Sam jeżdżę cały rok na rowerze i w czasie zimy miałem niezliczoną ilość gleb. Z tym, że na rowerze jade 15km/h w mieście i bez problemu mogę położyć rower i nic mi sie nie stanie, a w przypadku jazdy np 50km/h mogłoby dojsc do tragedii
Chcesz - jeździsz, nie chcesz - nie jeździsz. O co ta nawalanka? Już lepiej pogadać o patentach na komfort termiczny, czy to przy niskich, czy przy wysokich temperaturach. Pozdro.
Twardziele robią tysiące kilometrów po świecie przechodząc w ciągu dnia z upalnego lata po zaspy śniegu, lód, szutry i ulewy i żyją. A ile takich filmików jest w sieci. W tym roku nie kończę sezonu. Opony M+S i jest ok. Ciepłe ciuchy, rękawice, kominiarka, szyba w moto i jeździłem przy 1 stopniu z bananem na twarzy 😊 POLECAM NIE KONCZYĆ SEZONU A KORZYSTAĆ ILE SIĘ DA. Warunek: odpowiednie ubranie , opony i zwiększenie uwagi.
Ja jeszcze jeżdżę... delikatnie dziś rano (koło 7:00) sypnęło śniegiem w czasie jazdy, ale na szczęści nie przełożyło się to na przyczepność. Z doświadczenia: pinlock - na wagę złota :) rzeczwiście ciuchy robią robotę, niemniej najbardziej marznął mi koncówki palców u rąk. Jak patrzę jednak na korki samochodowe .... aż żal .. Szerokości i przyczepności wszystkim!
Korki niestety będą coraz większe. Wybór pomiędzy 1-1,5h dojazdu autem i tracenia nerwów w korkach vs 30 minut motocyklem to wybór jest prosty. Ale jednak przy mniejszych temperaturach to i puszki jakby mniej patrzą w lusterka. Latam póki się da... ale jest coraz mniej przyjemnie.
Hej... Pierwsze primo, mam moto od zeszłego roku. Pierwsze w życiu. 125. I rok temu gdzieś widziałem czy przeczytałem, jeśli to jest twoja pierwsza zima, to odpuść. Umiejętności były mniej niż słabe. Teraz są, słabe 😉12kkm nalatane. Do roboty mam 6-7km, mam termiczne stamtąd, dają radę. Na nogach jeansy moto, spoko, kurtka, pod nią kaptur i wiatrówka. Rękawice też dają radę. Po prostu polubiłem jazdę. Nie jest mi zimno, jest chłodnawo. Póki da radę do pracy, czyli brak mrozu, śniegu, myślę jeździć. Zbliża mi się zmiana oleju kolejna, także może się to zgra. Nie ma złej pogody, są źle dobrane ciuchy...? Są jeszcze, lub ich nie ma, umiejętności własne i zdrowy rozsądek. LwG 🙂✌🏻
U mnie ciężko to nazwać jazdą, ale w zimę jeżeli jest sucho i około 5 stopni ,to jadę małą rundkę raz na dwa tygodnie, tak żeby silnik mocno się rozgrzał i wtedy jestem spokojny na początek sezonu o to czy moto odpali, nie muszę też latać z akumulatorem...
Opony to nie problem, a drogi to nie tor wyścigowy. Samochody w złych warunkach zwalniają, to chyba normalne że motocyklista musi. Do jazdy nie nadają się temperatury w okolicach zera. Łatwo wtedy o mokre i śliskie oblodzenie. Puszki również wtedy mają duże szanse na taniec na drodze kończący się na poboczu. Na temperaturę należy się ubrać i dobrze odizolować się od wiatru i wilgoci. No i nie traktować takiej jazdy jak wyzwanie. Jeśli są warunki w których się nie daje rady, to nie pchać się na drogę po kontuzję czy chorobę.
Tylko z pierwszym stwierdzeniem się nie zgodzę. Opony są dużym problemem. Mam teraz Bridgestone S23, które do tej pory uważam za najlepsze połączenie opony codziennej, torowej i dobrej na mokre. Ale nawet one puszczają poniżej 7 stopni. A co dopiero opony, które na testowych motocyklach puszczały mi latem. Takie Dunlopy Roadsporty przykładowo, muszą być przy 10 stopniach cudowne do jazdy 🤣
@@CODApl Bo jeździsz na oponach, w których bieżnik jest umieszczony głównie przez wymogi prawne, że opona musi mieć bieżnik. Porównaj sobie samochodową opone letnią i zimową? Co ma ci się w tej oponie trzymać nawierzchni? Jest za zimno, aby guma w tej oponie się na tyle rozgrzała, że będzie się wciskać w chropowatości nawierzchni. Nawet jak wewnątrz sie na grzeje, to na zewnątrz szybko sie chłodzi i robi twarda. Opony na tor szybko cię co najmniej połamią, bo to są opony na tor. Puszki mają cztery koła, a zmieniają opony na zimę. Motocykli to ma niby nie dotyczyć? Inna prawa się nimi rządzą? Na zimę potrzebujesz opony z bogatszym bieżnikiem, a nie opony wyczynowej. Potrzebujesz opony adv z krzemianami w składzie gumy, obie wspomniane przez ciebie marki maja takie w ofercie.
I co z następcą g550, tj. G590. Poprzednika jest całkiem sporo recenzji, ale żaden recenzent nie korzysta z tego navi na co dzień. To oznacza, że urządzenie jest słabe. A jak jest z następcą g590?
Ogólnie do pracy śmigam na moto ile pogoda pozwoli jak już widzę że na ulicy szklanka to wtedy odstawiam Moto do garażu i śmigam busem a w lepsze pogody od czasu do czasu jadę w teren tam są wolne prędkości i jak glebne auto mnie nie przejedzie 😅 oczywiście bez odpowiedniego sprzętu jak ciuchy grzane manetki i kawa czy herbata w termosie się nie obejdzie 😅
Ja swoim skuterem adv350 jeżdżę przez 8 miesięcy w roku. Okres pauzy wypada od połowy listopada do połowy marca. Ale właściwy ubiór ( kombinezon, buty, rękawice) to podstawa. Zdrowie najważniejsze Ale też i komfort. Pozdrawiam
Ja skończyłem sezon 1.11. Pojeździłem wokół komina, zrobiłem jakieś 50km i powiedziałem dość. Opona już tak nie klei(brigestone s21), a lubię pojeździć po zakrętach. Mimo, że 1 listopada było jakieś 15 stopni. To w niektórych zacienionych miejscach droga była wilgotna, że o liściach nie wspomnę. No i to zimno, nie ma tego komfortu jak jest cieplej. Dla mnie koniec sezonu ma też jeden plus, że ten okres oczekiwania na nowy sezon, sprawia, że bardziej się człowiek cieszy jak już zacznie jeździć. Fajnie jest też sobie odpocząć od jazdy i na nowo podkreślam! Wrócić do tego na wiosnę. To też w między czasie, na spokojnie bo mam czas zrobię serwis swojego motocykla. Regulacja luzów zaworowych, synchro gaźników itp. Lubię to robić, a na wiosnę będę się cieszył z jazdy.
Witam do jazdy w zime podchodze zdrowo rozsądkowo czyli kiedy powiem sobie dość jak jazda jest nieprzyjemna oastatnia jazda konczaca ten sezon to 9.11 i wystarcz pozdrawiam LWG
Ja sobie ostatnio na chwile wyłączyłem trakcje żeby sprawdzić jak lepi... bo przecież tylko 75 kunia i niuta to nie zerwie. No ale zerwało koncertowo i woziło z lewa na prawo 😅
Moje Bridgestone S23 puszczają choć to najlepiej lepiące gumy na mokrym jakie miałem. Wyobrażam sobie jak kiepsko musi być na seryjnych gumach, które puszczały mi już latem 😅
Twardziele.. jeżdżą cały rok.. tak do pierwszej gleby lub szlifu 🤣 Oczywiście można, ale to po prostu samogwałt 😂 Jazda przy temperaturach rzędu 3-4 stopnie to proszenie się o wypadek i ostrożność nic tu nie da jak wjedziemy na odcinek pokryty niewidoczną warstwą lodu. Wszak ogumienie motocykla nie jest przystosowane do niskich temperatur. Kolejna sprawa to sól..nawet jak jedziemy po suchym asfalcie zimą, to pył solny z drogi nie tylko podrażnia nasze drogi oddechowe, ale też wnika we wszelkie zakamarki morocykla w tym w kostki elektryczne, a potem się dziwimy że coś nam łączy. O korozji innych elementów motocykla już nawet nie wspomnę. Jeżdżąc zimą można się ubrać nawet w kufajkę i filcowe gumiory 😁 będziemy wtedy czuć się jak miś, ledwo się ruszając w tej całej skorupie kilku warstw odzieży. Kolejny temat to parowanie szyby w kasku, nawet przy użyciu Pinlocka szału nie ma i wilgoć jaką wydychamy z ust tworzy mam wokół szyby zaparowaną obręcz, skrapla się też z blendy. Ogólnie mówiąc nigdy bym nie kupił motocykl a od kogoś kto go używa zimą, sam też zimą nie jeżdżę. Zakomczylem sezon 11.11.2024 i czekam do wiosny aż pierwszy duży deszcz zmyje sól z dróg. Filmik super CODA, łapka w górę 👍🙂
Generalnie nie jezdze na moto miedzy 1 listopada a 1 marca. Te 4 miesiace sobie odpuszczam wlasnie dlatego zeby sie nie poslizgnac na lodzie nie zmarznac a jazda w temperaturach ponizej 10 stopni to zadna radosc wierzcie mi lub nie:) Aczkolwiek jeden sezon chcialem sprawdzic ja to sie jezdzi zima tyle ze na skuterze ubranym w koc i mufki na rece. Powiem tak daje rade w temperaturach do zera ale czy warto sie narazac dla poslizgu na czarnym lodzie? Przemyslalem to pytanie i odpowiedzialem sobie ze nie. Tak wiec w miesiach listopad grudzien styczen i luty odpuszczam sobie jazde na moto. Co wszem polecam dla zdrowia i bezpieczenstwa nas samych! LWG!
Pamietam jak kiedys jezdzilem do max 2st na dworze. Ludzie skrobali samochody a ja sobie jak debil pyrkalem do pracy. Zmadrzalem od momentu w ktorym jak przychodzi temperatura ponizej 7 st mam cale rece odmarzniete popekane i suche. I tak teraz od listopada do marca ciagle kremowanie itd. A jak kiedys nie jezdzilem w takie zimne dni to noe bylo problemu. Wiec juz mam efekty jazdy na moto jak jest zimno 😅 oby tylko to a nie cos wiecej
Trochę jednak wynika to z jazdy w zimnym, zwłaszcza w deszczu. Generalnie: jak masz mokre dłonie i później przewieje je zimny wiatr, to tak się dzieje. Polecam też myć ręce z mniejszą ilością myślą(zwłaszcza jak się myje gdzieś na stacji czy w restauracji, bo tam mydła są słabe) i dobrze wysuszać ręce przed drogą 😉
Dolna granica bez grzanych manet 8*C. Oczywiście trasa odpada, raczej zabawa wokoło komina. Turystyczne trójwarstwowe ciuchy, pełne buty moto i jest cieplutko. Najgorzej w łapy, gdyby nie to to spokojnie do 4*C bym latał. Moto na gwarancji i kombinuje jak tu 2k nie zapłacić w ASO ;p. Mt09 ma fajne wtyki, gdzie sterowanie będzie z komputera moto ale serwisowi się to nie spodoba jak mykne tam oxfordy 😠.
Tak, serwisu różnie podchodzą do takich przeróbek, trzeba uważać. Ale w Husqvarne przykładowo nawet z pełnym przelotem, dolotem, po programie nikt by pytań nie zadawał raczej 😅
Jak mam się ubierać pół godziny tylko po to żeby pojechać kawałeczek do pracy i później zastanawiać się co robić z tymi ciuchami to wolę jechać samochodem a zabawni są ludzie którzy mówią jesienią musisz mieć specjalne ciuchy a w lato trzeba mieć pełen kombinezon i jeszcze jakieś tam membrany itd motocykl to ma byc wolność a nie uciemiężeni i każdy niech jeździ ubrany jak mu pasuje
Owszem, każdy decyduje za siebie. Owszem: ubieranie to masakra, z tymi wszystkimi warstwami, podpinka mi itp jestem sztywny. Ale jak już mam jechać to wolę mieć odpowiednie ciuchy dobrane do warunków niż cokolwiek, bo mam lepszą protekcję 😉
A jak tam u Was z końcem sezonu? Kończycie? Jeździcie cały czas? Jeśli kończycie to kiedy? A jeśli jeździcie to jakie macie patenty na mroźne dni?
Sam jeżdżę cały rok na rowerze i w czasie zimy miałem niezliczoną ilość gleb. Z tym, że na rowerze jade 15km/h w mieście i bez problemu mogę położyć rower i nic mi sie nie stanie, a w przypadku jazdy np 50km/h mogłoby dojsc do tragedii
Chcesz - jeździsz, nie chcesz - nie jeździsz. O co ta nawalanka? Już lepiej pogadać o patentach na komfort termiczny, czy to przy niskich, czy przy wysokich temperaturach. Pozdro.
No to na niskie temperatury podałem w tym odcinku 😅😉
@CODApl no i super. Jak ktoś będzie chciał, to skorzysta 🙂👍
Nie ma końca sezonu jest tylko reumatyzm i chore zatoki po kilku latach;) biologii nie oszukasz.
Twardziele robią tysiące kilometrów po świecie przechodząc w ciągu dnia z upalnego lata po zaspy śniegu, lód, szutry i ulewy i żyją. A ile takich filmików jest w sieci. W tym roku nie kończę sezonu. Opony M+S i jest ok. Ciepłe ciuchy, rękawice, kominiarka, szyba w moto i jeździłem przy 1 stopniu z bananem na twarzy 😊 POLECAM NIE KONCZYĆ SEZONU A KORZYSTAĆ ILE SIĘ DA. Warunek: odpowiednie ubranie , opony i zwiększenie uwagi.
Z szybą zdecydowanie łatwiej, jeszcze lepiej z grzanymi manetkami i siedzeniem ;)
Ja jeszcze jeżdżę... delikatnie dziś rano (koło 7:00) sypnęło śniegiem w czasie jazdy, ale na szczęści nie przełożyło się to na przyczepność.
Z doświadczenia: pinlock - na wagę złota :) rzeczwiście ciuchy robią robotę, niemniej najbardziej marznął mi koncówki palców u rąk.
Jak patrzę jednak na korki samochodowe .... aż żal ..
Szerokości i przyczepności wszystkim!
Korki niestety będą coraz większe. Wybór pomiędzy 1-1,5h dojazdu autem i tracenia nerwów w korkach vs 30 minut motocyklem to wybór jest prosty. Ale jednak przy mniejszych temperaturach to i puszki jakby mniej patrzą w lusterka. Latam póki się da... ale jest coraz mniej przyjemnie.
U mnie pinlock nie pomaga - muszę jeździć w okularach - wizjer czysty, ale okulary zaparowane...
Hej... Pierwsze primo, mam moto od zeszłego roku. Pierwsze w życiu. 125. I rok temu gdzieś widziałem czy przeczytałem, jeśli to jest twoja pierwsza zima, to odpuść. Umiejętności były mniej niż słabe. Teraz są, słabe 😉12kkm nalatane. Do roboty mam 6-7km, mam termiczne stamtąd, dają radę. Na nogach jeansy moto, spoko, kurtka, pod nią kaptur i wiatrówka. Rękawice też dają radę. Po prostu polubiłem jazdę. Nie jest mi zimno, jest chłodnawo. Póki da radę do pracy, czyli brak mrozu, śniegu, myślę jeździć. Zbliża mi się zmiana oleju kolejna, także może się to zgra. Nie ma złej pogody, są źle dobrane ciuchy...? Są jeszcze, lub ich nie ma, umiejętności własne i zdrowy rozsądek. LwG 🙂✌🏻
A niech se jeżdżą 😅 ja mam wywalone w zimnie jeździć
Indywidualna sprawa 😊
U mnie ciężko to nazwać jazdą, ale w zimę jeżeli jest sucho i około 5 stopni ,to jadę małą rundkę raz na dwa tygodnie, tak żeby silnik mocno się rozgrzał i wtedy jestem spokojny na początek sezonu o to czy moto odpali, nie muszę też latać z akumulatorem...
Przepalanie zawsze spoko 😉
Opony to nie problem, a drogi to nie tor wyścigowy. Samochody w złych warunkach zwalniają, to chyba normalne że motocyklista musi. Do jazdy nie nadają się temperatury w okolicach zera. Łatwo wtedy o mokre i śliskie oblodzenie. Puszki również wtedy mają duże szanse na taniec na drodze kończący się na poboczu. Na temperaturę należy się ubrać i dobrze odizolować się od wiatru i wilgoci.
No i nie traktować takiej jazdy jak wyzwanie. Jeśli są warunki w których się nie daje rady, to nie pchać się na drogę po kontuzję czy chorobę.
Tylko z pierwszym stwierdzeniem się nie zgodzę. Opony są dużym problemem. Mam teraz Bridgestone S23, które do tej pory uważam za najlepsze połączenie opony codziennej, torowej i dobrej na mokre. Ale nawet one puszczają poniżej 7 stopni. A co dopiero opony, które na testowych motocyklach puszczały mi latem. Takie Dunlopy Roadsporty przykładowo, muszą być przy 10 stopniach cudowne do jazdy 🤣
@@CODApl
Bo jeździsz na oponach, w których bieżnik jest umieszczony głównie przez wymogi prawne, że opona musi mieć bieżnik. Porównaj sobie samochodową opone letnią i zimową? Co ma ci się w tej oponie trzymać nawierzchni? Jest za zimno, aby guma w tej oponie się na tyle rozgrzała, że będzie się wciskać w chropowatości nawierzchni. Nawet jak wewnątrz sie na grzeje, to na zewnątrz szybko sie chłodzi i robi twarda. Opony na tor szybko cię co najmniej połamią, bo to są opony na tor. Puszki mają cztery koła, a zmieniają opony na zimę. Motocykli to ma niby nie dotyczyć? Inna prawa się nimi rządzą? Na zimę potrzebujesz opony z bogatszym bieżnikiem, a nie opony wyczynowej. Potrzebujesz opony adv z krzemianami w składzie gumy, obie wspomniane przez ciebie marki maja takie w ofercie.
Dokładnie..ja zawsze prawie cały rok sezon..to tylko zły ubiór..pozdro
Coda w przyszłym roku wychodzi nowe MT-07 i R3. Jak będziesz miał okazję to proszę o test tych motocykli. Pozdrawiam, LwG.
I co z następcą g550, tj. G590. Poprzednika jest całkiem sporo recenzji, ale żaden recenzent nie korzysta z tego navi na co dzień. To oznacza, że urządzenie jest słabe. A jak jest z następcą g590?
Ogólnie do pracy śmigam na moto ile pogoda pozwoli jak już widzę że na ulicy szklanka to wtedy odstawiam Moto do garażu i śmigam busem a w lepsze pogody od czasu do czasu jadę w teren tam są wolne prędkości i jak glebne auto mnie nie przejedzie 😅 oczywiście bez odpowiedniego sprzętu jak ciuchy grzane manetki i kawa czy herbata w termosie się nie obejdzie 😅
w terenie niby ludzie latają cały czas, ale jakoś słabo mnie przekonuje jazda w terenie po śniegu bo nie wiadomo co jest pod kołem 🙄
@CODApl no dokładnie dlatego ja tylko jak nie ma śniegu a teraz bywają często takie zimy 😁
Ja swoim skuterem adv350 jeżdżę przez 8 miesięcy w roku. Okres pauzy wypada od połowy listopada do połowy marca. Ale właściwy ubiór ( kombinezon, buty, rękawice) to podstawa. Zdrowie najważniejsze Ale też i komfort. Pozdrawiam
Ja skończyłem sezon 1.11. Pojeździłem wokół komina, zrobiłem jakieś 50km i powiedziałem dość. Opona już tak nie klei(brigestone s21), a lubię pojeździć po zakrętach. Mimo, że 1 listopada było jakieś 15 stopni. To w niektórych zacienionych miejscach droga była wilgotna, że o liściach nie wspomnę. No i to zimno, nie ma tego komfortu jak jest cieplej. Dla mnie koniec sezonu ma też jeden plus, że ten okres oczekiwania na nowy sezon, sprawia, że bardziej się człowiek cieszy jak już zacznie jeździć. Fajnie jest też sobie odpocząć od jazdy i na nowo podkreślam! Wrócić do tego na wiosnę. To też w między czasie, na spokojnie bo mam czas zrobię serwis swojego motocykla. Regulacja luzów zaworowych, synchro gaźników itp. Lubię to robić, a na wiosnę będę się cieszył z jazdy.
Przerwa dobrze robi 😎
Fajny film. Wyjaśnia bardzo dużo i fajnie obrazuje panującą aurę.
Witam do jazdy w zime podchodze zdrowo rozsądkowo czyli kiedy powiem sobie dość jak jazda jest nieprzyjemna oastatnia jazda konczaca ten sezon to 9.11 i wystarcz pozdrawiam LWG
Wcześniej też jak kończyłem to na amen. Teraz motocykl zimuję bliżej to pewnie będę latać na ile klimat pozwoli.
Ja jeszcze jeżdżę. Ale dzisiaj jak jechałem w deszczu to takie lodowisko, ze strach był mocniej przygrzać. Tylne koło spierdzielało co chwilę
Ja sobie ostatnio na chwile wyłączyłem trakcje żeby sprawdzić jak lepi... bo przecież tylko 75 kunia i niuta to nie zerwie. No ale zerwało koncertowo i woziło z lewa na prawo 😅
a co z przyczepnością gum w takich temperaturach ?
Moje Bridgestone S23 puszczają choć to najlepiej lepiące gumy na mokrym jakie miałem. Wyobrażam sobie jak kiepsko musi być na seryjnych gumach, które puszczały mi już latem 😅
Twardziele.. jeżdżą cały rok.. tak do pierwszej gleby lub szlifu 🤣
Oczywiście można, ale to po prostu samogwałt 😂
Jazda przy temperaturach rzędu 3-4 stopnie to proszenie się o wypadek i ostrożność nic tu nie da jak wjedziemy na odcinek pokryty niewidoczną warstwą lodu.
Wszak ogumienie motocykla nie jest przystosowane do niskich temperatur.
Kolejna sprawa to sól..nawet jak jedziemy po suchym asfalcie zimą, to pył solny z drogi nie tylko podrażnia nasze drogi oddechowe, ale też wnika we wszelkie zakamarki morocykla w tym w kostki elektryczne, a potem się dziwimy że coś nam łączy.
O korozji innych elementów motocykla już nawet nie wspomnę.
Jeżdżąc zimą można się ubrać nawet w kufajkę i filcowe gumiory 😁 będziemy wtedy czuć się jak miś, ledwo się ruszając w tej całej skorupie kilku warstw odzieży.
Kolejny temat to parowanie szyby w kasku, nawet przy użyciu Pinlocka szału nie ma i wilgoć jaką wydychamy z ust tworzy mam wokół szyby zaparowaną obręcz, skrapla się też z blendy.
Ogólnie mówiąc nigdy bym nie kupił motocykl a od kogoś kto go używa zimą, sam też zimą nie jeżdżę.
Zakomczylem sezon 11.11.2024 i czekam do wiosny aż pierwszy duży deszcz zmyje sól z dróg.
Filmik super CODA, łapka w górę 👍🙂
Każdy kiedyś zmądrzeje 😉 Ponoć lepiej uczyć się na cudzych błędach ale niektórzy potrzebują na swoich 😅
ile juz km nawinąłeś huśką?
Jakieś 12k
@@CODApli nie padła jeszcze?
Motocykl odstawiony 1.11. Pózniej czyszczenie. Wyjade ,gdy bedzie cieplejszy dzień 🙂
Coda o jakich rękawicach i butach mówisz?
W zasadzie każde rękawice czy buty turystyczne są o połowę tańsze od sportowych.
Generalnie nie jezdze na moto miedzy 1 listopada a 1 marca. Te 4 miesiace sobie odpuszczam wlasnie dlatego zeby sie nie poslizgnac na lodzie nie zmarznac a jazda w temperaturach ponizej 10 stopni to zadna radosc wierzcie mi lub nie:) Aczkolwiek jeden sezon chcialem sprawdzic ja to sie jezdzi zima tyle ze na skuterze ubranym w koc i mufki na rece. Powiem tak daje rade w temperaturach do zera ale czy warto sie narazac dla poslizgu na czarnym lodzie? Przemyslalem to pytanie i odpowiedzialem sobie ze nie. Tak wiec w miesiach listopad grudzien styczen i luty odpuszczam sobie jazde na moto. Co wszem polecam dla zdrowia i bezpieczenstwa nas samych! LWG!
zdroworozsądkowe podejście 😉
Mi się już czasem latem nie chce wyjeżdżać, a co dopiero teraz 🤣
Latem mam mniejsze opory, chyba że się żar leje z nieba 🤣
Też jeździłem 11.11 ale zimno było...😮
Pamietam jak kiedys jezdzilem do max 2st na dworze. Ludzie skrobali samochody a ja sobie jak debil pyrkalem do pracy. Zmadrzalem od momentu w ktorym jak przychodzi temperatura ponizej 7 st mam cale rece odmarzniete popekane i suche. I tak teraz od listopada do marca ciagle kremowanie itd. A jak kiedys nie jezdzilem w takie zimne dni to noe bylo problemu. Wiec juz mam efekty jazdy na moto jak jest zimno 😅 oby tylko to a nie cos wiecej
To nie są efekty jazdy na moto. mam to samo od lat, dużo wczesniej niż wogóle zacząłem jeźzić motocyklem. po prostu taką masz przypadłość.
Trochę jednak wynika to z jazdy w zimnym, zwłaszcza w deszczu. Generalnie: jak masz mokre dłonie i później przewieje je zimny wiatr, to tak się dzieje. Polecam też myć ręce z mniejszą ilością myślą(zwłaszcza jak się myje gdzieś na stacji czy w restauracji, bo tam mydła są słabe) i dobrze wysuszać ręce przed drogą 😉
Dolna granica bez grzanych manet 8*C. Oczywiście trasa odpada, raczej zabawa wokoło komina. Turystyczne trójwarstwowe ciuchy, pełne buty moto i jest cieplutko. Najgorzej w łapy, gdyby nie to to spokojnie do 4*C bym latał. Moto na gwarancji i kombinuje jak tu 2k nie zapłacić w ASO ;p. Mt09 ma fajne wtyki, gdzie sterowanie będzie z komputera moto ale serwisowi się to nie spodoba jak mykne tam oxfordy 😠.
Tak, serwisu różnie podchodzą do takich przeróbek, trzeba uważać. Ale w Husqvarne przykładowo nawet z pełnym przelotem, dolotem, po programie nikt by pytań nie zadawał raczej 😅
Masz rację, ale lata żal i jazdy żal.
Wycieraczka przy mżawce przydatna rzecz.😂
Jak się wielokrotnie przekonałem na własnej skórze, dobry dodatek ;)
@CODApl Też korzystam.
Sa jeszcze motocyklisci ktorzy maja problemy z zatokami :P
Jak mam się ubierać pół godziny tylko po to żeby pojechać kawałeczek do pracy i później zastanawiać się co robić z tymi ciuchami to wolę jechać samochodem a zabawni są ludzie którzy mówią jesienią musisz mieć specjalne ciuchy a w lato trzeba mieć pełen kombinezon i jeszcze jakieś tam membrany itd motocykl to ma byc wolność a nie uciemiężeni i każdy niech jeździ ubrany jak mu pasuje
Owszem, każdy decyduje za siebie. Owszem: ubieranie to masakra, z tymi wszystkimi warstwami, podpinka mi itp jestem sztywny. Ale jak już mam jechać to wolę mieć odpowiednie ciuchy dobrane do warunków niż cokolwiek, bo mam lepszą protekcję 😉
Oszalałeś chłopie
czemu?
Moje moto stoi przed blokiem pod plandeką z pełnym bakiem gotowe w każdej chwili do jazdy.
Ja odstawiam do pobliskiego zaprzyjaźnionego garażu jak temperatury spadają i wiem, że nie będę jeździć. Szkoda mi sprzęta ;)
@CODApl ja nie mam gdzie zostawić. 🙁
@@CODAplW sezonie letnim parkujesz pod chmurką?