Moźe jestem dziwny ale osobiscie wcale nie patrzę na te samochody jak na klasyki. Dla mnie to nadal wspołczesne auto. Pewnie dlatego, że mój pesel zaczyna się od siódemki i pamiętam jeszcze mieszanie benzyny z mixolem. Fajny egzemplarz- absolutnie nie na sprzedaż.
Piękna historia. Miałem wisienkę 900 rocznik 99, chyba już się tym nawet chwaliłem. Całkiem możliwe, że minęliśmy się kiedyś z pańskim Dziadkiem gdzieś od Stalowej do Rzeszowa. Swoją drogą, niedawno miałem możliwość posłuchać seicento, przejeżdżającego pustą ulicą. Istna ekologia.
Pierwsze auto jakie prowadziłem, rodzice mieli wersję SX z 2001 roku, która miała silnik 1.1, airbaga, centralny zamek, elektryczne przednie szyby (a z tyłu uchylne), radio i wspomaganie kierownicy, dodatkowo zderzaki pod kolor nadwozia i kołpaki jak te na filmie. Autko było pastelowo niebieskie z zewnątrz i w środku, naprawdę miało to wszystko jakiś taki urok, było u nas w rodzinie od 2006 do 2014 roku, aż się łezka w oku kręci...
U nas był złoty SX z 1998 roku. Kupiony w 2004 roku, zezłomowany w sylwestra 2021. Chyba nie miał poduszki, nie miał centralnego zamka i wspomagania, no i silnik 900. Ale jego utrzymanie prawie nie kosztowało. Przez tyle lat tylko alternator i jeden amortyzator
@@_rudolfsx nie miał nic, podejrzewam że mógł nie mieć również wskaźnika temperatury płynu chłodzącego. Kiedyś widzialem zdjęcie punto II z podstawowym licznikiem, wskaźnika nie było
@@rzechos1987 SX to był właśnie ten lepszy. Ze zderzakami i lusterkami w kolorze nadwozia, z przednimi szybami w prądzie i tylnymi uchylnymi, z możliwością zmiany między obiegiem zamkniętym i otwartym.
Bardzo mi się podoba ten film - niby zwykle seicento ale bardzo ciekawa historia! Cieszę się, że otrzymałeś w spadku samochód i że zadbasz o niego jak należy zadbać o rodzinną pamiątkę - powodzenia i koniecznie nam pokaż jak już będzie po odnowieniu (albo i w trakcie). I chętnie posłucham przy tej okazji więcej o dziadku! ☺️
20 lat temu takim służbowym z 1.1 LPG na drodze przed Janowem Lubelskim od Rzeszowa wyciągnąłem licznikowe 150 km/h. Trochę było strach bo przy tej prędkości na nierównościach skakał jak piłka.
Wspaniała maszyna, jeden z ostatnich normalnych samochodów nie będących komputerami na kołach. A dodatkowo był od początku w rodzinie. Nie patrz na malkontentów, że bleeeee przecież to plastiG tylko trzymaj. Sprzedasz? To później będziesz żałował. Sentymentu, tego osobistego przywiązania nic nie zastąpi. P.S. Jestem stałym widzem, pamiętam jak razem z Dziadkiem nagraliście odcinek. Tylko przez pewne zawirowania losu musiałem założyć nowy kanał. Pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku👍 Mariusz z Kętrzyna
Super Seicento, sam posiadam wymieniona przez Pana wersję Fun z 2001r moi rodzice kupili je nowe w salonie na moje 18te urodziny prezent marzenie, wersja ma radio Clarion, uchylne szyby z tyłu, tzw półkołpaki, lakierowane zderzaki, charakteryzowała się również listwami na drzwiach co ciekawe nie były one lakierowane tak samo jak lusterka, silnik jaki był dostępny w FUNach to tylko 0,9 i chyba to były ostatnie wersję z tym motorem, na masce logo fiata jest już okrągłe, ale zderzaki i deska rozdzielcza są przedliftingowe, ot takie przejściówki, kolor bordowy metalic + kontrastująca naklejka FUN w pomaranczowym kolorze na tylnej klapie pod napisem Seicento, super autko :)
To Seicento to już chyba czas, kiedy było oferowane równolegle z Pandą? Swoją drogą myślałem, że po lifcie każda wersja miała już airbag kierowcy. I również ciekawe, że na końcu każde SC dostawało silnik, który wcześniej miały tylko (w przypadku CC przynajmniej) wersje Sporting.
Świetny, trochę sentymentalny odcinek! Mógłbym napisać: "Dbaj o ten śliczny samochodzik, drogi Imienniku!" - ale nie muszę, bo jestem pewien, że tak właśnie zrobisz! Cudownie mieć taką rodzinną pamiątkę. Powodzenia! ♡
Miałem bardzo podobne. W ogóle do mnie nie przemawia. Nie ma duszy:(. To już Cinquecento bardziej mi się podobało, choć obiektywnie było gorsze. No cóż... palił na strzała (miał już elektronikę), nieźle się zbierał, choć ten silnik 1,1 to pamiętał chyba fiata 128? 130 szedł na gazie i jeszcze pedał nie opierał się o podłogę. Dość cichy, nie gnił. Części mechaniczne tanie, łatwo wymienić. Największą bolączką była chłodnica. Leciała przy najdrobniejszej stłuczce. Nawet zderzak nie był uszkodzony, a z chłodnicy się lało. W sumie auto zupełnie współczesne, ekonomiczne, ale bez duszy. Będę Ci wdzięczny Janku, jak następnym razem pokażesz coś starszego.
To od 2003 roku na jednym akumulatorze??? Klasa! ;-P Ja właśnie w tym roku wymieniłem świece i przewody WN w sejczu 0.9 teściowej z roku 1999 (samochód, nie teściowa :P ). Auto idzie jak przecinak. Tylko kołpaki musiałem jej kupić takie jak u dziadka, mocowane pod śruby, bo takie wciskane na drut sprężysty nie wytrzymywały u teściowej jednego sezonu.
Wygląda jak nowy 😀 poza drobnymi szczegółami, jak miło się na niego patrzy. Czy to oryginalna tapicerka? Świetnie się komponuje z resztą samochodu. Jestem pewny że u pana Janka Fiacik będzie szczęśliwy i uśmiechnięty.
Szkoda, że moi dziadkowie nigdy nie mieli ani prawa jazdy ani samochodu, pochodzili z biednych rodzin, tylko rodzice mają prawo jazdy, zaś tata jeździ samochodem.
Mój dziadek za wcześnie zmarł jak byłem mały i Trabanta sprzedali chociaż matka już go chciała złomować bo wstyd takim staruchem jeździć jak jej koleżanki mają nowe Mercedesy.
Witam Jak przystało na ludzi seniorów bardzo oni byli przywiązanie do polskich produkcji i Fiata ;) Znam to ze swojej strony zarówno wujki (obaj Ś.P.): "126p"x2 i "125p" jak i kuzyn "Siena" (ma do dzisiaj) mieli w swoim posiadaniu :) Dobrze zachowany to go trzymać :P Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie ale ja Ci Janku życzę, żebyś za jakiś czas miał w swoim garażu (poza oczywiście naszymi rodzimymi produkcjami) trochę droższe modele aut niż tico i pikaczento ;)
@@radosawsawecki6966 a ja uważam że klimaty i sentymenty są niewyrażalne w pieniądzach, droższe czy tańsze nic tu nie ma do rzeczy. Pamiątki rodzinne są bezcenne.
@@damianchrzanowski259 Oj! To ja przepraszam! Byłem przekonany, że Jan miał tylko Tico a pozostałe auta wymienione przez kolegę były na kanale gościnnie. A co do sentymentu przecież oczywiste, że jest bezcenny. No ja zostałem trochę źle zrozumiany i nie miałem pełnej wiedzy.
my mieliśmy w rodzinie jako 5-auto do zadań specjalnych , odkupione od pewnego dziadka po stłuczce z latarnią, seicento FUN maj 2002 - jedna z ostatnich 900. Przebieg całe 31 tysięcy - było to w roku 2018 . Za dużo jednak samochodzik stał więc został sprzedany - wrażenia z jazdy nieco straszne względem nowszych aut - zapominałem np o braku ABS ;) A po nim była tez PANDA z maja 2003 - z pierwszych 2 tysięcy egzemplarzy - więc na klapie pierwotnie miała jeszcze GINGO ;)
Na tym lakierze to wystarczy one step i będzie się świecił aż miło jednak znając życie może być sporo grubszych rys od szczotki jednak nie każ w nimi walczyć bo szkoda lakieru piłować a do ogólnego odbioru wizualnego to nic nie zmieni. Pozdrawiam i oby do wiosny. Widzimy się na zlotach Janek!
Jak już wszystkie nowo wypuszczane samochody musiały mieć zagłówki i trzypunktowe pasy dla każdego miejsca to Fiat zamiast przerabiać i homologować tylną kanapę zmienił znaczek z Seicento na 600, usunął środkowy pas biodrowy i sprzedawał to jako samochód czteromiejscowy :).
Nie masz czasem otwierania tylnej klapy przy siedzeniu kierowcy z lewej strony? Pamietam w mojim SC bylo takie cudo - 1998r. Tyle że wersja SX. Co do doprwadzania do stanu fabryka - jestem za. Sugeruję dobrze zakoserwować podłogę zwlaszcza belkę tylną i nadkola. Gniło to aż strach. 20 lat temu pamietam moża bylo kupić jakieś rzemieślnicze plastikowe nadkola na tył i pamiętam kola obcierały o nie jak na pokładzie były 4 os. 😂
Miałem sejaka w wersji brush mam mega sentyment do tej fury poza słabymi hamulcami zwłaszcza na mokrym same zalety a osiągi nie były zle jak na tamte czasy do miasta idealny
Kilka lat temu kupując pierwsze auto dla córki testowaliśmy właśnie identycznego Fiata Seicento. Fiacik należał do nauczycielki, która dojeżdżała nim do pracy. Był niesamowicie zadbany. Niestety brak wspomagania kierownicy i blisko siebie położone pedały zniechęciły córkę do akceptacji zakupu tego Fiata. A dla mnie był po prostu super wyborem. Sam uzykuje Fiata Bravo II. Ostatecznie kupiliśmy Volkswagena Foxa 1.4., którym córka pojeździła kilka lat. Był niezły. Pozdrowienia dla p. Jana.
Dla dziadków ważna była ekonomia i niezawodnośc... Czyli wniosek taki, że jestem dziadkiem.😊 Znajomi nie mogą pojąć, że mam we doopie wygląd samochodu, ma on być dla mnie ekonomiczny i ma sie nie psuć😅
A czyli dziadka już zabrakło. Moja ciocia miała zdaje się też z 2003 roku albo coś się ojcu pomyliło i był starszy kupiony jeszcze przed śmiercią wuja właśnie też pomarańczowego albo buraczanego Fiata Seicento 900 ale nagle sprzedała w 2018 i teraz z partnerem mają od nowości Fiata Pandę 3. Fiat Cinquecento i Fiat Seicento dynamicznie są zbliżone chociaż fakt że w dwóch robotach jechałem jako pasażer dwoma egzemplarzami Fiata Seicento Van a one miały już tylko motory 1100 i faktycznie lepiej szły. Trochę się dziwię chyba że ten Fiat był stuknięty i ma nowy zderzak przedni bo yakie montowano już po liftingu pod nazwą Fiat 600. No to się udało, w moim przypadku to gdy dziadek zmarł to Trabanta 600 takiegoż jak jest tu na kanale tylko poprzerabianego wyciągnęli wpierw z garażu na ulicę bo gadali że nie ma miejsca i trzeba gdzieś trzymać materiały do remontu domu a potem po znajomości na wsi trzymali dopóki nie znalazł się kupiec. Szkoda że dziadek nie dożył to by mi dał go na 18 bo i tak jeździł autobusami tak jak wcześniej zdążył dać bratu na 18 swoją WSK 125 w idealnym stanie.
Mój dziadek w 2019 roku kupił nową Dacię Logan, przebieg na dzień dzisiejszy to 690 kilometrów, teraz auto należy do mnie i szkoda mi nim nabijać kilometry i stoi sobi w garażu
Ja od mojego teścia dostałem hondę, którą zakupił w 2010. Do momentu jak trafił w moje ręce auto przejechało 33 tys km. Jeżdżę nim do dzisiaj i domyślam się, że dojadę spokojnie do pół miliona km. Olej wymieniany co 5 tys km. NIC się z tym autem nie dzieje,
Mój tata ma z 2010 roku też czerwonego. Ma przebieg niecałe 20 tys km .Niestety stoi pod chmurką i klar zniego schodzi . Proszę zmienić zderzaki na czerwone będzie lepiej wyglądał .Fakt faktem spod świateł idzie to jak wściekłe, niejeden buraczek z audi i BMW się zdziwił jak mu uciekałem spis świateł .
1,1 silnik w malym aucie pozwala na dynamiczna jazde.Nowa generacja ford mondeo ma silnik 1.0ecoboost 😂 .Super ten fiacik.Jezdzic ,szanowac i trzymac dla potomka jako pamiatke rodzinna.
Fiat Seicento 1.1 - mój pierwszy samochód kupiony za własne pieniądze. Szalenie proste i cholernie niezawodne auto. Poza tym, że mój egzemplarz był tłuczony na wszystkie możliwe sposoby przez poprzedniego właściciela który woził nim pustaki na budowę ale mimo to auto skutecznie przejechało ponad 250kkm pod moją nogą i ponad 100kkm jako samochód we flocie firmowej - dopóki całkiem nie zgniło a kupione było za zawrotne 5500zł. Potem kupiliśmy kolejne 2 takie auta i wciąż je używamy ponieważ poza lichą niestety blacharką one po prostu są niezawodne. Nigdy nie spotkałem się żeby kiedykolwiek i jakkolwiek zepsuł się w tym aucie silnik. Sam widziałem auta z przebiegami po 400-500 tysięcy kilometrów w których poza blacharką NIC absolutnie nic się nie działo. Gnicie tylniej klapy i progów można uznać za standard - gnije też tylnia belka którą ciężko dostać nawet na złomie. Dodatkowo psują się jeśli już jakieś pierdoły typu alternator, rozrusznik oraz potrafi niestety zgrzytać skrzynia biegów. Ale to nadal jeździ, pali - choć jak na 1.1 trochę dużo.
Wszystko jedno ze najuboższa konfiguracja. To jest hymn waszej rodziny. Takim na urlop do Grecji lub Portugalii i dobrze ze nie ma klimy. Dziadek przez całe życie obszedł się bez..
Dziadek tak trochę bezczelny był, co nie? Charade jest pod każdym względem lepsze od SC (no może poza odpornością na korozje). Jednak Charade VI było produkowane do roku 2000 i w 2003 już go nie było na rynku. Później jeszcze się pojawił model z nazwą Charade, ale to Yaris ze znaczkami Daihatsu. Szkoda, że jednak nie kupił wcześniej Charade, bo zachowany w takim stanie to byłby prawdziwy rodzynek.
Proponowałem mu używany egzemplarz z początku lat 90. a do używek miał urazę po tym jak w Mikrusie kupionym od kolegi zatarł mu się silnik. Od tej pory kupował tylko nowe auta.
@@JanGarbacz Namawiałeś dziadka na Charade G100, czyli samochód nie młodszy niż 10lat. Nie wiem jak wtedy w Polsce wyglądał rynek używanych Daihatsu, ale podejrzewam, że to głownie były właśnie Charade G100 sprzedawane w salonach FSO w roku 1993 czy 1994, raczej same 1.0 gaźnikowe, a nie 1.3 16v czy 1.0 GTti. Nic dziwnego, że dziadek mając do wyboru auto 10-letnie i nowe z salonu, chciał jednak posmakować nówki sztuki - jeżeli było go na to stać, to dlaczego by nie. Zakup nowego auta może przynieść satysfakcję, mały odsetek społeczeństwa tego dokona.
W 2003 roku ten samochód kosztował ok 25tyś a przeciętny Polak zarabiał... 26 tyś. rocznie. Teraz najtańsze auto Sadnero kosztuje 59tyś, a przeciętny polak zarabia 67tys (mediana 57tyś.)
W zeszłym roku w Golfie musiałem zmienić opony sezonowe na całoroczne, bo były już stare i zniszczone, a jezdził na tych oponach 20 lat,a poprzedni właściciele nie wynieniali ich na nowe, dopiero ja to zrobiłem. A opony powinny być wymienione na nowe co 10 lat
Panie Janie Czekam zawsze na kolejne motoryzacyjne przygody, bo "Co tydzień coś starego". Piękny odcinek z historią Twojej Rodziny w tle. Fiat seicento należał do Babci i Dziadka, to bezcenne. Świetny kanał i realizacja.
Jak to bagażnik otwiera się tylko z kluczyka? Mój otwierał się ze śrubokręta :). Ale kupiłem komplet bębenków na wymianę i miałem jak w Maluchu - jeden kluczyk do stacyjki i drugi do całej reszty, bo nie chciało mi się grzebać z immobilizerem. Przy okazji pozbyłem się oddzielnego kluczyka do wlewu paliwa, bo poprzedni właściciel albo zgubił korek albo miał wersję bez kluczyka i dokupił korek z innym kluczykiem.
Autko bajka... to jest synonim tzw małego autka miejskiego- którym dziecko do przedszkola odwieziesz,zakupy zrobisz..a ono odwdzięczy się śmiesznymi kosztami eksploatacji,bo np komplet opon do tego Fiacika kosztuje mniej od 1 opony do wielkiego suva
To co Widzowie. Chcecie obejrzeć cykl o przywracaniu Seicenta do stanu idealnego?
Wiadomix
Jasne
Jak najbardziej.
Janku, on już jest w stanie idealnym!
Tak ,prosze
Moźe jestem dziwny ale osobiscie wcale nie patrzę na te samochody jak na klasyki. Dla mnie to nadal wspołczesne auto.
Pewnie dlatego, że mój pesel zaczyna się od siódemki i pamiętam jeszcze mieszanie benzyny z mixolem.
Fajny egzemplarz- absolutnie nie na sprzedaż.
Ja jestem rocznik 90 i też mi ciężko przez gardło przechodzi słowo klasyk jak patrzę na Seicento, golfy trójki, audi 80 czy inne z tych lat.
Kup sobie nowe gówno a zmienisz zdanie.
@@Arek-f6d mam nowe już 1.5 roku i nie narzekam.
Nadal Seicento jeżdżą z pizzą, nawet ostatnio widziałem jak kebaba wozili Fiatem Uno, sam 3 lata temu woziłem kebaba Daewoo Matizem.
Dzień dobry lepszy od mixolu był olej lux 10 pozdrawiam serdecznie na Nowy Rok
20kg cukru na przetwory. Taaaaaa, też lubię takie przetwory. :D
Tam się stosowało wzór 1410 przy takiej ilości cukru
Ja mam Audi 80 B3 z 1991 po moim dziadku. Do tego akulary przeciwsłoneczne z lat 70/80 również po tym samym dziadku. Używam ich tylko w tym aucie.
Najważniejsze, że czerwony 😎 fajnie, że taki prezent i pamiątka po Dziadku zostanie u takiego Pasjonata jak Ty, Janie 😎
Piękna historia.
Miałem wisienkę 900 rocznik 99, chyba już się tym nawet chwaliłem. Całkiem możliwe, że minęliśmy się kiedyś z pańskim Dziadkiem gdzieś od Stalowej do Rzeszowa.
Swoją drogą, niedawno miałem możliwość posłuchać seicento, przejeżdżającego pustą ulicą. Istna ekologia.
Pierwsze auto jakie prowadziłem, rodzice mieli wersję SX z 2001 roku, która miała silnik 1.1, airbaga, centralny zamek, elektryczne przednie szyby (a z tyłu uchylne), radio i wspomaganie kierownicy, dodatkowo zderzaki pod kolor nadwozia i kołpaki jak te na filmie. Autko było pastelowo niebieskie z zewnątrz i w środku, naprawdę miało to wszystko jakiś taki urok, było u nas w rodzinie od 2006 do 2014 roku, aż się łezka w oku kręci...
U nas był złoty SX z 1998 roku. Kupiony w 2004 roku, zezłomowany w sylwestra 2021. Chyba nie miał poduszki, nie miał centralnego zamka i wspomagania, no i silnik 900. Ale jego utrzymanie prawie nie kosztowało. Przez tyle lat tylko alternator i jeden amortyzator
@@_rudolfsx nie miał nic, podejrzewam że mógł nie mieć również wskaźnika temperatury płynu chłodzącego. Kiedyś widzialem zdjęcie punto II z podstawowym licznikiem, wskaźnika nie było
@@rzechos1987 SX to był właśnie ten lepszy. Ze zderzakami i lusterkami w kolorze nadwozia, z przednimi szybami w prądzie i tylnymi uchylnymi, z możliwością zmiany między obiegiem zamkniętym i otwartym.
Janku zostaw go dla siebie i potomnych.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi się podoba ten film - niby zwykle seicento ale bardzo ciekawa historia! Cieszę się, że otrzymałeś w spadku samochód i że zadbasz o niego jak należy zadbać o rodzinną pamiątkę - powodzenia i koniecznie nam pokaż jak już będzie po odnowieniu (albo i w trakcie). I chętnie posłucham przy tej okazji więcej o dziadku! ☺️
20 lat temu takim służbowym z 1.1 LPG na drodze przed Janowem Lubelskim od Rzeszowa wyciągnąłem licznikowe 150 km/h.
Trochę było strach bo przy tej prędkości na nierównościach skakał jak piłka.
👌 super pamiątka rodzinna
Wierni widzowie pamiętają twój wywiad z dziadkiem na temat jego aut które miał, i jak zdawał prawo jazdy właśnie.
Super auto p. Janku ! Zdarlem dwa poprzednie modele i ten służył mi do 2009 roku. NIEZAWODNY !
Wspaniały i niezawodny samochód. przewiózł mnie przez kawałek mojego życia.
1.1 to prawdziwa rakieta.
Jak na Cieniasa :D
Jako użytkownik dwóch Sportingów - czerwonego CC i żółtego SC - popieram. :D
Fajny odcinek Janku, Imielity Ług piękne miejsce 🙂 Pozdrawiam z Janowa Lubelskiego!
Tez mam pamiatke po Tacie. Czrewona Fieste MK3 1991r. Kupiona jako nowa. Nie sprzedam!!!
Bardzo ładny
I świetny pomysł z doprowadzeniem go do ideału
Janku wspaniała pamiątka 👍👍👍Pozdrawiam
Stan idealny i ta czerwień. Pozdrawiam.
Lubię takie sentymentalne odcinki 😊
Jest super
Super autko!
Wspaniałe auto z historią 👍👍
Wspaniała maszyna, jeden z ostatnich normalnych samochodów nie będących komputerami na kołach. A dodatkowo był od początku w rodzinie. Nie patrz na malkontentów, że bleeeee przecież to plastiG tylko trzymaj. Sprzedasz? To później będziesz żałował. Sentymentu, tego osobistego przywiązania nic nie zastąpi.
P.S. Jestem stałym widzem, pamiętam jak razem z Dziadkiem nagraliście odcinek. Tylko przez pewne zawirowania losu musiałem założyć nowy kanał. Pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku👍
Mariusz z Kętrzyna
@@RastenburgProductions Pozdrawiam Mariusz, w sumie racja. Po śmierci Dziadka ten samochód zacząłem doceniam. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
Nawet były dwa odcinki.
Na dobrze zrobionym filmie to nawet Seicento wydaje się piękne ;) Zresztą za wygląd autku nie można nic zarzucić, wygląda całkiem współcześnie...
Piekny okaz, prawdziwa perełka.
Swietny odcinek,mam ori kołpaki do seja tyle ze do ponownego malowania sie nadają. Pozdrawiam
Super. Pomysł w dechę!
Super Seicento, sam posiadam wymieniona przez Pana wersję Fun z 2001r moi rodzice kupili je nowe w salonie na moje 18te urodziny prezent marzenie, wersja ma radio Clarion, uchylne szyby z tyłu, tzw półkołpaki, lakierowane zderzaki, charakteryzowała się również listwami na drzwiach co ciekawe nie były one lakierowane tak samo jak lusterka, silnik jaki był dostępny w FUNach to tylko 0,9 i chyba to były ostatnie wersję z tym motorem, na masce logo fiata jest już okrągłe, ale zderzaki i deska rozdzielcza są przedliftingowe, ot takie przejściówki, kolor bordowy metalic + kontrastująca naklejka FUN w pomaranczowym kolorze na tylnej klapie pod napisem Seicento, super autko :)
To Seicento to już chyba czas, kiedy było oferowane równolegle z Pandą?
Swoją drogą myślałem, że po lifcie każda wersja miała już airbag kierowcy.
I również ciekawe, że na końcu każde SC dostawało silnik, który wcześniej miały tylko (w przypadku CC przynajmniej) wersje Sporting.
Fajna fura. Pozdrawiam. Szerokiej drogi.
Cokolwiek się dostanie po dziadkach to fajna sprawa
@@adamkzuwitz171 Najważniejsze by były to dobre wspomnienia.
Oby nie długi 😎😅👌
Świetny, trochę sentymentalny odcinek! Mógłbym napisać: "Dbaj o ten śliczny samochodzik, drogi Imienniku!" - ale nie muszę, bo jestem pewien, że tak właśnie zrobisz! Cudownie mieć taką rodzinną pamiątkę. Powodzenia! ♡
@@janpacholski2989 Dziękuję imienniku, pozdrawiam serdecznie J.G
Miałem bardzo podobne. W ogóle do mnie nie przemawia. Nie ma duszy:(. To już Cinquecento bardziej mi się podobało, choć obiektywnie było gorsze.
No cóż... palił na strzała (miał już elektronikę), nieźle się zbierał, choć ten silnik 1,1 to pamiętał chyba fiata 128? 130 szedł na gazie i jeszcze pedał nie opierał się o podłogę. Dość cichy, nie gnił. Części mechaniczne tanie, łatwo wymienić. Największą bolączką była chłodnica. Leciała przy najdrobniejszej stłuczce. Nawet zderzak nie był uszkodzony, a z chłodnicy się lało.
W sumie auto zupełnie współczesne, ekonomiczne, ale bez duszy.
Będę Ci wdzięczny Janku, jak następnym razem pokażesz coś starszego.
To od 2003 roku na jednym akumulatorze??? Klasa! ;-P
Ja właśnie w tym roku wymieniłem świece i przewody WN w sejczu 0.9 teściowej z roku 1999 (samochód, nie teściowa :P ). Auto idzie jak przecinak. Tylko kołpaki musiałem jej kupić takie jak u dziadka, mocowane pod śruby, bo takie wciskane na drut sprężysty nie wytrzymywały u teściowej jednego sezonu.
To był dobry wybór silnikowy dziadka😅
Innego juz wtedy nie mial
Super pomysl Janku😊
Wygląda jak nowy 😀 poza drobnymi szczegółami, jak miło się na niego patrzy.
Czy to oryginalna tapicerka? Świetnie się komponuje z resztą samochodu.
Jestem pewny że u pana Janka Fiacik będzie szczęśliwy i uśmiechnięty.
Szkoda, że moi dziadkowie nigdy nie mieli ani prawa jazdy ani samochodu, pochodzili z biednych rodzin, tylko rodzice mają prawo jazdy, zaś tata jeździ samochodem.
Mój dziadek za wcześnie zmarł jak byłem mały i Trabanta sprzedali chociaż matka już go chciała złomować bo wstyd takim staruchem jeździć jak jej koleżanki mają nowe Mercedesy.
Witam Jak przystało na ludzi seniorów bardzo oni byli przywiązanie do polskich produkcji i Fiata ;) Znam to ze swojej strony zarówno wujki (obaj Ś.P.): "126p"x2 i "125p" jak i kuzyn "Siena" (ma do dzisiaj) mieli w swoim posiadaniu :) Dobrze zachowany to go trzymać :P Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie ale ja Ci Janku życzę, żebyś za jakiś czas miał w swoim garażu (poza oczywiście naszymi rodzimymi produkcjami) trochę droższe modele aut niż tico i pikaczento ;)
Dziękuję, bardzo za życzenia. Tico już nie mam więc być może marzenia się przybliżą. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku!
No jak❓❓❓a łada w perfekcyjnym stanie ,honda legend, Tatra 613❓❓ no niema takiej biedy znowu
@@damianchrzanowski259 Absolutnie nie ma biedy. Pozdrawiam serdecznie :)
@@radosawsawecki6966 a ja uważam że klimaty i sentymenty są niewyrażalne w pieniądzach, droższe czy tańsze nic tu nie ma do rzeczy. Pamiątki rodzinne są bezcenne.
@@damianchrzanowski259 Oj! To ja przepraszam! Byłem przekonany, że Jan miał tylko Tico a pozostałe auta wymienione przez kolegę były na kanale gościnnie. A co do sentymentu przecież oczywiste, że jest bezcenny. No ja zostałem trochę źle zrozumiany i nie miałem pełnej wiedzy.
my mieliśmy w rodzinie jako 5-auto do zadań specjalnych , odkupione od pewnego dziadka po stłuczce z latarnią, seicento FUN maj 2002 - jedna z ostatnich 900. Przebieg całe 31 tysięcy - było to w roku 2018 . Za dużo jednak samochodzik stał więc został sprzedany - wrażenia z jazdy nieco straszne względem nowszych aut - zapominałem np o braku ABS ;) A po nim była tez PANDA z maja 2003 - z pierwszych 2 tysięcy egzemplarzy - więc na klapie pierwotnie miała jeszcze GINGO ;)
Gratuluję
Tico i SC razem to idealna para ❤
Co za zbieżność sytuacji właśnie dziś sprzedałem też czerwone
Miałem Fun'a 899, a później S 1103 z dwoma poduszkami i ABS. Oba dobre i bezawaryjne.
Na tym lakierze to wystarczy one step i będzie się świecił aż miło jednak znając życie może być sporo grubszych rys od szczotki jednak nie każ w nimi walczyć bo szkoda lakieru piłować a do ogólnego odbioru wizualnego to nic nie zmieni.
Pozdrawiam i oby do wiosny. Widzimy się na zlotach Janek!
Co do kołpaków możesz je ładnie odlakierować. Jeśli nie są popękane.
Jak już wszystkie nowo wypuszczane samochody musiały mieć zagłówki i trzypunktowe pasy dla każdego miejsca to Fiat zamiast przerabiać i homologować tylną kanapę zmienił znaczek z Seicento na 600, usunął środkowy pas biodrowy i sprzedawał to jako samochód czteromiejscowy :).
Nie masz czasem otwierania tylnej klapy przy siedzeniu kierowcy z lewej strony? Pamietam w mojim SC bylo takie cudo - 1998r. Tyle że wersja SX. Co do doprwadzania do stanu fabryka - jestem za. Sugeruję dobrze zakoserwować podłogę zwlaszcza belkę tylną i nadkola. Gniło to aż strach. 20 lat temu pamietam moża bylo kupić jakieś rzemieślnicze plastikowe nadkola na tył i pamiętam kola obcierały o nie jak na pokładzie były 4 os. 😂
Miałem sejaka w wersji brush mam mega sentyment do tej fury poza słabymi hamulcami zwłaszcza na mokrym same zalety a osiągi nie były zle jak na tamte czasy do miasta idealny
Bardzo fajna pamiątka.
Kilka lat temu kupując pierwsze auto dla córki testowaliśmy właśnie identycznego Fiata Seicento. Fiacik należał do nauczycielki, która dojeżdżała nim do pracy. Był niesamowicie zadbany. Niestety brak wspomagania kierownicy i blisko siebie położone pedały zniechęciły córkę do akceptacji zakupu tego Fiata. A dla mnie był po prostu super wyborem. Sam uzykuje Fiata Bravo II. Ostatecznie kupiliśmy Volkswagena Foxa 1.4., którym córka pojeździła kilka lat. Był niezły. Pozdrowienia dla p. Jana.
Dla dziadków ważna była ekonomia i niezawodnośc... Czyli wniosek taki, że jestem dziadkiem.😊 Znajomi nie mogą pojąć, że mam we doopie wygląd samochodu, ma on być dla mnie ekonomiczny i ma sie nie psuć😅
Cukiereczek 🚘
A czyli dziadka już zabrakło. Moja ciocia miała zdaje się też z 2003 roku albo coś się ojcu pomyliło i był starszy kupiony jeszcze przed śmiercią wuja właśnie też pomarańczowego albo buraczanego Fiata Seicento 900 ale nagle sprzedała w 2018 i teraz z partnerem mają od nowości Fiata Pandę 3. Fiat Cinquecento i Fiat Seicento dynamicznie są zbliżone chociaż fakt że w dwóch robotach jechałem jako pasażer dwoma egzemplarzami Fiata Seicento Van a one miały już tylko motory 1100 i faktycznie lepiej szły. Trochę się dziwię chyba że ten Fiat był stuknięty i ma nowy zderzak przedni bo yakie montowano już po liftingu pod nazwą Fiat 600. No to się udało, w moim przypadku to gdy dziadek zmarł to Trabanta 600 takiegoż jak jest tu na kanale tylko poprzerabianego wyciągnęli wpierw z garażu na ulicę bo gadali że nie ma miejsca i trzeba gdzieś trzymać materiały do remontu domu a potem po znajomości na wsi trzymali dopóki nie znalazł się kupiec. Szkoda że dziadek nie dożył to by mi dał go na 18 bo i tak jeździł autobusami tak jak wcześniej zdążył dać bratu na 18 swoją WSK 125 w idealnym stanie.
Trzeba spróbowac rankomatu, bo w mubi już wykorzystałem keszbeki ;)
Pozdrawiam
gratuluje😀😃😄😁😆😅🤣😂
Janek trzymaj go, huhaj i dmuchaj na niego, pamiątka po prostu dbaj jak on dbał o tego fiacika 👏👍
W życiu bym nie sprzedał. Nigdy. I w testamencie tez bym zaznaczył, ze ma być stale w rodzinie. Zakładaj Muzeum i wrzucaj wszystko "na żółte".
Mam bardzo duży sentyment do seicento , wspaniały samochód i ludzie mają bardzo duży sentyment
Klasykiem jeszcze nie jest ale w przyszłości będzie i warto ten samochód uratować.
Mały prosty Fiat, brakuje dzisiaj takich aut
Wyprowadź mnie z błędu ale czy poduszka kierowcy w tym roczniku nie była już standardem?
Nie była
@@JanGarbaczo kurde to w szoku jestem, myslałem że dali w 2003 poduszkę do seja, panda miała w standardzie od najniższej wersji actual
Tata miał tico. Sprzedał bratu ale wróciło do mnie i Mama uczyła sie na nim jezdzic jak Tata zachorował.
Fajny sejak
Mój dziadek w 2019 roku kupił nową Dacię Logan, przebieg na dzień dzisiejszy to 690 kilometrów, teraz auto należy do mnie i szkoda mi nim nabijać kilometry i stoi sobi w garażu
Super pamiątka!
Ciotka miała czerwonego SX-a od nowości, śmieszne małe autko 😉
Polecam sklep z częściami do fiata na przędzalnianej w Łodzi kołpaki będą mieli od ręki na 100%
Dzięki za informację, zapytam!
Ja od mojego teścia dostałem hondę, którą zakupił w 2010. Do momentu jak trafił w moje ręce auto przejechało 33 tys km.
Jeżdżę nim do dzisiaj i domyślam się, że dojadę spokojnie do pół miliona km. Olej wymieniany co 5 tys km. NIC się z tym autem nie dzieje,
Fajny teść! Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla Ciebie i samochodu!
Klima jest uchyl szybka jest ok :)
git auto
🚗🤝🚗
👍👍👍
Oprócz polerki i prana tapicerki wymień jeszcze te opony bo szkoda auta i ciebie ;-) Ps. przewody hamulcowe też bym raczej wymienił w całości na nowe.
@@rororo211 Janek to specjalista od tych spraw, nie zajmuje się tym od wczoraj, zrobi wszystko co trzeba, bez obaw ;)
I to czerwony - najszybszy👍
Tak samo jak honda , szybsza niż wygląda
Mój tata ma z 2010 roku też czerwonego. Ma przebieg niecałe 20 tys km .Niestety stoi pod chmurką i klar zniego schodzi . Proszę zmienić zderzaki na czerwone będzie lepiej wyglądał .Fakt faktem spod świateł idzie to jak wściekłe, niejeden buraczek z audi i BMW się zdziwił jak mu uciekałem spis świateł .
To już 600 🙂 być może jakas ostatnia sztuka bo w tym roku skończyli go robić
1,1 silnik w malym aucie pozwala na dynamiczna jazde.Nowa generacja ford mondeo ma silnik 1.0ecoboost 😂 .Super ten fiacik.Jezdzic ,szanowac i trzymac dla potomka jako pamiatke rodzinna.
Przy przebiegu 50 tys. km wymieniany byl rozrzad az 2 razy ?????? W moim przy 90 tys. km byla tylko 1 wymiana .
Zważywszy na to że ten silnik był chyba bezkolizyjny to faktycznie te dwie wymiany wydają się nadgorliwością.
@zibi457 Tak, dokladnie . Rozrzad w tym silniku nawet po zerwaniu nie koliduje z tlokami . Wiem,bo tez mam Sejaka.
Fiat Seicento 1.1 - mój pierwszy samochód kupiony za własne pieniądze. Szalenie proste i cholernie niezawodne auto. Poza tym, że mój egzemplarz był tłuczony na wszystkie możliwe sposoby przez poprzedniego właściciela który woził nim pustaki na budowę ale mimo to auto skutecznie przejechało ponad 250kkm pod moją nogą i ponad 100kkm jako samochód we flocie firmowej - dopóki całkiem nie zgniło a kupione było za zawrotne 5500zł. Potem kupiliśmy kolejne 2 takie auta i wciąż je używamy ponieważ poza lichą niestety blacharką one po prostu są niezawodne.
Nigdy nie spotkałem się żeby kiedykolwiek i jakkolwiek zepsuł się w tym aucie silnik. Sam widziałem auta z przebiegami po 400-500 tysięcy kilometrów w których poza blacharką NIC absolutnie nic się nie działo. Gnicie tylniej klapy i progów można uznać za standard - gnije też tylnia belka którą ciężko dostać nawet na złomie. Dodatkowo psują się jeśli już jakieś pierdoły typu alternator, rozrusznik oraz potrafi niestety zgrzytać skrzynia biegów. Ale to nadal jeździ, pali - choć jak na 1.1 trochę dużo.
DBAJCIE O SAMOCHODY BO TAK SZYBKO ODCHODZĄ.
Wszystko jedno ze najuboższa konfiguracja. To jest hymn waszej rodziny. Takim na urlop do Grecji lub Portugalii i dobrze ze nie ma klimy. Dziadek przez całe życie obszedł się bez..
👍👍
Dziadek tak trochę bezczelny był, co nie? Charade jest pod każdym względem lepsze od SC (no może poza odpornością na korozje). Jednak Charade VI było produkowane do roku 2000 i w 2003 już go nie było na rynku. Później jeszcze się pojawił model z nazwą Charade, ale to Yaris ze znaczkami Daihatsu.
Szkoda, że jednak nie kupił wcześniej Charade, bo zachowany w takim stanie to byłby prawdziwy rodzynek.
Proponowałem mu używany egzemplarz z początku lat 90. a do używek miał urazę po tym jak w Mikrusie kupionym od kolegi zatarł mu się silnik. Od tej pory kupował tylko nowe auta.
@@JanGarbacz Namawiałeś dziadka na Charade G100, czyli samochód nie młodszy niż 10lat. Nie wiem jak wtedy w Polsce wyglądał rynek używanych Daihatsu, ale podejrzewam, że to głownie były właśnie Charade G100 sprzedawane w salonach FSO w roku 1993 czy 1994, raczej same 1.0 gaźnikowe, a nie 1.3 16v czy 1.0 GTti.
Nic dziwnego, że dziadek mając do wyboru auto 10-letnie i nowe z salonu, chciał jednak posmakować nówki sztuki - jeżeli było go na to stać, to dlaczego by nie. Zakup nowego auta może przynieść satysfakcję, mały odsetek społeczeństwa tego dokona.
Panie Janku a jest tu co dopieszczać?
I gdzie tu sens do golasa najmocniejszy silnik!?
Czerwone seicento były najszybsze
Najszybsze były białe. I to z kratką za fotelami…
@@voytachwiadomo, niższa waga i krata z karbonu 😁
Ha pali od strzała😂
Fiat zawsze spoko
u mnie taka sama sytuacja, rocznik 99,czarne blachy, 43000km przebiegu😆
Jakaś bogatsza wersja?
@@rzechos1987 totalny golas
@@MateuszCzarnecki1983 ok jak na tym filmie, miał wskaznik temperatury płynu chłodzącego? Myślę że nie
W 2003 roku ten samochód kosztował ok 25tyś a przeciętny Polak zarabiał... 26 tyś. rocznie. Teraz najtańsze auto Sadnero kosztuje 59tyś, a przeciętny polak zarabia 67tys (mediana 57tyś.)
W zeszłym roku w Golfie musiałem zmienić opony sezonowe na całoroczne, bo były już stare i zniszczone, a jezdził na tych oponach 20 lat,a poprzedni właściciele nie wynieniali ich na nowe, dopiero ja to zrobiłem. A opony powinny być wymienione na nowe co 10 lat
Panie Janie
Czekam zawsze na kolejne motoryzacyjne przygody, bo "Co tydzień coś starego".
Piękny odcinek z historią Twojej Rodziny w tle. Fiat seicento należał do Babci i Dziadka, to bezcenne.
Świetny kanał i realizacja.
@@michach1070 Dziękuję i pozdrawiam!
@@JanGarbacz Nie ma za co. Niech w tym Nowym Roku kanał rośnie w suby i materiały o autach.
Proszę zadziwiać Nas widzów 🙂
Mam małe kołpaki z napisem Fiat jak nowe, nie są mi potrzebne
20 kG cukru to chyba Dziadek robił przetwory 40 procentowe.
Musisz wziąć do współpracy największego specjalistę od seicento: To Gdula
warto zachować jest ich coraz mniej
Jak to bagażnik otwiera się tylko z kluczyka?
Mój otwierał się ze śrubokręta :).
Ale kupiłem komplet bębenków na wymianę i miałem jak w Maluchu - jeden kluczyk do stacyjki i drugi do całej reszty, bo nie chciało mi się grzebać z immobilizerem. Przy okazji pozbyłem się oddzielnego kluczyka do wlewu paliwa, bo poprzedni właściciel albo zgubił korek albo miał wersję bez kluczyka i dokupił korek z innym kluczykiem.
Ale bym jeździł na zakupy spożywcze xD
Autko bajka... to jest synonim tzw małego autka miejskiego- którym dziecko do przedszkola odwieziesz,zakupy zrobisz..a ono odwdzięczy się śmiesznymi kosztami eksploatacji,bo np komplet opon do tego Fiacika kosztuje mniej od 1 opony do wielkiego suva