A propozycja do następnego odcinka to może powiedz coś o rozmieszczeniu ladunku, bo są jakieś normy jeśli chodzi o nacisk na oś. Jak to skontrolować i jakie są konsekwencje złego załadowania
dramat , u niemca mam max 2 dniowe wyjazdy , każdy weekend w domu (De) , płacone na godziny oczywiście , 1800e średnio , i od tego liczona emerytura co na pasku , nie jakieś diety osobno które są jakimiś pieniędzmi na czarno chyba , bo nigdzie się nie liczą , dziadtransy cholerne
Ja jeżdżę po USA i ostatnio spotkałem się z kolega mojego ojca, który jeździ ciężarówka po Niemczech. On tak do mnie: Mariusz ile ty zarabiasz w Ameryce, bo ja w Niemczech mam 2.200 euro, a ty ile 2.000 USD, 3.000 usd ? Bo więcej napewno nie masz, a ja tylko zacząłem się śmiać i duchu, dziękowałem losowi, ze nie muszę za tyle pracować.
ja mam ponad 5 tys na miejscu ale 2 soboty musze zrobic. czasami wiecej okolo 6 tys na reke ale to juz trzeba w ndz przyjsc na 22 do 3...praca na miejscu. ale minus brak ubezpieczenia i umowa na 1/10 etatu czyli dramat......kierowca zawodowy powinien zarabiac minimum 10 tys na miesiac. Miedzynarodowka to minimum 12 tys. pozdrawiam kempa
Witam. Ja właśnie kończę robić prawko w UK. Z ciekawości wykonałem kilka telefonów do polskich pracodawców. Mówiłem że dopiero zrobiłem prawko, bez doświadczenia. Stawki podawane w systemie 2+1. Jedna firma daje 6k, inna 8k, następna też 8k na rękę. Chyba nie ma tak źle. Wiem że w UK można mieć wiecej, ale po 12 latach tutaj stwierdzam że lepiej jest mieć mniej a być u siebie :). Aha, dodam że dzwoniłem do firm ze Szczecina i Zielonej Góry. Ktoś może się odnieść do tych zarobków?
Witam, ja mam 4500 zl i jedną nocke w tygodniu w aucie, podstawa 3000 zl, i się zastanawiam czy to nie za mało, mam okazję jechać do de w systemie 2/2 za 1600 e , może jakaś podpowiedź?
Tak, bo jak się pracuje na miejscu (np. w korpo) i jest się codziennie w domu to się nic nie je ;) Przecież tez wydaje sie na jedzenie, na przyjemności... nawet więcej bo ma się więcej czasu i możliwości niż będąc w trasie. Zarabiając 3000 zostaje Ci 2000 po odjęciu kosztów jedzenia. Moim zdaniem proporcja jest taka sama.
Z mojego doświadczenia wynika, że wielkopolska to najlepiej płatny region dla kierowcy, mowa o międzynarodówce rzecz jasna. Bez większego problemu znajdziesz firme w której za 3/1 wyciągniesz te 7-8k. Płace wyglądają tutaj mniej więcej tak: - tygodniówki 2100-2400zł - dniówki 260-320zł Rzeczą oczywistą jest, że firmy krzak też się tutaj znajdują, ale jest ich bardzo mało w porównaniu do podkarpackiego czy lubelskiego. Sam pracuję obecnie we firmie spod Kalisza, gdzie za 5/1 (sam poprosiłem o ten system z tego względu, że nie mam do kogo wracać i taki system mi odpowiada) mam płacone 310 dniówki jako że jestem w trasie powyżej miesiąca plus podstawa 2200 brutto. Moja opinia jest taka, że reszta województw chowa sie do wielkopolski pod względem płac, sam dojeżdżam do obecnej firmy z Gdańska. Pozdro dla Ciebie, fajnie nawijasz 🖐
Robert Leśniewski tu. Masz rację, faktycznie Wielkopolska dobrze płaci. Wiem to z rozmów z innymi kierowcami, ja, staram się być co tydzień w domu, więc dojazdy nie do końca mi pasują (do pracy mam 1,5km). . Niby jeżdżę do Anglii, ale jak dobrze idzie to ogarniam się w sześć dni, i dwie doby jestem w domu, z żoną i dzieckiem (prawie jak po kraju).
Temat z zarobkami zawsze na czasie. Swoją przygodę z transportem zacząłem od 2 stycznia tego roku. Dodam że prawo jazdy zdałem w grudniu. Z pracą nie było ciężko. Jeżdżę do Niemiec. Najczęściej jest to okolica Hamburga i Hannoveru, można nawet powiedzieć ze mamy stałych odbiorców. Jeżdżę na ruchomej podłodze. Weekendy mam wolne. Co do pieniędzy tak naprawdę okaże sie w lutym kiedy wezmę wypłatę, ale szef stwierdził że bedzie to okolo 5 tys. Ale nawiąże do tego filmu. Nie jestem w stanie przejść tygodniowo wiecej jak 100 zl. Zakupy robie przed wyjazdem w trasę w tanich sklepach. Weki tak oczywiście zabieram z domu. Nie palę i nie piję alkoholu. Jeżdżę bo robię to z pasji, którą zaszczepił mnie tato. Na moje utrzymanie kwota 5 tys to dużo. Dla kogos kto zostawia żonę z dziećmi w domu i widzi ich tylko na weekend to śmieszne pieniądze według mnie i straszna rozłąka. Cały czas sie uczę życia w trasie i samej jazdy. Pozdrawiam kierowców. Ps. Wpadnę do tego komentarza w lutym po wypłacie i powiem cos wiecej, bo to żadna tajemnica.
Tak jak obiecałem, wracam i piszę jak wygląda u mnie sytuacja. Za styczeń zarobiłem 5460 zł. Wiadomo umowa na najniższą krajową (młodemu i tak nikt nie da więcej). Reszta to diety i grosze za kilometry. Tak wiem, to nie jest legalne, że tak jeżdżę i nie powinno się tak liczyć wypłaty. Jednak nic na to nie poradzę, bez doświadczenia też nikogo nikt nie weźmie, że powiem szefowi że idę gdzie indziej, bo mi tak nie pasuje. A teraz do rzeczy. Dieta to 30 zł za każdy jeżdżący dzień (czy to Niemcy czy Polska), za kilometr mam liczone 26 groszy, nie ważne czy na pełno czy na pusto, czy jestem w PL czy w DE. Zrobiłem plus minus 11800 km, więc całkiem sporo i tylko km podbiły mi tak wypłatę. Uprzedzając komentarze, tak wiem, że jeśli już mam tak liczone to te 26 groszy to śmiech na dzisiejsze czasy, tak samo niska dieta jak na karmę dla psa. Umowę mam tylko do 19 lutego, więc pewnie pojawi się propozycja jej przedłożenia bo głupiego takiego nie znajda, a ja potrzebuję nabyć trochę doświadczenia. Chciałbym jednak trochę ugrać na tym i jednak zaproponować chociaż te 28 groszy za km i umowę do końca maja. W sezonie jak ciężko będzie o kierowców to może uda się wskoczyć na te ludzkie 30 groszy o których tak wszyscy mówią na CB radiach. Chętnie posłucham innych kierowców jakie mają swoje diety i km, bo słyszałem, że w Niemczech to powinno być liczone też więcej. I czy w ogóle zaczynać temat o podwyżkach przy podpisywaniu umowy. Bo nie chciał bym niszczyć rynku innym kierowcom z tego względu, że jeżdżę za marne grosze.
Dzięki że wróciłeś z komentarzem. U ciebie jest dość dziwna sprawa bo masz i km i dniówkę. Pytanie czy podstawę też masz płaconą czy tylko na papierze. Ogólnie to te 26 groszy to kiepsko ale doliczając dietę to już wychodzi około 0,30gr z kilometra. Żaden szał, ale na początek... niewiem jak w twoich stronach, w moich słyszałem coś o 0,45 bez podstawy. Ale szczerze mówiąc nie bardzo się tym interesowałem wiec niewiem ile w tym prawdy. A napisz nam ile dni w styczniu byłeś w trasie?
Kempa Trucker podstawa to najniższa krajowa (i to mam na umowie) + dieta 30zł za każdy dzień + km × 26 groszy i tego już niestety nie mam na papierze. Diet było 26 dni. Bo miałem raz wyjazd już w niedziele a dwa razy zabrakło mi czasu i musiałem dojechać do domu dopiero w sobotę rano. Jestem z pod Zamościa. Wiec nawet jak zostało mi 2 h do domu to też liczoną mam diete. To tak wygląda sytuacja im więcej dni ma miesiąc tym lepiej dla mnie. Ale luty to może nawet 5 nie zobaczę. Ciężko mi określić na dzień dzisiejszy, ale jestem dobrych myśli. Aa zapomniał bym jeśli robię cos przy ciągniku tzn jakas obsługa, mycie itp. To to liczę 12 zł za godzine. Nie mam jakiegoś złoma co mi sie psuje co chwile bo jeżdżę nowym Volvo z 2017r. Więc tak serio to to jest tylko mycie aktualnie i smarowanie siodła.
26 dni to bardzo dużo. Średnia w miesiącu to 21-22 dni. Więcej to już weekend w aucie. Km około 12tys to standard (zależy jaka robota) myśle że okolice 5 tys to nie tak źle na początek. Zobaczysz luty. Te 12 zł za godzinę to trochę kiepsko. Ale jak masz swoje auto to też warto o nie zadbać.
Największym minusem tej pracy jest ,że nigdy tak naprawdę nie wiesz ile zarobisz, zawsze można dostać mandat w Euro :), co do kupowania jedzenia niektórzy sie czepiają , że przecież do domu też zakupy się robi i zastanawiam się czy są tak niedorozwinięci czy tylko trolują?
Ja wiem ile zarobie, zawsze!! Poniedzialek-piatek 650 funtow na reke Poniedzialek-sobota 800 funtow na reke Codziennie w domu, czas pracy 11 max 12 godzin dziennie, bo na aucie jest 2 kierowcow i mowsze wrocic zeby zmiennik mogl pojechac.
A jak jest z pracą np. w niemieckiej firmie? Mój brat jeździ w systemie 2/2 i wyciąga około 5500zl, emerytura też niemiecka. Ma stałe trasy i nie narzeka. Czy więc nie lepiej zatrudnić się za granicą zamiast w polskiej firmie? Pewnie są jakieś minusy o których ja nie wiem.
Są. Praca w zagranicznej firmie wiąże się zawsze z tym że pracujesz w zagranicznej firmie. Czyli np jesteś rzadziej w domu. Chociaż przy pracy kierowcy to akurat wcale nie jest takie oczywiste.
Jeśli codziennie w domu i robota lekka to 4500 dla nowego. Jeśli poniedziałek -piątek w kabinie i trzeba chorować po 15 godzin to ja chciał bym 5500-6000. Zależy od roboty.
Kurde na solówce w Warszawie 4 tys. na rękę płacą czasem nawet 4-5 tys. wyjazdy max na 2 dni zazwyczaj w domu codziennie , i za 5-6 tys. jeździć na międzynarodówce ??? naprawdę dramat....
No nie wiem z jakiego regionu Polski jesteś ale na prawde jazda za granice za 5-6 tysięcy (też jestem w stanie sobie wyobrazić jakie to są warunki) to jakiś dramat , tutaj w ok. Wa-wy to na kraju można tyle zarobić w normalnie firmie nie u jakiegoś dziada...
No mnie też daj namiar na tą firmę co 4500 netto płaci w warszawie . Ostatnio ztm warszawa wystawiła oferty pracy poszukuja kierowcow zawodowy d+e za 4300 BRUTTO policz sobie ile to jest na rękę (netto) potem zrób prawko za 10000 zł i do pracy. jedyny plus to ze mieszkając w wawie masz na miejscu a potem opłac rachunki czynsze opłaty żarcie nie wspominając o dzieciach i co dalej ? Do bociana czy wonga com. No chyba ze masz 21 lat mieszkasz u mamy a to co zarobisz inwestujesz w spodnie rurki o solarium to zwracam honor
Witam bardzo lubię oglądać twój kanał nie dawno zdałem prawko przymierzam się do podjęcia pracy więc ciekawi mnie taka tematyka i bardzo fajnie o tym wszystkim mówisz w jasny sposób ale jedno mi się nie podoba że tak podkreślasz to ile trzeba wydać na jedzenie wszyscy jedzą i każdy wydaje kase na jedzenie wiec to takie dziwne kiedyś się spotkałem z takim komentarzem pod podobnym materiałem 'ze praca kierowcy się nie opłaca itp że trzeba korzystać z publicznych toalet' i ja się tak zastanawiam w jakiej firmie szef daje pracownikowi prywatną toaletę wydaje mi się że to jest takie czepianie się no ale nie wiem jeszcze wszystko przede mną
Każda praca ma plusy i minusy nawet portier siedząc na Du..e 12 h/24 jest wcześnie czy później przemęczony swoją robotą. Dajcie spokój każda robota jest dobra jeżeli się lubi to co się robi i czasem niektórych spotyka taka praca
Witam serdecznie.Moze orientuje się ktoś jak wyglądają stawki nas km w spedycji Francuskiej,długie dystanse, biorąc pod uwagę że ma się swój ciągnik i Firmę spedycja organizuje zlecenia.dziekuje i pozdrawiam 🚛😀
2000 f w uk to jest nic..takie 5000 w polsce..bo kazdy przeklada na polskie.a. zyc trzeba w uk..wiec to zadne halo..no chyba ze ktos jezdzi na trampingu i nie wyanjmuje mieszkania wtedy moze zaoszczedzic..ale jak dlugo mozna.. polecam za to robote na adr w uk..mozna zarobic do 40 tys f na rok..a codziennie czlowiek w domu jest
Jak to ZARABIASZ OK 5-6TYŚ?Tyle masz wypłaty czy cholerny dziadtrans płaci Ci najniższą krajową a pozostały dochód który nazywasz zarobkiem to diety i ryczałty obniżone kruczkami prawnymi?
Kempa TruckerJASNE!!!!Pytanie było...sam rozumiesz.Jeżdżę i znam temat.Jestem za tym żeby stworzyć w PL instytucję która będzie kontrolować firmy przewozowe tak jak np w Niemczech czy Holandii.Bedz wiedzy firmy mieć wgląd w pewne sprawy i porównywać czasy jazdy,kilometry wartości frachtów i zyski-podatki.Uważam że my kierowcy byśmy na tym nie stracili a dzidtransy by upadły,przejęły by nas wielkie firmy i byłoby ok.Porozmawiaj kiedyś ze starym drajwerem który zaczynał jeszcze w PRL na jakimś Jelczu.Kiedyś z samych diet ludzie potrafili dom zbudować.A dziś?Mam szwagra który też jeździ kilkadziesiąt lat ma ponad 50,jeździ odkąd wyszedł z wojska.I....chłop na papierze na najniższą krajową.W innym jakimś cywilizowanym kraju firma która zatrudnia człowieka z takim stażem na najniższej krajowej zostałaby wyśmiana i była tak skontrolowana że odechciało by się jej kombinować.A u nas?Sam wiesz.Szwagier "zarabia" ok 7-9 tyś w miesiącu ale na emeryturę zbiera tak jakby 8h dziennie spędzał na układaniu książek w bibliotece.Kilka lat temu pracował w Holenderskiej firmie na ich warunkach w ciężkim systemie 6tyg na dwa ,co prawda pauzy weekendy itd w mieszkaniu w Holandii albo hotelach.Wtedy co miesiąc na konta to z wypłatą i drugie z dietami razem wpływało mu ok 20tyś zł,ale...KOLEDZY POLACY którym pomógł zatrudnić się jemu "pomogli" opuścić firmę żeby swoich ziomków zatrudnić.Suma sumarrum po ok dwóch latach zatrudniania Polaków ich szef rozstał się z wszystkimi,ponoć facet nie mógł zrozumieć naszej polskiej mentalności.Miał dosyć donoszenia,podpierdalania,okradania aut z paliwa i wyposażenia.Kiedyś szwagier na bazie rozwalił MANa,urwał mu przedni zderzak,lampy itd.Mówi że miał stres jak ch..j,nie wiedział co ma zrobić a jakie miał podejście szef?Nic się nie stało,od tego jest ubezpieczenie i własny warsztat na bazie dobrze że nie w trasie z ładunkiem z terminami.Najważniejsze było żeby "szwaga" się uspokoił,nie stresował.Wysłał go do zakładowego psychologa i zażądał dwudniowego odpoczynku na mieszkaniu tak żeby chłop mogł bezstresowo wyjechać.Ja "zarabiam" 6tyś na miesiąc.Koszty mojego życia to 10€dziennie,tak liczę nie ważne na jak długo wyjeżdżam składając cały miesiąc do kupy to ok 1500zł to moje koszty a 4,5 tyś zostaje na potrzeby rodziny.Jak mi coś zostanie a zostanie to trzymam w kieszeni na szczególne okazje,jakiś prezent dla żony czy syna na święta czy z okazji urodzin,imienin na jakiś fajny weekend z rodziną poza miastem.Tak to wygląda u mnie.A jak powinno sam wiesz.Pozdrawiam.
Niestety jest kiepsko i prędko się nie zmieni. A u francuza znów był strajk i podwyżki. Oni potrafią się zorganizować. No nic. Może i my się kiedyś doczekamy.
Kempa Trucker Dokładnie Kolego.Czytałem w prasie że rząd francuski wprowadził przepis że jeżeli będziesz jeździł w danej firmie określony czas i utrzymywał zatrudnienie firma jest zobowiązana dzielić się z kierowcą zyskami poza pensją,tak jakby drajwer był udziałowcem.U nas?Nie liczyłbym na solidarność przewoźników,jest mnóstwo firm które nie traktują transportu jako głównego źródła utrzymania ale jako zysk poboczny.Pozwalają spedycji na wszystko i płaczą że stawki niskie.Kiedyś spedytor próbował mną pomiatac to go "pocisnąłem" a ten zadzwonił do mojego szefa na skargę.Szef dzwoni do mnie i mówi że ok mam rację ale spedytora trzeba szanować być grzecznym bo spedycja daje nam pracę,dzięki niej zarabiamy.Pomyślałem sobie ty baranie jeden,to ty masz auto i moc przerobową,jak nie będzie spedycji to ładunek znajdziesz zawsze bo masz komputer wiedzę wiesz mniej więcej gdzie są ładunki.Ale spedytor na swoim biurku nie przewiezie ani jednej palety,chyba że palcem po mapie.Takie właśnie myślenie powoduje że jest jak jest.Mam kolegę który jest kierowca w USA ma własny zestaw.Opowiada że tam nie ma czegoś takiego że mając własny ciągnik jeździsz wg ustalonych stawek,tam spedycja ma obowiązek działać na giełdzie na rachunek właściciela auta i może brać tylko ustalony procent od frachtu.Klient który wystawia ładunek musi natychmiast po ustaleniu stawki ze spedycją wpłacić kwotę na federalne konto przed załadunkiem i w momencie gdy papiery po dostarczeniu ładunku jeżeli wszystko jest ok kasa jest przelewana na konto przewoźnika a ten płaci spedycji ustalony procent.Kasa na bieżąco a nie po kilku tygodniach.Kolega jeździ sam dla siebie bez spedycji,szuka ładunków i jest zadowolony,mówi że w USA to czy dostaniesz fracht czy nie zależy bardziej od dostępności auta niż od ceny bo poniżej pewnej stawki nie wolno Ci zejść.Cała kasa przepływa przez federalne konta i i nie ma mowy o dumpingowych stawkach.Tam transport jest tak poukładany i kontrolowany że nawet tacho nie mają w ciągnikach tylko czasy rejestrują w książkach!!!!Da się?Spróbujmy założyć związki zawodowe kierowców,ciekawe ilu będzie chętnych...
Tomek Pustelnik dokładnie 10/10 brawo dla Ciebie to nie tylko działa w spedycji ale ogólnie w naszym kraju. Dlaczego mamy robic loda komuś kto bez nas gówno może... Szef zawsze znajdzie coś a jeśli się zmówia firmy to spedycja będzie błagać o powrót bo pójdzie z torbami w dwa dni!! To samo tyczy się fabryk zakładów itd w kupie siła jednego człowieka traktują jak śmiecia nie ty to inny , piecu już wysłuchają a dwudziestu ułożą tak jak oni chcą ale w PL ludzie to jebane lenie kombinatorzy i tchórze i wola się dawać dymac przez zachodnie koncerny i firmy bo Polak ma być wołem roboczym i basta... Masakra co za kraj i mentalność
Koszty żywienia zawsze musisz liczyć , bo szef płaci Tobie diety właśnie na utrzymanie w delegacji , wsiadając w ciężarówkę jesteś cały czas w pracy. A jeżeli pracujesz poza miejscem pracy/firmy szef jest zobowiązany wypłacać Ci diety na pokrycie kosztów twojego utrzymania..
Z jednej strony każdy musi jeść, ale ja zakupy robię normalne do domu (żona, córka, ja w weekendy) oraz na trasę. Często bywa że na trasę wydam więcej niż do domu i to nie znaczy wcale że więcej jem. Do domu kupisz 4 plasterki szynki. w trasę musisz paczkę. W domu się kranówki napijesz, w trasę kupuje butelkowaną wodę. W domu chcesz chipsy zapłacisz 5 pln, w Niemczech na parkingu 2euro. Takich przykładów jest sporo. Po prostu koszty utrzymania w samochodzie, a w domu są nie współmierne i tylko o świadomość tego mi chodzi.
Kempa Trucker odejmujesz od wypłaty 1000 zł na jedzenie w trasie. A ja się pytam czy będąc codziennie w domu nie jesz? Czerpiesz energię z kosmosu czy jak? Nie ogarniam..
@@marokrzyszczak Zależy od czasu na jaki wyjeżdzasz i od tego jaki system pracy wykonujesz. Ja np nie mam czasu na obieranie ziemniaków czy skrobanie marchwi na sałatkę. wyjeżdżam jednak na tydzień i jestem w stanie zabrać zamrożone obiady. To jednak i tak nie to co w domu.
@@marokrzyszczak Oczywiście że tak. Dla przykładu, moje zakupy na tydzień ogarniam w 2020 w 100-150 złotych z wodą. Jeśli nie zajeżdżam po drodze do barów to jest to mój jedyny wydatek. wystarczy jednak zajechać na schabowego 2 razy w tygodniu i już mamy razem 200zł na tydzień. 4 tygodnie i jest 800zł. można oczywiście taniej, ale w podróży i tak jest ciężej ogarnąć wydatki. dla przykładu zakupy do domu na 3 osoby (rocznego dziecka nie liczę) ogarniamy w max 300zł a często jest to nawet 200. Ale wszystko to kwestia umiejętności policzenia budżetu. Jak zaczynałem jeździć to na dom szło dwa razy tyle a sam wydawałem na siebie.... szkoda gadać.
Ano niema. Ale weekendy w domu. 4000 zł to i po kraju na to że można zarobić centralnej Polsce, a czasami trochę więcej. Ale nie zawsze kasa się liczy. Ja zaczynałem 2008 r. zarabiałem wtedy 6000, Ale co z tego jak nie mogłem się z szefem dogadać ciągle jakieś dziwne akcje. Czasem spokój jest więcej Wart niż złotówki. Pozdrawiam.
Realne i szczere zarobki. Dla młodych ludzi w wieku 25-30 to OK ale jak jest żona i dziecko lub dzieci to naprawdę trzeba się mocno zastanowić nawet pomimo pasji i zainteresowaniu motoryzacją i ciężarówkami...
Spokojnie kolego możesz 6 tyś zarobić na kraju:) kraj mając na myśli 2 wyjazdy 2 dniowe i 1 krótki 1 dniowy i śpisz w domu:) poszukaj tylko lepszej firmy:) pozdrawiam
Dla mnie spoko moge być 3 tygodnie poza domem bo rodziny nie mam i nie będę miał w domu jestem sam i nic mnie tam nie trzyma jedyne za czym mógłbym tęsknić to mój motocykl ale 3 tygodnie pracy 1 tydzień jazdy motocyklem może być
@@KempaTrucker ale ja jeżdżę nim na codzień bo po Warszawie najlepiej jeżdżę nim do sklepu pracy nawet w Berlinie nim byłem bo samochodem po Warszawie nie jest zbyt fajnie dlatego zrezygnowałem z samochodu mimo że samochodem też lubię jeździć ale jeżdżą tylko sam raz na rok podwiezie kogoś a nawet na trasy jest całkiem wygodnie ale przynajmniej nie ma problemu z krokami i parkowaniem i mniej pali samochud mi palił 10 litrów i to diesel motor mi palił 6.5 w Warszawie dlatego całkiem zrezygnowałem z samochodu
Po zachodzie ? Powiem ci uczciwie że jak ja pracuje tak na opór. 24 dni w miesiącu to 6 jest. Ale to ostatnio. Ale jak pracuje spokojnie do około 20 dni to tez okolice 5.
Najniższa krajowa w 2017 1459zł Dieta na 2013 40 euro (40x4,17=166,80) Pracujesz 22 dni. 166x22=3652 Plus podstawa 3652+1459=5111zł To albo masz jakaś dziwną dietę albo chcesz zarabiać za siedzenie w domu.
Kempa Trucker Zgadza się, ze każdy miesiąc jest inny więc oczywiste jest ze pytam o poprzednie miesiące za które wynagrodzenie już wpłynęło. Na pewno prowadzisz zapiski w kalendarzu ile danego dnia pracowałeś więc podziel wynagrodzenie przez ilość godzin i podaj wynik. W przeciwnym razie takie filmiki o zarobkach gdzie leje sie wode zamiast konkretów mozna od razu usunąć bo robi sie tylko zamieszanie w głowach mlodych kierowców.
Tak jest. Już usuwam. Nie powiem ile zarabiam bo po pierwsze nie jest to w moim interesie. Po drugie to zawsze dla jednych będzie śmiesznie mało a dla innych parkingowe bajki. I nie nie prowadzę zapisek w kalendarzu. Nie jeżdżę na przerzutach i nie jest mi to potrzebne. Wiem kiedy wyjeżdżam z bazy i kiedy wracam. Wystarczy.
Ale bzdury tu gadasz pokaż mi jedna firmę w PL która ci zapłaci 6 tys LEGALNIE czaisz. Nie ma takiej, sentencja jest jedna TRANSPORT się nie OPŁACA nikomu a napewno nie kierowcy. Zgubiłeś się stary
masz c+e i 95 czy tylko c i 95 . Pisze ci uczciwie 3/1 7500 na reke na dolnym slasku niemcy holandia dojazd busem do tracka liczony jako czas postojowy, tak samo powrot do miejsca zamieszkania . Odbior i powrot firmowym busem do bazy i miejsca zamieszkania.. I to jest podstawa nie bede mowil o dodatkach , ale jezyk niemiecki B2 lub C1 i angielski na podobnym poziomie . Zero pica i palenia inaczej out z firmy gwarantowany. Nowe Merole na stanie . Zero brudzenia paluchow przy zaladunku . Jedynie spiecie pasuw i rozapiecie . Mozna mozna tylko trzeba byc kierowca.
A propozycja do następnego odcinka to może powiedz coś o rozmieszczeniu ladunku, bo są jakieś normy jeśli chodzi o nacisk na oś. Jak to skontrolować i jakie są konsekwencje złego załadowania
dramat , u niemca mam max 2 dniowe wyjazdy , każdy weekend w domu (De) , płacone na godziny oczywiście , 1800e średnio , i od tego liczona emerytura co na pasku , nie jakieś diety osobno które są jakimiś pieniędzmi na czarno chyba , bo nigdzie się nie liczą , dziadtransy cholerne
Ja jeżdżę po USA i ostatnio spotkałem się z kolega mojego ojca, który jeździ ciężarówka po Niemczech. On tak do mnie: Mariusz ile ty zarabiasz w Ameryce, bo ja w Niemczech mam 2.200 euro, a ty ile 2.000 USD, 3.000 usd ? Bo więcej napewno nie masz, a ja tylko zacząłem się śmiać i duchu, dziękowałem losowi, ze nie muszę za tyle pracować.
Też mi się wydaje że jak wyjechać to gdzieś za wodę. Tyle że to nie takie proste.
Czy nadal w tej firmie gdzie pracujesz potrzebują kierowców?
ja mam ponad 5 tys na miejscu ale 2 soboty musze zrobic. czasami wiecej okolo 6 tys na reke ale to juz trzeba w ndz przyjsc na 22 do 3...praca na miejscu. ale minus brak ubezpieczenia i umowa na 1/10 etatu czyli dramat......kierowca zawodowy powinien zarabiac minimum 10 tys na miesiac. Miedzynarodowka to minimum 12 tys. pozdrawiam kempa
1/10 etatu. Nic tu nie napisze.
Witam. Ja właśnie kończę robić prawko w UK. Z ciekawości wykonałem kilka telefonów do polskich pracodawców. Mówiłem że dopiero zrobiłem prawko, bez doświadczenia. Stawki podawane w systemie 2+1. Jedna firma daje 6k, inna 8k, następna też 8k na rękę. Chyba nie ma tak źle. Wiem że w UK można mieć wiecej, ale po 12 latach tutaj stwierdzam że lepiej jest mieć mniej a być u siebie :). Aha, dodam że dzwoniłem do firm ze Szczecina i Zielonej Góry. Ktoś może się odnieść do tych zarobków?
Mega pozytywny gość z Ciebie 😀
Wiem 😁
Witam, ja mam 4500 zl i jedną nocke w tygodniu w aucie, podstawa 3000 zl, i się zastanawiam czy to nie za mało, mam okazję jechać do de w systemie 2/2 za 1600 e , może jakaś podpowiedź?
Tak, bo jak się pracuje na miejscu (np. w korpo) i jest się codziennie w domu to się nic nie je ;) Przecież tez wydaje sie na jedzenie, na przyjemności... nawet więcej bo ma się więcej czasu i możliwości niż będąc w trasie. Zarabiając 3000 zostaje Ci 2000 po odjęciu kosztów jedzenia. Moim zdaniem proporcja jest taka sama.
Z mojego doświadczenia wynika, że wielkopolska to najlepiej płatny region dla kierowcy, mowa o międzynarodówce rzecz jasna. Bez większego problemu znajdziesz firme w której za 3/1 wyciągniesz te 7-8k. Płace wyglądają tutaj mniej więcej tak:
- tygodniówki 2100-2400zł
- dniówki 260-320zł
Rzeczą oczywistą jest, że firmy krzak też się tutaj znajdują, ale jest ich bardzo mało w porównaniu do podkarpackiego czy lubelskiego. Sam pracuję obecnie we firmie spod Kalisza, gdzie za 5/1 (sam poprosiłem o ten system z tego względu, że nie mam do kogo wracać i taki system mi odpowiada) mam płacone 310 dniówki jako że jestem w trasie powyżej miesiąca plus podstawa 2200 brutto. Moja opinia jest taka, że reszta województw chowa sie do wielkopolski pod względem płac, sam dojeżdżam do obecnej firmy z Gdańska.
Pozdro dla Ciebie, fajnie nawijasz 🖐
Robert Leśniewski tu. Masz rację, faktycznie Wielkopolska dobrze płaci. Wiem to z rozmów z innymi kierowcami, ja, staram się być co tydzień w domu, więc dojazdy nie do końca mi pasują (do pracy mam 1,5km). . Niby jeżdżę do Anglii, ale jak dobrze idzie to ogarniam się w sześć dni, i dwie doby jestem w domu, z żoną i dzieckiem (prawie jak po kraju).
Temat z zarobkami zawsze na czasie. Swoją przygodę z transportem zacząłem od 2 stycznia tego roku. Dodam że prawo jazdy zdałem w grudniu. Z pracą nie było ciężko. Jeżdżę do Niemiec. Najczęściej jest to okolica Hamburga i Hannoveru, można nawet powiedzieć ze mamy stałych odbiorców. Jeżdżę na ruchomej podłodze. Weekendy mam wolne. Co do pieniędzy tak naprawdę okaże sie w lutym kiedy wezmę wypłatę, ale szef stwierdził że bedzie to okolo 5 tys. Ale nawiąże do tego filmu. Nie jestem w stanie przejść tygodniowo wiecej jak 100 zl. Zakupy robie przed wyjazdem w trasę w tanich sklepach. Weki tak oczywiście zabieram z domu. Nie palę i nie piję alkoholu. Jeżdżę bo robię to z pasji, którą zaszczepił mnie tato. Na moje utrzymanie kwota 5 tys to dużo. Dla kogos kto zostawia żonę z dziećmi w domu i widzi ich tylko na weekend to śmieszne pieniądze według mnie i straszna rozłąka. Cały czas sie uczę życia w trasie i samej jazdy. Pozdrawiam kierowców.
Ps. Wpadnę do tego komentarza w lutym po wypłacie i powiem cos wiecej, bo to żadna tajemnica.
Będziemy czekać 👍
Tak jak obiecałem, wracam i piszę jak wygląda u mnie sytuacja. Za styczeń zarobiłem 5460 zł. Wiadomo umowa na najniższą krajową (młodemu i tak nikt nie da więcej). Reszta to diety i grosze za kilometry. Tak wiem, to nie jest legalne, że tak jeżdżę i nie powinno się tak liczyć wypłaty. Jednak nic na to nie poradzę, bez doświadczenia też nikogo nikt nie weźmie, że powiem szefowi że idę gdzie indziej, bo mi tak nie pasuje.
A teraz do rzeczy. Dieta to 30 zł za każdy jeżdżący dzień (czy to Niemcy czy Polska), za kilometr mam liczone 26 groszy, nie ważne czy na pełno czy na pusto, czy jestem w PL czy w DE. Zrobiłem plus minus 11800 km, więc całkiem sporo i tylko km podbiły mi tak wypłatę. Uprzedzając komentarze, tak wiem, że jeśli już mam tak liczone to te 26 groszy to śmiech na dzisiejsze czasy, tak samo niska dieta jak na karmę dla psa. Umowę mam tylko do 19 lutego, więc pewnie pojawi się propozycja jej przedłożenia bo głupiego takiego nie znajda, a ja potrzebuję nabyć trochę doświadczenia. Chciałbym jednak trochę ugrać na tym i jednak zaproponować chociaż te 28 groszy za km i umowę do końca maja. W sezonie jak ciężko będzie o kierowców to może uda się wskoczyć na te ludzkie 30 groszy o których tak wszyscy mówią na CB radiach.
Chętnie posłucham innych kierowców jakie mają swoje diety i km, bo słyszałem, że w Niemczech to powinno być liczone też więcej. I czy w ogóle zaczynać temat o podwyżkach przy podpisywaniu umowy. Bo nie chciał bym niszczyć rynku innym kierowcom z tego względu, że jeżdżę za marne grosze.
Dzięki że wróciłeś z komentarzem. U ciebie jest dość dziwna sprawa bo masz i km i dniówkę. Pytanie czy podstawę też masz płaconą czy tylko na papierze. Ogólnie to te 26 groszy to kiepsko ale doliczając dietę to już wychodzi około 0,30gr z kilometra. Żaden szał, ale na początek...
niewiem jak w twoich stronach, w moich słyszałem coś o 0,45 bez podstawy. Ale szczerze mówiąc nie bardzo się tym interesowałem wiec niewiem ile w tym prawdy. A napisz nam ile dni w styczniu byłeś w trasie?
Kempa Trucker podstawa to najniższa krajowa (i to mam na umowie) + dieta 30zł za każdy dzień + km × 26 groszy i tego już niestety nie mam na papierze. Diet było 26 dni. Bo miałem raz wyjazd już w niedziele a dwa razy zabrakło mi czasu i musiałem dojechać do domu dopiero w sobotę rano. Jestem z pod Zamościa. Wiec nawet jak zostało mi 2 h do domu to też liczoną mam diete. To tak wygląda sytuacja im więcej dni ma miesiąc tym lepiej dla mnie. Ale luty to może nawet 5 nie zobaczę. Ciężko mi określić na dzień dzisiejszy, ale jestem dobrych myśli.
Aa zapomniał bym jeśli robię cos przy ciągniku tzn jakas obsługa, mycie itp. To to liczę 12 zł za godzine. Nie mam jakiegoś złoma co mi sie psuje co chwile bo jeżdżę nowym Volvo z 2017r. Więc tak serio to to jest tylko mycie aktualnie i smarowanie siodła.
26 dni to bardzo dużo. Średnia w miesiącu to 21-22 dni. Więcej to już weekend w aucie. Km około 12tys to standard (zależy jaka robota) myśle że okolice 5 tys to nie tak źle na początek. Zobaczysz luty. Te 12 zł za godzinę to trochę kiepsko. Ale jak masz swoje auto to też warto o nie zadbać.
Największym minusem tej pracy jest ,że nigdy tak naprawdę nie wiesz ile zarobisz, zawsze można dostać mandat w Euro :), co do kupowania jedzenia niektórzy sie czepiają , że przecież do domu też zakupy się robi i zastanawiam się czy są tak niedorozwinięci czy tylko trolują?
Ja wiem ile zarobie, zawsze!!
Poniedzialek-piatek 650 funtow na reke
Poniedzialek-sobota 800 funtow na reke
Codziennie w domu, czas pracy 11 max 12 godzin dziennie, bo na aucie jest 2 kierowcow i mowsze wrocic zeby zmiennik mogl pojechac.
A jak jest z pracą np. w niemieckiej firmie? Mój brat jeździ w systemie 2/2 i wyciąga około 5500zl, emerytura też niemiecka. Ma stałe trasy i nie narzeka. Czy więc nie lepiej zatrudnić się za granicą zamiast w polskiej firmie? Pewnie są jakieś minusy o których ja nie wiem.
Są. Praca w zagranicznej firmie wiąże się zawsze z tym że pracujesz w zagranicznej firmie. Czyli np jesteś rzadziej w domu. Chociaż przy pracy kierowcy to akurat wcale nie jest takie oczywiste.
Ile według was powinna wynosić pensja na krajówce c plus e, kierowca bez doświadczenia.
Jeśli codziennie w domu i robota lekka to 4500 dla nowego. Jeśli poniedziałek -piątek w kabinie i trzeba chorować po 15 godzin to ja chciał bym 5500-6000. Zależy od roboty.
Kurde na solówce w Warszawie 4 tys. na rękę płacą czasem nawet 4-5 tys. wyjazdy max na 2 dni zazwyczaj w domu codziennie , i za 5-6 tys. jeździć na międzynarodówce ??? naprawdę dramat....
Marcin Zarzynski takie są realia. Niestety. W zeszłym tygodniu mandat dostałem. 110euro. Też bywa. Ale tak jak wspomniałem koszty są wyższe.
No nie wiem z jakiego regionu Polski jesteś ale na prawde jazda za granice za 5-6 tysięcy (też jestem w stanie sobie wyobrazić jakie to są warunki) to jakiś dramat , tutaj w ok. Wa-wy to na kraju można tyle zarobić w normalnie firmie nie u jakiegoś dziada...
Daj mi namiar na taką firmę. Idę już tam jutro
No mnie też daj namiar na tą firmę co 4500 netto płaci w warszawie . Ostatnio ztm warszawa wystawiła oferty pracy poszukuja kierowcow zawodowy d+e za 4300 BRUTTO policz sobie ile to jest na rękę (netto) potem zrób prawko za 10000 zł i do pracy. jedyny plus to ze mieszkając w wawie masz na miejscu a potem opłac rachunki czynsze opłaty żarcie nie wspominając o dzieciach i co dalej ? Do bociana czy wonga com. No chyba ze masz 21 lat mieszkasz u mamy a to co zarobisz inwestujesz w spodnie rurki o solarium to zwracam honor
Daj znać jak już zrobisz te uprawnienia i jak weźmiesz pierwszą pensję. Rozumiem że mówisz o stolicy?
Witam bardzo lubię oglądać twój kanał nie dawno zdałem prawko przymierzam się do podjęcia pracy więc ciekawi mnie taka tematyka i bardzo fajnie o tym wszystkim mówisz w jasny sposób ale jedno mi się nie podoba że tak podkreślasz to ile trzeba wydać na jedzenie wszyscy jedzą i każdy wydaje kase na jedzenie wiec to takie dziwne kiedyś się spotkałem z takim komentarzem pod podobnym materiałem 'ze praca kierowcy się nie opłaca itp że trzeba korzystać z publicznych toalet' i ja się tak zastanawiam w jakiej firmie szef daje pracownikowi prywatną toaletę wydaje mi się że to jest takie czepianie się no ale nie wiem jeszcze wszystko przede mną
a ty jesteś stary i głupi ;)
Każda praca ma plusy i minusy nawet portier siedząc na Du..e 12 h/24 jest wcześnie czy później przemęczony swoją robotą. Dajcie spokój każda robota jest dobra jeżeli się lubi to co się robi i czasem niektórych spotyka taka praca
Czyli robię tydzień i zjeżdżam na 2 dni (za to dostaje 6 tysi) potem po 2 dniach jadę znowu na tydzień i zjeżdżam na 2 dni (to znowu dostanę 6 tysi?)
Czy to na miesiąc.
A jak myślisz?
W takim cyklu jak napisałeś
6+2=8
30 dni /8 =3.75
3.75 x 6 000 = 22.5 tysiąca.
Taka wypłata na miesiąc .....
Truckerka to bardziej styl życia niż zawód
Coś w tym jest
Ale w domu tez wydajesz na jedzenie
Witam serdecznie.Moze orientuje się ktoś jak wyglądają stawki nas km w spedycji Francuskiej,długie dystanse, biorąc pod uwagę że ma się swój ciągnik i Firmę spedycja organizuje zlecenia.dziekuje i pozdrawiam 🚛😀
2000 f w uk to jest nic..takie 5000 w polsce..bo kazdy przeklada na polskie.a. zyc trzeba w uk..wiec to zadne halo..no chyba ze ktos jezdzi na trampingu i nie wyanjmuje mieszkania wtedy moze zaoszczedzic..ale jak dlugo mozna.. polecam za to robote na adr w uk..mozna zarobic do 40 tys f na rok..a codziennie czlowiek w domu jest
Jak to ZARABIASZ OK 5-6TYŚ?Tyle masz wypłaty czy cholerny dziadtrans płaci Ci najniższą krajową a pozostały dochód który nazywasz zarobkiem to diety i ryczałty obniżone kruczkami prawnymi?
A jak myślisz? Weź też pod uwagę że nie wszystko chcę i nie wszystko mówię na YT.
Kempa TruckerJASNE!!!!Pytanie było...sam rozumiesz.Jeżdżę i znam temat.Jestem za tym żeby stworzyć w PL instytucję która będzie kontrolować firmy przewozowe tak jak np w Niemczech czy Holandii.Bedz wiedzy firmy mieć wgląd w pewne sprawy i porównywać czasy jazdy,kilometry wartości frachtów i zyski-podatki.Uważam że my kierowcy byśmy na tym nie stracili a dzidtransy by upadły,przejęły by nas wielkie firmy i byłoby ok.Porozmawiaj kiedyś ze starym drajwerem który zaczynał jeszcze w PRL na jakimś Jelczu.Kiedyś z samych diet ludzie potrafili dom zbudować.A dziś?Mam szwagra który też jeździ kilkadziesiąt lat ma ponad 50,jeździ odkąd wyszedł z wojska.I....chłop na papierze na najniższą krajową.W innym jakimś cywilizowanym kraju firma która zatrudnia człowieka z takim stażem na najniższej krajowej zostałaby wyśmiana i była tak skontrolowana że odechciało by się jej kombinować.A u nas?Sam wiesz.Szwagier "zarabia" ok 7-9 tyś w miesiącu ale na emeryturę zbiera tak jakby 8h dziennie spędzał na układaniu książek w bibliotece.Kilka lat temu pracował w Holenderskiej firmie na ich warunkach w ciężkim systemie 6tyg na dwa ,co prawda pauzy weekendy itd w mieszkaniu w Holandii albo hotelach.Wtedy co miesiąc na konta to z wypłatą i drugie z dietami razem wpływało mu ok 20tyś zł,ale...KOLEDZY POLACY którym pomógł zatrudnić się jemu "pomogli" opuścić firmę żeby swoich ziomków zatrudnić.Suma sumarrum po ok dwóch latach zatrudniania Polaków ich szef rozstał się z wszystkimi,ponoć facet nie mógł zrozumieć naszej polskiej mentalności.Miał dosyć donoszenia,podpierdalania,okradania aut z paliwa i wyposażenia.Kiedyś szwagier na bazie rozwalił MANa,urwał mu przedni zderzak,lampy itd.Mówi że miał stres jak ch..j,nie wiedział co ma zrobić a jakie miał podejście szef?Nic się nie stało,od tego jest ubezpieczenie i własny warsztat na bazie dobrze że nie w trasie z ładunkiem z terminami.Najważniejsze było żeby "szwaga" się uspokoił,nie stresował.Wysłał go do zakładowego psychologa i zażądał dwudniowego odpoczynku na mieszkaniu tak żeby chłop mogł bezstresowo wyjechać.Ja "zarabiam" 6tyś na miesiąc.Koszty mojego życia to 10€dziennie,tak liczę nie ważne na jak długo wyjeżdżam składając cały miesiąc do kupy to ok 1500zł to moje koszty a 4,5 tyś zostaje na potrzeby rodziny.Jak mi coś zostanie a zostanie to trzymam w kieszeni na szczególne okazje,jakiś prezent dla żony czy syna na święta czy z okazji urodzin,imienin na jakiś fajny weekend z rodziną poza miastem.Tak to wygląda u mnie.A jak powinno sam wiesz.Pozdrawiam.
Niestety jest kiepsko i prędko się nie zmieni. A u francuza znów był strajk i podwyżki. Oni potrafią się zorganizować. No nic. Może i my się kiedyś doczekamy.
Kempa Trucker Dokładnie Kolego.Czytałem w prasie że rząd francuski wprowadził przepis że jeżeli będziesz jeździł w danej firmie określony czas i utrzymywał zatrudnienie firma jest zobowiązana dzielić się z kierowcą zyskami poza pensją,tak jakby drajwer był udziałowcem.U nas?Nie liczyłbym na solidarność przewoźników,jest mnóstwo firm które nie traktują transportu jako głównego źródła utrzymania ale jako zysk poboczny.Pozwalają spedycji na wszystko i płaczą że stawki niskie.Kiedyś spedytor próbował mną pomiatac to go "pocisnąłem" a ten zadzwonił do mojego szefa na skargę.Szef dzwoni do mnie i mówi że ok mam rację ale spedytora trzeba szanować być grzecznym bo spedycja daje nam pracę,dzięki niej zarabiamy.Pomyślałem sobie ty baranie jeden,to ty masz auto i moc przerobową,jak nie będzie spedycji to ładunek znajdziesz zawsze bo masz komputer wiedzę wiesz mniej więcej gdzie są ładunki.Ale spedytor na swoim biurku nie przewiezie ani jednej palety,chyba że palcem po mapie.Takie właśnie myślenie powoduje że jest jak jest.Mam kolegę który jest kierowca w USA ma własny zestaw.Opowiada że tam nie ma czegoś takiego że mając własny ciągnik jeździsz wg ustalonych stawek,tam spedycja ma obowiązek działać na giełdzie na rachunek właściciela auta i może brać tylko ustalony procent od frachtu.Klient który wystawia ładunek musi natychmiast po ustaleniu stawki ze spedycją wpłacić kwotę na federalne konto przed załadunkiem i w momencie gdy papiery po dostarczeniu ładunku jeżeli wszystko jest ok kasa jest przelewana na konto przewoźnika a ten płaci spedycji ustalony procent.Kasa na bieżąco a nie po kilku tygodniach.Kolega jeździ sam dla siebie bez spedycji,szuka ładunków i jest zadowolony,mówi że w USA to czy dostaniesz fracht czy nie zależy bardziej od dostępności auta niż od ceny bo poniżej pewnej stawki nie wolno Ci zejść.Cała kasa przepływa przez federalne konta i i nie ma mowy o dumpingowych stawkach.Tam transport jest tak poukładany i kontrolowany że nawet tacho nie mają w ciągnikach tylko czasy rejestrują w książkach!!!!Da się?Spróbujmy założyć związki zawodowe kierowców,ciekawe ilu będzie chętnych...
Tomek Pustelnik dokładnie 10/10 brawo dla Ciebie to nie tylko działa w spedycji ale ogólnie w naszym kraju. Dlaczego mamy robic loda komuś kto bez nas gówno może... Szef zawsze znajdzie coś a jeśli się zmówia firmy to spedycja będzie błagać o powrót bo pójdzie z torbami w dwa dni!! To samo tyczy się fabryk zakładów itd w kupie siła jednego człowieka traktują jak śmiecia nie ty to inny , piecu już wysłuchają a dwudziestu ułożą tak jak oni chcą ale w PL ludzie to jebane lenie kombinatorzy i tchórze i wola się dawać dymac przez zachodnie koncerny i firmy bo Polak ma być wołem roboczym i basta... Masakra co za kraj i mentalność
Wg mnie koszty żywienia nie powinni się brać pod uwagę, bo przecież jak pracujesz na miejscu to też musisz coś jeść ☺️
Koszty żywienia zawsze musisz liczyć , bo szef płaci Tobie diety właśnie na utrzymanie w delegacji , wsiadając w ciężarówkę jesteś cały czas w pracy. A jeżeli pracujesz poza miejscem pracy/firmy szef jest zobowiązany wypłacać Ci diety na pokrycie kosztów twojego utrzymania..
Marcin Zarzynski obejrz cały odcinek... Piszę w sprawie odliczenia kosztów żywienia od tego ile wypłaty dostajesz
Z jednej strony każdy musi jeść, ale ja zakupy robię normalne do domu (żona, córka, ja w weekendy) oraz na trasę. Często bywa że na trasę wydam więcej niż do domu i to nie znaczy wcale że więcej jem. Do domu kupisz 4 plasterki szynki. w trasę musisz paczkę. W domu się kranówki napijesz, w trasę kupuje butelkowaną wodę. W domu chcesz chipsy zapłacisz 5 pln, w Niemczech na parkingu 2euro. Takich przykładów jest sporo. Po prostu koszty utrzymania w samochodzie, a w domu są nie współmierne i tylko o świadomość tego mi chodzi.
Kempa Trucker dokładnie mi o to samo 👍
Stołujac sie w domu z rodziną zawsze wydasz mniej na osobe niż w trasie.
Kempa Trucker odejmujesz od wypłaty 1000 zł na jedzenie w trasie. A ja się pytam czy będąc codziennie w domu nie jesz? Czerpiesz energię z kosmosu czy jak? Nie ogarniam..
Koszty życia w trasie są niewspółmierne do kosztów życia w domu. Nie oszukujmy się.
@@KempaTrucker to nie da rady wziąć jedzenia na całą trasę?
@@marokrzyszczak Zależy od czasu na jaki wyjeżdzasz i od tego jaki system pracy wykonujesz. Ja np nie mam czasu na obieranie ziemniaków czy skrobanie marchwi na sałatkę. wyjeżdżam jednak na tydzień i jestem w stanie zabrać zamrożone obiady. To jednak i tak nie to co w domu.
No zależy jakie kto ma wymagania..
@@marokrzyszczak Oczywiście że tak. Dla przykładu, moje zakupy na tydzień ogarniam w 2020 w 100-150 złotych z wodą. Jeśli nie zajeżdżam po drodze do barów to jest to mój jedyny wydatek. wystarczy jednak zajechać na schabowego 2 razy w tygodniu i już mamy razem 200zł na tydzień. 4 tygodnie i jest 800zł. można oczywiście taniej, ale w podróży i tak jest ciężej ogarnąć wydatki. dla przykładu zakupy do domu na 3 osoby (rocznego dziecka nie liczę) ogarniamy w max 300zł a często jest to nawet 200. Ale wszystko to kwestia umiejętności policzenia budżetu. Jak zaczynałem jeździć to na dom szło dwa razy tyle a sam wydawałem na siebie.... szkoda gadać.
Dziś było tak podstawa 1820 diety 2570 weekendy w grudniu byłem w domu szału niema
Ano niema. Ale weekendy w domu. 4000 zł to i po kraju na to że można zarobić centralnej Polsce, a czasami trochę więcej. Ale nie zawsze kasa się liczy. Ja zaczynałem 2008 r. zarabiałem wtedy 6000, Ale co z tego jak nie mogłem się z szefem dogadać ciągle jakieś dziwne akcje. Czasem spokój jest więcej Wart niż złotówki. Pozdrawiam.
Pozdrawiam szerokości
Realne i szczere zarobki. Dla młodych ludzi w wieku 25-30 to OK ale jak jest żona i dziecko lub dzieci to naprawdę trzeba się mocno zastanowić nawet pomimo pasji i zainteresowaniu motoryzacją i ciężarówkami...
Droga krajowa 25 z Bydgoszczy przez Konin??? Pozdrawiam
Kucharz Adam któż to może wiedzieć. Ale chyba blisko. 👍
Na 100% ,znam tę drogę - troszkę dziurawa przy wjeździe do miasta... a swoją drogą bardzo dobry kanał, dobre porady...
Dzięki. Podoba się=daj suba😉 a droga być może racja. Gdzieś tam ostatnio zawędrowałem. Pozdrawiam.
Zupki ? I tu Cię LUBIĘ !
Spokojnie kolego możesz 6 tyś zarobić na kraju:) kraj mając na myśli 2 wyjazdy 2 dniowe i 1 krótki 1 dniowy i śpisz w domu:) poszukaj tylko lepszej firmy:) pozdrawiam
Czyli siustka z przodu 4 x 1500.😁
Dla mnie spoko moge być 3 tygodnie poza domem bo rodziny nie mam i nie będę miał w domu jestem sam i nic mnie tam nie trzyma jedyne za czym mógłbym tęsknić to mój motocykl ale 3 tygodnie pracy 1 tydzień jazdy motocyklem może być
Po trzech tygodniach to się conajmniej 5 pełnych zbiorników należy do wypalenia😁
@@KempaTrucker ale ja jeżdżę nim na codzień bo po Warszawie najlepiej jeżdżę nim do sklepu pracy nawet w Berlinie nim byłem bo samochodem po Warszawie nie jest zbyt fajnie dlatego zrezygnowałem z samochodu mimo że samochodem też lubię jeździć ale jeżdżą tylko sam raz na rok podwiezie kogoś a nawet na trasy jest całkiem wygodnie ale przynajmniej nie ma problemu z krokami i parkowaniem i mniej pali samochud mi palił 10 litrów i to diesel motor mi palił 6.5 w Warszawie dlatego całkiem zrezygnowałem z samochodu
Co to za nutka z 0:30?
Film wrzuciłem w 2017. Teraz to trudno wyczuć.
@@KempaTrucker Okej! Pozdrowionka i szerokości!
Firma CS cargo podstawa plus diety niemam 5 fakt robota spokojna
Po zachodzie ? Powiem ci uczciwie że jak ja pracuje tak na opór. 24 dni w miesiącu to 6 jest. Ale to ostatnio. Ale jak pracuje spokojnie do około 20 dni to tez okolice 5.
Parkingowe opowieści
Spoko. Skoro tak twierdzisz to pewno masz racje.
Najniższa krajowa w 2017
1459zł
Dieta na 2013
40 euro
(40x4,17=166,80)
Pracujesz 22 dni.
166x22=3652
Plus podstawa
3652+1459=5111zł
To albo masz jakaś dziwną dietę albo chcesz zarabiać za siedzenie w domu.
No nie siedzę 22 dni w aucie mam rodzinę
Realnie to ja liczyłem, że powiesz w pierwszym zdaniu ile ty zarabiasz a tu pitu pitu o wszystkim i niczym.
Realnie to żaden kierowca nie powie ci ile zarabia jeżeli nie ma stałej pensji, każdy miesiąc jest inny.
Kempa Trucker
Zgadza się, ze każdy miesiąc jest inny więc oczywiste jest ze pytam o poprzednie miesiące za które wynagrodzenie już wpłynęło. Na pewno prowadzisz zapiski w kalendarzu ile danego dnia pracowałeś więc podziel wynagrodzenie przez ilość godzin i podaj wynik. W przeciwnym razie takie filmiki o zarobkach gdzie leje sie wode zamiast konkretów mozna od razu usunąć bo robi sie tylko zamieszanie w głowach mlodych kierowców.
Tak jest. Już usuwam. Nie powiem ile zarabiam bo po pierwsze nie jest to w moim interesie. Po drugie to zawsze dla jednych będzie śmiesznie mało a dla innych parkingowe bajki. I nie nie prowadzę zapisek w kalendarzu. Nie jeżdżę na przerzutach i nie jest mi to potrzebne. Wiem kiedy wyjeżdżam z bazy i kiedy wracam. Wystarczy.
Ja wydaje 100zl na zakupy w pl i 100euro praca 3/1 bus 10ep
ooo widze konin :]
SERIO? żeby żyć i spać 3 tygodnie w tej puszce na parkingu to musieliby mi zapłacić ze 15-20 tys zł wtedy mogę zostać kierowcą
Ale bzdury tu gadasz pokaż mi jedna firmę w PL która ci zapłaci 6 tys LEGALNIE czaisz. Nie ma takiej, sentencja jest jedna TRANSPORT się nie OPŁACA nikomu a napewno nie kierowcy. Zgubiłeś się stary
Ja mam 6
Jeśli coś by się nie opłacało to tego by nie robiono ;D
Oczywiście że są firmy które płacą takie pieniądze, sam miałem nawet propozycje gdzie mógłbym zarabiać ok 10 tys ale w domu bym był tylko gościem
Ale coż, Arek nie jest w temacie ale kogoś zjebać przecież trzeba
Standard. Przyzwyczaiłem się YT uodparnia😉
0:47 z Twoją żoną kto inny śpi w tym czasie ;-)
Kuźwa zejdź na ziemię jakie 6tysi
Możesz rozwinąć ?
Jeżdżę głównie kółka czasem lekki przezut duża firma podstawa plus delegacje niemal 5
masz c+e i 95 czy tylko c i 95 . Pisze ci uczciwie 3/1 7500 na reke na dolnym slasku niemcy holandia dojazd busem do tracka liczony jako czas postojowy, tak samo powrot do miejsca zamieszkania . Odbior i powrot firmowym busem do bazy i miejsca zamieszkania..
I to jest podstawa nie bede mowil o dodatkach , ale jezyk niemiecki B2 lub C1 i angielski na podobnym poziomie . Zero pica i palenia inaczej out z firmy gwarantowany. Nowe Merole na stanie . Zero brudzenia paluchow przy zaladunku . Jedynie spiecie pasuw i rozapiecie . Mozna mozna tylko trzeba byc kierowca.
3/1. Jaki system takie zarobki
a ile można zarobić na systemie 2/2? tak w przybliżeniu. robię uprawnienia i chce się zorientować