W krajach, które są kierunkami wakacyjnymi, takimi jak Grecja, Turcja czy Hiszpania, z pewnością dogadamy się po angielsku. Oto kilka kwestii, które musisz znać na wakacjach.
Dobrze byłoby poznać słownictwo związane ze zgubieniem, kradzieżą czegoś, zablokowaniem karty itp., wezwaniem policji lub pogotowia. Nikomu nie życzę, zwłaszcza na wakacjach, ale na wszelki wypadek warto poznać i chociaż sobie zapisać.
Uczę się właśnie , by dogadać się podczas wyjazdów, za moich czasów uczono rosyjskiego, on niezbyt się przydaje ,a poza tym nie chcę się nim posługiwać. I tak nas czesto mylą z ruskami. Twoje lekcje są super. Dzęki wielkie.😊
Mój angielski jest słaby ale radzę sobie ..gramatyka idzie na tor boczny ale w miarę się dogaduje...pytań zawsze jest wiele np.nie mamy w pokoju...ręczników, brak kołdry, klimatyzacja nie działa, czy mini bar w lodówce jest płatny, potem pytania na recepcji np.cos zgubiłam czy ktoś nie przyniósł...tego ,zamówić taksówkę, gdzie mogę rozmienić pieniądze....
No i dobre podejście. Znając 10 zwrotów ze słowami kluczowymi, możesz już kilka rzeczy przekazać. Gdybym dziś jechał do Japonii, to prawdopodobnie starałbym się nauczyć choćby podstawowych zwrotów, ale priorytetem byłby ten mój konkretny wyjazd. Czyli jadąc na górski szlak, uczyłbym się raczej czegoś innego niż jadąc w celu zwiedzania wielkiego miasta, albo do kolegi, który zapewne zabierze mnie do restauracji. Ten materiał jest formą zachęcenia podróżujących, do zbierania kolejnych i kolejnych cegiełek do własnego angielskiego.
Fajny materiał byłem w każdym z tych krajów o których mówisz i 2% ludzi rozmawia po angielsku. Nawet 5* hotelach czasem na recepcji nie gadają po angielsku
Razem macie trochę racji. We Włoszech, bardzo często mieli w różnych miejscach tabliczkę z napisem "we speak English", ale później okazywało się, że to był tak łamany angielski, że równie dobrze dogadalibyśmy się po włosku. Natomiast: w hotelach, czasem w restauracjach, w jakiś wypożyczalniach itd., oni mają wyuczone podstawowe słowa i zwroty. Dlatego lepiej jest je znać i będzie nam po prostu łatwiej się dogadać. Ostatecznie i tak się przecież dogadamy. Teraz mamy tłumacze, translatory i inne gadżety, ale można szybciej i bardziej komfortowo ;)
@@julade9405 na przykładzie dwóch ostatnich lat 2x Benidorm i 2x Turecka Riviera. W Hiszpanii kanapki bez cebuli nie dało się zamówić. A w Turcji nawet w hotelu Haydarpasha Palace który był uznawany za hit sezonu co 10 Turek umiał powiedzieć coś więcej niż ,,my friend". Na szczęście partnerka rozmawia też po rosyjsku. A tam rosyjski to główny język ich turystów. Pozdrawiam
Дуже чуттєво прочитано, дякую 😊
Dobrze byłoby poznać słownictwo związane ze zgubieniem, kradzieżą czegoś, zablokowaniem karty itp., wezwaniem policji lub pogotowia. Nikomu nie życzę, zwłaszcza na wakacjach, ale na wszelki wypadek warto poznać i chociaż sobie zapisać.
Właśnie wybieram się do Grecji i ta lekcja jest dla mnie :)
Uczę się właśnie , by dogadać się podczas wyjazdów, za moich czasów uczono rosyjskiego, on niezbyt się przydaje ,a poza tym nie chcę się nim posługiwać. I tak nas czesto mylą z ruskami. Twoje lekcje są super. Dzęki wielkie.😊
❤
Mój angielski jest słaby ale radzę sobie ..gramatyka idzie na tor boczny ale w miarę się dogaduje...pytań zawsze jest wiele np.nie mamy w pokoju...ręczników, brak kołdry, klimatyzacja nie działa, czy mini bar w lodówce jest płatny, potem pytania na recepcji np.cos zgubiłam czy ktoś nie przyniósł...tego ,zamówić taksówkę, gdzie mogę rozmienić pieniądze....
No i dobre podejście. Znając 10 zwrotów ze słowami kluczowymi, możesz już kilka rzeczy przekazać. Gdybym dziś jechał do Japonii, to prawdopodobnie starałbym się nauczyć choćby podstawowych zwrotów, ale priorytetem byłby ten mój konkretny wyjazd. Czyli jadąc na górski szlak, uczyłbym się raczej czegoś innego niż jadąc w celu zwiedzania wielkiego miasta, albo do kolegi, który zapewne zabierze mnie do restauracji.
Ten materiał jest formą zachęcenia podróżujących, do zbierania kolejnych i kolejnych cegiełek do własnego angielskiego.
No jak zawsze cymes 👋
Moze warto zrobic rozne warianty, dialogi klient - recepcja hotelowa. Mam z tym problemy. Slowek - zwrotow cala masa, zeby plynnie rozmawiac.
Koszulka Enlinado wyjechała na wakacje 🙂
A byłem przekonany, że ekstra, piszemy EXTRA, a nie exra. Człowiek zawsze uczy się czegoś nowego.
Fajny materiał byłem w każdym z tych krajów o których mówisz i 2% ludzi rozmawia po angielsku. Nawet 5* hotelach czasem na recepcji nie gadają po angielsku
Głupoty...byłam także w każdym z ww krajow i nie było problemu z językiem angielskim...nie wiem skąd Twoje procentowe recenzje 😂
Razem macie trochę racji. We Włoszech, bardzo często mieli w różnych miejscach tabliczkę z napisem "we speak English", ale później okazywało się, że to był tak łamany angielski, że równie dobrze dogadalibyśmy się po włosku.
Natomiast: w hotelach, czasem w restauracjach, w jakiś wypożyczalniach itd., oni mają wyuczone podstawowe słowa i zwroty. Dlatego lepiej jest je znać i będzie nam po prostu łatwiej się dogadać. Ostatecznie i tak się przecież dogadamy. Teraz mamy tłumacze, translatory i inne gadżety, ale można szybciej i bardziej komfortowo ;)
Jeżdżę Co roku do Turcji do dobrych hoteli nigdy nie miałam problemu z j.angielski ...piszesz bzdury
@@ewuniaczekolada6116 W Turcji całkiem nieźle podobno sobie radzą, ale we Włoszech czy Hiszpanii już gorzej.
@@julade9405 na przykładzie dwóch ostatnich lat 2x Benidorm i 2x Turecka Riviera. W Hiszpanii kanapki bez cebuli nie dało się zamówić. A w Turcji nawet w hotelu Haydarpasha Palace który był uznawany za hit sezonu co 10 Turek umiał powiedzieć coś więcej niż ,,my friend".
Na szczęście partnerka rozmawia też po rosyjsku. A tam rosyjski to główny język ich turystów.
Pozdrawiam
0:52 Turn the left i pokazujesz ręką w prawo. Chyba wszyscy zrozumieli. 🤣🤣🤣😋
Bo ja mówiłem to drugie lewo :D
Where's the sun of the beach?