Poruszyłeś bardzo ważną sprawę. Chodzi o to, że nie do końca wierzysz w to co widzisz w lusterku i na wszelki wypadek się i tak odwracasz. Ja też, oczywiście, miałem ten problem. Rzecz polega na tym, że lusterka są wypukłe i "oddalają " obraz. Jeśli szybko zerkasz w takie lusterko to musi minąć pewien "martwy" czas, żeby oko (akomodacja ) i mózg przystosowały się do tej nagle oddalonej perspektywy. Moje lusterko jest płaskie, więc nie "oddala" obrazu i widzisz go tak jakbyś się odwrócił. Dlatego ja teraz całkowicie polegam na widoku w lusterku, czuję się bezpiecznie i nie muszę już się odwracać, żeby upewnić się co do sytuacji za mną. Nie mówiąc już o tym, że takie odwracanie się za siebie i z powrotem zabiera pewien czas, w którym może się zmienić sytuacja przed tobą.
Przymierzam się do zakupu a ten film tylko mnie utwierdził w przekonaniu że wszystko dobre co podnosi bezpieczeństwo i wygodę. Bo jazda na rowerze ma być przyjemnością a nie walką o życie. Dzięki i pozdrawiam
Zdecydowanie polecam lusterku montowane do kasku. Pozwolę sobie przytoczyć kilka argumentów: - patrząc się przed siebie możemy sprawdzać, co się dzieje za nami - nie trzeba patrzeć w dół na kierownice, przez co tracimy kontakt z tym co przed nami. - minimalnym ruchem głowy sprawdzimy, co się dzieje na sąsiednich pasach (jeżdżę ulicami, które mają po 3-4 pasy i jak muszę zjechać na skrajnie lewy, taka wiedza się przydaje). - lusterka na kierownicy są bezużyteczne na zakrętach/łukach. - jadąc rowerem kierownica się praktycznie cały czas rusza, przez co lusterko na kierownicy nie zawsze pokazuje ten fragment co byśmy chcieli, to na kasku wręcz przeciwnie bo głową praktycznie nie ruszamy, głównie oczy pracują. - nie trzeba się obawiać, że się zbije, jak się rower przewróci. - no i ogólnie wg mnie jest ładniejsze/zgrabniejsze niż jakaś landara na kiju (dokładnie jak na starych Rometach z PRL ;D ) Jedynym minusem, do którego trzeba się przyzwyczaić to jego wielkość. Lusterko ma rozmiar może ze 3cm x 2cm i jest stosunkowo blisko twarzy. Ale to kwestia paru jazd i da radę się nauczyć szybko skupiać wzrok na tym jednym małym punkcie. Tyle ode mnie. Pozdro
+Dariusz Dadun Zastanawiam się czy montowanie pręta na kasku w okolicy oka nie stanowi dodatkowego zagrożenia w razie upadku. Oczywiście polecam jazdę z lusterkiem. Pozdrower.
Jest montowane na rzep od wewn str kasku więc prędzej powinno się wypiąć i odpaść niż złamać (nie robiłem jeszcze crash testu XD ). Ja akurat jeżdżę w okularach rowerowych więc to zawsze dodatkowe zabezpieczenie.
Witam, każdy kierowca który siada na rower pierwsze czego szuka to lusterka :) Ja w rowerze MTB mam 2 lusterka i właśnie w mieście są one nieocenione. Chodnik i ścieżka rowerowa oddzielone białą linią i nie wystarczy patrzeć w lewo bo z prawej może lecieć rower lub hulajnoga na prądzie bo chce wyprzedzić. Wybaczcie ale hulajnogi i rowery te wypożyczane to plaga ludzie śmigają jak by byli sami na świecie do tego potrafią porzucić taką hulajnogę w miejscu dowolnym, nawet za zakrętem w poprzek ścieżki rowerowej. Kolejna "wspaniała" grupa to wszelkiej maści dostawcy na elektrykach (czytać ze zrozumieniem, bo są Ci dobrzy i dla nich szacunek i Ci źli), Ci źli to już z nikim się nie liczą "z drogi śledzie bo Pan jedzie i to bardzo szybko". Do tego jazda w słuchawkach na uszach z muzyka tak głośną, że ja ją słyszę z metra. Wracając, lusterko z lewej i prawej to podstawa do tego zero słuchawek w uszach by słyszeć co się dzieje (choc przy wietrze to już trudna sztuka) oraz mały drobiazg heble takie z prawdziwego zdarzenia co to się nie boją roboty by zawsze mieć opcję by stanąć jak wryty :P
Bardzo dobra argumentacja . Gdy w grę wchodzi nasze bezpieczeństwo na drodze , lusterko rowerowe jest niezbędne . Ja też jeżdżę z lusterkiem . Akordeonista Mirek # 1 ... 21
Ja mam lusterko na takim pałąku jak z 0:29 i jazda z czymś takim jest pomocna na drodze, albo jak prowadzę, a za mną są znajomi. Jak jest dobrze ustawione to można sobie szybko okiem zerkać nawet w natężonym ruchu miejskim, bo jednak szybciej jest przesuwać źrenicą niż obracać się całym ciałem :)
jestem dokładnie przeciwnego zdania: w ruchu miejskim NIE MA CZASU NA OGLĄDANIE SIĘ ZA SIEBIE! Lusterko zakupiłem po kolizji na mało uczęszczanej drodze, kiedy skręcałem w lewo z drogi głównej, i oglądałem się za siebie, czy nikt nie ma zamiaru mnie wyprzedzić / ominąć - z drogi podporządkowanej, między budynkami, wyskoczyła pani w SUV-ie wprost na mnie. Pewnie bym ją zauważył, gdybym nie oglądał się za siebie mając lusterko, a tak miałem lekkiego flopa :-) Teraz - nie tracąc kontaktu z sytuacją na drodze przede mną, moge jednoczesnie, kątem oka, obserwować to co dzieje się za plecami
Dłuższy czas jeździłem z lusterkiem z lewej strony dla zwiększenia bezpieczeństwa aby maksymalnie zniwelować martwy punkt zamontowałem luserko z prawej strony. Okazało się że obydwa lusterka zdają egzamin i można obserwować co dzieje się dookoła. Polecam.
Majac lat 15 jezdzilem wigry z lusterkiem. Majac lat 50 jezdze rowerem cube bez lusterka, a odwracam sie tylko za dupami. W tym wieku to juz tylko ogladanie pozostalo. Pozdro
Przez kilka lat jeżdziłem bez lusterka......wkońcu zdecydowałem się spróbować.Jest ogromna wygoda.... można się skupić na jeżdzie.... ciągłe odwracanie się bardzo burzy jazdę..,...Jeżeli ktoś tłucze dużo kilometrów szczególnie po szosie lusterko musi być....
Jeżdżę z lusterkiem po obejrzeniu tego filmu. To od wielu lat . Nie rozstaje się z lusterkiem . Może w niedługim czasie przewidujesz Q & A . Między innymi łożyska preesfit , zewnetrzne itd , dla kogo rower Road plus , gravel , endurance itd Jak zlokalizować uszkodzenia , luzy w główce ramy , suport , tylne koło . Myślę że byłoby to interesujący temat . Dzięki Łukaszu za poświęcony czas na kanale . Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🚲🇵🇱
Oprócz roweru jeżdżę też dużo na skuterze i baardzo mi brakowało lusterka szczególnie na pewnej krajowej drodze gdzie jeździ dużo przybyszów w TIRach mijających mnie na centymetry (nasi raczej tak nie robią ;-) dlatego byłem wręcz zmuszony do zakupu lusterka ze względu na bezpieczeństwo i jestem bardzo zadowolony! Dzięki że podlinkowałeś swoje! Bardzo mi się podoba! 😍
bez lusterka ani rusz. lusterko pomaga przewidzieć ... manewry. jeśli widzę większe gabaryty, w rodzaju autobusu to w ogóle zmykam na chodnik albo na pobocze by nie blokować ruchu na drodze.
Jeżdżę z lusterkiem od lat. Już nie wyobrażam sobie jazdy bez. Mam jedno po lewej. Nie odczuwam potrzeby lusterka po prawej. Na co trzeba zwrócić uwagę: Lusterko nie może być zbyt małe, bo wiele w nim nie zobaczymy, więc dalej nie będziemy mieli pewności co do sytuacji za nami. Korzystam ze starego modelu Cateye BM-300G (już nie produkują) montowanego do szczytu kierownicy mojego "górala". To okrągłe lusterko na "badylku" długości może dwóch centymetrów. Odporne na wszystkie przypadki losu. Średnica lusterka to trochę ponad 7cm. Ma optymalną wypukłość, a to bardzo ważne. Zbyt płaskie lusterko daje zbyt małe pole widzenia, zbyt wypukłe za bardzo pomniejsza obraz - obiekty są zbyt małe, aby np. dostrzec samochód kilkadziesiąt metrów za nami czy zauważyć tor jazdy rowerzysty, który nas wyprzedza. Kąt widzenia w pionie jest nie mniej ważny od tego w poziomie. Droga nie zawsze jest płaska, czasem też zmieniamy pozycję na rowerze, a to wpływa na kąty obserwacji. Lusterko jest niesamowicie ważnym elementem bezpieczeństwa na rowerze. Zdecydowanie polecam, ale odradzam montowanie czegoś przypadkowego. Raczej z góry można odrzucić różne maleństwa i chyba wszystko montowane na jakichś paskach, gumach czy rzepach. Generalnie znalezienie dobrego lusterka nie jest łatwą sprawą, a nietrafiony model może zniechęcić na długo.
Lusterko jest mega pomocnikiem i nie zgodzę się z Tobą że nie przydaje się w mieście. Szczególnie w mieście, gdy co chwile mijasz samochody w korku, zaraz one Cię mijają, jednocześnie uważasz na studzienki, pieszych i wszystko inne Lusterko pomaga się zorientować w całej sytuacji. Może przyzwyczajenie z samochodu, ale szczególnie w mieście mi się przydaje to małe zwierciadło. Zapomniałeś wspomnieć o lusterkach na pasek (taki jak ja wybrałem) jak moje Zafal Spy. Dobrze się sprawdza na moim trekingu, oraz na szosie i to że bez żadnych narzędzi można je zdjąć i przełożyć do innego roweru. po za tym bardzo fajny Blog na który trafiam raz na jakiś czas szukając różnych informacji, widać że to po prostu lubisz :) I jak widziałem reagujesz na swoje teksty, bo widziałem komentarz pod jednym na moim fanpejdzu ;) Pozdrawiam!
+Karol na Rowerze Chodziło mi głównie o BARDZO dynamiczne akcje, gdzie nie ma za bardzo czasu na patrzenie w lusterko. Oczywiście, że w mieście się przydaje, ale czasem lepiej albo się rozejrzeć, albo zwolnić i przepuścić auta. Dzięki za miłe słowa :)
No tak...i tak mi do głowy przyszło, że mogłoby to lepiej sprawdzać się na polnych i leśnych ścieżkach, na których lusterka mocowane do kierownicy nie zdają egzaminu przez drgania. W końcu nasze ciało jednak lepiej amortyzuje. Nie miałem z tym do czynienia, więc niech mnie ktoś poprawi jeśli sie mylę. Pzdr.
@ Znalazłem kiedyś takie co są na średnicę rurki kierownicy, i się składają; ale w takich nic nie widać niestety...
3 ปีที่แล้ว +1
@@jkbwic954 u mnie jest ten problem, że moje gripy nie są okrągłe w przekroju, tylko takie "spłaszczane" (oszczędzają nieco nadgarstki) i obawiam się właśnie tego, że wiele standardowych montaży może nie przypasować, a jednak chciałbym unikać pałąków jak za PRL-u ;-)) montowanych bliżej środka kierownicy... Nic to, chyba udam się z rowerem do sklepu i będziemy coś dobierać... bo przez sieć może być różnie. :(
Bez wątpienia warto jeździć z lusterkiem, ja mam dwa (prawe i lewe), dzięki nim poruszając się po drogach czuje się dużo bezpieczniej bo mam podgląd na to co dzieje się za mną :)
Zdecydowanie tak, ale szkło wypukłe i kształt owalny lub prostokątny. Zwykłe płaskie i okrągłe to wyrzucone pieniądze. Na małym i okrągłym mało widać i patrzenie jednooczne.
Lusterko ma też tą zaletę, że gdy patrzymy w nie to zawsze kątem oka widzimy co się dzieje przed nami. Miałem takie śmieszne lusterko za 10zł dokręcane - cudem nie było, ale pomagało. Kiedyś, jechałem koło oczyszczalni (w Łodzi) i patrzyłem w lusterko czy mogę wyminąć kilka nierówności. Kątem oka zauważyłem jak z bramy wyjeżdżał ciągnik (chciał wyjechać przede mną , ale Ursus demonem prędkości nie był). Gdybym się obejrzał za siebie to raczej bym go nie zobaczył i albo ostro bym hamował, albo gwałtownie skręcił na chodnik.
Witam Ja miałem podobną sytuację do Twojej wyprzedził mnie jeden samochód chciałem odbić w lewo A w lusterku dostrzegłem inny samochód który jechał za mną z przyczepka która rzucało na prawo i lewo. Gdyby nie lusterko to kto wie czy by mnie nie zohaczyl przyczepka. Kierowca nawet nie zjeżdżal innym nadjeżdżającym pojazdom tylko jechał na krzywy ryj na złamanie karku środkiem drogi asfaltowej. A sytuacja miała miejsce jak jechałem do pracy z jakieś dwa lata temu. Okazało się że do łatania dziur w jezdni tak się spieszyli że nie zwracali uwagi na innych uczestników ruchu drogowego. To była bardzo niebezpieczna sytuacja. Także ja jestem za używaniem lusterek w rowerze nie zawsze jesteśmy wstanie się obrócić jeszcze przy ruchliwej drodze tym bardziej. Obecnie używam lusterek marki Topeak chowanych w rogach kierownicy fajna sprawa POLECAM;)
To lusterko co masz przy rowerze jest do d-py.Mam takie dwa po bokach kierownicy i pole widzenia jest prawie żadne.Założyłem jak mówisz duże lusterko z PRL-u i teraz jest super.Duże lusterko i duże możliwości manewru.Nie polecam tych małych lusterek rowerowych.
Hmmm... to lusterko wspominam bardzo dobrze i na pole widzenia nie narzekałem. No chyba, że chcesz w lusterku obserwować także pobocze po lewej stronie za sobą, no to faktycznie trzeba szukać większego :) Teraz mam jeszcze mniejsze lusterko - Zefal Spy i tu akurat mógłbym się zgodzić - jest małe i trzeba się z tym pogodzić lub zmienić.
Będę chyba jedynym, który się wyłamie, bo ja - dawniej zagorzały użytkownik lusterek - po latach zrezygnowałem z lusterka. Powodów mam kilka: - tylko płaskie lusterko umożliwia prawidłową ocenę sytuacji drogowej za mną - ocenę, jak daleko za mna jest pojazd i jak szybko się zbliża. Ale trudno dostać dobre płaskie lusterko. Większość z dostępnych na rynku jest mała i pokazuje tylko fragment drogi. W mieście na wielopasmowym skrzyżowaniu, czy większym rondzie, takie się nie przyda. - Lusterka wypukłe przekłamują perspektywę. Oko nie zdąża się przestawić z „normalnego patrzenia’ na widok wypukły, zakrzywiony. Przez to w wypukłym nie byłem w stanie ocenić co dzieje się 50-100 metrów za mną. W wypukłym najlepiej widzi się samochód, który właśnie mnie wyprzedza, a taka informacja nic mi nie daje. Być może to, które miałem było za bardzo wypukłe, bo dość mocno zakrzywiało perspektywę. Co producent to lusterko inaczej oddaje odbity obraz. - Zauważyłem u siebie tendencję częstego spoglądania w lusterko. Nie mogłem się tego oduczyć. Niestety jednego razu, gdy patrzyłem w lusterko, wyrósł przede mną jak spod ziemi samochód wymuszający pierwszeństwo. Nie zdążyłem już wymanewrować. Niestety, gdy ja właśnie spoglądałem w lusterko, pewna pani wtarabaniła mi się samochodem wprost na mnie. Obecnie (zwłaszcza jadąc szybko) bardziej wolę widzieć, co się dzieje przede mną i po bokach. Nauczyłem się też szybko spoglądać do tyłu i odpowiednio przewidywać sytuacje na drodze. Od półtorej roku działam bez lusterka. Czy to się kiedyś zmieni? Nie wiem.
Hej, Dzięki za opinię o lusterkach. Niemniej zasada jest prosta - lusterko ma nas tylko wspomóc w jeździe, nie może stanowić jedynego punktu odniesienia w każdej sytuacji. A Ty do tego dążysz - albo wszystko, albo nic :) To, że lusterko przekłamuje, nie ma większego znaczenia. Samochody i tak poruszają się dużo szybciej od rowerów, więc w większości sytuacji wystarczy informacja czy coś za nami jedzie, czy nie. W przypadku wielopasmowych skrzyżowań, czy bardziej skomplikowanych manewrów, zdecydowanie szybciej i bezpieczniej jest się rozejrzeć. Ale już jadąc poza miastem, wolę przed ominięciem dziury, zerknąć w lusterko, niż oglądać się za siebie. Odnośnie "ciągłego zerkania w lusterko", to też nie jest argument przeciwko nim, tylko widocznie nie jest ono dla Ciebie :) Ja bez lusterka czuję się jak bez ręki. Oczywiście daję sobie bez niego radę, jak trzeba, niemniej wolę jeździć z.
Oj tak. Dopóki nie miałem, to i nie czułem potrzeby, żeby je mieć. Ale jak już zamontowałem, to sobie nie wyobrażam, żeby nie mieć. Nawet na ścieżkach rowerowych się przydaje, kiedy się przymierzam do wyprzedzenia innego rowerzysty. A nieraz jak zabieram syna na przejażdżkę, oczywiście On jedzie przede mną, żebym cały czas miał Go na oku, to co chwila patrzę w lusterko, żeby z wyprzedzeniem zwrócić Mu uwagę, że jakiś samochód będzie nas wyprzedzał. A jakieś kamery i radary, to chyba już przesada. Przecież do tych urządzeń to trzeba chyba wozić jakiś akumulator. Przynajmniej, jak się dużo jeździ...
+Bartosz Cudny używam takich lusterek. Wykonanie i sposób montażu na bardzo wysokim poziomie. Lusterka bardzo stabilne a zarazem na elestycznych przegubach co przy uderzenie powoduje łatwe ich złożenie. Jedyna, jednak istotna ich wada to wysokość samego szkła. Jest za niskie co powoduje, że trzeba sie przyzwyczaić. Jednak generalnie sobie chwalę. Jedyne jakie znalazłem w rogach to tylko Topeak. A przynajmniej markowe i porządnie wykonane.
Lusterko przydatna rzecz w czasie jazdy drogowej. Natomiast te na kask to wyłącznie dla tych którzy mają dobry wzrok. Mój ma już problem z szybkim zoomem więc z takiego lusterka musiałem zrezygnować
Mam lusterko na góralu przymocowane do dolnej rury ramy. Miałem kiedyś na kierownicy (ze 20 lat temu ) ale się rozsypało przy wywrotce. Trzeba się przyzwyczaić. Sprawdza się.
Mam sam nawet dwa lusterka i nie raz się przydały bo nie raz oberwałem w łokieć lusterkiem z samochodu czy z prawej czy z lewej strony jak podróżujesz środkowym pasem do jazdy na wprost
Jezbze na cyclocross w zakorkowanym Londynie I niewyobrazam sobie jazdy bez lusterka ,zerkniecie w lusterko zajmuje mniej czasu biz ciagle odwracanie sie
A ja muszę się pochwalić moim lusterkiem, które nie ma wad lusterek konwencjonalnych i jest uniwersalne. Jeżdżę z nim zawsze i nie umiem sobie wyobrazić jazdy bez niego. Właściwie w większości lusterek rowerowych prawie nic nie widać a najczęściej jeszcze je zasłaniamy rękawem i ich zakładanie to zwykła strata czasu i pieniędzy. Video na TH-cam: unique bike mirror
Hmmm.... ciekawy pomysł. A sprawdzałeś jak sprawuje się na całodniowych trasach, rzędu 150 kilometrów? Tzn. czy to lusterko nie zaczyna ciążyć na głowie?
No, aż taki długodystansowy to ja nie jestem. Ale od czasu do czasu zdarza mi się przejechać ok. 60 km dziennie po mieście. Lusterka w ogóle się nie czuje. Ono waży 17.5 grama - dla porównania moje super lekkie okulary ( plastikowe szkła, cienkie druciano-żyłkowe oprawki ) - te, które mam na video, ważą 15 gram.
Jedź ze słuchawkami w uszach bez trzymanki i pal przy tym papierosa, pij piwo, załóż klapki na oczy z prędkością 35km/h ; bo czemu nie, przepisy pozwalają do czasu aż ktoś Cię potrąci.
Miesiąc temu po obejrzeniu tego filmiku kupiłam lusterko Zefal Cyclop. Wcześniej miałam jakiś składany gadżet, który do zefala nawet się nie umywał. Mój zachwyt trwał do pierwszego czyszczenia chusteczką higieniczną, bo nie miałam nic innego pod ręką, a ptaszek zrobił mi kleksa. Kupę ptasią usunęłam ale na lusterku pozostały smugi. Po powrocie do domu próbowałam je zmyć czystą wodą i zetrzeć bawełnianą szmatką, smugi robiły się i tak. Teraz mam nie tylko smugi ale i ciemne plamy. Przy mojej pedanterii nie do przyjęcia :-( Czyżbym trafiła na podróbę, czy niechcący sama zniszczyłam powierzchnię chusteczką a może wodą? Kurczę, to nie jest lusterko domowe tylko rowerowe, bywa że jadę w niesprzyjających warunkach zatem powinno być odpowiednio odporne na kurz, ptasie kupy, czy deszcz
Hej, szczerze mówiąc nigdy nie miałem problemu z tym lusterkiem pod tym kątem. Może inaczej... nigdy ptak mi na nie nie narobił :) Może ptasie odchody weszły w reakcję z materiałem, którym jest powleczone lusterko (to nie jest szkło ze względów bezpieczeństwa). Napisz do mnie na priv, leży u mnie w domu samo lusterko (bez elementu mocującego), trochę porysowane, ale to nie przeszkadza w obserwowaniu tego, co dzieje się za nami, chętnie Ci je wyślę, bo mi do niczego się nie przyda (używam teraz lusterka Zefal Spy, ponieważ mam kierownicę typu baranek).
Dziękuję za odpowiedź, nie bardzo wiedziałam którędy tu się pisze na priv ale chyba sobie poradziłam :-) Jeśli nie to jeszcze tu - dziękuję za propozycję - moje lusterko nadal doskonale odwzorowuje rzeczywistość, tylko zrobiły mi się na nim smugi i ciemne plamki widoczne pod słońce, nie zmniejsza to w niczym postrzegania tyłów :-) Ptasią kupę starłam natychmiast, a smugi i plamki pojawiły się w innych miejscach. Co do materiału - wiem plastik powleczony chromem więc odpuściłam nawet płyn do szyb choć był taki pomysł. Cóż, jeśli bardzo mnie będzie kłuło w oczy - oddam mężowi (on nie ma pedantycznych zafiksowań) a sobie kupię nowe. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za miły kontakt - szu
Przekonales mnie do kupna lusterka. Wybralem Cyclop i powiem ze jest mega 🙂 choc przy kierownicy 720 to trzeba ostroznie. O drugim lusterku nawet noe mysle 🙂 choc moze to male Spin...
Mi prawe lusterko w zasadzie do niczego nie jest potrzebne, a przynajmniej nie czuję potrzeby jego posiadania. Ale bez lewego lusterka, to teraz już jak bez ręki :)
witam, mam sportowy górski rower i mam lusterka składane w rogach jak na filmiku, godne polecenia, spełnia swoją funkcję, korzystam ja poruszam się na ulicy a jak zabawia się w lesie to oczywiście są schowane, polecam!!
Jeszcze jeden typ lusterka, o którym zapomniałeś, albo może nie wiedziałeś :) to lusterko montowane na ramie roweru. Też z resztą z ZEFAL'a. Idealne rozwiązanie dla rowerów szosowych, gdzie na kierownicy raczej nie będziemy montować lusterka tradycyjnego bo nie ma jak, albo po prostu ono tam nie pasuje :) Ja z takiego lusterka korzystam, zarówno w mieście (jak tylko się da) ale głównie poza miejscami mocno zurbanizowanymi gdzie jadę szybko i bezpieczniej, i szybciej spojrzeć w lusterko, które mam między "kolanami", niż jak miałbym się nawet na ułamek sekundy obrócić i np stracić panowanie nad rowerem, wjechać w kanał/kratkę, albo i w koło kolegi, który jedzie przede mną kilka/naście cm.
+pamus74pl Możesz pomyśleć o lusterku Zefal Spy: www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-zefal+spy;0192;0112-0.htm#crid=68625&pid=7269 Ma gumową obejmę, musisz tylko sprawdzić czy wystarczy na Twoją kierownicę.
+Rowerowe Porady Dziękuję za szybką odpowiedź. A gdyby cena nie grała roli? Czy może nie warto przepłacać i to lusterko polecane przez Ciebie w zupełności wystarczy?
To w rogach kosztuje 129 allegro.pl/rogi-z-lusterkami-topeak-bar-n-mirror-i6171745940.html?reco_id=36bfcbd6-3d86-11e6-b3d4-56847afe9799&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=16 podziekuje :)
Nie jest tak źle jak się wydaje, chociaż sam system najlepiej się spisuje się na drogach gminnych w rowerach szosowych. W mieście brzęczy na okrągło :). Radar rozpoznaje kilka obiektów jednocześnie, więc z oceną odległości, prędkości i ilości aut nie ma problemu.
Nie wyobrażam sobie zastosowania tego w ruchu miejskim jak np chcesz zmienić pas. Zawsze coś za tobą jedzie, a ty musisz się upewnić czy możesz zmienić pas.
Dareios soieraD Fakt, choć radar ma pewien określony promień działania, nie mniej pasów ruchu już nie rozgranicza. Rozpozna jedynie kilka obiektów w rzędzie, oceni odległość jak i prędkość zbliżania.
Dzien Dobry. Sa lusterka ktore powiekszaja, jezdze na MTB i mam lusterko i widze ze zebow nie mylem. Na szutrze w lesie tak trzesie ze mozna zgubic siedzenie, wtedy lusterko jest potrzebne, widac jelenia ktory atakuje od tylu...
Lusterko jest przydatne, ale obracać należy się zawsze! Martwe strefy są takie, że może w nich TIR stac a ty i tak go nie zobaczysz. Każdy motocyklista ci o tym powie.
Na rowerze masz jednak trochę inne prędkości niż na motocyklu, gdzie sytuacja zmienia się dużo dynamiczniej. Na rowerze też dużo więcej słychać otoczenia w porównaniu z motocyklem. Oczywiście, że warto się obrócić w wielu sytuacjach, niemniej lusterko pozwala także w wielu przypadkach właśnie się nie obracać :)
@@roweroweporady Absolutnie się z tym nie zgadzam. Udzielanie takich rad to nieodpowiedzialność. Martwe strefy wystepują zarówno na motocyklach jak i rowerach, a prędkość nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli chcesz jeździć po drogach bezpiecznie, przy zmianie pasa oglądasz się przez ramię. Lusterko oczywiście pomaga, bo widać co się dzieje dalej za tobą, ale, jak pisąłem, chcesz jeździć bezpiecznie, oglądasz się przez ramię. Dużo bezpieczniej jest nie mieć lusterka i się oglądać niż mieć i się nie oglądać. Proszę, nie udzielaj takich głupich porad.
@@tomekkruk6147 Ale to po co w takim razie w ogóle wozić lusterko? :) Napisałem - w wielu przypadkach pozwala się nie obracać, sytuacje gdy można go użyć to nie tylko zmiana pasa, gdzie faktycznie dobrze jest się obrócić. Ale są inne sytuacje, chociażby omijanie dziury czy pieszego, gdzie niejednokrotnie nie zdążymy się nawet obrócić. Odnośnie martwych stref - prędkość ma znaczenie. Jeżeli nie zauważysz wyprzedzającego Cię TIR-a w lusterku, to po pierwsze na pewno go usłyszysz, po drugie na pewno za ułamek sekundy go zobaczysz. Co innego na motocyklu, który może jechać z prędkością zbliżoną do innych pojazdów.
@@roweroweporady Masz prawo tak myśleć, ale nie udzielaj takich rad innym. Cmentarze są pełne takich, co im się oglądać za siebie nie chciało, albo za bardzo uwierzyli lusterkom. Lusterko jest fajne by zobaczyć co jest dalej z tyłu, natomiast martwych stref nie pokazuje, więc udzielanie takich porad jest po prostu szkodliwe. To już lepiej go wogóle nie mieć, bo wtedy człowiek jest niejako do oglądania się za siebie zmuszony, co jest znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem.
+r3v Będzie, będzie :) I to nie będzie prawdziwy test, raczej demolition-crash-test, niestety nie mam możliwości zrobienia laboratoryjnych testów, więc to bardziej będzie eksperyment :)
Lusterko na kasku jest bez sensu. Zbyt małe. Fajniejsze jest takie na nadgarstku. Ale zwykłe na kierownicy to jest chyba najlepsze rozwiązanie. Ja sobie cenię i to zwłaszcza w ruchu miejskim.
Jeżdżę z. Miałam na miejskim rowerze, teraz na górskim ale problem z montażem bo rozporowy..co za idiota wymyślił takie lusterka. Nie rozumiem, jak 1.5 do 2 cm z gumka ma.utrzymac takie lusterko, ciagle sie przekreca. Decathlon, elops takie lusterka, 34 zl. .Lusterka oba na miejskim na tzw nóżce mam. Na górskim tak jak u Ciebie ale wolę oba, biegam z psem przy rowerze więc po angielsku czyli lewej stronie. Nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterek, jest ona o wiele bardziej niebezpieczna i jeszcze to idiotyczne oglądanie się za siebie. Jestem i kierowcą auta i motocyklistką. Kto w tych bolidach jeździ bez lusterka?:)
Poruszyłeś bardzo ważną sprawę. Chodzi o to, że nie do końca wierzysz w to co widzisz w lusterku i na wszelki wypadek się i tak odwracasz. Ja też, oczywiście, miałem ten problem. Rzecz polega na tym, że lusterka są wypukłe i "oddalają " obraz. Jeśli szybko zerkasz w takie lusterko to musi minąć pewien "martwy" czas, żeby oko (akomodacja ) i mózg przystosowały się do tej nagle oddalonej perspektywy. Moje lusterko jest płaskie, więc nie "oddala" obrazu i widzisz go tak jakbyś się odwrócił. Dlatego ja teraz całkowicie polegam na widoku w lusterku, czuję się bezpiecznie i nie muszę już się odwracać, żeby upewnić się co do sytuacji za mną. Nie mówiąc już o tym, że takie odwracanie się za siebie i z powrotem zabiera pewien czas, w którym może się zmienić sytuacja przed tobą.
Ja jeżdżę bez lusterka i bardzo mi go brakuje szczerze mówiąc. Nie lubię się obracać gdy mam skręcić bo wtedy zawsze rower mi trochę ucieka.
Przymierzam się do zakupu a ten film tylko mnie utwierdził w przekonaniu że wszystko dobre co podnosi bezpieczeństwo i wygodę. Bo jazda na rowerze ma być przyjemnością a nie walką o życie. Dzięki i pozdrawiam
Najlepiej omijać dlugotrwalą jazdę na szosie.
Ja mam peerelowske....i jest najlepsze.....czy jeździć z lusterkiem? Dziwne pytanie....jesesmy użytkownikami jezdni...to powinien być obowiązek
Zdecydowanie polecam lusterku montowane do kasku. Pozwolę sobie przytoczyć kilka argumentów:
- patrząc się przed siebie możemy sprawdzać, co się dzieje za nami - nie trzeba patrzeć w dół na kierownice, przez co tracimy kontakt z tym co przed nami.
- minimalnym ruchem głowy sprawdzimy, co się dzieje na sąsiednich pasach (jeżdżę ulicami, które mają po 3-4 pasy i jak muszę zjechać na skrajnie lewy, taka wiedza się przydaje).
- lusterka na kierownicy są bezużyteczne na zakrętach/łukach.
- jadąc rowerem kierownica się praktycznie cały czas rusza, przez co lusterko na kierownicy nie zawsze pokazuje ten fragment co byśmy chcieli, to na kasku wręcz przeciwnie bo głową praktycznie nie ruszamy, głównie oczy pracują.
- nie trzeba się obawiać, że się zbije, jak się rower przewróci.
- no i ogólnie wg mnie jest ładniejsze/zgrabniejsze niż jakaś landara na kiju (dokładnie jak na starych Rometach z PRL ;D )
Jedynym minusem, do którego trzeba się przyzwyczaić to jego wielkość. Lusterko ma rozmiar może ze 3cm x 2cm i jest stosunkowo blisko twarzy. Ale to kwestia paru jazd i da radę się nauczyć szybko skupiać wzrok na tym jednym małym punkcie.
Tyle ode mnie. Pozdro
+Dariusz Dadun Dzięki za fajne opisanie wad i zalet lusterka na kasku :)
Osobiście mam Zefal Z-Eye i jestem z niego zadowolony. Około 30-40zł
+Dariusz Dadun Zastanawiam się czy montowanie pręta na kasku w okolicy oka nie stanowi dodatkowego zagrożenia w razie upadku. Oczywiście polecam jazdę z lusterkiem.
Pozdrower.
Jest montowane na rzep od wewn str kasku więc prędzej powinno się wypiąć i odpaść niż złamać (nie robiłem jeszcze crash testu XD ). Ja akurat jeżdżę w okularach rowerowych więc to zawsze dodatkowe zabezpieczenie.
Lusterko jest OK ! Korzystam cały czas - nie wyobrażam sobie jazdy BEZ lusterka - gorąco polecam.
Dziękuję za profesjonalną i merytoryczną narację
Witam, każdy kierowca który siada na rower pierwsze czego szuka to lusterka :) Ja w rowerze MTB mam 2 lusterka i właśnie w mieście są one nieocenione. Chodnik i ścieżka rowerowa oddzielone białą linią i nie wystarczy patrzeć w lewo bo z prawej może lecieć rower lub hulajnoga na prądzie bo chce wyprzedzić. Wybaczcie ale hulajnogi i rowery te wypożyczane to plaga ludzie śmigają jak by byli sami na świecie do tego potrafią porzucić taką hulajnogę w miejscu dowolnym, nawet za zakrętem w poprzek ścieżki rowerowej. Kolejna "wspaniała" grupa to wszelkiej maści dostawcy na elektrykach (czytać ze zrozumieniem, bo są Ci dobrzy i dla nich szacunek i Ci źli), Ci źli to już z nikim się nie liczą "z drogi śledzie bo Pan jedzie i to bardzo szybko". Do tego jazda w słuchawkach na uszach z muzyka tak głośną, że ja ją słyszę z metra. Wracając, lusterko z lewej i prawej to podstawa do tego zero słuchawek w uszach by słyszeć co się dzieje (choc przy wietrze to już trudna sztuka) oraz mały drobiazg heble takie z prawdziwego zdarzenia co to się nie boją roboty by zawsze mieć opcję by stanąć jak wryty :P
Bardzo dobra argumentacja . Gdy w grę wchodzi nasze bezpieczeństwo na drodze , lusterko rowerowe jest niezbędne . Ja też jeżdżę z lusterkiem . Akordeonista Mirek # 1 ... 21
Ja mam lusterko na takim pałąku jak z 0:29 i jazda z czymś takim jest pomocna na drodze, albo jak prowadzę, a za mną są znajomi. Jak jest dobrze ustawione to można sobie szybko okiem zerkać nawet w natężonym ruchu miejskim, bo jednak szybciej jest przesuwać źrenicą niż obracać się całym ciałem :)
jestem dokładnie przeciwnego zdania: w ruchu miejskim NIE MA CZASU NA OGLĄDANIE SIĘ ZA SIEBIE! Lusterko zakupiłem po kolizji na mało uczęszczanej drodze, kiedy skręcałem w lewo z drogi głównej, i oglądałem się za siebie, czy nikt nie ma zamiaru mnie wyprzedzić / ominąć - z drogi podporządkowanej, między budynkami, wyskoczyła pani w SUV-ie wprost na mnie. Pewnie bym ją zauważył, gdybym nie oglądał się za siebie mając lusterko, a tak miałem lekkiego flopa :-)
Teraz - nie tracąc kontaktu z sytuacją na drodze przede mną, moge jednoczesnie, kątem oka, obserwować to co dzieje się za plecami
Dłuższy czas jeździłem z lusterkiem z lewej strony dla zwiększenia bezpieczeństwa aby maksymalnie zniwelować martwy punkt zamontowałem luserko z prawej strony. Okazało się że obydwa lusterka zdają egzamin i można obserwować co dzieje się dookoła. Polecam.
Majac lat 15 jezdzilem wigry z lusterkiem. Majac lat 50 jezdze rowerem cube bez lusterka, a odwracam sie tylko za dupami. W tym wieku to juz tylko ogladanie pozostalo. Pozdro
Nie ograniczaj się.
ja mam dwa lusterka i moim zdaniem jest to bardzo przydatne i wygodne
namówiłeś mnie tym filmikiem :)
Przez kilka lat jeżdziłem bez lusterka......wkońcu zdecydowałem się spróbować.Jest ogromna wygoda.... można się skupić na jeżdzie.... ciągłe odwracanie się bardzo burzy jazdę..,...Jeżeli ktoś tłucze dużo kilometrów szczególnie po szosie lusterko musi być....
Jeżdżę z lusterkiem po obejrzeniu tego filmu. To od wielu lat . Nie rozstaje się z lusterkiem . Może w niedługim czasie przewidujesz Q & A . Między innymi łożyska preesfit , zewnetrzne itd , dla kogo rower Road plus , gravel , endurance itd Jak zlokalizować uszkodzenia , luzy w główce ramy , suport , tylne koło . Myślę że byłoby to interesujący temat . Dzięki Łukaszu za poświęcony czas na kanale . Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🚲🇵🇱
Używam takiego samego lusterka i jestem zadowolony. Wolę rzucić okiem na lusterko niż przed każdym skrzyżowaniem lub dziurą krzywić się do tyłu.
Jedno lusterko czy dwa? Jak jedno, to z której strony lepiej zamocować?
Jeżeli jedno to jeżeli tylko jeździsz w ruchu prawostronnym, to lusterko zamontuj z lewej strony. Będziesz widział pojazdy jadące za Tobą.
Popieram nie pożałujesz.
Polecam lusterko Zefal montowane do kasku. Można się rozejrzeć za siebie jednocześnie patrząc w przód. Nie ma drgań. Genialny pomysł.
Oprócz roweru jeżdżę też dużo na skuterze i baardzo mi brakowało lusterka szczególnie na pewnej krajowej drodze gdzie jeździ dużo przybyszów w TIRach mijających mnie na centymetry (nasi raczej tak nie robią ;-) dlatego byłem wręcz zmuszony do zakupu lusterka ze względu na bezpieczeństwo i jestem bardzo zadowolony! Dzięki że podlinkowałeś swoje! Bardzo mi się podoba! 😍
bez lusterka ani rusz. lusterko pomaga przewidzieć ... manewry. jeśli widzę większe gabaryty, w rodzaju autobusu to w ogóle zmykam na chodnik albo na pobocze by nie blokować ruchu na drodze.
Ja kiedy kupiłem lusterko i wydawało mi się że prawie a niego nie korzystam ,aż zgubiłem gdzieś na szutrach i dopiero wtedy je doceniłem.
Super film
Przekonujący
Kupuję lustereczko.
🚴♂️🚴♀️🚴♂️🚴♀️
😎😎😎
Jeżdżę z lusterkiem od lat. Już nie wyobrażam sobie jazdy bez. Mam jedno po lewej. Nie odczuwam potrzeby lusterka po prawej. Na co trzeba zwrócić uwagę: Lusterko nie może być zbyt małe, bo wiele w nim nie zobaczymy, więc dalej nie będziemy mieli pewności co do sytuacji za nami. Korzystam ze starego modelu Cateye BM-300G (już nie produkują) montowanego do szczytu kierownicy mojego "górala". To okrągłe lusterko na "badylku" długości może dwóch centymetrów. Odporne na wszystkie przypadki losu. Średnica lusterka to trochę ponad 7cm. Ma optymalną wypukłość, a to bardzo ważne. Zbyt płaskie lusterko daje zbyt małe pole widzenia, zbyt wypukłe za bardzo pomniejsza obraz - obiekty są zbyt małe, aby np. dostrzec samochód kilkadziesiąt metrów za nami czy zauważyć tor jazdy rowerzysty, który nas wyprzedza. Kąt widzenia w pionie jest nie mniej ważny od tego w poziomie. Droga nie zawsze jest płaska, czasem też zmieniamy pozycję na rowerze, a to wpływa na kąty obserwacji. Lusterko jest niesamowicie ważnym elementem bezpieczeństwa na rowerze. Zdecydowanie polecam, ale odradzam montowanie czegoś przypadkowego. Raczej z góry można odrzucić różne maleństwa i chyba wszystko montowane na jakichś paskach, gumach czy rzepach. Generalnie znalezienie dobrego lusterka nie jest łatwą sprawą, a nietrafiony model może zniechęcić na długo.
Lusterko jest mega pomocnikiem i nie zgodzę się z Tobą że nie przydaje się w mieście. Szczególnie w mieście, gdy co chwile mijasz samochody w korku, zaraz one Cię mijają, jednocześnie uważasz na studzienki, pieszych i wszystko inne Lusterko pomaga się zorientować w całej sytuacji. Może przyzwyczajenie z samochodu, ale szczególnie w mieście mi się przydaje to małe zwierciadło. Zapomniałeś wspomnieć o lusterkach na pasek (taki jak ja wybrałem) jak moje Zafal Spy. Dobrze się sprawdza na moim trekingu, oraz na szosie i to że bez żadnych narzędzi można je zdjąć i przełożyć do innego roweru.
po za tym bardzo fajny Blog na który trafiam raz na jakiś czas szukając różnych informacji, widać że to po prostu lubisz :) I jak widziałem reagujesz na swoje teksty, bo widziałem komentarz pod jednym na moim fanpejdzu ;)
Pozdrawiam!
+Karol na Rowerze Chodziło mi głównie o BARDZO dynamiczne akcje, gdzie nie ma za bardzo czasu na patrzenie w lusterko. Oczywiście, że w mieście się przydaje, ale czasem lepiej albo się rozejrzeć, albo zwolnić i przepuścić auta.
Dzięki za miłe słowa :)
To Zefal Cyclop? Mam takie samo w swoim gravelu i odkąd je zmontowałem nie wyobrażam sobie wyjechać na szosę bez lusterka.
+Łukasz Horodecki Tak, to Cyclop. Ano, do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja :)
No tak...i tak mi do głowy przyszło, że mogłoby to lepiej sprawdzać się na polnych i leśnych ścieżkach, na których lusterka mocowane do kierownicy nie zdają egzaminu przez drgania. W końcu nasze ciało jednak lepiej amortyzuje.
Nie miałem z tym do czynienia, więc niech mnie ktoś poprawi jeśli sie mylę. Pzdr.
Ja właśnie planuję sobie kupić i dlatego oglądam :D .
Ja też... ale najbardziej zastanawia mnie dobór dobrego montażu, który będzie pasował do moich gripów...
@ Znalazłem kiedyś takie co są na średnicę rurki kierownicy, i się składają; ale w takich nic nie widać niestety...
@@jkbwic954 u mnie jest ten problem, że moje gripy nie są okrągłe w przekroju, tylko takie "spłaszczane" (oszczędzają nieco nadgarstki) i obawiam się właśnie tego, że wiele standardowych montaży może nie przypasować, a jednak chciałbym unikać pałąków jak za PRL-u ;-)) montowanych bliżej środka kierownicy... Nic to, chyba udam się z rowerem do sklepu i będziemy coś dobierać... bo przez sieć może być różnie. :(
Bez wątpienia warto jeździć z lusterkiem, ja mam dwa (prawe i lewe), dzięki nim poruszając się po drogach czuje się dużo bezpieczniej bo mam podgląd na to co dzieje się za mną :)
Po cholerę prawe, wystarczy tylko lewe
Powinno być wymagane prawnie, tak jak w motorowerach i pojazdach samochodowych.
Zdecydowanie tak, ale szkło wypukłe i kształt owalny lub prostokątny. Zwykłe płaskie i okrągłe to wyrzucone pieniądze. Na małym i okrągłym mało widać i patrzenie jednooczne.
Lusterko ma też tą zaletę, że gdy patrzymy w nie to zawsze kątem oka widzimy co się dzieje przed nami.
Miałem takie śmieszne lusterko za 10zł dokręcane - cudem nie było, ale pomagało. Kiedyś, jechałem koło oczyszczalni (w Łodzi) i patrzyłem w lusterko czy mogę wyminąć kilka nierówności. Kątem oka zauważyłem jak z bramy wyjeżdżał ciągnik (chciał wyjechać przede mną , ale Ursus demonem prędkości nie był). Gdybym się obejrzał za siebie to raczej bym go nie zobaczył i albo ostro bym hamował, albo gwałtownie skręcił na chodnik.
+MrCrysis993 Ano właśnie. Nawet w takich "drobnych" sytuacjach bardzo się przydaje.
kamera cofania do roweru xD to już trzeba być kolarzem wybitnym :D
Łbie,To jest tylko jako podgląd.
Witam
Ja miałem podobną sytuację do Twojej wyprzedził mnie jeden samochód chciałem odbić w lewo A w lusterku dostrzegłem inny samochód który jechał za mną z przyczepka która rzucało na prawo i lewo. Gdyby nie lusterko to kto wie czy by mnie nie zohaczyl przyczepka. Kierowca nawet nie zjeżdżal innym nadjeżdżającym pojazdom tylko jechał na krzywy ryj na złamanie karku środkiem drogi asfaltowej. A sytuacja miała miejsce jak jechałem do pracy z jakieś dwa lata temu. Okazało się że do łatania dziur w jezdni tak się spieszyli że nie zwracali uwagi na innych uczestników ruchu drogowego. To była bardzo niebezpieczna sytuacja. Także ja jestem za używaniem lusterek w rowerze nie zawsze jesteśmy wstanie się obrócić jeszcze przy ruchliwej drodze tym bardziej. Obecnie używam lusterek marki Topeak chowanych w rogach kierownicy fajna sprawa POLECAM;)
To lusterko co masz przy rowerze jest do d-py.Mam takie dwa po bokach kierownicy i pole widzenia jest prawie żadne.Założyłem jak mówisz duże lusterko z PRL-u i teraz jest super.Duże lusterko i duże możliwości manewru.Nie polecam tych małych lusterek rowerowych.
Hmmm... to lusterko wspominam bardzo dobrze i na pole widzenia nie narzekałem. No chyba, że chcesz w lusterku obserwować także pobocze po lewej stronie za sobą, no to faktycznie trzeba szukać większego :)
Teraz mam jeszcze mniejsze lusterko - Zefal Spy i tu akurat mógłbym się zgodzić - jest małe i trzeba się z tym pogodzić lub zmienić.
Będę chyba jedynym, który się wyłamie, bo ja - dawniej zagorzały użytkownik lusterek - po latach zrezygnowałem z lusterka. Powodów mam kilka:
- tylko płaskie lusterko umożliwia prawidłową ocenę sytuacji drogowej za mną - ocenę, jak daleko za mna jest pojazd i jak szybko się zbliża. Ale trudno dostać dobre płaskie lusterko. Większość z dostępnych na rynku jest mała i pokazuje tylko fragment drogi. W mieście na wielopasmowym skrzyżowaniu, czy większym rondzie, takie się nie przyda.
- Lusterka wypukłe przekłamują perspektywę. Oko nie zdąża się przestawić z „normalnego patrzenia’ na widok wypukły, zakrzywiony. Przez to w wypukłym nie byłem w stanie ocenić co dzieje się 50-100 metrów za mną. W wypukłym najlepiej widzi się samochód, który właśnie mnie wyprzedza, a taka informacja nic mi nie daje. Być może to, które miałem było za bardzo wypukłe, bo dość mocno zakrzywiało perspektywę. Co producent to lusterko inaczej oddaje odbity obraz.
- Zauważyłem u siebie tendencję częstego spoglądania w lusterko. Nie mogłem się tego oduczyć. Niestety jednego razu, gdy patrzyłem w lusterko, wyrósł przede mną jak spod ziemi samochód wymuszający pierwszeństwo. Nie zdążyłem już wymanewrować. Niestety, gdy ja właśnie spoglądałem w lusterko, pewna pani wtarabaniła mi się samochodem wprost na mnie.
Obecnie (zwłaszcza jadąc szybko) bardziej wolę widzieć, co się dzieje przede mną i po bokach. Nauczyłem się też szybko spoglądać do tyłu i odpowiednio przewidywać sytuacje na drodze. Od półtorej roku działam bez lusterka. Czy to się kiedyś zmieni? Nie wiem.
Hej,
Dzięki za opinię o lusterkach. Niemniej zasada jest prosta - lusterko ma nas tylko wspomóc w jeździe, nie może stanowić jedynego punktu odniesienia w każdej sytuacji. A Ty do tego dążysz - albo wszystko, albo nic :)
To, że lusterko przekłamuje, nie ma większego znaczenia. Samochody i tak poruszają się dużo szybciej od rowerów, więc w większości sytuacji wystarczy informacja czy coś za nami jedzie, czy nie. W przypadku wielopasmowych skrzyżowań, czy bardziej skomplikowanych manewrów, zdecydowanie szybciej i bezpieczniej jest się rozejrzeć. Ale już jadąc poza miastem, wolę przed ominięciem dziury, zerknąć w lusterko, niż oglądać się za siebie.
Odnośnie "ciągłego zerkania w lusterko", to też nie jest argument przeciwko nim, tylko widocznie nie jest ono dla Ciebie :) Ja bez lusterka czuję się jak bez ręki. Oczywiście daję sobie bez niego radę, jak trzeba, niemniej wolę jeździć z.
Kurcze, to samochodem też jeździsz bez lusterek?, bo chyba większość ma po lewej stornie asferyczne:):):):)
Oj tak. Dopóki nie miałem, to i nie czułem potrzeby, żeby je mieć. Ale jak już zamontowałem, to sobie nie wyobrażam, żeby nie mieć. Nawet na ścieżkach rowerowych się przydaje, kiedy się przymierzam do wyprzedzenia innego rowerzysty. A nieraz jak zabieram syna na przejażdżkę, oczywiście On jedzie przede mną, żebym cały czas miał Go na oku, to co chwila patrzę w lusterko, żeby z wyprzedzeniem zwrócić Mu uwagę, że jakiś samochód będzie nas wyprzedzał. A jakieś kamery i radary, to chyba już przesada. Przecież do tych urządzeń to trzeba chyba wozić jakiś akumulator. Przynajmniej, jak się dużo jeździ...
Fajne jest lusterko na rękę, w kształcie zegarka, tylko ciekawe jak w praktyce?
a co powiecie na lusterko na ręce/nadgarstku? wydawało mi się najpraktyczniejsze, czy ktoś testował?
Polecam jak najbardziej sam nie byłem przekonany od roku jeżdżę z lusterkiem cateye
Miałem lusterka w rogach fajna sprawa trochę zabawy z ustawieniem ich było ale naprawdę przydawały się :)
No w końcu zainstalowane do górskiego:) poprawnie oba😊
Śmigam na szosie i mam małe wąskie lustereczko Zefal`a. Pomaga mi i kierowcom. Zwiększa moje bezpieczeństwo, jest lekkie 40 g. Polecam.
Namówiłeś mnie. jutro kupie chowane w rogach. Jakieś firmy polecacie?
+Bartosz Cudny Najpopularniejsze lusterka chowane w rogach robi chyba firma Topeak (model Bar'n'Mirror).
+Bartosz Cudny używam takich lusterek. Wykonanie i sposób montażu na bardzo wysokim poziomie. Lusterka bardzo stabilne a zarazem na elestycznych przegubach co przy uderzenie powoduje łatwe ich złożenie. Jedyna, jednak istotna ich wada to wysokość samego szkła. Jest za niskie co powoduje, że trzeba sie przyzwyczaić. Jednak generalnie sobie chwalę. Jedyne jakie znalazłem w rogach to tylko Topeak. A przynajmniej markowe i porządnie wykonane.
weź najlepiej z tytanu :D jak już ma być drogie to już iść na całość-takie hiper,super ultra najlepsze :D
Nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterka, a na poziomie jest wręcz niezbędne
Nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterka po ulicy, ścieżce rowerowej itd. Jak raz spróbujesz już nigdy nie zrezygnujesz.😃
Lusterko przydatna rzecz w czasie jazdy drogowej. Natomiast te na kask to wyłącznie dla tych którzy mają dobry wzrok. Mój ma już problem z szybkim zoomem więc z takiego lusterka musiałem zrezygnować
cateye bm-45 na szosę spoko, ale z kamerą to już poniosło za mocno. Następnie czujniki cofania...
Lusterko na rower to wspaniała sprawa. Szczególnie jak się ma ZZSK i nie ma innej metody :P
Mam lusterko na góralu przymocowane do dolnej rury ramy. Miałem kiedyś na kierownicy (ze 20 lat temu ) ale się rozsypało przy wywrotce. Trzeba się przyzwyczaić. Sprawdza się.
Mam sam nawet dwa lusterka i nie raz się przydały bo nie raz oberwałem w łokieć lusterkiem z samochodu czy z prawej czy z lewej strony jak podróżujesz środkowym pasem do jazdy na wprost
Jezbze na cyclocross w zakorkowanym Londynie I niewyobrazam sobie jazdy bez lusterka ,zerkniecie w lusterko zajmuje mniej czasu biz ciagle odwracanie sie
hejka, czemu masz to lusterko po prawej? Auta sa najczesciej po lewej.
Hmmm... lusterko jest po lewej stronie kierownicy, przyjrzyj się uważnie :) Na przebitce z jazdy zresztą też.
Lusterko to bezpieczeństwo
Planuję zakup od razu dwóch, tak jest chyba bezpieczniej i pewniej, że więcej się zauważy...
A ja muszę się pochwalić moim lusterkiem, które nie ma wad lusterek konwencjonalnych i jest uniwersalne. Jeżdżę z nim zawsze i nie umiem sobie wyobrazić jazdy bez niego. Właściwie w większości lusterek rowerowych prawie nic nie widać a najczęściej jeszcze je zasłaniamy rękawem i ich zakładanie to zwykła strata czasu i pieniędzy. Video na TH-cam: unique bike mirror
Hmmm.... ciekawy pomysł. A sprawdzałeś jak sprawuje się na całodniowych trasach, rzędu 150 kilometrów? Tzn. czy to lusterko nie zaczyna ciążyć na głowie?
No, aż taki długodystansowy to ja nie jestem. Ale od czasu do czasu zdarza mi się przejechać ok. 60 km dziennie po mieście. Lusterka w ogóle się nie czuje. Ono waży 17.5 grama - dla porównania moje super lekkie okulary ( plastikowe szkła, cienkie druciano-żyłkowe oprawki ) - te, które mam na video, ważą 15 gram.
Z lusterkiem bezpieczniej się czuję gdy jadę ze słuchawkami w uszach i słucham muzyki
Remigiusz Żwirski ja również 😁
Jedź ze słuchawkami w uszach bez trzymanki i pal przy tym papierosa, pij piwo, załóż klapki na oczy z prędkością 35km/h ; bo czemu nie, przepisy pozwalają do czasu aż ktoś Cię potrąci.
Nie palę i nie pije.
Z Lusterkiem ❤❤❤
musze żonie pokazac ten film bo właśnie zawsze mi mówi po co ci to lusterko
P.S. mam takie samo jest super
+liszaj114 Pokaż, pokaż - a potem po prostu jej załóż swoje lusterko. Niech pojeździ kilka dni i oceni czy się przydaje czy nie :)
Miesiąc temu po obejrzeniu tego filmiku kupiłam lusterko Zefal Cyclop.
Wcześniej miałam jakiś składany gadżet, który do zefala nawet się nie umywał.
Mój zachwyt trwał do pierwszego czyszczenia chusteczką higieniczną, bo nie miałam nic innego pod ręką, a ptaszek zrobił mi kleksa. Kupę ptasią usunęłam ale na lusterku pozostały smugi. Po powrocie do domu próbowałam je zmyć czystą wodą i zetrzeć bawełnianą szmatką, smugi robiły się i tak. Teraz mam nie tylko smugi ale i ciemne plamy. Przy mojej pedanterii nie do przyjęcia :-(
Czyżbym trafiła na podróbę, czy niechcący sama zniszczyłam powierzchnię chusteczką a może wodą?
Kurczę, to nie jest lusterko domowe tylko rowerowe, bywa że jadę w niesprzyjających warunkach zatem powinno być odpowiednio odporne na kurz, ptasie kupy, czy deszcz
Hej, szczerze mówiąc nigdy nie miałem problemu z tym lusterkiem pod tym kątem. Może inaczej... nigdy ptak mi na nie nie narobił :) Może ptasie odchody weszły w reakcję z materiałem, którym jest powleczone lusterko (to nie jest szkło ze względów bezpieczeństwa).
Napisz do mnie na priv, leży u mnie w domu samo lusterko (bez elementu mocującego), trochę porysowane, ale to nie przeszkadza w obserwowaniu tego, co dzieje się za nami, chętnie Ci je wyślę, bo mi do niczego się nie przyda (używam teraz lusterka Zefal Spy, ponieważ mam kierownicę typu baranek).
Dziękuję za odpowiedź, nie bardzo wiedziałam którędy tu się pisze na priv ale chyba sobie poradziłam :-)
Jeśli nie to jeszcze tu - dziękuję za propozycję - moje lusterko nadal doskonale odwzorowuje rzeczywistość, tylko zrobiły mi się na nim smugi i ciemne plamki widoczne pod słońce, nie zmniejsza to w niczym postrzegania tyłów :-)
Ptasią kupę starłam natychmiast, a smugi i plamki pojawiły się w innych miejscach.
Co do materiału - wiem plastik powleczony chromem więc odpuściłam nawet płyn do szyb choć był taki pomysł.
Cóż, jeśli bardzo mnie będzie kłuło w oczy - oddam mężowi (on nie ma pedantycznych zafiksowań) a sobie kupię nowe.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za miły kontakt - szu
Przekonales mnie do kupna lusterka. Wybralem Cyclop i powiem ze jest mega 🙂 choc przy kierownicy 720 to trzeba ostroznie. O drugim lusterku nawet noe mysle 🙂 choc moze to male Spin...
Mi prawe lusterko w zasadzie do niczego nie jest potrzebne, a przynajmniej nie czuję potrzeby jego posiadania. Ale bez lewego lusterka, to teraz już jak bez ręki :)
Wszystko fajne tylko te napisy przeszkadzają oglądać ten film
W prawym dolnym rogu masz przycisk do wyłączania napisów.
witam, mam sportowy górski rower i mam lusterka składane w rogach jak na filmiku, godne polecenia, spełnia swoją funkcję, korzystam ja poruszam się na ulicy a jak zabawia się w lesie to oczywiście są schowane, polecam!!
Jeszcze jeden typ lusterka, o którym zapomniałeś, albo może nie wiedziałeś :) to lusterko montowane na ramie roweru. Też z resztą z ZEFAL'a. Idealne rozwiązanie dla rowerów szosowych, gdzie na kierownicy raczej nie będziemy montować lusterka tradycyjnego bo nie ma jak, albo po prostu ono tam nie pasuje :) Ja z takiego lusterka korzystam, zarówno w mieście (jak tylko się da) ale głównie poza miejscami mocno zurbanizowanymi gdzie jadę szybko i bezpieczniej, i szybciej spojrzeć w lusterko, które mam między "kolanami", niż jak miałbym się nawet na ułamek sekundy obrócić i np stracić panowanie nad rowerem, wjechać w kanał/kratkę, albo i w koło kolegi, który jedzie przede mną kilka/naście cm.
Mam rower unibike expedition. Jakie lusterko polecił byś do tej kierownicy ?
+pamus74pl Możesz pomyśleć o lusterku Zefal Spy: www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-zefal+spy;0192;0112-0.htm#crid=68625&pid=7269
Ma gumową obejmę, musisz tylko sprawdzić czy wystarczy na Twoją kierownicę.
+Rowerowe Porady Dziękuję za szybką odpowiedź. A gdyby cena nie grała roli? Czy może nie warto przepłacać i to lusterko polecane przez Ciebie w zupełności wystarczy?
+pamus74pl Dużo droższego lusterka i tak nie kupisz. Zefal robi fajne lusterka, sam mam ich Cyclopa.
+Rowerowe Porady właśnie poczytałem trochę o nim i chyba lepszego nie znajdę. Dzięki za pomoc.
To w rogach kosztuje 129 allegro.pl/rogi-z-lusterkami-topeak-bar-n-mirror-i6171745940.html?reco_id=36bfcbd6-3d86-11e6-b3d4-56847afe9799&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=16 podziekuje :)
3:30 mandat dla policji.
Ehm - conajmniej metr odstępu - dziękuję
Absolutnie nie
@@kacperkowalski8531 jak nie jak tak
bez lusterka nie mogę jeździć, musi być.
To tak jakbyście chcieli samochodem bez lusterka jeździć i ciągle się obracać
Lusterko wsteczne sprawia iż mam oczy dookoła głowy.
Pozwala ono na zobaczenie tego co słyszymy.....
jak sie nazywa i gdzie mozna kupic lusterko z 1:23
Jest to Topeak Bar'n'Mirror: www.ceneo.pl/15295924;0280-0.htm#crid=198520&pid=7269
Bardzo dobre jest takie lustereczko. Jak jesteśmy spóźnieni do pracy, szkoły to spokojnie śminkom się pomalujemy.
+Pilosz Nikosz Jasna sprawa, byle nie podczas jazdy :P
Jest jeszcze inne rozwiązanie, dość drogie ale warte rozważenia: Garmin varia radar...
Widziałem - jak dla mnie lusterka to na pewno nie zastąpi. Może co najwyżej uzupełnić, ale po co, jak się ma lusterko? :)
Mateusz Noch, a teraz wiedz z tym w miasto. ;)
Nie jest tak źle jak się wydaje, chociaż sam system najlepiej się spisuje się na drogach gminnych w rowerach szosowych. W mieście brzęczy na okrągło :). Radar rozpoznaje kilka obiektów jednocześnie, więc z oceną odległości, prędkości i ilości aut nie ma problemu.
Nie wyobrażam sobie zastosowania tego w ruchu miejskim jak np chcesz zmienić pas. Zawsze coś za tobą jedzie, a ty musisz się upewnić czy możesz zmienić pas.
Dareios soieraD Fakt, choć radar ma pewien określony promień działania, nie mniej pasów ruchu już nie rozgranicza. Rozpozna jedynie kilka obiektów w rzędzie, oceni odległość jak i prędkość zbliżania.
Dzien Dobry. Sa lusterka ktore powiekszaja, jezdze na MTB i mam lusterko i widze ze zebow nie mylem. Na szutrze w lesie tak trzesie ze mozna zgubic siedzenie, wtedy lusterko jest potrzebne, widac jelenia ktory atakuje od tylu...
3:37 czyli zbędny wydatek
Tak jak i lusterko w samochodzie, któremu też nie należy ufać zawsze i wszędzie w 100%. A jednak się przydaje.
Lusterko jest przydatne, ale obracać należy się zawsze! Martwe strefy są takie, że może w nich TIR stac a ty i tak go nie zobaczysz. Każdy motocyklista ci o tym powie.
Na rowerze masz jednak trochę inne prędkości niż na motocyklu, gdzie sytuacja zmienia się dużo dynamiczniej. Na rowerze też dużo więcej słychać otoczenia w porównaniu z motocyklem.
Oczywiście, że warto się obrócić w wielu sytuacjach, niemniej lusterko pozwala także w wielu przypadkach właśnie się nie obracać :)
@@roweroweporady Absolutnie się z tym nie zgadzam. Udzielanie takich rad to nieodpowiedzialność. Martwe strefy wystepują zarówno na motocyklach jak i rowerach, a prędkość nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli chcesz jeździć po drogach bezpiecznie, przy zmianie pasa oglądasz się przez ramię. Lusterko oczywiście pomaga, bo widać co się dzieje dalej za tobą, ale, jak pisąłem, chcesz jeździć bezpiecznie, oglądasz się przez ramię. Dużo bezpieczniej jest nie mieć lusterka i się oglądać niż mieć i się nie oglądać. Proszę, nie udzielaj takich głupich porad.
@@tomekkruk6147 Ale to po co w takim razie w ogóle wozić lusterko? :) Napisałem - w wielu przypadkach pozwala się nie obracać, sytuacje gdy można go użyć to nie tylko zmiana pasa, gdzie faktycznie dobrze jest się obrócić. Ale są inne sytuacje, chociażby omijanie dziury czy pieszego, gdzie niejednokrotnie nie zdążymy się nawet obrócić.
Odnośnie martwych stref - prędkość ma znaczenie. Jeżeli nie zauważysz wyprzedzającego Cię TIR-a w lusterku, to po pierwsze na pewno go usłyszysz, po drugie na pewno za ułamek sekundy go zobaczysz. Co innego na motocyklu, który może jechać z prędkością zbliżoną do innych pojazdów.
@@roweroweporady Masz prawo tak myśleć, ale nie udzielaj takich rad innym. Cmentarze są pełne takich, co im się oglądać za siebie nie chciało, albo za bardzo uwierzyli lusterkom. Lusterko jest fajne by zobaczyć co jest dalej z tyłu, natomiast martwych stref nie pokazuje, więc udzielanie takich porad jest po prostu szkodliwe. To już lepiej go wogóle nie mieć, bo wtedy człowiek jest niejako do oglądania się za siebie zmuszony, co jest znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem.
@@tomekkruk6147 Jak jedziesz samochodem to też się obracasz, czy ufasz temu, co widzisz w lusterku?
Lusterka, lusterkami, ale kiedy w końcu zrobisz test kasków?;)
+r3v Będzie, będzie :) I to nie będzie prawdziwy test, raczej demolition-crash-test, niestety nie mam możliwości zrobienia laboratoryjnych testów, więc to bardziej będzie eksperyment :)
+Rowerowe Porady Właśnie to wydaje mi się w tym najlepsze. ;-)
Wniosek:Daruj se lusterko do roweru.
No nie wiem, czasami jeżdżę bez lusterka i czegoś mi brakuje :)
Bardzo bezpieczne rozwiązanie sam używam takie samo
Lusterko na kasku jest bez sensu. Zbyt małe. Fajniejsze jest takie na nadgarstku. Ale zwykłe na kierownicy to jest chyba najlepsze rozwiązanie. Ja sobie cenię i to zwłaszcza w ruchu miejskim.
Jeżdżę z. Miałam na miejskim rowerze, teraz na górskim ale problem z montażem bo rozporowy..co za idiota wymyślił takie lusterka. Nie rozumiem, jak 1.5 do 2 cm z gumka ma.utrzymac takie lusterko, ciagle sie przekreca. Decathlon, elops takie lusterka, 34 zl. .Lusterka oba na miejskim na tzw nóżce mam. Na górskim tak jak u Ciebie ale wolę oba, biegam z psem przy rowerze więc po angielsku czyli lewej stronie. Nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterek, jest ona o wiele bardziej niebezpieczna i jeszcze to idiotyczne oglądanie się za siebie. Jestem i kierowcą auta i motocyklistką. Kto w tych bolidach jeździ bez lusterka?:)
Obecnie jest obowiązek posiadania lusterka.
Nie, nie ma takiego obowiązku. W tym odcinku opowiadam o obowiązkowym wyposażeniu roweru: th-cam.com/video/kfrKzrUgrEk/w-d-xo.html
Chyba w motocyklu