Moi dziadkowie pochodzą spod Krakowa (zachód), gdzie sadownictwo było bardzo rozpowszechnione. Przy domach, obok czereśni, jabłoni, śliw i grusz, rosły też orzechy (plus agrest, porzeczki i malina). Wśród drzew owocowych zawsze było kilka orzechów - głownie na obejściu, czy za stodołą; czyli w miejscach mało atrakcyjnych dla innych drzew (cień, klepisko, etc.). Już w latach 70 orzechy te były dobrze rozwinięte, więc miały po kilkadziesiąt lat. Co ciekawe, w tych okolicach rozpowszechnione były tzw. "paświska", czyli niewielkie sady łąkowe - głównie jabłkowe i czereśniowe, na których wypasano krowy, bądź koszono trawę na siano dla bydełka.
Orzechy włoskie 👍😋 są smaczne i zdrowe . Jak już są wysuszone to można zalać wodą , odstawić na kilka godzin ....🍈💦🍈💦przepłukać . Orzechy łatwo obieramy ze skórki . 🍈🍈🍈🍈😋 Są jędrne i smaczne :P)
@@coeur4347 Najlepsze są młode, jeszcze białe w środku. Szkoda, że nie ma prostego sposobu na obieranie, bo mnie szlag trafia, a zjeść lubię xD Najchętniej bym jakimś kwasem zalał, żeby to samo zlazło. U mnie jest fajna odmiana, bo owoce są duże, wielkości ciut mniejszej niż piłka do tenisa stołowego i pełne w środku, bo widziałem też ogromne, ale 1/2 pusta praktycznie. U znajomych mają jeszcze lepszego, bo jest taki jak u mnie, ale pozrastane jakby 2 do kupy i tam to dopiero jest dużo. Tyle tego zbieram, że przejeść się nie da i na sezon ze 4 worki 15kg lecą do pieca, bo za grosze nie będę oddawał do skupu.
Widocznie orzech włoski wykazuje cechy dębu - lubi rosnąć w kożuchu ale bez czapki - nawłoć daje młodym sadzonkom orzecha osłonę. Niezmiernie cieszy fakt że szlachetniejsze gatunku drzew i krzewów dają radę z nawłocią. Bardzo dobra obserwacja i ciekawy materiał.
Tak masz rację bardzo dużo orzechów u mnie w ogóle te pola co nie zostały teraz uprawiane wszędzie orzechy które spadły gdzieś ptaki zrzuciły i porosły całe pola wszędzie po 20 30 drzew orzechów w takich po 10 mi w Krośnie na Podkarpaciu
Mnie właśnie wkurza jedna rzecz bo nie wiem czy to zależy od gatunku czy wieku drzewa ale ja mam niesmaczne orzechy pod tym względem że mają bardzo grube skorupy i orzechy są ciężkie do wydlubania przez zdrewniałe przyrosty w środku orzecha A moja ciocia ma świetne orzechy włoskie których Skorupki można łamać w dłoni i nie mają kompletnie zdrewniałych przyrostów
Smaczne i zdrowe, o ile pleśń ich nie zaatakuje. Przestałem kupować z tego powodu. Za każdym razem włoski w środku skorupki. Aflatoksyny to straszny syf.
@@mandaryniakw mojej rodzinie też tak jest - u wujka rosną takie bardziej podłużne z cienką skorupą, którą można rozgnieść w ręku, a w ogrodzie po babci rośnie orzech z grubą skorupą, bardzo pofałdowany i trudno go wyjąć
@mandaryniak Proszę podsypać wapna ogrodniczego,może być też budowlane,ewentualnie popiołu z drzew liściastych.Choć podejrzewam ,że to może być tak odmiana Orzecha.Dodam,że od zawartości ziemi, na której rośnie roślina dużo zależy jeśli chodzi o owoce. Np może brakować jednego dwóch pierwiastków i roślina nie przyswaja reszty
Kiedyś orzechy specjalnie sądziło się na wybiegach dla kur żeby ograniczyć wystepowanie pcheł Ale dzisiaj to jednak ciasto z orzechami mielonymi jest priorytetem przy sobocie na talerzyku tuż przede mną Pozdrawiam serdecznie miłego weekendu życząc
Mi się dwa orzechy same posiały przy drodze i zostawiłem je. Normalnie nie musiałem sadzić orzecha. Rzeczywiście orzechy się rozprzestrzeniają i bardzo dobrze.
Widziałem proces "zasadzania" tego orzecha przez gawrona, one po prostu robią sobie zapasy, których położenie zapominają. Obserwowałem gawrona jak usiłował zagrzebać orzecha, do puki patrzyłem na niego, kręcił się i mnie też obserwował, odwróciłem się i za chwilę patrzę, gawron już spaceruje bez orzecha. Poszedłem później na miejsce skrytki i ani śladu jego działalności, tak dobrze zamaskował swoje zapasy.
Zapominają, aha. A ja myślałem, że robią zapasy na ciężką zimę, a gdy zima lekka, to nie wszystko zużywają. A także, że nie każdy zimę przetrwa (wypadki, bycie upolowanym, choroby).
@@januszlepionko Zima daleko za nami a jeden tłukł orzecha o 5 rano na dachu, nie musi szukać daleko, przegląda kompostownik pod drzewem. Koło mojego domu jest nasyp kolejowy, zasadziły gawrony około 40 orzechów, już kolejarze usuwali, ale pojawiają się nowe. Sądzę, że zapominają lokacje, choć mogą być i przypadki jakie przytaczasz.
@@jozefrudawiec3406 „Zwierzęta robią zapasy na ciężką zimę.” - To jest fakt (gdyby tak nie było, to w razie ciężkiej zimy nie przetrwałby żaden okaz danego gatunku). „Zwierzęta ulegają chorobom, wypadkom, są zjadane przez drapieżniki.” - To też jest fakt. Zwierzęta zapominają, gdzie złożyły zapasy. - To jest hipoteza.
@@pod11th31 Gawrony swoją mądrość mają i jak chcą rozłupać orzecha to puszczają je np. z latarni, co wielokrotnie widziałem, albo z sieci trakcyjnej na torowisko. A zapasy robią, jak już są syte ,nawet ze skórki chleba .
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA! "Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
Już z dziesięć lat temu zauważyłem, że południowe rośliny zaczynają zachowywać się u nas jak w domu. Winogrono, orzech, pomidory czy dynia coraz łatwiej przetrzymują zimę w postaci nasion i na wiosnę kiełkują. Dawniej znaleźć siewkę orzecha to było szczęście, nasiona winogron, ogórków czy pomidorów z niesprzątniętych owoców nie dawały rady wiosną wykiełkować, nie wytrzymywały zimy. Teraz na moich "nieużytkach" rzeczywiście jedną z głównych samosiejek jest orzech, jest winogron zawleczony przez ptaki, a w ogródku kiełkują pomidory wraz z innymi chwastami. Wprawdzie tej zimy były spadki temperatury poniżej minus 20 st. C ale wcześniej przy dodatnich temperaturach spadło ponad pół metra śniegu i ziemia nawet w mrozy była pod śniegiem miękka i ciepła.
Moje refleksje z orzechem związane: mam 40 letni okaz koło domu i mocno "koszą" go przymrozki już nawet kwietniowe ale odbija bujnie. Przyciąga sporo ptaków ale rosliny pod nim rosną ciut wolniej (nie wiem czy to kwestia juglonu czy mocnego cienia). Opanowuje szybciej niż brzoza dawne grunty porolne z zadarnioną ziemią. W innych językach nazywany też orzechem królewskim, greckim i perskim 😉
U mnie również przymrozki często powodują że ani jednego owocu drzewo nie rodzi. W zeszłym roku wszystkie kwiatostany mróz zniszczył, w tym roku część, ale z powodu niskich temperatur nocami, możliwe że owoce nie zdołają dojrzeć.
@@mlew71 Nie wiem i pewnie się nie dowiem jak to wygląda w Moskwie. Ale w Gdyni wyraźnie widać ,że orzech włoski preferuje południową wystawę. Dziesiątki drzew w miejscach gdzie 40 lat temu nie było ani jednego. I raczej bym to przypisał zmianom klimatu niż talentom adaptacyjnym roślin. Jestem dość daleki od teorii Łysenki.
Orzech włoski obok orzecha laskowego to jedne z najzdrowszych orzechów. Niestety sklepy w Polsce są zasypywane starymi, często zjełczałymi orzechami najczęściej stare wymieszane ze świeżymi, tak więc najlepiej byloby mieć swoje drzewko albo korzystać z drzew na porzuconych polach, chociaż nie wiem jak wygląda kwestia legalności zbierania czegokolwiek na takich polach. Przecież porzucone nie oznacza chyba niczyje.
Fascynujące, że mieszkam w Warszawie przy wieloletnim nieużytku i wygląda to bardzo podobnie. Łany nawłoci, klony jesionolistne, dziesiątki, pewnie bliżej setki orzechów włoskich, ałycze, pojedyncze robinie, czeremchy, no i jeszcze niestety rdestowiec.
Doskonałym siewcą orzechów włoskich są wiewiórki. Wielokrotnie obserwowałem jak roznoszą i zakopują orzechy włoskie. Dzięki nim mam 3 takie orzechy sadzone przez nie.
Mam taką Rozę ( białą) już krzew 2,5 metra . W czasie kwitnienia rój pszczół ,na jesieni drobne twarde owocki ,które zjedzą ptaki w Zimie lub muszę na Wiosnę wycinać . Pozdrawiam
Osidliłam się na mazurach lat 40 temu, orzech był mało spotykanym drzewem. Mój Tato ,,przytargał" sadzonkę orzecha pokonując drogę z Krakowa pociągiem. Dziś każdy nieużytek jest obsiany przez gawrony orzechem.
A u mnie orzech wloski i dwie leszczyny obslugiwala wiewiorka. Co roku bylo mnóstwo owocow, po czym kiedy nastepowal czas zbiorow wiewiórka byla zawsze pierwsza i wyzbierala wszystko. Dwa lata temu wiewiórka utonęła, po czym w zeszlym roku zastapila ja inna. Tak wiec jak sie domyslam nie podzieli sie z nami.😊
W Warszawie jest tak podobnie, że pomyślałabym, że to moje okolice. Też są łany nawłoci, klony jesionolistne, dziesiątki orzechów włoskich, ałyczy itp.. Na szczęście orzechy są bardzo dobre i rosną też inne rośliny łąkowe, głogi i dzikie róże. Dziękuję za wyjaśnienie pochodzenia orzechów.
Panie Łukaszu, ja w tym roku zacząłem akcje partyzantki ogrodniczej. Na wiosnę na podkladkach z pestki antonówki poszczepilem stare odmiany jabłoni i bede rozsadzał po nieuzytkach takich jak ten z filmu. A na dziczkach jak ałycza czy innych jabloniacy w polach chodze i szczepię szlachetne odmiany dla dobra wszystkich. Pozdrawiam z okolic Tarnowa 😊
@@Anna-gi7me jest program gdzie rozdają sadzonki starych odmian jabłoni tylko jeden z warunków jest taki że musisz posadzić przy ogrodzeniu koło drogi gdzie chodzą ludzie. Tak żeby osoby postronne mogły sobie wziąć spada bądź urwać sobie owoc
Różnica między laskowymi a włoskimi polega na tym że bez oprysków laskowych nie ma sensu ich uprawiać. Miałem kilka na posesji i nigdy jednego pełnego orzecha. Już nie mam.
@@MH-vx1fo Ja też zlikwidowałem swoje leszczyny : th-cam.com/video/i9jslJC-cyI/w-d-xo.html bo więcej było pustych orzechów (z dziurką po robalu) niż pełnych. Dałem szansę jednemu - Olbrzym z Halle, którego prowadzę drzewiaście - w jednym pniu.
Dawno temu mojej Sp ciocia miala duze drzewo orzecha na dzialce.Wyciela go bo dzieci wlamywaly sie/wchodzily na dzialke po orzechy.Pamietam jak mi bylo szkoda tego drzewa.A powod wyciecia to jakby pies ogrodnika.W czasach komuny to bylo drzewo jakby luksusowe.Orzechy jesl byly juz na stole to na swieta.
Co roku sójki zakopują orzechy na działce, a później na wiosnę wyrasta mi kilka takich drzewek. Przenoszę je na nieużytki w okolicy osiedla, może za xx lat będziemy mieć tu las orzechowy. 🙂 Ten teren poprzemysłowy masowo zaczynają też zarastać robinie.
Orzech włoski często można znaleźć w narożnikach piaskownic i placow zabaw. U nas na działce wyrósł na jałowym piachu z wykopów. Zawsze cieszy każda nowa sadzonka. I robi wrażenie jego nieustępliwość.
Co do nazwy orzech włoski słyszałem inna teorię, że związane to jest z rozprzestrzenianiem się religii i początkowo sądzony przy klasztorach orzech w Polsce nazywano włoskim zaś ten sam orzech w Rosji nazywa się orzechem greckim.
I BARDZO DOBRZE !!! 🌳🌳🌳 Niech orzech włoski 🍈🍈🍈 rośnie i wszędzie się sieje , bo N A R Ó D POLSKI po prostu głupieje... 🙈🙉🙊 A jak orzechy 🍈🍈🍈🍈 spożywać będziemy 😋 to z pewnością ❓❓❓❓ to - co się teraz dzieje 😏 ........ lepiej zrozumiemy :P)
Kto je orzechy, ma wiele uciechy Bo wnętrze orzecha, niczym mózg pomarszczone, więc kto go zje na śniadanie, szybko znajdzie żonę. Bo nasze kobiety, lubią niestety siłaczy co orzechy zębem łupią, choć są istotą głupią. Ale ci mądrzy też dla rozkoszy, jedzą orzecha co się panoszy i choć do gryzienia siły nie mają, to dziadka do łupania używają. Więc młody czy stary, z wiarą czy bez wiary, niech je orzechy, choćby dla uciechy.
E, Panie, przy tem co najwięcej miodu trzeba pić, bo oleum z orzechów jako lżejsze unosi się na wierzchu i wraz z miodem idzie do głowy.🤣😂 A naród polski, Panie, wódę chleje, która zarówno oleum jak i mózg rozpuszcza i z mądrości spodziewanej DUPA. 🤣
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, dobre na mózg i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA! "Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
Nie wierzyłem w inwazję nawłoci, ale od wielu lat chodzę zbierać orzechy włoskie i jest takie jedno drzewo, pod które od zawsze dawało się łatwo podejść, aby zebrać te orzechy. Zeszłego roku to się jednak nagle skończyło przez tę nawłoć. Badyle po szyję.
I bardzo dobrze jest to drzewo pozyteczne dla zwierzat tez .Uwielbiam patrzec jak jesienia Wrony kombinuja jak dostac sie do srodka. A one wiedza jak to zrobic . Do tego to cwaniary podrzucalem orzchy jednej z nich chowala orzech po orzechu na pozniej . Jak schowala jeden przylatywala po drugi jak chwile ja przetrzymalem to wyraznie sie zloscila ze nie mam wiecej.
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA! "Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
u mnie w ogrodzie ptaki lub jakies gryzonie rozsiały orzechy, w tym roku znalazłam na działce ok 6 sztuk siewek a najliższy rośnie u sąsiada około 10 m od mojej działki
Zachwyt komentujących nad tymi inwazyjnymi gatunkami obcymi i pochwalne wyliczanie "zalet" IGO, pokazuje, że ludzie nie mają bladego pojęcia na temat zagrożeń dla różnorodności biologicznej niesionych przez te gatunki. Nie mają tez pewnie pojęcia w ogóle nt. znaczenia bioróżnorodności. Smutne to bardzo. Jeszcze smutniejsze, że ludzie próbujący walczyć z IGO są "przegłosowywani" przez tych ignorantów, którzy chwalą sobie inwazje czeremchy późnej, jesionu pensylwańskiego , dębu czerwonego, klonu jesionolistnego, robinii akacjowej itd.
Tak orzechy włoskie jak i leszczyna są rozsadzane przez ptaki Opuszczona działka w mojej okolicy gdzie 20 lat temu co roku siano żyto po śmierci właściciela zarosło do tego stopnia że jest busz a najgrubsze drzewa mają po parę metrów i średnice po 20 -30 cm
Wykorzystałem dobrodziejstwo orzecha i zrobiłem z niego kosisko do kosy, a czeremcha amerykańska rosnąca w sosnowych lasach idealnie nadaje się na "rączki" do kosiska.
Hmmm sadziłem orzech włoski 2 lub 3. Wszystkie padły. Za to nie wiedząc skąd mam kilka samosiejek orzecha laskowego ;) jeden kupny hase czy jakoś tak. Z 5 tych samosiejek które rosną znacznie lepiej niż ta kupna sadzonka ;)
Mieszkam na przedmieściach Poznania. Blisko mam stawy i niewielki lasek. Na spacerze co po rusz widzę orzech włoski. Kiedyś ich nie widziałem, ale teraz jak poznałem jego wygląd zauważam wszędzie. Za płotem na pustej działce zaczął rosnąć od małego jakieś 3-4 lata temu. Teraz ma już około 8 metrów. Na mojej działce też dziki wyrósł. W przeciągu 2 lat jakieś 5-6 metrów.
Fajnie, u mnie na działce jak grabilam ziemię też wyskoczył mi orzech z młodym pędem ,wsadziłam go z powrotem do ziemi ,niech cała Polska, jak ktoś napisał będzie wielkim sadem!, pozdrawiam
Dawniej na dolnym Śląsku rosło wiele drzew owocowych w lasach i przy drogach dawały cień i pokrzepialy owocami no i zwierzęta i szpaki nie przychodziły do ogrodów bo miały ich pod dostatkiem
Swego czasu róża wielokwiatowa była promowana jako roślina energetyczna .Dziś promowane są panele i wiatraki.Róża przynajmniej ładnie wygląda ,a pod panelami pustynia.
Przydał by się sam odcinek o śliwach, tzn czym tak na prawde jest mirabelka, ałycza, tarnina, śliwa domowa itd. - wiele osób myli nazewnictwo i nie wie które skąd się wzieły
Mam orzecha orzed domem. Wiewiórki kradną orzechy i się wkurzaja jak karze im zmiatac😂. Tak się wycwanily, ze o 5 rano zaczęły przychodzić. A odkrylam to, bo nie chciały po ziemi tam dojść, tylko po dachu przechodziły na orzecha i tak też mnie budziły tupiąc nóżkami. Och te gagatki, raz mi jamnika pobić chciały 😂
@wciuciubabkegram codziennie przychodzily dwie. I caly ranek wynosiły orzechy do lasu. Trochę tego za dużo było. Nikt im nic nie robił, chodziło o to, by jakieś orzechy dla nas zostały.
U mnie na działce jest 10 samosiejek orzecha mimo że nie rośnie ani jeden duży 😆 zostawim je po to by wykopać i obsadzić gdzieś na mieście bo wciąż jest masa smutnej pustki.
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA! "Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
@@patchiepls9915 Istnieje jednak wiele roślin tolerujących juglon, są to: cebula, topinambur, burak, fasola, tuja, jesion, wiśnie, porzeczki czerwone i czarne, lobelia, paprocie, tulipany, astry, pierwiosnki, trawy i czarny bez. Ponadto juglon korzystnie wpływa na kiełkowanie nasion melona.
Orzech włoski był u nas dużo wcześniej.U mojego dziadka drzewo miało 15 metrów wysokości a w pniu 1,5 okolo.Owoc miał 6-8 cm średnicy..Moja mama zwichneła wtedy noge bo nie trafiła z gałęzia
Co do robinii, to zasiedla zdegradowane grunty - głównie piaszczyste już od wielu dekad. Jest bardzo trudna do wyplenienia, gdyż rozmnaża się wegetatywnie z korzeni. Niemniej jest to również inwazja pożyteczna. Robinia jako roślina z bobowatych ma w korzeniach bakterie nitryfikacyjne - użyźnia ziemię. Jest też bardzo dobrym pożytkiem pszczelim a dodatkowo dość szybko daje bardzo dobre drewno. Już 5-10 letnie robinie dają dość długie i proste pnie, które są świetnym materiałem na słupki, tyczki do ogrodu bardzo trwałe, odporne na gnicie.
Od naszego wspólnego znajomego (szkółkarza z Opolszczyzny....Piotra K. ) otrzymalem kiedyś przepiękną odmianę orzecha włoskiego "Atropurpurea". Niestety sadzonka przemarzła.
A może to nasadzenia pół sztuczne w celu wyłudzenia odszkodowań przy możliwych wywłaszczeniach pod rozwój infrastruktury? Najwyższe stawki na orzech obowiązują. Łęgi orzechowe?
To prawda przyjechałam do Polski po latach i na pobliskim od mego domu poligonie wojskowym prawie juz nie używanym wyrosla piekna i bujna roślinność w tym drzewa i wlaśnie " orzech wołoski" byłam wielce zdziwona chodząc po okolicznych terenach jak duzo jest tej rośliny w pełnej okazalośći. W Andaluzji gdzie mieszkalam nie spotkałam na dziko ani jednego tego drzewa , a tu w Polsce orzechy jak Brzozy tak pospolite. Idzie cieplo do naszego kraju może by tak powoli już pestki od Avokado wsadzać do ziemi tyle ich sie wytrzuca (chociaż i pestka jest bardzo wartosciowa i ponoć wiecej antyoksydantow zawiera niz sam owoc) wiec można pomóć naturze a za jakiś czas i te piękne drzewau nas zagoszczą.👍👍💖💖😉😉
Kasztanowiec też się rozsiewa po lasach. Tylko tak sobie myślę, jak te gatunki nie miały jak dotrzeć z refugiów na nasze ziemie, skoro lasy wokół Morza Śródziemnego zostały wycięte już w starożytności. Według mnie to rozszerzanie zasięgu, które już dawno zostało przerwane przez ludzi a teraz dzięki ludziom może się znowu odbywać.
U mnie na Warmii się rozsiewa ale tylko po lesie, przy rzekach, drogach leśnych. Za to orzechy włoskie są bardziej pionierskimi gatunkami jak widać na filmie. Odnośnie sadzenia kasztanowca w lasach to jest to nierealne ponieważ jego drewno do niczego się nie nadaje nawet na opał, a w lasach rosnące już u nas gatunki o małej wartości ekonomicznej a dużej przyrodniczej nie są sadzone zbyt chętnie lub są nawet tępione (np. lipa, osika, wierzba iwa, klon pospolity).
Człowiek też jest częścią przyrody i ma takie samo prawo korzystać z lasu. Problem jest wyworzenie drewna z Polski, jako surowca. Trwa to już parę wieków.
@wciuciubabkegramJak las straci funkcje gospodarcze to skąd wziąć pieniądze na jego utrzymanie? Ekologia lasów to poważna nauka a nie ekoterrorystyczna ideologia
Tak ! We Wrocławiu między blokami jest orzech na orzechu. Zauważyłam to kilka lat temu. Zacieniają siebie nawzajem, jeden przy drugim wyrastają. Najwięcej jest na opuszczonych działeczkach ROD - dosłownie lasy orzechów.
W domu rodzinnym mamy dwa starsze odemnie orzechy włoskie. Owoce pod względem energetycznym są w czołówce. Jeśli chodzi o witaminę E i minerały też nie ustępują innym. I oczywiście zielone łupiny z okresu przed twardnieniem skorup dobre na nalewkę. Tu gdzie mieszkam wiewiórki sieją orzechy czarne. W mojej okolicy na podtorzach są ich dziesiątki. Do Polski też wysłałem sadzonki Żeby się nie okazało że to będzie gatunek inwazyjny:) Chyba nic poza wiewiórkami nie jest w stanie zmiażdżyć skorupy orzecha czarnego. Włoskie potrawią pękać pod ręką a te... bez młotka nie da się do nich podejść.
U mnie są dwa ogromne orzechy włoskie na działce i jak tak patrzę większy problem mam z leszczyną i jesionem z którymi walczę któryś rok bo rozsiewają się w niekontrolowany sposób np. ostatnio usuwałem siewki jesionu zaraz przy fundamencie domu
@w ciuciubabkę gram Rozumiem i popieram twój pogląd lecz próbuję też wprowadzać inne rośliny do ogrodu a on sam nie jest z gumy :) w tym roku nasadziłem karaganę, lipę drobnolistną , czeremchę i o zgrozo amorfę bo potem znalazłem film pana Łuczaja na jej temat. Naprawdę staram się nie niszczyć tego co chce żyć ale muszę też wprowadzać różnorodność gatunkową
@w ciuciubabkę gram Problem akurat w tej kwestii taki że mieszkam w rejonie sadowniczym i nie ma za bardzo gdzie sadzić, szczególnie że jak robię nasadzenia w swoim ogrodzie i pozostawiam to co było już przede mną spotyka się z dezaprobatą sąsiadów
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA!
Kiedyś przy wycince olchy szarej nie podnosząc głowy do góry ściąłem wraz z olchą naszą róże dziką była taka wysoka jak ona irównież jak ona rozłożysta pewno razem wyrosły ,było mi jej niezmiernie żal ściąłem najpiękniejszą na świecie . Troszkę uspraw.mnie fakt że jej "pień"był już pust w środku i trzymał się już w zasadzie na korze hej.
Panie Łukaszu Mam pytanie czy zauważył Pan że coś nie dobrego dzieje się z wrotyczem nie dość że jest go coraz mniej to jeszcze to co zostało jest nie najlepszej kondycji
Nawłoć jest większym problemem niż orzech. Co do kolonizacji danego terenu przez obce gatunki to u mnie (Brodnica Kujawsko Pomorskie) dużym problemem przez nikogo niezauważanym jest klon jesionolistny. Zazwyczaj opuszczone przez człowieka tereny kolonizują jednak rodzime drzewa pionierskie brzozy i sosny.
Przesadziłem orzecha i urósł bardzo szybko po 9 latach postanowiłem ściąć ponieważ wysysa glebę z wody Następna sprawa to liście orzecha trzeba każdej jesieni zbierać do wora Ponieważ maja enzym powodujący ze nic nie rośnie
@wciuciubabkegram o, to radość taka znajomość 🥰ja się na działce zimą zakolegowałam z dzięciołami dużymi - karmnik z kawałka balika z wywierconymi dziurami, do których pakowaliśmy z mężem smalec - teraz dzięcioły przylatują nadal i czasem zabierają nasiona słonecznika do swojej kuźni na jabłonce 😀
@wciuciubabkegramwygląda na to, że u Ciebie jest stołówka dla wszystkich ptaków - fantastycznie 👍 my ludzie tak zmieniliśmy świat, że właściwie nie ma już normalnych ekosystemów przyrodniczych w pełni samowystarczalnych i jak niektórzy piszą, żeby nie dokarmiać, bo ptaki muszą sobie w naturze znaleźć potrzebne pożywienie, to ja się zastanawiam, gdzie jest ta natura? 😟
U mnie nawloci nie ma,ale masowo sieją się wszędzie czereśnie,orzechy też, ale jednak czereśnia dominuje wśród siewek które ciągle wyrywam. Na trzecim miejscu są siewki dębów.
Swietne drewno z orzecha ! To zadna kolonizacja bym powiedzial , tylko odbudowa europejskiej populacji. Kiedys bylo ich znacznie wiecej tylko je wycieto na kolby karabinow.
To dobrze, że się rozmnaża, bo poza tym, że mamy pożytek z jego orzechów, to jeszcze daje bardzo dobre drewno, a ze ścięciem nie ma problemów administracyjnych, bo to przecież drzewo "owocowe".
u mnie w lesie sosnowym stare sosny są wypierane głównie przez klon, czasem dąb. Na obrzeżach czarny bez i orzech włoski. Ale klonu w poszyciu jest cała masa, kilka sztuk na metr kwadratowy. Sosny się nie reprodukują bo były tu chyba nasadzone sztucznie jeszcze przez zaborców. A orzech rośnie bardzo wolno, więc ta inwazja nie jest strasznie groźna.
Ależ zazdroszczę! Gdybym tam była wykopałabym i zasadziła na swoim terenie orzechy i Mira elki. Ale jestem w Irlandii a tu się orzech włoski kompletnie nie chce się pokazać tylko róża multiflora... ....
Moi dziadkowie pochodzą spod Krakowa (zachód), gdzie sadownictwo było bardzo rozpowszechnione. Przy domach, obok czereśni, jabłoni, śliw i grusz, rosły też orzechy (plus agrest, porzeczki i malina). Wśród drzew owocowych zawsze było kilka orzechów - głownie na obejściu, czy za stodołą; czyli w miejscach mało atrakcyjnych dla innych drzew (cień, klepisko, etc.). Już w latach 70 orzechy te były dobrze rozwinięte, więc miały po kilkadziesiąt lat. Co ciekawe, w tych okolicach rozpowszechnione były tzw. "paświska", czyli niewielkie sady łąkowe - głównie jabłkowe i czereśniowe, na których wypasano krowy, bądź koszono trawę na siano dla bydełka.
Sójki roznoszą i zakopują w dużych ilościach orzechy i żołędzie.
"Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
Jak ma się chaszczyć po ugorach byle co to niech to najlepiej będzie orzech włoski.
W czas biedy i braku żywności da nam jeść!
Orzechy włoskie 👍😋
są smaczne i zdrowe .
Jak już są wysuszone
to można zalać wodą ,
odstawić na kilka godzin
....🍈💦🍈💦przepłukać .
Orzechy łatwo obieramy
ze skórki . 🍈🍈🍈🍈😋
Są jędrne i smaczne :P)
@@coeur4347 Najlepsze są młode, jeszcze białe w środku. Szkoda, że nie ma prostego sposobu na obieranie, bo mnie szlag trafia, a zjeść lubię xD Najchętniej bym jakimś kwasem zalał, żeby to samo zlazło. U mnie jest fajna odmiana, bo owoce są duże, wielkości ciut mniejszej niż piłka do tenisa stołowego i pełne w środku, bo widziałem też ogromne, ale 1/2 pusta praktycznie. U znajomych mają jeszcze lepszego, bo jest taki jak u mnie, ale pozrastane jakby 2 do kupy i tam to dopiero jest dużo. Tyle tego zbieram, że przejeść się nie da i na sezon ze 4 worki 15kg lecą do pieca, bo za grosze nie będę oddawał do skupu.
@@karolol127a nie można dać sąsiadom , albo rodzinie , zamiast do pieca ??
Chrust na opał i szczaw i mirabelki do jedzenia
nie, zabija bioróżnorodność, a zdziczałe formy hodowlane mają więcej łupiny niż miąższu
Widocznie orzech włoski wykazuje cechy dębu - lubi rosnąć w kożuchu ale bez czapki - nawłoć daje młodym sadzonkom orzecha osłonę. Niezmiernie cieszy fakt że szlachetniejsze gatunku drzew i krzewów dają radę z nawłocią. Bardzo dobra obserwacja i ciekawy materiał.
Tak masz rację bardzo dużo orzechów u mnie w ogóle te pola co nie zostały teraz uprawiane wszędzie orzechy które spadły gdzieś ptaki zrzuciły i porosły całe pola wszędzie po 20 30 drzew orzechów w takich po 10 mi w Krośnie na Podkarpaciu
Cieszy mnie ten fakt i wielu ludzi jak przypuszczam.Orzech Włoski jest smaczny i zdrowy,oraz nie zdominuje raczej totalnie środowiska.
Mnie właśnie wkurza jedna rzecz bo nie wiem czy to zależy od gatunku czy wieku drzewa ale ja mam niesmaczne orzechy pod tym względem że mają bardzo grube skorupy i orzechy są ciężkie do wydlubania przez zdrewniałe przyrosty w środku orzecha
A moja ciocia ma świetne orzechy włoskie których Skorupki można łamać w dłoni i nie mają kompletnie zdrewniałych przyrostów
Smaczne i zdrowe, o ile pleśń ich nie zaatakuje. Przestałem kupować z tego powodu. Za każdym razem włoski w środku skorupki. Aflatoksyny to straszny syf.
@@mandaryniak aż
@@mandaryniakw mojej rodzinie też tak jest - u wujka rosną takie bardziej podłużne z cienką skorupą, którą można rozgnieść w ręku, a w ogrodzie po babci rośnie orzech z grubą skorupą, bardzo pofałdowany i trudno go wyjąć
@mandaryniak Proszę podsypać wapna ogrodniczego,może być też budowlane,ewentualnie popiołu z drzew liściastych.Choć podejrzewam ,że to może być tak odmiana Orzecha.Dodam,że od zawartości ziemi, na której rośnie roślina dużo zależy jeśli chodzi o owoce. Np może brakować jednego dwóch pierwiastków i roślina nie przyswaja reszty
Kiedyś orzechy specjalnie sądziło się na wybiegach dla kur żeby ograniczyć wystepowanie pcheł
Ale dzisiaj to jednak ciasto z orzechami mielonymi jest priorytetem przy sobocie na talerzyku tuż przede mną
Pozdrawiam serdecznie miłego weekendu życząc
Mi się dwa orzechy same posiały przy drodze i zostawiłem je. Normalnie nie musiałem sadzić orzecha. Rzeczywiście orzechy się rozprzestrzeniają i bardzo dobrze.
Widziałem proces "zasadzania" tego orzecha przez gawrona, one po prostu robią sobie zapasy, których położenie zapominają. Obserwowałem gawrona jak usiłował zagrzebać orzecha, do puki patrzyłem na niego, kręcił się i mnie też obserwował, odwróciłem się i za chwilę patrzę, gawron już spaceruje bez orzecha. Poszedłem później na miejsce skrytki i ani śladu jego działalności, tak dobrze zamaskował swoje zapasy.
Zapominają, aha. A ja myślałem, że robią zapasy na ciężką zimę, a gdy zima lekka, to nie wszystko zużywają. A także, że nie każdy zimę przetrwa (wypadki, bycie upolowanym, choroby).
@@januszlepionko Zima daleko za nami a jeden tłukł orzecha o 5 rano na dachu, nie musi szukać daleko, przegląda kompostownik pod drzewem. Koło mojego domu jest nasyp kolejowy, zasadziły gawrony około 40 orzechów, już kolejarze usuwali, ale pojawiają się nowe. Sądzę, że zapominają lokacje, choć mogą być i przypadki jakie przytaczasz.
@@jozefrudawiec3406 „Zwierzęta robią zapasy na ciężką zimę.” - To jest fakt (gdyby tak nie było, to w razie ciężkiej zimy nie przetrwałby żaden okaz danego gatunku).
„Zwierzęta ulegają chorobom, wypadkom, są zjadane przez drapieżniki.” - To też jest fakt.
Zwierzęta zapominają, gdzie złożyły zapasy. - To jest hipoteza.
@@jozefrudawiec3406 One chyba próboja je rozłupać a nie zrobić zapasy, i jak orzech za twardy to poddaja się.
@@pod11th31 Gawrony swoją mądrość mają i jak chcą rozłupać orzecha to puszczają je np. z latarni, co wielokrotnie widziałem, albo z sieci trakcyjnej na torowisko. A zapasy robią, jak już są syte ,nawet ze skórki chleba .
Orzechy, to wspaniałe, zdrowe pożywienia dla ludzi i zwierząt. Dobrze, że tak się rozsiewa.
Niedobrze. Tak jak z każdym gatunkiem, który może stać się inwazyjny.
@@UnderwaterstoriesMuzułmany się zbyt mocno rozsiewają. Trzeba ukrócić ten proceder.
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA!
"Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
Opanowuje to chyba pozytywne znaczenie staje się panem lub panuje w danym miejscu a chodzi o orzecha wołoskiego , pozdrawiam
Zwłaszcza że orzech wybija wszystko co pod nim i dookoła
W moim ogrodzie w ciągu jednej jesieni wiewiórka zasądziła 28 orzechów włoskich. Ciągle wykaszana nowe.
Pozdrawiam Pana Łukasza
Aleksander
Już z dziesięć lat temu zauważyłem, że południowe rośliny zaczynają zachowywać się u nas jak w domu.
Winogrono, orzech, pomidory czy dynia coraz łatwiej przetrzymują zimę w postaci nasion i na wiosnę kiełkują.
Dawniej znaleźć siewkę orzecha to było szczęście, nasiona winogron, ogórków czy pomidorów z niesprzątniętych owoców nie dawały rady wiosną wykiełkować, nie wytrzymywały zimy.
Teraz na moich "nieużytkach" rzeczywiście jedną z głównych samosiejek jest orzech, jest winogron zawleczony przez ptaki, a w ogródku kiełkują pomidory wraz z innymi chwastami. Wprawdzie tej zimy były spadki temperatury poniżej minus 20 st. C ale wcześniej przy dodatnich temperaturach spadło ponad pół metra śniegu i ziemia nawet w mrozy była pod śniegiem miękka i ciepła.
Winogron... a nawet winorośl :)
Dynia? Wolne żarty...
Moje refleksje z orzechem związane: mam 40 letni okaz koło domu i mocno "koszą" go przymrozki już nawet kwietniowe ale odbija bujnie. Przyciąga sporo ptaków ale rosliny pod nim rosną ciut wolniej (nie wiem czy to kwestia juglonu czy mocnego cienia). Opanowuje szybciej niż brzoza dawne grunty porolne z zadarnioną ziemią. W innych językach nazywany też orzechem królewskim, greckim i perskim 😉
U mnie również przymrozki często powodują że ani jednego owocu drzewo nie rodzi. W zeszłym roku wszystkie kwiatostany mróz zniszczył, w tym roku część, ale z powodu niskich temperatur nocami, możliwe że owoce nie zdołają dojrzeć.
Dla naszego klimatu orzech amerykański jest odporniejszy, ale jest o wiele rzadszy bo i później sprowadzony.
Ku mojemu zaskoczeniu podobnie jest w Gdyni. Czyli dość daleko na północy. Zamierają świerki. A orzech włoski i mirabelki w natarciu.
I jedno i drugie jest bardzo zdrowe oczywiscie z poza miasta te dziko rosnace sa super bez chemi i nawozow
Orzech wloski przez ostatnie dziesieciolecia bardzo sie uodpornil i dociera juz do Moskwy .
@@mlew71 Nie wiem i pewnie się nie dowiem jak to wygląda w Moskwie. Ale w Gdyni wyraźnie widać ,że orzech włoski preferuje południową wystawę. Dziesiątki drzew w miejscach gdzie 40 lat temu nie było ani jednego. I raczej bym to przypisał zmianom klimatu niż talentom adaptacyjnym roślin. Jestem dość daleki od teorii Łysenki.
@@rafamieczkowski9913 th-cam.com/video/bveS5I5EvwM/w-d-xo.html orzechy z Moskwy
Orzech włoski obok orzecha laskowego to jedne z najzdrowszych orzechów. Niestety sklepy w Polsce są zasypywane starymi, często zjełczałymi orzechami najczęściej stare wymieszane ze świeżymi, tak więc najlepiej byloby mieć swoje drzewko albo korzystać z drzew na porzuconych polach, chociaż nie wiem jak wygląda kwestia legalności zbierania czegokolwiek na takich polach. Przecież porzucone nie oznacza chyba niczyje.
Fascynujące, że mieszkam w Warszawie przy wieloletnim nieużytku i wygląda to bardzo podobnie. Łany nawłoci, klony jesionolistne, dziesiątki, pewnie bliżej setki orzechów włoskich, ałycze, pojedyncze robinie, czeremchy, no i jeszcze niestety rdestowiec.
Doskonałym siewcą orzechów włoskich są wiewiórki. Wielokrotnie obserwowałem jak roznoszą i zakopują orzechy włoskie. Dzięki nim mam 3 takie orzechy sadzone przez nie.
Mam taką Rozę ( białą) już krzew 2,5 metra . W czasie kwitnienia rój pszczół ,na jesieni drobne twarde owocki ,które zjedzą ptaki w Zimie lub muszę na Wiosnę wycinać . Pozdrawiam
Osidliłam się na mazurach lat 40 temu, orzech był mało spotykanym drzewem.
Mój Tato ,,przytargał" sadzonkę orzecha pokonując drogę z Krakowa pociągiem.
Dziś każdy nieużytek jest obsiany przez gawrony orzechem.
szkoda
A u mnie orzech wloski i dwie leszczyny obslugiwala wiewiorka. Co roku bylo mnóstwo owocow, po czym kiedy nastepowal czas zbiorow wiewiórka byla zawsze pierwsza i wyzbierala wszystko. Dwa lata temu wiewiórka utonęła, po czym w zeszlym roku zastapila ja inna. Tak wiec jak sie domyslam nie podzieli sie z nami.😊
Na Pomorzu Zachodnim, w okolicach Kołobrzegu też zauważyłem że od około 10 lat jest ich coraz więcej w przypadkowych miejscach.
W Warszawie jest tak podobnie, że pomyślałabym, że to moje okolice. Też są łany nawłoci, klony jesionolistne, dziesiątki orzechów włoskich, ałyczy itp.. Na szczęście orzechy są bardzo dobre i rosną też inne rośliny łąkowe, głogi i dzikie róże. Dziękuję za wyjaśnienie pochodzenia orzechów.
Bardzo ciekawy film, coś o tym co nas otacza. Słuchałem z zainteresowaniem. Dziękuję 🙂
Bardzo ciekawe. Zna pan jakiś dobry, sprawdzony przepis na nalewkę orzechową?
Panie Łukaszu, ja w tym roku zacząłem akcje partyzantki ogrodniczej. Na wiosnę na podkladkach z pestki antonówki poszczepilem stare odmiany jabłoni i bede rozsadzał po nieuzytkach takich jak ten z filmu. A na dziczkach jak ałycza czy innych jabloniacy w polach chodze i szczepię szlachetne odmiany dla dobra wszystkich. Pozdrawiam z okolic Tarnowa 😊
Szkoda , ze nie mieszkasz w ok Krosna , chciałabym mieć stare odmiany jabłoni . Szkodniku , masz super hobby. Pozdrawiam .
@@Anna-gi7me umiesz szczepić?
@@uzyszkodnikaplikacji5757 nie umie szczepić , moje tato tym się zajmował .
@@Anna-gi7me jest program gdzie rozdają sadzonki starych odmian jabłoni tylko jeden z warunków jest taki że musisz posadzić przy ogrodzeniu koło drogi gdzie chodzą ludzie. Tak żeby osoby postronne mogły sobie wziąć spada bądź urwać sobie owoc
@@uzyszkodnikaplikacji5757 Dzięki za info , kto się tym zajmuje ?
O ironio ptaszki zachowują się jak ludzie na Bałkanach - wyrzucają pestki zjedzonych owoców przez okno samochodów , myśląc o przyszłych pokoleniach .
No najlepsze orzechy i laskowe :)
jakos erotycznie to zabrzmialo, laska niebieska i orzechy laskowe :)
Różnica między laskowymi a włoskimi polega na tym że bez oprysków laskowych nie ma sensu ich uprawiać.
Miałem kilka na posesji i nigdy jednego pełnego orzecha.
Już nie mam.
@@MH-vx1fo Ja też zlikwidowałem swoje leszczyny : th-cam.com/video/i9jslJC-cyI/w-d-xo.html bo więcej było pustych orzechów (z dziurką po robalu) niż pełnych. Dałem szansę jednemu - Olbrzym z Halle, którego prowadzę drzewiaście - w jednym pniu.
Zgadzam się z pana obserwacją. Też to obserwuję.
Dawno temu mojej Sp ciocia miala duze drzewo orzecha na dzialce.Wyciela go bo dzieci wlamywaly sie/wchodzily na dzialke po orzechy.Pamietam jak mi bylo szkoda tego drzewa.A powod wyciecia to jakby pies ogrodnika.W czasach komuny to bylo drzewo jakby luksusowe.Orzechy jesl byly juz na stole to na swieta.
Co roku sójki zakopują orzechy na działce, a później na wiosnę wyrasta mi kilka takich drzewek. Przenoszę je na nieużytki w okolicy osiedla, może za xx lat będziemy mieć tu las orzechowy. 🙂 Ten teren poprzemysłowy masowo zaczynają też zarastać robinie.
Orzech włoski często można znaleźć w narożnikach piaskownic i placow zabaw. U nas na działce wyrósł na jałowym piachu z wykopów. Zawsze cieszy każda nowa sadzonka. I robi wrażenie jego nieustępliwość.
Co do nazwy orzech włoski słyszałem inna teorię, że związane to jest z rozprzestrzenianiem się religii i początkowo sądzony przy klasztorach orzech w Polsce nazywano włoskim zaś ten sam orzech w Rosji nazywa się orzechem greckim.
Jestem wdzięczny, że dzieli się Pan z nami miłością do roślinności, przyrody, natury...💚
I BARDZO DOBRZE !!! 🌳🌳🌳
Niech orzech włoski 🍈🍈🍈
rośnie i wszędzie się sieje ,
bo N A R Ó D POLSKI
po prostu głupieje... 🙈🙉🙊
A jak orzechy 🍈🍈🍈🍈
spożywać będziemy 😋
to z pewnością ❓❓❓❓
to - co się teraz dzieje 😏
........ lepiej zrozumiemy :P)
Jeżeli ten naród będzie nadal tak głupiał, to w Polsce niczego nie będzie.
Kto je orzechy, ma wiele uciechy
Bo wnętrze orzecha, niczym mózg pomarszczone, więc kto go zje na śniadanie, szybko znajdzie żonę. Bo nasze kobiety, lubią niestety siłaczy co orzechy zębem łupią, choć są istotą głupią.
Ale ci mądrzy też dla rozkoszy, jedzą orzecha co się panoszy i choć do gryzienia siły nie mają, to dziadka do łupania używają. Więc młody czy stary, z wiarą czy bez wiary, niech je orzechy, choćby dla uciechy.
E, Panie, przy tem co najwięcej miodu trzeba pić, bo oleum z orzechów jako lżejsze unosi się na wierzchu i wraz z miodem idzie do głowy.🤣😂 A naród polski, Panie, wódę chleje, która zarówno oleum jak i mózg rozpuszcza i z mądrości spodziewanej DUPA. 🤣
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, dobre na mózg i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA!
"Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
Brawa dla poetów 👏👏👏👏
Nie wierzyłem w inwazję nawłoci, ale od wielu lat chodzę zbierać orzechy włoskie i jest takie jedno drzewo, pod które od zawsze dawało się łatwo podejść, aby zebrać te orzechy. Zeszłego roku to się jednak nagle skończyło przez tę nawłoć. Badyle po szyję.
I bardzo dobrze jest to drzewo pozyteczne dla zwierzat tez .Uwielbiam patrzec jak jesienia Wrony kombinuja jak dostac sie do srodka. A one wiedza jak to zrobic . Do tego to cwaniary podrzucalem orzchy jednej z nich chowala orzech po orzechu na pozniej . Jak schowala jeden przylatywala po drugi jak chwile ja przetrzymalem to wyraznie sie zloscila ze nie mam wiecej.
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA!
"Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
u mnie w ogrodzie ptaki lub jakies gryzonie rozsiały orzechy, w tym roku znalazłam na działce ok 6 sztuk siewek a najliższy rośnie u sąsiada około 10 m od mojej działki
szacunek za wiedzę i chęć dzielenia się nią!
Zachwyt komentujących nad tymi inwazyjnymi gatunkami obcymi i pochwalne wyliczanie "zalet" IGO, pokazuje, że ludzie nie mają bladego pojęcia na temat zagrożeń dla różnorodności biologicznej niesionych przez te gatunki. Nie mają tez pewnie pojęcia w ogóle nt. znaczenia bioróżnorodności. Smutne to bardzo. Jeszcze smutniejsze, że ludzie próbujący walczyć z IGO są "przegłosowywani" przez tych ignorantów, którzy chwalą sobie inwazje czeremchy późnej, jesionu pensylwańskiego , dębu czerwonego, klonu jesionolistnego, robinii akacjowej itd.
Tak orzechy włoskie jak i leszczyna są rozsadzane przez ptaki Opuszczona działka w mojej okolicy gdzie 20 lat temu co roku siano żyto po śmierci właściciela zarosło do tego stopnia że jest busz a najgrubsze drzewa mają po parę metrów i średnice po 20 -30 cm
Wykorzystałem dobrodziejstwo orzecha i zrobiłem z niego kosisko do kosy, a czeremcha amerykańska rosnąca w sosnowych lasach idealnie nadaje się na "rączki" do kosiska.
Hmmm sadziłem orzech włoski 2 lub 3. Wszystkie padły.
Za to nie wiedząc skąd mam kilka samosiejek orzecha laskowego ;) jeden kupny hase czy jakoś tak. Z 5 tych samosiejek które rosną znacznie lepiej niż ta kupna sadzonka ;)
Mieszkam na przedmieściach Poznania. Blisko mam stawy i niewielki lasek. Na spacerze co po rusz widzę orzech włoski. Kiedyś ich nie widziałem, ale teraz jak poznałem jego wygląd zauważam wszędzie. Za płotem na pustej działce zaczął rosnąć od małego jakieś 3-4 lata temu. Teraz ma już około 8 metrów. Na mojej działce też dziki wyrósł. W przeciągu 2 lat jakieś 5-6 metrów.
Fajnie, u mnie na działce jak grabilam ziemię też wyskoczył mi orzech z młodym pędem ,wsadziłam go z powrotem do ziemi ,niech cała Polska, jak ktoś napisał będzie wielkim sadem!, pozdrawiam
Dawniej na dolnym Śląsku rosło wiele drzew owocowych w lasach i przy drogach dawały cień i pokrzepialy owocami no i zwierzęta i szpaki nie przychodziły do ogrodów bo miały ich pod dostatkiem
Swego czasu róża wielokwiatowa była promowana jako roślina energetyczna .Dziś promowane są panele i wiatraki.Róża przynajmniej ładnie wygląda ,a pod panelami pustynia.
Tylko dlatego że takie niskie stojaki robią... Na zachodzie już są stojaki tak wysokie że prowadzi się pod nimi normalnie uprawy.
@@TenSam3133 Ale chyba tylko roślin cieniolubnych .Tak czy owak cienia uniknąć się nie da.
Witam....Łukaszu...najwięcej zasądzonych orzechów to zasługa sójek. One super sadzą orzechy z myślą że jak wrócą z za morza to będą mieć wypas...
Dziękujemy za ciekawy filmik
Znajomy stolarz pokazywał mi jak piękne meble wykonał z drzewa orzecha włoskiego.
W Lublinie jest więcej orzecha niż wszystkich innych drzew owocowych razem wziętych (dziko rosnących).
Przydał by się sam odcinek o śliwach, tzn czym tak na prawde jest mirabelka, ałycza, tarnina, śliwa domowa itd. - wiele osób myli nazewnictwo i nie wie które skąd się wzieły
Popieram
@@zure4315ja też
Mam orzecha orzed domem. Wiewiórki kradną orzechy i się wkurzaja jak karze im zmiatac😂. Tak się wycwanily, ze o 5 rano zaczęły przychodzić. A odkrylam to, bo nie chciały po ziemi tam dojść, tylko po dachu przechodziły na orzecha i tak też mnie budziły tupiąc nóżkami. Och te gagatki, raz mi jamnika pobić chciały 😂
@wciuciubabkegram codziennie przychodzily dwie. I caly ranek wynosiły orzechy do lasu. Trochę tego za dużo było. Nikt im nic nie robił, chodziło o to, by jakieś orzechy dla nas zostały.
U mnie na działce jest 10 samosiejek orzecha mimo że nie rośnie ani jeden duży 😆 zostawim je po to by wykopać i obsadzić gdzieś na mieście bo wciąż jest masa smutnej pustki.
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA!
"Pestki w ziemie włóżmy wszędzie - niech nam świat ten sadem będzie !"
@@nataliap5885👍👍👍♥️
@@nataliap5885tylko że ziemia później jałowa przez juglon a orzecha nie pozbędziesz się
@@patchiepls9915 Istnieje jednak wiele roślin tolerujących juglon, są to: cebula, topinambur, burak, fasola, tuja, jesion, wiśnie, porzeczki czerwone i czarne, lobelia, paprocie, tulipany, astry, pierwiosnki, trawy i czarny bez. Ponadto juglon korzystnie wpływa na kiełkowanie nasion melona.
@@nataliap5885 I podagrycznik... 😥
Orzech włoski był u nas dużo wcześniej.U mojego dziadka drzewo miało 15 metrów wysokości a w pniu 1,5 okolo.Owoc miał 6-8 cm średnicy..Moja mama zwichneła wtedy noge bo nie trafiła z gałęzia
Co do robinii, to zasiedla zdegradowane grunty - głównie piaszczyste już od wielu dekad. Jest bardzo trudna do wyplenienia, gdyż rozmnaża się wegetatywnie z korzeni. Niemniej jest to również inwazja pożyteczna. Robinia jako roślina z bobowatych ma w korzeniach bakterie nitryfikacyjne - użyźnia ziemię. Jest też bardzo dobrym pożytkiem pszczelim a dodatkowo dość szybko daje bardzo dobre drewno. Już 5-10 letnie robinie dają dość długie i proste pnie, które są świetnym materiałem na słupki, tyczki do ogrodu bardzo trwałe, odporne na gnicie.
Od naszego wspólnego znajomego (szkółkarza z Opolszczyzny....Piotra K. ) otrzymalem kiedyś przepiękną odmianę orzecha włoskiego "Atropurpurea". Niestety sadzonka przemarzła.
Dobrze, aby to była odmiana "papierówka". Wtedy wszyscy by skorzystali.
w mnie w okolicy tzn okolice Mielca tez te zjawisko występuje, masa orzechów rośnie na ugorach i nieużytkach
A może to nasadzenia pół sztuczne w celu wyłudzenia odszkodowań przy możliwych wywłaszczeniach pod rozwój infrastruktury? Najwyższe stawki na orzech obowiązują. Łęgi orzechowe?
Orzech jest zajebisty , jakie piękne stoły i ławy są z tego drewna
U mnie w Lublinie jest go pełno, często widzę gawrony z orzechem w dziobie.
Z tego co zauważyłem,z tymi orzechami to sprawa gawronów. Kiedyś myślałem że i sójki zakopują,ale one to bardziej żołędzie.
To prawda przyjechałam do Polski po latach i na pobliskim od mego domu poligonie wojskowym prawie juz nie używanym wyrosla piekna i bujna roślinność w tym drzewa i wlaśnie " orzech wołoski" byłam wielce zdziwona chodząc po okolicznych terenach jak duzo jest tej rośliny w pełnej okazalośći. W Andaluzji gdzie mieszkalam nie spotkałam na dziko ani jednego tego drzewa , a tu w Polsce orzechy jak Brzozy tak pospolite. Idzie cieplo do naszego kraju może by tak powoli już pestki od Avokado wsadzać do ziemi tyle ich sie wytrzuca (chociaż i pestka jest bardzo wartosciowa i ponoć wiecej antyoksydantow zawiera niz sam owoc) wiec można pomóć naturze a za jakiś czas i te piękne drzewau nas zagoszczą.👍👍💖💖😉😉
Brawo za upartość przy poprawnej nazwie !
Bardzo cenne informacje.
Kasztanowiec też się rozsiewa po lasach. Tylko tak sobie myślę, jak te gatunki nie miały jak dotrzeć z refugiów na nasze ziemie, skoro lasy wokół Morza Śródziemnego zostały wycięte już w starożytności. Według mnie to rozszerzanie zasięgu, które już dawno zostało przerwane przez ludzi a teraz dzięki ludziom może się znowu odbywać.
U mnie na Warmii się rozsiewa ale tylko po lesie, przy rzekach, drogach leśnych. Za to orzechy włoskie są bardziej pionierskimi gatunkami jak widać na filmie. Odnośnie sadzenia kasztanowca w lasach to jest to nierealne ponieważ jego drewno do niczego się nie nadaje nawet na opał, a w lasach rosnące już u nas gatunki o małej wartości ekonomicznej a dużej przyrodniczej nie są sadzone zbyt chętnie lub są nawet tępione (np. lipa, osika, wierzba iwa, klon pospolity).
Człowiek też jest częścią przyrody i ma takie samo prawo korzystać z lasu. Problem jest wyworzenie drewna z Polski, jako surowca. Trwa to już parę wieków.
@wciuciubabkegramJak las straci funkcje gospodarcze to skąd wziąć pieniądze na jego utrzymanie? Ekologia lasów to poważna nauka a nie ekoterrorystyczna ideologia
Tak ! We Wrocławiu między blokami jest orzech na orzechu. Zauważyłam to kilka lat temu. Zacieniają siebie nawzajem, jeden przy drugim wyrastają. Najwięcej jest na opuszczonych działeczkach ROD - dosłownie lasy orzechów.
76⁶
W domu rodzinnym mamy dwa starsze odemnie orzechy włoskie. Owoce pod względem energetycznym są w czołówce. Jeśli chodzi o witaminę E i minerały też nie ustępują innym. I oczywiście zielone łupiny z okresu przed twardnieniem skorup dobre na nalewkę.
Tu gdzie mieszkam wiewiórki sieją orzechy czarne. W mojej okolicy na podtorzach są ich dziesiątki. Do Polski też wysłałem sadzonki Żeby się nie okazało że to będzie gatunek inwazyjny:)
Chyba nic poza wiewiórkami nie jest w stanie zmiażdżyć skorupy orzecha czarnego. Włoskie potrawią pękać pod ręką a te... bez młotka nie da się do nich podejść.
U mnie są dwa ogromne orzechy włoskie na działce i jak tak patrzę większy problem mam z leszczyną i jesionem z którymi walczę któryś rok bo rozsiewają się w niekontrolowany sposób np. ostatnio usuwałem siewki jesionu zaraz przy fundamencie domu
@w ciuciubabkę gram Rozumiem i popieram twój pogląd lecz próbuję też wprowadzać inne rośliny do ogrodu a on sam nie jest z gumy :) w tym roku nasadziłem karaganę, lipę drobnolistną , czeremchę i o zgrozo amorfę bo potem znalazłem film pana Łuczaja na jej temat. Naprawdę staram się nie niszczyć tego co chce żyć ale muszę też wprowadzać różnorodność gatunkową
@w ciuciubabkę gram Problem akurat w tej kwestii taki że mieszkam w rejonie sadowniczym i nie ma za bardzo gdzie sadzić, szczególnie że jak robię nasadzenia w swoim ogrodzie i pozostawiam to co było już przede mną spotyka się z dezaprobatą sąsiadów
Dlaczego "opanowuje'? Orzechy włoskie smaczne, zdrowe, pożywne, i na rynku nie kosztują tanio. Stare orzechy można zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin - potem odlać wodę - będą jak młode. Czy nie lepiej obsadzać tereny przy drogach wiśniami, czereśniami, orzechami, śliwkami, mirabelkami, jabłoniami i gruszkami? Po pierwsze - wiosną bujnie kwitną - będzie u nas pięknie, jak sakura w Japonii, po drugie - pożywienie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi, po trzecie - resztki owoców i liście użyźniają ziemie, po czwarte - żeby to urosło, wystarczy pestki wyrzucać nie do śmietnika, a na pobocza dróg, lub na łąkach. W ciepłych azjatyckich krajach takie drzewa rosną przy drogach, a także mandarynki, granaty, morele i wiele innych. W czasach kryzysu zawsze i człowiek i zwierze znajdzie coś do jedzenia. Zapomniałam - oby nie dowiedzieliby się o tym Biedronki i Lidle - bo wszystko zniszczą, w kapitalizmie liczy wyłącznie KASA!
Kiedyś przy wycince olchy szarej nie podnosząc głowy do góry ściąłem wraz z olchą naszą róże dziką była taka wysoka jak ona irównież jak ona rozłożysta pewno razem wyrosły ,było mi jej niezmiernie żal ściąłem najpiękniejszą na świecie . Troszkę uspraw.mnie fakt że jej "pień"był już pust w środku i trzymał się już w zasadzie na korze hej.
Where is this garden???
Panie Łukaszu Mam pytanie czy zauważył Pan że coś nie dobrego dzieje się z wrotyczem nie dość że jest go coraz mniej to jeszcze to co zostało jest nie najlepszej kondycji
Z tym orzechem jest tylko jeden problem. Bardzo się rozpycha i hamuje kiełkowanie, rozwój oraz owocowanie innych gatunków.
W latach 90 bylam w Odessie tam orzechy wloskie rosna przy ulicach tak jak u nas lipy .
Też to zauważyłam. Na Kujawach zaczynają pojawiać się przy drogach. Trudno przewidzieć jaki będzie efekt.
Proszę opowiedzieć co mozna zrobic z orzechów. Trochę przepisów.
Sam w zeszłym roku sadzilem na moich ugorach orzecha i inne owocowe może za parę lat ktoś z tego skorzysta
Nawłoć jest większym problemem niż orzech. Co do kolonizacji danego terenu przez obce gatunki to u mnie (Brodnica Kujawsko Pomorskie) dużym problemem przez nikogo niezauważanym jest klon jesionolistny. Zazwyczaj opuszczone przez człowieka tereny kolonizują jednak rodzime drzewa pionierskie brzozy i sosny.
Przesadziłem orzecha i urósł bardzo szybko po 9 latach postanowiłem ściąć ponieważ wysysa glebę z wody
Następna sprawa to liście orzecha trzeba każdej jesieni zbierać do wora
Ponieważ maja enzym powodujący ze nic nie rośnie
To dzięki ptakom 😊 dziękuję skrzydlaci przyjaciele 👍 dęby i inne też rozprzestrzeniają się dzięki wam
@wciuciubabkegram szczera prawda 😀
@wciuciubabkegram o, to radość taka znajomość 🥰ja się na działce zimą zakolegowałam z dzięciołami dużymi - karmnik z kawałka balika z wywierconymi dziurami, do których pakowaliśmy z mężem smalec - teraz dzięcioły przylatują nadal i czasem zabierają nasiona słonecznika do swojej kuźni na jabłonce 😀
@wciuciubabkegramwygląda na to, że u Ciebie jest stołówka dla wszystkich ptaków - fantastycznie 👍 my ludzie tak zmieniliśmy świat, że właściwie nie ma już normalnych ekosystemów przyrodniczych w pełni samowystarczalnych i jak niektórzy piszą, żeby nie dokarmiać, bo ptaki muszą sobie w naturze znaleźć potrzebne pożywienie, to ja się zastanawiam, gdzie jest ta natura? 😟
@wciuciubabkegram wszystkiego dobrego zatem na tej drodze 🍀🥰
U mnie nawloci nie ma,ale masowo sieją się wszędzie czereśnie,orzechy też, ale jednak czereśnia dominuje wśród siewek które ciągle wyrywam. Na trzecim miejscu są siewki dębów.
Niestety posiada Juglon, który zabija większość roślin (lecz u mnie Morwa biała dobrze rośnie i owocuje obok)
Jego zaletą jest szybki wzrost, jeśli ktoś potrzebuje dużego drzewa na działce to polecam orzech.
Swietne drewno z orzecha ! To zadna kolonizacja bym powiedzial , tylko odbudowa europejskiej populacji. Kiedys bylo ich znacznie wiecej tylko je wycieto na kolby karabinow.
Trasa kolejowa Mińsk Mazowiecki - Warszawa przy torach od lat obserwuję bardzo dużą ilość siewek orzecha włoskiego.
Dr. hab. nauk biologicznych. Kogoś takiego wlasnie brakowalo na yt 👍👍👍
super film, dzięki!
Pal licho jak są to odmiany łatwołupliwe. W Krakowie wiele jest takich co prawie nie ustępują w tej kwestii orzechom czarnym.
U mnie w okolicach Andrychowa,na terenach nadrzecznych nieużytkow ,orzechy ,,walczą z brzozami o dominację.
ty to te z prlu stonki :)? pozdrawiam z londynu :)
Czy orzechy włoskie zakwaszają glebę?
Zauważyłam, że pod orzechem włoskim nie rośnie nawłoć. Naokoło jest, a pod samym drzewem nie, tylko nasza trawa.
Do gorszych inwazji, można by jeszcze zaliczyć te dwie z '39-ego ;-)
Mirabelka może być nie tylko czerwonawa, ale wręcz ciemno - czerwona :)
To dobrze, że się rozmnaża, bo poza tym, że mamy pożytek z jego orzechów, to jeszcze daje bardzo dobre drewno, a ze ścięciem nie ma problemów administracyjnych, bo to przecież drzewo "owocowe".
Tak trzymaj orzechu włoski !
u mnie w lesie sosnowym stare sosny są wypierane głównie przez klon, czasem dąb. Na obrzeżach czarny bez i orzech włoski. Ale klonu w poszyciu jest cała masa, kilka sztuk na metr kwadratowy. Sosny się nie reprodukują bo były tu chyba nasadzone sztucznie jeszcze przez zaborców. A orzech rośnie bardzo wolno, więc ta inwazja nie jest strasznie groźna.
Fajny material
W okolicy Katowic jest Czeremcha Amerykanska i Dab czerwony bardzo sie rozsiewaja
Ależ zazdroszczę! Gdybym tam była wykopałabym i zasadziła na swoim terenie orzechy i Mira elki. Ale jestem w Irlandii a tu się orzech włoski kompletnie nie chce się pokazać tylko róża multiflora... ....