11:52 oj, oj, nie był bym tego taki pewny. Poczytaj sobie, jeśli oczywiście chcesz, o Bitwie pod Hittin, gdzie właśnie Krzyżowcy bardzo chętnie sobie pomaszerowali bez odpowiednich zapasów wody w region, gdzie nie było wody.
Tu pojawia się co najmniej dziwna postać Wielkiego Mistrza Zakonu Templum, Gerarda de Ridefort. To on sprowokował wojnę Królestwa Jerozolimy z Saladynem doprowadzając własny zakon (oraz Joanitów) do katastrofy w bitwie u źródła Cresson. A po tym doprowadził do klęski całości sił Królestwa odwodząc króla Guya de Lisignan od całkiem rozsądnego planu Rajmunda z Trypolisu zaaprobowanego na radzie, który zakładał poczekanie na Muzułmanów w obozie w Sefonii, w dogodnym miejscu. A zamiast tego nakazał marsz do Hattin bez wody i przy straszliwym upale. Niektórzy twierdzą, że był muzułmańskim "kretem" w szeregach Krzyżowców, który zgodnie z doktryną "Takijja" grał tylko rolę nieprzejednanego wroga tej religii.
Cała wyprawa była idiotycznie zorganizowana ale trzeba pamiętać jakie były jej przyczyny. Armia miała iść na odsiecz obleganej przez Saladyna Tyberiadzie i dlatego zależało im na czasie.
@@johndroos9486 Wiesz, nawet Rajmund z Tyberiady mimo, że w mieście była jego żona postulował, by jednak nie iść z odsieczą, ale umocnić się w obozie wojskowym w Sefonii i tu poczekać na Saladyna. Wszyscy się zgodzili, ale w nocy do króla przyszedł Wielki Mistrz Templariuszy Gerard de Ridefort i go namówił do wymarszu bez odpowiednich zapasów wody. I to w lipcu, kiedy tam jest bardzo gorąco.
Nie no film jest przerysowany co do postaci i niektórych sytuacji i rzeczywiście zero jedynkowe, ale ja postać Baliana odbieram jako metaforę średniowiecznych pieśni o rycerzu bez skazy, honorowy, dobry broniący słabszych. Ale akurat bitwa pod Hittin skończyła się tak jak w filmie, właśnie z tego powodu że pomimo ostrzeżeń krzyżowcy odeszli od źródeł wody. Poza tym Sybilla kawał bitchy to była. Dla mnie najbardziej scena oddająca ducha epoki jest przyjazd do portu gdzie krzyżowcy szykują się do transportu do ziemi Świętej. Ten rozgardiasz, tłumy, rycerze siedzący pod murkami w cieniu, cudo
Klasyka. Bardzo często wracam do tego filmu. Oczywiście wersja reżyserska. Może prosty, ale zajebiście obsadzony i przede wszystkim nakręcony. Dużą siłą tego obrazu jest to, że wielu bohaterów jest dynamicznych. Dane wydarzenia wpływają na ich losy i przechodzą jakąś konkretną drogę, a to prowadzi do tego, że widz jest w pełni zainteresowany przedstawianą historią. Pomijam już fakt masy kapitalnych cytatów typu: "wyrwałem tego konia morzu", "musiałeś go znać,....niebieskie" czy "miałeś przy sobie tak wielkiego władcę i niczego się od niego nie nauczyłeś". Jak dla mnie bez dwóch zdań ściła topka Scott'a. Pozdrawiam.
O proszę Scott u Michała na tapecie fajnie. Nie dawno obejrzałem w całości Director Cut tego filmu oczywiście sam film oglądałem wiele razy głównie Kinówkę bo jak dla mnie aż taka zła nie jest a z Director Cut widziałem wiele scen choćby z Sibillą i jej Synem które mnie wbiły w fotel ale całości tej wersji nie oglądałem więc obejrzałem i powiem tyle ,,FOX! SP###LIŚCIE Świetny film". I chyba będę od teraz oglądał ten film w wersji reżyserskiej i tyle. Historia, Muzyka, Aktorzy, Reżyseria, Klimat, MOMENTY, Zdjęcia, Kostiumy i reszta super. Błędy historyczne walić je. Moja ocena 9/10 ,,Jerozolima to ja" Pozdrawiam
Klasyk, milion razy było oglądane na Polsacie ale zawsze jakoś wleciała przerwa reklamowa i nigdy nie obejrzałem do końca. Niedawno dopiero nadrobiłem, dzięki za reckę.
@@pangenialny Szacun ja jeszcze nie bo zostało mi tylko: -Zakończenie w którym Gehrman ucina mi łepetene -Wszystkie bronie -i sekretny boss w lochach kielicha no i jeszcze z Old Hunters też wszystkie bronie.
No przydało by się. Wszystkie te trzy filmy które wymieniłeś uwielbiam a jeszcze Braveheart, Samuraj, Barry Lyndon czy. Ale mało filmów wychodzi takich o Ostatni pojedynek super film ale przeleciał bez eha a szkoda, Wiking z dziwnością Eggersa również szczęścia nie miał a film był dla mnie super no i czekamy na Napoleona oby wyszło zajebiście.
@@PrimalElf Braveheart to wiadomo że klasyk. Jest jeszcze np "Patriota" z Melem Gibsonem czy film "300" o Spartanach, ale z tego drugiego filmu Amerykanie zrobili bajkę bardziej niż film historyczny. Nawet nasze "Ogniem i Mieczem" daje radę:)
Wziąłeś na warsztat Michale mój (jeden z) ULUBIONYCH filmów wszechczasów. Ale tu musze dodać, że TYLKO WERSJA REŻYSERSKA! Bo to przypowieść filozoficzna. Jest tam genialna scena: Balian rozmawia z Saladynem podczas oblężenia Jerozolimy i pyta: "czym jest dla ciebie Jerusalem?" Saladyn odpowiada z lekką pogardą: "Niczym..." Ale kiedy już odchodzi, to zaciska pięści i odpowiada po raz kolejny: "Wszystkim!" I to ma bardzo głęboki sens! No, bo osobiście dla niego to tylko miasto na skraju pustyni. Ale dla niego jako władcy to jest gwarant jego władzy. A jego rozmowa z Imadem po poddaniu miasta to CYMES! A mój ulubiony bohater: Zdecydowanie Szpitalnik w interpretacji Davida Thewlisa. Oblężenie Jerozolimy to filmowy majstersztyk. Balian zrzuca chorągiew Muzułmanów z furkotem z murów... Albo Muzułmanie ostrzeliwują w nocy mury Jerozolimy płonącymi pociskami... No i muzyka. G.E.N.I.A.L.N.A! ZECYDOWANIE 10/10!
PS: "Crusaiders" H. Gregsona-Williamsa przez lata był dzwonkiem w moim telefonie. Dopiero niedawno ustąpił miejsca samej końcówce "Tintinnabulum" Adiemus.
A co do klimatu Krucjat to zawsze moją ulubioną grą w tym okresie był Assassin's Creed 1 i tak ma swoje problemy ze swoją powtarzalnością misji i najsłabszym wątkiem Współczesnym ale wciąż Klimat Krucjat był zajebisty i normalnie cieszyłem się jak skakałem po dachach w Jerozolimie, Damaszku czy Akkce albo koszenie Templariuszy po cichu.
Uświadomiłeś mi, chyba że są twory audiowizualne, że człowiek jest w stanie dużo wybaczyć i „łyknąć” nielogiczności, „łyknąć” płytką fabułę jednocześnie je przeżywając (a później przeżywając w głowie, wybrażając siebie w podobnym klimacie)…i gdzieś mi się połączyły kropki, że dlatego tak długo czekałem na Top Gun: Maverick…bo czekałem od 2005 roku, czyli od „Królestwa niebieskiego” (tak wiem, to są zupełnie o czymś innym filmy). Wszystko pomiędzy było kiczowate albo fajne były jedynie pojedyncze sceny i nie spełniały swej audiowizualnej funkcji od pierwszej do ostatniej minuty. Tak jak w 2005 wyobrażałem sobie siebie z mieczem walczącym, tak samo po Top Gun: Maverick wyobrażałem siebie w samolocie. 17 lat czekania :D
Saladyn i Ryszard Lwie Serce, byli bohaterami i ludźmi cnotliwymi nie naszych ale swoich czasów. Dziś co by było rzeczą karygodną, w tamtych czasach (twardych i okrutnych) było rzeczą wielką. Jak wzajemne zabijanie jeńców, pochodzenia niższego stanu (bogatszych trzymano na okup). I to było wtedy ok. Choć trzeba przyznać, że ci obaj mieli fantazje wręcz niespotykaną dziś. Np kiedy Ryszard jechał na krucjatę, to na Sycylii zobaczył chłopów którzy polowali z sokołem. Tak się tym oburzył, że to robią niscy urodzoniem, iż postanowił zabrać im tego sokoła. No chłopi nie chcieli dać bez oporu i zaczeli do niego się dobierać. Więc król zaczął ich okładać mieczem (na płasko, nie ciał by zabić). Ale mu miecz pękł. I tylko dlatego uciekł, bo zaczął rzucać w nim nich kamieniami. Albo kiedy padł mu koń pod murami jakieś twierdzy w ziemi świętej podczas działań militarnych. I kiedy o tym dowiedział się Saladyn, to wysłał mu dwa konie. Choć byli wrogami.
Gladiator, Królestwo niebieskie, Troja i kilka innych- przyjemne filmy pseudo historyczne. Jednak na żadnym tak nie płakałem jak na Braveheart😅 Do tego piękna muzyka, mój ulubiony soundtrack ever, do teraz zastanawiam się jak mógł nie dostać za to Oscara. Mam nadzieje że doczekam sie kiedyś recenzji tego filmu od Ciebie😉
@@fistinyourface7053 Dla mnie Troja filmowa jest lepsza od oryginału Homera . Jakby dali bogów czy to że Achilles z Hektorem okrążali by miasto 3 razy to było by śmiesznie.
@@PrimalElf Wszystko zależy od sposobu narracji. Jeśli film miał by formułę opowieści snutej przez starego Homera gdzieś na greckim miejskim placu i część wydarzeń byłaby nie pokazywana lecz dopowiadana przez Homera to taki format mógłby się udać. Zauważ że np w "Panu Tadeuszu" Wajda wybrnął z komentarzy narracyjnych fragmentami z Mickiewiczem który czyta fragmenty swojego poematu znajomym.
Uwielbiam ten film, jeden z moich ulubionych. Najbardziej lubię pierwszą połowę, gdzie przedstawiana jest postać głównego bohatera, wątek żony i jego ojca, a także motywacja by wyruszyć do Jerozolimy. Końcówka również świetna. Natomiast reżyseria na najwyższym poziomie.
Jeden z moich ulubionych filmów, dla mnie 10/10 Muzyka, klimat, mistrzostwo. Historia również świetna. Lubię takie filmy, gdzie główny bohater jest zerem, na dnie i dostaje jakąś szanse od życia.
Dobry film tylko zawsze żałuję że takie filmy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością historyczną. Zaczynając od tego że główny bohater był w realu starszym gościem który kolaborował z saladynem i w zasadzie zdradził świat zachodu. Wrota do Jerozolimy po prostu otworzył i wpuścił saladyna nie było żadnej epickiej obrony
A nagrał byś recenzje filmu Patriota (2000) reżyserii Rolanda Emmericha w którym zagrali Mel Gibson, Heath Ledger i młoda aktorka z polskimi korzeniami Skye McCole Bartusiak mi się ten film podoba i polecam jestem ciekaw twojego zadania na ten temat.
Akurat test na kolor oczu i inne uważam za całkiem spoko. Oprócz tego, że dodatkowo legitymizował Baliana jako syna Godfryda, to pokazał nam, że jego rycerze są inteligentni i podejrzliwi, a sam Balian poczuł więź ze swoim ojcem na tyle silną, że w krótkim czasie zapamiętał wiele szczegółów jego wyglądu, które na które oszust z pewnością nie zwróciłby uwagi. W tamtych czasach same insygnia/regalia świadczyły o pochodzeniu. Na podobnych zasadach Aragorn zwerbował armię duchów w "Powrocie Króla" dzierżąc przekuty miecz rodowy - Narsil. Może to wszystko naiwne, ale mnie kupiło. Dodatkowo zapewne "wszyscy" wiedzieli, że Godfryd ma syna-bękarta po którego wyruszył do Francji. No i pojawia się gość z Francji z mieczem Godfryda, który wie "wszystko" na temat Godfryda. No umówmy się, gdyby był zabójcą i ukradł miecz, czy po prostu kupił go na bazarku to poza kolorem oczu mógł nie wiedzieć do kogo należał, pod jakim adresem szukać zamku Godfryda itp.
Recenzja jak dla mnie bardzo trafna. Jestem fanem takiego kina a mało go jest. Na pewno dobrym pomysłem było stworzenie konkretnej historii wewnątrz epoki. Film wygląda najlepiej jak może, absolutna rewelacja, można tylko się zachwycać. Aktorsko też bardzo dobry (oprócz drewna głównej postaci oczywiście) Zarzuty scenariuszowe jak najbardziej zasadne. Zauważyliście że film jest NIEBIESKI? Oraz że Bloom przypomina Jezusa? W jednej ze scen wręcz widzimy modlitwę w Ogrójcu. Ale jakoś przekaz w całości jest dla mnie mętny. Pamiętacie że Orlando w "Piratach" też był kowalem? 😉 Chcialem dodać pewien zarzut. To że namieszano historycznie (niepotrzebnie zupełnie, w Gladiatorze było i tak znacznie gorzej) jeszcze tutaj mogłoby ujść. Ale fałszuje obraz relacji Królestwo - templariusze. Król nie mógł tak sobie powiesić templariusza bo zakon podlegał papieżowi a nie królowi. No i zlanie postaci Gwidona z mistrzem zakonu Gerardem de Ridefort doprowadziło do absurdu że zakonnik został królem (i mężem !) Ale ja nie sądzę abym w swoim życiu zobaczył tak fantastycznie wyglądający film👍👍👍
Ten film trzeba oglądać tylko w wersji reżyserskiej, mówię poważnie, dostajemy bardziej kompletny film i przynajmniej o poziom wyżej niż wersja kinowa, która jest posiatkowana i słabo rozwija niektóre wątki lub pomija.
Przez jakiś czas studiowałem historię i z tego co pamiętam to najbardziej znanym badaczem krucjat był Steven Runciman, który był bardzo krytycznie nastawiony do krzyżowców i pewnie stąd taki obraz wypraw krzyżowych w popkulturze.
O! Recenzja tego filmu, którego ja nie umiem polubić, bo... Za pierwszym razem mnie znudził (że też jeszcze to pamiętam), potem go unikałam, a gdy zdecydowałam się na powtórkę... No nie porwał znowu. :)
To jeden z tych filmów które na premiere miały się kiepawo a dopiero po wersji reżyserskiej nie tylko sporo zyskują ale też są prawdziwymi filmami zrobionymi przez reżysera w jego wizji a nie kinowymi kupami co studio kazało coś tam wyciąć: -Blade Runner -Ten film -Troja -BvS (gdzie jak już oglądam to tylko Reżyserską) -Dawno temu w Ameryce i kilka innych.
To prawda, ten film się ciągnie dla dzieciaka, oglądałem go będąc dzieciakiem jak leciał na polsacie (jeśli dobrze pamiętam) mając z 8 albo 9 lat i chyba dopiero za 3 razem nie zasnąłem w trakcie.
Ten film zaczynałem oglądać dwa albo trzy razy. Nie że sie do tego szykowałem ale akurat leciał w tv itp. Nigdy go nie skończyłem. Za każdym razem nudziłem sie na nim okropnie, raz chyba nawet usnąłem.
O tak dobry pomysł Tony Scott+Zastęp fantastycznych aktorów+Świetny Soundtrack Hansa Zimmera+Scenariusz,Dialogi i zakończenie iście Tarantinowskie=Kapitalny film
@@PrimalElf akurat to jeden z tych filmów, które kocham miłością bezgraniczną i wracam co jakiś czas do niego...a scena z Hopperem i Walkenem to coś niesamowitego :)
@@err_or12 Ten film składa się zajebistych scen ale ma też małą wadę ma gigantyczną obsadę i każdy z niej jest fenomenalny od Oldmana, Pitta, Kilmera, Hoopera, Slatera, Walkena, Jacksona do Sizerome'a (świętej pamięci) ale część z nich ma strasznie mało czasu ekranowego co boli np: Gary Oldman fantastyczny występ na kilka minut a potem nie pojawia się.
Ciekawostką. Motyw muzyczny ze sceny,,grupowego,, pasowania rycerzy jest żywcem zgapiony z finalnej sceny bitwy z filmu,, 13 Wojownik ,,z 1999r. Swoją drogą ciekawy materiał na retro recenzje
Śmiało mogę powiedzieć, że to moje ulubione guilty pleasure, głupiutkie to a śliczne :) Fakt zainteresowało mnie Wyprawami Krzyżowymi z niestety nieszczęśliwie dla filmu. Bajka rycerska przednia, Scott dobry jest w średniowiecze i te tam gladiatory. Heh.
To jeden z takich filmów w których mimo, że wiele się kupy nie trzyma to w kinie t jest to kawał widowiska. I po prostu się ogląda. A przyznam, że jakoś nie pomyślałem o reżyserskiej. Szkoda, że nie da się obejrzeć tego (na CDA chyba widziałem), bo najbardziej to mnie wkurzało właśnie, że on jest kowalem w jakiejś dziurze a potem wszystko potrafi.
Ja bym polecał przywrócić starą recenzję Gladiatora tylko bez twojego kometarza na żywo choć fajny był trzeba przyznać ale no cholerne blokady YT muszą wszystko popsuć.
Do tej pory twierdzę, że dwie najgorsze rzeczy jakie się "przytrafiły" temu filmowi, to...fakt, że pięć lat wcześniej Scott nakręcił bardzo dobrze przyjętego "Gladiatora", który nie dość, że trochę przywrócił do łask kino z takiego gatunku, to jeszcze postawił wysoko poprzeczkę późniejszym produkcjom, w tym właśnie samemu Scottowi. Drugi a może i pierwszy największy problem, to jest, nie kto inny jak Orlando Bloom... sorry, ale jadąc na popularności z Władcy Pierścieni i Piratów z Karaibów dostał główną rolę, a to jest aktor bezbarwny, bez charyzmy, który jest sztywny jak drewno. Można gdybać, czy jakby taką rolę zagrał taki Russel Crowe, czy nie byłoby trochę lepiej, bo od kwestii technicznej, to jest to film z najwyższej półki...
Orlando jest tam odrobinę zbyt wymuskany jak na ówczesne warunki noclegowe, wyżywienie i jakość zakładów fryzjerskich. Ja nie jestem przy tym filmie obiektywny bo dla mnie Eva Green mogłaby się przemieszczać po ekranie bez scenariusza i bez celu a i tak dałbym 11 na 10 ;).
Na Netflixie czeka prawdziwy cukiereczek do zrecenzowania. Diament wśród kamieni. Coś co powinno wejść do kanonu paździerzy. Mianowicie: Gorzko gorzko. Nigdy w życiu nie widziałam niczego równie złego. Polecam
A może by tak coś innego? Na ten przykład "Duch i Mrok"? Albo... O! WŁAŚNIE! "The Thomas Crown Affair". Oba te filmy łączy nierozerwalnie z Królestwem Niebieskim genialna muzyka...
Mam te same problemy z tym filmem. Główny bohater wyrwany z renesansu myśliciel-ateista (? albo chociaż ekumenista) w sredniowiecznej Ziemi Świętej, chrześcijanie zwierzęta których muzułmanie słusznie biją itp itd. Za to realizacja, muzyka, sceny bitwy - majstersztyk. I weź tu panie oceń to sensownie :)
Ten film razem z Ostatnim Samurajem to dla mnie ścisła topka historycznych filmów "zachodu". Sam Orlando mehhh Jeremy Irons, Liam Neeson , Thewlis i Norton szczyt formy
U mnie może Królestwo nie jest tak wysoko ale mimo to bardzo lubię to Samuraj też jest u mnie w top 3 w kwestii takiego kina. A Moje top 3 filmów historycznych jest takie: 1.Gladiator 2.Braveheart 3.Ostatni Samuraj
Królestwo Niebieskie - 7/10 Skoro twierdzisz że wersja reżyserska jest lepsza trzeba będzie ją w końcu obejrzeć.Do tej pory sądziłem że nie będzie miało to sensu bo nic fajnego się tam nie będzie. A jeśli lubisz i brakuje ci dobrego kina historycznego to polecam "Ben-Hura" (stare,genialne kino) dla mnie zdecydowanie lepszy od "Lawrence'a z arabii"'. Ale podkreślam - dla mnie.
A za aktywną obroną a la Izrael? Mam dwa zarzuty co do filmu. W jednej ze scen Orlando Bloom zapytany o wodę, kopnął kamień i jak ojciec narodów, sędzia pokoju i wskazał miejsce gdzie oczywiście byłą woda. No i kwestia władzy, jej mechanizmów, to co poruszyłeś też oczywiście.
dla każdego kto oglądał wersje nie reżyserską to polecam odpalić sobie tą wlaśnie wersje , wyjaśnia wiele wątków które są nie rozwiniete i nie do końca zrozumiane
Jeśli się nie da czegoś dobrze pokazać w 2h czy innej długości filmie, to się może filmów nie powinno kręcić, tylko seriale, gdzie się wszystko dokładnie pokazuje. Zawsze jest wyjście.
Mnie w takich filmach interesują zasady świata przedstawionego, a nie akurat sceny batalistyczne. Czy mają rozkminy moralne człowieka średniowiecznego, czy raczej człowieka współczesnego, tylko w roli średniowiecznego.
dla mnie to tylko taki odrobinę lepszy blockbuster, pseudoartystyczny i nieakuratny historycznie co mnie zawsze denerwuje ...i jeszcze ten główny bohater który jest kolejnym modelem któremu wszystko zawsze wychodzi - 5/10? 6/10? ten typ w masce był intrygujący trzeba przyznać
11:52 oj, oj, nie był bym tego taki pewny. Poczytaj sobie, jeśli oczywiście chcesz, o Bitwie pod Hittin, gdzie właśnie Krzyżowcy bardzo chętnie sobie pomaszerowali bez odpowiednich zapasów wody w region, gdzie nie było wody.
Tu pojawia się co najmniej dziwna postać Wielkiego Mistrza Zakonu Templum, Gerarda de Ridefort. To on sprowokował wojnę Królestwa Jerozolimy z Saladynem doprowadzając własny zakon (oraz Joanitów) do katastrofy w bitwie u źródła Cresson. A po tym doprowadził do klęski całości sił Królestwa odwodząc króla Guya de Lisignan od całkiem rozsądnego planu Rajmunda z Trypolisu zaaprobowanego na radzie, który zakładał poczekanie na Muzułmanów w obozie w Sefonii, w dogodnym miejscu. A zamiast tego nakazał marsz do Hattin bez wody i przy straszliwym upale. Niektórzy twierdzą, że był muzułmańskim "kretem" w szeregach Krzyżowców, który zgodnie z doktryną "Takijja" grał tylko rolę nieprzejednanego wroga tej religii.
Cała wyprawa była idiotycznie zorganizowana ale trzeba pamiętać jakie były jej przyczyny. Armia miała iść na odsiecz obleganej przez Saladyna Tyberiadzie i dlatego zależało im na czasie.
@@johndroos9486 jak to mówi przysłowie? Spiesz się powoli.
@@johndroos9486 Wiesz, nawet Rajmund z Tyberiady mimo, że w mieście była jego żona postulował, by jednak nie iść z odsieczą, ale umocnić się w obozie wojskowym w Sefonii i tu poczekać na Saladyna. Wszyscy się zgodzili, ale w nocy do króla przyszedł Wielki Mistrz Templariuszy Gerard de Ridefort i go namówił do wymarszu bez odpowiednich zapasów wody. I to w lipcu, kiedy tam jest bardzo gorąco.
Podoba mi się ta akcja , recenzje wsteczne wooooooooow czemu nie .W końcu w kino dawniej to było coś
Nie no film jest przerysowany co do postaci i niektórych sytuacji i rzeczywiście zero jedynkowe, ale ja postać Baliana odbieram jako metaforę średniowiecznych pieśni o rycerzu bez skazy, honorowy, dobry broniący słabszych. Ale akurat bitwa pod Hittin skończyła się tak jak w filmie, właśnie z tego powodu że pomimo ostrzeżeń krzyżowcy odeszli od źródeł wody. Poza tym Sybilla kawał bitchy to była. Dla mnie najbardziej scena oddająca ducha epoki jest przyjazd do portu gdzie krzyżowcy szykują się do transportu do ziemi Świętej. Ten rozgardiasz, tłumy, rycerze siedzący pod murkami w cieniu, cudo
Klasyka. Bardzo często wracam do tego filmu. Oczywiście wersja reżyserska. Może prosty, ale zajebiście obsadzony i przede wszystkim nakręcony. Dużą siłą tego obrazu jest to, że wielu bohaterów jest dynamicznych. Dane wydarzenia wpływają na ich losy i przechodzą jakąś konkretną drogę, a to prowadzi do tego, że widz jest w pełni zainteresowany przedstawianą historią. Pomijam już fakt masy kapitalnych cytatów typu: "wyrwałem tego konia morzu", "musiałeś go znać,....niebieskie" czy "miałeś przy sobie tak wielkiego władcę i niczego się od niego nie nauczyłeś". Jak dla mnie bez dwóch zdań ściła topka Scott'a. Pozdrawiam.
O proszę Scott u Michała na tapecie fajnie.
Nie dawno obejrzałem w całości Director Cut tego filmu oczywiście sam film oglądałem wiele razy głównie Kinówkę bo jak dla mnie aż taka zła nie jest a z Director Cut widziałem wiele scen choćby z Sibillą i jej Synem które mnie wbiły w fotel ale całości tej wersji nie oglądałem więc obejrzałem i powiem tyle ,,FOX! SP###LIŚCIE Świetny film". I chyba będę od teraz oglądał ten film w wersji reżyserskiej i tyle. Historia, Muzyka, Aktorzy, Reżyseria, Klimat, MOMENTY, Zdjęcia, Kostiumy i reszta super. Błędy historyczne walić je. Moja ocena 9/10
,,Jerozolima to ja"
Pozdrawiam
Klasyk, milion razy było oglądane na Polsacie ale zawsze jakoś wleciała przerwa reklamowa i nigdy nie obejrzałem do końca. Niedawno dopiero nadrobiłem, dzięki za reckę.
Chłopie, rób dalej te retrorecenzje bo cudnie się to ogląda. Pozdro ❤🔥
Właśnie wincyj retrorecenzji
Z innej beczki ktoś tu grał w Bloodborne
No właśnie.
Np. Ostatni Mohikanin.
@@PrimalElf pewnie, splatynowałem ostatnio ;)
@@pangenialny Szacun ja jeszcze nie bo zostało mi tylko:
-Zakończenie w którym Gehrman ucina mi łepetene
-Wszystkie bronie
-i sekretny boss w lochach kielicha
no i jeszcze z Old Hunters też wszystkie bronie.
super recenzja, dzięki tobie zwracam więcej uwagi na stronę techniczną, więc cieszę się, gdy o tym opowiadasz
Krótko...wizualne arcydzieło.Pozdrowienia
Królestwo Niebieskie, Gladiator, Troja itp. Przydałoby się więcej takich filmów historycznych, ale to już apel do reżyserów i producentów:)
No przydało by się. Wszystkie te trzy filmy które wymieniłeś uwielbiam a jeszcze Braveheart, Samuraj, Barry Lyndon czy. Ale mało filmów wychodzi takich o Ostatni pojedynek super film ale przeleciał bez eha a szkoda, Wiking z dziwnością Eggersa również szczęścia nie miał a film był dla mnie super no i czekamy na Napoleona oby wyszło zajebiście.
@@PrimalElf Braveheart to wiadomo że klasyk. Jest jeszcze np "Patriota" z Melem Gibsonem czy film "300" o Spartanach, ale z tego drugiego filmu Amerykanie zrobili bajkę bardziej niż film historyczny. Nawet nasze "Ogniem i Mieczem" daje radę:)
@@rupert2019 Potop jeszcze
To są filmy kostiumowe a nie historyczne.
@@pawezalewski508 To Kino miecz-sandał-historyczno-fikcyjne
Wziąłeś na warsztat Michale mój (jeden z) ULUBIONYCH filmów wszechczasów. Ale tu musze dodać, że TYLKO WERSJA REŻYSERSKA! Bo to przypowieść filozoficzna. Jest tam genialna scena: Balian rozmawia z Saladynem podczas oblężenia Jerozolimy i pyta: "czym jest dla ciebie Jerusalem?" Saladyn odpowiada z lekką pogardą: "Niczym..." Ale kiedy już odchodzi, to zaciska pięści i odpowiada po raz kolejny: "Wszystkim!" I to ma bardzo głęboki sens! No, bo osobiście dla niego to tylko miasto na skraju pustyni. Ale dla niego jako władcy to jest gwarant jego władzy. A jego rozmowa z Imadem po poddaniu miasta to CYMES! A mój ulubiony bohater: Zdecydowanie Szpitalnik w interpretacji Davida Thewlisa. Oblężenie Jerozolimy to filmowy majstersztyk. Balian zrzuca chorągiew Muzułmanów z furkotem z murów... Albo Muzułmanie ostrzeliwują w nocy mury Jerozolimy płonącymi pociskami... No i muzyka. G.E.N.I.A.L.N.A!
ZECYDOWANIE 10/10!
PS: "Crusaiders" H. Gregsona-Williamsa przez lata był dzwonkiem w moim telefonie. Dopiero niedawno ustąpił miejsca samej końcówce "Tintinnabulum" Adiemus.
No i narobiłeś mi smaka na Total Wara!
A co do klimatu Krucjat to zawsze moją ulubioną grą w tym okresie był Assassin's Creed 1 i tak ma swoje problemy ze swoją powtarzalnością misji i najsłabszym wątkiem Współczesnym ale wciąż Klimat Krucjat był zajebisty i normalnie cieszyłem się jak skakałem po dachach w Jerozolimie, Damaszku czy Akkce albo koszenie Templariuszy po cichu.
Uświadomiłeś mi, chyba że są twory audiowizualne, że człowiek jest w stanie dużo wybaczyć i „łyknąć” nielogiczności, „łyknąć” płytką fabułę jednocześnie je przeżywając (a później przeżywając w głowie, wybrażając siebie w podobnym klimacie)…i gdzieś mi się połączyły kropki, że dlatego tak długo czekałem na Top Gun: Maverick…bo czekałem od 2005 roku, czyli od „Królestwa niebieskiego” (tak wiem, to są zupełnie o czymś innym filmy). Wszystko pomiędzy było kiczowate albo fajne były jedynie pojedyncze sceny i nie spełniały swej audiowizualnej funkcji od pierwszej do ostatniej minuty. Tak jak w 2005 wyobrażałem sobie siebie z mieczem walczącym, tak samo po Top Gun: Maverick wyobrażałem siebie w samolocie. 17 lat czekania :D
Bardzo dobry film, zawsze go lubiłem, może nie jest to mój ulubiony film, zbyt często do niego nie wracam, ale bardzo lubię.
Średniowiecze tętnialo handlem, rozwojem gospodarki, szerokimi horyzontami w kwestii otwarcia na innych z jednoczesnym zachowaniem własnej tożsamości
To może teraz recenzje filmu "Ostatni samuraj"?
,,I'll miss our conversations"
Bardzo niedoceniony film
Tak też bym chętnie posłuchał
Saladyn i Ryszard Lwie Serce, byli bohaterami i ludźmi cnotliwymi nie naszych ale swoich czasów.
Dziś co by było rzeczą karygodną, w tamtych czasach (twardych i okrutnych) było rzeczą wielką.
Jak wzajemne zabijanie jeńców, pochodzenia niższego stanu (bogatszych trzymano na okup). I to było wtedy ok.
Choć trzeba przyznać, że ci obaj mieli fantazje wręcz niespotykaną dziś.
Np kiedy Ryszard jechał na krucjatę, to na Sycylii zobaczył chłopów którzy polowali z sokołem. Tak się tym oburzył, że to robią niscy urodzoniem, iż postanowił zabrać im tego sokoła. No chłopi nie chcieli dać bez oporu i zaczeli do niego się dobierać.
Więc król zaczął ich okładać mieczem (na płasko, nie ciał by zabić). Ale mu miecz pękł. I tylko dlatego uciekł, bo zaczął rzucać w nim nich kamieniami.
Albo kiedy padł mu koń pod murami jakieś twierdzy w ziemi świętej podczas działań militarnych. I kiedy o tym dowiedział się Saladyn, to wysłał mu dwa konie. Choć byli wrogami.
Gladiator, Królestwo niebieskie, Troja i kilka innych- przyjemne filmy pseudo historyczne. Jednak na żadnym tak nie płakałem jak na Braveheart😅 Do tego piękna muzyka, mój ulubiony soundtrack ever, do teraz zastanawiam się jak mógł nie dostać za to Oscara. Mam nadzieje że doczekam sie kiedyś recenzji tego filmu od Ciebie😉
Jak takie kino nazywam ,,Kino Miecz-sandał-fikcyjno-historyczne"
O ironio Troja jest najbardziej wierna realiom niż dwa wymienione
@@fistinyourface7053 Dla mnie Troja filmowa jest lepsza od oryginału Homera . Jakby dali bogów czy to że Achilles z Hektorem okrążali by miasto 3 razy to było by śmiesznie.
@@PrimalElf Wszystko zależy od sposobu narracji. Jeśli film miał by formułę opowieści snutej przez starego Homera gdzieś na greckim miejskim placu i część wydarzeń byłaby nie pokazywana lecz dopowiadana przez Homera to taki format mógłby się udać. Zauważ że np w "Panu Tadeuszu" Wajda wybrnął z komentarzy narracyjnych fragmentami z Mickiewiczem który czyta fragmenty swojego poematu znajomym.
Jeden z moich ulubionych filmów
Uwielbiam ten film, jeden z moich ulubionych. Najbardziej lubię pierwszą połowę, gdzie przedstawiana jest postać głównego bohatera, wątek żony i jego ojca, a także motywacja by wyruszyć do Jerozolimy. Końcówka również świetna. Natomiast reżyseria na najwyższym poziomie.
Dzięki za materiał!!!
12:18 ciekawostka: Gwidon z Lusniou historycznie też był debilem i faktycznie polazł na pustynię bez wody, bo ładna księżniczka go o to porosiła.
Świetna robota jak zawsze :) Film dla mnie zbyt rozwleczony z niepasującym do roli Bloomem.
19:20 co do zasady to mają problem z wodą ale nie aż tak jak u nich
Jeden z moich ulubionych filmów, dla mnie 10/10 Muzyka, klimat, mistrzostwo. Historia również świetna. Lubię takie filmy, gdzie główny bohater jest zerem, na dnie i dostaje jakąś szanse od życia.
Wg mnie najlepszy epicki film Scotta.
Dobry film tylko zawsze żałuję że takie filmy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością historyczną. Zaczynając od tego że główny bohater był w realu starszym gościem który kolaborował z saladynem i w zasadzie zdradził świat zachodu. Wrota do Jerozolimy po prostu otworzył i wpuścił saladyna nie było żadnej epickiej obrony
@@piotrsobczyk8691 Bo to nie jest de facto film historyczny. Od historii sa ksiazki. Ja podchodze do tego z duzym dystansem.
A nagrał byś recenzje filmu Patriota (2000) reżyserii Rolanda Emmericha w którym zagrali Mel Gibson, Heath Ledger i młoda aktorka z polskimi korzeniami Skye McCole Bartusiak mi się ten film podoba i polecam jestem ciekaw twojego zadania na ten temat.
Akurat test na kolor oczu i inne uważam za całkiem spoko. Oprócz tego, że dodatkowo legitymizował Baliana jako syna Godfryda, to pokazał nam, że jego rycerze są inteligentni i podejrzliwi, a sam Balian poczuł więź ze swoim ojcem na tyle silną, że w krótkim czasie zapamiętał wiele szczegółów jego wyglądu, które na które oszust z pewnością nie zwróciłby uwagi. W tamtych czasach same insygnia/regalia świadczyły o pochodzeniu. Na podobnych zasadach Aragorn zwerbował armię duchów w "Powrocie Króla" dzierżąc przekuty miecz rodowy - Narsil. Może to wszystko naiwne, ale mnie kupiło.
Dodatkowo zapewne "wszyscy" wiedzieli, że Godfryd ma syna-bękarta po którego wyruszył do Francji. No i pojawia się gość z Francji z mieczem Godfryda, który wie "wszystko" na temat Godfryda. No umówmy się, gdyby był zabójcą i ukradł miecz, czy po prostu kupił go na bazarku to poza kolorem oczu mógł nie wiedzieć do kogo należał, pod jakim adresem szukać zamku Godfryda itp.
Recenzja jak dla mnie bardzo trafna. Jestem fanem takiego kina a mało go jest.
Na pewno dobrym pomysłem było stworzenie konkretnej historii wewnątrz epoki. Film wygląda najlepiej jak może, absolutna rewelacja, można tylko się zachwycać.
Aktorsko też bardzo dobry (oprócz drewna głównej postaci oczywiście) Zarzuty scenariuszowe jak najbardziej zasadne.
Zauważyliście że film jest NIEBIESKI? Oraz że Bloom przypomina Jezusa? W jednej ze scen wręcz widzimy modlitwę w Ogrójcu. Ale jakoś przekaz w całości jest dla mnie mętny. Pamiętacie że Orlando w "Piratach" też był kowalem? 😉
Chcialem dodać pewien zarzut. To że namieszano historycznie (niepotrzebnie zupełnie, w Gladiatorze było i tak znacznie gorzej) jeszcze tutaj mogłoby ujść. Ale fałszuje obraz relacji Królestwo - templariusze. Król nie mógł tak sobie powiesić templariusza bo zakon podlegał papieżowi a nie królowi. No i zlanie postaci Gwidona z mistrzem zakonu Gerardem de Ridefort doprowadziło do absurdu że zakonnik został królem (i mężem !)
Ale ja nie sądzę abym w swoim życiu zobaczył tak fantastycznie wyglądający film👍👍👍
Ten film trzeba oglądać tylko w wersji reżyserskiej, mówię poważnie, dostajemy bardziej kompletny film i przynajmniej o poziom wyżej niż wersja kinowa, która jest posiatkowana i słabo rozwija niektóre wątki lub pomija.
Zgadzam się tobą
Pełna zgoda. Dla mnie zupełnie inny film.
Michał na scenarzystę - zdecydowanie!
Przez jakiś czas studiowałem historię i z tego co pamiętam to najbardziej znanym badaczem krucjat był Steven Runciman, który był bardzo krytycznie nastawiony do krzyżowców i pewnie stąd taki obraz wypraw krzyżowych w popkulturze.
O! Recenzja tego filmu, którego ja nie umiem polubić, bo... Za pierwszym razem mnie znudził (że też jeszcze to pamiętam), potem go unikałam, a gdy zdecydowałam się na powtórkę... No nie porwał znowu. :)
To jeden z tych filmów które na premiere miały się kiepawo a dopiero po wersji reżyserskiej nie tylko sporo zyskują ale też są prawdziwymi filmami zrobionymi przez reżysera w jego wizji a nie kinowymi kupami co studio kazało coś tam wyciąć:
-Blade Runner
-Ten film
-Troja
-BvS (gdzie jak już oglądam to tylko Reżyserską)
-Dawno temu w Ameryce
i kilka innych.
O, jest koncepcja! Bo ja do Medieval TW włączałem sobie ścieżkę z Braveheart😊
To prawda, ten film się ciągnie dla dzieciaka, oglądałem go będąc dzieciakiem jak leciał na polsacie (jeśli dobrze pamiętam) mając z 8 albo 9 lat i chyba dopiero za 3 razem nie zasnąłem w trakcie.
Ten film zaczynałem oglądać dwa albo trzy razy. Nie że sie do tego szykowałem ale akurat leciał w tv itp. Nigdy go nie skończyłem. Za każdym razem nudziłem sie na nim okropnie, raz chyba nawet usnąłem.
ze 2 lata temu ogladałem to całkiem spoko był, szczególnie ze lubie klimaty średniowiecza
Ziomek zrób True Romance, dobry film a mało kto o nim mówi, a warto. Pozdro
O tak dobry pomysł
Tony Scott+Zastęp fantastycznych aktorów+Świetny Soundtrack Hansa Zimmera+Scenariusz,Dialogi i zakończenie iście Tarantinowskie=Kapitalny film
@@PrimalElfZakończenie iście Tarantinowskie, bo w końcu to on napisał scenariusz ;)
@@err_or12 Dokładnie i nawet od pierwszej sceny jak tam główny bohater se w barze z kimś rozmawia to już wiadomo kto pisał dialogi.
@@PrimalElf akurat to jeden z tych filmów, które kocham miłością bezgraniczną i wracam co jakiś czas do niego...a scena z Hopperem i Walkenem to coś niesamowitego :)
@@err_or12 Ten film składa się zajebistych scen ale ma też małą wadę ma gigantyczną obsadę i każdy z niej jest fenomenalny od Oldmana, Pitta, Kilmera, Hoopera, Slatera, Walkena, Jacksona do Sizerome'a (świętej pamięci) ale część z nich ma strasznie mało czasu ekranowego co boli np: Gary Oldman fantastyczny występ na kilka minut a potem nie pojawia się.
Q&A nadchodzi powoli
Zofia Kossak napisała bardzo fajne powieści o krucjatach :)
Genialny film, również grałem w total war po każdym obejrzeniu, szczególnie z modami. "Reginaldzie, ta karawana jest uzbrojona" 😁
Boże dosłownie po każdym oglądnięciu ochota na Total War. Wciąż czekam na Medieval III 😅
Czekam na Twoje omówienie ostatniego odcinka Sukcesji, mam nadzieję, że wrzucisz dzis :)
Niestety, dopiero jak wrócę z urlopu, będę oglądał w czwartek ;(
Ciekawostką. Motyw muzyczny ze sceny,,grupowego,, pasowania rycerzy jest żywcem zgapiony z finalnej sceny bitwy z filmu,, 13 Wojownik ,,z 1999r. Swoją drogą ciekawy materiał na retro recenzje
Kozak film
Czy planujesz nagrać recenzję jakiejś animacji Wesa Andersona(Fantastyczny Pan Lis, Wyspa Psów)?
Skoro mowa o Orlando Bluemie 😅 To czy w tym roku dostarczysz nam retro recenzję Blackhawk Down na rocznicę bitwy w Mogadiszu w październiku? 😅
Śmiało mogę powiedzieć, że to moje ulubione guilty pleasure, głupiutkie to a śliczne :) Fakt zainteresowało mnie Wyprawami Krzyżowymi z niestety nieszczęśliwie dla filmu. Bajka rycerska przednia, Scott dobry jest w średniowiecze i te tam gladiatory. Heh.
Czy wersje rezyserskie mozna gdzies obejrzeć na streamingach?
"Give me a war ", Reginald💪
,,I am Jerusalem"
Ke?
@@gagaadzibum ?
Michu, ważne pytanie. Gdzie kupiłeś tę koszulę/flanelę?
Ja niedawno oglądałam troje i tez byłam w szoku jakim strasznym drewnem jest Orlando Bloom
Szanuję za rozwiniecie tła historycznego, zawsze takich żeczy się miło słucha
To jeden z takich filmów w których mimo, że wiele się kupy nie trzyma to w kinie t jest to kawał widowiska. I po prostu się ogląda.
A przyznam, że jakoś nie pomyślałem o reżyserskiej. Szkoda, że nie da się obejrzeć tego (na CDA chyba widziałem), bo najbardziej to mnie wkurzało właśnie, że on jest kowalem w jakiejś dziurze a potem wszystko potrafi.
26:39 skoro wspomniałeś, to może zrobisz retro recenzje Shreka lub innych kultowych animacji?
Cebula ma warstwy, Ogry mają warstwy!
No i proszę Kung fu panda już jest .
O "Sralianie" chciałbym zobaczyć jakoś ekranizację 😃
Ja bym polecał przywrócić starą recenzję Gladiatora tylko bez twojego kometarza na żywo choć fajny był trzeba przyznać ale no cholerne blokady YT muszą wszystko popsuć.
Ciekawe tylko, że jest wiele kanałów które reagują na różne filmy...
@@kandarayun Na przykład jakie?
@@PrimalElf dużo anglojęzycznych. Wpisz sobie np. lord of The rings reation, albo Harry Potter reation, albo cokolwiek reation a zobaczysz:)
@@kandarayun Reation? A nie powinno być Reaction?
@@PrimalElf może powinno. Rany ludzie serio musicie wytykać błędy? To takie polskie
Była już recenzja Aleksandra?
Nie było.
Do tej pory twierdzę, że dwie najgorsze rzeczy jakie się "przytrafiły" temu filmowi, to...fakt, że pięć lat wcześniej Scott nakręcił bardzo dobrze przyjętego "Gladiatora", który nie dość, że trochę przywrócił do łask kino z takiego gatunku, to jeszcze postawił wysoko poprzeczkę późniejszym produkcjom, w tym właśnie samemu Scottowi. Drugi a może i pierwszy największy problem, to jest, nie kto inny jak Orlando Bloom... sorry, ale jadąc na popularności z Władcy Pierścieni i Piratów z Karaibów dostał główną rolę, a to jest aktor bezbarwny, bez charyzmy, który jest sztywny jak drewno. Można gdybać, czy jakby taką rolę zagrał taki Russel Crowe, czy nie byłoby trochę lepiej, bo od kwestii technicznej, to jest to film z najwyższej półki...
Fajna recenzja przy okazji kiedy retro recenzja gry o tron.
Nie pokazać w tym filmie bitwy pod Hittin to jak nakręcić Krzyżaków beż bitwy pod Grunwaldem.
OMG pamiętam jak to oglądałam z księdzem na religii w gimnazjum
Director's Cut to arcydzielo.
Czy to Blade Runner w outro?
Też grałem w Medieval na soundtracku z Kingdom of Heaven 😀
Czekam na recke D'Artagnan 😊
Orlando jest tam odrobinę zbyt wymuskany jak na ówczesne warunki noclegowe, wyżywienie i jakość zakładów fryzjerskich. Ja nie jestem przy tym filmie obiektywny bo dla mnie Eva Green mogłaby się przemieszczać po ekranie bez scenariusza i bez celu a i tak dałbym 11 na 10 ;).
Fajny film
A saladyn nie jest poakzany jako równy typ?
Muzyka fantastyczna, jest tylko jeden film równie durny ale z jeszcze lepszą, a mianowicie Alexander od Vangelisa, amen 😁
Na Netflixie czeka prawdziwy cukiereczek do zrecenzowania. Diament wśród kamieni. Coś co powinno wejść do kanonu paździerzy. Mianowicie: Gorzko gorzko. Nigdy w życiu nie widziałam niczego równie złego. Polecam
Czy pojawi Sie recenzja Troji? Pozdro
W końcu tak ;)
A może by tak coś innego? Na ten przykład "Duch i Mrok"? Albo... O! WŁAŚNIE! "The Thomas Crown Affair". Oba te filmy łączy nierozerwalnie z Królestwem Niebieskim genialna muzyka...
Najlepsze
Powinieneś zaznaczyć że omawiasz wersję reżyserką.
Poproszę o „The Duellists” tego samego reżysera.
Mam te same problemy z tym filmem. Główny bohater wyrwany z renesansu myśliciel-ateista (? albo chociaż ekumenista) w sredniowiecznej Ziemi Świętej, chrześcijanie zwierzęta których muzułmanie słusznie biją itp itd.
Za to realizacja, muzyka, sceny bitwy - majstersztyk. I weź tu panie oceń to sensownie :)
Ten film razem z Ostatnim Samurajem to dla mnie ścisła topka historycznych filmów "zachodu". Sam Orlando mehhh Jeremy Irons, Liam Neeson , Thewlis i Norton szczyt formy
U mnie może Królestwo nie jest tak wysoko ale mimo to bardzo lubię to Samuraj też jest u mnie w top 3 w kwestii takiego kina. A Moje top 3 filmów historycznych jest takie:
1.Gladiator
2.Braveheart
3.Ostatni Samuraj
Dla mnie wersja kinowa a reżyserska to dwa różne filmy nie wiem czemu nie zdecydowali się wypuścić extended cut bezpośrednio do kina
Królestwo Niebieskie - 7/10 Skoro twierdzisz że wersja reżyserska jest lepsza trzeba będzie ją w końcu obejrzeć.Do tej pory sądziłem że nie będzie miało to sensu bo nic fajnego się tam nie będzie. A jeśli lubisz i brakuje ci dobrego kina historycznego to polecam "Ben-Hura" (stare,genialne kino) dla mnie zdecydowanie lepszy od "Lawrence'a z arabii"'. Ale podkreślam - dla mnie.
Michał przyjacielu nas kinomaniakow zrób recke " drive" powiem tak Gosling plus historia plus soundtrack równa się 😮
Pozdro
Gosling? Ta piczka? Daj spokój. Co to w ogóle jest. Nie kto tylko co? :)
Baldwin policzkuje krzyzowca cytat" za to ty reynaldzie z chatillion pocalujesz mą dlon ja jestem jerozilma!
Na koniec zostaje z liscia😂
kiedy kurosawa?
Ja w pewnym momencie trochę zignorowałem Orlando Blooma i kibicowałem Jeremiemu Ironsowi
Bardzo lubię ten film, ma klimat i piękna muzykę.Zgadzam się, Orlando Bloom jest nijaki..Ale i tak lepszy ni w Hobbicie. Eva Green cudowna..Chomik
A mi gra Twierdza się przypomniała, pograł by :)
A za aktywną obroną a la Izrael? Mam dwa zarzuty co do filmu. W jednej ze scen Orlando Bloom zapytany o wodę, kopnął kamień i jak ojciec narodów, sędzia pokoju i wskazał miejsce gdzie oczywiście byłą woda. No i kwestia władzy, jej mechanizmów, to co poruszyłeś też oczywiście.
A propo kina rycerskiego, wojennego...no co z tym Wejściem Śmoka ? hehe
Btw polecam dwuminutowe dziełko AI na Abandoned Films "Fall of Rome" by Ridley Scott".
dla każdego kto oglądał wersje nie reżyserską to polecam odpalić sobie tą wlaśnie wersje , wyjaśnia wiele wątków które są nie rozwiniete i nie do końca zrozumiane
Tylko wersja reżyserska... kawał dobrego filmu!
Kiedy recka Titanica i Amadeusza?!
,,Follow the damn train Michał!"
Pozdro dla kumatych
Ke?
@@gagaadzibum ?
Pamiętam scene z renaldem
Baldwin; jerozolima to ja!
Za to ty pocalujesz ma dlon !
Potem go policzkuje
Jeśli się nie da czegoś dobrze pokazać w 2h czy innej długości filmie, to się może filmów nie powinno kręcić, tylko seriale, gdzie się wszystko dokładnie pokazuje. Zawsze jest wyjście.
Baldwin kazał uklęknąc krzyżowcówi pocałuj ma dłoń i go spoliczkował Jerozolima to ja ! Ty zaś będziesz ukarany!
👍
kingdom nie czyta się "kingdom" tylko "k-nd-m" bardziej. "kyndym".
No cóż, wryte w banie od 20 lat tak nauczone za dzieciaka wygrało ^^
Mnie w takich filmach interesują zasady świata przedstawionego, a nie akurat sceny batalistyczne. Czy mają rozkminy moralne człowieka średniowiecznego, czy raczej człowieka współczesnego, tylko w roli średniowiecznego.
dla mnie to tylko taki odrobinę lepszy blockbuster, pseudoartystyczny i nieakuratny historycznie co mnie zawsze denerwuje ...i jeszcze ten główny bohater który jest kolejnym modelem któremu wszystko zawsze wychodzi - 5/10? 6/10? ten typ w masce był intrygujący trzeba przyznać
No w ogóle ciekawe ile było zaskoczonych faktem że pod maską krył się Edward Norton bo ja tak jak się o tym dowiedziałem
up