Jestem już w szóstej dekadzie życia i dopiero w ostatnich latach, dzięki Internetowi, natrafiłam na rozważania na temat wiary, spowiedzi czy interpretacji Ewangelii, które do mnie przemawiają. Nie straszą piekłem, mękami lecz pokazują Boże miłosierdzie. Bóg zapłać za te wszystkie nauki. Bóg zapłać za tę rozmowę.
Przebudzeni duchowo i wsłuchujący się Ducha Świętego oraz Ci, którzy żyją świetle cieszą się, że Pan Jezus z otwartymi ramionami czeka na nich w sakramencie pokuty i pojednania, by objąć ich swoim MIŁOSIERDZIEM. Papież Franciszek, doskonale to ujmuje w swoich wypowiedziach. Wszelkiego błogosławionego.
Dziękuję za bardzo rzeczową i w sumie sympatyczną rozmowę, choć na trudny temat. Najbardziej trafiło do mnie wytlumaczenie ojca Jordana czym jest żal, i że to nie musi być ten żal emocjonalny. Wystarczy uświadomienie sobie i zrozumienie, że w danej kwestii Bóg ma inny plan na nasze życie i zobaczenie w tym mądrości i sensu. Pozdrawiam! 🙂
Dziękuję za film. Bardzo cenna uwaga o zwróceniu uwagi na dobro w rachunku sumienia, a nie tylko na grzechy i to, co najgorsze! Ciekawa jest też wzmianka o robieniu kroku naprzód i o spokoju w spowiedzi... W kwestii pomocy do rachunku sumienia - mnie faktycznie brakuje takich materiałów. Na ogół znajduję albo przestarzałe rachunki (np. bez uwzględnienia internetu), albo dla dzieci, albo spisy samych bardzo ciężkich, "najgorszych" przewinień. Zdarzyło mi się kilka razy na rekolekcjach uczestniczyć w nabożeństwach pokutnych, które były indywidualnie przygotowane i bardzo pomocne w rachunku sumienia - myślę, że pomocna byłaby dla mnie taka treść w formie nagrania, na której mógłbym się skupić np. na długim samotnym spacerze. (prześledzę polecenia, jeśli się tu jakieś pojawią :))
Dużo dobrych wskazówek, szczególnie o przynoszeniu dobra, pamiętaniu i nim. Dobrą lekturą do poznawania sumienia jest "Przewodnik po stanach pokusy" Ks. K.Wonsa.
mam 55 lat i sluchajac was ojczulkowie przekonuje sie ze czasem intuicyjne bo nie wiedzy stostuje sie do tego ale widze ze tez jeszcze musze nauczyc sie spowiadac bo nie wszystko wiedzalam
Dziękuję za slowa prawdy nadzieji- spowiedz to trudne zadanie ale gdy wierzymy to spowiedz oczyszcza nasze sumienie i pozwala zyć dobrze- wtedy łatwiej kochać przebaczać - musimy to robić bo Bóg przebacza nam nasze brudy śmieci zawsze - dobro czynić jest nie łatwo bo wymaga pokory pracy nad sobą- zlo czynimy szybko zatracając godność- dziękuję za ciekawy i potrzebny temat
Tak Bóg chce abym zrobiła krok dalej , w rozwoju duchowym, stały spowiednik ile razy już to słyszałam żeby znaleźć. Duchu Święty poprowadź mnie do spowiednika stałego.
Dużym problemem jest spowiedź dzieci i młodych ludzi. Mój syn ma 14 lat i naprawdę bardzo rzadko spotka spowiednika, który powaznie go potraktuje. Nawet dominikanie, którzy znani sa jako dobrzy spowiednicy potrafią "olać" takiego młodego cżłowieka, a przecież to jest ten kluczowy wiek dla rozwoju wiary. Ojcze, gdzie ten problem nagłośnić??
Dobre pytanie i ważna sprawa. Dzięki za jej poruszenie. W klasztorze zawsze przeor powinien być adresatem ogólnych uwag. A jeśli można upomnieć konkretnego księdza to od tego bym zaczął. Nie jest łatwo w nastolatki zobaczyć poważnego człowieka jakim już jest.
I tu masz rację .Nas nawet rodziców dzieci nie posluchaja. Też próbowałem. .Ale ta dyskusja jest dla młodych zawiła jak by słuchali. Pan kiedyś stanol nad brzegiem .Szukał ludzi i wylowil. Ja wierzę że nas juz nic nie zmieni bo wierzymy.A tu jakiś wykład .A jak chcą dotrzeć do młodych? . Ble Ble Ble! !!! Wyjdzie na głębię .Przepraszam ze tak chaotycznie.
Będąc na Jasnej Górze, spowiadal mnie ksiadz, bedacy Wlochem z Rzymu. Spowiedź wyglądała inaczej. Po wyznaniu grzechów, spowiednik tak jakby, przeprowadził mnie przez grzechy, zarazem abym przyjęła przebaczenie Boże. Wyszłam uspokojona i oczyszczons. Raptem zderzenie, ze światem zewnetrznym, kolejką. Te potepiajace oczy. Co za grzesznica, tak długo trwala spowiedź. I moje, gorączkowe tlumaczenie, to nie ja, to ksiadz tak długo. mówi. Kolejka była króta, ale kazda spowiedź trwała dlugo. To byla, wyjatkowa spowiedź. Szczęś Boże.
Dziękuję. Myślę, że ważny jest czas poświęcony na przygotowanie. Ostatnio byłam u spowiedzi pogłębionej. Przygotowywałam się kilka dni. Np. Przygotowanie dot. 10 Bożych przykazań od 2 do 10 przykazania - 3 godziny, a dot. 1 przykazania - 5 godzin. Czas, przemyślenie daje pokój.
Bardzo ciekawy temat. Spowiedź to zawsze był jeden z cięższych sakramentów do zrozumienia jak i praktykowania. Wracając do rozmowy z Ojcem Jordanem. Bardzo mnie się spodobało to co jest we Włoszech. Każdy penitent spowiadający się odmawia Akt żalu, który pozwala poprzez spowiedź połączyć się z Panem Bogiem (aby oczyścić swoją duszę). Ostatnio przeczytałem książkę Ojca Jacka Salija "O spowiedzi". Ojciec Salij wyjaśnił w prosty sposób czym jest spowiedź jak i grzech. Dzisiejszy film był takim podsumowaniem tej mojej ostatnio przeczytanej lektury. Swoją wypowiedź zakończę pięknym, krótkim wierszem Adama Mickiewicza (zdania i uwagi) - "Grzech, choćby najsilniejszy, skoro wydrzesz z łona, Natychmiast przed oczyma spowiednika skona. Jak drzewo, gdy mu ziemię obedrzesz z korzeni, choć silne, wkrótce uschnie od słońca promieni". Więc Grzech to taki korzeń drzewa przed spowiednikiem, który po oczyszczeniu człowieka, jego dusza wypełnia się promieniami słonecznymi. Więc warto się spowiadać, spowiedź nie boli a uczy nas abyśmy się zastanowili nad swoim postępowaniem. || PS: Chyba sobie zakupię książkę ojca Jordana "Spowiedź nie musi bardzo boleć". Pozdrawiam i do usłyszenia w następnym odcinku.
Spowiadam się Bogu, spowiadałem się księżą i doświadczałem rozczarowań i bólu. Ksiądz żył życiem podwójnym i ściemniał do samego końca. Ufam Bogu!!! NIE księdzu.
Może pomocną będzie nauka z mojej ostatniej spowiedzi, głębokie słowa Jezusa wypowiedziane przez kapłana: "wszystko więc, cokolwiek chcecie aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie". Zmuszają do analizy jak żyję oraz uznania prawdy o sobie. Czy mam miłość, która bliźniemu życzy tego wszystkiego, co sobie? W oparciu o to przykazanie oceniam swoje postępowanie, zdając się na Jezusa.
Super jeśli trafi się na dobrego spowiednika . Z którym można rozmawiać , pytać , wyjaśniać swoje wątpliwości . Zawsze wtedy gdy miałam to szczęście wstyd , zażenowanie zamieniały się w ulgę i szczęście
Ale czy konfesjonał to miejsce na "rozmowy"?... Tam się dokonuje sakrament... Wyznanie win i rozgrzeszenie... a na rozmowy można umawiać się poza konfesjonałem..
Chyba nie przypadek, że wyświetlił mi się ten odcinek!?,"ukradłam sznurek ale zapomniałam powiedzieć, że na końcu sznurka była krowa"i inny piękny kapłan właśnie idealnie przedstawił nas w konfesjonale.Ja wciąż szukam spowiednika
Pięknie o spowiedzi,tylko czy działa we Włoszech naprawdę akt żalu piękny i potrzebny ,gdy po Kościele tak ogromna liczba ,, wierzących" chodzi do wróżek i tak wielu tam ludzi jest dręczonych przez złego ducha ( polecam film Michała Kondrata ,,Uwolnij mnie"
Spowiednika trzeba szukać, ale też się o niego modlić, bo ostatecznie daje go Pan Bóg. I czasami daje takiego, którego my sami byśmy może nie wybrali, ale warto zaryzykować i spróbować przyjąć ten dar. W końcu nikt od Pana Boga nie zna lepiej ani nas, ani księdza, którego stawia na naszej drodze.
A jak ktoś mieszka a nie współżyje? Ja nie ja już po ślubie a przed osobno. A nie jest też tak że czasami spowiednik od razu wie że było zło którego mogło nie być zamiast dopytać czy to jest to co myśli, często zasadnie bo wielu tak o tym mówi, czy chwalebny wyjątek. Jezus płakał nad nie nawrócą jerozolimskie nas nami też płacze jak grzeszymy. Zazdrosny Bóg smuci się gdy nie jest pierwszy.
Odnośnie szczepienia w kontekście grzechu. ja też rozmawiałem z lekarzem, w dodatku takim który pracuje szpitalu covidowym, który wyraził bardzo duże wątpliwości odnośnie szczepionek, których oczywiście publicznie nie powie, bo nie chce stracić wszystkiego przed emeryturą. Znam też takich którzy są za szczepieniami. Podobnie jest w kwestii maseczek, one też w sposób oczywisty szkodzą, podobnie jak unikanie ludzi szkodzi choćby naszej naturalnej odporności. Generalnie ja szanuje, że każdy może mieć swoje zdanie, tym niemniej kościół i konfesjonał nie jest od roztrząsania spraw medycznych, zwłaszcza, że wiele rzeczy nie wiemy, bo minęło zbyt mało czasu. Skoro zaś nie wiemy, nie można powiedzieć, że grzechem, jest to, czy tamto, podstawową normą są intencje, jeżeli ktoś jest przekonany, czy ma różne obawy związane ze szczepionkami, to grzechem może być zaszczepienie i odwrotnie grzechem może być brak szczepienia, podobnie z maseczkami. O ile ktoś nie jest samobójcą, to ludzie podejmujący decyzje w tej kwestii, podejmują taką, a nie inną, bo po rozeznaniu osobistej sytuacji, uznają, że dla nich i otaczania ta jest najlepsza.
Moim zdaniem księża nie powinni zamieniać się rolami z lekarzami i na odwrót. A szafowanie słowem grzech powinno być ostrożne. Temat niestety budzi więcej emocji niż potrzeba. Dodatkowo wielość opinii i trudność w dostępie do faktów nie ułatwia rozmowy. Ale zgódźmy się co do tego ze w tej sprawie każdy ma swoje zdanie a film jest o spowiedzi a nie szczepieniach.
@@tomaszgrabowski6833 Mam takie samo zdanie w tej kwestii. Dodam tylko, że nie ja poruszyłem kwestie szczepień w kontekście spowiedzi, ja tylko odpowiedziałem na treść filmu. Nikogo do niczego nigdy w tych kwestiach nie zachęcałem, ani nie zniechęcałem. A odnośnie grzechu, ponieważ są różne opinie w tej kwestii i wielu rzeczy nie wiemy, nikt za nas nie jest władny rozeznać co jest grzechem., bo grzech to świadome .. itd. jeżeli więc ktoś rozeznaje tak, a nie inaczej swoją sytuacje i ma dobre intencje w stosunku do siebie i innych, to nie ma mowy grzechu, a jeżeli ma złe intencje, chce zaszkodzić drugiemu, to grzech będzie nawet jeżeli działanie nie przyniosło by złego skutku.
1. z rozmów z bliskimi osobami, które mają odwagę mówić szczerze o problemie ze spowiedzią , wynika, że brakuje konkretów - jak formułować grzechy, aby nie wyszło infantylnie. Może odcinek taki instruktażowy? I wtedy zamiast "zachowałam się nieskromnie" będzie właściwie. Ja na począ tku spowiedzi mówię , że chce wyznać grzechy PRZECIWKO PANU BOGU, MIŁOŚCI DO INNYCH I SAMEGO SIEBIE. I wg przykazań miłości czynię rachunek sumienia, również polecam hymn do miłości św. Pawła. Wyznaję to, co było przeciwko Bogu, innym i samemu sobie. A moj rachunek to tygodniowe rozmyślania przed spowiedzią, pogłebione lekturą; 2, Po stałym spowiedniku idę do różnych spowiedników - teraz do ojców dominikanów, wcześniej sprawdzam kto będzie miał "dyżur " w konfesjonale. Sprawdzam też osobę ojca, intuicyjnie.
Ja grzeszę już ponad 50 lat i jestem szczęśliwy bez waszej spowiedzi a jak ten starszy chcesz być w porządku do zakazów i nakazów TC załóż sobie druszlak na głowę.
@dominikanieplportal W wieku 10- 12 lat na siłę doszukiwałem się w sobie grzechu aby coś powiedzieć przy spowiedzi. Funkcjonując w rodzinie alkoholika z agresywną matką potrzebowałem ochrony Boga, starałem się jak mogłem nie zgrzeszyć, byłem wyjątkowo posłuszny i nieproblematyczny- ale nadal był problem spowiedzi i pozostawanie w stanie łaski uświęcającej co w moim mniemaniu dawało ochronę (myślenie magiczne), więc aby być w stanie łaski przy pomocy spowiedzi wpadłem na ,,cudowny" pomysł że można grzeszyć myślą - pomyślę coś nie tak, coś sobie wyobrażę i to jest już grzechem, wystarczy przeczytać jakiś rachunek sumienia aby sobie coś pomyśleć albo coś wyobrazić- skutki tego były dla mnie dewastujące, tak jak alkoholizm ojca- jednego jednak nadal nie rozumiem jak sakrament przyczynił się do pogłębienia moich psychicznych problemów w tym wykoślawienie własnej wartości i zaufania do siebie, jak sakrament który jak się teraz mówi jest jednym ze źródeł uzdrowienia obrócił się przeciw mnie, pomimo że i tak miałem dość ciężko to jeszcze religia mi dołożyła bagażu koniecznością ciągłego zasługiwania. Uwierzyłem w takie rzeczy, które mnie samego dzisiaj szokują. Pozdrawiam.
A mój lekarz powiedział - nie szczep się. Z całym szacunkiem, ksiądz ma być specjalistą od relacji z Panem Bogiem, a co myśli n.t. przepisów drogowych czy ochrony zdrowia to już jego sprawa osobista. A jeśli już chce pokierować penitenta w powyższych sprawach, to odwołuje się do jego sumienia, rozsądku, wyobraźni i pozwala aby sam doszedł do sedna, czy i kogo naraża. Bo czy mechaniczne stosowanie się do wszelkich przepisów i nakazów naprawdę świat uczyni lepszym? Pod rozwagę.
W 8 minucie przestałam słuchać. Chciałam posłuchać o spowiedzi, nie o temacie, o którym wiadomo, że wzbudza skrajne emocje. Bardzo szkoda, że zabrakło o. Jordanowi wyczucia. Mój lekarz mówi dokładnie odwrotnie, niż lekarz Ojca. I co wtedy?
Warto wysłuchać do końca Joanno, wtedy usłyszysz dokładnie to co chciałaś a nie usłyszałaś, bo zabrakło Ci cierpliwości po 8-miu minutach... Przytulam Cię i pozdrawiam 🙏
Ja długo nie mogłam się zdecydować czy powinnam się szczepić, i poprosiłam Boga żeby mnie poprowadził i dal konkretny znak. Otrzymałam go, Duch Święty przemówił w sercu co mam zrobić. Co ciekawe moja przyjaciółka zrobiła podobnie, i usłyszała odwrotną odpowiedź w stosunku do siebie niż ja. Bóg zna nas najlepiej i wie, kto powinien się zaszczepić a kto nie. Tylko trzeba Jego słuchać i Jemu samemu zaufać, a nie narzucać swoje widzimisię każdemu.
Spokój nas uratuje. Czasami nasza słabość podnosi nam ciśnienie i oddala od właściwego widzenia tego co najistotniejsze. Człowiek ma wolną wolę i pogląd na różne tematy. Przyjmujmy to z pokorą bo innym nasze widzenie świata może też się nie podobać. Nie nam oceniać. Tak mało wiemy o innych i otaczającym świecie.
@@ernestpomaranski6464 właśnie tej pokory w tym trudnym temacie mi zabrakło. W moim odczuciu bardzo trzeba uważać na język, aby nie dzielić nim ludzi. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, ale każdy z nas ma swoją ścieżkę, którą Bóg prowadzi. I każdy ma inne widzenie świata. A jednak jesteśmy w Chrystusie rodziną. Nie możemy nikogo wykluczać, ani tych, co się zaszczepili, ani tych, którzy nie. Chociaż my przyjmujmy się w miłości!
A co jeśli mój lekarz mówi - nie szczep się? Czy to oznacza, ż kiedy mówię - nie szczepię się i nie noszę maseczki bo jest to szkodliwe, bo tak mówi mój lekarz - bo ja się na tym nie znam to co wtedy?
Ludzie grzesza , bo maja SKAZONA nature . Grzech przyszedl na swiat przez pierwszych ludzi ,ktorzy , Bogu powiedzieli NIE ! Wystarczylo ,ze zerwali owoc z zakazanego drzewa . Dzisiaj w naszych oczach to przeciez wydawaloby sie ,ze jest to drobnostka. A jednak za to, BOG WYPEDZIL ICH Z RAJU . Wiec grzech to jest sprzeciwianie sie woli Bozej . Czlowiek ma wolna wole i Bog dal mu sumienie i wie co jest dobre a co zle . Skutkiem grzechu jest SMIERC . Wszyscy odziedziczylismy skazona nature po Adamie , dlatego chorujemy i umieramy . Nie ma ANI JEDNEGO sprawiedliwego tzn bez grzechu . TYLKO JEDEN PAN JEZUS BYl BEZ GRZECHU .i On nas uratowal od wiecznej smierci , bo to On jest ZYCIEM WIECZNYM ,ktore mozemy otrzymac TYLKO PRZEZ WIARE , nie przez sakramenty , obrzedy , pilgrzymki itp. . Dlatego DZISIAJ KAZDY kto traktuje swoje zbawienie powaznie bedzie sie trzymal PRAWDY BOZEJ , ktora poznaje przez czytanie Slowa Bozego i PRZYJMUJE JEGO SLOWA Z POKORA a nie idzie ,, szeroka droga ''' ktora nie prowdzi do Ojca w Niebie . Pan Jezus powiedzial ,, ja jestem DROGA , PRAWDA I ZYCIEM i NIKT nie przychodzi do Ojca , jak TYLKO PRZEZE MNIE ''' Ludzie szukaja wielu posrednikow ,a Pan Jezus JEST JEDYNYM POSREDNIKIEM .. Pan Jezus powiedzial ,, nie znacie Pism dlatego bladzicie ''' mat 22;29 , Masz WOLA WOLE . Od Ciebie zalezy komu uwierzysz Slowom Boga czy slwom madrosci ludzkiej ,ktora Bog nazwal ,, marnoscia swiata ''
Ja trafiłam kiedyś na księdza staruszka który mi powiedział ,, spowiadaj się szybko bo nie mam czasu " Nie dał sobie wyjaśnić okoliczności tego co uznałam za grzech . Gdzie mógł się spieszyć ?
Nie jest ważne dokąd się spieszył. Ja takie sytuacje staram się przyjąć jako lekcje pokory i wiary. Nie jestem znowu taki ważny a Pan i tak grzech mi odpuścił.
Jak tego słucham to jestem "smutny-zmieszany-zniesmaczony- I CORAZ BARDZIEJ DALEJ OD BOGA" czy Bóg naprawdę zajmuje się tym że za dużo zjadłem, wypiłem, pobawiłem się itp LUDZIE JA NIE CHE TAKIEGO BOGA
To nie chodzi o to czym Pan Bóg się zajmuje. Chodzi o to do czego Go dopuszczam. Jest taki etap w którym dopuszczam Go do rzeczy błahych. Czy jecie czy pijecie wszystko na chwale Jego czyńcie. Ale jeśli się skupiamy na prawie i grzech widzimy wyłącznie jako łamanie prawa wtedy ta drobiazgowość traci sens i staje się karykatura życia z Bogiem ni chyba o tym drugim piszesz.
Szczęść Boże, zastanawiam się czy subskrybować Dominikanów. Ten odcinek mnie nie przekonuję. Moja niepewność zrodziła się w 33 minucie nagrania. Uważam, że tej wypowiedzi nie można tak pozostawić. Co cierpi Jezus na skutek grzechów ludzkości opisuje św. Faustyna ( m. in. Dz.455, 866, 1016), Alicja Lenczewska w Słowie Pouczenia 160, 190. J.M. Vianney nazywa grzech katem samego Jezusa Chrystusa (Drogowskazy dla grzeszników). I po co ta szczepionka w rozmowie o spowiedzi ? Chciałbym od osób duchownych słyszeć co mówi Pan Bóg, a nie co mówi lekarz.
Niestety kwestia - "kombinowanie po swojemu, ustawianie swojego życia wbrew woli Boga" nie wyjaśnia nic w obszarze rozumienia czym jest grzech. Powtarzanie niezrozumiałych kwestii nie czyni tych kwestii jasniejszymi.
Ale mi kościół pomogl się wyspowiadać Sumienie nie czyste jest grzechem i trzeba komuś to powiedzieć żeby grzechy komuś powiedzieć i wyrzucić sumienie I zacząć inaczej myśleć
Dziękuję za poruszony temat, bardzo ważny, jednak film po odsłuchaniu wydaje się za bardzo ogólny i jak większość filmów Karetki mam odczucie krytykuje duchownych a usprawiedliwia wiernych lub tych którzy się za takich uważają powodując duchową martwotę. A przecież według niektórych "pasterzy" naszego kościoła również tych działających w internecie - piekła nie ma lub jest puste, więc po co się w ogóle spowiadać.
Błagam wszystkich kapłanów nie namawiajcie do szczepień ani nie sugerujcie ze to jest dobre... W tym momencie bierzecie ogromną odpowiedzialność za życie drugiego człowieka !!! Jeśli wystąpią powikłania odległe w czasie a nawet śmierć danej osoby to będą mieli do Was ogromny żal!!! Ludzie coraz mniej mają zaufania do lekarzy dlatego Was pytają kapłanów A Wy niczym pracownicy koncernów farmaceutycznych naganiacie ludzi do szczepień ( u mnie w parafii ksiądz co niedziele na kazaniu wychwala szczepienie- nie da sięjuż tego słuchać)
Dziekuje za ten glos. Ja tez tego nie rozumiem: szczepisz sie i nosisz maseczki - jestes dobrym katolikiem i kochasz bliznich, nie szczepisz sie i nie nosisz maseczek - jestes co najmniej nieodpowiedzialny, a nawet grzesznik, bo narazasz zdrowi innych. Pomylenie pojec i dziedzin zycia. A ludzie sluchaja... Ale juz na szczrscie zaczeli myslec samodzielnie, w duzej mierze.
Faktycznie temat rzeka,dla mnie I tak za mało wskazówek. Czy nie wystarczy nam spowiedź powszechna.A tylko w szczególnych przypadkach ,kiedy jest taka potrzeba można iść do spowiednika.?🤗
Jeżeli mieszkanie przed ślubem mam uznać zagrzech skoro to Wy nam narzucacie, i odwas zależy odpuszczenie i waszego widzimi się Bóg niesiedzi wkonfesjonale tylko człowiek, Niech Bóg objawi swoją osobą osobiście, Wprost bez pośredników- twarzą w twarz.
Bóg już się objawił osobiście i twarzą w twarz. Odpuszczenie grzechów w sakramencie pokuty i pojednania wypływa właśnie z tego wydarzenia. Rozgrzeszenie nie zależy od widzimisię spowiednika, ale od woli nawrócenia zgodnego z obiektywnymi objawionymi przez Boga normami, żalu za grzechy i postanowienia poprawy spowiadającego się.
@@dominikanieplportal Osobiście to mi Bóg się nie objawił, nawet pośrednio pomimo moich próśb, może dlatego że ciągle jestem wkurzony i zastraszony. Pojawili mi się natomiast ludzie ze swoimi kompleksami lękami i wręcz głupotą. Uwierzyłem że Bóg lubi jak ludzie cierpią. A propo norm objawionych to raczej nie jest ich za dużo na poziomie uniwersalnym, ale katolicyzm natworzył tyle norm że paradoksalnie nikt nie jest w stanie ich wypełnić, budzi to frustrację i pasywną izolację od religii - to ciągłe przepraszanie że jesteśmy ludźmi, bo nikim więcej być nie możemy. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wykład. Jednak nie zgodze się z jednym określeniem,,plan Boży" bardziej słowo plan kojarzy mi się z ryzami ,a przecież wiara nie jest ryzą-ograniczemiem , jest wolnością tą, którą Bóg szanuje , a wszystkie przykazy są wskazaniami jak osiągnąć cel i myślę , że to jest bardziej trafne okreslenie . Cel dążenia do nagridy spotkania z Bogiem. Końcowa wypowiedz jest super .Bóg jest spokojny .Pokój w Panu
Taki ważny temat , a tu....kłamstwo szczepionkowe ! Tylu ludzi zmarło na powikłania poszczepienne , tyle badań najnowszych mówi o tym że nie chronią przed przenoszeniem , lekarze kierujący się SUMIENIEM biją na alarm przed skutkami długofalowymi , a ojciec wpłata temat do posłuszeństwa ? Bo ONI każą ?
Potem taki Paweł M. były dominikanin będzie wykorzystywał tajemnicę spowiedzi... Spowiedź jest przyczyną zła bo ludziom pi spowiedzi wydaje się, że mogą nadal grzeszyć.
Nie zupełnie zgadzam się z wypowiedzią waszmościa!! ..bo niby dobra prawda dla dobrze czynienia wobec drugiego bliźniego wypowiedziana od fałszywych bożków jest dobrem czy też grzechem ?!..jak to wielebny komentuje ...bo widzę coś więcej w pańskich wypowiedziach....
Ojcze dałem łapkę w dół bo bardzo to wszystko miałkie i ogólnikowe - szczególnie brat franciszkanin . Według tego co zrozumiałem to samo przygotowanie się do spowiedzi to nie prosta rzecz, wymagająca i czasu i skupienia i modlitwy . A tu nagle wyskakuje brat franciszkanin z tekstem o maseczkach czy szczepieniu się z taką prostotą - pytam się mojego lekarza i jak on mówi tak szczepimy się to ja się szczepię (?!?) Tak po prostu ? To takie łatwe ? Bez własnego namysłu ? Po drugie - franciszkanów jako dobrych spowiedników znam od dłuższego czasu - a do tego ojca zakonnego wolałbym nie trafić . Mówi jakby zjadł bibliotekę uniwersytecką a franciszkanów często cechowała prostota. Czyżby tak już nie było ? Nie wiem to być może moj gorszy dzień i źle i mylnie rozumie to co słyszę ? Proszę o innego „spowiednika” za mało rad praktycznych jak dla mnie . Acha , muszę szczerze powiedzieć ze podążam za tym programem i słucham z otwartą buzią - dziękuje za niego ojcu prowadzącemu - pokazuje ciekawe i piękne strony naszej katolickiej wiary i bardzo dziękuje za bp Roberta Barron
Zgadzam się z Panem, szczególnie w tej tak bardzo kontrowersyjnej sprawie jak maseczki, czy szczepionki. Nie jest rolą moim zdaniem kapłanów (nie chce wymieniać personalnie bo nie o to chodzi), samego papieża, czy biskupów namawianie do tego czynu, ale brakuje bardzo często pokazanie tego co ewidentnie źle mówiąc "takie czasy"
czy ojciec zakonnik jest przekonany do gloszonych pogladów...bo tak czesto powtarza zwrot PRAWDA... co chyba oznacza szukanie potwierdzenia i akceptacji ....PRAWDA....nie przekonuje mnie ta dysharmonia..PRAWDA....tym bardziej ze obserwuje na przestrzeni czasu ...PRAWDA....zmiane w interpretacji grzechu przez roznych spowiedników w róznych miejscach w kraju i na swiecie.... PRAWDA.....i moje oczekiwania..PRAWDA... na intersujace poglebienie wiedzy religijnej...PRAWDA.... nie wiem gdzie jest PRAWDA...
Ależ skąd... Smutno, że tak to oceniasz... O. Jordan cudownie wszystko wyjaśnia, z wielką cierpliwością, łagodnością, szacunkiem i miłością. Spróbuj posłuchać kilka razy, warto 👍
O. Jordan zanim zacznie wypowiadać się na temat szczepień i masek, powinien prosić Boga o światło. Podążanie za głównym nurtem, żeby nie powiedzieć ściekiem, nie zawsze oznacza, że podążamy dobra drogą.
Zacznijmy od tego czy istnieje Bóg... A nawet jeśli czy jest to ten chrześcijański. Nie dawajmy zbyt łatwo i zbyt szybko odpowiedzi na trudne egzystencjalne pytania. Spójrzmy na naszą małość i miejmy więcej pokory wobec ogromu wszechświata lub gdy chcemy mówić o "prawdach objawionych". Przede wszystkim bądźmy dobrymi ludźmi, dla innych ludzi i innych istot żywych. Tylko tyle, a dla niektórych aż tyle. Co ponad to zostawmy w sferze gdybania, gdyż nie ma tam rzeczy pewnych
A może zacznijmy od Miłosierdzia względem siebie...? Bądź dla siebie łagodniejszy, współczujący, nie oceniaj siebie, Jezus Cię naprawdę kocha, Jezus ŻYJE🙏❤️😇
Te sprawę traktujemy jako rozstrzygniętą. Dlatego ten materiał mówi o konsekwencjach wiary. Dzięki za komentarz bo otwiera na refleksją. Moja odpowiedz byłaby mniej więcej taka: Gdy kwestie istnienia Boga próbujemy ulokować w sferze gdybań, okazuje się, że zachowanie wartości moralnych traci dużą cześć fundamentu na jakich się opiera. Choćby sama definicja bycia dobrym zależy od zdefiniowania dobra ostatecznego.
@@tomaszgrabowski6833 Bardzo dziękuję Ojcu za komentarz, szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego, więc pozytywnie jestem zaskoczony :) Jeśli mógłbym pokontynuować tę dyskusję...kto powiedział, że istnieje obiektywne dobro i obiektywne zło? Według mnie, świat od samego początku ma w sobie dobro, jak i zło. Patrząc na różne prawa natury - cierpienie, choroby, śmierć...bardziej jestem skłonny przyjąć, że jeśli istnieje ktoś, kto to stworzył to albo: a) nie ingeruje w ten świat, raz puszczony i nic już nie przykłada ręki do niego lub b) nie jest doskonały, a na pewno nie jest tylko i wyłącznie najwyższym dobrem. Przyjmując perspektywę teorii ewolucji, śmierć i cierpienie istniały na tym świecie na długo zanim pojawił się pierwszy przedstawiciel homo sapiens. Tylko nasuwa się pytanie....czy chorobę, śmierć możemy nazwać bez wątpienia czymś w 100% złym? Czy śmierć osoby, która wyrządziła dużo krzywdy innym jest w 100% czymś negatywnym? Czy narodzenie dziecka, które od samego poczaku dostaje w genach śmiertelną chorobę, z którą będzie się musiał mierzyć przez całe swoje życie, jest w 100% czymś dobrym i bez skazy? Czy nie trafniej przyjąć, że świat nie jest czarno-biały (pomimo, że tak byśmy chcieli). Z racji, że zajmuję się badaniami biologicznymi, pozwolę sobie na porównanie z nauką....Człowiek pragnie zrozumieć świat, dlatego kategoryzuje różne jego elementy. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to system pozbawiony wad. Trudno zaszufladkować coś jednoznacznie i bez cienia wątpliwości. Tak samo dobro i zło...trudno wyobrazić mi sobie moralnie, w 100% pewne zło, i w 100% moralnie samo dobro. Jeśli mógłbym prosić o komentarz Ojca na temat cierpienia i śmierci, gdyż bardzo mnie ta kwestia nurtuje. Wiem, że wielu teologów przyznaje, że przed Rajem istniała śmierć fizyczna. Jak to się ma zatem do wielu kazań księży na temat tego, że to przez człowieka przyszła śmierć na świat (mówią w tym o śmierci fizycznej, a nie duchowej) oraz do tego, że to człowiek "popsuł świat". Wydaje mi się, że współczesna nauka pokazuje, że ten świat był/ jest "popsuty" od samego początku - w tym sensie, że rządzą nim takie, a nie inne reguły "gry", który obowiązywały na długo przed pojawieniem się cżłowieka. Roślinki wydaje się że są mało problematyczne, gdyż czerpiąc energię z kwantów promieniowania słonecznego nie zdobywają pokarmu, jako zwierząt (choć oczywiście i w tym są wyjaki - rośliny mięsożerne itd.). Czy muszą istnieć drapieżnicy, którzy żywią się kosztem innych zwierząt (ogólnie innych organizmów)? Czy nie można było tego "stworzyć inaczej" zachowując różnorodność organizmów, a może nawet ją zwiększając ( w końcu Bóg ma być wszechmogący) ? Jeszcze raz dziękuję za komentarz, lubię dyskusje religijne :)
![KARETKA W DRODZE [08] || Koniec katolicyzmu? || Rozmowa z Marcinem Kędzierskim](http://i.ytimg.com/vi/P1qa70Sowks/mqdefault.jpg)
![KARETKA W DRODZE [08] || Koniec katolicyzmu? || Rozmowa z Marcinem Kędzierskim](/img/tr.png)
![KARETKA W DRODZE [21] || Szukam spowiednika… tylko po co? || Rozmowa z Dariuszem Michalskim SJ](http://i.ytimg.com/vi/0BPEs9ohmQM/mqdefault.jpg)
![Elementarz [#09] Jak się dobrze wyspowiadać?](http://i.ytimg.com/vi/AtCZ-IUcKDs/mqdefault.jpg)
![KARETKA W DRODZE [07] || Kościół. Skandale i marzenia || Rozmowa z ks. Grzegorzem Strzelczykiem](/img/n.gif)
Jestem już w szóstej dekadzie życia i dopiero w ostatnich latach, dzięki Internetowi, natrafiłam na rozważania na temat wiary, spowiedzi czy interpretacji Ewangelii, które do mnie przemawiają. Nie straszą piekłem, mękami lecz pokazują Boże miłosierdzie. Bóg zapłać za te wszystkie nauki. Bóg zapłać za tę rozmowę.
Dziękujemy. I nie ukrywam cieszy mnie, że coś przydatnego robimy.
Ojcze Tomaszu a może raczej bracie Tomaszu super robotę robicie .Pozdrawiam serdecznie
Bóg zaplać🙏. Ciągle dojrzewam do Sakramentu Pokuty, a jestem już poważną panią.
Następna karetka będzie o skandalach w Kościele i o marzeniach o Kościele z ks. Grzegorzem Strzelczykiem. Zapraszam już dziś.
Polecam jego felietony w miesięczniku genialne.
Wspaniała rozmowa. Rozwinięta Świadomość..módlmy sie o takich Ojców, Księży.
Dzięki. A o modlitwę prosimy.
Spowiedź jako Sakrament Miłosierdzia 👍
Piękna i bardzo potrzebna rozmowa
Przebudzeni duchowo i wsłuchujący się Ducha Świętego oraz Ci, którzy żyją świetle cieszą się, że Pan Jezus z otwartymi ramionami czeka na nich w sakramencie pokuty i pojednania, by objąć ich swoim MIŁOSIERDZIEM. Papież Franciszek, doskonale to ujmuje w swoich wypowiedziach. Wszelkiego błogosławionego.
Wzajemnie!
Dziękuję za bardzo rzeczową i w sumie sympatyczną rozmowę, choć na trudny temat. Najbardziej trafiło do mnie wytlumaczenie ojca Jordana czym jest żal, i że to nie musi być ten żal emocjonalny. Wystarczy uświadomienie sobie i zrozumienie, że w danej kwestii Bóg ma inny plan na nasze życie i zobaczenie w tym mądrości i sensu. Pozdrawiam! 🙂
Dziekuje za ten odcinek. Bardzo.
Do usług i dzięki za poświęcony z nami czas.
Dziękuję za film. Bardzo cenna uwaga o zwróceniu uwagi na dobro w rachunku sumienia, a nie tylko na grzechy i to, co najgorsze! Ciekawa jest też wzmianka o robieniu kroku naprzód i o spokoju w spowiedzi...
W kwestii pomocy do rachunku sumienia - mnie faktycznie brakuje takich materiałów. Na ogół znajduję albo przestarzałe rachunki (np. bez uwzględnienia internetu), albo dla dzieci, albo spisy samych bardzo ciężkich, "najgorszych" przewinień. Zdarzyło mi się kilka razy na rekolekcjach uczestniczyć w nabożeństwach pokutnych, które były indywidualnie przygotowane i bardzo pomocne w rachunku sumienia - myślę, że pomocna byłaby dla mnie taka treść w formie nagrania, na której mógłbym się skupić np. na długim samotnym spacerze. (prześledzę polecenia, jeśli się tu jakieś pojawią :))
Może czas spisać własny i się nim podzielić?
Bardzo dziękuję za ten wykład. Uważam, ze tak powinna wyglądać nauka religii dzieci i młodzieży. Starszym oczywiście tez się przyda tak podana wiedza.
Na młodszych się nie znam ale wiem ze dla starszych jest potrzebna.
Dzięki za dobrą rozmowę! Wydaje mi się, że im człowiek mocniej wierzy, tym ma bardziej wyczulone sumienie!
Zgadza się. Bo nie chce utracić Bożej obecności.
Dużo dobrych wskazówek, szczególnie o przynoszeniu dobra, pamiętaniu i nim. Dobrą lekturą do poznawania sumienia jest "Przewodnik po stanach pokusy" Ks. K.Wonsa.
mam 55 lat i sluchajac was ojczulkowie przekonuje sie ze czasem intuicyjne bo nie wiedzy stostuje sie do tego ale widze ze tez jeszcze musze nauczyc sie spowiadac bo nie wszystko wiedzalam
Dziękuję za slowa prawdy nadzieji- spowiedz to trudne zadanie ale gdy wierzymy to spowiedz oczyszcza nasze sumienie i pozwala zyć dobrze- wtedy łatwiej kochać przebaczać - musimy to robić bo Bóg przebacza nam nasze brudy śmieci zawsze - dobro czynić jest nie łatwo bo wymaga pokory pracy nad sobą- zlo czynimy szybko zatracając godność- dziękuję za ciekawy i potrzebny temat
Dziękuje za komentarz i poświęcony czas na posłuchanie naszej rozmowy.
Super 👌temat o spowiedzi świętej czekam na więcej.
Może kiedyś. Ale o sumieniu być musi.
Dziękuję za ten fragment o stałym spowiedniku, jak i kiedy go szukać. Potrzebowałam tego!
Oj są w Poznaniu dobrzy spowiednicy, nie bądź taki skromny Tomku :)
Tak Bóg chce abym zrobiła krok dalej , w rozwoju duchowym, stały spowiednik ile razy już to słyszałam żeby znaleźć. Duchu Święty poprowadź mnie do spowiednika stałego.
Dziękuję, było super. Z Bogiem
Świetne!!!! Barrrdzo pomocne !! Dziękuje
Dużym problemem jest spowiedź dzieci i młodych ludzi. Mój syn ma 14 lat i naprawdę bardzo rzadko spotka spowiednika, który powaznie go potraktuje. Nawet dominikanie, którzy znani sa jako dobrzy spowiednicy potrafią "olać" takiego młodego cżłowieka, a przecież to jest ten kluczowy wiek dla rozwoju wiary. Ojcze, gdzie ten problem nagłośnić??
Dobre pytanie i ważna sprawa. Dzięki za jej poruszenie. W klasztorze zawsze przeor powinien być adresatem ogólnych uwag. A jeśli można upomnieć konkretnego księdza to od tego bym zaczął. Nie jest łatwo w nastolatki zobaczyć poważnego człowieka jakim już jest.
I tu masz rację .Nas nawet rodziców dzieci nie posluchaja. Też próbowałem. .Ale ta dyskusja jest dla młodych zawiła jak by słuchali. Pan kiedyś stanol nad brzegiem .Szukał ludzi i wylowil. Ja wierzę że nas juz nic nie zmieni bo wierzymy.A tu jakiś wykład .A jak chcą dotrzeć do młodych? . Ble Ble Ble! !!! Wyjdzie na głębię .Przepraszam ze tak chaotycznie.
Bardzo pomocny wywiad. I normalnym współczesnym językiem podane. Dzięki!
Bóg Zapłać.
Będąc na Jasnej Górze, spowiadal mnie ksiadz, bedacy Wlochem z Rzymu. Spowiedź wyglądała inaczej. Po wyznaniu grzechów, spowiednik tak jakby, przeprowadził mnie przez grzechy, zarazem abym przyjęła przebaczenie Boże. Wyszłam uspokojona i oczyszczons. Raptem zderzenie, ze światem zewnetrznym, kolejką. Te potepiajace oczy. Co za grzesznica, tak długo trwala spowiedź. I moje, gorączkowe tlumaczenie, to nie ja, to ksiadz tak długo. mówi. Kolejka była króta, ale kazda spowiedź trwała dlugo. To byla, wyjatkowa spowiedź. Szczęś Boże.
@@bozenakulwicka9541 proszę się nie przejmować spojrzeniami innych. Serio. Jedno spojrzenie jest ważne. Tego który widzi w ukryciu.
Mam stałego
spowiednika i bardzo sobie to cenie ,po spowiedzi krótkiej 20 min :) wracam jak na skrzydłach . Bardzo polecam
Dziękuję. Myślę, że ważny jest czas poświęcony na przygotowanie. Ostatnio byłam u spowiedzi pogłębionej. Przygotowywałam się kilka dni. Np. Przygotowanie dot. 10 Bożych przykazań od 2 do 10 przykazania - 3 godziny, a dot. 1 przykazania - 5 godzin. Czas, przemyślenie daje pokój.
Bardzo ciekawy temat. Spowiedź to zawsze był jeden z cięższych sakramentów do zrozumienia jak i praktykowania. Wracając do rozmowy z Ojcem Jordanem. Bardzo mnie się spodobało to co jest we Włoszech. Każdy penitent spowiadający się odmawia Akt żalu, który pozwala poprzez spowiedź połączyć się z Panem Bogiem (aby oczyścić swoją duszę). Ostatnio przeczytałem książkę Ojca Jacka Salija "O spowiedzi". Ojciec Salij wyjaśnił w prosty sposób czym jest spowiedź jak i grzech. Dzisiejszy film był takim podsumowaniem tej mojej ostatnio przeczytanej lektury. Swoją wypowiedź zakończę pięknym, krótkim wierszem Adama Mickiewicza (zdania i uwagi) - "Grzech, choćby najsilniejszy, skoro wydrzesz z łona, Natychmiast przed oczyma spowiednika skona. Jak drzewo, gdy mu ziemię obedrzesz z korzeni, choć silne, wkrótce uschnie od słońca promieni". Więc Grzech to taki korzeń drzewa przed spowiednikiem, który po oczyszczeniu człowieka, jego dusza wypełnia się promieniami słonecznymi. Więc warto się spowiadać, spowiedź nie boli a uczy nas abyśmy się zastanowili nad swoim postępowaniem. || PS: Chyba sobie zakupię książkę ojca Jordana "Spowiedź nie musi bardzo boleć". Pozdrawiam i do usłyszenia w następnym odcinku.
Super komentarz, dziękuję 👍
Bardzo się z Tobą zgadzam,
mam bardzo podobne odczucia i refleksje😇
Dzięki za komentarz. Celnie. Serdeczności!
Spowiedź nie musi boleć, a ja mam problem ze spowiedzią, brak słów, pustka w głowie, problem z otworzeniem się przed spowiednikiem. 🤗
Dziękuję. Bardzo tą rozmową poukładała mi kwestię spowiedzi gdy nie ma się grzechów ciżkich
Cieszę się. Dzięki!
Dziekuje
Aby być w zgodzie z sumieniem trzeba być podmiotowym i samodzielnym. My byliśmy tresowani do posłuszeństwa poprzez winęi zastraszenie potępieniem.
Współczujemy spotkania osób, które Cię traktowały w ten sposób.
@@dominikanieplportal Współczucie tutaj niczego nie zmieni, ale dzięki.
Spowiadam się Bogu, spowiadałem się księżą i doświadczałem rozczarowań i bólu. Ksiądz żył życiem podwójnym i ściemniał do samego końca. Ufam Bogu!!! NIE księdzu.
Może pomocną będzie nauka z mojej ostatniej spowiedzi, głębokie słowa Jezusa wypowiedziane przez kapłana: "wszystko więc, cokolwiek chcecie aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie". Zmuszają do analizy jak żyję oraz uznania prawdy o sobie. Czy mam miłość, która bliźniemu życzy tego wszystkiego, co sobie? W oparciu o to przykazanie oceniam swoje postępowanie, zdając się na Jezusa.
Super jeśli trafi się na dobrego spowiednika . Z którym można rozmawiać , pytać , wyjaśniać swoje wątpliwości . Zawsze wtedy gdy miałam to szczęście wstyd , zażenowanie zamieniały się w ulgę i szczęście
Rozmowy pomagają. Nawet jeśli jednak ksiądz nie sprosta oczekiwaniom sakrament na szczęście je spełnia.
Ale czy konfesjonał to miejsce na "rozmowy"?... Tam się dokonuje sakrament... Wyznanie win i rozgrzeszenie... a na rozmowy można umawiać się poza konfesjonałem..
@@b.j.9945 tak. Lepiej rozdzielać.
Bardzo potrzebny temat. Dzięki
Chyba nie przypadek, że wyświetlił mi się ten odcinek!?,"ukradłam sznurek ale zapomniałam powiedzieć, że na końcu sznurka była krowa"i inny piękny kapłan właśnie idealnie przedstawił nas w konfesjonale.Ja wciąż szukam spowiednika
Pięknie o spowiedzi,tylko czy działa we Włoszech naprawdę akt żalu piękny i potrzebny ,gdy po Kościele tak ogromna liczba ,, wierzących" chodzi do wróżek i tak wielu tam ludzi jest dręczonych przez złego ducha ( polecam film Michała Kondrata ,,Uwolnij mnie"
Spowiednika trzeba szukać, ale też się o niego modlić, bo ostatecznie daje go Pan Bóg. I czasami daje takiego, którego my sami byśmy może nie wybrali, ale warto zaryzykować i spróbować przyjąć ten dar. W końcu nikt od Pana Boga nie zna lepiej ani nas, ani księdza, którego stawia na naszej drodze.
Dokładnie. W komu chodzi o komunikacje na poziomie duszy a to specjalność Pana Boga.
Na czacie wyszło nam między innymi, że potrzeba dobrych rachunków sumienia. Jeśłi znacie jakieś, dajcie o nich znać w komentarzach, proszę.
A jak ktoś mieszka a nie współżyje?
Ja nie ja już po ślubie a przed osobno.
A nie jest też tak że czasami spowiednik od razu wie że było zło którego mogło nie być zamiast dopytać czy to jest to co myśli, często zasadnie bo wielu tak o tym mówi, czy chwalebny wyjątek.
Jezus płakał nad nie nawrócą jerozolimskie nas nami też płacze jak grzeszymy.
Zazdrosny Bóg smuci się gdy nie jest pierwszy.
Odnośnie szczepienia w kontekście grzechu. ja też rozmawiałem z lekarzem, w dodatku takim który pracuje szpitalu covidowym, który wyraził bardzo duże wątpliwości odnośnie szczepionek, których oczywiście publicznie nie powie, bo nie chce stracić wszystkiego przed emeryturą. Znam też takich którzy są za szczepieniami. Podobnie jest w kwestii maseczek, one też w sposób oczywisty szkodzą, podobnie jak unikanie ludzi szkodzi choćby naszej naturalnej odporności. Generalnie ja szanuje, że każdy może mieć swoje zdanie, tym niemniej kościół i konfesjonał nie jest od roztrząsania spraw medycznych, zwłaszcza, że wiele rzeczy nie wiemy, bo minęło zbyt mało czasu. Skoro zaś nie wiemy, nie można powiedzieć, że grzechem, jest to, czy tamto, podstawową normą są intencje, jeżeli ktoś jest przekonany, czy ma różne obawy związane ze szczepionkami, to grzechem może być zaszczepienie i odwrotnie grzechem może być brak szczepienia, podobnie z maseczkami. O ile ktoś nie jest samobójcą, to ludzie podejmujący decyzje w tej kwestii, podejmują taką, a nie inną, bo po rozeznaniu osobistej sytuacji, uznają, że dla nich i otaczania ta jest najlepsza.
Dziękuję za tę wypowiedź. Bardzo się z nią zgadzam. Napisałam też komentarz
Moim zdaniem księża nie powinni zamieniać się rolami z lekarzami i na odwrót. A szafowanie słowem grzech powinno być ostrożne. Temat niestety budzi więcej emocji niż potrzeba. Dodatkowo wielość opinii i trudność w dostępie do faktów nie ułatwia rozmowy. Ale zgódźmy się co do tego ze w tej sprawie każdy ma swoje zdanie a film jest o spowiedzi a nie szczepieniach.
@@tomaszgrabowski6833 Mam takie samo zdanie w tej kwestii. Dodam tylko, że nie ja poruszyłem kwestie szczepień w kontekście spowiedzi, ja tylko odpowiedziałem na treść filmu. Nikogo do niczego nigdy w tych kwestiach nie zachęcałem, ani nie zniechęcałem. A odnośnie grzechu, ponieważ są różne opinie w tej kwestii i wielu rzeczy nie wiemy, nikt za nas nie jest władny rozeznać co jest grzechem., bo grzech to świadome .. itd. jeżeli więc ktoś rozeznaje tak, a nie inaczej swoją sytuacje i ma dobre intencje w stosunku do siebie i innych, to nie ma mowy grzechu, a jeżeli ma złe intencje, chce zaszkodzić drugiemu, to grzech będzie nawet jeżeli działanie nie przyniosło by złego skutku.
1. z rozmów z bliskimi osobami, które mają odwagę mówić szczerze o problemie ze spowiedzią , wynika, że brakuje konkretów - jak formułować grzechy, aby nie wyszło infantylnie. Może odcinek taki instruktażowy? I wtedy zamiast "zachowałam się nieskromnie" będzie właściwie. Ja na począ tku spowiedzi mówię , że chce wyznać grzechy PRZECIWKO PANU BOGU, MIŁOŚCI DO INNYCH I SAMEGO SIEBIE. I wg przykazań miłości czynię rachunek sumienia, również polecam hymn do miłości św. Pawła. Wyznaję to, co było przeciwko Bogu, innym i samemu sobie. A moj rachunek to tygodniowe rozmyślania przed spowiedzią, pogłebione lekturą; 2, Po stałym spowiedniku idę do różnych spowiedników - teraz do ojców dominikanów, wcześniej sprawdzam kto będzie miał "dyżur " w konfesjonale. Sprawdzam też osobę ojca, intuicyjnie.
Czy dobrem jest unikanie zła, w aspekcie twierdzenia, że złem jest nie czynienie (unikanie) dobra?
Tak to marnowanie Łaski Bożej
Jak to mowił Jacques Lacan, francuski psychoanalityk mawiał - "ja zawsze mówię prawdę. Ale nie całą"
Ja grzeszę już ponad 50 lat i jestem szczęśliwy bez waszej spowiedzi a jak ten starszy chcesz być w porządku do zakazów i nakazów TC załóż sobie druszlak na głowę.
"I niech to będzie spowiedź, ale bez rozgrzeszenia...nie chcę by okradano mnie z mojego życia"
Baaaardzo dziękuję za wszystko, mocno p pomogło. Jedynie sugestia dla Szanownego X. Gościa, mniej mówić w trakcie wypowiedzi "prawda"? Pozdrawiam
Mnie spowiedź zwichnęła psychicznie i duchowo, jaka w tym łaska, może ktoś mi łaskawie odpowie - nomen omen.
W spowiedzi jest łaska odpuszczenia grzechów i umocnienia do dobrego życia.
@dominikanieplportal W wieku 10- 12 lat na siłę doszukiwałem się w sobie grzechu aby coś powiedzieć przy spowiedzi. Funkcjonując w rodzinie alkoholika z agresywną matką potrzebowałem ochrony Boga, starałem się jak mogłem nie zgrzeszyć, byłem wyjątkowo posłuszny i nieproblematyczny- ale nadal był problem spowiedzi i pozostawanie w stanie łaski uświęcającej co w moim mniemaniu dawało ochronę (myślenie magiczne), więc aby być w stanie łaski przy pomocy spowiedzi wpadłem na ,,cudowny" pomysł że można grzeszyć myślą - pomyślę coś nie tak, coś sobie wyobrażę i to jest już grzechem, wystarczy przeczytać jakiś rachunek sumienia aby sobie coś pomyśleć albo coś wyobrazić- skutki tego były dla mnie dewastujące, tak jak alkoholizm ojca- jednego jednak nadal nie rozumiem jak sakrament przyczynił się do pogłębienia moich psychicznych problemów w tym wykoślawienie własnej wartości i zaufania do siebie, jak sakrament który jak się teraz mówi jest jednym ze źródeł uzdrowienia obrócił się przeciw mnie, pomimo że i tak miałem dość ciężko to jeszcze religia mi dołożyła bagażu koniecznością ciągłego zasługiwania. Uwierzyłem w takie rzeczy, które mnie samego dzisiaj szokują. Pozdrawiam.
A mój lekarz powiedział - nie szczep się. Z całym szacunkiem, ksiądz ma być specjalistą od relacji z Panem Bogiem, a co myśli n.t. przepisów drogowych czy ochrony zdrowia to już jego sprawa osobista. A jeśli już chce pokierować penitenta w powyższych sprawach, to odwołuje się do jego sumienia, rozsądku, wyobraźni i pozwala aby sam doszedł do sedna, czy i kogo naraża. Bo czy mechaniczne stosowanie się do wszelkich przepisów i nakazów naprawdę świat uczyni lepszym? Pod rozwagę.
W punkt
Twój lekarz mówi Ci: zaszczep się, a mój lekarz mówi: nie szczep się. Gdzie się ukrywa tu grzech?
Też mam z tym problem. Bo jeśli chodzi o szmaty na twarz to środowisko medyczne również jest podzielone
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi .Polecam posłuchać Płaczka,czy koncerny farmakologiczne kupiły nasz kraj
W 8 minucie przestałam słuchać. Chciałam posłuchać o spowiedzi, nie o temacie, o którym wiadomo, że wzbudza skrajne emocje. Bardzo szkoda, że zabrakło o. Jordanowi wyczucia. Mój lekarz mówi dokładnie odwrotnie, niż lekarz Ojca. I co wtedy?
Warto wysłuchać do końca Joanno, wtedy usłyszysz dokładnie to co chciałaś a nie usłyszałaś, bo zabrakło Ci cierpliwości po 8-miu minutach...
Przytulam Cię i pozdrawiam 🙏
@@Art-hk4pz dziękuję za pozdrowienie, również pozdrawiam, jednak to nie cierpliwości mi zabrakło
Ja długo nie mogłam się zdecydować czy powinnam się szczepić, i poprosiłam Boga żeby mnie poprowadził i dal konkretny znak. Otrzymałam go, Duch Święty przemówił w sercu co mam zrobić. Co ciekawe moja przyjaciółka zrobiła podobnie, i usłyszała odwrotną odpowiedź w stosunku do siebie niż ja.
Bóg zna nas najlepiej i wie, kto powinien się zaszczepić a kto nie. Tylko trzeba Jego słuchać i Jemu samemu zaufać, a nie narzucać swoje widzimisię każdemu.
Spokój nas uratuje. Czasami nasza słabość podnosi nam ciśnienie i oddala od właściwego widzenia tego co najistotniejsze. Człowiek ma wolną wolę i pogląd na różne tematy. Przyjmujmy to z pokorą bo innym nasze widzenie świata może też się nie podobać. Nie nam oceniać. Tak mało wiemy o innych i otaczającym świecie.
@@ernestpomaranski6464 właśnie tej pokory w tym trudnym temacie mi zabrakło. W moim odczuciu bardzo trzeba uważać na język, aby nie dzielić nim ludzi. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, ale każdy z nas ma swoją ścieżkę, którą Bóg prowadzi. I każdy ma inne widzenie świata. A jednak jesteśmy w Chrystusie rodziną. Nie możemy nikogo wykluczać, ani tych, co się zaszczepili, ani tych, którzy nie. Chociaż my przyjmujmy się w miłości!
Ale nie zawsze sumienie nie zawsze jest od nas czasami sumienie winni są lekarze i i władze ze trochę trzeba było ukraść żeby urzedasow nakarmić
A co z tymi którzy naprawdę nie mogą nosić tych maseczek?
Nie bylem do spowiedzi od kwietnia.
Zapraszamy! NIe ma co czekać.
❤️❤️❤️
Szczęść Boże , d]a mnie stały spowiednik, skoro w parafii często zmieniają się księża, jest nierealna. Jak to możliwe do zrealizowania.....
A co jeśli mój lekarz mówi - nie szczep się? Czy to oznacza, ż kiedy mówię - nie szczepię się i nie noszę maseczki bo jest to szkodliwe, bo tak mówi mój lekarz - bo ja się na tym nie znam to co wtedy?
No weś się wyspowiadaj 🙄dobrze
Ludzie grzesza , bo maja SKAZONA nature . Grzech przyszedl na swiat przez pierwszych ludzi ,ktorzy , Bogu powiedzieli NIE ! Wystarczylo ,ze zerwali owoc z zakazanego drzewa . Dzisiaj w naszych oczach to przeciez wydawaloby sie ,ze jest to drobnostka. A jednak za to, BOG WYPEDZIL ICH Z RAJU . Wiec grzech to jest sprzeciwianie sie woli Bozej . Czlowiek ma wolna wole i Bog dal mu sumienie i wie co jest dobre a co zle . Skutkiem grzechu jest SMIERC . Wszyscy odziedziczylismy skazona nature po Adamie , dlatego chorujemy i umieramy . Nie ma ANI JEDNEGO sprawiedliwego tzn bez grzechu . TYLKO JEDEN PAN JEZUS BYl BEZ GRZECHU .i On nas uratowal od wiecznej smierci , bo to On jest ZYCIEM WIECZNYM ,ktore mozemy otrzymac TYLKO PRZEZ WIARE , nie przez sakramenty , obrzedy , pilgrzymki itp. . Dlatego DZISIAJ KAZDY kto traktuje swoje zbawienie powaznie bedzie sie trzymal PRAWDY BOZEJ , ktora poznaje przez czytanie Slowa Bozego i PRZYJMUJE JEGO SLOWA Z POKORA a nie idzie ,, szeroka droga ''' ktora nie prowdzi do Ojca w Niebie . Pan Jezus powiedzial ,, ja jestem DROGA , PRAWDA I ZYCIEM i NIKT nie przychodzi do Ojca , jak TYLKO PRZEZE MNIE ''' Ludzie szukaja wielu posrednikow ,a Pan Jezus JEST JEDYNYM POSREDNIKIEM .. Pan Jezus powiedzial ,, nie znacie Pism dlatego bladzicie ''' mat 22;29 , Masz WOLA WOLE . Od Ciebie zalezy komu uwierzysz Slowom Boga czy slwom madrosci ludzkiej ,ktora Bog nazwal ,, marnoscia swiata ''
Po co ta egzaltacja i jubileuszowy ton?
Ja trafiłam kiedyś na księdza staruszka który mi powiedział ,, spowiadaj się szybko bo nie mam czasu " Nie dał sobie wyjaśnić okoliczności tego co uznałam za grzech . Gdzie mógł się spieszyć ?
Na obiad🤭
To było niedługo po śniadaniu . 😄😄👍
Może do chorego...?
To był staruszek już na emeryturze a na parafii są młodzi księża i kilku szafarzy do pomocy . 😀
Nie jest ważne dokąd się spieszył. Ja takie sytuacje staram się przyjąć jako lekcje pokory i wiary. Nie jestem znowu taki ważny a Pan i tak grzech mi odpuścił.
O jak przykry potrafi być Ojciec Jordan w konfesjonale, doświadczyłam tego....
Jak tego słucham to jestem "smutny-zmieszany-zniesmaczony- I CORAZ BARDZIEJ DALEJ OD BOGA" czy Bóg naprawdę zajmuje się tym że za dużo zjadłem, wypiłem, pobawiłem się itp LUDZIE JA NIE CHE TAKIEGO BOGA
To nie chodzi o to czym Pan Bóg się zajmuje. Chodzi o to do czego Go dopuszczam. Jest taki etap w którym dopuszczam Go do rzeczy błahych. Czy jecie czy pijecie wszystko na chwale Jego czyńcie. Ale jeśli się skupiamy na prawie i grzech widzimy wyłącznie jako łamanie prawa wtedy ta drobiazgowość traci sens i staje się karykatura życia z Bogiem ni chyba o tym drugim piszesz.
Jaki jest tytuł książki Tischnera o spowiedzi? Czy Jan Paweł II coś pisał o spowiedzi, rachunku sumienia?
Używam formuły " oddaliłam się od Boga poprzez następujące grzechy"...
Dobra formuła :-) może być tez „odwróciłem się „
Szczęść Boże, zastanawiam się czy subskrybować Dominikanów. Ten odcinek mnie nie przekonuję. Moja niepewność zrodziła się w 33 minucie nagrania. Uważam, że tej wypowiedzi nie można tak pozostawić. Co cierpi Jezus na skutek grzechów ludzkości opisuje św. Faustyna ( m. in. Dz.455, 866, 1016), Alicja Lenczewska w Słowie Pouczenia 160, 190. J.M. Vianney nazywa grzech katem samego Jezusa Chrystusa (Drogowskazy dla grzeszników). I po co ta szczepionka w rozmowie o spowiedzi ? Chciałbym od osób duchownych słyszeć co mówi Pan Bóg, a nie co mówi lekarz.
Niestety kwestia - "kombinowanie po swojemu, ustawianie swojego życia wbrew woli Boga" nie wyjaśnia nic w obszarze rozumienia czym jest grzech. Powtarzanie niezrozumiałych kwestii nie czyni tych kwestii jasniejszymi.
Ale dlaczego kościół nie Omaha grzesznilom
Ale mi kościół pomogl się wyspowiadać Sumienie nie czyste jest grzechem i trzeba komuś to powiedzieć żeby grzechy komuś powiedzieć i wyrzucić sumienie I zacząć inaczej myśleć
Dziękuję za poruszony temat, bardzo ważny, jednak film po odsłuchaniu wydaje się za bardzo ogólny i jak większość filmów Karetki mam odczucie krytykuje duchownych a usprawiedliwia wiernych lub tych którzy się za takich uważają powodując duchową martwotę.
A przecież według niektórych "pasterzy" naszego kościoła również tych działających w internecie - piekła nie ma lub jest puste, więc po co się w ogóle spowiadać.
Błagam wszystkich kapłanów nie namawiajcie do szczepień ani nie sugerujcie ze to jest dobre... W tym momencie bierzecie ogromną odpowiedzialność za życie drugiego człowieka !!! Jeśli wystąpią powikłania odległe w czasie a nawet śmierć danej osoby to będą mieli do Was ogromny żal!!! Ludzie coraz mniej mają zaufania do lekarzy dlatego Was pytają kapłanów A Wy niczym pracownicy koncernów farmaceutycznych naganiacie ludzi do szczepień ( u mnie w parafii ksiądz co niedziele na kazaniu wychwala szczepienie- nie da sięjuż tego słuchać)
Dziekuje za ten glos. Ja tez tego nie rozumiem: szczepisz sie i nosisz maseczki - jestes dobrym katolikiem i kochasz bliznich, nie szczepisz sie i nie nosisz maseczek - jestes co najmniej nieodpowiedzialny, a nawet grzesznik, bo narazasz zdrowi innych. Pomylenie pojec i dziedzin zycia. A ludzie sluchaja... Ale juz na szczrscie zaczeli myslec samodzielnie, w duzej mierze.
Faktycznie temat rzeka,dla mnie I tak za mało wskazówek. Czy nie wystarczy nam spowiedź powszechna.A tylko w szczególnych przypadkach ,kiedy jest taka potrzeba można iść do spowiednika.?🤗
O matuchno normalnie Himalaje książek.
Ja niestety wracam ciągle do grzechu sprzed lat mimo, że już dawno się z niego wyspowiadałam. To pewnie kłopot z przyjęciem. Ciągle się chcę karać.
Jeżeli mieszkanie przed ślubem mam uznać zagrzech skoro to Wy nam narzucacie, i odwas zależy odpuszczenie i waszego widzimi się Bóg niesiedzi wkonfesjonale tylko człowiek, Niech Bóg objawi swoją osobą osobiście, Wprost bez pośredników- twarzą w twarz.
Bóg już się objawił osobiście i twarzą w twarz. Odpuszczenie grzechów w sakramencie pokuty i pojednania wypływa właśnie z tego wydarzenia. Rozgrzeszenie nie zależy od widzimisię spowiednika, ale od woli nawrócenia zgodnego z obiektywnymi objawionymi przez Boga normami, żalu za grzechy i postanowienia poprawy spowiadającego się.
@@dominikanieplportal Osobiście to mi Bóg się nie objawił, nawet pośrednio pomimo moich próśb, może dlatego że ciągle jestem wkurzony i zastraszony. Pojawili mi się natomiast ludzie ze swoimi kompleksami lękami i wręcz głupotą. Uwierzyłem że Bóg lubi jak ludzie cierpią. A propo norm objawionych to raczej nie jest ich za dużo na poziomie uniwersalnym, ale katolicyzm natworzył tyle norm że paradoksalnie nikt nie jest w stanie ich wypełnić, budzi to frustrację i pasywną izolację od religii - to ciągłe przepraszanie że jesteśmy ludźmi, bo nikim więcej być nie możemy. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wykład. Jednak nie zgodze się z jednym określeniem,,plan Boży" bardziej słowo plan kojarzy mi się z ryzami ,a przecież wiara nie jest ryzą-ograniczemiem , jest wolnością tą, którą Bóg szanuje , a wszystkie przykazy są wskazaniami jak osiągnąć cel i myślę , że to jest bardziej trafne okreslenie . Cel dążenia do nagridy spotkania z Bogiem. Końcowa wypowiedz jest super .Bóg jest spokojny .Pokój w Panu
Wszytko ok, ale na prowincji ciężko znaleźć dobrego spowiednika, a co dopiero stałego
Taki ważny temat , a tu....kłamstwo szczepionkowe !
Tylu ludzi zmarło na powikłania poszczepienne , tyle badań najnowszych mówi o tym że nie chronią przed przenoszeniem ,
lekarze kierujący się SUMIENIEM biją na alarm przed skutkami długofalowymi , a ojciec wpłata temat do posłuszeństwa ? Bo ONI każą ?
Potem taki Paweł M. były dominikanin będzie wykorzystywał tajemnicę spowiedzi... Spowiedź jest przyczyną zła bo ludziom pi spowiedzi wydaje się, że mogą nadal grzeszyć.
Ostrzegać przed groźnym manipulatorem Piotrem Skurzyńskim /szok i groza
Samozwańczym pastorkiem. Ostrzegać też przed Chojeckim.
Nie zupełnie zgadzam się z wypowiedzią waszmościa!! ..bo niby dobra prawda dla dobrze czynienia wobec drugiego bliźniego wypowiedziana od fałszywych bożków jest dobrem czy też grzechem ?!..jak to wielebny komentuje ...bo widzę coś więcej w pańskich wypowiedziach....
Ojcze dałem łapkę w dół bo bardzo to wszystko miałkie i ogólnikowe - szczególnie brat franciszkanin . Według tego co zrozumiałem to samo przygotowanie się do spowiedzi to nie prosta rzecz, wymagająca i czasu i skupienia i modlitwy . A tu nagle wyskakuje brat franciszkanin z tekstem o maseczkach czy szczepieniu się z taką prostotą - pytam się mojego lekarza i jak on mówi tak szczepimy się to ja się szczepię (?!?)
Tak po prostu ? To takie łatwe ? Bez własnego namysłu ? Po drugie - franciszkanów jako dobrych spowiedników znam od dłuższego czasu - a do tego ojca zakonnego wolałbym nie trafić . Mówi jakby zjadł bibliotekę uniwersytecką a franciszkanów często cechowała prostota. Czyżby tak już nie było ?
Nie wiem to być może moj gorszy dzień i źle i mylnie rozumie to co słyszę ? Proszę o innego „spowiednika” za mało rad praktycznych jak dla mnie . Acha , muszę szczerze powiedzieć ze podążam za tym programem i słucham z otwartą buzią - dziękuje za niego ojcu prowadzącemu - pokazuje ciekawe i piękne strony naszej katolickiej wiary i bardzo dziękuje za bp Roberta Barron
Zgadzam się z Panem, szczególnie w tej tak bardzo kontrowersyjnej sprawie jak maseczki, czy szczepionki. Nie jest rolą moim zdaniem kapłanów (nie chce wymieniać personalnie bo nie o to chodzi), samego papieża, czy biskupów namawianie do tego czynu, ale brakuje bardzo często pokazanie tego co ewidentnie źle mówiąc "takie czasy"
czy ojciec zakonnik jest przekonany do gloszonych pogladów...bo tak czesto powtarza zwrot PRAWDA...
co chyba oznacza szukanie potwierdzenia i akceptacji ....PRAWDA....nie przekonuje mnie ta dysharmonia..PRAWDA....tym bardziej ze obserwuje na przestrzeni czasu ...PRAWDA....zmiane w interpretacji grzechu przez roznych spowiedników w róznych miejscach w kraju i na swiecie.... PRAWDA.....i moje oczekiwania..PRAWDA... na intersujace poglebienie wiedzy religijnej...PRAWDA....
nie wiem gdzie jest PRAWDA...
strasznie to przeintelektualizowane
Ależ skąd...
Smutno, że tak to oceniasz...
O. Jordan cudownie wszystko wyjaśnia, z wielką cierpliwością, łagodnością, szacunkiem i miłością.
Spróbuj posłuchać kilka razy, warto 👍
W jakim sensie? Chętnie się czegoś nauczę na przyszłość.
O. Jordan zanim zacznie wypowiadać się na temat szczepień i masek, powinien prosić Boga o światło. Podążanie za głównym nurtem, żeby nie powiedzieć ściekiem, nie zawsze oznacza, że podążamy dobra drogą.
Ale ksiadz więcej wie w po kolędzie i burmisz wie w mieście co się dzieje
I nawet tutaj agitacji szczepionkowa🤑🤑🤑🤑😭😭😭
Tak, ja nie czuje ze grzesze gdy jestem w kościele bez maski. Mam inna wiedzę na temat maseczek i przeszkadza mi ta narracja ze komuś szkodzę.
@@teresagrzankowska8432 zgadzam się
tez dostaliscie kasę za promowanie szczepień, zejdź mi z oczu
Zacznijmy od tego czy istnieje Bóg... A nawet jeśli czy jest to ten chrześcijański. Nie dawajmy zbyt łatwo i zbyt szybko odpowiedzi na trudne egzystencjalne pytania. Spójrzmy na naszą małość i miejmy więcej pokory wobec ogromu wszechświata lub gdy chcemy mówić o "prawdach objawionych". Przede wszystkim bądźmy dobrymi ludźmi, dla innych ludzi i innych istot żywych. Tylko tyle, a dla niektórych aż tyle. Co ponad to zostawmy w sferze gdybania, gdyż nie ma tam rzeczy pewnych
A może zacznijmy od Miłosierdzia względem siebie...?
Bądź dla siebie łagodniejszy, współczujący, nie oceniaj siebie, Jezus Cię naprawdę kocha, Jezus ŻYJE🙏❤️😇
Więcej Miłosierdzia dla siebie samego...i więcej pokory wobec Stwórcy, 🙏
@@Art-hk4pz ❤️
Te sprawę traktujemy jako rozstrzygniętą. Dlatego ten materiał mówi o konsekwencjach wiary. Dzięki za komentarz bo otwiera na refleksją. Moja odpowiedz byłaby mniej więcej taka: Gdy kwestie istnienia Boga próbujemy ulokować w sferze gdybań, okazuje się, że zachowanie wartości moralnych traci dużą cześć fundamentu na jakich się opiera. Choćby sama definicja bycia dobrym zależy od zdefiniowania dobra ostatecznego.
@@tomaszgrabowski6833 Bardzo dziękuję Ojcu za komentarz, szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego, więc pozytywnie jestem zaskoczony :) Jeśli mógłbym pokontynuować tę dyskusję...kto powiedział, że istnieje obiektywne dobro i obiektywne zło? Według mnie, świat od samego początku ma w sobie dobro, jak i zło. Patrząc na różne prawa natury - cierpienie, choroby, śmierć...bardziej jestem skłonny przyjąć, że jeśli istnieje ktoś, kto to stworzył to albo: a) nie ingeruje w ten świat, raz puszczony i nic już nie przykłada ręki do niego lub b) nie jest doskonały, a na pewno nie jest tylko i wyłącznie najwyższym dobrem. Przyjmując perspektywę teorii ewolucji, śmierć i cierpienie istniały na tym świecie na długo zanim pojawił się pierwszy przedstawiciel homo sapiens. Tylko nasuwa się pytanie....czy chorobę, śmierć możemy nazwać bez wątpienia czymś w 100% złym? Czy śmierć osoby, która wyrządziła dużo krzywdy innym jest w 100% czymś negatywnym? Czy narodzenie dziecka, które od samego poczaku dostaje w genach śmiertelną chorobę, z którą będzie się musiał mierzyć przez całe swoje życie, jest w 100% czymś dobrym i bez skazy? Czy nie trafniej przyjąć, że świat nie jest czarno-biały (pomimo, że tak byśmy chcieli). Z racji, że zajmuję się badaniami biologicznymi, pozwolę sobie na porównanie z nauką....Człowiek pragnie zrozumieć świat, dlatego kategoryzuje różne jego elementy. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to system pozbawiony wad. Trudno zaszufladkować coś jednoznacznie i bez cienia wątpliwości. Tak samo dobro i zło...trudno wyobrazić mi sobie moralnie, w 100% pewne zło, i w 100% moralnie samo dobro. Jeśli mógłbym prosić o komentarz Ojca na temat cierpienia i śmierci, gdyż bardzo mnie ta kwestia nurtuje. Wiem, że wielu teologów przyznaje, że przed Rajem istniała śmierć fizyczna. Jak to się ma zatem do wielu kazań księży na temat tego, że to przez człowieka przyszła śmierć na świat (mówią w tym o śmierci fizycznej, a nie duchowej) oraz do tego, że to człowiek "popsuł świat". Wydaje mi się, że współczesna nauka pokazuje, że ten świat był/ jest "popsuty" od samego początku - w tym sensie, że rządzą nim takie, a nie inne reguły "gry", który obowiązywały na długo przed pojawieniem się cżłowieka. Roślinki wydaje się że są mało problematyczne, gdyż czerpiąc energię z kwantów promieniowania słonecznego nie zdobywają pokarmu, jako zwierząt (choć oczywiście i w tym są wyjaki - rośliny mięsożerne itd.). Czy muszą istnieć drapieżnicy, którzy żywią się kosztem innych zwierząt (ogólnie innych organizmów)? Czy nie można było tego "stworzyć inaczej" zachowując różnorodność organizmów, a może nawet ją zwiększając ( w końcu Bóg ma być wszechmogący) ? Jeszcze raz dziękuję za komentarz, lubię dyskusje religijne :)
Bóg zapłać