Moj po razkolejny walna focha, który trwa już 3 tyg. On jeszcze nie wie, ale to jest jego ostatni foch w tym związku. Ja już mam dość. Powód focha? Nie odpisałam na smsa w ramach czasowych ustalonych przez królewicza….facet ma 50 lat! Pokazał mi tylko, ze traktuje mnie jak psa, który ma chodzić na komendę. Nie interesowało go dlaczego nie odp, gdzie byłam, dlaczego nie miałam tel przy sobie, itd
Wynosimy to wszystko z domu, powielamy wzorce rodziców, dlaczego nikt nie uczy nas jak rozmawiać o emocjach, co nas boli, czego chcemy, oczekujemy, stawiania granic ,asertywności itd
Moja matka potrafiła nie odzywać się.do taty po pół roku!!!! Starałam się uciekać na podwórko, gdziekolwiek, bo tej atmosfery nie szło znieść!! Dlatego szybko wyszłam za mąż, i NIGDY nie stosowałam cichych dni!!! To był sadyzm matki!!!
zmarnowałam dziesiątki lat na obrażanie się, toksyczna sprawa, wszystko co Pani Kasia powiedziała, to tzw. święta prawda. Szkoda życia... Dobrze, że jest internet, że jest Pani Kasia a młodzi, a i starsi mogą posłuchać i wyciągnąć wnioski...Pani Kasiu dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Bardzo ważny temat. Karanie cieszą i "foch" to powszechne zjawiska, z którymi nadal nie do końca wiemy jak sobie radzić (nawet często nie wiemy jak o tym rozmawiać).
@@Beata870 To jest najzwyklejsze spamowanie najprawdopodobniej związane z fanatyzmem. Pod tym video widziałem już ok. 10 wpisów tej osoby, wszystkie na to samo kopyto...
Co więcej, zjawisko jest coraz bardziej powszechne ze względu na coraz szybsze tempo życia. Ludzie mają coraz mniej czasu za zagłębianie się w dyskusje o tym co ich boli czy irytuje. Wolą przeczekać i przemilczeć aż samo się "rozwieje". P.S. Karanie ciszą, a nie "cieszą". Własne komentarze można edytować...
Oj znam to bardzo dobrze. Moja mama karała mnie milczeniem, mieszkalysmy razem ale potrafilysmy nie rozmawiać miesiącami. Najgorsze uczucie jakiego miałam okazję doświadczyć w dzieciństwie. I to od najbliższej mi osoby. Nie rozumiałam tego i za każdym razem obwinialam siebie. Uczucie, że cała rodzina jest przeciwko mnie kiedy własna matka Cie odrzuca w ten właśnie sposób jest nie do zniesienia. Cieszę się, że już nie muszę tego znosić. Caly czas jednak pracuje nad sobą bo trauma z tych przykrych doświadczeń zostaje na całe życie. Najgorsze jest to, że takie same toksyczne zachowania ja stosowałam na np swoim mężu. A to jest najlepszy człowiek jakiego kiedykolwiek miałam okazję poznać..
Mam nadzieję, że porozmawiałaś ze Swoim Mężem, wyjaśniłaś Mu swoje zachowanie i przeprosiłaś Go za to milczenie. Mój Śp. eksmałżonek również stosował ciche dni, miesiące... Już nigdy tego nie zniosę! Zdecydowanie wolę być sama!!👍 Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam obojgu dużo zdrowia, szczęścia i miłości! ☺️
"mama karała mnie milczeniem, mieszkalysmy razem ale potrafilysmy nie rozmawiać miesiącami." oczywiście wszystkiemu winni są mężczyźni którzy źle traktują kobiety
Moja mama milczeniem karala nas cale swoje zycie. Najbardziej cierpial na tym tato. Wiedziala ze kocha ja ponadwszystko i wykorzystywala to jak tylko mogla.Zal nam bylo taty ale co zrobic jak milosc zniewolila faceta!? Smutne to ale prawdziwe. Dobrze ze my jako dzieci tego nie odzieczylismy!!! Pozdrawiam Pania serdedznie i zycze zdrowia!!! B.P.
"mama milczeniem karala nas cale swoje zycie. Najbardziej cierpial na tym tato. Wiedziala ze kocha ja ponadwszystko i wykorzystywala to" och, ci niedobrzy przemocowi mężczyżni
Bardzo dziękuję za Pani szczerość- to bardzo rzadko spotykane dziś nawet pomiędzy przyjaciółkami. Pani monolog jest jak rozmową z przyjaciółką- taka zwykła, ludzka w dobrym znaczeniu. Nie psychologizuje Pani w taki górnolotno teoretyczny sposób. To jest super i człowiek czuje się w porządku. I że to, co czuję, co nieraz zrobię a potem żałuję jest normalne i trafią się na co dzień innym chociaż nikt o tym nie mówi. Dziękuję.
@@sylwuniap4951 Osobom religijnym wydaje się że religia jest lekarstwem na wszystko i dla wszystkich. Nawet dla niewierzących.... 🙂. I swój światopogląd starają się wciskać wszystkim wokół.
"dziękuję za Pani szczerość- to bardzo rzadko spotykane dziś nawet pomiędzy przyjaciółkami" temu jak siebie na wzajem traktują kobiety winni oczywiście sa mężczyźni
Tak ludzie lubia pomagac, ale tylko Ci ktorzy czuja, bo taki narcyz nie potrafi dawac z serca, tylko jak cos juz zrobi to zrobi to z "wyrachowania", bo nie jest on dostepny emocjonalnie. Najpierw trzeba rozpoznac z kim ma sie doczynienia, bo z "pustego nawet Salomon nie naleje".
Pani Katarzyno! Cudownie, że Pani jest. Mówi Pani o tym co robił mi mój mąż. Obrażał się, milczał i nie jesteśmy już razem. Przez długie lata zylam w przeświadczeniu, że "mi się należy". To ja byłam ta gorsza i nieudana. Po dwudziestu latach skończyłam to. Nie byłam ideałem, jak każdy ale nikt nie zasługuje na takie traktowanie.
@@milenahadryan8618 Myślę, że jeśli taki stan trwa dłuższy czas, to obu stronom przydałaby się odpowiednia terapia. Dla jednej osoby praca nad wzmocnieniem poczucia własnej wartości, a dla drugiej uczenie się jak być bardziej asertywnym w wyrażaniu swoich emocji, zamiast "przechodzenia" ich i liczenia że z czasem się wyciszą... Bo zwykle nieprzepracowane wracają jak bumerang. Rozejście się, czy znalezienie nowych partnerów, tylko pozornie rozwiązuje problem. Bo ktoś komu inni mogą obniżyć poczucie własnej wartości, nie wzmocni go poprzez rozstanie się z partnerem. Podobnie jak ktoś nie stanie się bardziej asertywny od samego zakończenia relacji czy związku...
@@milenahadryan8618 Tak się składa że znam to zaburzenie osobowości... A poza tym, zjawisko o którym mówi pani Katarzyna dotyczy nie tylko narcyzów, ale obejmuje też wiele innych typów osobowości, i nie zawsze zaburzonych. W tym odcinku został przedstawiony tylko jeden aspekt tego mechanizmu obronnego ale zagadnienie jest o wiele szersze.
Temacik znany bardzo...karanie ciszą, z początku nie wiedziałam o co chodzi. Narcyz w ten sposób pokazywał mi moje miejsce. Prawie mnie ugotował, na szczęście potrafiłam się uwolnić 🙏🥰
Moja to jeszcze obrażała się na jedzenie. Związała się z pijakiem, a nam się obrywało. Role się odwróciły, my chroniliśmy matkę nie ona nas. A teraz mam guza w głowie oponiaka ale moją matkę to nie interesuje, bo od 3 lat nie zadzwoniła. No i dlatego społeczeństwo ma problemy. Bo chore drzewa wydają chore owoce. Zalecam modlitwę do Boga Ojca w niebie. Żadnych różańćow, tylko rozmowa z Bogiem co cię boli i prośba o pomoc
Najdłuższy foch - 7 miesięcy, po tym maratonie i naciągnięcie mojej cierpliwości niczym cięciwy, poskutkowało "odstrzelenim", czyli zakończeniem, trzeciego już związku z "pogubionym" facetem. Tak mnie zahartowali, że już nie da się po mnie "jeździć". Temat długi, przerobiłam 😉 Dziękuję Pani Kasiu, że Pani jest i dzieli się SOBĄ. 😍
O kurde też mam za sobą maraton i nadal tak reaguje na trudne tematy. Bądź z sobą blisko i utul siebie samą. Zasługujesz na wszystko co najlepsze. A jak poznasz kogoś kto zacznie robić podobnie odcinaj się siekierą od niego i baju Baj. Powodzenia
to ciche dni...to robila nam mama, nikt nie wiedzial o co chodzi, tato tez nie umial nam tego wytłumaczyć. Mama zawsze byla zla o cos i wchodząc do domu po pracy wszyscy staliśmy na baczność w wyczekiwaniu na to co mama powie lub się doczepi do rzeczy, które nie zostały zrobione. Ma 41 lat i jestem mama i nadal czuję kontrolę nad moim życiem z jej strony.
Moja też, ale ja już mam 45 lat a mama chce mi życie układać . Kiedyś mi wybierała koleżanki, teraz funduje opiekę starszego rodzeństwa. Tu zasada starszy to mądrzejszy się nie sprawdza. Dla mnie milczenie, to nie karanie, to wyznaczenie granicy. Moje życie moje zasady . Jesteśmy po prostu inni i mamy prawo żyć na własnych warunkach.
Ja moja przestałam się ostatecznie przejmować jak dotarło do mnie kim tak naprawdę jest. Ona sama żyje w obłudzie dlatego chciałaby ciągle zmieniać i naprawiać coś w innych. Nie chcę się jej zwyczajnie zacząć od siebie...
Podobnie robilam wracalam styrama z pracy z siatami a w domu 2 córki ktore nie robily nic czego oczekiwałam .Więc urazona od progu pokazywalam moje cierpienia mòj foch,humor sttaszny manifestowaĺany ròwno Oj dlugo trwało zanim nauczylam sie wymagać bez obrażania 😅a teraz widzę jak moja syarsza córka jrst mistrzynią dramatu🙈🙈 a mówiłam sobie nie będę jak moja matka i tak to przechodzi w 3 pokoleniu.Jak dobrze ze są te podcasty potrafią wskazać drogę do zmiany😉PS Kasiu nie bądź za surowa wobec rodziców z przypadku.
Mam prawie 50 lat jestem sama nie mam męża, dzieci. Mieszkam z matką, która twierdzi że córka powinna być przy matce, a skoro nie ułożyłam sobie życia to wręcz normalne. To nie jest tak, że nigdy nie było mężczyzny w moim życiu, byli, ale zawsze odchodzili pierwsi. Teraz widzę jaki wpływ na to miała moja matka. Nie mogłam liczyć na jej wsparcie, rozmowę, zwierzanie się. Twierdziła, że się im narzucam, że się nie szanuję, że mnie wykorzystają i zostawią. Kilka lat temu zaprosił mnie kolega do siebie, coś zaczęło między nami się układać lubiliśmy swoje towarzystwo. Kiedy powiedziałam mojej matce że wyjeżdżam na weekend zaczęło się od wypytywania, umoralniania i stwierdzenia że wstydu nie mam. Pojechałam, wróciłam i zastałam ciche dni, obrazę, milczenie. Bardzo źle się z tym czułam. I podświadomie zaczęłam z tego związku wychodzić. Tak jest za każdym razem, nie mam już siły na ułożenie sobie życia. Teraz widzę jak ta kobieta zmarnowała mi życie...
Piękna puenta Pani Kasiu, będę z tego zdania korzystać w stosunku do bliskich, zawsze miałam problem, jak zareagować na focha a teraz to zdanie będzie mi bardzo pomocne. A propo przyjaźni, jak najbardziej, cudowny temat. Miałam dwie przyjaciółki, z pierwszą utrzymuje przyjaźń od ponad 25 lat a druga odeszła na własne życzenie, bo nie umiała cieszyć się moim szczęściem... Pozdrawiam gorąco
@@katarzyna.miller O 😍 Pani Kasiunia, uwielbiam Panią, słucham i czytam nieustannie, jest Pani jak miód na serce, leczy Pani słowem. Niech nam Pani żyje 200 lat!
Kochana Pani Kasiu, Pani wie co ? Jedni bardzo lubią oglądać filmy, dużo filmów, najlepiej codziennie jeden, a co weekend bywać w kinie ;-) A ja mam tak, że bardzo lubię posłuchać sobie mądrych ludzi, mądrych wywiadów, mądrych refleksji, mądrych specjalistów mówiących ludzkim językiem - tak po prostu bez wywyższania się, bez używania uniwersyteckiego słownictwa... I tak właśnie, ostatnio nie mogę się Pani nasłuchać :-) Nie wszystkie poruszane tematy mnie interesują ale wszystkie, które już przesłuchałam są dla mnie bardzo cenne jak i bardzo ciekawe. W tym odcinku zapytala Pani czy chcielibyśmy pogawędki o przyjaźni - nie wiem jak inni ale ja baardzo bym chciała. Na pewno z chęcią obejrzę, posłucham 🙂 Bardzo dziękuję też Pani za ten kanał, że znalazła Pani na niego czas, chociaż na chwilę :-) Generalnie to najchętniej wpadłabym na Pani warsztaty ale, że nie bardzo mogę gdyż mieszkam na drugim końcu świata - dlatego i bardzo Pani za te tu odcinki dziękuję i proszę o więcej :-) Takie pogawędki, to najlepszy, jak dla mnie, serial tv ;-) Ps Pani porady odnośnie dobrego siebie traktowania - będą praktykowane :-) Zdrówka życzę i niech nam Pani żyje długo i szczęśliwie :-)
Znam to bardzo dobrze i obiecałam sobie, że ja nigdy nie będę tego stosować wobec moich dzieci i na razie mi się to udaje - myślę, że tak już zostanie:)
Cytując niezapomnianą Marię Czubaszek: 'chcesz mu urządzić ciche dni? zastanów się czy on zasługuje na ciche dni?' pozdrawiam dziękuję kocham popołudnia z Panią:)
Pani Katarzyno bardzo sie ciesze ze dzisiaj pania poznalam. Nie mieszkam w Polsce juz 30 lat i dlatego byc moze nie znam wielu fajnych polakow. poprzez yt poznaje sporo interesujacych ludzi. Problemy , ktore pani porusza sa mi znane z mojej przeszlosci. Gdy ma sie 66lat juz to co bylo nie jest tak wazne , jak wszystko co przed nami. Spokuj i szczescie na co dzien. pozdrawiam pania serdecznie
A najgorzej jak focha strzeli facet to dopiero a niby zawsze się utarło że to kobieta fochy strzela , nie warto tracic czasu na takie osoby o tak energię zabierają te osoby i to dużo energii, dziękuję za ten temat ja zawsze sądzę że rozmowa i dialog to podstawa dobrej relacji, nie ma dialogu to nie ma relacji powtarzam to jak mantrę zawsze
👍💪👏👌 w punkt ! Jestem tego samego zdania w 100% !!! Doświadczyłam...a na pytanie dlaczego mi nie odpowiada kiedy pytam, usłyszałam..,,taki się urodziłem "🤦♀️ To był pożeracz energii.....nigdy więcej
Dziękuję za dziś . Ślicznie wyglądasz i cudnie przekazujesz ważne tematy. Jaki świat byłby piękny gdybyśmy się wzajemnie szanowali . Dla Ciebie Kasiu to wszystko co dobre niech zawsze będzie z Tobą ❤️🥰😘❤️🍁🌞🍁🌞🍁
Żeby szanować innych, najpierw trzeba mieć szacunek do samego/samej siebie. O czym pani Katarzyna nie raz wspominała. Nie ma co liczyć na to, że ktoś kto nie szanuje samego siebie będzie szanował innych...
Pani Kasiu jak zwykle pięknie, celnie w tzw.dziesiątkę.... Działa Pani na mnie jak balsam.... Dziękuję...😍 To jest moja tzw."pięta Achillesa" I....ciąge pracuję i mało...i jeszcze ... Pozdrawiam i czekam na następny odcinek .....i mało ..i jeszcze jestem " głodna".....🤔😃
Szanowna Pani Kasiu. Bardzo dziękuję za kolejny odcinek wypowiedzi słowno-wizualnej. Prosiłbym o poruszenie tematu związanego z tzw. narzucaniem narracji oraz używaniem pojęć psychologicznych z wyrachowaniem mających na celu racjonalizację własnego postępowania bez przyznania się przed samym sobą do popełnionego błędu. Jako przykłady pragnę przedstawić następujące słowa, zdania, które w sposób dobitny opisują sposób myślenia konkretnej osoby : " Wszystko może być projekcją" , " twoje emocje mnie kompletnie nie interesują", " najważniejsze, jak ja się z tym czuję", " każdy ma swoją przestrzeń", " kiedy zdrowy egoizm przechodzi w manipulacje, a potem w tzw. skurwysyństwo" Podsumowująć moją wypowiedz chciałbym zapytać jak radzić sobie z narzucaniem narracji przez inne osoby oraz niewłaściwym i świadomym używaniem pojęć, terminów psychologicznych, aby mówiąc kolokwialnie komuś dowalić. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie Łukasz
Dystans i obserwacja reakcji własnego ciała. Jeżeli czujemy dyskomfort najlepiej nie zadawać się z kimś takim - niech sobie ta osoba sama ze sobą najpierw poukłada. Po co wdawać się w rozmowy, które albo do niczego nie prowadzą albo są skierowane aby komuś sprawić przykrość.
❤ niesamowita mądrość, trafność spostrzeżeń i kierunku postępowania w temacie. Rodzic -dziecko-partner. Ja jestem z domu gdzie rodzice negatywne emocje na porządku dziennym. Kompletnie nie potrafię dotrzeć do nich choć mam już 50 lat., a że jestem jedynaczką a Oni wymagają już opieki widzimy się często. Zawsze , za każdym razem ,,uciekam 'Po załatwieniu bierzących spraw. Przykre ale wielokrotne rozmowy nic nie wskórały. Radzę sobie jak umiem starając nie przenosić tych emocji na męża o córkę. Żyję, staram się żyć inaczej, świadoma . Pani treści bardzo pomocne ❤❤❤ pozdrawiam serdecznie.
Pani Katarzyno, dziękuję za super filmik. Odpowiadając na pytanie : tak! Bardzo interesuje mnie temat przyjaźni. Zwłaszcza, jak po wielu zranieniach, rozczarowaniach znowu zaufać, odkryć się i nie bać odrzucenia... bo teraz w tym wycofaniu jest moja strefa komfortu. Pozdrawiam serdecznie
Cudna Pani Kasiu, dziękuję za każdy live, słucham z ogromną przyjemnością i pomagają mi w moich trudnych sytuacjach. Pracuję nad sobą jak nie cierpieć z powodu karania milczeniem … serdecznie pozdrawiam ♥️
“jak mi jest źle, to świat powinien się postarać zdjąć to ze mnie… No świat się nie za bardzo za to zabiera…” Wybuch śmiechu przeraził pobliskie dwa koty plus pewnie sąsiadów - pomijając wartość i mądrość całego odcinka, za to jedno ma pani łapkę w górę👍😂😍
Kochana Pani Kasiu ♥ baaaaadzo dziękuję za tę pogadankę! Była mi bardzo potrzebna. Ostatnio mamy gorszy czas, bo mało się widujemy, mijamy się przez pracę, a jak już jesteśmy oboje w domu to ciągle coś sobie wyrzucamy...przez tę frustrację, że jest nam siebie mało (taki paradoks trochę). Otworzyła mi oczy ta pogadanka, bo bardzo mnie dołują nasze sprzeczki, za długo we mnie siedzą i je przeżywam. Muszę je szybciej przerabiać w głowie - Pani przykłady są idealnie w punkt (te w samochodzie) Pozdrawiam i zdrowia życzę 😊
Zdarzają się... Dzisiaj, w czasach komunikacji online, kiedy coraz więcej ludzi poznaje się przez internet, ghosting, niestety, staje się coraz bardziej powszechny. Bo zawsze można przestać odpisywać, nie licząc się w ogóle z uczuciami innych...
Owszem, ale jak masz uczucia i druga strona nie odpowiada na pytania,znika,na znikanie ma po wielu miesiącach wytłumaczenie,ale Ty masz być aktywny i reagujący na pytania,wiadomości. To po pewnym czasie jesteś już zastroszony, broniąc się boisz się pytać, czasem o uczuciu powiesz,a to dawało kolejne milczenie. Uwsteczniasz się komunikacyjnie i co...i wychodzisz z poczuciem,że jesteś niemądry,niekomunikatywny,winny wszystkiemu. Na detoksie od osoby okazuje się,że rozmawiać umiesz,uzyskujesz odpowiedzi na pytania.co gorsza widzisz,że wtedy można było inaczej coś zrobić. Kosmos. Nie wierzyłam,że tego doświadczę a jednak. Piekło na ziemi.😔
Pani Katarzyno, czy może Pani poruszyć, wspomnianą w odcinku, kwestię "przepracowania" czegoś, "pracy nad sobą"? Co to znaczy? Wszyscy terapeuci, psychologowie, coachowie zalecają "pracę nad sobą". Co to jest praca nad sobą?
Spróbujmy wydedukować. Praca to szereg spójnych czynności mających na celu zapewnić środki do życia. Umożliwiają one zapewnienie podstawowych potrzeb egzystencjalnych, po spełnianie marzeń, realizowanie hobby. Czyli ogólnie - praca ma nam zapewnić byt. No i teraz "nad sobą". Nad kimś to np. może wisieć wyrok, nad kimś można się modlić (czyli życzyć mu czegoś - czegoś dobrego w naszym mniemaniu), nad kimś można się litować. Ok. Nad sobą, hm. Nad kimś można sprawować opiekę. Zaopiekować się sobą? Zapewnić sobie warunki bytu? W tym przypadku... duchowego, emocjonalnego, uczuciowego (choć oczywiście pieniądze jako takie są potrzebne, by wogóle istnieć, by w ciele mogły odbywać się procesy fizjologiczne, przemiana energi - spożywanie posiłków). Czyli pracować nad sobą to robić coś co uchroni nas przed krzywdą, cierpieniem - przez odrotność - zapewni nam przyjemność, poczucie szczęścia, miłości, błogości. Czyli praca nad sobą to zapewnianie sobie pozytywnych odczuć, sytuacji? Czy idę właściwym tokiem myślenia, czy nie ma tu dziur w logicznym ciągu, we wnioskowaniu, przykładach? Przepracować problem. Przepracować ranę. Przepracowany może być np. olej silnikowy. Czyli wykonał swoją pracę, zaczyna być już wręcz szkodliwy dla kondycji silnika. Przepracowany może być człowiek, wykonał zbyt wiele obowiązków, przeróżnych czynności i objawia się to zmęczeniem, czasami gdy występuje długofalowo, objawia się zaprzestaniem wykonywania danej pracy definitywnie. Przepracowanie kojarzy się negatywnie. Więc? Szukamy dalej. Przepracować. Nie. Idziemy dalej tym tropem. Jeśli coś się przepracuje to się go zmienia, gdy ktoś się przepracuje, również zaprzestaje danej czynności. Czyli z przepracowania wynika zmiana. Czyli coś się zmienia. Przepracować problem, to doprowadzić do sytuacji, żę problemu nie będzie, żę nastąpi zmiana (na lepsze - brak, przynajmniej tego, problemu). Przepracować ranę. Problemem rany jest to, że jest. Że krwawi, boli. Czyli przepracowaniem rany będzie zagojenie się jej, zabliżnienie, może usunięcie znamiona operacyjnie. Nie ma problemu. Czyli te przepracowywanie problemów, praca nad sobą to jest usuwanie z życia problemów. Tracę wenę. No ale. Czy to coś znaczy dla człowieka, który te problemy ma, te rany, te przykre sytuacje? Nadal to nic nie znaczy. Mam problemy. No to nie miej (pracuj nad sobą, przepracuj problemy). A możę to "nie miej" (przepracuj itd) jest rodzajem modlitwy? Wysyłaniem w kierunku posiadacza problemów, dobrej energii. Życzeniem mu dobrze. W sytuacji gdy już nic więcej nie można zrobić "pomocą materialną" (jakimiś wykonanymi czynnościami, czasem wręcz pieniędzmi). Albo gdy się w ogóle nie może nic zrobić namacalnie. Albo kiedy się zastępuje tym temu komuś kogoś kto powinien, mógłby, pomóc mu inaczej (czyli właśnie "namacalnie"). Pracuj nad sobą - czuj się dobrze, niech ci się dobrze wiedzie. A może - zapewnij sobie to sam?
Widzę powyżej cały elaborat, ale ja powiem krótko. "Przepracowanie czegoś" to najczęściej przyjrzenie się problemowi, tak aby znaleźć przyczyny skąd się bierze. I oczywiście znalezienie sposobów na to aby go rozwiązać i aby się więcej nie pojawiał.
Pani Kasiu! Bardzo dziękuję za ten odcinek i za wszystkie inne. Słucham i czytam Panią od 4 lat i zmieniła Pani moje życie! Dziękuję! Dziękuję ! Dziękuję! PS. O przyjaźni bardzo proszę nakręcić odcinki - temat bardzo ważny, a mam wrażenie , ze w dzisiejszych czasach ludzie bardzo przyjaźnie zaniedbują ....
Ja to widzę inaczej. Jak ktoś przekroczy granicę, których nie powinno się przekraczać, ja po prostu nie chce mieć z tą osobą kontaktu. Tak po ludzku, przestało mi się chcieć. I ktoś twierdzi, że się obraziłam. To nie prawda, ja po prostu nie chce mieć z tą osobą kontaktu, a że do ludzi( większości facetów) facetów to nie dociera, to mam udawać, że jest ok. Dobrze się czuje z tym odcięciem, skoro mówię co mi nie odpowiada, a ktoś nagminnie dalej to robi, nie widzę innego wyjścia. Czasem muszę mieć chwilę ciszy i po bycia sama ze sobą, żeby emocje opadły i się wyciszyć, a inni twierdzą że się obraziłam.
Znam to. 🙂 Niektórzy wolą myśleć, że ktoś się na nich obraził, bo wtedy to problem tamtej osoby i można się pośmiać, że taka dziecinna, niż pomyśleć, że im generalnie dziękujesz za znajomość. Tak im łatwiej.
albo jak próbujesz raz, drugi, n-ty poruszyć jakiś problematyczny temat, a któs albo odwraca się na pięcie albo udaje, że nie slyszy, ignoruje; lepiej totalnie się odciąć, niż udawać, że wszystko jest w porządku-dla własnego zdrowia psychicznego.
Oczywiście rozumiem Ciebie, tylko tu chodzi o karanie cisza w związku osób, które chcą ze sobą być a jedna stosuje manipulacje nie odzywając się, odcinając się emocjonalnie zamiast porozmawiać o problemie.
@@sylwuniap4951 w końcówce mojej wypowiedzi też poruszam kwestie milczenia w związku. Wyciszenia się, przemyślenia. Nie trwa to godzinę, dwie czasem potrzeba kilka dni, by móc spokojnie o czymś porozmawiać. W tym czasie chcę mieć spokój, najlepiej jakby się gdzieś wyprowadzić, ale w związku nie za bardzo to wchodzi w grę. Ale każdy ma inaczej, ja pisałam o moich odczuciach.
Dziękuję bardzo za ten materiał, Pani Katarzyno. Dziś doświadczyłam bardzo trudnej sytuacji (konfliktowej) w związku i po wielu godzinach poszukiwań znalazłam ukojenie w Pani jak zawsze mądrych słowach. Jak zawsze, dojrzale, ciepło i głęboko Pani przekazuje swoje doświadczenie i spojrzenie pełne spokoju i dystansu. Pozdrawiam ciepło!
Ja tyle razy się przejechałam na tzw. przyjaciołach, że nie już chyba nie umiałabym się z nikim przyjaźnić. Dla mnie to zbędny balast polegający na życiu życiem obcej osoby.
Mój pierwszy związek oparty był na takich fochach. Byłam młoda i niedoświadczona. Na szczęście rozpadł się po jednej soczystej awanturze na dobre. Facet był niereformowalny, albo ja wyobrażałam sobie za dużo i to go przerosło. Następny związek był powtórką z rozrywki, ale tutaj to on miał zbyt wygórowane oczekiwania pod moim adresem. I wciąż te kłótnie o bzdury.. No po prostu cholery można było dostać z tymi jego fochami, trzaskaniem drzwiami, ostentacyjnym milczeniem przez kilka dni. Ale ja jakoś sama siebie zadziwiałam moim spokojem. Znosiłam to wszystko ze stoicyznem, bo mi na tym związku zależało. Nawet w duchu się czasrm śmiałam z tych odwróconych ról. Kto tu w końcu jest babą? Przecież to kobiety zwyczajowo mają monopol na strojenie fochów prawda? Po kilku latach jednak cierpliwość mi się wyczerpała. Coraz częściej szukałam kontaktu z innymi ludźmi, coraz częściej zadawałam sobie pytanie jak się przygotować na miękkie lądowanie czyli zakończyć ten bezsens i psychiczny terror. Dziś żyję znowu solo i jest mi z tym dobrze. Mężczyźni nie mają ze mną lekko, bo wymagam od nich szacunku i kultury w obejściu. Jak się nie podoba, to drzwi do mojego mieszkania zawsze mogą zamknąć od strony klatki schodowej. Jeśli nie wrócą to nikt nie będzie z tego powodu płakał.
Dziękuję serdecznie za wszystkie materiały które sa po prostu niesamowite. Nie ma drugiej takiej jak Pani wspaniałej osoby która by poruszyła wszystkie te kwestie które są najważniejsze w zyciu💞💞💞
Dobry wieczór Pani Kasiu ❤ Przeżyłam i przeżywam foch Mamy foch siostry itd i moje poczucie winy co mnie niszczy Mój mąż tez dużo przeżył i może dlatego mnie rozumie co to żal ze nie ma szczerej rozmowy to nie ma relacji Jak mamy ciężkie chwile razem to płacze i mam „focha” a na zajutrz mówię Kocham Cię ❤️ Szkoda ze najbliższe mojemu sercu osoby nie potrafią mówić co czuja i co złe zrobiłam ehhh Dziekuje ❤
Ja tak mam...i wiem że to jest złe, ale ciężko mi się tego wyzbyć... pracuję nad tym, jednak rezultaty są mizerne...mój facet na szczęście rozumie, że to wyniosłam z domu i jest dalece wyrozumiały, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to jest do czasu... dziękuję Pani Kasiu, że poruszyła Pani ten temat. Na pewno będzie mi łatwiej zrozumieć schemat i dążyć do zmiany. Pozdrawiam serdecznie, Kasia
Tak proszę o odcinek o przyjaźni. Uwielbiam Pani kanały, bardzo dużo merytorycznej wiedzy z przykładami. Od kiedy oglądam Pani kanał, moje życie z sama sobą stało się bardziej komfortowe. Dziękuję.
O przyjaźni proszę opowiedzieć jak najbardziej. Interesuje mnie też trudna relacja z siostrą - brak akceptacji, wręcz odrzucenie. Bardzo dziękuję. Uwielbiam Pani słuchać, pank Kasiu ❤ dużo zdrówka życzę
Wazny temat Pani Kasiu,ale trudny.Rozmowa,tlumaczenie pomaga na krótko, faceci są tak skonstruowani,że są silniesi i rzadko się zmieniają Ich trzeba zaakceptować albo się rozstać. POZDRAWIAM SERDECZNIE 😊
Kasiu miałam to samo, też mama do nie się nie odzywała, obrażała. Teraz mój partner to robi. Jestem dorosła nic sobie z tego nie robię, on ma problem o którym nie potrafi mówić.
Dziękuję, obrażanie i nie odzywanie się mojej mamy było na porządku dziennym, na dodatek nigdy nie powiedziała wprost o co Jej chodzi. Trzeba było się głowić,zastanawiać o co tym razem chodzi. No straszne, ciągle była nie zadowolona, nie zainteresowana mną, moje życie Jej wcale nie interesowało.Wymagała tylko dla siebie uwagi, i akceptacji , jeżeli chciałam coś wyjaśnić no cóż, obrażała się. Wielka szkoda
Niech Pani żyje wiecznie ❤️
I jeden dzien dluzej....😇
Ciekawe czy pani psycholog sama by sobie tego życzyła... 🙂
@@Mario-xr3jo chyba nie,
"Niech Pani żyje wiecznie"
wiecznie to tylko Lenin żyje dla ateistów
Dziękuję jest Pani Wielka ❤
Mądrego to miło posłuchać. Uwielbiam.
Moj po razkolejny walna focha, który trwa już 3 tyg. On jeszcze nie wie, ale to jest jego ostatni foch w tym związku. Ja już mam dość. Powód focha? Nie odpisałam na smsa w ramach czasowych ustalonych przez królewicza….facet ma 50 lat! Pokazał mi tylko, ze traktuje mnie jak psa, który ma chodzić na komendę. Nie interesowało go dlaczego nie odp, gdzie byłam, dlaczego nie miałam tel przy sobie, itd
Wynosimy to wszystko z domu, powielamy wzorce rodziców, dlaczego nikt nie uczy nas jak rozmawiać o emocjach, co nas boli, czego chcemy, oczekujemy, stawiania granic ,asertywności itd
Zamiast tego to głupot uczą w szkołach.
Nie cierpię cichych dni i fochow, ludzie którzy to robią znęcają się,to bierna agresja
Ty im nic nie zrobiłaś a oni się znęcają.Niedobre ludzie.
@@hiacyntahiacynta9702
😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀
Moja matka potrafiła nie odzywać się.do taty po pół roku!!!! Starałam się uciekać na podwórko, gdziekolwiek, bo tej atmosfery nie szło znieść!! Dlatego szybko wyszłam za mąż, i NIGDY nie stosowałam cichych dni!!! To był sadyzm matki!!!
Ten film powinien zobaczyć każdy rodzic… 💔
Dziecko tez
zmarnowałam dziesiątki lat na obrażanie się, toksyczna sprawa, wszystko co Pani Kasia powiedziała, to tzw. święta prawda. Szkoda życia... Dobrze, że jest internet, że jest Pani Kasia a młodzi, a i starsi mogą posłuchać i wyciągnąć wnioski...Pani Kasiu dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Bardzo ważny temat. Karanie cieszą i "foch" to powszechne zjawiska, z którymi nadal nie do końca wiemy jak sobie radzić (nawet często nie wiemy jak o tym rozmawiać).
@Wszystko Badajcie wyluzuj troche z ta biblią, to samo cytujesz do dwoch osób...to trochę,, pachnie ,,fanatyzmem religijnym to bardzo nie zdrowe
@Wszystko Badajcie jak ktoś będzie chciał się z tego zakresu doinformowac to pójdzie do kościoła. Wg konstytucji to kraj świecki więc wypier....
@Wszystko Badajcie żal mi Ciebie
@@Beata870
To jest najzwyklejsze spamowanie najprawdopodobniej związane z fanatyzmem. Pod tym video widziałem już ok. 10 wpisów tej osoby, wszystkie na to samo kopyto...
Co więcej, zjawisko jest coraz bardziej powszechne ze względu na coraz szybsze tempo życia. Ludzie mają coraz mniej czasu za zagłębianie się w dyskusje o tym co ich boli czy irytuje. Wolą przeczekać i przemilczeć aż samo się "rozwieje".
P.S. Karanie ciszą, a nie "cieszą". Własne komentarze można edytować...
Oj znam to bardzo dobrze. Moja mama karała mnie milczeniem, mieszkalysmy razem ale potrafilysmy nie rozmawiać miesiącami. Najgorsze uczucie jakiego miałam okazję doświadczyć w dzieciństwie. I to od najbliższej mi osoby. Nie rozumiałam tego i za każdym razem obwinialam siebie. Uczucie, że cała rodzina jest przeciwko mnie kiedy własna matka Cie odrzuca w ten właśnie sposób jest nie do zniesienia. Cieszę się, że już nie muszę tego znosić. Caly czas jednak pracuje nad sobą bo trauma z tych przykrych doświadczeń zostaje na całe życie. Najgorsze jest to, że takie same toksyczne zachowania ja stosowałam na np swoim mężu. A to jest najlepszy człowiek jakiego kiedykolwiek miałam okazję poznać..
Mam nadzieję, że porozmawiałaś ze Swoim Mężem, wyjaśniłaś Mu swoje zachowanie i przeprosiłaś Go za to milczenie.
Mój Śp. eksmałżonek również stosował ciche dni, miesiące...
Już nigdy tego nie zniosę!
Zdecydowanie wolę być sama!!👍
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam obojgu dużo zdrowia, szczęścia i miłości! ☺️
"mama karała mnie milczeniem, mieszkalysmy razem ale potrafilysmy nie rozmawiać miesiącami."
oczywiście wszystkiemu winni są mężczyźni którzy źle traktują kobiety
Moja mama milczeniem karala nas cale swoje zycie. Najbardziej cierpial na tym tato. Wiedziala ze kocha ja ponadwszystko i wykorzystywala to jak tylko mogla.Zal nam bylo taty ale co zrobic jak milosc zniewolila faceta!? Smutne to ale prawdziwe. Dobrze ze my jako dzieci tego nie odzieczylismy!!! Pozdrawiam Pania serdedznie i zycze zdrowia!!! B.P.
U mnie tak samo. Rozumiem temat. Pozdrawiam
"mama milczeniem karala nas cale swoje zycie. Najbardziej cierpial na tym tato. Wiedziala ze kocha ja ponadwszystko i wykorzystywala to"
och, ci niedobrzy przemocowi mężczyżni
Bardzo dziękuję za Pani szczerość- to bardzo rzadko spotykane dziś nawet pomiędzy przyjaciółkami. Pani monolog jest jak rozmową z przyjaciółką- taka zwykła, ludzka w dobrym znaczeniu. Nie psychologizuje Pani w taki górnolotno teoretyczny sposób. To jest super i człowiek czuje się w porządku. I że to, co czuję, co nieraz zrobię a potem żałuję jest normalne i trafią się na co dzień innym chociaż nikt o tym nie mówi. Dziękuję.
bardzo dziękuję!
@Wszystko Badajcie przestań spamować ta biblia to chore to nie kościół a filmik z zakresu psychologii.
@wszystkobadajcie6155 religia to opium dla ludu
@@sylwuniap4951
Osobom religijnym wydaje się że religia jest lekarstwem na wszystko i dla wszystkich. Nawet dla niewierzących.... 🙂. I swój światopogląd starają się wciskać wszystkim wokół.
"dziękuję za Pani szczerość- to bardzo rzadko spotykane dziś nawet pomiędzy przyjaciółkami"
temu jak siebie na wzajem traktują kobiety winni oczywiście sa mężczyźni
Tak ludzie lubia pomagac, ale tylko Ci ktorzy czuja, bo taki narcyz nie potrafi dawac z serca, tylko jak cos juz zrobi to zrobi to z "wyrachowania", bo nie jest on dostepny emocjonalnie.
Najpierw trzeba rozpoznac z kim ma sie doczynienia, bo z "pustego nawet Salomon nie naleje".
Ludzie nie szukajcie wszędzie narcyzów!!!!toksyczne zachowanie to nie tylko narcyzm.
Pani Katarzyno! Cudownie, że Pani jest.
Mówi Pani o tym co robił mi mój mąż. Obrażał się, milczał i nie jesteśmy już razem. Przez długie lata zylam w przeświadczeniu, że "mi się należy". To ja byłam ta gorsza i nieudana. Po dwudziestu latach skończyłam to. Nie byłam ideałem, jak każdy ale nikt nie zasługuje na takie traktowanie.
@@milenahadryan8618
Myślę, że jeśli taki stan trwa dłuższy czas, to obu stronom przydałaby się odpowiednia terapia. Dla jednej osoby praca nad wzmocnieniem poczucia własnej wartości, a dla drugiej uczenie się jak być bardziej asertywnym w wyrażaniu swoich emocji, zamiast "przechodzenia" ich i liczenia że z czasem się wyciszą... Bo zwykle nieprzepracowane wracają jak bumerang.
Rozejście się, czy znalezienie nowych partnerów, tylko pozornie rozwiązuje problem. Bo ktoś komu inni mogą obniżyć poczucie własnej wartości, nie wzmocni go poprzez rozstanie się z partnerem. Podobnie jak ktoś nie stanie się bardziej asertywny od samego zakończenia relacji czy związku...
@@milenahadryan8618
Tak się składa że znam to zaburzenie osobowości...
A poza tym, zjawisko o którym mówi pani Katarzyna dotyczy nie tylko narcyzów, ale obejmuje też wiele innych typów osobowości, i nie zawsze zaburzonych.
W tym odcinku został przedstawiony tylko jeden aspekt tego mechanizmu obronnego ale zagadnienie jest o wiele szersze.
Temacik znany bardzo...karanie ciszą, z początku nie wiedziałam o co chodzi. Narcyz w ten sposób pokazywał mi moje miejsce. Prawie mnie ugotował, na szczęście potrafiłam się uwolnić 🙏🥰
Pani Kasiu dziękuję ❤️
Jest Pani taka moja mądra ciocią, której nigdy nie miałam.
@Wszystko Badajcie
I znowu z tą Biblią... Spam w najczystszej postaci!
Ciche dni to utrata życia, szkoda na to czasu i energii
Moja to jeszcze obrażała się na jedzenie. Związała się z pijakiem, a nam się obrywało. Role się odwróciły, my chroniliśmy matkę nie ona nas. A teraz mam guza w głowie oponiaka ale moją matkę to nie interesuje, bo od 3 lat nie zadzwoniła. No i dlatego społeczeństwo ma problemy. Bo chore drzewa wydają chore owoce. Zalecam modlitwę do Boga Ojca w niebie. Żadnych różańćow, tylko rozmowa z Bogiem co cię boli i prośba o pomoc
Najdłuższy foch - 7 miesięcy, po tym maratonie i naciągnięcie mojej cierpliwości niczym cięciwy, poskutkowało "odstrzelenim", czyli zakończeniem, trzeciego już związku z "pogubionym" facetem. Tak mnie zahartowali, że już nie da się po mnie "jeździć". Temat długi, przerobiłam 😉 Dziękuję Pani Kasiu, że Pani jest i dzieli się SOBĄ. 😍
Witam w klubie. Moj już na fochu 3 tyg, rekord to 2 miechy. On jeszcze nie wie, ale to jego ostatni foch w tym związku….
Moja matka już prawie 2 lata
O kurde też mam za sobą maraton i nadal tak reaguje na trudne tematy. Bądź z sobą blisko i utul siebie samą. Zasługujesz na wszystko co najlepsze. A jak poznasz kogoś kto zacznie robić podobnie odcinaj się siekierą od niego i baju Baj. Powodzenia
Ślicznie Pani wygląda dziś w tej kolorowej bluzeczce. Pozdrawiam serdecznie 😊🌻☀
dziękuję!
to ciche dni...to robila nam mama, nikt nie wiedzial o co chodzi, tato tez nie umial nam tego wytłumaczyć. Mama zawsze byla zla o cos i wchodząc do domu po pracy wszyscy staliśmy na baczność w wyczekiwaniu na to co mama powie lub się doczepi do rzeczy, które nie zostały zrobione. Ma 41 lat i jestem mama i nadal czuję kontrolę nad moim życiem z jej strony.
Moja też. Mieszka na dole, a my na górze i tak dręczy z pretensjami o wszystko.
Moja też, ale ja już mam 45 lat a mama chce mi życie układać . Kiedyś mi wybierała koleżanki, teraz funduje opiekę starszego rodzeństwa. Tu zasada starszy to mądrzejszy się nie sprawdza. Dla mnie milczenie, to nie karanie, to wyznaczenie granicy. Moje życie moje zasady . Jesteśmy po prostu inni i mamy prawo żyć na własnych warunkach.
Ja moja przestałam się ostatecznie przejmować jak dotarło do mnie kim tak naprawdę jest. Ona sama żyje w obłudzie dlatego chciałaby ciągle zmieniać i naprawiać coś w innych. Nie chcę się jej zwyczajnie zacząć od siebie...
Podobnie robilam wracalam styrama z pracy z siatami a w domu 2 córki ktore nie robily nic czego oczekiwałam .Więc urazona od progu pokazywalam moje cierpienia mòj foch,humor sttaszny manifestowaĺany ròwno Oj dlugo trwało zanim nauczylam sie wymagać bez obrażania 😅a teraz widzę jak moja syarsza córka jrst mistrzynią dramatu🙈🙈 a mówiłam sobie nie będę jak moja matka i tak to przechodzi w 3 pokoleniu.Jak dobrze ze są te podcasty potrafią wskazać drogę do zmiany😉PS Kasiu nie bądź za surowa wobec rodziców z przypadku.
Mam prawie 50 lat jestem sama nie mam męża, dzieci. Mieszkam z matką, która twierdzi że córka powinna być przy matce, a skoro nie ułożyłam sobie życia to wręcz normalne. To nie jest tak, że nigdy nie było mężczyzny w moim życiu, byli, ale zawsze odchodzili pierwsi. Teraz widzę jaki wpływ na to miała moja matka. Nie mogłam liczyć na jej wsparcie, rozmowę, zwierzanie się. Twierdziła, że się im narzucam, że się nie szanuję, że mnie wykorzystają i zostawią. Kilka lat temu zaprosił mnie kolega do siebie, coś zaczęło między nami się układać lubiliśmy swoje towarzystwo. Kiedy powiedziałam mojej matce że wyjeżdżam na weekend zaczęło się od wypytywania, umoralniania i stwierdzenia że wstydu nie mam. Pojechałam, wróciłam i zastałam ciche dni, obrazę, milczenie. Bardzo źle się z tym czułam. I podświadomie zaczęłam z tego związku wychodzić. Tak jest za każdym razem, nie mam już siły na ułożenie sobie życia. Teraz widzę jak ta kobieta zmarnowała mi życie...
Jest Pani bardzo ciepłą osobą,przyjemnie posłuchać
Uwielbiam herbatki z Panią 😊 Bardzo ważne tematy Pani porusza w taki przyjemny, przystępny sposób. Dziękuję
Na Biotad Plus lecimy?
Tak, bardzo chcemy posłuchać o przyjaźni. Byłoby to dla mnie niesłychanie pomocne. 😍
Polecam odcinek: Jak pielęgnować przyjaźń: th-cam.com/video/AIJoJIrZZfg/w-d-xo.html
Pozdrawiam :)
@@katarzyna.miller Bardzo dziękuję za reakcję. 🥰
Pozdrawiam serdeczne :)
Uwielbiam Panią. Bardzo dziękuję za to , że Pani z nami jest. Tak proszę opowiedzieć o przyjaźni. Pozdrawiam serdecznie. ❤❤
Dziękuję Pani za tą rozmowę. Wiele poukładałam sobie. A co do tematu przyjaźni - to bardzo chętnie Pani posłucham.
Witam bardzo lubię Panią słuchać
Pani Kasiu.Pozdrawiam
Kocham panią,zawsze wszystko w punkt, sama prawda. Buziaki 😊❤️
🌹🌹🌹
Piękna puenta Pani Kasiu, będę z tego zdania korzystać w stosunku do bliskich, zawsze miałam problem, jak zareagować na focha a teraz to zdanie będzie mi bardzo pomocne.
A propo przyjaźni, jak najbardziej, cudowny temat. Miałam dwie przyjaciółki, z pierwszą utrzymuje przyjaźń od ponad 25 lat a druga odeszła na własne życzenie, bo nie umiała cieszyć się moim szczęściem...
Pozdrawiam gorąco
Pani Kasia jak zwykle rewelacja. Jedno z najlepszych nagrań. Pozdrawiam serdecznie:*
bardzo dziękuję Panie Adrianie :)
@@katarzyna.miller O 😍 Pani Kasiunia, uwielbiam Panią, słucham i czytam nieustannie, jest Pani jak miód na serce, leczy Pani słowem. Niech nam Pani żyje 200 lat!
Słucham pania z wielkim zainteresowaniem .
Serdecznie dziękuję 🍀
Kochana Pani Kasiu, Pani wie co ? Jedni bardzo lubią oglądać filmy, dużo filmów, najlepiej codziennie jeden, a co weekend bywać w kinie ;-) A ja mam tak, że bardzo lubię posłuchać sobie mądrych ludzi, mądrych wywiadów, mądrych refleksji, mądrych specjalistów mówiących ludzkim językiem - tak po prostu bez wywyższania się, bez używania uniwersyteckiego słownictwa...
I tak właśnie, ostatnio nie mogę się Pani nasłuchać :-) Nie wszystkie poruszane tematy mnie interesują ale wszystkie, które już przesłuchałam są dla mnie bardzo cenne jak i bardzo ciekawe.
W tym odcinku zapytala Pani czy chcielibyśmy pogawędki o przyjaźni - nie wiem jak inni ale ja baardzo bym chciała. Na pewno z chęcią obejrzę, posłucham 🙂
Bardzo dziękuję też Pani za ten kanał, że znalazła Pani na niego czas, chociaż na chwilę :-)
Generalnie to najchętniej wpadłabym na Pani warsztaty ale, że nie bardzo mogę gdyż mieszkam na drugim końcu świata - dlatego i bardzo Pani za te tu odcinki dziękuję i proszę o więcej :-) Takie pogawędki, to najlepszy, jak dla mnie, serial tv ;-)
Ps Pani porady odnośnie dobrego siebie traktowania - będą praktykowane :-)
Zdrówka życzę i niech nam Pani żyje długo i szczęśliwie :-)
Jest Pani najlepsza.
Znam to bardzo dobrze i obiecałam sobie, że ja nigdy nie będę tego stosować wobec moich dzieci i na razie mi się to udaje - myślę, że tak już zostanie:)
Jest Pani taka Kochana! Dziękuję za Wszystkie Pani FILMY. Uściski 😍😍😍😍
🌹🌹🌹
Cytując niezapomnianą Marię Czubaszek: 'chcesz mu urządzić ciche dni? zastanów się czy on zasługuje na ciche dni?' pozdrawiam dziękuję kocham popołudnia z Panią:)
Dobre. Dzieki
Maria Czubaszek o fochach i obrażaniu się mawiała jasno i dosadnie -obrażają się tylko kucharki i służba .
Pani jest wspaniała. Uwielbiam. Proszę nagrywać więcej, dłużej, częściej ❤😘
Co tydzień będą nowe odcinki :)
@@katarzyna.miller wspaniale Pani Kasiu 😊
Pani Katarzyno bardzo sie ciesze ze dzisiaj pania poznalam. Nie mieszkam w Polsce juz 30 lat i dlatego byc moze nie znam wielu fajnych polakow. poprzez yt poznaje sporo interesujacych ludzi. Problemy , ktore pani porusza sa mi znane z mojej przeszlosci. Gdy ma sie 66lat juz to co bylo nie jest tak wazne , jak wszystko co przed nami. Spokuj i szczescie na co dzien. pozdrawiam pania serdecznie
Pani Kasiu świetny temat...dziękuję.Chetnie posłuchałabym chętnie o przyjaźni...
Serdecznie polecam odcinek: Jak pielęgnować przyjaźń th-cam.com/video/AIJoJIrZZfg/w-d-xo.html
Pozdrawiam ciepło!
Pani Kasiu, pięknie Pani wygląda w tej nowej fryzurze 💚
A najgorzej jak focha strzeli facet to dopiero a niby zawsze się utarło że to kobieta fochy strzela , nie warto tracic czasu na takie osoby o tak energię zabierają te osoby i to dużo energii, dziękuję za ten temat ja zawsze sądzę że rozmowa i dialog to podstawa dobrej relacji, nie ma dialogu to nie ma relacji powtarzam to jak mantrę zawsze
Zgadzam się całkowicie w 100%. 👍
W dodatku, nie można rozwiązać konfliktu czy problemu jak należy i oczyścić atmosfery…
@@jollyjo8929 w zupełności ma Pani rację
👍💪👏👌 w punkt ! Jestem tego samego zdania w 100% !!! Doświadczyłam...a na pytanie dlaczego mi nie odpowiada kiedy pytam, usłyszałam..,,taki się urodziłem "🤦♀️ To był pożeracz energii.....nigdy więcej
@@ania2057 albo odpowiedź "jestem żartem Pana Boga". To dopiero ogromny ładunek pychy i ZŁA.
Kasiu,PIĘKNIE WYGLĄDASZ 💞🌹
Świetny temat. Co do tematu przyjaźni - z wielką chęcią posłucham 😀
Pozdrawiam 😀
Kasiu cudowny temat.Proszę jeszcze o więcej takich tematyk.♥️♥️
🌹
Dziękuję za wykład i pozdrawiam❤🥰
Dziękuję za dziś . Ślicznie wyglądasz i cudnie przekazujesz ważne tematy. Jaki świat byłby piękny gdybyśmy się wzajemnie szanowali . Dla Ciebie Kasiu to wszystko co dobre niech zawsze będzie z Tobą ❤️🥰😘❤️🍁🌞🍁🌞🍁
Żeby szanować innych, najpierw trzeba mieć szacunek do samego/samej siebie.
O czym pani Katarzyna nie raz wspominała.
Nie ma co liczyć na to, że ktoś kto nie szanuje samego siebie będzie szanował innych...
Pani Kasiu, dziękuję za dzisiejsze spotkanie i czekam na następne🙂
❤️❤️❤️Cudowna Kobieto ❤️❤️❤️Mądra i Ciepła. Słucham Panią całą sobą Pozdrawiam z całego serca ❤️
Pani Kasiu jak zwykle pięknie, celnie w tzw.dziesiątkę....
Działa Pani na mnie jak balsam....
Dziękuję...😍
To jest moja tzw."pięta Achillesa"
I....ciąge pracuję i mało...i jeszcze ...
Pozdrawiam i czekam na następny odcinek .....i mało ..i jeszcze jestem " głodna".....🤔😃
Wszystkiego dobrego!
@@katarzyna.miller
Dziękuję i życzę tzw.szczęścia❤😃
Dziękujemy za dzisiejszy odcinek .Trzeba ciągle nad sobą pracować.🌹🌹🌹
❤❤❤❤ jakie to rozpowszechnione było i nadal jest 😥😥😥
Szanowna Pani Kasiu. Bardzo dziękuję za kolejny odcinek wypowiedzi słowno-wizualnej. Prosiłbym o poruszenie tematu związanego z tzw. narzucaniem narracji oraz używaniem pojęć psychologicznych z wyrachowaniem mających na celu racjonalizację własnego postępowania bez przyznania się przed samym sobą do popełnionego błędu. Jako przykłady pragnę przedstawić następujące słowa, zdania, które w sposób dobitny opisują sposób myślenia konkretnej osoby : " Wszystko może być projekcją" , " twoje emocje mnie kompletnie nie interesują", " najważniejsze, jak ja się z tym czuję", " każdy ma swoją przestrzeń", " kiedy zdrowy egoizm przechodzi w manipulacje, a potem w tzw. skurwysyństwo" Podsumowująć moją wypowiedz chciałbym zapytać jak radzić sobie z narzucaniem narracji przez inne osoby oraz niewłaściwym i świadomym używaniem pojęć, terminów psychologicznych, aby mówiąc kolokwialnie komuś dowalić. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie Łukasz
Dystans i obserwacja reakcji własnego ciała. Jeżeli czujemy dyskomfort najlepiej nie zadawać się z kimś takim - niech sobie ta osoba sama ze sobą najpierw poukłada. Po co wdawać się w rozmowy, które albo do niczego nie prowadzą albo są skierowane aby komuś sprawić przykrość.
Tu czytając komentarze to w co drugim domu karano cichymi dniami.🤔🙋🍁🍂😉😉🌞🌞🌞🌞💖💖💖💖💖pozdrawiam wszystkich .Też z tym zachowaniem się spotkałam w domu .
❤ niesamowita mądrość, trafność spostrzeżeń i kierunku postępowania w temacie. Rodzic -dziecko-partner. Ja jestem z domu gdzie rodzice negatywne emocje na porządku dziennym. Kompletnie nie potrafię dotrzeć do nich choć mam już 50 lat., a że jestem jedynaczką a Oni wymagają już opieki widzimy się często. Zawsze , za każdym razem ,,uciekam 'Po załatwieniu bierzących spraw. Przykre ale wielokrotne rozmowy nic nie wskórały. Radzę sobie jak umiem starając nie przenosić tych emocji na męża o córkę. Żyję, staram się żyć inaczej, świadoma . Pani treści bardzo pomocne ❤❤❤ pozdrawiam serdecznie.
Jaka wspaniała, mądra kobieta i psycholog! Pozdrawiam serdecznie ❣️ Sandra
Jest Nam Pani Potrzebna super nagrania z Panią dziękuję kochanej Pani 😇🌹🌹🌹🌹🌹🫂💯🤝👌
Pani Katarzyno, dziękuję za super filmik. Odpowiadając na pytanie : tak! Bardzo interesuje mnie temat przyjaźni. Zwłaszcza, jak po wielu zranieniach, rozczarowaniach znowu zaufać, odkryć się i nie bać odrzucenia... bo teraz w tym wycofaniu jest moja strefa komfortu. Pozdrawiam serdecznie
Cudna Pani Kasiu, dziękuję za każdy live, słucham z ogromną przyjemnością i pomagają mi w moich trudnych sytuacjach. Pracuję nad sobą jak nie cierpieć z powodu karania milczeniem … serdecznie pozdrawiam ♥️
“jak mi jest źle, to świat powinien się postarać zdjąć to ze mnie… No świat się nie za bardzo za to zabiera…” Wybuch śmiechu przeraził pobliskie dwa koty plus pewnie sąsiadów - pomijając wartość i mądrość całego odcinka, za to jedno ma pani łapkę w górę👍😂😍
Pani Kasiu jest Pani wspaniała cudowna osoba. Z przyjemnością oglądam filmiki i bardzo często pomagają mi w codziennej relacji z bliskimi.
Kochana Pani Kasiu ♥ baaaaadzo dziękuję za tę pogadankę! Była mi bardzo potrzebna.
Ostatnio mamy gorszy czas, bo mało się widujemy, mijamy się przez pracę, a jak już jesteśmy oboje w domu to ciągle coś sobie wyrzucamy...przez tę frustrację, że jest nam siebie mało (taki paradoks trochę). Otworzyła mi oczy ta pogadanka, bo bardzo mnie dołują nasze sprzeczki, za długo we mnie siedzą i je przeżywam. Muszę je szybciej przerabiać w głowie - Pani przykłady są idealnie w punkt (te w samochodzie)
Pozdrawiam i zdrowia życzę 😊
Na chwilę - oficjalny kanał Katarzyny Miller: ten film jest dla mnie NIEZWYKLE ISTOTNY!
Są ludzie dojrzali emocjonalnie. Potrafią się komunikować na wysokim poziomie. Mówić o swoich potrzebach emocjach i uczuciach.
Zdarzają się... Dzisiaj, w czasach komunikacji online, kiedy coraz więcej ludzi poznaje się przez internet, ghosting, niestety, staje się coraz bardziej powszechny. Bo zawsze można przestać odpisywać, nie licząc się w ogóle z uczuciami innych...
Owszem, ale jak masz uczucia i druga strona nie odpowiada na pytania,znika,na znikanie ma po wielu miesiącach wytłumaczenie,ale Ty masz być aktywny i reagujący na pytania,wiadomości. To po pewnym czasie jesteś już zastroszony, broniąc się boisz się pytać, czasem o uczuciu powiesz,a to dawało kolejne milczenie. Uwsteczniasz się komunikacyjnie i co...i wychodzisz z poczuciem,że jesteś niemądry,niekomunikatywny,winny wszystkiemu. Na detoksie od osoby okazuje się,że rozmawiać umiesz,uzyskujesz odpowiedzi na pytania.co gorsza widzisz,że wtedy można było inaczej coś zrobić. Kosmos. Nie wierzyłam,że tego doświadczę a jednak. Piekło na ziemi.😔
Pani Katarzyno, czy może Pani poruszyć, wspomnianą w odcinku, kwestię "przepracowania" czegoś, "pracy nad sobą"? Co to znaczy? Wszyscy terapeuci, psychologowie, coachowie zalecają "pracę nad sobą". Co to jest praca nad sobą?
Spróbujmy wydedukować. Praca to szereg spójnych czynności mających na celu zapewnić środki do życia. Umożliwiają one zapewnienie podstawowych potrzeb egzystencjalnych, po spełnianie marzeń, realizowanie hobby. Czyli ogólnie - praca ma nam zapewnić byt. No i teraz "nad sobą". Nad kimś to np. może wisieć wyrok, nad kimś można się modlić (czyli życzyć mu czegoś - czegoś dobrego w naszym mniemaniu), nad kimś można się litować. Ok. Nad sobą, hm. Nad kimś można sprawować opiekę. Zaopiekować się sobą? Zapewnić sobie warunki bytu? W tym przypadku... duchowego, emocjonalnego, uczuciowego (choć oczywiście pieniądze jako takie są potrzebne, by wogóle istnieć, by w ciele mogły odbywać się procesy fizjologiczne, przemiana energi - spożywanie posiłków). Czyli pracować nad sobą to robić coś co uchroni nas przed krzywdą, cierpieniem - przez odrotność - zapewni nam przyjemność, poczucie szczęścia, miłości, błogości. Czyli praca nad sobą to zapewnianie sobie pozytywnych odczuć, sytuacji? Czy idę właściwym tokiem myślenia, czy nie ma tu dziur w logicznym ciągu, we wnioskowaniu, przykładach?
Przepracować problem. Przepracować ranę. Przepracowany może być np. olej silnikowy. Czyli wykonał swoją pracę, zaczyna być już wręcz szkodliwy dla kondycji silnika. Przepracowany może być człowiek, wykonał zbyt wiele obowiązków, przeróżnych czynności i objawia się to zmęczeniem, czasami gdy występuje długofalowo, objawia się zaprzestaniem wykonywania danej pracy definitywnie. Przepracowanie kojarzy się negatywnie. Więc? Szukamy dalej. Przepracować. Nie. Idziemy dalej tym tropem. Jeśli coś się przepracuje to się go zmienia, gdy ktoś się przepracuje, również zaprzestaje danej czynności. Czyli z przepracowania wynika zmiana. Czyli coś się zmienia.
Przepracować problem, to doprowadzić do sytuacji, żę problemu nie będzie, żę nastąpi zmiana (na lepsze - brak, przynajmniej tego, problemu). Przepracować ranę. Problemem rany jest to, że jest. Że krwawi, boli. Czyli przepracowaniem rany będzie zagojenie się jej, zabliżnienie, może usunięcie znamiona operacyjnie. Nie ma problemu.
Czyli te przepracowywanie problemów, praca nad sobą to jest usuwanie z życia problemów. Tracę wenę. No ale. Czy to coś znaczy dla człowieka, który te problemy ma, te rany, te przykre sytuacje? Nadal to nic nie znaczy. Mam problemy. No to nie miej (pracuj nad sobą, przepracuj problemy).
A możę to "nie miej" (przepracuj itd) jest rodzajem modlitwy? Wysyłaniem w kierunku posiadacza problemów, dobrej energii. Życzeniem mu dobrze.
W sytuacji gdy już nic więcej nie można zrobić "pomocą materialną" (jakimiś wykonanymi czynnościami, czasem wręcz pieniędzmi). Albo gdy się w ogóle nie może nic zrobić namacalnie. Albo kiedy się zastępuje tym temu komuś kogoś kto powinien, mógłby, pomóc mu inaczej (czyli właśnie "namacalnie"). Pracuj nad sobą - czuj się dobrze, niech ci się dobrze wiedzie. A może - zapewnij sobie to sam?
Widzę powyżej cały elaborat, ale ja powiem krótko.
"Przepracowanie czegoś" to najczęściej przyjrzenie się problemowi, tak aby znaleźć przyczyny skąd się bierze. I oczywiście znalezienie sposobów na to aby go rozwiązać i aby się więcej nie pojawiał.
Uwielbiam panią i pani nagrania. Kocham mądrych ludzi i jestem wdzięczna że mogę panią oglądać i słuchać. ❤
Kocham Panią❤
Swietny temat jak zwykle uwielbiam słuchać serdecznie pozdrawiam a nawiasem świetna fryzura 🥰🥰🥰
Dziękuję, Pani Kasiu :)
Pani Kasiu! Bardzo dziękuję za ten odcinek i za wszystkie inne. Słucham i czytam Panią od 4 lat i zmieniła Pani moje życie! Dziękuję! Dziękuję ! Dziękuję! PS. O przyjaźni bardzo proszę nakręcić odcinki - temat bardzo ważny, a mam wrażenie , ze w dzisiejszych czasach ludzie bardzo przyjaźnie zaniedbują ....
Ja osobiscie bardzo chcialabym porozmawiac o przyjazni.Przyjazn jest bardzo wazna w moim zyciu.
Pozdrawiam serdecznie pani Kasiu.
Jeden z najlepszych webinarów!
Ja to widzę inaczej. Jak ktoś przekroczy granicę, których nie powinno się przekraczać, ja po prostu nie chce mieć z tą osobą kontaktu. Tak po ludzku, przestało mi się chcieć. I ktoś twierdzi, że się obraziłam. To nie prawda, ja po prostu nie chce mieć z tą osobą kontaktu, a że do ludzi( większości facetów) facetów to nie dociera, to mam udawać, że jest ok. Dobrze się czuje z tym odcięciem, skoro mówię co mi nie odpowiada, a ktoś nagminnie dalej to robi, nie widzę innego wyjścia.
Czasem muszę mieć chwilę ciszy i po bycia sama ze sobą, żeby emocje opadły i się wyciszyć, a inni twierdzą że się obraziłam.
o to, to!
Znam to. 🙂 Niektórzy wolą myśleć, że ktoś się na nich obraził, bo wtedy to problem tamtej osoby i można się pośmiać, że taka dziecinna, niż pomyśleć, że im generalnie dziękujesz za znajomość. Tak im łatwiej.
albo jak próbujesz raz, drugi, n-ty poruszyć jakiś problematyczny temat, a któs albo odwraca się na pięcie albo udaje, że nie slyszy, ignoruje; lepiej totalnie się odciąć, niż udawać, że wszystko jest w porządku-dla własnego zdrowia psychicznego.
Oczywiście rozumiem Ciebie, tylko tu chodzi o karanie cisza w związku osób, które chcą ze sobą być a jedna stosuje manipulacje nie odzywając się, odcinając się emocjonalnie zamiast porozmawiać o problemie.
@@sylwuniap4951 w końcówce mojej wypowiedzi też poruszam kwestie milczenia w związku. Wyciszenia się, przemyślenia. Nie trwa to godzinę, dwie czasem potrzeba kilka dni, by móc spokojnie o czymś porozmawiać. W tym czasie chcę mieć spokój, najlepiej jakby się gdzieś wyprowadzić, ale w związku nie za bardzo to wchodzi w grę.
Ale każdy ma inaczej, ja pisałam o moich odczuciach.
Jeju, jakie mądre słowa i dające do myślenia ❤
Po prostu uwielbiam Pani słuchać ! To taki krok w bok i spojrzenie na siebie z dystansu...
Ubóstwiam Panią 😍
Dziękuję bardzo za ten materiał, Pani Katarzyno. Dziś doświadczyłam bardzo trudnej sytuacji (konfliktowej) w związku i po wielu godzinach poszukiwań znalazłam ukojenie w Pani jak zawsze mądrych słowach. Jak zawsze, dojrzale, ciepło i głęboko Pani przekazuje swoje doświadczenie i spojrzenie pełne spokoju i dystansu. Pozdrawiam ciepło!
Bardzo ważny temat , Pani Kasiu koniecznie przyda się o przyjaźni 😊
Ja tyle razy się przejechałam na tzw. przyjaciołach, że nie już chyba nie umiałabym się z nikim przyjaźnić. Dla mnie to zbędny balast polegający na życiu życiem obcej osoby.
Boże kochany, jak Pani się dobrze słucha, zawsze mi potem lżej na sercu:-))
Mój pierwszy związek oparty był na takich fochach. Byłam młoda i niedoświadczona. Na szczęście rozpadł się po jednej soczystej awanturze na dobre. Facet był niereformowalny, albo ja wyobrażałam sobie za dużo i to go przerosło. Następny związek był powtórką z rozrywki, ale tutaj to on miał zbyt wygórowane oczekiwania pod moim adresem. I wciąż te kłótnie o bzdury.. No po prostu cholery można było dostać z tymi jego fochami, trzaskaniem drzwiami, ostentacyjnym milczeniem przez kilka dni. Ale ja jakoś sama siebie zadziwiałam moim spokojem. Znosiłam to wszystko ze stoicyznem, bo mi na tym związku zależało. Nawet w duchu się czasrm śmiałam z tych odwróconych ról. Kto tu w końcu jest babą? Przecież to kobiety zwyczajowo mają monopol na strojenie fochów prawda? Po kilku latach jednak cierpliwość mi się wyczerpała. Coraz częściej szukałam kontaktu z innymi ludźmi, coraz częściej zadawałam sobie pytanie jak się przygotować na miękkie lądowanie czyli zakończyć ten bezsens i psychiczny terror. Dziś żyję znowu solo i jest mi z tym dobrze. Mężczyźni nie mają ze mną lekko, bo wymagam od nich szacunku i kultury w obejściu. Jak się nie podoba, to drzwi do mojego mieszkania zawsze mogą zamknąć od strony klatki schodowej. Jeśli nie wrócą to nikt nie będzie z tego powodu płakał.
❤️
@Wszystko Badajcie co za idiota to wrzucił.
Koniecznie pogadajmy o przyjaźniach! Dziękuję za wszystko!
Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten film!
A o przyjaźni też bym chętnie posłuchała :)
Dziękuję serdecznie za wszystkie materiały które sa po prostu niesamowite. Nie ma drugiej takiej jak Pani wspaniałej osoby która by poruszyła wszystkie te kwestie które są najważniejsze w zyciu💞💞💞
Dobry wieczór Pani Kasiu ❤
Przeżyłam i przeżywam foch Mamy foch siostry itd i moje poczucie winy co mnie niszczy
Mój mąż tez dużo przeżył i może dlatego mnie rozumie co to żal ze nie ma szczerej rozmowy to nie ma relacji
Jak mamy ciężkie chwile razem to płacze i mam „focha” a na zajutrz mówię Kocham Cię ❤️
Szkoda ze najbliższe mojemu sercu osoby nie potrafią mówić co czuja i co złe zrobiłam ehhh
Dziekuje ❤
Ja tak mam...i wiem że to jest złe, ale ciężko mi się tego wyzbyć... pracuję nad tym, jednak rezultaty są mizerne...mój facet na szczęście rozumie, że to wyniosłam z domu i jest dalece wyrozumiały, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to jest do czasu... dziękuję Pani Kasiu, że poruszyła Pani ten temat. Na pewno będzie mi łatwiej zrozumieć schemat i dążyć do zmiany. Pozdrawiam serdecznie, Kasia
Tak,chce pogadać o przyjazni
Super, dziękuję bardzo, pozdrawiam🌹🌹🌹
Pani Kasiu Dziękuję ....❤
Tak, znam to, dyktat, któremu jak się nie podda, nie ulegnie, to wtedy obraza majestatu i odrzucenie
Tak proszę o odcinek o przyjaźni. Uwielbiam Pani kanały, bardzo dużo merytorycznej wiedzy z przykładami. Od kiedy oglądam Pani kanał, moje życie z sama sobą stało się bardziej komfortowe. Dziękuję.
Dziękuję❤ i TAK dla odcinka o przyjażni
Tak, chętnie posłucham o przyjaźni od Pani Kasi 😊👍
Jak pielęgnować przyjaźń th-cam.com/video/AIJoJIrZZfg/w-d-xo.html
Pozdrawiam ciepło!
O przyjaźni proszę opowiedzieć jak najbardziej. Interesuje mnie też trudna relacja z siostrą - brak akceptacji, wręcz odrzucenie. Bardzo dziękuję. Uwielbiam Pani słuchać, pank Kasiu ❤ dużo zdrówka życzę
Uwielbiam Panią, Pani Kasiu......samo życie ❤
Wazny temat Pani Kasiu,ale trudny.Rozmowa,tlumaczenie pomaga na krótko, faceci są tak skonstruowani,że są silniesi i rzadko się zmieniają
Ich trzeba zaakceptować albo się rozstać. POZDRAWIAM SERDECZNIE 😊
Pani Kasiu, wracam do pani rozważań, odsłuchując po kilka razy - czerpię z nich siłę, moc i pozytywną energię. Dziękuję Ci kochana, że jesteś ♥️😘🍀
Cudowne Pani to ukazała, cała prawda dziękuję ♥️
Cudnie i z serca powiedziane, tak właśnie jest!!!!
Kasiu miałam to samo, też mama do nie się nie odzywała, obrażała. Teraz mój partner to robi. Jestem dorosła nic sobie z tego nie robię, on ma problem o którym nie potrafi mówić.
To jest niesamowite, co Pani mów. Samo życie. Dziękuję bardzo
Dużo miłości przesyłam 💓 Ważny temat …🙏
Dziękuję, obrażanie i nie odzywanie się mojej mamy było na porządku dziennym, na dodatek nigdy nie powiedziała wprost o co Jej chodzi. Trzeba było się głowić,zastanawiać o co tym razem chodzi.
No straszne, ciągle była nie zadowolona, nie zainteresowana mną, moje życie Jej wcale nie interesowało.Wymagała tylko dla siebie uwagi, i akceptacji , jeżeli chciałam coś wyjaśnić no cóż, obrażała się.
Wielka szkoda
Sporo matek tak ma. Szczególnie tych którym własne związki nie wyszły.
Więc cała odpowiedzialność żeby je zadowolić spoczywa na dzieciach...
Niezwykle ważna sprawa o której dziś Pani powiedziała. Serdeczności💟