Tak na szybko kilka przykładów. Produkcja w przemyśle ciężkim i chemicznym wypychana jest do krajów biedniejszych. Tam nie ma obostrzeń emisji CO2. A atmosfera jest jednak jedna. Lepiej już żeby cementownie, huty, kopalnie i przemysł chemiczny funkcjonowały w Europie. Przynajmniej mamy je "na oku". Nieletni w "biednych "krajach pracują zarobkowo. Organizacje z "zachodu" sprzeciwiają się temu. Nieletni tracą źródło zarobku. Jeść trzeba. Dziewczynki zamiast do szwalni trafiają pod "latarnię" Zamiast szkół w typie zachodnim (ogólniaki) lepiej skupić się na edukacji jak w technikach i zawodówkach, albo Ochotniczych Hufcach Pracy, bądź podpisywać umowy z rzemieślnikami o naukę zawodu. I to wobec dzieci młodszych niż w krajach " bogatych ". Jak również zapewnić im możliwości pracy zarobkowej w ramach nauki zawodu. Wegetarianie wyobrażają sobie świat bez mięsa. Przy uprawie i w przetwórstwie roślin spożywanych przez ludzi powstaje potężna ilość produktów ubocznych. Wysłodki i melasa w przemyśle buraczanym, wytłoki w owocowo warzywnym i przy produkcji oleju, pozaklasowe zboża, owoce, warzywa. Wykorzystuje się je na pasze. Są przez to zagospodarowane, powstaje z nich żywność. (Produkt uboczny produkcji rolnej = pasza = tłusta świnka = pyszny kotlet ) Nie wszystkie tereny nadają się na pola uprawne, albo zalesienie, ale rośnie na nich trawa. ( trawa = szczęśliwa krówka = pyszny stek ) Długie łańcuchy dostaw stanowią zagrożenie rozprzestrzeniania się patogenów. Jeśli zacznie się je ograniczać utracimy sieć zapewniającą dostęp do tanich dóbr miejscom na świecie gdzie niekoniecznie da się te dobra wytwarzać. O ile Szwedzi bez awokado przeżyją, to kraje pustynne bez importowanych zbóż już nie. A i jeszcze dystrybucja szczepionek, dziś wysyłka z USA jutro szczepimy Afrykę, równocześnie to te same samoloty statki i ciężarówki co wożą awokado dla Nowojorczyków.
a pierdolenie, jest masa idealnych rozwiązań na wiele spraw, tylko albo ludzie z nich nie korzystają, bo wydają się zbyt idealne, albo wymagałyby od pewnych jednostek zmiany postępownia(np. stop szantażu wojną przez polityków lub obniżenie ich płac za nic nie robienie). Owszem warto zaakceptować warunki nam sprzyjające i przyjąć jakiś sposób postępowania który jest skuteczny, ale jak sobie odpościmy wywoływanie presjii na tych szumowinach u władzy to nas tak ścisną do muru, że będziemy tylko żałować, że nie podjeliśmy kroków wcześniej, tak jak ma to miejsce w chwili obecnej
Ja wychodzę z założenia, że "ideał" ma być osiągnięty bez względu na koszty. Minusy tego podejścia? Mało rzeczy jest osiągalnych przez takie podejście ale osiągnięcie tych pojedyńczych ideałów daje większe zadowolenie aniżeli mnóstwa osiągnięć na pół gwizdka. Oczywiście skupiając się na początku najbardziej podstawowych ideałów by mniej ważne osiągnąć z czasem.
Fajny odcinek ze względu na swoją uniwersalność.
Dziękuję za odcinek. Ma to coś wspólnego z problemami wywołanymi przez perfekcjonizm.
Kiedyś sam tkwiłem w błędzie nirwany. Wystarczy jednak wyjść z piwnicy by zobaczyć, że cel jednak nie uświęca środków.
5:49 daje do myślenia
mądry i potrzebny materiał, szczególnie by zwalczać arogancję i ignorancję.
Tak na szybko kilka przykładów.
Produkcja w przemyśle ciężkim i chemicznym wypychana jest do krajów biedniejszych.
Tam nie ma obostrzeń emisji CO2.
A atmosfera jest jednak jedna.
Lepiej już żeby cementownie, huty, kopalnie i przemysł chemiczny funkcjonowały w Europie. Przynajmniej mamy je "na oku".
Nieletni w "biednych "krajach pracują zarobkowo.
Organizacje z "zachodu" sprzeciwiają się temu.
Nieletni tracą źródło zarobku.
Jeść trzeba.
Dziewczynki zamiast do szwalni trafiają pod "latarnię"
Zamiast szkół w typie zachodnim (ogólniaki) lepiej skupić się na edukacji jak w technikach i zawodówkach, albo Ochotniczych Hufcach Pracy, bądź podpisywać umowy z rzemieślnikami o naukę zawodu. I to wobec dzieci młodszych niż w krajach " bogatych ". Jak również zapewnić im możliwości pracy zarobkowej w ramach nauki zawodu.
Wegetarianie wyobrażają sobie świat bez mięsa.
Przy uprawie i w przetwórstwie roślin spożywanych przez ludzi powstaje potężna ilość produktów ubocznych.
Wysłodki i melasa w przemyśle buraczanym, wytłoki w owocowo warzywnym i przy produkcji oleju, pozaklasowe zboża, owoce, warzywa.
Wykorzystuje się je na pasze.
Są przez to zagospodarowane, powstaje z nich żywność.
(Produkt uboczny produkcji rolnej = pasza = tłusta świnka = pyszny kotlet )
Nie wszystkie tereny nadają się na pola uprawne, albo zalesienie, ale rośnie na nich trawa.
( trawa = szczęśliwa krówka = pyszny stek )
Długie łańcuchy dostaw stanowią zagrożenie rozprzestrzeniania się patogenów.
Jeśli zacznie się je ograniczać utracimy sieć zapewniającą dostęp do tanich dóbr miejscom na świecie gdzie niekoniecznie da się te dobra wytwarzać.
O ile Szwedzi bez awokado przeżyją, to kraje pustynne bez importowanych zbóż już nie.
A i jeszcze dystrybucja szczepionek, dziś wysyłka z USA jutro szczepimy Afrykę, równocześnie to te same samoloty statki i ciężarówki co wożą awokado dla Nowojorczyków.
Świetny przekaz.
Bardzo ciekawe 🙂
super, dzięki
a pierdolenie, jest masa idealnych rozwiązań na wiele spraw, tylko albo ludzie z nich nie korzystają, bo wydają się zbyt idealne, albo wymagałyby od pewnych jednostek zmiany postępownia(np. stop szantażu wojną przez polityków lub obniżenie ich płac za nic nie robienie). Owszem warto zaakceptować warunki nam sprzyjające i przyjąć jakiś sposób postępowania który jest skuteczny, ale jak sobie odpościmy wywoływanie presjii na tych szumowinach u władzy to nas tak ścisną do muru, że będziemy tylko żałować, że nie podjeliśmy kroków wcześniej, tak jak ma to miejsce w chwili obecnej
może tylko są przedstawiane jako idealne, albo wydają się idealne, ale po wprowadzeniu w życie takie by nie były.
Jako inżynier na studiach profesor nam tłumaczył to samo, nie ma idealnych rozwiązań są tylko optymalne w danym momencie.
To o ekonomi czy o relacjach międzyludzkich? :)
Przeczytajcie Druk 2131
🇵🇱
Hej to tak jak z c19! w kiblu na stacji wyłączano dmuchawy bo wirus :D
Ja wychodzę z założenia, że "ideał" ma być osiągnięty bez względu na koszty. Minusy tego podejścia? Mało rzeczy jest osiągalnych przez takie podejście ale osiągnięcie tych pojedyńczych ideałów daje większe zadowolenie aniżeli mnóstwa osiągnięć na pół gwizdka.
Oczywiście skupiając się na początku najbardziej podstawowych ideałów by mniej ważne osiągnąć z czasem.