Władca Pierścieni: Dwie wieże (2002) Peter Jackson ★RetroRecenzje
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.พ. 2025
- Recenzja drugiej części trylogii czyli The Lord of the Rings: The Two Towers (2002).
Dla chcących wesprzeć kanał - buycoffee.to/pof
IG ► / ponarzekajmyofilmach
Korzystam ze sprzętu:
Klawiatura: Logitech MX Keys
Mysz: Logitech G604
Słuchawki: Logitech G435
Autor kanału: Michał Lipiński
Email do współpracy/kontaktu:
ponarzekajmyofilmach@gmail.com
mediakrytyk.pl...
SzybkieRecenzje ► tiny.pl/g39lm
Eseje Filmowe ► tiny.pl/7qqcf
FilmowaKlasaB ► tiny.pl/tgzsp
Miesiące tematyczne (RR):
2018:
Sierpień Kubricka ► tiny.pl/g39pz
Wrzesień Tarkowskiego ► tiny.pl/g39lh
Październik Horrorów ► tiny.pl/g39lx
Listopad Tarantino ► tiny.pl/thj2t
Grudzień nadrabiania 2018 ► tiny.pl/tq2gl
2019:
Styczeń Larsa von Triera ► tiny.pl/tmkkl
Luty ze Szczękami ►tiny.pl/tgznv
Marzec+Kwiecień z GOTem ►tiny.pl/t7ft6
Czerwiec Friedkina ►tiny.pl/tcsss
Sierpień Kubricka ► tiny.pl/g39pz
Wrzesień P.T.A. ► tiny.pl/t13js
Październik Chan-wook Park'a ► tiny.pl/tlf7d
Listopad Martina Scorsese ► tiny.pl/tnx81
Grudzień nadrabiania 2019 ►tiny.pl/tkfs9
2020:
Luty Romana Polańskiego ►tiny.pl/t6xtd
Marzec Zakaźny ► tiny.pl/tz9w2
Kwiecień Gatunek vs Gatunek ►tiny.pl/7qqcj
Maj Nolana ►tiny.pl/77f54
RR Jamesa Bonda ►tiny.pl/tv8lp
Segmenty na kanale:
★SzybkieRecenzje - recenzje filmów bieżących - będących akurat w kinach.
★RetroRecenzje - recenzje wszystkich niebieżących filmów, pojawiające się zazwyczaj w formacie miesięcy tematycznych (np. Luty ze Szczękami; Sierpień Kubricka)
★FilmowaKlasaB - recenzjo-analizy filmów tak złych, że aż dobrych. (Insiprowane najlepszym kanałem na utube o takiej tematyce - RedLetterMedia).
★Newsy&Analizy - jak sama nazwa wskazuje są to omówienia nowinek ze świata kina, zwiastunów, plotek oraz spoiler talki itp.
★EsejeFilmowe - to ... Eseje Filmowe :).
I to jest ciekawa rzecz. W książkach Dwie Wieże to były Orthank (czyli Isengard) i Minas Morghul (ta zielona wieża pokazana w Powrocie Króla, siedziba szefa upiorów pierścienia). Od momentu rozpadu drużyny pierścienia w pierwszym tomie dwie pozostałe książki były podzielone na dwie części każda. Zarówno w Dwóch Wieżach jak i Powrocie Króla najpierw czytamy historię Froda, Sama i Golluma, potem historię reszty drużyny w Rohanie i Gondorze. Tak więc w książce mamy tytuł Dwie Wieże, ponieważ pierwsza część tego tomu opisuje walkę Rohanu z Isendardem, a druga podróż Froda i Sama oraz przejście obok Minas Morghul. Ich opowieść w drugim tomie kończy się walką z Pajęczycą (nie jak w filmach dopiero w trzecim). Tak więc w ekranizacji Jacksona książkowy materiał podzielono inaczej, toteż trzeba było zmienić znaczenie dwóch wież. Tutaj to Isengard i Barad Dur - siedziba Saurona. Nawet Saruman w jednej ze scen o tym mówi - "nikt nie oprze się sojuszowi dwóch wież", sojuszowi Saurona i Sarumana.
ps. Gandalf nie rzuca czarów na prawo i lewo bo nie powinien tego robić, to nie jest typowy czarodziej z fantasy, który nauczył się zaklęć i robi czary mary. Jest Majarem, tak jak Saruman, Sauron czy też Balrog, czyli prawie że półbogiem (jeśli uznać Valarów za bogów). Sauron i np. Balrog to upadli majarowie, którzy mają to gdzieś i pokazują swoją moc. Gandalf i Saruman gdy przybyli do Śródziemia by walczyć z Sauronem dostali od swoich szefów Valarów wytyczne - macie pomagać ludziom, eflom i krasnoludom, wspierać ich radą itp, ale nie macie pokazywać swojej prawdziwej mocy.
Piszesz o dobrej wieży ale pomyliłeś nazwy - chodziło o Minas Morghul a nie Dol guldur🙂
Przywódca upiorów miał siedzibę w Minas Morgul. Dol Guldur widzimy w Hobbicie, to ruiny gdzie ukrywał się Sauron i gdzie Gandalf został zamknięty w klatce.
@@halamadrid5000 rzeczywiście :D poprawiłem
W necie znalazłem, że tytuł referuje do:
Orthanc - The black, stone tower located in Isengard, which is the stronghold of Saruman, who turns against the other wizards and joins forces with Sauron.
Barad-dûr - The Dark Tower in Mordor, which is the fortress of Sauron. This is where the Eye of Sauron watches over Middle-earth and the location from which Sauron seeks to dominate the world.
Powiedział bym bardziej że jest mniejszym bogiem, niż pół.
Porównując do mitologii judeochrześcijańskiej, Valarami są Trony (to te pierścienie z oczami), a Gandalf to Anioł. Jak mu zrobili respaw i odblokowali megamoce to nawet Archanioł
Gimli: Rzuć mną
Aragorn: Co?
Gimli: Za daleko jest musisz mną rzucić.. aa tylko nie mów elfowi
Aragon: Ani słowa
Tez zjazd Gandalfa z armią z zbocza w swietle wschodzacego slonca to najbardziej epicka scena w histori. Pamietam ze w kinie ten moment mnie autentycznie wgniótł w fotel. Dla mnie to bylo wrecz mistyczne przeżycie. Nawet teraz po latach zawsze mam gęsią skórkę w tym miejscu. Uwazam ze juz nigdy nie przezyje w kinie takich emocji i takiej przygody jak wtedy...
Podobnie rzecz się miała po przybyciu, przemowie króla i szarży konnicy Rohanu w 3 części.
Tolkien musiał się inspirować pisząc tą sceną szarżą jazdy polskiej podczas odsieczy oblężonego Wiednia... a przynajmniej mi to z zapisów historycznych to przypomina
@@Clonerro Dokładnie. Miałem takie samo skojarzenie 👍 Piechota turecka miała w ostatnich swoich chwilach piękny widok przed oczami 😎
@@Grotownik Ta scena była 100x epicka
Najśmieszniejsze, że chyba najlepsza scena tego genialnego filmu, czyli chorągiew lecąca z zamku w stronę Aragorna, to przypadek. Nawet ten tam z góry wiedział, że to będzie świetny film i go wspomógł. :D
18:54 Chodzi o to ,że Gandalf to jeden z Maiarów ,a dokładniej jest Istarim czy Boskim czarodziejem. Jako Maiar może używać magi przeciw magicznym zagrożeniom i nie może mieszać się w konflikty ludzko ludzkie
Zawsze mi się podobało że Gandalf właśnie niby jest czarodziejem i oczekiwałoby się że będzie rzucał z rękawa jakimiś kulami ognia a jest to przedstawione bardzo subtelnie, na granicy cudu i magii. Zwłaszcza światło poranka oślepiające orków podczas szarży.
25 lat temu jak czytałem Władcę też byłem zdziwiony temu, że czarodzieje nie rzucają kul ognia 😊
@@marlonitos podobnie, choć jeszcze mądrzej przedstawiona są wiedźmy u Pratchetta. Dużo ich czarów to spryt i wiedza, ale kiedy sytuacja jest już podbramkowa to potrafią użyć MOCY.
Głowologia babci Weathervax @@Durzy007
W książkach (we Władcy Pierścieni oraz Similarionie) było wyjaśnione, że czarodziejom nie za bardzo było wolno używać swojej mocy. Mieli pomóc mieszkańcom Śródziemia głownie przez swoją mądrość oraz inspirując ich do walki ze złem. Było to podyktowane tym, że wcześniej gdy Valarowie i Maiarowie (do których właśnie czarodzieje należeli) wzięli udział w walce z siłami ciemności to całe krainy ulegały zniszczeniu.
Bo we Władcy Pierścieni magia to nie są jakieś tanie sztuczki co to by każdy mógł ich z dupy użyć jak w HP, a siła która oddziałowuje w tym świecie
Ja kocham ten film. Dwie wieże dziwnym trafem zobaczyłam na pokazie premierowym / nie widząc Drużyny Pierścienia wcześniej/. Nadrobiłam to oczywiście natychmiast. Film wbił mnie w fotel. Gały mi wyszły😮 Ten rozmach, krajobrazy, postacie no klękajcie narody. To kino potężne z ogromnym rozmachem nakręcone widowiskowo ! Bardzo wzruszające! Uwielbiam !
Idziemy expić :D
Klasyk, który budował polski internet
1000k Gold plis
@@konradstala6886 Turkish POWER!
Czuję się jak na plaży Omaha,tylko tym razem ja jestem Niemcem xDD
O kurna... Nie trafiłem
Uwielbiam. Bardziej lubię niż Drużynę. Wielbię Powrót Króla i tą epickość bitwy o Gondor, ale Rohirimowie szarżujący na Orków ze skarpy - no sztos. No i jak Elfy przychodzą bić się ramię w ramię z ludźmi - WOW. We Wieżach pierwszy raz widać potęgę Orków, gdy pod Helmowy Jar podchodzą i to robi wrażenie, wielkie.
Oglądałam ten film tysiąc razy. Za każdym cholernym razem łzy mi kapią z oczu, gdy widzę Eomera na czele Rohirrimow
Druga to Barad Dur. Film genialny. Recenzja też. ❤ Gandalf był niejako "zablokowany". Miał służyć głównie rada a nie swoją mocą, chociaż przeciwko balrogowi ja wykorzystał. I odrodził się bo nie wykonał swojej misji czyli nie pokonał Saurona
No i w końcu mamy to (wiem że dopiero dziś ale miałem problemy wczoraj z komentarzami ale) moja ulubiona część tej trylogii na równi z Trójką. I mój odwieczny dylemat Dwie Wieże czy Powrót Króla? Pomimo iż oba filmy uwielbiam tak samo to jednak gdybym musiał wybierać to wybrałbym Dwie Wieże bo ten dialog:
Gimli: Legolas zabiłem dwóch
Legolas: A ja 17
Gimli: CO? Nie dam się pokonać elfowi!
Ten dialog to złoto :)
No i cóż dla mnie fantastyczny sequel perfekcyjny od deski do deski historia, aktorzy, muzyka, wizualnie, momenty i momenty, klimat, Rohan itd.. mistrzostwo a bitwa pod Helmowym Jarem to jest k** arcydzieło! 10/10 ode mnie.
Ja jestem chyba w twoim wieku mniej więcej, i jak oglądałam pierwszy raz Dwie Wieże, to też był mój ukochany film. Tylko że ja nie zmieniłam zdania 😂 nadal uważam, że jest najlepszy z całego trylogii, ma absolutnie kapitalne sceny, fantastyczną bitwę, odrobinki humoru, dla mnie arcydzieło. W wersji reżyserskiej jeszcze lepsze. W moich oczach najsłabszy jest Powrót Króla, choć nadal jestem bezkrytyczną fanką
Tylko że to Powrót Króla zdobył aż 11 Oscarów czyli tyle co Titanic.
A Dwie Wieże 0 Oscarów.
Bitwa o Helmowy Jar !!!! Powinien być screen z tej części w encyklopedii pod hasłem "epickość". Pomijając śmieszkowaty zjazd Legolasa na tarczy (który jest trochę głupi ale i tak go lubię)- po prostu rewelacja! Piękne ujęcia nocne w których wszystko widać (Da się Miguel Sapochnik? Da) Gęsty kimat, i "tylko nie mówcie elfowi" gdy Gimli zgodził się by nim Aragorn rzucił. Jak tu nie kochać tego filmu.
Dla mnie najlepsza bitwa w historii kina.
I dialog Legolasa i Gimliego na murach:
-Co tam się dzieje?
-Podstawić skrzynię czy opisać?
@@jakubdabrowski3846 Po prostu epickie. Zawsze mam polewkę z zupy Aragorna xD
@@adamcwierz8077 taaak😅
@@jakubdabrowski3846oraz "Legolas, zabiłem dwóch" "A ja siedemnastu" 😅
Ja uwielbiam (wersję kinową) bo ta podbudowa zawsze wywoływała u mnie takie uczucie beznadzieji, że jak miałem te przysłowiowe 12 lat, to za każdym razem byłem pewien, że jak tym razem obejrzę, to jednak wszystko się zesra. Hobbity umrą, Arwena odpłynie z elfami, Aragorn nawet jak mu się uda zostac królem to umrze bez niej i będzie całe życie smutny, Frodo dostanie depresji, a Gollum zabierze mu pierścień i wpadnie w ręce Saurona.
I potem jak jest scena w Helmowym Jarze, w której Aragorn próbuje działać, chce żeby uciekali może przez góry, może coś a Theoden taki zrezygnowany: "So much death..." Co może zrobić człowiek przeciwko takiemu okrucieństwu? No wydaje się, że serio nic.
Ale potem wchodzi Tolkien ze swoją nadzieją i z zawierzeniem siłom większym od nas, jakiemuś "dobru, o które warto walczyć" i wtedy ta ostatnia szarża, róg dmi, napierdalamy się z Urukhaiami i Gandalf z Eomerem i jest zwycięstwo.
Po obejrzeniu takiego filmu człowiek ma poczucie, że obcował z czymś ważnym, z jakąś niewypowiedzianą bezposrednio, głęboką, a jakże jednak prostą myślą - żeby walczyć do końca.
Fajnie, że robisz te retrorecenzje, szkoda tylko, że chyba już zapomniałeś o Harrym Potterze.
Co do różnic:
-bitwa pod helmowym jarem zdecydowanie lepsza w filmie, w książce było budowane napięcie ale punkt kulminacyjny potrwał może jedną stronę (to było takie pyk! i lecimy dalej xd) tutaj mamy te elfy, jakąś dramaturgie (taką na plus), jakiś dzieciak na murach, później wielki róg helma i lecimy z ostatnią szarżą na koniec świata! A później jeszcze szarsza husarii pod wiedniem. To wszystko było o wiele bardziej epickie niż w książkach.
- wątek froda i golluma - frodo w książce nigdy nie straci zaufania do Sama, będzie miał litość dla golluma tak jak i w filmie ale no jednak w książce frodo nie jest takim totalnym naiwniakiem,
- Wątek faramira i osgilliath - w ogóle osgilliath nie było w dwóch wieżach, faramir znalazł niziołków ale on od początku nie mial zamiaru zatrzymywać froda, więc ta jego wewnętrzna walka (choć w książce duże wątpliwości miał w związku z tym co z nimi zrobić) któa byłą w filmie, ta giga rozterka, w książce była załatwiona szybciutko, troszkę inaczej poprowadzono więc też wątek faramira, nie był taki pełny dramatu jak w filmie, tu uważam że zmiana ani na plus ani na minus, po prostu inaczej ale równie ciekawie, w filmie nie było czasu na przedstawianie takiej głębi faramira więc załątwiono to troszkę na skróty tak mi się wydaje? W ogóle sklejono wątek osgilliath i faramira trochę w jedno, tak żeby zaoszczędzic na czasie
- no i wątek Arweny - na plus w filmie, arweny w książce prawie w ogóle nie było xd. W I części był Glorfindel, postać bardzo skomplikowana i z bogatą historią, ale później totalnie nic nie zrobił, w sensie to wygląda jakby tolkien miał chyba chwilowy pomysł żeby go wstawić a potem o nim zapomniał, w filmie zamiast glorfindela od razu wstawiono Arwene (co było znakomitym pomysłem), dostaliśmy dodatkowy czas żeby zapoznać się z tą ważną postacią (która w książce była zapomniana), bo hej, przecież przyszłą królową, a więc postać bardzo ważna w całęj historii Aragorna. Trochę też uczłowiecza Aragorna, mamy jakieś uczucią jakiś dramat, jakieś rozterki. No książka oferuje nam ten wątek na poziomie bajki dla dzieci
- no i narracja, w filmie wątki froda i reszty się przeplatały, w książce były dwa osobne wątki - księga III jako wątek rohanu a potem księga IV - księga z frodem i samem
Ogólnie niektóe fragmenty książki to troszkę baśń, bajka dla dzieci, troszkę naiwnę i głupkowate... FIlmy od początku były epickie, dostojne, dojrzałe.
PS. Zapomniałem o najważniejszej zmianie! Przemowa Sama była w książkach ale o wiele mniej "dostojna", w mniej dramatycznych okolicznościach a więc jej wydźwięk był wręcz troszkę pomijalny... W filmie był to jeden z najlepszych momentów w całej trylogii.
scena z zupą z wersji reżyserskiej to sztos sztosów kinematografii :D
Moja ulubiona scena😊
Dla mnie najlepsza jest "Drużyna Pierścienia" potem "Powrót Króla" a dopiero na trzecim miejscu "Dwie Wieże" . Natomiast nie zgadzam się z Tobą że w tej wielkiej bitwie z Urukami był potrzebny humor. Mi ten humor przeszkadzał. Wolałbym żeby ta bitwa była mega poważna. Wtedy napięcie było by większe. Nie zgadzam się też z Twoją opinią że Boromir był nie do końca dobry. On by bardzo dobry i szlachetny. Wtedy kiedy chciał odebrać Frodowi pierścień chciał to zrobić tylko dla tego żeby uratować za jego pomocą Gondor a nie tak jak Gollum z pobudek egoistycznych. Boromir to wielki bohater i zasługuje na wielki szacunek.
Co do Boromira to zgadzam się na pewno, że był bardzo dobry i szlachetny, ale za każdym razem kiedy widział pierścień mu po prostu odpierdalało xD Zawsze było widać w jego oczach błysk, gdy zobaczył pierścień, co znaczy, że to była pokusa, a argument ratunku Gondoru to pretekst tylko by go pozyskać i mieć PRESZYS dla siebie. Oczywiście mogę się mylić - tym bardziej, że nie czytałem książek, a to po prostu moja obserwacja.
@@pierdaczenie3665 Mylisz się. Ja dokładnie zgłębiałem temat i mimo że Twoje słowa brzmią jak mądre to mijają się z prawdą. Boromir tak bardzo chciał wykonać zadanie że pierścień wykorzystał to żeby nim manipulować i wmówić mu że jest jego jedyną deską ratunku. Pierścień nie był dla Boromira wartością samą w sobie jak dla Golluma tylko narzędziem do spełnienia jego marzeń o uratowaniu Gondoru i swojego ludu. I tak było od początku pojawienia się Boromira w Rivendell. Pierścień cały czas go oszukiwał wykorzystując jego szlachetne pobudki.
Uważam, że obrona Helmowego Jaru to najlepsza bitwa w historii kina. Osadzenie akcji nocą dodaje klimatu i co ważne nie ma problemów z widocznością. Gdyby twórcy Gry o Tron wzorowali się na Dwóch Wieżach to bitwa o Winterfell nie byłaby aż takim rozczarowaniem.
Wieże w filmie "Władca Pierścieni: Dwie wieże.":
1. Ta z okiem czerwonym, to Sauron.
2. Ta w której siedzi Saruman.
Nie wieże ci
Nie, tu chodzi o Orthank i Minas Morgul.
@@aragorna4009 W książce tak, w filmie nie.
Uwielbiam liczenie Gimliego i Legolasa ❤ uwielbiam zjednoczenie tych ras ♥️ i (co pewnie oburzy wielu) dużo bardziej podoba mi się bitwa pod Helmowym Jarem niż ta w kolejnej części zwana epicką.
Michał podpadłeś mi z tą lekką krytyką :) Nie będę ukrywał, że Dwie Wieże to mój ulubiony film. Jest to produkcja, która wprowadziła mnie do uniwersum Władcy Pierścieni. Za każdym razem jak oglądam scenę odsieczy prowadzonej przez Gandalfa mam gęsią skórkę. Osobiście traktuję trylogię jako jeden film podzielony na 3 części i wystawiam maksymalną ocenę 10/10.
Tytuł "Władca Pierścieni: Dwie Wieże" odnosi się do dwóch wież, które symbolizują główne siły zła w drugiej części trylogii. Są to:
1. Orthank - wieża Sarumana w Isengardzie. Saruman był niegdyś przyjacielem Gandalf i jednym z Istari, ale sprzymierzył się z Sauronem, by zdobyć potęgę.
2. Barad-dûr - wieża Saurona w Mordorze. To główna forteca Saurona, w której mieści się jego oko i z której kontroluje swój armii.
Tolkien czasem zostawiał tę interpretację otwartą, ale te dwie wieże są najczęściej utożsamiane jako te tytułowe.
Największą wadą wersji reżyserskiej The Lord of the Rings: The Two Towers, jest to że się kończy :c
Kompletnie się nie zgadzam z tymi "niepotrzebnymi" scenami... One pozwalają wejść lepiej w świat Tolkiena i zżyć się z nim oraz bohaterami... Akcji nie brakuje
Oglądałem ostatnio ponownie całą trylogię i kurczę, naszła mnie taka nostalgia do czasów, gdy w filmie się liczyła świetnie przedstawiona fabuła, klimat i idealnie dobrani aktorzy. W obliczu trylogii Jacksona takie seriale jak Netflixowy Wiedźmin czy Amazonowskie Rings Of Power, które stawiają na różnorodność rasową i przekazywanie swoich poglądów, po prostu bledną i wydają się być marnym teatrzykiem . Władca Pierścieni przez dekady będzie świetnym przykładem jak genialnie tworzone były kiedyś filmy, gdy twórcy skupiali się na najważniejszych aspektach, które budują świat a nie na tym, by zadowolić każdego.
Rohan jest wprowadzony pięknie: Posępne miejsce pełne smutnych ludzi i nagle urywa się jedna z chorągwi zdobiących wejście do pałacu króla, która (ponoć przez przypadek) pada do nóg Aragorna. Nawet jeśli to, jak wszyscy deklarują, przypadek. TO BARDZO FORTUNNY PRZYPADEK.
A Dwie Wieże? Myślę, że to nawiązanie do współczesności (ówczesnej) i sojuszu III Rzeszy i ZSRR. Więc, ja myślę, iż to (w tym świecie) Isengard Sarumana i Mordor Saurona...
Trochę jak z koroną Viserysa z Rodu smoka, też nader korzystny przypadek ;)
Uwielbiam wątek Rohanu, mój ulubiony z całej trylogii, bohaterów, muzykę, wnętrza, stroje.
Ta scena z chorągwią Rohanu jest świetna i bardzo symboliczna. Dobry przykład na to, że takie mini-scenki również mogą być epickie nawet jeśli wyszły nieco przez przypadek. Podobnie było z koroną Viserysa z Rodu Smoka.
Podobno Tolkien bardzo odżegnywał się od wiązania Władcy pierścieni z naszym światem.
@@dariuszpodhalanski6898 Dlatego napisałem "nawiązanie"! Stalin to oczywiście Sauron, Hitler ze swoimi urukami kojarzy mi się najbardziej z III Rzeszą i SS.
12:11 elfy nie są nieśmiertelne, są długowieczne. W kontekście długości życia ludzkiego rzeczywiście można uznać ich "nieśmiertelność", ale po prostu ich długość życia wynosiła setki lat. No ale nie znaczy to, że nie mogły zginąć podczas walk - byli tak samo podatni na upływ krwi i rany jak ludzie. (co jest ciekawostką, biorąc pod uwagę pancerność Galadrieli w RoP :D)
18:11 - w obecnych czasach jest to trochę memiczne, ale warto pamiętać, że Aragorn oprócz tego, że był Obieżyświatem, był też poniekąd tropicielem. A jeżeli ktoś nie słyszał o możliwościach bardziej nam współczesnych indiańskich tropicieli, których umysły nie były skażone wszechobecną techniką i cywilizacją - to warto poszukać info. Pewnie, że w filmie jest to wyolbrzymione, osobiście mam jednak ogromny szacunek do tropicieli i nie jest to dla mnie aż tak niemożliwe. :)
Acha - osobny komentarz - Miranda Otto jest piękna
W moim odczuciu znacznie piękniejsza niż Liv Tyler
@@studiaparlaama1630 Też uważam, że Liv piękniejsza 😊
@@AgataMoowi no ja właśnie uważam, że Miranda jest piękniejsza :) ma dla mnie bardziej subtelną urodę
Wersja kinowa wszystkich czesci LOTR moim zdaniem jest perfekcyjna 10\10 bo maja idealne tepo i swietny montarz i sceny ktore poprostu pasuja
Moja ulubiona część to chyba jednak trzecia, ale uwielbiam w tym filmie wątek muzyczny Rohanu, chyba najbardziej mnie porusza ze wszystkich trzech ❤ No i przedstawia Eowinę, która jest moją ulubioną postacią w tej historii😁 Poza wątkiem miłosnym z Aragornem to jest babka która przeciwstawia się wszystkim, nawet królowi i idzie walczyć. Czekam na recenzję Powrotu Króla !
Moja ulubiona część ❤
Epickie kino ❤ za każdym razem robi wrażenie i wzbudza masę emocji.
absolutnie uwielbiam otwarcie tego filmu, najpierw pokazanie gór z piękną muzyką w tle, by wrócić do Gandalfa na moście, i zobaczyć tą samą scenę ale tym razem kamera podąża za nim, i o mój Boże jak Gandalf podczas spadania łapie miecz to muzyka wtedy wchodzi na wyższy level epickości, zawsze mam ciary podczas tej sekwencji spadania i walki Gandalfa z Balrogiem.
They're taking the hobbits to Isengard!
What did you say?
@@agnieszkabatyra4332 Leave now and never come back!
Ależ mi się ciebie miło słucha! Zawsze miło posłuchać jak ktoś się jara tym co ja hihi
Elfy przychodzące na pomoc do Hełmowego Jaru są epickie i za dzieciaka też to uwielbiałem xD Ale ostatnio zdałem sobie sprawę, że jak te elfy chciałyby pomóc i pochodziły od Elronda to żeby zdążyć na oblężenie to musiałyby wyruszyć dosłownie w ten sam dzień co Drużyna Pierścienia z Rivendell xD
Elfy w tej bitwie nie pochodziły od Elronda, tylko z Lorien, krainy geograficznie bliskiej Rohanowi
@@onlymember8679 Dobrze wiedzieć. Ale i tak ciągle musieliby wyruszyć w tym samym momencie co drużyna z Lorien 🤔 albo i wcześniej bo drużyna przez pewien czas używała koni? 🤔
W książce Elfów w bitwie nie było. Obecność w filmie jest zupełnie od czapy, bo ich przybycie nie ma sensu wedle sytuacji polityczno-geograficznej nakreślonej przez Tolkiena.
Eomer nigdzie nie wybył na północ, walczył cały czas z resztą ekipy wewnątrz Helmowego Jaru.
Na końcu bitwy nie było szarży kawalerii, tylko szarża piechoty w liczbie ok. tysiąca ciężkozbrojnych pod przywództwem Erkenbranda, marszałka Rohanu, którego ściągnął Gandalf z północy. Wojna z Isengardu z Rohanem toczyła się w wielu miejscach, z czego bitwa o Helmowy Jar była najważniejszym, ale nie jedynym miejscem walki. Niestety film pokazuje to, jakby cała ludność Rohanu schowała się w jednej twierdzy. Pominięto przez to całą strategię Theodena na prowadzenie wojny, zamiast tego film pokazał przerażonego staruszka, który chciał wszystko przeczekać w twierdzy. Swoje zrobili też Pippin z Mary, ponieważ wciągnięcie Entów do wojny przeciwko Sarumanowi sprawiło, że Drzewiec wysłał Huornów, zdziczałe enty, pod Helmowy Jar, gdy on sam w tym samym czasie ze swoją entową paczką udał się kruszyć Orthanc. Pojawienie się znikąd całego złowrogo wyglądającego lasu Huornów za plecami wojsk Sarumana + szarża posiłków od Erkenbranda doprowadziła do paniki, orkowie i Dunlendingowie ( ich znaczący udział w bitwie również został pominięty w filmie) zaczęli dezerterować, wbiegając pośród drzewa (Huornów), większość z niego już nie wyszła.
Według mnie książkowa wersja znacznie lepsza i składająca się na sensowną całość, wolę tę od filmowej.
Super streszczenie 👍 dzięki
Czyli jak we władcy pierścieni coś jest zmieniane względem księżek to te filmy są najlepsze na świecie. Jak w pierścieniach władzy coś zostaje zmienione to nagle hur dur bluźnierstwo. Ale ten chory fandom jest głupi.
@@eXE023 różnica jest taka, że we Władcy nawet po zmianach dalej jakieś 75% filmu opiera się na książce. W Pierścieniach władzy z książek jest może z 10%, w tym imiona i nazwy własne krain, bo cała reszta to bzdura.
@@eXE023 Dlaczego chory fandom filmy Jacksona mimo zmian uznał za najlepsze na świecie a Pierścienie Władzy już nie? Czy chory fandom nie powinien odrzucać wszystkich produkcji dla zasady?
@@SS-ug2rk no skoro Jackson robił tyle zmian a fani fandom Tolkiena uważa je za coś idealnego względem książek, a pierścienie zmieniają dużo względem książek to już jest ble? No nie wiem, jak dla mnie albo wszelkie zmiany w każdym dziele odrzucamy, albo w żadnym. Pierścienie władzy mają inne problemy niż sam fakt zmiany wydarzeń z książek.
w tej części nie lubię tylko wyprawy z Edoras do Jaru i udawanej śmierci Aragorna oraz scen w Ithilien jak Faramir złapał niziołków, dialogi mi się tam dłużą, cała reszta filmu świetna
Legolas zjeżdżający na tarczy jest fantastyczny
w filmie jest jeden z moich ulubionych filmowych monologów, kiedy Sam mówi o bohaterskich opowieściach, których dawniej słuchali
no i za ocenę powinni Ci zdjąć kanał (*żart)
PS. 16:25 akurat tego się nie spodziewałem xD
Moja ulubiona część trylogii
2 wieże- Orthank i Barad-dur. Saruman np jak zwracął się do Saurona to mówił "któż oprze się mocy Saurona i Sarumana, i sojuszowi 2 wierz"
Dwie Wieże - bardzo fajny film. Cenie go sobie za wspaniałą scenografię i genialną muzykę. Gdyby można było wyciąć wszystkie sceny z Frodo i Samem to byłaby to moja ulubiona cześć z LOTR :)
O taki kanał i recenzje takich filmów nic nie robiłem 😁
Co do wiedźminowego momentu to było pokazanie że Aragorn opanował świetnie umiejętności tropienia,, jak było o nim mówione
w filmie druga wieża to wieża Mordoru (ta z czerwonym okiem) - dwie wieże bo "na mapie świata" Tolkiena akcja toczy się między tymi dwiema wieżami (w pierwszej części np. szajer na mapie jest "przed" isengardem)
______ szajer _____ WS (wieża sarumana) Świat (Gondor itd.) WS (wieża saurona)
Mam nadzieje, że w miare "rozrysowałem" o co chodzi xD
P.S. już kiedyś (ze dwa lata temu xD) prosiłem o retro recenzje kilera - nadal proszę i wyczekuje tej recenzji w twoim wykonaniu !! :)
Co cenię w książkach to ze w odroznieniu od filmów mamy swietnie przedstawione myślenie strategiczne dowodzców i ogólnie wszystkie bitwy i przemieszczanie oddzialów jest bardzo realistyczne i czyta sie to jak kronikę wojenną z średniowiecza.
Szczególnie to widać w bitwie o Helmowy Jar i o Minas Tirith.
W pierwszej, caly Rohan nie ucieka do Helmowego Jaru. Pojedynczy dowodcy wysyłają oddziały do już toczącej się bitwy z siłami Isengardu na brodach rzeki Isena, gdzie ginie syn Theodena.
Zmanipulowany Theoden wstrzymuje odsiecz, dopiero po odczarowaniu przez Gandalfa wszystkie oddziały krolewskie ruszaja na pomoc, a ludność cywilna pod przywództwem Eowiny udaje sie do twierdzy Dunharrow przedstawionej w 3 części.
Eomer magicznie nie pojawia sie z armią aby ocalić Theodena i obrońców bo nigdy nie zostaje wygnany, Helomowy Jar nie zostaje zdobyty, orbońcy bronili się nadal w głównej twierdzy i w jaskiniach. (Nie tak jak w filmie gdzie 10 zolnierzy zabarykadowało się za drzwiami). W dodatku zadne efly nie przybyły na pomoc bo nie mialo by to sensu.
Theoden owszem wydaje rozkaz to otwarcia bram i ataku na wroga, ale jest to połączone z atakiem oddziałów z jaskiń pod przywodztwem Eomera, a Gandalf ktory wyruszył zebrać resztki robitej armii z bitwy na brodach rzeki Isena wkracza na tyły armii Sarumana z pieszą kilkutysieczną armią.
Co do bitwy o Minas Tirith to rowniez nie zostaje zdobyte, brama zostaje zniszczona ale Gandalf przepędza Czarnoksieznika (w filmie płoną co najmniej dwa poziomy miasta, a Pippin i Gandalf chowaja sie za bramą). W filmie to dziala świetnie. Ale książka daje niesamowicie inne przeżycie.
Albo na przyklad roznorodnosc oddzialow Gondoru, w porównaniu do Jacksonowych identycznych żołnierzy.
A pozniej atak na Czarną bramę, bardzo lubię tą kalkulację strategiczną, co chwile oddelegowywani są dowodcy do obrony terenów (po wygranej bitwie o Minas Tirith) do obrony coraz to innych miejsc. Wystawiane są czujki, zwiadowcy itd.
A na koniec armia pod czarną brama nie staje w kółku jak debile, tylko ustawiają sie na wzgórzach u ktorych podjescia grząski żwir.
Same wzgorze widac w filmie podczas przemowy aragorna, armia jest ewidentnie ustawiona na wzniesieniu ale pozniej ten efekt calkowicie znika.
Takze mam nadzieje ze przekonalem kogos do przeczytania ksiażek i nie zniechęcajcie się opisem Starego Lasu. Jest tyle nowych rzeczy, zupełnie inny klimat ze na prawdę warto.
Ja np. uwielbiam pościg Nazguli za Frodem, bo czuć że sa oni bardzo realnym zagrozeniem. W filmach jednak aragorn pokonuje ich samemu w walce wrecz i tracą tą "siłę".
Jesli ktos sie zdecyduje to polecam tłumaczenie państwa Frąców. Dla mnie jedyne akceptowalne, a są na rynku 3.
Może i przybycie elfów było bez sensu, ale za to co to była za scena!
Obiektywnie najlepszym tłumaczeniem jest przekład Marii Skibniewskiej. Konsultowane było z samym Tolkienem. Ale zachęciłeś mnie do Frąców. Chętnie przeczytam kolejny raz, ciekawe czy będę miał inny vibe. Dzięki.
@@Ravenscaar Nie uważam aby istniało takie stwierdzenie jak obiektywnie najlepsze.
Ja powołuje się nie tylko na swoją opinię, ale na opinie osób które czytały oryginał angielski i znają go bardzo dobrze, na czele z Ryszardem Derdzińskim, chyba największym tolkienistą w Polsce, tłumaczem. Który ocenił że barokowy przekład Skibniewskiej nie oddaje gotyckiego stylu Tolkiena w odróżnieniu od przekładu Frąców.
Dodaje również że przekład Łozińskiego tłumaczy najlepiej sceny batalistyczne.
Więc każdy przekład daje coś od siebie, ale ja zostaję przy opinii że przekład państwa Frąców jest najbliższy oryginałowi
Ale to nie są duże różnice. Ja będę czytać tłumaczenie skibniewskiej w przyszłym roku prawdopodobnie to dowiem się na własnej skórze jak to wygląda
@@Ahsoka_tano12 Ha. Skibniewska konsultowała z Tolkienem... ale nie upieram się. Wręcz przeciwnie. Bardzo chętnie, poszerzę swoją bańkę ;) i dam szansę "Frącom"... raczej nie jestem mentalnym Entem :D Łoziński mnie zniechęcił przekładem nazw własnych dawno temu i się odbiłem od czytania. Podobno potem wyszło wydanie już z normalnym 'Baginsem', ale nie dotarłem już do niego.
@@Ravenscaar Tak, ostatnio czytałem to poprawione wydanie od Łozińskiego. Czytało się okej, ale nie czułem zupełnie tego klimatu władcy. Czasami czułem się jakbym czytał inną książkę, pomimo faktu że główne nazwy jak Shire zostały takie same, ale już Bywater, Buckland, Strider (łazik) były zmienione i odechciewa się czytać jak widzisz że Frodo przybył do kruczego domu w jelenisku.
Technicznie tłumaczenie jest super, nadaje takiego słowiańskiego wrażenia ale totalnie nie pasuje.
1:09
Chodzi o wieże Barad-Dur (Ta z okiem Saurona) z Mordoru, i wieże Orthank (wieża Saurmana) z Isengardu, pozdro ;)
Ace Ventura in Middle-Earth - to jest mocny film na yt! Pokazuje jak możnaby łatwo zmienić jacksonową trylogię w coś na poziomie amazonowego serialu 😁
Mój ulubiony fragment - to wypowiedziana przez Aragorna komenda FIRE!.. skierowana do łuczników.
Skoro już wspomniałeś o Grze o Tron - i to nawet w kontekście wskrzeszenia Gandalfa - to ciekawostka jest taka, że G. R. R. Martin, autor Gry o Tron, głośno skrytykował Tolkiena za ten wątek. Uważał, że to zniszczyło całą historię i raz zabity Gandalnf powinien zostać martwy. Dla mnie scena, gdy on się pojawia znowu jest epicka, podobnie jak epicki jest ostatni przemarsz Entów oraz pojawienie się - znowu - Gandalfa w Helmowym Jarze. Po prostu sztos. :)
2:18 miałam jak Tyyy Michał ❤ uwielbiałam za dzieciaka, teraz ta część spadła o dwa oczka
Też mi tego brakowało...toć Gandalf powinien więcej czarować.
Widziałam że 1000 razy, zawsze 🎉👌👍👍👍
DP jest znacznie bardziej memiczna :D Dwie Wieże oglądałem gdy przyjechałem na studia, w kinie Relax i na tamten moment po Gladiatorze i Królu Lwie był to najlepszy film jaki widziałem w kinie. DP w kinie mnie znudziła, na DW siedziałem wbity w fotel prawie cały seans. Ma kilka scen łapiących mnie zawsze, i wcale nie są to te najlepsze epickie sceny.
Moja ukochaną sceną z tej części pozostaje ta, gdy Gandalf udając bezbronnego staruszka wchodzi do Edoras
15:08 Faramir był jebany przez ojca i oparł sie mocy pierścienia tylko ze wzgledu na to że duzo czasu spedzał z Gandalfem i ten zaszczepił w nim czyste dobro, btw to Faramir miał sie pojawic w Rivendell ale powiedział o swoim śnie Boromirowi i ten uznajać ze ojciec oleje Faramira powiedział ze to jemu sie to przyśniło, dlatego to Boromir był na zebraniu u Elronda a nie Faramir. Denethor natomiast jako namiestnik chciał mieć pierścien tylko jako powiedzmy dowód formalizacji siebie jako namiestnika na króla jakoby pierścien byłby spuścizną po Isildurze (kim był Isildur? daj mi z 3 godziny)
Nie ma za co, do następnego
Dwie wieze w ksiqzce to Isengard i Minas Morghul, w filmie - Isengard i Barad Dur. Nawiasem mówiąc we wstępnieku trafnie nawiązałeś do wieży Sarumana, a na grafice dałeś wieżę Saurona ;) :D
Generalnie Tolkien NIE napisał trylogii. Władca Pierscieni został ujęty w sześciu księgach, które po wojnie wydawca z powodu braków w papierze wydał w trzech. Dlatego tytuł trochę myli, a że Jackson jeszcze pozmieniał ułożenie wątków i poprzenosił do trzeciego filmu, nic już nie jest jasne. Ja jestem w mniejszości, która nie pieje z zachwytu nad filmami LOTR, nie podoba mi się do końca to co zaproponował rezyser. Za to bardzo podoba mi się Hobbit, dlatego że tam Jackson wykorzystał w 100% materiał źródłowy, nie tylko Hobbita ale też dodatki do Władcy Pierścieni.
Dziękujemy za tę recenzje :*
Wlasnie fajny ten watek crusha tej typiary na Aragornie. Cos subtelnego i wg mnie pokazane, ze gdyby nie elfka, to mogliby byc razem, ale Aragorn kocha Liv Tyler.
5:45 W 3 filmie mówi jej, że nie kocha jego tylko otaczającą go aurę, to kim jest. Jest dla niej uprzejmy.
Dla mnie nadal najlepsza 😅
Saruman sam mówi w którymś momencie że " sojusz dwóch wież " czyli jego i Saurona w Mordorze:) ps w dodatkach (tak tych kilku h:) Jackson powiedział że jak się rozpadała wieża w 3 części bardzo nie chcieli żeby się właśnie kojarzyło z WTC ... i szukali rożnych koncepcji burzenia wieży ...)
Legendarne złamanie palca na planie ;)
Dla mnie najlepsza część. Pamiętam pierwszy seans. Pizza home made, wieczór jesienny+ piwko:)
Powtórzę się - mam to w wydaniu kolekcjonerskim w 4k i dalej najlepsze
Osobiście wychowałem się na książkach (mój stary to fanatyk fantastyki, pół mieszkania zajebane starymi numerami Fantastyki z lat 90.) i jak bardzo szanuję, ile fanowskiej miłości włożyli twórcy w dopracowanie szczegółów, to nie wiem co sądzić o bigger picture, czyli właśnie takie skupienie się na podbudowie do bitwy i samej bitwie i zrobienie z tego trochę filmu akcji. Z jednej strony - pełna zgoda, epickie jak mało co, z drugiej - musieli wyciąć po dwa ostatnie rozdziały z obu ksiąg (negocjacje z Sarumanem, wątek palantira - notabene nie przestanie mnie nigdy rozpierdalać, że palantir to dosłownie "widzący daleko", a po niemiecku "widzący daleko" to telewizor XD - podróż przez schody, Szelobę i przejęcie pierścienia przez Sama) i część w ogóle wywalili, a resztę wypchnęli do Powrotu Króla, gdzie błędów adaptacyjnych jest koszmarna ilość.
Żeby nie było - to nadal jest świetny film, a szarża Rohirrimów to w ogóle jedna z moich ulubionych scen w historii kina, ale nie mogę wybaczyć spłycenia Denethora, wycięcie przeglądu sił Gondoru i świetnej postaci Beregonda, fatalnych sceny śmierci Sarumana i posła Mordoru, które zostały tylko w wersji reżyserskiej, porządków w Shire, i przede wszystkim ten absurdalny kompletnie konflikt między Frodo a Samem. Nie wiem czy to w ogóle było do pogodzenia, pewnie żeby mnie zadowolić, musieliby zrobić z tego serial XD, niemniej nie mogę udawać, trochę boli.
No kur*a nareszcieeeeee❤
Woooooow! Niesmowite ❤ akurat w niedzielę zrobiłam powtórkę pierwszej części LOTR 😅 Fajnie się złożyło. Zobaczę sobie tę i poprzednią recenzję na świeżo
Nieśmiertelność Elfow to wg mnie polega na tym że długo żyją a nie że nie można ich zabić
Nie umierają same z siebie, z chorób czy starości, ale owszem, można je zabić
Polega na tym ze nie umieraja ze starosci
Elfy po śmierci trafiają do Valinoru skąd mogą powrócić jeszcze raz do Śródziemia, co prawda raczej tego nie robili ale była taka możliwość.
Mój ulubiony , może nie najlepszy z całej trylogii ale i tak mój ulubiony ♥️
Bitwa o helmowy jar jest najlepszą i najbardziej epicką bitwą w historii kinematografii!!! ❤️
Dać kur... 8 !!!
Biorę suba🤨
😅
Ja to tylko wersja reżyserska. Moja historia z Władcą pierścieni jest długa i kręta ale po obejrzeniu filmu w kinie zakochałem się.
Dwie wieże są moją ulubioną 😅 zawsze chce mi się płakać 3 dnia o świcie
Osobiście najbardziej lubię 1 i 3 część filmową (ale ja zazwyczaj lubię początki gdzie dopiero poznajemy świat (filmusagi,serialu) i koniec gdzie liczę na dobre zakończenie.Jednak było kilka (dla mnie) świetnych momentów
Najlepsza część :p :)
Wg mnie pierwsza wieża to Isengard a druga Mordor, chodziło o większy wątek "sojuszu" Saurona i Sarumana.
Nakręciły mnie te RetroRecenzje na LoTR - właśnie wykupiłem na Amazonie wersje extended całej trylogii - jest obecnie po 20 zł, myślę że warto wydać te 60 zł za 12 godzin epickiego kina fantasy. Teraz tylko podzielić to jakoś na odcinki 😅
Oryginalnie w książce tytuł dwie wieże miał swoje uzasadnienie i sens. Dwa główne wątki książki skupiały się wokół zdrady Sarumana ktory jak wiemy rezydował w wieży zwanej Orthankiem i jego próbą zdobycia i podporzadkowania Rohanu. Drugą wieżą była Minas Morgul czyli siedziba Nazguli i orków którą mijali przed wejsciem na schody Cirith Ungol Frodo i Sam. Co do Gandalfa to nie był on typowym czarodziejem z bajek ani Harry Potterem. Był bardziej mędrcem, przewodnikiem ze zdolnosciami magicznymi i mocami duchowymi, miał zagrzewać do walki i pomagać wszelkim dobrym istotom zamieszkujacym Śródziemie. Ponadto nie każdy o tym pamięta ale od momentu pojawienia się w Śródziemiu był wlascicielem jednego z trzech pierscieni stworzonych przez elfów. Stąd też mogła brać się jego ponadprzecietna siła. A przydomek biały to po prostu taki update szarego po pokonaniu Balroga.
W książce dwie wieże według Tolkiena odnoszą się do Orthanku czyli wieży Sarumana i Minas Morghul czyli siedziby Nazguli, jest tak ponieważ Władca Pierścieni składa się tak naprawdę z 6 ksiąg podzielonych na 3 tomy z czego drugi nazwany jest dwie wieże, pierwsza część tego tomu opowiada o wojnie z Isengardem czyli odnosi się do Orthanku, a druga opowiada o Frodzie i Samie i ich podróży i przejściu do Minas Morghul. Tolkien sam szukał wielu tytułów np "Pierścień Wędruje na Wschód" jednak uznał dwie wieże za najlepszy tytuł dla dwóch zróżnicowanych jednak ksiąg. W prywatnej korespondencji Tolkien myślał też aby tytułowymi wieżami było Barad Dur wieża Saurona i Minas Tirith jednak finalnie chodzi o Orthank i Minas Morghul.
Druga wieża to Barad Dur, to ta gdzie jest oko saurona.
Ciężko wybrać najlepszą część, ale chyba powrót króla wygrywa. Choć z drugą częścią mam 'lepsze' wspomnienia.
Miałem 9 lat gdy siostra zabrała mnie na Dwie wieże do kina. nie wiedziałem na co idę ani nie widziałem drużyny pierścienia.
i powiem szczerze , że żaden inny film przez 22 lata nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak dwie wieże. miałem nadzieję , że diuna to zrobi i choć film wybitny to nawet nie mam chęci obejrzeć ponownie, a nie chcę mówić ile razy oglądałem Władcę pierścieni. powiem, że częściej niż raz do roku i się nie nudzi... :D
Też lubię scenę z elfami.I motyw muzyczny Rohanu ,jest super. Chomik
Ponarzekałeś Panie Michale i zdrowo. A teraz "trójka"! Z "Powrotem Króla" mam ten problem, że moja ulubiona scena w tym filmie trwa 3h 21m. No, może 3 godziny. Co z jednej strony jest ogromną pochwałą, ale z drugiej brak jest w nim czegoś co by mnie "powaliło na deski"! Jak - sam początek "1" czy scena gdy Gondor wzywa Rohan na pomoc w "2". Brakuje mi nieco tej "Bożej Iskry" - scen, które osiągnęły niebotyczne wyżyny artyzmu. Wszystko jest wspaniałe i piękne. Ale moja szczęka nie huknęła z rozmachem o podłogę i nie miała kłopotu z powrotem do normalnej pozycji! To zwykłe czepialstwo, ale zważywszy jak mnie zahipnotyzowała opowieść Galadriel czy scena walki Gandalfa z Barlogiem czegoś mi tu ODROBINĘ brakuje. JEDNAKOWOŻ! W porównaniu z przygniatającą większością innych filmów, to i tak jest absolutne mistrzostwo świata! Obok "Ziemi Obiecanej" A. Wajdy to jedyny chyba film, który oceniam na 50/10!
Za samą bitwę o Helmowy Jar i wprowadzenie Golluma należy się 10/10 moim zdaniem...
Moja ulubiena cześć, bo kocham klimat Rohanu 😊
A Gandalf jest odpowiednikiem anioła, przynajmniej ja tak odbieram Majarów z książek. Biblijni aniołowie też bezpośrednio cudów nie czynili, tylko byli posłańcami, doradcami, czasem demonstracją boskiej siły. W ogóle magia u Tolkiena to bardziej taka siła duchowa niż czary mary. Np. Aragorn gdy objął tron, to ni z tego ni z owego umiał uzdrawiać magicznym dotykiem
Dwie Wieże dużo widzów uważa za najlepszą część, ale też spora część za najgorszą, co nie dziwi mnie, bo to jest film który bardzie w klimacie przypomina takie produkcje jak Krzyżacy, Potop, Waleczne serce, niż klasyczne fantasy,w którym głownym bohaterem nie jest Frodo, ale Aragorn (i Gollum i Sam), a Frodo wydaje się być za bardzo pasywną postacią (ok, w książkach też taki był, dlatego wolę jego wujka granego przez Freemana w średnim Hobbicie - idealny casting). Więc jak ktoś lubi takie blockbustery jak Waleczne serce to mu bardziej podejdzie, a jeśli widz spodziewał się klasycznego fantasy w stylu jedynki to może się zawieść. Jest to też najbardziej mroczna część, co najlepiej oddaje świetna piosenka z napisów, która nie jest tak popularna jak kawałki z DP i PK.
dla zasięgu
Dwie wieże też kiedyś były moją ulubioną częścią ale teraz uważam że najlepsza jest drużyna pierścienia
Najlepsza scena w filmie kiedy Legolas zabija Sarumana a ten spadając śpiewa La la la la la.
❤
Nareszcie :>
Ksiazka ma tytul "Dwie wieze", poniewaz odnosi sie do sojuszu jaki owe wieze zawarly . Czyli krotko mowiac o Sojuszu Sarumana z Sauronem przeciwko Ludom Srodziemia. Siedzibą Sarumana byla wieza w Isengardzie a Saurona wieza Barad-dur w Mordorze (ta z okiem)
Oglądając ten film mój mózg cały czas odtwarzał sobie sceny z przeróbki z yt "idziemy expić" zamiast oryginalnych scen :D
Mnie też się ostatnio ten problem z tytułem skojarzył
I też nie wiem o którą drugą chodzi
Na trzecim miejscu z całej trylogii dla mnie
W dzieciństwie też była to moja ulubiona część, chyba przez to, że w końcu były sukcesy i zwycięstwa dobrych. Dziś "Dwie wieże" stawiam na 2 miejscu w Trylogii, po "Drużynie pierścienia". W "Dwóch wieżach" pojawiają się niestety motywy, które z czasem staną się problemem w filmach Jacksona i kolejnych adaptacjach Tolkiena: dziwne i niepotrzebne odstępstwa od książek, wymyślanie wątków spoza książek, które psują obraz, dziwny humor, akrobacje Legolasa (później innych elfów). Nie wiem, czemu służyły sceny ze zniknięciem Aragorna przed bitwą. Po co to było? Co to wniosło? Wiadomo, że nie mógł zginąć. Wymyślono ten wątek, który nic nie dał. Dlatego wyżej cenię "Drużynę" za taką spójność i mądrość w prowadzeniu historii. Ale nadal "Dwie wieże" to wielkie kino.
Miałem kiedys identycznie jak Ty, teraz "Drużyna" na 1 miejscu.
To najsłabsza czesc. Mam identyczna opinie jak Twoja. Sceny z entami się dłużą i niewiele wnoszą. Za to powrot Gandalfa jest epicki :) No i sceny na bagnach też zapadają w pamięć.
Zawsze się zastanawiałem dlaczego ta bitwa mi się tak podoba. na kanale nerdwriter1 gość fajnie to tłumaczy. Twórcy zdecydowali o zastosowaniu niewielkiej ilości kolorów i dużego kontrastu dzięki temu oko ludzkie nie ma problemu z ogarnięciem co się dzieje na ekranie. Sorry za reklamę innego kanału. Pozdrawiam hej
Jedna z niewielu rzeczy jakie mi się średnio podobają we Władcy to brak ukazania życia pośród dużych fortec. Minas Tirith - obok puste pola, Edoras - wiocha na skale a obok nic.
Dokładnie. Ta rzecz też mnie kłuje. Szkoda, tym bardziej, że w książkach jest pełno luda.
Michal polecam kanal Gotri, jesli chciałbyś lepiej poznac lore Śródziemia oraz nawet i samej gey o tron, autor ciekawie opowiada😊
i Quel
@@mejltestowy5410Też prawda, szkoda że tak rzadko dodaje filmy
Dla mnie najlepsza cześć to Drużyna pierścienia! 😉