Nie wiem czy akurat widzieliście ten epizod, ale w 2136 odcinku Brooke i Ridge otrzymują w ramach prezentu ślubnego VPNa. Możecie taki zgarnąć taniej tutaj: nordvpn.com/tvfilmy
Oj chłopaki, właśnie przypomnieliście mi anegdotkę. Moja mama, kiedyś zażyczyła sobie motyw z "Mody na sukces" jako dzwonek telefonu, a że była to stara Nokia, wiadomo bez internetu i tych innych bajerów, to nagrałam jej muzyczkę z telewizora. Moja mama nie jest obeznana zbytnio w technologii. Któregoś razu była w kościele, wszyscy klęczą, modlą się, cisza, strach puścić bąka. A tu nagle z torebki mojej mamy, ten motyw na cały regulator (nie umiała sobie telefonu wyciszyć na czas mszy, a nie chciała żebym ja to zrobiła, i grzebała jej w telefonie). Mina księdza, i całej reszty bezcenna.
To nie była wcale taka stara Nokia, jak można już było nagrywać :P Stare Nokie dzwonki miały takie: 8g2,8e2,8b1,8g2,8e2,8b1,8g2,8e2,8b1,8f#2,8e2,8b1,8f#2,8e2,8b1, 8d2,8c2,8g1,8d2,8c2,8g1,8d2,8c2,8g1,8e2,8d2,8a1,8e2,8d2,8a1,8e2, 16a1 A jeszcze starsze nosiło się w plecaku :D
Elżbieta II raczej dożyje, tak samo jak końca One Piece'a (A może to już skończyli, bo podobnie jaja robiłam sobie z Naruto a ten się jednak zakończył. Boruto to już inna opowieść. Taki sequel)
@@paulinagabrys8874 nie pamiętam gdzie to usłyszałem ale One Piece ma podobno skończyć się na 1500 rozdziałach mangi (aktualnie jest 1030) czyli za jakieś 10 lat tylko
Ciekawe czy chodzą po tej ziemi mocarze którzy znają i ogarniają lore tego serialu z wszystkich 8 tysięcy epizodów i wiedzą w nim kto ma z kim kosę, jaką przeszłość i co będzie dalej
Ja pamiętam, jak Tejlor zmartwychwstała i jak Bruk miała romans (może też wzięła ślub?) z chłopem swojej córki xD to były czasy, jak się oglądało ^^ btw, wiedziałam, że nadal to nagrywają, ale nie miałam pojęcia, że Ricz się zmienił... IT BREAKS MY HEART :'(
W wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym dużo chorowałem i zmuszony byłem zostawać w domu z dziadkami, a babcia była wielką fanką mody na sukces. Obejrzałem więcej odcinków tego serialu niż powinienem... A kiedy w materiale poleciała muzyczka z czołówki miałem normalnie flashbacki z wietnamu...
Kiedy w TV polskiej pojawiła się Moda na sukces byłam nastolatką :) Pamiętam jedno, kiedy zaczynały rozbrzmiewać pierwsze dźwięki melodyjki osiedle się wyludniało, a w całym bloku było słychać nawoływania " Moda na sukces" !! Oglądaliśmy to całą rodziną. W szkole rozmawiałyśmy o bohaterach i co się wydarzyło w odcinku. o kreacjach bohaterów, samochodach. To był inny świat, który w tamtych czasach był nieosiągalny dla przeciętnego zjadacza chleba. Potem zmienił mi się "gust" i, a oglądanie Mody na sukces stało się powodem do drwin, przynajmniej w moim otoczeniu. Ale ten pierwszy sezon był fenomenem na skalę społeczną. Pozdrawiam. Ps. nie miałam pojęcia, że to dalej jest produkowane i ma już tyle odcinków :)
Nie wiem kto montował ten materiał, ale widzę tu jakiś powiew świeżości i dużą dawkę memoznawstwa :D Podoba mi się ten montaż i te żarty! P.s dobra- obejrzałem do końca. Dajcie Leśniakowi podwyżkę :D
Kiedy byłem dzieciakiem, moja mama namiętnie oglądała MnS, a że wielokrotnie nie miałem wówczas innych rozrywek, jednym okiem śledizłem, co się tam działo. I zawsze najbardziej bawił mnie motyw podmieniania dziecięcych aktorów na starszych co kilka lat, co chyba miało tworzyć iluzję ich dorastania, kłopot w tym że w żaden sposób nie było to wyważone - dzieciaki, które rodziły się w trakcie trwania serialu, w ciągu jakichś 5-6 lat osiągały dorosłość, mimo że ich rodzice... cóż, starzeli się zaledwie o te 5 lat. Autentyczny przykład, który obrazuje też poziom absurdu scenariusza - bodajże Brooke (Bruk? xD) zaliczyła wpadkę z partnerem swojej już dorosłej córki; kilka lat później kolejna córka Brooke - urodzona jako owoc tego romansu - również dorosła. I ZGADNIJCIE CO, w czasie imprezy maskowej Brooke i chłopak tej młodszej córki błędnie się "rozpoznali" i też uprawiali seks. Chłopak nie zorientował się, że jego partnerką jest kobieta w wieku babki jego dziewczyny (wszak gdy ta przyszła na świat, jej starsza siostra była już dorosła) xD.
Jedyne co pamiętam z modą na sukces to, że zaraz po niej były puszczane gotowe na wszystko, które całym sercem uwielbiam. Z tego co pamiętam oglądałem to na jedynce
phiii The Guilding Light nie widzieliście panowie. 15762 odcinków w TELEWIZJI! W radiu było ich jeszcze 2500!!! Był on emitowany od 1952 roku, a zakończył się (uff) we wrześniu 2009 roku!! Może o tym serialu zrobicie odcinek co? ;)
Pamiętam ( z wizyt w domu rodziców) że tam była jedna babka która nazywała się jak kostka brukowa i która wyzywała się z jakąś starszą babką. Za czasów studiów byłem u rodziców co weekend i za każdym razem było to samo.
Kurcze - pamietam jak obejrzałem 10 minut jednego odcinka!!! Stali w pokpoju! A potem inni stali! I to tyle. emocje jak przy czekaniu na śiwatła na drodze.
Dzięki za film. Mi ten serial kojarzy się z żartem, że po wojnie atomowej zostaną tylko karaluchy i obsada Mody na Sukces. Kolejną rzeczą z jaką mi się kojarzy jest krótka prezentacja na TH-cam kto z kim byli w związku w tym serialu. Był to ogromny wykres z monstrualną ilością odnóg i połączeń. Było to może z 5 lat temu więc wykres już nie aktualny i aż strach pomyśleć jak wyglądałby obecny.
Pierwszy raz oglądałam ten serial będąc na wakacjach u dziadków. Oczywiście wcześniej o nim słyszałam (kto nie słyszał?) jednak nigdy go nie oglądałam. A tu nagle będąc u dziadków, babcia włącza "Mode na sukces". Ja nie znając ani fabuły ani bohaterów, poprosiłam babcię by mi co nieco wyjaśniła (była jakaś scena, że starsza babka wzięła sobie psa obronnego i ten pies dziwnie się patrzył na byłego męża tej starszej babki z którym ponownie się zeszła) Niestety nie dam rady przytoczyć całego monologu babci (od rozwodów, zdrad, po zmartwychwstania) ale pamietam śmiech wujka na widok mojej zdezorientowanej miny 🙂 tylko u nich oglądam ten serial (dla babci) i niezmiennie dziwię się, jak można pogmatwać fabułę w zaledwie kilka miesięcy. Innych fanów tego serialu nie znam, może to i lepiej?
To ten serial. Jest tu jakiś kozak który obejrzał wszystkie odcinki. Do tego potrafi opowiedzieć całą fabułę tego serialu. Do tego potrafi wskazać kto kogo zdradzał i z kim według kolejności chronologicznej.
Jeden mem komiksowy na temat MnS mi się przypomniał z takim dialogiem: Ridge: Mój syn miałby uwieść moją żonę? To śmieszne. Eric: Też tak kiedyś myślałem.
Nie mam za dużo wspomnieni, gdyż mój dom był błogosławiony przez wiele lat i publiczna telewizji, była średnio odbierana na ten dom (sąsiad 20m dalej miał bardzo dobry już odbiór) ale znam to legendarne widowisko. Każdy kto miał dziadków poza swoim domem, mieszkajcych samotnie, to wiedział że to leci non stop. A i dzięki TvFilmy, gdyż myślałem, iż o tym odcinku 216. Że został wyemitowany w Polsce jako odcinek nr 1. Sądziłem, że to legenda. A jednak to prawda. I nawet bardziej zabawna i zarazem żałosna niż samo domniemanie.
Moja babcia lubiła ten serial i lubiła też gadać minimum 30 minut przez telefon. Jeżeli sprawa miała być załatwiona szybko, to trzeba było dzwonić 5 minut przed odcinkiem.
Pamiętam jak byłam mała to oglądałam z mamą raz któregoś dnia parę odcinków pod rząd mody na sukces na naszym srebrnym telewizorze crt. Ponad dekadę temu to nawet przypadkiem przelatując po kanałach dało się usłyszeć czołówkę tego serialu.
Przez jakiś czas nawet oglądałam i to codziennie. Zainteresował mnie jeden z wątków i się wciągnęłam. Tyle, że jak ów wątek się skończył, to biorące w nim udział postacie zmieniły swój charakter o 180 stopni żeby wpasować się w nowe wątki. Stwierdziłam więc, że szkoda mojego czasu i zakończyłam swoją relację z tym serialem.
Kurde, rzeczywiście! Sprawdziłem w necie i ona grała w modzie. A do tego zmieniła branże z aktorstwa telewizyjnego na porno. Zwykle robią to na odwrót.
Uwielbiam greenscreenowy styl Michała. A co do Mody ma sukces to sama pamiętam raczej dobrze pamiętam sezon z lat 1992-1994, czyli to co leciało w Polsce w okolicy 2003-2008 roku. Czyli wtedy byłam dzieciakiem bez dostępu do dobrodziejstw telewizji satelitarnej czy raczej kanałów tv z kreskówkami. A Moda na Suknie to cudo polskiego YT, o którym usłyszałam na live'ie od Widzę głosy, od pana podkładającego głos pod Anakina Skywalkera i Morta, który sam gra (jeszcze?) w Klanie. Edit. A ten jazz z Mody na sukces jest genialny. Jest w moim top 3 jazzu w serialach, zaraz po Tank z Cowboy Bebop i czołówki z Lupina III (gdzie tytułowy Lupin III mocno inspirował twórców Spike'a Spiegla) Jak widać w jazzie królują u mnie Japończycy
Ostatnio przybliżałem koledze ze studiów (nie widział żadnego odcinka w życiu) różne dziwne historie ze zmartwychwstaniami (Taylor powinna zrobić jakiś kurs tego XD), zdradami (biedne córki Brooke) i ślubami. Znajomość z powodu, że przez kilka lat dość często byłem u mojej babci w okolicach 16.00.
Tak bardzo lubimy mówić że Moda to tasiemiec że za długa i nic w niej nie da się już zrozumieć a i tak każdy z nas ogląda naszą narodową dumę Świat Według Kiepskich.
ja myślałem, że oni to w kółko nadają - tj. po kilkunastu latach nikt już nie pamięta, że brooke już spała z ridgem więc romansują od nowa i cały serial to misterna pętla niczym w Dniu Świstaka :)
Ja się zawsze z mamy śmiałem jak to oglądała. Mówiłem jej przy czołówce, że niedługo narrator będzie mówił dlużej numer odcinka, niż sam odcinek trwa. I zawsze ten sam tekst : "Mamo znowu musisz to ogladac".
Mnie MnS bardzo dobrze się kojarzy. W latach 2005-2007 pracowałem od 7 do 15ej, po powrocie do domu późny obiad, o 16ej żona włączała sobie MnS a ja z głową na jej udach ucinałem sobie drzemkę. To było najlepiej spędzone 45 minut (2 odcinki + reklamy pomiędzy) w ciągu dnia- aż żałowałem że w weekendy nie emitowali. 😏😂
hej mam 29 lat , jak bylem maly ok 2000 roku ogladala to moja babcia , mama i ja tez bo nie mialem wyboru w tamtych czasach do obiadu to lecialo , potem w gimnazjum i liceum smialismy sie z mody na sukces ale doslownie kilka dni temu myslalem o tym ze to jednak ciekawy serial byl i moze wroce i zaczne od nowa , mimo ze to bylo dawno pamietam niektore odcinki hehe xd WIEC TV FILMY challenge accepted XD zaczynam od jutra od nowa pozdrawiam
W "Modzie na sukces" najlepsze było zmartwychwstanie każdego bohatera po kilkanaście razy i najgłupsze wytłumaczenie, czemu ten ktoś przeżył (Ridge wpadający do kotła lub Brooke spadająca z Wieży Eiffla).
Najdziwniejszą anegdotę związaną z "Modą" mam z 1997 lub 1998 roku gdy podczas oglądania tego serialu z moją mamą zauważyłem z okna pożar na pobliskiej stacji benzynowej, wielki płomień widziany z ok. 300 metrów. Potem leciał Teleekspres i był krótki materiał z miejsca zdarzenia.
Ja pamiętam jak oglądałam ten serial jako dzieciak do 2000 któregoś odcinka na TVP . Potem przestałam. Nie wiedziałam o co w nim chodziło, ale oglądałam.
Nie wiem czemu, ale NIENAWIDZĘ tego serialu. Do tego stopnia że nawet nie cierpię głosu lektora, który czytał listę dialogową. Ilekroć słyszę jego głos to zawsze przypomina mi się ten serial.
Moda na sukces zawsze była dla mnie nieodgadnionym fenomenem. Jedyne co pamiętam, to sąsiadkę na polu namiotowym która w wakacje przylazila tylko specjalnie na ten serial (w przyczepie mieliśmy jako jedna z niewielu rodzin tv). Sam serial wywoływał we mnie zawsze poczucie zażenowania .
Ja co wakacje przyjeżdżając do babci, chcąc nie chcąc czasem z nią to oglądałam, albo chociaż siedziałam w tym pokoju, gdzie to leciało. I tak zapamiętałam, że w jednej wakacje jakaś wnuczka Stephanie czy ktos taki urodził dziecko. Po czym kolejne wakacje, babcia włącza seans a tu szok - to dziecko ma 20 lat. A Stephanie nadal te 70/80 na oko. Więc zaczęłam pytać babci dokładnie kto jest czyim dzieckiem i w ten sposób, licząc, że każde dwa pokolenia dzieli 20 lat, szybko doliczyłam się, że Stephanie ma już 140 lat. Czemu ta dylatacja czasu nikomu w tym serialu nie przeszkadza? 😆😆
@@jakubekiert5993 może ktoś wymyśli sprytne oprogramowanie/rozszerzenie do reklam wplecionych w filmiki i może bedziemy mieli spokój za jakiś czas... ja jak tylko zobacze reklame to daje strzalke w prawo 2-3x i reklamy nie ma ale fakt jest to mega upierdliwe
Najdłużej emitowanym serialem świata jest "Guiding Light" - amerykański serial radiowy i telewizyjny, nadawany od 1937 (w radiu) do 2009 roku (w telewizji). Był nadawany przez 72 lata. Łącznie powstały 18262 odcinki (radiowe i telewizyjne).
Moje wspomnienia z tym tasiemcem są dość szczególne ponieważ będąc małym bąblem rodzice zostawiali mnie pod opieką babci... A żebym nie przeszkadzała w oglądaniu kolejnego odcinka Mody na sukces, to babcia sadzała mnie w huśtawce... na przeciwko telewizora ☹️ więc nie jako byłam zmuszona oglądać każdy z nich, ale dobre jest to, że zapamiętałam tylko fakt, że byłam zmuszana do indoktrynacji, fabułę już tak średnio xd
Znam i kojarzę, ale z biegiem lat i pędem pracy, życia i dzieckiem w ogóle zapomniałem o czymś tak nie istotnym jak "Moda na sukces". Przypomniało mi się to dopiero po tym filmie do tego stopni, że w głowie odtworzyło mi się intro z tego serialu! xD
Moja prababcia była ogromną fanką i pamiętam jak dziś, że na jednym odcinku zasnęła i potem dzwoniła do swojej siostry i pytała "TO JAK TAM MOJA BROOK? NIE MOŻE BYĆ, JAK TO SIĘ POKŁÓCIŁA Z RIDŻEM" dodam jeszcze, że miała manierę nie mówienia R tylko H... czyste złoto XD
Jedyne, co zapamiętałem to Ridge żeniący się i rozwodzący z Brooke oraz fakt, że co sezon musiała urodzić jakiegoś dzieciaka. Zawsze mnie zastanawiało jak przetyrana musi być jej wagina od tych ciągłych porodów.
Kiedyś przez chwilę obejrzałam jakieś 3 minuty bo mi się aktor spodobał. Przerzucałam kanały i nawet nie zorientowałam się co to za film. Ale facet gadał jakieś bzdury a lektor był niestrawny więc przerzuciłam dalej i to całe moje doświadczenie.
To to jeszcze jest kręcone???? Kiedyś coś było mówione ,że miało być już koniec tego. A z trochę innej beczki. Moja mama to oglądała, więc z konieczności ja też nieco śledziłem losy tych pięknych i bogatych. Stwierdziłem wtedy, że jak zrobisz sobie tygodniową przerwę od oglądania, to po niej i tak będziesz na bieżąco. W takim zawrotnym tempie akcja posuwała się do przodu w tym serialu.
Mi zapadło w pamięć intro jak pokaz slajdów zdjęć bohaterów i razem z siostrą stawaliśmy w różnych pozach jak do sesji zdjęciowej i mieliśmy olbrzymią bekę.
Kiedyś wszedłem do pokoju jak rodzice to oglądali bo usłyszałem muzykę Judas Priest i tam nie wiem nawet kto, jakaś blondyna zaczęła niszczyć pokój synowi bo miał plakaty z zespołami metalowymi, na komputerze jakąś grę właczoną a ona wielce przerażona co on gra i co słucha :) Jakiś jej kolega, ją powstrzymywał mówiąc że tak nie może robić tylko musi z nim porozmawiać że to co słucha jest złe :)
Za dzieciaka się oglądało, bo to było takie gładkie przejście z Dynastii na Mode. Do dziś mam słabość do tego serialu i chyba to już nieodwracalne zmiany w moim mózgu;). A serial jest o tym ,że Brook chce być z Ridżem :)
ja przez kilka lat tego nienawidziałem jak byłem gówniakiem i babcia to oglądała xD czułem jakbym tracił mózg i kontakt z rzeczywistością jak to leciało, potem się już przyzwyczaiłem
Dzięki Modzie na Sukces będę pamiętał kiedy złamałem rękę :) Jazda po schodach na rowerze to nie był najlepszy pomysł - godz. 16.15, muzyka z intra podczas pierwszego odcinka z dwóch emitowanych w tamtych okresie.
Jeśli ktoś z was szuka mało znanego serialu, to polecam wziąć się za "Good Omens", jeśli jest fanem Pratchetta. Może jednak wolicie coś kryminalnego? Wtedy musicie poznać "Life" z 2007 roku, który może i został anulowany po dwóch sezonach, to jednak w miarę sensownie się kończy, a do tego strasznie wciąga. Mógłbym jeszcze zarzucić "Happy", który jest mega serialem, lecz go zna wielu, więc co powiecie na "Counterpart"? Jest to dzieło cholernie, ale to cholernie powolne, więc co poniektórzy mogą odpaść po pierwszym lub drugim odcinku, tak jednak, jeśli to przetrwacie, to będziecie zachwyceni. PS A na zakończenie pewien serial na temat apokalipsy, który łączy humor amerykański z angielskim "You, Me and the Apocalypse" - szkoda, że jest to jednosezonowiec :( PPS Jest tego więcej np. "Psych", "Burn Notice", "Bloodline", "Death Valley" (jak MTV mogło anulować serial, w którym mamy ludzi, którzy patrolują ulicę z powodu wampirów, zombiaków oraz wilkołaków), a na koniec fajny sitcom z Louise C.K - nie, nie chodzi o "Louie", a "Lucky Louie",
Co roku na 2 tyg jeździliśmy do dziadków i codziennie oglądali B&B... Największe wrażenie robiło na nas że bo 11,5 msc nieogladania serialu już drugiego dnia byliśmy w stanie ogarnąć to co przez ten rok się wydarzyło 😂😂😂
Ja pamiętam, że był tam taki motyw, że niejaki Clarke pracował dla Foresterów, ale na boku pod fałszywym nazwiskiem robił też projekty dla Spectre. Fonetycznie to nazwisko się pisało Bo Riważ. Potem się z Sally Specyte ożenił i mieli syna Clarke Juniora, w skrócie J. Zważywszy, że Sally wtedy była mniej więcej w wieku Stephanie, a ona miała dorosłe dzieci, to ten związek może się wydawać nieci creepy... ja nawet dla odziedziczenia domu mody, który był zapewne sporo warty bym się tak nie poświęci... A z najbardziej absurdalnych motywów to Rich miał kobitkę, z którą miał się żenić o umieniu Taylor chyba i ona na wyjeździe wspólnym do Paryża... spadła z wieży Eiffla. Po długim czasie, kiedy już dawno odprawiono jej pogrzeb,, a Broocke wykorzystała sytuację i zaciągnęła Richa przed ołtarz, okazało się, że Taylor przeżyła, ale straciła pamięć i jakoś tam się znalazła w haremie jednego arabskiego szejka... A potem wyjechałem na studia i odkryłem, że istnieje piractwo poprzez torrenty i da się oglądać porządne seriale, między innymi Prison break. Ale i tak miałem dziwne dzieciństwo, z ruską podróbą polskiej podrby japońskiej konsoli - bo to nawet nie był pegasus, a coś z napisem cyrylicą, wyglądem NESa i wbudowanymi grami bez kartridża...
@@paulinagabrys8874 nie, nie, nie miało to żadnych symboli. Dosłownie skorupa NESa tylko napis cyrylicą i ciut inną czcionką. To było w czasach przed famiklonami, kiedy pegasus był u szczytu popularności i na każdym bazarku można było kupić całe reklamówki żółtych kartów, a mi za każdym razem było przykro, bo do mnie nie pasowały. Nie wiedziałem wtedy nic o istnieniu amerykańskiej wersji japońskiej konsoli (ani w ogóle o istnieniu japońskiej konsoli i mgliste pojęcie o istnieniu samej Japonii), więc dla mnie to zawsze była podróbka pegaza z jakąś inną technologią, tani zamiennik na własne karty, na co nikt gier nie produkował, bo szarych kartów nie dało się kupić. Bo Dandy i tego typu sprzęt to normalnie karty pegasusowe i famikonowe ogarniał. To, co ja miałem prawdopodobnie kierowane było na rynek niemiecki, gdzie normalnie można było kupić oryginalnego amerykańskiego NESa i karty do niego.
To jedyny serial w którym sami twórcy zapominali co się działo. Dodatkowo ktoś idzie do łazienki po czym jest zaginiony :D i wraca po 3 odcinkach i temat zaginięcia jest zapomniany.
Moja mama nagrywała Modę na Sukces xD pamiętam odcinek, w którym "Szila" topiła "Loren" w jacuzzi, ale ta druga przeżyła bo łykała bąbelki xD Albo jak Ridż chciał dla zabawy wepchnąć Brook do basenu a ona zaryła łbem o kafelki. Lub jak jakaś baba trzymała uwięziła swojego terapeutę w piwnicy.
Ależ ten film obudził we mnie wspomnienia xD Za dzieciaka jeździłem do babci, która namiętnie oglądała Modę na Sukces, więc nudów też oglądałem i matko jedyna jaki ten serial jest głupi xD Z rzeczy, które zapamiętałem, to m.in.: - odwieczny konflikt oraz intrygi Stephanie i Brook, - śluby i rozwody Ridga i Brook, - romanse Brook z kim popadnie, - sceny, które ciągnęły się przez kilka odcinków i nagle w jednym odcinku dzieje się więcej niż przez cały sezon, - oraz najlepsze: śmierci i zmartwychwstania bohaterów xD Chyba najgłupszy i najśmieszniejszy moment serialu jaki zapamiętałem, to jak jakieś zbiry porwały Brook i jakoś się tak stało, że przy próbie uratowania jej Ridge wpadł do wielkiego rozpalonego pieca. Oczywiście to przeżył XDDD Polecam sobie poszukać tego na YT I na koniec legendarna scena, jak Brook spadła z wieży Eiffla i przeżyła XDD
Zawsze wkurzało mnie, że bohaterowie nie używają w rozmowach oczywistych argumentów. Dzieci Ridge, pytając matkę o pozwolenie na coś, nigdy nie powiedzą "a obecna żona taty na pozwoliła" ani "zachowujesz się jak babcia."
Ten serial się skończył pod koniec lat 90, teraz pozostał sam tytuł. Podobnie jest z polskimi telenowelami typu Klan, Pierwsza Miłość czy Na Wspólnej. Seriale w ciągu 15-20 lat zostały totalnie zmienione a liczbę początkowych bohaterów można policzyć na obu dłoniach
Najśmieszniejsze w tym serialu było to, że jedna scena była przeciągana przez 2 kolejne odcinki xD po tygodniu czasu działo się to samo, ale już np po dwóch tygodniach był taki zwrot akcji że trzeba było trochę posiedzieć i przemgalowac babcie by wytłumaczyła kto z kim aktualnie jest kto jest czyim wrogiem i co tam się ogólnie odwala 🤯🤣
Ach, Moda na Sukces. Zmora mojego dzieciństwa. Cała rodzina to oglądała gdy to leciało. Serio, gdy rozpoczynało się intro tego wszyscy rzucali to czym się aktualnie zajmowali i lecieli przed telewizor. A po odcinkach zawsze resztę popołudnia gadali o tym co się wydarzyło w odcinku xD. I ekscytowanie się co się stanie z bohaterami w kolejnym :D Ja jako jedyny tego nie oglądałem, nie rozumiałem co w tym widzą i dla mnie to była męczarnia i tylko czekałem aż to się skończy i będziemy mogli wyjść na dwór na spacer albo na działkę :D
Nie wiem czy akurat widzieliście ten epizod, ale w 2136 odcinku Brooke i Ridge otrzymują w ramach prezentu ślubnego VPNa.
Możecie taki zgarnąć taniej tutaj: nordvpn.com/tvfilmy
Jeden odcinek
Tak blisko , a tak daleko
W kolejnym dostają żółte firany :>
@@tvfilmyyt od teściowej pewnie XD. Chociaż Stephanie to dodałaby arszenik by otruć synową
@@tvfilmyyt Zółty to kolor papieski! przypadeg?
Oj chłopaki, właśnie przypomnieliście mi anegdotkę.
Moja mama, kiedyś zażyczyła sobie motyw z "Mody na sukces" jako dzwonek telefonu, a że była to stara Nokia, wiadomo bez internetu i tych innych bajerów, to nagrałam jej muzyczkę z telewizora.
Moja mama nie jest obeznana zbytnio w technologii. Któregoś razu była w kościele, wszyscy klęczą, modlą się, cisza, strach puścić bąka. A tu nagle z torebki mojej mamy, ten motyw na cały regulator (nie umiała sobie telefonu wyciszyć na czas mszy, a nie chciała żebym ja to zrobiła, i grzebała jej w telefonie).
Mina księdza, i całej reszty bezcenna.
Aż się uśmiałam czytając ten komentarz.😂😂😄
@@amoniak2341 Mojej mamie nie było w tedy do śmiechu.
P.S. Ale mnie tak 😂😂😄
To musiało być epickie wydarzenie.
@@Volvocars2 Cytując klasyka. "Tak było, nie ściemniam" :)
To nie była wcale taka stara Nokia, jak można już było nagrywać :P
Stare Nokie dzwonki miały takie:
8g2,8e2,8b1,8g2,8e2,8b1,8g2,8e2,8b1,8f#2,8e2,8b1,8f#2,8e2,8b1,
8d2,8c2,8g1,8d2,8c2,8g1,8d2,8c2,8g1,8e2,8d2,8a1,8e2,8d2,8a1,8e2,
16a1
A jeszcze starsze nosiło się w plecaku :D
Moja Babcia była wielką fanką tego serialu, zawsze się śmiała że chciała by dożyć końca tego serialu :)
Niestety nie udało się jej to :(
Nikomu się to nie uda!
Musiała by mieć jakiś artefakt zapewniający nieśmiertelność.
@@didioszka Nie doceniasz Maryli Rodowicz
Elżbieta II raczej dożyje, tak samo jak końca One Piece'a (A może to już skończyli, bo podobnie jaja robiłam sobie z Naruto a ten się jednak zakończył. Boruto to już inna opowieść. Taki sequel)
@@paulinagabrys8874 nie pamiętam gdzie to usłyszałem ale One Piece ma podobno skończyć się na 1500 rozdziałach mangi (aktualnie jest 1030) czyli za jakieś 10 lat tylko
Moja babcia, wielka fanka tego serialu, zwykła mawiać, że lubi to ogladać bo "to jest takie z życia wzięte". Kurna tak XD
Ciekawe czy chodzą po tej ziemi mocarze którzy znają i ogarniają lore tego serialu z wszystkich 8 tysięcy epizodów i wiedzą w nim kto ma z kim kosę, jaką przeszłość i co będzie dalej
Jedna jest na to odpowiedź emeryci.
Pewnie lektor, który to czytał w polskiej wersji.
@@inka1780 Stanisław Olejniczak :)
*GigaChad moment*
prawdopodobnie tylko aktorzy i rezyser 😆
dawno tak dobrego materiału nie było. montaż garażowy jest świetny
,, jeszcze jak"
Ja pamiętam, jak Tejlor zmartwychwstała i jak Bruk miała romans (może też wzięła ślub?) z chłopem swojej córki xD to były czasy, jak się oglądało ^^ btw, wiedziałam, że nadal to nagrywają, ale nie miałam pojęcia, że Ricz się zmienił... IT BREAKS MY HEART :'(
Ten montaż to jest coś pięknego
Montaż i te wstawki w tle. Wspaniałe.
W wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym dużo chorowałem i zmuszony byłem zostawać w domu z dziadkami, a babcia była wielką fanką mody na sukces. Obejrzałem więcej odcinków tego serialu niż powinienem... A kiedy w materiale poleciała muzyczka z czołówki miałem normalnie flashbacki z wietnamu...
Kiedy w TV polskiej pojawiła się Moda na sukces byłam nastolatką :) Pamiętam jedno, kiedy zaczynały rozbrzmiewać pierwsze dźwięki melodyjki osiedle się wyludniało, a w całym bloku było słychać nawoływania " Moda na sukces" !! Oglądaliśmy to całą rodziną. W szkole rozmawiałyśmy o bohaterach i co się wydarzyło w odcinku. o kreacjach bohaterów, samochodach. To był inny świat, który w tamtych czasach był nieosiągalny dla przeciętnego zjadacza chleba. Potem zmienił mi się "gust" i, a oglądanie Mody na sukces stało się powodem do drwin, przynajmniej w moim otoczeniu. Ale ten pierwszy sezon był fenomenem na skalę społeczną. Pozdrawiam.
Ps. nie miałam pojęcia, że to dalej jest produkowane i ma już tyle odcinków :)
Coś w tym byo.
Nie wiem kto montował ten materiał, ale widzę tu jakiś powiew świeżości i dużą dawkę memoznawstwa :D
Podoba mi się ten montaż i te żarty!
P.s dobra- obejrzałem do końca. Dajcie Leśniakowi podwyżkę :D
Autentycznie wybuchłem śmiechem na żart to tujach. Dzięki! 😅
Green screen na wstępie przepiękny, oby więcej takich
Będę szczery. Oglądałem ten odcinek głównie po to, żeby zobaczyć jakie klasyczne memy i obrazki pojawią się w tle. XD
Kiedy byłem dzieciakiem, moja mama namiętnie oglądała MnS, a że wielokrotnie nie miałem wówczas innych rozrywek, jednym okiem śledizłem, co się tam działo.
I zawsze najbardziej bawił mnie motyw podmieniania dziecięcych aktorów na starszych co kilka lat, co chyba miało tworzyć iluzję ich dorastania, kłopot w tym że w żaden sposób nie było to wyważone - dzieciaki, które rodziły się w trakcie trwania serialu, w ciągu jakichś 5-6 lat osiągały dorosłość, mimo że ich rodzice... cóż, starzeli się zaledwie o te 5 lat.
Autentyczny przykład, który obrazuje też poziom absurdu scenariusza - bodajże Brooke (Bruk? xD) zaliczyła wpadkę z partnerem swojej już dorosłej córki; kilka lat później kolejna córka Brooke - urodzona jako owoc tego romansu - również dorosła. I ZGADNIJCIE CO, w czasie imprezy maskowej Brooke i chłopak tej młodszej córki błędnie się "rozpoznali" i też uprawiali seks. Chłopak nie zorientował się, że jego partnerką jest kobieta w wieku babki jego dziewczyny (wszak gdy ta przyszła na świat, jej starsza siostra była już dorosła) xD.
Dzisiejszy montażysta jest tym czego potrzebowałem. xD
Uwielbiam i kocham.
Aleksy 🧡😁
Jedyne co pamiętam z modą na sukces to, że zaraz po niej były puszczane gotowe na wszystko, które całym sercem uwielbiam. Z tego co pamiętam oglądałem to na jedynce
phiii The Guilding Light nie widzieliście panowie. 15762 odcinków w TELEWIZJI! W radiu było ich jeszcze 2500!!! Był on emitowany od 1952 roku, a zakończył się (uff) we wrześniu 2009 roku!! Może o tym serialu zrobicie odcinek co? ;)
Serial legenda! Piotr "Glaca" Mohamed napisał nawet piosenkę inspirowaną "Modą na sukces": "Twardy jak Brooke"!
Powiedzmy sobie szczerze - wszyscy myśleliśmy że ten serial miał 8,5 miliona odcinków, a nie 8,5 tysiąca.
Powiedzmy sobie szczerze - przyszedłeś tutaj tylko dlatego żeby móc pocałować Ridge`a Forrestera w dupę
Pamiętam ( z wizyt w domu rodziców) że tam była jedna babka która nazywała się jak kostka brukowa i która wyzywała się z jakąś starszą babką. Za czasów studiów byłem u rodziców co weekend i za każdym razem było to samo.
Kurcze - pamietam jak obejrzałem 10 minut jednego odcinka!!! Stali w pokpoju! A potem inni stali!
I to tyle. emocje jak przy czekaniu na śiwatła na drodze.
Dzięki za film.
Mi ten serial kojarzy się z żartem, że po wojnie atomowej zostaną tylko karaluchy i obsada Mody na Sukces. Kolejną rzeczą z jaką mi się kojarzy jest krótka prezentacja na TH-cam kto z kim byli w związku w tym serialu. Był to ogromny wykres z monstrualną ilością odnóg i połączeń. Było to może z 5 lat temu więc wykres już nie aktualny i aż strach pomyśleć jak wyglądałby obecny.
Pierwszy raz oglądałam ten serial będąc na wakacjach u dziadków. Oczywiście wcześniej o nim słyszałam (kto nie słyszał?) jednak nigdy go nie oglądałam. A tu nagle będąc u dziadków, babcia włącza "Mode na sukces". Ja nie znając ani fabuły ani bohaterów, poprosiłam babcię by mi co nieco wyjaśniła (była jakaś scena, że starsza babka wzięła sobie psa obronnego i ten pies dziwnie się patrzył na byłego męża tej starszej babki z którym ponownie się zeszła) Niestety nie dam rady przytoczyć całego monologu babci (od rozwodów, zdrad, po zmartwychwstania) ale pamietam śmiech wujka na widok mojej zdezorientowanej miny 🙂 tylko u nich oglądam ten serial (dla babci) i niezmiennie dziwię się, jak można pogmatwać fabułę w zaledwie kilka miesięcy. Innych fanów tego serialu nie znam, może to i lepiej?
Moda na suknie to arcydzieło wczesnej polskiej kultury internetowej. Na cda jest kompilacja wszystkich odcinków - polecam, Ewa Wachowicz
Hebanowe drzwi, ricz nie rycz, legia przegrała. Ah co za wspomnienia...
@@nusior połknęłam zderzak 😝
Nawet w materiale o "Modzie na sukces" pojawił się Wiedźmin
Moja babcia to oglądała, a ja najbardziej zapamiętałem scenę przy basenie która trwała połowę ferii zimowych, czyli około 10 odcinków.
Jaką scenę?
To ten serial. Jest tu jakiś kozak który obejrzał wszystkie odcinki. Do tego potrafi opowiedzieć całą fabułę tego serialu. Do tego potrafi wskazać kto kogo zdradzał i z kim według kolejności chronologicznej.
Jeden mem komiksowy na temat MnS mi się przypomniał z takim dialogiem:
Ridge: Mój syn miałby uwieść moją żonę? To śmieszne.
Eric: Też tak kiedyś myślałem.
Pomysł na plot twist - za kilka tysięcy odcinków decydują się na ten ostatni, a w nim okazuje się, że to wszystko śniło się jednemu z bohaterów.
kekw
Nie mam za dużo wspomnieni, gdyż mój dom był błogosławiony przez wiele lat i publiczna telewizji, była średnio odbierana na ten dom (sąsiad 20m dalej miał bardzo dobry już odbiór) ale znam to legendarne widowisko. Każdy kto miał dziadków poza swoim domem, mieszkajcych samotnie, to wiedział że to leci non stop.
A i dzięki TvFilmy, gdyż myślałem, iż o tym odcinku 216. Że został wyemitowany w Polsce jako odcinek nr 1.
Sądziłem, że to legenda. A jednak to prawda.
I nawet bardziej zabawna i zarazem żałosna niż samo domniemanie.
3:55 Ten typ serialu w którym nie wiesz czy 1987 to rok czy odcinek
obie odpowiedzi mogły być prawidłowe
Rozpierdala mi banię ta myśl, że można było zacząć grać w serialu jako aktor dziecięcy i grać dalej aż do wieku średniego.
ciekawe w sumie ile maks za odcinek płacono niektórym aktorom.
O tak ten montaż wymiata!
"Moda na sukces" to nie serial, to stan umysłu.
Moja babcia lubiła ten serial i lubiła też gadać minimum 30 minut przez telefon. Jeżeli sprawa miała być załatwiona szybko, to trzeba było dzwonić 5 minut przed odcinkiem.
Pamiętam jak byłam mała to oglądałam z mamą raz któregoś dnia parę odcinków pod rząd mody na sukces na naszym srebrnym telewizorze crt. Ponad dekadę temu to nawet przypadkiem przelatując po kanałach dało się usłyszeć czołówkę tego serialu.
Przez jakiś czas nawet oglądałam i to codziennie. Zainteresował mnie jeden z wątków i się wciągnęłam. Tyle, że jak ów wątek się skończył, to biorące w nim udział postacie zmieniły swój charakter o 180 stopni żeby wpasować się w nowe wątki. Stwierdziłam więc, że szkoda mojego czasu i zakończyłam swoją relację z tym serialem.
Najbardziej z "Mody na sukces" to zapamiętałem panią Maitland Ward.
Znaczy nie ja, tylko kolega. Kolega zapamiętał.
W sensie tą gwiazdę porno?
To ona grała w modzie na sukces?!
Kurde, rzeczywiście!
Sprawdziłem w necie i ona grała w modzie.
A do tego zmieniła branże z aktorstwa telewizyjnego na porno.
Zwykle robią to na odwrót.
Właśnie jak żyć. Przecież się nie da. Bez tego serialu umrzeć można .Ratunku!!!! I co ja teraz zrobię?
Za te obrazki w tle wielki szacun i łapka w gore
Uwielbiam greenscreenowy styl Michała. A co do Mody ma sukces to sama pamiętam raczej dobrze pamiętam sezon z lat 1992-1994, czyli to co leciało w Polsce w okolicy 2003-2008 roku. Czyli wtedy byłam dzieciakiem bez dostępu do dobrodziejstw telewizji satelitarnej czy raczej kanałów tv z kreskówkami. A Moda na Suknie to cudo polskiego YT, o którym usłyszałam na live'ie od Widzę głosy, od pana podkładającego głos pod Anakina Skywalkera i Morta, który sam gra (jeszcze?) w Klanie.
Edit. A ten jazz z Mody na sukces jest genialny. Jest w moim top 3 jazzu w serialach, zaraz po Tank z Cowboy Bebop i czołówki z Lupina III (gdzie tytułowy Lupin III mocno inspirował twórców Spike'a Spiegla) Jak widać w jazzie królują u mnie Japończycy
Tomasz Bednarek.
@@BartekSychterz dziękuje, o tego aktora chodziło.
@@paulinagabrys8874 Proszę bardzo.
Zawsze jak ktoś mówi Mort lub ciastek to wiem o kim jest mowa.
Ostatnio przybliżałem koledze ze studiów (nie widział żadnego odcinka w życiu) różne dziwne historie ze zmartwychwstaniami (Taylor powinna zrobić jakiś kurs tego XD), zdradami (biedne córki Brooke) i ślubami. Znajomość z powodu, że przez kilka lat dość często byłem u mojej babci w okolicach 16.00.
2:43 Arasz man of culture
Pierwsza miłość może się przy tym chować. 😄
Tak bardzo lubimy mówić że Moda to tasiemiec że za długa i nic w niej nie da się już zrozumieć a i tak każdy z nas ogląda naszą narodową dumę Świat Według Kiepskich.
Ja nie. Nie cierpię i nie kumam fenomenu. Za to Modę kiedyś u rodziców ogladałam :)
Kiedyś z bratem jak chcieliśmy wygonić babcie do pokoju to puszczaliśmy intro mody na kompie :D
ja myślałem, że oni to w kółko nadają - tj. po kilkunastu latach nikt już nie pamięta, że brooke już spała z ridgem więc romansują od nowa i cały serial to misterna pętla niczym w Dniu Świstaka :)
Moja mama lubiła oglądać ten serial i to chyba jedyne moje wspomnienie z tym serialem.
Ja się zawsze z mamy śmiałem jak to oglądała. Mówiłem jej przy czołówce, że niedługo narrator będzie mówił dlużej numer odcinka, niż sam odcinek trwa. I zawsze ten sam tekst : "Mamo znowu musisz to ogladac".
Mnie MnS bardzo dobrze się kojarzy. W latach 2005-2007 pracowałem od 7 do 15ej, po powrocie do domu późny obiad, o 16ej żona włączała sobie MnS a ja z głową na jej udach ucinałem sobie drzemkę. To było najlepiej spędzone 45 minut (2 odcinki + reklamy pomiędzy) w ciągu dnia- aż żałowałem że w weekendy nie emitowali. 😏😂
Super ciekawostki i swietne wykorzystanie green screena
Moda na suknie
hej mam 29 lat , jak bylem maly ok 2000 roku ogladala to moja babcia , mama i ja tez bo nie mialem wyboru w tamtych czasach do obiadu to lecialo , potem w gimnazjum i liceum smialismy sie z mody na sukces ale doslownie kilka dni temu myslalem o tym ze to jednak ciekawy serial byl i moze wroce i zaczne od nowa , mimo ze to bylo dawno pamietam niektore odcinki hehe xd WIEC TV FILMY challenge accepted XD zaczynam od jutra od nowa pozdrawiam
w Polsce jest tylko jedna osoba która obejrzała wszystkie odcinki i jest to lektor Stanisław Olejniczak
W "Modzie na sukces" najlepsze było zmartwychwstanie każdego bohatera po kilkanaście razy i najgłupsze wytłumaczenie, czemu ten ktoś przeżył (Ridge wpadający do kotła lub Brooke spadająca z Wieży Eiffla).
Najlepsze było to, że każdy spał z każdym i zdradzał każdego
Najdziwniejszą anegdotę związaną z "Modą" mam z 1997 lub 1998 roku gdy podczas oglądania tego serialu z moją mamą zauważyłem z okna pożar na pobliskiej stacji benzynowej, wielki płomień widziany z ok. 300 metrów. Potem leciał Teleekspres i był krótki materiał z miejsca zdarzenia.
Ja pamiętam jak oglądałam ten serial jako dzieciak do 2000 któregoś odcinka na TVP . Potem przestałam. Nie wiedziałam o co w nim chodziło, ale oglądałam.
Pies kolegi na intro Mody na Sukces zawsze zaczynał wyć.
Nie wiem czemu, ale NIENAWIDZĘ tego serialu. Do tego stopnia że nawet nie cierpię głosu lektora, który czytał listę dialogową. Ilekroć słyszę jego głos to zawsze przypomina mi się ten serial.
Moda na sukces zawsze była dla mnie nieodgadnionym fenomenem.
Jedyne co pamiętam, to sąsiadkę na polu namiotowym która w wakacje przylazila tylko specjalnie na ten serial (w przyczepie mieliśmy jako jedna z niewielu rodzin tv).
Sam serial wywoływał we mnie zawsze poczucie zażenowania .
Te zdjęcia i memy w tle jak w starych dobrych techweeka Klawiatura
Ja co wakacje przyjeżdżając do babci, chcąc nie chcąc czasem z nią to oglądałam, albo chociaż siedziałam w tym pokoju, gdzie to leciało. I tak zapamiętałam, że w jednej wakacje jakaś wnuczka Stephanie czy ktos taki urodził dziecko. Po czym kolejne wakacje, babcia włącza seans a tu szok - to dziecko ma 20 lat. A Stephanie nadal te 70/80 na oko. Więc zaczęłam pytać babci dokładnie kto jest czyim dzieckiem i w ten sposób, licząc, że każde dwa pokolenia dzieli 20 lat, szybko doliczyłam się, że Stephanie ma już 140 lat. Czemu ta dylatacja czasu nikomu w tym serialu nie przeszkadza? 😆😆
te reklamy VPN są już nawet w mojej lodówce, myślę że każda kolejna reklama ma już efekt odwrotny
dokladnie
Nawet tvfilmy musiały się sprzedać temu gównu. Wkurza mnie to że co chwila a to lety ato vpn gorzej niż korona
@@jakubekiert5993 może ktoś wymyśli sprytne oprogramowanie/rozszerzenie do reklam wplecionych w filmiki i może bedziemy mieli spokój za jakiś czas... ja jak tylko zobacze reklame to daje strzalke w prawo 2-3x i reklamy nie ma ale fakt jest to mega upierdliwe
Najdłużej emitowanym serialem świata jest "Guiding Light" - amerykański serial radiowy i telewizyjny, nadawany od 1937 (w radiu) do 2009 roku (w telewizji). Był nadawany przez 72 lata. Łącznie powstały 18262 odcinki (radiowe i telewizyjne).
Moje wspomnienia z tym tasiemcem są dość szczególne ponieważ będąc małym bąblem rodzice zostawiali mnie pod opieką babci... A żebym nie przeszkadzała w oglądaniu kolejnego odcinka Mody na sukces, to babcia sadzała mnie w huśtawce... na przeciwko telewizora ☹️ więc nie jako byłam zmuszona oglądać każdy z nich, ale dobre jest to, że zapamiętałam tylko fakt, że byłam zmuszana do indoktrynacji, fabułę już tak średnio xd
Znam i kojarzę, ale z biegiem lat i pędem pracy, życia i dzieckiem w ogóle zapomniałem o czymś tak nie istotnym jak "Moda na sukces". Przypomniało mi się to dopiero po tym filmie do tego stopni, że w głowie odtworzyło mi się intro z tego serialu! xD
Moja prababcia była ogromną fanką i pamiętam jak dziś, że na jednym odcinku zasnęła i potem dzwoniła do swojej siostry i pytała "TO JAK TAM MOJA BROOK? NIE MOŻE BYĆ, JAK TO SIĘ POKŁÓCIŁA Z RIDŻEM" dodam jeszcze, że miała manierę nie mówienia R tylko H... czyste złoto XD
Jedyne, co zapamiętałem to Ridge żeniący się i rozwodzący z Brooke oraz fakt, że co sezon musiała urodzić jakiegoś dzieciaka. Zawsze mnie zastanawiało jak przetyrana musi być jej wagina od tych ciągłych porodów.
Ten serial przezyl moja prababcie. Miala 100 lat.
Kiedyś przez chwilę obejrzałam jakieś 3 minuty bo mi się aktor spodobał. Przerzucałam kanały i nawet nie zorientowałam się co to za film. Ale facet gadał jakieś bzdury a lektor był niestrawny więc przerzuciłam dalej i to całe moje doświadczenie.
Po tym materiale cieszę się że z tego serialu znam tylko tytuł
To to jeszcze jest kręcone???? Kiedyś coś było mówione ,że miało być już koniec tego. A z trochę innej beczki. Moja mama to oglądała, więc z konieczności ja też nieco śledziłem losy tych pięknych i bogatych. Stwierdziłem wtedy, że jak zrobisz sobie tygodniową przerwę od oglądania, to po niej i tak będziesz na bieżąco. W takim zawrotnym tempie akcja posuwała się do przodu w tym serialu.
No właśnie tak się zastanawialiśmy kiedyś czy nie zrobić materiału z oglądania co 100 odcinka i podsumowanie co się wtedy dzieje :D
@@tvfilmyyt to mogłoby być ciekawe xD czemu pomysł nie wypalił? Zbyt duże wyzwanie? 🤣
Uuuu Aleksy jest z Dąbrowy?
No to widać że swój chłop
Lata temu razem z moją mamą regularnie oglądałem na kineskopie modę na sukces
Mi zapadło w pamięć intro jak pokaz slajdów zdjęć bohaterów i razem z siostrą stawaliśmy w różnych pozach jak do sesji zdjęciowej i mieliśmy olbrzymią bekę.
Photoshop - pasja ekipy TvFilmy.
Dlatego właśnie zostawiamy łapkę w górę!
( ͡° ͜つ ͡°)
Kiedyś wszedłem do pokoju jak rodzice to oglądali bo usłyszałem muzykę Judas Priest i tam nie wiem nawet kto, jakaś blondyna zaczęła niszczyć pokój synowi bo miał plakaty z zespołami metalowymi, na komputerze jakąś grę właczoną a ona wielce przerażona co on gra i co słucha :) Jakiś jej kolega, ją powstrzymywał mówiąc że tak nie może robić tylko musi z nim porozmawiać że to co słucha jest złe :)
Omg, Aleksy i TEN montaż 🤩 jest absolutnie genialny! Aleksy, jestem twoją fanką! 😁
120 dni nie no do zrobienia.
Synu. Jestes spodkiem do kawy. Nie godzi sie spodkowi do kawy byc lokomotywą. ❤️
Za dzieciaka się oglądało, bo to było takie gładkie przejście z Dynastii na Mode. Do dziś mam słabość do tego serialu i chyba to już nieodwracalne zmiany w moim mózgu;). A serial jest o tym ,że Brook chce być z Ridżem :)
ja przez kilka lat tego nienawidziałem jak byłem gówniakiem i babcia to oglądała xD czułem jakbym tracił mózg i kontakt z rzeczywistością jak to leciało, potem się już przyzwyczaiłem
A coś tak myślałem że za montaż Aleksy odpowiedzialny. Świetna robota
Dzięki Modzie na Sukces będę pamiętał kiedy złamałem rękę :)
Jazda po schodach na rowerze to nie był najlepszy pomysł - godz. 16.15, muzyka z intra podczas pierwszego odcinka z dwóch emitowanych w tamtych okresie.
W pierwszej chwili myślałam że będzie o Guiding light, to dopiero kolos, 18262 odcinków licząc wszystko.
Ja znałem wielu ludzi, którzy twierdzili, ze umrą jak się moda na sukces skończy.
Niestety już nie żyją
Jeśli ktoś z was szuka mało znanego serialu, to polecam wziąć się za "Good Omens", jeśli jest fanem Pratchetta.
Może jednak wolicie coś kryminalnego? Wtedy musicie poznać "Life" z 2007 roku, który może i został anulowany po dwóch sezonach, to jednak w miarę sensownie się kończy, a do tego strasznie wciąga.
Mógłbym jeszcze zarzucić "Happy", który jest mega serialem, lecz go zna wielu, więc co powiecie na "Counterpart"? Jest to dzieło cholernie, ale to cholernie powolne, więc co poniektórzy mogą odpaść po pierwszym lub drugim odcinku, tak jednak, jeśli to przetrwacie, to będziecie zachwyceni.
PS A na zakończenie pewien serial na temat apokalipsy, który łączy humor amerykański z angielskim "You, Me and the Apocalypse" - szkoda, że jest to jednosezonowiec :(
PPS Jest tego więcej np. "Psych", "Burn Notice", "Bloodline", "Death Valley" (jak MTV mogło anulować serial, w którym mamy ludzi, którzy patrolują ulicę z powodu wampirów, zombiaków oraz wilkołaków), a na koniec fajny sitcom z Louise C.K - nie, nie chodzi o "Louie", a "Lucky Louie",
Dorzucam "Utopia"
Stefcia to wbrew pozorom była skomplikowana psychologicznie postać. Postać wcale niejednoznaczna, przeżywająca wewnętrzną tragedię
Co roku na 2 tyg jeździliśmy do dziadków i codziennie oglądali B&B... Największe wrażenie robiło na nas że bo 11,5 msc nieogladania serialu już drugiego dnia byliśmy w stanie ogarnąć to co przez ten rok się wydarzyło 😂😂😂
Dobra, to teraz o polskich taśemcach :)
Słownik kup.
Ja pamiętam, że był tam taki motyw, że niejaki Clarke pracował dla Foresterów, ale na boku pod fałszywym nazwiskiem robił też projekty dla Spectre. Fonetycznie to nazwisko się pisało Bo Riważ. Potem się z Sally Specyte ożenił i mieli syna Clarke Juniora, w skrócie J. Zważywszy, że Sally wtedy była mniej więcej w wieku Stephanie, a ona miała dorosłe dzieci, to ten związek może się wydawać nieci creepy... ja nawet dla odziedziczenia domu mody, który był zapewne sporo warty bym się tak nie poświęci...
A z najbardziej absurdalnych motywów to Rich miał kobitkę, z którą miał się żenić o umieniu Taylor chyba i ona na wyjeździe wspólnym do Paryża... spadła z wieży Eiffla. Po długim czasie, kiedy już dawno odprawiono jej pogrzeb,, a Broocke wykorzystała sytuację i zaciągnęła Richa przed ołtarz, okazało się, że Taylor przeżyła, ale straciła pamięć i jakoś tam się znalazła w haremie jednego arabskiego szejka...
A potem wyjechałem na studia i odkryłem, że istnieje piractwo poprzez torrenty i da się oglądać porządne seriale, między innymi Prison break. Ale i tak miałem dziwne dzieciństwo, z ruską podróbą polskiej podrby japońskiej konsoli - bo to nawet nie był pegasus, a coś z napisem cyrylicą, wyglądem NESa i wbudowanymi grami bez kartridża...
Co do tej ruskiej konsoli to chyba był Dendy. Jak miał słonia to chyba na 100% xd. Szef z CD Action robił materiał o famiklonach i Dendy też tam był
@@paulinagabrys8874 nie, nie, nie miało to żadnych symboli. Dosłownie skorupa NESa tylko napis cyrylicą i ciut inną czcionką. To było w czasach przed famiklonami, kiedy pegasus był u szczytu popularności i na każdym bazarku można było kupić całe reklamówki żółtych kartów, a mi za każdym razem było przykro, bo do mnie nie pasowały. Nie wiedziałem wtedy nic o istnieniu amerykańskiej wersji japońskiej konsoli (ani w ogóle o istnieniu japońskiej konsoli i mgliste pojęcie o istnieniu samej Japonii), więc dla mnie to zawsze była podróbka pegaza z jakąś inną technologią, tani zamiennik na własne karty, na co nikt gier nie produkował, bo szarych kartów nie dało się kupić.
Bo Dandy i tego typu sprzęt to normalnie karty pegasusowe i famikonowe ogarniał. To, co ja miałem prawdopodobnie kierowane było na rynek niemiecki, gdzie normalnie można było kupić oryginalnego amerykańskiego NESa i karty do niego.
To jedyny serial w którym sami twórcy zapominali co się działo. Dodatkowo ktoś idzie do łazienki po czym jest zaginiony :D i wraca po 3 odcinkach i temat zaginięcia jest zapomniany.
Moja mama nagrywała Modę na Sukces xD pamiętam odcinek, w którym "Szila" topiła "Loren" w jacuzzi, ale ta druga przeżyła bo łykała bąbelki xD Albo jak Ridż chciał dla zabawy wepchnąć Brook do basenu a ona zaryła łbem o kafelki. Lub jak jakaś baba trzymała uwięziła swojego terapeutę w piwnicy.
To ostatnie to bardzo w stylu Szilli Carter. Ta kobita to ewidentna wrzuta Kinga do sceniariusza XD
Ależ ten film obudził we mnie wspomnienia xD Za dzieciaka jeździłem do babci, która namiętnie oglądała Modę na Sukces, więc nudów też oglądałem i matko jedyna jaki ten serial jest głupi xD
Z rzeczy, które zapamiętałem, to m.in.:
- odwieczny konflikt oraz intrygi Stephanie i Brook,
- śluby i rozwody Ridga i Brook,
- romanse Brook z kim popadnie,
- sceny, które ciągnęły się przez kilka odcinków i nagle w jednym odcinku dzieje się więcej niż przez cały sezon,
- oraz najlepsze: śmierci i zmartwychwstania bohaterów xD
Chyba najgłupszy i najśmieszniejszy moment serialu jaki zapamiętałem, to jak jakieś zbiry porwały Brook i jakoś się tak stało, że przy próbie uratowania jej Ridge wpadł do wielkiego rozpalonego pieca. Oczywiście to przeżył XDDD Polecam sobie poszukać tego na YT
I na koniec legendarna scena, jak Brook spadła z wieży Eiffla i przeżyła XDD
Gdyby z tych odcinków wyciąć powtórki ("w poprzednim odcinku...", "w następnym odcinku..."), to może wystarczyłoby 60 dni. :D
W mojej rodzinie ten serial nazywaliśmy "Horrorem babci"
Zawsze wkurzało mnie, że bohaterowie nie używają w rozmowach oczywistych argumentów. Dzieci Ridge, pytając matkę o pozwolenie na coś, nigdy nie powiedzą "a obecna żona taty na pozwoliła" ani "zachowujesz się jak babcia."
Ten serial się skończył pod koniec lat 90, teraz pozostał sam tytuł. Podobnie jest z polskimi telenowelami typu Klan, Pierwsza Miłość czy Na Wspólnej. Seriale w ciągu 15-20 lat zostały totalnie zmienione a liczbę początkowych bohaterów można policzyć na obu dłoniach
Najśmieszniejsze w tym serialu było to, że jedna scena była przeciągana przez 2 kolejne odcinki xD po tygodniu czasu działo się to samo, ale już np po dwóch tygodniach był taki zwrot akcji że trzeba było trochę posiedzieć i przemgalowac babcie by wytłumaczyła kto z kim aktualnie jest kto jest czyim wrogiem i co tam się ogólnie odwala 🤯🤣
Raz udało mi się obejrzeć jeden odcinek. Dochodziłem do siebie przez tydzień.
Ach, Moda na Sukces. Zmora mojego dzieciństwa. Cała rodzina to oglądała gdy to leciało. Serio, gdy rozpoczynało się intro tego wszyscy rzucali to czym się aktualnie zajmowali i lecieli przed telewizor. A po odcinkach zawsze resztę popołudnia gadali o tym co się wydarzyło w odcinku xD. I ekscytowanie się co się stanie z bohaterami w kolejnym :D Ja jako jedyny tego nie oglądałem, nie rozumiałem co w tym widzą i dla mnie to była męczarnia i tylko czekałem aż to się skończy i będziemy mogli wyjść na dwór na spacer albo na działkę :D