Dziękuję za ten arcyciekawy przegląd i podpowiedzi czytelnicze. Z zachwytem patrzę na ekskluzywne wydania. Moje przepełnione półki z żalem zerkają na "młode", piękniejsze...
Ja byłam kilka lat temu na filmie ,, Mężczyzna imieniem Ove''. Niesamowita historia. Na filmie też wszyscy płakali na koniec. Z chęcią sięgnę teraz po książkę. Dziękuję i pozdrawiam ❤️
Wszystkie by się chciało przeczytać 🙂 ale ostatnią książką, tak bardzo mnie zachęciłaś, że prawie się popłakałem słuchając ciebie i muszę ją mieć. Serdecznie pozdrawiam.
Ja generalnie uwielbiam Lucy Maud Montgomery, mimo że jej twórczość nie do końca zestarzała się dobrze, ale "Błękitny zamek" to niezwykle podnosząca na duchu opowieść🥰
Właśnie czytam Znachora za Twoim właśnie poleceniem, za co bardzo dziękuję A właśnie skończyłam Pieśń o Achillesie i spędziłam z tą książką przemiłe kilka dni. Płynie się przez nią bardzo szybko
W zupełności się zgadzam z Twoją opinią na temat Kirke i Marii Curie. Za Backmana planuję się zabrać wkrótce - Ove już zakupiłam, szwedzka ekranizacja bardzo mi się podobała, nie wierzę, że amerykańska wersja może ją przebić:) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki ❤️
W tym roku ogromne wrażenie zrobił na mnie " Chołod" pana Twardocha audiobook jest mistrzostwem!!! Kirke świetna ," Życie Violette" , polecam również wszystkie książki Marty Dzido. Dziękuję za super film. Pozdrawiam.
Miasto niedźwiedzia to jest moja ukochana książka (ja czytałam w zeszłym roku). Wszystkie książki Backmana są cudowne, ale ta jest naprawdę wyjątkowa. I też nie mogę się już doczekać trzeciej części (mam nadzieję, że wydadzą ją w Polsce, bo na razie cisza w zapowiedziach), choć już z góry wiem, że będę na niej płakać jak bóbr i nie wiem jak wybaczę autorowi to, co zamierza zrobić z moim ulubionym bohaterem.
Do F.Bacmana nie trzeba mnie zachęcać.Film szwedzki widziałam wcześniej niż przeczytalam " Mężczyznę imieniem Ove" ,jest bardzo dobry, wzruszający i tu bohater nie jest tak odstraszający.Ze " Starą Słaboniową...." mam epizod czytelniczy, nigdy czegoś takiego nie zrobiłam.Zaczęlam czytać, przeczytałam i zaczęłam czytać od początku".Sporo książek z Twojej listy za mną, a moimi najlepszymi książkami były w 2022 roku: " Golem" M.Plazy, " Przemieszczenie"M.Jakovenko i " Pieśń koguta" V.Fischla, ale " Dziady i dybuki", dwie książki tegorocznej noblistki A.Ernaux, Sz.Twardoch z " Bykiem " i "Cholodem", , " Życie Violette", czekam z niecierpliwością na " Cudowne lata", ale to dopiero w lutym i to pod koniec.Jedyna porażka czytelniczą to lektura dla kl.7." Jesienna miłość".Brrr.Ckliwa i nijak nie przystająca do współczesnych realiów, niezrozumiała w fabule dla współczesnych nastolatków.
"Życie Violette" zbiera tak skrajne opinie, że obawiam się po nie siegnąć. Jedni wychwalają pod niebiosa, a inni twierdzą, że ma w sobie dużo banału i coelhowskich rad. Może kiedyś się skuszę😀
@@bookyinstyle Nie obawiaj się.To piękna historia🙈 związku małżeńskiego, miłości do dziecka i odkrywaniu samego siebie.Podarowalam koleżankom z Niemiec, piały z zachwytu.Spokojnie możesz odłożyć i poczekać aż kurz opadnie.Naprawdę porządna obyczajówka.
Hrabia Monte Christo od Mg, to wydanie, w mocno przestarzałym tłumaczeniu Klemensa Łukasiewicza (jeśli dobrze pamiętam z XIX wieku). Dodatkowo z tego co można wyczytać dosyć... swobodnie podchodził to tekstu oryginalnego i coś tam poskracał (chociaż stronowo, może się zgadzać z oryginalnym wydaniem). Tłumaczenie Rogozińskiego jest najlepsze (tak wydawał Prószyński - w pełnej wersji, bez skrótów). Niestety praktycznie nie do zdobycia teraz. Ogólnie - uważać na klasykę od MG (sporo skróconych wydań w przestarzałych tłumaczeniach).
Absolutnie nie wolno od MG brać "Braci Karamazow". To tłumaczenie (Barbary Beaupré zdaje się) to abominacja, tłumaczka nawet zakończenie dopisała swoje.
Zaczęłam wczoraj ebook Mężczyzny imieniem Ove, dziwna narracja, wiadomo, że akcja będzie troszeczkę naciągana (te zbiegi okoliczności..), ale nie szkodzi, to i tak będzie dobre (przekaz), do fragmentów do płaczu jeszcze nie dotarłam. Z Zafonem też mam tak samo, chyba mam podobne obawy, ale już stoją na półce więc po wymianie okularów zabieram się. Jak to fizjonomia Ci nie pasowała?;) pasuje do charakteru bohatera w 100 % ale szanuję, nie mogę narzucać opinii☺️. Za dalekowschodnią na razie się nie zabieram .. Kirke się już się u mnie wyczekała, chyba się zabiorę, córka zajęła się Achillesem to ja może przeczytam równolegle Kirke. Co tam siedzi w tym Błękitnym zamku? Ma same pozytywne opinie, zaczęłam i muszę kończyć w takim razie. Starostę miałam już w koszyku i wyjęłam, pomyślę ponownie pod wpływem Twojej opinii. Kiedyś czytałam biografię MCurie, mam ją w pamięci więc juź nie będę wracać, może fragmentów posłucham.. Słaboniową zaczęłam słuchać w dobrym wykonaniu, ale te fragmenty prostackie mnie odrzuciły, a trochę za mało posłuchałam żeby polubić.. Dziękuję za podsumowanie, dużo świetnych rzeczy czytasz⭐️ Życzę Ci dużo zdrowia. Zostaję, to jasne:). Aha, przeczytaj „Niecierpliwość serca”, zobaczysz co to za cudny klasyk.
czytalem Hrabiego Monte Christo 15 lat. Pamietam, ze wtedy uwierzylem, ze ciezka praca nad soba (poprzez zglebianie wiedzy) mozna sie odmienic (i swoje zycie). Nie wiem czy wciaz to wierze..
chyba nie musisz obawiać się filmu, szwedzka wersja jest i zabawna i wzruszająca, bardzo dobra. "Stara Słaboniowa" też mi się podobała, ale Siedlisko totalnie nie w moim guście. Przeczytałam pierwszy tom i głupawy dla mnie, główne bohaterki moim zdaniem marnie rozpisane, te ich rozmowy i żarty silące sie na zabawne, nie czułam, że są naturalne, zniechęciłam się bardzo i nie sięgnę po więcej, choć słyszałam, również od Ciebie, że dalej jest troche lepiej. To tak jak z Kańtoch, wszyscy tę "Wiosnę" chwalili, a ja nie czytałam bardziej zwyczajnej powieści kryminalnej. U mnie z końcówki roku "Proste równoległe" Agaty Romaniuk wysoko i "Życie Violette", bardzo klimatyczna literatura. Poprzedni rok czytelniczo nie był u mnie najlepszy, ale ten zaczynam na gęsto, bo z "Katharsis" Siembiedy, "Bliskimi" Ernaux, "Ten się śmieje kto ma zęby" Rudzkiej, "Nurochirurgami" Fijewskiej, "Ostatnim wywiadem" Nevo i "Bertą Islą" Mariasa. Czuję, że będzie dobrze ;-) Pozdrawiam🙂
Dziękuję za ten arcyciekawy przegląd i podpowiedzi czytelnicze. Z zachwytem patrzę na ekskluzywne wydania. Moje przepełnione półki z żalem zerkają na "młode", piękniejsze...
Te stare wydania również mają swój urok:)
starą słaboniową tak bardzo chcę przeczytać, brzmi super
Bylam zachwycona. Nie wiem jak to wróży twojemu odbiorowi :D
@@Japoleczka hahhaa jestem pelna nadziei
@@kinczyta We'll see 🙈
Cudnie książki w podsumowaniu. Większość przeczytałam. 😘
Również uwielbiam Backmana 🥰Świetny filmik, pozdrawiam 🤗☺
Cieszę się, że Backman tak cię zachwycił 😊
Ja byłam kilka lat temu na filmie ,, Mężczyzna imieniem Ove''. Niesamowita historia. Na filmie też wszyscy płakali na koniec. Z chęcią sięgnę teraz po książkę. Dziękuję i pozdrawiam ❤️
Wszystkie by się chciało przeczytać 🙂 ale ostatnią książką, tak bardzo mnie zachęciłaś, że prawie się popłakałem słuchając ciebie i muszę ją mieć. Serdecznie pozdrawiam.
Przepięknie opowiedziałaś o „Błękitnym zamku”, wpada do TBRu 🥹❤️
Ja generalnie uwielbiam Lucy Maud Montgomery, mimo że jej twórczość nie do końca zestarzała się dobrze, ale "Błękitny zamek" to niezwykle podnosząca na duchu opowieść🥰
Świetne pozycje masz na swojej liście :) Pachinko i Kirke będę czytać w tym roku :)
Właśnie czytam Znachora za Twoim właśnie poleceniem, za co bardzo dziękuję
A właśnie skończyłam Pieśń o Achillesie i spędziłam z tą książką przemiłe kilka dni. Płynie się przez nią bardzo szybko
W zupełności się zgadzam z Twoją opinią na temat Kirke i Marii Curie. Za Backmana planuję się zabrać wkrótce - Ove już zakupiłam, szwedzka ekranizacja bardzo mi się podobała, nie wierzę, że amerykańska wersja może ją przebić:) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki ❤️
W tym roku ogromne wrażenie zrobił na mnie " Chołod" pana Twardocha audiobook jest mistrzostwem!!! Kirke świetna ," Życie Violette" , polecam również wszystkie książki Marty Dzido. Dziękuję za super film. Pozdrawiam.
Też podchodzę do Kirke jak pies do jeża, ale zaczynam się łamać po Twojej rekomendacji 🤭
Bardzo dziękuję za ten ranking😊 Znowu kilka książek do kupienia. "Mężczyzna imieniem ove" jako pierwsza , " Kirke " bo do kolekcji druga do kupienia.
Bardzo zainteresowałaś mnie książkami Starosty :)
My przeciwko Wam ciągle przede mną. Zaczełam i przerwałam ale wrócę oczywiście
Miasto niedźwiedzia to jest moja ukochana książka (ja czytałam w zeszłym roku). Wszystkie książki Backmana są cudowne, ale ta jest naprawdę wyjątkowa. I też nie mogę się już doczekać trzeciej części (mam nadzieję, że wydadzą ją w Polsce, bo na razie cisza w zapowiedziach), choć już z góry wiem, że będę na niej płakać jak bóbr i nie wiem jak wybaczę autorowi to, co zamierza zrobić z moim ulubionym bohaterem.
Backman 🥰🥰🥰🥰😘😘😘💜
Do F.Bacmana nie trzeba mnie zachęcać.Film szwedzki widziałam wcześniej niż przeczytalam " Mężczyznę imieniem Ove" ,jest bardzo dobry, wzruszający i tu bohater nie jest tak odstraszający.Ze " Starą Słaboniową...." mam epizod czytelniczy, nigdy czegoś takiego nie zrobiłam.Zaczęlam czytać, przeczytałam i zaczęłam czytać od początku".Sporo książek z Twojej listy za mną, a moimi najlepszymi książkami były w 2022 roku: " Golem" M.Plazy, " Przemieszczenie"M.Jakovenko i " Pieśń koguta" V.Fischla, ale " Dziady i dybuki", dwie książki tegorocznej noblistki A.Ernaux, Sz.Twardoch z " Bykiem " i "Cholodem", , " Życie Violette", czekam z niecierpliwością na " Cudowne lata", ale to dopiero w lutym i to pod koniec.Jedyna porażka czytelniczą to lektura dla kl.7." Jesienna miłość".Brrr.Ckliwa i nijak nie przystająca do współczesnych realiów, niezrozumiała w fabule dla współczesnych nastolatków.
"Życie Violette" zbiera tak skrajne opinie, że obawiam się po nie siegnąć. Jedni wychwalają pod niebiosa, a inni twierdzą, że ma w sobie dużo banału i coelhowskich rad. Może kiedyś się skuszę😀
@@bookyinstyle Nie obawiaj się.To piękna historia🙈 związku małżeńskiego, miłości do dziecka i odkrywaniu samego siebie.Podarowalam koleżankom z Niemiec, piały z zachwytu.Spokojnie możesz odłożyć i poczekać aż kurz opadnie.Naprawdę porządna obyczajówka.
o kurczę błękitnego zamku nigdy nie przeczytałam, to muszę zrobić
Hrabia Monte Christo od Mg, to wydanie, w mocno przestarzałym tłumaczeniu Klemensa Łukasiewicza (jeśli dobrze pamiętam z XIX wieku). Dodatkowo z tego co można wyczytać dosyć... swobodnie podchodził to tekstu oryginalnego i coś tam poskracał (chociaż stronowo, może się zgadzać z oryginalnym wydaniem). Tłumaczenie Rogozińskiego jest najlepsze (tak wydawał Prószyński - w pełnej wersji, bez skrótów). Niestety praktycznie nie do zdobycia teraz. Ogólnie - uważać na klasykę od MG (sporo skróconych wydań w przestarzałych tłumaczeniach).
Absolutnie nie wolno od MG brać "Braci Karamazow". To tłumaczenie (Barbary Beaupré zdaje się) to abominacja, tłumaczka nawet zakończenie dopisała swoje.
Zaczęłam wczoraj ebook Mężczyzny imieniem Ove, dziwna narracja, wiadomo, że akcja będzie troszeczkę naciągana (te zbiegi okoliczności..), ale nie szkodzi, to i tak będzie dobre (przekaz), do fragmentów do płaczu jeszcze nie dotarłam. Z Zafonem też mam tak samo, chyba mam podobne obawy, ale już stoją na półce więc po wymianie okularów zabieram się. Jak to fizjonomia Ci nie pasowała?;) pasuje do charakteru bohatera w 100 % ale szanuję, nie mogę narzucać opinii☺️. Za dalekowschodnią na razie się nie zabieram .. Kirke się już się u mnie wyczekała, chyba się zabiorę, córka zajęła się Achillesem to ja może przeczytam równolegle Kirke. Co tam siedzi w tym Błękitnym zamku? Ma same pozytywne opinie, zaczęłam i muszę kończyć w takim razie. Starostę miałam już w koszyku i wyjęłam, pomyślę ponownie pod wpływem Twojej opinii. Kiedyś czytałam biografię MCurie, mam ją w pamięci więc juź nie będę wracać, może fragmentów posłucham.. Słaboniową zaczęłam słuchać w dobrym wykonaniu, ale te fragmenty prostackie mnie odrzuciły, a trochę za mało posłuchałam żeby polubić.. Dziękuję za podsumowanie, dużo świetnych rzeczy czytasz⭐️ Życzę Ci dużo zdrowia. Zostaję, to jasne:). Aha, przeczytaj „Niecierpliwość serca”, zobaczysz co to za cudny klasyk.
Dzisiaj zaczynam przygodę z Backmanem. Liczę na dużo wrażeń.
Zazdroszczę, ja już przeczytałam wszystkie jego książki i każda jest cudowna.
czytalem Hrabiego Monte Christo 15 lat. Pamietam, ze wtedy uwierzylem, ze ciezka praca nad soba (poprzez zglebianie wiedzy) mozna sie odmienic (i swoje zycie). Nie wiem czy wciaz to wierze..
Czy serie siedlisko trzeba czytać po kolei? Czy czytając tom 3 powinnam znać dwa poprzednie?
Zdecydowanie tak. Pierwszy tom to jest wprowadzenie, a potem jest dalszy ciąg wydarzeń, więc inaczej nie da rady🙂
@@bookyinstyle ♥️
❤❤❤❤❤
chyba nie musisz obawiać się filmu, szwedzka wersja jest i zabawna i wzruszająca, bardzo dobra. "Stara Słaboniowa" też mi się podobała, ale Siedlisko totalnie nie w moim guście. Przeczytałam pierwszy tom i głupawy dla mnie, główne bohaterki moim zdaniem marnie rozpisane, te ich rozmowy i żarty silące sie na zabawne, nie czułam, że są naturalne, zniechęciłam się bardzo i nie sięgnę po więcej, choć słyszałam, również od Ciebie, że dalej jest troche lepiej. To tak jak z Kańtoch, wszyscy tę "Wiosnę" chwalili, a ja nie czytałam bardziej zwyczajnej powieści kryminalnej. U mnie z końcówki roku "Proste równoległe" Agaty Romaniuk wysoko i "Życie Violette", bardzo klimatyczna literatura. Poprzedni rok czytelniczo nie był u mnie najlepszy, ale ten zaczynam na gęsto, bo z "Katharsis" Siembiedy, "Bliskimi" Ernaux, "Ten się śmieje kto ma zęby" Rudzkiej, "Nurochirurgami" Fijewskiej, "Ostatnim wywiadem" Nevo i "Bertą Islą" Mariasa. Czuję, że będzie dobrze ;-) Pozdrawiam🙂