ALMANACH 80 - Loading LIVE!
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 21 ก.ย. 2024
- W tym tygodniu minie dziewiąty rok, gdy cofamy się wraz z wami w odmęty "lepszych czasów". Z tej okazji chcielibyśmy zaprosić was na odcinek w formule LIVE. Ambitnie wybraliśmy mięsisty temat: lata 80. Zachęcamy Was do tłumnego przybycia, a w trakcie audycji podrzucania własnych propozycji, gdy my będziemy się spierać o to, co jest godne wspominania, a co nam wywraca flaki po dzień dzisiejszy.
To niesamowite, że jesteśmy pokoleniem, które miało to szczęście być od początku ery komputeryzacji i uczestniczyć w tej wielkiej przygodzie, która stała się integralną częścią nas samych. Fantastycznie było posłuchać ludzi z podobnym bagażem, pięknych wspomnień... Dzięki za ten wspaniały, nostalgiczny odcinek!!!
Gratulacje z okazji dziewiątej rocznicy Loadingu. Dzięki za wszystkie materiały stworzone do tej pory ❤
Marek Pańczyk ma zawsze trafne obserwacje.
Super odcinek
Odnośnie prospektów ja dostałem folder plus naklejki z Boeinga i firmy JBL, naklejona na bak motorynki po próbie odklejenia odeszła razem z lakierem :)
Panowie, to jest odcinek, który będzie odsłuchiwany po kilka razy 👍
Moje przemyślenia na temat mniejszego zainteresowania grami dzisiejszych dzieciaków w szerszym ich spektrum niż 1-2 tytuły usługi. Odnośnie tego co Marcin mówił o swoich pociechach, więc zadałbym pytanie, czy gdyby przenieść ich w czasie, to czy mielibyśmy pewność, że byliby zainteresowani tamtymi grami? Marcinie, pamiętaj, że mają też geny Twojej żony ;)
Jestem od Was kilka lat młodszy (84) i moje dorastanie, to lata 90. Zagłębie, blokowisko, ale widać już było kto ma kasę, a kto jej nie ma. Ja byłem raczej z tych gorzej ubranych, więc na aktualnego kompa szans nie było (C64 pojawił się jakoś w 1993-94 czyli jak już Amiga umierała, były też jakieś klony pegasusa i atari 2600), ale mimo tego jako jedyny w klasie np. kupowałem gazety o grach, a grających kolegów było maks. 3 na 15 chłopaków z klasy. Jak w 1998 poszedłem do zakopiańskiej budowlanki, to na 25 chłopa z 7-8 było graczami (ale znowu, nie kojarzę, żeby ktoś interesował się grami w stopniu podobnym do mnie, tutaj już trzeba było szukać ludzi z zewnątrz ;)). Nie ma co ukrywać, że Wasza wiedza i czucie tematu daleko wykracza poza przeciętność i raczej nie ma się co dziwić, że dzisiaj dzieciaki nie są takimi hardkorami, bo kurcze kiedyś też nie były ;)
56:30 Katalogi Quelle zawsze przeglądaliśmy od końca - gdzieś tam była elektronika i zabawki. A "nudy" czyli ciuchy - na początku.
Takie przeglądanie to była podstawa. Moja babcia jako krawcowa kolekcjonowała te katalogi aby mieć wzorce do szycia.
W latach 80-tych wysłałem do Matchboxa prośbę o prospekty resoraków. Po baaardzo długim czasie przysłali mały kieszonkowy zeszycik z modelami resoraków.
Ja informatyke zaczynalem w 1994 roku (I klasa szkoly sredniej) i u nas w pracowni byly same PC. Głównie 286
Na AT to i Wolfenstein poszedł!
Najlepszego Panowie!
Dzięki!
Retro PRL z perspektywy kobiety byłoby ciekawe.
To dzięki epickiej opowieści Huberta o serii Ultima polubiłem i doceniłem ten wielki tytuł. Wszystkiego Najlepszego dla Huberta.
Nie mogę uwierzyć, że to kolejna rocznica, a Wasze materiały nadal trzymają wyśrubowany, wysoki poziom. Dziękuję i pozdrawiam.
"Siostry mojego brata"
o Ultima bym chętnie posłuchał , poprzednie w temacie odcinki są mega !
Tak "Porky" było lepsze niż ślizgacze:) Takie ściemy to Panowie możecie sobie przed żonami gadać. My też dorastaliśmy:)
Odnośnie konwersji z automatów to tak ja Marek mówił. Plus dzisiaj można poświęcić na dany tytuł w zasadzie tyle czasu ile potrzeba. Kiedyś był deadline (oraz budżet) i tyle.
2:16:00- pełna zgoda. Ja się urodziłem w 83 r. To, co powiedziałeś o osobach, które w swoją dorosłość, taką pełną, wchodziły w latach '80, to trochę jak o mojej mamie. Ja dorzucę coś jeszcze. O czym często się zapomina. Różnica wieś-miasto. Lata 90 już ją jakoś zniwelowały, przynajmniej w pewnych aspektach. Chociaż... jak sobie czasem wspominam ten czas - to nadal dostęp do pewnych rzeczy był nadal mocno ograniczony. Nie tylko przez finanse. Ale i mimo wszystko - dostępność pewnych rzeczy (np. technologii ) i co tu dużo ukrywać - w wielu przypadkach też biedę. Co do lat 80... Pewnie było jeszcze gorzej. Dodatkowo, dorzucając do tego tzw. ścianę wschodnią... Temat rzeka.
Loading top!!!!!❤❤❤❤❤
Ja w dzienniczku miałem , maluje gole baby ,, 😂 ale nikt nie wiedział ze to nauczycielki 😂
Warto przypomnieć o sankcjach Ronalda Reagana na Polaków. To było 60mld $ po dzisiejszym kursie, pamiętając o specyfice gospodarki PRL-u, zapewne kilka razy więcej. To też nam rujnowało dzieciństwo i pchało w śmieci.
w latach 80 99% graczy to były dzieci wiec nawet najwieksze crapy na podstawie filmów były wtedy fajne . Bedroom coders robili dla idei bo nie mieli pojecia jakie pieniadze dało się na tym zarobić - jak sie orientowali co jest czym przestawali robic dla ideii:D
Zjawisko "wpraszacza" pojawiło się ponownie kiedy nieśmiało do domów zaczął wchodzić szerokopasmowy Internet :). Miałem szczęście być posiadaczem takiego superszybkiego łącza 128kbps ;) i gości miałem sporo.
I ściąganie gifów i JPG z babkami 😎
@@LoadingPodcast To też 😋, ale ja głównie kojarzę ściąganie muzy Napsterem.
Jak zawsze Good Job !!!
:)
Nie zgadzam się z Borgiem. Zbieranie puszek, pudełek po papierochach i innych śmieci to lata 80te. Od mniej więcej drugiej połowy 1990 roku nawet w mniejszych miejscowościach sklepy zapełniły się towarami z zachodu. Więc nie tęskniło się za tymi towarami, niestety brakowało pieniążków. Ostatnio przypomniałem sobie napój RIVER COLA który właśnie na przełomie 1989 i 1990 często był u nas dostępny. Którego później już nie widziałem.
90-te również, przynajmniej na początku, bo dopiero wtedy takie rzeczy stały się dostępne dla większości społeczeństwa i w dalszym ciągu dla większości dzieciaków była to nowość.
Rocznik 84, więc wychowany również w latach 90 i wtedy równie namiętnie zbierano puszki, paczki po fajkach, kapsle itd. Prędzej mogłem sobie pozwolić na pustą puszkę niż jej zawartość. Ten rynek z czasem poszedł w rzeczy typowo do kolekcjonowania, ale same obrazki z Donalda czy turbo nie zaspokajały zapotrzebowania w pierwszej połowie dekady
kurde jakoś nigdy nie mogę trafić na lajwa na żywo
Fajnie jakbyście zrobili też jakiś odc o świeższym retro (PS2/PS3) i waszych ówczesnych odczuciach w tej materii.
Ps2 jest gdzieś na horyzoncie
PS3 to retro??? Przecież ja w to ciągle gram! Ostatnio przeszedłem Beyond Two Souls :)
To z grająca 4latkę jest proste,mają to już zakodowane przez pępowinę 😜,my musieliśmy to odkrywać
Fajne intro
ps: Devilish: Ball Bounder
polecam zagrać
2:25:15 To, że gry nie siedzą w monitorze, jest raczej oczywiste nawet dla dużo młodszych dzieci. Przyda się częściej pogadać z nim o takich rzeczach. Wiem że ciężko, bo dziś dzieci są uzależnione, siedzą w grach całymi dniami.
No raczej nie jest co widać po moich "badaniach". I troche piszesz stawiając tezę że mój syn jest uzależniony od gier co nie jest prawdą (Marcin)
@@LoadingPodcast Nie chciałem żeby tak zabrzmiało, myślę ogólnie o pokoleniu, jakby coraz bardziej uzależnionym. Takie mam obawy, patrząc na moje dzieci. To pokolenie ma tak rozbudowane wirtualne światy i nie kończący się strumień rozrywki, że nie ma potrzeby (a nawet... czasu) zadawać sobie pytania na przyziemne tematy. My zakładamy, że pewne fakty są oczywiste, a okazuje się, że oni po prostu nigdy się nad nimi nie zastanawiali.
Wspomniej czar...
2:35:20 temat przechodzenia gry... Nie dla mnie.
A gorol skąd najechał na Ślunsk?
Nie gorol a krojcok (Michał). Dzieciaki miały inna skale podziału - prostszą (Michał)
@@LoadingPodcast Tego nie znałem! Super odkrycie, pozdrowienia z mojej salki katechetycznej.
@@LoadingPodcast To kto nie był ze Śląska - Matka czy Ojciec? "Niekiedy Krojcok lub bastard/ basztard to także określenie człowieka, który jest pół-Ślązakiem i po połowie nie-Ślązakiem. Oznacza to, iż jeden z jego dziadków nie pochodził ze Śląska"
@@LoadingPodcast Zona z Zabrza, ja ze Szczecina. Od 20 lat jestem gorolem i tyle :)
@@LoadingPodcastMichał usmiejesz się. Mama góralka spod samiućkich Tater a tata Pomorzanin. Ja już urodziłem się na Śląsku i pamietam, że za łebka na blokowisku coś tam dzieciaki mówili o Gorolach. Przyszedłem do domu i się rozpłakałem rodzicom mówiąc że ja nie chcę być Gorolem 😂😂😂
Rodzice się „posikali” ze śmiechu.
Pierwsza godzina ciężka, dużo gadania o bzdurach, niewiele o grach. Potem już typowy loadingowy poziom, także bardzo spoko.
~ wierny słuchacz od pierwszego odc ;)
Ciężka, bo takie było życie. Mam podobne wspomnienia.
Dla kogo bzdury dla kogo nuta nostalgii. Taki był cel, porozmawiać nie tylko o grach (Marcin)
@@LoadingPodcast Mam prośbę, poszukuję tytułu jednej gry z automatu. Jeden ekran i duchy wychodzące z drzwi (klimat fantasy), i to nie był Ghosts'n Goblins. Czy ktoś pomoże w namierzeniu gry z tamtych czasów? :)
@@chapelprzemo5306 Czy pamiętasz coś więcej? Jak typ gry dla przykładu? Lata 80 czy 90?
@@chapelprzemo5306 Może Golly! Ghost! od Namco z 1991?