Moje zadanie jest subiektywne, bo mieszkam kilometr w prostej linii od Pustyni Siedleckiej. My tu mamy ciekawie, bo i wiele lat na pustyni przecież wojsko detonowało różne ładunki, że aż szklanki na stole dzwoniły... Ale do brzegu kobieto, do brzegu.. Niestety muszę powiedzieć, że ludzie dzielą się na pasjonatów offroadu i ... kretynów. Co do pierwszych nie mam zastrzeżeń, kultura, pojeździli, śmieci zebrali. Wjechali na teren od drogi asfaltowej i wyjechali na asfalt. Kultura i poziom, więc ok, miłego szarżowania. Turystyka się rozwija, więc zapraszamy. No a teraz ta druga grupa: śmieci wszędzie, szkło porozbijane z flaszek po alko, zużyte no cóż artykuły higieniczne, wjeżdżanie drogami lokalnymi, dojazdowymi i przez las dzida do Pustyni, to samo z wyjeżdżaniem. Prawie cały rok strach wyjść z dzieckiem na spacer, bo jak jeden dzban z drugim da po garach to aż kamienie lecą na boki, na moje zaparkowane auto, na co popadnie. Droga do domu opłakana bo jest gruntowa więc jak kilkunastu przejechało na pełnej.... to błoto śliczne. Tak więc każda sytuacja ma dwa oblicza. A i jeszcze jedno, ten kto jeździł wie, że słup wysokiego napięcia na szczycie góry na pustyni wygląda niebezpiecznie. Grawitacja plus osuwanie się piasku pokazały już na widoku postumenty - czyli fundamenty tego słupa. Kwestia czasu kiedy to się przewróci. Liczę, że LP dogadają się z prawdziwymi pasjonatami bo takich akceptujemy my - mieszkańcy.
W Australii walczą o tereny offroadowe aby móc aktywnie i ciekawie spędzać czas, Patryk myślę, że ty powoli powinieneś stać się taką osobą jaką jest Roothy (z kanału 4wd Action aktualnie 4WD 24/7), która walczy o wjazdy terenowe w takie miejsca, masz cholernie duże zasięgi i myślę, że Ty/Terenwizja jesteście w stanie ugadać z lasami państwowymi ustępstwa, na pewno możecie liczyć na nasz głos. Trzymaj się!
Czyli mówisz, że nawet w tak ogromnym i odludnym kraju jakim jest Australia jest problem z miejscami do uprawiania offroadu? Świat już oszalał. Z tego co wiem, np w USA jest mnóstwo szlaków / terenów dedykowanych pod offroad, bezpłatnych i tam nie ma z tym problemów...
Niestety od jakiegoś już czasu w naszym pięknym kraju politycy przyjęli postawę "ZAKAZAĆ" , "ZAMKNĄĆ" , "ZLIWKWIDOWAĆ" . Robią wszystko żeby nas zniewolić. Cofnijmy się kilkanaście, kilkadziesiąt lat do tyłu i spójrzmy na ilość zakazów i nakazów a ile tego mamy na dzień dzisiejszy. Jeszcze trochę a będziemy zmuszeni do proszenia o wyjście do toalety. W innych krajach naprawdę za symboliczną opłatę można wjeżdżać do rezerwatów przyrody itp. Nawet u niemców czy czechów można wiele więcej niż u nas w Polsce. Patryk.... Naprawdę super odcinek....
To nie jest tak, że to politycy zakazują. Oni realizują oczekiwania społeczeństwa. Niestety to ludzie wokół nas tacy są - oni tego nie potrzebują, oni tego nie rozumieją to należy zakazać bo im to przeszkadza. A że offroad'owcy to jednak mały procent społeczeństwa to w demokratycznej konfrontacji przegrywają. Tak samo jak przegrywają tory wyścigowe, lotniska, motorowodniacy czy inni. Z jednej strony zrozumiałym jest, że człowiek u siebie chce mieć ciszę, spokój i brak jakichkolwiek wpływów od sąsiada. Prowadzi to jednak do tego, że finalnie nie można będzie niczego. Ludzie nie rozumieją, że sami sobie odbierają w ten sposób wolność, bo zabierając ją jakiejś obcej sobie grupie, zabierają ją potem sobie głosami tej grupy. Ludzie są głupi, obudzą się jak już nie będą nic mogli.
Patryk dzięki za materiał. Pora nas wszystkich zliczyć - bo sądzę, że środowisko off-road’owe jest ogromne. Nadszedł czas, żeby zawalczyć o nasze pasje i hobby bo zostaniemy bez żadnych możliwości. Pomysł z płatnymi i wyznaczonymi track’ami - super. Zacznijmy działać - nie odpuszczajmy.
Polska to coraz większe średniowiecze. Kiedyś miałem samochód do driftu, który sprzedałem - bo pozamykali w Warszawie i okolicach miejsca, gdzie można było upalac. Kupiłem samochód na tor, to pozamykali tory, bo przecież postawienie osiedla było ważniejsze. Kupiłem terenówkę 5 lat temu, to teraz zamykają Pustynię Siedlecka czy parę lat temu Bałtów. Kurw@, kupię samolot, to zakażą latać. W pissdu chory kraj.
Jeszcze nigdy w historii żaden protest nie przyniósł protestującym oczekiwanych rezultatów ale możesz sobie napisać na kartce co tam chcesz i stać z tym napisem w deszczu, może akurat pomoże...
Nic się nie zmienia, bo trudno się płynie pod prąd zwłaszcza w betonie. Jestem wędkarzem i tu jest ta sama sytuacja, żadnej inicjatywy dla i do ludzi, nie wychylać się bo inni też będą musieli, ma być jak jest i aby do fajrantu.
Patryku - przeczytaj ustawę o lasach. Tu nie w LP trzeba szukać porozumienie a tylko ministerstwa środowiska może coś zmienić.... swoją drogą obecną obsada ministerstwo środowiska jest delikatnie mówiąc tragiczna.
To miejsce ma swój klimat to prawda. Ale jest jedno ale. Nie tylko cywilizowani ludzie przyjeżdżali w to miejsce. Ile razy z dziećmi tam przyjechałem w piasku znajdowałem potłuczone szkło, ostre kawałki plastiku i inne fatalne dla maluchów przedmioty. Ryzyko ze ktoś cię kładem najedzie też nie małe. Żadnej kontroli. Ogólnie ziemia niczyja. Ponad to ślady po licznych imprezkach, porozrzucane butelki a nawet prezerwatywy. Oczywiście to nie zarzut do fanów 4x4. To nasz obraz polaczków. Jak się czegoś nie strzeże to jest niczyje więc można tam nasrać. Jak wszędzie na jurze i wszędzie indziej gdzie da się dojechac autem. Miejmy nadzieję że ktoś się dogada z LP i sytuacja się unormuje na plus dla okolicy i dla amatorów 4x4. Sam mam Hila i Forka ale szkoda mi było opon na tą miejscówkę . Czasem lepiej pojechać na hałdy na śląsku niż na niby dziewicze piaski na jurze. Życzę wszystkiego dobrego wszystkim fanom fajnej zabawy. A tym brudasom, sraluchom i śmieciarzom życzę żeby zeżarli to co po sobie zostawili.
A ja mam takie spostrzeżenie (jako offroadowiec i zwolennik dostępu do takich miejsc) Jak dać komuś palec to weźmie całą rękę, a co to oznacza w praktyce? Że jak się jakieś miejsce/drogę udostępni do offroadu to wszyscy korzystają jak by byli tam sami i nikt w pobliżu nie mieszkał. I to już nie promil offroadowcow a sporą jego część. Przykłady: 1. Jak szutrową droga jest dostępna to nikt nie pomyśli że kurzy co nie jest fajne dla mieszkańców 2. Jakaś błotnista droga, to trzeba ryć, kopać, borwać i nie ważne że dla kogoś to droga do pola, łąki czy nawet domu 3. Pustynia Siedlecka - kiedyś zrobiliśmy cało dyniowy biwak z dala od górki (porównywalnie do najbliższych zabudowań). No powiem że łeb nas napierd.... Przyjedzie taki cross czy quad bez tłumika, próbują się godzinkę może, ale po nim kolejny i kolejny. My mogliśmy teren opuścić , lokalni nie mają tej przyjemności. Reasumując, jak by ludzie umieli korzystać z takich miejsc mając na uwadze też innych, a nie jak skończę i egoiści to może by ich nie zamykali. A tak, nie dziwię się miejscowym. Szczególnie jak czytam komentarze, że ktoś jeździ quadem bez tablic i mu nic nie zrobią. Właśnie takie egoistyczne podejście wszystko psuje. Szkoda mi tego miejsca, bo lubiłem tam przyjeżdżać, ale mając tam dom sam bym walczył o zakaz. Cóż A i prawda jest taka że łatwiej zamknąć cały obszar niż filtrować i łapać kto zachowuje się ok a kto jest burakiem. Taka prawda. PS. Patrzyłem już parę lat temu w banku danych o lasach cały czas ten obszar po części był LP więc trochę nie rozumiem tego przejęcia - mam wrażenie że to taka wymówka żeny zacząć egzekwować prawo i przestać przymykać oko
Patryk jako Terenwizja z Adamem może zrobilibyście interwencje i z wrócilibyście uwagę kierownictwu lasów państwowych na problem i na znaczenie tego terenu. Brawo za podniesienie tematu.
Jestem leśniczym i znam temat na "żywo". To nie jest takie proste. Sam miałem pomysł aby udostępnić teren dla offrodu. Dopiero Nadleśniczy mnie uświadomił, że to nie takie proste jakby się mogło wydawać. Przepisy są nie dla ludzi. Kto będzie odpowiedzialny jak coś się stanie- niech jakiś głupek co sobie zrobi i wtedy wszyscy będą odpowiedzialni na około tylko nie on. Mogą się zdarzać procesy, bo za teren odpowiedzialny jest właściciel. Leśniczy na swoim terenie nie jest odpowiedzialny tylko za koklusz i gradobicie. Ustawa o lasach jest tak skonstruowana, że ten biedny leśnik jest za wszystko odpowiedzialny i branie sobie na barki nieodpowiedzialnych ludzi, bo tacy w każdym towarzystwie się znajdą jest bardzo ryzykowne dla Nadleśniczego i Leśniczego, którzy zarządzają terenem. I jeszcze jest tak żeby zmienić przeznaczenie terenu. Na przykład łąkę czy inny teren przeznaczyć na inny cel użytkowania sprawa musi oprzeć się o ministerstwo.
Trzeba zdjąć ta odpowiedzialność z tych biednych leśników i bedzie wszystko ok? A jak sie myśliwi zabijają na polowaniach to leśników tez biorą za tyłek? Bez jaj to tłumaczenie , które łatwo obalić.
@@adamstanczykiewicz1913 obalić to można flaszka😀. A dyskusje z kimś komu wydaje się , że wie wszystko a nie ma pojęcia o obowiązujących przepisać są bezcelowe.
Nie jest odpowiedzialny za nic. Gdyby tak było to dookoła lasów by były betonowe płoty. Na wszelki wypadek gdyby ktoś się chciał powiesić na drzewie. To jest beton urzędniczy. Mi dali 50zł mandatu za wjazd asfaltową drogą do lasu w niedzielę na grzyby. Lasy Państwowe to beton z PRL. Kawa i stołek w pracy. Oni nie są od myślenia. Nie mozna od nich tego wymagać.
@@fabiankulpa1803 Gość który wyrabia drzewo, żeby to robić musi podpisać specjalne oświadczenie(pozwolenie) na prace w lesie w którym oświadcza, że robi to na swoją odpowiedzialność i ma odpowiedni sprzęt i umiejętności. Jak leśniczy tego nie dopilnuje to ponosi odpowiedzialność.
Dzięki za bardzo potrzebny film. Mam nadzieje, że przeleje się czara goryczy, i ktoś podejmie wyzwanie zmiany ustawy, lub stworzy inicjatywę. Jeśli mogę jakoś pomoc w temacie chętnie to zrobię.
Super że ktoś medialny zaczyna podnosić temat, myślę że warto byłoby to pociągnąć dalej. Może jakaś petycja etc. Zwolenników ofa jest w Polsce przecież wielka grupa a tak jak mówi Patryk chowanie się przed leśnikiem jest śmieszne gdy w około widać wielki sprzęt i efekty jego użytkowania.... Nie rozumiem dlaczego LP nie chcą pójść na te opłaty za wjazd i wydzielenie terenów do jeżdżenia, sami chcemy pakować im hajs do kieszeni a oni w zaparte...
Może trzeba petycje i zrzutkę na odkupienie pustyni potem zrzec się jej na rzecz gminy z zapiskiem że nigdy nie może zostać przejęta i nie można zmienić jej przeznaczenia czyli poligon, tyle jest fanów offroadu że to wyjdą grosze, 500tys podpisów i każdy cos dorzuci i gotowe, polski offroad powinien wykupować tereny na poligony tak jak to robią właśnie lasy państwowe
Uważam że jak nie stworzymy związku lub jakiegoś kubu. Chodzi o to aby stworzyć organizację zrzeszająca wszystkich offrołdowców bo każdy offrołdowiec ma różne umiejętności gdyby przeciwko zamknięciu staneła cała polska offrołdowa to na pewno coś by się dało zrobić Żeby taka organizacja próbowała stworzyć miejsca dla offrołdu Bo PZMOT nie działa Kiedyś na kanale terenwizj była ankieta lasów państwowych o trasach terenowych od tamtego czasu cisza
Ale taki klub już jest, nazywa się ordynacja wyborcza. Możesz głosować na odpowiednich ludzi, którzy będą stanowić lepsze prawa i zasady dla własnych obywateli a nie dla zagranicznych korporacji.
Sprzęt do wycinki lasów jeździ po lesie bez problemu. Myśliwi terenówkami jeżdżą w lewo i prawo i problemu nie ma. Nie-myśliwy w terenówce to już ogromny problem. 😅
Było miejsce gdzie można było przygotować się na wyprawę do Afryki i jazdę po Saharze. Był to piękny poligon gdzie można było nabrać ogłady na piachu. Całe szczęście że pod koniec ostatniego lata byłem tam 2 razy po kilka godzin i troszkę użyłem, bo żałowałbym że nawet nie zdążyłem spróbować.
Świetny materiał, oby to faktycznie dostało mega zasięg i po raz kolejny dotarło do Lasów Państwowych. Pustynia Siedlecka jest w określnym jednym miejscu w Polsce i był to mimo wszystko swego rodzaju ewenement, sądzę że ludzie w całym kraju byliby zadowoleni gdyby Twoje postulaty zostały wysłuchane i może wreszcie ktoś na poważnie zająłby się zbadaniem tego na szczeblu ogólnokrajowym i umożliwił korzystanie z niektórych, dokładnie wyznaczonych dróg leśnych przez pojazdy mechaniczne - chociaż na próbę, eksperymentalnie, i niech by to było w różnych częściach Polski.
Tylko znając praktykę to i tak 90% nie będzie się trzymała wyznaczonej drogi, bo będzie rozjeżdżona, bo wygodniej objechać bokiem kałuże czy wielkie koleiny. A grodzenie takiej drogi czy stawianie szlabanów potem utrudnia działania służbie terenowej. Więc raczej ciężko o takie rozwiązanie. Poza tym raczej chodzi tu o kwestie prawne i definicje w ustawie. Jak grunt jest oznaczony jako las (niezależnie czy jest na nim drzewostan czy chwilowo nie ma) to obowiązują zapisy ustawy o lasach. A jej treść zmienić mogą rządzący, a nie LP.
@@XDJawamdamnie powielaj tych bzdur , wybory to teatr dla dla plebsu . Oni sobie ustalają sami kto i kiedy ma być . Twój czy mój głos nic tu nie zmieni 🤷🏻♂️
@@basiorpiotrek Problem w tym że tak myśli wiele osób które racjonalne myślą i nie chcą marnować swojego czasu. Na wybory idą ci co mają więcej czasu(emeryci), a świadomością polityczną utknęli w latach 90.
Bo Polak ma jeździć zbierać szparagi, a nie cieszyć się życiem. Jak wybieracie lokalne władze patrzcie kogo wybieracie. Tak tylko dodam, że lasy Państwowe mają w nazwie Państwowe czyli każdego kto mieszka w Polsce. Bo Państwo tworzą obywatele. Czas wybierać ludzi z głową a nie ze obiecują nam wyjazd na szparagi do szwabowa.
Drogi Patryku przecież po wyborach parlamentarnych 2023 żyjemy w uśmiechniętej Polsce). Ty jako gorący orędownik obecnego premiera chyba widzisz co się dzieje. Lasy państwowe wyłączone z gospodarki nagonka na wszystkich którzy uprawiają turystykę terenową pojazdami mechanicznymi. Nie jestem zwolennikiem ani Pis ani Po wraz z przystawkami. Tylko patrzeć a będą lasy prywatyzowane i nawet na grzyby nie wejdzie nikt. Polacy obudźcie się bo wkrótce będziemy przypisani do miejsca zamieszkania jak to już miało miejsce, praca za miskę ryżu😢
21 lat tam smigaliśmy na motocyklach a teraz na naszym terenie nie będzie możliwości gdzieś naprawdę bezpiecznie upalać maszyny.... bardzo przykra informacja 😢
Patryk dobrą opcją jest szkolenie dla służb w tym momencie można wykorzystać patent dla służb np.: na granicy gdzie ludzie dostają nowoczesny sprzęt, fajne terenówki i stoją w terenie bo brak doświadczenia i szkolenia w takim terenie.
Ładnie mówicie i pomysły macie zacne. Problem polega na tym że nie ma woli, nie ma komu w LP się tym zająć i przepchnąć to dalej... nie ma (posła, senatora, ugrupowania politycznego) który by chciał o to zawalczyć i ma władze by to zmienić ... i długo sie to nie zmieni. Wydaje mi sie tez ze w środowisku offroadowym potrzeba takiego trochę lidera (takiego Wałęsy z tamtych czasow) by poszedł, brnął, prosił, załatwiał , klucil ,(kopal z koniem )sie itd,itd... tylko w imie czego i dlaczego bedzie to robil ?bo powoli opieramy sie o kwestie kasy znowu...
W środowisku turystyki motocyklowo off-roadowej poza TET mamy też coś takiego jak Regional Adventure Trails (RATs) i dokładnie te same problemy - zamykanie off-roadu dla ludzi, którzy chcą podróżować po Polsce poza asfaltem w legalny sposób.. Takich fundacji/stowarzyszeń jest pewnie więcej w różnych środowiskach, może warto próbować "połączyć siły" i razem coś fajnego próbować wywalczyć, bo aktualnie tendencja jest dążąca do zamknięcia i zakazania wszystkiego 🤷🏻♂️
myślę, że po tym filmie skutek może być odwrotny. Wszystko pozamykają. Mówisz sporo, że jak tego terenu nie udostępnią to pojedziesz w inne miejsce, że będziesz uciekać przed strażnikami, że tylko przez lasy przejeżdzasz, że ktoś inny wyrzuca śmieci, że samochody wywożą z lasu drzewa, że myśliwi ale offroadowcy są cacy itp. Takie trochę pokazanie, że i tak będziesz sprytniejszy. I bardzo subiektywne pokazanie swojego stanowiska bez poparcia żadną fachową wiedzą na temat środowiska i wpływu offroadu na środowisko. Uważam, że powinny się pojawić możliwości wjazdu w takie miejsca ale jedynie dla zorganizowanych grup, które wcześniej uzyskały zgodę na wjazd i spełniają warunki ochrony środowiska. Bez chaosu i samowolki i własnego uznania co szkodzi a co nie szkodzi. I tym samym powinno być otwartych więcej takich miejsc. Do tego wrzutki z przekleństwami też nie dodają powagi prośbie o udostępnienie terenów. Sam też jeżdzę terenówką i byłem na siedleckiej ale taką odezwą niewiele zdziałasz. Potrzeba więcej dojrzałości. Powodzenia.
Warto aby osoby/firmy najbardziej zainteresowane - korzystające z tego terenu w celu robienia szkoleń, itp - zgadzały się ze sobą i zrobiły jedną wspolną petycję do urzędów aby zrobić dla tych terenów wyjątek. Na pewno tysiące osób ją podpisze.
Odpowiedź jest prosta. Tam gdzie rządzi państwo tam rządzą tylko paragrafy, każdy wie, że praca tam to łatwy szmal nie wymagający wysiłku, a w dodatku ma się trochę władzy więc pchani są tam tylko swoi ludzie albo podmieniani jedni za drugich, mało kiedy dostaje się tam ktoś z kompetencjami i bez znajomości. Ci ludzie nie służą społeczeństwu tylko systemowi, który ich zatrudnia i działają tylko na jego korzyść. Jest paragraf, że jest zakaz to dla nich zamyka sprawę. Oni się nie odważą spróbować pójść wyżej do zwierzchnika i naświetlić, że obywatele by czegoś chcieli bo to by wywołało niezadowolenie na górze i naraziło też tego urzędnika na problemy, że zawraca głowę decydentom. Urzędnik nie może ustąpić zwykłemu obywatelowi. To się w Polsce nie zmieni. Najpierw należało by zmienić nazwę zawodu z urzędnik na służący obywatelom to by może część z tych "ambitnych" aparatczyków zabolało, że już się nie mogą tytułować mianem rządzących i nie pchało by się na te stanowiska. Wtedy może poszli by tam ludzie z kompetencjami i chcący naprawdę pracować dla obywateli. A najlepiej zlikwidować 90% urzędów i przepisów w Polsce bo nawet ten przykład ze śmieciami pokazuje w jakim chorym systemie żyjemy, jak się nie wydaje swoich pieniędzy. Najłatwiej jest wynająć i zapłacić. Bo na pewno ta firma co sprząta to tam za darmo pojechała to pozbierać, a policzyła tylko za śmieci. To chyba można było taką firmę zamówić do odebrania tych śmieci tylko z konkretnego punktu i za to zapłacić, skoro jest ktoś kto chce czas poświęcić na wyzbieranie ich w ramach współpracy to tej firmie odpadł by czas pracy na zbieranie to policzyła by mniej. No ale tą firmę ma zapewne brat szwagra, wujka, ciotki to przecież musi zarobić godnie.... im droższy miś.... jak mawiał klasyk.
Pogoria 4 to samo Patryk, Wszędzie zakazy i płoty.A tam podobnie,wielke piaskowe nieużytki.A teren był bardzo fajny.Przecież ktoś kto ma pasje taką to i tak nie przestanie jeździć nawet jak już wszystko wszedzie pozamykają to będziemy na nielegalu śmigać i wtedy będziemy Ci żli offroadowcy.
Lasy Państwowe nie z godzą się na użytkowanie dróg leśnych nawet tych wyznaczonych przez obywateli w autach 4x4 ponieważ byśmy za dużo widzieli co się dzieje w lasach, grabież na potężną skalę co można zaobserwować z drona i inne „leśne biznesy”… pijani myśli strzelające do wszystkiego co się rusza nikomu w LP nie przeszkadzają, a to się dzieje…
Kilka lat temu , na polu campingowym (w lesie - niewiele jest u nas takich miejsc) sąsiad z miejsca (Narodowości Niemieckie) odpoczynku pomógł mi wyciągnąć swoim jeep-em przyczepę z z piachu , łamaną polsko-angielszczyzną , prosił mnie (nas - Polaków) żeby zachować takie miejsca bo tam gdzie on mieszka wstęp do lasu tylko po wyznaczonych ścieżkach z betonu , a zbieranie owoców leśnych obarczone karą lub za zgodą "nadleśnictwa" po uiszczeniu opłaty. Widać że to wszystko zaczęło się już i u nas .
@@rats6627 Kilka było , ale raczej jako pozom statusu że mam , ale z moich okolic to ludzie co mają "kłady" zrobili co swoje w negatywnym słowa tego rozumieniu dla braci off-roadowej.
Tak to jest. Konno na teren leśny też nie można. Argument nadleśniczego - niszczymy drogę 😅. A potem jest zrywka i jedzie tir za tirem i droga jest totalnie rozwalona i koleiny po pas. …
"Inicjatywa", "zaangażowanie", "zrobić coś" - to słowa obce LP. Lasy to organizacyjnie i mentalnie chyba najbardziej zacofana, bezwładna i tkwiąca w przeszłości instytucja. Leśnicy są urzędnikami, uprawiają las, pozyskują drewno i służą myśliwym (którymi sami w większości są). Turyści nawet chodzący pieszo są dla leśników niechcianymi gośćmi - rozjechanie zwózką szlaku pieszego, czy trailsów rowerowych - zrobią to bez wahania i nie pofatygują się by potem naprawić zniszczenia. To ich teren i wykorzystują go do swoich celów. Inicjatywa z wyznaczeniem legalnych szlaków jest super i sprawdzona w wielu krajach. Realizacja jest w dzisiejszych czasach prostsza niż się wydaje: wystarczy użyć gotowych rozwiązań np z miejskich stref parkowania. Rejestrujesz się na stronie, wnosisz opłatę, jedziesz. Leśniczy lub strażnik spotyka Cię w lesie na wyznaczonym szlaku, zwykłym smartfonem sprawdza, czy jesteś zarejestrowany i każdy jedzie dalej w swoją stronę zadowolony. Ale to jest mission impossible: ktoś musiałby podjąć się takiego projektu, być za niego odpowiedzialnym. Ktoś musiałby dać pieniądze. Po uruchomieniu, wszyscy leśnicy musieliby go obsługiwać a ktoś musiałby zapewniać wsparcie systemu. To brzmi jak dodatkowe obowiązki i odpowiedzialność - bardzo nielubiane rzeczy w instytucjach budżetowych, szczególnie mundurowych. Dlaczego niby ktoś miałby robić coś więcej niż zwykle? Lepiej każdemu powiedzieć, że nic nie można zrobić, bo to z troski o las, bo turyści niszczą las, rowerzyści niszczą las, offroadowcy jadący drogą niszczą las. Za to ciężkie harvestery wycinające hektary lasu nic nie niszczą - las to lubi. Taki pro-tip na koniec: warto jakoś się przemóc i zostać myśliwym. Myśliwi mogą wjeżdżać gdzie chcą.
To co piszesz dotyczy raczej parków narodowych. LP nie są budżetówką, dokładają do budżetu. Trzeba umieć rozmawiać. Tu lasy ożeniono z wydmą, to gmina umyła ręce, a dlaczego, bo nie ma kasy a ekoterorystą to pasuje bo leśnicy muszą przestrzegać prawa jak mają grunt w zarządzie.
@@elannolek3577 LP to organizacja nie mająca osobowości prawnej. Ani spółka skarby państwa, ani prywatna firma. Próba włączenia LP do sektora finansów publicznych zakończyła się niepowodzeniem - LP się przed tym obroniły. Zarządzają mieniem państwowym, na prawach monopolisty, są organizacją samofinansującą się i muszą odprowadzać do skarby państwa ustaloną daninę: 1,6mld PLN plus 2% od wartości sprzedanego drewna. Reszta pozostaje w dyspozycji LP. Delikatnie mówiąc, jest to państwo w państwie. Jak chodzi o mentalność, to poza (co oczywiste) pilnym strzeżeniem własnych interesów i obroną, by nikt nie wchodził im na podwórko (a próbują wszyscy, od rządu, przez ekologów aż po gminy, GDDKiA i deweloperów), jest to hierarchiczna organizacja o "feudalnym" nastawieniu z góry do dołu. Nikt się nie wychyla. Przykładam, na czym naprawdę zależy LP jest Puszcza Turnicka i starania o założenie tam parku narodowego - głównym oponentem były właśnie LP, bo był tam bardzo dochodowy drzewostan do wycięcia...
Dużo napisałeś ale mało wiesz. Przeczytaj ustawę o lasach, dowiesz się dlaczego problem nie leży po stronie Lasów Państwowych. Nie możesz winić kogoś tylko za to że dobrze wykonuje swoje obowiązki, ze swoim problemem wybierz się do MKiŚ. Co do myśliwych oczywiście też coś tam słyszałeś ale nie do końca, myśliwy może wjechać do lasu na terenie obwodu w którym poluje w celu podjęcia czynności związanych z polowaniem, czyli nie wszędzie jak to napisałeś. Pro-tip na koniec: najpierw poczytaj, potem napisz. Pozdrawiam
Mieszkam przy lesie, granicznę, mam furtkę z posesji prosto do lasu. Dwa razy gasilismy z rodziną ściółkę, zapruszoną przez alkusów na "leśnej libacji". Zbieram po nich flaszki i inne śmieci, jak wychodzę z psem na spacer. Lasy od lat z tym nic nie zrobiły. Jak wycięli jedno drzewo, to sprzęt rozjechał 30 innych drzewek, zostawili totalny syf po sobie. Uprawiają gospodarkę rabunkową i nieporadną. Tyle w temacie
Jakiś czas temu terenwizja zrobiła film który szkalował motocyklistów offroadowych ( ku wielkiemu zdziwieniu bo większość uważała że offroad to wielka rodzina ) . No cóż dziś jesteście w podobnej sytuacji jak my ( właściwe to nie dziś, tylko byliście w tej samej sytuacji od zawsze bo wszyscy się z tym problemem zmagamy) . Teraz tak jak my Patryk kuli uszy i pyta się dlaczego ? Kanał istnieje już kilka lat a dopiero teraz widzicie problem .
hehe szkalował. z tego co widziałem jeżdżąc po jurze parę lat, to stawiam że jesteście jedną z przyczyn zamknięcia. napierdalanie po piwach sprzętem który nigdy nie powinien wyjechać nigdzie, próby wyganiania innych, chamskie i wulgarne teksty nawet do dzieciaków.
@TomaszbtdZiobrowski Jakoś w moim gronie i tysiącu innych nie ma takich ludzi , co oczywiście nie wyklucza że tacy są . Ale nie powiesz mi że w środowisku 4x4 nie ma chamów i prostaków .... Więc można powiedzieć przygarniał kocioł garnkowi .
@@mani3k123e jasne że są. po prostu technicznie mają mniejsze możliwości robienia tego co crossy i quady - nie zdejmiesz tablic i nie przemkniesz bokiem w razie czego, nie schowasz do busa itd.
@@TomaszbtdZiobrowski W takim razie po co te gadanie ... Tym bardziej dzielenie tych społeczności , skoro jedziemy na tym samym wózku . Wszystkim nam zależy na dostępie do terenu , po wszystkich nas ten teren w mniejszym czy większym stopniu jest naruszony . No i w każdej dziedzinie jak to bywa w społeczeństwie znajdują się idioci .
A Mały czy Malutki (przepraszam, już nie pamiętam) ma tam fajny offroad park częstochowa i na tym powinien skorzystać. Fajny teren, na który warto pojechać i wspierać właściciela.
W wieku 18 lat postanowiłem kupić swoją pierwszą terenówke, miałem wybór albo upalać jakieś auta typu BMW po drogach publicznych (jak większość młodych ludzi po zdaniu prawa jazdy) lub topić auto w błocie wybrałem tą drugą opcję uznając że są miejsca gdzie można legalnie pojeździć nie robiąc nikomu krzywdy i przede wszystkim bezpieczniej niż bawiąc się na drogach publicznych. Z off roadu nie zrezygnuje jednak jest to przykre że w Polsce są takie sytuacje gdzie nie ma opcji żeby osoby chcące uciec od swoich problemów i legalnie odpocząć tracą takie możliwości że względu na bezsensowne przepisy. Moim zdaniem powinno być porozumienie np lasy państwowe z grupami off roadowymi organizującymi rajdy/szkolenia, aby edukować zarówno młodych ludzi jak i starych wyjadaczy co można a co nie wolno robić i wtedy wszyscy by żyli że sobą normalnie. Po za tym jaki jest problem w tym aby lasy państwowe organizowały takie np zbiórki śmieci i np dogadać się z gminą żeby podstawić kontener na odpady ewentualnie poprosić off roadowców żeby wywieźli zgromadzone śmieci na jakiś PSZOK i raczej nikt by nie robił z tego tytułu problemów wszyscy by byli zadowoleni. W sytuacji gdy będą powstawały takie zakazy to ludzie albo zrezygnują ale to będzie garstka takich osób a raczej większość będzie zasłaniała np tablice rejestracyjne lub kombinowała w inny sposób wtedy nikt na tym nie zyska a sporo ludzi na pewno na tym straci, to jest moja opinia na ten temat pozdrawiam.
Niemiec nie lubi żeby Polak odpoczywał, relaksował się. Polak ma pracować "praca czyni wolnym" jak oddamy Niemcowi lasy państwowe to nie będzie się nikt im plątał.....
Patryk całkowicie się z tobą zgadzam że prawo powinno służyć obywatelom a nie instytucjom. Myślę że należy powołać jakąś ogólnopolską organizację offroadowa stowarzyszenie, czy coś i z tak silnym poparciem negocjować z Lasami państwowymi. Można spróbować znaleźć jakiegoś prawnika który mógłby w naszym imieniu negocjować. Można zrobić obywatelska inicjatywę ustawodawczą... Ech tak się cieszę że zdążyłam jeszcze pojeździć na Pustyni Siedleckiej... Przy okazji pozdrawiam Antka i Anię których tam poznałam.
Cieszę się że masz ten swój kanał na który wstawiasz film , uważam że Adam by się nie zgodził wstawić tyle informacji na kanał TERENWIZJA. Natomiast mam nadzieję że sam Adam Kwiatek się wypowie na kanale TERENWIZJI Pozdrawiam
Nadleśnictwa nie palą się do przejmowania takich gruntów, lasków śródpolnych itp. To decyzja administracyjna, gmina pozbyła się balastu a LP nie mają nic do gadania, dostają to w zarząd i mają problem.
Heh, super. Myślałem ze tylko "asfaltowcy" mają problemy z zamykaniem i karaniem za jazde po torach, a tu nawet offroad ten sam numer, fajnie sie robi. Za chwile będziemy jeździć tylko uberem.
W tym kraju prawo jest skonstruowane dla urzędnika i funkcjonariusza, nie dla obywatela. W Polsce jedyne co zawsze wychodzi i się opłaca to wprowadzanie zakazów dla obywateli i karanie mandatami.
Siemanko jestem w trakcie remontu Isuzu trooper 2,6 niestety po demontażu instalacji gazowej przez poprzedniego właściciela zostałem z problem pozaslepianych wężyków podciśnień z koł dolotowego czy była by możliwość podesłania zdjęcia jak to jest podłączone w twoim Isuzu.
generalnie, czy jest gdzieś jakaś baza informacji/mapka pokazująca gdzie w ogóle można jeździć? od paru lat po tym jak mi rodzina na urodziny szkolenie 4x4 zafundowała chodzi mi po głowie zakup czegoś do zabawy 4x4, ale przynajmniej u mnie w rejonie bywa problem znaleźć drogę szutrową do zabawy osobówką a co dopiero gdzieś żeby sie w 4x4 pobawić bez jazdy 2h od domu tylko po to żeby w błocie się potaplać. Wszędzie tylko straszą że nie wolno, fajnie byłoby się dowiedzieć gdzie wolno, co i jak.
Nie odpuszczaj tematu Patryk. Jesteś znanym, medialnym człowiekiem a władze liczą się z takimi ludźmi.A do tego rozsądnie i mądrze mówisz.Jako Terenwizja może dacie radę coś zdziałać w tym temacie.
Bardzo ładnie Ci to wyszło, szkoda tylko że raczej ten przekaz będzie przyjęty przez nasze środowisko. Tam odgórnie za gruby beton żeby go przebić. Pozdrawiam😊
W Polsce sytuacja robi się powoli patologiczna, pomimo, że ludzi coraz mniej. Sugeruję zebrać 100tys+ podpisów ,żeby powstała ustawa umożliwiająca łatwe tworzenie tras offroadowych gdzie to tylko możliwe. Nie chodzi nawet o upalanie, ale o prosty dojazd do punktów widokowych. Marnuje się miejsce na trasy dla rowerów i pieszych , czyli de facto tylko młodzież może korzystać, a normalni ludzie nie mogą sobie spokojnie wyjechać trasą pod wieżę widokową. Rowery to rzadkość , bo wolą jeździć po asfaltach niż lasach. Ustawa ,która by wspierała tworzenie takich tras offroadowych naszą publiczną własnością (lasy państwowe należą do obywateli, nas, tak jak i gminy) to jedyne wyjście , byśmy mogli korzystać z zasobów państwowych tak jak być powinno . Może Terenwizja była by w stanie wyjść z taką inicjatywą i zbierać podpisy?
Dlaczego nie protestujesz braku możliwości wjazdu terenówką na Starówkę miejską albo na Kasprowy, Babią Gorę itp. Las to też jest to dobro narodowe o które trzeba dbać dla przyszłych pokoleń. Ilu tzw. offroadowców zasadziło nowe drzewo gdy złamali jakieś w lesie, ilu zasypało koleiny które wyryli zjeżdżając z utartej drogi, który przejmuje się okresem lęgowym zwierząt ilu zebrało i utylizowało olej z rozwalonej miski olejowej? Żaden !!!
No właśnie ja korzystam z programu "Zanocuj w lesie" - od niedawna legalnie ale to nie jest tak, że to Lasy Państwowe wyszły z inicjatywą...To środowisko "bushcraftowo-survivalowe" cisnęło na GDLP i najpierw wprowadzono program pilotażowy a potem każde nadleśnictwo musiało taki teren wyznaczyć...Myślę, że jednak mniej jest pasjonatów bushcraftu niż miłośników offroadu i tu jest problem...
Art. 29 ustawy o lasach: „Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach”. Czyli przy odrobinie dobrej woli nadleśnictwa wszystko może wrócić do normy. W praktyce po to się zakłada stowarzyszenia, żeby odpowiednio reprezentować interesy danej grupy.
uwielbiam offroad i podziwiam rajdy, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że środowisko offroadowe nie jest problemem dla lasów. Jest ogromnym problemem, jednym z większych! Zniszczenia dróg to raz, dwa to zanieczyszczenie spalinami i hałasem, trzy to wszystko to, co z samochodów terenowych cieknie... Mówisz, że nie wywozi nikt terenówką śmieci? A jak te śmieci wwożą w głąb lasu? Sporo czasu spędzam w lesie, terenówki, quady i motocykle to prawdziwa zaraza, rozjeżdżone drogi, rozjeżdżone np. powojenne okopy, zniszczone młodniki.
A będzie jeszcze ciekawiej jak Lasy Państwowe będą sprywatyzowane. Wtedy ten teren zostanie również w rękach prywatnych. Dla lubiących offroad to cios, że Lasy Państwowe przejęły pustynię ale w tle rozgrywa się większa polityka, którą mało kto widzi...
łatwo krzyczeć prywatyzacja lasów! ale tak naprawdę już teraz LP to państwo w państwie. Jednoznacznie pozyskują drewno i zajmują się ochroną lasów. To jakby wzajemnie wykkuczjace się sprawy. Prywatyzacja ma polegać na tym że LP mają zakaz pozyskania drewna z lasu.
@@beddccom Nie wnikając w szczegóły tego co napisałeś, mi chodziło o to, że teren jest wciągnięty pod juryzdykcję lasów państwowych i w przyszłości jak zostaną sprywatyzowane to i ten teren przejmie osoba prywatna i już zupełnie nie będzie z kim rozmawiać... Proces zabierania wolności trwa. Krok po kroku, rok po roku nic nie będzie można w tym kraju robić tylko zapierdalać na etacie za najniższą krajową żeby móc się cieszyć, że starczyło do 1go...
wtedy być może za opłatą można będzie sobie pojeżdzić. ktoś może zrobi jakiś fajny tor dla terenówke albo crossów. myślę, że przy prywatnych lasach jest na to dużo większa szansa niż w obecnej sytuacji.
prywatyzacja lasów nie miała polegać na tym że ktoś sobie kupi Las Państwowy.. Prywatyzacja lasów miała polegać że pozyskiwaniem drewna nie miały się zajmować Lasy Państwowe a prywatne firmy. Swoją drogą jest mnóstwo prywatnego lasu to tak na marginesie..
Nie wiem co takie dziwne z 15lat temu była 1 terenówka w promieniu 15kilometrów. Teraz na wsi jest na każdej ulicy do tego jakiś motor quad i ludziska wściekli. Dla tego samurajka postawiłem w garażu dostał złote blachy a ja przesiadłem sie na rower elektryczny taki o zasiegu 300km w górach (patrz enduro elektryczne ) teraz trzeba czasu zeby znowu jakis urzedas wymyslił jak załatwic tych na elektrykach😂😂
Kurde robi się tak jak w Angli gdzie nie ma możliwości zjazdu z asfaltu wszedzie bramy zapory i zasieki kamery , tylko platne zwirownie zostaly Myślę ze czas aby się zjednoczyc/zorganizować na wzor innych hobby cos w rodzaju polskiego związku offroad aby walczyc o swoje prawa
Tak jak pisali wcześniej inni , nie ma normalnej relacji obywatel - urzędnik . Lasy Państwowe to Państwo w Państwie ,gdzie liczy się tylko interes lokalnych urzedasów którzy mają układy z lokalnym nadleśnictwem .
A na kogo wszyscy narzekający głosujecje ??? Mam nieodparte wrażenie ze Wy wszyscy jesteście uśmiechnięci. Już niedługo skończy się off road w Polsce i sami sobie będziecie winni.
Przynajmniej będą mogli uśmiechnięcie siedzieć przed TV. Żeby coś zmienić trzeba by dogadać się z Ministerstwem Środowiska co obecnie jest chyba niemożliwe
Ja też spotkałem strażnika leśnego, który był "spoko" 👍 Dostałem tylko upomnienie. Zaparkowałem samochód na poboczu drogi, żeby nikomu nie przeszkadzał a sam poszedłem pospacerować po lesie.
Mieszkam 7 km od pustyni, ale ogólnie w okolicy od około roku zorganizowana grupa przestępcza z lasów państwowych szaleją i wszędzie nastawiali tabliczek zakaz wjazdu. Nawet takie drogi leśne między wioskami pozamykali.
Nadszedł czas żeby walczyć z władza bo oni sobie myślą że my jesteśmy dla nich a nie oni dla nas wszystkie rzeczy powinne być robione dla ludzi a nie przeciwko nim!!!
Dla mnie jest pewna sprzecznośc prawna. Skoro Państwo to my to Lasy Państwowe są nasze. Powinna byc pełna współpraca administratora danego terenu z wszystkimi zainteresowanymi. LP tak jak PZMot...zabetonowany w swoich prehistorycznych przepisach - zamiast otworzyć się szerzej i zadbać o rozwój a nie stagnację.
Myślę że temat pustyni można porównać do tematu zamykania torów wyścigowych tzn autodromów. Zamknąć to nie będą jeździć, sami sobie strzelają w stopę bo nie dadzą innego wyboru ludziom i zacznie się naprawdę rozjeżdżanie lasów, traktów itp i to wtedy będzie naprawdę problem a nie pustynia na której od X lat nic nie rośnie i nie będzie rosło.
Lasy Państwowe powoli otwierają się na społeczeństwo. Popatrzcie na program Nocy w Lesie, popatrzcie ile Parkingów Lasów Państwowych powstało w ostatnich czasach. Tu, w tym przypadku Lasy Państwowe powinny uszanować dotychczasowych użytkowników tego terenu. Może za drobna opłątą, może jakoś ogrodzony aby nikogo nie korciło wjechać leśną drogą dalej. Wszystko to jednak wymaga inwestycji co kosztuje. Lasy idą po najniższej linii oporu czyli wprowadzają zakaz, bo to wychodzi najtaniej i kosztuje śmieszne pieniądze ( tablice informacyjne). Wspomniana Macedonia jest chyba idealnym przykłądem takiej symbiozy - prawnie udostępnione trasy, które można zmieniać w zależności np od prac leśnych. Udostępnione trasy widokowe i wyznaczenie takich miejsc gdzie można poupalać gdzie po drodze można przenocować. Pytanie kto zapłaci za infrastrukturę i będzie ja prowadził i nadzorował. Myślę że to lepsze rozwiązanie niż zmuszanie ludzi do kombinowania i liczenia na to, że nikt nie zauważy...
Mhmm. U nas w nadleśnictwie, CELOWO, udostępnili taki teren, że wokół jest bagno i miliony komarów. Zrobili tak po to, by nikt z tego nie chciał korzystać.
Bardziej zależy na spokoju w weekend i bezpieczeństwie na ulicy, nie mówiąc już o śmieciach w lasach. A na kierowcach 4x4 zarobili tylko nieliczni restauratorzy, normalny mieszkaniec poza hałasem i jeżdżących z nadmierną prędkością kierowcach nic z tego nie miał, no chyba że ból głowy. Zwierzynę w lesie też ploszyliście.
Mam wrażenie, że rządzący w tym kraju to w 99% ludzie bez żadnej pasji. Osoby które nie pamiętają jak byli młodzi. Sam już nie jestem za młody, ale doskonale pamiętam jak bardzo chciałem ćwiczyć bączki, jazdy w poślizgu maluchem (bo tylko maluch był w moim zasięgu). Dlaczego w tym kraju nie tworzy się ogólnie dostępnych placów, mini torów do BEZPIECZNYCH ćwiczeń i doskonalenia jazdy? Mam tu na myśli tory dla crosowców, kierowców samochodów osobowych, 4x4 itp. W Czechach jakoś się da realizować swoje pasje w motor sporcie. U nas nawet na bezużytecznych, nie atrakcyjnych hałdach pokopalnianych robi się problem gdy zjawi się tam quad czy terenówka. Miejsca zupełnie nie atrakcyjne dla turystów, grzybiarzy, biegaczy itp. No ale nie wolno i ch.....j.
Jezeli ludzie w LP sa takimi sluzbistami to proponuje, zeby kazdy odwiedzajacy las zarzadzany przez LP, potykal sie o powalone drzewa, robil obdukcje uszczerbku na zdrowiu i wytaczal przeciwko nim proces o odszkodowanie. Jak zaczna placic za uprawianie prywaty z dobr panstwowych, to moze zmusi ich do innego myslenia.
Tak Ci się tylko wydaje. Ilu ludzi popiera tych politykierów od płonącej planety, a kto przyzna że owsik jest trybikiem w ich maszynie. Śpimy dalej tylko teraz uśmiechnięci. pozdrawiam
Warto wspomnieć, że jak zawsze skoro jest zakaz wjazdu, to biwaki też odpadają. Krew mnie zalewa jak słyszę takie informacje. Kraj który tylko zamyka, ogranicza i wlepia kary. NIby są programy zanocuj w lesie itp. gdzie rozsądnych i ładnych miejsc jest tak mało, że siąść nad tą ich mapą i płakać. Wycinać tak, ale wjechać, spędzić czas/noc, odpocząć jako normalny obywatel to już nie...
Patryk sprawdź które miejsce w Europie zajmujemy pod względem wydobycia piachu. Może to to, a może nie. Mam 50 lat i trochę Ci zazdroszczę, bo wydaje mi się,że jak większości wydaje Ci się, że nadal żyjesz w wolnym kraju. I wiesz co, masz rację, wydaje Ci się!!!♥️
Mam w rodzinie pracujących w lasach państwowych, mówią jedno,że to zabetonowany twór z dawnych lat, nie gaszą maszyn przez kilka godzin,bo normy są ze starych lat,gdzie Ził palił 30L/h ,a nowe sprzęty połowę z tego, więc jest problem by to rozpisać później... A problemów jest więcej.
I bardzo dobrze. Jako miłośnik jazdy terenowej ( pierwszy UAZ w 1988r, pierwszy Unimog w 1991) najchętniej zamknąłbym do pierdla to obecne towarzystwo 4x4, które (nie całe oczywiście) ale w większości na swoich "wyprawach" weekendowych jedzie w miejsca takie jak Góry Świętokrzyskie, Kazimierz Dolny i okolice, Pustynia Siedlecka itp i główną rozrywką tej w 3/4 pijanej gawiedzi jest zazwyczaj konkurs jak dany bród przerobić na lej po bombie. Obecne festyniarskie podejscie do offroadu zabija całą sympatię do tego środowiska. Ja jestem z czasów "turystyki drog gruntowych" a nie kawalkadowego krecenia się po wąwozach czy leśnych drogach bez celu...😢 Banda w panterkach ktora wyjazd 150km od domu samochodami z nawigacją, CB, smartfonami, kartami płatniczymi nazywają wyprawą. Większymi od was wyprawowcami byli wasi rodzice którzy często bez języka, a na pewno bez kart płatniczych, nawigacji i assistance jechali maluchem czy dużym fiatem do Bułgarii na wczasy. Wyprawowcy z was jak z koziej dupy trąbka.
Moje zadanie jest subiektywne, bo mieszkam kilometr w prostej linii od Pustyni Siedleckiej. My tu mamy ciekawie, bo i wiele lat na pustyni przecież wojsko detonowało różne ładunki, że aż szklanki na stole dzwoniły... Ale do brzegu kobieto, do brzegu.. Niestety muszę powiedzieć, że ludzie dzielą się na pasjonatów offroadu i ... kretynów. Co do pierwszych nie mam zastrzeżeń, kultura, pojeździli, śmieci zebrali. Wjechali na teren od drogi asfaltowej i wyjechali na asfalt. Kultura i poziom, więc ok, miłego szarżowania. Turystyka się rozwija, więc zapraszamy. No a teraz ta druga grupa: śmieci wszędzie, szkło porozbijane z flaszek po alko, zużyte no cóż artykuły higieniczne, wjeżdżanie drogami lokalnymi, dojazdowymi i przez las dzida do Pustyni, to samo z wyjeżdżaniem. Prawie cały rok strach wyjść z dzieckiem na spacer, bo jak jeden dzban z drugim da po garach to aż kamienie lecą na boki, na moje zaparkowane auto, na co popadnie. Droga do domu opłakana bo jest gruntowa więc jak kilkunastu przejechało na pełnej.... to błoto śliczne. Tak więc każda sytuacja ma dwa oblicza. A i jeszcze jedno, ten kto jeździł wie, że słup wysokiego napięcia na szczycie góry na pustyni wygląda niebezpiecznie. Grawitacja plus osuwanie się piasku pokazały już na widoku postumenty - czyli fundamenty tego słupa. Kwestia czasu kiedy to się przewróci. Liczę, że LP dogadają się z prawdziwymi pasjonatami bo takich akceptujemy my - mieszkańcy.
Dobrze gada! Pozdrawiam! :)
W Australii walczą o tereny offroadowe aby móc aktywnie i ciekawie spędzać czas, Patryk myślę, że ty powoli powinieneś stać się taką osobą jaką jest Roothy (z kanału 4wd Action aktualnie 4WD 24/7), która walczy o wjazdy terenowe w takie miejsca, masz cholernie duże zasięgi i myślę, że Ty/Terenwizja jesteście w stanie ugadać z lasami państwowymi ustępstwa, na pewno możecie liczyć na nasz głos. Trzymaj się!
Czyli mówisz, że nawet w tak ogromnym i odludnym kraju jakim jest Australia jest problem z miejscami do uprawiania offroadu? Świat już oszalał. Z tego co wiem, np w USA jest mnóstwo szlaków / terenów dedykowanych pod offroad, bezpłatnych i tam nie ma z tym problemów...
@@mateuszw1995 inaczej, jest tam wiele szlaków, natomiast powoli zaczynają się zamykać z racji 'ochrony środowiska'
@@Raqqqqie już to widzę jak dogadują się z lasami.... lasy państwowe to państwo w państwie podobnie jak PKP... z nimi nie da się dogadać...
@@strzelec8114bushcraftowcy się dogadali, więc czemu nie 4x4?
Niestety od jakiegoś już czasu w naszym pięknym kraju politycy przyjęli postawę "ZAKAZAĆ" , "ZAMKNĄĆ" , "ZLIWKWIDOWAĆ" . Robią wszystko żeby nas zniewolić. Cofnijmy się kilkanaście, kilkadziesiąt lat do tyłu i spójrzmy na ilość zakazów i nakazów a ile tego mamy na dzień dzisiejszy. Jeszcze trochę a będziemy zmuszeni do proszenia o wyjście do toalety. W innych krajach naprawdę za symboliczną opłatę można wjeżdżać do rezerwatów przyrody itp. Nawet u niemców czy czechów można wiele więcej niż u nas w Polsce. Patryk.... Naprawdę super odcinek....
Wystarczy posłuchać "taśm prawdy" z Morawieckim o sławnej misce ryżu - wszystko się legalizuje,
Teraz wprowadzają zakaz noszenia noża. Ciekawe kiedy zakażą noszenia łyżek 😁
"ma was tu nie być...nie będzie niczego...,nasze kamienice ,lasy,wasze ulice"
Normalnie ameryka.... Bardziej USE. Zrobili z nas trzodę a wy z tym nic nie robicie. Wstyd 🤦
To nie jest tak, że to politycy zakazują. Oni realizują oczekiwania społeczeństwa. Niestety to ludzie wokół nas tacy są - oni tego nie potrzebują, oni tego nie rozumieją to należy zakazać bo im to przeszkadza. A że offroad'owcy to jednak mały procent społeczeństwa to w demokratycznej konfrontacji przegrywają.
Tak samo jak przegrywają tory wyścigowe, lotniska, motorowodniacy czy inni.
Z jednej strony zrozumiałym jest, że człowiek u siebie chce mieć ciszę, spokój i brak jakichkolwiek wpływów od sąsiada. Prowadzi to jednak do tego, że finalnie nie można będzie niczego.
Ludzie nie rozumieją, że sami sobie odbierają w ten sposób wolność, bo zabierając ją jakiejś obcej sobie grupie, zabierają ją potem sobie głosami tej grupy. Ludzie są głupi, obudzą się jak już nie będą nic mogli.
Patryk dzięki za materiał.
Pora nas wszystkich zliczyć - bo sądzę, że środowisko off-road’owe jest ogromne.
Nadszedł czas, żeby zawalczyć o nasze pasje i hobby bo zostaniemy bez żadnych możliwości.
Pomysł z płatnymi i wyznaczonymi track’ami - super.
Zacznijmy działać - nie odpuszczajmy.
Patryk nadal żyję w świecie iluzji ze państwo jest dla ludzi :D
Polska to coraz większe średniowiecze. Kiedyś miałem samochód do driftu, który sprzedałem - bo pozamykali w Warszawie i okolicach miejsca, gdzie można było upalac. Kupiłem samochód na tor, to pozamykali tory, bo przecież postawienie osiedla było ważniejsze. Kupiłem terenówkę 5 lat temu, to teraz zamykają Pustynię Siedlecka czy parę lat temu Bałtów. Kurw@, kupię samolot, to zakażą latać. W pissdu chory kraj.
Co to znaczy „pozamykali”? Kto? Możecie sobie wybudować tor i upalać dalej na swoim, a nie na publicznym.
@misiukisiu nie możemy.
@@DeVeDe bo?
@@kisielthe1st bo tak.
@@DeVeDe No to co się dziwisz że ktoś inny też coś zamknął bo tak?
Powinnismy wszyscy o to zawalczyć!
Protestować!
Coraz więcej zakazów,bo społeczeństwo zawsze godzi się na wszystko bez walki.
A może społeczeństwo jest po prostu konsekwentne, czyli akceptuje decyzje rządzących, których przecież sami sobie wybrali w demokratycznych wyborach.
@@torengo750 jacy wyborcy - taka władza
Jeszcze nigdy w historii żaden protest nie przyniósł protestującym oczekiwanych rezultatów ale możesz sobie napisać na kartce co tam chcesz i stać z tym napisem w deszczu, może akurat pomoże...
Nic się nie zmienia, bo trudno się płynie pod prąd zwłaszcza w betonie. Jestem wędkarzem i tu jest ta sama sytuacja, żadnej inicjatywy dla i do ludzi, nie wychylać się bo inni też będą musieli, ma być jak jest i aby do fajrantu.
Słynne dokręcanie sróby.
Patryku - przeczytaj ustawę o lasach. Tu nie w LP trzeba szukać porozumienie a tylko ministerstwa środowiska może coś zmienić.... swoją drogą obecną obsada ministerstwo środowiska jest delikatnie mówiąc tragiczna.
To miejsce ma swój klimat to prawda. Ale jest jedno ale. Nie tylko cywilizowani ludzie przyjeżdżali w to miejsce. Ile razy z dziećmi tam przyjechałem w piasku znajdowałem potłuczone szkło, ostre kawałki plastiku i inne fatalne dla maluchów przedmioty. Ryzyko ze ktoś cię kładem najedzie też nie małe. Żadnej kontroli. Ogólnie ziemia niczyja. Ponad to ślady po licznych imprezkach, porozrzucane butelki a nawet prezerwatywy. Oczywiście to nie zarzut do fanów 4x4. To nasz obraz polaczków. Jak się czegoś nie strzeże to jest niczyje więc można tam nasrać. Jak wszędzie na jurze i wszędzie indziej gdzie da się dojechac autem. Miejmy nadzieję że ktoś się dogada z LP i sytuacja się unormuje na plus dla okolicy i dla amatorów 4x4. Sam mam Hila i Forka ale szkoda mi było opon na tą miejscówkę . Czasem lepiej pojechać na hałdy na śląsku niż na niby dziewicze piaski na jurze. Życzę wszystkiego dobrego wszystkim fanom fajnej zabawy. A tym brudasom, sraluchom i śmieciarzom życzę żeby zeżarli to co po sobie zostawili.
A ja mam takie spostrzeżenie (jako offroadowiec i zwolennik dostępu do takich miejsc)
Jak dać komuś palec to weźmie całą rękę, a co to oznacza w praktyce? Że jak się jakieś miejsce/drogę udostępni do offroadu to wszyscy korzystają jak by byli tam sami i nikt w pobliżu nie mieszkał. I to już nie promil offroadowcow a sporą jego część.
Przykłady:
1. Jak szutrową droga jest dostępna to nikt nie pomyśli że kurzy co nie jest fajne dla mieszkańców
2. Jakaś błotnista droga, to trzeba ryć, kopać, borwać i nie ważne że dla kogoś to droga do pola, łąki czy nawet domu
3. Pustynia Siedlecka - kiedyś zrobiliśmy cało dyniowy biwak z dala od górki (porównywalnie do najbliższych zabudowań). No powiem że łeb nas napierd.... Przyjedzie taki cross czy quad bez tłumika, próbują się godzinkę może, ale po nim kolejny i kolejny. My mogliśmy teren opuścić , lokalni nie mają tej przyjemności.
Reasumując, jak by ludzie umieli korzystać z takich miejsc mając na uwadze też innych, a nie jak skończę i egoiści to może by ich nie zamykali. A tak, nie dziwię się miejscowym. Szczególnie jak czytam komentarze, że ktoś jeździ quadem bez tablic i mu nic nie zrobią. Właśnie takie egoistyczne podejście wszystko psuje. Szkoda mi tego miejsca, bo lubiłem tam przyjeżdżać, ale mając tam dom sam bym walczył o zakaz. Cóż
A i prawda jest taka że łatwiej zamknąć cały obszar niż filtrować i łapać kto zachowuje się ok a kto jest burakiem. Taka prawda.
PS. Patrzyłem już parę lat temu w banku danych o lasach cały czas ten obszar po części był LP więc trochę nie rozumiem tego przejęcia - mam wrażenie że to taka wymówka żeny zacząć egzekwować prawo i przestać przymykać oko
Brawo! Dobrze napisane, trafił Pan w sedno!
Patryk jako Terenwizja z Adamem może zrobilibyście interwencje i z wrócilibyście uwagę kierownictwu lasów państwowych na problem i na znaczenie tego terenu. Brawo za podniesienie tematu.
Jestem leśniczym i znam temat na "żywo". To nie jest takie proste. Sam miałem pomysł aby udostępnić teren dla offrodu. Dopiero Nadleśniczy mnie uświadomił, że to nie takie proste jakby się mogło wydawać. Przepisy są nie dla ludzi. Kto będzie odpowiedzialny jak coś się stanie- niech jakiś głupek co sobie zrobi i wtedy wszyscy będą odpowiedzialni na około tylko nie on.
Mogą się zdarzać procesy, bo za teren odpowiedzialny jest właściciel. Leśniczy na swoim terenie nie jest odpowiedzialny tylko za koklusz i gradobicie. Ustawa o lasach jest tak skonstruowana, że ten biedny leśnik jest za wszystko odpowiedzialny i branie sobie na barki nieodpowiedzialnych ludzi, bo tacy w każdym towarzystwie się znajdą jest bardzo ryzykowne dla Nadleśniczego i Leśniczego, którzy zarządzają terenem. I jeszcze jest tak żeby zmienić przeznaczenie terenu. Na przykład łąkę czy inny teren przeznaczyć na inny cel użytkowania sprawa musi oprzeć się o ministerstwo.
Trzeba zdjąć ta odpowiedzialność z tych biednych leśników i bedzie wszystko ok?
A jak sie myśliwi zabijają na polowaniach to leśników tez biorą za tyłek? Bez jaj to tłumaczenie , które łatwo obalić.
@@adamstanczykiewicz1913 obalić to można flaszka😀. A dyskusje z kimś komu wydaje się , że wie wszystko a nie ma pojęcia o obowiązujących przepisać są bezcelowe.
Nie jest odpowiedzialny za nic. Gdyby tak było to dookoła lasów by były betonowe płoty. Na wszelki wypadek gdyby ktoś się chciał powiesić na drzewie. To jest beton urzędniczy. Mi dali 50zł mandatu za wjazd asfaltową drogą do lasu w niedzielę na grzyby. Lasy Państwowe to beton z PRL. Kawa i stołek w pracy. Oni nie są od myślenia. Nie mozna od nich tego wymagać.
Czyli gosc ktory wyrabia drewno itp były przypadki ze przygniotło drzewo przy wycince to co wtedy? Odpowiada za to lesniczy?
@@fabiankulpa1803 Gość który wyrabia drzewo, żeby to robić musi podpisać specjalne oświadczenie(pozwolenie) na prace w lesie w którym oświadcza, że robi to na swoją odpowiedzialność i ma odpowiedni sprzęt i umiejętności. Jak leśniczy tego nie dopilnuje to ponosi odpowiedzialność.
Dzięki za bardzo potrzebny film. Mam nadzieje, że przeleje się czara goryczy, i ktoś podejmie wyzwanie zmiany ustawy, lub stworzy inicjatywę. Jeśli mogę jakoś pomoc w temacie chętnie to zrobię.
Super że ktoś medialny zaczyna podnosić temat, myślę że warto byłoby to pociągnąć dalej. Może jakaś petycja etc. Zwolenników ofa jest w Polsce przecież wielka grupa a tak jak mówi Patryk chowanie się przed leśnikiem jest śmieszne gdy w około widać wielki sprzęt i efekty jego użytkowania.... Nie rozumiem dlaczego LP nie chcą pójść na te opłaty za wjazd i wydzielenie terenów do jeżdżenia, sami chcemy pakować im hajs do kieszeni a oni w zaparte...
Dzień dobry Patryk,dziękuję za odcinek 👍👍👍👍 miłego dnia
Patryk,jesteś znany w środowisku off road,moze zróbmy jakąś petycje czy coś.Przecież to chore, góra piachu a nie las.
👍👍👍
Może trzeba petycje i zrzutkę na odkupienie pustyni potem zrzec się jej na rzecz gminy z zapiskiem że nigdy nie może zostać przejęta i nie można zmienić jej przeznaczenia czyli poligon, tyle jest fanów offroadu że to wyjdą grosze, 500tys podpisów i każdy cos dorzuci i gotowe, polski offroad powinien wykupować tereny na poligony tak jak to robią właśnie lasy państwowe
Uważam że jak nie stworzymy związku lub jakiegoś kubu.
Chodzi o to aby stworzyć organizację zrzeszająca wszystkich offrołdowców bo każdy offrołdowiec ma różne umiejętności gdyby przeciwko zamknięciu staneła cała polska offrołdowa to na pewno coś by się dało zrobić
Żeby taka organizacja próbowała stworzyć miejsca dla offrołdu
Bo PZMOT nie działa
Kiedyś na kanale terenwizj była ankieta lasów państwowych o trasach terenowych od tamtego czasu cisza
😂
Ale taki klub już jest, nazywa się ordynacja wyborcza. Możesz głosować na odpowiednich ludzi, którzy będą stanowić lepsze prawa i zasady dla własnych obywateli a nie dla zagranicznych korporacji.
@@ardvark84haha ta, na z góry wyznaczonych ludzi. Gdyby nie było progu 5% który betonuje scenę polityczną to co innego
Smutne a jakże prawdziwe. Patryk jak zawsze świetny odcinek 👌
Sprzęt do wycinki lasów jeździ po lesie bez problemu.
Myśliwi terenówkami jeżdżą w lewo i prawo i problemu nie ma.
Nie-myśliwy w terenówce to już ogromny problem. 😅
Było miejsce gdzie można było przygotować się na wyprawę do Afryki i jazdę po Saharze. Był to piękny poligon gdzie można było nabrać ogłady na piachu. Całe szczęście że pod koniec ostatniego lata byłem tam 2 razy po kilka godzin i troszkę użyłem, bo żałowałbym że nawet nie zdążyłem spróbować.
Świetny materiał, oby to faktycznie dostało mega zasięg i po raz kolejny dotarło do Lasów Państwowych. Pustynia Siedlecka jest w określnym jednym miejscu w Polsce i był to mimo wszystko swego rodzaju ewenement, sądzę że ludzie w całym kraju byliby zadowoleni gdyby Twoje postulaty zostały wysłuchane i może wreszcie ktoś na poważnie zająłby się zbadaniem tego na szczeblu ogólnokrajowym i umożliwił korzystanie z niektórych, dokładnie wyznaczonych dróg leśnych przez pojazdy mechaniczne - chociaż na próbę, eksperymentalnie, i niech by to było w różnych częściach Polski.
Tylko znając praktykę to i tak 90% nie będzie się trzymała wyznaczonej drogi, bo będzie rozjeżdżona, bo wygodniej objechać bokiem kałuże czy wielkie koleiny. A grodzenie takiej drogi czy stawianie szlabanów potem utrudnia działania służbie terenowej. Więc raczej ciężko o takie rozwiązanie. Poza tym raczej chodzi tu o kwestie prawne i definicje w ustawie. Jak grunt jest oznaczony jako las (niezależnie czy jest na nim drzewostan czy chwilowo nie ma) to obowiązują zapisy ustawy o lasach. A jej treść zmienić mogą rządzący, a nie LP.
Co to jest za syf, jako Polak nie mogę wjechać do POLSKIEGO lasu!
"glosujcie dalej..na popisy
@@XDJawamdamnie powielaj tych bzdur , wybory to teatr dla dla plebsu . Oni sobie ustalają sami kto i kiedy ma być . Twój czy mój głos nic tu nie zmieni 🤷🏻♂️
@@basiorpiotrektych którzy są tego świadomi jest niestety garstka :(
@@basiorpiotrek Problem w tym że tak myśli wiele osób które racjonalne myślą i nie chcą marnować swojego czasu. Na wybory idą ci co mają więcej czasu(emeryci), a świadomością polityczną utknęli w latach 90.
Rzeczywiście, jak jesteś Polakiem to Cię upoważnia do robienia wszystkiego co ci się uroi we łbie bo to Polski teren, logiczne xDD
Bo Polak ma jeździć zbierać szparagi, a nie cieszyć się życiem. Jak wybieracie lokalne władze patrzcie kogo wybieracie. Tak tylko dodam, że lasy Państwowe mają w nazwie Państwowe czyli każdego kto mieszka w Polsce. Bo Państwo tworzą obywatele. Czas wybierać ludzi z głową a nie ze obiecują nam wyjazd na szparagi do szwabowa.
Drogi Patryku przecież po wyborach parlamentarnych 2023 żyjemy w uśmiechniętej Polsce). Ty jako gorący orędownik obecnego premiera chyba widzisz co się dzieje. Lasy państwowe wyłączone z gospodarki nagonka na wszystkich którzy uprawiają turystykę terenową pojazdami mechanicznymi. Nie jestem zwolennikiem ani Pis ani Po wraz z przystawkami. Tylko patrzeć a będą lasy prywatyzowane i nawet na grzyby nie wejdzie nikt. Polacy obudźcie się bo wkrótce będziemy przypisani do miejsca zamieszkania jak to już miało miejsce, praca za miskę ryżu😢
21 lat tam smigaliśmy na motocyklach a teraz na naszym terenie nie będzie możliwości gdzieś naprawdę bezpiecznie upalać maszyny.... bardzo przykra informacja 😢
Patryk dobrą opcją jest szkolenie dla służb w tym momencie można wykorzystać patent dla służb np.: na granicy gdzie ludzie dostają nowoczesny sprzęt, fajne terenówki i stoją w terenie bo brak doświadczenia i szkolenia w takim terenie.
Ładnie mówicie i pomysły macie zacne. Problem polega na tym że nie ma woli, nie ma komu w LP się tym zająć i przepchnąć to dalej... nie ma (posła, senatora, ugrupowania politycznego) który by chciał o to zawalczyć i ma władze by to zmienić ... i długo sie to nie zmieni. Wydaje mi sie tez ze w środowisku offroadowym potrzeba takiego trochę lidera (takiego Wałęsy z tamtych czasow) by poszedł, brnął, prosił, załatwiał , klucil ,(kopal z koniem )sie itd,itd... tylko w imie czego i dlaczego bedzie to robil ?bo powoli opieramy sie o kwestie kasy znowu...
W środowisku turystyki motocyklowo off-roadowej poza TET mamy też coś takiego jak Regional Adventure Trails (RATs) i dokładnie te same problemy - zamykanie off-roadu dla ludzi, którzy chcą podróżować po Polsce poza asfaltem w legalny sposób.. Takich fundacji/stowarzyszeń jest pewnie więcej w różnych środowiskach, może warto próbować "połączyć siły" i razem coś fajnego próbować wywalczyć, bo aktualnie tendencja jest dążąca do zamknięcia i zakazania wszystkiego 🤷🏻♂️
myślę, że po tym filmie skutek może być odwrotny. Wszystko pozamykają. Mówisz sporo, że jak tego terenu nie udostępnią to pojedziesz w inne miejsce, że będziesz uciekać przed strażnikami, że tylko przez lasy przejeżdzasz, że ktoś inny wyrzuca śmieci, że samochody wywożą z lasu drzewa, że myśliwi ale offroadowcy są cacy itp. Takie trochę pokazanie, że i tak będziesz sprytniejszy. I bardzo subiektywne pokazanie swojego stanowiska bez poparcia żadną fachową wiedzą na temat środowiska i wpływu offroadu na środowisko. Uważam, że powinny się pojawić możliwości wjazdu w takie miejsca ale jedynie dla zorganizowanych grup, które wcześniej uzyskały zgodę na wjazd i spełniają warunki ochrony środowiska. Bez chaosu i samowolki i własnego uznania co szkodzi a co nie szkodzi. I tym samym powinno być otwartych więcej takich miejsc. Do tego wrzutki z przekleństwami też nie dodają powagi prośbie o udostępnienie terenów. Sam też jeżdzę terenówką i byłem na siedleckiej ale taką odezwą niewiele zdziałasz. Potrzeba więcej dojrzałości. Powodzenia.
Warto aby osoby/firmy najbardziej zainteresowane - korzystające z tego terenu w celu robienia szkoleń, itp - zgadzały się ze sobą i zrobiły jedną wspolną petycję do urzędów aby zrobić dla tych terenów wyjątek. Na pewno tysiące osób ją podpisze.
Patryk zamieszczasz logo ternwizji😊
To milo ze jestes spoko gość
Odpowiedź jest prosta. Tam gdzie rządzi państwo tam rządzą tylko paragrafy, każdy wie, że praca tam to łatwy szmal nie wymagający wysiłku, a w dodatku ma się trochę władzy więc pchani są tam tylko swoi ludzie albo podmieniani jedni za drugich, mało kiedy dostaje się tam ktoś z kompetencjami i bez znajomości. Ci ludzie nie służą społeczeństwu tylko systemowi, który ich zatrudnia i działają tylko na jego korzyść. Jest paragraf, że jest zakaz to dla nich zamyka sprawę. Oni się nie odważą spróbować pójść wyżej do zwierzchnika i naświetlić, że obywatele by czegoś chcieli bo to by wywołało niezadowolenie na górze i naraziło też tego urzędnika na problemy, że zawraca głowę decydentom. Urzędnik nie może ustąpić zwykłemu obywatelowi. To się w Polsce nie zmieni. Najpierw należało by zmienić nazwę zawodu z urzędnik na służący obywatelom to by może część z tych "ambitnych" aparatczyków zabolało, że już się nie mogą tytułować mianem rządzących i nie pchało by się na te stanowiska. Wtedy może poszli by tam ludzie z kompetencjami i chcący naprawdę pracować dla obywateli. A najlepiej zlikwidować 90% urzędów i przepisów w Polsce bo nawet ten przykład ze śmieciami pokazuje w jakim chorym systemie żyjemy, jak się nie wydaje swoich pieniędzy. Najłatwiej jest wynająć i zapłacić. Bo na pewno ta firma co sprząta to tam za darmo pojechała to pozbierać, a policzyła tylko za śmieci. To chyba można było taką firmę zamówić do odebrania tych śmieci tylko z konkretnego punktu i za to zapłacić, skoro jest ktoś kto chce czas poświęcić na wyzbieranie ich w ramach współpracy to tej firmie odpadł by czas pracy na zbieranie to policzyła by mniej. No ale tą firmę ma zapewne brat szwagra, wujka, ciotki to przecież musi zarobić godnie.... im droższy miś.... jak mawiał klasyk.
Co jak co ale ten odcinek Fajno się oglądało. Pozdrawiam
Pogoria 4 to samo Patryk, Wszędzie zakazy i płoty.A tam podobnie,wielke piaskowe nieużytki.A teren był bardzo fajny.Przecież ktoś kto ma pasje taką to i tak nie przestanie jeździć nawet jak już wszystko wszedzie pozamykają to będziemy na nielegalu śmigać i wtedy będziemy Ci żli offroadowcy.
Lasy Państwowe nie z godzą się na użytkowanie dróg leśnych nawet tych wyznaczonych przez obywateli w autach 4x4 ponieważ byśmy za dużo widzieli co się dzieje w lasach, grabież na potężną skalę co można zaobserwować z drona i inne „leśne biznesy”… pijani myśli strzelające do wszystkiego co się rusza nikomu w LP nie przeszkadzają, a to się dzieje…
Kilka lat temu , na polu campingowym (w lesie - niewiele jest u nas takich miejsc) sąsiad z miejsca (Narodowości Niemieckie) odpoczynku pomógł mi wyciągnąć swoim jeep-em przyczepę z z piachu , łamaną polsko-angielszczyzną , prosił mnie (nas - Polaków) żeby zachować takie miejsca bo tam gdzie on mieszka wstęp do lasu tylko po wyznaczonych ścieżkach z betonu , a zbieranie owoców leśnych obarczone karą lub za zgodą "nadleśnictwa" po uiszczeniu opłaty. Widać że to wszystko zaczęło się już i u nas .
Kiedyś ludzie nie wjeżdżali do lasu, bo samochody nie były tak powszechne. Ile terenówek na 32 miałeś w swoim mieście 25 lat temu? Żadnej.
My też mamy premiera Niemieckiego więc...
@@rats6627 Kilka było , ale raczej jako pozom statusu że mam , ale z moich okolic to ludzie co mają "kłady" zrobili co swoje w negatywnym słowa tego rozumieniu dla braci off-roadowej.
@@radecpretium874sami takiego wybraliśmy masakra
Z Lasami Państwowymi temat bushcraftu udało się dogadać ze można w wyznaczonych miejscach biwakowac więc może i z offroadem się uda. Powodzenia :-)
Tak to jest. Konno na teren leśny też nie można. Argument nadleśniczego - niszczymy drogę 😅. A potem jest zrywka i jedzie tir za tirem i droga jest totalnie rozwalona i koleiny po pas. …
Teraz jest zakaz wszystkiego, wolno tylko zapierdalać za miskę ryżu nie unosić glowy i o nic nie pytać 😅
"Inicjatywa", "zaangażowanie", "zrobić coś" - to słowa obce LP. Lasy to organizacyjnie i mentalnie chyba najbardziej zacofana, bezwładna i tkwiąca w przeszłości instytucja. Leśnicy są urzędnikami, uprawiają las, pozyskują drewno i służą myśliwym (którymi sami w większości są). Turyści nawet chodzący pieszo są dla leśników niechcianymi gośćmi - rozjechanie zwózką szlaku pieszego, czy trailsów rowerowych - zrobią to bez wahania i nie pofatygują się by potem naprawić zniszczenia. To ich teren i wykorzystują go do swoich celów. Inicjatywa z wyznaczeniem legalnych szlaków jest super i sprawdzona w wielu krajach. Realizacja jest w dzisiejszych czasach prostsza niż się wydaje: wystarczy użyć gotowych rozwiązań np z miejskich stref parkowania. Rejestrujesz się na stronie, wnosisz opłatę, jedziesz. Leśniczy lub strażnik spotyka Cię w lesie na wyznaczonym szlaku, zwykłym smartfonem sprawdza, czy jesteś zarejestrowany i każdy jedzie dalej w swoją stronę zadowolony. Ale to jest mission impossible: ktoś musiałby podjąć się takiego projektu, być za niego odpowiedzialnym. Ktoś musiałby dać pieniądze. Po uruchomieniu, wszyscy leśnicy musieliby go obsługiwać a ktoś musiałby zapewniać wsparcie systemu. To brzmi jak dodatkowe obowiązki i odpowiedzialność - bardzo nielubiane rzeczy w instytucjach budżetowych, szczególnie mundurowych. Dlaczego niby ktoś miałby robić coś więcej niż zwykle? Lepiej każdemu powiedzieć, że nic nie można zrobić, bo to z troski o las, bo turyści niszczą las, rowerzyści niszczą las, offroadowcy jadący drogą niszczą las. Za to ciężkie harvestery wycinające hektary lasu nic nie niszczą - las to lubi. Taki pro-tip na koniec: warto jakoś się przemóc i zostać myśliwym. Myśliwi mogą wjeżdżać gdzie chcą.
To co piszesz dotyczy raczej parków narodowych. LP nie są budżetówką, dokładają do budżetu. Trzeba umieć rozmawiać. Tu lasy ożeniono z wydmą, to gmina umyła ręce, a dlaczego, bo nie ma kasy a ekoterorystą to pasuje bo leśnicy muszą przestrzegać prawa jak mają grunt w zarządzie.
@@elannolek3577 LP to organizacja nie mająca osobowości prawnej. Ani spółka skarby państwa, ani prywatna firma. Próba włączenia LP do sektora finansów publicznych zakończyła się niepowodzeniem - LP się przed tym obroniły. Zarządzają mieniem państwowym, na prawach monopolisty, są organizacją samofinansującą się i muszą odprowadzać do skarby państwa ustaloną daninę: 1,6mld PLN plus 2% od wartości sprzedanego drewna. Reszta pozostaje w dyspozycji LP. Delikatnie mówiąc, jest to państwo w państwie. Jak chodzi o mentalność, to poza (co oczywiste) pilnym strzeżeniem własnych interesów i obroną, by nikt nie wchodził im na podwórko (a próbują wszyscy, od rządu, przez ekologów aż po gminy, GDDKiA i deweloperów), jest to hierarchiczna organizacja o "feudalnym" nastawieniu z góry do dołu. Nikt się nie wychyla. Przykładam, na czym naprawdę zależy LP jest Puszcza Turnicka i starania o założenie tam parku narodowego - głównym oponentem były właśnie LP, bo był tam bardzo dochodowy drzewostan do wycięcia...
Dużo napisałeś ale mało wiesz. Przeczytaj ustawę o lasach, dowiesz się dlaczego problem nie leży po stronie Lasów Państwowych. Nie możesz winić kogoś tylko za to że dobrze wykonuje swoje obowiązki, ze swoim problemem wybierz się do MKiŚ. Co do myśliwych oczywiście też coś tam słyszałeś ale nie do końca, myśliwy może wjechać do lasu na terenie obwodu w którym poluje w celu podjęcia czynności związanych z polowaniem, czyli nie wszędzie jak to napisałeś. Pro-tip na koniec: najpierw poczytaj, potem napisz. Pozdrawiam
Zarejestruj się, opłać, zdobądź pozwolenie, zapisz się do klubu. Nie lepiej od razu, przyjąć czip pod skórę??
Mieszkam przy lesie, granicznę, mam furtkę z posesji prosto do lasu. Dwa razy gasilismy z rodziną ściółkę, zapruszoną przez alkusów na "leśnej libacji". Zbieram po nich flaszki i inne śmieci, jak wychodzę z psem na spacer. Lasy od lat z tym nic nie zrobiły. Jak wycięli jedno drzewo, to sprzęt rozjechał 30 innych drzewek, zostawili totalny syf po sobie. Uprawiają gospodarkę rabunkową i nieporadną. Tyle w temacie
Jakiś czas temu terenwizja zrobiła film który szkalował motocyklistów offroadowych ( ku wielkiemu zdziwieniu bo większość uważała że offroad to wielka rodzina ) . No cóż dziś jesteście w podobnej sytuacji jak my ( właściwe to nie dziś, tylko byliście w tej samej sytuacji od zawsze bo wszyscy się z tym problemem zmagamy) . Teraz tak jak my Patryk kuli uszy i pyta się dlaczego ? Kanał istnieje już kilka lat a dopiero teraz widzicie problem .
hehe szkalował. z tego co widziałem jeżdżąc po jurze parę lat, to stawiam że jesteście jedną z przyczyn zamknięcia. napierdalanie po piwach sprzętem który nigdy nie powinien wyjechać nigdzie, próby wyganiania innych, chamskie i wulgarne teksty nawet do dzieciaków.
@TomaszbtdZiobrowski Jakoś w moim gronie i tysiącu innych nie ma takich ludzi , co oczywiście nie wyklucza że tacy są . Ale nie powiesz mi że w środowisku 4x4 nie ma chamów i prostaków .... Więc można powiedzieć przygarniał kocioł garnkowi .
@@mani3k123e jasne że są. po prostu technicznie mają mniejsze możliwości robienia tego co crossy i quady - nie zdejmiesz tablic i nie przemkniesz bokiem w razie czego, nie schowasz do busa itd.
@@TomaszbtdZiobrowski W takim razie po co te gadanie ... Tym bardziej dzielenie tych społeczności , skoro jedziemy na tym samym wózku . Wszystkim nam zależy na dostępie do terenu , po wszystkich nas ten teren w mniejszym czy większym stopniu jest naruszony . No i w każdej dziedzinie jak to bywa w społeczeństwie znajdują się idioci .
A Mały czy Malutki (przepraszam, już nie pamiętam) ma tam fajny offroad park częstochowa i na tym powinien skorzystać. Fajny teren, na który warto pojechać i wspierać właściciela.
W wieku 18 lat postanowiłem kupić swoją pierwszą terenówke, miałem wybór albo upalać jakieś auta typu BMW po drogach publicznych (jak większość młodych ludzi po zdaniu prawa jazdy) lub topić auto w błocie wybrałem tą drugą opcję uznając że są miejsca gdzie można legalnie pojeździć nie robiąc nikomu krzywdy i przede wszystkim bezpieczniej niż bawiąc się na drogach publicznych. Z off roadu nie zrezygnuje jednak jest to przykre że w Polsce są takie sytuacje gdzie nie ma opcji żeby osoby chcące uciec od swoich problemów i legalnie odpocząć tracą takie możliwości że względu na bezsensowne przepisy. Moim zdaniem powinno być porozumienie np lasy państwowe z grupami off roadowymi organizującymi rajdy/szkolenia, aby edukować zarówno młodych ludzi jak i starych wyjadaczy co można a co nie wolno robić i wtedy wszyscy by żyli że sobą normalnie. Po za tym jaki jest problem w tym aby lasy państwowe organizowały takie np zbiórki śmieci i np dogadać się z gminą żeby podstawić kontener na odpady ewentualnie poprosić off roadowców żeby wywieźli zgromadzone śmieci na jakiś PSZOK i raczej nikt by nie robił z tego tytułu problemów wszyscy by byli zadowoleni. W sytuacji gdy będą powstawały takie zakazy to ludzie albo zrezygnują ale to będzie garstka takich osób a raczej większość będzie zasłaniała np tablice rejestracyjne lub kombinowała w inny sposób wtedy nikt na tym nie zyska a sporo ludzi na pewno na tym straci, to jest moja opinia na ten temat pozdrawiam.
Niemiec nie lubi żeby Polak odpoczywał, relaksował się. Polak ma pracować "praca czyni wolnym" jak oddamy Niemcowi lasy państwowe to nie będzie się nikt im plątał.....
Tak dzięki za szybkie informacje
Patryk całkowicie się z tobą zgadzam że prawo powinno służyć obywatelom a nie instytucjom. Myślę że należy powołać jakąś ogólnopolską organizację offroadowa stowarzyszenie, czy coś i z tak silnym poparciem negocjować z Lasami państwowymi. Można spróbować znaleźć jakiegoś prawnika który mógłby w naszym imieniu negocjować. Można zrobić obywatelska inicjatywę ustawodawczą...
Ech tak się cieszę że zdążyłam jeszcze pojeździć na Pustyni Siedleckiej... Przy okazji pozdrawiam Antka i Anię których tam poznałam.
Cieszę się że masz ten swój kanał na który wstawiasz film , uważam że Adam by się nie zgodził wstawić tyle informacji na kanał TERENWIZJA. Natomiast mam nadzieję że sam Adam Kwiatek się wypowie na kanale TERENWIZJI
Pozdrawiam
Nadleśnictwa nie palą się do przejmowania takich gruntów, lasków śródpolnych itp. To decyzja administracyjna, gmina pozbyła się balastu a LP nie mają nic do gadania, dostają to w zarząd i mają problem.
Przecież to decyzję zjeb...minister obecnego rządu - ludzie bez żadnej wiedzy są u władzy i działają zgodnie ze zleceniem z góry.
Dokładnie tak jest
Heh, super. Myślałem ze tylko "asfaltowcy" mają problemy z zamykaniem i karaniem za jazde po torach, a tu nawet offroad ten sam numer, fajnie sie robi. Za chwile będziemy jeździć tylko uberem.
W tym kraju prawo jest skonstruowane dla urzędnika i funkcjonariusza, nie dla obywatela. W Polsce jedyne co zawsze wychodzi i się opłaca to wprowadzanie zakazów dla obywateli i karanie mandatami.
Panie Patryku pomysł na bycie swojakiem w terenie; staję się myśliwym i latam po lasach bezstresowo terenówką, quadem.
Ruch drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach
Tak i tym administrują Lasy a nie Gmina.
Problem nie leży po stronie Lasów Państwowych tylko znacznie wyżej czyli MKiŚ. Lasy nic nie zmienią trzeba bić do Ministerstwa. 22:15
Szkoda że pustyni siedleckiej nie zobaczymy już na materiałach.pozdro Patryk 😊
Lapka i komentarz dla zasiegu !!
Siemanko jestem w trakcie remontu Isuzu trooper 2,6 niestety po demontażu instalacji gazowej przez poprzedniego właściciela zostałem z problem pozaslepianych wężyków podciśnień z koł dolotowego czy była by możliwość podesłania zdjęcia jak to jest podłączone w twoim Isuzu.
Może tak wszyscy wyślemy ten materiał do lasów państwowych, celem zwrócenia uwagi na problem? 🙂
A moze zglosic projekt obywatelski o zmianę ustawy aby lasy panstwowe miały możliwość udostępnienia terenu nawet odplatnie.
generalnie, czy jest gdzieś jakaś baza informacji/mapka pokazująca gdzie w ogóle można jeździć? od paru lat po tym jak mi rodzina na urodziny szkolenie 4x4 zafundowała chodzi mi po głowie zakup czegoś do zabawy 4x4, ale przynajmniej u mnie w rejonie bywa problem znaleźć drogę szutrową do zabawy osobówką a co dopiero gdzieś żeby sie w 4x4 pobawić bez jazdy 2h od domu tylko po to żeby w błocie się potaplać. Wszędzie tylko straszą że nie wolno, fajnie byłoby się dowiedzieć gdzie wolno, co i jak.
Nie odpuszczaj tematu Patryk. Jesteś znanym, medialnym człowiekiem a władze liczą się z takimi ludźmi.A do tego rozsądnie i mądrze mówisz.Jako Terenwizja może dacie radę coś zdziałać w tym temacie.
Bardzo ładnie Ci to wyszło, szkoda tylko że raczej ten przekaz będzie przyjęty przez nasze środowisko. Tam odgórnie za gruby beton żeby go przebić.
Pozdrawiam😊
W Polsce sytuacja robi się powoli patologiczna, pomimo, że ludzi coraz mniej. Sugeruję zebrać 100tys+ podpisów ,żeby powstała ustawa umożliwiająca łatwe tworzenie tras offroadowych gdzie to tylko możliwe. Nie chodzi nawet o upalanie, ale o prosty dojazd do punktów widokowych. Marnuje się miejsce na trasy dla rowerów i pieszych , czyli de facto tylko młodzież może korzystać, a normalni ludzie nie mogą sobie spokojnie wyjechać trasą pod wieżę widokową. Rowery to rzadkość , bo wolą jeździć po asfaltach niż lasach. Ustawa ,która by wspierała tworzenie takich tras offroadowych naszą publiczną własnością (lasy państwowe należą do obywateli, nas, tak jak i gminy) to jedyne wyjście , byśmy mogli korzystać z zasobów państwowych tak jak być powinno . Może Terenwizja była by w stanie wyjść z taką inicjatywą i zbierać podpisy?
Dlaczego nie protestujesz braku możliwości wjazdu terenówką na Starówkę miejską albo na Kasprowy, Babią Gorę itp. Las to też jest to dobro narodowe o które trzeba dbać dla przyszłych pokoleń. Ilu tzw. offroadowców zasadziło nowe drzewo gdy złamali jakieś w lesie, ilu zasypało koleiny które wyryli zjeżdżając z utartej drogi, który przejmuje się okresem lęgowym zwierząt ilu zebrało i utylizowało olej z rozwalonej miski olejowej? Żaden !!!
No właśnie ja korzystam z programu "Zanocuj w lesie" - od niedawna legalnie ale to nie jest tak, że to Lasy Państwowe wyszły z inicjatywą...To środowisko "bushcraftowo-survivalowe" cisnęło na GDLP i najpierw wprowadzono program pilotażowy a potem każde nadleśnictwo musiało taki teren wyznaczyć...Myślę, że jednak mniej jest pasjonatów bushcraftu niż miłośników offroadu i tu jest problem...
Art. 29 ustawy o lasach: „Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach”. Czyli przy odrobinie dobrej woli nadleśnictwa wszystko może wrócić do normy.
W praktyce po to się zakłada stowarzyszenia, żeby odpowiednio reprezentować interesy danej grupy.
uwielbiam offroad i podziwiam rajdy, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że środowisko offroadowe nie jest problemem dla lasów. Jest ogromnym problemem, jednym z większych! Zniszczenia dróg to raz, dwa to zanieczyszczenie spalinami i hałasem, trzy to wszystko to, co z samochodów terenowych cieknie... Mówisz, że nie wywozi nikt terenówką śmieci? A jak te śmieci wwożą w głąb lasu? Sporo czasu spędzam w lesie, terenówki, quady i motocykle to prawdziwa zaraza, rozjeżdżone drogi, rozjeżdżone np. powojenne okopy, zniszczone młodniki.
A mam pytanko trochę z innej bajki jak Ci się jeździ zimą tym isuzu czy kupno dobrych zimówek zalatwia sprawę? Załączasz napęd 4x4 ? Pozdrawiam
A będzie jeszcze ciekawiej jak Lasy Państwowe będą sprywatyzowane. Wtedy ten teren zostanie również w rękach prywatnych. Dla lubiących offroad to cios, że Lasy Państwowe przejęły pustynię ale w tle rozgrywa się większa polityka, którą mało kto widzi...
łatwo krzyczeć prywatyzacja lasów! ale tak naprawdę już teraz LP to państwo w państwie. Jednoznacznie pozyskują drewno i zajmują się ochroną lasów. To jakby wzajemnie wykkuczjace się sprawy. Prywatyzacja ma polegać na tym że LP mają zakaz pozyskania drewna z lasu.
@@beddccom Nie wnikając w szczegóły tego co napisałeś, mi chodziło o to, że teren jest wciągnięty pod juryzdykcję lasów państwowych i w przyszłości jak zostaną sprywatyzowane to i ten teren przejmie osoba prywatna i już zupełnie nie będzie z kim rozmawiać...
Proces zabierania wolności trwa. Krok po kroku, rok po roku nic nie będzie można w tym kraju robić tylko zapierdalać na etacie za najniższą krajową żeby móc się cieszyć, że starczyło do 1go...
wtedy być może za opłatą można będzie sobie pojeżdzić. ktoś może zrobi jakiś fajny tor dla terenówke albo crossów. myślę, że przy prywatnych lasach jest na to dużo większa szansa niż w obecnej sytuacji.
prywatyzacja lasów nie miała polegać na tym że ktoś sobie kupi Las Państwowy.. Prywatyzacja lasów miała polegać że pozyskiwaniem drewna nie miały się zajmować Lasy Państwowe a prywatne firmy. Swoją drogą jest mnóstwo prywatnego lasu to tak na marginesie..
@@beddccom czyli bez różnicy dla człowieka nie związanego z lasami.
Nie wiem co takie dziwne z 15lat temu była 1 terenówka w promieniu 15kilometrów. Teraz na wsi jest na każdej ulicy do tego jakiś motor quad i ludziska wściekli. Dla tego samurajka postawiłem w garażu dostał złote blachy a ja przesiadłem sie na rower elektryczny taki o zasiegu 300km w górach (patrz enduro elektryczne ) teraz trzeba czasu zeby znowu jakis urzedas wymyslił jak załatwic tych na elektrykach😂😂
Spytaj się dowolnego strażnika, czysto teoretycznie elektryk to też pojazd silnikowy, także już jesteśmy wszyscy udupieni :p
Jak juz zostalo przyklepane to juz ciezko bd to odklepac. Nie oszukujmy sie.
Kurde robi się tak jak w Angli gdzie nie ma możliwości zjazdu z asfaltu wszedzie bramy zapory i zasieki kamery , tylko platne zwirownie zostaly Myślę ze czas aby się zjednoczyc/zorganizować na wzor innych hobby cos w rodzaju polskiego związku offroad aby walczyc o swoje prawa
Tak jak pisali wcześniej inni , nie ma normalnej relacji obywatel - urzędnik . Lasy Państwowe to Państwo w Państwie ,gdzie liczy się tylko interes lokalnych urzedasów którzy mają układy z lokalnym nadleśnictwem .
Uśmiechnięta Polska dopiero się rozkręca 😢
A na kogo wszyscy narzekający głosujecje ??? Mam nieodparte wrażenie ze Wy wszyscy jesteście uśmiechnięci. Już niedługo skończy się off road w Polsce i sami sobie będziecie winni.
Przynajmniej będą mogli uśmiechnięcie siedzieć przed TV. Żeby coś zmienić trzeba by dogadać się z Ministerstwem Środowiska co obecnie jest chyba niemożliwe
Ja też spotkałem strażnika leśnego, który był "spoko" 👍 Dostałem tylko upomnienie. Zaparkowałem samochód na poboczu drogi, żeby nikomu nie przeszkadzał a sam poszedłem pospacerować po lesie.
Mieszkam 7 km od pustyni, ale ogólnie w okolicy od około roku zorganizowana grupa przestępcza z lasów państwowych szaleją i wszędzie nastawiali tabliczek zakaz wjazdu. Nawet takie drogi leśne między wioskami pozamykali.
Nadszedł czas żeby walczyć z władza bo oni sobie myślą że my jesteśmy dla nich a nie oni dla nas wszystkie rzeczy powinne być robione dla ludzi a nie przeciwko nim!!!
no i oczywiście dzięki Patryku za świetną robotę.
Dla mnie jest pewna sprzecznośc prawna. Skoro Państwo to my to Lasy Państwowe są nasze. Powinna byc pełna współpraca administratora danego terenu z wszystkimi zainteresowanymi. LP tak jak PZMot...zabetonowany w swoich prehistorycznych przepisach - zamiast otworzyć się szerzej i zadbać o rozwój a nie stagnację.
Taktyczny komentarz dla polepszenia zasięgu na minimum siedem słów...!!!
👍👊💪👏👏👏💪👊👍
Super Film odezwij się. Znam podobne miejsce w Lubelskim.
Jak poszlo do lasów to pozamiatane tam się nie dogadasz
Uśmiechnięte nowe lasy się nie podobają 😂😂😂
Masz rację, i z tego co widzę, to coraz więcej jest wszelakich zakazów! Nie tylko jeśli chodzi o terenówki.
Nie bawię się w offroad, ale ku#$%# trzymam kciuki. Parodia zakazywania wszystkiego, zaraz oddychać zakażą.
Myślę że temat pustyni można porównać do tematu zamykania torów wyścigowych tzn autodromów. Zamknąć to nie będą jeździć, sami sobie strzelają w stopę bo nie dadzą innego wyboru ludziom i zacznie się naprawdę rozjeżdżanie lasów, traktów itp i to wtedy będzie naprawdę problem a nie pustynia na której od X lat nic nie rośnie i nie będzie rosło.
A czy żwirownia w Kołbieli jest nadal dostępna do jazdy legalnie, czy też już nie wolno wjechać?
Lasy Państwowe powoli otwierają się na społeczeństwo. Popatrzcie na program Nocy w Lesie, popatrzcie ile Parkingów Lasów Państwowych powstało w ostatnich czasach.
Tu, w tym przypadku Lasy Państwowe powinny uszanować dotychczasowych użytkowników tego terenu. Może za drobna opłątą, może jakoś ogrodzony aby nikogo nie korciło wjechać leśną drogą dalej. Wszystko to jednak wymaga inwestycji co kosztuje. Lasy idą po najniższej linii oporu czyli wprowadzają zakaz, bo to wychodzi najtaniej i kosztuje śmieszne pieniądze ( tablice informacyjne).
Wspomniana Macedonia jest chyba idealnym przykłądem takiej symbiozy - prawnie udostępnione trasy, które można zmieniać w zależności np od prac leśnych. Udostępnione trasy widokowe i wyznaczenie takich miejsc gdzie można poupalać gdzie po drodze można przenocować. Pytanie kto zapłaci za infrastrukturę i będzie ja prowadził i nadzorował.
Myślę że to lepsze rozwiązanie niż zmuszanie ludzi do kombinowania i liczenia na to, że nikt nie zauważy...
Mhmm. U nas w nadleśnictwie, CELOWO, udostępnili taki teren, że wokół jest bagno i miliony komarów. Zrobili tak po to, by nikt z tego nie chciał korzystać.
W Beskidzie niskim do biwakowania udostępniony jest teren o nachyleniu 30 st (podejście na Lackowa przy tkw ścianie płaczu.) przypadek ? Nie sądzę.
@@katarzynagrzebyk3461 Na pewno nie przypadek. To ta sama gra. Tym bardziej, że to jedna dyrekcja.
Ustawa nie przewiduje odpłatnego udostępnienia.
Uśmiechnięta polska,głosujcie dalej
A tyle kasy wydaliśmy na obiady i zakupy na terenie gminy. Mieszkańcom powinno zależeć na kasie od turystów 4x4
Bardziej zależy na spokoju w weekend i bezpieczeństwie na ulicy, nie mówiąc już o śmieciach w lasach. A na kierowcach 4x4 zarobili tylko nieliczni restauratorzy, normalny mieszkaniec poza hałasem i jeżdżących z nadmierną prędkością kierowcach nic z tego nie miał, no chyba że ból głowy. Zwierzynę w lesie też ploszyliście.
Mam wrażenie, że rządzący w tym kraju to w 99% ludzie bez żadnej pasji. Osoby które nie pamiętają jak byli młodzi. Sam już nie jestem za młody, ale doskonale pamiętam jak bardzo chciałem ćwiczyć bączki, jazdy w poślizgu maluchem (bo tylko maluch był w moim zasięgu). Dlaczego w tym kraju nie tworzy się ogólnie dostępnych placów, mini torów do BEZPIECZNYCH ćwiczeń i doskonalenia jazdy?
Mam tu na myśli tory dla crosowców, kierowców samochodów osobowych, 4x4 itp.
W Czechach jakoś się da realizować swoje pasje w motor sporcie.
U nas nawet na bezużytecznych, nie atrakcyjnych hałdach pokopalnianych robi się problem gdy zjawi się tam quad czy terenówka. Miejsca zupełnie nie atrakcyjne dla turystów, grzybiarzy, biegaczy itp. No ale nie wolno i ch.....j.
Jezeli ludzie w LP sa takimi sluzbistami to proponuje, zeby kazdy odwiedzajacy las zarzadzany przez LP, potykal sie o powalone drzewa, robil obdukcje uszczerbku na zdrowiu i wytaczal przeciwko nim proces o odszkodowanie. Jak zaczna placic za uprawianie prywaty z dobr panstwowych, to moze zmusi ich do innego myslenia.
niektórzy już nie śpią pozdrawiam z NOWEJ SOLI
Tak Ci się tylko wydaje. Ilu ludzi popiera tych politykierów od płonącej planety, a kto przyzna że owsik jest trybikiem w ich maszynie. Śpimy dalej tylko teraz uśmiechnięci. pozdrawiam
gówno mnie obchodzi owsik i polityka
@@Panna_Dobrotliwa
Warto wspomnieć, że jak zawsze skoro jest zakaz wjazdu, to biwaki też odpadają. Krew mnie zalewa jak słyszę takie informacje. Kraj który tylko zamyka, ogranicza i wlepia kary. NIby są programy zanocuj w lesie itp. gdzie rozsądnych i ładnych miejsc jest tak mało, że siąść nad tą ich mapą i płakać. Wycinać tak, ale wjechać, spędzić czas/noc, odpocząć jako normalny obywatel to już nie...
Jeżeli chodzi o myśliwych, to nie jest tak że nadleśnictwo pozwala myśliwym polować, tylko to reguluje i nakazuje ustawa.
Uśmiechać się !
Patryk sprawdź które miejsce w Europie zajmujemy pod względem wydobycia piachu. Może to to, a może nie. Mam 50 lat i trochę Ci zazdroszczę, bo wydaje mi się,że jak większości wydaje Ci się, że nadal żyjesz w wolnym kraju. I wiesz co, masz rację, wydaje Ci się!!!♥️
piasek z wydmy o równym uziarnieniu nie nadaje się do zastosowania w budownictwie.
Tyle się mówi, że za mało jest miejsc do zabawy motoryzacją, które są w miarę bezpieczne i nikomu nie przeszkadzają. 😡
Mam w rodzinie pracujących w lasach państwowych, mówią jedno,że to zabetonowany twór z dawnych lat, nie gaszą maszyn przez kilka godzin,bo normy są ze starych lat,gdzie Ził palił 30L/h ,a nowe sprzęty połowę z tego, więc jest problem by to rozpisać później... A problemów jest więcej.
I bardzo dobrze. Jako miłośnik jazdy terenowej ( pierwszy UAZ w 1988r, pierwszy Unimog w 1991) najchętniej zamknąłbym do pierdla to obecne towarzystwo 4x4, które (nie całe oczywiście) ale w większości na swoich "wyprawach" weekendowych jedzie w miejsca takie jak Góry Świętokrzyskie, Kazimierz Dolny i okolice, Pustynia Siedlecka itp i główną rozrywką tej w 3/4 pijanej gawiedzi jest zazwyczaj konkurs jak dany bród przerobić na lej po bombie. Obecne festyniarskie podejscie do offroadu zabija całą sympatię do tego środowiska. Ja jestem z czasów "turystyki drog gruntowych" a nie kawalkadowego krecenia się po wąwozach czy leśnych drogach bez celu...😢
Banda w panterkach ktora wyjazd 150km od domu samochodami z nawigacją, CB, smartfonami, kartami płatniczymi nazywają wyprawą. Większymi od was wyprawowcami byli wasi rodzice którzy często bez języka, a na pewno bez kart płatniczych, nawigacji i assistance jechali maluchem czy dużym fiatem do Bułgarii na wczasy. Wyprawowcy z was jak z koziej dupy trąbka.
Typowy beton 😂😂
@Michael_Es typowy kasztan na 32" co na codzień w panterce chodzi i przed wyjazdem do Lidla upewnia się czy ma hilifta ;) ;)