Dzięki za film. Polecam górę! Wszedłem tam w full słońcu, a na zejściu na dół załamanie pogody na lekki deszcz, burzę, chmury i mgłę. Ciekawe doświadczenie. Pierwszy trzytysięcznik. Jak ktoś robił w Tatrach cokolwiek gdzie trzeba było się ręką chwycić, np. Rysy (od Słowacji), Krzyżne, Kozi WIerch lub Szpiglas z D5SP, nawet Giewont, lub dowolne trudniejsze szlaki - to spokojnie da sobie radę. Na pewno nic strasznego, a bardzo ciekawie. Nie ma tam ekspozycji o którą należy się martwić, bo jest bezpiecznie (w dobrej pogodzie). Był długi weekend (w Austrii jest podobnie jak w Polsce), więc standardem powinna być masa ludzi. A okazały się na miejscu pustki. Parking około 25 EURO, bez spiny z miejscem, a przyjechałem późno. Tam jest jedynie 1200 metrów przewyższenia, ale osobiście kondycyjnie odczułem to gorzej od nieraz większego przewyższenia robionego w Tatrach... Pierwsze dwa kilometry szlaku były dla mnie niewygodne: błoto, krzaki, kamienie; a po dwóch kilometrach okazuje się, że przewyższenie nie urosło. :)
No tak, początek trasy jest dość płaski i uciążliwy po deszczu. Krowy były? Bo ja na zejściu musiałem je omijać "przez krzaki", bo się pasło całe stado na środku szlaku ;)
Fajny kanał, z ciekawostek dodam, że schronisko katowickie jest zarządzane przez Sekcję Katowicką DAV z siedzibą w Salzgitter. Kilka lat temu wróciła ona do Katowic, gdzie stworzyliśmy Grupę Katowicką, która ma obecnie ok 500 członków i pomaga w opiece nad schroniskiem. Pozdrawiam
Obejrzałem z wielkim sentymentem to był także mój pierwszy trzytysięcznik.Michał te niespotykane formacje skalne to stawiają zdobywcy po wejściu na szczyt mój kamień tam stoi jak nie postawiłeś swojego to jesteś gapa haha
szczyt może jest łatwy technicznie ale ekspozycja jest spora. Jeżeli ktoś nie jest do niej przyzwyczajony to może mieć problem z przejściem tego wąskiego odcinka. Więc nie powiedział bym, że jest to trasa dla początkujących. Trzeba mieć już jakieś doświadczenie w poruszaniu się w takim terenie. Trasa od zapory jest uciążliwa ze względu na mocno pofałdowany teren oraz korzenie, kamienie itp. W drodze powrotnej trzeba zrobić 150m przewyższenia do góry. Czas na szczyt normalnym tempem to ok. 5godz.
Michał powinieneś mieć jakieś intro. Tyle serii i odcinków. Człowiek czuje się jakby oglądał jakiś naprawdę pro tematyczny kanał :) wszystkiego dobrego i do zobaczenia na szlaku (albo poza nim )
Może się kiedyś pojawi coś takiego. Choć nie więcej niż parę pojedynczych sekund, bo inaczej będzie wkurzające i natychmiastowo przewijane, niczym reklamy sponsorów wtrącane w trakcie materiału ;) Dzięki za opinię, choć do pro to tu jeszcze sporo brakuje. Mnóstwo nauki przede mną, zarówno z zakresie sportu, jak i tworzenia materiałów. Pozdrawiam!
Mój pierwszy wyjazd na "zachód" to był Grossglockner. Podobnie po całonocnej podróży wbicie się do Johann Hutte, tam już ból głowy i lekkie zapuchnięcie ryja, tak dowiedziałem się co to brak aklimatyzacji. Ja czułem dopiero jakąś różnice powyżej 3500mnpm.
Dlatego na starcie wycieczki pozwoliłem sobie jedynie na odwiedzenie niskiego trzytysięcznika. Niby mam kondycję, ale też nie mam pojęcia, jak organizm by zareagował na większą wysokość, szczególnie po zdobyciu jej na niezłym zmęczeniu.
Na chwilę obecną chyba nie mam aż takich ambicji, ale kto wie :D Z pewnością mam jeszcze zamiar przez wiele lat działać w górach, więc pewnie i priorytety też się będą zmieniać wraz z nabieraniem doświadczenia.
@Barteener W przyszłym roku na pewno też pojadę w Alpy, może nawet więcej niż raz. Tylko nie wiem jeszcze czy bardziej chcę celować w łatwe 4000, czy może lepiej podziałać niżej, ale na ciekawszych, nieco trudniejszych szczytach.
@@projektyprzygodowe Jeszcze bliżej niż Dachstein jest pasmo Totesgebirge, też jest tam co robić, aczkolwiek krajobraz ciekawy, ale księżycowy, jak sama nazwa wskazuje Góry Martwe. Polecam też Schladminger Tauern, góry podobne wizualnie do Tatr Wysokich i też blisko z Polski. Osobiście zwiedzałem tylko doliny i łatwiejsze szczyty, chętnie zobaczę Twoją relację z tych trudniejszych najwyższych Hochgolling czy Hochwildstelle :) Dzięki za kolejny ekstra materiał.
@@projektyprzygodowe Godny polecenia jest też park narodowy Nationalpark Gesäuse, ze szczytami min. Hochtor (bergfex podaje trudności 1+), Großer Buchstein (2-).
@@projektyprzygodowe Potwierdzam! Choć cena wzrosła o parę euro w górę. Dla zainteresowanych: przy wyjeździe nie ma szlabanu, więc spokojnie można np. po północy, a chyba też nawet kilka dni później, bez obawy o zakup nowego biletu.
Pod względem przewyższeń, na Hafnera wcale nie jest jakoś dużo więcej. Różnica pewnie 200-300 metrów. Według tabliczek, droga od zapory jest na 5 godzin.
W sumie to wybrałem go celowo, żeby pokazać tu coś łatwego i łatwodostępnego. To jeden z najbliższych dla nas trzytysięczników, bez lodowców, bez większych trudności, z dość krótką trasą i dobrze oznaczonymi szlakami.
@@jakubm5042 W bliższej lub dalszej okolicy jest dużo łatwych, dostępnych szlakami o trudnościach "trekkingowych". W następnym filmie pokażę również taki bardzo łatwy, choć droga normalna będzie pokazana na zejściu. Do góry będzie po bardziej wymagającym wariancie. Później będzie jeszcze jeden prosty, gdzie jak ktoś chce, to 2/3 trasy może nawet podjechać kolejką.
Pojechaliśmy w 4 osoby na 9 dni (8 nocy). Mieszkanie z AirBnB kosztowało około 850 zł na osobę. Reszta kosztów to paliwo (zrobiliśmy 2400 km), winiety, parkingi i jedzenie. Myślę, że cały wyjazd wyszedł około 1500 - 2000 zł na osobę, w zależności od tego, kto ile kupował.
@@xevixevi9278 Uprząż niecałe 200 zł, lonża niecałe 300 zł, kask około 100 zł. Ubrań nie podliczam, bo to kwestia indywidualna. Ja mam praktycznie wszystko z Decathlonu.
Dzięki za film. Polecam górę! Wszedłem tam w full słońcu, a na zejściu na dół załamanie pogody na lekki deszcz, burzę, chmury i mgłę. Ciekawe doświadczenie. Pierwszy trzytysięcznik. Jak ktoś robił w Tatrach cokolwiek gdzie trzeba było się ręką chwycić, np. Rysy (od Słowacji), Krzyżne, Kozi WIerch lub Szpiglas z D5SP, nawet Giewont, lub dowolne trudniejsze szlaki - to spokojnie da sobie radę. Na pewno nic strasznego, a bardzo ciekawie. Nie ma tam ekspozycji o którą należy się martwić, bo jest bezpiecznie (w dobrej pogodzie).
Był długi weekend (w Austrii jest podobnie jak w Polsce), więc standardem powinna być masa ludzi. A okazały się na miejscu pustki. Parking około 25 EURO, bez spiny z miejscem, a przyjechałem późno.
Tam jest jedynie 1200 metrów przewyższenia, ale osobiście kondycyjnie odczułem to gorzej od nieraz większego przewyższenia robionego w Tatrach... Pierwsze dwa kilometry szlaku były dla mnie niewygodne: błoto, krzaki, kamienie; a po dwóch kilometrach okazuje się, że przewyższenie nie urosło. :)
No tak, początek trasy jest dość płaski i uciążliwy po deszczu.
Krowy były? Bo ja na zejściu musiałem je omijać "przez krzaki", bo się pasło całe stado na środku szlaku ;)
Fajny kanał, z ciekawostek dodam, że schronisko katowickie jest zarządzane przez Sekcję Katowicką DAV z siedzibą w Salzgitter. Kilka lat temu wróciła ona do Katowic, gdzie stworzyliśmy Grupę Katowicką, która ma obecnie ok 500 członków i pomaga w opiece nad schroniskiem. Pozdrawiam
Gratuluję pierwszego trzytysięcznika. Widać wyraźnie, że pod względem trudności technicznych góra łatwiejsza od wielu tatrzańskich :)
Dokładnie tak, zwykły trekking, z paroma pojedynczymi miejscami, gdzie trzeba sobie nieco pomóc rękami.
W okolicy jest więcej takich.
Bardzo fajna trasa. Muszę się tam wybrać w przyszłości :)
Polecam! Jest łatwo, ładnie i kompletnie bez tłoku na szlakach.
Obejrzałem z wielkim sentymentem to był także mój pierwszy trzytysięcznik.Michał te niespotykane formacje skalne to stawiają zdobywcy po wejściu na szczyt mój kamień tam stoi jak nie postawiłeś swojego to jesteś gapa haha
Nigdy nie dostawiam nic :D
(z założenia, żeby zostawić teren w takim stanie, jakim go zastałem)
szczyt może jest łatwy technicznie ale ekspozycja jest spora. Jeżeli ktoś nie jest do niej przyzwyczajony to może mieć problem z przejściem tego wąskiego odcinka. Więc nie powiedział bym, że jest to trasa dla początkujących. Trzeba mieć już jakieś doświadczenie w poruszaniu się w takim terenie. Trasa od zapory jest uciążliwa ze względu na mocno pofałdowany teren oraz korzenie, kamienie itp. W drodze powrotnej trzeba zrobić 150m przewyższenia do góry. Czas na szczyt normalnym tempem to ok. 5godz.
Michał powinieneś mieć jakieś intro. Tyle serii i odcinków. Człowiek czuje się jakby oglądał jakiś naprawdę pro tematyczny kanał :) wszystkiego dobrego i do zobaczenia na szlaku (albo poza nim )
Może się kiedyś pojawi coś takiego. Choć nie więcej niż parę pojedynczych sekund, bo inaczej będzie wkurzające i natychmiastowo przewijane, niczym reklamy sponsorów wtrącane w trakcie materiału ;)
Dzięki za opinię, choć do pro to tu jeszcze sporo brakuje. Mnóstwo nauki przede mną, zarówno z zakresie sportu, jak i tworzenia materiałów.
Pozdrawiam!
Mój pierwszy wyjazd na "zachód" to był Grossglockner. Podobnie po całonocnej podróży wbicie się do Johann Hutte, tam już ból głowy i lekkie zapuchnięcie ryja, tak dowiedziałem się co to brak aklimatyzacji. Ja czułem dopiero jakąś różnice powyżej 3500mnpm.
Dlatego na starcie wycieczki pozwoliłem sobie jedynie na odwiedzenie niskiego trzytysięcznika.
Niby mam kondycję, ale też nie mam pojęcia, jak organizm by zareagował na większą wysokość, szczególnie po zdobyciu jej na niezłym zmęczeniu.
Ja również w tym roku w lipcu po raz pierwszy byłem na 3 tys, a dokadnie na Ankogel. Próbowałem również Hochalmspitze, ale tam bez sprzętu ciężko.
Hmm, nazwy brzmią znajomo.
W sumie, to odpisując na ten komentarz jestem w trakcie montowania filmu z wejścia na jeden z tych szczytów ;)
@@projektyprzygodowe Super - czekam :)
Mam nadzieję, że w przyszłości będzie film z wypadu na twój pierwszy ośmiotysięcznik 😀
Na chwilę obecną chyba nie mam aż takich ambicji, ale kto wie :D
Z pewnością mam jeszcze zamiar przez wiele lat działać w górach, więc pewnie i priorytety też się będą zmieniać wraz z nabieraniem doświadczenia.
@@projektyprzygodowe „Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu.”
@Barteener W przyszłym roku na pewno też pojadę w Alpy, może nawet więcej niż raz. Tylko nie wiem jeszcze czy bardziej chcę celować w łatwe 4000, czy może lepiej podziałać niżej, ale na ciekawszych, nieco trudniejszych szczytach.
@@projektyprzygodowe fajnie
Ciekawy materiał, osobiście byłem 3 tygodnie temu nad tą zaporą niestety 3 ty się nie zrobiło bo tylko w okolicach dachsteinu się poruszałem
Dachstein też bym kiedyś bardzo chętnie odwiedził. Z tego, co słyszałem, jest tam co robić :)
@@projektyprzygodowe po wejściu na lodowiec można pare fajnych szczytów 2800+ zdobyć plus w okolicy słynna drabinka
@@projektyprzygodowe Jeszcze bliżej niż Dachstein jest pasmo Totesgebirge, też jest tam co robić, aczkolwiek krajobraz ciekawy, ale księżycowy, jak sama nazwa wskazuje Góry Martwe. Polecam też Schladminger Tauern, góry podobne wizualnie do Tatr Wysokich i też blisko z Polski. Osobiście zwiedzałem tylko doliny i łatwiejsze szczyty, chętnie zobaczę Twoją relację z tych trudniejszych najwyższych Hochgolling czy Hochwildstelle :) Dzięki za kolejny ekstra materiał.
@@mateuszbednorz7026 Dzięki za polecenia. Coś już kiedyś słyszałem o tym regionie, może teraz poza zainteresować się bardziej :)
@@projektyprzygodowe Godny polecenia jest też park narodowy Nationalpark Gesäuse, ze szczytami min. Hochtor (bergfex podaje trudności 1+), Großer Buchstein (2-).
👍😉
Jeszcze jak można zapytać, w jaki sposób montujesz kamerkę? Jest super stabilnie nagrane. Tutaj chyba było wejście bez kasku. :)
Kamerka w ręce albo na kasku. Jak na kasku, to po prostu standardowe mocowanie z zestawu GoPro.
Super film. W jaki sposób można zapłacić za parking? :o Są parkometry?
O ile pamiętam, to parking był za darmo, ale wjazd na tą górską drogę kosztował 20 euro, płatne przy szlabanie.
@@projektyprzygodowe Potwierdzam! Choć cena wzrosła o parę euro w górę. Dla zainteresowanych: przy wyjeździe nie ma szlabanu, więc spokojnie można np. po północy, a chyba też nawet kilka dni później, bez obawy o zakup nowego biletu.
Ty weszłaś na szczyt szybciej niż ja na kasprowy
Pod względem przewyższeń, na Hafnera wcale nie jest jakoś dużo więcej. Różnica pewnie 200-300 metrów.
Według tabliczek, droga od zapory jest na 5 godzin.
Ciekawe to Katowickie schronisko . Nie mialem pojecia o czyms takim 😏
dla kogos z Katowic jeszcze bardziej miły akcent
Marzy mi sie trzytysiecznik a ten widze ze jest dosc przystepny.
Wyglada to obiecujaco
W sumie to wybrałem go celowo, żeby pokazać tu coś łatwego i łatwodostępnego.
To jeden z najbliższych dla nas trzytysięczników, bez lodowców, bez większych trudności, z dość krótką trasą i dobrze oznaczonymi szlakami.
@@projektyprzygodowe a jakies inne jeszcze "latwe" ? Czy poprostu czekac na filmiki ?
@@jakubm5042 W bliższej lub dalszej okolicy jest dużo łatwych, dostępnych szlakami o trudnościach "trekkingowych".
W następnym filmie pokażę również taki bardzo łatwy, choć droga normalna będzie pokazana na zejściu. Do góry będzie po bardziej wymagającym wariancie.
Później będzie jeszcze jeden prosty, gdzie jak ktoś chce, to 2/3 trasy może nawet podjechać kolejką.
@@projektyprzygodowe bede czekac. Filmiki masz na pelnym wypasie.
@@jakubm5042 Dzięki :)
Drogi koszt takiej wyprawy?
Pojechaliśmy w 4 osoby na 9 dni (8 nocy).
Mieszkanie z AirBnB kosztowało około 850 zł na osobę. Reszta kosztów to paliwo (zrobiliśmy 2400 km), winiety, parkingi i jedzenie.
Myślę, że cały wyjazd wyszedł około 1500 - 2000 zł na osobę, w zależności od tego, kto ile kupował.
A jaki koszt sprzętu, chodzi mi o te limy którymi się zapinasz itd?
@@xevixevi9278 Uprząż niecałe 200 zł, lonża niecałe 300 zł, kask około 100 zł.
Ubrań nie podliczam, bo to kwestia indywidualna. Ja mam praktycznie wszystko z Decathlonu.
Huta Katowice w Alpach?Ciekawe
Hütte to po niemiecku schronisko :)
A nazwa pochodzi od tego, że w okresie międzywojennym postawił je katowicki oddział niemieckiego Alpenverein.
Ta trasa nie jest łatwa a już na pewno nie dla początkującego turysty !!!!