Urzekła mnie Twoja wypowiedz nic dodać nic ująć kiedyś myślałam Ze Dorosłych swiat jest dorosły teraz widze ze kobiety 50 letni mówią większe głupoty niż nastolatki a kłócą diw jak w szkole na wycieczce dzieci piórniki buty i pisaki a kobiety torebki paznokcie makijaże zenada
- nie mów do siebie, nie wypowiadaj swoich myśli na głos "a teraz to zrobię, a teraz to, no działaj, dobrze teraz to..." - nie włączaj radia/muzyki z komputera, to naprawdę przeszkadza innym. Używaj słuchawek i pamiętaj, żeby nie słuchać na full, bo to też słyszą osoby, które pracują w tym samym pokoju i nie mogą się skupić. Te dwie dodatkowe rzeczy bardzo i wciąż wybijają z rytmu, dużo za dużo energii się spala, żeby wykonać swoją pracę.
Wspólna lodówka. Wspólna szafka. Próbujesz sięgnąć po swoją rzecz, a zastajesz puste opakowanie, bo kroś się poczęstował bez pytania. Nie szanowanie prywatności, nawet w drobnych rzeczach.Kolejne, to pożyczanie przedmiotów i nie oddawanie po ich użyciu. Trzeba pamiętać, kto pożyczył i się upominać o swoją własność
Dzien dobry Aleksandro, dziekuje bardzo za ciekawy odcinek. Zgadzam sie z Toba bo rowniez tego doswiadczylam w pracy, co powodowalo,ze juz nie chcialam tam pracowac i szukalam pracy wsrod kulturalnych ludzi. Spotkalam sie rowniez z chamskim zachowaniem szefa lub menadzera, a takze wykorzystywaniem mnie poniewaz bylam pracowita,dokladna, sumienna i odpowiedzialna,ale nie uslyszalam nawet dziekuje. Takze dzwonili po mnie w moim dniu wolnym i musialam upominac sie o zaplate za nadgodziny. Nie szanowali mojego zycia prywatnego i mnie. A kiedy raz odmowilam przyjscia do pracy w moim dniu wolnym, to sie wielce obrazili i zaczeli mnie jeszcze gorzej traktowac. Ja wytyczylam granice i swoje oczekiwania. Moja uprzejmosc i przyjazny stosunek do innych zostaly odebrane jako slabosc i powod do ponizania mnie. Wszelkie moje uprzejme zwracanie uwagi powodowalo agresje w stosunku do mnie. No i wreszcie zazdrosc wspopracownikow byla nie do wytrzymania. Dla tego odeszlam od ludzi toksycznych. Serdecznie pozdrawiam i zycze milego dnia 🥰🍀
Chyba zostaje poszukać innego pracodawcy, co będzie gdy pracownik będzie miał jakiś zabieg czy operacje a pracodawca będzie napastował żeby może z drenami do pracy przychodzić, albo np żona będzie w ciąży a mąż w takim biurze będzie non stop narażony na covidy i inne syfy i wszystko to do domu będzie przynosił. Dla mnie taki pracodawca to nie jest pracodawca na dłuższą metę. Wiem że zmiana pracy to wyzwanie ale jeśli pracodawca cię nie szanuje i wymusza prace podczas choroby albo sam przychodzi z Covidem to praca tam tylko do znalezienia innej. Niech sobie sam pracuje chory ale w pojedynkę.
Jedzenie potraw mocno pachnących np. czosnkiem albo cebulą, zwłaszcza jeśli nie ma specjalnego pomieszczenia do spożywania posiłków i z konieczności pozostaje własne biuro we wspólnym pokoju.
Dzięki za ciekawy materiał :) Komentarze poniżej też pomocne ! Od siebie dodałabym: - odbieranie prywatnych połączeń na open space - niewygaszanie ekranu monitora jak odchodzimy od biurka - otwieranie okien/zmiany ustawiania klimatyzacji bez konsultacji z resztą osób (w pomieszczeniu na open space) ...
Dziękuję Pani za filmik, ponieważ uświadomił pewien nawyk, z którego nie zdawałam sobie sprawy, a mogł wyrobić mi opinię małej plotkarki. Teraz będę bardziej zwracać uwagę na to co mówię, nawet jeśli traktuję to jak żart.Pozdrawiam i życzę miłego dnia. 😊
Przyznaję się- to ja, tą która krzyczy do pokoju obok, żeby zapytać się o jakąś krótką pojedynczą rzecz, ale faktycznie masz rację- to jest nieeleganckie. Dziękuję
Jedzenie w kuchni jest dla mnie stresujące. Zawsze kiedy to robiłam słyszałam komentarze, często drwiące, odnośnie mojego zdrowego odżywiania, albo picia ziołowych herbat. Czy ludzie na prawdę nie moga zachować się neutralnie?
Polecam stanowcze "ja lubię" albo "to nie jedz, to moje". Jest to całkowicie neutralna odpowiedź i nie karmi trola. Nikt nie powinien czuć się źle jedząc swoje jedzenie. Trzymaj się.
Ja bardzo chętnie nie jadlabym przy biurku, ale w mojej firmie(dość dużej) nie mamy wydzielonego miejsca gdzie można byłoby zjeść. Pomijając już fakt że kubki musimy myc w łazience,do której mają dostęp wszyscy nie tylko pracownicy
Nie opowiadaj współpracownikom ze szczegółami o swoim życiu prywatnym i nie każ oglądać zdjęć swojej rodziny, kota, ogrodu, wakacji, nawet jeśli sądzisz, że są szczególnie ładne i interesujące. Naprawdę mało kogo interesuje co zrobił wczoraj twój kot ani że Twoje dziecko nie lubi brokułów. Naprawdę.
Nawet jeśli relacje w zespole są znakomite i wszyscy bardzo się lubimy to warto pomyśleć, czy omawiany temat z zakresu życia prywatnego będzie na pewno dla wszystkich interesujący i wszyscy będą chcieli tego słuchać (a warto też zaznaczyć, że do pracy przychodzimy jednak pracować). Przykładowo słuchanie omawiania zwyczajów pierwszokomunijnych może być interesujące dla części zespołu, ale dla kogoś kto nie ma dzieci moze być bardzo męczące, nawet jeśli wszyscy w zespole bardzo się lubią.
@@kerkiran8677 Zgadzam się w 100% Niestety, niektóre panie mają swoistą obsesję, a nawet megalomanię i uwielbiają wręcz opowiadać o sobie, rodzinie, dzieciach (nawet dorosłych !!!), a do tego smartfon Ci pod nos i ona zdjęcia pokazuje i oczekuje zachwytów! I ten ton pełen egzaltacji!!! Miałam opory, ale w końcu się przełamałam i zaczęłam takiej jednej zwyczajnie odsuwać rękę ze smartfonem, nie ukrywając przy tym zniechęcenia i nie szczędząc komentarzy typu - a, co ty myślałaś, że ja w apartamencie nie byłam, albo mówiłam raczej kpiąco: "też mi atrakcja". Po kilku takich akcjach szczęśliwie przestała, także szczerze polecam przetestować w razie problemów!
Gorzej jak ktoś zapyta o dzieci, powiem tak a ta osoba razem z innymi będzie na siłę ciągnąć za język aby wyciągnąć informacje i dopowiadać nieprawdziwe informacje
Moja mama ma koleżankę w pracy, która wylewała na siebie litry duszących perfum. Nie zliczę, ile razy mama wracała do domu z pracy z bólem głowy. Zwrócenie uwagi raz i drugi nie pomogło, więc mama zaczęła otwierać okno za każdym razem, gdy ta wyjmowała flakon. Dopiero, gdy koleżanka w pokoju zmarzła zimą po przewietrzeniu pokoju, zrozumiała, że nie jest sama w pomieszczeniu i przestała.
Jak zawsze otwierasz oczy, szkoda tylko, że treści te trafiają głównie do osób zainteresowanych i mających pewne wyczucie lub chęć zmiany, a uciążliwy kolega wciąż będzie uciążliwy, bo nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest nieelegancki (rozmowy z nim i z szefem nie poskutkowały).
Dokładnie taka sama refleksja towarzyszy mi za każdym razem, kiedy oglądam materiały opublikowane przez Panią Aleksandrę. Podpisuję się pod Pani komentarzem obiema rękami.
Brawo, dziękuję za podjęcie tego tematu! Każdy pracownik firmy powinien to obejrzeć, nie tylko kobiety, które chcą być eleganckie. Z tym plotkowaniem to szczególna plaga, gdzieś słyszałam, że np. w Irlandii za negatywne komentarze nt innego pracownika można wylecieć z pracy. Przydałby się taki zapis w naszym prawie pracy, razem z poważniejszym potraktowaniem mobbingu. Super materiał. Mój chyba trzeci obejrzany filmik i teraz to już zasubskrybuję :)
U mnie nie ma wyjścia, jemy przy biurkach. Jeśli dzwoni telefon czy przychodzi interesantów muszę przerwać posiłek. Ale pamiętam kiedyś w urzędzie pracy pani przy stoliku obok (mnie obsługiwał mily pan) jadła pomidory z górą cebuli😊 nie wiedziałam gdzie się podziać😅 w końcu zabrała talerz i wyszła z pokoju.
Ciekawy film! Do listy dodałabym jeszcze jak ktoś ciągle do siebie mówi "pod nosem" pracując na komputerze. Rozumiem, jeśli czasami zdarza się lekko skomentować, ale ciągłe mówienie i zakłócanie ciszy jest po prostu niegrzeczne.
Trafiony temat. Ja pracuję w grupie i uważam, że ewentualne czyjeś błędy należy wyjaśniać w cztery oczy. Niestety najczęściej ludzie publicznie wytykają czyjeś błędy lub przerzucają winę na innych. Jestem na tym punkcie wrażliwa i staram się tak nie robić, mimo tego że takie zachowanie jest w pracy akceptowane i punktowane przez szefów. Dodam jeszcze, że latem nie wypada mieć odsłoniętych ramion, pach oraz butów bez palców i pięt.
Mi dlatego łatwiej jest nawiązywać relacje z kolegami w pracy niż koleżankami, bo plotki i dramy są dla mnie nudne, nie wywołują żadnej ekscytacji, a mam wrażenie dla niektórych osób nic innego nie istnieje i chyba one mnie nie lubią 😂
@@tomaszlorenz7931 Nie twierdzę, że nie plotkują, chociaż w moim przypadku nie pamiętam żeby z nimi zawisła w powietrzu jakaś wredna atmosfera w pracy czy coś, taki kwas, no ale pewnie nie ma co generalizować, różnie to bywa
Jeszcze bym o jednym wspomniała. Rozmowy i rozmowy telefoniczne (!) w toalecie. Nie wiem, jak jest u panów, ale wiele pań z niewiadomych dla mnie powodów uwielbia gadać, korzystając z toalety. Często przez tę cienką ściankę jeszcze oczekując odpowiedzi, kiedy nawet słychać, że rozmówczyni opróżnia pęcherz. Kilka razy byłam dosłownie zamknięta na dłużej w łazience, bo panie takie a takie w jak najlepsze rozprawiały o bardzo intymnych sprawach i ja po prostu nie chciałam się przyznać, że słyszałam wszystkie szczegóły. Brrr.
Zgadzam się. Wiele razy zdarzyło mi się, że byłam w toalecie i koleżanka z pracy w kabinie obok coś mi opowiadała. Czułam się wtedy niekomfortowo. Toaleta nie jest miejscem do pogaduszek.
W mojej niedługo byłej już pracy, nie ma kuchni, ani innego pomieszczenia, do którego możnaby wyjść i zjeść posiłek:/ jedynie mały aneks kuchenny, z którego wchodzi się do toalety. Nic przyjemnego jeść na stojąco przy wc. Co lepsze szefowa miała problem, że jem przy biurku, ponieważ obsługiwałam petentów. Dodam jeszcze, że jest to kancelaria.
Dziękuję za ciekawy filmik. Ja jeszcze dodałabym zasadę "nie opowiadaj komuś o swoich problemach zdrowotnych, jeżeli nie masz bliższej relacji z tą osobą" :) Pracowałam kiedyś z koleżanką, o której stanie zdrowia wiedziałam więcej, niż o swoim własnym 😅 Ale oczywiście też popełniam dużo błędów, staram się poprawić. Mam pytanie dotyczące witania się. Pracuję w męskiej branży, IT. I ostatnio miałam taką sytuację, że stałam w grupce mężczyzn i podszedł jeszcze jeden kolega i pierwszy kolega z grupy podał mu rękę. No i poszło lawinowo, kolejni koledzy podawali mu dłoń i wtedy nowo przybyły zauważył mnie i wyciągnęłam dłoń, uścisnął ją, ale było widać, że trochę zrobiło mu się przykro, że nie zauważył mnie wcześniej. Ale z drugiej strony, to i tak kobieta powinna wyciągnąć dłoń, prawda? Czy powinnam wyciągnąć dłoń na samym początku jako druga, po tym jak pierwszy kolega się przywitał? W sumie to z żadnym z kolegów, z którymi stałam nie witałam się wcześniej przez podanie dłoni, tylko zwykłym "Cześć". Może zacznę witać się z chłopakami codziennie przyjaznym żółwikiem :D W branży IT nie mamy bardzo dużego ciśnienia na elegancję, ale z drugiej strony, byłoby przyjemniej
Kolejny punkt: jak bierzesz zwolnienie lekarskie, to nie wstawiaj w tym.dniu na Facebooka zdjęć z wycieczki rowerowej czy innych tego typu. Spotkałam się z tym w pracy i zrobilo to bardzo dużo szumu.
Mnie najbardziej irytuje jak jest zebranie/ szkolenie i wstaję z zapasem, żeby nie spóźnić się przez korki. Jestem najczęściej z konkretnym zapasem czasowym, spokojnie piję kawę, po czym 10 osób czeka, bo prowadzący postanowił poczekać na dwie osoby, które się 30 min spóźnią, bo.....(podaj dowolny powód). 🤬🤬🤬 totalny brak szacunku dla osòb które przybyły na czas. Wtedy jestem bardzo zła, bo mogłam co najmniej godzinę dłużej pospać. 100 km mam na te spotkania do przejechania azaczynają się o 8:00
Też mnie irytuje jedzenie przy biurku, ale niestety w mojej pracy nie ma zakładowej kuchni, a takie pomieszczenie socjalne jest zaraz obok toalet i to naprawdę ostatnie miejsce, w którym chciałoby się jeść 😢
U mnie podobny problem - brak pokoju socjalnego, ale udało się przy okazji przemeblowania w pokoju, w ktorym pracujemy ustawić dodatkowy stoliczek, przy którym można spokojnie zjeść i nie ubrudzić dokumentów😊
Witam, proszę o rozwiązanie problemu. Lubię przykładać się do swojej pracy i często swoje zadania wykonuję dość szybko. Zauważyła to moja pracodawczyni i zaczęła dawać mi pracę, która należała do moich koleżanek, które zamiast pracować popijały kawkę, plotkowały itp. Co mam zrobić, żeby nie musieć za kogoś pracować? Dołączyć do nich i popijać kawkę😏
Bardzo trudne są sytuacje, kiedy np. przełożony ma zły humor i epatuje niemiłym zachowaniem, szczególnie w przypadkach, kiedy potrzebny jest kontakt z nim, merytoryczna rozmowa, potrzeba zapytania i to wszystko odbywa się w atmosferze czyjegoś niezadowolenia 🙄
Rozumiem to, wielokrotnie tego doświadczyłam. Kosztowało mnie to bardzo wiele i mogę powiedzieć - nie warto. Jeśli dorosły człowiek, który jest Twoim przełożonym, nie potrafi się opanować i wyżywa się na pracownikach, warto pomyśleć o współpracy z kimś, kto okaże nam szacunek.
Bardzo słuszne uwagi. 👍👍Takie jedzenie przy biurku może być też postrzegane za nieco egoistyczne; w końcu pracująca obok osoba też może być głodna. Co do tych perfum, to chyba dorzuciłabym tu też inne, zbyt silne zapachy. Dobrze pamiętać, że ktoś może być na coś uczulony albo chory, czy mieć zły dzień, i przez takie zapachy poczuć się gorzej. Szczególnie toksyczny jest dym papierosów, którym niektórzy bywają przesiąknięci, wręcz na wylot. A jak Pani rozwiązałaby problem plotek, jeśli już gdzieś występuje? Jak to dotyczy jednej osoby, to mniemam, że pewnie zwróciła uwagę na osobności, ale jeśli gdzieś przyjął się ogólnie taki nawyk?
Przez wiele lat oglądałam w pracy jak paskudne potrafią być dla siebie kobiety... Zazdrosne, wredne, złośliwe, naśmiewają ce się, po prostu podłe. I nie nie przesadzam. Byłam świadkiem takich sytuacji, że myślałam nad tym czy one w ogóle kiedyś po prostu się zastanowiły co robią i jak się zachowują ? Czy mają jakiś pomyślunek nad sobą? I doszłam do wniosku że nie. To są właśnie one. Takie są.
Pani Aleksandro, bardzo dziękuję a te cenne porady. To niewątpliwie wszystkie czynniki, które na co dzień spotykam w pracy. Mam jednak pytanie, ponieważ kocham zapachy..i tutaj jest mały problem. Jakie może mi Pani polecić zapachy do pracy biurowej? będę wdzięczna za poradę
Perfumy to Indywidualna sprawa wybieraj najlżejsze spośród tych które lubisz przecież Iksinska nie może robie wybrać perfum do pracy perfumy jak majtki każdy musi znaleźć swój fason 😊
W jakim urzędzie? Prawo nakłada na pracodawców obowiązek przygotowania pomieszczeń socjalnych, w których pracownicy mogą zjeść posiłki. O ile w małych firmach jestem w stanie zrozumieć, że pracodawcy nie zawsze „przejmują się” przepisami, to już w urzędach ten warunek powinien być spełniony.
Ja jezeli nie zjem przy biurku miedzy pracą to często gesto nie zjem wcale, bo nie ma na to czasu żeby iść i zejść na stołówce. Także w takim przypadku teoria z praktyką się calkowicie mija.
Wszystko o czym Pani mówi jest jak najbardziej zasadne, jednak zastanawiam się czasem czy taka elegancja nie kłóci się zanadto z własnym "ja". Moim zdaniem te wszystkie zasady by być elegancką/eleganckim powodują że wciąż musimy kontrolować swoje zachowanie, brak w tym wszystkim spontaniczności, bo wciąż kontrola i kontrola. Jak da się tak żyć na dłuższą metę?
Panie w urzędach często nie mają miejsca na jedzenie w oddzielnym miejscu. Niestety, jak wchodzi interesant a pani wsuwa ciastko to pół biedy ale jak jest to jakaś sałatka roztaczająca woń kurczaka, jaja czy majonezu.... :)
@@aleksandrapakula oj mam kilka dylematów z tym związanych. Jesienią rano potrafi być zimno i wilgotno, dlatego obatulam się, a na głowę nakładam czapkę i kaptur żeby włosy się nie spuszyły i nie odgniotły, więc wtedy nakładam raczej sportową kurtkę a nie płaszcz, pod spodem już może być więcej elegancji. Ale mam też problem z butami, na rowerze szpilki i koturny odpadają. W kozakach też jest niewygodnie. Także takie tam dylematy :)
Dziękuję, wszystkie rady są trafione. Jednak to, co należy wziąć pod uwagę w przyszłych filmach 1) środowisko w biurach staje się bardziej demokratyczne 2) hybrydowy format pracy, gdzie część komunikacji jest przenoszona online. Format 10 porad zachęca do czarno-białego myślenia. A ludzie zapominają o zasadzie "Bądźmy mili" i demonstruje irytację i złe nastroje (przetłumaczone przez Deepl)
Jak wysłać ten film komuś nie wysyłając go? ;) W teorii żadna, że wskazówek mnie nie zaskoczyła, ale warto o tym mówić i utrwalać, co jest nietaktowne w zawodowym życiu. Co do używania perfum to częściej zalecałabym ich używanie niż ograniczanie.
POTWIERDZAM. Jestem 20 lat na emeryturze i pamięć o mnie została i sympatia....... Miałam zasady....Rok temu zapytałam i było mi bardzo miło....Pozdrawiam....
Bardzo, ale to bardzo, rad jestem że, natknąłem się na Pani kanał. Choć szkoda że tak późno. Nie wiele jest dziś osób władających tak nienagannym językiem, bez tzw. „przerywników” - czy wulgaryzmów wręcz. Jednak pragnę nadmienić że można jeszcze językowo mówić alternatywnie. Zdażyło mi się zamieszkać na kociewskiej wsi, gdzie trafiają się osoby stosujące w mowie potocznej takich sformułowań jak „tam oj”, albo „we w ten”, czy „ten ten od tego tego”, no i korona wszystkich przerywników „TEGES” powoduje to bardzo wesołe sytuacje. Oczywiście, ma się to nijak do etykiety, o której łaskawa jest Pani prowadzić Swoje dywagacje. Jest ale pewnym wyjściem awaryjnym ponieważ w tem sposób można śmielej wpleść aluzje w przekaz skierowany do osób będących w naszym towarzystwie razem z innymi, tak aby to tylko one zrozumiały co podmiot liryczny miał na myśli. Gdy mamy niepohamowaną chęć spuścić naszemu przełożonemu opr. w sposób kulturalny w granicach etykiety. Pozdrawiam wszystkich zdruzgotanych w korporacjach P.S. Zbawiennym spuentowaniem po wulgarnym uzewnętrznieniu się przełożonego (najlepiej jeśli jest jeszcze facetem) jest stwierdzenie poprzedzone wzrokiem Kota ze Shreka „przepraszam, ale nie wiedziałem że masz dzisiaj obfite dni”
Chciałabym być postrzegana jako kobieta z klasą, natomiast pracuje na świetlicy szkoleń gdzie donośny głos a wręcz krzyk jest codziennością... Jak powinna zachować się kobieta z klasą ujarzniajaca setkę niesfornych dziec, które nie mają za grosz szacunku do starszych osób?
Warto nie poltkować ją mogę każdemu spokojnie i szczerze spojzeć w oczy..Też nie mówię o sobie .Kobieta tajemniczą jest bardziej interesująca Mogę porozmawiać o filmach wycieczkach itp.
1. Nie zanudzaj gadaniem o dzieciach. Nie zmuszaj do udawania zainteresowania banałami! To, że rosną, jedzą, wydalają, chorują, idą do żłobka, przedszkola, szkoły, itd., to nie są osiągnięcia. KAŻDE tak ma. Mam je gdzieś.
12.Dbajcie o higienę,bo niejedna osoba śmierdzi potem i nic z tym nie robi.Chodzenie do pracy ciągle w tej samej spódnicy/spodniach też jest nagminne.🤢🤮
Świetny film ! Mnie osobiście denerwuje, kiedy prawicowcy przynoszą do biura intensywnie pachnące posiłki. W sytuacji, gdy do kuchni wchodzi się bezpośrednio z open space około godziny 14, czyli po porze lunchowej zapach na całej przestrzeni roboczej jest nie do zniesienia… odgrzewana ryba, ruskie pierogi, zupa cebulowa, chińszczyzna, pieczywo czosnkowe - a to wszystko wymieszane z zapachami kawy i herbaty. Jak dla mnie - powinien być jakiś kodeks, który jasno i wyraznie określa jakiego typu rzeczy zakazuje się przynosić :)
Słowo plotkowanie zastąpiłabym obgadywaniem. Niewinne ploteczki tzn zwykła wymiana informacji by być na bieżąco to nic złego, na dywanik prowadzi robienie komuś złej opini
Mam pytanie odnośnie spożywania posiłków w kuchni pracowniczej. Z tego co wiem nie mówi się "smacznego". Może to powiedzieć osoba która przygotowała posiłek do swoich gości. Ja jedząc w pracy muszę odpowiedzieć jakieś 10 razy dziękuję dlatego że każdy wchodząc do kuchni życzy smacznego i nie można spokojnie zjeść na dobrą sprawę. Irytuje mnie to i zastanawiam się czy ja zachowuję się źle nie życząc "smacznego" jak to jest?
Ja tak samo. Prawie sie dlawie próbując odpowiedziec na kazde "smacznego". Denerwuje nnie to niesamowicie, ale jak nie odpowiem to pomysla, ze jestem niewychowana.
Tylko 1/3 Polaków ma pracę biurową. Większość z nas nie pracuje w biurze, ciekawi mnie dlaczego więc to pracę biurową przedstawia się jako coś najbardziej standardowego? Czy osoby, które nie pracują w biurze są mniej ważne? 🤔
Ma to wielkie zastosowanie dla pań wykonujących patroszenie ryb lub w innych równie eleganckich zakładach pracy. Kto ogląda podobne bzdury? Ja trafiłem przez przypadek i w przyszłości będę bardziej uważał co "klikam".
@@amrii w Twojej opinii. Kazdy ma prawo do Swojej. Ważne aby żyć w zgodzie z normami kulturowymi o ile są dla nas budujące. Naśladowanie aby wydać się w czyichś oczach Eleganckim To życie dla kogoś nie dla siebie.
A co z mówieniem 'smacznego' jeśli wchodzi się do kuchni firmowej? Mówić ? Odpowiadać ? Nie raz bywa, że w trakcie zjedzenia kanapki przewija się przez kuchnię 15 osób i tak głupio co dwa gryzy komuś odpowiadać ( z pełnymi ustami 😉 )
Materiał ok, ale jak z roku 2015. A gdzie jest kwestia porządku na biurku? Zostawiania butów na zmianę pod biurkiem? Etykiety pracy z domu i hybrydowo? Autoreply, odpisywania na wiadomości Teams i maile? Informowania o urlopach? Rzeczy o których mówiłaś to nie jest elegancka kobieta nic a nic, to elementarna kultura, nie elegancka.
Czy tylko ja spotkałam się ze straszną zawiścią ze strony innych kobiet ze względu na moją urodę? Mam tego juz serdecznie dość. Nie maluję się już zbytnio do pracy, ale nie poradzę nic na to, że mam symetryczną twarz, równy uśmiech, szczupłą sylwetkę i zdrowe gęste włosy a niektóre kobiety reagują na mnie jak na zagrozenie
Niestety to temat tabu. Uznaje się, że ludzie ogólnie uznani za atrakcyjnych mają w życiu “łatwiej”. Jednak ja z podobnych względów w ogóle się nie maluje do pracy, zaczęłam nosić szersze “pospolite” ubrania.. byle tylko nie stać się ofiarą plotek zawistnych koleżanek, nie wpaść w stereotyp “ładna - głupia” czy z kolei nie wystawiać się na wybredne komentarze, bądź “odprowadzanie” wzrokiem kolegów.. 😢
@@tangledyoga7061Mam wrażenie czasem, że to powiedzenie, że ładnemu w życiu łatwiej, to chyba jednak bardziej ma zastosowanie u Panów Obie Panie zwróciłyście uwagę na to, na co i ja zawróciłam. Niestety atrakcyjna kobieta musi często borykać się z zawiścią i po prostu brzydko mówiąc "wredzctwem" ze strony innych kobiet, a z kolei przez mężczyzn bywają nagabywane, czasem do stopnia, że czują się niebezpiecznie... Jest to bardzo przykre 😔
Z szacunkiem do Pani pracy. Lubię Pani filmy o modzie, ubiorze i bycia elegancką kobietą. Jednak ten film to już tresura - jak żyć w matiksie. Nie dajmy się zakuć w kajdany jakiejś poprawności. Jak być niewolnikiem w systemie -to dobry tytuł na dzisiejszy film.
To nie jest tresura, tylko podstawowe zasady kultury, które każdy człowiek powinien wynieść z domu. Takie nieprzestrzeganie zasad potrafi zatruć życie normalnym ludziom z zasadami.
Niestety obecnie w kilku firmach spotkałam się z odwrotnym podejściem do wszystkiego o czym jest film, standardem było przeklinanie przez panie biurwy, specjalistki z długoletnim stażem z nosem zadartym ponad chmury. Tak niestety niektórzy w pracy muszą się nacierpiec przez chamstwo innych. Film porusza podstawowe aspekty kultury osobistej.
Nie używać perfum do pracy? No chyba żartujesz. Ja bym natomiast pozostawiła feedback Tobie - zachęcam Cię do analizy kolorystycznej, bo ani ubranie ani makijaż nie wyglądają dobrzeć a wręcz trupio.
No nie używać, bo nie każdy ma ochotę wąchać czyjś mocny zapach. To, że się nie zgadzasz z Olą nie daje Ci żadnego prawa na publiczne krytykowanie jej ubioru i wyglądu.
Totalnie się zgadzam. Biura to jedno wielkie przedszkole. Dorosłych osób tam jest jak na lekarstwo. Albo i w cale.
Biotad Plus? jakieś recenzje?💪💪
Urzekła mnie Twoja wypowiedz nic dodać nic ująć kiedyś myślałam
Ze
Dorosłych swiat jest dorosły teraz widze ze kobiety 50 letni mówią większe głupoty niż nastolatki a kłócą diw jak w szkole na wycieczce dzieci piórniki buty i pisaki a kobiety torebki paznokcie makijaże zenada
Nie nękaj i nie stosuj mobbingu wobec swojego zespołu. Daj szansę pracownikowi aby mógł się przygotować do spotkania i nie rób tego z zaskoczenia
- nie mów do siebie, nie wypowiadaj swoich myśli na głos "a teraz to zrobię, a teraz to, no działaj, dobrze teraz to..."
- nie włączaj radia/muzyki z komputera, to naprawdę przeszkadza innym. Używaj słuchawek i pamiętaj, żeby nie słuchać na full, bo to też słyszą osoby, które pracują w tym samym pokoju i nie mogą się skupić.
Te dwie dodatkowe rzeczy bardzo i wciąż wybijają z rytmu, dużo za dużo energii się spala, żeby wykonać swoją pracę.
I tak bede gadać do siebie. I kij Ci w wagine, że musisz tego słuchać.
Wspólna lodówka. Wspólna szafka. Próbujesz sięgnąć po swoją rzecz, a zastajesz puste opakowanie, bo kroś się poczęstował bez pytania. Nie szanowanie prywatności, nawet w drobnych rzeczach.Kolejne, to pożyczanie przedmiotów i nie oddawanie po ich użyciu. Trzeba pamiętać, kto pożyczył i się upominać o swoją własność
Dodałabym jeszcze palenie w miejscach nie przeznaczonych do tego. Np w tej kuchni gdzie ktoś chce zjeść obiad.
Dzien dobry Aleksandro, dziekuje bardzo za ciekawy odcinek. Zgadzam sie z Toba bo rowniez tego doswiadczylam w pracy, co powodowalo,ze juz nie chcialam tam pracowac i szukalam pracy wsrod kulturalnych ludzi.
Spotkalam sie rowniez z chamskim zachowaniem szefa lub menadzera, a takze wykorzystywaniem mnie poniewaz bylam pracowita,dokladna, sumienna i odpowiedzialna,ale nie uslyszalam nawet dziekuje. Takze dzwonili po mnie w moim dniu wolnym i musialam upominac sie o zaplate za nadgodziny. Nie szanowali mojego zycia prywatnego i mnie. A kiedy raz odmowilam przyjscia do pracy w moim dniu wolnym, to sie wielce obrazili i zaczeli mnie jeszcze gorzej traktowac.
Ja wytyczylam granice i swoje oczekiwania.
Moja uprzejmosc i przyjazny stosunek do innych zostaly odebrane jako slabosc i powod do ponizania mnie. Wszelkie moje uprzejme zwracanie uwagi powodowalo agresje w stosunku do mnie. No i wreszcie zazdrosc wspopracownikow byla nie do wytrzymania.
Dla tego odeszlam od ludzi toksycznych.
Serdecznie pozdrawiam i zycze milego dnia 🥰🍀
Jako osoba z nadwrażliwością na zapachy dziękuję Ci za punkt z perfumami:) może do kogoś dotrze:)
Jest pani nowoczesną i elegancką kobietą. Bardzo przydatny film. Dziękuję
11. Nie przychodź do pracy chora i zaśmarkana. Nie zarażaj innych.
Tak, zgadzam się!
12. Nie mówimy "smacznego", nawet w kuchni. To nic przyjemnego odpowiadać piąty raz "dziękuję", między kolejnymi kęsami...
Teoretycznie tak, tylko co gdy pracodawca straszy zwolnieniem gdy znowu wezmiesz chore?
Chyba zostaje poszukać innego pracodawcy, co będzie gdy pracownik będzie miał jakiś zabieg czy operacje a pracodawca będzie napastował żeby może z drenami do pracy przychodzić, albo np żona będzie w ciąży a mąż w takim biurze będzie non stop narażony na covidy i inne syfy i wszystko to do domu będzie przynosił. Dla mnie taki pracodawca to nie jest pracodawca na dłuższą metę. Wiem że zmiana pracy to wyzwanie ale jeśli pracodawca cię nie szanuje i wymusza prace podczas choroby albo sam przychodzi z Covidem to praca tam tylko do znalezienia innej. Niech sobie sam pracuje chory ale w pojedynkę.
Właśnie siedzę w domu zasmarkana a jutro jest mój pierwszy dzień w nowej pracy :(
Jedzenie potraw mocno pachnących np. czosnkiem albo cebulą, zwłaszcza jeśli nie ma specjalnego pomieszczenia do spożywania posiłków i z konieczności pozostaje własne biuro we wspólnym pokoju.
Dzięki za ciekawy materiał :)
Komentarze poniżej też pomocne !
Od siebie dodałabym:
- odbieranie prywatnych połączeń na open space
- niewygaszanie ekranu monitora jak odchodzimy od biurka
- otwieranie okien/zmiany ustawiania klimatyzacji bez konsultacji z resztą osób (w pomieszczeniu na open space) ...
Na szczęście ja pracuje z robotami i bardzo sobie chwale. Nie plotkują, nie jedzą i nie przeszkadzają😉
Zazdroszczę 😉
Za jakiś czas roboty zastąpią cię w robocie 🤬
@@KatarzynaCholewa-v1t Do tego czasu przejdę na emeryturę🙂
W takim razie niedługo i Ty przestaniesz być potrzebna...
12. Głośne rozmawianie przez telefon (nawet w celach służbowych) można mówić spokojnie, mieć na uwadze, że kilka innych osób jest w pokoju.
Jeszcze gorsze jest rozmawianie na głośnomówiącym, mam takie osoby w pracy.
@@monica2587 też tak było, ale wytępiłam
Dziękuję Pani za filmik, ponieważ uświadomił pewien nawyk, z którego nie zdawałam sobie sprawy, a mogł wyrobić mi opinię małej plotkarki. Teraz będę bardziej zwracać uwagę na to co mówię, nawet jeśli traktuję to jak żart.Pozdrawiam i życzę miłego dnia. 😊
Wszystkie punkty są jak najbardziej słuszne:) pracuje w Urzędzie, w którym nie ma kuchni/stołówki :) albo jesz przy biurku albo nie jesz wcale 😅
Ja w szpitalu, które jak wiadomo w Polsce są kompletnie nieprzystosowane do niczego, wiec jest dokładnie ten sam problem - przy biurku lub wcale 😅
Przyznaję się- to ja, tą która krzyczy do pokoju obok, żeby zapytać się o jakąś krótką pojedynczą rzecz, ale faktycznie masz rację- to jest nieeleganckie. Dziękuję
Jedzenie w kuchni jest dla mnie stresujące. Zawsze kiedy to robiłam słyszałam komentarze, często drwiące, odnośnie mojego zdrowego odżywiania, albo picia ziołowych herbat. Czy ludzie na prawdę nie moga zachować się neutralnie?
Polecam stanowcze "ja lubię" albo "to nie jedz, to moje". Jest to całkowicie neutralna odpowiedź i nie karmi trola. Nikt nie powinien czuć się źle jedząc swoje jedzenie. Trzymaj się.
Ja bardzo chętnie nie jadlabym przy biurku, ale w mojej firmie(dość dużej) nie mamy wydzielonego miejsca gdzie można byłoby zjeść. Pomijając już fakt że kubki musimy myc w łazience,do której mają dostęp wszyscy nie tylko pracownicy
Nie opowiadaj współpracownikom ze szczegółami o swoim życiu prywatnym i nie każ oglądać zdjęć swojej rodziny, kota, ogrodu, wakacji, nawet jeśli sądzisz, że są szczególnie ładne i interesujące. Naprawdę mało kogo interesuje co zrobił wczoraj twój kot ani że Twoje dziecko nie lubi brokułów. Naprawdę.
To chyba zależy od relacji w zespole ;)
Nawet jeśli relacje w zespole są znakomite i wszyscy bardzo się lubimy to warto pomyśleć, czy omawiany temat z zakresu życia prywatnego będzie na pewno dla wszystkich interesujący i wszyscy będą chcieli tego słuchać (a warto też zaznaczyć, że do pracy przychodzimy jednak pracować). Przykładowo słuchanie omawiania zwyczajów pierwszokomunijnych może być interesujące dla części zespołu, ale dla kogoś kto nie ma dzieci moze być bardzo męczące, nawet jeśli wszyscy w zespole bardzo się lubią.
@@kerkiran8677 Zgadzam się w 100% Niestety, niektóre panie mają swoistą obsesję, a nawet megalomanię i uwielbiają wręcz opowiadać o sobie, rodzinie, dzieciach (nawet dorosłych !!!), a do tego smartfon Ci pod nos i ona zdjęcia pokazuje i oczekuje zachwytów! I ten ton pełen egzaltacji!!! Miałam opory, ale w końcu się przełamałam i zaczęłam takiej jednej zwyczajnie odsuwać rękę ze smartfonem, nie ukrywając przy tym zniechęcenia i nie szczędząc komentarzy typu - a, co ty myślałaś, że ja w apartamencie nie byłam, albo mówiłam raczej kpiąco: "też mi atrakcja". Po kilku takich akcjach szczęśliwie przestała, także szczerze polecam przetestować w razie problemów!
Dlaczego egoistka? Co za wypowiedź! @user-pj7ew4ss2u
Gorzej jak ktoś zapyta o dzieci, powiem tak a ta osoba razem z innymi będzie na siłę ciągnąć za język aby wyciągnąć informacje i dopowiadać nieprawdziwe informacje
Moja mama ma koleżankę w pracy, która wylewała na siebie litry duszących perfum. Nie zliczę, ile razy mama wracała do domu z pracy z bólem głowy. Zwrócenie uwagi raz i drugi nie pomogło, więc mama zaczęła otwierać okno za każdym razem, gdy ta wyjmowała flakon. Dopiero, gdy koleżanka w pokoju zmarzła zimą po przewietrzeniu pokoju, zrozumiała, że nie jest sama w pomieszczeniu i przestała.
Jak zawsze otwierasz oczy, szkoda tylko, że treści te trafiają głównie do osób zainteresowanych i mających pewne wyczucie lub chęć zmiany, a uciążliwy kolega wciąż będzie uciążliwy, bo nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest nieelegancki (rozmowy z nim i z szefem nie poskutkowały).
Dokładnie taka sama refleksja towarzyszy mi za każdym razem, kiedy oglądam materiały opublikowane przez Panią Aleksandrę. Podpisuję się pod Pani komentarzem obiema rękami.
Brawo, dziękuję za podjęcie tego tematu! Każdy pracownik firmy powinien to obejrzeć, nie tylko kobiety, które chcą być eleganckie. Z tym plotkowaniem to szczególna plaga, gdzieś słyszałam, że np. w Irlandii za negatywne komentarze nt innego pracownika można wylecieć z pracy. Przydałby się taki zapis w naszym prawie pracy, razem z poważniejszym potraktowaniem mobbingu. Super materiał. Mój chyba trzeci obejrzany filmik i teraz to już zasubskrybuję :)
Dodam kolejny punkt. Przynoszenie życia prywatnego do pracy....
Mnie zaskakuje akceptowanie w moim miejscu pracy śpiewania przy biurku. Czasami powstają nawet duety.
Super materiał. Nie zdawałam sobie sprawy że jedzenie przy biurku może być źle odbierane bo przecież oszczędzam czas 2w1. I tak ot, kolejna nauczka ;)
U mnie nie ma wyjścia, jemy przy biurkach. Jeśli dzwoni telefon czy przychodzi interesantów muszę przerwać posiłek.
Ale pamiętam kiedyś w urzędzie pracy pani przy stoliku obok (mnie obsługiwał mily pan) jadła pomidory z górą cebuli😊 nie wiedziałam gdzie się podziać😅 w końcu zabrała talerz i wyszła z pokoju.
Ciekawy film! Do listy dodałabym jeszcze jak ktoś ciągle do siebie mówi "pod nosem" pracując na komputerze. Rozumiem, jeśli czasami zdarza się lekko skomentować, ale ciągłe mówienie i zakłócanie ciszy jest po prostu niegrzeczne.
Trafiony temat.
Ja pracuję w grupie i uważam, że ewentualne czyjeś błędy należy wyjaśniać w cztery oczy. Niestety najczęściej ludzie publicznie wytykają czyjeś błędy lub przerzucają winę na innych. Jestem na tym punkcie wrażliwa i staram się tak nie robić, mimo tego że takie zachowanie jest w pracy akceptowane i punktowane przez szefów.
Dodam jeszcze, że latem nie wypada mieć odsłoniętych ramion, pach oraz butów bez palców i pięt.
Mi dlatego łatwiej jest nawiązywać relacje z kolegami w pracy niż koleżankami, bo plotki i dramy są dla mnie nudne, nie wywołują żadnej ekscytacji, a mam wrażenie dla niektórych osób nic innego nie istnieje i chyba one mnie nie lubią 😂
ja mam zupełnie odwrotne wrażenie...mężczyźni są zdecydowanie bardziej "zaawansowani" w ploteczkach niż kobiety...
@@tomaszlorenz7931 Nie twierdzę, że nie plotkują, chociaż w moim przypadku nie pamiętam żeby z nimi zawisła w powietrzu jakaś wredna atmosfera w pracy czy coś, taki kwas, no ale pewnie nie ma co generalizować, różnie to bywa
Jeszcze bym o jednym wspomniała. Rozmowy i rozmowy telefoniczne (!) w toalecie. Nie wiem, jak jest u panów, ale wiele pań z niewiadomych dla mnie powodów uwielbia gadać, korzystając z toalety. Często przez tę cienką ściankę jeszcze oczekując odpowiedzi, kiedy nawet słychać, że rozmówczyni opróżnia pęcherz. Kilka razy byłam dosłownie zamknięta na dłużej w łazience, bo panie takie a takie w jak najlepsze rozprawiały o bardzo intymnych sprawach i ja po prostu nie chciałam się przyznać, że słyszałam wszystkie szczegóły. Brrr.
Zgadzam się. Wiele razy zdarzyło mi się, że byłam w toalecie i koleżanka z pracy w kabinie obok coś mi opowiadała. Czułam się wtedy niekomfortowo. Toaleta nie jest miejscem do pogaduszek.
Nie używaj wulgaryzmów 😢
Bardzo cenne uwagi i spostrzeżenia. ❤Dziekuję
W mojej niedługo byłej już pracy, nie ma kuchni, ani innego pomieszczenia, do którego możnaby wyjść i zjeść posiłek:/ jedynie mały aneks kuchenny, z którego wchodzi się do toalety. Nic przyjemnego jeść na stojąco przy wc. Co lepsze szefowa miała problem, że jem przy biurku, ponieważ obsługiwałam petentów. Dodam jeszcze, że jest to kancelaria.
Nie poprawiaj makijażu przy biurku…
Pracuję jako lekarz, nie mamy firmowej kuchni na oddziale, tylko możemy jeść przy biurku 😢.
Dziękuję za ciekawy filmik. Ja jeszcze dodałabym zasadę "nie opowiadaj komuś o swoich problemach zdrowotnych, jeżeli nie masz bliższej relacji z tą osobą" :) Pracowałam kiedyś z koleżanką, o której stanie zdrowia wiedziałam więcej, niż o swoim własnym 😅 Ale oczywiście też popełniam dużo błędów, staram się poprawić.
Mam pytanie dotyczące witania się. Pracuję w męskiej branży, IT. I ostatnio miałam taką sytuację, że stałam w grupce mężczyzn i podszedł jeszcze jeden kolega i pierwszy kolega z grupy podał mu rękę.
No i poszło lawinowo, kolejni koledzy podawali mu dłoń i wtedy nowo przybyły zauważył mnie i wyciągnęłam dłoń, uścisnął ją, ale było widać, że trochę zrobiło mu się przykro, że nie zauważył mnie wcześniej. Ale z drugiej strony, to i tak kobieta powinna wyciągnąć dłoń, prawda? Czy powinnam wyciągnąć dłoń na samym początku jako druga, po tym jak pierwszy kolega się przywitał?
W sumie to z żadnym z kolegów, z którymi stałam nie witałam się wcześniej przez podanie dłoni, tylko zwykłym "Cześć". Może zacznę witać się z chłopakami codziennie przyjaznym żółwikiem :D W branży IT nie mamy bardzo dużego ciśnienia na elegancję, ale z drugiej strony, byłoby przyjemniej
Kolejny punkt: jak bierzesz zwolnienie lekarskie, to nie wstawiaj w tym.dniu na Facebooka zdjęć z wycieczki rowerowej czy innych tego typu. Spotkałam się z tym w pracy i zrobilo to bardzo dużo szumu.
Tak w ogóle to jest to karalne i ścigane przez ZUS
Zależy jaka choroba i jakie zalecenia prozdrowotne@@martao8905
Fajne są Twoje filmy. Super że takie treści są dostępne. Miło się słucha i bardzo przyjemnie opowiadasz.
Bardzo ciekawy i przydatny film👍
Bardzo dobry material. 😊Wieciej takich 🙂.
Mnie najbardziej irytuje jak jest zebranie/ szkolenie i wstaję z zapasem, żeby nie spóźnić się przez korki. Jestem najczęściej z konkretnym zapasem czasowym, spokojnie piję kawę, po czym 10 osób czeka, bo prowadzący postanowił poczekać na dwie osoby, które się 30 min spóźnią, bo.....(podaj dowolny powód). 🤬🤬🤬 totalny brak szacunku dla osòb które przybyły na czas. Wtedy jestem bardzo zła, bo mogłam co najmniej godzinę dłużej pospać. 100 km mam na te spotkania do przejechania azaczynają się o 8:00
Też nie rozumiem tego czekania na spoznialskich. Jest godzina rozpoczęcia i tyle.
Gorzej jak prowadzący się spóźnia 😆
Też mnie irytuje jedzenie przy biurku, ale niestety w mojej pracy nie ma zakładowej kuchni, a takie pomieszczenie socjalne jest zaraz obok toalet i to naprawdę ostatnie miejsce, w którym chciałoby się jeść 😢
U mnie niestety tez nie ma, wiec albo zjem przy biurku albo jedyna inna opcja to w samochodzie (co jest jeszcze gorszym rozwiazaniem)
U mnie podobny problem - brak pokoju socjalnego, ale udało się przy okazji przemeblowania w pokoju, w ktorym pracujemy ustawić dodatkowy stoliczek, przy którym można spokojnie zjeść i nie ubrudzić dokumentów😊
Olu, jak zwykle rewelacyjny film, dziękuję 👌
A ja mam pytanie czy odpowiadanie na maile w czasie urlopu jest eleganckie i profesjonalne?
Dziękuję za kolejny bardzo interesujący film. Szczególnie zgadzam się z tym, co powiedziała Pani na temat plotkowania.
Dziękuję 💖💖💖
Super rady.Ja je stosuje,oby inni także je stosowali,byłoby super.
Trzeba mówić prawdę w pracy. Zgłębiać temat którym się zajmujemy by oferować jak najlepszą jakość pracy.
Witam, proszę o rozwiązanie problemu. Lubię przykładać się do swojej pracy i często swoje zadania wykonuję dość szybko. Zauważyła to moja pracodawczyni i zaczęła dawać mi pracę, która należała do moich koleżanek, które zamiast pracować popijały kawkę, plotkowały itp. Co mam zrobić, żeby nie musieć za kogoś pracować? Dołączyć do nich i popijać kawkę😏
W mojej pracy często widzę nieumyte kubki po kawie i talerzyki zostawione na biurku po dniu pracy.
Czy sprzątasz po tych osobach?🙂🤔🙄💖🌷
@@Przystań-k1v Nie, bo zostawiają je na swoich biurkach a nie na moim.
Bardzo trudne są sytuacje, kiedy np. przełożony ma zły humor i epatuje niemiłym zachowaniem, szczególnie w przypadkach, kiedy potrzebny jest kontakt z nim, merytoryczna rozmowa, potrzeba zapytania i to wszystko odbywa się w atmosferze czyjegoś niezadowolenia 🙄
Rozumiem to, wielokrotnie tego doświadczyłam. Kosztowało mnie to bardzo wiele i mogę powiedzieć - nie warto. Jeśli dorosły człowiek, który jest Twoim przełożonym, nie potrafi się opanować i wyżywa się na pracownikach, warto pomyśleć o współpracy z kimś, kto okaże nam szacunek.
Bardzo słuszne uwagi. 👍👍Takie jedzenie przy biurku może być też postrzegane za nieco egoistyczne; w końcu pracująca obok osoba też może być głodna.
Co do tych perfum, to chyba dorzuciłabym tu też inne, zbyt silne zapachy. Dobrze pamiętać, że ktoś może być na coś uczulony albo chory, czy mieć zły dzień, i przez takie zapachy poczuć się gorzej. Szczególnie toksyczny jest dym papierosów, którym niektórzy bywają przesiąknięci, wręcz na wylot.
A jak Pani rozwiązałaby problem plotek, jeśli już gdzieś występuje? Jak to dotyczy jednej osoby, to mniemam, że pewnie zwróciła uwagę na osobności, ale jeśli gdzieś przyjął się ogólnie taki nawyk?
Dzień dobry. U mnie w pracy jest kuchnia bez stołu i krzeseł. Można tylko przygotować śniadanie.
W takiej sytuacji nie macie innego wyjścia.
Też pracowałam w takim biurze, nie było krzeseł ani stołu w kuchni więc jedyna opcja to zjedzenie przy biurku.
U mnie plagą są karteczki przywieszane na drzwiach, ścianie, lustrze, pouczające jak należy zachowywać się np. w kuchni i toalecie, sic !
Miałam taki punkt w swoim scenariuszu, tylko skróciłam do równych 10. Tak, to też bardzo niegrzeczne, dziecinne zachowanie.
Dziękuję Olu 🙂
Przez wiele lat oglądałam w pracy jak paskudne potrafią być dla siebie kobiety... Zazdrosne, wredne, złośliwe, naśmiewają ce się, po prostu podłe. I nie nie przesadzam. Byłam świadkiem takich sytuacji, że myślałam nad tym czy one w ogóle kiedyś po prostu się zastanowiły co robią i jak się zachowują ? Czy mają jakiś pomyślunek nad sobą? I doszłam do wniosku że nie. To są właśnie one. Takie są.
A jak nie ma wydzielonej kuchni - miejsca na posiłki to co? to gdzie jemy?
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej to jest obowiązek pracodawcy, aby takie pomieszczenie zapewnić :)
Ha ha,od 15 lat jemy i pijemy kawę na desce do krojenia chleba najczęściej na stojąco
Dziękuję za ten filmik
Bardzo pomocny:)
Jakie polecasz lekkie perfumy do pracy?
Pani Aleksandro, bardzo dziękuję a te cenne porady. To niewątpliwie wszystkie czynniki, które na co dzień spotykam w pracy. Mam jednak pytanie, ponieważ kocham zapachy..i tutaj jest mały problem. Jakie może mi Pani polecić zapachy do pracy biurowej? będę wdzięczna za poradę
Perfumy to
Indywidualna sprawa wybieraj najlżejsze spośród tych które lubisz przecież
Iksinska nie może robie wybrać perfum do pracy perfumy jak majtki każdy musi znaleźć swój fason 😊
Mydełko dziecinne bobas zawsze się sprawdza😊
A co zrobić, jeśli w urzędzie nie ma stołówki/ kuchni, ani innego miejsca, gdzie można zjeść?
W jakim urzędzie? Prawo nakłada na pracodawców obowiązek przygotowania pomieszczeń socjalnych, w których pracownicy mogą zjeść posiłki. O ile w małych firmach jestem w stanie zrozumieć, że pracodawcy nie zawsze „przejmują się” przepisami, to już w urzędach ten warunek powinien być spełniony.
Aleksandro. To Twój najlepszy odcinek jak dla mnie. ❤
Ja jezeli nie zjem przy biurku miedzy pracą to często gesto nie zjem wcale, bo nie ma na to czasu żeby iść i zejść na stołówce. Także w takim przypadku teoria z praktyką się calkowicie mija.
Pracuje w Brytyjskiej firmie i jedyna osobą, która wychodzi na tzw lunch jestem ja. Reszta teamu są to Brytyjczycy i oni jedzą przy swoim komputerze.
Wszystko o czym Pani mówi jest jak najbardziej zasadne, jednak zastanawiam się czasem czy taka elegancja nie kłóci się zanadto z własnym "ja". Moim zdaniem te wszystkie zasady by być elegancką/eleganckim powodują że wciąż musimy kontrolować swoje zachowanie, brak w tym wszystkim spontaniczności, bo wciąż kontrola i kontrola. Jak da się tak żyć na dłuższą metę?
Jest w tym wiele racji.
@@ania25okWprowadzać i utrwalać dobre nawyki aż staną się nawykami
napiszesz proszę czy wybielasz zęby ? albo co stosujesz , że masz takie białe ? 😁😁
a w szkołach zamiast iść z dziećmi do stołówki każą im jeść w ławkach. świat się cofa w rozwoju.
U mnie nie ma kuchni więc muszę jesc przy biurku.
Jak zwykle super:)
Bardzo wartościowy film wielu osobom w mojej pracy przydałaby się taka lekcja elegancji ale niestety …
Panie w urzędach często nie mają miejsca na jedzenie w oddzielnym miejscu. Niestety, jak wchodzi interesant a pani wsuwa ciastko to pół biedy ale jak jest to jakaś sałatka roztaczająca woń kurczaka, jaja czy majonezu.... :)
Jak delikatnie zasugerować osobie w pracy, że ma braki w utrzymaniu higieny osobistej (śmierdzi)?
A czy da się wyglądać jak elegancka kobieta, gdy do pracy wiosną, latem i jesienią jeździ się rowerem?
Oczywiście ;-) W e-booku opisałam sposoby na związane z tym problemy. Co dokładnie Ciebie zastanawia?
@@aleksandrapakula oj mam kilka dylematów z tym związanych. Jesienią rano potrafi być zimno i wilgotno, dlatego obatulam się, a na głowę nakładam czapkę i kaptur żeby włosy się nie spuszyły i nie odgniotły, więc wtedy nakładam raczej sportową kurtkę a nie płaszcz, pod spodem już może być więcej elegancji. Ale mam też problem z butami, na rowerze szpilki i koturny odpadają. W kozakach też jest niewygodnie. Także takie tam dylematy :)
Dziękuję, wszystkie rady są trafione. Jednak to, co należy wziąć pod uwagę w przyszłych filmach 1) środowisko w biurach staje się bardziej demokratyczne 2) hybrydowy format pracy, gdzie część komunikacji jest przenoszona online.
Format 10 porad zachęca do czarno-białego myślenia. A ludzie zapominają o zasadzie "Bądźmy mili" i demonstruje irytację i złe nastroje (przetłumaczone przez Deepl)
❤
Jak wysłać ten film komuś nie wysyłając go? ;) W teorii żadna, że wskazówek mnie nie zaskoczyła, ale warto o tym mówić i utrwalać, co jest nietaktowne w zawodowym życiu.
Co do używania perfum to częściej zalecałabym ich używanie niż ograniczanie.
POTWIERDZAM. Jestem 20 lat na emeryturze i pamięć o mnie została i sympatia....... Miałam zasady....Rok temu zapytałam i było mi bardzo miło....Pozdrawiam....
To takie oczywistości trzeba tłumaczyć… 🤔😕
Bardzo, ale to bardzo, rad jestem że, natknąłem się na Pani kanał. Choć szkoda że tak późno. Nie wiele jest dziś osób władających tak nienagannym językiem, bez tzw. „przerywników” - czy wulgaryzmów wręcz. Jednak pragnę nadmienić że można jeszcze językowo mówić alternatywnie. Zdażyło mi się zamieszkać na kociewskiej wsi, gdzie trafiają się osoby stosujące w mowie potocznej takich sformułowań jak „tam oj”, albo „we w ten”, czy „ten ten od tego tego”, no i korona wszystkich przerywników „TEGES” powoduje to bardzo wesołe sytuacje. Oczywiście, ma się to nijak do etykiety, o której łaskawa jest Pani prowadzić Swoje dywagacje. Jest ale pewnym wyjściem awaryjnym ponieważ w tem sposób można śmielej wpleść aluzje w przekaz skierowany do osób będących w naszym towarzystwie razem z innymi, tak aby to tylko one zrozumiały co podmiot liryczny miał na myśli.
Gdy mamy niepohamowaną chęć spuścić naszemu przełożonemu opr. w sposób kulturalny w granicach etykiety.
Pozdrawiam wszystkich zdruzgotanych w korporacjach
P.S. Zbawiennym spuentowaniem po wulgarnym uzewnętrznieniu się przełożonego (najlepiej jeśli jest jeszcze facetem) jest stwierdzenie poprzedzone wzrokiem Kota ze Shreka „przepraszam, ale nie wiedziałem że masz dzisiaj obfite dni”
ą i ę
Dokładnie to jest sól tej ziemi
Chciałabym być postrzegana jako kobieta z klasą, natomiast pracuje na świetlicy szkoleń gdzie donośny głos a wręcz krzyk jest codziennością... Jak powinna zachować się kobieta z klasą ujarzniajaca setkę niesfornych dziec, które nie mają za grosz szacunku do starszych osób?
Donoszenie ma negatywne zabarwienie tylko w Polsce… w UK donoszenie jest na porzadku dziennym…
Warto nie poltkować ją mogę każdemu spokojnie i szczerze spojzeć w oczy..Też nie mówię o sobie .Kobieta tajemniczą jest bardziej interesująca Mogę porozmawiać o filmach wycieczkach itp.
1. Nie zanudzaj gadaniem o dzieciach. Nie zmuszaj do udawania zainteresowania banałami! To, że rosną, jedzą, wydalają, chorują, idą do żłobka, przedszkola, szkoły, itd., to nie są osiągnięcia. KAŻDE tak ma. Mam je gdzieś.
Święte słowa!
Coraz więcej chamstwa. Osoby zachowujące się elegancko są wyśmiane hejtoeane. Porażający brak kultury w biurach
Dlaczego nie ma wspomnienia o życzenia ludziom smaczego? To jest straszne w pracy, gdzie przychodzi duzo osób
Mówiłam o tym w wielu filmach :-)
Mnie bardzo drażni jak starsze panie "matkują" młodszym osobom w pracy
12.Dbajcie o higienę,bo niejedna osoba śmierdzi potem i nic z tym nie robi.Chodzenie do pracy ciągle w tej samej spódnicy/spodniach też jest nagminne.🤢🤮
Świetny film ! Mnie osobiście denerwuje, kiedy prawicowcy przynoszą do biura intensywnie pachnące posiłki. W sytuacji, gdy do kuchni wchodzi się bezpośrednio z open space około godziny 14, czyli po porze lunchowej zapach na całej przestrzeni roboczej jest nie do zniesienia… odgrzewana ryba, ruskie pierogi, zupa cebulowa, chińszczyzna, pieczywo czosnkowe - a to wszystko wymieszane z zapachami kawy i herbaty. Jak dla mnie - powinien być jakiś kodeks, który jasno i wyraznie określa jakiego typu rzeczy zakazuje się przynosić :)
Co za dziwny wpis, to juz prawicowcy jedza niewlasciwie , a lewicowcy zgodnie z etykieta.
Jezu...
Słowo plotkowanie zastąpiłabym obgadywaniem. Niewinne ploteczki tzn zwykła wymiana informacji by być na bieżąco to nic złego, na dywanik prowadzi robienie komuś złej opini
Mam pytanie odnośnie spożywania posiłków w kuchni pracowniczej. Z tego co wiem nie mówi się "smacznego". Może to powiedzieć osoba która przygotowała posiłek do swoich gości.
Ja jedząc w pracy muszę odpowiedzieć jakieś 10 razy dziękuję dlatego że każdy wchodząc do kuchni życzy smacznego i nie można spokojnie zjeść na dobrą sprawę.
Irytuje mnie to i zastanawiam się czy ja zachowuję się źle nie życząc "smacznego" jak to jest?
Ja tak samo. Prawie sie dlawie próbując odpowiedziec na kazde "smacznego". Denerwuje nnie to niesamowicie, ale jak nie odpowiem to pomysla, ze jestem niewychowana.
Kiwnięcie ĝłową wystarczy
Stop hipokryzji, obłudzie i podwójnym standardom w miejscu pracy
Te wstawki stockowych filmów niepotrzebne w moim odczuciu.
Tylko 1/3 Polaków ma pracę biurową. Większość z nas nie pracuje w biurze, ciekawi mnie dlaczego więc to pracę biurową przedstawia się jako coś najbardziej standardowego? Czy osoby, które nie pracują w biurze są mniej ważne? 🤔
No właśnie
Nie słuchaj samicy która Ci mówi abyś czegoś nie robił/nie robiła, bo to nie eleganckie.
Samicy, serio?
Ma to wielkie zastosowanie dla pań wykonujących patroszenie ryb lub w innych równie eleganckich zakładach pracy. Kto ogląda podobne bzdury? Ja trafiłem przez przypadek i w przyszłości będę bardziej uważał co "klikam".
Kultura osobista nie zależy od rodzaju wykonywanej pracy, Drogi Panie.
Uważam że "na zdrowie" to naturalny ludzki odruch. Zrestą bardzo sympatyczny. Nie kosniejmy! Proszę... Kij w środku nie pomaga..
W życiu ..
A wlasnie niekoniecznie 🙂 dużo bardziej elegancko jest nie podkreślać faktu, że ktoś kicha/odbija itd
@@amrii w Twojej opinii. Kazdy ma prawo do Swojej. Ważne aby żyć w zgodzie z normami kulturowymi o ile są dla nas budujące. Naśladowanie aby wydać się w czyichś oczach Eleganckim
To życie dla kogoś nie dla siebie.
@@iwona228 nie w mojej opinii- z etykiety savoir-vivre'u 😉 wiadomo, że każdy skorzysta z czego mu pasuje.
@@amrii wszystkiego dobrego😊
A co z mówieniem 'smacznego' jeśli wchodzi się do kuchni firmowej? Mówić ? Odpowiadać ? Nie raz bywa, że w trakcie zjedzenia kanapki przewija się przez kuchnię 15 osób i tak głupio co dwa gryzy komuś odpowiadać ( z pełnymi ustami 😉 )
Nie mówić, nie odpowiadać z pełnymi ustami, wystarczy skinąć głową
Firma bez plotek, to jak żołnierz bez karabinu 😁 plotkować trzeba umieć 😋
Nie, plotkowanie świadczy tylko i wyłącznie o braku klasy, nie ma czegoś takiego jak umiejętność plotkowania.
Materiał ok, ale jak z roku 2015. A gdzie jest kwestia porządku na biurku? Zostawiania butów na zmianę pod biurkiem? Etykiety pracy z domu i hybrydowo? Autoreply, odpisywania na wiadomości Teams i maile? Informowania o urlopach? Rzeczy o których mówiłaś to nie jest elegancka kobieta nic a nic, to elementarna kultura, nie elegancka.
Czy tylko ja spotkałam się ze straszną zawiścią ze strony innych kobiet ze względu na moją urodę? Mam tego juz serdecznie dość. Nie maluję się już zbytnio do pracy, ale nie poradzę nic na to, że mam symetryczną twarz, równy uśmiech, szczupłą sylwetkę i zdrowe gęste włosy a niektóre kobiety reagują na mnie jak na zagrozenie
Niestety to temat tabu. Uznaje się, że ludzie ogólnie uznani za atrakcyjnych mają w życiu “łatwiej”. Jednak ja z podobnych względów w ogóle się nie maluje do pracy, zaczęłam nosić szersze “pospolite” ubrania.. byle tylko nie stać się ofiarą plotek zawistnych koleżanek, nie wpaść w stereotyp “ładna - głupia” czy z kolei nie wystawiać się na wybredne komentarze, bądź “odprowadzanie” wzrokiem kolegów.. 😢
@@tangledyoga7061Mam wrażenie czasem, że to powiedzenie, że ładnemu w życiu łatwiej, to chyba jednak bardziej ma zastosowanie u Panów
Obie Panie zwróciłyście uwagę na to, na co i ja zawróciłam. Niestety atrakcyjna kobieta musi często borykać się z zawiścią i po prostu brzydko mówiąc "wredzctwem" ze strony innych kobiet, a z kolei przez mężczyzn bywają nagabywane, czasem do stopnia, że czują się niebezpiecznie...
Jest to bardzo przykre 😔
Z szacunkiem do Pani pracy. Lubię Pani filmy o modzie, ubiorze i bycia elegancką kobietą. Jednak ten film to już tresura - jak żyć w matiksie. Nie dajmy się zakuć w kajdany jakiejś poprawności. Jak być niewolnikiem w systemie -to dobry tytuł na dzisiejszy film.
To nie jest tresura, tylko podstawowe zasady kultury, które każdy człowiek powinien wynieść z domu. Takie nieprzestrzeganie zasad potrafi zatruć życie normalnym ludziom z zasadami.
Niestety obecnie w kilku firmach spotkałam się z odwrotnym podejściem do wszystkiego o czym jest film, standardem było przeklinanie przez panie biurwy, specjalistki z długoletnim stażem z nosem zadartym ponad chmury. Tak niestety niektórzy w pracy muszą się nacierpiec przez chamstwo innych. Film porusza podstawowe aspekty kultury osobistej.
Nie używać perfum do pracy? No chyba żartujesz. Ja bym natomiast pozostawiła feedback Tobie - zachęcam Cię do analizy kolorystycznej, bo ani ubranie ani makijaż nie wyglądają dobrzeć a wręcz trupio.
No nie używać, bo nie każdy ma ochotę wąchać czyjś mocny zapach. To, że się nie zgadzasz z Olą nie daje Ci żadnego prawa na publiczne krytykowanie jej ubioru i wyglądu.