Ja np uwielbiam niezwykle sensowne angielskojezyczne przywitania. POV: Umierajacy na lozu smierci. Przychodzi rodzina, pyta how are you (jak sie czujesz), umierajacy odpowiada: I'm fine and you? (dobrze a wy?).
@@domicyliat nie co do podlinkowania. To wiedza ze szkolenia przed wizytą u jednego lorda. Dla mnie to robocza wizyta 🤔🤫 Więc, to ślepe pytanie, na które jest ta sama ślepa odpowiedź tj to samo pytanie. Dla znawcy angielskiego, na poziomie. Odpowiadanie inne niż to samo pytanie... Oznacza że taki jest głąbem z plepsu. Ot i cały smaczek 🤔😃
Akurat jak się pytasz "jak tam zdrówko" albo "jak tam samopoczucie" to w większości wypadków poza samym przywitaniem jest to też dobre startowe pytanie do rozpoczęcia konwersacji w myśl, że Polacy lubią narzekać. Więc to nie jest tak, że nie liczymy na odpowiedź.
Niegdyś się mówiło „moje uszanowanie”. Bardzo mi się to podobało. Mojego kumpla ojciec, który urodził się grubo przed wojną, zawsze witając się z damą zaczynał od „moje uszanowanie, całuję rączki…” Zarazem śmieszne ale też czarujące
Uuuu szlachcicowi korona spadła z głowy xD Mi tam się podoba, gdy ktoś robi dekonstrukcję polskiego języka codziennego. Trzeba mieć bardzo niską samoocenę aby się o to obrażać.
w dawnych czasach, gdy była tzw. Polska szlachecka na znak powitania robiło się ukłon i stąd wzięło się "kłaniam się" lub robiono tylko kiwnięcie głowy i stąd wzięło się "czołem" czyli że pochylasz czoło na znak szacunku do tej osoby
Witam pierwotnie używał gospodarz, który właśnie "witał" swoich gości, więc witam nie ma sensu, kiedy to ty gdzieś wchodzisz lub przychodzisz do kogoś. Chociaż trzeba przyznać, że współcześnie stało się już dużo mniej formalne i Polacy często nadużywają tego słowa w niepoprawny sposób.
Niestety tak jest a część osób używa witam jeszcze w formie pisanej np. pisząc maile albo wiadomościach na różnych platformach. Nie lubię tego bardzo 😊
"witam", (...) jest wyrazem grzeczności minimalnej, wygodnej dla nadawcy, ale niewyrażającej szacunek dla adresata". (Słownik wyrazów trudnych i kłopotliwych PWN).
Ja kiedyś, jak byłem mały, to chciałem się przywitać z księdzem i mówię do niego "Niech będzie pochwalony". A on do mnie "Kto?". Ja takie WTF i myślałem, że pyta, kto ja jestem, to mówię, że ja to Michał jestem. A on wykrzyczał "JEZUS CHRYSTUS". :D
O to to. Po prostu nasza historia i zwyczaje mają znacznie głębsze korzenie i nawet jak coś, czego już nie robimy dzisiaj (np. to kłanianie się po powodzeniu „kłaniam się”) to jednak głęboko jest to zakorzenione a języku polskim. Podobnie „Jak zdrówko” czy „jak Twoje samopoczucie” to raczej takie pytanie z uprzejmości, bo liczysz, że drugiej osobie się powodzi, ma dobre zdrowie i nie ma tutaj jakich złych intencji.
"Czołem" to również, słowo używane w wojsku. Jakiś wysoko postawiony oficer wita się z wojskiem "czołem żołnierze", żołnierze odpowiadają "czołem panie ......" i tu wstawiało się stopień czy tytuł. W mojej jednostce był z wizytą arcybiskup Głudź, to odpowiedź żołnierzy brzmiała "czołem ekscelencjo generale". ;) Z racji mojej funkcji jako jedyny szeregowiec codziennie kilka razy meldowałem się i rozmawiałem z dowódcą jednostki, rano czekałem przed gabinetem gdy dowódca przychodził mówiłem "dzień dobry panie pułkowniku", a on do mnie odpowiadał "cześć", na słowo "cześć" była tylko jedna odpowiedź "czołem panie półkowiku".
11:28 "kłaniam się" .... a wiesz Dave co wyjdzie z dwóch gości co będą się sobie kłaniać ale będą stać za blisko siebie ??? Wtedy właśnie będzie "czołem" heheheh
ziomek mowi witam, jego ręka leci w twoją strone niczym włócznia, odpowiadasz kłaniam się, kłaniasz się i unikasz włóczni, wyciągasz rękę i przebijasz go swoją włócznią, potem dobijasz z czoła. przywitanie wygrane
niektóre bardzo śmieszne „czołem”, „kłaniam się”, „jak tam zdrówko”😂 ale to bardzo się zmienia… bo te wymienione przez Ciebie to raczej powiedzonka ludzi 40+, o ile nawet nie starszych… wśród ludzi 15-30 lat i 30-40 lat jeszcze inne powitania funkcjonują… i z każdą kolejną generacją mamy coraz więcej kalek językowych z angielskiego/amerykańskiego, a wiele przez Ciebie wymienionych to przecież tego najlepsze przykłady: „Jak tam samopoczucie?” = „How are you feeling today?”; „Heja, co tam?” = „Hi, what’s up?” ; „Heja, jak tam leci?” = „Hi, how is it going?”; „Yo, what’s up bro?” - „yo, co tam brachu?” to tak z głowy mniej więcej jak witam się z ludziskami bardziej w moim wieku 30 kilku lat… 😂
Ej, ale "co tam", "jak leci" itd. to nie są kalki z angielskiego, raczej przypadkowa zbieżność wynikająca z tego, że na całym świecie ludzie witają się w podobny sposób. Przykładem jest "siemasz" pochodzące od "jak się masz". To stare polskie powiedzenie, które nie jest przecież kalką "how are you", a ktoś mógłby tak pomyśleć.
Gdy ktoś się mnie pyta "jak tam zdrówko/samopoczucie/cokolwiek innego" to po prostu odpowiadam "no spoko, a tam?" i on zwykle odpowiada "też spoko" i przechodzimy do normalnej rozmowy
Polski język jest bogatszy w określenia i znacznie bardziej obrazowy niż prosty angielski. Nie dziwie się prostym amerykanom, którzy czasami nie wiedzą gdzie leży Europa, że powiedzenia polskie są dla nich dziwne. Jednak Dave to inteligentny, dowcipny facet i łamie ten stereotyp. Powiedzenia czy przywitania to też kwestia przyzwyczajenia, czasami to stare formy i wielu z nich już się nie używa . np "Moje Uszanowanie" 😅
No to zawsze możesz powiedzieć na temat zdrowia: Wszystko w porządku a jak u Ciebie? Albo "Bywało lepiej, a u Ciebie?" Zdrówko też się mówiło przy kielichu (przy shot-ach też) Samopoczucie czyli jak dziś się czujesz np. mam dziś dużo energii i mogę robić wszystko to możesz powiedzieć wyśmienicie, a jak nic Ci się nie chce to możesz powiedzieć, że nic Ci się dziś nie chce, albo po prostu Ujdzie lub Może być. Dla mnie Siema to jest dokładnie skrót wywodzący od Jak się masz, ale w formie powitania bez odpowiedzi. Witam - może być różnie - normalne lub z "Misiem" (czyli przytuleniem) jak ludzie są bardzie serdeczni i się już trochę znają. A "Kłaniam się" to mi się kojarzy ze starszymi ludźmi. Spotkałem się z tym, że Panowie noszące kapelusz podnosili go i mówili Kłania się, ale też zdarzało się, że go nie mieli a chcieli nawiązać do tego gestu z dawnych czasów.
Po prostu mamy tyle form grzecznościowych bo zwracamy sie do ludzi na TY lub na Pan/Pani. I trzeba użyć konkretnej formy do konkretnej osoby. Na przykład, nie wypada powiedzieć "Siema" do sąsiada, który jest od nas dużo starszy.
Jest jeszcze takie przywitanie, które dla mnie wydaje się bardzo formalne i dziś używane tylko przez starszych ludzi. Mam na myśli "Uszanowanie!". Tak się mówiło chyba przed wojną i może do lat 50, bo już mój ojciec (rocznik 1951, wychowany na rocku, Beatlesach itp.) nigdy tak nie mówił. Słyszę czasem jak tacy bardzo starzy ludzie witają się tym slowem. Wspomniałeś o "Niech będzie pochwalony" - to prawda, tak mówi się do księdza. Ale na Śląsku istnieje też takie przywitanie "Szczęść Boże!". Tak pozdrawiają się śląscy górnicy na kopalni (bo gorole chyba nie).
Witaj Dave. Wiele z tych zwrotów, które Cię śmieszą mają swoje źródła w szlacheckiej Polsce. Staropolskie powitania były regulowane przez wiele zasad grzecznościowych, których należało przestrzegać. Obecne formy przetrwały w mocno skróconych wersjach. A część jest kalką angielskich zwrotów grzecznościowych. Zresztą te pierwsze polskie są powoli wypierane przez te angielskie ...
Myślę że Polacy czują się w podobny sposób zakłopotani gdy muszą odpowiadać na pytanie "How are you?", za każdym razem gdy to słyszę to zaczynam się zastanawiać nad tym co mam mu powiedzieć zamiast zacząć rozmowę na temat o którym chciałem porozmawiać.
Czoło, inaczej, front, przód (czoło kolumny), prowadzenie (być na czele, stać na czele) 'leadership', albo też fragment twarzy 'forehead', czyli właśnie przód głowy. Zderzenie czołowe, head on collision, uderzenie przodem o przód. Zwrócenie się do kogoś "czołem" oznacza bezpośrednie zwrócenie się do kogoś. Raczej jest to powitanie, takie 'hey'. Pożegnać kogoś też tak można. Traktowane jest to jako symbol otwartości i życzliwości wobec osoby, do której zostało skierowane. Armor-'zbroja', ale raczej 'pancerz' jest lepiej. Kłaniać się, jest to forma okazywania szacunku. Pochylenie głowy przed kimś, okazanie uznawania jego pozycji w hierarchii. Jest to spokrewnione z azjatyckimi zwyczajami, a wywodzi się z feudalnej organizacji społeczeństwa. Stąd też istotny nacisk kładziemy na formy. Per "ty" można zwracać się do kolegi. Do osoby starszej wiekiem, rangą nie wypada, o ile ta nie zaproponuje tego pierwsza. Tak samo, gdy kogoś nie znasz, to nie jest na przykład "Józek", tylko "pan Józef". Zwrócenie się po imieniu do kogoś obcego, starszego, bez aprobaty tej osoby jest aroganckie, stanowi przejaw braku wychowania. Jest taki przykład w filmie 'calling teacher by their first name'. Część z tych nauczycieli się zirytowała, więc nawet w USA takie skracanie dystansu bez zgody starszego jest nieakceptowalne. Najtrafniejsza była była reakcja jednej z nauczycielek na pytanie 'whats up?'-'no, we are not at this level'. To jest disrespectfull behaviour. "Jak zdrówko" to takie pytanie "jak się czujesz", "jak się masz (lub miewasz)". Anglicy mają takie pytanie 'how are you today?' Takie "cześć, co u ciebie (słychać)?" Samopoczucie, how you feel today. Good or bad? Or "chujowo"-'bad as fuck'. Simple question, quick answear. "Siema" straciło swoje znaczenie pierwotne. Kiedyś było "cześć, jak się masz?". Częścią powitalną było "cześć". W ściągnięciu "siema" nie ma tej części, język ewoluuje. "Witam" jest formą oficjalną, taką mocno formalną ('welcome'). Jest to niewiele mniej oficjalnie od "dzień dobry". To jest taki mały krok w stronę rozluźnienia, gdy nie masz pewności jak kogoś powitać, aby go nie obrazić. Często stosowane gdy masz do czynienia z różnymi rangami witanych osób. Zbiorczo możesz ich powitać, bez narażania się na błąd, że komuś powiesz coś niestosownego.
"Hej, jak zdrówko?" jest jak "Hi, how are you/how are youre day?" Co mam opisać swój dzień i co u mnie? Raczej w obu przypadkach jest, "Hej, ok" A co do kłaniania się duż a cześć osób wtedy serio się "kłania" ale bardziej skinięciem głowy.
"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" u mnie się zawsze mówi po powrocie z kościoła, a "zostańcie z Bogiem " to jak się wychodzi z domu, alko do kogoś kto wychodzi z domu to "idźcie z Bogiem", ale nie tylko do kościoła, np z moja ciocia widzę się prawie codziennie i codziennie na pożegnanie to mowimy
Moje ulubione, śmieszne przywitanie to "Szufla". Szufla to między innymi rodzaj łopaty. Służy jako powitanie, bo ruch ręki przypomina ruch łopaty. Drugie to "Graba". Nie wiem z czego pochodzi, ale mi kojarzy się z angielskim "to grab". Dużo uszanowanka!
Jeszcze niedawno było naturalne, że gdy dobrze wychowani znajomi mijali się na ulicy, to mówili dzień dobry i wykonywali skinięcie głową i to był cały ukłon . Wyobrażenie o tym, że ukłon wykonują rycerze w zbroi bierze się zapewne z Hollywood. A jeśli chodzi o ryż, to w życiu nie jadłam żadnej papki, najwyżej w azjatyckich restauracjach. Ryżowa papka kojarzy mi się z ryżem na słodko, którego Azjaci, jak mi wiadomo, nie tolerują.
To co słyszysz kiedyś było wykonywane w realu .Czołem ... biję o podłogę kiedyś było praktycznie wykonywane przy przywitaniu kogoś znaczniejszego , albo komu chciało okazać się szacunek Całuję rączki to samo. Wynika z pamięci o przeszłości w zwyczajach i w mowie. Dla kultury mającej ok 200 lat będzie niezrozumiałe. Ale Japończyk czy Chińczyk zrozumie bez problemu
I jeszcze to: Powiedzenie czołem jest formą przywitania, która wywodzi się z dawnych gestów szacunku i poddaństwa. Oznaczało to dotykanie swoim czołem ziemi przed kimś, kogo się szanowało lub bało. Z czasem zwrot ten uległ skróceniu i uproszczeniu, a dziś jest używany jako żartobliwe lub ironiczne powitanie. Możesz przeczytać więcej o tym na stronie Cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem…1. 😊
"Kłaniam się" to nie jest to samo co "klękam". W polskiej tradycji gentlemani lekko skłaniali sobie głowy, zdejmując przy tym kapelusze. Robili to na powitanie. To była oznaka szacunku. Gdy Pan Kowalski bardzo szanował Pana Nowaka i robił ten gest na powitanie, to mówiono, że Pan Kowalski kłania się Panu Nowakowi. Dzisiaj, gdy mówimy "kłaniam się" jest to nawiązanie do tej tradycji i jest to oznaka szacunku. "Czołem" to z kolei powitanie żołnierskie. Żołnierze salutując, przykładają palce do czoła. Mówiąc "czołem" nie tylko się witamy, ale też sygnalizujemy swoją gotowość do działania, mówimy, że jesteśmy pełni energii, gotowi na wyzwania - zupełnie jak żołnierze. Przy czym "czołem" nie mówi się do przełożonego czy dowódcy. Stosuje się to wobec kolegów/koleżanek.
@@SthNothingEverything Mówimy o samym zwrocie "czołem". A nie: "czołem, Panie Prezydencie" czy "czołem, Panie Ministrze". Dodanie apostrofy do powitania od razu formalizuje wypowiedź. Samo "czołem" możemy użyć w stosunku raczej do kolegi czy koleżanki. Czy żołnierze, salutując np. do prezydenta mówią tylko "czołem"? Można też powiedzieć: "czołem, ziom".
Odnośnie pytania dotyczącego sformułowania "Niech będzie pochwalony". Otóż, jest to niepełne przedstawienie tego zwrotu lingwistycznego. Pełne pozdrowienie brzmi następująco : "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Zwrot ten jest używany zarówno poprzez osoby świeckie, jak i osoby duchowne. Jest to pozdrowienie, w którym wyraża się tożsamość oraz świadectwo wiary katolickiej. Użycie zwrotu "Niech będzie pochwalony", jest niepełne. Rozmówca nie wskazuje , kto ma być pochwalony, tym samym nie utożsamia z tym, kto ma być pochwalony. Pełny zwrot, jest także wyrazem szacunku do drugiego człowieka, który jest stworzeniem Bożym, oraz przyznaniem się do bycia stworzeniem Bożym, zależnym od Boga, oraz Bogu zawierzającym się. Może na innym przykładzie, będzie to bardziej widoczne. W ostatnich latach możemy zaobserwować zintensyfikowaną laicyzację sacrum. Obecnie, w przekazie medialnym, popkulturowym "mówi się" - 'wesołych świąt'. I, na tym koniec. Pytanie, jakich świąt ? Dlaczego nie wskazuje się w takim komunikacie , że to życzenia w okresie "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia". Także i tutaj, naruszona jest kwestia tożsamości wiary katolickiej, poprzez niepełną formułę lingwistyczną. Pełność danej formuły jest uwarunkowana historycznie przez tradycję, oraz tożsamość. W obu przypadkach, jeśli następuje jakieś pominięcie, skrócenie formuły/zdania, ma to wyraz tożsamościowy, identyfikacyjny. Przedstawiam kwestię hasłowo i bardzo skrótowo.
A co do "niech będzie pochwalony", akurat u mnie w rodzinie dość często się mówiło, ale bardziej na ogólne przywitanie przy wejściu do czyjegoś domu czy mieszkania, trochę na zasadzie poinformowania gospodarzy o swojej obecności i zaznaczenia, że przychodzimy w pokoju,ppzniej oczywiscie było "normalne/tradycyjne" przywitanie, uściski etc.
@@januszlepionko Jezus Chrystus? Jest to tradycyjne powitanie rzymskokatolickie: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", po łacinie: "Laudetur Iesus Christus" lub "Laudetur Jesus Christus", często jednak nie mówiło się całości bo "Jezus Chrystus" na końcu wypowiedzi jest w tym momencie oczywisty - mam na myśli: oczywisty, ale dla osób używających tego pozdrowienia.
@@lamerekeklerek Poszukaj, kto zaczął modę na niedokańczanie tego pozdrowienia. Wtedy będziesz wiedzieć, dlaczego używając je trzeba _zawsze_ wypowiadać je _do końca_ .
@@januszlepionko dorabiać teorie można do wszystkiego, nawet jeśli dla kogoś znaczy to coś innego to dla mnie i mojej rodziny pozdrowienie jest jasne, klarowne i nie oznacza nic innego, nawet jeśli nie jest to "pełna wersja".
O ile pamiętam CZOŁEM to jest chyba skrócona wersja dłuższego przywitania. "Czołem o ziemię biję przed waszmością" (przed panem), która jest słownym opisem uniżonego wschodniego ukłonu, wymagającego klęknięcia i pochylenia głowy prawie do ziemi. Pochodzi z XVI-XVII wieku. Nie należy tego rozumieć dosłownie tylko jako emfazę, jako chęć podkreślenia, ze tak cenimy sobie spotkaną osobę, że gotowi bylibyśmy na tak uniżony ukłon. Pierwotnie to było powitanie, później w wersji skróconej można było używać tego również jako pożegnania. To są po prostu pozostałości rytuałów szlacheckich z dawnych czasów. Odpowiednik angielskich zwrotów w stylu "My Leech"
8:24 w sumie tak. myślę że jak ktoś tak sformułuje przywitanie to chce nieco bardziej szczegółowych informacji niż "dobrze" albo "może być". Zwykle jak ktoś chce się po prostu przywitać mówi "cześć" czy coś takiego. Pytanie o zdrowie czy samopoczucie wchodzi potem. Nikt nie mówi tego raczej z myślą że teraz zaczniesz opowiadać o jakiś traumach z dzieciństwa, ale to jest dobre pytanie by sprowokować NARZEKANIE. kiedy ktoś pyta cię jak tam zdrowie możesz ponarzekać że bolą cię plecy czy coś. A gdy ktoś pyta o samopoczucie możesz powiedzieć co cię wkurza albo męczy.
Czołem to jest nawet przywitanie/pożegnanie używane powszechnie w wojsku i nawet jak oficer powie do szeregowego "czołem żołnierzu" to szeregowy odpowiada np. "czołem panie poruczniku", używane też to jest na zakończenie służbowej rozmowy telefonicznej.
Kwestia przywitania, jest uwarukowana historycznie, oraz kulturowo. Dla, uczestnika spoza danej kultury, będą dane zwroty zawsze "dziwne". Natomiast, dla uczestnika danej kultury, będą one (i są), 'przeźroczyste' (kwestia przeźroczystości, to problem na dłuższy wywód). Nie zastanawia się użytkownik danej kultury, dlaczego tak, a nie inaczej. Taka po prostu jest kultura w której on wyrasta. Znaczenia Kultura, używam nie w sensie "dobrego wychowania", ale jako - najczęściej rozumianej, jako całokształt duchowego i materialnego dorobku społeczeństwa. Kulturę można określić jako ogół wytworów ludzi, zarówno materialnych, jak i niematerialnych: duchowych, symbolicznych, takich jak wzory myślenia i zachowania. O, tutaj taka forma powitań. Nie do końca popkulturowa, ale nie do końca akademicka, natomiast historiogaficzna th-cam.com/video/ZE301p-TwTc/w-d-xo.html
-Jak tam zdrówko? -Szkoda gadać... -Dzień dobry! -Jak dla kogo... ,,Witam" jest bardziej formalne niż ,,Cześć" czy ,,Siema" ale nie próbuj pisac ,,Witam" w formalnym mailu...
"Czołem" pochodzi ze staropolszczyzny. Gdy dawny Polak chciał okazać komuś swe głębokie uszanowanie to głęboko się mu kłaniał, niemal dotykając głową ziemi. Gest ów wzmacniała, a później w ogóle zastępowała ekspresja słowna: "czołem biję/chylę się/dotykam do ziemi!". Dzisiaj krótkie, dobitnie brzmiące "czołem" zachowano podczas formalnych uroczystości w wojsku. Tym słowem np. żołnierze witają prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych. Na co dzień używane jest jak ktoś ma taką fantazję, ale nie jest to dziwaczne. 1:58 Tak Dave, zgadza się, choć wyrażona ironicznie, to jednak intuicja Cię nie myli ;) Jest tak, bo dzisiejsza polska kultura mocno wyrasta z dawnej kultury szlacheckiej. Najlepszym przykładem tego formuły grzecznościowe: Pan/Pani
Co do zasady 'witam" powinno się używać tylko kiedy przyjmuje się gości w swoim domu, czy innym miejscu, którego jest się właścicielem, zarządcą. Można tego zwrotu używać o każdej porze dnia. Nie użyjesz "dzień dobry" po zmroku, dziwnie by brzmiało
Witam może używać gospodarz i ogólnie może też używać osoba w jakiś sposób ważniejsza w danej sytuacji. Dlatego np. dziennikarz może powiedzieć "witam państwa" do swoich gości, ale ci goście nie powinni odpowiadać mu "witam", bo to nawet źle brzmi. Niestety "witam" jest nadużywane w nieprawidłowym kontekście, zwłaszcza w formie pisemnej.
A propos `Na zdrowie`, mówisz Dave, że u was się tak nie mówi, że `bless you`, ewentualnie Gesundheit... przecież Gesundheit oznacza dosłownie na zdrowie xD
A najlepsze to że Bless You w dosłownym, a nie potocznym tłumaczeniu to Błogosławię Cię .............. Idąc tropem Dave`a ......Czemu mnie błogosławisz jak kichnąłem ??????
@@mydek1 Wyjaśnię Ci to. Kiedyś wierzono, że kichnięcie, to pozbycie się złego ducha z ciała. Pozbycie się złego ducha wiązało się ze zdrowiem. Stary zabobon, który ciągle w mowie potocznej istnieje.
W moim czasie, był krótki epizod, że mówiło się POCHWA do księdza na lekcji religii jako przywitanie/pożegnanie, oczywiście skrót od NIECH BĘDZIE POCHWALONY (rocznik 89')
Witam, to bardziej staromodna forma dlatego brzmi formalnie. Na do widzenia mówisz żegnaj wtedy, gdy podejrzeważ, że nie zobaczysz juz tej osoby lub nie chcesz już tej osoby więcej widzieć
Ziomuś, "nerka" i "narka" to dwa zupełnie różne słowa i nigdy bym na to nie wpadł. To tak jak "custody" i "custardy", a nawet i mniej powiązane. Często mnie dziwi jak dostrzegasz takie dziwne podobieństwa, ale to widocznie kwestia obycia. Poza tym "narka" to się mówiło na Gadu-Gadu w 2003.
Czołem jest od bicia czołem pokłonów, stąd takie słowa jak czołobitność w znaczeniu oddawania czci, cytat: "czołem biję za cześć ziemię przed wami", czyli dotykam swoim czołem ziemi za cześć przed wami. Tak jak słowo "Cześć" na powitanie jest od oddawania czci. Obecnie w oficjalnych przywitaniach używa się w zwrotach - Czołem Panie Prezydencie! Abo gdy dowódca na apelu wojskowym mówi - Czołem Żołnierze! Ale wiesz, że Gesundheit dosłownie znaczy "zdrowie" po niemiecku? A co do samopoczucia to zwrot How are you? chyba znasz :P i tak jak żaden Anglik nie traktuje tego jako prawdziwego pytania tak Polacy też nie to po prostu zwrot który już przestał mieć swe pierwotne znaczenie pytania.
Ja np uwielbiam niezwykle sensowne angielskojezyczne przywitania. POV: Umierajacy na lozu smierci. Przychodzi rodzina, pyta how are you (jak sie czujesz), umierajacy odpowiada: I'm fine and you? (dobrze a wy?).
Sprawdź korzenia a sue zdziwisz , o co chodzilo orginslnie. 😊
Znaczy ja sue zdziwiłem 😊😊
@@Bob-I_accepted opowiedz/zalinkuj
Jesli ktos cie pyta po polsku jak sie masz , to opowiadasz mu cala historie choroby na powitanie?
@@domicyliat nie co do podlinkowania. To wiedza ze szkolenia przed wizytą u jednego lorda. Dla mnie to robocza wizyta 🤔🤫
Więc, to ślepe pytanie, na które jest ta sama ślepa odpowiedź tj to samo pytanie.
Dla znawcy angielskiego, na poziomie. Odpowiadanie inne niż to samo pytanie... Oznacza że taki jest głąbem z plepsu. Ot i cały smaczek 🤔😃
@@utahdan231 umierającemu na łożu śmierci nie powiesz jak się masz :)
Akurat jak się pytasz "jak tam zdrówko" albo "jak tam samopoczucie" to w większości wypadków poza samym przywitaniem jest to też dobre startowe pytanie do rozpoczęcia konwersacji w myśl, że Polacy lubią narzekać. Więc to nie jest tak, że nie liczymy na odpowiedź.
"CZOŁEM " to jest żołnierskie pozdrowienie, kłaniam się to stare pozdrowienie ale obecnie używane- bardzo grzeczne
To komuna!🤯😳😂😅🤣😭💡
"Kłaniam się"
Ja też "Kłaniam się"
Zderzamy się CZOŁEM 😀
Niegdyś się mówiło „moje uszanowanie”. Bardzo mi się to podobało. Mojego kumpla ojciec, który urodził się grubo przed wojną, zawsze witając się z damą zaczynał od „moje uszanowanie, całuję rączki…” Zarazem śmieszne ale też czarujące
Moje uszanowanie, całuję rączki, do nóg się ścielę.
@@MrRangiferpadam do nozek szanownej pani. 😂
Moj sasiad mowil MOJE USZACOWIENIE .
Dawniej to się mówiło " Niech będzie pochwalony"
@@Grzes-jz2fs :) Dawniej się mówiło " Szczęść Boże" :) Jak na "Znachorze" ;))
Dave: "Nikt nie powinien zrobić takiego filmu, bo to bardzo głupie jest"
Patryk Vega: "Potrzymaj mi piwo"
Może też być tak xd
Dave: "Nikt nie powinien zrobić takiego filmu, bo to bardzo głupie jest"
Dave: "Potrzymaj mi piwo"
Te pokłony i bicia czołem wywodzą się z Polski Szlacheckiej, tego hamburgerożercy nie zrozumieją. Cześć ,czołem, kluski z rosołem
Uuuu szlachcicowi korona spadła z głowy xD Mi tam się podoba, gdy ktoś robi dekonstrukcję polskiego języka codziennego. Trzeba mieć bardzo niską samoocenę aby się o to obrażać.
@@wolfik555Śmiej się dalej, kiedyś za takie drwiny był stryczek
😍@@wolfik555
@@Criss-fr3xj 🤣
Kodeks Szlachcica nie pozwala mi rozmawiać z chłopami@@wolfik555
Tales z Miletu, Platon, Immanuel Kant, Kartezjusz, Epikur, Dave z Ameryki.....lubię ten kanon filozoficzny😄
Dobrze podkreślone... 😂😂😂
Talesz z miletu !?!? 🤔 sedes z bakelitu 😜
Kartezjusz to tez Matematyk . Jego powiedzenie po dzis dzien jest uzywane MYSLE WIEC JESTEM .
,,Czołem"Dave to przecież przywitanie największych twardzieli 😅😅
od razu "na klate"
@@konradzlu5h a dokładnie jest jeszcze ,,klata"😅😅
"Czołgiem" i z dyńki! 🙃
Naprawdę mysłem analogicznie do rosyjskiego "челом бью". To taki archaizm
nie, nie, nie, bardzo źle myślaleś@@ИльясКурукчи
w dawnych czasach, gdy była tzw. Polska szlachecka na znak powitania robiło się ukłon i stąd wzięło się "kłaniam się" lub robiono tylko kiwnięcie głowy i stąd wzięło się "czołem" czyli że pochylasz czoło na znak szacunku do tej osoby
"Czołem", czyli otwartą (niezakrytą), twarzą do rozmówcy - nie mam nic do ukrycia/złych intencji.
Witam pierwotnie używał gospodarz, który właśnie "witał" swoich gości, więc witam nie ma sensu, kiedy to ty gdzieś wchodzisz lub przychodzisz do kogoś. Chociaż trzeba przyznać, że współcześnie stało się już dużo mniej formalne i Polacy często nadużywają tego słowa w niepoprawny sposób.
Niestety tak jest a część osób używa witam jeszcze w formie pisanej np. pisząc maile albo wiadomościach na różnych platformach. Nie lubię tego bardzo 😊
"witam", (...) jest wyrazem grzeczności minimalnej, wygodnej dla nadawcy, ale niewyrażającej szacunek dla adresata". (Słownik wyrazów trudnych i kłopotliwych PWN).
@@johnhennessy3237z drugiej strony słownik pwn też ma błędy
Fakt
@@johnhennessy3237zgadza się ale uzywany może być przez kogoś kto wita kogoś u siebie a nie kogoś kto przychodzi do kogoś czy mailuje i on wita 😅😅😅
Dave i jego rozkminy 🤣🤣🤣 Cały urok tego kanału 👍
Dave,musisz pamiętać że język polski to Ocean Tajemnic,nawet dla samych Polaków 🎉🎉🎉
„Jak tam samopoczucie?” - pytanie raczej o vibe, jaki masz nastrój. Często używam tego, bo w przypadku czegoś negatywnego już jest temat do rozmowy
"WTF is czołem?" no i nie wytrzymałem ze śmiechu...
Ja kiedyś, jak byłem mały, to chciałem się przywitać z księdzem i mówię do niego "Niech będzie pochwalony". A on do mnie "Kto?". Ja takie WTF i myślałem, że pyta, kto ja jestem, to mówię, że ja to Michał jestem. A on wykrzyczał "JEZUS CHRYSTUS". :D
hahahhahahha
😅😅😅😅
Dobre !😂
No bo niby kogo chciałeś pochwalić? Powiedzenie tylko części, oznacza lekceważenie Boga. Równie dobrze mogłoby być. Samo "pochwalony".
Człowieku podziwiam Cię już tyle lat się produkujesz na YT a twoje zdziwienie ciągle nie ustaje.
😂
"taxóweczka czeka" to jest klasyk z youtube, był taki stary film z żartami ze starszych ludzi, że taxóweczka przyjechała i stoi
czołem..chylić czoła..kłaniać się nisko-ma to sens. Wywodzimy słowa z głebokiej przeszłości podczas gdy amerykanie z Tik-toka.
O to to. Po prostu nasza historia i zwyczaje mają znacznie głębsze korzenie i nawet jak coś, czego już nie robimy dzisiaj (np. to kłanianie się po powodzeniu „kłaniam się”) to jednak głęboko jest to zakorzenione a języku polskim. Podobnie „Jak zdrówko” czy „jak Twoje samopoczucie” to raczej takie pytanie z uprzejmości, bo liczysz, że drugiej osobie się powodzi, ma dobre zdrowie i nie ma tutaj jakich złych intencji.
Patrząc na Hamburgeriańską historię to powitanie "Ch....... Ci w d......" na powitanie i na pożegnanie to szczyt ich możliwości.
tak jak "zdrowaś Mario" czyt.pozdrawiam Cię @@paciuk5111
"Czołem" to również, słowo używane w wojsku. Jakiś wysoko postawiony oficer wita się z wojskiem "czołem żołnierze", żołnierze odpowiadają "czołem panie ......" i tu wstawiało się stopień czy tytuł. W mojej jednostce był z wizytą arcybiskup Głudź, to odpowiedź żołnierzy brzmiała "czołem ekscelencjo generale". ;)
Z racji mojej funkcji jako jedyny szeregowiec codziennie kilka razy meldowałem się i rozmawiałem z dowódcą jednostki, rano czekałem przed gabinetem gdy dowódca przychodził mówiłem "dzień dobry panie pułkowniku", a on do mnie odpowiadał "cześć", na słowo "cześć" była tylko jedna odpowiedź "czołem panie półkowiku".
Moje uszanowanie to i tak najlepsze przywitanie/pożegnanie
Dobrze prawisz ekselencjo
Jeszcze "całuję rączki", których się wcale nie całuje :D
Padam do stópiczek
Jeszcze całkiem niedawno na powitanie mężczyzna kobiecie ucałował rękę. Powitanie między mężczyznami to uścisk dłoni.
11:28 "kłaniam się" .... a wiesz Dave co wyjdzie z dwóch gości co będą się sobie kłaniać ale będą stać za blisko siebie ??? Wtedy właśnie będzie "czołem" heheheh
ziomek mowi witam, jego ręka leci w twoją strone niczym włócznia, odpowiadasz kłaniam się, kłaniasz się i unikasz włóczni, wyciągasz rękę i przebijasz go swoją włócznią, potem dobijasz z czoła. przywitanie wygrane
Brawo za poczucie humoru.
Rozjebalo mnie albo mie
"Czolem"-Przywitanie w gwarze wojskowej. Tak jak " Czuwaj" w Harcerstwie.
dokładnie
Świetny materiał, złoto
Czy tylko ja czekałem na "serwus"?😂
Dwa przykłady:
1. Serwus
2. Całuję rączki (do kobiety)
a ja myslalem ze do kobiety to klaniam sie nisko po samo .......
.....po samo klepisko. 😁
Oba spotykane na Węgrzech, choć to drugie bardzo rzadkie obecnie. Może to pozostałość poaustriacka?
niektóre bardzo śmieszne „czołem”, „kłaniam się”, „jak tam zdrówko”😂 ale to bardzo się zmienia… bo te wymienione przez Ciebie to raczej powiedzonka ludzi 40+, o ile nawet nie starszych… wśród ludzi 15-30 lat i 30-40 lat jeszcze inne powitania funkcjonują… i z każdą kolejną generacją mamy coraz więcej kalek językowych z angielskiego/amerykańskiego, a wiele przez Ciebie wymienionych to przecież tego najlepsze przykłady: „Jak tam samopoczucie?” = „How are you feeling today?”; „Heja, co tam?” = „Hi, what’s up?” ; „Heja, jak tam leci?” = „Hi, how is it going?”; „Yo, what’s up bro?” - „yo, co tam brachu?” to tak z głowy mniej więcej jak witam się z ludziskami bardziej w moim wieku 30 kilku lat… 😂
Ej, ale "co tam", "jak leci" itd. to nie są kalki z angielskiego, raczej przypadkowa zbieżność wynikająca z tego, że na całym świecie ludzie witają się w podobny sposób.
Przykładem jest "siemasz" pochodzące od "jak się masz". To stare polskie powiedzenie, które nie jest przecież kalką "how are you", a ktoś mógłby tak pomyśleć.
Gdy ktoś się mnie pyta "jak tam zdrówko/samopoczucie/cokolwiek innego" to po prostu odpowiadam "no spoko, a tam?" i on zwykle odpowiada "też spoko" i przechodzimy do normalnej rozmowy
Jak mnie ktoś pyta na przywitanie "jak tam" to odpowiadam "bywało lepiej".
@@Zzwitold I jak tam?
@@mallel bywało k...a lepiej
To samo co „how are you? „
Polski język jest bogatszy w określenia i znacznie bardziej obrazowy niż prosty angielski. Nie dziwie się prostym amerykanom, którzy czasami nie wiedzą gdzie leży Europa, że powiedzenia polskie są dla nich dziwne. Jednak Dave to inteligentny, dowcipny facet i łamie ten stereotyp. Powiedzenia czy przywitania to też kwestia przyzwyczajenia, czasami to stare formy i wielu z nich już się nie używa . np "Moje Uszanowanie" 😅
Ale reaguje w sposób jak przystało na Amerykanina. 😂😂😂 Dowcipkuje I nie rozumie zbytnio. Oczywiście nie ubliżam mu. Nie o to mi chodziło.
@@grzegorzkubala5231właściwie robisz to samo. Dowcipkujesz, a nie wiem czy zrozumiałeś przekaz filmu…„filmiku”
No to zawsze możesz powiedzieć na temat zdrowia:
Wszystko w porządku a jak u Ciebie?
Albo "Bywało lepiej, a u Ciebie?"
Zdrówko też się mówiło przy kielichu (przy shot-ach też)
Samopoczucie czyli jak dziś się czujesz np. mam dziś dużo energii i mogę robić wszystko to możesz powiedzieć wyśmienicie, a jak nic Ci się nie chce to możesz powiedzieć, że nic Ci się dziś nie chce, albo po prostu Ujdzie lub Może być.
Dla mnie Siema to jest dokładnie skrót wywodzący od Jak się masz, ale w formie powitania bez odpowiedzi.
Witam - może być różnie - normalne lub z "Misiem" (czyli przytuleniem) jak ludzie są bardzie serdeczni i się już trochę znają.
A "Kłaniam się" to mi się kojarzy ze starszymi ludźmi. Spotkałem się z tym, że Panowie noszące kapelusz podnosili go i mówili Kłania się, ale też zdarzało się, że go nie mieli a chcieli nawiązać do tego gestu z dawnych czasów.
Myślę że Trylogia Sienkiewicza by pomogła. 😅
Po prostu mamy tyle form grzecznościowych bo zwracamy sie do ludzi na TY lub na Pan/Pani. I trzeba użyć konkretnej formy do konkretnej osoby. Na przykład, nie wypada powiedzieć "Siema" do sąsiada, który jest od nas dużo starszy.
Jest jeszcze takie przywitanie, które dla mnie wydaje się bardzo formalne i dziś używane tylko przez starszych ludzi. Mam na myśli "Uszanowanie!". Tak się mówiło chyba przed wojną i może do lat 50, bo już mój ojciec (rocznik 1951, wychowany na rocku, Beatlesach itp.) nigdy tak nie mówił. Słyszę czasem jak tacy bardzo starzy ludzie witają się tym slowem. Wspomniałeś o "Niech będzie pochwalony" - to prawda, tak mówi się do księdza. Ale na Śląsku istnieje też takie przywitanie "Szczęść Boże!". Tak pozdrawiają się śląscy górnicy na kopalni (bo gorole chyba nie).
„Niech będzie pochwalony” - ale KTO ma być pochwalony?
Moich kumpli śmieszyło "God bless you" przy kichnięciu.
Dziekuje za Twoj humor, poplakalem sie ;)
Witaj Dave. Wiele z tych zwrotów, które Cię śmieszą mają swoje źródła w szlacheckiej Polsce. Staropolskie powitania były regulowane przez wiele zasad grzecznościowych, których należało przestrzegać. Obecne formy przetrwały w mocno skróconych wersjach. A część jest kalką angielskich zwrotów grzecznościowych. Zresztą te pierwsze polskie są powoli wypierane przez te angielskie ...
Dodam że przywitania mogły się różnić w zależności od warstwy społecznej. Chociaż większość zasad obowiązywała wszystkich.
Rodzaj przywitania zależał też od Twojego statusu i płci i wieku.
"Czołem" to powitanie Żołnierksie z przełożonym.
Całuję raczki od stóp do głów. - Przy witaniu przyjaciółki.
😅😅😅😅
Helo !!! Dave!!! Uwielbiamy Twoje filmy !!! 😁😁😁 Znane przywitania to również " HELO, HELOU, ELO od HELOO" Pozdrawiamy 😁😁😁
Salutuje się do czoła. Harcerze i żołnierze standardowo używali tego pozdrowienia.
W Polsce w przeciwieństwie do USA nie salutuje się do gołej głowy. Salutuje się do orla na czapce.
Harcerze używają innego zwrotu: Czuwaj!
Poza tym polskim zwyczajem jest, że salutuje się do godła na czapce (żołnierz - do orła, harcerz -do lilijki).
Myślę że Polacy czują się w podobny sposób zakłopotani gdy muszą odpowiadać na pytanie "How are you?", za każdym razem gdy to słyszę to zaczynam się zastanawiać nad tym co mam mu powiedzieć zamiast zacząć rozmowę na temat o którym chciałem porozmawiać.
Drazni mnie obcy jezyk ,uzywam go tylko jak musze, I ta nagonka ze trzeba sie uczyc angielskiego,niech sie wszyscy ucza polskiego
@@bognabogna3696
Więc zacznij się uczyć. Na początek lekcja ortografii.
To samo "jak się masz?" albo w bardziej trywialnej formie "siema".
W Polsce odpowiednikiem tego jest ,,co tam?'', ,,jak tam?'' albo ,,co słychać''? Ja zawsze odpowiadam ,,stara bida'' albo ,,ch#juwo, ale stabilnie''.
@@bognabogna3696j. polski nieprzydatny.
9:21 Mnie na przykład bardzo śmieszy zwrot *"What's up!"* Bo dla mnie on brzmi podobnie jak *_"Woah! Ale Cap..."_* 🐐🤧
Subskybuję tu i na instytucie. Super te Twoje pogadanki o języku
Dobry film. Całuję rączki.
Rozbawiles mnie Dave. Uwielbiam te twoje analizy jezykowe.
Czoło, inaczej, front, przód (czoło kolumny), prowadzenie (być na czele, stać na czele) 'leadership', albo też fragment twarzy 'forehead', czyli właśnie przód głowy. Zderzenie czołowe, head on collision, uderzenie przodem o przód. Zwrócenie się do kogoś "czołem" oznacza bezpośrednie zwrócenie się do kogoś. Raczej jest to powitanie, takie 'hey'. Pożegnać kogoś też tak można. Traktowane jest to jako symbol otwartości i życzliwości wobec osoby, do której zostało skierowane.
Armor-'zbroja', ale raczej 'pancerz' jest lepiej.
Kłaniać się, jest to forma okazywania szacunku. Pochylenie głowy przed kimś, okazanie uznawania jego pozycji w hierarchii. Jest to spokrewnione z azjatyckimi zwyczajami, a wywodzi się z feudalnej organizacji społeczeństwa. Stąd też istotny nacisk kładziemy na formy. Per "ty" można zwracać się do kolegi. Do osoby starszej wiekiem, rangą nie wypada, o ile ta nie zaproponuje tego pierwsza. Tak samo, gdy kogoś nie znasz, to nie jest na przykład "Józek", tylko "pan Józef". Zwrócenie się po imieniu do kogoś obcego, starszego, bez aprobaty tej osoby jest aroganckie, stanowi przejaw braku wychowania. Jest taki przykład w filmie 'calling teacher by their first name'. Część z tych nauczycieli się zirytowała, więc nawet w USA takie skracanie dystansu bez zgody starszego jest nieakceptowalne. Najtrafniejsza była była reakcja jednej z nauczycielek na pytanie 'whats up?'-'no, we are not at this level'. To jest disrespectfull behaviour.
"Jak zdrówko" to takie pytanie "jak się czujesz", "jak się masz (lub miewasz)". Anglicy mają takie pytanie 'how are you today?' Takie "cześć, co u ciebie (słychać)?"
Samopoczucie, how you feel today. Good or bad? Or "chujowo"-'bad as fuck'. Simple question, quick answear.
"Siema" straciło swoje znaczenie pierwotne. Kiedyś było "cześć, jak się masz?". Częścią powitalną było "cześć". W ściągnięciu "siema" nie ma tej części, język ewoluuje.
"Witam" jest formą oficjalną, taką mocno formalną ('welcome'). Jest to niewiele mniej oficjalnie od "dzień dobry". To jest taki mały krok w stronę rozluźnienia, gdy nie masz pewności jak kogoś powitać, aby go nie obrazić. Często stosowane gdy masz do czynienia z różnymi rangami witanych osób. Zbiorczo możesz ich powitać, bez narażania się na błąd, że komuś powiesz coś niestosownego.
"Hej, jak zdrówko?" jest jak "Hi, how are you/how are youre day?" Co mam opisać swój dzień i co u mnie? Raczej w obu przypadkach jest, "Hej, ok"
A co do kłaniania się duż a cześć osób wtedy serio się "kłania" ale bardziej skinięciem głowy.
Nie ma to jak walnąć z bańki na przywitanie 😵
"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" u mnie się zawsze mówi po powrocie z kościoła, a "zostańcie z Bogiem " to jak się wychodzi z domu, alko do kogoś kto wychodzi z domu to "idźcie z Bogiem", ale nie tylko do kościoła, np z moja ciocia widzę się prawie codziennie i codziennie na pożegnanie to mowimy
Błyskotliwy odcinek 🤩, idealny materiał na stand-up 🤣. Z fartem, mordo
Moje ulubione, śmieszne przywitanie to "Szufla". Szufla to między innymi rodzaj łopaty. Służy jako powitanie, bo ruch ręki przypomina ruch łopaty.
Drugie to "Graba". Nie wiem z czego pochodzi, ale mi kojarzy się z angielskim "to grab".
Dużo uszanowanka!
Graba to też ręka, a ścićle dłoń.
"Jak zdrówko?", to takie polskie "How you doin'?" - po prostu mówisz, że dobrze i pytasz, jak jego. To jest dokładnie to samo.
Niech będzie pochwalony. A w skrócie: Pochwa ! 😂🤣😂
No to pochwa!!!
Narka!!!
No ale KTO ma być pochwalony?
"Polacy są Azjatami Europy." To jest piękne, co pan powiedział
Dave, "Jak zdrówko" działa dosłownie jak "what's up"
Ja tam oczekuję szczerej odpowiedzi na takie pytanie.
Jeszcze niedawno było naturalne, że gdy dobrze wychowani znajomi mijali się na ulicy, to mówili dzień dobry i wykonywali skinięcie głową i to był cały ukłon . Wyobrażenie o tym, że ukłon wykonują rycerze w zbroi bierze się zapewne z Hollywood. A jeśli chodzi o ryż, to w życiu nie jadłam żadnej papki, najwyżej w azjatyckich restauracjach. Ryżowa papka kojarzy mi się z ryżem na słodko, którego Azjaci, jak mi wiadomo, nie tolerują.
To co słyszysz kiedyś było wykonywane w realu .Czołem ... biję o podłogę kiedyś było praktycznie wykonywane przy przywitaniu kogoś znaczniejszego , albo komu chciało okazać się szacunek Całuję rączki to samo. Wynika z pamięci o przeszłości w zwyczajach i w mowie. Dla kultury mającej ok 200 lat będzie niezrozumiałe. Ale Japończyk czy Chińczyk zrozumie bez problemu
"witam" używam wtedy, kiedy nie wiem czy powinnam powiedzieć "cześć" czy "dzień dobry"
Niestety, nieprawidłowo. Dużo osób może poczuć wtedy taki zgrzyt. Lepiej mów dzień dobry.
Dotyczy to także, a może przede wszystkim, formy pisemnej.
Super, kłaniam sie mnie rozwaliło 😂
Kocham te Twoje interpretacje 😂😂😂
I jeszcze to: Powiedzenie czołem jest formą przywitania, która wywodzi się z dawnych gestów szacunku i poddaństwa. Oznaczało to dotykanie swoim czołem ziemi przed kimś, kogo się szanowało lub bało. Z czasem zwrot ten uległ skróceniu i uproszczeniu, a dziś jest używany jako żartobliwe lub ironiczne powitanie. Możesz przeczytać więcej o tym na stronie Cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem…1. 😊
"Kłaniam się" to nie jest to samo co "klękam". W polskiej tradycji gentlemani lekko skłaniali sobie głowy, zdejmując przy tym kapelusze. Robili to na powitanie. To była oznaka szacunku. Gdy Pan Kowalski bardzo szanował Pana Nowaka i robił ten gest na powitanie, to mówiono, że Pan Kowalski kłania się Panu Nowakowi. Dzisiaj, gdy mówimy "kłaniam się" jest to nawiązanie do tej tradycji i jest to oznaka szacunku. "Czołem" to z kolei powitanie żołnierskie. Żołnierze salutując, przykładają palce do czoła. Mówiąc "czołem" nie tylko się witamy, ale też sygnalizujemy swoją gotowość do działania, mówimy, że jesteśmy pełni energii, gotowi na wyzwania - zupełnie jak żołnierze. Przy czym "czołem" nie mówi się do przełożonego czy dowódcy. Stosuje się to wobec kolegów/koleżanek.
Chyba jednak zwrot 'Czołem' żołnierze używają nie tylko wobec kolegów, bo chyba prezydenta państwa czy królową nie można tak nazwać...
@@SthNothingEverything Mówimy o samym zwrocie "czołem". A nie: "czołem, Panie Prezydencie" czy "czołem, Panie Ministrze". Dodanie apostrofy do powitania od razu formalizuje wypowiedź. Samo "czołem" możemy użyć w stosunku raczej do kolegi czy koleżanki. Czy żołnierze, salutując np. do prezydenta mówią tylko "czołem"? Można też powiedzieć: "czołem, ziom".
Czołem Dave. Tak się w Wojsku witaliśmy. A więc Czołem Dave kocham cię oglądać. Jak tam szanowne zdrowie
"Kłaniam się po same kule" - bardzo eleganckie przywitanie niech się świat uczy ... :)
Odnośnie pytania dotyczącego sformułowania "Niech będzie pochwalony". Otóż, jest to niepełne przedstawienie tego zwrotu lingwistycznego. Pełne pozdrowienie brzmi następująco : "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Zwrot ten jest używany zarówno poprzez osoby świeckie, jak i osoby duchowne. Jest to pozdrowienie, w którym wyraża się tożsamość oraz świadectwo wiary katolickiej. Użycie zwrotu "Niech będzie pochwalony", jest niepełne.
Rozmówca nie wskazuje , kto ma być pochwalony, tym samym nie utożsamia z tym, kto ma być pochwalony. Pełny zwrot, jest także wyrazem szacunku do drugiego człowieka, który jest stworzeniem Bożym, oraz przyznaniem się do bycia stworzeniem Bożym, zależnym od Boga, oraz Bogu zawierzającym się.
Może na innym przykładzie, będzie to bardziej widoczne. W ostatnich latach możemy zaobserwować zintensyfikowaną laicyzację sacrum. Obecnie, w przekazie medialnym, popkulturowym "mówi się" - 'wesołych świąt'. I, na tym koniec. Pytanie, jakich świąt ? Dlaczego nie wskazuje się w takim komunikacie , że to życzenia w okresie "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia".
Także i tutaj, naruszona jest kwestia tożsamości wiary katolickiej, poprzez niepełną formułę lingwistyczną.
Pełność danej formuły jest uwarunkowana historycznie przez tradycję, oraz tożsamość.
W obu przypadkach, jeśli następuje jakieś pominięcie, skrócenie formuły/zdania, ma to wyraz tożsamościowy, identyfikacyjny.
Przedstawiam kwestię hasłowo i bardzo skrótowo.
Najlepsze przywitanie to "Serwus!".
Klasyczne i dżentelmeńskie
Serwus nie ma nic wspólnego z dżentelmeństwem , to normalne siema z lat 70-tych ubiegłego wieku używane przez ówczesnych nastolatków.
- Siema, panie profesorze!
- A… spieprzaj pan, dziadu jeden.
A co do "niech będzie pochwalony", akurat u mnie w rodzinie dość często się mówiło, ale bardziej na ogólne przywitanie przy wejściu do czyjegoś domu czy mieszkania, trochę na zasadzie poinformowania gospodarzy o swojej obecności i zaznaczenia, że przychodzimy w pokoju,ppzniej oczywiscie było "normalne/tradycyjne" przywitanie, uściski etc.
„Niech będzie pochwalony” - ale KTO ma być pochwalony?
@@januszlepionko Jezus Chrystus? Jest to tradycyjne powitanie rzymskokatolickie: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", po łacinie: "Laudetur Iesus Christus" lub "Laudetur Jesus Christus", często jednak nie mówiło się całości bo "Jezus Chrystus" na końcu wypowiedzi jest w tym momencie oczywisty - mam na myśli: oczywisty, ale dla osób używających tego pozdrowienia.
@@lamerekeklerek Poszukaj, kto zaczął modę na niedokańczanie tego pozdrowienia. Wtedy będziesz wiedzieć, dlaczego używając je trzeba _zawsze_ wypowiadać je _do końca_ .
@@januszlepionko dorabiać teorie można do wszystkiego, nawet jeśli dla kogoś znaczy to coś innego to dla mnie i mojej rodziny pozdrowienie jest jasne, klarowne i nie oznacza nic innego, nawet jeśli nie jest to "pełna wersja".
Czołem kojarzy mi się z wojskiem, ponieważ salutuje się do czoła. Witaj jest formalne i gdzieś czytałem, że świadczy o poczuciu wyższości.
Armor - zbroja, pancerz (obecnie chyba gł. się tego używa co do opancerzenia w pojazdach i gdy mowa np. o "plot armor").
Polecam do kolekcji jeszcze przywitanie "Serwus" :)
"Narka" to zdrobnienie "nara". Kiedy dziewczyny chcą się przywitać luzacko, ale przy tym chcą być urocze, słodkie to wołają do siebie "Narka!"
Mój dziadek, kończąc rozmowę telefoniczną, zwykle mówi "kłaniam się, do usłyszenia".
O ile pamiętam CZOŁEM to jest chyba skrócona wersja dłuższego przywitania. "Czołem o ziemię biję przed waszmością" (przed panem), która jest słownym opisem uniżonego wschodniego ukłonu, wymagającego klęknięcia i pochylenia głowy prawie do ziemi. Pochodzi z XVI-XVII wieku. Nie należy tego rozumieć dosłownie tylko jako emfazę, jako chęć podkreślenia, ze tak cenimy sobie spotkaną osobę, że gotowi bylibyśmy na tak uniżony ukłon. Pierwotnie to było powitanie, później w wersji skróconej można było używać tego również jako pożegnania.
To są po prostu pozostałości rytuałów szlacheckich z dawnych czasów. Odpowiednik angielskich zwrotów w stylu "My Leech"
Nie miałem pojęcia, że siema to skrót od jak się masz? hahahah
8:24 w sumie tak. myślę że jak ktoś tak sformułuje przywitanie to chce nieco bardziej szczegółowych informacji niż "dobrze" albo "może być". Zwykle jak ktoś chce się po prostu przywitać mówi "cześć" czy coś takiego. Pytanie o zdrowie czy samopoczucie wchodzi potem. Nikt nie mówi tego raczej z myślą że teraz zaczniesz opowiadać o jakiś traumach z dzieciństwa, ale to jest dobre pytanie by sprowokować NARZEKANIE. kiedy ktoś pyta cię jak tam zdrowie możesz ponarzekać że bolą cię plecy czy coś. A gdy ktoś pyta o samopoczucie możesz powiedzieć co cię wkurza albo męczy.
Czołem to jest nawet przywitanie/pożegnanie używane powszechnie w wojsku i nawet jak oficer powie do szeregowego "czołem żołnierzu" to szeregowy odpowiada np. "czołem panie poruczniku", używane też to jest na zakończenie służbowej rozmowy telefonicznej.
Zawsze możesz powiedzieć siemanko, na przywitanie i to jest w porządku :D
Kwestia przywitania, jest uwarukowana historycznie, oraz kulturowo. Dla, uczestnika spoza danej kultury, będą dane zwroty zawsze "dziwne". Natomiast, dla uczestnika danej kultury, będą one (i są), 'przeźroczyste' (kwestia przeźroczystości, to problem na dłuższy wywód). Nie zastanawia się użytkownik danej kultury, dlaczego tak, a nie inaczej. Taka po prostu jest kultura w której on wyrasta.
Znaczenia Kultura, używam nie w sensie "dobrego wychowania", ale jako - najczęściej rozumianej, jako całokształt duchowego i materialnego dorobku społeczeństwa. Kulturę można określić jako ogół wytworów ludzi, zarówno materialnych, jak i niematerialnych: duchowych, symbolicznych, takich jak wzory myślenia i zachowania.
O, tutaj taka forma powitań. Nie do końca popkulturowa, ale nie do końca akademicka, natomiast historiogaficzna th-cam.com/video/ZE301p-TwTc/w-d-xo.html
-Jak tam zdrówko?
-Szkoda gadać...
-Dzień dobry!
-Jak dla kogo...
,,Witam" jest bardziej formalne niż ,,Cześć" czy ,,Siema" ale nie próbuj pisac ,,Witam" w formalnym mailu...
Całuję rączki,padam do nóżek. No cóż, dawne formy grzecznościowe już przeminęły, zostały tylko coraz mniej znane powiedzenia..
"Czołem" pochodzi ze staropolszczyzny. Gdy dawny Polak chciał okazać komuś swe głębokie uszanowanie to głęboko się mu kłaniał, niemal dotykając głową ziemi. Gest ów wzmacniała, a później w ogóle zastępowała ekspresja słowna: "czołem biję/chylę się/dotykam do ziemi!". Dzisiaj krótkie, dobitnie brzmiące "czołem" zachowano podczas formalnych uroczystości w wojsku. Tym słowem np. żołnierze witają prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych. Na co dzień używane jest jak ktoś ma taką fantazję, ale nie jest to dziwaczne.
1:58 Tak Dave, zgadza się, choć wyrażona ironicznie, to jednak intuicja Cię nie myli ;) Jest tak, bo dzisiejsza polska kultura mocno wyrasta z dawnej kultury szlacheckiej. Najlepszym przykładem tego formuły grzecznościowe: Pan/Pani
Człowieku zrobiłeś mi dzień jesteś zaje....y 😂❤
Witać kogoś to można u siebie w domu, nie na ulicy ani tym bardziej u tego kogoś; też nie w emailu
Co do zasady 'witam" powinno się używać tylko kiedy przyjmuje się gości w swoim domu, czy innym miejscu, którego jest się właścicielem, zarządcą. Można tego zwrotu używać o każdej porze dnia. Nie użyjesz "dzień dobry" po zmroku, dziwnie by brzmiało
Witam może używać gospodarz i ogólnie może też używać osoba w jakiś sposób ważniejsza w danej sytuacji.
Dlatego np. dziennikarz może powiedzieć "witam państwa" do swoich gości, ale ci goście nie powinni odpowiadać mu "witam", bo to nawet źle brzmi.
Niestety "witam" jest nadużywane w nieprawidłowym kontekście, zwłaszcza w formie pisemnej.
- jak Ci leci?
- regularnie. jak co miesiąc
"Czolem zolnierze" to oficialne przywitanie dowodcy z podwladnymi.
Dzięki i czuwaj!
Koleżanka z pracy powiedziała mi ostatnio " do zoba". 😂
Ale się uśmiałem 😂🎉
czepiasz się - nara (sajonara)
I say you nara
Tak. W samopoczuciu tak to działa. Pan Bóg to jednak Majster wymyślając Polaków i Polski język
"Podaję Ci rękę" to byłoby dobre powitanie, spróbujmy go wprowadzić i rozpowszechnić w naszym pięknym języku! ;)
A propos `Na zdrowie`, mówisz Dave, że u was się tak nie mówi, że `bless you`, ewentualnie Gesundheit... przecież Gesundheit oznacza dosłownie na zdrowie xD
No to co , ze na zdrowie?
Nigdy nie słyszałem, aby ktoś w Stanach mówił gesundheit.
A najlepsze to że Bless You w dosłownym, a nie potocznym tłumaczeniu to Błogosławię Cię .............. Idąc tropem Dave`a ......Czemu mnie błogosławisz jak kichnąłem ??????
@@mydek1
Wyjaśnię Ci to. Kiedyś wierzono, że kichnięcie, to pozbycie się złego ducha z ciała. Pozbycie się złego ducha wiązało się ze zdrowiem. Stary zabobon, który ciągle w mowie potocznej istnieje.
W moim czasie, był krótki epizod, że mówiło się POCHWA do księdza na lekcji religii jako przywitanie/pożegnanie, oczywiście skrót od NIECH BĘDZIE POCHWALONY (rocznik 89')
Witam, to bardziej staromodna forma dlatego brzmi formalnie. Na do widzenia mówisz żegnaj wtedy, gdy podejrzeważ, że nie zobaczysz juz tej osoby lub nie chcesz już tej osoby więcej widzieć
Ziomuś, "nerka" i "narka" to dwa zupełnie różne słowa i nigdy bym na to nie wpadł. To tak jak "custody" i "custardy", a nawet i mniej powiązane. Często mnie dziwi jak dostrzegasz takie dziwne podobieństwa, ale to widocznie kwestia obycia. Poza tym "narka" to się mówiło na Gadu-Gadu w 2003.
Custardy , ale British !!!!😮
Czołem jest od bicia czołem pokłonów, stąd takie słowa jak czołobitność w znaczeniu oddawania czci, cytat: "czołem biję za cześć ziemię przed wami", czyli dotykam swoim czołem ziemi za cześć przed wami. Tak jak słowo "Cześć" na powitanie jest od oddawania czci. Obecnie w oficjalnych przywitaniach używa się w zwrotach - Czołem Panie Prezydencie! Abo gdy dowódca na apelu wojskowym mówi - Czołem Żołnierze!
Ale wiesz, że Gesundheit dosłownie znaczy "zdrowie" po niemiecku?
A co do samopoczucia to zwrot How are you? chyba znasz :P i tak jak żaden Anglik nie traktuje tego jako prawdziwego pytania tak Polacy też nie to po prostu zwrot który już przestał mieć swe pierwotne znaczenie pytania.
*_Cze Dave._*
_Thanx Dave._
fajne spojrzenie z innej perspektywy, super odcinek