Pominę chyba całą sferę prywatną, do której zaliczyłabym np. rozwój samodzielności, znajomości, itp. Jeśli chodzi o same studia, to wydaje mi się, że najcenniejsze jest odruchowe sprawdzanie źródeł różnych informacji, potrzeba zderzenia ich z innymi źródłami i nie przyjmowanie prawie niczego, z automatu, za pewnik.
No, fajne te studia i fajne spojrzenie! :) Ile rzeczy może się wydarzyć i ile można zdobyć w te kilka lat - zupełnie niezależnie od kierunku. Cieszę się, że w pewnym momencie też zdobyłam się na tę proaktywność. Ona jest super ważna, zwłaszcza na studiach dziennych. Żeby później nie obudzić się "tylko" z dyplomem. No, i to pozwala w czasie studiów nie skupiać się właśnie tylko np. na egzaminie. Im więcej robisz tym więcej masz czasu, serio. :)
Moje doświadczenia są w wielu obszarach podobne :) Najważniejsze dla mnie chyba było wyjechanie na wymianę z programu Erasmus - to jest dopiero szkoła życia i samodzielności, i już nawet się nie da pojechać po słoiki do domu :)
Dostałam propozycję, ponieważ już od dłuższego czasu działałam w mediach, tworzyłam własne treści. Zajmowałam się różnymi rzeczami w różnych momentach - od prowadzenia social mediów przez tworzenie własnych materiałów po redakcję i dobór tekstów innych autorów.
Pominę chyba całą sferę prywatną, do której zaliczyłabym np. rozwój samodzielności, znajomości, itp. Jeśli chodzi o same studia, to wydaje mi się, że najcenniejsze jest odruchowe sprawdzanie źródeł różnych informacji, potrzeba zderzenia ich z innymi źródłami i nie przyjmowanie prawie niczego, z automatu, za pewnik.
No, fajne te studia i fajne spojrzenie! :) Ile rzeczy może się wydarzyć i ile można zdobyć w te kilka lat - zupełnie niezależnie od kierunku. Cieszę się, że w pewnym momencie też zdobyłam się na tę proaktywność. Ona jest super ważna, zwłaszcza na studiach dziennych. Żeby później nie obudzić się "tylko" z dyplomem. No, i to pozwala w czasie studiów nie skupiać się właśnie tylko np. na egzaminie. Im więcej robisz tym więcej masz czasu, serio. :)
O tak, to jest super ważne i w ogóle jakoś tak uwalniające przy okazji :)
Moje doświadczenia są w wielu obszarach podobne :) Najważniejsze dla mnie chyba było wyjechanie na wymianę z programu Erasmus - to jest dopiero szkoła życia i samodzielności, i już nawet się nie da pojechać po słoiki do domu :)
O tak, sama bardzo żałuję, że nie zdążyłam skorzystać z Erasmusa! ❤️
mogłabyś w kilku słowach przybliżyć jak znalazłaś pracę w redakcji i jak ona wyglądała?
Dostałam propozycję, ponieważ już od dłuższego czasu działałam w mediach, tworzyłam własne treści. Zajmowałam się różnymi rzeczami w różnych momentach - od prowadzenia social mediów przez tworzenie własnych materiałów po redakcję i dobór tekstów innych autorów.