Mam nadzieję, że w Polsce zacznie rosnąć świadomość tego, że nie wszystkie matki są zdrowe i zdolne do miłości, że nie wszystkie w ogole nadają się do tego by być matkami. Mam 33 lata i zyję dzięki terapii. Temat matki jest dla mnie okropnie, okropnie trudny ponieważ moja matka była dla mnie okrutna i przemocowa. A ja nie miałam o tym zielonego pojęcia. Do dzisiaj boję się kobiet.. a moja obecna terapeutka przedzierała się do mnie 2,5 roku. Dosłownie. Za omocą EMDR, regulacji układu nerwowego i relacji. Nie pamiętam mojego dzieciństwa w ogóle. przez ostatnie lata przeszłam piekło związane z depresją, rozwinięciem ptsd i totalną nieumiejętnością wyjścia z stanu chronicznego stresu i zamrożenia. Zyję i powolutku zdrowieje tylko dzięki mojej obecnej terapii i fizjoterapii. Normalna mówiona terapia 3lata, raktycznie na mnie nie działała, bo jestem tak straumatyzowana. W życiu nie przypuszczałam, ze będę coś takiego przechodzić. Trauma więzi to najokrutniejszy rodzaj traumy, przy czym tak wczesny, że ani układ nerwowy ani emocjonalnośc ani psychika nie rozwija się poprawnie. Mam nadzieje, że ludzie przestaną powielać te slogany i bezsensowne wypowiedzi, że matka kocha i że zawsze, to totalna nieprawda.. Robi takim osobom jak ja bardzo bardzo dużą krzywdę. Bardzo dziękuje za wywiad, bardzo wspierający♥
szkoda ze dopiero teraz przedziera sie swiadomosc, ze matka nie jest nietykalna. Moja tesciowa chowala syna w tresurze i zaleznosci, tak ze jako 50 letni mezczyzna bal sie powiedziec, ze potrzebne sa nam pieniadze za wynajmej naszego mieszkania, pozostawiane u niej (mieszkamy za granica). Umarl jak 70 letni czlowiek, osiagnal sukces zawodowy (kilka patentow, spory majatek ktorego dorobilismy sie sami), ale nigdy nie wyzwolil sie spod wladzy matki. Po jego smierci tesciowa probuje mnie terroryzowac, tak jak kiedys niego, wszystko pod haslem "bo ja jestem matka". Horror.
@@mirka to są okropne matki, okropne osoby, które nie mają żadnego wglądu, żadnej refleksji. I nawet do nich nie dociera że takie są, że są terrorystkami dla innych ale też dla siebie. Wiem o czym mówię bo mam matkę psychopatkę, matkę głęboko narcystyczną, która do niczego się nie przyzna... Więc ja naprawdę rozumiem co to znaczy bać się swojej matki. Mam to do dzisiaj. Mam traumę więzi z moją matką, moja matka miała gdzieś że mój ojciec mnie wykorzystuje seksualnie..gdyby nie terapia traumy albo by mnie tu nie było albo byłabym poważne chora, jestem tak straumatyzowana z dzieciństwa.
@@jolantamichalik357 Bardzo wspoluczje, i gratuluje samoswiodomosci. Moj maz mial tak gleboko zakodowany strach przed matka, ze probowal mnie zmusic abym poddala sie jej terroryzmowi (nie udalo sie). W Polsce, niestety, funcjonuje stereotyp- obraz "matki Polki, swietej". Matki psychopatki, albo dewotki (jak moja tesciowa), zeruja na tym, opinia publiczna zawsze sklonna jest wziac strone rodzica, tak bylo np. z Ania Rusowicz, ktora potepiano za brak kontaktu z "umierajacym ojcem". Dluga droga przed swiadomoscia publiczna na temat narcystycznych matek-psychopatek, terroryzujacych swoje dzieci.
Tak po 45 roku dopiero zaczęłam być szczęśliwa - dzieci odchowane wreszcze mogłam zajać się sobą moje małżeństwo przeszło na nowy etap od nowa w sobie się zakochaliśmy teraz spędzamy ze sobą więcej czasu - jeździmy na motorze na zloty na potańcówki itp. Dopiero po 45 roku zaczełam zakładać kolorowe sukienki na codzień - wreście zaczęłam się czuć kobietą a nie praczką gotowaczką sprzątaczką Wyciszkona spokojna 😊
Przykro się czyta takie słowa. Szkoda, że macierzyństwo tak dało Ci w kość, że nie mogłaś się nim cieszyć, być szczęśliwa i zakładać kolorowych sukienek. Dla mnie rodzina była świadomym wyborem i może dlatego zawsze byłam szczęśliwa, nawet jak prałam i gotowałam. Teraz też piorę i gotuję. Dzieci odchowane a mam ich piątkę . Mam więcej czasu dla siebie i zaczęłam nowy etap, równie szczęśliwy chociaż inny. Przecież macierzyństwo nie jest obowiązkiem. Doceniam kobiety, które świadomie nie decydują się na dziecko i głośno o tym mówią.
@@edyta421 Podobnie małżeństwo, które kojarzy się z niewolnictwem seksualnym, gdzie mąż nie rozumiem., że kobieta może nie mieć ochoty na seks, ona MUSI, bo "on ma potrzeby i jemu się chce". Wielu mężczyzn traktuje seks jak jedzenie - podstawową potrzebę i kobieta służy im do spuszczenia napięcia. Mnie to skutecznie odstrasza od bycia w związku.
moja córka ma dzisiaj sprawę rozwodową ... myślami jestem z Nią ... wspieram i dowartościowuję, ale trudna praca przed NIĄ ... przed NAMI ... trzymajcie kciuki dziewczyny za jej dobrostan
@@Barbara-gv8ou To Ty jesteś skrajnie niedorobiona! Mężczyzna powinien być od prac męskich, a kobieta od damskich. We współczesnym świecie wszystko się pomieszało, więc większość zawieranych małżeństw na starcie nie ma sensu! Szkoda, ze babska ujawniają swoje feministyczne zboczenia po, a nie przed ślubem. To skutkowałoby mniejszą ilością rozczarowań!
Jestem Twoją rówieśnicą i mam tak samo, ale z drugiej strony jest mi przykro, że ta akceptacja, spokój, pewność siebie przyszły tak późno, kiedy czasu jest już coraz mniej 😢 Ale nie narzekam, lepiej późno niż wcale. 😀
Mieszkam w Londynie juz wiele lat i jednak to co tu lubie to to , ze nikt nie ma problemu mowic do nieznajomych milych rzeczy... powiedziec, ze lubie kolor wlosow - co to za fryzjer? sliczna bluzka-gdzie kupilas? Ladnie pachniesz-co to za perfumy? Kiedys pijac kawe w kawiarni w Polsce zagadalam do wlasciciela bo chcialam pochwalic wystroj kawiarni. Zapytalam czy to on jest wlascicielem a Pan myslal, ze jestem z Urzedu Skarbowego 😅😅
Mieszkam w NYC i tez lubie small talk .Byla u mnie ostatnio siostra z Pl i w szoku bo ja non stop z obcymi gadam zwracała mi uwage haha . Ludzie sami zaczepiaja i zagaduja
Kiedys na przystanku autobusowym pochwaliłam starsza pania, ze bardzo ładnie dobrala kolory. Patrzyla sie na mnie z mina „albo skads ja znam albo to wariatka” 😂
Byłam w tym roku w Londynie i przyznaję, przemiłe: uśmiech, miłe słowo, drobny uprzejmy gest, zauważenie człowieka - jest to piękne i tego musimy się uczyć. Jest to wyuczone u Anglików ale chyba tych starszych bardziej.
Moja rodzicielka mnie nienawidzi. Można? Oczywiście. Najpierw namowy, żebym sie kształciła, żebym osiągnęła więcej niż oni z ojcem. Po osiągnięciu mojego sukcesu okazało sie, że wyżej sr** niż du** mam. Jestem niewdzięczna i sie mnie wstydzi że ma taką córkę. Zniszczyłam w jej mniemaniu mojego syna (dziecko po prostu żywe). Mój Ojciec zmanipulowany. Jeśli jest pokłócona z ojcem ze mną rozmawia najnormalniej w świecie. Jeśli z ojcem jest pogodzona, mnie lekceważy a nawet przechodzi obojętnie obok. Najwiekszy problem jest taki że ze nie wie ile ja zarabiam (a wszystkie jej koleżanki wiedzą, ile ich dzieci zarabiają). W żaden sposób nie czuję się lepsza ani od rodzicow ani od nikogo innego. Po prostu poznałam swoją wartość, potrafię się odezwać jak coś mi sie nie podoba i jestem najzwyczajniej niezależna. Kocham usłyszałam dopiero jak urodziłam własne dziecko. Wcześniej nie pamiętam żadnych pochwał od rodzicow. A słowa że: "ty tylko ładnie wyglądasz, nic więcej", "nie masz żadnych pasji", "jesteś nudna", "masz krzywe nogi" i wiele innych ..zawsze będą gdzieś tam tkwić. To się Wam wszystkim wyżaliłam. Pozdrawiam serdecznie i ciepło 😊❤
Nie szukaj uznania i aprobaty u matki, bo to przegrana sprawa.Chocbyś zdarła z siebie skórę, to i tak będzie za mało.Ja tak miałam. Dopiero jak odpuściłam te starania ,olałam jej humorki i wieczną krytykę i zaczęłam oddawać jej to co ona sama mi"daje", to się role odwróciły,a ja jestem zdecydowanie szczęśliwsza.
Pani Kasiu dziękuję, że Pani jest. Otworzyła mi Pani oczy-lub raczej utwierdziła w tym co już podejrzewałam. To nie pierwszy podcast z panią Katarzyną Miller i z całą pewnością mogę powiedzieć, że uratowała Pani moją głowę. Kiedyś miałam terapeutkę, która mówiła jak Pani i otwierała mi głowę w podobny sposób. Coś wspaniałego. Dziękuję ❤
@@yollanda1916 nie, nie jestem biedna. Mam czyste sumienie, bo nikogo nie skrzywdziłam. Biedne, to są twoje dzieci i twój mąż. I nawet nie będę ci tłumaczyć dlaczego, bo i tak nie zrozumiesz.
Uważam że wybaczanie i wdzięczność w relacjach rodzice - dzieci jest jedną z najważniejszych rzeczy. Zawsze jest co wybaczyć i zawsze jest być za co wdzięcznym. Wtedy odblokowujemy swoje uczucia i nasze wnętrze. To bardzo oczyszczające . Życie bez rozdrapywania ran ze spojrzeniem do przodu jest najlepszym co możemy sobie dać i otoczeniu. „Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum”
Pani redaktor, kończenie zdań za gościa, kiedy się nie wie co ma on na myśli jest nietaktem. Pani Kasia jak zawsze RiGCZ, można słuchać tego samego w kółko.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że te toksyczne matki automatycznie skazują się na samotność. Oczywiście potrafią szantażem emocjonalnym i lub groźbami przywiązać do siebie dzieci i wymusić jakąś zdegenerowaną formę kontaktu, ale bardzo mało, albo zgoła wcale dostają od nich ciepła i miłości. Kiedyś zapytałem moją mamę, gdy zaczęła wobec mnie stosować szantaże emocjonalne, czy woli, żebym się z nią kontaktował z litości i obowiązków, czy po prostu z chęci. Powiedziała że jeżeli mam się z nią kontaktować z litości i z obowiązku to woli żebym w ogóle tego nie robił. To oczyściło pole i bardzo poprawiło relacje.
Pani Katarzyno jest pani przecudowna. Idę kupić i przeczytać wszystkie pani książki. Nie znałam pani wcześniej, tylko z felietonów w Zwierciadle No i u mnie to samo: im jestem starsza tym lepiej mi na świecie.
Gdzies pewnie jest siostrzenstwo. Ale w dzialach HR w ktorych pracowalam duzo jednak jest zawisci i wzajemnego uszkadzania pomiedzy kobietami w sfeminizowanym srodowisku.
Uwielbiam pania Kasie, bardzo madra kobieta chcialabym tak lubic siebie jak ona 😊 jedyne co w tym wyeiadzie mi przeszkadza ze pani prowadzaca nie daje sie wypowiedziec gosciowi, tylko nadaje i nie ustepuje jak gosc mowi.
Miałam bardzo silną matke. Silna, władczą, apodyktyczną ale też bardzo mnie,jej corke, kochającą. Moja mama przezyla wojnę. Byla z pokolenia,ktore byle pierdoła się nie przejmowało. Wychowywala mnie przy pomocy kija imarchewki,dryl pruski,dobroc swiat katolickich. Mniej albo bardziej walczylam z nią. No i bardzo dobrze! Przygotowala mnie na prawdziwe życie a nie na kosi,kosi lapci. Sama jestem matka,babka . Dobrze,ze mialam silna matkę. Może ona i slodka nie byla,ale mnie kochała. Jak nikt inny .
@boguslawaveronika Mialam tak samo i to sobie cenie. A ze nie byla perfekt to ja tez nie jestem perfekt matka. Ale wychowala mnie na zaradna kobiete. Moje corki cenia mnie za to jaka jestem i w zartach nazywaja mnie polska mama a raczej poilsh mother (mieszkamy za oceanem i tam on sie urodzily wiec matki amerykanki sa zupelnie inne niz ja). Moje corki tez sa bardzo zaradne bo nie bylo tju tju. Bo zycie nie jest tju, tju. Pozdrawiam serdecznie.
Niestety nie każda matka jest w wspierającej energii, a to jest najważniejsze w relacji matka-dziecko. Jak nie było tego wsparcia to trzeba sobie wytworzyć w dorosłości. Mi się udało. Pozdrawiam
Pani Kasia zawsze otula mądrością, czasami jednak podczas słuchania - Pani Redaktor nie daje dość do słowa rozmówczyni, co jak dla mnie wpływa na odsłuch wywiadu.
Pani prowadząca nie mówi do swojego gościa tylko do kamery. Trochę się też kryguje. Przeszkadza mi to. Pani Katarzyna jest z kolei naturalna w 100 procentach - wielkie dzięki
Najbardziej motywują mnie psycholodzy którzy motywują do zmiany siebie , na skupieniu się się na własnym rozwoju a tacy psychologowie którzy pacjentów stawiają w roli ofiary bo matka była toksyczna to przyklejają pacjentom łatkę ofiary . Nie wiem po co to , znam osoby które są kilkanaście lat w terapii utwierdzone przez psychologa że mają prawo użalać się nad sobą i po co to? Te osoby żyją przeszłością zatrzymały się tam na kilkanaście lat , dzielą włos na czworo a życie gna do przodu , a oni dalej w terapii . Psychoterapia dużo kosztuje tych ludzi ale myślę że ludzką krzywdą nikt się nie najadł.
w Polsce powinna zaczac rosnac swiadomosc na temat matek. Sa madre i normalne, niestety wiele jest patologicznych. Ludzie nie zastanawiaja sie juz dalej, tylko widza, ze kobieta ma dzieci to juz jest traktowana jak swieta krowa. To jak je wychowuje, jak sama sie zachowuje, jaka reprezentuje soba postawe, czzego uczy dzieci - o to juz sobie nikt trudu nie zada.
A co jesli rodzina cię odrzucala, więc zaczynasz zmieniac otoczenie i okazuje sie, ze dalej wybierasz takie ktore cie oddzuca chociaż chcesz i próbujesz inaczej? Mam cxasem wrwzenie ze to takie... Wszystkie drogi i tak prowadzą do Rzymu.
Dziwne, a faceci twierdzą, że oni mentalnie mają 20 lat a wizualnie 60. To ja się pytam kiedy to się stało albo kiedy nastąpił ten proces, że oni się uwsteczniają? Mam 45, wyglądam na 45 i zachowuje się prawie jak 45
Lubię Was słuchać. Natomiast gdy mlaskacie niestety jest Mi ciężko i przestaje. Tutaj bardzo prowadząca mlaszcze ... Mogła by się napić wody, nawadniać się przed. Były by to przytomność słuchać.
Ja tez uwazam, ze kobiety sa podle. Wiadomo, ze nie wszystkie, bo nawet wszystkich kobiet na swiecie nie poznalam, ale te ktore poznalam, wiele jest podlych. Trzeba po prostu uwazac. Bardziej zaufam facetowi, bo on ze mna nie konkuruje i sie nie porownuje jak wiele kobiet. Wiadomo, ze sa kobiety w porzadku, ale jedna podla kobieta moze miec wiekszy wplyw na twoje zycie niz 10 dobrych kobiet.
To "ja chcę więcej" ma swoją nazwę - hipergamia. A dlatego, że to jest wdrukowane w kobiecą naturę, nawet tysiąc godzin spędzonych w gabinecie psychoteraputki, tego nie zmieni. I jak to w życiu, raz trafi się lepszy egzemplarz, innym razem "więcej" okaże się "mniej" :) Osobiście, w dzisiejszych czasach, uznaję, że sam koncept wiązania się do końca życia jest wręcz komiczny. Albo facet kopnie w zad kobietę, albo kobieta znajdzie sobie nowego amanta. Jest tylko jedna różnica. Jeśli zrobi to facet - to jest łajdak, a jeśli kobieta - wiadomo, facet nie poznał się na jej duszy i też jest łajda. W każdym wariancie, facet powinien zapłacić rachunek, bo to jego wina :)
Nieprawda, jak facet zdradzi żonę - to koleżanki albo kobiety starszej daty typu ciotki obwinia kobietę, że zdradził, bo widocznie była niemiła, mało usłużna albo mu za mało "dawała".
@@cynamonstudio nie ma argumentów, to nie ma kontrargumentów. To co napisałeś to jedynie twoje własne opinie i doświadczenia, ewentualnie psedoteorie. Naprawdę nie każdy jest taki sam, nie każda kobieta i nie każdy mężczyzna są tacy sami. Kiedy sobie to uświadomisz to zaczniesz to w ludziach widzieć.
@@maamiss5561 Mówi Pani o najbliższych faceta, którzy z definicji stoją po stronie swojej rodziny - biologia. Ale wydźwięk społeczny jest zgoła inny i niemal z definicji faworyzuje kobietę. Zatem zdradziła, ale miała swoje powody. Rzecz jasna wyższego rzędu 😂. A rzecz jest prosta jak sam seks - kobieta ma zakodowany nadrzędny cel, aby spłodzić i wychować potomstwo z jak najlepszym partnerem, żeby nie powiedzieć, samcem. I pomimo pozornej kruchości kobiety realizują ten plan z brutalną konsekwencją. I nie ma tytaj miejsca na obrażanie się - taki jest stan rzeczy.
Mądrze Pani Kasia mówi ale przerywa prowadzącej i to mi się nie podoba. Dla mnie to oznaka braku szacunku: "nie interesuje mnie co masz do powiedzenia". Smutne.
Paniu Kasiu , proszę powiedzieć o ważniejszych sprawach np; co pani zrobiła jak miała pani pół roku leki , a nie takie czy się komuś podobam czy nic , fajnie jest powiedzieć o poważniejszej pomocy . Dziękuję
Patrząc na tytuł tego wywiadu zadam rytanie: Czy zdajemy sobie sprawę z tegnap, że córka również może niszczyć matkę? Dlaczego pani Miller nigdy nie patrzy na ten temat z perspektywy rodzica?
To matka wychowuje córkę a nie odwrotnie dlatego jeśli córka niszczy matkę to znaczy że matka uprzednio córkę zniszczyła. Wychowujemy poprzez bycie wzorem dla dzieci jeśli rodzice są nieuczciwi nieszczerzy psychopatyczni to dzieci się na tym wzorują. Nic nie bierze się z niczego.
@@annazdunczyk5071 Niestety nie jest to takie oczywiste, jak pani opisuje. Spory odsetek ludzi z zasady nie bierze przykładu z rodziców. Idą swoim drogami, i to jeszcze samo w sobie nie jest złe, ale niestety nierzadko niesprawiedliwie ranią swoich rodziców nie okazując im zrozumienia i myśląc przede wszystkim o sobie. Ciągłe mówienie tylko o toksycznych matkach to tylko jedna perspektywa. U Pani Miller, jak i u wielu innych psycholożek, brakuje mi równoczesnego spojrzenia również okiem rodzica na całą sprawę.
@@ewavarganedrewnowska1088ale czego byś oczekiwała w takim spojrzeniu? Dziecko nie jest nic rodzicowi winne. Nie ono zadecydowało o swoim pojawieniu się na tym świecie. Jeśli rodzic dobrze wychował, to i dziecko mu się odwdzięczy.
Pani chyba naprawdę jest ograniczona,albo właśnie jest toksyczną matką od której odwróciła się córka. Oczywiście te biedne mamusie nigdy winy u siebie nie widzą!!!!
Operacje plastyczne itp. to jedno,ale czy takie fajne jest gdy (psycholog) świadomie nie dba o zdrowie …. ? 😮a myślenie pro futuro : może ktoś będzie musiał mnie dźwigać na łóżku …
@@NotMe-is6si jak to jest: mężczyzna na łożu śmierci mówi: 50.lat jestem z kobietą do której nic nie czuję, żeby na starość, na łożu śmierci miał mi kto podać szklankę wody....i kuźwa nie chce mi się pić! Myślenie pro futuro 🙈 naprawdę? Jak sama twierdzi, jest raczej zdrowa, a chyba wie najlepiej...a czy ktoś kiedyś będzie ją musiał przewracać na łóżku? Naprawdę o tym ma myśleć i nad tym się zastanawiać?
@ nie cały czas .. ale może warto wziąć pod uwagę. Przecież nie dbanie o zdrowie to forma szkodzenia sobie . Z rozmysłem. Ja np. Staram się myśleć o innych : biednych paniach pielęgniarkach,które muszą to robić . To źle, że myślę ?… 🧐 p.s. uwielbiam Panie KM !
@@NotMe-is6si myślenie o innych, super sprawa, od myślenia o innych lepsze jest działanie. Proszę pomóc biednym paniom pielęgniarkom, myślenie im nie pomoże 😊 i sądzę, chociaż oczywiście mogę się mylić, że taką troską o Jej zdrowie Pani Kasia byłaby co najmniej zdziwiona. Zawsze jednak można zadbać o to, żeby Ciebie nikt nie musiał dźwigać na łóżku i już o tym przyszłościowo myśleć a innych zostawić w spokoju. Pani Katarzyna jest wszak bardzo mądrym człowiekiem.
@@opiekunka6875 pewnie, że dorosły człowiek powinien brać odpowiedzialność za swoje zachowania i je korygować, gdy są problematyczne, ale wciąż nie rozumiem, co to ma wspólnego z przystawaniem do obecnych kanonów piękna.
Mam nadzieję, że w Polsce zacznie rosnąć świadomość tego, że nie wszystkie matki są zdrowe i zdolne do miłości, że nie wszystkie w ogole nadają się do tego by być matkami. Mam 33 lata i zyję dzięki terapii. Temat matki jest dla mnie okropnie, okropnie trudny ponieważ moja matka była dla mnie okrutna i przemocowa. A ja nie miałam o tym zielonego pojęcia. Do dzisiaj boję się kobiet.. a moja obecna terapeutka przedzierała się do mnie 2,5 roku. Dosłownie. Za omocą EMDR, regulacji układu nerwowego i relacji. Nie pamiętam mojego dzieciństwa w ogóle. przez ostatnie lata przeszłam piekło związane z depresją, rozwinięciem ptsd i totalną nieumiejętnością wyjścia z stanu chronicznego stresu i zamrożenia. Zyję i powolutku zdrowieje tylko dzięki mojej obecnej terapii i fizjoterapii. Normalna mówiona terapia 3lata, raktycznie na mnie nie działała, bo jestem tak straumatyzowana. W życiu nie przypuszczałam, ze będę coś takiego przechodzić. Trauma więzi to najokrutniejszy rodzaj traumy, przy czym tak wczesny, że ani układ nerwowy ani emocjonalnośc ani psychika nie rozwija się poprawnie. Mam nadzieje, że ludzie przestaną powielać te slogany i bezsensowne wypowiedzi, że matka kocha i że zawsze, to totalna nieprawda.. Robi takim osobom jak ja bardzo bardzo dużą krzywdę. Bardzo dziękuje za wywiad, bardzo wspierający♥
Ja robiłam terapię przez 9 lat, ale miałam z tego dużą satysfakcję, bo to była auto terapia. Sama siebie uzdrowiłam.
szkoda ze dopiero teraz przedziera sie swiadomosc, ze matka nie jest nietykalna.
Moja tesciowa chowala syna w tresurze i zaleznosci, tak ze jako 50 letni mezczyzna bal sie powiedziec, ze potrzebne sa nam pieniadze za wynajmej naszego mieszkania, pozostawiane u niej (mieszkamy za granica).
Umarl jak 70 letni czlowiek, osiagnal sukces zawodowy (kilka patentow, spory majatek ktorego dorobilismy sie sami), ale nigdy nie wyzwolil sie spod wladzy matki.
Po jego smierci tesciowa probuje mnie terroryzowac, tak jak kiedys niego, wszystko pod haslem "bo ja jestem matka".
Horror.
@@mirka to są okropne matki, okropne osoby, które nie mają żadnego wglądu, żadnej refleksji. I nawet do nich nie dociera że takie są, że są terrorystkami dla innych ale też dla siebie. Wiem o czym mówię bo mam matkę psychopatkę, matkę głęboko narcystyczną, która do niczego się nie przyzna... Więc ja naprawdę rozumiem co to znaczy bać się swojej matki. Mam to do dzisiaj. Mam traumę więzi z moją matką, moja matka miała gdzieś że mój ojciec mnie wykorzystuje seksualnie..gdyby nie terapia traumy albo by mnie tu nie było albo byłabym poważne chora, jestem tak straumatyzowana z dzieciństwa.
@@jolantamichalik357
Bardzo wspoluczje, i gratuluje samoswiodomosci.
Moj maz mial tak gleboko zakodowany strach przed matka, ze probowal mnie zmusic abym poddala sie jej terroryzmowi (nie udalo sie).
W Polsce, niestety, funcjonuje stereotyp- obraz "matki Polki, swietej".
Matki psychopatki, albo dewotki (jak moja tesciowa), zeruja na tym, opinia publiczna zawsze sklonna jest wziac strone rodzica, tak bylo np. z Ania Rusowicz, ktora potepiano za brak kontaktu z "umierajacym ojcem".
Dluga droga przed swiadomoscia publiczna na temat narcystycznych matek-psychopatek, terroryzujacych swoje dzieci.
Tak po 45 roku dopiero zaczęłam być szczęśliwa - dzieci odchowane wreszcze mogłam zajać się sobą moje małżeństwo przeszło na nowy etap od nowa w sobie się zakochaliśmy teraz spędzamy ze sobą więcej czasu - jeździmy na motorze na zloty na potańcówki itp.
Dopiero po 45 roku zaczełam zakładać kolorowe sukienki na codzień - wreście zaczęłam się czuć kobietą a nie praczką gotowaczką sprzątaczką
Wyciszkona spokojna 😊
Przykro się czyta takie słowa. Szkoda, że macierzyństwo tak dało Ci w kość, że nie mogłaś się nim cieszyć, być szczęśliwa i zakładać kolorowych sukienek. Dla mnie rodzina była świadomym wyborem i może dlatego zawsze byłam szczęśliwa, nawet jak prałam i gotowałam. Teraz też piorę i gotuję. Dzieci odchowane a mam ich piątkę . Mam więcej czasu dla siebie i zaczęłam nowy etap, równie szczęśliwy chociaż inny. Przecież macierzyństwo nie jest obowiązkiem. Doceniam kobiety, które świadomie nie decydują się na dziecko i głośno o tym mówią.
@@edyta421 Podobnie małżeństwo, które kojarzy się z niewolnictwem seksualnym, gdzie mąż nie rozumiem., że kobieta może nie mieć ochoty na seks, ona MUSI, bo "on ma potrzeby i jemu się chce". Wielu mężczyzn traktuje seks jak jedzenie - podstawową potrzebę i kobieta służy im do spuszczenia napięcia. Mnie to skutecznie odstrasza od bycia w związku.
@@edyta421 przezytałas cos co napisałam a nie znasz mnie i mojego życia ślub i macierzyństwo było śiadomym wyborem to życie dało w kość.
@@annabogus2630 No tak, nie znam Cię, przeczytałam to co napisałaś, czyli prosty przekaz.
@@maamiss5561
Są inni mężczyźni. Warto ich poszukać.
moja córka ma dzisiaj sprawę rozwodową ... myślami jestem z Nią ... wspieram i dowartościowuję, ale trudna praca przed NIĄ ... przed NAMI ... trzymajcie kciuki dziewczyny za jej dobrostan
A jaka jest przyczyna rozwodu? Może jest feministką?
@@imieinazwisko2993 mąż znalazł sobie młodszą ...
@@tojadkc6050
I jak kobiety się trzymacie pp sprawie?
@@imieinazwisko2993 Feministki to mądre kobiety. Ciekawe uzasadnienie rozwodu znaleźli sobie niedorobieni faceci.
@@Barbara-gv8ou To Ty jesteś skrajnie niedorobiona!
Mężczyzna powinien być od prac męskich, a kobieta od damskich.
We współczesnym świecie wszystko się pomieszało, więc większość zawieranych małżeństw na starcie nie ma sensu!
Szkoda, ze babska ujawniają swoje feministyczne zboczenia po, a nie przed ślubem. To skutkowałoby mniejszą ilością rozczarowań!
Mam 49 lat i zagadzam sie w 100% ze jestem duzo duzo szczesliwsza i bardziej zadwolona z siebie teraz niz gdy mialam 20 lat 😊
@@Ewafc Też tak czuję i jestem Wdzięczna 💪
Tak trzymaj! Za dziesięć lat będzie jeszcze fajniej! 😀
Szczęście jest na każdym kroku tylko trzeba umieć je wszędzie dostrzec byc uwaznym na nie i się nim cieszyć
Ja też ❤
Jestem Twoją rówieśnicą i mam tak samo, ale z drugiej strony jest mi przykro, że ta akceptacja, spokój, pewność siebie przyszły tak późno, kiedy czasu jest już coraz mniej 😢 Ale nie narzekam, lepiej późno niż wcale. 😀
Mieszkam w Londynie juz wiele lat i jednak to co tu lubie to to , ze nikt nie ma problemu mowic do nieznajomych milych rzeczy... powiedziec, ze lubie kolor wlosow - co to za fryzjer? sliczna bluzka-gdzie kupilas? Ladnie pachniesz-co to za perfumy? Kiedys pijac kawe w kawiarni w Polsce zagadalam do wlasciciela bo chcialam pochwalic wystroj kawiarni. Zapytalam czy to on jest wlascicielem a Pan myslal, ze jestem z Urzedu Skarbowego 😅😅
W samo sedno. Ja mam to samo. Ale wciąż się uśmiecham i przesyłam dobra energię❤
Mieszkam w NYC i tez lubie small talk .Byla u mnie ostatnio siostra z Pl i w szoku bo ja non stop z obcymi gadam zwracała mi uwage haha . Ludzie sami zaczepiaja i zagaduja
Kiedys na przystanku autobusowym pochwaliłam starsza pania, ze bardzo ładnie dobrala kolory. Patrzyla sie na mnie z mina „albo skads ja znam albo to wariatka” 😂
@@usiap😂
Byłam w tym roku w Londynie i przyznaję, przemiłe: uśmiech, miłe słowo, drobny uprzejmy gest, zauważenie człowieka - jest to piękne i tego musimy się uczyć. Jest to wyuczone u Anglików ale chyba tych starszych bardziej.
Pani Kasi daje lajka w ciemno, jeszcze przed wysłuchaniem podkastu. Zawsze jestem pewna że rozmowa będzie świetna, na poziomie i bardzo ważna ❤
WIELKIE DZIEKUJE, jak mi ten wywiad bardzo pomogl. Slucham juz trzeci raz i za kazydym razem odkrywam inne zeczy...
Moja rodzicielka mnie nienawidzi. Można? Oczywiście. Najpierw namowy, żebym sie kształciła, żebym osiągnęła więcej niż oni z ojcem. Po osiągnięciu mojego sukcesu okazało sie, że wyżej sr** niż du** mam. Jestem niewdzięczna i sie mnie wstydzi że ma taką córkę. Zniszczyłam w jej mniemaniu mojego syna (dziecko po prostu żywe). Mój Ojciec zmanipulowany. Jeśli jest pokłócona z ojcem ze mną rozmawia najnormalniej w świecie. Jeśli z ojcem jest pogodzona, mnie lekceważy a nawet przechodzi obojętnie obok. Najwiekszy problem jest taki że ze nie wie ile ja zarabiam (a wszystkie jej koleżanki wiedzą, ile ich dzieci zarabiają). W żaden sposób nie czuję się lepsza ani od rodzicow ani od nikogo innego. Po prostu poznałam swoją wartość, potrafię się odezwać jak coś mi sie nie podoba i jestem najzwyczajniej niezależna.
Kocham usłyszałam dopiero jak urodziłam własne dziecko. Wcześniej nie pamiętam żadnych pochwał od rodzicow. A słowa że: "ty tylko ładnie wyglądasz, nic więcej", "nie masz żadnych pasji", "jesteś nudna", "masz krzywe nogi" i wiele innych ..zawsze będą gdzieś tam tkwić. To się Wam wszystkim wyżaliłam. Pozdrawiam serdecznie i ciepło 😊❤
❤
Nie szukaj uznania i aprobaty u matki, bo to przegrana sprawa.Chocbyś zdarła z siebie skórę, to i tak będzie za mało.Ja tak miałam. Dopiero jak odpuściłam te starania ,olałam jej humorki i wieczną krytykę i zaczęłam oddawać jej to co ona sama mi"daje", to się role odwróciły,a ja jestem zdecydowanie szczęśliwsza.
Pani Kasiu dziękuję, że Pani jest. Otworzyła mi Pani oczy-lub raczej utwierdziła w tym co już podejrzewałam. To nie pierwszy podcast z panią Katarzyną Miller i z całą pewnością mogę powiedzieć, że uratowała Pani moją głowę. Kiedyś miałam terapeutkę, która mówiła jak Pani i otwierała mi głowę w podobny sposób. Coś wspaniałego. Dziękuję ❤
Mam52, nie mam męża ani dzieci, mam fajną pracę, dobrego brata, dach nad głową i do szczęścia brakuje mi tylko kota.
@@astridastryda7998 biedna jesteś😞
Wcale tak nie uważam.
@@yollanda1916to był komentarz do Ciebie.
Bierz kota normalnie! Miziaste stworzenie. Albo rodzeństwo 😺😺. Koteły są cudne ❤❤❤
@@yollanda1916 nie, nie jestem biedna. Mam czyste sumienie, bo nikogo nie skrzywdziłam. Biedne, to są twoje dzieci i twój mąż. I nawet nie będę ci tłumaczyć dlaczego, bo i tak nie zrozumiesz.
Piękna rozmowa, cieszę się, że ją wysłuchałam :)
Pani Kasiu, jak ja czekam na każdy Pani program.
@@ewapilates1937 Mam dokładnie to samo 💜
Dziękuję za te słowa o niszczącej matce
Uważam że wybaczanie i wdzięczność w relacjach rodzice - dzieci jest jedną z najważniejszych rzeczy. Zawsze jest co wybaczyć i zawsze jest być za co wdzięcznym. Wtedy odblokowujemy swoje uczucia i nasze wnętrze. To bardzo oczyszczające . Życie bez rozdrapywania ran ze spojrzeniem do przodu jest najlepszym co możemy sobie dać i otoczeniu. „Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum”
@@bronkabronislawa0266 Zgadzam się z tym całkowicie. Dziękuję.
Dawno nie czytałam tak trafnej wypowiedzi 😊
Dziękuję, życie jest cudowne.Zyczę wszystkim miłego dnia.Pozdrawiam
Wspaniała rozmowa, dzięki 😊 pięknie Panie wyglądacie 🤗
Kocham Kocham Kocham Panią Katarzynę ❤❤❤
Moje drugie życie jest teraz, ale mam 50+. Tylko trzeba mocno dbać o zdrowie i samopoczucie. Reszta spraw jest prosta. Dziękuję 🩷
Cudo ! Dziękuję 🙏🏻❤
Pani redaktor, kończenie zdań za gościa, kiedy się nie wie co ma on na myśli jest nietaktem. Pani Kasia jak zawsze RiGCZ, można słuchać tego samego w kółko.
@@sketchucactus9522 pisanie takich komentarzy jest również nietaktem!
Pani Protas - co za styl👏👏👏. Okulary i wlosy wooow
Pani Aniu, bardzo podoba mi się Pani sposób rozmowy, spontaniczne reakcje, autentyczność, ciepło.
Dziękuję ❤
Dziekuje bardzo ❤️
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że te toksyczne matki automatycznie skazują się na samotność.
Oczywiście potrafią szantażem emocjonalnym i lub groźbami przywiązać do siebie dzieci i wymusić jakąś zdegenerowaną formę kontaktu, ale bardzo mało, albo zgoła wcale dostają od nich ciepła i miłości.
Kiedyś zapytałem moją mamę, gdy zaczęła wobec mnie stosować szantaże emocjonalne, czy woli, żebym się z nią kontaktował z litości i obowiązków, czy po prostu z chęci. Powiedziała że jeżeli mam się z nią kontaktować z litości i z obowiązku to woli żebym w ogóle tego nie robił. To oczyściło pole i bardzo poprawiło relacje.
Hej
Gdzie robisz wywiady (na rowerze ) ?
@mariabolkonska1739
Na zawodach ultra.
Mam kanał na TH-cam "Wywiady na Rowerze"
❤Wdzięczność ❤
Bogu nuech beda 100 kric Dzieki za pania Kasie ♥️🪶🦋
❤ Dziękuję!
Cudna rozmowa, dziękuję ❤❤❤
Bardzo mi się podoba głos pani Kasi i szminka! :))))
No i oczywiście to, co mówi
Super temat.taki fajny przekaz dla laików. Taka mądra,wspaniała Pani psycholog
Ja też wypracowałam w sobie optymizm, i potwierdzam, że jest to możliwe!!!!
I ogromnie ułatwia życie ;))
Pani Kasia jest niesamowicie cudowna
Lubie bardzo panią słuchać 😊
Pani Kasiu, jak zwykle w punkt! Czytam akurat Pani najnowszą biografię, a tu taki temat w nagłówku o którym właśnie czytam:) Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo ❤
Uwielbiam wywiady z Kasią. Dziekuje
Pani Kasiu książka już przeczytana 😍
Obie Panie sa fantastyczne. Pozdrawiam serdecznie. ❤
Lubię Panią Katarzynę i czesto słucham Jej podkastów.😘😘😘
Kocham Panią Katarzynę ❤❤❤
Pani Katarzyno jest pani przecudowna. Idę kupić i przeczytać wszystkie pani książki. Nie znałam pani wcześniej, tylko z felietonów w Zwierciadle
No i u mnie to samo: im jestem starsza tym lepiej mi na świecie.
Na pewno przeczytam..❤Dziękuję ❤
Gdzies pewnie jest siostrzenstwo. Ale w dzialach HR w ktorych pracowalam duzo jednak jest zawisci i wzajemnego uszkadzania pomiedzy kobietami w sfeminizowanym srodowisku.
Dziękuję obu Paniom 🤩
Dziękuję z wdzięcznością 🙏również obu Paniom a Panią Kasię kocham, kocham, kocham ❤😊
Obie jesteście cudne ❤
Ja mam tak samo i jeszcze kota.
"Mamusia" też mnie nie kochała, a "tatuś" nienawidził! Ciężko było...
❤❤❤
Uwielbiam pania Kasie, bardzo madra kobieta chcialabym tak lubic siebie jak ona 😊 jedyne co w tym wyeiadzie mi przeszkadza ze pani prowadzaca nie daje sie wypowiedziec gosciowi, tylko nadaje i nie ustepuje jak gosc mowi.
Dzień dobry ❤
Mnie tez z kobietami czasami trudniej sie dogadac niz z mezczyznami, ale jak Was slucham kochane, to uwielbiam kobiety.
Pani prowadzaca swiszczy. Dobrze byloby troche to stonowac ustawieniem mikrofonu, bo swidruje w uszach bez ostrzezenia, co odbiera komfort odsluchu
Ja też kocham mądrość pani Kasi🙏❤
Miałam bardzo silną matke. Silna, władczą, apodyktyczną ale też bardzo mnie,jej corke, kochającą. Moja mama przezyla wojnę. Byla z pokolenia,ktore byle pierdoła się nie przejmowało. Wychowywala mnie przy pomocy kija imarchewki,dryl pruski,dobroc swiat katolickich. Mniej albo bardziej walczylam z nią. No i bardzo dobrze! Przygotowala mnie na prawdziwe życie a nie na kosi,kosi lapci. Sama jestem matka,babka . Dobrze,ze mialam silna matkę. Może ona i slodka nie byla,ale mnie kochała. Jak nikt inny .
@boguslawaveronika Mialam tak samo i to sobie cenie. A ze nie byla perfekt to ja tez nie jestem perfekt matka. Ale wychowala mnie na zaradna kobiete. Moje corki cenia mnie za to jaka jestem i w zartach nazywaja mnie polska mama a raczej poilsh mother (mieszkamy za oceanem i tam on sie urodzily wiec matki amerykanki sa zupelnie inne niz ja). Moje corki tez sa bardzo zaradne bo nie bylo tju tju. Bo zycie nie jest tju, tju. Pozdrawiam serdecznie.
26:50
Taka terapeutyczna chemia... 🙂
❤
Niestety nie każda matka jest w wspierającej energii, a to jest najważniejsze w relacji matka-dziecko. Jak nie było tego wsparcia to trzeba sobie wytworzyć w dorosłości. Mi się udało. Pozdrawiam
Obie Panie są piękne🧚♀️🧜♂️🧞
prowadzaca bardzo nerwowa i przerywa rozmowczyni
Już kupiona...i czytam
Pani Kasia zawsze otula mądrością, czasami jednak podczas słuchania - Pani Redaktor nie daje dość do słowa rozmówczyni, co jak dla mnie wpływa na odsłuch wywiadu.
Witam z całego serca!❤
Pani prowadząca nie mówi do swojego gościa tylko do kamery. Trochę się też kryguje. Przeszkadza mi to.
Pani Katarzyna jest z kolei naturalna w 100 procentach - wielkie dzięki
💪👌😉😊
Najbardziej motywują mnie psycholodzy którzy motywują do zmiany siebie , na skupieniu się się na własnym rozwoju a tacy psychologowie którzy pacjentów stawiają w roli ofiary bo matka była toksyczna to przyklejają pacjentom łatkę ofiary .
Nie wiem po co to , znam osoby które są kilkanaście lat w terapii utwierdzone przez psychologa że mają prawo użalać się nad sobą i po co to?
Te osoby żyją przeszłością zatrzymały się tam na kilkanaście lat , dzielą włos na czworo a życie gna do przodu , a oni dalej w terapii .
Psychoterapia dużo kosztuje tych ludzi ale myślę że ludzką krzywdą nikt się nie najadł.
Ja jednak chciałabym mieć 17 again! Byłam szczęśliwsza
❤😂
🙏❤
w tych ucztach chyba raczej chodzi o metaforę przeżywania piękna, a nie o jedzenie😂
A ja nie chcę nic więcej
w Polsce powinna zaczac rosnac swiadomosc na temat matek. Sa madre i normalne, niestety wiele jest patologicznych. Ludzie nie zastanawiaja sie juz dalej, tylko widza, ze kobieta ma dzieci to juz jest traktowana jak swieta krowa. To jak je wychowuje, jak sama sie zachowuje, jaka reprezentuje soba postawe, czzego uczy dzieci - o to juz sobie nikt trudu nie zada.
A co jesli rodzina cię odrzucala, więc zaczynasz zmieniac otoczenie i okazuje sie, ze dalej wybierasz takie ktore cie oddzuca chociaż chcesz i próbujesz inaczej? Mam cxasem wrwzenie ze to takie... Wszystkie drogi i tak prowadzą do Rzymu.
Dziwne, a faceci twierdzą, że oni mentalnie mają 20 lat a wizualnie 60. To ja się pytam kiedy to się stało albo kiedy nastąpił ten proces, że oni się uwsteczniają? Mam 45, wyglądam na 45 i zachowuje się prawie jak 45
a niektóre matki wszystkiemu zaprzeczają i wszystko negują, uważając siebie za ideały bez winy
Lubię Was słuchać. Natomiast gdy mlaskacie niestety jest Mi ciężko i przestaje. Tutaj bardzo prowadząca mlaszcze ... Mogła by się napić wody, nawadniać się przed. Były by to przytomność słuchać.
Lubie rozmowy z Pania Kasia ale ciągle mam wrażenie 'ze ludzie są tak zaklamani ze z tych rozmów nic nie wynika.😢😢
Nie znoszę stwierdzeń typu "dpiero po 40 jestem szczęśliwa... A wcześniej jakaś rywalizacja? Okropne, kim jest taka kobieta.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Ja tez uwazam, ze kobiety sa podle. Wiadomo, ze nie wszystkie, bo nawet wszystkich kobiet na swiecie nie poznalam, ale te ktore poznalam, wiele jest podlych. Trzeba po prostu uwazac. Bardziej zaufam facetowi, bo on ze mna nie konkuruje i sie nie porownuje jak wiele kobiet. Wiadomo, ze sa kobiety w porzadku, ale jedna podla kobieta moze miec wiekszy wplyw na twoje zycie niz 10 dobrych kobiet.
A popos feminizmu : ja bym nie chciała pracować na dole w kopalni ….😊ale może chodzi o możliwość (słowo klucz) wyboru ;-)
Racja.
Kazdy z nas jest taki jaki powinien być
To "ja chcę więcej" ma swoją nazwę - hipergamia. A dlatego, że to jest wdrukowane w kobiecą naturę, nawet tysiąc godzin spędzonych w gabinecie psychoteraputki, tego nie zmieni. I jak to w życiu, raz trafi się lepszy egzemplarz, innym razem "więcej" okaże się "mniej" :) Osobiście, w dzisiejszych czasach, uznaję, że sam koncept wiązania się do końca życia jest wręcz komiczny. Albo facet kopnie w zad kobietę, albo kobieta znajdzie sobie nowego amanta. Jest tylko jedna różnica. Jeśli zrobi to facet - to jest łajdak, a jeśli kobieta - wiadomo, facet nie poznał się na jej duszy i też jest łajda. W każdym wariancie, facet powinien zapłacić rachunek, bo to jego wina :)
Nieprawda, jak facet zdradzi żonę - to koleżanki albo kobiety starszej daty typu ciotki obwinia kobietę, że zdradził, bo widocznie była niemiła, mało usłużna albo mu za mało "dawała".
@@cynamonstudio co za bzdury
@ 😂 Droga Pani, bo musi być Pani Panią... Napisać, że coś jest bzdurą każdy potrafi, ale popisać się kontrargumentami nie jest już tak łatwo :)
@@cynamonstudio nie ma argumentów, to nie ma kontrargumentów. To co napisałeś to jedynie twoje własne opinie i doświadczenia, ewentualnie psedoteorie. Naprawdę nie każdy jest taki sam, nie każda kobieta i nie każdy mężczyzna są tacy sami. Kiedy sobie to uświadomisz to zaczniesz to w ludziach widzieć.
@@maamiss5561 Mówi Pani o najbliższych faceta, którzy z definicji stoją po stronie swojej rodziny - biologia. Ale wydźwięk społeczny jest zgoła inny i niemal z definicji faworyzuje kobietę. Zatem zdradziła, ale miała swoje powody. Rzecz jasna wyższego rzędu 😂. A rzecz jest prosta jak sam seks - kobieta ma zakodowany nadrzędny cel, aby spłodzić i wychować potomstwo z jak najlepszym partnerem, żeby nie powiedzieć, samcem. I pomimo pozornej kruchości kobiety realizują ten plan z brutalną konsekwencją. I nie ma tytaj miejsca na obrażanie się - taki jest stan rzeczy.
Mądrze Pani Kasia mówi ale przerywa prowadzącej i to mi się nie podoba. Dla mnie to oznaka braku szacunku: "nie interesuje mnie co masz do powiedzenia". Smutne.
Jeśli pytanie to czy,a nie że.
Paniu Kasiu , proszę powiedzieć o ważniejszych sprawach np; co pani zrobiła jak miała pani pół roku leki , a nie takie czy się komuś podobam czy nic , fajnie jest powiedzieć o poważniejszej pomocy . Dziękuję
Patrząc na tytuł tego wywiadu zadam rytanie: Czy zdajemy sobie sprawę z tegnap, że córka również może niszczyć matkę? Dlaczego pani Miller nigdy nie patrzy na ten temat z perspektywy rodzica?
To matka wychowuje córkę a nie odwrotnie dlatego jeśli córka niszczy matkę to znaczy że matka uprzednio córkę zniszczyła. Wychowujemy poprzez bycie wzorem dla dzieci jeśli rodzice są nieuczciwi nieszczerzy psychopatyczni to dzieci się na tym wzorują. Nic nie bierze się z niczego.
@@annazdunczyk5071 Niestety nie jest to takie oczywiste, jak pani opisuje. Spory odsetek ludzi z zasady nie bierze przykładu z rodziców. Idą swoim drogami, i to jeszcze samo w sobie nie jest złe, ale niestety nierzadko niesprawiedliwie ranią swoich rodziców nie okazując im zrozumienia i myśląc przede wszystkim o sobie. Ciągłe mówienie tylko o toksycznych matkach to tylko jedna perspektywa. U Pani Miller, jak i u wielu innych psycholożek, brakuje mi równoczesnego spojrzenia również okiem rodzica na całą sprawę.
@@ewavarganedrewnowska1088ale czego byś oczekiwała w takim spojrzeniu? Dziecko nie jest nic rodzicowi winne. Nie ono zadecydowało o swoim pojawieniu się na tym świecie. Jeśli rodzic dobrze wychował, to i dziecko mu się odwdzięczy.
Pani chyba naprawdę jest ograniczona,albo właśnie jest toksyczną matką od której odwróciła się córka.
Oczywiście te biedne mamusie nigdy winy u siebie nie widzą!!!!
@@ewavarganedrewnowska1088 ...dokladnie tez tak mysle...pani Miller mowila ze tez wolala tatusia a mamusia byla ta zla
Operacje plastyczne itp. to jedno,ale czy takie fajne jest gdy (psycholog) świadomie nie dba o zdrowie …. ? 😮a myślenie pro futuro : może ktoś będzie musiał mnie dźwigać na łóżku …
🙈🙈🙈🙈🙈
@ ? ??? 😀🤷🏼♀️
@@NotMe-is6si jak to jest: mężczyzna na łożu śmierci mówi: 50.lat jestem z kobietą do której nic nie czuję, żeby na starość, na łożu śmierci miał mi kto podać szklankę wody....i kuźwa nie chce mi się pić! Myślenie pro futuro 🙈 naprawdę? Jak sama twierdzi, jest raczej zdrowa, a chyba wie najlepiej...a czy ktoś kiedyś będzie ją musiał przewracać na łóżku? Naprawdę o tym ma myśleć i nad tym się zastanawiać?
@ nie cały czas .. ale może warto wziąć pod uwagę. Przecież nie dbanie o zdrowie to forma szkodzenia sobie . Z rozmysłem. Ja np. Staram się myśleć o innych : biednych paniach pielęgniarkach,które muszą to robić . To źle, że myślę ?… 🧐 p.s. uwielbiam Panie KM !
@@NotMe-is6si myślenie o innych, super sprawa, od myślenia o innych lepsze jest działanie. Proszę pomóc biednym paniom pielęgniarkom, myślenie im nie pomoże 😊 i sądzę, chociaż oczywiście mogę się mylić, że taką troską o Jej zdrowie Pani Kasia byłaby co najmniej zdziwiona. Zawsze jednak można zadbać o to, żeby Ciebie nikt nie musiał dźwigać na łóżku i już o tym przyszłościowo myśleć a innych zostawić w spokoju. Pani Katarzyna jest wszak bardzo mądrym człowiekiem.
Nie nie musisz byc najzgrabniejsza , nic nie musisz , zyj jak ameba
Jak ci tak dobrze to sobie żyj jak ta ameba:)
Czyli, że tylko jedna kobieta na świecie - ta najzgrabniejsza - nie jest amebą? Co to w ogóle za założenie? xD
@@Memkiss Jestes wystarczajaca nic nie musisz , badz taka jaka jestes , jestes idealna , to inni sa taksyczni matka,szef,partner ,kocham te teorie
@@opiekunka6875 pewnie, że dorosły człowiek powinien brać odpowiedzialność za swoje zachowania i je korygować, gdy są problematyczne, ale wciąż nie rozumiem, co to ma wspólnego z przystawaniem do obecnych kanonów piękna.
@@Memkiss I pewnie nie zrozumiesz
Dziękuję ❤