Szacun za podejście do sprawy pierwszeństwa pieszych - uważam że zaprezentował Pan jedyne słuszne. Gdzieś kiedyś ktoś napisał, że równie dobrze można dać pierwszeństwo samochodom na przejazdach kolejowych - moim zdaniem w jakimś stopniu obrazuje to kuriozum tego co ktoś sobie wymyślił. A mówię to jako kierowca i w takim samym lub większym stopniu pieszy. Pozdrawiam.
Staram się stosować te zasady o których Pan mówi i zawsze wpuszczam inne auta i uwierzcie dobro wraca - później i ja nie mam problemu by włączyć się do ruchu. Przydatna uwaga co do korytarzu życia, nigdy nie miałem problemu by zrobić miejsce służbą, a teraz jestem bardziej świadomym kierowcą. A co do rowerzystów też mnie denerwują i ich jazda jest mega niebezpieczna, czasami mam wrażenie że Oni mają tylko PRAWA, zero obowiązków. Dzięki temu sam jak wsiadam na rower to jeżdżę z myślą o kierowcach aut :)
Super odcinek, sygnalizowanie powinno być wymienione wcześniej ponieważ wstyd ze nasz naród tak bardzo lekceważy włączanie kierunkowskazów. Mogę dodać ze czasem warto jechać z większej odległości by ktoś mógł wykonać lewoskręt albo pieszy mógł wejść na wysepkę nie hamując do 1 dzięki czemu ruch jest płynny a samochody w przeciwnym kierunku nie muszą stawać bo jedna osoba chce skręcić w lewo. Pozdrawiam
Dobry materiał Panie Adamie 💪 Wprowadziłem Pana apel od razu! Uśmiechnąłem się dziś do Pani stojąc w korku 🙂Spojrzała na mnie jak na debila 😑💩 Chyba nie jesteśmy jeszcze na to gotowi 😓 Tak czy inaczej dalej będę walczył po dobrej stronie mocy 💪🔥💪🙂👍 Pozdrawiam z Łodzi! Szerokości!
śmieszna rzecz, bo mam taka zasade - w miescie mam do przejechania 40 km dziennie i żonie powiedziałem, że 3x kogoś muszę wpuścić albo w jakiś sposób lekko ustąpić. I myślę najważniejsze - nie dać się zwariować i nie śpieszyć się jak wariat. 10 minut naprawdę nikogo nie zbawi.
Panie Adamie pozdrawiam serdecznie z UK. Mieszkam tu 14 lat i prawda jest taka że jezdzi się tu przyjemnie i bezstresowo. Uśmiech ciśnie się sam ją usta. Wszyscy są mili, uprzejmi nikt się nie spieszy zawsze pokażą ręką Dziękuję jak kogoś się wpuści nikt nie przyspiesza jak debil żebyś nie zdarzył się zmieścić w korku. Prawda jest taka że akurat Anglicy jeżdżą bardzo przepisowo zawsze stosują się do znaków drogowych, jeśli nawet wyprzedzisz kogoś na drodze publicznej sam mrugnie światłami długimi żebyś nie jechal tak szybko. Polacy powinni się uczyć od Anglików w tym akurat wypadku
Adamie ja gdy nie jadę autem i staje się pieszym zawsze dziękuję machnięciem ręki do kierowcy. Myślę że właśnie dzięki takim gestom zaczniemy być dla siebie życzliwsi. Serdecznie pozdrawiam
Jakby tak było jak Pan Adam by chciał to kompilacje na stop chamie trwały by minutę dwie 🤣 a tak serio to bardzo fajny i ciekawy materiał ! A te miny za kierownicą to w większości sytuacja na świecie i w kraju jest tego winna tak mi się przynajmniej wydaje sam miewam gorszy dzień ale staram się zawsze kogoś wpuścić jak widzę że się spieszy a nie na złość blokować. Szerokości wszystkim 🙏🤙🏽💪
Popieram a co do stop chama to mam wrażenie że coraz więcej materiałów tam umieszczanych to na siłę i robienie z drobnostki nie wiadomo jakiego problemu, każdemu może się zdarzyć błąd jesteśmy tylko ludźmi. Pozdrawiam
@@azahiel82pl Na SC notorycznym problemem są "atencjusze". Jeszcze bardziej boli fakt, że ludzie stojący za Stop Chamem niekoniecznie robią porządną selekcję materiałów dostarczanych przez kierowców. Śmiem twierdzić, że świadomie wrzucają takich ananasów, co szukają zawady na drodze, w celu zasięgów (co jest oczywiste u każdego prowadzącego kanał na YT). Warto się przyjrzeć komentarzom pod kompilacjami. Z reguły większość jest nt. jednej akcji, ze zwykłym poszukiwaczem atencji.
Od lat stosuje na drodze zasady wymienione przez P. Adama. Ale nie każcie się uśmiechać ludziom, którzy żyją w pośpiechu, stresie, niepewności jutra, otoczeni wirusami, które wywołują smutek - to czasy takie jakie mamy wymuszają, taki a nie inny wyraz twarzy. Mam nadzieję, że na wiosnę będzie już lepiej i słońce zagości również w naszych sercach. Pozdrawiam
Ja znalazłem bardzo skuteczny sposób na zwalczenie agresji i cwaniactwa za kółkiem. Zamieniłem swoje kolejne, nudne auto na klasycznego Mercedesa 190 z wolnossącym dieslem. Jazda jest tak kojąca, że nie chce ci się spieszyć, nie przeszkadza ci brak dynamiki, po prostu jedziesz sobie spokojnie i dostojnie do celu :)
Też staram się wpuszczać i ustępować. Jeżdżę dziennie tą samą trasą do pracy, parę razy w tygodniu wpuszczam to samo auto (jeżdżąc jedną trasą ma się znajomych z widzenia). Ostatnio ten samochód notorycznie zaczął wymuszać innym pojazdom. Zaczął jeździć na cwaniaka. Człowiek daję serce na dłoni z nadzieją na wzajemność, a czasami na tym wyrastają kombinatorzy. Jakkolwiek, temu Panu już tak chętnie nie ustępuję a innym jak najbardziej. Pozdrawiam.
Panie Adamie wielki szacun za ten odcinek. Jestem kierowcą ciężarówki (,,TIRa”) staram się zawsze mieć luz dla innych, ale czasem się nie da jak człowiek patrzy na agresje jaka jest między kierowcami ,, małych”, a ,,dużych”… Ludzie ja jako kierowca apeluje do was, luz w dupie i do przodu 💪
Panie Adamie, ze wszystkim się zgadzam ale uważam że powinien być jeszcze tutaj wspomniany temat siedzenia na zderzaku. Naprawdę znaczna część kierowniców nie potrafi sensownie pomyśleć, że jak mi coś wyskoczy na jezdnie to mi zrobi z dupy garaż. Zawsze staram się zachowywać bezpieczną odległość od poprzedzającego mnie pojazdu bo wiem, jak bardzo irytuje mnie widok świateł metr od zderzaka w lusterku wstecznym. Bardzo dziękuję, serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia. 🙂
Kwestia jest taka: Chcę jechać ze stałą prędkością bez zatrzymywania by oszczędzać jak najbardziej PALIWO. Ustąpię pieszemu i musze od nowa przyśpieszać 0-40km/h albo 0-70km/h na obwodnicach. Pieszy może postać te parę sekund nim przejadę kiedy pieszy będzie przechodzić przez pasy dużo dłużej. Najlepsza droga to ta na której nie ma nikogo. Bo możesz jechać tak jak chcesz.
Temat idealny święte słowa 👍👍👍👍👍👍👍👍Brak kultury nie wynika z pośpiechu, brak kultury wynika z egoizmu na zasadzie mam wszystkich w d..... e ja jestem Panem.
Przyjechalem do Polski na swieta po juz dosc dlugiej przerwie i codziennie jestem w szoku. Kazdy narzeka jak strasznie sie tu jezdzi, a malo kto robi cokolwiek zeby to zmienic. Jak sam powiedziales Adamie kazdy mysli, ze najlepiej jezdzi, a kazdy inny to gorszy sort na drodze
Pan Adam "Ameryki nie odkrył" ale pięknie przypomniał podstawowe zasady jak niewiele do szczęścia potrzeba... Szacun Adaś ✌️ (że sobie tak pozwolę po imieniu... Lubię i podziwiam Pana za wiedzę i podejście motoryzacyjne)
Większość mojego życia spędzam na drogach z racji wykonywanego zawodu jakim jest kierowca czerwonego autobusu w Londynie, dlatego też postanowiam zabrać głos w tej sprawie i podzielić się swoim doświadczeniem. Otóż oprócz tego że jest dużo chamstwa na drogach, nie zawsze ono wynika z braku kultury, ale z braku wiedzy kierowców jak i złych nawyków do których się przyzwyczajają. Często brak wyobraźni mylony jest z chamstwem, co później jest odbierane właśnie jako chamstwo a nie brak myślenia i przewidywania sytuacji. Pamiętam czasy kiedy przyszło mi poruszać się po ulicach Warszawy a było to ładnych naście lat, i powiem wam z pełną odpowiedzialnością, że Polacy mają dużo więcej oleju w głowach jak zachować się w przeróżnych sytuacjach na drogach, niż Brytyjczycy. Czasami poziom głupoty brytyjskich kierowców jest poza jakąkolwiek skalą zdrowego rozsądku.
Mamy tragedie na każdej płaszczyźnie,durnie patentowane,nigdy nie przestaną zaskakiwać swoim brakiem logicznego myślenia…. W sumie jakiegokolwiek ,nawet nie Logicznego👌😅😂🤝🤞🏻
Ot dziwne stwierdzenie ja jerzdze po calm UK nie tylko po Londku i nie wdzialem nigdy w ciagu roku tylu wypadkow co w Polsce podczas dwutygodniowych wakacji.
6:39 Panie Adamie w Niemczech czy Berlinie pieszy przepuści pana tylko wtedy jak czeka na tzw. bród (Fußgängerfurt) nie na zebrze. W Niemczech piesi przed przejściami mają pierwszeństwo zanim jeszcze wejdą na pasy. Ale takie przejścia są tylko w obszarach zabudowanych i najczęściej tam, gdzie dozwolona prędkość wynosi 30 km/h. Na pozostałych przejściach piesi pierwszeństwa nie mają i muszą uważać. Mówie z autopsji bo mieszkam w Niemczech :) Szkoda, że Polscy urzędnicy tego nie wdrożyli.
Takiego mądrego i życiowego filmu jeszcze nie oglądałem. Sam co dziennie jadę samochodem po Warszawie do pracy i z powrotem. Oglądam film i sobie myślę Kornacki mówi właśnie o mnie :) Zawsze wszystko mnie denerwuje i zawsze mi się spieszy , zwłaszcza jak ktoś rusza jak ślimak spod świateł. .Chcę się zmienić, ale wątpię czy to się stanie .A dodam jeszcze że latem jeżdżę motocyklem i wtedy jestem dużo grzeczniejszy nie wiem może to wpływ letniej pogody tak działa. Dlatego wszystkich przepraszam za moje zachowanie na drodze. Pozdrawiam Pana Adama K i dziękuję za ten filmik
Ja osobiście często się staram kogoś wpuszczać, a jak mnie ktoś wpuści to zawsze dziękuję gestem ręki bądź mrugnięciem światłami awaryjnymi. Jedynie co mnie irytuje to jak ktoś nie próbuje poczekać aż go spróbuję wpuścić tylko się wpycha, no tego to nie lubię. Pozdrawiam, świetne filmy na kanale Panie Adamie!
Świetny materiał. Jako kierowca bardzo się zgadzam i praktykuje. Jako pieszy często dziękuję kiedy ktoś się zatrzyma, przepuści, ludzie inaczej patrzą na świat. Może nieraz warto pomachać i podziękować, bo następnym razem ta osoba chętniej podejmie się działania.
polecam otworzyc oczy bo to nie dotyczy tylko jazdy samochodem ale kazdej dziedziny zycia. ludzie sa sobie obcy, obojetni. roznica jest taka, ze idac chodnikiem lub nie mowiac dzien dobry do sasiada nikogo nie zabijesz natomiast na drodze nie ustepujac pierwszenstwa juz tak.
3 lata mieszkam w Niemczech i nigdy nie spotkałem się z sytuacją, że auto przepuszcza pieszego. Czasami aż jest mi głupio, że ludzie stoją, a auta jadą i nie mają zamiaru nikogo przepuścić. Na początku byłem bardzo zdziwiony i zdezorientowany, ale po czasie zobaczyłem, że tak po prostu jest. I nieważne, czy jeździłem po Norymberdze, Frankfurcie czy Fuldzie, pieszy zawsze stoi i czeka.
Bo w Niemczech są te wysepki dla pieszych i pieszy nie ma pierwszeństwa ale jak już jest zebra na drodze to pieszy wtedy ma pierwszeństwo ale ich jest mało
Widziałem ostatnio KRAJowy film z 2021r. Jest to kilka mniejszych filmów, połączonych w jednym filmie. I w pierwszej części , postać, która odgrywa Krzysztof Stroiński , w dość prosty sposób, mówi o - wyobraźni. Wyobraźnia , miej wyobraźnię, tak jakbyś czytał książkę i wyobrażał sobie treść, tak też prowadź samochód i wyobraź sobie , co aktualnie dzieje się na drodze.
Adam bardzo często we stolicy ;) jestem uprzejmym kierowcą. Mam tylko Seata Cordobę ale miło jest się uśmiechnąć do kogoś na światłach lub wpuścić na swój pas.... na suwak ;)
Dokładnie, tak kolego. Przejechałem już nie jeden kraj w europie nie jeden raz. I ludziska tak zachowują się w życiu jak za kierownicą. W Polsce na ulicach jak w życiu czyli: mnóstwo, kompleksów, zawiści, braku wyobraźni, braku poszanowania bezpieczeństwa i przepisów, kombinatorstwo, frustracji, welcome im Poland.
Polecam pojeździć chociaż jeden dzień po UK , tam kultura jest ogromna, każdy Cie przepuści, ręką kiwnie, nikt się nie wpycha.. Uwielbiam tam jeździć.. Jak wracam do Polski to trochę dzicz 😆😆
Piękny fragment o rowerzystach! Potwierdzam, odwalamy gnój na tych drogach, mamy tego świadomość, a przy tym wszystkim mamy się za władców dróg. Ktokolwiek będzie to kwestionować, będzie naszym wrogiem numer jeden! - kolarz amator! :D
No tym razem p. Adamie się zupełnie nie zgadzam. Prawko mam już prawie ćwierć wieku, latam aktywnie motocyklem, osobowka i ciężarówką. Zachowanie kierowców na przestrzeni tego czasu zmieniło się na plus zdecydowanie. Akcje które w latach 90 były normalne, czyli po prostu zwykle drogowe chamstwo jest aktualnie w zaniku. Motocyklistow nie traktuje się jak niebezpiecznych intruzów, zazwyczaj jestem przepuszczany, czasem się ktoś zagapi, ale to jest wpisane w motocyklowe ryzyko. Jadąc osobówka, czy ciężarówką nie ma problemu wbić się z na pas, zawsze ktoś puści. Ludzie się już nagminnie nie ścigają, czasem w korkach bywa nerwowo. Jako pieszy nie muszę gonić z wyspy na wyspe jak we "froggerze", kto grał na automatach pamięta. Jeździłem po wielu krajach post sowieckich i naprawdę myślę że jeździmy naprawdę już kulturalnie.
" ... Nie jesteśmy mistrzami kierownicy ... troszkę pomyśleć za innych, ale nie po to żeby ich stępić , tylko żeby im i sobie w tym ruchu drogowym pomóc ... " 👏 Adam za materiał ... Miejmy więcej sympatii i dystansu dla innych uczestników ruchu , a nikomu napewno korona z głowy nie spadnie 👍😁 milego dnia wszystkim 🙂
Przepiękny materiał. Popieram całym serduchem, chociaż sam święty absolutnie nie jestem. Ja bym dodał, w nawiązaniu do 8:36 żeby najpierw wrzucać kierunkowskaz, a potem hamować. Większość kierowców robi zupełnie na odwrót, najpierw hamują (niektóry to i 100m przed zakrętem), a potem jak już mają prędkość rzędu 20km/h i są na pół sekundy przed skręceniem kierownicy, wbijają kierunek. Za późno. Ja zawsze najpierw kierunek, jeszcze nie zwalniam i jadę z pełną prędkością i dopiero hamulce, tak, żeby kierowca z tyłu wiedział, że zamierzam wykonać manewr i skoro wbiłem kierunek, to będę też i zwalniał za moment. Dużo bezpieczniej, dużo milej i dużo bardziej przewidywalnie. Od kiedy tak robię, nikt mi nie dohamowuje na tyłku, bo wiedzą z wyprzedzeniem, co zamierzam zrobić. Przy okazji nie zawalam drogi, po dohamowuję dopiero przed samym zakrętem i to również każdemu uczestnikowi drogi polecam.
Panie Adasiu proszę jeszcze wspomnieć o światłach przeciw mgielnych szczególnie tylnych których bardzo dużo kierowców wykorzystuje bez potrzeby w nocy. Jestem kierowcą zawodowym. Po jeździe nocnej można iść do okulisty. Pozdrawiam.
Mieszkam w Szczecinie i centrum jest rozkopane. Korki w godzinach szczytu niemiłosierne. Czasem zdarzy mi się podrzucić żonę do pracy. Ile ona się nawyklina na niektórych kierowców, bo przez nich nie zdąży na ósmą. Samemu też się czasem zdenerwuję na jakiegoś "zawalidrogę" jak to ładnie ująłeś. Od niedawna zacząłem mówić żonie, że "dbamy o kulturę języka za kierownicą". Podłapała temat i teraz wzajemnie się upominamy. Jazda stała się o wiele przyjemniejsza i jakoś mniej stresująca.
Panie Adamie, 100% prawda, a z tymi autobusami to fakt, mi też jest miło jak kierowca autobusu dziękuje światłami choć on ma pierwszeństwo . Popieram. Pozdrawiam
Panie Adamie mieszkam w Niemczech od paru ładnych lat.I w nawiązaniu do przejść dla pieszych i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.Tutaj są trzy rodzaje przejść dla pieszych i tylko tam gdzie jest tak zwana zebra pieszy ma pierwszeństwo w pozostałych dwóch przypadkach to pieszy musi ustąpić pierwszeństwa pojadą mechanicznym.
Adamie, dla nas fanów DT jest to oczywiste ;) Widzę pewną korelację pomiędzy wydobywającą się muzyką z samochodowych głośników, a stylem i kulturą jazdy. Pół żartem, pół serio, ale jest coś na rzeczy. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Panie Adamie, ostatnio wraz ze swoją Dziewczyną, wpuszczaliśmy w każdej możliwej sytuacji, po jednej osobie na skrzyżowaniu. Mieliśmy na celu zobaczyć ilu uczestników ruchu drogowego nam podziękuję mrugajac światłami awaryjnymi. Na 7 samochodow, 3 nam podziękowały w tym kierowca autobusu miejskiego. Myślę, że to druga strona medalu życzliwości. Sam staram się jak najczęściej o tym myśleć, bo Karma Wraca. Pozdrawiamy i życzymy szczęśliwego nowego roku 😊
Szacunek, Panie Adamie! Chamstwa na drodze coraz więcej ( wiem, bo dużo jeżdżę). Ale zaczynajmy naprawę od siebie, a wtenczas coś się zacznie zmieniać. Dobry i arcyważny materiał!!!
Tak tak, bo jak mam pierwszeństwo i nie wpuszczę jaśnie Pana przed siebie to od razu jestem cham. XD Przepisy są jasne, jak macie problem z poruszaniem się to zapraszam ze zwrotem PJ.
Spoko, ja tak robię. Wpuszczam, zwalniam, sygnalizuję wcześniej i mam pocieszającą wiadomoość, że jest z tym coraz lepiej w Polsce. Tzn grono bandytów drogowych i anarch[w]ostów się szczęśliwie kurczy. Pominał Pan też ważną uwagę, że wielu z nas bywa częściej pieszymi i rowerzystami: myślmy po prostu o nich, jak chcielibyśmy, by myślano o nas kiedy spacerujemy i musimy przekroczyć gdzieś drogę. I tyle.
Z rowerzystami to się często zgadza - szczególnie jak przejeżdżają przez przejścia dla pieszych - niektórzy jakby chcieli pochwalić się inny jak szybko potrafią jechać, a skręcając autem na zielonej strzałce i zachowując naprawdę ogromną ostrożność i jadąc jak nikogo nie ma, może nagle taki rozpędzony rozpędzony rowerzysta wyjechać - nigdy nie miałem takiego zdarzenia na szczęście ale naprawdę wszyscy powinni zachować rozsądek - i rowerzyści jak mkną ścieżką na skrzyżowaniach powinni również zwalniać i zachować ostrożność oraz rozsądek bo co z tego, że też mają zielone skoro często nie dają szansy innych uczestnikom ruchu i dostrzec. Pozdrawiam, Krzysztof
Świetny materiał dający do myślenia. Jedyna rzecz do której chciałbym się odnieść to "baba za kierownicą". Połowa uczestników ruchu to kobiety i w 99.99% jeżdżą świetnie. Podobnie zresztą jak z mężczyznami. Jestem kierowcą od 10 lat i moje spostrzeżenia są takie: grzechy mężczyzn to głównie chamstwo i brawura, a grzechy kobiet to nieogar i brak dynamiki - mówimy o ułamku procenta kierowców przypominam.
(nie) stosowaniu kierunkowskazów trzeba koniecznie poświęcić osobny odcinek! Ten staroświecki zwyczaj nie dotyczy taksówkarzy i kierowców Dukatów. Pozostali czesto włączają po fakcie, przy skręcie w lewo na rondzie a często w ogóle nie, choć to często bardzo pomaga np. rozładować korki.
Ludzie mają kompleksy, problemy, mają kredyty na całe życie, w związkach im się nie układa, mają pracę nędzną której nie mogą zmienić bo za duże ryzyko. Gdy wyjeżdżają na ulice swoim pieknym autem w leasingu, to próbują się dowartościować, pokazać wszystkim że są najlepsi. Ale potem dojeżdżają do domu i tam dalej są nikim :)
Jeżdżę defensywnie, staram się przewidywać sytuacje na drodze, trochę filmów typu Stop cham lub polskie drogi zobaczyłem, na suwakach puszczam zawsze,ale tylko jednego. Jak ktos z pasa rozbiegowego na ekspersówce sie dołacza to albo utrzymuje stałą prędkość albo zjade na lewy jak mogę. Najbardziej irytuje mnie to, że gdy wyprzedam lewym jadąc za kimś i celowo zachowuje odstep i nie podjezdzam pod zderzak to zawsze jest tak, że ta osoba z prawej wciśnie się pomiedzy nas. Nawetludzie z którymi jezdze dziwią się jak ktos wymusza to nawet nie trąbie, nie świecę, po prostu stwierdziłem ze nie ma to sensu, pozdrawiam ;)
Również dziękuję Panu za głos rozsądku w sprawie pierwszeństwa pieszych. Ludzie, którzy wprowadzają przepisy, dające pieszym bezwzględnie pierwszeństwo przed samochodem sa WINNI ŚMIERCI pieszych. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś zacznie to kretyńskie prawo zmieniać na takie, jakie wynika ze zdrowego rozsądku i znajomości praw fizyki. Szkoda, ze tak wielu ludzi musisz zostać zabitych przez samochody, tak wielu kierowców musi mieć tych ludzi na sumieniu z powodu niekompetencji naszego ustawodawcy. Politycy są odpowiedzialni za te tragedie, bardzo bym chciał, żeby któryś z nich kiedyś za to poniósł karę. Niestety, w Polsce jest układ - polski polityk może zostać złapany za oszustwa na Ukrainie, w Polsce juz nie. Ciąganie po komisjach śledczych pod poblicznę - oto co grozi naszym rządzącym.
Bardzo fajnie, że taki odcinek powstał. Uważam, że z pana autorytetem i zasięgami mógłby pan nagrać jeszcze kilka odcinków o zasadach ruchu drogowego, które ułatwią nam wszystkim dotarcie do celu na drodze. Jeśli pan to czyta to proszę o więcej takich odcinków. Osobiście będę udostępniał i pokazywał znajomym i nie tylko. Pozdrawiam 😉
Panie Kornacki pięknieś toś Pan wytłumaczył. Jeżeli jest się kulturalnym i wyrozumiałym na drodze to widzi się kulturę. Jeżeli jest się chamem to widzi się chamstwo. Każdemu co jego. Na drodze wychodzi jakim się jest człowiekiem. Łamię stereotypy- używam kierunkowskazów w bmw ;)
Ciężko się nie zgodzić, ale są sytuacje, w których nawet najbardziej cierpliwym puszczają hamulce. Są 4 pasy, 2 do jazdy na w prost i w 2 do skrętu. Stoi sznur samochodów do jazdy na wprost, a ten jeden ch*j jedzie lewym albo prawym do końca żeby się wcisnąć przed światłami. Nikt go nie chce wpuścić, a jak go ktoś już wpuści to spowalnia cały pas osób, którzy kulturalnie czekają…
Irytuje jak kogoś wpuszczam a on nie dziękuję ;) irytuje jak kierowcy nie używają kierunkowskazów nagminnie :) Irutuje ile jest w nas złości na drodze i braku cierpliwości i zrozumienia ;)
Panie Adamie, zawsze wpuszczam autobusy i gdy kierowca mrugnie awaryjnymi to od razu pojawia się uśmiech na twarzy ale zdarzało się że nie mrugali i wtedy był smutek. Mi się na drodze nie spieszy ponieważ nie widzę sensu gnać na złamanie karku dla kilku minut. Pozdrawiam
Jeżdżę ciężarówką,jedziemy w kolumnie 20 aut,każdy każdemu siedzi na zderzaku.Często nie mogę zostawić odległości od poprzedzającego mnie samochodu bo zaraz mnie wyprzedają tylko po to żeby jechać przede mną ale reszty nie wyprzedzą bo nie ma jak.A wystarczy spojrzeć dalej niż koniec maski, wystarczy chwilę podjechać,rozeznać się w sytuacji a nie od razu dostawać kurwicy bo jedzie ciężarówka.Ja wiem jacy są kierowcy i nic z tym nie zrobię ale na litość ludzie,10 lat temu nie było takiego kozaczenia na drodze i osobówki nie pchały się tak pod ciężarówki.
Super material! :) Dziekuje panie Adamie. Czekam na wiecej. Winna jest sytuacja w panstwie w jakim zyjemy.. Nie kazdy ma kasy jak lodu i czasu jak marasu ;). Chcielismy drogi to mamy, drogi chleb, drogi prad, drogie paliwo itd. itd. itd. A teraz tak na serio: Wiekszosc ludzi zarabia grosze, i nie stac go na nic a w dodatku paliwo za 6zl/1L. Trzeba dziennie do pracy dojezdzac. Kupisz samochod z komisu (przeca na inny Cie nie stac bo skad za 2000netto na reke na miech?). Naprawy, serwis, opony, mandat (mozna sie zagapic) itd. itp. I JAK TU CZLOWIEK MA BYC DZIENNIE NA DRODZE USMIECHNIETY, UPRZEJMY I JESZCZE KOGOS WPUSCIC?! Tak to sobie tlumacze dlaczego tak jest a poruszylem tylko drobny czubek gory lodowej co NAM Polakom doskwiera w tych "CHORYCH" czasach. Dziekuje.
Często stosuję takie zasady i staram się być uprzejmy na drodze, ale niestety jeszcze nie każdy traktuje to jako coś dobrego. Np. Pomimo obecnego obowiązku wpuszczania pieszych trafiałem na kierowców wręcz wściekłych, że zatrzymałem się przed przejściem aby kogoś puścić. Będąc na pasie włączającym się na ekspresówce mimo, że spokojnie bym się zmieścił, bo specjalnie się rozpędziłem kierowca jadący wcześniej wolniej przyspieszył i zaczął się ścigać ze mną tak, że omal nie doprowadził do kolizji na koniec jeszcze zaczął się śmiać.... na szczęście coraz mniej takich osób na drogach i oby coraz więcej osób uświadomiło sobie, że drobne uprzejmości na drodze umilają dzień i podróż a co najważniejsze wpływają też na bezpieczeństwo. Mniej agresji więcej empatii na drodze - ruch miejski to nie tor wyścigowy.
Calkowicie sie zgadzam. Na codzien jezdze po Berlinie. Ale problemem jest w calej EU niezaleznie od panstwa, ze piesi czuja sie jak swiete krowy na drodze.
za każdym razem się tak staram robić :D ostatnio nawet uciekałem na lewy pas (tak lewy) bo na oblodzonej drodze kolega kierowca za mną chyba nie ogarnął nawierzchni...zatrzymał się jeszcze przed moim samochodem - blady jak ściana xD
Adamie, ze wszystkim się zgadzam. Nie ma żadnego "ale". Masz w pełni rację. Zrób teraz pogadankę o jeździe na autostradzie. O tym, dlaczego szybszy nie powinien się wkurzać na wyprzedzające się tiry, o tym, że zjeżdżając na prawy pas udrażniamy autostradę, o tym, że zostawiając trochę miejsca przed sobą zachęcamy wolniejszych do nie blokowania lewego pasa.... O ten uśmiech i luz w sytuacjach, których wszyscy widzimy mnóstwo.
ale oni to mają gdzieś, czyli w głębokim poważaniu. jaki mają interes z tego? żaden.wolą wtłaczać przepisokrację czyli regułki/formułki/szablony. po co marnować czas?czas trzeba oszczędzać :). czas trzeba wykorzystywać :). gdyby komukolwiek zależało dawno temu niuanse z jazdy i wiedza praktyczna/użyteczna by była wprowadzona :). oni wolą wypuszczać sztywniaków jak UDT. przecież procedury najważniejsze, nie sztuka odpowiedzialnej/rozumnej/świadomej jazdy. nie chodzi o to, by kierowca był świadomy, ale ślepy/ukierunkowany/posłuszny/podległy/podporządkowany. ja tak na prawdę sztukę zawdzięczam mojemu ojcu i po części własnej dedukcji/obserwacji. ojciec mi przygotował bazę jako zawodowiec/mechanik-samouk. moim zdaniem gdyby kierowcy byli solidarni w zawodzie, to powinni sobie przekazywać tą wiedzę. ale niestety nie ma jedności/solidarności, a ośrodki kładą wacka na sztuce. tylko minimum niezbędne i na tym koniec. pieniążki się liczą mój drogi, a nie chęć poświęcenia. nie, to się już skończyło. nie ma już ludzi starej daty. wszyscy się śmieją, ale to byli cenni/wartościowi ludzie, oni szkolili kadry. a dziś co? proforma, prowizorka, po łebkach i szkolenia bez treści, bez esencji. aby przyjść pogadać obchodząc ważne kwestie i zgarnąć mamonę. liczy się obecność, a nie jakość informacji/przekazu. wszystko nabija kabzę tak te kursy na przewóz rzeczy tak te świadectwa kwalifikacji. to był pomysł na wymuszenie obrotu pieniędzy i zasilenie budżetu :) zrobili z tego reklamowo-marketingowe wielkie halo/show, by zakląć/oczarować swoją magią skarbonki zwane kierowcami :). mój ojciec jeździł tylko z kartą drogową i ze skrzynką narzędziową. i przejeździł 30 lat do lat 90-tych. i bez wypadku, bez kolizji. wiadomo, że miał też szczęście, bo nie wszystko zależy od siebie samych. na eksportach też jeździł.
Ja bym dorzucił zachowanie dystansu, jak jesteśmy za blisko, ktoś kto chce nas wyprzedzić musi kombinować czy wyprzedzić nas i tira, czy się zmieści, albo wyprzedzi nas, a potem ostro hamuje, a tak to na luzie sobie nas wyprzedzi, nie tracąc prędkości zorientuje się czy może wyprzedzić kolejnego, jak nie to wyhamuje, jak tak to nawet nie będzie musiał przyśpieszać żeby wyprzedzić tego kolejnego, szybko bezpiecznie ekologicznie/ekonomicznie.
Wyluzowałem w momencie kiedy zdałem sobie sprawe wysiadając z auta na parkingu przed domem jak jestem zmeczony. Nie raz odczekiwalem 5 min. w aucie zeby ochlonac, odpocząć dlaczego. A bo byłem sprytniejszy niz wszyscy. Szybko spod parkingu pracy na droge. Potem na swiatla szybko bo jak wszyscy zaraz rusza to przeciez dojechalbym 5 min pozniej z pracy a to by zmienilo moje zycie i tak przez cala droge do domu zero przyjemnosci z jazdy a wyscig do domu. Ukrop. Za dnia przesiadłem sie do komunikacji miejskiej 20 min pozniej w domu ale odpoczywam nie meczac sie na drodze w korkach i sie nie scigam i wypoczety usmiechniety przychodze do domu. Natomiast kiedy juz jestem za kółkiem. Czerpie przyjemność z tego bo jestem już tego świadom. Do tego wypadki. Tragedie o których sie slyszy nie pozwalaja mi sie gniewac na innych no chyba za gangsterów. Ale i to nauczylem sie ignorować i jestem laulusiem za kółkiem ktory jedzie do swojej rodzinki ;) mieszkam na codzień w Holandii i jakos 2 lata temu wprowadzone zostalo 100 km/h w calej Holandii na autostradach. Sa odcinki na ktorych w wyznaczonych godzinach można jechac 130km/h no i jakie larum ze jak to po co co to da i tak juz jest wystarczajaco korkow. I co?? Po pomiarach i badaniach wychodzi ze tam gdzie ktos mogl 130 pruc a teraz zumszony jest jechać 100 jak pozostali uczestnicy ruchu roznica czasowa to zaledwie 3 min. I nie ma lewego pasa 130 i + i przeszkadzających probujacych wyprzedzac czasami normalnych ze tak powiem kierowcow. Tylko predkosc wyprzedzania to 110 no chyba ze jedzie gangster. Pozdrawiam serdecznie! Zawsze oglądam.
kultura i partnerstwo w ruchu drogowym to niestety dwie rzeczy, których w Polsce trzeba szukać ze świecą... dzięki za ten materiał - kropla drąży skałę ;)
A może materiał o ścinaniu na zakrętach, a szczególnie na skrzyżowaniach czy wjazdach. Nieużywanie kierunkowskazów to przy tym mało istotny problem. Także używanie świateł dziennych też jest bardzo dalekie od ideału. Odnoszę wrażenie, że bardzo duży procent kierowców mających światła do jazdy dziennej ustawia automat, a nie zdaje sobie sprawy, że nie zapala się wtedy tylne oświetlenie samochodu. Pozdrawiam.
Robilem prawo jazdy ponad 30 lat temu. Do dzis pamietam slowo instruktora ze 5 minut w pospiechu trwa dluzej niz 10 minut a 10 minut spokojnej jazdy trwa krocej niz 5 minut.
Mam prawo jazdy od 2011r. więc raczej niewiele. Niewiele też przejechałem, ale zarobiłem na swoje auto (wiek 18+), tankuje je, serwisuje, wożę rodzinę i staram się. Rowerzyści to w dużej mierze wciąż kulejąca infrastruktura wg. mojej opinii. Miłe jest, kiedy "czuwasz" nad otoczeniem i poprzez zasadę ograniczonego zaufania przewidujesz niektóre z zachowań kierowców; ktoś wymusi na Tobie reakcję to wtedy nie ma dla pojazdu którym się poruszamy nic strasznego bo kończy się na puszczeniu pedału gazu lub delikatnym przyhamowaniu; Gorzej jest, kiedy nie jesteśmy czujni. Często zwalniam, lub utrzymuje niską prędkość aby ktoś na skrzyżowaniu miał czas na reakcję - daję znak długimi światłami ale wciąż się poruszam z niską prędkością - i wciąż brak reakcji. Uznaję to po prostu za brak umiejętności. Irytuje mnie natomiast brak wiedzy w poruszania się w "ciężkim ruchu"; (...)bo ja mam czterysta koni pod maską i wyprzedzam na podwójnej, na skrzyżowaniach, na przejściach dla pieszych - "bo oni nie potrafią jeździć"; potrafią jeździć. I to z tych ludzi robisz idiotów takim zachowaniem, bo za następne pięćset metrów i tak spotkamy się na skrzyżowaniu świetlnym. Chcesz pokazać że masz pieniądze i w dużym poważaniu kulturę na drodze? Kup sobie śmigłowiec. Dzięki.
Nie na widzę jak ktoś nie sygnalizuje zmiany kierunku bez włączenia kierunkowskazów... A tak ogólnie na drodze nie bądźmy egoistami. Jeżdżę autem, motocyklem i rowerem - przede wszystkim pomyślmy czasem za innych - a wtedy droga do celu będzie przyjemnością.
Mieszkam w UK od 20 lat, gdy jade do rodzicow w PL i uzywam Polskich drog wpuszczam kogos to zdziwienie na twarzach kierowcow wpuszczanych a wscieklosc widze w wstecznym lusterku o ######nie wspomne .Mowie wtedy wiecej luzu po co sie spieszyc i tak juz jestesmy na tej Planecie. I znow slysze##########
stosuję się do tego od roku, czyli odkąd kupiłem pierwsze auto. niestety na drogach jest powszechne chamstwo. ja mam jescze dwa przykłady: - jedziesz wąską drogą dojazdową, masz pobocze, skożystaj z niego a nie pchaj się. - po raz kolejny wąska dojazdówka, masz miejsce gdzie możesz przepuścić kilka aut? skożystaj z niego a nie czekaj aż 3 samochody przepuszczą ciebie jedynego (to mnie osobiście wkurwia)
Bardzo fajny odcinek....Cała prawda...Jeżdżę 10 lat w niemczech...Całkiem inna kultura jazdy...Wjeżdzając do Polski niestety człowiek zaczyna czuć się inaczej za kółkiem...tak bardziej trzeba zwracać uwagę na innych uczestników ruchu,chamskie wjeżdżania przed maskę,nikt Cię nie wpuści...Oczywiścię nie piszę o wszystkich bo w Pl również zdarzają się fajni kierowcy...Ale niestety to rzadkość ...I to jest smutne...
Szacun za podejście do sprawy pierwszeństwa pieszych - uważam że zaprezentował Pan jedyne słuszne. Gdzieś kiedyś ktoś napisał, że równie dobrze można dać pierwszeństwo samochodom na przejazdach kolejowych - moim zdaniem w jakimś stopniu obrazuje to kuriozum tego co ktoś sobie wymyślił. A mówię to jako kierowca i w takim samym lub większym stopniu pieszy. Pozdrawiam.
Staram się stosować te zasady o których Pan mówi i zawsze wpuszczam inne auta i uwierzcie dobro wraca - później i ja nie mam problemu by włączyć się do ruchu. Przydatna uwaga co do korytarzu życia, nigdy nie miałem problemu by zrobić miejsce służbą, a teraz jestem bardziej świadomym kierowcą. A co do rowerzystów też mnie denerwują i ich jazda jest mega niebezpieczna, czasami mam wrażenie że Oni mają tylko PRAWA, zero obowiązków. Dzięki temu sam jak wsiadam na rower to jeżdżę z myślą o kierowcach aut :)
Super odcinek, sygnalizowanie powinno być wymienione wcześniej ponieważ wstyd ze nasz naród tak bardzo lekceważy włączanie kierunkowskazów. Mogę dodać ze czasem warto jechać z większej odległości by ktoś mógł wykonać lewoskręt albo pieszy mógł wejść na wysepkę nie hamując do 1 dzięki czemu ruch jest płynny a samochody w przeciwnym kierunku nie muszą stawać bo jedna osoba chce skręcić w lewo. Pozdrawiam
Dobry materiał Panie Adamie 💪
Wprowadziłem Pana apel od razu!
Uśmiechnąłem się dziś do Pani stojąc w korku 🙂Spojrzała na mnie jak na debila 😑💩
Chyba nie jesteśmy jeszcze na to gotowi 😓
Tak czy inaczej dalej będę walczył po dobrej stronie mocy 💪🔥💪🙂👍
Pozdrawiam z Łodzi!
Szerokości!
Panie Adamie o tych autobusach
śmieszna rzecz, bo mam taka zasade - w miescie mam do przejechania 40 km dziennie i żonie powiedziałem, że 3x kogoś muszę wpuścić albo w jakiś sposób lekko ustąpić. I myślę najważniejsze - nie dać się zwariować i nie śpieszyć się jak wariat. 10 minut naprawdę nikogo nie zbawi.
I paliwka zaoszczędzi :)
Panie Adamie pozdrawiam serdecznie z UK. Mieszkam tu 14 lat i prawda jest taka że jezdzi się tu przyjemnie i bezstresowo. Uśmiech ciśnie się sam ją usta. Wszyscy są mili, uprzejmi nikt się nie spieszy zawsze pokażą ręką Dziękuję jak kogoś się wpuści nikt nie przyspiesza jak debil żebyś nie zdarzył się zmieścić w korku. Prawda jest taka że akurat Anglicy jeżdżą bardzo przepisowo zawsze stosują się do znaków drogowych, jeśli nawet wyprzedzisz kogoś na drodze publicznej sam mrugnie światłami długimi żebyś nie jechal tak szybko. Polacy powinni się uczyć od Anglików w tym akurat wypadku
Adamie ja gdy nie jadę autem i staje się pieszym zawsze dziękuję machnięciem ręki do kierowcy. Myślę że właśnie dzięki takim gestom zaczniemy być dla siebie życzliwsi. Serdecznie pozdrawiam
Jakby tak było jak Pan Adam by chciał to kompilacje na stop chamie trwały by minutę dwie 🤣 a tak serio to bardzo fajny i ciekawy materiał ! A te miny za kierownicą to w większości sytuacja na świecie i w kraju jest tego winna tak mi się przynajmniej wydaje sam miewam gorszy dzień ale staram się zawsze kogoś wpuścić jak widzę że się spieszy a nie na złość blokować. Szerokości wszystkim 🙏🤙🏽💪
Popieram a co do stop chama to mam wrażenie że coraz więcej materiałów tam umieszczanych to na siłę i robienie z drobnostki nie wiadomo jakiego problemu, każdemu może się zdarzyć błąd jesteśmy tylko ludźmi.
Pozdrawiam
@@azahiel82pl Na SC notorycznym problemem są "atencjusze". Jeszcze bardziej boli fakt, że ludzie stojący za Stop Chamem niekoniecznie robią porządną selekcję materiałów dostarczanych przez kierowców. Śmiem twierdzić, że świadomie wrzucają takich ananasów, co szukają zawady na drodze, w celu zasięgów (co jest oczywiste u każdego prowadzącego kanał na YT). Warto się przyjrzeć komentarzom pod kompilacjami. Z reguły większość jest nt. jednej akcji, ze zwykłym poszukiwaczem atencji.
Od lat stosuje na drodze zasady wymienione przez P. Adama. Ale nie każcie się uśmiechać ludziom, którzy żyją w pośpiechu, stresie, niepewności jutra, otoczeni wirusami, które wywołują smutek - to czasy takie jakie mamy wymuszają, taki a nie inny wyraz twarzy. Mam nadzieję, że na wiosnę będzie już lepiej i słońce zagości również w naszych sercach. Pozdrawiam
Zaczynałem moja motoryzacyjna przygodę w Niemczech. Nauczyłem się jezdzic według tamtej kultury i zawsze przeżywam szok jak jezdze w Polsce
To fakt Niemcy jeżdżą coraz gorzej
@@pawe8769 jeżdżą bardzo dobrze, w Polsce jest chamstwo trąbienie, niewpuszczanie itp.
@@wojtekw5155 to prawda !
Ja znalazłem bardzo skuteczny sposób na zwalczenie agresji i cwaniactwa za kółkiem. Zamieniłem swoje kolejne, nudne auto na klasycznego Mercedesa 190 z wolnossącym dieslem. Jazda jest tak kojąca, że nie chce ci się spieszyć, nie przeszkadza ci brak dynamiki, po prostu jedziesz sobie spokojnie i dostojnie do celu :)
Dokładnie. Wystarczy się nie spieszyć. Do tego wygodny samochód i delektowanie się jazdą.
Tak trzymaj. Więcej luzu za kółkiem. Pozdrawiam
Też staram się wpuszczać i ustępować. Jeżdżę dziennie tą samą trasą do pracy, parę razy w tygodniu wpuszczam to samo auto (jeżdżąc jedną trasą ma się znajomych z widzenia). Ostatnio ten samochód notorycznie zaczął wymuszać innym pojazdom. Zaczął jeździć na cwaniaka. Człowiek daję serce na dłoni z nadzieją na wzajemność, a czasami na tym wyrastają kombinatorzy. Jakkolwiek, temu Panu już tak chętnie nie ustępuję a innym jak najbardziej. Pozdrawiam.
Panie Adamie wielki szacun za ten odcinek. Jestem kierowcą ciężarówki (,,TIRa”) staram się zawsze mieć luz dla innych, ale czasem się nie da jak człowiek patrzy na agresje jaka jest między kierowcami ,, małych”, a ,,dużych”… Ludzie ja jako kierowca apeluje do was, luz w dupie i do przodu 💪
Panie Adamie, ze wszystkim się zgadzam ale uważam że powinien być jeszcze tutaj wspomniany temat siedzenia na zderzaku. Naprawdę znaczna część kierowniców nie potrafi sensownie pomyśleć, że jak mi coś wyskoczy na jezdnie to mi zrobi z dupy garaż. Zawsze staram się zachowywać bezpieczną odległość od poprzedzającego mnie pojazdu bo wiem, jak bardzo irytuje mnie widok świateł metr od zderzaka w lusterku wstecznym.
Bardzo dziękuję, serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia. 🙂
Kwestia jest taka: Chcę jechać ze stałą prędkością bez zatrzymywania by oszczędzać jak najbardziej PALIWO.
Ustąpię pieszemu i musze od nowa przyśpieszać 0-40km/h albo 0-70km/h na obwodnicach.
Pieszy może postać te parę sekund nim przejadę kiedy pieszy będzie przechodzić przez pasy dużo dłużej.
Najlepsza droga to ta na której nie ma nikogo. Bo możesz jechać tak jak chcesz.
Temat idealny święte słowa 👍👍👍👍👍👍👍👍Brak kultury nie wynika z pośpiechu, brak kultury wynika z egoizmu na zasadzie mam wszystkich w d..... e ja jestem Panem.
Mądre słowa panie Adamie!, pozdrawia kierowca autobusu miejskiego, zawsze dziękuję jak ktoś mnie wypuści z zatoki, taki nawyk.
Przyjechalem do Polski na swieta po juz dosc dlugiej przerwie i codziennie jestem w szoku. Kazdy narzeka jak strasznie sie tu jezdzi, a malo kto robi cokolwiek zeby to zmienic. Jak sam powiedziales Adamie kazdy mysli, ze najlepiej jezdzi, a kazdy inny to gorszy sort na drodze
Pierwszy taki film, poezja panie Adamie :D wspaniałe emocje, dokładnie takie jak na drodze :)
Nie wiem, co napisać, więc wrzucę komentarz dla zasięgu. Im więcej ludzi to obejrzy, tym lepiej
Pan Adam "Ameryki nie odkrył" ale pięknie przypomniał podstawowe zasady jak niewiele do szczęścia potrzeba...
Szacun Adaś ✌️ (że sobie tak pozwolę po imieniu... Lubię i podziwiam Pana za wiedzę i podejście motoryzacyjne)
Większość mojego życia spędzam na drogach z racji wykonywanego zawodu jakim jest kierowca czerwonego autobusu w Londynie, dlatego też postanowiam zabrać głos w tej sprawie i podzielić się swoim doświadczeniem. Otóż oprócz tego że jest dużo chamstwa na drogach, nie zawsze ono wynika z braku kultury, ale z braku wiedzy kierowców jak i złych nawyków do których się przyzwyczajają. Często brak wyobraźni mylony jest z chamstwem, co później jest odbierane właśnie jako chamstwo a nie brak myślenia i przewidywania sytuacji. Pamiętam czasy kiedy przyszło mi poruszać się po ulicach Warszawy a było to ładnych naście lat, i powiem wam z pełną odpowiedzialnością, że Polacy mają dużo więcej oleju w głowach jak zachować się w przeróżnych sytuacjach na drogach, niż Brytyjczycy. Czasami poziom głupoty brytyjskich kierowców jest poza jakąkolwiek skalą zdrowego rozsądku.
Miło słyszeć ale w takim razie w UK macie tragedię,szerokości szczescia
Mamy tragedie na każdej płaszczyźnie,durnie patentowane,nigdy nie przestaną zaskakiwać swoim brakiem logicznego myślenia…. W sumie jakiegokolwiek ,nawet nie Logicznego👌😅😂🤝🤞🏻
Ot dziwne stwierdzenie ja jerzdze po calm UK nie tylko po Londku i nie wdzialem nigdy w ciagu roku tylu wypadkow co w Polsce podczas dwutygodniowych wakacji.
@@rusdar1 wow 🥴😁
@@rusdar1 bez komentarza 😅😂😏😉
Kiedyś zjechałem z pasa motocykliście, to był w takim szoku, że o mało nie spadł z pojazdu 🙂
Zwolnił i machnął ręką na podziękowanie 🙂
6:39 Panie Adamie w Niemczech czy Berlinie pieszy przepuści pana tylko wtedy jak czeka na tzw. bród (Fußgängerfurt) nie na zebrze. W Niemczech piesi przed przejściami mają pierwszeństwo zanim jeszcze wejdą na pasy. Ale takie przejścia są tylko w obszarach zabudowanych i najczęściej tam, gdzie dozwolona prędkość wynosi 30 km/h. Na pozostałych przejściach piesi pierwszeństwa nie mają i muszą uważać. Mówie z autopsji bo mieszkam w Niemczech :)
Szkoda, że Polscy urzędnicy tego nie wdrożyli.
Takiego mądrego i życiowego filmu jeszcze nie oglądałem. Sam co dziennie jadę samochodem po Warszawie do pracy i z powrotem. Oglądam film i sobie myślę Kornacki mówi właśnie o mnie :) Zawsze wszystko mnie denerwuje i zawsze mi się spieszy , zwłaszcza jak ktoś rusza jak ślimak spod świateł. .Chcę się zmienić, ale wątpię czy to się stanie .A dodam jeszcze że latem jeżdżę motocyklem i wtedy jestem dużo grzeczniejszy nie wiem może to wpływ letniej pogody tak działa. Dlatego wszystkich przepraszam za moje zachowanie na drodze. Pozdrawiam Pana Adama K i dziękuję za ten filmik
Ja osobiście często się staram kogoś wpuszczać, a jak mnie ktoś wpuści to zawsze dziękuję gestem ręki bądź mrugnięciem światłami awaryjnymi. Jedynie co mnie irytuje to jak ktoś nie próbuje poczekać aż go spróbuję wpuścić tylko się wpycha, no tego to nie lubię. Pozdrawiam, świetne filmy na kanale Panie Adamie!
Świetny materiał. Jako kierowca bardzo się zgadzam i praktykuje. Jako pieszy często dziękuję kiedy ktoś się zatrzyma, przepuści, ludzie inaczej patrzą na świat. Może nieraz warto pomachać i podziękować, bo następnym razem ta osoba chętniej podejmie się działania.
polecam otworzyc oczy bo to nie dotyczy tylko jazdy samochodem ale kazdej dziedziny zycia.
ludzie sa sobie obcy, obojetni. roznica jest taka, ze idac chodnikiem lub nie mowiac dzien dobry do sasiada nikogo nie zabijesz natomiast na drodze nie ustepujac pierwszenstwa juz tak.
3 lata mieszkam w Niemczech i nigdy nie spotkałem się z sytuacją, że auto przepuszcza pieszego. Czasami aż jest mi głupio, że ludzie stoją, a auta jadą i nie mają zamiaru nikogo przepuścić. Na początku byłem bardzo zdziwiony i zdezorientowany, ale po czasie zobaczyłem, że tak po prostu jest. I nieważne, czy jeździłem po Norymberdze, Frankfurcie czy Fuldzie, pieszy zawsze stoi i czeka.
Bo w Niemczech są te wysepki dla pieszych i pieszy nie ma pierwszeństwa ale jak już jest zebra na drodze to pieszy wtedy ma pierwszeństwo ale ich jest mało
Widziałem ostatnio KRAJowy film z 2021r. Jest to kilka mniejszych filmów, połączonych w jednym filmie. I w pierwszej części , postać, która odgrywa Krzysztof Stroiński , w dość prosty sposób, mówi o - wyobraźni. Wyobraźnia , miej wyobraźnię, tak jakbyś czytał książkę i wyobrażał sobie treść, tak też prowadź samochód i wyobraź sobie , co aktualnie dzieje się na drodze.
Adam bardzo często we stolicy ;) jestem uprzejmym kierowcą. Mam tylko Seata Cordobę ale miło jest się uśmiechnąć do kogoś na światłach lub wpuścić na swój pas.... na suwak ;)
Natura człowieka w czystej postaci za kółkiem wychodzi.. :)
Dokładnie, tak kolego. Przejechałem już nie jeden kraj w europie nie jeden raz. I ludziska tak zachowują się w życiu jak za kierownicą. W Polsce na ulicach jak w życiu czyli: mnóstwo, kompleksów, zawiści, braku wyobraźni, braku poszanowania bezpieczeństwa i przepisów, kombinatorstwo, frustracji, welcome im Poland.
Polecam pojeździć chociaż jeden dzień po UK , tam kultura jest ogromna, każdy Cie przepuści, ręką kiwnie, nikt się nie wpycha.. Uwielbiam tam jeździć.. Jak wracam do Polski to trochę dzicz 😆😆
Piękny fragment o rowerzystach! Potwierdzam, odwalamy gnój na tych drogach, mamy tego świadomość, a przy tym wszystkim mamy się za władców dróg. Ktokolwiek będzie to kwestionować, będzie naszym wrogiem numer jeden! - kolarz amator! :D
Nie będą nam auta pluły w twarz, jak jest jeden pas to idealnie do slalomu
No tym razem p. Adamie się zupełnie nie zgadzam. Prawko mam już prawie ćwierć wieku, latam aktywnie motocyklem, osobowka i ciężarówką. Zachowanie kierowców na przestrzeni tego czasu zmieniło się na plus zdecydowanie. Akcje które w latach 90 były normalne, czyli po prostu zwykle drogowe chamstwo jest aktualnie w zaniku. Motocyklistow nie traktuje się jak niebezpiecznych intruzów, zazwyczaj jestem przepuszczany, czasem się ktoś zagapi, ale to jest wpisane w motocyklowe ryzyko. Jadąc osobówka, czy ciężarówką nie ma problemu wbić się z na pas, zawsze ktoś puści. Ludzie się już nagminnie nie ścigają, czasem w korkach bywa nerwowo. Jako pieszy nie muszę gonić z wyspy na wyspe jak we "froggerze", kto grał na automatach pamięta. Jeździłem po wielu krajach post sowieckich i naprawdę myślę że jeździmy naprawdę już kulturalnie.
Dziękuję za użyteczne porady i dobty humor
Najlepszy materiał. Powinien lecieć jako reklama w telewizji.
" ... Nie jesteśmy mistrzami kierownicy ... troszkę pomyśleć za innych, ale nie po to żeby ich stępić , tylko żeby im i sobie w tym ruchu drogowym pomóc ... " 👏 Adam za materiał ... Miejmy więcej sympatii i dystansu dla innych uczestników ruchu , a nikomu napewno korona z głowy nie spadnie 👍😁 milego dnia wszystkim 🙂
Przepiękny materiał. Popieram całym serduchem, chociaż sam święty absolutnie nie jestem. Ja bym dodał, w nawiązaniu do 8:36 żeby najpierw wrzucać kierunkowskaz, a potem hamować. Większość kierowców robi zupełnie na odwrót, najpierw hamują (niektóry to i 100m przed zakrętem), a potem jak już mają prędkość rzędu 20km/h i są na pół sekundy przed skręceniem kierownicy, wbijają kierunek. Za późno. Ja zawsze najpierw kierunek, jeszcze nie zwalniam i jadę z pełną prędkością i dopiero hamulce, tak, żeby kierowca z tyłu wiedział, że zamierzam wykonać manewr i skoro wbiłem kierunek, to będę też i zwalniał za moment. Dużo bezpieczniej, dużo milej i dużo bardziej przewidywalnie. Od kiedy tak robię, nikt mi nie dohamowuje na tyłku, bo wiedzą z wyprzedzeniem, co zamierzam zrobić. Przy okazji nie zawalam drogi, po dohamowuję dopiero przed samym zakrętem i to również każdemu uczestnikowi drogi polecam.
Panie Adasiu proszę jeszcze wspomnieć o światłach przeciw mgielnych szczególnie tylnych których bardzo dużo kierowców wykorzystuje bez potrzeby w nocy. Jestem kierowcą zawodowym. Po jeździe nocnej można iść do okulisty. Pozdrawiam.
Mieszkam w Szczecinie i centrum jest rozkopane. Korki w godzinach szczytu niemiłosierne. Czasem zdarzy mi się podrzucić żonę do pracy. Ile ona się nawyklina na niektórych kierowców, bo przez nich nie zdąży na ósmą. Samemu też się czasem zdenerwuję na jakiegoś "zawalidrogę" jak to ładnie ująłeś.
Od niedawna zacząłem mówić żonie, że "dbamy o kulturę języka za kierownicą". Podłapała temat i teraz wzajemnie się upominamy. Jazda stała się o wiele przyjemniejsza i jakoś mniej stresująca.
Panie Adamie, 100% prawda, a z tymi autobusami to fakt, mi też jest miło jak kierowca autobusu dziękuje światłami choć on ma pierwszeństwo . Popieram. Pozdrawiam
Panie Adamie mieszkam w Niemczech od paru ładnych lat.I w nawiązaniu do przejść dla pieszych i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu.Tutaj są trzy rodzaje przejść dla pieszych i tylko tam gdzie jest tak zwana zebra pieszy ma pierwszeństwo w pozostałych dwóch przypadkach to pieszy musi ustąpić pierwszeństwa pojadą mechanicznym.
Panie Adamie, miło słyszeć głos rozsądku!
Adamie, dla nas fanów DT jest to oczywiste ;) Widzę pewną korelację pomiędzy wydobywającą się muzyką z samochodowych głośników, a stylem i kulturą jazdy. Pół żartem, pół serio, ale jest coś na rzeczy. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Wszystko jest na rzeczy :)
Bardzo wazny temat! Szacun za podejscie do tematu
Panie Adamie, ostatnio wraz ze swoją Dziewczyną, wpuszczaliśmy w każdej możliwej sytuacji, po jednej osobie na skrzyżowaniu. Mieliśmy na celu zobaczyć ilu uczestników ruchu drogowego nam podziękuję mrugajac światłami awaryjnymi. Na 7 samochodow, 3 nam podziękowały w tym kierowca autobusu miejskiego. Myślę, że to druga strona medalu życzliwości. Sam staram się jak najczęściej o tym myśleć, bo Karma Wraca. Pozdrawiamy i życzymy szczęśliwego nowego roku 😊
Panie Adamie bardzo mi się podoba sposób narracji jak i podziwiam pasje i wiedzę pana o motoryzacji.Serdecznie pozdrawiam
Szacunek, Panie Adamie! Chamstwa na drodze coraz więcej ( wiem, bo dużo jeżdżę). Ale zaczynajmy naprawę od siebie, a wtenczas coś się zacznie zmieniać. Dobry i arcyważny materiał!!!
Tak tak, bo jak mam pierwszeństwo i nie wpuszczę jaśnie Pana przed siebie to od razu jestem cham. XD
Przepisy są jasne, jak macie problem z poruszaniem się to zapraszam ze zwrotem PJ.
To są marzenia Panie Adamie. Bardziej mamy siedzenie na zderzaku, rowerzystów czyli święte krowy, itp.
Po pierwszych dwóch minutach pauzuje by dać lajka! Super materiał.Pozdrawiam pana Adama
Spoko, ja tak robię. Wpuszczam, zwalniam, sygnalizuję wcześniej i mam pocieszającą wiadomoość, że jest z tym coraz lepiej w Polsce. Tzn grono bandytów drogowych i anarch[w]ostów się szczęśliwie kurczy. Pominał Pan też ważną uwagę, że wielu z nas bywa częściej pieszymi i rowerzystami: myślmy po prostu o nich, jak chcielibyśmy, by myślano o nas kiedy spacerujemy i musimy przekroczyć gdzieś drogę. I tyle.
Z rowerzystami to się często zgadza - szczególnie jak przejeżdżają przez przejścia dla pieszych - niektórzy jakby chcieli pochwalić się inny jak szybko potrafią jechać, a skręcając autem na zielonej strzałce i zachowując naprawdę ogromną ostrożność i jadąc jak nikogo nie ma, może nagle taki rozpędzony rozpędzony rowerzysta wyjechać - nigdy nie miałem takiego zdarzenia na szczęście ale naprawdę wszyscy powinni zachować rozsądek - i rowerzyści jak mkną ścieżką na skrzyżowaniach powinni również zwalniać i zachować ostrożność oraz rozsądek bo co z tego, że też mają zielone skoro często nie dają szansy innych uczestnikom ruchu i dostrzec. Pozdrawiam, Krzysztof
Świetny materiał dający do myślenia. Jedyna rzecz do której chciałbym się odnieść to "baba za kierownicą". Połowa uczestników ruchu to kobiety i w 99.99% jeżdżą świetnie. Podobnie zresztą jak z mężczyznami. Jestem kierowcą od 10 lat i moje spostrzeżenia są takie: grzechy mężczyzn to głównie chamstwo i brawura, a grzechy kobiet to nieogar i brak dynamiki - mówimy o ułamku procenta kierowców przypominam.
(nie) stosowaniu kierunkowskazów trzeba koniecznie poświęcić osobny odcinek! Ten staroświecki zwyczaj nie dotyczy taksówkarzy i kierowców Dukatów. Pozostali czesto włączają po fakcie, przy skręcie w lewo na rondzie a często w ogóle nie, choć to często bardzo pomaga np. rozładować korki.
Jak zwykle dobry materiał. Pozdrawiam Adam 😉
Panowie we flanelowych koszulach!:)). Panie Adamie ładna koszula ;;;)))
Ludzie mają kompleksy, problemy, mają kredyty na całe życie, w związkach im się nie układa, mają pracę nędzną której nie mogą zmienić bo za duże ryzyko.
Gdy wyjeżdżają na ulice swoim pieknym autem w leasingu, to próbują się dowartościować, pokazać wszystkim że są najlepsi.
Ale potem dojeżdżają do domu i tam dalej są nikim :)
Jeżdżę defensywnie, staram się przewidywać sytuacje na drodze, trochę filmów typu Stop cham lub polskie drogi zobaczyłem, na suwakach puszczam zawsze,ale tylko jednego. Jak ktos z pasa rozbiegowego na ekspersówce sie dołacza to albo utrzymuje stałą prędkość albo zjade na lewy jak mogę. Najbardziej irytuje mnie to, że gdy wyprzedam lewym jadąc za kimś i celowo zachowuje odstep i nie podjezdzam pod zderzak to zawsze jest tak, że ta osoba z prawej wciśnie się pomiedzy nas. Nawetludzie z którymi jezdze dziwią się jak ktos wymusza to nawet nie trąbie, nie świecę, po prostu stwierdziłem ze nie ma to sensu, pozdrawiam ;)
Również dziękuję Panu za głos rozsądku w sprawie pierwszeństwa pieszych. Ludzie, którzy wprowadzają przepisy, dające pieszym bezwzględnie pierwszeństwo przed samochodem sa WINNI ŚMIERCI pieszych. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś zacznie to kretyńskie prawo zmieniać na takie, jakie wynika ze zdrowego rozsądku i znajomości praw fizyki. Szkoda, ze tak wielu ludzi musisz zostać zabitych przez samochody, tak wielu kierowców musi mieć tych ludzi na sumieniu z powodu niekompetencji naszego ustawodawcy. Politycy są odpowiedzialni za te tragedie, bardzo bym chciał, żeby któryś z nich kiedyś za to poniósł karę. Niestety, w Polsce jest układ - polski polityk może zostać złapany za oszustwa na Ukrainie, w Polsce juz nie. Ciąganie po komisjach śledczych pod poblicznę - oto co grozi naszym rządzącym.
Bardzo fajnie, że taki odcinek powstał. Uważam, że z pana autorytetem i zasięgami mógłby pan nagrać jeszcze kilka odcinków o zasadach ruchu drogowego, które ułatwią nam wszystkim dotarcie do celu na drodze. Jeśli pan to czyta to proszę o więcej takich odcinków. Osobiście będę udostępniał i pokazywał znajomym i nie tylko. Pozdrawiam 😉
Świetny materiał. Pozdrawiam. Miłego dnia.
Panie Kornacki pięknieś toś Pan wytłumaczył.
Jeżeli jest się kulturalnym i wyrozumiałym na drodze to widzi się kulturę. Jeżeli jest się chamem to widzi się chamstwo. Każdemu co jego.
Na drodze wychodzi jakim się jest człowiekiem.
Łamię stereotypy- używam kierunkowskazów w bmw ;)
Ja zawsze się rozglądam i uśmiecham. Polecam to innym 😊👍
Bardzo fajny materiał 😊
mam nadzieję, że patrzysz też czasami przed siebie jeśli to nie stanie w korku :P (taki żarcik)
@@kinats1 🤣🤣 oczywiście bezpieczeństwo najważniejsze
Zajebisty filmik, naprawdę oby więcej takich, pozdrawiam
Ciężko się nie zgodzić, ale są sytuacje, w których nawet najbardziej cierpliwym puszczają hamulce. Są 4 pasy, 2 do jazdy na w prost i w 2 do skrętu. Stoi sznur samochodów do jazdy na wprost, a ten jeden ch*j jedzie lewym albo prawym do końca żeby się wcisnąć przed światłami. Nikt go nie chce wpuścić, a jak go ktoś już wpuści to spowalnia cały pas osób, którzy kulturalnie czekają…
Uwielbiam wkur.........e w oczach, kciuk w górę za ten materiał
Irytuje jak kogoś wpuszczam a on nie dziękuję ;) irytuje jak kierowcy nie używają kierunkowskazów nagminnie :) Irutuje ile jest w nas złości na drodze i braku cierpliwości i zrozumienia ;)
Panie Adamie, zawsze wpuszczam autobusy i gdy kierowca mrugnie awaryjnymi to od razu pojawia się uśmiech na twarzy ale zdarzało się że nie mrugali i wtedy był smutek. Mi się na drodze nie spieszy ponieważ nie widzę sensu gnać na złamanie karku dla kilku minut. Pozdrawiam
Jeżdżę ciężarówką,jedziemy w kolumnie 20 aut,każdy każdemu siedzi na zderzaku.Często nie mogę zostawić odległości od poprzedzającego mnie samochodu bo zaraz mnie wyprzedają tylko po to żeby jechać przede mną ale reszty nie wyprzedzą bo nie ma jak.A wystarczy spojrzeć dalej niż koniec maski, wystarczy chwilę podjechać,rozeznać się w sytuacji a nie od razu dostawać kurwicy bo jedzie ciężarówka.Ja wiem jacy są kierowcy i nic z tym nie zrobię ale na litość ludzie,10 lat temu nie było takiego kozaczenia na drodze i osobówki nie pchały się tak pod ciężarówki.
Super material! :) Dziekuje panie Adamie. Czekam na wiecej.
Winna jest sytuacja w panstwie w jakim zyjemy.. Nie kazdy ma kasy jak lodu i czasu jak marasu ;).
Chcielismy drogi to mamy, drogi chleb, drogi prad, drogie paliwo itd. itd. itd.
A teraz tak na serio:
Wiekszosc ludzi zarabia grosze, i nie stac go na nic a w dodatku paliwo za 6zl/1L. Trzeba dziennie do pracy dojezdzac. Kupisz samochod z komisu (przeca na inny Cie nie stac bo skad za 2000netto na reke na miech?). Naprawy, serwis, opony, mandat (mozna sie zagapic) itd. itp.
I JAK TU CZLOWIEK MA BYC DZIENNIE NA DRODZE USMIECHNIETY, UPRZEJMY I JESZCZE KOGOS WPUSCIC?!
Tak to sobie tlumacze dlaczego tak jest a poruszylem tylko drobny czubek gory lodowej co NAM Polakom doskwiera w tych "CHORYCH" czasach.
Dziekuje.
To takie proste, a jak skomplikowane dla co niektórych. Miejmy więcej sympatii i dystansu dla innych uczestników a nikomu korona z głowy nie spadnie
Często stosuję takie zasady i staram się być uprzejmy na drodze, ale niestety jeszcze nie każdy traktuje to jako coś dobrego. Np. Pomimo obecnego obowiązku wpuszczania pieszych trafiałem na kierowców wręcz wściekłych, że zatrzymałem się przed przejściem aby kogoś puścić. Będąc na pasie włączającym się na ekspresówce mimo, że spokojnie bym się zmieścił, bo specjalnie się rozpędziłem kierowca jadący wcześniej wolniej przyspieszył i zaczął się ścigać ze mną tak, że omal nie doprowadził do kolizji na koniec jeszcze zaczął się śmiać.... na szczęście coraz mniej takich osób na drogach i oby coraz więcej osób uświadomiło sobie, że drobne uprzejmości na drodze umilają dzień i podróż a co najważniejsze wpływają też na bezpieczeństwo. Mniej agresji więcej empatii na drodze - ruch miejski to nie tor wyścigowy.
Calkowicie sie zgadzam.
Na codzien jezdze po Berlinie.
Ale problemem jest w calej EU niezaleznie od panstwa, ze piesi czuja sie jak swiete krowy na drodze.
za każdym razem się tak staram robić :D ostatnio nawet uciekałem na lewy pas (tak lewy) bo na oblodzonej drodze kolega kierowca za mną chyba nie ogarnął nawierzchni...zatrzymał się jeszcze przed moim samochodem - blady jak ściana xD
Adamie, ze wszystkim się zgadzam. Nie ma żadnego "ale". Masz w pełni rację. Zrób teraz pogadankę o jeździe na autostradzie. O tym, dlaczego szybszy nie powinien się wkurzać na wyprzedzające się tiry, o tym, że zjeżdżając na prawy pas udrażniamy autostradę, o tym, że zostawiając trochę miejsca przed sobą zachęcamy wolniejszych do nie blokowania lewego pasa.... O ten uśmiech i luz w sytuacjach, których wszyscy widzimy mnóstwo.
100% racji. Pozdrawiam...
Filmik proszę wysłać do WORDów a oni niech pokazują kandydatom na kierowców 😜
Panie Adamie jak komentarz uzyska 100 like'ów to proszę tak zrobić 😉
dobijamy do 101 ! :)
ale oni to mają gdzieś, czyli w głębokim poważaniu. jaki mają interes z tego? żaden.wolą wtłaczać przepisokrację czyli regułki/formułki/szablony. po co marnować czas?czas trzeba oszczędzać :). czas trzeba wykorzystywać :). gdyby komukolwiek zależało dawno temu niuanse z jazdy i wiedza praktyczna/użyteczna by była wprowadzona :). oni wolą wypuszczać sztywniaków jak UDT. przecież procedury najważniejsze, nie sztuka odpowiedzialnej/rozumnej/świadomej jazdy. nie chodzi o to, by kierowca był świadomy, ale ślepy/ukierunkowany/posłuszny/podległy/podporządkowany. ja tak na prawdę sztukę zawdzięczam mojemu ojcu i po części własnej dedukcji/obserwacji. ojciec mi przygotował bazę jako zawodowiec/mechanik-samouk. moim zdaniem gdyby kierowcy byli solidarni w zawodzie, to powinni sobie przekazywać tą wiedzę. ale niestety nie ma jedności/solidarności, a ośrodki kładą wacka na sztuce. tylko minimum niezbędne i na tym koniec. pieniążki się liczą mój drogi, a nie chęć poświęcenia. nie, to się już skończyło. nie ma już ludzi starej daty. wszyscy się śmieją, ale to byli cenni/wartościowi ludzie, oni szkolili kadry. a dziś co? proforma, prowizorka, po łebkach i szkolenia bez treści, bez esencji. aby przyjść pogadać obchodząc ważne kwestie i zgarnąć mamonę. liczy się obecność, a nie jakość informacji/przekazu. wszystko nabija kabzę tak te kursy na przewóz rzeczy tak te świadectwa kwalifikacji. to był pomysł na wymuszenie obrotu pieniędzy i zasilenie budżetu :) zrobili z tego reklamowo-marketingowe wielkie halo/show, by zakląć/oczarować swoją magią skarbonki zwane kierowcami :). mój ojciec jeździł tylko z kartą drogową i ze skrzynką narzędziową. i przejeździł 30 lat do lat 90-tych. i bez wypadku, bez kolizji. wiadomo, że miał też szczęście, bo nie wszystko zależy od siebie samych. na eksportach też jeździł.
Ja bym dorzucił zachowanie dystansu, jak jesteśmy za blisko, ktoś kto chce nas wyprzedzić musi kombinować czy wyprzedzić nas i tira, czy się zmieści, albo wyprzedzi nas, a potem ostro hamuje, a tak to na luzie sobie nas wyprzedzi, nie tracąc prędkości zorientuje się czy może wyprzedzić kolejnego, jak nie to wyhamuje, jak tak to nawet nie będzie musiał przyśpieszać żeby wyprzedzić tego kolejnego, szybko bezpiecznie ekologicznie/ekonomicznie.
Good job!
Jest kultura wystarczy jechać wolniej 😉
Super
Szkoda, że to niemożliwe żeby wszyscy się stosowali do tych zasad ..
Za film szacunek, w końcu ktoś to wszystko ładnie podsumował.
Wyluzowałem w momencie kiedy zdałem sobie sprawe wysiadając z auta na parkingu przed domem jak jestem zmeczony. Nie raz odczekiwalem 5 min. w aucie zeby ochlonac, odpocząć dlaczego. A bo byłem sprytniejszy niz wszyscy. Szybko spod parkingu pracy na droge. Potem na swiatla szybko bo jak wszyscy zaraz rusza to przeciez dojechalbym 5 min pozniej z pracy a to by zmienilo moje zycie i tak przez cala droge do domu zero przyjemnosci z jazdy a wyscig do domu. Ukrop. Za dnia przesiadłem sie do komunikacji miejskiej 20 min pozniej w domu ale odpoczywam nie meczac sie na drodze w korkach i sie nie scigam i wypoczety usmiechniety przychodze do domu. Natomiast kiedy juz jestem za kółkiem. Czerpie przyjemność z tego bo jestem już tego świadom. Do tego wypadki. Tragedie o których sie slyszy nie pozwalaja mi sie gniewac na innych no chyba za gangsterów. Ale i to nauczylem sie ignorować i jestem laulusiem za kółkiem ktory jedzie do swojej rodzinki ;) mieszkam na codzień w Holandii i jakos 2 lata temu wprowadzone zostalo 100 km/h w calej Holandii na autostradach. Sa odcinki na ktorych w wyznaczonych godzinach można jechac 130km/h no i jakie larum ze jak to po co co to da i tak juz jest wystarczajaco korkow. I co?? Po pomiarach i badaniach wychodzi ze tam gdzie ktos mogl 130 pruc a teraz zumszony jest jechać 100 jak pozostali uczestnicy ruchu roznica czasowa to zaledwie 3 min. I nie ma lewego pasa 130 i + i przeszkadzających probujacych wyprzedzac czasami normalnych ze tak powiem kierowcow. Tylko predkosc wyprzedzania to 110 no chyba ze jedzie gangster. Pozdrawiam serdecznie! Zawsze oglądam.
Prawda pozdrawiam panie Adamie
kultura i partnerstwo w ruchu drogowym to niestety dwie rzeczy, których w Polsce trzeba szukać ze świecą...
dzięki za ten materiał - kropla drąży skałę ;)
Podoba mi się to.Prawda jest jedna jeśli droga fura tym tańszy mózg nie stety tak jest od dawna.Przedstawiciel handlowy brak słów dramat.
A może materiał o ścinaniu na zakrętach, a szczególnie na skrzyżowaniach czy wjazdach. Nieużywanie kierunkowskazów to przy tym mało istotny problem. Także używanie świateł dziennych też jest bardzo dalekie od ideału. Odnoszę wrażenie, że bardzo duży procent kierowców mających światła do jazdy dziennej ustawia automat, a nie zdaje sobie sprawy, że nie zapala się wtedy tylne oświetlenie samochodu. Pozdrawiam.
Adaś to jest moc internetu możesz mówić co chcesz ...💪💪💪💪
Robilem prawo jazdy ponad 30 lat temu. Do dzis pamietam slowo instruktora ze 5 minut w pospiechu trwa dluzej niz 10 minut a 10 minut spokojnej jazdy trwa krocej niz 5 minut.
Dokładnie, dokładnie, dokładnie tak.
Mam prawo jazdy od 2011r. więc raczej niewiele. Niewiele też przejechałem, ale zarobiłem na swoje auto (wiek 18+), tankuje je, serwisuje, wożę rodzinę i staram się. Rowerzyści to w dużej mierze wciąż kulejąca infrastruktura wg. mojej opinii.
Miłe jest, kiedy "czuwasz" nad otoczeniem i poprzez zasadę ograniczonego zaufania przewidujesz niektóre z zachowań kierowców;
ktoś wymusi na Tobie reakcję to wtedy nie ma dla pojazdu którym się poruszamy nic strasznego bo kończy się na puszczeniu pedału gazu lub delikatnym przyhamowaniu;
Gorzej jest, kiedy nie jesteśmy czujni. Często zwalniam, lub utrzymuje niską prędkość aby ktoś na skrzyżowaniu miał czas na reakcję - daję znak długimi światłami ale wciąż się poruszam z niską prędkością - i wciąż brak reakcji. Uznaję to po prostu za brak umiejętności.
Irytuje mnie natomiast brak wiedzy w poruszania się w "ciężkim ruchu"; (...)bo ja mam czterysta koni pod maską i wyprzedzam na podwójnej, na skrzyżowaniach, na przejściach dla pieszych - "bo oni nie potrafią jeździć"; potrafią jeździć. I to z tych ludzi robisz idiotów takim zachowaniem, bo za następne pięćset metrów i tak spotkamy się na skrzyżowaniu świetlnym.
Chcesz pokazać że masz pieniądze i w dużym poważaniu kulturę na drodze? Kup sobie śmigłowiec.
Dzięki.
Nie na widzę jak ktoś nie sygnalizuje zmiany kierunku bez włączenia kierunkowskazów... A tak ogólnie na drodze nie bądźmy egoistami. Jeżdżę autem, motocyklem i rowerem - przede wszystkim pomyślmy czasem za innych - a wtedy droga do celu będzie przyjemnością.
Zajebiste porównania:)
Mieszkam w UK od 20 lat, gdy jade do rodzicow w PL i uzywam Polskich drog wpuszczam kogos to zdziwienie na twarzach kierowcow wpuszczanych a wscieklosc widze w wstecznym lusterku o ######nie wspomne .Mowie wtedy wiecej luzu po co sie spieszyc i tak juz jestesmy na tej Planecie. I znow slysze##########
Panie Adamie spiesymy się. Jak ktoś zamula to nas wkurza bo potem musimy nadrobić
Jak to nie ma kultury na drodze ,widocznie nie trafił Pan na mnie Panie Adamie.
stosuję się do tego od roku, czyli odkąd kupiłem pierwsze auto. niestety na drogach jest powszechne chamstwo.
ja mam jescze dwa przykłady:
- jedziesz wąską drogą dojazdową, masz pobocze, skożystaj z niego a nie pchaj się.
- po raz kolejny wąska dojazdówka, masz miejsce gdzie możesz przepuścić kilka aut? skożystaj z niego a nie czekaj aż 3 samochody przepuszczą ciebie jedynego (to mnie osobiście wkurwia)
Bardzo fajny odcinek....Cała prawda...Jeżdżę 10 lat w niemczech...Całkiem inna kultura jazdy...Wjeżdzając do Polski niestety człowiek zaczyna czuć się inaczej za kółkiem...tak bardziej trzeba zwracać uwagę na innych uczestników ruchu,chamskie wjeżdżania przed maskę,nikt Cię nie wpuści...Oczywiścię nie piszę o wszystkich bo w Pl również zdarzają się fajni kierowcy...Ale niestety to rzadkość ...I to jest smutne...