Spowiedź spedytora, kary i obciążenia na giełdzie
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 ก.ย. 2024
- W tym filmie czytam jeden z meili od widzów. Nie jest to film z trasy i jest adresowany głownie do przewoźników lub osób które poważnie myślą o tym biznesie.
Facebook - tkaczykowski.pl...
Instagram - @tkaczykowski_official
Wielkie dzięki Marcinie takie informacje jakie ty przedstawiłeś tak merytorycznie powinni mówić na kursie na przewoźnika, wiele osób nie mających w ogóle styczności z transportem by przemyślało że nie wszystko jest tak pięknie!
Maćku byłbyś dobrym lektorem :)
Bardzo przyjemnie się słuchało.
Pozdrawiam
Datibs kiedy filmik na twoim kanale
Datibs inny fajny youtuber którego oglądałem a teraz niema filmów 😌
datibs wracaj na tira i nagrywaj byłeś jedynym którego oglądałem na krajówce :)
Obejrzyjcie ostatni film u Datibsa to się dowiecie dlaczego nie ma filmów!
Maciek to ma bardzo radiowy głos, starzy słuchacze pamiętają (damn, to z 10 lat bedzie! )! :D
Co jak co, ale w końcu ktoś przedstawił prawdziwe oblicze takiej pracy i wszystko jak to wygląda. Sama pracuje w transporcie, i wiem jak to jest. Czyli nie jest kolorowo jak niektórzy myślą.
Moje zdanie jest takie, spedytorzy to idioci. Nie mają pojęcia o tym jak się jeżdzi i nie wiedza jak to się zjada. Najpierw 10lat na miedzynarodówce niech popracują a potem dopiero do spedycji na dupe sterować kierowcą :)
Dzejkob Official wiadomo, że Ci siedzący przed kompem zajmujący się tylko zleceniami nie są w stanie wyobrazić sobie jak to jest być kierowca zawodowym. Nikt nie powiedział, że praca kierowcy jest łatwa, bo nie jest. Mam sama znajomych którzy jeżdżą zawodowo i po opowiadaniach, i ich doświadczeniach wiem, że to nie jest łatwy zawód. Innym się wydaje, że kierowca ma fajnie bo nikt nad nim nie stoi i nie marudzi. Ale tak jak napisałeś, ten kto uważa, że praca kierowcy jest łatwa niech pierwszy rzuci kamieniem. Bo nie jest łatwa i ja sama uważam, że zawód kierowcy nie dość, że jest trudny to stresujacy i niebezpieczny.
Po pierwsze za dużo jest ciężarówek i zakłady ich nieszanują załadunki i rozładunku tylko czekanie a przecież jest tacho jak kierowca przegnie to krokodyli czekają jak by czekali na samochód ze dwa dni to to by w locie ładowali .A co do kar to niektórzy tylko czekają na takich idiotów którzy biorą ładunk z dostawą na czas i mają dostawę za fri
Szacunek - jeden z najlepszy odcinków! Tez jestem spedytorem w niemieckiej firmie i szczerze mówiąc to wszystko co napisał Ci kolega w e-mailu zgadza się w 100 %. W końcu ktoś napisał jaka jest prawda a nie przechwalał się jakich to on nie ma stawek za km! Brawo! Pamiętajcie stawka za km to jedno a płatność i pieniążki na koncie to drugie jeżeli się to nie pokrywa to nawet 3 € za km nie utrzyma firmy transportowej w dobrej kondycji!
Pracuję w jednej z większych firm Leasingowych w Polsce i praktycznie codziennie widzę upadek firm transportowych. Przyjeżdża na parking cały zestaw który następnie trafia na licytacje (a kwota ze sprzedaży nigdy nie wystarcza na pokrycie zawartej umowy leasingu). Na pytanie czy transport się nie opłaca ?, Leasingobiorca zawsze odpowiada ,,OPŁACA SIĘ ALE NIE PŁACĄ " lub ,, NIE ZAPŁACILI ZA WYKONANĄ USŁUGĘ I NIE MAM NA RATĘ LEASINGU"
Uważnie wysłuchałem tego maila i zgadzam się z tym co jest opisane, ale nie do końca. Sam działam w tej branży związanej z organizacją pracy w transporcie, może nie długo bo raptem 5 lat, ale przez ten okres może kilka razy zdarzyło się obciążenie czy za spóźnienie czy za nie oddane palety o których po prostu zapomnieliśmy. Nie wszystko jest takie straszne i nie prawdą jest, że na każdym kroku są obciążenia.
Zlecenie przewozowe podlega negocjacjom i oczywiście, jak się nic nie mówi, tylko przyjmuje masowo zlecenia by auto jechało to tak jest, tak jak powiedziane zostało- jakiś spedytor narobi baboli a później trzeba za to płacić i fakt, tak jest jak się spedytorowi płaci jakiś marny % prowizji od zlecenia, wtedy on robi na swoją wypłatę i w tyłku ma od kogo bierze zlecenie, cyfry muszą się zgadzać. Inwestując w kompetentych ludzi i nie robiąc masówki można uniknąć wielu błędów za które później trzeba płacić i płakać jak wielce wszyscy nas robią w CH....
Inną kwestią jest sens otwierania działalności transportowej. Otwierać by jeździć z giełdy? Warto wiedzieć kiedy ładunek trafia na giełdę. Sam obsługuję klienta i powiem szczerze, nie biorę od niego ładunku jak nie mam auta ja ani moi znani przewoźnicy- nie wystawiam na giełdę bo tam jakości nie znajdziemy, co do cen i warunków to nie ma się czego dziwić. Na giełdę trafiają same ochłapy i ładunki których nikt nie chce, te wartościowsze od lepszych klientów idą po firmach "zaznajomionych" w pierwszej kolejności. Faktem jest, że ładunek na giełdę trafia po 10 ręce, więc skoro klient wyjściowy daje 60 dni termin to 5 pośrednik zanim dośle dokumenty ma już obsuwę z 10-15 dni, więc stąd są poślizgi ale rozwiązaniem na to jest po prostu unikanie takich firm, które trudnią się przepisywaniem ofert i zgarnianiem swojej prowizji- ogarnięty spedytor będzie wiedział od kogo brać facht, ten walczący o swoją wypłatę- ma to gdzieś.
Kolejną kwestią jaka mnie ruszyła to płacz za przesłaniem dokumentów i kary finansowe za tą kwestię. Zgodnie z prawem jak mamy zlecenie przewozowe, dotyczy ono tylko przewozu towaru, a nie przewozu dokumentów i co jest uważane za kolejną usługę, więc w świetle prawa nikt nie może za to karać finansowo, dopuszczalnym jest wydłużenie terminu płatności, ale i na to są rozwiązania, szczególnie teraz, gdzie w dobie mobilnego internetu przesłanie dobrej jakości zdjęcia nie stanowi problemu- przynajmniej ja nie mam takiego problemu, bo jako m.in, spedytor w firmie pilnuje wszystkich warunków i ROZMAWIAM z klientami. Może mamy inne doświadczenia, ale znając metody działania korporacji transportowych domyślam się, że spraw pełno, tempo wielkie i baboli pełno na każdym kroku- tak nie musi być w każdej firmie. Dobra organizacja pracy to podstawa.
Co do sezonowości rynku to prawda, trzeba trzymać rękę na pulsie, ale transport to nie tylko korytarz FR -DE. Przede wszystkim działalność otwiera się po to by ją wykonywać pod klienta, więc kluczową kwestią jest dostosowanie oferty do klienta, przewidywanie zachowań rynku itd.
Jeżdżenie pod giełdą to strzał w kolano. Lepiej jeździć pod spedycją i być tak naprawdę nikim. Jak spedycja się zawinie to zostaniesz jako firma XYZ bez własnego klienta bez reputacji zostaniesz z niczym. Giełdy mimo swojego ryzyka dają możliwość zdobycia zleceń z pierwszej ręki, z pominięciem wspomnianych w filmie 15-tych pośredników którzy wykorzystują bałagan w dużych firmach. Początki nie są łatwe, sam jak zaczynałem też szarpałem się na transie naście godzin dziennie, dzisiaj z giełd korzystam tylko po to by znaleźć powrót lub coś doładować. Każdy kij ma dwa końce, trzeba znać rynek a przede wszystkim to z kim się współpracuje. Raz utopisz w jednej firmie- drugi raz choćbyś miał stać 2 dni - nie weźmiesz od nich zlecenia. Są firmy które są w porządku, są firmy, które płacą do 30 dni i są firmy które nie chcą Cię tylko okraść- co lepiej- płacą dobre pieniądze, tylko by się do nich dostać, by dostać od nich zlecenie trzeba mieć dobre rekomendacje - i nie mówię tutaj o pozytywach na transie bo tego programu w ogóle nie uznaję jako źródło ładunków, a np o timo com, wtranset.
Swoje kontakty i klientów złapałem właśnie poprzez timo com- jak nie powiem. Ale nie stresuje się tym, że wystąpi martwy sezon w styczniu czy lutym bo mój klient ma w tym okresie nadmiar produkcji. Czy nie fajnie byłoby rozwijać swoje firmy w oparciu o własnego klienta i nie być uzależnionym od firmy zewnętrznej. Może dla takiego kogoś jak Ty Maciej to póki co nie osiągalne, ale trzymam kciuki byś jak najszybciej zaczął pracować nad swoją reputacją w branży i uniezależniał się od dyktanda firmy która ma korzyści z tego, że im robisz fajne transporty- to im klient daje z Twoją prace gwiazdki i dobre whysky na święta. Działalność przecież otwiera się po to by ja rozwijać i tego życzę .
Miałem nie pisać tego wywodu ale kilka rzeczy mnie tknęło w tym filmie i postanowiłem przedstawić swój punkt widzenia.
Dodam też, że ze spedytorami jest gorzej niż z kierowcami, jeden drugiemu oczy potrafi wydłubać i każdy wie najlepiej wszystko, ja osobiście współczuje pracy w korporacji transportowej, sam pracowałem w dużej firmie i za ta przedmiotowe traktowanie ludzi w zespole podziękowałem i nie mam zamiaru nigdy wracać.
Wolę spokojniejszą pracę w mniejszych firmach, które stabilnie ale i spokojniej pracę można zrobić i też zarobić bo od molochów różnica taka, że nie ilość a jakość- a właśnie jakości brakuje w tej branży.
Pozdrawiam ;-)
Zajebisty wpis! Dzięki!
To jak wkońcu jest: " Na giełdę trafiają same ochłapy i ładunki których nikt nie chce"
czy tak: " Giełdy mimo swojego ryzyka dają możliwość zdobycia zleceń z pierwszej ręki"
jaka decyzja?
Skoro nie jest to zrozumiałe to nie będę tłumaczył. Ładunek to jedno, firma zlecająca drugie. Od małych ładunków można zbudować pozytywną reputację w konkretnej firmie. Nikt od razu nie da kontraktu.
No właśnie niezrozumiałe.. Co do giełd, że to strzał w kolano to jest kompletna bzdura, no chyba że sie bierze ładunki na pałe jak leci i nie czyta zleceń. Tak jak w tym filmiku natrzaskali obciążeń na 70 kola euro że aż 2 kancelarie muszą to obsługiwać. I później jest płacz i lamęt.. Z kontraktami tez nie jest taki miód jak sie wydaje, owszem masz pewną stabilizacjie i pewność że ci zapłacą ale w sezonie kiedy nie ma aut na jakiejś relacji mozesz spiewać takie ceny ze głowa boli i jedziesz i sie smiejesz natomiast styczen luty nie jedziesz i tez sie smiejesz...pozdro
To Ja zapytam się inaczej.Warto zaczynać transport 3,5 t w oparciu o trans.eu czy nie?
Kolega z meila zapomniał podać jaki to % zysku są te obciążenia. Jestem kierowcą i wiem że jak zapłaci się dobrze i uczciwie kierowcy to będzie się starał : chodził co 15 min. do biura pytać kiedy załadunek, wykłucał o palety, omijał korki i tym podobne. Ale polscy pracodawcy myszą co rok mieć o 100 % zysku więcej niż w poprzednim.
Bardzo przyjemnie się tego słucha. Czekam na kolejną taką wypowiedź 👍👍👍👍👌
Temat muzyczny w tle dobry , bardzo dobry .
Temat również , prawdziwy . Brawo .
Co o tym sądzę to szczera prawda sam posiadam kilka zestawów i ogarniamy je sami bez spedycji i dokładnie tak to wygląda że jest dobrze dopóki jest dobrze, ale uwierz w transporcie zawsze jest jakiś problem tak było jest i chyba będzie.
pierwszy normalny film z życia nie jak większość poprzednich bajek o fokach .
Klienci jeszcze potrafią sciemniać, że nie otrzymali faktury i proszą o przesłanie jej raz jeszcze z dokumentami.
Dobry klient poprosi o wysyłkę mailem i jeszcze tego samego dnia pusci przelew.
Średni klient poprosi o przesłanie pocztą, i zapłaci po otrzymaniu dokumentów.
Zły klient poprosi o wysyłkę pocztą, (po wcześniejszej batali, że nie masz już oryginalnego CMR),i zapłaci Ci po 60 dniach od dnia otrzymania jej przez niego.
Maciej, na wstępie chciałem Ci powiedzieć, że masz mega głos jako lektor i serdeczne dzięki za list od spedytora Marcina.
Jako, że jestem kierowcom i należę, do wąskiej grupy kierowców, która nie ma wyje**** na to co dzieje się z drugiej strony Naszej pracy czyli za biurkiem spedytora i szefa. Od zawsze jakoś miałem coś takiego, że chciałbym zobaczyć jak wygląda praca spedytora, żeby zrozumieć drugą stronę w tym fachu. Ten film wiele mi uświadomił, jakie są problemy, których kierowca nie dostrzega i mało tego zwala cała winę na biuro. Ten film otworzył mi oczy na pewne rzeczy, jak np brak zwykłego świstka kartki może wpłynąć na sytuację i rozpętanie miliona problemów, żeby odzyskać pieniądze, jak błąd kierowcy, który jest czasami wytłumaczalny, może skutkować masą różnych problemów, których być nie powinno. Mam 31 lat, jeżdżę 11 lat w zawodzie, a ten film pokazał mi mega ważna rzecz, że każdy medal ma swoją drugą stronę i jeśli postaramy się zrozumieć osobę, która siedzi za biurkiem i na czym polega jej praca, to nam będzie łatwiej czasami pewne rzeczy zrozumieć. Niestety jest masę kierowców, którzy chcą pokazać wyższość nad spedytorem i odwrotnie, każdy musi znaleźć balans i zrozumienie dla dwóch stron.
Ja bym muzykę dał ciszej, troszeczkę. Film jak zawsze dobry, Marcin kozak !
Witam,
Pracuję w firmie transportowej średniej wielkości ok 30 zestawów, firma działa od 1985 roku. Pół miesiąca pomagam w księgowości, a drugie pół miesiąca śmigam po Europie, bo na dłużej mnie żona nie puszcza, więc mam pogląd na transport z dwóch stron. Słuchając wypowiedzi tego spedytora, na pewno jest to prawda, ale weźmy pod uwagę fakt, że są to sytuacje występujące sporadycznie, bo gdyby tak było zawsze to żadna firma transportowa już by nie istniała, bo po prostu wszystkie by upadły. Pomimo tego wszędzie się mówi, że na polskim rynku transportowym brakuje 100 tys. kierowców, więc chyba z tą branżą wcale nie jest tak źle. Nie trzeba dużo szukać aby znaleźć w Polsce firmy transportowe posiadające po kilkaset zestawów, z reguły są to firmy, które działają na rynku kilkanaście lat. W naszej firmie również co kilka tygodni występuje podobna sytuacja, że przychodzą jakieś obciążenia (jest to mniej niż 2% całości zleceń), ale nie jest prawdą, że każda firma chcę cię udupić. Nie ma co straszyć sezonowością transportu bo wiadomo, że transport jest uzależniony od gospodarki oczywistą sprawą jest, że zimą wiele innych branż (budownictwo, sadownictwo, rolnictwo, etc.) ma przestój przez co jest mniej ładunków na rynku, ale jest to tak samo oczywiste, że zimą jest zimno. Trzeba się do tego przyzwyczaić i pogodzić się z faktem, że te kilka miesięcy będzie się śmigać za gorsze stawki, wiadomo prawo popytu i podaży. Jak w każdej branży i jak w życiu są czarne owce, które chcą się dorobić kosztem innych. Ale jeśli ktoś ma łeb na karku, zna się troszkę na branży, zna więcej języków niż polski i łacinę, a do tego ma trochę szczęścia to utrzyma się na rynku. Dobra rada nie narzekajmy tylko bierzmy się do roboty, a jeśli komuś jest tak bardzo źle to niech zmieni branżę, nikt przecież nikogo nie trzyma na siłę.
Icemark84 dokładnie kolego jak piszesz tak jest tutaj w przestawionym liście jest typowe straszenie. Przed podjęciem giełdy czy szukaniem kontaktów bezpośrednio. Jeździłem pod spedycja 4 miesiące myślałem ze mnie rozerwie od środka. To był najgorszy okres pracy jaki przeszłem. Niby płacili na czas ale robota to wielkie jedno nieporozumienie. Patrzyli tylko na siebie myślałem ze jak ja im pójdę na rękę to i oni mi też. Nie ma takiej możliwości. Teraz jeżdżę ns giełdzie tez nie jest łatwo trzeba się upominać o pieniądze ale jak mi pasuje to jadę jak nie to nie. Pod spedycja w okolicy warszawy jak im się postawiłem i powiedziałem ze nie jade bo mi się nie opłaca ladunek mi się nie podoba to zawsze straszył mnie ze nic nie ma ze będę stał.
Przecież spedycje również biorę zlecenia z giełdy, a dają je przewoźnikom odejmując swoją dolę, za "fatygę". Jeśli ktoś jest trochę kumaty i czyta zapisy małym druczkiem to ma to samo zlecenie, które przydzieliłaby mu spedycją z tą różnicą, że nie musi dzielić się stawką. Każdy musi znaleźć swój złoty środek, skoro Tobie wygodniej jest samemu szukać zleceń pozostaje tylko pogratulować, brawo Ty ;). Pozdrawiam.
dobrze napisane :)
Święta prawda sam jestem młodym przewoźnikiem od roku prowadzę Transport po Polsce i nie jest lekko.trzeba naprawdę złapać dobrą robotę.a i tak trzeba się przypominać o przelewy.pozdro
O ile to by było prostsze wszystko gdyby taka szczeguly wiedzę miał człowiek na początku . Szacun pozdrawiam
15 lat za kółkiem i już 10 lat nie jeżdżę i w sumie nic się nie zmieniło. Przy jednym samochodzie nowym w leasingu to wielkie ryzyko. Kary jak tu czytał, do tego przestrzeganie czasu pracy, awarie zestawu, mandaty, terminy płatności, serwisy, przestoje itp. Mam nadzieję, że Tobie się uda i się rozwiniesz. Pozdrawiam
Marcin to gościu wporządku i szanuje kierowców i przewoźników :)
Witaj Maćku ! Robisz świetną robotę ,przedstawiając realną pracę kierowcy jak i już obecnie również przewoźnika. Uwielbiam twoje filmy. Ale do rzeczy. Myślałem aby w niedalekiej przyszłości zająć się transportem sam. do 3,5 tony. A dokładnie chciałbym być jak na początek właścicielem jak i kierowcą w tej branży. Na trucka mnie nie stać ;) W komentarzu czytałem,że sam się nad tym zastanawiałeś ,lecz z tej opcji. Chciałbym o ile znajdziesz czas abyś wyjaśnił mi jakie są z tym związane trudności. Wiem ,że ludzie jeżdżą i jakoś się utrzymują na rynku. Druga sprawa zlecenia. Na jakich stronach ich szukać a jakich lepiej unikać. Bardzo Cię pozdrawiam i życzę rozwoju firmy oraz dużo zdrowia ! Podam mój email
mizurri@wp.pl
Dostales odpowiedz? Dzialasz jako przewoznik ¿
Pierwszy, merytorycznie zrobiony film jaki spotkałem na TH-cam, gratuluje ! Trzeba pisać przyjmuje zlecenie na moich warunkach i piszesz punkt po punkcie co ci się nie spodobało w zleceniu i na co się godzisz. Bo potem panie Maćku leasingodawca auto zabiera lub bank dom czy mieszkanie.
szacun dla kolegi za tak obszerną wypowiedź :)
Z tymi paletami to chyba w PKN orzełek było i jednej spedycji która waliła kary każdemu nawet tym co jeździ na cysternach ;D
zwyczajowo - jak oni nas tak my ich ... zeby ich zabolalo po kieszeni - wlosi maja nas w nosie, francuzi i niemcy tez - dlaczego mamy byc ich pieskami .... niech placa z gory - nowe zasady zaczynaja sie od pojedynczych graczy - a jesli duzy gracz zmieni zasady to juz wszyscy ida za nim = jak wiadomo swiat transportem stoi - dlatego warto jest przemyslec - czy warto jest sie uzerac z nimi czy stworzyc nowa lepsza plaszczyzne = to jest tak samo jak z jezykami - jesli polak jest za granica wymaga sie zeby szwargotoal po niemiecku wlosku francusku - kiedy niemcy francuzi itd sa u nas - wielki bol ze nie znamy ich jezyka - a niech ucza sie polskiego - wiem wiem - ze to brzmi wg niektorych jak paranoja - i urzedowo powinnismy znac angielski - ale np wlosi choc znaja angielski lepiej gorzej - to jak widza polaka - odrazu dziwnym trafem nie chce im sie gadac tylko mamrocza po wloskiemu - i to jest wg mnie chore - taka ludzka wrodzona psychika zjeba ... ale wloch w polsce juz bedzie wymuszal wloski lub angielski na nas w naszym kraju !!! taka sytuacja jest nie na miejscu, co przeklada sie na calosc transportu - dlatego powinnismy postawic sie. tak robia duzi gracze w innych branzach zeby uspokoic rynek kiedy szaleje i zazwyczaj w 90% dobrze wychodzi to - wtedy znikna ukraincy i inni i trole, ktorzy beda jezdzic ponizej kosztow - tzwani psujacy rynek osobnicy !!
Włoch we Włoszech dobrowolnie nie będzie gadać po angielsku, nawet gdyby po angielsku poezję pisał 🙃 o ile jeszcze na firmach można się dogadać, o tyle np. z policją nie ma opcji. A jak już trzeba zapłacić, to fajnie wiedzieć za co dokładnie. Kary we Włoszech mogą sięgać kilku tysięcy euro, w niektórych przypadkach zatrzymanie zestawu na minimum miesiąc i będziesz mieć fart, jeśli policja łaskawie zgodzi się na przeładunek.
11lat w tej branży jako przewoźnik i ciągle mnie zaskakuje. W tamtym tygodniu musiałem kupić przewożony towar, żeby rozładować go i mieć pustą naczepę (13,6m) do podjęcia ładunku, na który miałem już zlecenie. "Kierownikowi" na rozładunku nie chciało się rozładować 4 pochylonych palet, które i tak kierowca przełożyłby własnoręcznie, żeby umożliwić dalsze zdejmowanie towaru...Kierownik twierdził, że się nie da i tyle. Po zjechaniu na bazę rozładunek w 3osoby zajął 1h...Co najważniejsze w towarze ZERO strat.
Doceniam! Dobrze, że są ludzie, którzy mówią jak jest.
Łapka w górę ale dla autora maila
Przerobilem temat w UK. Takie praktyki sa wszedzie. Najwazniejszy temat to plynnosc finansowa. Lepiej jezdzic u kogos i miec spokoj. Maciek napisz jaki macie termin w spedycji w ktorej smigacie jesli to nie jest tajemnica?
siema oglądam ten film już chyba z 15 naście razy wszystko co jest w transporcie oglądam tkaczyka i sławka już kilka lat naprawde dobrą robote robicie powodzenia sam jestem kierowcą zawodowym czekam aż sie spotkamy na trasie szerokości i powodzenia trzymaj sie Maciek i Sławek powodzenia
Świetny mail od Marcina ! ... Bardzo fajnie się Ciebie i Slawka ogląda ... powodzenia dla was
Maciejka, bo każdy chce każdego wyr...ć. Ja robiłem jako spedytor na transie ale tylko na busy. I powiem Ci że nie miałem nigdy takich problemów i zawsze to co było ustalone to płacili ale i tak stres był zawsze duży. Teraz jesteś jak dla mnie w dobrej sytuacji i tak ciągnij dalej. Powodzenia i jak najlepszych frachtów:)
No ale jak ktoś pisał jak jest to zaraz był nazwany hejterem.Życie szybko zweryfikuje wasze plany,następne ciągniki,zatrudnienie kierowców :) Stare dobre czasy transa,aż mi się śmieć zachciało gdy usłyszałem o dokumentach w terminie 7 dni,to i tak dobrze bo ja miałem kilka przypadków 48-72 godziny od rozładunku,polecam odrazu wykreślać takie zapisy i odsyłać zlecenie :)
Z tymi karami za dokumenty to akurat najlepsze są te kary "podwójne" - % frachtu i wydłużenie płatności. A to dlatego, że są to dwie kary za jedno przewinienie i każdy jeden sędzia to zauważy i uzna całe postanowienie za nieważne. Z "pojedynczymi" karami już tak różowo nie jest, ale o ile wydłużenie terminu płatności jest zrozumiałe, o tyle obcięcie frachtu sądy często miarkują mocno w dół - słusznie zauważając, że istotą zlecenia transportowego jest przemieszczenie ładunku z punktu A do B, a nie przesyłanie papierów.
Wszystko pod warunkiem oczywiście, że ktoś ma czas i środki by się procesować i czekać. ;)
Pozdrowienia dla Ciebie i Marcina!
Trzymam kciuki.
Pracuje w uk i też podobnie. Najlepiej jak jest nie za duży klient, i jeszcze taki z którym się znamy osobiście. Wtedy jest dobrze i się można dogadać i na końcu uścisk ręki i sprawa załatwiona. Oczywiście wszystkie bzdury typu palety, pasy i nie wiadomo co jeszcze odpadają, bo tu jest "trochę inaczej". Ale od pewnego czasu jest nowy problem z ubezpieczalniami i wyłudzeniami ubezpieczeń tzw crash for cash. Sprawy się ciągną miesiącami, nawet latami i generują ogromne koszty. Duża część kończy się ugodami 50/50 bo tak jest taniej i szybciej. To w tej chwili jest kopalnia pieniędzy, a co roku składka na ubezpieczenie coraz wyższa. Najgorsze jest to, że chcesz robić rzetelnie swoją robotę, a po drodze tylko czekają żeby Cię oskubać, niezależnie czy towar dowieziony w całości czy nie.
Szacun dla autora wiadomości za treść i poparcie faktami i wyliczeniami. Przykre jest tylko to że tyle firm kręci i kombinuje. Powodzenia i szerokości Maćku .
Bardzo fajnie się Cię słucha ;) Transport to ciężki kawałek chleba. Ja to mam niedużą firmę i zleceń głównie na własną rękę szukam na trans eu. Różnie bywa, ale jakoś człowiek brnie do przodu. Dobrze, że teraz jest u nich quick pay i ma się pieniądze w ciągu dwóch dni na koncie. duże ułatwienie jak nie trzeba miesiącami na płatność.
Marcin ma 100 % racji, giełdy to jedna wielka huśtawka, opóźnienia płatności z powodu "Pani Basia zapomniała puścić przelewu" to norma" terminy płatności +45 dni standard. Ja działam na zasadzie 50/50, polowa zleceń stron te od producenta druga połowa trans. Co prawda tylko busy ale pracy z samą giełda sobie nie wyobrazam. Z klientem "bezpośrednim" niema problemu sie dogadać odnośnie przesunięcia terminu załadunku czy rozladunku, termin płatności 14 dni itp. Jesli chodzi o giełdę to juz niema lekko...
Pracuje w Szwecji na zaladunku, ogolnie jest dramat jacy kierowcy potrafia byc, a najgorzej jak tafi sie Polak i ogarnie ze ja to tez Polak - zaczynaja sie czuc jak u siebie. Czesto pytaja sie mnie o prysznic, czy moga sie u mnie ogarnac, ciekawe czy jak ja bralbym adresy tych ludzi i jakbym byl przejazdem w ich okolicy czy moglbym wleciec umyc dupe u nich, czy to jest dziwne czy tylko mi sie to wydaje dziwne ????? pracuje od 6 do 17 (-1h za przerwy) jak mam sie zachowywac w sytuacji kiedy jest awizacja na konkretny dzien i auto wjezdza o 16.30 na firme, kierowca przychodzi z numerem zaladunku i napisana data ze to na dzis ? Zanim szofer sie otworzy, zarzuci pasy to mija 20-30min, jak zostane mi nikt nie placi wiecej za nadgodziny a jak ide do domu to wielki placz i lament ale jak to, mam na dzisiaj ladunek ! Chyba u niemca tak nie robią co ? Czasem jest tez tak, ze wjezdza auto na zaladunek, przychodzi do mnie kierowca i daje numer ladunku ale bez daty na kiedy bo wie ze ma ladunek na nastepny dzien rano dopiero :) :) :) takie gagatki mi sie trafiaja, ciekawe czy z ich czasem pracy tez tak chetnie go przekraczaja....
Nagrał byś film z kamerką na głowie tak jak kiedyś za czasów kiedy jeździłeś z Leznerem, miło się oglądało można było poczuć ten klimat.
Zostawiam komentarz dla potomnych, co by nie wczuli się za bardzo w "spowiedź spedytora"
Otóż przedstawiony jest tutaj przykład spedycji/firmy transportowej opierającej swój biznes na handlu ładunkami na giełdach transportowych. Prawdę o giełdach zna każdy kto popracował w branży chwile i był trochę wyżej niż pospolity spedytor. Skąd są zlecenia na giełdzie? Otóż jest to najniższy szczebel w transporcie i zawsze typowy "odpad" , którego żadna poważna firma nie chce zabrać, bądź ładunek jest wstawiony przez przykład firmy opisanej w filmie, czyli tzw. cwaniaków/oszustów którzy konstruują zawiłe zlecenia po to żeby oszukać Polaka, który nie ma kontaktów i poważnych klientów w bazie. Normalny transport i współpraca w tym zakresie opiera się na wzajemnym zaufaniu i nie potrzeba skomplikowanych zleceń tylko prosty email, telefon i wystawienie faktury. Trzeba rozumieć, że w tej branży giełda, to jak szukanie jedzenia w śmietniku (szansa, że się zatrujesz jest wysoka) i to nie jest prawdziwy transport, a warto dodać, że ów patologię poszerzają właśnie ci pożal się spedytorzy którzy żonglują zleceniami na giełdzie i kombinują jakby tu urwać 50 euro dla siebie po czym kończą z karą x33 za palety bo w pośpiechu nie doczytali 20 stronicowego zlecenia od niemca. W profesjonalnej logistyce coś takiego nie istnieje.
Święta prawda Marcin. Brawo Panowie za całą prawdę o transporcie.
Teraz to by się przydał jakiś właściciel większej firmy z e-mailem; co wyprawia kierowcy.
Pozdro dla. Marcina za wypowiedź. Super się słuchało, szerokości dla wszystkich trackerów!
Ja jestem ciekaw co Ty tak naprawdę o tym sądzisz. Nie przeraził Cię ten mail? Mam nadzieję, że kiedyś podasz nam stawkę za kilometr jaka Ci wyszła na podstawie przelewu za wykonane usługi transportowe i wtedy będzie to najbardziej miarodajne. Szczerze to niby o tym wszystkim wiedziałem ale dopiero teraz sobie uświadomiłem jakim MOŻE być szambem transport. Jeżdżę jako kierowca od 8 lat. Od sześciu lat przymierzam się do własnego transportu i zawsze jak biorę się za podliczanie tego czy mi się to opłaca to daję sobie spokój.
1500 euro każdorazowo za podanie złego położenia samochodu . Najbardziej absurdalny zapis umowy jaki słyszałem no chyba poza tym ze w jakimś stanie USA nie można nosić w kieszeni lodów . Bardzo konkretny rzeczowy materiał trzymaj taki poziom, pozdrawiam
Powiem krotko szczera prawda co autor napisal szacun i pozdrawiam ja rowniez pracuje w spedycji ale w UK nie jestem szoferem. W UK jest bardzo podobnie
Sama prawda, to co na papierze , to nie to samo co na koncie, termin 60 dni, a z miesiąc mija termin rok czasu od wykonania usługi, nie wspomnę już o tych co w ogóle nie nie zapłacili czy nie zapłacą, W transporcie największa bolączko jest to że wykładamy kasę na leasingi, paliwo, wyposażenie, wynagrodzenie itd, słupki w księgowości pokazują zyski, płacimy podatki i nagle się okazuje że zamiast zarabiać płacimy podatek od zysku którego nie zobaczymy, to już największa frustracja, później słyszy lub czyta na forach jacy to wszyscy dziad transy tylko ile można mieć zabezpieczenia na takie sytuacje, jak się okaże że wypłata jest chwilę spóźniona? Można by tak długo, ale to co przeczytałeś to jest dokładnie to jak jest naprawdę.
Bardzo dobra robota, Bardzo dobrym lektorem byś był Tkaczykowski. Pozdrawiam
Transport to mega ciężki temat , Ciężka robota dla kierowcy , Ciężka dla spedytora , ciężka dla właścicieli firm... Nie jest to robota dla Januszy , trzeba mieć łeb na karku żeby w tym pracować. Chodź prawda jest taka że jeśli by to się nie opłacało nie mieli byśmy tyle firm transportowych ile mamy :) Pozdrawiam Tkaczyk , życzę szerokości i powodzenia Tobie i Twojej Firmie , jak zwykle czekam na kolejną produkcję :)
Film chyba juz nie aktualny bo panie prezesie czas wlasnie pokazal ze z gieldy twoj koleżka lepiej wyszedl. Nie da sie prezesowac i dac wszystko pośrednika. Bo finalnie zostanie bardzo malo lub praktycznie nic.
75% samej prawdy. Lekcja zimnej wody dla tych co widza całość branży transportowej w kolorowych barwach.
Zawód spedytor podjąłem to wyzwanie jakieś 6 miesięcy temu przeważyła znajomość języków obcych płaca jak na region w którym pomieszkuje jest Ok praca sama w sobie jest Ok pracowałem w gorszych warunkach i po tak krótkim czasie pracy w tym zawodzie stwierdzam ze kolega z listu ma racje wszystko na papierze ewentualnie SMS żebym miał podstawę do podważenia czyjegoś słowa tak jestem uczony tego zawodu poniedziałek zaczynam od wydzwonienia całej Europy o zaległe faktury a wiadomo co kraj to obyczaj i prawo a do tego dojdzie podział rasowy i obyczajowy raz dwa i mamy mieszankę wybuchowa jednak adrenalina nie pozwala mi na zmianę zawodu 😎
Świetny list. Odechciało mi się robić prawka na C+E.
Maćku, proponuję Ci abyś wolnym czasem zaczął nagrywać audiobooki, ponieważ od dłuższego czasu oglądania Twoich filmów nie wyłączyłem się tak jak przy tym. Poświęciłem uwagę nie na samą treść a na to w jak czytasz dany materiał. pozdrowienia dla Ciebie i być może do zobaczenia gdzieś w Europie
Wiesz Maćku jest to wszystko prawda tylko nikt o tym nie mówi otwarcie jak Marcin u mnie w Spedycji jest to samo ja jako spedytor wiem o czym mowa bo mam to na codzień ale wszędzie w każdej spedycji to jest tylko nikt nie mówi o tym otwarcie
Zajebisty film !! Mega tkaczyk ! 💪💪💪
Słuchając materiału faktycznie człowiek odnosi wrażenie,że transport to jedna wielka porażka i ogromne ryzyko plus w większości straty.
Z drugiej strony,obserwuje na bieżąco mojego byłego szefa,młodego człowieka z ogromnym samozaparciem i determinacją w dążeniu do celu,który dorobił się floty ponad 100 zestawów,wielkiej hali magazynowej i prężnie rozwija się dalej.
Swój sukces i wizjonerstwo sam podkreślił w jednej z ostatnich wypowiedzi..."myślę,że w przyszłym roku będziemy jedną z największych firm transportowych".
Według Marcina jest bardzo ciężko i nie wygląda to kolorowo,według byłego szefa jest bardzo dobrze i będzie tylko lepiej...
Tak czy tak życzę Tobie Macieju powodzenia ..i mam nadzieję,że jednak Twoja droga będzie bliższa sukcesowi mojego byłego bossa.
Pozdrawiam
koncertowe trasy czyli show n roads Młody człowiek, flota ponad 100 zestawów....dobrze myślę Marathon?
Robert Leśniewski gratuluję dedukcji :)
koncertowe trasy czyli show n roads ;)
duze szybko rozwijajace takie najszybciej padaja .albo kiedy skonczy sie kasa tatusiowi
tomco23x w przypadku firmy,o której piszę,szef młody,ale sam doszedł do wielkich pieniędzy ...ojca zatrudnił u siebie w firmie.
Nigdy nie gloryfikuje żadnej z firm transportowych....,ale w tym przypadku gość ma na prawdę głowę na karku ,jest niesamowitym strategiem i przedsiębiorcą....z pewnością,Jego firma się nie skończy,gdyż z roku na rok klientów przybywa i to nie bylejakich.
W tym przypadku muszę przyznać byłemu bossowi,że na prawdę daje radę...
Transport... Jedni idą na dno co widać po ogłoszeniach typu "odstąpię leasing", inni narzekają ale to ciągną dalej, a jeszcze inni krzyczą, że jeżdżą za darmo ale co dwa lata biorą nowego Mercedesa ML-a z salonu za ponad 300tys zł... To jest właśnie cała prawda kto co może. Jesteś gigantem to możesz dużo. Jesteś płotką to idziesz na dno...
Jak coś się nie opłaca to się to zamyka Maciek jesteś gość trzymaj tak dalej
Wypowiem się jako spedytor przepisywacz z wieloletnim doświadczeniem. Jak słucham tego maila to mi się chce śmiać. Biadolenie kogoś kto nie czyta zleceń i nie weryfikuje klientów. Dodatkowo jest wypalony zawodowo i zafixowany w postawie ofiary. Z maila wysłuchać da się o gigantycznych kosztach, ale brak informacji o tym ile firma posiada swojej floty, bo jak masz 3 auta to 60k € kosztów to koniec firmy, ale jak masz 100 zestawów to jest to raczej norma. Autor maila nie wspomina ile zarobił. Tylko miauczy ile poniósł kosztów, nie da się bezkosztowo. Oczywiście wszystkie typy opisanych sytuacji zdarzają się ale nie są regułą, dodatkowo, logicznie myśląc można się przed nimi uchronić. Zapisy wymienione w mailu również zdarzają się w zleceniach, ale na kilka tysięcy zleceń które w życiu zrobiłem, zapisy były używane wobec mnie przez zagranicznych klientów sporadycznie, bo mało kto tak na prawdę je egzekwuje. Jedynie w ekstremalnych sytuacjach. Ja z kolei wobec przewoźnika nie używałem zapisów z moich zleceń praktycznie wcale bo użycie takiego zapisu, zazwyczaj kończy współpracę, a przewoźników czy klientów nie jest w nieskończoność. Ten światek jest mały, a nazwisko ma się jedno.
Podsumowując lipa ten mail. Nadal się opłaca.
Oczywiście, że ciężko się słucha ...
Aczkolwiek - spedytor który napisał tego emaila pracuje w firmie gdzie tych zestawów jest bardzo dużo. Jak ktoś ma firmę z kiloma autami, to te kary nie są aż tak ogromne. Sam miałem kilka po parę euro, owszem. No ale nie robię transportu na jakąś wielką skale jak firma spedytora który napisał tego emaila.
Obciążenia nie zdarzają się codziennie i przy każdym transporcie, nie każdy klient również egzekwuje kary za dokumenty itp.
Jeśli mówimy o terminach płatności, to sporo firm posiłkuje się faktoringiem i pieniążki mają w 7 dni przy 2-3% prowizji, a nie w 60-70.
Od czasu do czasu korzystam z giełd transportowych, bo wiem co tam się wyprawia. Czasem wolę zjechać z Niemiec do Polski na pusto, bo lepiej czasem nawet na tym wyjdę. Niż ciągnąć 24t za marne pieniądze. Mam stałą firmę spedycyjna w Niemczech z kilkoma oddziałami na terytorium Niemiec. Szefem tej spedycji jest Polak . Bardzo miło się z nimi współpracuje, terminy zapłaty 30 dni. Praca na skanach co naprawdę co niektórym firmom tego brakuje. Pracuje u nich już pół roku i bez podpisywania jakiś chorych umów. Stawka za km się nie zmienia mimo że nawet jeździmy do Hiszpani. Pozdrawiam serdecznie...
wujek prowadzi spedycje, potwierdzam że okres zimowy to bryndza na giełdzie. nie mniej jednak dzisiaj to spedycje robią poważną kasę a nie przewoźnicy. ale tak jak pisze Marcin - trzeba mieć naprawdę spore zasoby finansowe aby się w to bawić.
To co przedstawiłeś w tym filmie to prawdziwa spowiedź. te wszystkie koszty, kruczki i zakamarki byle by tylko nie zapłacić to jest masakra. ktoś kto się na tym nie zna bądź nie ma świadomości jak to wszystko wygląda to mógł by sobie pomyśleć że ktoś głupoty gada ale tak jest, samo to że w pewnym mieści było kilka firm transportowych i sami sobie ustalali stawki i jak ktoś chciał wejść i wozić ładunki to go zaraz do gleby i już się nie opłacało bo tak sobie policzył. ale oni mieli robotę z 1 reki i stawki były zupełnie inne im się opłacało bo byli u siebie można powiedzieć taka mała mafia. szacun dla kolegi spedytora za to wszystko co opisał choć przypuszczam że to tylko wierzchołek góry lodowej. pozdrawiam Grzegorz
Czy ktos zmuszal przewoznika do zabierania tych frachtow? Czy uważasz, ze outsourcing jest za darmo?
fajny i mądry filmik 👍🍵... z jednymi szczegółami bym polemizował pod innymi się podpisał mam nadzieje na pogaduchy kiedyś na pauzie (robie to co Ty). Dzisiaj miło było i normalnie (kurturarnie) bo poprzednie filmiki naszpikowane są wypowiedziami jak u 17- nasto latków (szczególnie u Twojego kolegi) 2-3 razy Ku..wa + Ja pier...le i ect ect w każdym zdaniu . A przekaz idzie w świat i ludzie odbierają NAS jako prostaków. Pozdrawiam i powodzenia Grześ...
Spowiedź spedytora , co ja myślę. A co ma powiedzieć chirurg który musi walnąć setę by się ręce nie trzęsły ? Nie znam się na robocie spedytora ani na transporcie . Moim zdaniem wszędzie dobrze gdzie nas nie ma , a coś trzeba robić . I tak się ten świat kręci. Powodzenia Maciek i tyle powrotów co wyjazdów . Jakoś będzie :D
ja rozumiem że nie jest może tak kolorowo jakw wszyscy mówią, ale chyba ten transport nadal sie opłaca. jeśli stać cię na zatrudnienie kierowcy spłate rat kredytu i coś zostaje dla ciebie, to chyba nie jest tak żle. życzę powodzenia. kary brak płatności jest w wielu dziedzinach produkcji i sprzedaży. pozdrawiam
Fajnie się to wszystko słucha jak czytasz tylko szkoda że to wszystko jest smutna prawda każdy działa na swoją korzyść niestety lepiej już nie będzie Macku super filmik pozdro dla cb
Szacunek za Szczerą Wypowiedź i Ciekawy Filmik Łapa w górę
Maćku , więcej takich odcinków😉😃
Zajebiście opowiadasz pozdrawiam cię i miłej jazdy 👌
Super lektor . Nareszcie ktoś prawda napisal
Takczyk pociągniesz 6 miesięcy to sam namalujesz niezłą publikacją na youtube.Powodzenia
On ma inną bajkę, nie czeka na płatności od kontrahentów. Co miesiąc dostaje na konto pieniądze, które sam sobie wypracował i wie odpowiednio wcześniej o tym, że nadchodzący przelew może nie pokryć kosztów. Co innego jak dowiadujesz się o tym po dwóch miesiącach od wykonania usługi. Także nie bądź taki do przodu.
Ostatni przykład mnie przekonał, nie jestem specjalistą w budowlance ale dom w systemie gospodarczym wybudowałem 26% taniej.
Nagrywajcie rozmowy ! I nie ma,ze ktos cos wam obiecywal. A jak ktos cos przez telefon wam naobiecuje to mowi sie - dziekuje ale to sie nagralo wiec trzymam Cie za slowo. -a dowod jest .
Nie dac sie Chlopaki!!!
Transport to bagno. I nie mowie tego ani zlosliwie ani zeby kogos pograzyc. Tak sie sklada ze pracuje za granica jako kierowca w transporcie krajowym, ale ze ludzi troche juz w swoim zyciu poznalem to wiem jedno. Bez kontaktow bezposrednio, z pierwszej reki w zyciu bym sie za wlasna dzialalnosc nie bral, wole pracowac na spokojnie jako kierowca.
C3 PO To już wiadomo, co kto woli. Jeżeli pieniążki są w miarę i przedewszystkim wypłacane na czas to można sobie samemu szefować. Ale jeżeli mam się uganiać za własnymi pieniędzmi i pilnować na każdym kroku żeby ktoś mnie przysłowiowo w trąbę nie zrobił to nie widzę sensu "szefowania".
andrzejtrucker " jeżeli pieniążki są w miarę i przede wszystkim wypłacane na czas" Zdecydowanie przyjemnie i lekko wygląda to w komentarzu na YT ale tutaj elegansio pasuje powiedzonko "jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem".
Film z cyklu: cała brudna prawda w mail`u od człowieka, który siedzi w branży.
Roz....walił system.
Cóż, moje pojęcie o branży TSL jest znikome, a te fachowe określenia, których używacie, to abstrakcja. Ale mimo to zrozumiałem, że: to potrafi być potężne bagno.
Chociaż, jak się zastanowić... Wejdziesz w taką branżę, to zniszczy Cię to. Wejdziesz w inną, to zniszczy tamto. Na dobrą sprawę, z przymrużeniem oka, "nigdzie nie masz szans", w każdej dziedzinie jest coś, co Cię może zniszczyć. To sanepid, to skarbówka, to nadzór budowlany, to inspekcja pracy, to sezonowy zastój na rynku etc.
Dzięki Ci za ten film, myślę, że na pewno komuś się przyda.
Trzymaj się, nie daj się zniszczyć choremu systemowi!
Pozdrowienia :)
W sumie nigdy nie wiedziałem jak jest na giełdzie. Nieposilkowałem się nią zawsze uważałem to za szambo, bo wszystko co dostępne jest dla każdego z reguły nie jest idealne. Zawsze sam szukałem sobie klientów z płatnościami gotówkowymi przynajmniej w jedną stronę. Największy problem dziś to problem z ludźmi, zaczynając od kierowców a kończąc na ludziach pracujących na rozladunkach i zajmującymi się właśnie wyciąganiem pieniędzy z jeszcze nie zapłaconych faktur ale cóż zrobić, takie czasy.. Trzeba nie brać do siebie wszystkiego bo inaczej nic w życiu by się nie robiło, sam próbowałem wielu biznesów i zajęć i wiem jedno. NIGDZIE NIE JEST KOLOROWO!
Nie co my o tym sądzimy. Tylko co Ty o tym sądzisz? Ty w tym siedzisz. Nie wiem czy robisz, bez spedytora. Twoje reakcje pod koniec są wymowne. Jednak chciałbym posłuchać komentarza kierowcy na ten temat. Co Ty na to Tkaczykowski?
O toto. Możesz się Maciej odnieść do tego co przeczytałeś? Do tego maila?
Świetny materiał i świetny email. Tak na marginesie to byłbyś dobrym lektorem. Jeśli kiedyś transport Ci-Wam nie wyjdzie (czego wam nie życzę) to pomyśl nad tym :)
Panie miłe zaskoczenie z rana Nasier teraz Tkaczyk
Marcin napisał całą prawdę, ale bardzo wyolbrzymił. Jeśli masz około 5-8 auto to takie sytuacje zdarzają się ale nie są normą jak jest tu opisane a bardzo dużo zależy od spedytora czy zwraca uwagę od kogo bierze ładunek i co jest na zleceniu.
Moja Ocena jest taka że to wszystko są prawdziwe fakty ale bardzo wyolbrzymiona intensywność. Zgodzę się jeśli we flocie przewoźnik ma około 100 aut, wtedy takie sytuacje ma na co dzień i wydaje mi się że Marcin w takiej firmie pracuje i wtedy to by się pokrywało. Moja ogólna ocena co do transportu jest jedna: Poco wy się pchacie na tą międzynarodówkę jak tam tylko czekają żeby polaka oskubać!!!
Oglądam i słucham Pana w tych filmikach z pracy w transporcie. Słucham Panów, którzy opowiadają dziwne, czasem przerażające rzeczy o Waszych kontrahentach i mam mocno ambiwalentne odczucia.
1. Albo tworzycie mroczne wizje jak to jest ciężko, a wszyscy i wciąż was chcą oszukać, okraść.
2. Albo z euforią ina luzie twierdzicie, że praca jest prosta, lekka i przyjemna. Czasami nawet nudna i monotonna.
Patrząc z perspektywy własnej, człowieka, który ma wykształcenie techniczne, pracuje z urządzeniami, trasy samochodowe tylko w celu dotarcia do miejsca, odnoszę wrażenie, że to jakieś wyjątkowe piekło lub monotonna i nudna codzienność do której albo można się przyzwyczaić albo znienawidzić, osiwieć.
a. Moi klienci czasami próbują (nas zleceniobiorców) oszukiwać, nie mówić prawdy, manipulować. Na ogół prędzej czy później to wychodzi. I zawsze (ZAWSZE) w konsekwencji wychodzi na ich niekorzyść. Oczywiście także nie koniecznie dobrze dla mnie (zleceniobiorcy), ale zawsze fatalnie dla nich. W wyniku możliwych (j.w.) po prostu się to nie opłaca. Nie opłaca się obydwu stronom! To proste.
b. Gdyby któryś z moich klientów zaczął choćby kombinować z płatnościami, odliczeniami od płatności w ramach jakiś wydumanych własnych regulaminów, Miałby przechlapane na całej linii, w całym kraju (nawet może Europie,. Australii i Kanadzie). Dlaczego?
- Byłby spalony u konkurencji
Posiadamy (jako branża) własną bazę danych takich klientów. Takich, czyli oszustów, cwaniaków, itd. Wrzucony po pierwszym wyskoku taki delikwent do wewnętrznej sieci (w internecie) ma zablokowane wszędzie na długo, długo.
- Każdy zleceniobiorca 3 razy się zastanowi zanim zdecyduje się takiemu służyć usługą.
- Każdy zleceniobiorca jak już weźmie zlecenie, na wstępie poda 5 do 10 razy wyższą stawkę. Do tego bardzo często zapłata z góry. (Ogólnie już tak funkcjonuje nawet z nowymi, nieznanymi, dziwnymi klientami)
Moja konkluzja:
Albo Wasza branża to jakiś totalny bałagan.
Albo Wasza branża to zbiorowisko skrajnie niepoważnych ludzi, którzy wiecznie: oszukują, lawirują, kombinują zamiast normalnie pracować.
Albo to wszystko to nieprawda... o jeśli to prawda, to jest przerażająca.I wszyscy (zleceniobiorcy i zleceniodawcy) to cwaniaki, którzy nie powinni mieć prawa w ogóle funkcjonować w sferze gospodarczej. Powinni po prostu siedzieć w wiezieniach (gnić w lochach) nie mając prawa skorzystać z usług transportowych, tak poważnych rzeczy jak transport ze zleceń przyrzeczonych .
Pozdrawiam Pana
P.S.
Faktycznie, przydało by się w filmach mniej "przecinków". To psuje przyjemność słuchania, oglądania. To jak z papierosami. To siedzi w głowie, sami możemy, trzeba tylko chcieć :-)
Nie rozumiem jak to jest możliwe, żeby w rozwiniętym kraju jakim są Niemcy, kierowcy są odpowiedzialni za załadunek i rozładunek. To jest robota magazynu. W Anglii kierowca rozładowuje tylko w Aldii, Lidlu. Kierowcy nie powinni się godzić na prace magazynowe.
Na koncu zapomniales powiedziec "Czytal Maciej Tkaczykowski" pjona mordeczko;-)
Smutne to wszystko , na każdym kroku trzeba uważać . Przepisy tworzone pod firmy żeby jak najmniej transport kosztował i na wszystkim można było spedycje obciążyć . Jak żyć w tej Europie . Jak tu zarobić jak każdy chce cię za byle co wydoić ?
Spedytorzy lub osoby omyłkowo tak nazwanie to największe mendy i kanalie robią kierowców w chuja obiecują im rozładunki i inne cuda a prawda jest inna kłamią robią nadzieję a kierowca zajedzie na rozładunek i nie ma awizacji sam pracuje jako magazynier i bardzo często spotykam się z takimi sytuacjami szkoda mi tych ludzi bo mają ciężką i odpowiedzialną pracę także spedytorzy lub osoby z tym związane miejcie serce i używajcie glowy nie tylko do noszenia czapki pozdr
JAK ZAWSZ FAJNY FILMIK+CIEKAWE INFORMACJE
Marcin strzelił tak długi opis bo wie o czym mówi. A nie jak niektórzy co poczytali posty na fb i yt i " carpe diem" za rok nowe BMW 7 na placu.
Pan Marcin zasadniczo ma rację bo w większej skali, kilkanaście, kilkadziesiąt aut, to niedociągnięcia dają się we znaki. Koniunktura o charakterystyce fali i niedostosowane do rzeczywistości przepisy ruchu dla ciężarówek to druga patologia tej branży. Natomiast z mojego doświadczenia powiem, że trzeba mocno podpaść aby wyegzekwowano dodatkowe koszty z regulaminu. Jeżeli wykonujesz zlecenie starannie i sumiennie to przeważnie drobne uchybienia nie są egzekwowane. Ogólnie ujmując Pan Marcin prawdę powiedział. Pozdrawiam
Misja#zostawić komentarz pod każdym filmem by Tkaczykowski, pozdro Rekinie 😎 ciekawie było wrócić do tego filmu
Powiem tak nigdzie nie ma lekko zawsze gdzieś są jakieś koszty ale bez przesady nikt za każdym razem nie płaci tzw kosztów ukrytych ani kar. Zdarzają się wiadomo bo nie jesteśmy w stanie gdzieś tam czegoś przegapić. Widzę że pisał tego maila jakiś bos dużej firmy żeby czasem jakaś konkurencja mu nie popsuła planów na nowe zestawy itd. Każdy musi narzekać żeby reszta uwierzyła że jest biedny. Ludzka natura masz dużo chcesz więcej ale somsiad menda nie może być lepszy niż ty. Pozdro. Ps. Jeździłem już w paru spedycjach kazdy płakał że nie ma z tego kasy itd a każda jakoś się powiększa o nowe "furmanki "
Jak rozumiem z wcześniejszych twoich filmów... Jeździsz pod spedycją, która te kruczki druczki i całe papieroznawstwo i papierologie ogarnia za ciebie? To teraz chciałbym zobaczyć reakcje tych przemądrych panów co DE-PL robią za 1,2 € z km, bo jeżeli ten kto to pisał podał prawdę to uprawiają ci Panowie "hazard". A swoją drogą myślę, że jeżeli jest to jeden mail (bo szczerze się w życiu nie spotkałem z takim tragicznym ukazaniem tej sprawy, a rodzina w transporcie raz mniej raz bardziej od 20-30 lat) to nie ma co się przejmować bo może to być równie dobrze ktoś to chce ci zabrać zapał do tego co rozpocząłeś. Nie daj się wmanipulować i rób swoje, wiele osób wam dobrze życzy i po krótce na was liczy. Powodzonka! za pół roku się do Ciebie Per Pan będą zwracać :D ;)
"Jeździsz pod spedycją, która te kruczki druczki i całe papieroznawstwo i papierologie ogarnia za ciebie"--a g..... ogarnie jeszcze sama kombinuje jak od ciebie wyrwac . jak przychodzi obciazenie na ciebie tylko zrobia ci storno . nawet nie bedziesz mial mozliwosci wyjasnienia odkrecenia -BO KONTAKT Z KLIENTEM ZABRONIONY POZA SPEDYCJA!!!!! a to ze sa jacys prawnicy ktorzy ci pomoga g prawda nic ci nie pomoga . predzej sam wynajmniesz prawnika w niemczech niz spedycja wyda zlamany grosz aby cie bronic w niemczech. g ci pomoga jeszcze cie upierd bardziej
Tkaczykowski jest podwykonawcą. Zlecenie bierze spedycja, więc podejrzewam, że to oni będą się szarpać z kontrahentem. Spedycja ewentualnie może później mieć pretensje do podwykonawcy i z nim rozwiązywać spory. Jak podwykonawca miałby rozwiązywać spory z klientem, skoro - jak mówisz - nie może mieć z nim kontaktu?
to nie ich interes by placic za prawnika ktory mialby cie bronic .nie wierz w bajki. oni po prostu zrobia ci obciazenie i tyle nawet nie bedziesz mogl tego wyjasnic bo kontakty poza spedcja sa zabronione. od tego sa spedycja by klopoty zrzucac na przewoznikow a ty kombinuj
("nawet nie bedziesz mogl tego wyjasnic ") Dlaczego nie, gdy płatność natychmiastowa?
stornuja Ci z bieżących platnoscii. Bo powiedza ,ze w tym zleceniu które ci zapłacili nie rozlczyles się z tego czy tamtego . I lata im to czy racja jest po twojej stronie czy nie .
Słuchaj żeby nie bra łod spedycji musiał bys mieć w kazdej firmie produkcyjnej kontakt zeby dawali ci bez pośredni a to jest nie możliwe masz jedno auto czy nawet 7 i co ty chcesz osiągnąć?
Jak można dawać kary za to że rozladujesz się wcześniej? To jest chore
Nie jesy chore. Po prostu robia sobie magazyn z naczepy. Towar masz zdjac wtedy kiedy oni chcia to nie patelnia i budowa autostrady ze jak najwiexej w jak najkrotszym czasie
ta wszystko to prawda trzeba dodac ze zatrudniony kierowca duzo zbiera nawet nie swoich błędów
odechciało mi się iść w transport :/
byłbyś dobrym lektorem :)
Bardzo przyjemnie się słuchało.
Niestety tak jest spedcja to dno.. Giełdy tez ,niwiem komu ufac 13 autek mam .Sprzedam firme jesli trzeba.
Jestem przewoznikiem w USA i myslalem, ze tu jest bol glowy, ale po tym co tu uslyszalem stwierdzam, ze nie mam problemow...
Ja tak samo stwierdzam