju...
Bardzo chciałabym nie musieć nosić stanika, ale niestety moje piersi są za duże :( Marzę żeby kiedyś zrobić operację. Super, że tyle dziewczyn się zainspirowało
Jak powiedziałam mamie że nie mam ochoty nosić na codzień stanika (tak w domu albo na podwórku albo jak idę do sklepu) to ona powiedziała że będę tego żałować bo później będę miała obwisłe piersi
Jak mogę to nie nosić stanika to tego nie robię, ale moi rodzice strasznie się mnie za to czepiają: Że to nieeleganckie, że mi biust opadnie na starość, i ogólnie nie wypada. Nawet jak siedzę tylko w domu, to i tak.
Ja nosze staniki bez fiszbin, w większości koronkowe :) zapewnia mi to jakaś taka swobodę, lepiej się w tym czuję i traktuję je często jak dekorację ciała! Super! Niech każdy robi tak żeby czuł się okej❤️
Ja bardzo lubię efekt wizualny piersi bez stanika, ale często po całym dniu chodzenia bez niego mam bardzo podrażnione sutki od pocierania o materiał bluzki :( Więc u mnie jeśli chodzi o estetykę, to brak stanika>stanik, a jeśli chodzi o wygodę, to: stanik>>>brak stanika :P
Moja mama gdy zaczęłam częściowo unikać chodzenia w staniku, ponieważ czułam że nie muszę, mam mały biust więc nie czułam potrzeby, uznała, że powinnam go nosić, bo przecież te najbardziej płaskie też noszą. Ja czuje się dużo lepiej bez niego, bo nie jest mi tak gorąco, ale mimo wszystko "powinnam".
Zespół nomen omen big cyc, od lat walczy o nie noszenie staników pod hasłem" cyc musi oddychać świeżym powietrzem ", twierdząc że tak jest właśnie bardziej swobodnie dla piersi, bo nie są wtedy tak uciskane, a to złe dla fizjologi tak w skrócie, piszę to jeszcze w trakcie włączenia odcinka
A no i jeszcze kwestia bóle pleców, kręgosłupa itd. I to powyływali się na jakiegoś profesora medycyny, ciekawe czy kwestia nienoszenia staników przez kwestie zdrowotne będzie kiedyś omawiana szerzej w kwestii publicznej, wtedy wówczas więcej kobiet zdecydowałoby się by odrzucić staniki...zobaczymy jak to będzie w przyszłości
Od kilku lat także nie nosze stanika - jako regularnej części ubioru. Zaczęło się od trudności z oddychaniem wywołanej upałem i alergią, więc pewnego dnia po prostu uznałam, że nie będę go nosić. Zdarzyło się raz, by ktoś zupełnie niezłośliwie spytał, czy zapomniałam ubrać i przyjął jako jako naturalną, moją odpowiedź "nie, po prostu nie noszę". Jako miłe zaskoczenie muszę powiedzieć, że nigdy nikt w Polsce nie dał mi do zrozumienia, że w ogóle zauważa brak biustonosza - żadnych spojrzeń, ani nic w tym stylu. A potrafię chodzić w cienkich białych koszulkach, które dość mocno eksponują sutki. Nie jestem przeciwniczką staników - sama posiadam kilka i wkładam je, gdy potrzebuję.
Od kilku miesięcy częściej chodzę bez stanika niż z. Zawsze wkładam stanik sportowy podczas ćwiczeń, czasem całkowicie miękkie staniki pod np. przezroczystą bluzkę, które pokochałam od pewnego czasu. Poza tymi wyjątkami praktycznie nie noszę stanika. Jest mi tak dużo wygodniej. Mam mały biust i bez push upa wyglądam płasko, ale zaakceptowałam to i teraz czuję się z tym świetnie, a tak mały biust doceniam zwłaszcza w upały :D
Mnie się sutki ocierają strasznie o bluzkę gdy nie mam stanika, więc noszę szmatki, które są bardzo wygodne, więc nie odczuwam dyskomfortu. Za to z takiego decydowania o swoim ciele nie golę nóg od chyba 2 lat. W sumie i tak najczęściej chodzę w długich spodniach, nawet latem, więc nikt tego nie zauważa
Nienawidzę stanikow! W domu nigdy go nie zakładam, a mój biust wygląda ładnie i estetycznie, mam miseczkę b/c i moje piersi są nadal uniesione. Jedyne co mnie powstrzymuje przed stuprocentowy odcięciem się od biustonoszy to wygląd sutków gdy są miekkie, przy luźnej, nie obcisłej koszulce brzydko stoją, nie podoba mi się to. Jedynym rozwiązaniem jest zakładanie naklejek na sutki, ale jestem leniem i o nich zapominam xd
Bardzo późno zaczęłam nosić stanik bo mały biust mi nie przeszkadzał poza tym w czasie dorastania strasznie mnie bolał biust i pamietam ze przechodziłam przez mękę zakładania biustonosza. Właściwie tylko dla tego ze wszyscy dookoła zaczęli zauważać ze posiadam sutki xD I ludzie dookoła reagowali na to :/ Pamietam jak było mi przykro gdy faceci w szkole zwracali na to uwagę nie rozumiejąc co przechodzę. Na codzień nosze staniki bo wybieram miękkie i wygodne i w zimę mi cieplej bo mocno marznę a w lato nie muszę nosić :3 Chyba ze zakładam jakaś koszule z zimnego materiału bo później cierpię ;< Chwale mega twoje podejście :) Jesteś super
Chciała bym chodzić bez stanika,ale mam 15 lat i rodzice by mnie zabili jak bym wyszła z domu bez. Mam tylko jeden stanik w którym jest mi wygodnie, a od reszty bolą mnie plecy i rzebra.
Mam jeszcze pytanie: czy masz doświadczenia(lub wiesz o tym od innej osoby) z chodzeniem po górach/bieganiem bez stanika? W tym roku wybieram się w góry i nie chcę pakować stanika, nawet sportowego. Być może nie był dobrze dobrany, ale czuję, jakby spłaszczał biust i nic za bardzo innego nie robił. Moje piersi są małe/średnie, nie ciążą, więc nie potrzebują specjalistycznego podtrzymania. Czy w czasie chodzenia po górach to się jakoś znacząco zmienia? (na razie nie mam zamiaru kupować też bardziej profesjonalnego biustonosza sportowego).
Po górach takich w Polsce to nie, ale wchodziłam na wulkan na Bali bez stanika i było ok. Do biegania zakładam sportowy bo ciezżko ianczej, tak samo jak dużo skacze
Chodzę jeszcze do szkoły i mam bardzo mały biust o ile można to tak nazwać i zaczęłam nosić stanik na początku 7 klasy i nosiłam tylko bpo to żeby komfortowo przebrać na wf a kiedy akurat nie ubrałam i chodziłam do toalety przebrać koszulkę to się mnie koleżanka pytała a ja że nie mam stanika a ona ma takie 😵"jak to to nie wystaje ci?" no i drugi problem właśnie wystają mi sutki przez prawie każdą bluzkę i to mi trochę przeszkadza wzrok innych to dziwne. Denerwuje mnie też to że na przerwie na dworzu chłopcy mogą chodzić bez koszulki a dziewczyny nie mogą odkry brzucha czy ramion bo to obnażanie i co pomyślą chłopcy. Przez taką małą rzecz jak noszenie lub nie noszenie stanika jestem tak rozdarta
Moje piersi odżyły bez biustonosza. Mają ładniejszy kształt, są jedrniejsze. Podczas pracy zdalnej cieszę się wolnością dla cycków, tak samo do sklepu, czy na spacer teraz nie muszę ubierać, jeśli mam luźna bluzkę lub bluzę. Na intensywniejszy ruch muszę ubrać stanik, choć mam średni biust, to nie lubię tego uczucia jak się rusza. Mam też ubrania z dużym dekoltem, gdzie cyc potrafi wyskoczyć, jak się schylam, to wszystko widać i wtedy wolę ubrać biustonosz. Jak jeżdżę autem to te wolę ubrać biustonosz, po prostu nie muszę wtedy pilnować, aby pas nie nasuwał mi się na sutek i ocierał. Jestem po dobrym doborze, wybieram głównie miękkie. Nie wiem jak będzie jak wrócę do pracy. I faktycznie te spojrzenia... Niekoniecznie na biust, ale też na dupę i głośne komentarze meneli, pod sklepem, robotników, itd. i to jeszcze ci najoblesniejsi...
Ja chodzę w staniku, jest mi wygodniej, mimo że mam mały biust. Jednak kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzie widząc kobietę bez stanika koniecznie muszą wyrazić swoje opinie. Twój biust - twoja sprawa i nikt nie ma prawa cię za to oceniać
Moja stanikowa przygoda jest taka. Piersi zaczęły mi rosnąć jakoś w 6 klasie podstawówki więc oczywiście wtedy koleżanki pytały kiedy będę nosić itd. Zaopatrzyłam się w stanik miękki jakby sportowy trochę. Po tym zaczęły się ze mnie śmiać że niby po co noszę skoro nie mam w nim nic. Było mi strasznie przykro. Więc nosiłam mimo wszystko stanik cały czas mniej więcej do zeszłego roku kiedy było bardzo gorąco i do niektórych bluzek i sukienek nie zakładałam go. Zimą jednak potrzebowałam dodatkowej warstwy materiału. Aktualnie znowu nie noszę stanika chyba że na jakieś okazje. Przez kwarantannę staniki stały się nie wygodne dla mnie chociaż wcześniej były dla mnie wygodne. Dlatego teraz mam nadzieję że uda mi się przyzwyczaić jesienią i też w okresie zimowym będę chodzić bez stanika bo to po prostu wygodne.
Ja szczerze mówiąc stanik zaczęłam nosić dość późno, bo chyba pod koniec 5 klasy ( I nie żałuję ). Wcześniej jakieś topy ubierałam tylko, kiedy mieliśmy wf, lecz było to głównie spowodowane wstydem przed koleżankami. Aktualnie noszę stanik na codzień i chciałabym wrócić do tych czasów, w których tego nie robiłam, ale jestem osobą dość mocno przejmującą się opinią innych i ciężko byłoby mi się przełamać...
Wszystkim babkom, które mają dylemat nosić czy nie nosić polecam braletki, miękkie, mega wygodne, w dodatku są modele zakładane przez głowę bez haftek. Co do komfortowych tanich staników to w Pepco znalazłam fajny, wygodny, sztywny stanik bez fiszbin. Sama lubię nosić przeważnie miękkie, koronkowe biustonosze, ponieważ mój biust jest szeroko rozstawiony i lubię jak coś go zbiera z boków. Lubię też nie nosić stanika do bluzek, które mają na biuście dodatkową "firankę" 😁
@@Aniamaluje91 Rozumiem cię doskonale, bo jestem na styk z obwodami 70/75, a nie uśmiecha mi się płacić po 100 za stanik, żeby dostać obwód 70 :/ Stąd też zawsze łatwiej jest mi dobrać braletki :)
Ja jestem jakaś 'dziwna' nie mam ochoty ściągać stanika aż do wieczora ;D Rano gdy wstaję, a śpię w t-shir'cie, bycie ubraną i czującą się bardziej 'przytulnie' to założenie biustonosza choćby pod tę piżamę. Raz w życiu ZAPOMNIAŁAM ubrać stanik do szkoły (to było całe lata temu teraz mam 28 lat). Nikt nic nie zauważył bo miałam koszulkę z nadrukiem, a więc była lekko usztywniona, ale po kilku godzinach moje sutki zaczęły boleć od obcierania się o materiał, tego samego doświadczam gdy jestem np chora i chodzę bez stanika dłużej, poruszający się materiał zaczyna mi przeszkadzać, w ogóle czuję się wtedy jakoś tak chłodniej.😂 Próbowałam staników sportowych dla większego komfortu i nieistniejącej gąbki, ale jakoś nie mogłam się przyzwyczaić. Chciała bym jednak żeby babki które tak cierpią w pracy i 'UWALNIAJĄ' w domu, miały wybór, bo piersi są częścią ciała, a nie obiektem seksualnym.
Bardzo chciałabym chodzić bez stanika, ale nie jestem jeszcze na etapie, kiedy czułabym się z tym komfortowo. Jednak za to od niedawna chodzę w staniku odciążającym, bez fiszbinów i czuję się wspaniałe. Szkoda, że latami dałam sobie wmawiać, że przy dużym biuście to tylko słusznym wyborem są staniki usztywniane.
Ja chodzilam bez stanika przed ciąża, teraz jak karmie jakoś czuje się niekomfortowo z większymi sutkami i nawet w domu chodzę skrępowana w biustonosz. Mój niemałż nadal tego nie popiera, niestety
Ja W 50% chodzę bez a 50% w, Mam 12 lat i Jak chodziłam do szkoły to musiałam, no bo jak by to wyglądało, ja piersi mam średnie, dokładnie miseczke 75A. W Szkole jestem skazana, bo by się ze mnie wyśmiewali, u mnie są takie osoby które są nie miłe. Na dworzu czasem jestem bez, ale to się rzadko zdarza bo się wstydzę. Od razu jak przychodzę do domu, to sciągam NIEBO, POPROSTU NIEBO. I tak to wygląda lubię być bez ale to w domu raczej i czasem na dworzu 😊 P.s Dobrze dobrałam staniki :)
W domu praktycznie zawsze chodzę bez stanika, bo jest mi wygodniej. Ale jak wychodzę, to jednak stanik zakładam. Mam duży i dość obwisły biust, dlatego, gdy wychodzę, czuję się bardziej komfortowo i seksownie, gdy jest jednak ułożony w miseczkach stanika. Ps. Jakbym zobaczyła Cię na ulicy w jednej z Twoich pięknych sukienek, to też bym się mogła obrócić, bo masz piękną figurę, a ja lubię patrzeć na piękne ciała. Choć oczywiście bez podtekstu i bez obleśnej miny obleśnego gościa z fotki, którą pokazałaś. Jeśli mogłabym wybrać jak bym chciała,, aby moje ciało wyglądało, byłabyś w pierwszej piątce, a nawet trójce ;)
Ja od dłuższego czasu czasami nie noszę, jest wygodniej. Oczywiście czasami zakładam, ale to jak u Ciebie, zależy od nastroju :)) mam mały biust, więc nie robi mi to problemu, chodziłam tak nawet do szkoły i gdy kiedyś koleżanka dowiedziała się że nie nam na sobie stanika, powiedziała że gdybym jej tego nie powiedziała to by nie zauważyła. Doszłam więc do wniosku że nie jest to jakaś baardzo zauważalna rzecz. Wyznaję zasadę "my body, my rules" i robię co chcę ✌🤗
Pomocy! Ostatnio w szkole miałam taką sytuację że nauczycielka podeszła do mnie i powiedziała że "powinnam zacząć nosić stanik bo przy mojej figurze widać ( mam nadwagę) że coś się ze mną dzieje i widać że rosną mi piersi i że dorastam szybciej niż inne dziewczynki ( jestem w 5 klasie) i że chłopcy o tym rozmawiają " to jej odpowiedziałam że " nie będę nosić stanika bo mi w nim nie wygodnie i nie obchodzi mnie co mówią o mnie chłopcy " i nie wiem co z tym zrobić .
Nie noszę stanika od czasu kwarantanny i czuję, że to był jeden z najlepszych wyborów, jakie podjęłam. Na początku siedziałam w domu, więc nikt mnie nie oglądał, później zaczęłam jeździć tak komunikacją miejską, wchodzić do marketu, byłam tak nawet na poprawie matury. Spojrzenia były i pewnie będą, nie jestem w stanie przypilnować każdego przechodnia. Co innego jednak przelotne spojrzenia, a co innego trwałe gapienie się na cycki, gdy ktoś ze mną rozmawia (na takie sytuacje reaguję asertywnie). Obawiam się, jak to będzie, kiedy wrócę na studia i do pracy, gdzie dotychczas się tak nie pokazywałam. Boję się bardziej reakcji kobiet, koleżanek, ponieważ reakcję mężczyzn już mniej więcej znam, a w związku z tym, że zaczynam II kierunek wejdę w nowe środowisko. W kwestii pracy mam podobne obawy - dotychczas byłam w kontakcie z klientami (w gastro), poza tym miałam dość nachalnego współpracownika, który pozwalał sobie na denne rozmowy i komplementy + czasami dotyk, nawet mimo tego, że jego żona była parę metrów dalej.
Chciałabym też chodzić bez stanika, ale raz: moja mama wytyka mi za każdym razem jak go nie założę, dwa: bardzo często przychodzę gdzieś na ostatnią chwilę, albo się spieszę, a podczas biegu jeżeli nie mam stanika wszystko mi lata i boli >.
A co z bardziej "uroczystymi" wyjściami? Wizyta w restauracji czy rodzinny obiad? Czy nie przystoi? Nie jestem jeszcze pełnoletnia, przy szykowaniu się przy lustrze na taką imprezę dostałam od ojca komentarz "Ale ładnie wyglądasz kochanie, tylko weź załóż jeszcze stanik".
Ja swój pierwszy stanik zaczęłam nosić pod koniec 5kl, bo źle się czułam z tym, że inne dziewczynki go miały, a ja nie. To był jedyny powód wtedy. Był to taki ,,top" z cienkiego materiału, ale gdy zaczęły rosnąć mi piersi, a moje sutki były widoczne przez ten top, mama kupiła mi taki dziecięcy ,,biustonosz". Tak w sumie to przeszkadzało mi to tylko dlatego, że bałam się spojrzeń i myślałam że to coś co nie przystoi. Chodziłam w nim nawet po domu, bo źle się czułam w koszulkach gdy wszytsko było widać, a mama patrzyła się na to jakbym nie wiem co założyła. Jeśli chodze w bluzie czy bluzce z jakimś nadrukiem, że nic nie widać to nie zakładam. Nie wspomnę, że mój stanik nie jest chyba na mnie dobry, wgl mi nie przytrzymuje, rusza sie z każdym ruchem iwg. Chciałabym chodzić tylko czasem staniku, bo jest to wygodniejsze, ale wstydzę się w szkole i w innycj miejacach. Wiesz może jak się przełamać? 😕
Myślę, że nie ma nic złego w tym, ze boisz się opinii innych gdy jesteś dopiero w 5 klasie. Ja zrezygnowałam ze staników już jako dorosła kobieta. Bardzo mi przykro z powodu tej presji :(
Nati29 edit pogadaj proszę z mamą, że jeśli już masz nosić czasami stanik, to musi być dobrze dobrany i dopasowany do twojego ciała. To ważne dla kręgosłupa
@@Aniamaluje91 Tak zrobię! Myślę, że aktualny mógł by być mnienszy troszkę, by się tak nie ruszał itd. Zmotywowałaś mnie w tym filmie i mimo, że jestem jeszcze małą kobietką to chce decydować o swoim ciele od najmłodszych lat. Bo to ja mam się czuć komfortowo💗
Uważam, że chodzenie bez stanika jest normalne. Przecież to nikogo nie krzywdzi, a to czy chce nosić czy nie powinna decydować sama kobieta jak jej jest wygodniej i jest to prywatna sprawa. A na normalność w Polsce nie ma co liczyć zawsze się znajdą osoby "za PRL-u" i będą gadać jaka to młodzież jest zbuntowana, bez stanika chodzą kto to widział. nic nie robią i że nic nie wiedzą o życiu itp, a większość tych starszych osób nawet telefonu obsługiwać nie umie, a mówią, że nieogarnięci są ci młodzi, a głównym ich punktem odniesienia jest telewizja. Z tego co wiem, to większość młodych osób olewa cały temat tego chodzenia bez stanika, LGBT, a głownie osoby z zrąbanymi głowami coś odwalają w wieku 35-50lat.
@@Aniamaluje91 typowi boomerzy na pewno, ale nawet moja mama mówi, bym zakładała stanik, bo faceci będą się na mnie gapić. Odpowiadam, że jeśli będą się gapić to najwyżej na mnie, nie na nią. Wmawia mi jeszcze, że gdyby staniki nie były potrzebne, to by ich nie wymyślono i nie byłyby tak szeroko dostępne w sklepach. Są potrzebne dla tych, którzy potrzebują/lubią je nosić.
Też chodzę bez stanika, bo po próbie przymierzenia jednego mama powiedziała mi "Kuba nie wygłupiaj się, oddaj stanik siostrze" ;)
😂😂
😂🤣😂🤣
Najlepsze co dzisiaj przeczytałam xD
Pozdro z podłogi
Xd
Spotkałam się z ogromną presją ze strony rówieśniczek abym zaczęła nosić stanik, pomimo bycia płaską jak deska w wieku jakiś 10 lat. Nie noszenie go miało czynić mnie "niekobiecą". To przykre, że młode dziewczyny bezrefleksyjnie narzucają to sobie i definiują swoją kobiecość takimi błahostkami.
Zaczelam chodzić bez stanika dzięki Tobie. Moje piersi ladnie stoją, prawda jest taka ze mialam dodatkowo zle dobrane staniki i każdego dnia pierwsze wejście do domu - zdejmowalam stanik. Gadałam ostatnio z przyjaciółką i zadałam jej takie pytanie - "skoro mówisz, że lubisz nosić stanik dla siebie a nie przez presję innych, to czemu zdejmujesz go od razu, jak jest okazja?". Sama zaczelam kierować się ta zasadą - sprawdzam, czy nosze/robie cos bo CHCE czy bo KTOS CHCE. I tak oto nie noszę stanika 3 czy 4 miesiąc. Założę okazjonalnie. Spojrzenia są, wgapianie tez, ale olewam. Nie będę się męczyć, bo kogos gorszy sutek (ciekawe czemu tylko te damskie tak gorszą?). Kiedys wciskano kobieta presję na gorsety, teraz staniki. Prawda jest taka, że jak ktoś chce to niech nosi, ale to tylko i wyłącznie jego osobista sprawa. Ja odstawienie stanika oceniam na 10/10 :)
Mężczyzn nie gorszą sutki tylko podnieca ich ten widok.
Siemka, jestem chłopakiem (14lat) i oglądam cię od jakiegoś tygodnia zacząłem od jakiegoś filmiku o miesiączce, wiem to dziwnie brzmi, ale chciałem się co nieco dowiedzieć jak kobiety się czują podczas okresu, by w jakiś sposób było mi łatwiej je zrozumieć, podsumowując miło spędza się czas przy twoich filmach i cieszę się że ktoś prowadzi tak kulturalny kanał. Pozdrawiam 😜
Osobiście nie zauważyłam u siebie nigdy objawów PMS w charakterze, ale z wiekiem okres zaczął być coraz bardziej bolesnym doświadczeniem, zwłaszcza w pierwszy dzień. Wręcz nie byłam w stanie funkcjonować. Potem zaczęłam brać hormony, szczęśliwie od razu dobrze dobrane, i jak ręką odjął 😊 Pozdrawiam!
Wow czy tylko jestem w szoku, że dziecko, bo tak naprawdę jesteś dzieckiem mając 14 lat, ja też jestem, mam 17 i uważam, że się za dziecko, na pewno nie jestem dorosła :p Wracając... jestem w szoku, że w tak młodym wieku używasz znaków interpunkcjnych, potrafisz składać zdania, jesteś kulturalny i nie śmiejesz się z takich normalnych kobiecych rzeczy i interesuje Cię to jak druga osoba się czuje...nie wiem dlaczego, ale aż musiałam to napisać, bo bardzo mi to zaimponowało. Oczywiście nie chcę umniejszyć nikomu w Twoim wieku, ale ja bardzo rzadko spotykam się z takim zachowaniem, także naprawdę szanuję i podziwiam. Pozdrawiam wszystkich ;*
Rety! Chciałabym mieć takiego chłopaka jak ty! Ja gdy mam okres to jestem zmęczona, głodna, zdenerwowana i tyle c:
Tak jak dziewczyny wyżej napisały - każdy przechodzi to inaczej. W moim przypadku nie odczuwam praktycznie żadnych zmian między zwykłymi dniami, a okresem. Czuję się tak samo.
@@klaragolisz8207 mam tak samo (:
Szanuję to. Jednak ja pozostaję przy biustonoszu, bo prowadzę aktywny tryb życia i gdy biegam jeżdżę konno nawet wchodzę szybko po schodach to wszystko mi lata i czuję się z tym niekomfortowo.
A ja szanuję Twoją decyzję! ♥️ nie można tworzyć presji w żadną stronę
Ja w takich wypadkach wybieram topy do fitnessu z materialowym stanikiem. 🙂
Dobrze że coraz więcej yt-uberek się wypowiada na ten temat i uświadamia młode dziewczyny że to tak naprawdę ich wybór czy będą nosić stanik czy też i nie. Każdy powinien nosić to w czym czuję się dobrze :> Więc proszę nie dyskryminować innych tylko dlatego że wyglądają inaczej.
Ania: nie mam dużych piersi
Ja i moje 65A: 👁👄👁
😅
Cóż, nienawidzę stanika z całego serca. Piersi mam małe, więc nawet nie ma potrzeby by nosić. Ale tylko teoretycznie. Bo stanik noszę. W pierwszej gimnazjum podczas przebierania się na wf, dziewczyny się ze mnie wyśmiewaly. Jeszcze pamiętam historię, byłam raz z mamą w galerii. Byłyśmy w przymierzalni No i ja byłam bez stanika. Matka zrobiła mi awanture (tak, w sklepie pełnym ludzi) i zaczęła wyzywac, że jestem jakaś dziwna, nienormalna, użyła nawet słowa pojebana. Bo w końcu "jesteś dziewczyną i stanik to konieczność"
Ojeju, koleżanki to jakos da sie zniesc ale zeby mama? Wspolczuje bardzo nawet jesli stalo się to dawno
Strasznie Ci współczuję takiego potraktowania. Głupi ludzie
Chodzę różnie: raz bez, raz nie. Jeszcze nie przemogłam się, żeby pójść tak na przykład na uczelnię. Wolę, gdy jestem na mieście i nie znam ludzi którzy ewentualnie mogliby mnie ocenić, lub gdy jestem z ludźmi bliskimi, którzy nie będą mnie oceniać. Ale na przykład spania w staniku sobie nie wyobrażam, jeśli kiedykolwiek zdarzyło mi się tak zasnąć to zawsze kończyło się to na obolałych żebrach i skórze. Fajnie jest mieć dowolność ubioru i mam nadzieję, że ludzie zaczną to bardziej akceptować, bo czasem faktycznie jest obawa o niemiłe lub obleśne komentarze czy zaczepki. Wydaje mi się, że jeśli dla kogoś jest to coś strasznie niewłaściwego to powinien popracować nad tym co pojawia mu się w głowie, gdy kogoś takiego widzi, a nie przerzucać odpowiedzialność za swoje myśli na kogoś innego.
Ja lubię nosić stanik, podoba mi sie jego wygląd u mnie oraz nigdy nie miałam tak, że z ulgą go ściągałam, bo zawsze staram się dobrać moje staniki jak najlepiej do mnie. Chodzę też w nim po domu, jedynie śpię bez niego, bo to jedyna czynność, którą lubię robić bez niego. Podziwiam bardzo dziewczyny, które postanowiły nie nosić staników, ale wiem, że raczej u mnie to nie nastąpi :) chociaż czasami czuję presję, że nie powinnam w ogóle na niego patrzeć, po co mi on itd. ...
Mam tak samo!
Mam dokładnie tak samo! Na codzień czy w domu to tak, ale spać nie wyobrażam sobie w staniku
Hah, pamiętam swoje zdziwienie gdy w wieku kilkunastu lat dowiedziałam się, że kobiety zdejmują stanik po przyjściu do domu i że jest uważany za coś niewygodnego :D Próbowałam chodzić po domu bez, ale nie lubię tego uczucia totalnego luzu (czuję się jak w piżamie lub jakbym była chora - a lubię mieć ten podział na ubranie dzienne i nocne, nocne oczywiście nie zawiera stanika ;) ), czuję się tak rozlaźle wtedy 😂 Więc tym bardziej nie byłabym w stanie tak chodzić na zewnątrz (zwłaszcza poza latem - zimą zdarzało mi się założyć lekką braletkę bez usztywnienia i mimo swetra było mi zimno w cycki 🙈). Poza tym niestety niektóre ubrania bez stanika nie układają się na mnie zbyt ładnie :(
Piszę to po to, żeby przypomnieć osobom które czują podobnie, że nie jesteśmy przez to gorszymi, mniej "woke" feministkami, i że żadna z opcji nie jest obiektywnie lepsza✨
Mam tak samo
JESTEŚ wspaniała.Z poważaniem.Zbigniew Manecki.
Od prawie roku nie noszę stanika. A zaczęło sie od tego, że w zeszłe latko, gdy siedziałam w domu i wiedziałam, że nie będe wychodzić po prostu go nie zakładałam. Tak samo jak i skarpetek. Gdy poszłam do szkoły początkowo zakładałam biustonosz, ale z czasem stwierdziłam, że nie chcę tego robić. Nieco wstydziłam się, że mogą mi przebijac sutki, jednak z czasem zaczęłam się przyzwyczajać. Raz gdy koleżanka zauważyła, że nie mam stanika na luzie odpowiedziałam, że nie noszę bo nie lubię i tyle. Moja obecna klasa jest bardzo wyrozumiała, więc nikt nie komentował tego, co noszę a czego nie :p
Po raz pierwszy założyłam biustonosz w wieku ok. 11 lat i szczerze mówiąc, nie polubiłam noszenia go. Jakiś czas później zmieniłam się do założenia go do szkoły i na początku było mi strasznie ciężko się do niego przyzwyczaić, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego. Zdejmuję go tylko do snu. Bez niego czuje się strasznie niepewnie. Podziwiam dziewczyny, które chodzą bez biustonosza, aczkolwiek sama nie zdecydowałabym się zaprzestać noszenia go.
Świetny film i bardzo mądre słowa!
Pamiętam jak ja będąc młodsza nie rozumiałam jak moja mama może tak po prostu chodzić bez stanika.. Odkąd pamiętam nigdy się nie krępowała czy to chodziło o pójście do pracy, czy nawet do kościoła (tu zawsze z jakąś narzutką, ale nadal bez biustonosza). Ja kompletnie tego nie ogarniałam bo wszyscy dookoła mówili, że trzeba, że kobiety MUSZĄ.. Sama od małego byłam gnębiona przez kolezanki, ponieważ dość szybko urosły mi piersi (ok. 4 klasy podstawówki), ale na początku też nic nie nosiłam, dopiero pod wpływem przykrych komentarzy "cycata dynia", poprosiłam mamę o biustonosz. Na szczęście mimo że sama go nie nosiła, to nie robiła problemów żebym ja zaczęła, ale teraz z perspektywy czasu widzę jakie to było bez sensu i bardzo zazdroszczę mamie (52 lata), że nadal się nie krępuje i robi ze swoim ciałem to, co jej się podoba. Ja dopiero staram się do tego przekonywać, ale wszystko idzie w lepszym kierunku ;)
Musi to na rusi; ten przymus jest straszny!
@@Aniamaluje91 to takie odbieranie młodym dziewczynkom dzieciństwa i robienie z nich obiektów seksualnych.... Wrrrrr okrucieństwo!
domanica_ zgadzam się!
Też się spotykałam z podobnymi komentarzami (w 5 klasie), mi nie urosły szybko, ani nic. Po prostu uważały, że jak one mają staniki i piersi to ja też MUSZĘ mieć stanik ☺.
To jest dowód na to, że nie tylko wychowanie/dom kształtuje człowieka, ale też szkoła/otoczenie
Noszę stanik, bo wtedy moja figura jest bardziej proporcjonalna i bardziej się sobie podobam, bez niego wyglądam jak bez piersi🙂 ale przez tą izolację i pracę w domu tak się odzwyczaiłam, że wszystkie, które mam nie tylko zrobiły się niewygodne, ale tak mnie cisną w obwodzie, że sprawia to ból przy oddychaniu, a jestem nawet chudsza, niż wcześniej. Teraz wybieram ubrania, w których bez stanika figura będzie wyglądała ok.
Ja tez czasami zakładam jeśli sukienka dzięki temu lepiej leży ;) rozumiem w 100%. Zaczęłam jednak częściej stawiać na ubrania do których nie muszę się dostosowywać ;)
Hm.. a patrzyłaś na miękkie staniki bez fiszbin? Potrafią być naprawdę fajne i nieco unoszą biust, ja czasem takie noszę, jako coś pomiędzy chodzeniem bez, a w takim z fiszbinami
Miałam dokładnie tak samo, od najmłodszych lat nosiłam staniki z dużym push upem, bo wstydziłam się, że nie mam piersi. Też mi się wydawało, że wyglądam idiotycznie i totalnie nieproporcjonalnie. Jeszcze na studiach nosiłam te staniki grubsze niż gąbka do naczyń. A potem miałam taki okres przez kilka miesięcy, że bardzo bolały mnie piersi w czasie dni płodnych i miesiączki... i zaczęłam szukać miękkich staników, bo w innych nie dawałam rady wytrzymać. No i się przyzwyczaiłam. Teraz przez ostatnie 5 miesięcy stanik miałam chyba 3 razy na sobie. I już mi się nie wydaje, że wyglądam nieproporcjonalnie :D Jasne, że tak jak Ania mówi, są rzeczy, które zwyczajnie ładniej leżą ze stanikiem, ale mam już luz. :D i totalnie do niczego nie namawiam, chciałam tylko powiedzieć, że czasem to, jak wyglądamy w swoich oczach może się zmienić :) możemy się przyzwyczaić :)
Dzięki pani chodzę "do ludzi" bez stanika od kilku miesięcy. Wspaniałe uczucie, nie jest aż tak gorąco i jest o wiele wygodniej. Cieszę się że dzięki pani doszłam do tego w wieku 15 lat😊
Dziękuję Ci ogromnie za ten odcinek 😍 Zawsze wolałam chodzić bez stanika, Pandemia i dłuższy okres siedzenia w domu sprawiły, że w ogóle nie mam ochoty zakładać w stanik. Co prawda wychodzę z domu bez niego, ale zawsze wybieram taką garderobę, aby nie było widać sutków, aczkolwiek po Twoim odcinku raczej nie będę dobierać garderoby z obawy, żeby tylko nie było widać sutków, przestanę się tym przejmować. Dziękuję ❤
Cudowny film! Super przekaz, bardzo się cieszę, że się go porusza i nie ma tu hejtu!!
Zapamiętajmy ze nie ma, bo jak tylko opuści moja bańkę to się pojawi ;)
@@Aniamaluje91 Weronice Truszczynskiej na instagramie mężczyźni tez krytykowali jej zdjęcie bez biustonosza w bluzce. Trzeba walczyć z takim postrzeganiem i mówić że można chodzić jak się chce! To jest ważne dla młodych dziewczyn. Też staram się propagować takie pozytywne informacje(że można robić co się zapragnie.) bo niektóre młode kobiety są bardzo dobite :(
Od kilku lat pierwsze co robię po powrocie z pracy to między innymi zdjęcie stanika. Po domu zawsze chodzę bez, nie wyobrażam sobie jak niektóre dziewczyny mogą spać w staniku.
Zamierzam spróbować tego lata także wyjść z domu bez stanika, ale zacznę może z takimi naklejkami maskującymi. Myślę że to zapewni mi wystarczający komfort.
Dziękuję że poruszasz kwestie których nie porusza nikt inny, a wiele osób o nich myśli i się zastanawia.
Do usług! ;)
Ja od dziecka byłam antystanikowa. Gdy inne dziewczynki nie mogły doczekać się pierwszego biustonosza ja miałam nadzieję że ten moment nie nadejdzie zbyt szybko. Okazało się inaczej, ale ku mojemu zdziwieniu biustonosz który kupiła mi mama: miękki, bardziej jak top sportowy, był wygodny. Ale któregoś dnia już w gimnazjum jakaś dziewczyna wyśmiała mnie, że to nie jest prawdziwy biustonosz, że jak ja tak mogę a inne dziewczynki ją poparły i zaczęły mi wmawiać że POWINNAM nosić PRAWDZIWY (jakby ten był wyimaginowany xD) biustonosz. A ja się ugięłam. Kupiłam prawdziwy stanik z prawdziwymi niewygodnymi fiszbinami i tak je nosiłam aż do zeszłego lata. Oczywiście w tym czasie miałam też wygodniejsze biustonosze (często było tak że jak już znalazłam wygodny model to nosiłam go aż do całkowitego zniszczenia a potem znów zaczynały się żmudne poszukiwania wygodnego biustonosza). Ale właśnie w zeszłe upalne lato znów wróciłam do miękkich biustonoszy. Ulga niesamowita. Udało mi się znaleźć model, spod którego nic mi nie prześwituje. I tak już zostało do dziś. I nikt mi już nie wmówi że to nie jest prawdziwy biustonosz ;) Do całkowitego chodzenia bez nie mogę się jakoś przekonać (chociaż mam jeden cudowny top bez pleców, więc może kiedyś...) bo czuję się goła. Nie mam tyle pewności siebie. Może zimą pod grubszą bluzką, ale pod cienkim topem... Wciąż mam opory. Ale podziwiam za odwagę,może i ja się kiedyś przełamie
Jeny jak mnie wpienia to gadanie „to nie jest prawdziwy stanik” „nie jesteś prawdziwa kobieta”. Zdradzisz która firma ma fajny miękki?
@@Aniamaluje91 ja lubię te z H&M bo niektóre z nich mają cieniutkie (naprawdę cieniutkie) wypelnienia, dzięki którym nic nie prześwituje. Ale koniecznie trzeba je mierzyć, bo rozmiarówka w cały świat.
Aga ogarnę temat!
Kurcze. Ja lubie chodzic w staniku. Ściągam tylko na noc. No jak sa upały ogromne to chodzę bez ale jakoś tak nie rozmyslam nad tym co kto oczekuje w tym zakresie. Nie za bardzo przepadam z tym dyndaniem i moze dkatego wolę nosić ale noszenue ze względów kulturowych to zdecydowanie nieporozumienie. Feel free girls!
Na jakikolwiek urlop nigdy nie zabieram biustonosza, teraz gdy pracuję w domu również nie noszę (w domu, na zakupach itp), niestety nie wyobrażam sobie wrócić do pracy w biurze bez stanika więc stwierdziłam, że będę nosić tylko do pracy, potem całkowicie bez! Dziękuję, że zaczęłaś o tym mówić 🍅🍅
Zamiast ❤️❤️ dałam pomidora... 🤷🏻♀️
A proszę uprzejmie; wiele osób uzna ze to błahostka, dla mnie to ważny temat
Tak sobie myślę, ze tym, którym przeszkadza widok sutków, a chcą bez stanika chodzić, niech zainwestują w naklejki :) Sama od Marca praktycznie chodzę bez, ale jednak na wyjście na zakupy czy do miasta stanik zakładam, dlatego chętnie sprawdzę opcje z naklejkami na sutki :) Metoda malych kroków :D
To obejrzyj filmik o infinity dress, porównuje tam różne ;)
Nigdy nie lubilam stanikow, czulam jednak ze musze go nosic jak wszystkie kobiety. Od jakiegos czasu nie nosze, miedzy innymi dzieki Tobie, i czuje sie z tym swietnie :) moj biust tez sie lepiej czuje! Tylko do sportu zakladam bo wtedy faktycznie tego potrzebuje
Ta presja ze każda kobieta musi jest bez sensu :( bardzo nas krzywdzi, nagle się okazało ze wcale nie musimy i bez nie jest gorzej!
Fajny materiał kolejny zresztą co mi wyjutubowało. Podzielam twoje zdanie mimo że jestem płci przeciwnej uważam że widok gołych piersi nie powinien być swego rodzaju Tabu czy to na plaży czy też w domu czy nawet w upalne dni na ulicy powinniśmy się czuć swobodnie.
Pozdrawiam i czekam aż mi znowu jakiś fajny materiał polecą od Ciebie Aniu.
Obejrzałam ten filmik od razu jak został opublikowany i postanowiłam zaryzykować - teraz nie rozumiem po co tyle czasu się męczyłam z noszeniem :D Tym bardziej że u mnie to tylko sutkomaskowacz bo nie ma nawet czego podtrzymywać :D I chyba nikt poz mężem się nawet nie zorientował :P
Ja od kwarantanny w ogóle nie nosze. Teraz nosze sobie braletki na to luźna bluzka na ramiączkach i sobie poszłam w miasto ;) bałam się spojrzeń naprawdę, ale pomyślałam, że to będzie dla mnie dobry krok w czuciu się dobrze z samą sobą i posiadaniu czyjegoś zdania w czterech literach ;)
Nie jestem w stanie jeszcze się przełamać w chodzeniu be biustonosza poza domem, ale przede mną kolejne miesiące przed powrotem na uczelnie :/
Może te naklejki będą dobrym drugim krokiem ;)
Aniu twoja książka jest cudowna :D
pochłonęłam ją w całości
Dziękuję! Naklejki mogą być zatem wtapem przejściowym, ja tez na początku nosiłam ;)
Oglądam to właśnie bez stanika 😎 Pozdrawiam ❤️
Pozdrawiam również!
Nigdy nie lubiałam nosić stanika. Miałam wrażenie że wszędzie mnie pije i uwiera. Pamiętam jak pojechałam na kolonie gdy byłam w podstwówce. Kolerzanki z pokoju zauważyły że nie nosze stanika. Powiedziały że to nie normalne i obrzydliwe. Potem powiedziały o tym wychowawczynią (dodam że wśród wychowawców, było kilka sióstr zakonnych ) dostałam opieprz, że jak tak można, że kobiety muszą nosić stani, bo chłopcy będą się gapić. I zaczeły mi grodzić że jak go nie włoże to będą do rodziców dzwonić, bo nie umiem się zachować. Skończło się płaczem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Ostatecznie się zmusiłam. To taka trauma do teraz.
Zaczęłam chodzić bez stanika już rok temu ale wtedy to były tylko jakieś bluzki z falbanką zakrywajacą piersi albo z miseczkami. Dopiero na kwarantanie biorąc przykład z Ani przestałam nosić staniki i wtedy poczułam że żyję. Na początku się krępowałam zakładając bardziej przylegające ciuchy, bałam się spojrzeń ludzi. A teraz to mnie nawet nie rusza. Czuję się tak dobrze że jest to ciężko określić słowami. Moje piersi w końcu żyją a nie są uwięzione. Po kilku miesiącach mam wrażenie że piersi mi się podniosły i urosły. A co do odznaczających się sutków to akurat w moim przypadku uważam ten widok za atrakcyjny i myślę że to bardzo fajnie wygląda.
Ale fajnie, że Cię przekonałam!!!
szanuję całym serduszkiem za postawę i jeszcze bardziej za szacunek do ludzi którzy się na to nie decydują ♥ osobiście jako osoba (niestety) bardziej hojnie obdarzona przez naturę i trans chłopak nie jestem w stanie się przestawić, nie czuję się z tym ani dobrze ani komfortowo, ani fizycznie ani psychicznie; ale też uważam że to indywidualna sprawa i nikt nikomu nie powinien nic narzucać, każdy powinien nosić to w czym mu wygodnie 👌
Dokładnie tak, chodzi o to, żeby czuc się ze sobą dobrzeb
Mam na odwrót, chodziłam bez stanika bo uznawalam, ze mi to nie potrzebne a zwłaszcza przy małych piersiach. I tak jakoś w 3 gimnazjum założyłam stanik z ciekawości jak bede wygladac i uznałam, ze wyglądam prześlicznie w nim i chodze teraz w staniku bo mi sie podoba
I cudownie! Warto postępować zgodnie z sobą :)
@@Aniamaluje91 dokładnie
Mam 16 lat i jak na mój wiek dość spory biust. Noszę stanik, ponieważ nawet gdy idę w nim niektórzy faceci gapią się na mnie że aż im ślina cieknie... Kilkukrotnie spotkałam się z sytuacją że faceci mnie zaczepiali gdy szłam ulicą i mówili jakieś sprośne rzeczy. Nie ubieram się jakoś wyzywająco czy coś... Denerwują mnie takie sytuacje i są niekomfortowe...
Wstyd mi czasami za ludzi :( orzykro mi ze tego doświadczasz
Przestałam nosić staniki odkąd pracuję z domu i nie wyobrażam sobie, żebym miała do niego wrócić ❤️ Tak jest mi lepiej i wygodniej. Rzeczywiście zauważyłam, że moje piersi się podniosły, a są dosyć duże 😉 Mam w głębokim poważaniu opinie innych ludzi, moje ciało należy do mnie 😀
Cieszę się że jest nas więcej ❤️
Miło to czytać! Pandemia wiele zmieniła w tym zakresie :)
Chodzę bez stanika od 2 lat, a czasem tylko zakladam jakies braletki koronkowe bo są śliczne. W domu zawsze chodziłam bez, a potem coraz dalej - do sklepu, do miasta, na uczelnie, ale to sie działo naturalnie i przypadkowo, najpierw zapomniałam że nie mam, a potem już celowo nie zakładałam. Teraz jestem w wojsku i pod mundurem już nigdy stanika nie noszę (nawet nie raz na biegach nie miałam) Jest mega wygodnie, polecam dziewczyny, koniecznie przetestujcie
♥️ dzięki ze się tym podzieliłaś!
Powiem wam ogólnie że nie wstydzenie się rzeczy to kwestia której się nie ma się wrodzonej ale taka której się uczy, sama się ciągle uczę i polecam. Zastąpmy wstyd rozsądkiem
Twoje włosy wyglądają przepięknie 😍😍😍
Mam ambiwalentne podejście do biustonoszy. Lubię je, nigdy nie miałam uczucia, byle jak najszybciej zdjąć stanik po powrocie do domu, ale chciałabym, żeby nie było presji, że MUSZĘ go założyć, bo inaczej nie wypada. Ubolewam nad tym, że kiedy chcę kupić ładny stanik w moim rozmiarze, to niemal ZAWSZE ma gąbkę typu push-up, a to jedyna rzecz, której nie znoszę w biustonoszach. I za każdym razem jest mi przykro, że już na tym etapie jest mi wciskany pogląd, że piękne staniki nie pasują do moich naturalnych piersi, tylko muszę je poprawić push-upem...... Mam ochotę spróbować wyjść kiedyś z domu bez biustonosza, ale na razie stosuję metodę małych kroków: miękkie, nieusztywniane staniki i naklejki na sutki :D Obawiam się obleśnych spojrzeń od Januszy fuuuuu, to mnie na razie jedynie powstrzymuje :/
5:00 smalców alfa XDD
Ja marzę o nienoszeniu stanika (13lat)
Ale...
Po pierwsze jak na swój młody wiek i tak mam dość spore piersi i niestety spadają mi w dół
Po drugie szkoła , jak raz nie założyłam chłopaki sie śmiali , nawet się umówili i jak wyszłam z toalety do mnie podeszli i zaczęli dotykać itd... Jak powiedziałam nauczycielce to że powinnam zakładać, ah to taki wiek i zebym nie przesadzała . Płakać mi sie chciało
A na dodatek w-f
Jak biegam to się trzęsą , wszyscy chłopcy z klasy sie patrzą (mam wg z chłopakami bo jest nas mało i szkoła twierdzi że im się nie opłaca rozdzielacz na grupy jak w innych klasach) Nawet nauczycielka kazała mi iść założyć a jak jej powiedziałam że ja nie chce to powiedziała że mi wstawi punkty minusów jak na następny dzień nie założę i kazała usiąść
Mam wiele jeszcze problemów z tym związanych...
Kocham nienoszenie biustonosza , gdy tylko wracam ze szkoły zdejmuje i te uczucie...
Jakbym była w niebie....
Idealnie...
Tak wygodnie i wogule
Ale tak jak napisałam nie mogę bo nie nosic :( Same z tym problemy
Jeśli doczytałes/aś do końca to Wow bo sie troche rozpisałam 😁🤫
Jestem przerażona - ktoś cię dotyka bez twojej zgody a nauczycielka mówi ze przesadzasz i masz nosić stanik?🤯 absurd! To nie jest twoja wina :(
@@Aniamaluje91 Naszczęście w październiku sie przeprowadzamy i nie będę chodzić do tej szkoły, ale jeśli pójdziemy do szkoły we wrześniu to chce powiedziec tym nauczycielom co o nich sądze , wyższe sie i ze tak powiem podokuczac chłopakom, mam zamiar być w ten miesiąc okrutna dla tych osub i nie obchodzi mnie co inni na ten temat sądzą :)
Ja późno zaczęłam nosić stanik, wtedy nie miałam po co, teraz gdybym wyszła tak na ulicę, dalej niż 200m od domu - czułabym się nie komfortowo (wynika to też z tego że noszę rozmiar D), jednoczenie teraz przez okres wakacji zdecydowałam się właśnie go nie nosić - jestem w domu przez 90% mojego czasu piersi odpoczną, stanik się nie zniszczy, wszytko super.
Ja noszę staniki bo są ładne i czuję się w nich pewniej. Za to lubię chodzić bez stanika w męskich bluzkach. Jest to wtedy meeegaaaa wygodne ♡ gdyby nie rodzice to pewnie bym miała same męskie bluzy i bluzki, a staniki bym nosiła okazyjnie
Ja tez lubię piękną bieliznę!
Mi się kiedyś zdarzyło, że jak biegłam bez stanika na autobus to gość, który mnie mijał krzyknął "uwaga, bo co odpadną"... Miałam wtedy z 15 lat? Bardzo fajnie, proszę pana
Oblech :/
Ciekawy filmik;) Dla mnie osobiście dziwne jest chodzić bez stanika jak ma się duży biust, pierwsze co myślę po przebudzeniu to jest to by założyć stanik😂
Ja juz od poltorej roku olalam staniki 😁. Jestem za wszystkim co mowisz. I zgadzam sie do tego spojrzenia od kobiet 😒 o takiego. Tyle ze ja mam dosc sredni biust wiec w zimne sezony moj problem rozwiazuje obcisla podkoszulka pod swetry, koszule :) latem tylko miekkie lub bluzki z falbankami 😅.
Odkąd chodzę bez stanika to rzeczywiście moje piersi są o wiele ładniejsze i jędrniejsze, a ja sama jeszcze bardziej je kocham, mega uczucie i polecam każdemu🥰
Nie noszę stanika bo mnie to irytuje. Wolę czuć wolność biustu i jest super. Jedynym wyjątkiem kiedy zakładam stanik to jak ubieram jakąś prześwitującą bluzkę 👍
Ja już od dawna nienawidziłam staników, ale przestałam nosić dopiero podczas kwarantanny jak i tak chodziłam cały tydzień w piżamie. Teraz już sobie nie wyobrażam powrotu do codziennego noszenia stanika ;)
Czy mogłabyś powiedzieć więcej o tych cwiczeniach i bezbolesnym okresie?
ślimak podlinkowałam ćwiczenia :)
Ja ogólnie mam bardzo malutki biust, bo dopiero zaczyna mi rosnąć (rozmiar stanika 65AA czyli taki rozmiar, jkai dostaniesz chyba tylko w pepco na dziale z dziewczęcą bielizną), ale nie umiem chodzić bez stanika. Ba, mało tego nie umiem chodzic w stanikach sportowych, bo czuję jak się wszystko mi tam lata. Jedynym momentem dnia jak nie mam stanika, jets poranek przed ubraniem się no i wieczór, kiedy już jestem wykąpana, bo nie jestem w stanie bez niego funkcjonować,wiec podziwiam cię, że dajesz radę chodzić bez stanika z tak dużym biustem, bo ja bym nie powiem czego dostała
Ja mam wrażenie, że w latach 90. panowała większa wolność jak chodzi o ubiór, zwłaszcza kobiet, i chodzenie bez stanika było uważane za normalne... A teraz? Zamieniliśmy się w konserwy. Cofamy się w rozwoju...
Bardzo chciałabym nie musieć nosić stanika, ale niestety moje piersi są za duże :( Marzę żeby kiedyś zrobić operację. Super, że tyle dziewczyn się zainspirowało
Marta instagram.com/make_up_today zrobiła na NFZ :) mam nadzieje ze opowie o tym szerzej niebawem!
Jak powiedziałam mamie że nie mam ochoty nosić na codzień stanika (tak w domu albo na podwórku albo jak idę do sklepu) to ona powiedziała że będę tego żałować bo później będę miała obwisłe piersi
Jak mogę to nie nosić stanika to tego nie robię, ale moi rodzice strasznie się mnie za to czepiają:
Że to nieeleganckie, że mi biust opadnie na starość, i ogólnie nie wypada. Nawet jak siedzę tylko w domu, to i tak.
Ja nosze staniki bez fiszbin, w większości koronkowe :) zapewnia mi to jakaś taka swobodę, lepiej się w tym czuję i traktuję je często jak dekorację ciała! Super! Niech każdy robi tak żeby czuł się okej❤️
Ja bardzo lubię efekt wizualny piersi bez stanika, ale często po całym dniu chodzenia bez niego mam bardzo podrażnione sutki od pocierania o materiał bluzki :(
Więc u mnie jeśli chodzi o estetykę, to brak stanika>stanik, a jeśli chodzi o wygodę, to: stanik>>>brak stanika :P
Ja chodzę w staniku, ale już nie kupuje sobie nowych. Jak zużyję te co mam to przestanę chodzić. Będzie mniej prania 🙃
Moja mama gdy zaczęłam częściowo unikać chodzenia w staniku, ponieważ czułam że nie muszę, mam mały biust więc nie czułam potrzeby, uznała, że powinnam go nosić, bo przecież te najbardziej płaskie też noszą. Ja czuje się dużo lepiej bez niego, bo nie jest mi tak gorąco, ale mimo wszystko "powinnam".
Zespół nomen omen big cyc, od lat walczy o nie noszenie staników pod hasłem" cyc musi oddychać świeżym powietrzem ", twierdząc że tak jest właśnie bardziej swobodnie dla piersi, bo nie są wtedy tak uciskane, a to złe dla fizjologi tak w skrócie, piszę to jeszcze w trakcie włączenia odcinka
A no i jeszcze kwestia bóle pleców, kręgosłupa itd. I to powyływali się na jakiegoś profesora medycyny, ciekawe czy kwestia nienoszenia staników przez kwestie zdrowotne będzie kiedyś omawiana szerzej w kwestii publicznej, wtedy wówczas więcej kobiet zdecydowałoby się by odrzucić staniki...zobaczymy jak to będzie w przyszłości
Od kilku lat także nie nosze stanika - jako regularnej części ubioru. Zaczęło się od trudności z oddychaniem wywołanej upałem i alergią, więc pewnego dnia po prostu uznałam, że nie będę go nosić. Zdarzyło się raz, by ktoś zupełnie niezłośliwie spytał, czy zapomniałam ubrać i przyjął jako jako naturalną, moją odpowiedź "nie, po prostu nie noszę". Jako miłe zaskoczenie muszę powiedzieć, że nigdy nikt w Polsce nie dał mi do zrozumienia, że w ogóle zauważa brak biustonosza - żadnych spojrzeń, ani nic w tym stylu. A potrafię chodzić w cienkich białych koszulkach, które dość mocno eksponują sutki. Nie jestem przeciwniczką staników - sama posiadam kilka i wkładam je, gdy potrzebuję.
Jako dziewczyna z problemami oddechowymi - identyfikuję się mocno!
Od kilku miesięcy częściej chodzę bez stanika niż z. Zawsze wkładam stanik sportowy podczas ćwiczeń, czasem całkowicie miękkie staniki pod np. przezroczystą bluzkę, które pokochałam od pewnego czasu. Poza tymi wyjątkami praktycznie nie noszę stanika. Jest mi tak dużo wygodniej. Mam mały biust i bez push upa wyglądam płasko, ale zaakceptowałam to i teraz czuję się z tym świetnie, a tak mały biust doceniam zwłaszcza w upały :D
Mnie się sutki ocierają strasznie o bluzkę gdy nie mam stanika, więc noszę szmatki, które są bardzo wygodne, więc nie odczuwam dyskomfortu. Za to z takiego decydowania o swoim ciele nie golę nóg od chyba 2 lat. W sumie i tak najczęściej chodzę w długich spodniach, nawet latem, więc nikt tego nie zauważa
Brawo
Nienawidzę stanikow! W domu nigdy go nie zakładam, a mój biust wygląda ładnie i estetycznie, mam miseczkę b/c i moje piersi są nadal uniesione. Jedyne co mnie powstrzymuje przed stuprocentowy odcięciem się od biustonoszy to wygląd sutków gdy są miekkie, przy luźnej, nie obcisłej koszulce brzydko stoją, nie podoba mi się to. Jedynym rozwiązaniem jest zakładanie naklejek na sutki, ale jestem leniem i o nich zapominam xd
jejku są też osoby, które chodzą bez stanika ja zaczęłam przez jakiś czas chodzić z, ale się po prostu dusiłam w tym i przestałam
Bardzo późno zaczęłam nosić stanik bo mały biust mi nie przeszkadzał poza tym w czasie dorastania strasznie mnie bolał biust i pamietam ze przechodziłam przez mękę zakładania biustonosza. Właściwie tylko dla tego ze wszyscy dookoła zaczęli zauważać ze posiadam sutki xD I ludzie dookoła reagowali na to :/ Pamietam jak było mi przykro gdy faceci w szkole zwracali na to uwagę nie rozumiejąc co przechodzę. Na codzień nosze staniki bo wybieram miękkie i wygodne i w zimę mi cieplej bo mocno marznę a w lato nie muszę nosić :3 Chyba ze zakładam jakaś koszule z zimnego materiału bo później cierpię ;<
Chwale mega twoje podejście :) Jesteś super
Chciała bym chodzić bez stanika,ale mam 15 lat i rodzice by mnie zabili jak bym wyszła z domu bez. Mam tylko jeden stanik w którym jest mi wygodnie, a od reszty bolą mnie plecy i rzebra.
Przykro mi bardzo :( ale jeszcze trochę i będziesz samodzielna wiec sama będziesz podejmować takie decyzje
Z chęcią bym nie nosiła, po domu nie noszę. Ale biust po dwóch ciążach niestety tak ładnie się nie utrzymuje 😭 da się coś z tym zrobić?
W gimnazjum myślałam że jak nie mam piersi to nigdy nie znajdę chłopaka przez co cały czas nosiłam wielki push-up
Super filmik😘😘🥰
Mam jeszcze pytanie: czy masz doświadczenia(lub wiesz o tym od innej osoby) z chodzeniem po górach/bieganiem bez stanika? W tym roku wybieram się w góry i nie chcę pakować stanika, nawet sportowego. Być może nie był dobrze dobrany, ale czuję, jakby spłaszczał biust i nic za bardzo innego nie robił. Moje piersi są małe/średnie, nie ciążą, więc nie potrzebują specjalistycznego podtrzymania. Czy w czasie chodzenia po górach to się jakoś znacząco zmienia? (na razie nie mam zamiaru kupować też bardziej profesjonalnego biustonosza sportowego).
Po górach takich w Polsce to nie, ale wchodziłam na wulkan na Bali bez stanika i było ok. Do biegania zakładam sportowy bo ciezżko ianczej, tak samo jak dużo skacze
Chodzę jeszcze do szkoły i mam bardzo mały biust o ile można to tak nazwać i zaczęłam nosić stanik na początku 7 klasy i nosiłam tylko bpo to żeby komfortowo przebrać na wf a kiedy akurat nie ubrałam i chodziłam do toalety przebrać koszulkę to się mnie koleżanka pytała a ja że nie mam stanika a ona ma takie 😵"jak to to nie wystaje ci?" no i drugi problem właśnie wystają mi sutki przez prawie każdą bluzkę i to mi trochę przeszkadza wzrok innych to dziwne. Denerwuje mnie też to że na przerwie na dworzu chłopcy mogą chodzić bez koszulki a dziewczyny nie mogą odkry brzucha czy ramion bo to obnażanie i co pomyślą chłopcy. Przez taką małą rzecz jak noszenie lub nie noszenie stanika jestem tak rozdarta
Bardzo mądry koennayrz, przykład z chłopcami daje do myślenia!
Moje piersi odżyły bez biustonosza. Mają ładniejszy kształt, są jedrniejsze. Podczas pracy zdalnej cieszę się wolnością dla cycków, tak samo do sklepu, czy na spacer teraz nie muszę ubierać, jeśli mam luźna bluzkę lub bluzę. Na intensywniejszy ruch muszę ubrać stanik, choć mam średni biust, to nie lubię tego uczucia jak się rusza. Mam też ubrania z dużym dekoltem, gdzie cyc potrafi wyskoczyć, jak się schylam, to wszystko widać i wtedy wolę ubrać biustonosz. Jak jeżdżę autem to te wolę ubrać biustonosz, po prostu nie muszę wtedy pilnować, aby pas nie nasuwał mi się na sutek i ocierał. Jestem po dobrym doborze, wybieram głównie miękkie. Nie wiem jak będzie jak wrócę do pracy. I faktycznie te spojrzenia... Niekoniecznie na biust, ale też na dupę i głośne komentarze meneli, pod sklepem, robotników, itd. i to jeszcze ci najoblesniejsi...
Aniu, a jakie nakładki na sutki polecasz?😁
Werka 99 zerknij w film o sukience infinity dress, tam pokazuje jakie a jakie nie :)
Aniamaluje po napisaniu komentarza poszłam do tamtego filmiku właśnie i zobaczyłam 😂🙈 dziękuje ❤️
Ja chodzę w staniku, jest mi wygodniej, mimo że mam mały biust. Jednak kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzie widząc kobietę bez stanika koniecznie muszą wyrazić swoje opinie. Twój biust - twoja sprawa i nikt nie ma prawa cię za to oceniać
Moja stanikowa przygoda jest taka. Piersi zaczęły mi rosnąć jakoś w 6 klasie podstawówki więc oczywiście wtedy koleżanki pytały kiedy będę nosić itd. Zaopatrzyłam się w stanik miękki jakby sportowy trochę. Po tym zaczęły się ze mnie śmiać że niby po co noszę skoro nie mam w nim nic. Było mi strasznie przykro. Więc nosiłam mimo wszystko stanik cały czas mniej więcej do zeszłego roku kiedy było bardzo gorąco i do niektórych bluzek i sukienek nie zakładałam go. Zimą jednak potrzebowałam dodatkowej warstwy materiału. Aktualnie znowu nie noszę stanika chyba że na jakieś okazje. Przez kwarantannę staniki stały się nie wygodne dla mnie chociaż wcześniej były dla mnie wygodne. Dlatego teraz mam nadzieję że uda mi się przyzwyczaić jesienią i też w okresie zimowym będę chodzić bez stanika bo to po prostu wygodne.
Ewa Miśkiewicz wygoda jest nieziemska!
Ja szczerze mówiąc stanik zaczęłam nosić dość późno, bo chyba pod koniec 5 klasy ( I nie żałuję ). Wcześniej jakieś topy ubierałam tylko, kiedy mieliśmy wf, lecz było to głównie spowodowane wstydem przed koleżankami. Aktualnie noszę stanik na codzień i chciałabym wrócić do tych czasów, w których tego nie robiłam, ale jestem osobą dość mocno przejmującą się opinią innych i ciężko byłoby mi się przełamać...
Rozumiem, presja jest straszna
Wszystkim babkom, które mają dylemat nosić czy nie nosić polecam braletki, miękkie, mega wygodne, w dodatku są modele zakładane przez głowę bez haftek. Co do komfortowych tanich staników to w Pepco znalazłam fajny, wygodny, sztywny stanik bez fiszbin. Sama lubię nosić przeważnie miękkie, koronkowe biustonosze, ponieważ mój biust jest szeroko rozstawiony i lubię jak coś go zbiera z boków. Lubię też nie nosić stanika do bluzek, które mają na biuście dodatkową "firankę" 😁
Na mnie maja za luźne obwody zawsze :D ale to spoko opcja!!! Fajnie ze o tym piszesz!
@@Aniamaluje91 Rozumiem cię doskonale, bo jestem na styk z obwodami 70/75, a nie uśmiecha mi się płacić po 100 za stanik, żeby dostać obwód 70 :/ Stąd też zawsze łatwiej jest mi dobrać braletki :)
@@CharmingDhl oj tak, znaleźć obwód 65/70 w popularnych sklepach to wyzwanie
@@redunken przy miseczce powyżej C to już cud 😂
@@CharmingDhl I feel you😂
Ja jestem jakaś 'dziwna' nie mam ochoty ściągać stanika aż do wieczora ;D Rano gdy wstaję, a śpię w t-shir'cie, bycie ubraną i czującą się bardziej 'przytulnie' to założenie biustonosza choćby pod tę piżamę. Raz w życiu ZAPOMNIAŁAM ubrać stanik do szkoły (to było całe lata temu teraz mam 28 lat). Nikt nic nie zauważył bo miałam koszulkę z nadrukiem, a więc była lekko usztywniona, ale po kilku godzinach moje sutki zaczęły boleć od obcierania się o materiał, tego samego doświadczam gdy jestem np chora i chodzę bez stanika dłużej, poruszający się materiał zaczyna mi przeszkadzać, w ogóle czuję się wtedy jakoś tak chłodniej.😂 Próbowałam staników sportowych dla większego komfortu i nieistniejącej gąbki, ale jakoś nie mogłam się przyzwyczaić.
Chciała bym jednak żeby babki które tak cierpią w pracy i 'UWALNIAJĄ' w domu, miały wybór, bo piersi są częścią ciała, a nie obiektem seksualnym.
Każda kobieta może być taka jaka chce, i ma do tego prawo, i to że większość kobiet coś robi to nie znaczy że inne też muszą :)
Zaintrygowałaś mnie sposobem chodzenia tak aby biust Nie "dyndał" mogłabyś powiedzieć o tym coś więcej?
Mniej dudnie piętami ;)
Bardzo chciałabym chodzić bez stanika, ale nie jestem jeszcze na etapie, kiedy czułabym się z tym komfortowo. Jednak za to od niedawna chodzę w staniku odciążającym, bez fiszbinów i czuję się wspaniałe. Szkoda, że latami dałam sobie wmawiać, że przy dużym biuście to tylko słusznym wyborem są staniki usztywniane.
Proszę udowodnić że pani była bez stanika z Art. 286.KK
@@adi-dz9rm proszę samodzielnie zebrać materiał dowodowy na moim instagramie 😩
Ja chodzilam bez stanika przed ciąża, teraz jak karmie jakoś czuje się niekomfortowo z większymi sutkami i nawet w domu chodzę skrępowana w biustonosz. Mój niemałż nadal tego nie popiera, niestety
Paula Stępień zgubilam się, nie popiera chodzenia bez stanika czu w staniku?
Ja W 50% chodzę bez a 50% w, Mam 12 lat i Jak chodziłam do szkoły to musiałam, no bo jak by to wyglądało, ja piersi mam średnie, dokładnie miseczke 75A. W Szkole jestem skazana, bo by się ze mnie wyśmiewali, u mnie są takie osoby które są nie miłe. Na dworzu czasem jestem bez, ale to się rzadko zdarza bo się wstydzę. Od razu jak przychodzę do domu, to sciągam NIEBO, POPROSTU NIEBO. I tak to wygląda lubię być bez ale to w domu raczej i czasem na dworzu 😊 P.s Dobrze dobrałam staniki :)
A ja tam lubię chodzić w stanikach, czuję się w nich ładniejsza i jest mi wygodniej więc nie mam powodu by z nich rezygnowac
I super! O to chodzi żeby to był wybór ♥️
W domu praktycznie zawsze chodzę bez stanika, bo jest mi wygodniej. Ale jak wychodzę, to jednak stanik zakładam. Mam duży i dość obwisły biust, dlatego, gdy wychodzę, czuję się bardziej komfortowo i seksownie, gdy jest jednak ułożony w miseczkach stanika.
Ps. Jakbym zobaczyła Cię na ulicy w jednej z Twoich pięknych sukienek, to też bym się mogła obrócić, bo masz piękną figurę, a ja lubię patrzeć na piękne ciała. Choć oczywiście bez podtekstu i bez obleśnej miny obleśnego gościa z fotki, którą pokazałaś.
Jeśli mogłabym wybrać jak bym chciała,, aby moje ciało wyglądało, byłabyś w pierwszej piątce, a nawet trójce ;)
Ja od dłuższego czasu czasami nie noszę, jest wygodniej. Oczywiście czasami zakładam, ale to jak u Ciebie, zależy od nastroju :)) mam mały biust, więc nie robi mi to problemu, chodziłam tak nawet do szkoły i gdy kiedyś koleżanka dowiedziała się że nie nam na sobie stanika, powiedziała że gdybym jej tego nie powiedziała to by nie zauważyła. Doszłam więc do wniosku że nie jest to jakaś baardzo zauważalna rzecz. Wyznaję zasadę "my body, my rules" i robię co chcę ✌🤗
Pomocy! Ostatnio w szkole miałam taką sytuację że nauczycielka podeszła do mnie i powiedziała że "powinnam zacząć nosić stanik bo przy mojej figurze widać ( mam nadwagę) że coś się ze mną dzieje i widać że rosną mi piersi i że dorastam szybciej niż inne dziewczynki ( jestem w 5 klasie) i że chłopcy o tym rozmawiają " to jej odpowiedziałam że " nie będę nosić stanika bo mi w nim nie wygodnie i nie obchodzi mnie co mówią o mnie chłopcy " i nie wiem co z tym zrobić .
Moja mama kupiła mi pierwszy stanik gdy miałam 13 lat tylko mama patrzyła czy on nie ma drutów bo tak to mi go nie kupowała
Chyba był kiedyś taki film albo stories
VanuX Cube! Tekst na blogu o stories :)) dobrze kojarzysz
Też chodzę bez stanika!
Nie noszę stanika od czasu kwarantanny i czuję, że to był jeden z najlepszych wyborów, jakie podjęłam. Na początku siedziałam w domu, więc nikt mnie nie oglądał, później zaczęłam jeździć tak komunikacją miejską, wchodzić do marketu, byłam tak nawet na poprawie matury. Spojrzenia były i pewnie będą, nie jestem w stanie przypilnować każdego przechodnia. Co innego jednak przelotne spojrzenia, a co innego trwałe gapienie się na cycki, gdy ktoś ze mną rozmawia (na takie sytuacje reaguję asertywnie). Obawiam się, jak to będzie, kiedy wrócę na studia i do pracy, gdzie dotychczas się tak nie pokazywałam. Boję się bardziej reakcji kobiet, koleżanek, ponieważ reakcję mężczyzn już mniej więcej znam, a w związku z tym, że zaczynam II kierunek wejdę w nowe środowisko. W kwestii pracy mam podobne obawy - dotychczas byłam w kontakcie z klientami (w gastro), poza tym miałam dość nachalnego współpracownika, który pozwalał sobie na denne rozmowy i komplementy + czasami dotyk, nawet mimo tego, że jego żona była parę metrów dalej.
Ja mam nadzieję, że im więcej kobiet tak smiga, tym więcej osób zobojętnieje i przestanie się gapić ;)
Chciałabym też chodzić bez stanika, ale raz: moja mama wytyka mi za każdym razem jak go nie założę, dwa: bardzo często przychodzę gdzieś na ostatnią chwilę, albo się spieszę, a podczas biegu jeżeli nie mam stanika wszystko mi lata i boli >.
A co z bardziej "uroczystymi" wyjściami? Wizyta w restauracji czy rodzinny obiad? Czy nie przystoi? Nie jestem jeszcze pełnoletnia, przy szykowaniu się przy lustrze na taką imprezę dostałam od ojca komentarz "Ale ładnie wyglądasz kochanie, tylko weź załóż jeszcze stanik".
Ja jestem bez stanika w takich sytuacjach :) popatrz na zagraniczne gwiazdy, nie noszą staników na gale i rozdania nagród, to u nas jest zaścianek :)
Ja swój pierwszy stanik zaczęłam nosić pod koniec 5kl, bo źle się czułam z tym, że inne dziewczynki go miały, a ja nie. To był jedyny powód wtedy. Był to taki ,,top" z cienkiego materiału, ale gdy zaczęły rosnąć mi piersi, a moje sutki były widoczne przez ten top, mama kupiła mi taki dziecięcy ,,biustonosz". Tak w sumie to przeszkadzało mi to tylko dlatego, że bałam się spojrzeń i myślałam że to coś co nie przystoi. Chodziłam w nim nawet po domu, bo źle się czułam w koszulkach gdy wszytsko było widać, a mama patrzyła się na to jakbym nie wiem co założyła. Jeśli chodze w bluzie czy bluzce z jakimś nadrukiem, że nic nie widać to nie zakładam. Nie wspomnę, że mój stanik nie jest chyba na mnie dobry, wgl mi nie przytrzymuje, rusza sie z każdym ruchem iwg. Chciałabym chodzić tylko czasem staniku, bo jest to wygodniejsze, ale wstydzę się w szkole i w innycj miejacach. Wiesz może jak się przełamać? 😕
Myślę, że nie ma nic złego w tym, ze boisz się opinii innych gdy jesteś dopiero w 5 klasie. Ja zrezygnowałam ze staników już jako dorosła kobieta. Bardzo mi przykro z powodu tej presji :(
Wracam po przeczytaniu jeszcze vloga:
1. Dałaś dużą motywację
2. Masz wielką racje
3. Koniec z codziennym stanikiem hah
@@Aniamaluje91 Aktualnie będę szła do 7 pp wakacjach. Dzięki za motywacje!
Nati29 edit pogadaj proszę z mamą, że jeśli już masz nosić czasami stanik, to musi być dobrze dobrany i dopasowany do twojego ciała. To ważne dla kręgosłupa
@@Aniamaluje91 Tak zrobię! Myślę, że aktualny mógł by być mnienszy troszkę, by się tak nie ruszał itd. Zmotywowałaś mnie w tym filmie i mimo, że jestem jeszcze małą kobietką to chce decydować o swoim ciele od najmłodszych lat. Bo to ja mam się czuć komfortowo💗
Uważam, że chodzenie bez stanika jest normalne. Przecież to nikogo nie krzywdzi, a to czy chce nosić czy nie powinna decydować sama kobieta jak jej jest wygodniej i jest to prywatna sprawa.
A na normalność w Polsce nie ma co liczyć zawsze się znajdą osoby "za PRL-u" i będą gadać jaka to młodzież jest zbuntowana, bez stanika chodzą kto to widział. nic nie robią i że nic nie wiedzą o życiu itp, a większość tych starszych osób nawet telefonu obsługiwać nie umie, a mówią, że nieogarnięci są ci młodzi, a głównym ich punktem odniesienia jest telewizja.
Z tego co wiem, to większość młodych osób olewa cały temat tego chodzenia bez stanika, LGBT, a głownie osoby z zrąbanymi głowami coś odwalają w wieku 35-50lat.
Ja bym powiedziała, że boomerzy :)
@@Aniamaluje91 typowi boomerzy na pewno, ale nawet moja mama mówi, bym zakładała stanik, bo faceci będą się na mnie gapić. Odpowiadam, że jeśli będą się gapić to najwyżej na mnie, nie na nią. Wmawia mi jeszcze, że gdyby staniki nie były potrzebne, to by ich nie wymyślono i nie byłyby tak szeroko dostępne w sklepach. Są potrzebne dla tych, którzy potrzebują/lubią je nosić.
@@aiszagsvsg sąpotrzebne, aby ktoś na nich zarobił :)
też bym chciała ale mam rozmiar 80G i by mi strasznie skakały :/
Rozumiem; nie naciskam, ważne by czuc się komfortowo!
skąd ta piękna sukienka w 9:13 bo sie zakochałam w niej ❤️
Sukienka jest z shein ale kupiona ze 4 lata temu ;(