Piękna jest Tajlandia.Mógłbym oglądać taki film w nieskończonosc., zwłaszcza przedstawiana przez Ciebie, Jest tyle do zobaczenia że mógłyś cały swój czas na nią przeznaczyć. POZDRAWIAMY
A u nas w Toruniu też jest kocia restauracja czy kawiarnia.Michasia odkryła z babcią Krysią ale niestety dla dzieci od 10 lat. Tajlandia jakoś mnie nie porwała, zbyt tłoczno i turystycznie. Wolę oglądać jak eksplorujesz malo uczeszczane regiony.czekam na relacje z Laosu.
A by się wydawało, że w naszych świątyniach jest przepych. Dzięki za ujęcia z wodospodów i z rowera. Seksi koszula na wyjścia wieczorne;) Narobiłeś smaka tym street foodem. Kibicuje żeby było więcej rozmów z lokalsami.
Koszula na specjalne okazje, ale reszta ciuchów się prała więc nie było wyjścia 😀 Lokalsi nie unikają kamery, lecz niestety jest problem z językiem. W Laosie już trochę pogadałem. Dzięki za wsparcie i trzymaj się
Doi Suthep to moje ulubione miejsce w okolicy. Zielone curry po raz pierwszy jadłem właśnie w Chiang Mai i od tej pory jestem jego fanem. Trochę żałuję, że nie dotarłem do Wat Rong Khun ... no i tej niebieskiej
Danie z krewetkami jest kuszące, Świątynia buddyjska - "kalafiorowa", jest zjawiskowa. Wodospady są przepiękne. A trasa rowerowa powinna pobudzić wyobraźnie twórców VEOLII.
Rewelacja! Twoja podróż jest tym o czym marzę od dawna i wydaje mi się że jestem blisko decyzji o realizacji podobnego planu. Zastanawia mnie tylko, dlaczego sam? Czy samotna podróż to dobre rozwiązanie, które daje bezpieczeństwo i niezależność w realizacji tego 300 dniowego celu? 300 dni to sporo.
Są plusy i minusy takiego przedsięwzięcia. Samemu jednak jestem niezalezny odwiedzam miejsca, które mi się podobają, nie muszę iść na kompromisy. Z drugiej strony raźniej z kimś podróżować. Co do bezpieczeństwa to jak na razie odpukac - nie ma to znaczenia, bo nic mnie przykrego nie spotkało. Planuj i działaj, a ja będę trzymał kciuki, jak coś to podpowiem 😀
Niedawno wróciłam i już tęsknię, za Tajlandią ki tajskim jedzonkiem ☺ z przyjemnością oglądam
Tyle że w filmie nic nie ma o kitajskim jedzonku
Z przyjemnością oglądam i marzę o wyjeździe do Tajlandii. Może kiedyś... Pozdrawiam i powodzenia w dalszej podróży.
Dziękuję, proszę nie rezygnować ze swoich marzeń, jestem przekonany że taką wycieczkę uda się odbyć
Piękna jest Tajlandia.Mógłbym oglądać taki film w nieskończonosc., zwłaszcza przedstawiana przez Ciebie, Jest tyle do zobaczenia że mógłyś cały swój czas na nią przeznaczyć. POZDRAWIAMY
Tak jest - piękna, ale czekają inne kraje do odiedzenia, też Was pozdrawiam
A u nas w Toruniu też jest kocia restauracja czy kawiarnia.Michasia odkryła z babcią Krysią ale niestety dla dzieci od 10 lat. Tajlandia jakoś mnie nie porwała, zbyt tłoczno i turystycznie. Wolę oglądać jak eksplorujesz malo uczeszczane regiony.czekam na relacje z Laosu.
A by się wydawało, że w naszych świątyniach jest przepych. Dzięki za ujęcia z wodospodów i z rowera. Seksi koszula na wyjścia wieczorne;) Narobiłeś smaka tym street foodem. Kibicuje żeby było więcej rozmów z lokalsami.
Koszula na specjalne okazje, ale reszta ciuchów się prała więc nie było wyjścia 😀 Lokalsi nie unikają kamery, lecz niestety jest problem z językiem. W Laosie już trochę pogadałem. Dzięki za wsparcie i trzymaj się
Zazdroszczę mocno 😁 może kiedyś i mi się uda zrealizować taki plan 😁
Pewnie że tak, trzymam kciuki, pozdrawiam
Doi Suthep to moje ulubione miejsce w okolicy. Zielone curry po raz pierwszy jadłem właśnie w Chiang Mai i od tej pory jestem jego fanem. Trochę żałuję, że nie dotarłem do Wat Rong Khun ... no i tej niebieskiej
No tych świątyń rzeczywiście jest sporo, jedna ciekawsza od poprzedniej. Nie sposób je wszystkie odwiedzić, pozdrawiam
Hej tata zosia zemną jest na noc 2 i cie pozdrawia kocham cie tato 😊
Siema, ja Cię też córeczko
Danie z krewetkami jest kuszące, Świątynia buddyjska - "kalafiorowa", jest zjawiskowa. Wodospady są przepiękne. A trasa rowerowa powinna pobudzić wyobraźnie twórców VEOLII.
Dzięki, lepiej zarekomendować chyba nie można 😀, pozdrawiam
Rewelacja! Twoja podróż jest tym o czym marzę od dawna i wydaje mi się że jestem blisko decyzji o realizacji podobnego planu. Zastanawia mnie tylko, dlaczego sam? Czy samotna podróż to dobre rozwiązanie, które daje bezpieczeństwo i niezależność w realizacji tego 300 dniowego celu? 300 dni to sporo.
Są plusy i minusy takiego przedsięwzięcia. Samemu jednak jestem niezalezny odwiedzam miejsca, które mi się podobają, nie muszę iść na kompromisy. Z drugiej strony raźniej z kimś podróżować. Co do bezpieczeństwa to jak na razie odpukac - nie ma to znaczenia, bo nic mnie przykrego nie spotkało. Planuj i działaj, a ja będę trzymał kciuki, jak coś to podpowiem 😀
@@DOMPARZY bez dwóch zdań, po powrocie Twoim, skontaktuję się, celem przesłuchania szczegółowego.😁
1/3 czasu planowanego za tobą. Wszystko zgodnie z rozkładem ?
Tak na razie wszystko zgodnie z planem, ale najwieksze wyzwania wciąż przede mną