Mam 2 takie korzenie w moim 240 l akwarium. Nic nie preparowalem. Od razu umiescilem je w akwarium, wraz z roslinami i reszta ozdob, gdzie lezaly sobie przez 2 tygodnie w ramach cyklu azotowego przed wpuszczeniem ryb. Na zylke przyczepilem do nich roslinki. Wygladaja super. Po ok tyg. od zamoczenia oba korzenie pokryly sie plesnia. Wystarczylo je wyciagnac i obmyc pod biezaca woda. Faktycznie wymagaja lezenia min. Kilka dni zanim samoczynnie sie zanurza. Do tego czasu musialem je blokowac pokrywa od akwarium. Na szczescie moje korzenie byly wysokie wiec mialem mozliwosc ich blokady. Po ok. 2 tygodniach zmienily barwe na lekko ciemna, dzieki czemu jeszcze ladniej wygladaja. Ogolnie polecam. Sa piekne. Aha...nie zauwazylem aby barwily wode czy wplywaly na jej wlasciwosci. Rybki wydaje sie takze je lubiec 😉
No ciekawe ciekawe, u mnie po włożeniu korzenia na drugi dzień ryby dentka, a po następnych kilku dniach woda brązowa, piana na powierzchni i zapach w pokoju jak na torfowisku. Rośliny i wszystko co było w akwa dostało brunatny nalot co poskutkowało zaczątkiem rozkładania sie roślin. Na stronie sklepu rownież pisali że można od razu wkładać do zbiornika. Dodatkowo anubiasy przyczepione do korzenia rozpuściły sie mimo odczepienia po 2 dniac, jakby je sparzył wrzątkiem.
U mnie jest to samo, korzeń gotowałem i później trzymałem go przez kilka dni w wodzie. Po włożeniu do akwarium rybom nie stało się nic, ale z roślinami stało się to co opisałeś w swoim komentarzu.
u mnie to samo i zastanawiam sie co mam z nim zrobić jedynce co robiłem to płukałem go gorącą wodą teraz moczy się w wiadrze tylko nwm czy wkładać go po jakimś czasie z powrotem czy korzeń do wyrzucenia, martwi mnie zapach bo dziwnie śmierdzi :/ licze na jakieś porady z góry dzięki
To fakt, galareta znika z korzeni dość szybko. Dla mnie większy problem z korzeniami to barwienie wody, nawet przez kilka tygodni po włożeniu do akwarium. Dlatego wolę te nowe wymoczyć przez dłuższy czas w wiadrze, z podmianą wody co kilka dni. Zawsze dzięki temu jest przynajmniej trochę mniejszy efekt herbaty :)
Polecam wrzucić w filtr Purigen. Bez względu na stopień zabarwienia wody, oczyści cały osad w przeciągu maksymalnie kilku dni, a przy okazji zrobi porządek z nadwyżką związków amonowych. Środek nie jest może przesadnie tani, ale za to działa cuda - i można go regenerować. Ważne: po zamoczeniu nie można nigdy dopuścić do wysuszenia granulatu, w przeciwnym razie utraci swe właściwości.
Świetny materiał pozdrawiam miłego dnia like
Ciekawy odcinek 👍🏻 Pozdrawiam serdecznie
Mam 2 takie korzenie w moim 240 l akwarium. Nic nie preparowalem. Od razu umiescilem je w akwarium, wraz z roslinami i reszta ozdob, gdzie lezaly sobie przez 2 tygodnie w ramach cyklu azotowego przed wpuszczeniem ryb. Na zylke przyczepilem do nich roslinki. Wygladaja super. Po ok tyg. od zamoczenia oba korzenie pokryly sie plesnia. Wystarczylo je wyciagnac i obmyc pod biezaca woda. Faktycznie wymagaja lezenia min. Kilka dni zanim samoczynnie sie zanurza. Do tego czasu musialem je blokowac pokrywa od akwarium. Na szczescie moje korzenie byly wysokie wiec mialem mozliwosc ich blokady. Po ok. 2 tygodniach zmienily barwe na lekko ciemna, dzieki czemu jeszcze ladniej wygladaja. Ogolnie polecam. Sa piekne. Aha...nie zauwazylem aby barwily wode czy wplywaly na jej wlasciwosci. Rybki wydaje sie takze je lubiec 😉
Ciekawy odcinek dużo wiadomości a kiedy materiał o zbronikach pozdrawiam łapka 👍😁
No ciekawe ciekawe, u mnie po włożeniu korzenia na drugi dzień ryby dentka, a po następnych kilku dniach woda brązowa, piana na powierzchni i zapach w pokoju jak na torfowisku. Rośliny i wszystko co było w akwa dostało brunatny nalot co poskutkowało zaczątkiem rozkładania sie roślin. Na stronie sklepu rownież pisali że można od razu wkładać do zbiornika. Dodatkowo anubiasy przyczepione do korzenia rozpuściły sie mimo odczepienia po 2 dniac, jakby je sparzył wrzątkiem.
U mnie jest to samo, korzeń gotowałem i później trzymałem go przez kilka dni w wodzie. Po włożeniu do akwarium rybom nie stało się nic, ale z roślinami stało się to co opisałeś w swoim komentarzu.
u mnie to samo i zastanawiam sie co mam z nim zrobić jedynce co robiłem to płukałem go gorącą wodą teraz moczy się w wiadrze tylko nwm czy wkładać go po jakimś czasie z powrotem czy korzeń do wyrzucenia, martwi mnie zapach bo dziwnie śmierdzi :/ licze na jakieś porady z góry dzięki
No ładne. Ale ładniejsze można samemu znaleść w lesie, tofowisku lub rzece 😉
Swietny film! Pytanko - jaka jest zywotnosc w akwarium tego korzenia? Pozdrawiam!
To fakt, galareta znika z korzeni dość szybko. Dla mnie większy problem z korzeniami to barwienie wody, nawet przez kilka tygodni po włożeniu do akwarium. Dlatego wolę te nowe wymoczyć przez dłuższy czas w wiadrze, z podmianą wody co kilka dni. Zawsze dzięki temu jest przynajmniej trochę mniejszy efekt herbaty :)
Polecam wrzucić w filtr Purigen. Bez względu na stopień zabarwienia wody, oczyści cały osad w przeciągu maksymalnie kilku dni, a przy okazji zrobi porządek z nadwyżką związków amonowych. Środek nie jest może przesadnie tani, ale za to działa cuda - i można go regenerować. Ważne: po zamoczeniu nie można nigdy dopuścić do wysuszenia granulatu, w przeciwnym razie utraci swe właściwości.
👍
Czy red moor barwią wodę na brązowawo, jak np. mangrowiec?
Tak - i to całkiem silnie, choć tylko na początku. Podmiana wody/Purigen załatwią sprawę.
Jak to drzewo się nazywa tak na prawdę?
olcha:)