Co do butów to odnalazłem je po filmie gdzie bohaterami były Orla perć i Rysy jednego dnia. Sam się nad tymi butami zastanawiam, bo mają dużo pozytywnych opinii oraz są bardzo atrakcyjne cenowo.
Na lato i suchą skałę będą ok. Ja niedługo kupię podobne. Choć ich wadą jest na pewno niska wytrzymałość materiału na kontakt z ostrą skałą. Zresztą widać, że moje są już nieco porozklejane i poprzecierane. To właśnie od częstego wciskania ich między kamienie na nieco trudniejszych drogach.
Hej widzę że forma trzyma. Mam pytanie przeszedłem ja uż dużo szlaków w Tatrach teraz mam zamiar zacząć poza szlakiem. Podasz tak Trzy najprostsze szczyty w Tatrach wysokich poza szlakiem
Niżnie Rysy, Zadni Kościelec, Mięgusz Czarny. Wpisujesz się do książki wyjść taternickich i idziesz bezstresowo. Jest sporo kopczyków, w pogodny dzień na 90% nie będziesz tam sam.
@@lufiko9907 Z punktu widzenia ortodoksyjnej wspinaczki klasycznej, gdzie za faux pas uznaje się złapanie ringa, nie ma znaczenia czy chwytasz się linki, czy sztucznego stopnia /uchwytu/szczebla. Nie postrzegałbym via ferrat w kategorii honorności, czy czystości przejścia, bo to funkcjonuje we wspinaczce, a via ferrata ze wspinaczką nie ma za wiele wspólnego.
@@alanvlee2 Zgadzam sie. Tylko tak sobie myślę jakie znaczenie ma wtedy wycena trudności ferraty, jeśli na każdej z nich możesz podciągać się na linie.
@Lufiko Wycena odnosi się do przewieszenia, wielkości i jakości stopni, ilości elementów siłowych, itd. Dla kogoś kto się wspina, faktycznie trzymanie się linki jest sporym ułatwieniem, ale niekiedy nie ma innej opcji (no dobra - jest, ale wtedy czasem nawet na ferracie za B czy C będzie wspinanie na poziomie 6.2 lub wyżej). Z ciekawości spojrzałem na parę innych filmów z przejść via ferrat. Tam też ludzie trzymają się linek, więc to chyba standard. W rzeczywistości, podczas moich wizyt na "żelaznych drogach", inni turyści też używali linek na całej długości. Choć może się mylę? Bo jednak moje doświadczenie na ferratach nie jest duże, ale osobiście traktuję ferraty bardziej jak zabawę w parku linowym niż drogę wspinaczkową.
Łapka w górę, ale niestety bardzo źle się to ogląda. Zbyt szybkie ruchy kamera, nie widać nachylenia a miejscami to nawet trudno stwierdzić gdzie góra a gdzie dół. Ogólnie gopro do takich filmów to się średnio nadaje, chyba ze do jakiś wstawek. Fajnie jak byś popracował nad warsztatem filmowym, bo kawał dobrej roboty robisz, tak na TH-cam jak i na swojej stronie.
Dziękuję za cenne uwagi. Czasem, gdy sam przeglądam nagrania mam podobne wnioski. Ale... jak inaczej nagrywać wspinaczkę, gdy idzie się samemu i obie ręce są zajęte? Chyba nie ma obecnie nic lepszego niż szerokokątna kamera sportowa umieszczona na głowie. Jeśli masz jakiś przykład filmu, gdzie to jest Twoim zdaniem zrobione lepiej, bardzo bym prosił o podesłanie. Chętnie się zainspiruję. Przy czym mam tu na myśli kanały amatorskie, niekomercyjne. Bo jednak póki co, zorganizowanie osobnej ekipy do filmowania przejścia nie jest u mnie możliwe. Pozdrawiam!
@@projektyprzygodowe No tak, jak idziesz sam to gopro najlepsze. Tylko na głowie to strasznie rozbiegane jest, może klatka piersiowa była by lepszym miejscem, chociaż wtedy gorzej pokazać jakąś panoramę itp. Ale jak już idziecie we dwóch lub więcej, to można się zatrzymać i nagrać przejście innych osób, lub dać komuś kamerę żeby nagrał ciebie. Takie ujęcia będą dużo ciekawsze. Co do przykładów, jedyne co mi teraz wpada to już zamknięty projekt Ale Lufa. Tam też było gopro ale jako wstawki, natomiast więcej ujęć drugiej osoby plus całkiem fajnie zrobiona narracja.
@@RT-ul6vm Kanał "Ale Lufa" znam i kiedyś sporo oglądałem. Z tym, że tam jednak mieli lepszy sprzęt, więcej niż jedną kamerę i przede wszystkim: więcej niż jedną osobę zainteresowaną nagrywaniem. W każdym razie, dzięki za uwagi. Mam nadzieję, że z czasem i tutaj jakoś będzie szła w górę.
Co do butów to odnalazłem je po filmie gdzie bohaterami były Orla perć i Rysy jednego dnia. Sam się nad tymi butami zastanawiam, bo mają dużo pozytywnych opinii oraz są bardzo atrakcyjne cenowo.
Na lato i suchą skałę będą ok. Ja niedługo kupię podobne.
Choć ich wadą jest na pewno niska wytrzymałość materiału na kontakt z ostrą skałą. Zresztą widać, że moje są już nieco porozklejane i poprzecierane. To właśnie od częstego wciskania ich między kamienie na nieco trudniejszych drogach.
Nie używasz rękawiczek? Nawet rowerowych długich/krótkich?
Czasem używam, choć na tym przejściu było bez.
@@projektyprzygodowe moim skromnym zdaniem to dodatkowe ryzyko...
Hej widzę że forma trzyma. Mam pytanie przeszedłem ja uż dużo szlaków w Tatrach teraz mam zamiar zacząć poza szlakiem. Podasz tak Trzy najprostsze szczyty w Tatrach wysokich poza szlakiem
Niżnie Rysy, Zadni Kościelec, Mięgusz Czarny.
Wpisujesz się do książki wyjść taternickich i idziesz bezstresowo. Jest sporo kopczyków, w pogodny dzień na 90% nie będziesz tam sam.
Baranie Rogi, Kończysta, Hruby, Szatan, Świstowy, Kołowy.
:)
Trochę słaby styl przejścia
Jaki byłby dobry?
Ja też myślałem że te linki to na karabinki są a nie na ręce;)
@@lufiko9907 Z punktu widzenia ortodoksyjnej wspinaczki klasycznej, gdzie za faux pas uznaje się złapanie ringa, nie ma znaczenia czy chwytasz się linki, czy sztucznego stopnia /uchwytu/szczebla. Nie postrzegałbym via ferrat w kategorii honorności, czy czystości przejścia, bo to funkcjonuje we wspinaczce, a via ferrata ze wspinaczką nie ma za wiele wspólnego.
@@alanvlee2 Zgadzam sie. Tylko tak sobie myślę jakie znaczenie ma wtedy wycena trudności ferraty, jeśli na każdej z nich możesz podciągać się na linie.
@Lufiko Wycena odnosi się do przewieszenia, wielkości i jakości stopni, ilości elementów siłowych, itd.
Dla kogoś kto się wspina, faktycznie trzymanie się linki jest sporym ułatwieniem, ale niekiedy nie ma innej opcji (no dobra - jest, ale wtedy czasem nawet na ferracie za B czy C będzie wspinanie na poziomie 6.2 lub wyżej).
Z ciekawości spojrzałem na parę innych filmów z przejść via ferrat. Tam też ludzie trzymają się linek, więc to chyba standard. W rzeczywistości, podczas moich wizyt na "żelaznych drogach", inni turyści też używali linek na całej długości. Choć może się mylę? Bo jednak moje doświadczenie na ferratach nie jest duże, ale osobiście traktuję ferraty bardziej jak zabawę w parku linowym niż drogę wspinaczkową.
Łapka w górę, ale niestety bardzo źle się to ogląda. Zbyt szybkie ruchy kamera, nie widać nachylenia a miejscami to nawet trudno stwierdzić gdzie góra a gdzie dół. Ogólnie gopro do takich filmów to się średnio nadaje, chyba ze do jakiś wstawek. Fajnie jak byś popracował nad warsztatem filmowym, bo kawał dobrej roboty robisz, tak na TH-cam jak i na swojej stronie.
Dziękuję za cenne uwagi. Czasem, gdy sam przeglądam nagrania mam podobne wnioski.
Ale... jak inaczej nagrywać wspinaczkę, gdy idzie się samemu i obie ręce są zajęte? Chyba nie ma obecnie nic lepszego niż szerokokątna kamera sportowa umieszczona na głowie.
Jeśli masz jakiś przykład filmu, gdzie to jest Twoim zdaniem zrobione lepiej, bardzo bym prosił o podesłanie. Chętnie się zainspiruję. Przy czym mam tu na myśli kanały amatorskie, niekomercyjne. Bo jednak póki co, zorganizowanie osobnej ekipy do filmowania przejścia nie jest u mnie możliwe.
Pozdrawiam!
@@projektyprzygodowe No tak, jak idziesz sam to gopro najlepsze. Tylko na głowie to strasznie rozbiegane jest, może klatka piersiowa była by lepszym miejscem, chociaż wtedy gorzej pokazać jakąś panoramę itp.
Ale jak już idziecie we dwóch lub więcej, to można się zatrzymać i nagrać przejście innych osób, lub dać komuś kamerę żeby nagrał ciebie. Takie ujęcia będą dużo ciekawsze.
Co do przykładów, jedyne co mi teraz wpada to już zamknięty projekt Ale Lufa. Tam też było gopro ale jako wstawki, natomiast więcej ujęć drugiej osoby plus całkiem fajnie zrobiona narracja.
@@RT-ul6vm Kanał "Ale Lufa" znam i kiedyś sporo oglądałem. Z tym, że tam jednak mieli lepszy sprzęt, więcej niż jedną kamerę i przede wszystkim: więcej niż jedną osobę zainteresowaną nagrywaniem.
W każdym razie, dzięki za uwagi. Mam nadzieję, że z czasem i tutaj jakoś będzie szła w górę.