Mała poprawka. Monica Rambo jest tak mało znana że nawet fakt że ma pseudonim przeszedł bez echa. Nazywa się Foton ale gdzie się pojawił ten pseudonim nie pamiętam xd
Carol Danvers pojawiła się w bajkach: Avengers Potęga i Moc, Avengers zjednoczeni... ale chyba w Avengers Potęga i Moc ona była lepiej napisana (i mimo że do pewnego momentu Avengers Zjednoczeni była chyba ukazana Carol z Potęgi i Moc to jednak w chyba 3 sezonie Zjednoczonym zepsuli ją i dali wersję połączoną z potęgi i moc i z tą w stylu z MCU ... poczym chyba zostawili tylko z cechami z MCU).
Mi się podobał ten film po za finałowym bossem który nic nie wniósł. Mi też marvel się przejadł ale przez to że jest milion nowych postaci i pełno starych wątków których nie skończyli. Ogólnie oglądam tylko te filmy marvela co występują bohaterowie z endgame inne nowe postaci pomijam. No i dłubanie w czasie też duży minus bo to straszny bałagan robi i np loki którego pokonał hulk czy doctor strange nagle z kapelusza miał szansę rządzić czasem i być najpotazniejsza osoba no beż sensu
Sytuacja w kinach wyglądała tak: o tej samej godzinie leci The Marvels gdzie zajętych jest 8 miejsc a tym samym czasie puszczają Łowce Androidów z 1982 roku i 2 godziny przed senasem pełna sala brak biletów XD to o czymś świadczy.
kolego porownywanie Balde Runera do the marvels to jak porownywanie fantazyjnego wykwintnego obiadu zrobionego przez najepszych kucharzy gdzie smaki idealnie ze soba graja gdzie siedzisz przy czystym stoliku w tle plynie delikatna muzyka dopasowana do tego co wasnie jesz gdzie obsluga z usmiechem i szacunkem podchodzi do ciebie gdzie nie tylko smak ale i atmoswera i klimat miejsca sprawia ze chesz do niego jak najszybciej wrocic the marvels to jak bysl kupil najtanszeg hot doga za horrendalne pieniadze na dodatek jadlbys go w kiblu w jakiejs mordowni a obok ciebe podczas gdy jesz wyproznialy sie 3 transgeniczne baby przy czym wiesz ze jak tylko z kibla wyjdziesz to dostaniesz przez wszystkie 3 po ryju dostaniesdz po ryju od ochrony a policja zwinie cie na posterunek i wsadzi cie za probe gwaltu .. wiec mnie ta frekwencja wogole nie dziwi ...
Jak wyglądał wczesny pomysł scenariusza: - Hej, chcemy zrobić film typu: Girlpower. - Ok, jasne. Mamy bogatą historię i dużą liczbę bohaterek. Kogo planujesz wziąść? - Jedną z nich będzie Kapitan Marvel. - hmm, fani za nią nie przepadają. - Ale jeszcze jest z dwóch bohaterów. - Jakich? - Pierwsza to dziecko z naszego serialu na Disney+, a druga to postać trzecioplanowa też z naszego serialu na Disney+ - Aha... A po za tym, co będzie? - W zasadzie to nic. Pokażemy że najważniejsza jest niezależna i silna kobieta.
@@szoguny93i911 Nieprawda, od lat pracuję za granicą, byłem w wielu krajach i to dość uniwersalne, ludzkie podejście. A w tym przypadku, mamy do czynienia z radością z upadku wręcz na poziomie moralnym- gdy zło upada, choćby na chwilę.
Kwintesencja lewicy ale trzeba dodać coś jeszcze "Zło nie jest w stanie stworzyć niczego nowego, może jedynie zniekształcić i zniszczyć to, co zostało wymyślone lub stworzone przez siły dobra, a także odrodzić coś co już powstało i zawiodło"
Kiedyś marvel to była jedna całość teraz wypuszczają równolegle 5 seriali, które musisz obejrzeć żeby w pełni cieszyć się filmami, nie mówiąc już o tym że niegdyś produkcje marvela były d o b r e
@@ida750 Ja potrafię obejrzeć kilka razy filmy z fazy 1-3 a tych nowych to mi się nie chce oglądać. Tym bardziej, że po drodze zgubili gigantyczną ilość wątków, które przez ten czas nie były poruszane i wszyscy już zapomnieli o co chodzi w tym. Nie wiem po co wprowadzili Moon Knighta chyba żeby był zapomniany, wprowadzili wątek Białego Visiona i nie wiadomo co dalej, Wątek Namora i IronHeart w Black Panther 2 urwany nie wiadoamo co dalej, She-Hulk była i się zmyła nie wiadomo co dalej, Ms.Marvel zrobili serial o którym prawie nikt nie słyszał i który został zapomniany, nie wiadomo co z całą tą Ameryką Chavez z Dr. Strange 2 zostałą zapomniana (taka kobieca siła w tym Disneyu, że o super kobiecie zapomnieli), mamy Kate Bishop, która z dupy pojawia się w scenie po napisach The Marvels i o której każdy zapomniał, że istnieje, nie mamy wątków poruszanych w ogóle z Falcona i WInter Soldiera, nie ma wątków poruszanych z Black Widow. W poprzednich 3 fazach te wątki się przeplatały ze sobą, że pomimo rozciągłości premier filmowych w czasie, ludzie wiedzieli co się dzieje. A tu masz jeden wielki burdel z który nigdzie się nie łączy ze sobą.
@@Qualix2605 dokładnie, za dużo tego na raz. Chociaż seriale nie powiązane bezpośrednio z historią z filmów uważam za nie najgorszy kierunek. Bo kto chce obejrzy a komu się nie chce nie będzie czuł presji że jak pójdzie na film to nie będzie wiedział co i jak. Tak przecież było z Kapitan Carter i Serialem i Tarczy. Nie miały one bezpośredniego wpływu na fabułę a komy brakowało MCU między filmami ten sobie obejrzał. Zmiana Pantery na siostrę była tutaj logiczna choć fakt faktem nie jest ona moją ulubioną postacią. Według mnie była lepsza gdy była mega inteligentną siostrą grzebiąc w elektronice, można było ciekawie połączyć jej wątek z Piterem, tak myślę. No ale cóż na to rady zbytnio nie było bo nie było komu innemu zostać panterą. Chyba że matka. Disney w MCU chce dać za dużo wątków na raz. Jest zbyt dużo filmów i seriali o różnych bohaterach gdzie każdy wątek z tych filmów łączy się z niewiadomo czym, ale na pewno nie resztą filmów o innych 🤷♀️ mam wrażenie że po śmi€rci Satna Lee wszystko się pokręciło. Może jednak trzymał jakąś pieczę nad tym co się tam działo 🤔
@@ida750 MCU mówiło wielokrotnie, że będą odchodzić bardziej od komiksowych wydarzeń. Ale nie mówili nic o takim burdelu który odwalają teraz. Nawet animacje im kiepsko wychodzą. Zajadą się na każdym kroku. Ale silna niezależna kobieta musi być na pierwszym planie w każdym filmie i wszyscy widzą jak to się skończyło. Adaptacje to w ogóle porażka. Jeśli w Disneyu nie zmieni się zarząd to będzie to szło tylko w jedną w stronę, w dół. I tak jak już Disney opadł na dno to teraz dokonują odwiertu. Ta opinią którą mieli wcześniej już nigdy do nich nie wróci i ludzie już nie patrzą na tę firmę tak jak wcześniej. Dzisiaj Disney kojarzony jest z żenadą, wstydem, cringem, brakiem profesjonalizmu, itp. I to w zaledwie 3 lata zniszczyli to.
Pozwole sobie ukrasc koment ktory przeczytalem pod jednym z amerykanskich dyskusji o tymze filmie: "wzieli rozrywke stworzona dla chlopakow, ktora lubia takze dziewczyny i zamienili na rozrywke dla dziewczyn, ktorej nie lubi nikt." Mysle to idealnie oddaje istote dzisiejszego Disneya i Marvela.
Powiem Ci Drwalu że ostatnio Hollyweird wypuszcza same takie sraki, że o wiele bardziej wolałbym siedzieć i oglądać jak farba schnie na ścianie w mojej świeżo pomalowanej kuchni, niż cierpieć oglądając przez ponad 2 godziny Zegler, Larson, Waller-Bridge czy inne jak chce obecny pseudofeminizm ,,silne kobiety'', w praktyce drące jape ekstremalnie niesympatyczne Grażyny 😆
@@missAlice1990Obecny pseudofeminizm mocno się wynaturzył i nie ma zupełnie nic wspólnego z tym, co ten pierwotny postulował, czyli równość płci bez względu na wszystko. Pseudofeministki wmawiają mężczyznom by byli kobiecy, kobietom by zachowywały się jak toksyczni faceci, że jest więcej niż 2 płci co jest bzdurą,pragną zredukować mężczyzn do roli bankomatów i podnóżków i ogólnie rozwalić zachodnie społeczeństwo w imię swoich urojeń. Zastanów się dziewczyno, czy serio chcesz należeć do tego domu wariatów 😫
Ja chciałabym wreszcie zobaczyć w kinach reprezentację silnych kobiet! Szkoda tylko, że wypuszczają takie kloce i szajs, jak w przypadku tych wszystkich części Marvela. Powinni pozwolić tej serii umrzeć - choć już nie będzie to śmierć z honorem - zamiast ciągle bić pianę. Ameryka i to całe Hollywood tylko kompromitują feminizm, LGBT i BLM produkując takie pseudo tolerancyjne filmy w których masz na siłę napchane wszystkiego od murzynów do transwestytow a zero właściwej fabuły. Dlaczego nikt nie potrafi już stworzyć porządnie wykreowanych postaci żeńskich? Są to albo jakieś wydmuszki, damsels in distress albo te pseudo feministki..
A ja chciałbym zobaczyć silna niezależna kobietę u boku przystojnego niezależnego mężczyzny.. ale nie lepiej wciskać gowno kit że to feministyczne chodz nawet obok feminizmu nie stało..
Ja już jestem zmęczona supernianiami w MCU. I cieszę się, że pierwsza faza MCU powstawała kiedy powstała, bo raczej dzisiaj taki Tony Stark z 2008 roku by raczej nie przeszedł.
Patrząc na przypadek Henry'ego Cavilla, i to że Robert Downey Jr. jest dość dużym fanem Starka (Choć raczej nie takim jak Cavill Wiedźmina), to zaczynam się szczerze zastanawiać czy w Endgame nie zabili Iron Mana właśnie dlatego że Robertowi nie podobało się gdzie to zmierza
W jednym serialu animowanym Avengers potęga i moc kapitan marvel miała romans z męską wersją, który był kosmitą i udawał człowieka. Moc dostała przez przypadek jak on ją ratował. I szczerze mieli relacje znacznie lepszą niż w filmie.
To są płonne nadzieje, że aktywiści z mSHEu i Disneya cokolwiek zauważą i zmienią. To już weszło na poziom totalnego fanatyzmu, czyli o jeszcze szczebel wyżej. Jak wiadomo między granica fanatyzmu jest bardzo cieiutka, jak się ja juz przekroczy, to sie stamtąd nie wróci. Disney jednak udowodnił już to ostatnio nie raz, że "I am going down, and i will take everybody with me!". Po prostu zasłaniają oczy obiema rękami, palcami u stóp zatykają uszy i jeszcze drą ryje w stylu "la-la-la! ja tego nie słucham LA-LA-LA!!!" Naprawdę ja się zdziwię, jeśli Disney cokolwiek zmieni w swojej polityce. Ja przeciwko eksperymentom nie mam nic. Mowie to od razu. Tak serio. Ktoś kiedyś wspominał pod innym twoim filmem, a także Miedzinsky o tym wspominał, że np. Nick Fury w oryginalnych komiksach, był białasem, a Samuel L. "Motherfucker" Jackson zagrał kiedyś czarnego Boga i większość nie widziała i nie widzi w tym problemu, bo na te postacie ich twórcy filmowi mieli pomysł przez co dało się ich oglądać i z nimi sympatyzować. Obecnie mamy do czynienia z całkowitym zaprzeczeniem tej idei eksperymentów - eksperymentujemy, ale robimy to tak bardzo na odwal się że nikt nie jest w stanie polubić tych filmów, bo liczy się tylko ideologia, której promowanie kończy się takim samym sukcesem jak... aktywność Mai Staśko, albo... aktywistami ekologicznymi którzy niszczą dziela sztuki w muzeach - ludzie mówią o tym, co SOBĄ reprezentują, a nie o tym co reprezentują.
Disney sie nie zmieni! Nie wierzę, że w Disneyu pozostał ktokolwiek myślący i liczący wpływy, czy liczący się z opinia fanów. Tam są na stanowiskach same aktywiszcza pozbawione zdolności wyciągania wniosków. Przykład? The Bikeraiders, film, który mógłby zarobić, Disney go nie chce, zasłaniają się nagle strajkiem aktorów. Jakoś strajk nie przeszkadza przy innych ich pożal się Boże produkcjach. Dlaczego zrezygnowali z gotowego filmu, który mógłby zarobić? Bo są tam faceci:) Nie, Disney się nie zmieni, ta abominacja będzie trwała, jedyny sposób, to zapomnieć o ich istnieniu, niech znikną ze skomleniem...
Kiedyś oglądałam dokument o Walcie Disneyu. Przy pracy nad "Królewną Śnieżką" nie pozwalał ingerować swoim współpracownikom przy produkcji, wszytko musiało być zrobione tak jak on chce. Po ostatnich wyczynach korporacji rozumiem dlaczego tak bronił swoich racji XD Jeżeli twórcę myszki Miki faktycznie zamrozili to teraz boją się odmroziić bo wiedzą, że zrobił by pożądne "czystki" w firmie...
Oho odezwała się chłopczyca. Wracaj sobie grać w swoje kochane gry dla chłopczyc jak Life is Strange i the last of us. W końcu tak kochasz te gry a chłopczyce nie powinny mieć prawa się wypowiadać.
Jak wspomniałeś o gwiezdnych jajach myślałem że przytoczysz moment jak księżniczka rozstrzelała cały oddział szturmowców (czy zwolenienie ich udających) bo zepsuli jej fryzurę. Dziś takie sceny są nam wciskane na poważnie.
Wandę bardzo dużo ludzi lubi, zarówno aktorkę jak i postać. Jest również mega popularna wśród kobiet. Więc co zrobił Disney? Rozwalił jej psyche i zabił XD Wiem że w pewnym stopniu jest to związane z komiksami, ale nie da się ukryć, że komiksy mają różne wersje więc na pewno dało się poprowadzić tą bohaterkę inaczej. Czarną wdowę pokazano nam szerzej, jej film moim zdaniem był całkiem dobry. Przyjemnie mi się go oglądało. Co zrobił Disney? Zabił ją XD i zgadzam się ani Kapitan Marvel ani Ms Marvel nie polubiłam i mało mnie obchodzą. Ale np. jestem ciekawa postaci granej przez Angeline Jolie z Eternalsów. Nie wiem Disney mnie aktualnie męczy i irytuje. Są tak leniwi, że w serialu Percy Jackson nie przefarbowali głównemu bohaterowi włosów na czarno i jest blondynem, a inna ważna dla tej serii postać która powinna mieć blond włosy z jakiegoś powodu ma czarne. Dlaczego, to nie jest duży koszt, a jest jak wielka drzazga w oku fana. (O tym co zrobili z Annabeth już nawet nie mam siły pisać) KOSZMAR! Czekam aż wrócą czasy kiedy firmy rzetelnie odwzorowywały wygląd bohaterów
@@ida750 No pewnie, że musimy. Przecież jesteśmy fanami, ergo hejterami, a hejterzy się czepiają :P Czego się spodziewałaś po hejterach? Jak to jest, że nazywacie ludzi jakimś tam określeniem (hejter, faszysta, nazista, mizoginista... i tak dalej), po czym ni w ząb, nie spodziewacie się, po tych, których niesłusznie pomówiliście, o zachowania zgodne z owym określeniem? Wydaje mi się, że wynika z tego niezbicie, iż pomawiacie ludzi, mając pełną świadomość, że oszukujecie siebie i innych. "Co zrobił Disney?" Przecież to jest wałkowane od The Last Jedi. Czyli od 2017 roku. Ale spoko. Jeszcze raz: Nikogo nie obchodzi zamiana płci czy koloru skóry. Tylko o to, że jest to robione w sposób, pokazujący że osoba, która to robi jest, co najmniej niepełnosprawna intelektualnie. Postacie są źle napisane (Mary Sue, Karenki albo połączenie obu), brak sensownej historii (w której miejsce wchodzą sceny propagandowe), sceny, które kłócą się same ze sobą (oglądnij materiał o Willow i magicznym, śmiertelnie niebezpiecznym, lesie. Las jest magiczny i niebezpieczny tylko na początku filmu, a następnie wszyscy zapominają o tym, że jest niebezpieczny i magiczny. Jakbyśmy niezauważenie pojawili się w zupełnie innym lesie. I tak można wymieniać), marginalizowanie głównych bohaterów (ile to już razy film jest reklamowany jakimś bohaterem, by okazało się, że ów bohater jedynie statystuje w filmie?)... i tak można wymieniać. To, że film Ci się podoba, ponieważ masz wyprany mózg ideologiami lewicowymi, nie oznacza, że to jest dobry film. Sama obecność Mary Suizmu już powinna zapalić czerwoną lampkę. Ale nie zapala, bo tego typu propaganda bazuje na błędach poznawczych. Innymi słowy film Ci się podoba, bo Dychotomia Myślenia. A w ten sposób można Ci każde gówno wcisnąć byleby znajdowały się tam sceny, które Ci się podobają. Sama zamiana płci jest, w tym kontekście rzeczą wtórną, ale też niebezpieczną (zwłaszcza kiedy robi się to w sposób wręcz fanatyczny). No i prowadzi do absurdów. Kolorowa Śnieżka, o skórze białej jak śnieg, jest chyba dość wymownym przykładem.
Saceballs jak najbardziej polecam - Mel Brooks to prawdziwa legenda kina👌 A jak komuś się spodoba to jeszcze “Men in Tights”, “Young Frankenstein”, “Blazing Saddles” oraz filmy o historii świata
Ogladałem w ostatnich 2 tygodniach, kapitana ameryke, avegers 2012, czy age of ultron i jakosc CGI w tych filmach w stosunku do tego co jest obecnie to jest jakies kuriozum. Jak mozna wypuszczać niedorobione filmy. Jakosc tych starych jest fenomenalna i trudno sie do czegos przyczepić.
Jeszcze dodam że postać Tonyego Starka była tak dobrze napisana (głębia, złożoność, niejednoznaczność postaci) że dostałem 5 z polaka w technikum za rozprawkę gdzie użyłem tej postaci jako argumentu (temat to była gotowość bohatera do poświęceń czy coś w ten deseń) :D
6:50 już nawet potężnie memowany Morbius, z nominacjami do złotej maliny, w USA i Kanadzie zarobił w weekend otwarcia 73,9mln$ (przy budżecie coś koło 80mln chyba) 😬
Wejście Captain Marvel w Avengers Endgame to było coś. Gdy przebiła się przez wielki statek kosmitów, to był totalny efekt wow. Wzięła rękawicę od Spidermana i sądziłem, że tak dokokszona postać będzie niepowtrzymana, a po chwili padła kilkukrotnie od pojedynczych dupnięć Tanosa, czy to jego ręką, czy to taktycznym strzałem w coś, co wybuchło. I czar megakoksa Captain Marvel trochę prysł. Niemniej świetnie się wpasowała w całość uniwersum, jako ta heroina, która na ogół działa z dala od ziemi i chętnie zobaczyłbym ją w pełnoprawnej kontynuacji jej przygód.
Jak patrzę na to co się dzieje w kinie i ogólnie pojętej "kulturze" to cieszę się, że Jackson nakręcił 'Władcę' 20 lat temu. Obecnie ludzie odpowiedzilni za produkcje nie mają za grosz szacunku do materiału źródłowego ani fanów. Mimo większego budżetu CGI itp itd i tak od 20 lat nie powstała lepsza scena batalistyczna niż bitwa pod Minas Tirith. Byłem świeżo po lekturze a jednak zmiany fabularne mnie nie bolały w Powrocie Króla. A obecnie niech się chędożą gamonie i tracą kasę jak robią chłam.
@@Darlf_Sevil tylko że lokim z mcu ten serialowy nie ma wiele wspólnego. To mógłby (a według mnie powinien) być osobny serial do którego Tom Hiddelson sam przyciągnąłby publiczność.
Oni robią kasę. Problem polega na tym że ludzie oglądają film, mówią że dobry. Dają dobrą ocenę i tyle. A banda aktywistów zalewa Twittera pisząc o tym że w filmie nie ma równości itd. Więc przekaz szedł jasny, 99% ludzi chce tego gówna. Ale może w końcu otworzą oczy.
@@brazyyyyyyyyyy Dokładnie. To jest jak z tym memem: "Powinno wyjść inaczej." Oni tracą pieniądze bo oni myśleli że spełniają oczekiwania widzów. I tylko jakaś garstka ludzi się czepia.
Wątpię żeby to otworzyło disneyowi oczy jeśli chodzi o to kto powinien realizować jakie projekty (chociażby sw, czy od amazonu pierścienie gdzie otwarty był na współpracę Jackson). Dopóki nie zmieni się ceo i dopóki wyniki będzie można sobie odbijać to będzie nadal produkcja taśmowa - pamiętajmy, że dużo kasy płynie ze streamingu. Niestety nawet animacje zaczynają leżeć co jest naprawdę smutne.
Im więcej będzie takich fuck-upów tym gorzej dla nich bo oznacza mniej kasy a jak zaczną coraz mocniej obrywać po portfelach to może wreszcie się ogarną.
Istnieje teoria spiskowa, że woke to koń trojański wprowadzony przez "pewną grupę wyznaniową". Niby się zgadza, ale większość Hollywood to ich kółko wzajemnej adoracji.
Słusznie, dlatego trzeba jechać po tych absurdach, aberracjach i niedorzecznosciach jak się patrzy, nawet na moment nie dać tym poprawnym politycznie pajacom wytchnac
Ja przyznaję się, że Fatalne Jaja oglądałam więcej niż raz i o zgrozo podobały mi się bardziej niż Gwiezdne wojny (których w dużej mierze były parodią). Nie wiem czy zauważyliście, ale kiedyś powstawały klasyczne parodie filmowe np. seria Straszny Film, Szklanką po łapkach itp. Od dawna już o tego typu produkcji nie słyszałam - ostatni to był chyba Agent Jej Królewskiej Mości z Jasiem Fasolą, ale to nie do końca to samo. Ominęło mnie coś?
Gwiezdne jaja znalazłem kiedyś za dzieciaka na Youtubie szukając tam gwiezdnych wojen nie wiedząc jeszcze że raczej ich nie znajdę... ale przynajmniej znalazłem cudo kinematografii o której mi dzisiaj przypomniałeś Drwalu, bez kitu lepiej obejrzeć Gwiezdne jaja niż The Marvels xD
gust wybiórczej jest pewnie podobny do gustu newsweeka który walnął laurkę Amazonskim pierdzionkom na kilka stron :D się zamawia reklamowe laurki to sie je pisze i tyle :D
Wynik Spider-man: poprzez Multiversum, stworzony przez konkurencyjne (aczkolwiek współpracujące) studio, jest dowodem że ludzie dalej lubią kino superbohaterskie. Dziś Stan Lee z nieba się cieszy że jednak jego największe dzieło zostało przejęte przez Sony i nie uległo tej degradacji, co reszta jego uniwersum (nawet jeżeli filmy z Tomem Holandem też nie były złe).
Pozwolę sobie wysunąć teorię, że filmy o silnych i niezależnych kobietach, cokolwiek by promowały i poza specyficznymi wyjątkami... nie są skierowane do kobiet. Z tych paru lat co żyję na tym świecie wydaje mi się, że jakkolwiek silna i niezależna kobieta by była, to na film do kina raczej zaciągnie ją charyzmatyczny męski bohater. Przynajmniej nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek jakaś koleżanka / ktokolwiek emocjonalnie opowiadał mi o jakiejś postaci żeńskiej z danego filmu. I nie mówię tu, że kobiety nie grają dobrze, tylko, że statystycznie była większa szansa, że kobieta pójdzie na film z Chrisem Hemsworthem, Tomem Hiddlesonem, Robertem Downeyem Jr. czy jakimkolwiek bohaterem z tych znanych, niż z trojgiem jakiś, jakkolwiek znanych pań. Dlatego naprawdę zastanawiam się jaką właściwie widownię, chcą takim podejściem przyciągnąć.
ale silne kobiety były od zawsze w modzie. Resident Evil, Kill Bill np. tylko że kiedyś było to troszkę wyważone a teraz to wygląda tak jakby w każdym filmie kobiety walczyły a mężczyźni robili za tło.
Wasze kochane the last of us 2 i Life is Strange jest przepełnione tymi niezależnymi feminimami i jakoś z tym już nie macie problemów. Już mnie szlag trafia bo to jest hipokryzja ok? Zacznijcie się czepiać gier bo są tak samo złe i obrzydliwe jak Marvel.
Ja MCU odpuściłem sobie po Eternalsach , a to co mnie w miarę jeszcze interesowało nadrobiłem na D+.. MCU skończyło się po AVENGERS END GAME , podtytuł tej produkcji dla MCU chyba był proroczy ;)
Imo Endgame to było mega gowno i zapowiedź totalnego zjazdu. Fabuła bez sensu, wątki zakończone bez sensu, wciskanie na sile beznadziejnego fun service. Film nędzny
Ostatecznie film na otwarciu zarobił 46.1 nie 47 mln $ a musi zarobić ok 880 żeby wyjsć na zero bo 439 (koszt produkcji i promicji) razy dwa ponieważ ok 50% kasy z biletów biorą kina. Moze trochę mniej bo Disney płaci mniej kinom niz inne studia. Trzeba pamiętać że przy takich produkcjach wynajmują często nawet 3-4 tys. kin. Dzięki za odcinek pozdrawiam 👍
@Drwal Rębajło - dobrze się Ciebie słucha, masz pogodny i lekki ton wypowiedzi. Chciałem jednak zwrócić uwagę na kilka nieścisłości: na Kamalę Khan mówisz Mrs. Marvel a jej pseudonim (zapożyczony zresztą od Carol Danvers) to Ms. Marvel (wymawiany jako Miss albo Miz). Kapitan Marvel (Mar-Vell) był oddzielną postacią a Carol przyjęła ten pseudonim jako spuściznę po nim (zresztą po namowach ze strony Kapitana Ameryki). Carol była pierwszą Ms. Marvel. Monika Rambeau jako pierwsza kobieta nosiła pseudonim Captain Marvel w komiksie a miała potem jeszcze inne pseudonimy, do których się w filmie nawiązuje: Spectrum oraz Photon.
Dokladnie, jako kobieta nie moge zniesc wciskania na sile "girlpower" "girlboss" narracji. Sadze ze silne bohaterki juz od dawna wystepowaly w kinematografii i nie trzeba bylo przekonywac widza, ze ma lubic dana postac. Teraz poprzez propagandę i robienia z widza idioty odechciewa sie chodzic na takie filmy i tyle.
Słyszałem teorie według której pani Kathleen Kennedy specialnie podejmuje decyzję sprzeczne z oczekiwaniami fanów, aby przynieść jak najwięcej strat. A potem założyć własne studio.
oglądałam serial o Kamali i muszę przyznać że podobał mi się, ta inność dała się polubić, i uważam że wątek jej rodziny w The Marvels był w tym filmie najlepszy bo reszta rzeczywiście po prostu dawała mega poczucie cringu
Za dzieciaka, pamiętam że z niecierpliwością czekało się na każdy nowy film Disneya. Zawsze przy tym wychodziła masa gadżetów- zeszyty, karteczki, plecaki to było święto, dzieciaki szalały. Patrząc teraz, Disney się po prostu kończy, owszem są fajne produkcje z ostatnich lat np. Encanto, ale to, co Disney odwala w live-action to porażka. Pamiętam jak znajoma puściła swojej córce 8 lat nową Arielkę, dziecko się popłakało,że nie chce tego oglądać bo to nie jest Arielka. Całe szczęście, że młoda nie widziala Dzwoneczka 2.0, bo by dostała traumy😅 po co zmieniać coś co jest dobre?
@@stachwgrach Kurde, obejrzałem materiał do końca i muszę przyznać się do błędu. Tu nie chodzi o ideologię. Tu chodzi o to że idąc na film o superbochaterkach ludzie chcą zobaczyć te superbochaterki, a nie, Halyne, Grażyne i Karyne przeciw Adelaidzie.
Na pocieszenie polecam sobie włączyć Batman Animated series oraz Justice league 2001. Sam sobie zacząłem oglądać i po prostu łał wciąż świetnie się to ogląda. Polecam 👍
@@magdalenaludwicka3800 ja od wtorku bo netflixie jest i akurat nie oglądałem nigdy to samo animowaną Ligę i kurde ale to dobre jest i nawet dziś świetnie się to ogląda.
Jako feministka chce tylko powiedzieć, że postać nie musi być antypatyczną pipą z supermocą by nazwać ją feministyczną. Feministyczna może być matka gotującą bigos. Kobiety olały ten film, bo chyba jednak doceniamy dobrze zbudowane postacie, z którymi można się utożsamiać oraz fabułę, która ma ręce i nogi. Tego ten film nie miał. Nie ma to nic do tego, że był to film o superbohaterach. Bo Starlight z the Boys jest superbohaterką i jest zajebista. Silną postacią feministyczną jest też Debbie Grayson z Invincible. Matka bez super mocy, która ma silne zasady moralne i nie waha się konfrontacji z własnym ultra potężnym mężem czy synem. Kapitan Marvel to absolutnie antypatyczna pipa, która mimo posiadania mocy atomowej w dłoniach co chwila musi krzyczeć AJEM STRONK ŁOMEN! I parafrazując słowa Tywina Lynnistera: jeśli co chwila musisz przypominać, że jesteś silny to nie jesteś silny. Elo, pozdrawiam Drwala i spółkę!
6:40 Przy czym myślę, że Han Solo po prostu solidnie oberwał rykoszetem po jeszcze świeżym pokłosiu związanym z The Last Jedi, który to choć miał dobre wyniki sprzedaży, ale jednak bardzo odtrącił widzów od star warsów.
Solo był spoko 06:38 Smutno że klapa ale tak to jest jak wydajesz film blisko Deadpoola 2 i Infinity war i nie to wina zmiany aktora i to przez to film poniósł taką klapę bo nie było Forda. A i tak Disney uznał to za przyczynę.
ปีที่แล้ว +4
IMO też Solo nie był zły. Padł finansowo przez podane przez Ciebie powody oraz smród unoszący się jeszcze po tych "głównych" filmach (Last Jedi).
@ Tia The Last jedi (by the way lubię ten film) i ten wielki ból dupy wszystkich bo zostali zaskoczeni ale okazało się że to zła droga (dla niektórych bo dla mnie to było spoko) i Rise of Skywallker okazał się bezpieczny, bardzo laurkowy który miał fanów przeprosić patrz: TLJ Luke wyrzuca miecz i wstydzi się tego że jest tym wielkim mistrzem a potem R.o.t.S łapie miecz i miło doradza i znów jest dobrym mistrzem. Tylko znowu to była zła droga bo nasrali fanserwisem. I tak celowo pomijam to że ,,oo w morde dużo kobiet w tej rebelii" i ogólnie groźby do aktorki grającej Rose.
Ja uważam że film solo miał jeszcze jedną wadę. A mianowicie pierwszy raz o nim usłyszałem na reklamie w kinie. Było nas kilka osób i podczas oglądania tej reklamy każde z nas w pewnym momencie powiedziało: I have bad filings about it. Chyba tylko reklama ptaków nocy odrzucała bardziej od filmu.
Super Materiał, z takich małych szczególików mogę dodać, że Pani Marvel istniała w uniwersum animowanym i właśnie ona była powodem dla których Rogue z X-men TAS z lat 90 miała super siłę i zdolność latania. W sumie to mogło by być nawet w fabule i myślę, że gdyby "Złolem" była Mystique która używała Rogue do brudnej roboty, Rogue pokonała miss Marvel wprowadzając Carol (imię żeńskiej kapitan Marvel) w śpiączkę ale dwie pozostałe przekonały by Rogue że Mystique ją wykorzystuje to mógł by być to nawet dość interesujący film - nie tylko dostalibyśmy emocję - "Złola" który ma broń potężniejszą od Mary Sue, ale też "odkupienie" dla Rogue, która chce złożyć hołd Pani Marvel zastępując ją po tym jak zdała sobie sprawę, że jest wykorzystywana dla złych celów.
"Kosmiczne Jaja" bo pod takim znam tytułem ten znakomity kawałek kina Mela Brooksa oj przywołuje wspomnienia. To przykład parodii która jest autentycznie śmieszna. Teraz u jankesów pokutuje przekonanie że jak coś się nakręci w sposób głupi i obrzydliwy to jest to śmieszne... Jeśli widzowie narzekają na MCU że trzeba obejrzeć kilka innych filmów aby zrozumieć jeden konkretny, to ja po obejrzeniu Star Wars, Planety Małp i Obcego mogłem w pełni zrozumieć o co chodziło twórcom Kosmicznych Jaj
MCU padło po End Game i póki co nawet nie widać, aby coś w tym temacie miało się zmienić. Po pierwsze brak jest celu, do którego te wszystkie filmy zmierzają. Tak jak na samym początku wszyscy oczekiwali Avengersów, tak jak później było wielkie oczekiwanie na Civil War, czy w końcu na roztrzygnięcie walki z Thanosem, tak teraz nic takiego nie ma. Bo niby jest Kang - ale widzowie mieli okazję w kinie zobaczyć go tylko raz i to w dodatku jak przegrał z mrówkami... Także niesamowite emocje :D Druga sprawa, to zmuszanie widzów do oglądania seriali, które sprawiły że wszystko się rozmyło. Bo do 3 fazy MCU, wydawanie 2/3 filmów rocznie, było łatwe do ogarnięcia i niosły ze sobą jakąś wagę, były dla każdego fana Marvela po prostu ważnym wydarzeniem (i tak jak wspomniałeś dlatego Cap Marvel miała taki dobry wynik). Śmieszne jest też to, że wspomniałeś o scenie z End Game, w któej dzielne heroiny stają naprzeciw armi Thanosa. Dla mnie to była najgorsza i najbardziej niepotrzebna scena w End Game. Jednak był to początek tego MsheU... Obecneg trendu w którym to bohaterki mają być tymi silnymi postaciami, bohaterowie zazwyczaj stanowią dla nich trampolinę (Dr. Strange , Thor, Hawkeye) i robić za postacie humorystyczne, co powoduje tylko zgrzyt, między tym jak postacie były pokazywane wcześniej a jak są pokazywani teraz. Najlepszym filem w tych nowszych rozdziałach byli Strażnicy Galaktyki, a to dlatego że zamknęli jakąś historię i ukłonem reżysera w stronę bohaterów których historię tworzył.
Uwielbiam Kamale, czytałam o niej komiksy, serial planuję obejrzeć ze względu że to o niej. Ale nie zamierzałam i nie zamierzam specjalnie iść do kina tylko z tego powodu. Jak tylko zobaczyłam Kapitan Marvel już wiedziałam że kijem nie tknę, szczególnie jak chcą pchać mi na siłę w oczy że to ona jest number 1. Kamala jest wielką fanką K.M. ale w komiksach jest ona sympatyczna a w tej wersji tym bardziej nie ma sensu za co ją tu lubić. Jedynie co chciałabym zobaczyć to Kamale i aktora Park seo joon (siedzę w k-dramach) ale dla jeden sceny w filmie nie będę im dawać pieniędzy. Sfilmowani podsumowali cały film mówiąc że tylko Kamala trzyma ten film w czymkolwiek ale sama filmu nie pociągnie. Już w samych Avengersach, dali Kapitan Marvel osobny film żeby ją poznać bo jak to Disney mówił "miała mieć kluczową rolę wręcz najważniejsza w End Game". A wyszło tak że nic tam nie zrobiła oprócz tego że przechwalała się jaka to najsilniejsza i że w dupie ma wszystko chcę tylko pobić i po sprawie. Sam fakt jako tworzenie postaci, nie daję się takiej co nie ma żadnych słabych stron i jest się najsilniejszym. Taka postać wychodzi nuda, bez charyzmy i po prostu ludzie nie mogą się z nią utożsamiać. Nie ma żadnej przemiany w postaci, ciężkiej pracy aby coś osiągnąć tylko dostaje wszystko na talerzu bo jest najsilniejsza i nikt nie może ją pokonać i co? skoro nie ma żadnej głębi i jest wręcz nie do pokonania że nie ma co robić we własnej historii. Z tego co słyszałam to ten złoczyńca w The Marvels pojawia się z 3 -5 razy w całym filmie, ona nawet nie ma żadnej roli, motywacji aby ich atakować, wręcz twórcy pokazali, że to tylko dodatek do "historii"
hmmm ale w marvelu troche jednak normalka że superbohaterowie nie mają ksywki...dr. Strange to jego tytuł naukowy i nazwisko, Luke Cage - imie i nazwisko, Jessica Jones - znów imie i nazwisko, Thor Odinson było kilku bohaterów występujących pod swoim nazwiskiem :P
Boję się o Deadpoola 3, po zawodzie jakim był No way home tylko na filmy z pyskatym najemnikiem czekam bo wiem że w ramach historii ścianołaza już nic nie będzie.
Aż się mordka cieszy kiedy "postępowe" filmy i seriale ukazujące kobiety jako te silne, a mężczyzn jako nie potrafiące nic zrobić niedorajdy są oblewane pomyjami przez widownie 😅 nie uwazam ze to mężczyźni mają zawsze byc tymi lepszymi lub głównymi bohaterami, ale to co sie ostatnio w swiecie kina dzieje to jakiś niesmieszny żart - i to na poziomie polskich pranksterów
Ogólnie silne kobiety nie są same w sobie złe ale gorzej jak coś jest wciskane na siłę, uważam że aktualna sytuacja feminizmu przynosi skutki odwrotne i całkowicie niszczą pozytywne postrzeganie kobiet
Disney zażartował prawie jak w tym kawale: Masztalski dowiedział się, że urodziła mu się córka. Natychmiast pojechał do szpitala, by ją zobaczyć. Na sali dla noworodków nie było jej, zatem zapytał pielęgniarki: 'Przepraszam, szukam mojej księżniczki, nazywam się Masztalski'. Salowa zmrużyła oczy i rzekła: 'Proszę iść dalej, korytarzem, a na pewno znajdzie pan swoją córkę'. Masztalski poszedł, i widział kolejne napisy na salach: 'Dzieci z trudnościami', 'Dzieci upośledzone', 'Kretyni', 'Debile', i choć pytał wszędzie, nie odnalazł noworodka. Z nerwów kopnął ostatnie drzwi i nagle znalazł się na zewnątrz, ale jakby w sali kinowej - na środku ekranu, pośród cudnych barwnych puchów i w blasku świecidełek, była Ona. Leżała, śpiąc słodko i jakby czekając na niego. Nad 'ekranem' widniał dziwny napis: 'Okno życia'.
Tak szczerze to mam już dość tych samych bzdur w kółko i w kółko. Fakt jest taki że kultura zachodnia upada. Czasem stworzą jeszcze coś dobrego, ale trend jest jasny spadkowy. No i co z tego? Gówienko. Jedna klapa nic nie zmieni. Nagle się ludzie obudzili? Po latach i dziesiątkach żałosnych produkcji? Do tej pory dali zarobić tym nieudaczników tworzącym te odpady grube miliardy. I to się nie zmieni, bo udobruchają "fanów" jakimś śmiesznym fanserwisem jak w przypadku chociażby ostatniej Ahsoki i tych wszystkich mandalorianów. Założę się że już planują powrót Iron mana czy Kapitana Ameryki, by dać im jakąś drugoplanową rolę a fani będą się zachwycać.
A wg mnie to nic nie pomoże , ostatnim filmem Marvela na którym byłem był Thor 4 szedłem na niego w prawdę świetnym humorze,wiesz lipiec idealna pogoda ,dobre samopoczucie i co ? I wyszedłem wkurwiony z kina z poczuciem zmarnowanego czasu , pieniędzy i gdyby nie Christian Bale to w połowie bym opuścił to godne pożałowania goowno,mimo obecności weterana Hemswortha. Wg mnie następuję jakąś wymiana widza, ludzie odpowiedzialni za produkcje chcą sobie wychować nowego widza jak np McDonald's,od dziecka chcą żeby ta marka była w twojej głowie a wiedza , że młode pokolenie jest bardziej Lewicowe ,łatwiej im wciskać produkty ,które mają takową pieczątkę,nie jest powiedziane, że Marvel tego pożałuje bo to jest totalne olanie aktualnych fanów no ale zobaczymy.
Ciekaw jestem czy do twórców w końcu dotrze że ta cała "postępowość" się nie sprzedaje, albo że trzeba ją zrobić dobrze, z głową, pomysłem itd. itp. (obawiam się że prędzej skasują to całkiem "bo kino superbohaterskie się przejadło" ). Z czysto rynkowego punktu widzenia te wtopy powinny kogoś w końcu zastanowić, przecież to jest coś pomiędzy nieudolnością, niegospodarnością, a działaniem wręcz na szkodę "firmy". Drugi zarzut to nowe postacie bez swojego filmu, dotychczas w marvelu było tak że nie trzeba było znać innych filmów, ani tym bardziej seriali, większość filmów z powodzeniem mogła funkcjonować samodzielnie, no chyba że teraz im chodzi żeby wymusić sięgnięcie do mniej popularnych seriali.
Laska od samego początku była niewypałem, pamiętam że zasypiałam na każdym momencie z nią od samego początku, ja nie wiem jak można było stworzyć coś tak złego w tym roku... A już myślałam że po She Hulk nic gorszego nie mogło być. Nie wiem czemu, ale duża część kobiecych postaci się Marvelowi po prostu nie sprawdza i dużo bardziej wolałabym, żeby skupili się na męskich bohaterach.
To nie do końca tak, że Kapitan Marvel (Carol Danvers) to zamiana płciowa męskiego bohatera. Carol Danvers w X-manach faktycznie istniała jako kobieta tylko nazywała się Ms Marvel. Rogue zanim dołączyła do X-manów stoczyła z nią walkę doprowadzając Carol do śpiączki i przejmując jej moce na stałe
To nie chodzi o to, że babki prowadzą ten film, to chodzi o to, że pisanie kobiet w marvelu jest kiepskie i sfeminizowane. To się po prostu nieprzyjemnie ogląda, Kapitan Marvel jest idealnym przykładem jak nie pisać postaci, dosłownie masz wrażenie, że ten film to jakiś rant na inceli czy coś, złoczyńca to debil, a kapitan marvel jest idealna, jedynym pozytywem jaki mógłbym wymienić to Samuel L. Jackson. Od dwóch lat to wygląda jakby feministki szantażowały Feige'a i pociągały za sznurki jak zrobić aby zemścić się na złych facetach. Wystarczy, że policzy się ilu męskich protagonistów MCU wprowadziło przez ostatnie 3 lata a ile kobiecych, ile razy facet dostał po mordzie od kobiety a ile kobieta od faceta, ilu facetów odłożono na bok albo zabito a ile kobiet. Jeszcze gdy Brie Larson odpula całą męską widownie od tego filmu, jeszcze bardziej mnie utwierdza w przekonaniu, że nie ma już u mnie miejsca dla Marvela. Wyobraża ktoś sobie jakby to było gdyby James Gunn powiedział do kobiecej widowni GOTG3, ten film nie jest dla was, wasza opinia się nie liczy, to film dla białych mężczyzn, nie wiem ile artykułów by było o tym, jakim James Gunn jest seksistą. Nawet ta Reva z Gwiezdnych Wojen nie wywoływała u mnie niesmaku, chociaż była tragicznie napisana to przynajmniej czuć było, że jest to kobieta, że jest to człowiek, nawet z jakimiś tam mocami i tak ma wady, i scenarzysta próbuje zarysować jakikolwiek konflikt w niej czy zbudować jakiś tam tragizm tej postaci a nie, że jedyne co chce to pokazać girl power na męskich nieudacznikach. Ogólnie to zbulwersowanego/ą scenarzystę/kę feministę/kę można wyczuć na kilometr gdy oglądasz film, to po prostu się czuje i dużym aspektem tego jest zaniedbywanie kompleksowej historii na rzecz ukazania siły kobiet, ze względu na wyimaginowany patriarchat 21 wieku, którego trzeba potępić i wrzucać swoje własne uprzedzenia do znanej marki, którą stworzył zapewne mężczyzna.
@@Zlociutkii dokładnie. Napomnę jeszcze, że Strażnicy Galaktyki 3, mimo że zdecydowanie są jednym z niewielu filmów, które w tym roku nie przyniosły Disneyowi strat, to przy budżecie 250 mln i marketingu, który wynosił pewnie połowę tyle to ledwo wyszli na zero. Chyba, że się okaże, że dane co do budżetu były przekłamane, jak to zrobił WB z "Błyskiem", albo rok wcześniej Disney z "Multiwersum Obłędu". Z kolei Batman z Pattisonem może i zarobił na siebie, ale był to jednak trochę rozczarowujący wynik dla WB, bo oni chcieli zarobić na nim miliarda.
Byłem na the Marvels, żeby przekonać się na własne oczy czy to tak "cudowna" produkcja. I jak Brie Larson grała to jaka tragedia. Wyglądała jak robot nie znający się na aktorstwie, zero zaangażowania wyglądała w tym filmie jakby przyszła tylko po kase i elo. Nie potrafiła wykreować swojej postaci tak jak nie wiem Iron men, Dr Strange. Sama ta kłótnia w filmie była tak słabo poprowadzona, zero empatii. Jedyną mocną stroną w mojej opinii to aktorka grająca Kamalę. Widać w jej grze było chęć zaangażowania się w produkcję i pokazania z dobrej strony. Główny złoczyńca tragicznie wykreowany. Ale co się spodziewać po filmie który fabułę pisali na kolanie. Efekty specjalne poprawione względem poprzednich tworów, ale to nie uratowało ich. Monica Rambeau kolejna bez wyrazu postać. Film był mega słabym średniakiem patrząc na to co potrafił kręcić Marvel. Widać że film był na siłę robiony, bez pomysłu, jakiegoś zarysu porządnej fabuły...
Eh, a pamietam jak po infinity war ogladalem cale mcu zeby poznac historie jak najbardziej. Szkoda że tak sie stoczyli 9:48 nie tyle inflacje co również budżet, dodatkowo wszystkie te filmy wprowadzaly nowe malo znane postacie, nie jak na przyklad iron man
🎯 Losowanie lapka już się skończyło, ale gry na super promkach zostały 💪 www.instant-gaming.com/?igr=drwal
Mała poprawka. Monica Rambo jest tak mało znana że nawet fakt że ma pseudonim przeszedł bez echa. Nazywa się Foton ale gdzie się pojawił ten pseudonim nie pamiętam xd
Carol Danvers pojawiła się w bajkach: Avengers Potęga i Moc, Avengers zjednoczeni... ale chyba w Avengers Potęga i Moc ona była lepiej napisana (i mimo że do pewnego momentu Avengers Zjednoczeni była chyba ukazana Carol z Potęgi i Moc to jednak w chyba 3 sezonie Zjednoczonym zepsuli ją i dali wersję połączoną z potęgi i moc i z tą w stylu z MCU ... poczym chyba zostawili tylko z cechami z MCU).
Mi się podobał ten film po za finałowym bossem który nic nie wniósł. Mi też marvel się przejadł ale przez to że jest milion nowych postaci i pełno starych wątków których nie skończyli. Ogólnie oglądam tylko te filmy marvela co występują bohaterowie z endgame inne nowe postaci pomijam. No i dłubanie w czasie też duży minus bo to straszny bałagan robi i np loki którego pokonał hulk czy doctor strange nagle z kapelusza miał szansę rządzić czasem i być najpotazniejsza osoba no beż sensu
będzie o nwo wars?
Rębajło, poleciałeś z tym, że Mar-vell jest najbardziej znaną iteracją kapitan marvel xd to był pierwszy wynik w wyszukiwarce?
Sytuacja w kinach wyglądała tak: o tej samej godzinie leci The Marvels gdzie zajętych jest 8 miejsc a tym samym czasie puszczają Łowce Androidów z 1982 roku i 2 godziny przed senasem pełna sala brak biletów XD to o czymś świadczy.
Gdzie puszczają Blade Runner z 1982? Sam bym z chęcią poszedł!
@@Suli5241pewnie w jakimś korporacyjnym kinie
W Multikinie puszczali w odnowionej wersji
kolego porownywanie Balde Runera do the marvels to jak porownywanie fantazyjnego wykwintnego obiadu zrobionego przez najepszych kucharzy gdzie smaki idealnie ze soba graja gdzie siedzisz przy czystym stoliku w tle plynie delikatna muzyka dopasowana do tego co wasnie jesz gdzie obsluga z usmiechem i szacunkem podchodzi do ciebie gdzie nie tylko smak ale i atmoswera i klimat miejsca sprawia ze chesz do niego jak najszybciej wrocic the marvels to jak bysl kupil najtanszeg hot doga za horrendalne pieniadze na dodatek jadlbys go w kiblu w jakiejs mordowni a obok ciebe podczas gdy jesz wyproznialy sie 3 transgeniczne baby przy czym wiesz ze jak tylko z kibla wyjdziesz to dostaniesz przez wszystkie 3 po ryju dostaniesdz po ryju od ochrony a policja zwinie cie na posterunek i wsadzi cie za probe gwaltu .. wiec mnie ta frekwencja wogole nie dziwi ...
Mądrego człowieka aż miło posłuchać
Jak wyglądał wczesny pomysł scenariusza:
- Hej, chcemy zrobić film typu: Girlpower.
- Ok, jasne. Mamy bogatą historię i dużą liczbę bohaterek. Kogo planujesz wziąść?
- Jedną z nich będzie Kapitan Marvel.
- hmm, fani za nią nie przepadają.
- Ale jeszcze jest z dwóch bohaterów.
- Jakich?
- Pierwsza to dziecko z naszego serialu na Disney+, a druga to postać trzecioplanowa też z naszego serialu na Disney+
- Aha... A po za tym, co będzie?
- W zasadzie to nic. Pokażemy że najważniejsza jest niezależna i silna kobieta.
Złoto
Wziąć. Za resztę plus
Nie zesraj sie
@@slapbass8494 Jak widać większość widzów już się zesrało na ten gniot od Disneya.
Powiem szczerze że obejżał bym dla miss marvel... Gdyby nie to że ponoć prawie nie używa swojej mocy w tym filmie xd
Ciekawsze od oglądania filmów disneya jest czytanie nagłówków o ich porażkach. Miód na moje serce i duszę.
Typowo polskie podejście.
@@szoguny93i911a co ty Japonia czy co jak tak to idź ta pooglądać animy. Albo one. Chainsaw many
@@sylvinios2402 Co ty dziecko od psów? Jak tak to idź pooglądać memy.
@@szoguny93i911 Chodzi o to że Disney wykańcza każdą markę tworząc *ujowe filmy taśmowo, a nie "polskie podejście" ignorancie...
@@szoguny93i911 Nieprawda, od lat pracuję za granicą, byłem w wielu krajach i to dość uniwersalne, ludzkie podejście. A w tym przypadku, mamy do czynienia z radością z upadku wręcz na poziomie moralnym- gdy zło upada, choćby na chwilę.
Teraz żałujemy że Thanos tego nie skończył....
Thanos mial racje ...
Hahaha, dokładnie tak 😂
Nazywali go szaleńcem...
"Zło nie jest w stanie stworzyć niczego nowego, może jedynie zniekształcić i zniszczyć to, co zostało wymyślone lub stworzone przez siły dobra."
Brzmi to jak cytat z Władcy Pierścieni (sam nie jestem fanem, ale kumpel raz powiedział mi podobny cytat)
@@igorgutfranski3968Bo to jest tekst Tolkiena
Kwintesencja lewicy ale trzeba dodać coś jeszcze "Zło nie jest w stanie stworzyć niczego nowego, może jedynie zniekształcić i zniszczyć to, co zostało wymyślone lub stworzone przez siły dobra, a także odrodzić coś co już powstało i zawiodło"
To przejście z "YOU GET WHAT YOU F'KIN DESERVE" do właściwego intro.. cudo.
Mój wewnętrzny perfekcjonista jest usatysfakcjonowany 👌
Kiedyś marvel to była jedna całość
teraz wypuszczają równolegle 5 seriali, które musisz obejrzeć żeby w pełni cieszyć się filmami, nie mówiąc już o tym że niegdyś produkcje marvela były d o b r e
Prawda, mi się już nie chce tego wszystkiego oglądać. Jest tego za dużo
@@ida750 Ja potrafię obejrzeć kilka razy filmy z fazy 1-3 a tych nowych to mi się nie chce oglądać. Tym bardziej, że po drodze zgubili gigantyczną ilość wątków, które przez ten czas nie były poruszane i wszyscy już zapomnieli o co chodzi w tym. Nie wiem po co wprowadzili Moon Knighta chyba żeby był zapomniany, wprowadzili wątek Białego Visiona i nie wiadomo co dalej, Wątek Namora i IronHeart w Black Panther 2 urwany nie wiadoamo co dalej, She-Hulk była i się zmyła nie wiadomo co dalej, Ms.Marvel zrobili serial o którym prawie nikt nie słyszał i który został zapomniany, nie wiadomo co z całą tą Ameryką Chavez z Dr. Strange 2 zostałą zapomniana (taka kobieca siła w tym Disneyu, że o super kobiecie zapomnieli), mamy Kate Bishop, która z dupy pojawia się w scenie po napisach The Marvels i o której każdy zapomniał, że istnieje, nie mamy wątków poruszanych w ogóle z Falcona i WInter Soldiera, nie ma wątków poruszanych z Black Widow. W poprzednich 3 fazach te wątki się przeplatały ze sobą, że pomimo rozciągłości premier filmowych w czasie, ludzie wiedzieli co się dzieje. A tu masz jeden wielki burdel z który nigdzie się nie łączy ze sobą.
@@Qualix2605 dokładnie, za dużo tego na raz. Chociaż seriale nie powiązane bezpośrednio z historią z filmów uważam za nie najgorszy kierunek. Bo kto chce obejrzy a komu się nie chce nie będzie czuł presji że jak pójdzie na film to nie będzie wiedział co i jak. Tak przecież było z Kapitan Carter i Serialem i Tarczy. Nie miały one bezpośredniego wpływu na fabułę a komy brakowało MCU między filmami ten sobie obejrzał. Zmiana Pantery na siostrę była tutaj logiczna choć fakt faktem nie jest ona moją ulubioną postacią. Według mnie była lepsza gdy była mega inteligentną siostrą grzebiąc w elektronice, można było ciekawie połączyć jej wątek z Piterem, tak myślę. No ale cóż na to rady zbytnio nie było bo nie było komu innemu zostać panterą. Chyba że matka.
Disney w MCU chce dać za dużo wątków na raz. Jest zbyt dużo filmów i seriali o różnych bohaterach gdzie każdy wątek z tych filmów łączy się z niewiadomo czym, ale na pewno nie resztą filmów o innych 🤷♀️ mam wrażenie że po śmi€rci Satna Lee wszystko się pokręciło. Może jednak trzymał jakąś pieczę nad tym co się tam działo 🤔
@@ida750 MCU mówiło wielokrotnie, że będą odchodzić bardziej od komiksowych wydarzeń. Ale nie mówili nic o takim burdelu który odwalają teraz. Nawet animacje im kiepsko wychodzą. Zajadą się na każdym kroku. Ale silna niezależna kobieta musi być na pierwszym planie w każdym filmie i wszyscy widzą jak to się skończyło. Adaptacje to w ogóle porażka. Jeśli w Disneyu nie zmieni się zarząd to będzie to szło tylko w jedną w stronę, w dół. I tak jak już Disney opadł na dno to teraz dokonują odwiertu. Ta opinią którą mieli wcześniej już nigdy do nich nie wróci i ludzie już nie patrzą na tę firmę tak jak wcześniej. Dzisiaj Disney kojarzony jest z żenadą, wstydem, cringem, brakiem profesjonalizmu, itp. I to w zaledwie 3 lata zniszczyli to.
To nigdy nie była całość. Odkąd stworzyli to coś, zwane MCU - było kilkadziesiąt tytułów.
Pozwole sobie ukrasc koment ktory przeczytalem pod jednym z amerykanskich dyskusji o tymze filmie:
"wzieli rozrywke stworzona dla chlopakow, ktora lubia takze dziewczyny i zamienili na rozrywke dla dziewczyn, ktorej nie lubi nikt."
Mysle to idealnie oddaje istote dzisiejszego Disneya i Marvela.
Powiem Ci Drwalu że ostatnio Hollyweird wypuszcza same takie sraki, że o wiele bardziej wolałbym siedzieć i oglądać jak farba schnie na ścianie w mojej świeżo pomalowanej kuchni, niż cierpieć oglądając przez ponad 2 godziny Zegler, Larson, Waller-Bridge czy inne jak chce obecny pseudofeminizm ,,silne kobiety'', w praktyce drące jape ekstremalnie niesympatyczne Grażyny 😆
Jako feministka czuję się w obowiązku stanąć w obronie kobiet. Nie obrażaj Grażyn! 😛
@@missAlice1990Obecny pseudofeminizm mocno się wynaturzył i nie ma zupełnie nic wspólnego z tym, co ten pierwotny postulował, czyli równość płci bez względu na wszystko. Pseudofeministki wmawiają mężczyznom by byli kobiecy, kobietom by zachowywały się jak toksyczni faceci, że jest więcej niż 2 płci co jest bzdurą,pragną zredukować mężczyzn do roli bankomatów i podnóżków i ogólnie rozwalić zachodnie społeczeństwo w imię swoich urojeń. Zastanów się dziewczyno, czy serio chcesz należeć do tego domu wariatów 😫
@@missAlice1990 a to feministki mają cipki?
Jestem kobietą, więc chcę oglądać na ekranie silnych, przystojnych mężczyzn, do których można simpować, w nie jakieś feministyczne wydmuszki :((((.
Wdzięczność za słowa uznania. 💪
Ja chciałabym wreszcie zobaczyć w kinach reprezentację silnych kobiet! Szkoda tylko, że wypuszczają takie kloce i szajs, jak w przypadku tych wszystkich części Marvela. Powinni pozwolić tej serii umrzeć - choć już nie będzie to śmierć z honorem - zamiast ciągle bić pianę. Ameryka i to całe Hollywood tylko kompromitują feminizm, LGBT i BLM produkując takie pseudo tolerancyjne filmy w których masz na siłę napchane wszystkiego od murzynów do transwestytow a zero właściwej fabuły. Dlaczego nikt nie potrafi już stworzyć porządnie wykreowanych postaci żeńskich? Są to albo jakieś wydmuszki, damsels in distress albo te pseudo feministki..
A ja chciałbym zobaczyć silna niezależna kobietę u boku przystojnego niezależnego mężczyzny.. ale nie lepiej wciskać gowno kit że to feministyczne chodz nawet obok feminizmu nie stało..
Ja już jestem zmęczona supernianiami w MCU. I cieszę się, że pierwsza faza MCU powstawała kiedy powstała, bo raczej dzisiaj taki Tony Stark z 2008 roku by raczej nie przeszedł.
Pewnie zrobili by z niego czarnego geja.
@@damianskory7881 zrobiliby Damianku
Patrząc na przypadek Henry'ego Cavilla, i to że Robert Downey Jr. jest dość dużym fanem Starka (Choć raczej nie takim jak Cavill Wiedźmina), to zaczynam się szczerze zastanawiać czy w Endgame nie zabili Iron Mana właśnie dlatego że Robertowi nie podobało się gdzie to zmierza
supernianie 🤣🤣🤣
W jednym serialu animowanym Avengers potęga i moc kapitan marvel miała romans z męską wersją, który był kosmitą i udawał człowieka. Moc dostała przez przypadek jak on ją ratował. I szczerze mieli relacje znacznie lepszą niż w filmie.
Oto plony ogródka Disneya. Zasadzili chwasty, a teraz dziwią się, że nie wyrosły im róże
To są płonne nadzieje, że aktywiści z mSHEu i Disneya cokolwiek zauważą i zmienią. To już weszło na poziom totalnego fanatyzmu, czyli o jeszcze szczebel wyżej.
Jak wiadomo między granica fanatyzmu jest bardzo cieiutka, jak się ja juz przekroczy, to sie stamtąd nie wróci. Disney jednak udowodnił już to ostatnio nie raz, że "I am going down, and i will take everybody with me!". Po prostu zasłaniają oczy obiema rękami, palcami u stóp zatykają uszy i jeszcze drą ryje w stylu "la-la-la! ja tego nie słucham LA-LA-LA!!!"
Naprawdę ja się zdziwię, jeśli Disney cokolwiek zmieni w swojej polityce.
Ja przeciwko eksperymentom nie mam nic. Mowie to od razu. Tak serio. Ktoś kiedyś wspominał pod innym twoim filmem, a także Miedzinsky o tym wspominał, że np. Nick Fury w oryginalnych komiksach, był białasem, a Samuel L. "Motherfucker" Jackson zagrał kiedyś czarnego Boga i większość nie widziała i nie widzi w tym problemu, bo na te postacie ich twórcy filmowi mieli pomysł przez co dało się ich oglądać i z nimi sympatyzować.
Obecnie mamy do czynienia z całkowitym zaprzeczeniem tej idei eksperymentów - eksperymentujemy, ale robimy to tak bardzo na odwal się że nikt nie jest w stanie polubić tych filmów, bo liczy się tylko ideologia, której promowanie kończy się takim samym sukcesem jak... aktywność Mai Staśko, albo... aktywistami ekologicznymi którzy niszczą dziela sztuki w muzeach - ludzie mówią o tym, co SOBĄ reprezentują, a nie o tym co reprezentują.
MCU nad jakość filmu, dali równości polityczne. Teraz są tego wyznaki.
Disney sie nie zmieni! Nie wierzę, że w Disneyu pozostał ktokolwiek myślący i liczący wpływy, czy liczący się z opinia fanów. Tam są na stanowiskach same aktywiszcza pozbawione zdolności wyciągania wniosków. Przykład? The Bikeraiders, film, który mógłby zarobić, Disney go nie chce, zasłaniają się nagle strajkiem aktorów. Jakoś strajk nie przeszkadza przy innych ich pożal się Boże produkcjach. Dlaczego zrezygnowali z gotowego filmu, który mógłby zarobić? Bo są tam faceci:) Nie, Disney się nie zmieni, ta abominacja będzie trwała, jedyny sposób, to zapomnieć o ich istnieniu, niech znikną ze skomleniem...
Kiedyś oglądałam dokument o Walcie Disneyu. Przy pracy nad "Królewną Śnieżką" nie pozwalał ingerować swoim współpracownikom przy produkcji, wszytko musiało być zrobione tak jak on chce. Po ostatnich wyczynach korporacji rozumiem dlaczego tak bronił swoich racji XD
Jeżeli twórcę myszki Miki faktycznie zamrozili to teraz boją się odmroziić bo wiedzą, że zrobił by pożądne "czystki" w firmie...
Oho odezwała się chłopczyca. Wracaj sobie grać w swoje kochane gry dla chłopczyc jak Life is Strange i the last of us. W końcu tak kochasz te gry a chłopczyce nie powinny mieć prawa się wypowiadać.
@@icy5656 co ma jedno do drugiego
@@thedarkrobin448 To jest ta sama lewacka patologia.
Jak wspomniałeś o gwiezdnych jajach myślałem że przytoczysz moment jak księżniczka rozstrzelała cały oddział szturmowców (czy zwolenienie ich udających) bo zepsuli jej fryzurę. Dziś takie sceny są nam wciskane na poważnie.
Wandę bardzo dużo ludzi lubi, zarówno aktorkę jak i postać. Jest również mega popularna wśród kobiet. Więc co zrobił Disney? Rozwalił jej psyche i zabił XD Wiem że w pewnym stopniu jest to związane z komiksami, ale nie da się ukryć, że komiksy mają różne wersje więc na pewno dało się poprowadzić tą bohaterkę inaczej. Czarną wdowę pokazano nam szerzej, jej film moim zdaniem był całkiem dobry. Przyjemnie mi się go oglądało. Co zrobił Disney? Zabił ją XD i zgadzam się ani Kapitan Marvel ani Ms Marvel nie polubiłam i mało mnie obchodzą. Ale np. jestem ciekawa postaci granej przez Angeline Jolie z Eternalsów. Nie wiem Disney mnie aktualnie męczy i irytuje. Są tak leniwi, że w serialu Percy Jackson nie przefarbowali głównemu bohaterowi włosów na czarno i jest blondynem, a inna ważna dla tej serii postać która powinna mieć blond włosy z jakiegoś powodu ma czarne. Dlaczego, to nie jest duży koszt, a jest jak wielka drzazga w oku fana. (O tym co zrobili z Annabeth już nawet nie mam siły pisać) KOSZMAR! Czekam aż wrócą czasy kiedy firmy rzetelnie odwzorowywały wygląd bohaterów
"Więc co zrobiła Disney?"
Disney jest i był mężczyzną. Nawet brat był mężczyzną :P
Potwierdzam, czarna Annabeth to porażka. 😂
Kopernik była kobietą, Disney też była kobietą.
@@sotshek1 o matko naprawdę musicie się czepiać głupiej literówki? 🤦♀️
@@ida750
No pewnie, że musimy. Przecież jesteśmy fanami, ergo hejterami, a hejterzy się czepiają :P Czego się spodziewałaś po hejterach?
Jak to jest, że nazywacie ludzi jakimś tam określeniem (hejter, faszysta, nazista, mizoginista... i tak dalej), po czym ni w ząb, nie spodziewacie się, po tych, których niesłusznie pomówiliście, o zachowania zgodne z owym określeniem?
Wydaje mi się, że wynika z tego niezbicie, iż pomawiacie ludzi, mając pełną świadomość, że oszukujecie siebie i innych.
"Co zrobił Disney?"
Przecież to jest wałkowane od The Last Jedi. Czyli od 2017 roku. Ale spoko. Jeszcze raz:
Nikogo nie obchodzi zamiana płci czy koloru skóry. Tylko o to, że jest to robione w sposób, pokazujący że osoba, która to robi jest, co najmniej niepełnosprawna intelektualnie. Postacie są źle napisane (Mary Sue, Karenki albo połączenie obu), brak sensownej historii (w której miejsce wchodzą sceny propagandowe), sceny, które kłócą się same ze sobą (oglądnij materiał o Willow i magicznym, śmiertelnie niebezpiecznym, lesie. Las jest magiczny i niebezpieczny tylko na początku filmu, a następnie wszyscy zapominają o tym, że jest niebezpieczny i magiczny. Jakbyśmy niezauważenie pojawili się w zupełnie innym lesie. I tak można wymieniać), marginalizowanie głównych bohaterów (ile to już razy film jest reklamowany jakimś bohaterem, by okazało się, że ów bohater jedynie statystuje w filmie?)... i tak można wymieniać.
To, że film Ci się podoba, ponieważ masz wyprany mózg ideologiami lewicowymi, nie oznacza, że to jest dobry film. Sama obecność Mary Suizmu już powinna zapalić czerwoną lampkę. Ale nie zapala, bo tego typu propaganda bazuje na błędach poznawczych. Innymi słowy film Ci się podoba, bo Dychotomia Myślenia. A w ten sposób można Ci każde gówno wcisnąć byleby znajdowały się tam sceny, które Ci się podobają.
Sama zamiana płci jest, w tym kontekście rzeczą wtórną, ale też niebezpieczną (zwłaszcza kiedy robi się to w sposób wręcz fanatyczny). No i prowadzi do absurdów. Kolorowa Śnieżka, o skórze białej jak śnieg, jest chyba dość wymownym przykładem.
Saceballs jak najbardziej polecam - Mel Brooks to prawdziwa legenda kina👌 A jak komuś się spodoba to jeszcze “Men in Tights”, “Young Frankenstein”, “Blazing Saddles” oraz filmy o historii świata
Zdecydowanie najlepszy jest Drakula: Wampiry bez Zębów. Połączenie mojego ulubionego aktora i reżysera w jednym
@@MariuszM Zapomniałem o tym filmie, a jest faktycznie jak najbardziej świetny 😀
Nigdy nie zapomnę " Mistrzu ale jest dzień ,Ty spłoniesz"😁😁@@MariuszM
Nie zapomnij o Movie43
Ogladałem w ostatnich 2 tygodniach, kapitana ameryke, avegers 2012, czy age of ultron i jakosc CGI w tych filmach w stosunku do tego co jest obecnie to jest jakies kuriozum. Jak mozna wypuszczać niedorobione filmy. Jakosc tych starych jest fenomenalna i trudno sie do czegos przyczepić.
Obawiam się że beda szli dalej z tym . Bo tam mają jedną tylko słuszna walkę do wygrania 😂
Poczekaj jeszcze mają spore pole do popisu. Nie zrobili jeszcze filmu z genderludkami którzy walczyli by o słuszne zaimki.
Juz od dawna nie da sie tego ogladac. Jak dla mnie to powinni to krecic do konca, absolutnie, albo tych marnych filmidel, albo samego Disneya.
Jeszcze dodam że postać Tonyego Starka była tak dobrze napisana (głębia, złożoność, niejednoznaczność postaci) że dostałem 5 z polaka w technikum za rozprawkę gdzie użyłem tej postaci jako argumentu (temat to była gotowość bohatera do poświęceń czy coś w ten deseń) :D
6:50 już nawet potężnie memowany Morbius, z nominacjami do złotej maliny, w USA i Kanadzie zarobił w weekend otwarcia 73,9mln$ (przy budżecie coś koło 80mln chyba) 😬
IT'S MORBING TIME!
@🙎♂️➡️🦇
To nie był tylko mem to był też żart na prima aprilis
Jeżeli chodxi klimat, walka itd to film nie był naprawdę zły. To coś na zasadzie pigułki, która nie ma smaku. Po prostu przełknij i ciul. Po sprawie.
Wejście Captain Marvel w Avengers Endgame to było coś. Gdy przebiła się przez wielki statek kosmitów, to był totalny efekt wow. Wzięła rękawicę od Spidermana i sądziłem, że tak dokokszona postać będzie niepowtrzymana, a po chwili padła kilkukrotnie od pojedynczych dupnięć Tanosa, czy to jego ręką, czy to taktycznym strzałem w coś, co wybuchło. I czar megakoksa Captain Marvel trochę prysł. Niemniej świetnie się wpasowała w całość uniwersum, jako ta heroina, która na ogół działa z dala od ziemi i chętnie zobaczyłbym ją w pełnoprawnej kontynuacji jej przygód.
Nawet South Park nie przewidział , że Marvel i Disney będą kopiować pomysły z ,,Kosmicznych Jaj"
Jak patrzę na to co się dzieje w kinie i ogólnie pojętej "kulturze" to cieszę się, że Jackson nakręcił 'Władcę' 20 lat temu. Obecnie ludzie odpowiedzilni za produkcje nie mają za grosz szacunku do materiału źródłowego ani fanów. Mimo większego budżetu CGI itp itd i tak od 20 lat nie powstała lepsza scena batalistyczna niż bitwa pod Minas Tirith. Byłem świeżo po lekturze a jednak zmiany fabularne mnie nie bolały w Powrocie Króla. A obecnie niech się chędożą gamonie i tracą kasę jak robią chłam.
Wolałabym by zakończylo na " Koniec Gry"
Nie no, loki był super, i kilka innych, a nowe mcu jest na tyle malo spójne że zle filmy można pominąć po prostu
@@Darlf_Sevil tylko że lokim z mcu ten serialowy nie ma wiele wspólnego. To mógłby (a według mnie powinien) być osobny serial do którego Tom Hiddelson sam przyciągnąłby publiczność.
@@krobot6560Nie ma wiele wspólnego? Ma bardzo dużo wspólnego, fakt że nie ładują tam wszystkiego i wszystkich to inna sprawa.
@@krobot6560w sensie serialowy loki nie ma nic wspolnego z lokim z MCU? czy ze serial nie ma nic wspolnego?
@@brazyyyyyyyyyy serialowy Loki. Ale w serialu też jest niewiele odniesień do całego MCU (chyba tylko to że wprowadził postać kanga)
Nie potrzebujemy silnych kobiet! Potrzebujemy dobrej historii i ciekawych bohaterów!
Przecież oni będą to robić do upadłego choćby przy tym zarżneli wszystkie dostępne marki i finalnie splajtowali. Ideologia wymaga poświęceń.
Oni robią kasę. Problem polega na tym że ludzie oglądają film, mówią że dobry. Dają dobrą ocenę i tyle.
A banda aktywistów zalewa Twittera pisząc o tym że w filmie nie ma równości itd. Więc przekaz szedł jasny, 99% ludzi chce tego gówna.
Ale może w końcu otworzą oczy.
@@tomaszkalamala1863oni traca kase
@@brazyyyyyyyyyy Dokładnie. To jest jak z tym memem: "Powinno wyjść inaczej."
Oni tracą pieniądze bo oni myśleli że spełniają oczekiwania widzów.
I tylko jakaś garstka ludzi się czepia.
Wątpię żeby to otworzyło disneyowi oczy jeśli chodzi o to kto powinien realizować jakie projekty (chociażby sw, czy od amazonu pierścienie gdzie otwarty był na współpracę Jackson). Dopóki nie zmieni się ceo i dopóki wyniki będzie można sobie odbijać to będzie nadal produkcja taśmowa - pamiętajmy, że dużo kasy płynie ze streamingu. Niestety nawet animacje zaczynają leżeć co jest naprawdę smutne.
Im więcej będzie takich fuck-upów tym gorzej dla nich bo oznacza mniej kasy a jak zaczną coraz mocniej obrywać po portfelach to może wreszcie się ogarną.
Istnieje teoria spiskowa, że woke to koń trojański wprowadzony przez "pewną grupę wyznaniową". Niby się zgadza, ale większość Hollywood to ich kółko wzajemnej adoracji.
Słusznie, dlatego trzeba jechać po tych absurdach, aberracjach i niedorzecznosciach jak się patrzy, nawet na moment nie dać tym poprawnym politycznie pajacom wytchnac
W krótkim czasie dostać Lokiego S2 i "Marvelki"..
Jak to było w the Office:
Parkour!
(oczywiście jeszcze byli GotG3 trochę wcześniej😅)
no nie dziwię się
to co ci z disneya mają w łbach to nawet south park nie jest w stanie obśmiać jak się okazuje
Marvel przypomina mi teraz taka dobrze rozcieńczoną zupę: jest jej bardzo dużo, ale kompletnie bez smaku
Ja przyznaję się, że Fatalne Jaja oglądałam więcej niż raz i o zgrozo podobały mi się bardziej niż Gwiezdne wojny (których w dużej mierze były parodią).
Nie wiem czy zauważyliście, ale kiedyś powstawały klasyczne parodie filmowe np. seria Straszny Film, Szklanką po łapkach itp.
Od dawna już o tego typu produkcji nie słyszałam - ostatni to był chyba Agent Jej Królewskiej Mości z Jasiem Fasolą, ale to nie do końca to samo.
Ominęło mnie coś?
Gwiezdne jaja znalazłem kiedyś za dzieciaka na Youtubie szukając tam gwiezdnych wojen nie wiedząc jeszcze że raczej ich nie znajdę... ale przynajmniej znalazłem cudo kinematografii o której mi dzisiaj przypomniałeś Drwalu, bez kitu lepiej obejrzeć Gwiezdne jaja niż The Marvels xD
wybiórcza za to chwali, wręcz pieje z zachwytu 😂
gust wybiórczej jest pewnie podobny do gustu newsweeka który walnął laurkę Amazonskim pierdzionkom na kilka stron :D się zamawia reklamowe laurki to sie je pisze i tyle :D
Nikt o zdrowych zmysłach nie kupuje tej ,,gazetki"
Wynik Spider-man: poprzez Multiversum, stworzony przez konkurencyjne (aczkolwiek współpracujące) studio, jest dowodem że ludzie dalej lubią kino superbohaterskie.
Dziś Stan Lee z nieba się cieszy że jednak jego największe dzieło zostało przejęte przez Sony i nie uległo tej degradacji, co reszta jego uniwersum (nawet jeżeli filmy z Tomem Holandem też nie były złe).
Zawsze mi się podobało jak "miekko" wklejasz reklamy sponsorów w materiałach :D
Pozwolę sobie wysunąć teorię, że filmy o silnych i niezależnych kobietach, cokolwiek by promowały i poza specyficznymi wyjątkami... nie są skierowane do kobiet. Z tych paru lat co żyję na tym świecie wydaje mi się, że jakkolwiek silna i niezależna kobieta by była, to na film do kina raczej zaciągnie ją charyzmatyczny męski bohater. Przynajmniej nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek jakaś koleżanka / ktokolwiek emocjonalnie opowiadał mi o jakiejś postaci żeńskiej z danego filmu. I nie mówię tu, że kobiety nie grają dobrze, tylko, że statystycznie była większa szansa, że kobieta pójdzie na film z Chrisem Hemsworthem, Tomem Hiddlesonem, Robertem Downeyem Jr. czy jakimkolwiek bohaterem z tych znanych, niż z trojgiem jakiś, jakkolwiek znanych pań.
Dlatego naprawdę zastanawiam się jaką właściwie widownię, chcą takim podejściem przyciągnąć.
:Obojniaków
ale silne kobiety były od zawsze w modzie. Resident Evil, Kill Bill np. tylko że kiedyś było to troszkę wyważone a teraz to wygląda tak jakby w każdym filmie kobiety walczyły a mężczyźni robili za tło.
Wasze kochane the last of us 2 i Life is Strange jest przepełnione tymi niezależnymi feminimami i jakoś z tym już nie macie problemów. Już mnie szlag trafia bo to jest hipokryzja ok? Zacznijcie się czepiać gier bo są tak samo złe i obrzydliwe jak Marvel.
To dlatego, że mało osób umie napisać dobrą, silną postać żeńską! Ten film jest tego najlepszym przykładem!
@@A11E00 Tylko CD Projekt Red potrafią.
"-mistrzu Yogurcie. Czy jeszcze się spotkamy?
-jeżeli bóg pozwoli to spotkamy się w kosmicznych jajach 2"
😁😁Widocznie bóg nie pozwolił🤣🤣
@@JolantaEliza na to wygląda
Bóg piszemyz dużej litery.
Jutro mam kolokwium z analizy matematycznej, a ja siedzę i oglądam Drwala, czemu ja to sobie robię...
Nie ma spiny, są drugie terminy!
Odpoczywasz, aby się w główce dobrze poukładało.
@ drugie terminy są dla zarządu, dla mnie może być co najwyżej ból i cierpienie spowodowane słabym wynikiem
1. Monica Rambeau ma nickname: Spectrum
2. Captain Marvel jako Carol Danvers jest bardzo znana i od dawna funkcjonuje w komiksach
Nie ma to jak wrócić z roboty i zobaczyć że Drwalu wrzucił film
Ja MCU odpuściłem sobie po Eternalsach , a to co mnie w miarę jeszcze interesowało nadrobiłem na D+.. MCU skończyło się po AVENGERS END GAME , podtytuł tej produkcji dla MCU chyba był proroczy ;)
Imo Endgame to było mega gowno i zapowiedź totalnego zjazdu. Fabuła bez sensu, wątki zakończone bez sensu, wciskanie na sile beznadziejnego fun service. Film nędzny
Ostatecznie film na otwarciu zarobił 46.1 nie 47 mln $ a musi zarobić ok 880 żeby wyjsć na zero bo 439 (koszt produkcji i promicji) razy dwa ponieważ ok 50% kasy z biletów biorą kina. Moze trochę mniej bo Disney płaci mniej kinom niz inne studia. Trzeba pamiętać że przy takich produkcjach wynajmują często nawet 3-4 tys. kin. Dzięki za odcinek pozdrawiam 👍
Ja jedynie Kapitan Marvel znałam z tego, że Rogue z X-men jej moc zakosiła i posłała w lulu, ale film o Kapitan Marvel ratował Nick Fury :D
Prosze o recenzję tego "wybitnego" dzieła. Z góry dziękuję.
@Drwal Rębajło - dobrze się Ciebie słucha, masz pogodny i lekki ton wypowiedzi.
Chciałem jednak zwrócić uwagę na kilka nieścisłości: na Kamalę Khan mówisz Mrs. Marvel a jej pseudonim (zapożyczony zresztą od Carol Danvers) to Ms. Marvel (wymawiany jako Miss albo Miz).
Kapitan Marvel (Mar-Vell) był oddzielną postacią a Carol przyjęła ten pseudonim jako spuściznę
po nim (zresztą po namowach ze strony Kapitana Ameryki). Carol była pierwszą Ms. Marvel.
Monika Rambeau jako pierwsza kobieta nosiła pseudonim Captain Marvel w komiksie a miała potem jeszcze inne pseudonimy, do których się w filmie nawiązuje: Spectrum oraz Photon.
Dokladnie, jako kobieta nie moge zniesc wciskania na sile "girlpower" "girlboss" narracji. Sadze ze silne bohaterki juz od dawna wystepowaly w kinematografii i nie trzeba bylo przekonywac widza, ze ma lubic dana postac. Teraz poprzez propagandę i robienia z widza idioty odechciewa sie chodzic na takie filmy i tyle.
Słyszałem teorie według której pani Kathleen Kennedy specialnie podejmuje decyzję sprzeczne z oczekiwaniami fanów, aby przynieść jak najwięcej strat. A potem założyć własne studio.
Czuje się nielegalnie będąc tu tak szybko
Halo, policja, no jak to tak😮
#Me too😅
Z niecierpliwością czekam na następny materiał.
oglądałam serial o Kamali i muszę przyznać że podobał mi się, ta inność dała się polubić, i uważam że wątek jej rodziny w The Marvels był w tym filmie najlepszy bo reszta rzeczywiście po prostu dawała mega poczucie cringu
Za dzieciaka, pamiętam że z niecierpliwością czekało się na każdy nowy film Disneya. Zawsze przy tym wychodziła masa gadżetów- zeszyty, karteczki, plecaki to było święto, dzieciaki szalały. Patrząc teraz, Disney się po prostu kończy, owszem są fajne produkcje z ostatnich lat np. Encanto, ale to, co Disney odwala w live-action to porażka. Pamiętam jak znajoma puściła swojej córce 8 lat nową Arielkę, dziecko się popłakało,że nie chce tego oglądać bo to nie jest Arielka.
Całe szczęście, że młoda nie widziala Dzwoneczka 2.0, bo by dostała traumy😅 po co zmieniać coś co jest dobre?
Tak mi przyszło do głowy że może rozrywka powinna być rozrywką, a nie ideologią.
No ale jak? Tak bez propagandy? 😯
@@stachwgrach Kurde, obejrzałem materiał do końca i muszę przyznać się do błędu. Tu nie chodzi o ideologię. Tu chodzi o to że idąc na film o superbochaterkach ludzie chcą zobaczyć te superbochaterki, a nie, Halyne, Grażyne i Karyne przeciw Adelaidzie.
Może to będzie przestrogą dla Myszki Miki i zrezygnuje z zastąpienia Doktora Strange jakąś babą
Na pocieszenie polecam sobie włączyć Batman Animated series oraz Justice league 2001. Sam sobie zacząłem oglądać i po prostu łał wciąż świetnie się to ogląda. Polecam 👍
Ja od kilku dni oglądam Batmana
@@magdalenaludwicka3800 ja od wtorku bo netflixie jest i akurat nie oglądałem nigdy to samo animowaną Ligę i kurde ale to dobre jest i nawet dziś świetnie się to ogląda.
@@PrimalElf ja tak czekałam na ten wtorek bo uwielbiam tego Batmana
@@magdalenaludwicka3800 Jestem po 6 odcinkach i kultowość potwierdzam będę oglądał dalej. A dziś kończę 1s animowanej ligi
@@PrimalElf ja po 11 odcinkach Batmana a Ligę dopiero zacznę
Fajnie materiały robisz, rzetelne i na temat, dobrze się oglada
Moim zdaniem największą wadą tego filmu jest to że do Ms Marvel dodano postać nieznaną i znienawidzoną.
Jako feministka chce tylko powiedzieć, że postać nie musi być antypatyczną pipą z supermocą by nazwać ją feministyczną. Feministyczna może być matka gotującą bigos. Kobiety olały ten film, bo chyba jednak doceniamy dobrze zbudowane postacie, z którymi można się utożsamiać oraz fabułę, która ma ręce i nogi. Tego ten film nie miał.
Nie ma to nic do tego, że był to film o superbohaterach. Bo Starlight z the Boys jest superbohaterką i jest zajebista. Silną postacią feministyczną jest też Debbie Grayson z Invincible. Matka bez super mocy, która ma silne zasady moralne i nie waha się konfrontacji z własnym ultra potężnym mężem czy synem.
Kapitan Marvel to absolutnie antypatyczna pipa, która mimo posiadania mocy atomowej w dłoniach co chwila musi krzyczeć AJEM STRONK ŁOMEN! I parafrazując słowa Tywina Lynnistera: jeśli co chwila musisz przypominać, że jesteś silny to nie jesteś silny. Elo, pozdrawiam Drwala i spółkę!
O ile dobrze pamiętam to w MCU Monica Rambeau znana jest jako Photon aczkolwiek to jeden z kilku jakie posiada w komiksach
Demejdż kontrol w najlepszym wydaniu. Film nie wypalił hmm co by tu zrobić? - Nie wiem, a próbowałaś może obrażać i zrzucać winę na swoją widownię?
Mega! Jestes zajebisty ;)
co prawda wpadłem przypadkiem ale tak fenomenalnie opowiadasz ze zostaje na dłużej ;) :)
podro ;)
6:40 Przy czym myślę, że Han Solo po prostu solidnie oberwał rykoszetem po jeszcze świeżym pokłosiu związanym z The Last Jedi, który to choć miał dobre wyniki sprzedaży, ale jednak bardzo odtrącił widzów od star warsów.
No Solo był spoko filmem
Solo był spoko 06:38
Smutno że klapa ale tak to jest jak wydajesz film blisko Deadpoola 2 i Infinity war i nie to wina zmiany aktora i to przez to film poniósł taką klapę bo nie było Forda. A i tak Disney uznał to za przyczynę.
IMO też Solo nie był zły. Padł finansowo przez podane przez Ciebie powody oraz smród unoszący się jeszcze po tych "głównych" filmach (Last Jedi).
@ Tia The Last jedi (by the way lubię ten film) i ten wielki ból dupy wszystkich bo zostali zaskoczeni ale okazało się że to zła droga (dla niektórych bo dla mnie to było spoko) i Rise of Skywallker okazał się bezpieczny, bardzo laurkowy który miał fanów przeprosić patrz: TLJ Luke wyrzuca miecz i wstydzi się tego że jest tym wielkim mistrzem a potem R.o.t.S łapie miecz i miło doradza i znów jest dobrym mistrzem. Tylko znowu to była zła droga bo nasrali fanserwisem. I tak celowo pomijam to że ,,oo w morde dużo kobiet w tej rebelii" i ogólnie groźby do aktorki grającej Rose.
Ja uważam że film solo miał jeszcze jedną wadę. A mianowicie pierwszy raz o nim usłyszałem na reklamie w kinie. Było nas kilka osób i podczas oglądania tej reklamy każde z nas w pewnym momencie powiedziało:
I have bad filings about it.
Chyba tylko reklama ptaków nocy odrzucała bardziej od filmu.
Czwaretk 20:00 jestem!
Wstyd mi, ale mam dziką satysfakcje z rozgniatania postępowycj produkcji
Kłaniam się drogi drwalu, i wam dostojni panowie i panie w tym jak że zacnym tartaku
Super Materiał, z takich małych szczególików mogę dodać, że Pani Marvel istniała w uniwersum animowanym i właśnie ona była powodem dla których Rogue z X-men TAS z lat 90 miała super siłę i zdolność latania. W sumie to mogło by być nawet w fabule i myślę, że gdyby "Złolem" była Mystique która używała Rogue do brudnej roboty, Rogue pokonała miss Marvel wprowadzając Carol (imię żeńskiej kapitan Marvel) w śpiączkę ale dwie pozostałe przekonały by Rogue że Mystique ją wykorzystuje to mógł by być to nawet dość interesujący film - nie tylko dostalibyśmy emocję - "Złola" który ma broń potężniejszą od Mary Sue, ale też "odkupienie" dla Rogue, która chce złożyć hołd Pani Marvel zastępując ją po tym jak zdała sobie sprawę, że jest wykorzystywana dla złych celów.
"Kosmiczne Jaja" bo pod takim znam tytułem ten znakomity kawałek kina Mela Brooksa oj przywołuje wspomnienia. To przykład parodii która jest autentycznie śmieszna. Teraz u jankesów pokutuje przekonanie że jak coś się nakręci w sposób głupi i obrzydliwy to jest to śmieszne... Jeśli widzowie narzekają na MCU że trzeba obejrzeć kilka innych filmów aby zrozumieć jeden konkretny, to ja po obejrzeniu Star Wars, Planety Małp i Obcego mogłem w pełni zrozumieć o co chodziło twórcom Kosmicznych Jaj
MCU padło po End Game i póki co nawet nie widać, aby coś w tym temacie miało się zmienić. Po pierwsze brak jest celu, do którego te wszystkie filmy zmierzają. Tak jak na samym początku wszyscy oczekiwali Avengersów, tak jak później było wielkie oczekiwanie na Civil War, czy w końcu na roztrzygnięcie walki z Thanosem, tak teraz nic takiego nie ma. Bo niby jest Kang - ale widzowie mieli okazję w kinie zobaczyć go tylko raz i to w dodatku jak przegrał z mrówkami... Także niesamowite emocje :D Druga sprawa, to zmuszanie widzów do oglądania seriali, które sprawiły że wszystko się rozmyło. Bo do 3 fazy MCU, wydawanie 2/3 filmów rocznie, było łatwe do ogarnięcia i niosły ze sobą jakąś wagę, były dla każdego fana Marvela po prostu ważnym wydarzeniem (i tak jak wspomniałeś dlatego Cap Marvel miała taki dobry wynik). Śmieszne jest też to, że wspomniałeś o scenie z End Game, w któej dzielne heroiny stają naprzeciw armi Thanosa. Dla mnie to była najgorsza i najbardziej niepotrzebna scena w End Game. Jednak był to początek tego MsheU... Obecneg trendu w którym to bohaterki mają być tymi silnymi postaciami, bohaterowie zazwyczaj stanowią dla nich trampolinę (Dr. Strange , Thor, Hawkeye) i robić za postacie humorystyczne, co powoduje tylko zgrzyt, między tym jak postacie były pokazywane wcześniej a jak są pokazywani teraz. Najlepszym filem w tych nowszych rozdziałach byli Strażnicy Galaktyki, a to dlatego że zamknęli jakąś historię i ukłonem reżysera w stronę bohaterów których historię tworzył.
Tak to jest gdy ideologia jest dla MCU/Disney ważniejsza niż rzeczywistość.
Prawidłowa logika :
1+1= 2
Disney logika :
1+1=11
😂😂😂
Uwielbiam Kamale, czytałam o niej komiksy, serial planuję obejrzeć ze względu że to o niej. Ale nie zamierzałam i nie zamierzam specjalnie iść do kina tylko z tego powodu. Jak tylko zobaczyłam Kapitan Marvel już wiedziałam że kijem nie tknę, szczególnie jak chcą pchać mi na siłę w oczy że to ona jest number 1. Kamala jest wielką fanką K.M. ale w komiksach jest ona sympatyczna a w tej wersji tym bardziej nie ma sensu za co ją tu lubić. Jedynie co chciałabym zobaczyć to Kamale i aktora Park seo joon (siedzę w k-dramach) ale dla jeden sceny w filmie nie będę im dawać pieniędzy. Sfilmowani podsumowali cały film mówiąc że tylko Kamala trzyma ten film w czymkolwiek ale sama filmu nie pociągnie. Już w samych Avengersach, dali Kapitan Marvel osobny film żeby ją poznać bo jak to Disney mówił "miała mieć kluczową rolę wręcz najważniejsza w End Game". A wyszło tak że nic tam nie zrobiła oprócz tego że przechwalała się jaka to najsilniejsza i że w dupie ma wszystko chcę tylko pobić i po sprawie. Sam fakt jako tworzenie postaci, nie daję się takiej co nie ma żadnych słabych stron i jest się najsilniejszym. Taka postać wychodzi nuda, bez charyzmy i po prostu ludzie nie mogą się z nią utożsamiać. Nie ma żadnej przemiany w postaci, ciężkiej pracy aby coś osiągnąć tylko dostaje wszystko na talerzu bo jest najsilniejsza i nikt nie może ją pokonać i co? skoro nie ma żadnej głębi i jest wręcz nie do pokonania że nie ma co robić we własnej historii. Z tego co słyszałam to ten złoczyńca w The Marvels pojawia się z 3 -5 razy w całym filmie, ona nawet nie ma żadnej roli, motywacji aby ich atakować, wręcz twórcy pokazali, że to tylko dodatek do "historii"
hmmm ale w marvelu troche jednak normalka że superbohaterowie nie mają ksywki...dr. Strange to jego tytuł naukowy i nazwisko, Luke Cage - imie i nazwisko, Jessica Jones - znów imie i nazwisko, Thor Odinson było kilku bohaterów występujących pod swoim nazwiskiem :P
Myślę że szybko przywrócą iron Mana Hulka i Thora nawet dziadka Amerykę.
Nie przywrócą
Ten Witcher w tle robi dobrą robotę! Niczym muzyka z Latającego Cyrku Monty Pythona.
Boję się o Deadpoola 3, po zawodzie jakim był No way home tylko na filmy z pyskatym najemnikiem czekam bo wiem że w ramach historii ścianołaza już nic nie będzie.
Aż się mordka cieszy kiedy "postępowe" filmy i seriale ukazujące kobiety jako te silne, a mężczyzn jako nie potrafiące nic zrobić niedorajdy są oblewane pomyjami przez widownie 😅 nie uwazam ze to mężczyźni mają zawsze byc tymi lepszymi lub głównymi bohaterami, ale to co sie ostatnio w swiecie kina dzieje to jakiś niesmieszny żart - i to na poziomie polskich pranksterów
Ogólnie silne kobiety nie są same w sobie złe ale gorzej jak coś jest wciskane na siłę, uważam że aktualna sytuacja feminizmu przynosi skutki odwrotne i całkowicie niszczą pozytywne postrzeganie kobiet
A nawet nie feminizm a całe “postępowo poprawni nie binarni istoty”
Disney zażartował prawie jak w tym kawale:
Masztalski dowiedział się, że urodziła mu się córka. Natychmiast pojechał do szpitala, by ją zobaczyć. Na sali dla noworodków nie było jej, zatem zapytał pielęgniarki:
'Przepraszam, szukam mojej księżniczki, nazywam się Masztalski'.
Salowa zmrużyła oczy i rzekła: 'Proszę iść dalej, korytarzem, a na pewno znajdzie pan swoją córkę'.
Masztalski poszedł, i widział kolejne napisy na salach: 'Dzieci z trudnościami', 'Dzieci upośledzone', 'Kretyni', 'Debile', i choć pytał wszędzie, nie odnalazł noworodka.
Z nerwów kopnął ostatnie drzwi i nagle znalazł się na zewnątrz, ale jakby w sali kinowej - na środku ekranu, pośród cudnych barwnych puchów i w blasku świecidełek, była Ona. Leżała, śpiąc słodko i jakby czekając na niego. Nad 'ekranem' widniał dziwny napis: 'Okno życia'.
@16:50 - to chyba u Ciebie widziałem film o "bait and switch?"
ale cały Twój film oglądało się miło! 👍 Pozdrawiam!
Trzymajmy kciuki za Diunę, bo jak tak widzę co Dizni wyczynia to zaczynam się bać.
chce tylko napisac, ze nigdy nie widzialem tak smooth wprowadzenia do sponsora
Tak szczerze to mam już dość tych samych bzdur w kółko i w kółko. Fakt jest taki że kultura zachodnia upada. Czasem stworzą jeszcze coś dobrego, ale trend jest jasny spadkowy. No i co z tego? Gówienko. Jedna klapa nic nie zmieni. Nagle się ludzie obudzili? Po latach i dziesiątkach żałosnych produkcji? Do tej pory dali zarobić tym nieudaczników tworzącym te odpady grube miliardy. I to się nie zmieni, bo udobruchają "fanów" jakimś śmiesznym fanserwisem jak w przypadku chociażby ostatniej Ahsoki i tych wszystkich mandalorianów. Założę się że już planują powrót Iron mana czy Kapitana Ameryki, by dać im jakąś drugoplanową rolę a fani będą się zachwycać.
A wg mnie to nic nie pomoże , ostatnim filmem Marvela na którym byłem był Thor 4 szedłem na niego w prawdę świetnym humorze,wiesz lipiec idealna pogoda ,dobre samopoczucie i co ? I wyszedłem wkurwiony z kina z poczuciem zmarnowanego czasu , pieniędzy i gdyby nie Christian Bale to w połowie bym opuścił to godne pożałowania goowno,mimo obecności weterana Hemswortha. Wg mnie następuję jakąś wymiana widza, ludzie odpowiedzialni za produkcje chcą sobie wychować nowego widza jak np McDonald's,od dziecka chcą żeby ta marka była w twojej głowie a wiedza , że młode pokolenie jest bardziej Lewicowe ,łatwiej im wciskać produkty ,które mają takową pieczątkę,nie jest powiedziane, że Marvel tego pożałuje bo to jest totalne olanie aktualnych fanów no ale zobaczymy.
Doszedłem do wniosku, że oglądając Ciebie nie mogę nic jeść ani pić bo co chwilę śmiechawka. Dzięki za tak zajebisty kontent za każdym razem.
Sorki, że dopiero pół godziny po zamieszczeniu oglądam, ale byłem w kiblu. 😂 Tak dużo tych filmów wrzucasz, kto by nadążył.😂
Chodziłem na każdy film do kina obejrzałem wszystkie większe seriale. Teraz poczekam aż będzie na platformie Dysney no nie czuje klimatu
Widzowie 65% M i 45% K było w kinach. Całe 110% widzów narzeka na te film
Ciekaw jestem czy do twórców w końcu dotrze że ta cała "postępowość" się nie sprzedaje, albo że trzeba ją zrobić dobrze, z głową, pomysłem itd. itp. (obawiam się że prędzej skasują to całkiem "bo kino superbohaterskie się przejadło" ). Z czysto rynkowego punktu widzenia te wtopy powinny kogoś w końcu zastanowić, przecież to jest coś pomiędzy nieudolnością, niegospodarnością, a działaniem wręcz na szkodę "firmy". Drugi zarzut to nowe postacie bez swojego filmu, dotychczas w marvelu było tak że nie trzeba było znać innych filmów, ani tym bardziej seriali, większość filmów z powodzeniem mogła funkcjonować samodzielnie, no chyba że teraz im chodzi żeby wymusić sięgnięcie do mniej popularnych seriali.
Tymczasem nowy sezon Lokiego jest naprawdę świetny
Laska od samego początku była niewypałem, pamiętam że zasypiałam na każdym momencie z nią od samego początku, ja nie wiem jak można było stworzyć coś tak złego w tym roku... A już myślałam że po She Hulk nic gorszego nie mogło być. Nie wiem czemu, ale duża część kobiecych postaci się Marvelowi po prostu nie sprawdza i dużo bardziej wolałabym, żeby skupili się na męskich bohaterach.
To nie do końca tak, że Kapitan Marvel (Carol Danvers) to zamiana płciowa męskiego bohatera. Carol Danvers w X-manach faktycznie istniała jako kobieta tylko nazywała się Ms Marvel. Rogue zanim dołączyła do X-manów stoczyła z nią walkę doprowadzając Carol do śpiączki i przejmując jej moce na stałe
17:34 monica rambeau ma nickname, nazywa sie Photon
To ten moment gdy loki nie wytrzymał na złotym nocniczku i stwierdził, jednak niektóre linię trzeba kasować xd
17:00
- kim jest Monica Rambeau?
- nie twoja sprawa, bambo
To nie chodzi o to, że babki prowadzą ten film, to chodzi o to, że pisanie kobiet w marvelu jest kiepskie i sfeminizowane. To się po prostu nieprzyjemnie ogląda, Kapitan Marvel jest idealnym przykładem jak nie pisać postaci, dosłownie masz wrażenie, że ten film to jakiś rant na inceli czy coś, złoczyńca to debil, a kapitan marvel jest idealna, jedynym pozytywem jaki mógłbym wymienić to Samuel L. Jackson. Od dwóch lat to wygląda jakby feministki szantażowały Feige'a i pociągały za sznurki jak zrobić aby zemścić się na złych facetach. Wystarczy, że policzy się ilu męskich protagonistów MCU wprowadziło przez ostatnie 3 lata a ile kobiecych, ile razy facet dostał po mordzie od kobiety a ile kobieta od faceta, ilu facetów odłożono na bok albo zabito a ile kobiet. Jeszcze gdy Brie Larson odpula całą męską widownie od tego filmu, jeszcze bardziej mnie utwierdza w przekonaniu, że nie ma już u mnie miejsca dla Marvela. Wyobraża ktoś sobie jakby to było gdyby James Gunn powiedział do kobiecej widowni GOTG3, ten film nie jest dla was, wasza opinia się nie liczy, to film dla białych mężczyzn, nie wiem ile artykułów by było o tym, jakim James Gunn jest seksistą. Nawet ta Reva z Gwiezdnych Wojen nie wywoływała u mnie niesmaku, chociaż była tragicznie napisana to przynajmniej czuć było, że jest to kobieta, że jest to człowiek, nawet z jakimiś tam mocami i tak ma wady, i scenarzysta próbuje zarysować jakikolwiek konflikt w niej czy zbudować jakiś tam tragizm tej postaci a nie, że jedyne co chce to pokazać girl power na męskich nieudacznikach. Ogólnie to zbulwersowanego/ą scenarzystę/kę feministę/kę można wyczuć na kilometr gdy oglądasz film, to po prostu się czuje i dużym aspektem tego jest zaniedbywanie kompleksowej historii na rzecz ukazania siły kobiet, ze względu na wyimaginowany patriarchat 21 wieku, którego trzeba potępić i wrzucać swoje własne uprzedzenia do znanej marki, którą stworzył zapewne mężczyzna.
6:07 nie wspomniałeś o tym, że to musi być zysk netto, czyli w samym box office musieliby wykręcić sumę dwukrotnie większą (tj. 900 mln)
Tzw break even
@@Zlociutkii dokładnie. Napomnę jeszcze, że Strażnicy Galaktyki 3, mimo że zdecydowanie są jednym z niewielu filmów, które w tym roku nie przyniosły Disneyowi strat, to przy budżecie 250 mln i marketingu, który wynosił pewnie połowę tyle to ledwo wyszli na zero. Chyba, że się okaże, że dane co do budżetu były przekłamane, jak to zrobił WB z "Błyskiem", albo rok wcześniej Disney z "Multiwersum Obłędu".
Z kolei Batman z Pattisonem może i zarobił na siebie, ale był to jednak trochę rozczarowujący wynik dla WB, bo oni chcieli zarobić na nim miliarda.
Byłem na the Marvels, żeby przekonać się na własne oczy czy to tak "cudowna" produkcja. I jak Brie Larson grała to jaka tragedia. Wyglądała jak robot nie znający się na aktorstwie, zero zaangażowania wyglądała w tym filmie jakby przyszła tylko po kase i elo. Nie potrafiła wykreować swojej postaci tak jak nie wiem Iron men, Dr Strange. Sama ta kłótnia w filmie była tak słabo poprowadzona, zero empatii. Jedyną mocną stroną w mojej opinii to aktorka grająca Kamalę. Widać w jej grze było chęć zaangażowania się w produkcję i pokazania z dobrej strony. Główny złoczyńca tragicznie wykreowany. Ale co się spodziewać po filmie który fabułę pisali na kolanie. Efekty specjalne poprawione względem poprzednich tworów, ale to nie uratowało ich. Monica Rambeau kolejna bez wyrazu postać. Film był mega słabym średniakiem patrząc na to co potrafił kręcić Marvel. Widać że film był na siłę robiony, bez pomysłu, jakiegoś zarysu porządnej fabuły...
Jeśli większość filmów idzie w 'różnorodność' i większość ludzi narzeka na tą 'różnorodność' to co jest mainstreamem?
Eh, a pamietam jak po infinity war ogladalem cale mcu zeby poznac historie jak najbardziej. Szkoda że tak sie stoczyli
9:48 nie tyle inflacje co również budżet, dodatkowo wszystkie te filmy wprowadzaly nowe malo znane postacie, nie jak na przyklad iron man