Cała seria Mass Effect to najlepsza historia jaką mogłem w swoim życiu poznać. Chodzi o heroiczną historię samego bohatera. Dzięki, że to Kacper Pitala wystąpił w tym odcinku, najlepiej się go słucha. Pozdrówki
+The Other Side Dla mnie Gambrinus ma suchy, beznamiętny głos i nieprzyjemny, wyegzaltowany sposób mówienia, ale da się znieść. Reszta redaktorów jest poza tym spoko, ale do Heda mam największą sympatię :P
Pamiętam jak zacząłem swoją przygodę z me1 :) Były jakieś problemy z internetem i się nudziłem, a że kupowałem dużo cd actionów to miałem dużo gier, których nawet nie ruszyłem, bo kupowałem tylko, żeby czytać :) Okładka mnie przyciągnęła i postanowiłem zainstalować mass effecta po raz pierwszy :) Mimo iż internet "wrócił" jakieś pół godziny po zainstalowaniu, nie mogłem się oderwać od me :) przeszedłem 2 razy i zacząłem od razu szukać czy jest me2 :) mass effect to najlepsza gra ever! na wakacjach lubię przechodzić od nowa całą trylogie i nigdy mi się nie nudzi. Mam nadzieję, że nowy me nie zawiedzie mnie oraz innych fanów serii :) Saren najlepsza postać moim zdaniem :)
Moja ulubiona część, a może nawet gra. Rzeczywiście miała najlepszą fabułę, a postacie były po prostu genialne. Nic nas nie ograniczało, mieliśmy wpływ na prawie wszystko co się działo. Sama Postać Sheparda świetna, angielski dubbing niesamowity. No i oczywiście piękny system dialogów i romanse. Rozterki moralne itp. Gra rewelacyjna i dla mnie najlepsza postać Ashley Williams :)
Bros before hoes! Garrus&Wrex ftw! Ashley tylko irytowała, kompletnie mnie nie zainteresowała. Kaidan, który dzielił z nią rolę "ofiary Virmiru", był za to nudziarzem, ale przynajmniej był znośny. Z żeńskich towarzyszek o wiele bardziej wolałem Tali i EDI. Rewelacja pod względem męskich towarzyszy, trudno mi wybrać najlepszych, bo każdy z nich to pierwsza klasa, pomijając może Kaidana i Jacoba.
ja z jedynką miałem lepsze przygody . Zapisałem przed walką z Sarenem . Grę zrobiłem na 100%. Brat włączył sobie nową grę . Wszystkie savy się skasowały ;-;
Niesamowite... Nigdy nie domyśliłbym się, że niemal cała gra to nawiązanie do Cthulhu, mimo, że przeszedłem całą serię po siedem razy, kawał dobrej roboty.
Jedna z najlepszych gier w jakie grałem, po prostu niesamowite przeżycie. Jak ktoś nie grał to polecam przejść, a następnie tą samą postacią nastepnę dwie części, fenomenalna seria :)
Dla mnie największą wadą tej gry były kwestie dialogowe Sheparda. Były najczęściej wyprane z uczuć, jakby mówiła je maszyna, a zwłaszcza zadawanie pytań, które najczęściej brzmiały "Opowiedz mi o...".
wreszcie ktoś docenił pierwszą część na tle pozostały - jakoś 2 lata temu przeszedłem wszystkie 3 części i jednak w pierwszej jest wyczuwalna największa miłość do kosmosu i jego pustki i jego odkrywania.. no i ta muzyka elektroniczna :)
Kiedy gra pierwotnie miala byc exclusivem na 360tkę tylko dla tej gry kupilem konsole. Pomimo mega skopanego zakończenia części trzeciej to według mnie najlepsza gra RPG wszechczasów. Zbudowany właściwie od podstaw wszechswiat; gameplay od części drugiej to porządny tps z mocami, który daje sporo frajdy; dialogi są stosunkowo proste, ale i tak satysfakcjonujące(co skopano to punkty renegata/paragona, i na siłę musimy postępować w konkretny sposób aby później móc podejmować "złe" lub "dobre" decyzje). Ale ten przepiękny świat, rasy i ich historia, sam wątek żniwiarzy owiany pewnego rodzaju tajemnicą (końcówka ME3 to chuj a nie wytłumaczenie) wciągał na setki godzin. Częsc pierwszą ukończylem z 10 razy, częśc drugą z 30 a trzecią chyba 3.
+Sfidt1 cRPG-iem wszechczasów bym tego nie nazwał, raczej grą z elementami cRPG oraz shootera. Nie mniej pierwsza część jest jedną z najlepszych gier w jakie grałem, jest w mojej osobistej pierwszej 5-tce. Dzięki niezwykłej konstrukcji jest w pewnym sensie interaktywnym filmem sensacyjnym osadzonym w uniwersum SF, a przy każdym kolejnym przejściu można odkrywać stale coś nowego.
Moje ulubione uniwersum, ogólnie cała trylogia ale jedynka rządzi! W związku z nadchodzącą Andromedą, postanowiłem po raz kolejny ogarnąć wszystkie części, jestem dopiero przy pierwszej ale może zdążę ;) Bardzo dobry materiał. Pzdr.
Chciałoby się powiedzieć że takich gier się już nie robi, ale to przecież było nie tak dawno temu dla mnie arcydzieło i wyżyny tego co można pokazać w grach komputerowych, postacie które pamiętam wszystkie z imienia do dziś, fabuła jakiej nie znajdzie się nigdzie indziej, importowanie save z części na część i podejmowanie wyborów najlepsza gra w historii
Pierwsza część Mass Effecta jest do tej pory moją ulubioną odsłoną cyklu, a najlepszą zabawą (i tu mogę zadziwić wielu) była jazda Mako. To właśnie eksploracja kolejnych planet była tym co trzymało mnie przy tej grze przez długie godziny. Oczywiście historia i klimat również trzymają świetny poziom, natomiast co do mechanik, to zgadzam się z autorem filmu. Kolejne dwie części bardzo mnie rozczarowały przez brak eksploracji znanej z pierwszej części. Mam nadzieję, że Andromeda poprawi błędy poprzedniczek w tej materii, ale grą na którą naprawdę czekam i która zapowiada się świetnie jako następca Mass Effecta w kwestii eksploracji jest No Man's Sky. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jak już nie mogę się doczekać.
MATAMET Jeśli chodzi o historię, to 1 była właściwie skończoną przygodą. Trochę mnie zdziwiło, że gra była kontynuowana, co nie znaczy, że grało mi się źle w 2 i 3. Po prostu 1 najbardziej mnie wciągnęła.
+KajuneK8 No nie powiedziałbym, żeby 1 była skończoną przygodą, ostatni dialog w ME1 jest o tym że Suweren to był tylko początek i że czeka nas walka ze wszystkimi Żniwiarzami, co dosyć mocno wskazuje na kontynuację historii. Z resztą jeszcze przed premierą jedynki BioWare zapowiadało, że to będzie trylogia.
Pamiętam jak kiedyś kupiłem sobie numer (nie reklamuje gazety) i w zestawie z gazetą jak zawsze była jakaś gra. Tym razem był to pierwszy Mass Effect (ze spolszczeniem). Do dziś pamiętam większą część misji i fabuły. Tak jak wspomniałeś w swoim filmie, pierwsza część serii Mass Effect jest najważniejsza by odnaleźć się w innych częściach, co więcej nie trzeba nawet przechodzić dwójki żeby wiedzieć co i jak w trójce (w dwójke nie grałem ale w trójke i owszem). Odczułem pewne drobne braki w związku z tym że ominąłem dwójkę ale nie były one zbyt znaczące.
Pierwszy ME to było coś, pamiętam pierwszą godzinę gry , jak ta gra była 'obca' przeszedłem wszystkie części i jako prawdziwy fan serii jestem pod ogromnym wrażeniem jak fabuła gry rozwinęła się na przestrzeni kolejnych części , po prostu wow :D
Ja tam zacząłem swoją przygode z tym uniwersum od mass effecta 2, ale też szybko sie połapałem co i jak (głównie dzięki temu słownikowi w dzienniku który był dosyć ciekawy i co może nawet ważniejsze czytany przez jakiegoś lektora)
9 lat.. Gra przez te wszystkie lata zasłużyła na 1 miejsce w moim prywatnym rankingu i jeszcze żadna nie jest godna tego miejsca (no może remis z Wiedźminem :D). Te chwile kiedy wjeżdżało się Mako na wielkie góry ukosem, bo normalnie się nie dało. I te niezapomniane rozmowy w windach, gdzie specjalnie jeździłem nimi w góre i w dół, żeby tylko tego posłuchać. Można by zresztą napisać wiele, wiele zdań na temat tego jak mistrzowsko jest zrobiona ta gra i jak na razie, jest to jedyna gra w której nie chciało mi się nigdzie biegać, strzelać etc. tylko cały czas siedzieć w jednym miejscu i prowadzić równie mistrzowskie dialogi z innymi postaciami (Liara
Jeżeli chodzi o mass effekt Andromedę to ma najlepsza eksplorację że wszystkich poprzednich części. Fakt fabuła może w 1 była mimo grafiki, która nie była za wysokich lotów najlepsza, dwójka to fajni towarzysze i chyba najciekawsze misje poboczne a najlepsza misja to misja lojalnościowa Kasumi, 3 to takie połączenie 1 i 2 ale ze słabą eksploracją. Mass effect Andromeda to jak wspomniałem ma eksploracje najlepszą. Na platerach można spędzać godziny i zawsze coś się znajdzie a nie jak w pozostałych wypełni się misję i nie można do niej wrócić. Dodam, że najlepsza muzyka była w 1 zaś zakończenie na miarę epickiego w 2 i ten wybór zniszczyć bazę i inne wybory były w 2 dobrze zrobione. pzdr
To już tyle lat minęło. Bardzo cenię serię Gothic i Wiedźmin. ale seria Mass Effect zawsze będzie dla mnie grą numer 1. Zawsze chętnie wracam. I pokładam olbrzymie nadzieję w Andromedzie.
Kiedyś czytałem taką teorią ,że Shepard jest indoktrynowany od samego początku czyli od dotknięcia tego obelisku na eden prime, a wszystkie rzeczy jakie go spotkały to istniały tylko w jego głowie aby mógł dojść do wniosku ,że władza symbioza ludzi i maszyn jest najlepszym rozwiązaniem.
Pierwszy mass efect najbardziej mi przypadl do gustu dlaczego? bo najwiecej mial w sobie RPG pozneij ta seria byla coraz bardziej uproszczana umiejetnosci zmiejszane przedmioty coraz bardziej ograniczane i tak dalej az z trojki zrobili typowego Fpsa. Nie mowie ze 2 czy tam 3 byly złe ale to co mnie przyciagnelo to do tej serii bylo własnie to co miała jedynka, przypominała mi strasznie stare dobre czasy Kotora ktory pochłoneły mnie na dlugie lata i dzieki nim zafacynowalem sie seria star wars
dorastałem z mass effectem i mam pytanie bo kupiłem 1 na origin mam ją po angielsku a wiem bo kiedyś miałem z płyty i wiem że jest polska wersja językowa chodzi mi o dubbing ma ktoś jakiś pomysł żeby dostać mass effect 1 po polsku bo chcę rozumieć o oni mówią a nawet napisów po polsku nie mam
zainstaluj spolszczenie. oryginalna i wg. mnie genialna obsada, bez Polskiego dubbingu i jednocześnie napisy, więc przy gorszej znajomości języka angielskiego.
Dla mnie najlepsza część to właśnie pierwszy mass effect. Mimo że walka z przeciwnikami była trochę toporna, ale historia i fabuła najlepsza ze wszystkich części.
Pierwsza część "Mass Effect" z perspektywy czasu jest najsłabiej grywalną, bo z upływem kolejnych produkcji ten cykl się rozwinął. Nie sposób jednak odmówić jedynce swoistej aury, której później nieco brakuje. Przyznam, że jestem fanem tego cyklu i każdą z części przeszedłem najpierw osobno, a później dwukrotnie (na obu manach) całą trylogię - za każdym razem importując postać z poprzedniej części. Udało mi się zachować przy życiu wszystkich możliwych towarzyszy. O ile w jedynce Wrexa można zabić lub zachować przy życiu to wybór pomiędzy Kaidanem lub Ashley jest konieczny (nie można uratować obojga). Ale już z dwójki do trójki przeniosłem całą dwunastkę towarzyszy (w tym Kasumi i Zaeed z dodatków). Co ciekawe KAŻDA z tych postaci ma później swoją misją w "ME3". Oj, kawał życia spędziłem na Cytadeli, Tuchance czy Palavenie :)
Najlepszy Mass Effect do dziś. Połączenie taktycznego shootera z RPG z krwi i kości. I najlepsze - genialna fabuła z mega twistem na końcu. W wychwalanej pod niebiosa dwójce wszystko jest mega okrojone, rozgrywka to płytki shooterek od murka do murka. Serio, Uncharted jest lepsze pod tym względem. Fabuła w której jedynie sidequesty trzymają poziom. Owszem, jedynka miała masę bugów, ale to dotyczy wszystkich spłyconych do granic RPGów od Bioware jak np Jade Empire czyli kolejnych wymiocin.
Moja przygoda z Mass Effecta mogła się zakończyć tragicznie bo rozpoczynając grę i walcząc z gethami natrafiamy na nabijanie na pal który zmienia ludzi w zombi, tak mnie to przeraziło nie wiedzieć czemu że nie grałem w to tydzień, aż przełamany ciekawością zacząłem grać. No i stało się, zagrałem w jedną z najlepszych gier, a do pewnego czasu nawet najlepszą grę w moim życiu. Z motywem romansu, rozwoju postaci i ciekawego uniwersum. Ja nigdy nie marudziłem na MAKO, moim zdaniem to był dobry pomysł, jedynie przyczepiłbym się do tego że wszystkie budynki były takie same ale hej! W końcu to kosmos i koloniści korzystają z tego samego sprzętu wszędzie bo to jest osada, a nie kurort. Sam system walki był dość trudny bo się kulawo strzelało ale system przegrzewania był najlepszy, ten balans między ilością strzałów, a siłą, mega! No i oczywiście windy, mi się nigdy nie spieszyło toteż zabierałem na cytadelę różnych załogantów by słuchać różnych komentarzy, fajna sprawa chociaż niepotrzebna na dłuższą metę. Oczywiście można by spłycić ME i powiedzieć że wybory są znikome, a postacie chociaż dobrze napisane to opcje dialogowe ubogi, to dalej bym to zanegował i dalej cieszył się grą. Co do kontynuacji też niewiele bym im zarzucił ale dalej twierdzę że wypadły gorzej od jedyneczki.
Przeszedłem i powiedziałem sobie wow to naprawdę fajny action RPG zacząłem grać w 2 i po paru godzinach przestałem, bo to shooter. Smutek. W pierwszą część mimo ułomności dobrze mi się grało, bo uwielbiam RPG.
Kocham tą część za fabułę. I eksploracja świata też była nawet fajna. Bardziej mi się podobała jazda makiem niż monotonne wydobywanie zasobów i spuszczanie sond w dwójce.
+AlevasPLay hehehe to samo 1 przeszedłem do połowy a potem crush game sejwy spierdoliły. W zeszłym roku kupiłem na promocji trylogie za 50zł i tak czy siak jedynka chodzi w 15 do 50 klatek, dwójka 40-60+ i też są czasem spadki do 20 a trójka już śmigała bez zgrzytów więc nawet nie sprawdzałem xD. Jedynka chodziła mi chujowo niezależnie od ustawień graficznych. No i trzeba dodać że przy zakupie wersji elektronicznej na ORIGNIE nie ma supportu dla wersji polskiej pierwszej odsłony co kolejny raz pokazuje że EA ma klientów w dupie.
tez chcialem sobie powrocic do ME1.kupilem nowego kompa pod Wieska 3,chcialem uruchomic ME i zadnego dzwieku mi nie odtwarza.nawet juz probowalem uruchomic ze zgodnoscia z Win Xp,tez nie pomoglo.ktos cos podpowie?
Mi najbardziej podobała się dwójka, najlepsza grafa, Polski dubbing dzięki któremu imersja ze światem gry była jeszcze większa i postać Mirandy Lawson która przypominała moją koleżankę
Jedynka pozwalała nam też zakładać na towarzyszy pancerze które ubrać mogliśmy także my sami.Zmieniały one ich statystyki i wygląd.W następnych częściach dawano nam tylko skórki dla nich.M nadzieję że w andromedzie dostaniemy jakąś większą swobodę personalizacji kompanów.
W sumie nie zgodze się z jednym, akurat w jedynce było wystarczająco dużo wyborów by podczas jednego przejścia wymaksować zarówno renegata jak i idealistę, dlatego też nie trzeba było jakoś szczególnie się skupiać na jednej ścieżce
Zaskoczyło mnie to porównanie do Zwu Cthulu. Opowiadanie czytałem całe lata temu, musiało mi wyparować. Nie ma wątpliwości, iż gra mogła być nim mocno inspirowana! Ja za to znalazłem ostatnio inne dzieło literackie, po przeczytaniu którego podejrzewam scenarzystę Mass Effectów, Drew Karpyshyna o plagiat. Mowa o "Przestrzeń objawienia" Alastaira Reynoldsa. Po przeczytaniu książki uznałem, że nawet nie ma mowy o plagiacie, bo cały pomysł został po prostu przepisany. Nawet pomysł na zbieraczy wygląda na ściągnięty przez nadanie im postaci insektoidów!
w mass effec'ie mam ponad 450h każda część przeszedłem po 5 razy a druga i trzecią cześć 6 :) polecam ( co najlepsze to za każdym razem miałem jakieś nowe nie odkryte wcześniej questy i dialogi xD )
Niedawno grałem w jedynkę po raz pierwszy w życiu i momentami miałem wrażenie że gram w dwójkę, odstawał moim zdaniem tylko system walki, a reszta, włącznie z historią, na medal
ME1 mial fajne story, powiazane z ksiazkami z reszta, ale niestety w polowie produkcji ME2, gdy stery nad fabyla przejal Hudson, wszystko poszlo w cholere. Do tego stopnia, ze final ME3 sprawia, ze caly ME1 jest kompletnie bez sensu i stanowi ogromna dziure fabularna. Osobiscie wolalbym, zeby Drew Karpyshyn zostal do konca u steru i zrealizowal swoja wizje.
Jestem stosunkowo młody( żeby nie było hejtu że przecież kiedyś były równie dobre gry). Moimi growymi seriami życia jak dotąd są wiedźmin i mass effect. Miło że tvgry wracają do tych starszych gier 😉
Niby znam wiele dużo lepszych, rozbudowanych gier RPG, z dużo lepszym lore, niby fabuła nie powala oryginalnością, dialogi i rozwój postaci są okrojone, niemniej jednak w ME bardzo dobrze mi się grało i jest po prostu prze epickie! :D Muszę jednak przyznać, że po pierwszym przejściu gry już do niej nie chciało mi się wracać, a dwójki wciąż nie ruszyłem...
Mass effect... Pamiętam jak rodzice kupili mi ta grę bo podobała mi się nazwa po przejściu gry... W sumie po pierwszej godzinie gry mówię massakra... Jak tylko przeszedłem jedynkę poszedłem do sklepu i zobaczyłem na półce tytuł dwójki bez zastanowienia wziąłem I kupiłem trzecia część to kupiłem zaraz w dniu premiery. Wszystkie części perfekt jedynie do czego mógłbym się doczepic to trochę słabe zakończenie części 3 mass effect nigdy nie mogłem zrozumieć jak twórcy mogli dac tak słabe zakończenie po tak zajebistych 3 częściach me Ale mimo tego mass jest moja ulubiona serią. Żniwiarze, proteanie, człowiek iluzja, genofagium, zbieracze... wiele by wymieniać cała opowieść od najmniejszej małej opowieści po opowieść fabularna jest zajebista i muza w me2 na omedze kurde tyle czasu nie raz przestałem na samej omedze I słuchałem tej jatki xD nie jeden pewnie tak robil kto tak robił niech da lajka xD
Ech, wróciłem sobie do ME nie tak dawno temu z zamiarem przejścia jedną postacią całej trylogii i póki co jestem w połowie jedynki. Teraz po latach rzeczywiście odkrywam tę grę na nowo, poznaję mnóstwo rzeczy, które uciekły mi, kiedy ostatni raz ją przechodziłem (a będzie to ze 3-4 lata temu - teraz nawet te cholerne jazdy windami mnie ciekawą, bo czasem w ich czasie padają naprawdę dobre dialogi, kto kojarzy pytania Wrexa do Tali ten wie o co chodzi :) ). Gra jest o wiele mniej dynamiczna od kolejnych części, ale miała właśnie dzięki temu swój niepowtarzalny urok, który dwójka i trójka już gdzieś zgubiły. Do dziś nie mogę jednak zdzierżyć tej okropnej nuty będącej motywem przewodnim Normandii, jest po prostu paskudny. Kolorystyka też zostawia wiele do życzenia, w pierwszym ME jest cholernie ciemno :P Mimo wszystko, nie żałuję ani jednej ustrzelonej miażdżypaszczy. Uwielbiam tę grę :)
Pierwszy Mass Effect był świetny - taki rozwinięty KOTOR bez licencji SW. Ukończyłem go ze trzy razy i myślę że za jakiś czas mógłbym jeszcze raz do niego zasiąść. Nawet znienawidzone przez wielu sterowanie Mako było jak dla mnie super - nierzeczywiste, ale przynajmniej ułatwiało poruszanie się i było zabawne). W drugim ME brakowało mi "KOTORowatości", wszystko spłycone i czerwone... Trzeciego kupiłem na promocji za chyba 15 zł a i tak ciut żałuję tego zakupu :( EA po prostu zepsuło Bioware. A szkoda :( Ostatnim dobrym deweloperem zachodnich RPG został Obsidian. Oby pozostał niezależny i wyszedł z cienia większych graczy.
Według mnie fabuła była wszędzie równie dobra, nie potrafię wybrać gdzie lepsza. Większość zaniża poziom fabuły w trójce tylko ze względu na zakończenie, ale gdyby nie to to mamy bardzo dramatyczną, ciekawą fabułę kończenie wielu wątków, wielu konfliktów międzyrasowych rozpoczętych już w jedynce. Zakończenie każdego z tych tak długo toczonych wątków było według mnie bardzo udane. A samo zakończenie i te 4 wybory nie byłyby takie rozczarowujące gdyby nie "ten cały hajp" twórców na to, że będzie milion zakończeń czy tworzenie złudzenia , że nasze wybory będą mieć znaczenie w ostatecznym głównym zakończeniu. Jeśli przymknąć na to oko i zrozumieć, że cały czas miały być tylko 4 zakończenia to ich dramaturgia tuż przed jak i samo zakończenie kupiły mnie. Może dlatego, że grając pierwszy raz nie wiedziałem nic o tym, co się mówiło wcześniej o tym jakie te zakończenia mają być. Nie czytałem żadnych negatywnych recenzji tego zakończenia, nie miałem "efektu" sugerowania się opinią "masy" i dlatego mi się podobało. Po prostu nie oczekiwałem niczego więcej i 4 zakończenia to i tak był dla mnie duży wybór teoretycznie. Mimo że w praktyce cut-scenki były dość podobne.
Mass Effect pierwszy mi się podobał, podjarany byłem jak kupiłem i przeszedłem... ale jak zagrałem w dwójkę stwierdziłem, że jedynka to albo słaba gra, albo dwójka to 2x lepsza gra :D po prostu pierwsza część wydawała mi się taka... pusta i nudna po zagraniu w dwójkę
A ja mam pytanie tak trochę z dupy :/ Co to za bluza :D? Ktoś się może orientuje? Help? Potrzebuje właśnie bluzy z takimi przeszyciami na ramionach, z góry dzięki za pomoc :P
Skonczyłem wszystkie 3 czesci w poprzednim tygodniu , żaluje ze wczesniej tego nie zrobiłem , co za trylogia , wiedzmin w kosmosie , nawet bym powiedział że relacje z postaciami i same postacie , dialogi z nimi rozwalają wiedźmina.Jednak końcówka mass effect 3 to troche kpina w stosunku do fanów pare zakonczen praktycznie identycznych które w zasadzie nic nam nie mowia o dalszych losach bohaterów to mnie najbardziej za przeproszeniem wkurwiło. Amen
A ja ciągle go nie zdałem, chociaż na przecenie na Steam kupiłem za 5 złotych :C Latanie po planetach to choroba człowieka z potrzebą "znaleźć i odkryć wszystko".
![Prawda czy bzdura? Nauka w serii Mass Effect [tvgry.pl]](http://i.ytimg.com/vi/GrctHF3ooZI/mqdefault.jpg)
![Prawda czy bzdura? Nauka w serii Mass Effect [tvgry.pl]](/img/tr.png)
Inny Mass Effect......
Niezapomniane Windy :) Pół życia człowiek potrafił w nich spędzić
Wciąż słyszę tą muzykę w głowie :D
+Bartek Skalski I te rozmowy w windzie :3
tak było tylko na wooden pc :D
Cała seria Mass Effect to najlepsza historia jaką mogłem w swoim życiu poznać. Chodzi o heroiczną historię samego bohatera. Dzięki, że to Kacper Pitala wystąpił w tym odcinku, najlepiej się go słucha. Pozdrówki
tego gościa chyba najbardziej lubie z całej ekipy, najlepiej sie go słucha
+Patryk Jabłoński Jeszcze ten elegancik od sidequesta jest ok reszte wylaczam od razu
Nie no wszyscy są na swój sposób spoko.
Ważne żeby było różnorodnie.
+Patryk Jabłoński Ja tam Gambriego wole
Hed FTW!
+The Other Side Dla mnie Gambrinus ma suchy, beznamiętny głos i nieprzyjemny, wyegzaltowany sposób mówienia, ale da się znieść. Reszta redaktorów jest poza tym spoko, ale do Heda mam największą sympatię :P
ahhh... nigdy nie zapomnę jak gubiłem się na cytadeli :)
Pamiętam jak zacząłem swoją przygodę z me1 :)
Były jakieś problemy z internetem i się nudziłem, a że kupowałem dużo cd actionów to miałem dużo gier, których nawet nie ruszyłem, bo kupowałem tylko, żeby czytać :)
Okładka mnie przyciągnęła i postanowiłem zainstalować mass effecta po raz pierwszy :)
Mimo iż internet "wrócił" jakieś pół godziny po zainstalowaniu, nie mogłem się oderwać od me :)
przeszedłem 2 razy i zacząłem od razu szukać czy jest me2 :)
mass effect to najlepsza gra ever! na wakacjach lubię przechodzić od nowa całą trylogie i nigdy mi się nie nudzi. Mam nadzieję, że nowy me nie zawiedzie mnie oraz innych fanów serii :)
Saren najlepsza postać moim zdaniem :)
Krzysiek Dobrzański Zawiódła.Nas.Wszystkich.Bioware.Upadło na dno
Moja ulubiona część, a może nawet gra. Rzeczywiście miała najlepszą fabułę, a postacie były po prostu genialne. Nic nas nie ograniczało, mieliśmy wpływ na prawie wszystko co się działo. Sama Postać Sheparda świetna, angielski dubbing niesamowity. No i oczywiście piękny system dialogów i romanse. Rozterki moralne itp.
Gra rewelacyjna i dla mnie najlepsza postać Ashley Williams :)
+Adam Malczewski nie bluźnij, tylko Liara
+Super Duper phi, tylko Kaidan, Liara i Ash sa nie do wytrzymania :|
Rewelacyjna? No jak dla mnie niekoniecznie, no ale grało się przyjemnie :)
Bros before hoes! Garrus&Wrex ftw!
Ashley tylko irytowała, kompletnie mnie nie zainteresowała. Kaidan, który dzielił z nią rolę "ofiary Virmiru", był za to nudziarzem, ale przynajmniej był znośny. Z żeńskich towarzyszek o wiele bardziej wolałem Tali i EDI. Rewelacja pod względem męskich towarzyszy, trudno mi wybrać najlepszych, bo każdy z nich to pierwsza klasa, pomijając może Kaidana i Jacoba.
ja z jedynką miałem lepsze przygody . Zapisałem przed walką z Sarenem . Grę zrobiłem na 100%. Brat włączył sobie nową grę . Wszystkie savy się skasowały ;-;
Niesamowite... Nigdy nie domyśliłbym się, że niemal cała gra to nawiązanie do Cthulhu, mimo, że przeszedłem całą serię po siedem razy, kawał dobrej roboty.
Swietnie przygotowany materiał. Powiedziane zostało to co chciałem usłyszeć. Pełen profesjonalizm !
szczęka mi opadła kiedy Saren zabił Nihlusa myślałem że Nihlus będzie członkiem drużyny lub szefem wydającym rozkazy lub coć w tym stylu
Wasze materiały zawsze świetne oby tak dalej chłopaki.
Jedna z najlepszych gier w jakie grałem, po prostu niesamowite przeżycie. Jak ktoś nie grał to polecam przejść, a następnie tą samą postacią nastepnę dwie części, fenomenalna seria :)
Dla mnie Mass Effect to przede wszystkim świat przedstawiony i fabuła, a ta najlepsza była w dwójce
Dla mnie największą wadą tej gry były kwestie dialogowe Sheparda. Były najczęściej wyprane z uczuć, jakby mówiła je maszyna, a zwłaszcza zadawanie pytań, które najczęściej brzmiały "Opowiedz mi o...".
wreszcie ktoś docenił pierwszą część na tle pozostały - jakoś 2 lata temu przeszedłem wszystkie 3 części i jednak w pierwszej jest wyczuwalna największa miłość do kosmosu i jego pustki i jego odkrywania.. no i ta muzyka elektroniczna :)
Kiedy gra pierwotnie miala byc exclusivem na 360tkę tylko dla tej gry kupilem konsole. Pomimo mega skopanego zakończenia części trzeciej to według mnie najlepsza gra RPG wszechczasów. Zbudowany właściwie od podstaw wszechswiat; gameplay od części drugiej to porządny tps z mocami, który daje sporo frajdy; dialogi są stosunkowo proste, ale i tak satysfakcjonujące(co skopano to punkty renegata/paragona, i na siłę musimy postępować w konkretny sposób aby później móc podejmować "złe" lub "dobre" decyzje). Ale ten przepiękny świat, rasy i ich historia, sam wątek żniwiarzy owiany pewnego rodzaju tajemnicą (końcówka ME3 to chuj a nie wytłumaczenie) wciągał na setki godzin. Częsc pierwszą ukończylem z 10 razy, częśc drugą z 30 a trzecią chyba 3.
dla mnie tylko Fallout 1 i 2 :D no i ew. Planscape
+Sfidt1 cRPG-iem wszechczasów bym tego nie nazwał, raczej grą z elementami cRPG oraz shootera. Nie mniej pierwsza część jest jedną z najlepszych gier w jakie grałem, jest w mojej osobistej pierwszej 5-tce.
Dzięki niezwykłej konstrukcji jest w pewnym sensie interaktywnym filmem sensacyjnym osadzonym w uniwersum SF, a przy każdym kolejnym przejściu można odkrywać stale coś nowego.
Nie grałem i mam pytanie. Kim/czym są żniwiarze?
rasa inteligentnych maszyn które co x lat niszczą wszystkie zaawansowane rasy z całej galaktyki. :D
No a potem znów znikają
Moje ulubione uniwersum, ogólnie cała trylogia ale jedynka rządzi! W związku z nadchodzącą Andromedą, postanowiłem po raz kolejny ogarnąć wszystkie części, jestem dopiero przy pierwszej ale może zdążę ;) Bardzo dobry materiał. Pzdr.
Chciałoby się powiedzieć że takich gier się już nie robi, ale to przecież było nie tak dawno temu
dla mnie arcydzieło i wyżyny tego co można pokazać w grach komputerowych, postacie które pamiętam wszystkie z imienia do dziś, fabuła jakiej nie znajdzie się nigdzie indziej, importowanie save z części na część i podejmowanie wyborów
najlepsza gra w historii
Czekałem właśnie na taki materiał... dzięki :D
Jak dla mnie najlepszą postacią był Joker. Odstawiał takie akcje, że się w głowie nie mieści. I te teksty. :D
Świetny materiał. Oby takich więcej.
Pierwsza część Mass Effecta jest do tej pory moją ulubioną odsłoną cyklu, a najlepszą zabawą (i tu mogę zadziwić wielu) była jazda Mako. To właśnie eksploracja kolejnych planet była tym co trzymało mnie przy tej grze przez długie godziny. Oczywiście historia i klimat również trzymają świetny poziom, natomiast co do mechanik, to zgadzam się z autorem filmu. Kolejne dwie części bardzo mnie rozczarowały przez brak eksploracji znanej z pierwszej części. Mam nadzieję, że Andromeda poprawi błędy poprzedniczek w tej materii, ale grą na którą naprawdę czekam i która zapowiada się świetnie jako następca Mass Effecta w kwestii eksploracji jest No Man's Sky. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jak już nie mogę się doczekać.
+KajuneK8 Dla mnie 1 i 2, trójce czegoś brakowało :/
MATAMET
Jeśli chodzi o historię, to 1 była właściwie skończoną przygodą. Trochę mnie zdziwiło, że gra była kontynuowana, co nie znaczy, że grało mi się źle w 2 i 3. Po prostu 1 najbardziej mnie wciągnęła.
+KajuneK8 No nie powiedziałbym, żeby 1 była skończoną przygodą, ostatni dialog w ME1 jest o tym że Suweren to był tylko początek i że czeka nas walka ze wszystkimi Żniwiarzami, co dosyć mocno wskazuje na kontynuację historii. Z resztą jeszcze przed premierą jedynki BioWare zapowiadało, że to będzie trylogia.
+Kordass Nie wiedziałem, że zapowiadali więcej części, a w 1 grałem dawno i tak ją zapamiętałem. Możliwe, że pamięć mnie myli co do historii ;)
O matko jak słyszę tą muzykę to mam na rekach gęsią skórkę. Jedna z najlepszych gier w jakie grałem w całym moim życiu.
Pamiętam jak kiedyś kupiłem sobie numer (nie reklamuje gazety) i w zestawie z gazetą jak zawsze była jakaś gra. Tym razem był to pierwszy Mass Effect (ze spolszczeniem). Do dziś pamiętam większą część misji i fabuły. Tak jak wspomniałeś w swoim filmie, pierwsza część serii Mass Effect jest najważniejsza by odnaleźć się w innych częściach, co więcej nie trzeba nawet przechodzić dwójki żeby wiedzieć co i jak w trójce (w dwójke nie grałem ale w trójke i owszem). Odczułem pewne drobne braki w związku z tym że ominąłem dwójkę ale nie były one zbyt znaczące.
Jeśli w pierwszą część Mass Effect to znaczy że miałeś szczęśliwe dzieciństwo:-)
Pierwszy ME to było coś, pamiętam pierwszą godzinę gry , jak ta gra była 'obca' przeszedłem wszystkie części i jako prawdziwy fan serii jestem pod ogromnym wrażeniem jak fabuła gry rozwinęła się na przestrzeni kolejnych części , po prostu wow :D
Na serio lubię jak rzeczowe są materiały Kacpra. Chyba moje ulubione :)
Szkoda tylko, że nie tak często je widać na kanale.
Ja tam zacząłem swoją przygode z tym uniwersum od mass effecta 2, ale też szybko sie połapałem co i jak (głównie dzięki temu słownikowi w dzienniku który był dosyć ciekawy i co może nawet ważniejsze czytany przez jakiegoś lektora)
Kacper, bardzo lubię twoją narrację, czekam na kolejne filmy :)
9 lat.. Gra przez te wszystkie lata zasłużyła na 1 miejsce w moim prywatnym rankingu i jeszcze żadna nie jest godna tego miejsca (no może remis z Wiedźminem :D). Te chwile kiedy wjeżdżało się Mako na wielkie góry ukosem, bo normalnie się nie dało. I te niezapomniane rozmowy w windach, gdzie specjalnie jeździłem nimi w góre i w dół, żeby tylko tego posłuchać. Można by zresztą napisać wiele, wiele zdań na temat tego jak mistrzowsko jest zrobiona ta gra i jak na razie, jest to jedyna gra w której nie chciało mi się nigdzie biegać, strzelać etc. tylko cały czas siedzieć w jednym miejscu i prowadzić równie mistrzowskie dialogi z innymi postaciami (Liara
Jeżeli chodzi o mass effekt Andromedę to ma najlepsza eksplorację że wszystkich poprzednich części. Fakt fabuła może w 1 była mimo grafiki, która nie była za wysokich lotów najlepsza, dwójka to fajni towarzysze i chyba najciekawsze misje poboczne a najlepsza misja to misja lojalnościowa Kasumi, 3 to takie połączenie 1 i 2 ale ze słabą eksploracją. Mass effect Andromeda to jak wspomniałem ma eksploracje najlepszą. Na platerach można spędzać godziny i zawsze coś się znajdzie a nie jak w pozostałych wypełni się misję i nie można do niej wrócić. Dodam, że najlepsza muzyka była w 1 zaś zakończenie na miarę epickiego w 2 i ten wybór zniszczyć bazę i inne wybory były w 2 dobrze zrobione.
pzdr
Ja kocham wszystkie części Mass Effecta :))
To już tyle lat minęło. Bardzo cenię serię Gothic i Wiedźmin. ale seria Mass Effect zawsze będzie dla mnie grą numer 1. Zawsze chętnie wracam. I pokładam olbrzymie nadzieję w Andromedzie.
Jak ja was lubię oglądać :D
Kiedyś czytałem taką teorią ,że Shepard jest indoktrynowany od samego początku czyli od dotknięcia tego obelisku na eden prime, a wszystkie rzeczy jakie go spotkały to istniały tylko w jego głowie aby mógł dojść do wniosku ,że władza symbioza ludzi i maszyn jest najlepszym rozwiązaniem.
Pierwszy mass efect najbardziej mi przypadl do gustu dlaczego? bo najwiecej mial w sobie RPG pozneij ta seria byla coraz bardziej uproszczana umiejetnosci zmiejszane przedmioty coraz bardziej ograniczane i tak dalej az z trojki zrobili typowego Fpsa. Nie mowie ze 2 czy tam 3 byly złe ale to co mnie przyciagnelo to do tej serii bylo własnie to co miała jedynka, przypominała mi strasznie stare dobre czasy Kotora ktory pochłoneły mnie na dlugie lata i dzieki nim zafacynowalem sie seria star wars
O ten mądry tu jeszcze nie skakał.
dorastałem z mass effectem i mam pytanie bo kupiłem 1 na origin mam ją po angielsku a wiem bo kiedyś miałem z płyty i wiem że jest polska wersja językowa chodzi mi o dubbing ma ktoś jakiś pomysł żeby dostać mass effect 1 po polsku bo chcę rozumieć o oni mówią a nawet napisów po polsku nie mam
zainstaluj spolszczenie. oryginalna i wg. mnie genialna obsada, bez Polskiego dubbingu i jednocześnie napisy, więc przy gorszej znajomości języka angielskiego.
Dla mnie najlepsza część to właśnie pierwszy mass effect. Mimo że walka z przeciwnikami była trochę toporna, ale historia i fabuła najlepsza ze wszystkich części.
Pierwsza część "Mass Effect" z perspektywy czasu jest najsłabiej grywalną, bo z upływem kolejnych produkcji ten cykl się rozwinął. Nie sposób jednak odmówić jedynce swoistej aury, której później nieco brakuje. Przyznam, że jestem fanem tego cyklu i każdą z części przeszedłem najpierw osobno, a później dwukrotnie (na obu manach) całą trylogię - za każdym razem importując postać z poprzedniej części. Udało mi się zachować przy życiu wszystkich możliwych towarzyszy. O ile w jedynce Wrexa można zabić lub zachować przy życiu to wybór pomiędzy Kaidanem lub Ashley jest konieczny (nie można uratować obojga). Ale już z dwójki do trójki przeniosłem całą dwunastkę towarzyszy (w tym Kasumi i Zaeed z dodatków). Co ciekawe KAŻDA z tych postaci ma później swoją misją w "ME3". Oj, kawał życia spędziłem na Cytadeli, Tuchance czy Palavenie :)
Najlepszy Mass Effect do dziś. Połączenie taktycznego shootera z RPG z krwi i kości. I najlepsze - genialna fabuła z mega twistem na końcu. W wychwalanej pod niebiosa dwójce wszystko jest mega okrojone, rozgrywka to płytki shooterek od murka do murka. Serio, Uncharted jest lepsze pod tym względem. Fabuła w której jedynie sidequesty trzymają poziom. Owszem, jedynka miała masę bugów, ale to dotyczy wszystkich spłyconych do granic RPGów od Bioware jak np Jade Empire czyli kolejnych wymiocin.
Dobrze prawisz.
Moja przygoda z Mass Effecta mogła się zakończyć tragicznie bo rozpoczynając grę i walcząc z gethami natrafiamy na nabijanie na pal który zmienia ludzi w zombi, tak mnie to przeraziło nie wiedzieć czemu że nie grałem w to tydzień, aż przełamany ciekawością zacząłem grać. No i stało się, zagrałem w jedną z najlepszych gier, a do pewnego czasu nawet najlepszą grę w moim życiu. Z motywem romansu, rozwoju postaci i ciekawego uniwersum. Ja nigdy nie marudziłem na MAKO, moim zdaniem to był dobry pomysł, jedynie przyczepiłbym się do tego że wszystkie budynki były takie same ale hej! W końcu to kosmos i koloniści korzystają z tego samego sprzętu wszędzie bo to jest osada, a nie kurort. Sam system walki był dość trudny bo się kulawo strzelało ale system przegrzewania był najlepszy, ten balans między ilością strzałów, a siłą, mega! No i oczywiście windy, mi się nigdy nie spieszyło toteż zabierałem na cytadelę różnych załogantów by słuchać różnych komentarzy, fajna sprawa chociaż niepotrzebna na dłuższą metę. Oczywiście można by spłycić ME i powiedzieć że wybory są znikome, a postacie chociaż dobrze napisane to opcje dialogowe ubogi, to dalej bym to zanegował i dalej cieszył się grą. Co do kontynuacji też niewiele bym im zarzucił ale dalej twierdzę że wypadły gorzej od jedyneczki.
Przeszedłem i powiedziałem sobie wow to naprawdę fajny action RPG zacząłem grać w 2 i po paru godzinach przestałem, bo to shooter. Smutek. W pierwszą część mimo ułomności dobrze mi się grało, bo uwielbiam RPG.
Kocham tą część za fabułę. I eksploracja świata też była nawet fajna. Bardziej mi się podobała jazda makiem niż monotonne wydobywanie zasobów i spuszczanie sond w dwójce.
9 pieprzonych lat, a ja nadal nie mogę odpalić Mass Effecta...
+AlevasPLay hehehe to samo 1 przeszedłem do połowy a potem crush game sejwy spierdoliły.
W zeszłym roku kupiłem na promocji trylogie za 50zł i tak czy siak jedynka chodzi w 15 do 50 klatek, dwójka 40-60+ i też są czasem spadki do 20 a trójka już śmigała bez zgrzytów więc nawet nie sprawdzałem xD. Jedynka chodziła mi chujowo niezależnie od ustawień graficznych.
No i trzeba dodać że przy zakupie wersji elektronicznej na ORIGNIE nie ma supportu dla wersji polskiej pierwszej odsłony co kolejny raz pokazuje że EA ma klientów w dupie.
+Alan Jaki masz windows bo niektóre stare gry nie są zoptymalizowane z w7/w8/w8.1/w10
spartaninpatryk Czy on kogokolwiek obraził? Skąd wiesz że jest z gimnazjum?
+Grzybus „Grzybunio” Grafyk A tam gadanie ja jedyneczkę na siódemce normalnie odpalam i ani jednego crasha nie miałem.
+Grzybus “Grzybunio” Grafyk kto normalny pisze "żal mi ciebie" bo ktoś ma chujowego kompa?
tez chcialem sobie powrocic do ME1.kupilem nowego kompa pod Wieska 3,chcialem uruchomic ME i zadnego dzwieku mi nie odtwarza.nawet juz probowalem uruchomic ze zgodnoscia z Win Xp,tez nie pomoglo.ktos cos podpowie?
muzyka z gry Spore .
Nie mogę się już doczekać ME 4
będzie fajnie - gwarantuje
Bardzo fajny kanał, zróbcie odcinek o bijatykach?
Jakieś 2 tyg temu skończyłem pierwszego Mass Effecta;) przymierzam się do 2;)
Czekałam aż ktoś w końcu coś powie o ME :D
Ja w jedynkę grałem rok temu jedna z najlepszych gier mego nędznego żywota!
Mi najbardziej podobała się dwójka, najlepsza grafa, Polski dubbing dzięki któremu imersja ze światem gry była jeszcze większa i postać Mirandy Lawson która przypominała moją koleżankę
Rieju SM, a właśnie że wyruchałem to była moja pierwsza miłość
A to przepraszam :D ale co jak co na tyłek Mirandy to lubiłem się obejrzeć :D
Rieju SM, nie ma za co. A co do tyłka Mirandy Masz absolutną rację. Wogóle Miranda to najładniejsza kobitka w Mass Effect.
Jestem nowy i chciałem zapytać co oznaczają te zakreślone na czerwono litery w twoim imieniu i nazwisku?
Można oglądać jeśli się ne grało w 2 i 3 część?
Czy oglądanie zepsuje przyjemność z grania?
Jedynka pozwalała nam też zakładać na towarzyszy pancerze które ubrać mogliśmy także my sami.Zmieniały one ich statystyki i wygląd.W następnych częściach dawano nam tylko skórki dla nich.M nadzieję że w andromedzie dostaniemy jakąś większą swobodę personalizacji kompanów.
W sumie nie zgodze się z jednym, akurat w jedynce było wystarczająco dużo wyborów by podczas jednego przejścia wymaksować zarówno renegata jak i idealistę, dlatego też nie trzeba było jakoś szczególnie się skupiać na jednej ścieżce
2 dni temu postanowiłem odświeżyć sobie całą trylogie, ale tym razem mam zamiar wbić platyne we wszystkich tzrech częściach ;].
Moja ulubiona seria 😊
Bo jedynka to prolog sagi i jak kazde wprowadzenie ma zbudowac nastroj i powoli poprowadzic akcje do kolejnego rozdzialu o :)
Zaskoczyło mnie to porównanie do Zwu Cthulu. Opowiadanie czytałem całe lata temu, musiało mi wyparować. Nie ma wątpliwości, iż gra mogła być nim mocno inspirowana!
Ja za to znalazłem ostatnio inne dzieło literackie, po przeczytaniu którego podejrzewam scenarzystę Mass Effectów, Drew Karpyshyna o plagiat. Mowa o "Przestrzeń objawienia" Alastaira Reynoldsa. Po przeczytaniu książki uznałem, że nawet nie ma mowy o plagiacie, bo cały pomysł został po prostu przepisany. Nawet pomysł na zbieraczy wygląda na ściągnięty przez nadanie im postaci insektoidów!
w mass effec'ie mam ponad 450h każda część przeszedłem po 5 razy a druga i trzecią cześć 6 :) polecam ( co najlepsze to za każdym razem miałem jakieś nowe nie odkryte wcześniej questy i dialogi xD )
Moja ulubiona gra, dwójka to samo :D Na trzecim miejscu GTA SA :P Ahh Tali
ale przystojny byłeś
Cieszę się ze szanowna redakcja wspomina stare dobre ME 1. Właśnie kończę jedynkę na najtrudniejszym poziomie czyli Szaleńcu.
O której NRGEKK ? xD
Nie no żarcik.Fajny materiał ;-)
kto to NRGekk? :V
taki YT-ber
RaySki Coś jak NR *Geek*?
+blueshit199 hyba tak
+RaySki tak
Niedawno grałem w jedynkę po raz pierwszy w życiu i momentami miałem wrażenie że gram w dwójkę, odstawał moim zdaniem tylko system walki, a reszta, włącznie z historią, na medal
Najpierw Skyrim teraz ME, kocham Was
Mako to jest zło wcielone - człowiek, który projektował ten model jazdy był cholernym sadystą.
ME1 mial fajne story, powiazane z ksiazkami z reszta, ale niestety w polowie produkcji ME2, gdy stery nad fabyla przejal Hudson, wszystko poszlo w cholere. Do tego stopnia, ze final ME3 sprawia, ze caly ME1 jest kompletnie bez sensu i stanowi ogromna dziure fabularna. Osobiscie wolalbym, zeby Drew Karpyshyn zostal do konca u steru i zrealizowal swoja wizje.
Czy ten utwór grający w tle podczas wstępu to New Worlds?
Jestem stosunkowo młody( żeby nie było hejtu że przecież kiedyś były równie dobre gry). Moimi growymi seriami życia jak dotąd są wiedźmin i mass effect. Miło że tvgry wracają do tych starszych gier 😉
Niby znam wiele dużo lepszych, rozbudowanych gier RPG, z dużo lepszym lore, niby fabuła nie powala oryginalnością, dialogi i rozwój postaci są okrojone, niemniej jednak w ME bardzo dobrze mi się grało i jest po prostu prze epickie! :D Muszę jednak przyznać, że po pierwszym przejściu gry już do niej nie chciało mi się wracać, a dwójki wciąż nie ruszyłem...
mass effect to nie jest pełnoprawny RPG to bardziej gra shooter z elementami RPG
Dave PL to prawda
Mass effect... Pamiętam jak rodzice kupili mi ta grę bo podobała mi się nazwa po przejściu gry... W sumie po pierwszej godzinie gry mówię massakra... Jak tylko przeszedłem jedynkę poszedłem do sklepu i zobaczyłem na półce tytuł dwójki bez zastanowienia wziąłem I kupiłem trzecia część to kupiłem zaraz w dniu premiery. Wszystkie części perfekt jedynie do czego mógłbym się doczepic to trochę słabe zakończenie części 3 mass effect nigdy nie mogłem zrozumieć jak twórcy mogli dac tak słabe zakończenie po tak zajebistych 3 częściach me Ale mimo tego mass jest moja ulubiona serią. Żniwiarze, proteanie, człowiek iluzja, genofagium, zbieracze... wiele by wymieniać cała opowieść od najmniejszej małej opowieści po opowieść fabularna jest zajebista i muza w me2 na omedze kurde tyle czasu nie raz przestałem na samej omedze I słuchałem tej jatki xD nie jeden pewnie tak robil kto tak robił niech da lajka xD
Ech, wróciłem sobie do ME nie tak dawno temu z zamiarem przejścia jedną postacią całej trylogii i póki co jestem w połowie jedynki. Teraz po latach rzeczywiście odkrywam tę grę na nowo, poznaję mnóstwo rzeczy, które uciekły mi, kiedy ostatni raz ją przechodziłem (a będzie to ze 3-4 lata temu - teraz nawet te cholerne jazdy windami mnie ciekawą, bo czasem w ich czasie padają naprawdę dobre dialogi, kto kojarzy pytania Wrexa do Tali ten wie o co chodzi :) ). Gra jest o wiele mniej dynamiczna od kolejnych części, ale miała właśnie dzięki temu swój niepowtarzalny urok, który dwójka i trójka już gdzieś zgubiły. Do dziś nie mogę jednak zdzierżyć tej okropnej nuty będącej motywem przewodnim Normandii, jest po prostu paskudny. Kolorystyka też zostawia wiele do życzenia, w pierwszym ME jest cholernie ciemno :P Mimo wszystko, nie żałuję ani jednej ustrzelonej miażdżypaszczy. Uwielbiam tę grę :)
Teraz lat już 11...
Pierwszy Mass Effect był świetny - taki rozwinięty KOTOR bez licencji SW. Ukończyłem go ze trzy razy i myślę że za jakiś czas mógłbym jeszcze raz do niego zasiąść. Nawet znienawidzone przez wielu sterowanie Mako było jak dla mnie super - nierzeczywiste, ale przynajmniej ułatwiało poruszanie się i było zabawne).
W drugim ME brakowało mi "KOTORowatości", wszystko spłycone i czerwone...
Trzeciego kupiłem na promocji za chyba 15 zł a i tak ciut żałuję tego zakupu :(
EA po prostu zepsuło Bioware. A szkoda :( Ostatnim dobrym deweloperem zachodnich RPG został Obsidian. Oby pozostał niezależny i wyszedł z cienia większych graczy.
Pierwsze pytanie, które mi się nasuwa... Chwila, to już 9 lat?!
Według mnie fabuła była wszędzie równie dobra, nie potrafię wybrać gdzie lepsza. Większość zaniża poziom fabuły w trójce tylko ze względu na zakończenie, ale gdyby nie to to mamy bardzo dramatyczną, ciekawą fabułę kończenie wielu wątków, wielu konfliktów międzyrasowych rozpoczętych już w jedynce. Zakończenie każdego z tych tak długo toczonych wątków było według mnie bardzo udane. A samo zakończenie i te 4 wybory nie byłyby takie rozczarowujące gdyby nie "ten cały hajp" twórców na to, że będzie milion zakończeń czy tworzenie złudzenia , że nasze wybory będą mieć znaczenie w ostatecznym głównym zakończeniu. Jeśli przymknąć na to oko i zrozumieć, że cały czas miały być tylko 4 zakończenia to ich dramaturgia tuż przed jak i samo zakończenie kupiły mnie. Może dlatego, że grając pierwszy raz nie wiedziałem nic o tym, co się mówiło wcześniej o tym jakie te zakończenia mają być. Nie czytałem żadnych negatywnych recenzji tego zakończenia, nie miałem "efektu" sugerowania się opinią "masy" i dlatego mi się podobało. Po prostu nie oczekiwałem niczego więcej i 4 zakończenia to i tak był dla mnie duży wybór teoretycznie. Mimo że w praktyce cut-scenki były dość podobne.
To już 9 lat od wydania najlepszej gry wszech czasów? Oh... Wait... Wiedźmin 3
chcemy flesza na yt:D
Mass Effect pierwszy mi się podobał, podjarany byłem jak kupiłem i przeszedłem... ale jak zagrałem w dwójkę stwierdziłem, że jedynka to albo słaba gra, albo dwójka to 2x lepsza gra :D po prostu pierwsza część wydawała mi się taka... pusta i nudna po zagraniu w dwójkę
Mass effect 1
+ najlepsza fabuła
+najlepsi towarzysze
+najlepsza walka
A ja mam pytanie tak trochę z dupy :/ Co to za bluza :D? Ktoś się może orientuje? Help? Potrzebuje właśnie bluzy z takimi przeszyciami na ramionach, z góry dzięki za pomoc :P
HMMM moment znaczy ,,INNY JA,,?
ME 1 I 2 genialne. W 3 zabrakło wielu rzeczy...
dla mnie to w 2 czegoś brakowało
Mako się chyba najbardziej zestarzało. Ale gra jest nadal świetną grą. "Dwójka" jest bardziej grą akcji niż eksploracyjno-rpg.
Jaka jest wasza ulubiona postać z jedynki?
Ja osobiście uwielbiam Wrexa (zwłaszcza z Polskim Dubbingem), on jest po prostu fantastyczną postacią :)
Jedyna postać która była w polskim dubbingu w 100% zagrana tak jak powinna, reszta trochę odstawała, ale szybko można było się przyzwyczaić.
Garrus
Jak dla mnie, ME jest świetną grą. Każda część zresztą. Szkoda tylko, że gracz ma małą swobodę i nie może prowadzić bitew kosmicznych.
1 jest najlepsza.
1>3>2 taka kolejnosc jesli chodzi o fun z gry
Skonczyłem wszystkie 3 czesci w poprzednim tygodniu , żaluje ze wczesniej tego nie zrobiłem , co za trylogia , wiedzmin w kosmosie , nawet bym powiedział że relacje z postaciami i same postacie , dialogi z nimi rozwalają wiedźmina.Jednak końcówka mass effect 3 to troche kpina w stosunku do fanów pare zakonczen praktycznie identycznych które w zasadzie nic nam nie mowia o dalszych losach bohaterów to mnie najbardziej za przeproszeniem wkurwiło. Amen
A ja ciągle go nie zdałem, chociaż na przecenie na Steam kupiłem za 5 złotych :C Latanie po planetach to choroba człowieka z potrzebą "znaleźć i odkryć wszystko".
Pierwsza czesc moim zdaniem najlepsza. Oprocz tych cholernych wind.
2:39 komu przypomniało się spore?
kocham Fangottena
Ale ten czas zapierdala.
Jak Normandia po galaktyce.
Walka w tej grze (strzelanie) woła o pomstę do nieba.
EA patrzymy na ciebie...