Dzięki za inspirację. Bardzo mocno poruszyło mnie to w połączeniu z wypowiedzią gościa z dzisiejszego (12.11.24) klubu 555, że w samodyscypline potrzebna jest także wyrozumiałość dla siebie za potknięcia i odstępstwa. Jesteśmy tylko ludźmi a może właśnie ta wyrozumiałość jest czymś trudniejszym niż rygor dyscypliny. Życz Wszystkim wytrwałości i wyrozumiałości. 😊
Regularne wstawanie i jedna pompka, przysiad, brzuszek dziennie więcej działają Przy okazji pomagaj mi rozgrzać się po zimnym prysznicu z rana Lista pięciu małych zwycięstw tez robi robotę Trochę mam z nią ostatnio problem, ale męczy świadomość wiec działa 😁 Dziekuje Ci Fryderyku za wszystko co robisz i jak robisz 👍
Od jakiegoś czasu wstaję codziennie 5-6 aby zanim obudzą sie domownicy przesłuchać kolejną z 91 dni z Nawykami, pomedytować… czuję się z tym wspaniale, to sprawia że na każdy kolejny dzień czekam z niecierpliwością i doceniam każdy miniony.
dziekuje bardzo za trafne uwagi. Tak samodyscyplina u mnie dziala...postanowilam 40 minut co drugi dzien poswiecic na bieganie.... i stalo sie to dla mnie lekiem na covidowe troski i mozliwoscia na "wywietrzenie" mysli ... plus do tego co jest efektem ubocznym ale jakze cudownym stracilam sporo kilogramow.Dziekuje za ....energie i otwarcie oczu na male zmiany ktore maja duze dobre efekty
@@ivantidesign zazdroszczę. Ja z kolei mam ogromne problemy ze wstawaniem nawet jak budzik jest w innym pokoju to ulegam. Natomiast w nocy ciężko mi zasnąć i w zasadzie bieganie mnie ratuje od bezsenności
@@mateusz8644 No właśnie, poprzestawiałeś swój zegar🤨 ale da się to wszystko zmienić kroczek po kroczku. Ja się już samoistnie budzę rano bez żadnych budzików💪 z tym, że nie wstaję już na klub 555, na ten czas pojawili się inni mentorzy😍 ale wiedz, że moc jest w Tobie i finalnie to Ty o wszystkim decydujesz, tam gdzie kierujesz uwagę to ROŚNIE😵💫 więc rób to uważnie😉
Z porannym wstawaniem jest u mnie różnie.. Jednak codziennie pracuje nad samodyscyplina chociażby w swojej pracy bo pracuje na swój własny rachunek Świetny materiał Fryderyku 🙂
Od kiedy wstaje rano z uśmiechem i wprowadziłam dyscyplinę do mojego życia stało się ono dużo wartościowsze, jestem poukładana , spokojniejsza, mam na wszystko czas. Wprowadzenie zdyscyplinowania nie jest proste , ani łatwe, ale w 100% mogę powiedzieć , że warto 😄😄
Przez ponad 3 lata rozciągam się do szpagatu- takie miałam marzenie....3 lata....nie codziennie...ale dość systematycznie, bywało różnie chwilami ciężko, jednak zrobiłam to!!!...satysfakcja płynąca ze zrobienia czegoś co wydawało mi się nieosiągalne jest bezcenna. Fryderyku jesteś "niepoprawnie zaangażowanym entuzjastą" zwykłego, dobrego życia...A przy tym mówisz o tym z ogromnym optymizmem, który rozdajesz nam od rana! Jesteś niezwykły. Dziękuję
Postanowiłam od stycznia 2020 codziennie pokonywać 10 km, z kijami lub bez. Wcześniej chodziłam rzadko - 2 razy w tygodniu. 10 km wydawało mi się nie do pokonania. Postanowione i wykonane, zgadzam się z tym co mówi Fryderyk. Popracuję teraz nad pompkami, pozdrawiam 😍❤️
Zacząłem klub 555. Przed muszę pracować nad wstać, łazienka, woda z solą i padnij powstań. To cel sportowy, mały, na pobudzenie apetytu na wielkie marzenia :) Bardzo dobrze się słucha Pana przekazu. Dbałość o ton i szczegóły wypowiedzi jest super. Dobrej nocy i do usłyszenia pozdrawiam Karol Herman
Łatwiej mi się zmotywować do wstania rano niż do położenia się spać odpowiednio wcześnie. Powoduje to, że w niedzielę śpię dłużej niż w pozostałe dni. W tygodniu budzę się o 6:00. Dzięki Marioli w soboty też zaczęłam wstawać o 6:00 żeby uczestniczyć w angielskim po moim produktywnym poranku. Ale niedziela to moja pięta Achillesowa. Aczkolwiek powoli zaczynam odczuwać chęć wstania wcześniej także w niedzielę. Jeszcze tylko okiełznać chodzenie spać i będę w domu 😊😁 (mąż sowa - niereformowalny bardzo mi to utrudnia, kręcąc się po domu kiedy ja już układam się do spanka). Trzymajcie za mnie kciuki 😉
super podoba mi się, zacznę od jutra po jednej pompce robić, w ogóle to powiem Ci Fryderyku, że już wcześniej miałem taki pomysł zanim to usłyszałem od ciebie 😀
Dzisiaj uświadomiłam sobie że do tej pory jakoś szłam przez życie. To co robiłam moje codzienne obowiązki wydawało mi się że mam w sobie dyscyplinę. Ale ja robiłam to co musiałam ciągle dla kogoś dla rodziny dla dzieci. Teraz postanowiłam że zrobię coś dla siebie. Dziękuję
Elżbieta Stankiewicz Samodyscyplina to bardzo ważna sprawa w życiu każdego człowieka i jest to trudny nawyk do wdrożenia. Przekonałam się o tym, kiedy zdecydowałam, że zamiast uczestniczyć teraz w rehabilitacji, na którą tak długo czekałam, a z której jednak świadomie zrezygnowałam (ze względu na czas pandemii i związaną z tym moją słabą odpornością po chorobie nowotworowej), sama wyznaczyłam sobie zastępczy cel - chodząc codziennie na siłownię pod chmurką i bez względu na pogodę ćwiczę sama bez nadzoru. W ten sposób ćwiczę moją samodyscyplinę. Natomiast co do porannego wstawania, to robię to na razie małymi kroczkami, gdyż jestem typem sowy, dlatego też jest mi trudniej nawyk ten wdrożyć. Jestem w Klubie dopiero od miesiąca. Biorę jednak przykład z Ciebie Fryderyku i mam nadzieję, że małymi kroczkami, też mi się uda nawyk ten wdrożyć w życie. Trzymaj za mnie kciuki Fryderyku. Jestem Twoją wielką fanką. Serdecznie pozdrawiam.
Jestem o 5:55 od 4 lutego codziennie ☀️☀️☀️ a od kilku tygodni praktykuję Miracle Morning zgodnie z „Fenomenem poranka” H. Elroda 😊 wstaję 4:15 i mam złotą godzinę tylko dla siebie 🌸
mięsień samodyscypliny zacząłem ćwiczyć już półtora miesiąca temu od pierwszego odcinka, a dzisiaj już kolejny 44 dzień z rzędu z "Twoimi" nawykami! Poza tym dzisiaj obudziłem się o 4:30, ale będąc życzliwym dla siebie, jeszcze dałem sobie pół godzinki zanim wstałem. Zupełnie inaczej wygląda cały dzień - zamiast przepalać czas do późna wieczorem, wstaję wczesnym świtem, a wtedy nikt nie przeszkadza swoimi telefonami, bo inni wtedy jeszcze śpią... I pewnie to są te "złote godziny" przed śniadaniem...
Witaj Fryderyku, ćwiczę samodyscyplinę 😁 razem z tobą 💪 aby o 5:55 mieć oczy otwarte👀 na świat🌳🌞🌲 łatwo nie jest. Bywają lepsze i gorsze dni🥀 Pozdrawiam
Już jestem w Klubie 555, ale z nawykiem to jest jeszcze różnie. Za mną 44 dni z Klubem 555, a w sumie powinno być już 51, dlaczego nie ma tyle, właśnie przez brak samodyscypliny. Pracuję nad tym, nie zawsze jest łatwo ale wiem, że samodyscyplina w stawianiu przełoży się także na samodyscyplinę w pracy, której również czasami mi brakuje.
Wstaje codziennie o 5.55 żeby uczestniczyć na żywo w klubie 555😃 po tym spotkaniu mam energię na cały dzień😊 Mój poranny rytuał to trening zaraz po live 555😁 Jeszcze klika dobrych nawyków do wypracowania przede mną ale jestem na dobrej drodze🥰
Fryderyku przeczytałem Twoją książkę, dzięki której myślę, że uświadomiłem sobie pewne rzeczy. Obserwowałem Twój profil na FB, ale raczej odsłuchiwałem nagrań niż brałem w nich udział, ale 555 dnia z wyzwania byłem w gronie 6602 osób, nie musisz dziękować 😋 teraz jestem z Tobą, z klubem i klubowiczami 48 dni z rzędu, jeszcze tydzień i będzie 55, a potem postawię poprzeczkę wyżej. Z życzliwością myślę, że było u mnie ok, ale nad samodyscypilną chcę popracować i będzie lepiej, dzięki Tobie! Pozdrawiam 😀
Klub 555 odmienił moje życie. Jedyny nawyk, którego nie umiem sobie wyrobić, to oznaczenie swojej obecności na stronie. Zawsze o tym zapominam. Jestem na co drugim czy trzecim live, ponieważ różnie mam z pracą w tym czasie ale jak jestem to jeden na 10 obecności zaznaczam. Po prostu zapominam 😔
Już kilka razy byłam na poranku 555 . Jutro będę jako członek Klubu. Sama jestem ciekawa jak mi pójdzie z samodyscypliną , bo podoba mi się to co robisz Fryderyku. Pozdrawiam serdecznie :)
Fryderyku w niedziele bedzie 55 dzień w klubie👍👌 nie wszystkie odhoczone na stronie, ale jestem codziennie 💪 jest mega. Dalej walczę nad samodyscypliną. To jest moja pięta Achillesa 😉
Ten nawyk udało mi się już wytrenować. Od prawie 8 lat trenuję tai chi. Zajęcia mamy 2 razy w tygodniu. Niewiele zajęć opuściłam. Od maja tego roku zaczęła się moja przygoda z Klubem 555. Od tego czasu zaczęłam wstawać o 5:30. Zauważyłam same pozytywne strony wczesnego wstawania. Czasami nie chce mi się wstać, szczególnie gdy za oknem pada, ale przemagam się i wychodzę z psem na spacer i słucham Cię Fryderyku. Zgadzam się z tym, że samodyscyplina jest kluczem do nauki innych nawyków. Dziękuję za kolejną motywującą lekcję.
Samodyscyplina jest rewelacyjna :) Poranne zajęcia dają duuuzo energii na cały dzień. Od dawna wstaję wcześnie rano żeby wykonać swoje rutynowe zadania. A zmotywowała mnie książka FENOMEN PORANKA, którą polecałes 😊.
Jestem zmotywowana treściami tutaj zamieszczanymi 😊 od tygodnia wstaję o 5.55 i jestem z Wami 😊 dzis rozpoczęłam bieganie.. temat wytrwalosci jest w punkt😊😊 to niesamowite jak samoswiadomosc i wiedza zmienia codzienność... dziękuję że jest Pan Fryderyku 🌻💛
🙂🔥😘 Z samodyscypliną różnie u mnie bywa. Może dlatego, że chcę za dużo naraz zmienić lub brak mi cierpliwości... Osobiście treningi sportowe sprawiają mi radość. Tylko, że rezygnuję z pewnych form aktywności gdy za długo nie widzę postępu. Więc na start miałam łatwiej. W okolicach nowego roku zaczęłam robić regularnie pompki, gdy doszłam do 13 przez dłuższy się zatrzyłam potem ponownie przy dwudziestu teraz przy 30 (zdarzają mi się dni, że przypadkiem zrobię je lub nawet 3 tury w innej części dnia). Żeby tym razem nie zrezygnować próbuję różne obejścia i sposoby na urozmaicenie, gdy nie jestem w stanie zwiększyć regularnej liczby powtórzeń (ostatnio np. zmieniam szerokość pomiędzy dłońmi).
Witam Fryderyku 🙂 Dziękuje Ci bardzo za to co robisz. Słucham każdego z Twoich odcinków regularnie. Jestem też w Klubie 555 od miesiąca a może już dłużej 🙂 Cieszę się bardzo, że trafiłam na Twój kanał. Mamy spójny system wartości i świadomość tego, że jest tyle ludzi co myśli podobnie dodaje mocy na każdy dzień 😀💪🏼 Jeszcze raz dziękuje, że jesteś i za to co robisz. Życzę Ci wszystkiego dobrego 🤗
Od 27.04 tego roku postanowiłam ćwiczyć mięsień samodyscypliny, wstaję codziennie rano o 5.45 co daje mi dużo radości, aczkolwiek nie zawsze jest to łatwe ;) I codziennie moje minimum to jest spacer z kijkami min 5km. Wierzę w to, że tak już zostanie na zawsze .Pieknego dnia😘
Codziennie uczestniczę w Klubie 555 rano. Jeżeli nie mogę go obejrzeć od razu, ponieważ jestem w pracy, oglądam w przerwie lub w domu. I codziennie poświęcam godzinę na czytanie książek o rozwoju osobistym. Codziennie także ćwiczę lub biegam. Czuję się zdecydowanie lepiej :) za co serdecznie dziękuję 😁
tak, jestem osoba bardzo zdyscyplinowana.Wstaje rano zawsze.A od 13.05.2020, był pierwszy dzień gdy ogladałam KLUB 555 i teraz wstaje tak jak Ty o 4.50, codziennnie. Zastanowiło mnie to co powiedziałeś od kiedy wstawanie stał się twoim nawykiem. (po ilu dniach)Kiedy więc wiesz ,ze to twój nawyk?...Nie masz oporu do wstawania?Nie ma juz dyskomfortu?....
U mnie z samodyscypliną bywało różnie.. Próbowałam budzić się o 5:55 ale przeważnie słuchałam klubu 555 w łóżku i zasypiałam.. Natomiast od tygodnia wstaje o 5:30, wstaje i robię swoje poranne rytuały :) A od kilku dni również robię pompki :)
Nie mam już problemu ze wstawaniem i codzienne wstaję o 4,45 .Czas pomiędzy wstaniem a Klubem 555 wykorzystuję jako złotą godzinę..To jest czas na własny rozwój, przemyślenia i planowanie.Jest mi z tym dobrze
Kocham Cię za ten odcinek. Wiem... że jak na razie jestem w czarnej dupie. Samodyscyplina . Napisze sobie te definicje na drzwiach od lodówki. Nie aby nie jeść....tylko powtarzać
Codziennie budzę się o 5:55 od 2 miesięcy i jeśli będzie on jeszcze 18 lat funkcjonował to znaczy że tyle czasu społeczność klubu 555 będzie się rozrastać. Ciekawe więc jak dużo osób w niej będzie ale tego nawet sobie nie wyobrażam Ty pewnie też. 🙂🙂🙂
Klub 555 jest prawdziwą rewelacją. Natomiast teraz panie Fryderyku mam problem ze wstawaniem rano i nie wiem jak to przełamać co dzień rano jak wstaje Jestem zmęczony trudno mi wstać z łóżka nawet o 7:00 jest na to rada jak to przełamać? ;)
Niestety przez brak samodyscypliny nie napisałam kiedyś magistra... Mam o to do siebie żal. Mimo,że dalej mam mały problem z samodyscypliną, to walczę. Wstaję i mam swoją złotą godzinę rano- na spokojną kawę, zabawę z psem i wysłuchanie kolejnego odcinka na YT. Robię tak codziennie, bez znaczenia czy to niedziela czy jestem u kogoś w gościach. Może już pora na Klub 5:55? :) Jestem inteligentną, zaradną osobą, specjalistą w swoim fachu, tylko niestety obecnie bardzo niedocenianą... Może pora na samodyscyplinę i zmiany? :)
Chyba w końcu widzę że siebie oszukuje. Chcę mieć ogrom wiedzy i być świetnym prawnikiem, natomiast nie chcę zapłacić ceny, mianowicie nie chcę wkładać wysiłku. Mówię że muszę się uczyć, natomiast przymus wynika z głębszej woli bo w gruncie rzeczy chcę ten efekt. Cały czas zapominam o pierwszej części implikacji "jeśli CHCĘ to MUSZĘ"
Wytrwałość? "misie nie chce"? ... Czasem zwykłe lenistwo lub lęk nie pozwala nam na zaczęcie czegoś innego.Podobnie jak z porannym wstawaniem. Dlaczego "misie nie chce"? Formuła, przyczyna leży gdzieś w naszej podświadomości w początkowym rozwoju okresu życia. Wpływ otoczenia, dorastania do wieku do 7 roku życia oraz świadomości teraz. Gdyby nie to, że początek poznanie alfabetu i odczytanie znaczenia (z alfabetu) słów z dwóch czy trzech liter... ja, on, tak/ nie gdzie byś był dzisiaj? Nie było bariery, dlaczego? Zastanawiasz się nad prostotą wytrwałości? Powtarzanie, jednak nie liczysz z ilu liter składa się drabina?
Dzięki za inspirację. Bardzo mocno poruszyło mnie to w połączeniu z wypowiedzią gościa z dzisiejszego (12.11.24) klubu 555, że w samodyscypline potrzebna jest także wyrozumiałość dla siebie za potknięcia i odstępstwa. Jesteśmy tylko ludźmi a może właśnie ta wyrozumiałość jest czymś trudniejszym niż rygor dyscypliny. Życz Wszystkim wytrwałości i wyrozumiałości. 😊
O super! zaraz odszukam kto był gościem :)
ciekaw jestem ile pompek robi już Fryderyk? Zakładam, że pomiędzy 150 a 200!!! Szacun :-) !!!
Regularne wstawanie i jedna pompka, przysiad, brzuszek dziennie więcej działają
Przy okazji pomagaj mi rozgrzać się po zimnym prysznicu z rana
Lista pięciu małych zwycięstw tez robi robotę
Trochę mam z nią ostatnio problem, ale męczy świadomość wiec działa 😁
Dziekuje Ci Fryderyku za wszystko co robisz i jak robisz 👍
Od jakiegoś czasu wstaję codziennie 5-6 aby zanim obudzą sie domownicy przesłuchać kolejną z 91 dni z Nawykami, pomedytować… czuję się z tym wspaniale, to sprawia że na każdy kolejny dzień czekam z niecierpliwością i doceniam każdy miniony.
Fryderyku samodyscyplina to jest moja zmora. Od dziś podejmuję wyzwanie.
Pomysł świetny. Bardzo mi się to podoba. Zrobię to, bo bardzo potrzebuję nauczyć się samodyscypliny. Dziękuję Fryderyku
dziekuje bardzo za trafne uwagi. Tak samodyscyplina u mnie dziala...postanowilam 40 minut co drugi dzien poswiecic na bieganie.... i stalo sie to dla mnie lekiem na covidowe troski i mozliwoscia na "wywietrzenie" mysli ... plus do tego co jest efektem ubocznym ale jakze cudownym stracilam sporo kilogramow.Dziekuje za ....energie i otwarcie oczu na male zmiany ktore maja duze dobre efekty
Świetnie, Izabelo, super, że znalazłaś coś dla siebie.
Codziennie przed klubem 555 biegam🏃♀️ porcja endorfin na cały dzień🥰 gorąco polecam😍
Ja też tak robie💪😀
Nie zabiera Ci to energii? Czy nie uważasz że lepiej byłoby zostawić to na wieczór?
@@mateusz8644 biegałam wieczorem ale trudno było mi zasnąć bo bieganie mnie pobudza💪 poranny bieg, zimny prysznic i jest power🚀
@@ivantidesign zazdroszczę. Ja z kolei mam ogromne problemy ze wstawaniem nawet jak budzik jest w innym pokoju to ulegam. Natomiast w nocy ciężko mi zasnąć i w zasadzie bieganie mnie ratuje od bezsenności
@@mateusz8644 No właśnie, poprzestawiałeś swój zegar🤨 ale da się to wszystko zmienić kroczek po kroczku. Ja się już samoistnie budzę rano bez żadnych budzików💪 z tym, że nie wstaję już na klub 555, na ten czas pojawili się inni mentorzy😍 ale wiedz, że moc jest w Tobie i finalnie to Ty o wszystkim decydujesz, tam gdzie kierujesz uwagę to ROŚNIE😵💫 więc rób to uważnie😉
Bardzo dobry filmik. Super wiedza. Jutro rano będę oglądał live o 5:55. Dziękuję.
Na chwile obecną 47 pompek, przysiadów i brzuszków
Zaczynałem od 20
Dziekuje Fryderyku 😁
Z porannym wstawaniem jest u mnie różnie..
Jednak codziennie pracuje nad samodyscyplina chociażby w swojej pracy bo pracuje na swój własny rachunek
Świetny materiał Fryderyku 🙂
Chyba mnie zmotywowałeś. Podejść do pompek było już kilka, ale ten sposób wydaje się bardzo rozsądny. Dziękuję
Od kiedy wstaje rano z uśmiechem i wprowadziłam dyscyplinę do mojego życia stało się ono dużo wartościowsze, jestem poukładana , spokojniejsza, mam na wszystko czas. Wprowadzenie zdyscyplinowania nie jest proste , ani łatwe, ale w 100% mogę powiedzieć , że warto 😄😄
Przez ponad 3 lata rozciągam się do szpagatu- takie miałam marzenie....3 lata....nie codziennie...ale dość systematycznie, bywało różnie chwilami ciężko, jednak zrobiłam to!!!...satysfakcja płynąca ze zrobienia czegoś co wydawało mi się nieosiągalne jest bezcenna. Fryderyku jesteś "niepoprawnie zaangażowanym entuzjastą" zwykłego, dobrego życia...A przy tym mówisz o tym z ogromnym optymizmem, który rozdajesz nam od rana! Jesteś niezwykły. Dziękuję
Postanowiłam od stycznia 2020 codziennie pokonywać 10 km, z kijami lub bez. Wcześniej chodziłam rzadko - 2 razy w tygodniu. 10 km wydawało mi się nie do pokonania. Postanowione i wykonane, zgadzam się z tym co mówi Fryderyk. Popracuję teraz nad pompkami, pozdrawiam 😍❤️
Zacząłem klub 555. Przed muszę pracować nad wstać, łazienka, woda z solą i padnij powstań. To cel sportowy, mały, na pobudzenie apetytu na wielkie marzenia :) Bardzo dobrze się słucha Pana przekazu. Dbałość o ton i szczegóły wypowiedzi jest super. Dobrej nocy i do usłyszenia pozdrawiam Karol Herman
Łatwiej mi się zmotywować do wstania rano niż do położenia się spać odpowiednio wcześnie. Powoduje to, że w niedzielę śpię dłużej niż w pozostałe dni. W tygodniu budzę się o 6:00. Dzięki Marioli w soboty też zaczęłam wstawać o 6:00 żeby uczestniczyć w angielskim po moim produktywnym poranku. Ale niedziela to moja pięta Achillesowa. Aczkolwiek powoli zaczynam odczuwać chęć wstania wcześniej także w niedzielę. Jeszcze tylko okiełznać chodzenie spać i będę w domu 😊😁 (mąż sowa - niereformowalny bardzo mi to utrudnia, kręcąc się po domu kiedy ja już układam się do spanka). Trzymajcie za mnie kciuki 😉
super podoba mi się, zacznę od jutra po jednej pompce robić, w ogóle to powiem Ci Fryderyku, że już wcześniej miałem taki pomysł zanim to usłyszałem od ciebie 😀
Dzięki Fryderyk, idę z radością do przodu
trening.. na początku żmudny...ale potem pojawia sie satysfakcja!
👏👏👏czyli zaczynam wyzwanie samodyscyplina iddzie na warsztat 🙂👍
Samodyscyplina...🤔 to chyba nie jest moja mocna strona, niesety.🙁
Ale czuję się zachęcona do ćwiczenia tego "mięśnia"😉 Dziękuję i do jutra 🙂👍🙂
jestes wspanialym czlowiekiem
Dzisiaj uświadomiłam sobie że do tej pory jakoś szłam przez życie. To co robiłam moje codzienne obowiązki wydawało mi się że mam w sobie dyscyplinę. Ale ja robiłam to co musiałam ciągle dla kogoś dla rodziny dla dzieci. Teraz postanowiłam że zrobię coś dla siebie. Dziękuję
Elżbieta Stankiewicz
Samodyscyplina to bardzo ważna sprawa w życiu każdego człowieka i jest to trudny nawyk do wdrożenia. Przekonałam się o tym, kiedy zdecydowałam, że zamiast uczestniczyć teraz w rehabilitacji, na którą tak długo czekałam, a z której jednak świadomie zrezygnowałam (ze względu na czas pandemii i związaną z tym moją słabą odpornością po chorobie nowotworowej), sama wyznaczyłam sobie zastępczy cel - chodząc codziennie na siłownię pod chmurką i bez względu na pogodę ćwiczę sama bez nadzoru. W ten sposób ćwiczę moją samodyscyplinę. Natomiast co do porannego wstawania, to robię to na razie małymi kroczkami, gdyż jestem typem sowy, dlatego też jest mi trudniej nawyk ten wdrożyć. Jestem w Klubie dopiero od miesiąca. Biorę jednak przykład z Ciebie Fryderyku i mam nadzieję, że małymi kroczkami, też mi się uda nawyk ten wdrożyć w życie. Trzymaj za mnie kciuki Fryderyku. Jestem Twoją wielką fanką. Serdecznie pozdrawiam.
Długo czekałem na kogoś kto będzie poważnym merytorycznym wsparciem. Jestem z Tobą Fryderyk :)
Jestem o 5:55 od 4 lutego codziennie ☀️☀️☀️ a od kilku tygodni praktykuję Miracle Morning zgodnie z „Fenomenem poranka” H. Elroda 😊 wstaję 4:15 i mam złotą godzinę tylko dla siebie 🌸
mięsień samodyscypliny zacząłem ćwiczyć już półtora miesiąca temu od pierwszego odcinka, a dzisiaj już kolejny 44 dzień z rzędu z "Twoimi" nawykami! Poza tym dzisiaj obudziłem się o 4:30, ale będąc życzliwym dla siebie, jeszcze dałem sobie pół godzinki zanim wstałem. Zupełnie inaczej wygląda cały dzień - zamiast przepalać czas do późna wieczorem, wstaję wczesnym świtem, a wtedy nikt nie przeszkadza swoimi telefonami, bo inni wtedy jeszcze śpią... I pewnie to są te "złote godziny" przed śniadaniem...
Witaj Fryderyku, ćwiczę samodyscyplinę 😁 razem z tobą 💪 aby o 5:55 mieć oczy otwarte👀 na świat🌳🌞🌲 łatwo nie jest. Bywają lepsze i gorsze dni🥀 Pozdrawiam
Już jestem w Klubie 555, ale z nawykiem to jest jeszcze różnie. Za mną 44 dni z Klubem 555, a w sumie powinno być już 51, dlaczego nie ma tyle, właśnie przez brak samodyscypliny. Pracuję nad tym, nie zawsze jest łatwo ale wiem, że samodyscyplina w stawianiu przełoży się także na samodyscyplinę w pracy, której również czasami mi brakuje.
🍀
Wstaje codziennie o 5.55 żeby uczestniczyć na żywo w klubie 555😃 po tym spotkaniu mam energię na cały dzień😊 Mój poranny rytuał to trening zaraz po live 555😁 Jeszcze klika dobrych nawyków do wypracowania przede mną ale jestem na dobrej drodze🥰
Fryderyku przeczytałem Twoją książkę, dzięki której myślę, że uświadomiłem sobie pewne rzeczy. Obserwowałem Twój profil na FB, ale raczej odsłuchiwałem nagrań niż brałem w nich udział, ale 555 dnia z wyzwania byłem w gronie 6602 osób, nie musisz dziękować 😋 teraz jestem z Tobą, z klubem i klubowiczami 48 dni z rzędu, jeszcze tydzień i będzie 55, a potem postawię poprzeczkę wyżej. Z życzliwością myślę, że było u mnie ok, ale nad samodyscypilną chcę popracować i będzie lepiej, dzięki Tobie! Pozdrawiam 😀
Wspaniały pomysł z tymi pompkami 🤗🤗Ja zacznę ale od przysiadów💪💪
Klub 555 odmienił moje życie. Jedyny nawyk, którego nie umiem sobie wyrobić, to oznaczenie swojej obecności na stronie.
Zawsze o tym zapominam.
Jestem na co drugim czy trzecim live, ponieważ różnie mam z pracą w tym czasie ale jak jestem to jeden na 10 obecności zaznaczam.
Po prostu zapominam 😔
Już kilka razy byłam na poranku 555 . Jutro będę jako członek Klubu. Sama jestem ciekawa jak mi pójdzie z samodyscypliną , bo podoba mi się to co robisz Fryderyku. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję🙂🎈
Bardzo mi sie podobalo i musze zmieniac swoje nawyki i poprawic swoja samodyscypline
Fryderyku w niedziele bedzie 55 dzień w klubie👍👌 nie wszystkie odhoczone na stronie, ale jestem codziennie 💪 jest mega. Dalej walczę nad samodyscypliną. To jest moja pięta Achillesa 😉
Brawo 👏👏👏
🅽🅰🆆🆈🅺 robienia pompek mam już wdrożony. Przed podjęciem wyzwania nie mogłem zrobić pięciu pompek. W tej chwili robię 50 i co tydzień dokładam jedną 💪
Brawo! 😊
Ten nawyk udało mi się już wytrenować. Od prawie 8 lat trenuję tai chi. Zajęcia mamy 2 razy w tygodniu. Niewiele zajęć opuściłam. Od maja tego roku zaczęła się moja przygoda z Klubem 555. Od tego czasu zaczęłam wstawać o 5:30. Zauważyłam same pozytywne strony wczesnego wstawania. Czasami nie chce mi się wstać, szczególnie gdy za oknem pada, ale przemagam się i wychodzę z psem na spacer i słucham Cię Fryderyku. Zgadzam się z tym, że samodyscyplina jest kluczem do nauki innych nawyków. Dziękuję za kolejną motywującą lekcję.
Zawsze warto spróbować! 😄
Ja od dwóch miesięcy ćwiczę codziennie o 5.00 rano.
Samodyscyplina jest rewelacyjna :) Poranne zajęcia dają duuuzo energii na cały dzień. Od dawna wstaję wcześnie rano żeby wykonać swoje rutynowe zadania. A zmotywowała mnie książka FENOMEN PORANKA, którą polecałes 😊.
Dla mnie 150 pompek dziennie to juz norma.💪😀❤Jeden z codziennych nawyków.
Od dzisiaj zaczynam od 1 pompki przez tydzień.
Jestem zmotywowana treściami tutaj zamieszczanymi 😊 od tygodnia wstaję o 5.55 i jestem z Wami 😊 dzis rozpoczęłam bieganie.. temat wytrwalosci jest w punkt😊😊 to niesamowite jak samoswiadomosc i wiedza zmienia codzienność... dziękuję że jest Pan Fryderyku 🌻💛
juz jestem po pierwszej pompce!
Dziękuje bardzo za ta motywacje, na razie bywam w klubie 555 ale pracuje nad tym nawykiem 😍
Dzień dobry 😁, robię 45 pompek co drugi dzień i 45 przysiadów, drugiego dnia rozciąganie
Piękne te wszystkie słowa, słucham slucham i coś powoli się we mnie zaczyna zmienić, dziękuję 😊
🙂🔥😘
Z samodyscypliną różnie u mnie bywa.
Może dlatego, że chcę za dużo naraz zmienić lub brak mi cierpliwości...
Osobiście treningi sportowe sprawiają mi radość. Tylko, że rezygnuję z pewnych form aktywności gdy za długo nie widzę postępu. Więc na start miałam łatwiej. W okolicach nowego roku zaczęłam robić regularnie pompki, gdy doszłam do 13 przez dłuższy się zatrzyłam potem ponownie przy dwudziestu teraz przy 30 (zdarzają mi się dni, że przypadkiem zrobię je lub nawet 3 tury w innej części dnia). Żeby tym razem nie zrezygnować próbuję różne obejścia i sposoby na urozmaicenie, gdy nie jestem w stanie zwiększyć regularnej liczby powtórzeń (ostatnio np. zmieniam szerokość pomiędzy dłońmi).
Dziekuje
Witam Fryderyku 🙂 Dziękuje Ci bardzo za to co robisz. Słucham każdego z Twoich odcinków regularnie. Jestem też w Klubie 555 od miesiąca a może już dłużej 🙂 Cieszę się bardzo, że trafiłam na Twój kanał. Mamy spójny system wartości i świadomość tego, że jest tyle ludzi co myśli podobnie dodaje mocy na każdy dzień 😀💪🏼 Jeszcze raz dziękuje, że jesteś i za to co robisz. Życzę Ci wszystkiego dobrego 🤗
Dziękuję 😊
Dziekuje!
Konkretnie, zwięźle, intrygująco - to potrafi zmotywować do kreowania dobrych nawyków! Dzięki i pozdrawiam :)
Od 27.04 tego roku postanowiłam ćwiczyć mięsień samodyscypliny, wstaję codziennie rano o 5.45 co daje mi dużo radości, aczkolwiek nie zawsze jest to łatwe ;) I codziennie moje minimum to jest spacer z kijkami min 5km. Wierzę w to, że tak już zostanie na zawsze .Pieknego dnia😘
Codziennie uczestniczę w Klubie 555 rano. Jeżeli nie mogę go obejrzeć od razu, ponieważ jestem w pracy, oglądam w przerwie lub w domu. I codziennie poświęcam godzinę na czytanie książek o rozwoju osobistym. Codziennie także ćwiczę lub biegam. Czuję się zdecydowanie lepiej :) za co serdecznie dziękuję 😁
Pomagasz mi Fryderyku🍀.
tak, jestem osoba bardzo zdyscyplinowana.Wstaje rano zawsze.A od 13.05.2020, był pierwszy dzień gdy ogladałam KLUB 555 i teraz wstaje tak jak Ty o 4.50, codziennnie. Zastanowiło mnie to co powiedziałeś od kiedy wstawanie stał się twoim nawykiem. (po ilu dniach)Kiedy więc wiesz ,ze to twój nawyk?...Nie masz oporu do wstawania?Nie ma juz dyskomfortu?....
Ja potrzebowałem aż 300 dni 😏
Fryderyk...ja juz wstaje na klub 555☺ moje życie sie zmienia...
Ja zaczęłam wstawać w styczniu i było różnie. Od początku maja jest super. Jestem zadowolona z siebie. 😊
Witam tak jestem w klubie 555 codziennie ale niestety nie zawsze o 5 .55 pracuje nad tym bo widzę bardzo pozytywne zmiany w moim życiu 🙂🙂
Zrobię to
Dziękuje za samodyscyplinę.. 💪💪
Uff, to całe szczęście, że tyłu Was było podczas ostatniego filmiku- będę mogła o Was dołączyć!
Zrobię TO od poniedziałku
👍
Dziękuję. O samodyscyplinie usłyszałem u Briana Tracy i to jemu przypisalem prawa autorskie.
Jutro zaczynam wezwanie..robienie pompek :)
😱😱😱 to już wiem skąd ten termin.fantastyczne🤗🤗🤗
Zrobię to. Super pomysł.
Super film!💪💪💪
Wielkie uznanie i podziw pozdrawiam serdecznie ❤️
Witaj Frederyku ja jestem od trzech miesiecy codziennie o 5.55 Dzieñ bez klubu to stracony dzien .pozdrawiam
U mnie z samodyscypliną bywało różnie.. Próbowałam budzić się o 5:55 ale przeważnie słuchałam klubu 555 w łóżku i zasypiałam.. Natomiast od tygodnia wstaje o 5:30, wstaje i robię swoje poranne rytuały :) A od kilku dni również robię pompki :)
Jak tam samodyscyplina po roku? :D
Nie mam już problemu ze wstawaniem i codzienne wstaję o 4,45 .Czas pomiędzy wstaniem a Klubem 555 wykorzystuję jako złotą godzinę..To jest czas na własny rozwój, przemyślenia i planowanie.Jest mi z tym dobrze
Kocham Cię za ten odcinek. Wiem... że jak na razie jestem w czarnej dupie. Samodyscyplina . Napisze sobie te definicje na drzwiach od lodówki. Nie aby nie jeść....tylko powtarzać
Codziennie budzę się o 5:55 od 2 miesięcy i jeśli będzie on jeszcze 18 lat funkcjonował to znaczy że tyle czasu społeczność klubu 555 będzie się rozrastać. Ciekawe więc jak dużo osób w niej będzie ale tego nawet sobie nie wyobrażam Ty pewnie też. 🙂🙂🙂
Pompki? Czemu nie, robimy💪👍
świetny Film!!!!!
💓👍
Zrobię to i chociaż mam 50 lat będę ciągle walczył bo tego bsdzo pragnę.
Ja juz od 2 miesięcy wstaje zawsze o 5 35
Klub 555 jest prawdziwą rewelacją. Natomiast teraz panie Fryderyku mam problem ze wstawaniem rano i nie wiem jak to przełamać co dzień rano jak wstaje Jestem zmęczony trudno mi wstać z łóżka nawet o 7:00 jest na to rada jak to przełamać? ;)
Niestety przez brak samodyscypliny nie napisałam kiedyś magistra... Mam o to do siebie żal. Mimo,że dalej mam mały problem z samodyscypliną, to walczę. Wstaję i mam swoją złotą godzinę rano- na spokojną kawę, zabawę z psem i wysłuchanie kolejnego odcinka na YT. Robię tak codziennie, bez znaczenia czy to niedziela czy jestem u kogoś w gościach. Może już pora na Klub 5:55? :) Jestem inteligentną, zaradną osobą, specjalistą w swoim fachu, tylko niestety obecnie bardzo niedocenianą... Może pora na samodyscyplinę i zmiany? :)
O której godzinie chodzicie spać ? 😄
Chyba w końcu widzę że siebie oszukuje. Chcę mieć ogrom wiedzy i być świetnym prawnikiem, natomiast nie chcę zapłacić ceny, mianowicie nie chcę wkładać wysiłku. Mówię że muszę się uczyć, natomiast przymus wynika z głębszej woli bo w gruncie rzeczy chcę ten efekt. Cały czas zapominam o pierwszej części implikacji "jeśli CHCĘ to MUSZĘ"
:)
Wytrwałość? "misie nie chce"? ... Czasem zwykłe lenistwo lub lęk nie pozwala nam na zaczęcie
czegoś innego.Podobnie jak z porannym wstawaniem. Dlaczego "misie nie chce"?
Formuła, przyczyna leży gdzieś w naszej podświadomości w początkowym rozwoju okresu życia.
Wpływ otoczenia, dorastania do wieku do 7 roku życia oraz świadomości teraz.
Gdyby nie to, że początek poznanie alfabetu i odczytanie znaczenia (z alfabetu) słów z dwóch czy
trzech liter... ja, on, tak/ nie gdzie byś był dzisiaj? Nie było bariery, dlaczego?
Zastanawiasz się nad prostotą wytrwałości? Powtarzanie, jednak nie liczysz z ilu liter składa się drabina?
Czy to Napoleon Hill mówił o samodyscyplinie?
bardzo miły głos. Ale film nie zawiera odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule...
Pompka nie, wolę deskę
ja również :)
Najgorszy jest opór żeby zacząć coś robić jak, później jest łatwiej
Brak samodyscypliny to moja bolączka :(.
To trzeba trenować samodyscyplinę :D
👍