Na mnie to nie działa. Jestem uzależniony od słodyczy. Mam 180 wzrostu i ważę 80 kg. Dwa razy udało mi się zmienić dietę i zacząć żyć zdrowo, właśnie przez redukcję złych nawyków. Najpierw postanowiłem jeść słodycze 3 razy w tygodniu, później tylko w weekend i czekałem cały tydzień na ten weekend odliczając dni, później tylko 1 dzień w tygodniu itd. schudłem do 69 kg, zacząłem jeździc na rowerze co mi się bardzo podobało i codziennie chodzić na spacery w góry. wytrzymałem tak 2 lata po czym ni stąd ni zowąd gdy byłem pewien że będzie już tak zawsze wróciłem do starych nawyków, nie wychodzenia z domu z lenistwa i jedzenia ogromnych ilości słodyczy codziennie. Nie ważne ile kupię, zjem wszystko w jeden dzień więc lepiej jak alkoholik unikać półek ze słodyczami w supermarkecie tak jak uzależniony od alkoholu unika wyspy z mocniejszymi trunkami. U mnie to bez terapii chyba się nie obejdzie. Próbowałem wszystkiego. Mógłbym nie jeść śniadania, obiadu, kolacji gdybym tylko miał słodycze. Żadna ilość nie jest w stanie mnie ze mdlić. Na dzień dzisiejszy moje posiłki są bardzo zdrowe i zbilansowane ale co z tego jak po każdym posiłku wjeżdżaja jakieś czipsy albo czekolada. Dodam że czekoladę jem cała na raz jak wafelka bez łamania na kawałki 😢
Myślę, że problemem jest to że dalej uważasz się za kogoś kto nie może oprzeć się słodyczą itp. Powinieneś przestać postrzegać siebie jako osobę, która uwielbia słodycze i nie może bez nich żyć. Przestań myśleć o niezdrowym jedzeniu, a w momencie kiedy złapie cię ochota aby zjeść coś niezdrowego to się powstrzymuj i tego nie rób (Siłę woli trenuje się tak samo jak mięśnie). Na początku będzie ci ciężko odmawiać niezjedzenia czegoś, ale po czasie stracisz trochę potrzebę jedzenia niezdrowego jedzenia i będzie łatwiej (Przynajmniej u mnie tak to wyglądało). Mam nadzieję że ta rada jakkolwiek ci pomoże ;)
Na mnie to nie działa. Jestem uzależniony od słodyczy. Mam 180 wzrostu i ważę 80 kg. Dwa razy udało mi się zmienić dietę i zacząć żyć zdrowo, właśnie przez redukcję złych nawyków. Najpierw postanowiłem jeść słodycze 3 razy w tygodniu, później tylko w weekend i czekałem cały tydzień na ten weekend odliczając dni, później tylko 1 dzień w tygodniu itd. schudłem do 69 kg, zacząłem jeździc na rowerze co mi się bardzo podobało i codziennie chodzić na spacery w góry. wytrzymałem tak 2 lata po czym ni stąd ni zowąd gdy byłem pewien że będzie już tak zawsze wróciłem do starych nawyków, nie wychodzenia z domu z lenistwa i jedzenia ogromnych ilości słodyczy codziennie. Nie ważne ile kupię, zjem wszystko w jeden dzień więc lepiej jak alkoholik unikać półek ze słodyczami w supermarkecie tak jak uzależniony od alkoholu unika wyspy z mocniejszymi trunkami. U mnie to bez terapii chyba się nie obejdzie. Próbowałem wszystkiego. Mógłbym nie jeść śniadania, obiadu, kolacji gdybym tylko miał słodycze. Żadna ilość nie jest w stanie mnie ze mdlić. Na dzień dzisiejszy moje posiłki są bardzo zdrowe i zbilansowane ale co z tego jak po każdym posiłku wjeżdżaja jakieś czipsy albo czekolada. Dodam że czekoladę jem cała na raz jak wafelka bez łamania na kawałki 😢
Myślę, że problemem jest to że dalej uważasz się za kogoś kto nie może oprzeć się słodyczą itp. Powinieneś przestać postrzegać siebie jako osobę, która uwielbia słodycze i nie może bez nich żyć. Przestań myśleć o niezdrowym jedzeniu, a w momencie kiedy złapie cię ochota aby zjeść coś niezdrowego to się powstrzymuj i tego nie rób (Siłę woli trenuje się tak samo jak mięśnie). Na początku będzie ci ciężko odmawiać niezjedzenia czegoś, ale po czasie stracisz trochę potrzebę jedzenia niezdrowego jedzenia i będzie łatwiej (Przynajmniej u mnie tak to wyglądało). Mam nadzieję że ta rada jakkolwiek ci pomoże ;)
Fajniutko
Leci sub