Ja mieszkam i na codzień poruszam się po Warszawie, ale widzę dokładnie te same problemy. Powiem więcej. Często jeżdżę lewym pasem z jednego prostego powodu. Skręcający w prawo zatrzymują się 2 i więcej metrów od przejścia dla pieszych i blokują tych, którzy chcą jechać prosto. Co do bus pasów. Tak samo. Chcąc pojechać tak, jak nakazują przepisy, biorę udział w loterii: albo ktoś mnie wpuści i uda mi się szybko zmienić pas, albo chcąc zmienić pas tam, gdzie już bus pas nie obowiązuje, stoję, albo się powoli toczę, blokując pas i czekając, aż któryś z cwaniaków zdecyduje się mnie łaskawie wpuścić. Ale to działa i w drugą stronę. A mianowicie są takie miejsca, gdzie bus pasy obowiązują okresowo: od poniedziałku do piątku, a czasami w tych dniach w określonych godzinach. Ale okazuje się, że kierowcy nie czytają adnotacji pod znakiem informującym o bus pasie i zamiast używać wszystkich pasów, jeden zostawiają wolny. Efekt jest taki, że jako jedyny, który rzeczoną adnotację przeczytał, jadę sobie wolnym pasem i wyprzedzam wszystkich na dwóch pozostałych pasach. A co do odblasków. No fajnie. Sam ich używam, bo od wiosny do jesieni poruszam się po mieście rowerem. Nawet, mimo, że żaden przepis tego ode mnie nie wymaga, zakładam kamizelkę odblaskową, kiedy zaczyna się ściemniać. Tego samego uczę mojego 8 letniego syna, kiedy robimy sobie jakiś wypad rowerowy. A mimo kamizelki, odblasków na rowerze i plecaku oraz pulsujących świateł, dla wielu jestem niewidoczny. Ale ja przynajmniej zdaję sobie sprawę, że to, że zadbałem o bycie widocznym, mnie z uważania nie zwalnia...
Odblaski to nie wszystko czego potrzebuje pieszy na drodze... Odnośnie przedstawinej kolumny pieszych (8:04): z ustawy Prawo o ruchu drogowym wybrane przepisy dotyczące kolumny: Art 12. (...) 6. Jeżeli przemarsz kolumny pieszych odbywa się w warunkach niedostatecznej widoczności *1) pierwszy i ostatni z idących z lewej strony są obowiązani nieść latarki:* a) pierwszy - ze światłem białym, skierowanym do przodu, b) ostatni - ze światłem czerwonym, skierowanym do tyłu; 2) w kolumnie o długości przekraczającej 20 m idący po lewej stronie z przodu i z tyłu są obowiązani używać elementów odblaskowych odpowiadających właściwym warunkom technicznym, a ponadto idący po lewej stronie są obowiązani nieść dodatkowe latarki ze światłem białym, rozmieszczone w taki sposób, aby odległość między nimi nie przekraczała 10 m; 3) *światło latarek powinno być widoczne z odległości co najmniej 150 m*
Najgorzej jest właśnie z tym myśleniem o innych... Ja proponuję jeszcze jeden temat, jazda na suwak wychodzi już coraz lepiej, na jedną rzecz nie zwracamy jeszcze uwagi, przyśpieszenie po wjechaniu w zwężenie. Zjeżdżamy z dwóch pasów na jeden i tu powinno być natychmiastowe uzyskanie prędkości dozwolonej aby tego miejsca za nami było jak najwięcej! Brawa dla programu bo dzięki Wam wielu jeździ coraz lepiej, tych którzy chcą oczywiście i widzą coś poza końcem własnego nosa.
Zakopiańska w kierunku centrum skręt w Tischnera, Wadowicka ten sam kierunek skręt w Kamieńskiego, dwa takie przypadki na kilometrowym odcinku i tak co dzień prawy pas stoi bo barany mają za daleko do łba żeby to skumać.
A co ze skręcającymi w lewo zajmującymi skrajnie lewy pas zaskoczyło by mnie że z prawego ktoś się wpiepsza na skrajnie lewy ,na tym skrzyżowaniu jest zakaz ale na innych?
Błagam i apeluję o zrobienie następującego odcinka. A mianowicie, by wybić totalny debilizm choć w 1% tym, którzy stoją jak matoły na jednym pasie, a drugi (tylko dlatego, że za kilkadziesiąt metrów się kończy) stoi cały wolny. Co więcej, zapanowała moda, że ktoś taki, który zgodnie z przepisami chce dojechać do końca pasa i włączyć się do ruchu, to cwaniak a nawet bandyta. Z reguły z zatoru drogowego, który przez to ciągnie się kilometrami wyłania się "nauczyciel", który wjeżdża przed kierowcę jadącego kończącym się pasem i swoją powolną jazdą uniemożliwia takiej osobie normalną jazdę a tym samym włączenie się do ruchu zgodnie z przepisami. Powinno się za takie coś surowo karać mandatem, i traktować co najmniej jak wjazd na skrzyżowanie bez możliwości dalszego kontynuowania jazdy. Proszę o zrobienie takolwego odcinka, bo to zgroza jak poprzez nie wiedze i zarazem głupotę zaburza się płynność w ruchu i tym samym na siłę powoduje korki. Ps: Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Polak lubi stać w korku, bo ma możliwość popisania na messenger, połączenia się video, oglądnąć yt na multimediach w aucie itp. Brawo! :(
Szeryfy ciekawe zjawisko , bo nie wiem ,czy ktos tym na prawym pasie chyba nie wytłumaczył, że w tej sytuacji to oni są panami sytuacji bo decduja czu i kiedy ten z lewego wjedzie, ze ten ich pas się konczy i bedą tez musieli stanąći zaczekać, bo to waskie gardło na drodze do którego obaj jedziemy zrównuje wszytkich w jednym punkcie, jak bardzo ego i myslenie głową miedzy nogami zamist głową na karku może spieprzyc spawe tochyba nie ma lepszego przykładu. Takim typom na podtsawie samych zdjęc policja powinna wysyłac mandaty z conajmiej 3 zerami.
Paweł V6 idioci się wykruszają,a jak pipka patrzy ,Rozczap palce i łącz dwie dłonie i znów od siebie do siebie jzk zobaczy że palce zachodzą za siebie to ogarnie,kierowca Gruszki na Wita Stwosza zajarzył. A jak bym z pięść wystrzelił palcami na zewnątrz i tak kilka razy ,to co byś zrobił. Trzeba kulturalnie działać,ekipa idiotów się wykrusza,zostaną sami ecodrivingowcy.
W kwestii odblasków polecam coś takiego: www.gearbest.com/novelty-lighting/pp_519811.html Niekoniecznie z tej strony bo jednak trochę się czeka na przesyłkę (około 3 tygodnie) - choć 10zł to niedużo a działa świetnie. Sam mam i genialnie zwieksza moją widoczność po zmroku :)
No chyba nie wszystko jedno bo jeżeli ktoś będzie z prawego pasa skręcał ponownie w prawo to siła zeczy bez sensu jest wjeżdżanie na środkowy pas,czy skrajny lewy więc siła zeczy będzie blokowanie prawego pasa ,pisze oczywiście o skręcie w prawo .Powinny być znaki poziome na drodze według mnie byłoby łatwiej .
Czyli jak na kolejnym najbliższym skrzyżowaniu skręcić będę chciał w prawo i na prawym i środkowym już mam auta to zajmuję lewy i mam się potem wpieprzać z lewego skrajnego na prawy bo byłem trzeci w kolejce. A już o czwartym nie wspomnę, bo on i tak zablokuje jadę prosto. A co jeśli za takim skrzyżowaniem jest niemal od razu to na którym właśnie chcę w prawo? Nie przeciśniesz się człowieku przez dwa pasy tak siup i już. Ewentualnie zablokuję pół drogi dalej. Kiedy ma to sens to ma, ale czasem się nie da. Z buspasem jest sprawa jasna, są linie na drodze i ich trzeba przestrzegać.
NIe przeciśniesz się? Dlaczego? Bo wszyscy właśnie tak jeźdzą, mój pas nie puszczę. Pomyśl przez takie skrzyżowanie może przejechać 3x więcej samochodów na jednej zmianie.
@ Wschood: Masz rację, jeśli za chwilę będziesz znów skręcał w prawo, to nie ma sensu ustawiać się przed przejściem na środkowym lub lewym pasie. W tym przypadku jak zauważył PiorunTV, jest to skręt w prawo w 3-pasmówkę, z której przez dłuższy czas nie ma żadnych skrzyżowań, więc ustawianie się po skręcie a przed przejściem dla pieszych tylko na prawym pasie przyczynia się do wydłużenia korka na prawoskręcie przed światłami. Zwróćcie uwagę na jeszcze jedną rzecz, której pan Marek się skomentował: większość tych skręcających w prawo po skręcie ustawia się zaraz na prawym pasie (blokując dalsze pojazdy), a zaraz potem za przejściem lub jeszcze na przejściu zmienia pas na środkowy i dalej jedzie środkowym. To po co w takim razie zaraz po skręcie ustawiają się na prawym pasie blokując innych??? To zwykła niechlujność i bylejakość.
To prawda, że wszyscy tak powinni skręcać, by po skręcie, a przed przejściem zająć wszystkie trzy pasy. Jednak gdy nasz samochód nie jest najszybszy i zajmiemy skrajny lewy, to ruszając będziemy mieli kłopot z zjechaniem na pas prawy, a ci z tyłu za nami klaksonem będą uprzykrzać nam życie, nie mówiąc o tym, że mogą się przy tym chwalić swoim środkowym palcem.
Przecież nawet 1.0 w Fabii spokojnie wystarcza w takiej sytuacji, byle ktoś nie myślała że to 2 litrowy diesel i zmieni bieg przy 2 tys obr. Tym bardziej że tam i tak maks 5-6 pojazdów pojedzie więc potem jest duży luz żeby wrócić na prawo.
@@Pingwinho Jak zaraz za skrzyżowaniem nie muszę skręcać w ulicę po prawej, to warto na ten lewy zjechać by nie korkować skrzyżowania z którego właśnie zjechaliśmy. Przebijając się z lewego pasa na prawy tylko nieznacznie hamujesz ruch na zatłoczonym prawym pasie. Nie zajmując lewego pasa za skrzyżowaniem, całkowicie wstrzymujesz ruch samochodom na skrzyżowaniu z którego zjeżdżasz. Blokujesz go tym co skręcają tak jak ty w prawo, oraz tym co są za tobą, a chcą jechać na wprost.
mam swoje wizje... ;) Ogólnie to powinno być tak, że zamiast sygnalizacji świetlnej powinny być umieszczone takie lampy w drodze, które wyświetlałyby dozwolony tor jazdy w danej fazie [dałbym tu jakiś obrazek] i takie właśnie ścieżki świeciłyby się na zielono, przykładowo (skrzyżowanie z minuty 3:00) zamiast po prostu zielonego światła wyświetlany byłby tor jazdy do jazdy prosto i w prawo, uwzględniający kolizje z pieszymi, a zamiast czerwonego wyświetlałby się punkt, lub linia przed którą trzeba się zatrzymać, technologia LED, XXI wiek, te sprawy, a dalej mamy jakieś semafory umieszczane często bez żadnej logiki. Podobnie z przejściami przy takich skrzyżowaniach, powinny się podświetlać na zielono w zależności od tego, czy pieszy może wejść na pasy, czy nie... także tak To pozwoliłoby uniknąć sytuacji, że ktoś przy skręcie w lewo wjeżdża gdzieś pod prąd, albo skręca na czerwonym, bo pomylił sygnalizatory... i później tłumaczenia, że "ja też miałem zielone" widać by było dokładnie aktualny cykl świateł kolejny + :) samochody autonomiczne (niestety ich nie unikniemy) mogłyby bez problemów odczytywać takie znaki na drodze, gdzie przy sygnalizacji mogą mieć problem, bo żarówka będzie miała złą jasność, bo będzie stara i autko jej nie zobaczy na znaku przed skrzyżowaniem powinny być takie jakby makiety skrzyżowania [tu też bym dał jakiś obrazek] pokazujące wygląd skrzyżowania z góry z uwzględnieniem ilości pasów, nazw ulicy, to pozwoliłoby ustawić się na odpowiednim pasie i dokładnie zobaczyć w którą drogę należy skręcić, żeby dojechać do[...]
No tak. Prawoskręt. To samo się dzieje w Warszawie na skrzyżowaniu Żwirki i Wigory z Racławicka. Duża część korka jest tworzona właśnie przez takich kierowców melepetow......A może by tak zrobić materiał o światłach do jazdy dziennej? Ludzie chyba sobie nie zdaja sprawy, ze podczas dnia pochmurnego, o zmierzchu czy podczas mgły powinni przełączyć światła tak aby być widocznym również z tylu auta. Właściciele nowych aut zupełnie bezmyślnie polegają na czujnikach zamontowanych w autach. Ile razy już w taką ciemna masę prawe wjechałem bo jechał bez świateł z tylu tuż po zmierzchu...Nie wspomnę o gadzeciarzach z ledami z tesco, które nic zupełnie nie poprawiają widoczności takiego samochodu. Co to wogóle jest za wymysł - światła do jazdy dziennej?
Pomysł dobry tylko należy z niego mądrze korzystać. W zamyśle było prawdopodobnie, żeby korzystać z tego wtedy, kiedy parę lat temu w ogóle nie były wymagane światła. Przepisy dopuszczają stosowanie świateł do jazdy dziennej od świtu do zmierzchu w warunkach dostatecznej widoczności. Wtedy spełniają one swoją rolę, obciążenie akumulatora dużo mniejsze i (choć to może rzecz gustu) prezentują się znacznie lepiej niż większość świateł mijania. Problem zaczyna się wtedy, gdy niektórzy zapominają / nie wiedzą, kiedy używanie tych świateł jest dozwolone a kiedy nie. Sam miałem sytuację, że na autostradzie w deszczu, kiedy jedzie się praktycznie cały czas w mżawce spod kół ledwo wyhamowałem w ostatniej chwili widząc kogoś bez świateł, a jak go wyprzedziłem to okazało się, że z przodu ledy miał. Program to dobry pomysł, może uświadomi tym którzy nie wiedzą i przemówi do rozsądku tym, którzy mają to gdzieś. A jak to nie pomoże to nie widzę przeciwwskazań, żeby zrobić akcję jak dawniej na trzeźwość. Niech jeżdżą / stoją oznakowani i nieoznakowani i zero tolerancji. Mandat za to nie jest wysoki, więc raczej budżetu nikomu nie zrujnuje a zapewne czegoś nauczy.
Chyba nie muszę tłumaczyć, że 2 ledowe lampki pobierają mniej energii niż 2 duże lampy świecące do przodu na odległość kilkudziesięciu metrów plus 2 słabsze z tyłu
Zgadza się, oprócz tego że jest źródłem energii "na bieżąco" to również ładuje akumulator i tu dochodzimy do sedna - im większy pobór tym mniejsze ładowanie, więc pośrednio obciąża to akumulator. Dodatkowo przy dużej ilości włączonych odbiorników lub awarii instalacji może się zdarzyć że pobór będzie większy niż ilość wytwarzanej energii a wtedy obciążenie akumulatora już jest bezpośrednie
No i właśnie o tym mówię, nie chodzi mi o uszkodzenie akumulatora, bo rzeczywiście przy sprawnej instalacji elektrycznej to nie nastąpi (choć różnie ze stanem naszych aut bywa). Ale dłuższy czas ładowania spowoduje szczególnie na krótkich odcinkach, że akumulator w ogóle nie zdąży się doładować do poziomu sprzed uruchomienia silnika a co za tym idzie szybciej ulegnie rozładowaniu do poziomu nienadającego się do użytkowania.
Niestety. Wraz z wymianą oświetlenia w mieście na ekonomiczne lampy w technologi led, które zastępują żarniki sodowe, zauważam, że świecą one bardzo słabo ... Generalnie krawędź jezdni tonie w mroku. Trzeba mocno wytężać wzrok aby sprawdzić ktoś nie stoi akurat na początku przejścia dla pieszych. Polecam przejażdżkę po zmroku i w deszczu Al. Focha. Pozdrawiam!
Skrzyzowanie z poczatku odcinka , troche materiał bez kontekstu, bo należałoby sie przyjżeć gdzie ten ruch po skrecie w prawoi się kieruje dalej , poza tym to walka z wiatrakami, robota na lata, bo raz uczy się ludzi, żeby zajmoalii pozycje na drodze tak, żeby potem mogli jak najpłynniej kontynuowac jazde, , a potem proponuje się wyjazd z skarajnego prawego na skrajny lewy , bo się korki tak rozładuje , to albo korki , albo walka o zmianę pasa, wsród ludzi, którzy sa tak chetni ci na to pozwolić jak ZUS dać ci rente, co wybierzecie?? Oczywiscie ,że obranie własciwego pasa z wyprzedzeniem W kwestii skretu pod Kleparzem, dobrze wiedzieć, sam tam pare razy bym już 100 zarobił tu na plus. w kwestii odbalsków tez na plus, tylko moze powiedzcie zwłąszcza dorosłym i głwnie paniom ,że te linijki odblaskowe zwiniete w rulonik na pasku od torebuni nic nie dają, bo chocbym miał sokoli wzrok to nie zobacze obiektu o srednicy 2cm z dużej oległosci i w nocy , uczcie nie tylko ,żeby nosić odbalski ,ale też jak je nosić. w zimie przy modzie na batmana, to pownienbyc obowiązek wszedzie .
Adrian Bacharz Panie Adrianie, czy w Polsce naprawdę jest aż tak źle ze zmianą pasa? Osobiście wolę pojechać tak jak na filmie i przejechać, aniżeli iść na łatwiznę i stać w korku.
Niestety ja będę zdania ,że tak , nie wkwestich technicznych, bo to sygnalizacja zamiaru i jedziem - tyle teorii , tylko mentalności kierujacych, z którymi musimy wejść w interakcje, niestety wiekszośc traktuje swoje miejsce pobytu na drodze jak swoją własność i mruganie im kieruknowskazem jako próbe odebrania im tej wąłsności tudzież prymatu na pasie , brak jest checi na pomocw manewrze, bo ty musisz czekać nie tyle na własciwy moment co na audiencje ze strony uzykownika pasa, na który chcesz wjechać, żeby ci łaskawie pozwolił , taki stosunek niemalże wasalno - lenny , wiec nie ma sie co dziwić, że ludzi strają się tego unikaći podejmująć decyzje wczesniej , a że ten sam pomysł mają wszyscy . Najpierw trzebaby nauczyć ludzi ,że drugi kierwca to nie wróg,a potem mówic o partnerstwie. kopercja wsród kierowców w Polsce dopiero raczkuje, a ja niestety wyczerpałem już pokałdy energii na nauczanie innych co należy robić i jesli mam wybierć wolnej , może chwilew korku a waltyżerka miedzy pasami , pomiedzy januszami , którzy cisną swoje 1,9 tdi do odciny i czarnego wyziewu z wydechu na 100m--200 m miedzy światłami , to ja za pozwoleniem zostanę w korku.
"Skrzyzowanie z poczatku odcinka , troche materiał bez kontekstu, bo należałoby sie przyjżeć gdzie ten ruch po skrecie w prawoi się kieruje dalej" Przez ponad kilometr, na drodze po skręcie w prawo nie możliwości zmiany kierunku. Okazji do zmiany pasa jest aż nadto.
Przykormi ale bede odmiennego zdania okolo 1km z hakiem to przy sredniej krakowskiej jakaś minuta - półtorej , na danie sygnału znalalezinie momentu , luki, lub dobrego człowieka który odczyta nasze zamairy wykonanie 1 lub 2 takich manewrów, hmm jak dla mnie bardzo ciasno i to wyjasnia działanie wiekszości ludzi na tym skrzyzowaniu, cheć wygodnego pokonania trasy nie jest grzechem , jesli ktoś lubi skakanie pomiedzy pasami nie zabraniam , ale ta geograficzna informacja, której w materiale seniora Dworaka zabrakło dodaje spor do aspektu ludzkiego, o którym w jedź bezpiecznie zapominają, lub go negują, bo jest duzo wiece jzminnych niż droga samochód i przepis.
Chyba tylko panu Dworakowi. Nie dziwię się rowerzyście. Przy takim ruchliwym skrzyżowaniu i w deszczu przejeżdżać rowerem. Lepiej przejechać powoli przez pasy, niż narażać swoje zdrowie lub nawet życie stosując się do przepisów. Później i tak zjechał na jezdnię.
aXimo - Twoim tokiem myślenia jak przejedzie ktoś na czerwonym i nie spowoduje kraksy to też się zapytasz a komu on zaszkodził. Człowieku jak będziesz pobłażał a jeszcze lepiej przepuszczał rowerzystów na przejściach dla pieszych to gratulacje - aż któryś się doigrasz i wjedzie w ciebie taki nieszkodliwy rowerzysta
Krzysztof Lewiński nie, to nie jest mój tok myślenia. To jest tylko twoje wymyślanie, a wręcz TWÓJ tok myślenia: oskarżanie wszystkich o niestworzone rzeczy i krytykowanie każdego dookoła na podstawie wymyślonych powodów
Zamiast pajacowac z tymi dziećmi to w szkole wprowadzić chociaż jedną lekcje tygodniowo prawa o ruchu drogowym? Nie lepiej wpajać przepisy od małego? Za 20 lat każdy będzie wiedział jak się poruszać po drodze bo od dziecka będzie miał wpajana wiedzę niezbędną do codziennego życia.....
Być może faktycznie chodzi o zdawalnosc. Jednak przy takiej edukacji od dziecka zmieni się mentalność społeczeństwa i ilość ofiar na drogach by drastycznie zmalała. Ludzie nie potrafią chodzić chodnikiem, a co tu dopiero mówić o poboczy drogi i jeździe rowerem. A jazda skuterami itp "na dowód osobisty" to wg mnie całkowite nieporozumienie.......
W polskiej szkole to by pewnie wystarczyla i sprzątaczka, byle tylko miała pedagoga 😂 A tak na serio to w technikum przychodził do nas instruktor nauki jazdy i prowadził lekcje. Przez jeden rok przedmiotem było prawo o ruchu drogowym, można też było mieć prawko na samochód jak ktoś chciał, a rolnicy mieli obowiązkowe prawko na ciągnik w ramach nauki w szkole.
Szkoda że możemy sobie tylko pogadać..... Może jak moja córeczka za 5 lat pójdzie do szkoły to coś się zmieni. A jak nie to trzeba będzie się samemu wsiąść za jej edukację ...
Wydaje mi się ze nie istneje skrzyrzowanie Limanowskiego z Powstańców Śląskich. Za to istnieje skrzyżowanie Wielickiej z Powstańców Śląskich gdzie był kręcony materiał. Program świetny tylko pomyłka w nazewnictwie ulic.
Z tym bus pasem to tragedia u was. Trzeba przejechać za skrzyżowanie żeby potem na ostatnich kilku metrach wcisnąć się na prawy pas żeby potem skręcić w prawo. CYRK
Metrów na zmianę pasa jest tam aż 80 (i.imgur.com/BRDcd3n.jpg). Jeżdżę tam codziennie i jakoś zawsze pas zmienić płynnie się udaje. Problemem jest cała organizacja tego skrzyżowania. Ten skręt się bardzo korkuje, przez co blokuje autobusy jadące buspasem. Wyjazd z Wrocławskiej zawsze stoi. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to najgorsze i najbardziej zakorkowane skrzyżowanie w całym Krakowie.
Przy prędkości którą auta na tym pasie się poruszają, to masz gwarantowane obtrąbienie kiedy mocno zwolnisz czekając aż ktoś wpuści :) Nikt się nie chce na to narażać, więc woli zmienić chwilę wcześniej. Kawałek dalej przy skręcie w królewską, to dopiero cyrk zrobili po przemalowaniu pasów :D
Nie zgodzę się. Spowodowało by to spory korek na bus pasie! Może lepszym wyjściem były by światła na przejściu przy Wrocławskiej? Bo z tego co obserwuję, chcąc wjechać na Pradnicką/Wrocławską trzeba przepuscić tabuny pieszych, którzy idą i idą nie zważając, że od czasu do czasu należałoby przepuścić choćby parę aut.
Policja w naszym kraju jest super- maja jedną mantrę -mandat i mandat. Na zachodzie się poucza i zobaczcie jaka jest kultura jazdy. U nas się tylko karze- no ale skądś na "plusy" PIS-u trzeba naskrobać.
chmurek79 I tym samym koło się zatacza czyli płynność finansowa rządu jest utrzymywana, bo jak to nazywasz naskrobują 500 plus, a z kolei Ci co to mają ZASPONSOROWANO Z 500 + te mandaty z reguły płacą :)
Ale nie zrzucajmy winę na policje, oni by chcieli być ludzcy, dawać pouczenia, ale to ministerstwo zakłada że budżet będzie miało ze wpływów mandatów, to ministerstwo narzuca statystyki do wyrobienia, z innego punktu wiedzenia, przełożony policjantów widzi że nie obijali się na służbie skoro przynieśli kilka mandatów. Więc trzeba winić system a nie Policjantów.
Drodzy państwo prowadzący. Nie oglądam takiego programu po to żeby słuchać co się panu wydaje tylko żeby poznać fakty. Proszę zachować prywatne opinie dla siebie i skupić się na przepisach. Prawda jest trąba ze wiele ludzi boi się jeździć bo ba każdym kroku jesteśmy karani mandatami za byle co. Nie na żadnych informacji. A jeżeli są to nie wystarczające. Brak dialogu pomiędzy zikit em i kierowcami prowadzi do tego ze z jednej strony tworzone są przepisy. A z drugiej kierowcy robią co chcą.
Z tym skrętem w prawo aby ustawiać się na wszystkich pasach to dobra rada zdroworozsądkowa i sam tak robię. Jednak formalnie nie wolno zatrzymywać się ani na przejściu ani w odległości mniejszej niż 10 metrów przed przejściem, o ile nie ma linii zatrzymania. A tu nie ma po skręcie w prawo.
No faktycznie art 49 ust 4. nieco czyni zapisy poprzednie sensowniejszymi. Ale co w przypadku korka, czy kierowca może stanąć na przejściu? Zakładamy, że nic zaskakującego się nie stało i mógł kierowca zaplanować zatrzymanie z uwzględnieniem miejsca dla pieszych na przejściu, ale mu to do głowy nie przyszło. Zwłaszcza na dwukierunkowej po jednym pasie na kierunek jest to niebezpieczne gdy z przeciwka korka nie ma i sobie śmigają kierowcy jak gdyby nigdy nic.
Justyna Biber To nie czytaj, to głowa nie będzie aż tak boleć. Nie chodziło o żadne parkowanie, tylko zatrzymanie. Ale faktycznie zakaz obowiązuje, gdy nie wynika z warunków lub przepisów. Skręć W Lewo Art 3. Zacytowany to w takiej sytuacji w każdego uderza. W kierowcę, który stanął przy przejściu a mógł się nieco powstrzymać, bo w korku nic zaskakującego nie zaszło i tylko wydaje mu się, że szybciej do celu dotrze. Pieszy jak wyjdzie zza zasłaniającego pojazdu, oraz beztroskiego kierowcy z przeciwka.
Nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Nie znasz powiedzenia: "Lepiej milczeć i udawać debila niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"? - stosuj je w życiu - unikniesz większych kompromitacji. "Nie chodziło o żadne parkowanie, tylko zatrzymanie. (..) nie wynika z warunków lub przepisów" Czyli potoczne parkowanie. Sam sobie zaprzeczasz. Zakaz, o którym pisałeś dotyczy "parkowania" - a Ty dalej swoje. Jak zapiszesz się kiedyś na kurs prawa jazdy - poznasz więcej niuansów przepisów. Tylko ucz się pilnie!
W moich okolicach nikt by nie nazwał parkowaniem zatrzymanie na jezdni w celu wysadzenia pasażera lub spytania przechodnia o drogę. A zatrzymanie takie nie wynika z warunków na drodze ani z przepisów.
Policja i mandaty, idealny odcinek!
Zawsze mnie bawi narzekanie na mandaty. Jeśli ktoś uważa, że mandat jest z dupy to go nie przyjmuje.
Ja mieszkam i na codzień poruszam się po Warszawie, ale widzę dokładnie te same problemy. Powiem więcej. Często jeżdżę lewym pasem z jednego prostego powodu. Skręcający w prawo zatrzymują się 2 i więcej metrów od przejścia dla pieszych i blokują tych, którzy chcą jechać prosto. Co do bus pasów. Tak samo. Chcąc pojechać tak, jak nakazują przepisy, biorę udział w loterii: albo ktoś mnie wpuści i uda mi się szybko zmienić pas, albo chcąc zmienić pas tam, gdzie już bus pas nie obowiązuje, stoję, albo się powoli toczę, blokując pas i czekając, aż któryś z cwaniaków zdecyduje się mnie łaskawie wpuścić. Ale to działa i w drugą stronę. A mianowicie są takie miejsca, gdzie bus pasy obowiązują okresowo: od poniedziałku do piątku, a czasami w tych dniach w określonych godzinach. Ale okazuje się, że kierowcy nie czytają adnotacji pod znakiem informującym o bus pasie i zamiast używać wszystkich pasów, jeden zostawiają wolny. Efekt jest taki, że jako jedyny, który rzeczoną adnotację przeczytał, jadę sobie wolnym pasem i wyprzedzam wszystkich na dwóch pozostałych pasach. A co do odblasków. No fajnie. Sam ich używam, bo od wiosny do jesieni poruszam się po mieście rowerem. Nawet, mimo, że żaden przepis tego ode mnie nie wymaga, zakładam kamizelkę odblaskową, kiedy zaczyna się ściemniać. Tego samego uczę mojego 8 letniego syna, kiedy robimy sobie jakiś wypad rowerowy. A mimo kamizelki, odblasków na rowerze i plecaku oraz pulsujących świateł, dla wielu jestem niewidoczny. Ale ja przynajmniej zdaję sobie sprawę, że to, że zadbałem o bycie widocznym, mnie z uważania nie zwalnia...
bardzo dobry temat filmu, super odcinek!
3:15 Bądźmy okuratni, szanowne państwo, kochani moi, okuratni, nibandyccy i tak dalej i tak dalej... :-D
Haha, o tym samym pomyślałem
Odblaski to nie wszystko czego potrzebuje pieszy na drodze... Odnośnie przedstawinej kolumny pieszych (8:04):
z ustawy Prawo o ruchu drogowym wybrane przepisy dotyczące kolumny:
Art 12.
(...)
6. Jeżeli przemarsz kolumny pieszych odbywa się w warunkach
niedostatecznej widoczności
*1) pierwszy i ostatni z idących z lewej strony są obowiązani nieść latarki:*
a) pierwszy - ze światłem białym, skierowanym do przodu,
b) ostatni - ze światłem czerwonym, skierowanym do tyłu;
2) w kolumnie o długości przekraczającej 20 m idący po lewej stronie z przodu
i z tyłu są obowiązani używać elementów odblaskowych odpowiadających
właściwym warunkom technicznym, a ponadto idący po lewej stronie są
obowiązani nieść dodatkowe latarki ze światłem białym, rozmieszczone
w taki sposób, aby odległość między nimi nie przekraczała 10 m;
3) *światło latarek powinno być widoczne z odległości co najmniej 150 m*
2:58 - ja pie..... Ale wymusił pierwszeństwo na strzałce warunkowej, myślałem, że go zabije
Najgorzej jest właśnie z tym myśleniem o innych... Ja proponuję jeszcze jeden temat, jazda na suwak wychodzi już coraz lepiej, na jedną rzecz nie zwracamy jeszcze uwagi, przyśpieszenie po wjechaniu w zwężenie. Zjeżdżamy z dwóch pasów na jeden i tu powinno być natychmiastowe uzyskanie prędkości dozwolonej aby tego miejsca za nami było jak najwięcej! Brawa dla programu bo dzięki Wam wielu jeździ coraz lepiej, tych którzy chcą oczywiście i widzą coś poza końcem własnego nosa.
Mnie uczył pan Skotniczny długo po prostej i pas aby nie robić korka... i wiele takich normalnych przepisów na rozum zdrowy
Bolidy Młodzieży Wiejskiej jak zawsze królują :)
Zakopiańska w kierunku centrum skręt w Tischnera, Wadowicka ten sam kierunek skręt w Kamieńskiego, dwa takie przypadki na kilometrowym odcinku i tak co dzień prawy pas stoi bo barany mają za daleko do łba żeby to skumać.
7:24 Świeżak - CWANIAK!
1:53 deszcz leje, wybaczcie mu :D
ruch w szczycie, 3 rzędy aut pędzą jedną drogą w jednym kierunku, a barany pchają się jednym pasem... nawet ja bym zauważył :) #stępień
7:44 ale śmieszek się znalazł... upomnienie i pogrożenie palcem...
A co ze skręcającymi w lewo zajmującymi skrajnie lewy pas zaskoczyło by mnie że z prawego ktoś się wpiepsza na skrajnie lewy ,na tym skrzyżowaniu jest zakaz ale na innych?
Skręcający w lewo ma zawsze ustąpić skręcającemu w prawo - nieważnie na jaki pas wjeżdża.
Dziadki oglądają dzieci w wieku szkolnym w skąpych sukienkach i krótkich spodenkach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
9:14 Ale się pozmieniało w tych szkołach. U mnie w gimbazie tak skąpo dziewczyny nie chodziły.
6:09 czy to nie była policja? xD
xDominik113x Jeśli na KWI to całkiem możliwe
TudexPL Zgadza się, przeważnie Insignie śmigają we flotach :)
Dość krótko, ale przypadkowo pokazali policyjnego Ducato. A kto ma dać im mandat bo tylko o to chodzi?
+xDominik 113x a jeśli to była Policja to w związku z tym co ?? bo jakoś nie kumam Twojej aluzji ?? możesz mnie oświecić
+Daniel Krajewski - a za co mają im wlepić mandat ?? możesz mnie oświecić ??
Błagam i apeluję o zrobienie następującego odcinka. A mianowicie, by wybić totalny debilizm choć w 1% tym, którzy stoją jak matoły na jednym pasie, a drugi (tylko dlatego, że za kilkadziesiąt metrów się kończy) stoi cały wolny. Co więcej, zapanowała moda, że ktoś taki, który zgodnie z przepisami chce dojechać do końca pasa i włączyć się do ruchu, to cwaniak a nawet bandyta. Z reguły z zatoru drogowego, który przez to ciągnie się kilometrami wyłania się "nauczyciel", który wjeżdża przed kierowcę jadącego kończącym się pasem i swoją powolną jazdą uniemożliwia takiej osobie normalną jazdę a tym samym włączenie się do ruchu zgodnie z przepisami. Powinno się za takie coś surowo karać mandatem, i traktować co najmniej jak wjazd na skrzyżowanie bez możliwości dalszego kontynuowania jazdy. Proszę o zrobienie takolwego odcinka, bo to zgroza jak poprzez nie wiedze i zarazem głupotę zaburza się płynność w ruchu i tym samym na siłę powoduje korki.
Ps: Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Polak lubi stać w korku, bo ma możliwość popisania na messenger, połączenia się video, oglądnąć yt na multimediach w aucie itp. Brawo! :(
Szeryfy ciekawe zjawisko , bo nie wiem ,czy ktos tym na prawym pasie chyba nie wytłumaczył, że w tej sytuacji to oni są panami sytuacji bo decduja czu i kiedy ten z lewego wjedzie, ze ten ich pas się konczy i bedą tez musieli stanąći zaczekać, bo to waskie gardło na drodze do którego obaj jedziemy zrównuje wszytkich w jednym punkcie, jak bardzo ego i myslenie głową miedzy nogami zamist głową na karku może spieprzyc spawe tochyba nie ma lepszego przykładu. Takim typom na podtsawie samych zdjęc policja powinna wysyłac mandaty z conajmiej 3 zerami.
Paweł V6 idioci się wykruszają,a jak pipka patrzy ,Rozczap palce i łącz dwie dłonie i znów od siebie do siebie jzk zobaczy że palce zachodzą za siebie to ogarnie,kierowca Gruszki na Wita Stwosza zajarzył. A jak bym z pięść wystrzelił palcami na zewnątrz i tak kilka razy ,to co byś zrobił. Trzeba kulturalnie działać,ekipa idiotów się wykrusza,zostaną sami ecodrivingowcy.
W kwestii odblasków polecam coś takiego: www.gearbest.com/novelty-lighting/pp_519811.html
Niekoniecznie z tej strony bo jednak trochę się czeka na przesyłkę (około 3 tygodnie) - choć 10zł to niedużo a działa świetnie. Sam mam i genialnie zwieksza moją widoczność po zmroku :)
No chyba nie wszystko jedno bo jeżeli ktoś będzie z prawego pasa skręcał ponownie w prawo to siła zeczy bez sensu jest wjeżdżanie na środkowy pas,czy skrajny lewy więc siła zeczy będzie blokowanie prawego pasa ,pisze oczywiście o skręcie w prawo .Powinny być znaki poziome na drodze według mnie byłoby łatwiej .
Na tym skrzyżowaniu pasy powinny być przesunięte o jakieś 5 metrów dalej albo po prostu węższe. Oraz malowanie linii poprawić.
Czyli jak na kolejnym najbliższym skrzyżowaniu skręcić będę chciał w prawo i na prawym i środkowym już mam auta to zajmuję lewy i mam się potem wpieprzać z lewego skrajnego na prawy bo byłem trzeci w kolejce. A już o czwartym nie wspomnę, bo on i tak zablokuje jadę prosto. A co jeśli za takim skrzyżowaniem jest niemal od razu to na którym właśnie chcę w prawo? Nie przeciśniesz się człowieku przez dwa pasy tak siup i już. Ewentualnie zablokuję pół drogi dalej. Kiedy ma to sens to ma, ale czasem się nie da. Z buspasem jest sprawa jasna, są linie na drodze i ich trzeba przestrzegać.
NIe przeciśniesz się? Dlaczego? Bo wszyscy właśnie tak jeźdzą, mój pas nie puszczę. Pomyśl przez takie skrzyżowanie może przejechać 3x więcej samochodów na jednej zmianie.
Ale akurat nie na to skrzyżowanie. Jest to wjazd na obwodnice. Przez następny kilometr od prawoskrętu mamy trzypasmówke, spokojnie zmienimy ten pas.
@ Wschood: Masz rację, jeśli za chwilę będziesz znów skręcał w prawo, to nie ma sensu ustawiać się przed przejściem na środkowym lub lewym pasie. W tym przypadku jak zauważył PiorunTV, jest to skręt w prawo w 3-pasmówkę, z której przez dłuższy czas nie ma żadnych skrzyżowań, więc ustawianie się po skręcie a przed przejściem dla pieszych tylko na prawym pasie przyczynia się do wydłużenia korka na prawoskręcie przed światłami.
Zwróćcie uwagę na jeszcze jedną rzecz, której pan Marek się skomentował: większość tych skręcających w prawo po skręcie ustawia się zaraz na prawym pasie (blokując dalsze pojazdy), a zaraz potem za przejściem lub jeszcze na przejściu zmienia pas na środkowy i dalej jedzie środkowym. To po co w takim razie zaraz po skręcie ustawiają się na prawym pasie blokując innych??? To zwykła niechlujność i bylejakość.
To prawda, że wszyscy tak powinni skręcać, by po skręcie, a przed przejściem zająć wszystkie trzy pasy. Jednak gdy nasz samochód nie jest najszybszy i zajmiemy skrajny lewy, to ruszając będziemy mieli kłopot z zjechaniem na pas prawy, a ci z tyłu za nami klaksonem będą uprzykrzać nam życie, nie mówiąc o tym, że mogą się przy tym chwalić swoim środkowym palcem.
To wjedź na lewy, a po wjeździe na ulicę poprzeczną włącz prawy kierunek i czekaj aż ktoś Cię wpuści
Czemu klaksonem uprzykrza ci zycie?
Dziwne? Lekceważ i nie boj sie.
Przecież nawet 1.0 w Fabii spokojnie wystarcza w takiej sytuacji, byle ktoś nie myślała że to 2 litrowy diesel i zmieni bieg przy 2 tys obr. Tym bardziej że tam i tak maks 5-6 pojazdów pojedzie więc potem jest duży luz żeby wrócić na prawo.
@@Pingwinho Jak zaraz za skrzyżowaniem nie muszę skręcać w ulicę po prawej, to warto na ten lewy zjechać by nie korkować skrzyżowania z którego właśnie zjechaliśmy. Przebijając się z lewego pasa na prawy tylko nieznacznie hamujesz ruch na zatłoczonym prawym pasie. Nie zajmując lewego pasa za skrzyżowaniem, całkowicie wstrzymujesz ruch samochodom na skrzyżowaniu z którego zjeżdżasz. Blokujesz go tym co skręcają tak jak ty w prawo, oraz tym co są za tobą, a chcą jechać na wprost.
Co by rozwiązało problem? Właśnie takie strzałki jak są namalowane na miniaturce filmu, namalować takie na ulicy :)
To teraz ekspercie namaluj te strzałki z każdej ulicy w kierunku każdego możliwego skrętu - skrzyżowanie na pewno będzie bardziej czytelne.
mam swoje wizje... ;)
Ogólnie to powinno być tak, że zamiast sygnalizacji świetlnej powinny być umieszczone takie lampy w drodze, które wyświetlałyby dozwolony tor jazdy w danej fazie [dałbym tu jakiś obrazek] i takie właśnie ścieżki świeciłyby się na zielono, przykładowo (skrzyżowanie z minuty 3:00) zamiast po prostu zielonego światła wyświetlany byłby tor jazdy do jazdy prosto i w prawo, uwzględniający kolizje z pieszymi, a zamiast czerwonego wyświetlałby się punkt, lub linia przed którą trzeba się zatrzymać, technologia LED, XXI wiek, te sprawy, a dalej mamy jakieś semafory umieszczane często bez żadnej logiki. Podobnie z przejściami przy takich skrzyżowaniach, powinny się podświetlać na zielono w zależności od tego, czy pieszy może wejść na pasy, czy nie... także tak
To pozwoliłoby uniknąć sytuacji, że ktoś przy skręcie w lewo wjeżdża gdzieś pod prąd, albo skręca na czerwonym, bo pomylił sygnalizatory... i później tłumaczenia, że "ja też miałem zielone" widać by było dokładnie aktualny cykl świateł
kolejny + :)
samochody autonomiczne (niestety ich nie unikniemy) mogłyby bez problemów odczytywać takie znaki na drodze, gdzie przy sygnalizacji mogą mieć problem, bo żarówka będzie miała złą jasność, bo będzie stara i autko jej nie zobaczy
na znaku przed skrzyżowaniem powinny być takie jakby makiety skrzyżowania [tu też bym dał jakiś obrazek] pokazujące wygląd skrzyżowania z góry z uwzględnieniem ilości pasów, nazw ulicy, to pozwoliłoby ustawić się na odpowiednim pasie i dokładnie zobaczyć w którą drogę należy skręcić, żeby dojechać do[...]
A pojazdami powinny kierować niezawodne robocopy. No fajne bajki.
nie nie nie, żadnych komputerów w samochodach, bo to się psuje ;)
Nie chodzi o to co się psuje, ale jak głupie i kosztowne są twoje pomysły.
No tak. Prawoskręt. To samo się dzieje w Warszawie na skrzyżowaniu Żwirki i Wigory z Racławicka. Duża część korka jest tworzona właśnie przez takich kierowców melepetow......A może by tak zrobić materiał o światłach do jazdy dziennej? Ludzie chyba sobie nie zdaja sprawy, ze podczas dnia pochmurnego, o zmierzchu czy podczas mgły powinni przełączyć światła tak aby być widocznym również z tylu auta. Właściciele nowych aut zupełnie bezmyślnie polegają na czujnikach zamontowanych w autach. Ile razy już w taką ciemna masę prawe wjechałem bo jechał bez świateł z tylu tuż po zmierzchu...Nie wspomnę o gadzeciarzach z ledami z tesco, które nic zupełnie nie poprawiają widoczności takiego samochodu. Co to wogóle jest za wymysł - światła do jazdy dziennej?
Pomysł dobry tylko należy z niego mądrze korzystać. W zamyśle było prawdopodobnie, żeby korzystać z tego wtedy, kiedy parę lat temu w ogóle nie były wymagane światła. Przepisy dopuszczają stosowanie świateł do jazdy dziennej od świtu do zmierzchu w warunkach dostatecznej widoczności. Wtedy spełniają one swoją rolę, obciążenie akumulatora dużo mniejsze i (choć to może rzecz gustu) prezentują się znacznie lepiej niż większość świateł mijania. Problem zaczyna się wtedy, gdy niektórzy zapominają / nie wiedzą, kiedy używanie tych świateł jest dozwolone a kiedy nie. Sam miałem sytuację, że na autostradzie w deszczu, kiedy jedzie się praktycznie cały czas w mżawce spod kół ledwo wyhamowałem w ostatniej chwili widząc kogoś bez świateł, a jak go wyprzedziłem to okazało się, że z przodu ledy miał. Program to dobry pomysł, może uświadomi tym którzy nie wiedzą i przemówi do rozsądku tym, którzy mają to gdzieś. A jak to nie pomoże to nie widzę przeciwwskazań, żeby zrobić akcję jak dawniej na trzeźwość. Niech jeżdżą / stoją oznakowani i nieoznakowani i zero tolerancji. Mandat za to nie jest wysoki, więc raczej budżetu nikomu nie zrujnuje a zapewne czegoś nauczy.
Chyba nie muszę tłumaczyć, że 2 ledowe lampki pobierają mniej energii niż 2 duże lampy świecące do przodu na odległość kilkudziesięciu metrów plus 2 słabsze z tyłu
Zgadza się, oprócz tego że jest źródłem energii "na bieżąco" to również ładuje akumulator i tu dochodzimy do sedna - im większy pobór tym mniejsze ładowanie, więc pośrednio obciąża to akumulator. Dodatkowo przy dużej ilości włączonych odbiorników lub awarii instalacji może się zdarzyć że pobór będzie większy niż ilość wytwarzanej energii a wtedy obciążenie akumulatora już jest bezpośrednie
No i właśnie o tym mówię, nie chodzi mi o uszkodzenie akumulatora, bo rzeczywiście przy sprawnej instalacji elektrycznej to nie nastąpi (choć różnie ze stanem naszych aut bywa). Ale dłuższy czas ładowania spowoduje szczególnie na krótkich odcinkach, że akumulator w ogóle nie zdąży się doładować do poziomu sprzed uruchomienia silnika a co za tym idzie szybciej ulegnie rozładowaniu do poziomu nienadającego się do użytkowania.
Teraz miasta się korkują przez też pieszszych
Nie ma kamer/radarów na sygnalizacji, gdzie robi zdjecie/film tablic rejestracyjnych samochodu ktory przejechał na czerwonym świetle?
Niestety. Wraz z wymianą oświetlenia w mieście na ekonomiczne lampy w technologi led, które zastępują żarniki sodowe, zauważam, że świecą one bardzo słabo ... Generalnie krawędź jezdni tonie w mroku. Trzeba mocno wytężać wzrok aby sprawdzić ktoś nie stoi akurat na początku przejścia dla pieszych. Polecam przejażdżkę po zmroku i w deszczu Al. Focha. Pozdrawiam!
Skrzyzowanie z poczatku odcinka , troche materiał bez kontekstu, bo należałoby sie przyjżeć gdzie ten ruch po skrecie w prawoi się kieruje dalej , poza tym to walka z wiatrakami, robota na lata, bo raz uczy się ludzi, żeby zajmoalii pozycje na drodze tak, żeby potem mogli jak najpłynniej kontynuowac jazde, , a potem proponuje się wyjazd z skarajnego prawego na skrajny lewy , bo się korki tak rozładuje , to albo korki , albo walka o zmianę pasa, wsród ludzi, którzy sa tak chetni ci na to pozwolić jak ZUS dać ci rente, co wybierzecie?? Oczywiscie ,że obranie własciwego pasa z wyprzedzeniem
W kwestii skretu pod Kleparzem, dobrze wiedzieć, sam tam pare razy bym już 100 zarobił tu na plus.
w kwestii odbalsków tez na plus, tylko moze powiedzcie zwłąszcza dorosłym i głwnie paniom ,że te linijki odblaskowe zwiniete w rulonik na pasku od torebuni nic nie dają, bo chocbym miał sokoli wzrok to nie zobacze obiektu o srednicy 2cm z dużej oległosci i w nocy , uczcie nie tylko ,żeby nosić odbalski ,ale też jak je nosić. w zimie przy modzie na batmana, to pownienbyc obowiązek wszedzie .
Adrian Bacharz Panie Adrianie, czy w Polsce naprawdę jest aż tak źle ze zmianą pasa? Osobiście wolę pojechać tak jak na filmie i przejechać, aniżeli iść na łatwiznę i stać w korku.
Niestety ja będę zdania ,że tak , nie wkwestich technicznych, bo to sygnalizacja zamiaru i jedziem - tyle teorii , tylko mentalności kierujacych, z którymi musimy wejść w interakcje, niestety wiekszośc traktuje swoje miejsce pobytu na drodze jak swoją własność i mruganie im kieruknowskazem jako próbe odebrania im tej wąłsności tudzież prymatu na pasie , brak jest checi na pomocw manewrze, bo ty musisz czekać nie tyle na własciwy moment co na audiencje ze strony uzykownika pasa, na który chcesz wjechać, żeby ci łaskawie pozwolił , taki stosunek niemalże wasalno - lenny , wiec nie ma sie co dziwić, że ludzi strają się tego unikaći podejmująć decyzje wczesniej , a że ten sam pomysł mają wszyscy . Najpierw trzebaby nauczyć ludzi ,że drugi kierwca to nie wróg,a potem mówic o partnerstwie. kopercja wsród kierowców w Polsce dopiero raczkuje, a ja niestety wyczerpałem już pokałdy energii na nauczanie innych co należy robić i jesli mam wybierć wolnej , może chwilew korku a waltyżerka miedzy pasami , pomiedzy januszami , którzy cisną swoje 1,9 tdi do odciny i czarnego wyziewu z wydechu na 100m--200 m miedzy światłami , to ja za pozwoleniem zostanę w korku.
"Skrzyzowanie z poczatku odcinka , troche materiał bez kontekstu, bo należałoby sie przyjżeć gdzie ten ruch po skrecie w prawoi się kieruje dalej"
Przez ponad kilometr, na drodze po skręcie w prawo nie możliwości zmiany kierunku. Okazji do zmiany pasa jest aż nadto.
Przykormi ale bede odmiennego zdania okolo 1km z hakiem to przy sredniej krakowskiej jakaś minuta - półtorej , na danie sygnału znalalezinie momentu , luki, lub dobrego człowieka który odczyta nasze zamairy wykonanie 1 lub 2 takich manewrów, hmm jak dla mnie bardzo ciasno i to wyjasnia działanie wiekszości ludzi na tym skrzyzowaniu, cheć wygodnego pokonania trasy nie jest grzechem , jesli ktoś lubi skakanie pomiedzy pasami nie zabraniam , ale ta geograficzna informacja, której w materiale seniora Dworaka zabrakło dodaje spor do aspektu ludzkiego, o którym w jedź bezpiecznie zapominają, lub go negują, bo jest duzo wiece jzminnych niż droga samochód i przepis.
Norma na Ofiar Dąbia w Aleję Pokoju. Również norma na Grzegórzeckiej w Kotlarską a Rondzie. Eh :(
Dorzucę Prądnicką w Opolską,
2:00 jak tylko usłyszałem "i rowerzysta", czekałem na focha... Proszę spojrzeć na nagranie jeszcze raz: komu rowerzysta zaszkodził w ten sposób??
Chyba tylko panu Dworakowi. Nie dziwię się rowerzyście. Przy takim ruchliwym skrzyżowaniu i w deszczu przejeżdżać rowerem. Lepiej przejechać powoli przez pasy, niż narażać swoje zdrowie lub nawet życie stosując się do przepisów. Później i tak zjechał na jezdnię.
Jest to dla pieszych a nie dla rowerzystów, on powinień zejść z rowera i potem na swojej scieżce znów na rower.
aXimo - Twoim tokiem myślenia jak przejedzie ktoś na czerwonym i nie spowoduje kraksy to też się zapytasz a komu on zaszkodził. Człowieku jak będziesz pobłażał a jeszcze lepiej przepuszczał rowerzystów na przejściach dla pieszych to gratulacje - aż któryś się doigrasz i wjedzie w ciebie taki nieszkodliwy rowerzysta
Krzysztof Lewiński nie, to nie jest mój tok myślenia. To jest tylko twoje wymyślanie, a wręcz TWÓJ tok myślenia: oskarżanie wszystkich o niestworzone rzeczy i krytykowanie każdego dookoła na podstawie wymyślonych powodów
widać że zbyt krótko żyjesz a życie jeszcze nie nauczyło Cię niczego.
Zamiast pajacowac z tymi dziećmi to w szkole wprowadzić chociaż jedną lekcje tygodniowo prawa o ruchu drogowym? Nie lepiej wpajać przepisy od małego? Za 20 lat każdy będzie wiedział jak się poruszać po drodze bo od dziecka będzie miał wpajana wiedzę niezbędną do codziennego życia.....
Daniel Krajewski Piwko dla Ciebie :)
Być może faktycznie chodzi o zdawalnosc. Jednak przy takiej edukacji od dziecka zmieni się mentalność społeczeństwa i ilość ofiar na drogach by drastycznie zmalała. Ludzie nie potrafią chodzić chodnikiem, a co tu dopiero mówić o poboczy drogi i jeździe rowerem. A jazda skuterami itp "na dowód osobisty" to wg mnie całkowite nieporozumienie.......
A kto to bedzie prowadził, pani od plastyki bez prawa jazdy?
W polskiej szkole to by pewnie wystarczyla i sprzątaczka, byle tylko miała pedagoga 😂
A tak na serio to w technikum przychodził do nas instruktor nauki jazdy i prowadził lekcje. Przez jeden rok przedmiotem było prawo o ruchu drogowym, można też było mieć prawko na samochód jak ktoś chciał, a rolnicy mieli obowiązkowe prawko na ciągnik w ramach nauki w szkole.
Szkoda że możemy sobie tylko pogadać..... Może jak moja córeczka za 5 lat pójdzie do szkoły to coś się zmieni. A jak nie to trzeba będzie się samemu wsiąść za jej edukację ...
Wydaje mi się ze nie istneje skrzyrzowanie Limanowskiego z Powstańców Śląskich. Za to istnieje skrzyżowanie Wielickiej z Powstańców Śląskich gdzie był kręcony materiał. Program świetny tylko pomyłka w nazewnictwie ulic.
w 2:07 tabliczki z nazwami ulic
Z tym bus pasem to tragedia u was. Trzeba przejechać za skrzyżowanie żeby potem na ostatnich kilku metrach wcisnąć się na prawy pas żeby potem skręcić w prawo. CYRK
Tam jest kilkadziesiąt metrów na zmianę pasa.
Tego typu rozwiązania są "u nas" celowo. Ma cię to zachęcić do wybrania komunikacji miejskiej.
Metrów na zmianę pasa jest tam aż 80 (i.imgur.com/BRDcd3n.jpg). Jeżdżę tam codziennie i jakoś zawsze pas zmienić płynnie się udaje.
Problemem jest cała organizacja tego skrzyżowania. Ten skręt się bardzo korkuje, przez co blokuje autobusy jadące buspasem. Wyjazd z Wrocławskiej zawsze stoi. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to najgorsze i najbardziej zakorkowane skrzyżowanie w całym Krakowie.
Przy prędkości którą auta na tym pasie się poruszają, to masz gwarantowane obtrąbienie kiedy mocno zwolnisz czekając aż ktoś wpuści :) Nikt się nie chce na to narażać, więc woli zmienić chwilę wcześniej. Kawałek dalej przy skręcie w królewską, to dopiero cyrk zrobili po przemalowaniu pasów :D
ten bus pas to nieporozumienie. Powinien być dopuszczony skręt we Wrocławską właśnie w taki sposób jak "oni" to robią. ZIKIT powinien to naprawić ....
Nie zgodzę się. Spowodowało by to spory korek na bus pasie! Może lepszym wyjściem były by światła na przejściu przy Wrocławskiej? Bo z tego co obserwuję, chcąc wjechać na Pradnicką/Wrocławską trzeba przepuscić tabuny pieszych, którzy idą i idą nie zważając, że od czasu do czasu należałoby przepuścić choćby parę aut.
Policja w naszym kraju jest super- maja jedną mantrę -mandat i mandat. Na zachodzie się poucza i zobaczcie jaka jest kultura jazdy. U nas się tylko karze- no ale skądś na "plusy" PIS-u trzeba naskrobać.
Za PO policja mandatów nie dawała?
chmurek79 I tym samym koło się zatacza czyli płynność finansowa rządu jest utrzymywana, bo jak to nazywasz naskrobują 500 plus, a z kolei Ci co to mają ZASPONSOROWANO Z 500 + te mandaty z reguły płacą :)
nh1949.art Też dawała ale przynajmniej na konfetti pieniądze z mandatów nie szły :-)
Ale nie zrzucajmy winę na policje, oni by chcieli być ludzcy, dawać pouczenia, ale to ministerstwo zakłada że budżet będzie miało ze wpływów mandatów, to ministerstwo narzuca statystyki do wyrobienia, z innego punktu wiedzenia, przełożony policjantów widzi że nie obijali się na służbie skoro przynieśli kilka mandatów. Więc trzeba winić system a nie Policjantów.
Drodzy państwo prowadzący. Nie oglądam takiego programu po to żeby słuchać co się panu wydaje tylko żeby poznać fakty. Proszę zachować prywatne opinie dla siebie i skupić się na przepisach.
Prawda jest trąba ze wiele ludzi boi się jeździć bo ba każdym kroku jesteśmy karani mandatami za byle co. Nie na żadnych informacji. A jeżeli są to nie wystarczające. Brak dialogu pomiędzy zikit em i kierowcami prowadzi do tego ze z jednej strony tworzone są przepisy. A z drugiej kierowcy robią co chcą.
czaryone żadnej merytoriki w Twoim poście. Może napisz gdzie prowadzący pipełnij (rażący) błąd. Tylko wcześniej weź PoD do ręki.
Nie stawiaj podwójnych spacji. Czemu to ma służyć?
przejechał 10m busbasem, zbrodnia
Kopyr, WOT, teraz Jedź bezpiecznie. Widzę, że Chamajda nieustannie rozszerza swoje trollingowe terytorium. ;)
Zbrodni bliżej do przestępstwa, a my mówimy o wykroczeniu. Taka kardynalna różnica, której chyba nie rozumiesz.
Autobus zabiera 100-200 osób. Tramwaj 300. Oni mają jechać a nie stać bo ty jeden w swoim samochodzie +powietrze zakorkowaliście buspas.
Przejechał buspasem i nie zastosował się do znaku nakazu skrętu w prawo.
+Chamajda Pierwszy Gdyby to była zbrodnia, to zostałby wysłany do ciupy, a tak tylko zapłacił mandat i przybliżył się w stronę roweru (o jeden punkt).
Z tym skrętem w prawo aby ustawiać się na wszystkich pasach to dobra rada zdroworozsądkowa i sam tak robię. Jednak formalnie nie wolno zatrzymywać się ani na przejściu ani w odległości mniejszej niż 10 metrów przed przejściem, o ile nie ma linii zatrzymania. A tu nie ma po skręcie w prawo.
No faktycznie art 49 ust 4. nieco czyni zapisy poprzednie sensowniejszymi. Ale co w przypadku korka, czy kierowca może stanąć na przejściu? Zakładamy, że nic zaskakującego się nie stało i mógł kierowca zaplanować zatrzymanie z uwzględnieniem miejsca dla pieszych na przejściu, ale mu to do głowy nie przyszło. Zwłaszcza na dwukierunkowej po jednym pasie na kierunek jest to niebezpieczne gdy z przeciwka korka nie ma i sobie śmigają kierowcy jak gdyby nigdy nic.
Chyba pomyliło Ci się z parkowaniem z tymi 10 metrami. Głowa boli jak się czyta takie głupoty. No chyba że nie masz prawa jazdy - to przepraszam.
Justyna Biber
To nie czytaj, to głowa nie będzie aż tak boleć. Nie chodziło o żadne parkowanie, tylko zatrzymanie. Ale faktycznie zakaz obowiązuje, gdy nie wynika z warunków lub przepisów.
Skręć W Lewo
Art 3. Zacytowany to w takiej sytuacji w każdego uderza. W kierowcę, który stanął przy przejściu a mógł się nieco powstrzymać, bo w korku nic zaskakującego nie zaszło i tylko wydaje mu się, że szybciej do celu dotrze. Pieszy jak wyjdzie zza zasłaniającego pojazdu, oraz beztroskiego kierowcy z przeciwka.
Nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Nie znasz powiedzenia: "Lepiej milczeć i udawać debila niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"? - stosuj je w życiu - unikniesz większych kompromitacji.
"Nie chodziło o żadne parkowanie, tylko zatrzymanie. (..) nie wynika z warunków lub przepisów"
Czyli potoczne parkowanie. Sam sobie zaprzeczasz. Zakaz, o którym pisałeś dotyczy "parkowania" - a Ty dalej swoje.
Jak zapiszesz się kiedyś na kurs prawa jazdy - poznasz więcej niuansów przepisów. Tylko ucz się pilnie!
W moich okolicach nikt by nie nazwał parkowaniem zatrzymanie na jezdni w celu wysadzenia pasażera lub spytania przechodnia o drogę. A zatrzymanie takie nie wynika z warunków na drodze ani z przepisów.
Promocja piractwa drogowego. Narzekanie ze nie jezdzimy jak w chinach czy indiach
Ale przezywanie tej przepustowosci. Problemy z tymi korkami. Bezpieczenstwo jest wazniejsze niz wyprzedzanie przed przejsciem
co ty bredzisz. Gdzie tu widzisz jakieś wyprzedzanie przed przejściem ?