W DD dalej można przelosować wynik zestresowania bohatera, wystarczy w momencie otrzymania przez bohatera negatywnego efektu wyjść do menu głównego i odpalić save'a od nowa. Wszystkie obrażenia otrzymane przez bohaterów (jak też te przez nich zadane) się nie zmienia, bo losowanie ich odbywa się przed rundą ale reakcja na stres bohatera jest już losowana na bieżąco co daje możliwość resetowania gry aż do uzyskania cnoty. Jest to luka chętnie wykorzystywana przez speedrunnerów.
Oczywiście uwielbiam Pana Arasza i bardzo cieszę się na każdy jego film, ale chciałbym tylko zapytać, gdzie podział się Pan Mądry? Po prostu zaczynam się martwić i tęsknić :c
w pierwszej części X-com save-load i nie byo pudła. W X-com II to już nie działało, ale szansa na trafienie była zależna od kolejności wykonania strzału przez załogę. Np. jeśli sniper nie trafił, to nie trafi bez względu na ilość prób po załadowaniu gry. Ale wystarczyło spróbować strzału kimś innym, żeby wrócić do snipera i o dziwo zaczynał trafiać.
Rzeczowniki rodzaju męskiego nieżywotnego, które są narzędziami (a za takie trzeba uznać kostur i patyk) mają końcówkę -a w dopełniaczu liczby pojedynczej. Najłatwiej chyba zapamiętać, które rzeczowniki rodzajów męskich (mamy trzy rodzaje męskie w języku polskim jakby ktoś nie wiedział) w języku polskim kończą się na -u w dopełniaczu liczby mnogiej, a są to: - nieżywotne pochodzenia obcego (teatru, kauczuku, komiksu, weekendu); - abstrakcyjne (bólu, śmiechu, gniewu, daru); - zbiorowe i materialne (rządu, lasu, cukru); - skrótowce (idę do LOT-u; do PAN-u). I samochód ma w dopełniaczu liczby pojedynczej -u chyba tylko dlatego, że coś co "samo chodzi" w kontekście pojazdu na kołach, to bardzo abstrakcyjne pojęcie xD
14:20 tak naprawde to w csgo są tak zwane "spray pattern" czyli szablony rozrzutu kiedy strzelasz w bezruchu. I wszyscy pro gracze to wykorzystują (po odpowiednim nauczeniu sie patternów, a następnie odpowiednim kierowaniem celownika) aby strzelać w jeden punkt, i tym samym zdobyć przewage w grze.
Każda broń ma też losowy spread i to o nim tutaj mowa. Innymi słowy, pocisk nie leci dokładnie tam, gdzie celujesz - stąd czasem frustrujące momenty, gdy celujesz w coś idealnie i nie trafiasz (oraz przeciwieństwo: trafienie celu mimo tego, że celuje się obok). Fix o którym mowa w materiale polega na tym, że wyliczanie tego losowego spreadu dawniej następowało wyłącznie po stronie klienta, więc czit mógł tę wartość bez problemu odczytać. Teraz obliczenie występuje także po stronie serwera - serwer decyduje, czy w coś trafiłeś, czy nie, natomiast klient (gra) jest odpowiedzialna tylko za wyświetlanie efektów. Te wyliczenia prawie zawsze są różne, dlatego zdarza się, że klient pokazuje krew na ścianie, nawet jeśli według wyliczeń serwera nie trafi się w cel.
@@radekkowalski1304 teoretycznie ty widząc także szybko ten komentarz i szybko dodałeś komentarz mógłbym powiedzieć że "Radek Kowalski serio tak szybko"
6:25 tak sie dalo kiedyś też w Isaacu. Przydawalo sie to często na Loście, jesli szybko wylaczylo sie gre zanim skonczyla sie animacja smierci to zaczynaliśmy od początku danego pietra.
7:35 w jakiejś grze turowej PvP (dokładnie gracz vs drużyna innego gracza kontrolowana przez AI) jest o tyle fajne, że jak popełnisz błąd, wychodzisz z gry i wracasz ponownie to rywal atakuje zawsze tak samo. Przykładowo drużyna przeciwnika jest szybsza od twojej i pierwsza postać nakłada efekty na twoje postacie. Początkowo bierzesz medyka i usuwasz efekty. Tura wroga AI wybiera atak, który likwiduje całą twoją drużynę (można się pogodzić lub zrestartować szybko grę). Po ewentualnym restarcie - pierwsza sytuacja się powtarza i teraz można użyć ataku (np poświęcając postać lub część jej zdrowia, która ma negatywny efekt) i teraz w turze AI używa ona medyka i teraz można spróbować znowu zaatakować, ale inną postacią (poprzedni napastnik ma cooldown na skilla). Ostatecznie czasem uda się pokonać w ten sposób AI, albo poddać się po np 4 lub 7 restartach :)
Skoro już wspomniałeś o Save Scummingu, to w pierwszych odsłonach "Animal Crossing", jak wczytałeś zapis, bo coś ci nie wyszło, to po załadowaniu się gry nachodził cię kret o imieniu Resetti. Początkowo tylko pouczał, żebyś nie grał w ten sposób, ale za trzecim i każdym kolejnym razem, jak cię nachodził, to na początek wydzierał się na ciebie. A ty nie mogłeś kontynuować gry, dopóki cie nie opuścił. Jedna z kar za takie wczytywanie, bo coś nie wyszło, polegała na tym, że musisz wpisać przeprosiny. I to dosłownie wpisać.
Exploit z szybkim sly+f4 działał - i chyba nawet działa do dzisiaj w wielu grach z serii Need For Speed, choć ja stosowałem go głównie w Most Wanted z 2005 roku. Otóż pomijając wyścigi, które można było powtarzać do skutku - była jeszcze ta mechanika pościgów policyjnych. Szybkie alt+f4 przed schwytaniem przez stróżów prawa resetowało status samochodu - a przypominam po 3 mandatach samochód traciliśmy na zawsze. Tylko tu haczyk - jak policja zaczęła nas gonić w trakcie wyścigu, a nie jazdy dowolnej, to ostatni zapis był przed wyścigiem, a nie na mecie i traciliśmy ten postęp.
W lochach w Elder Scrolls IV: Oblivion były poziomy. W niektórych na końcu respił się herszt bandytów, który miał losową najpotężniejszą zbroję jaką można założyć na dany etap gry. Jeżeli część, którą miał przy sobie nie podobała mi się to wczytywałem grę na chwilę przed wejściem do jego poziomu. Oznaczało to tyle, że herszt miał przy sobie inną część ekwipunku, której na przykład szukałem. To samo robiłem przed zamknięciem portalu do Obliviona. Save-owałem grę przed zebraniem kamienia, który dawał bonusy do ekwipunku. Jeżeli bonus jaki dawał nie podobał mi się to wczytywałem grę i zbierałem go na nowo aż trafił się taki, który mnie interesuje.
W grze Ludo Club czyli multipleyerowym chuńczyku można kiedyś było generować rzuty kością żeby wyżucać same szustki. Ziarno od rzutu było zależne od czasu jaki nam zostawał do wykonania tury. Ze względu na kwadratowy wygląd wskaźnika czasu, gdy wskaźnik był w rogu kwadratu wystarczyło odpowiednio szybko kliknąć i wypadała liczba 6. Jeśli się spóźniło z strzałem w odpowiednim momencie wypadała 1. Jeśli zawcześnie 5. Taka ciekawostka.
Dodam jeden przykład od siebie. W starych, klasycznych cRPG (Baldur's Gate albo Neverwinter Nights) była mechanika dostawania dodatkowych punktów zdrowia przy awansie na wyższy poziom. Wartość ta była oczywiście losowa. Pozornie :> Gdy przychodził moment awansu (ale jeszcze przed jego akceptacja) wystarczyło zapisać grę i ja wczytać. Dostawalismy wtedy maksymalną liczbę punktów życia :D
Tak mówisz, że komputer nie zrobi nic losowego... powiedz coś losowego, lub pokaż mi coś co nie jest wynikiem ciągu zdarzeń... sama definicja (czystego) losu nielogiczna w swej naturze... może sprostuje? Nie ma we wszechświecie czegoś czego nie wyjasnisz zjawiskiem... sny? Miks wspomnień... myśli? Też lub po prostu impulsy... nie ma (przynajmniej na poziomie wiedzy jaki teraz bierzemy pod uwage) nagle wylosowanych liczb... są tylko zjawiska i ich wynik, wiec jezeli to czy będzie orzeł czy reszka jest losem, a nie zbiorem zjawisk fizycznych, to w komputerze też jest los...
@@Hubertoom ta? To teraz pokaż przykład... bo widzisz... możesz myśleć tak, ale to dalej tylko miks wspomnień... zdziwiłbys sie gdybys zobaczyl jak to potrafi działać... a nawet poza tym... wiesz impulsy w głowie kolego to zjawiska nie "los"...
@@seba33334 one chyba też działają według jakiś zjawisk/ zasad więc... ale to nie o to chodzi... znaczy... ja zawsze widziałem tylko oczywistości (nie abstrakcje), więc może nie jestem osobą do tego, ale tu mam na myśli "wszechświat to zjawiska nie "losowosc" w postaci "czystego losu" tak jak komputer wszechświat działa na zjawiskach nie nagłych "losowościach"
@@55sfg55 Po części (albo może i całkowicie) masz rację, raczej nie ma czegoś takiego jak "czysta losowość". Ale ja tą "naszą" losowość rozumiem tak że im mniejszy wpłw na coś masz tym bardziej jest to losowe np. Jak rzucasz kostką to ma na to wpływ siła rzucenia podłoże itp. ale koniec końców ty nie wiesz co wypadnie
Ja coś takiego trafiłem przez przypadek w Football Managerze 2014, a mianowicie przez to, że sąsiad coś wiercił, więc postanowił całej klatce odciąć prąd na kilka godzin. No więc grałem rewanż półfinału LM z jakimś przeciętnym przeciwnikiem. W pierwszym meczu wygrałem gładko 3:0, a powinno być dużo więcej. W rewanżu przegrywałem już 5:0, gdy nagle nastąpiło wspomniane zaćmienie. Po ponownym wgraniu gry i przejściu kilku meczów ligowych postanowiłem zapisać stan gry przed ponownym rewanżem w LM. Już pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0 (cała zaliczka z pierwszego meczu poszła się j...), mimo innego składu, innej strategii i założeń taktycznych. Mecz zakończył się wynikiem 6:1 w plecy. Tym razem z premedytacją wgrałem save i... ponownie przegrałem, tym razem 4:0 - za każdym razem wystarczająco wysoko, żeby odpaść z rozgrywek (tak, wiem że FC Barcelona ma takie coś na żywo, ale w tamtych latach jeszcze nie miała). Ogólnie FM2014 to chyba najgorsza część serii, a ja wróciłem do najlepszego FM2007 i spędziłem w nim kolejnych kilka lat.
Ja tam zdobywam 6 pokemonow shiny w 3 tygodnie ( używając matsuda method, która zwiększa szansę do co najwyżej 1/612 lub do najmniejszej 1/5xx, to bardzo dobre na zabijanie czasu , polowanie na shiny metagrosssa, lub też dragonite'a) A i statyskyki w grach pokemon zależą od naturek ( naturka zwiększa jedną statystykę z 6 i obniża inną, chodź czasami naturka nic nie zwiększa i nic nie zmniejsza) oraz od trzymanych przedmiotów (np. Power bracelet) i okolicznościowo od mega ewolucji, umiejętności znane jako ability mogą zwiększyć dane ruchy o nawet 50% (np taki strong jaws który zwiększa o 50% ruchy gryzące) i oczywiście od pokemonow ( statystyki wszystkich pokemonow są obliczane w jak najmniejszych na bulbapedii) , tbh spędzam 7h/dzień żeby robić shiny hunting Zapomniałem wspomnieć o IV (które są od 0 do 31 i są w większości gier niezmienne) oraz EV ( które można trenować zaczynając od 0 do maksimum 252) Mam nadzieję, że komuś pomogłem, lecz ten komentarz i tak pewnie dostanie 2 like, a gdy chcesz przerzucić naturke z rodzica dziecka na dziecko, to gdy dajesz tego pokemona do day care musisz dać mu everstone, a by móc chociaż trochę przeżucać IV możesz używać destiny knot, pamiętaj że oval charm zwiększa szansę na dostanie jajka. Thx for reading cya (chyba, że wszystko przescrollowałeś to jesteś człowiekiem) ! I nie mowcie mu ze popełnia blad bo wy sami pewnie nawet nie co to jest i co robi taka prosta rzecz jak pokerus ( nawet pewnie nie wiecie ze jest 3 razy rzadszy niz shiny na full odds)
W Darkest Dungeon jest także sposób na oszukiwanie błogosławieństwa lub szaleństwa. W momencie kiedy nasz bohater osiąga 100stresu i pojawia się animacja szaleństwa opuszczamy grę Esc i wychodzimy do menu po powrocie na nasz zapis podczas walki już przed wykonaniem ruchy będziemy wiedzieli czy bohater dostanie szaleństwo czy błogosławieństwo po kolorze ekranu czerwony źle biało/żółty dobrze. :>
Rzeczywiście jak koń na astrofizyce, Shiny pokemony mają po prostu odmienną paletę barw od zwykłych poków, ze statystykami bitewnymi jednak to nie ma nic wspólnego, no może poza tym, że w drugiej generacji pokemonów, to czy były shiny, determinował konkretny zestaw tzw. Individual Valuses w skrócie IV, które rzeczywiście mają wpływ na statystyki pokemona, jednak by zdobyć tego shiny, nie mogły być one najwyższe z możliwych
W Warframe w trybie gry Index są 2 mapy i jak się odpala ten tryb z nawigacji normalnie to jest 50% szans na każdą z nich, ale już odpalenie indexu z dojo klanowego prawie zawsze wrzuca na mapę lodową. Nie jest to nigdzie stricte udokumentowane ale ludzie grający często w tym trybie są zgodni - chcesz grać na mapie lodowej, odpalasz z dojo.
Ciekawym przykładem RNG w lolu jest szansa na trafienie krytyczne, ponieważ jest ona wyliczana pojedynczo dla każdego oddanego auto ataku. Przykładowo jeśli mamy 50% to założenie jest takie, że połowa ogólnej liczby wykonanych auto ataków ma być trafiona krytycznie, a zatem zależnie od tego czy pierwszy wykonany atak trafi krytyka kolejny ma zwiększoną lub zmniejszoną szansę na trafienie krytyczne. Pamiętam, że mówił o tym jakiś main Tryndy wspominając, że jeśli nie trafi krytykiem kilka razy w miniona to jest większa szansa, ze chętniej zaatakuje przeciwnika. Można też o tym przeczytać na lol wiki.
Arcanum i skrzynia w pierwszej lokacji. Można było zaczynać grę po wielokroć, przekilikać pierwszą rozmowę i biec do skrzyni. Za którymś tam razem można było wydropować pełną płytówkę dla maga i gra sama się przechodziła :)
Niekoniecznie losowość, ale słysząc o akcji z oszukiwaniem na saveach przypomniał mi się dany scenariusz: W NeedForSpeed Most Wanted, podczas pościgu przez policje, można było po prostu alt+f4 kiedy masz animację aresztu. Nie zaliczało to aresztowania gracza, a czasem to pomagało przy zachowaniu auta
Paradox i rzut kością w grach - kiedy po 100 godzinach pojedynczej rozgrywki nagle zrobiłem jedną głupią decyzję mając wcześniej szansę na zdobycie jakiegoś achivementa... Pewnie bez oszukania RNG nadal by się to udało, ale frustracja i wizja przegranej wojny nie raz sprawiała, że wczytywałem save gry podczas gdy gra twierdziła że stara się to uniemożliwić... Najbardziej absurdalną sytuację jakiej się dopuściłem w Europa Universalis 4 była bitwa nierozwiniętych technologicznie Majów lub Azteców z Hiszpanami około roku 1500 i przy mojej przewadze liczebnej (5:1) doprowadzenie do sytuacji gdzie po wielu reloadach oszukując RNG wygrałem - było mi potem wstyd przed samym sobą... Jeszcze wtedy nie wiedziałem że gra po kilku dziesięcioleciach pozwoli mi śmiało odrobić straty. Albo sytuacja gdzie uparłem się żeby nowa idea rozpoczynała się właśnie u mnie.
6:20 hehe jak moja metoda w nfs most wanted (tym pierwszym oryginalnym, nie spierdolonej odświeżonej wersji) że podczas pościgu, jak już wpadłem w kolczatkę na drodze i psy mnie złapały to szybko podskakiwałem do pleja i resetowałem konsolę przed tym, jak zaczynał się ekran schwytania mnie przez funkcjonariuszy, potem gra się ładowała od nowa a ja po prostu musiałem ten poprzedni wyścig czy coś powtarzać ale nie miałem przynajmniej kasowanego wózka xD tak saMo zdobywałem wszystkie wózki bossów z czarnej listy, jak po pokonaniu bossa nie wylosowałem karty z kluczykami do jego wozu to reset i jeszcze raz, aż wreszcie wylosowałem kartę z kluczykami xD
W csie w pozycji statycznej kule zawsze lecą w to samo miejsce , jeśli mówimy o odrzucie, a rozrzut istnieje tylko w przypadku strzelania podczas poruszania . Celność broni można uznać za losową bo broń strzela zawsze w obrębie jakiegoś minimalnego punktu lecz jest to zdecydowanie zbyt mało zauważalne (najczęściej na dużych odległościach ) aby brać to pod uwagę. A z tzw norecoilem Valve sobie można powiedzieć że poradziło,ale raczej na zasadzie takiej że mod sam w sobie był nieprzydatny (najczęściej używany w pakiecie z aimem) i jednoczesnie bardzo łatwy w wykryciu .
Rozrzut (spread) istnieje zawsze, choć stojąc w miejscu rzeczywiście jest bliski zeru. Jednak mało kto stoi w miejscu - prawie każdy chociaż strafe'uje. Norecoil nie jest wcale łatwy w wykryciu, szczególnie kiedy do czita doda się odrobinę losowości. :)
7:27 Losowość efektów w H3, też nie jest do końca losowa. Wczytując save'a przed walką, to powtarzając walkę w tej samej turze ta sama jednostka dostanie morale, albo szczęście oraz zada takie same obrażenia za każdym podejściem. Wygląda to jakby walka była raz wylosowana a wynik zapisany na stałe w danej rozgrywce i nie możemy tego zmienić. Pozostaje tylko zabić jednostkę przeciwnika, przed otrzymaniem losowego efektu. Wczytanie Save'a daje nam np. wiedzę kiedy i która jednostka otrzyma tenefekt, oraz jaki. Dziwne, ponieważ wczytujemy save'a przed losowaniem, a losuje zawsze to samo. Przebieg walki jest losowany przed zaatakowaniem stwora na mapie? Losowanie odbywa się w momencie gdy tylko zobaczymy jednostkę na mapie? Dziwna rozkmina, skąd gra wie co się stało po zapisie, skoro dane pochodzą z przed zapisu...
Co do liczb losowych, to przed erą komputerów, były to wydrukowane liczby o stałej sekwencji, wygenerowane, lub ustalone w oparciu o jakiś niezaplanowany stan, np jedna z pierwszych list oparto o powierzchnię parafii, usuwając cyfry na początku i na końcu w liczbie reprezentującej daną powierzchnię. Były też takie listy oparte o operacje matematyczne, czy faktycznie "wylosowane" kołem ruletki. Kolejną ewolucją, były algorytmy umożliwiające, na podstawie tych list, generować nowe liczby. Myślę że pierwsze implementacje liczb losowych, opierały się o takie listy liczb, o stałej sekwencji, potem dodano algorytmy generujące nowe liczby na podstawie tych list, a obecne implementacje, są uzależnione np od odczytu temperatury procesora i pewnie też pojawiają się inne pomysły. Także praktycznie te liczby z komputera, odpowiadają tym listom które człowiek sobie tam tworzył i które były uważane za losowe. Tutaj mógłby powstać spór teologiczny kiedy możemy mówić o losowości, czy ta istnieje itd :D ja bym powiedział że losowość jest czysto abstrakcyjnym pojęciem, wszędzie tam gdzie brakuje nam wiedzy na przewidzenie określonego skutku, np na podstawie stanu maszyny losującej, ustawienia bil, to obecny poziom wiedzy o fizyce, nie umożliwia nam przewidzenia wyniku losowania, co jest ograniczeniem aparatu matematycznego, mamy tyle całek, w których brakuje pewnych parametrów, aby dało się je wyliczyć, tutaj zahaczamy o teorię chaosu, według której niczego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ponieważ dany stan wynika, ze złożenia wszystkich czynników których nie jesteśmy nawet w stanie dostrzec, co wynika z wielowymiarowości świata. Jednak jest to ograniczeniem naszego intelektu, percepcji i narzędzi badawczych, a nie czymś co występuje w naturze. Ponadto rachunek prawdopodobieństwa pozwala nam skutecznie wyrażać określone zjawiska w liczbach, w sensie że te wyniki mają dla nas praktyczny sens, możemy na tej bazie budować np narzędzia pomiarowe itd. Tak więc zakładając, że losowość jest czysto abstrakcyjny pojęciem, modelem upraszczający rzeczywistość, na tyle abyśmy z określonym poziomem dokładności mogli wyrażać pewne zjawiska w liczbach, oraz w przeszłości stosowano podobne koncepcje do ich "generowania", albo nawet obecne są lepsze, to te generatory liczb pseudolosowych z komputera, nie nazwałbym pesudolosowymi, tylko losowymi. Skoro pierwsze tablice liczb losowych uznawaliśmy za losowe i one były przydatne w statystyce, w różnych analizach itd to tym bardziej możemy tak nazwać liczby "wygenerowane" przez komputer, będą miał taką samą, a może i większą przydatność w tych obszarach, które sobie wymyśliliśmy. Trzeba też pamiętać, że liczby losowe to nie różna sekwencja liczb za każdym kolejnym odczytaniem liczby, co mieści się w powszechnym rozumieniu liczb losowych, a stała sekwencja "przypadkowych" liczb. Nowoczesne generatory liczb losowych, są w stanie generować za każdym razem inną sekwencję liczb, pod tym względem są lepsze od tablic, ponieważ tutaj wyczerpanie listy, skutkowało tym że tablica stawała się bezużyteczna, ale później wymyślono sposoby na to, aby taka lista była wielokrotnego użytku, poza tym, przy odpowiednio dużym rozmiarze tej listy, można było "symulować" losowe dane wejściowe. Co ciekawe każdą taką listę liczb można przybliżyć wielomianem, więc na bazie tego zbioru liczb można było wyprowadzić wzór umożliwiający wyprowadzenie kolejnych liczb zgodnych z układem starych liczb, choć zadanie było karkołomne, nawet w erze komputerów, złożoność obliczeniowa, z każdą liczbą(punktem, x to kolejność w sekwencji, a y to liczba losowa w danym miejscu sekwencji) rosła w tempie geometrycznym. :D (patrz: wielomian Lagrange) Podsumowując pojęcie losowości jest czysto abstrakcyjne, nie ma ścisłych ram, ani analogi w naturze, to pewne uproszczenie rzeczywistości, po to abyśmy mogli wyrażać ją liczbowo.
Nie wiem jak jest z losowością w lolu ale w docie manipulacja RNG również istnieje. Mówiąc krótko jeżeli dane wydarzenie (bash/ dodatkowe obrażenia z MKB) nie zostanie zarejestrowane, następny atak ma większą możliwość na atak. Lecz gdy to wydarzenie nastąpi, następny atak ma mniejsze prawdopodobieństwo na występowanie niż kiedy zaatakujemy poraz pierwszy. Te oba wydarzenia ulegają temu prawu kiedy nie anulujemy sekwencji ataku (komenda stop/poruszenie się postaci). Więc jeśli wydarzenie się zdarzy, po prostu rusz się postacią i zaatakuj ponownie, aby mieć większe szanse na wydarzenie. Ta mechanika jest tak powszechna, że Icefrog uwzględnia w łatkach jaka mechanika losowości będzie miała miejsce (poza memami tj. 17%=100% itp)
W Pokemonach 3 generacji na emulatorze odkryłem, że można było manipulować tym ile obrażeń zadamy danym atakiem czy tym czy złapiemy pokemona czy nie. Wystarczyło zrobić savestate i odczekać trochę czasu. W różnych momentach wyniki obu prób się różniły, ale jeśli wykonaliśmy akcję w momencie wczytania savestate'u (do tego niezbędny jest autofire przycisków), to efekt zawsze był taki sam
Fajnie by było obejrzeć film o błędnym RNG - kiedy nie gracze naciągają system, tylko albo jest on tak prymitywny, że wyniki "losowości" są oczywiste, albo twórcy manipulują RNG, żeby grę ułatwić (lamerom) lub utrudnić (zwłaszcza w multi; o WoT były takie filmy na różnych kanałach)
7:40 No w zasadzie, to savescma można zrobić stojąc w miejscu. Ja tak przez 10 minut próbowałem ocalić jedna postać niedawno. Cały czas stałem w miejscu i strzelałem do tego samego wroga i w końcu mi się udało.
Słuchajcie bo ktoś mógł nie zrozumieć: W csgo mamy recoil i rozrzut Recoil ma każda broń automatyczna i można go normalnie zapamiętać a potem kontrować aby pociski leciały tam gdzie chcemy Rozrzut ma broń która strzela pojedyńczymi strzałami np deagle on przy klikaniu szybko w myszkę będzie za każdym razem strzelał w inne miejsca (z deagla się pestkuje żeby nie było że useless xd)😁
Witam. W X-Com 2, kiedy trafisz kilka razy to dostajesz niewidocznego debuffa (chyba 20%) i odwrotnie, jeśli kiepsko ci idzie to do strzału dostaniesz buffa.
da sie zrobić losowość w programie, najprostszy przykład : python. da sie tam zrobic w kilku linijkach program gdzie faktycznie losuje liczbe z zakresu który uwzględnisz w kodzie a nie powtarza się (raz otworzymy program zacznie od 3 a drugi raz np od 6 czy dowolnej innej liczby) a następnie wyświetli wynik.
14:18 Rozrzut broni w CS-ie nie jest czynnikiem losowym, każda bron ma swoj rozrzut ktory zawsze jest taki sam. Jezeli po prostu przytrzymamy lewy przycisk myszy zeby strzelac, to dla danej broni rozrzut zawsze wyglada tak samo. Gracze na wyzszym poziomie ucza sie korygowac ten rozrzut samemu, ruszajac odpowiednio mysza w trakcie strzelania, co pozwala im kontrolowac rozrzut. Cheat dziala tak samo, ale komputer robi to za Ciebie. A przynajmniej jakies 3-4 lata temu tak bylo, bo od tego czasu nie gralem :)
w mobilnym mortal kombat mozna bylo wydropic karte z paczki taką jaką sie chcialo przed zmianą silnika, wylaczalismy internet otwieralismy paczke jak nie wypadlo to co chcielismy to wychodzilismy z gry usuwalismy jej wszystkie dane mozna bylo juz wlaczyc wtedy internet i wchodzilismy do gry przechodzilismy samouczek i logowalismy sie spowrotem na swoje konto i powtarzalismy
W fifie 18 (ostatniej jaką kupiłem) nadużywałem systemu sejwów w trybie kariery menedżera. Otóż jest losowa szansa na zwycięstwo w symulacji meczu zależna od oceny ogólnej drużyny i gdy wynik (lub kontuzje kluczowych piłkarzy) się nie podobały to miałem zwyczaj ręcznie zapisywać grę przed symulacją meczu co do którego zwycięstwa nie byłem pewien...
To że komputery nie potrafią wygenerować liczby losowej jest trochę bardziej skomplikowane. Tak było przez bardzo długi czas bo każda instrukcja procesora jest całkowicie przewidywalna. Systemy operacyjne sobie z tym radzą lepiej czy gorzej i starają się generować tak zwaną entropię z różnych źródeł jak ruchy muszki. Sytuacja jednak się już zmieniła wraz z rozwojem kryptografii i potrzeby generowania TRNG czyli true random number generator do tych zastosowań wprowadzono takie coś do nowych procesorów. Mają one teraz TRNG wbudowane i generują te liczby używając różnych czujników np temperatury jak to jest zrobione odsyłam do literatury bo tu nie miejsce na wykłady :)
No to ładnie poleciałeś z tym Cs'em xD Oczywiście że rozrzut broni jest zawsze taki sam, każdy pro gracz zna je na pamięć. Nie ma w tym żadnej losowości. 14:06
Każda broń ma też losowy spread i to o nim tutaj mowa. Innymi słowy, pocisk nie leci dokładnie tam, gdzie celujesz - stąd czasem frustrujące momenty, gdy celujesz w coś idealnie i nie trafiasz (oraz przeciwieństwo: trafienie celu mimo tego, że celuje się obok). Fix o którym mowa w materiale polega na tym, że wyliczanie tego losowego spreadu dawniej następowało wyłącznie po stronie klienta, więc czit mógł tę wartość bez problemu odczytać. Teraz obliczenie występuje także po stronie serwera - serwer decyduje, czy w coś trafiłeś, czy nie, natomiast klient (gra) jest odpowiedzialna tylko za wyświetlanie efektów. Te wyliczenia prawie zawsze są różne, dlatego zdarza się, że klient pokazuje krew na ścianie, nawet jeśli według wyliczeń serwera nie trafi się w cel.
Ciekawostą o której kiedyś czytałem był eksperyment gdzie komputer był podłączony pod dużą płaską super czułą powierzchnie na którą padał deszcz. A że kropli deszczu nie da się obecnie przewidzieć, generowane na podstawie tych odczytów ziarno był prawdziwie losowe.
Jeżeli chodzi o C.S-a to myślisz się ze wszystkim co powiedziałeś. Każda broń ma swój patern co znaczy ze można się nauczyć jak kontrolować broń żeby wykluczyć rozrzut, a jeżeli chodzi o ten czit to nazywa się „norecoil” i jest jednym z najbardziej popularnych przez to ze jedyne co robi to perfekcyjnie robi to co każdy może sam zrobić 😅
Przyznam się sam robiłem "Rytuały Szczęścia" (Polega to na tym że tańczę przed lootboxem naprzykład w Apexie trzymając pada w ręce a jak skończę to zaczynam otwierać) dwa czy trzy razy trafiła mi się Legenda :)
Najlepsza jest loteria w grach online chodzi mi o to ze grindujesz gierke ale i tak zeby byc wyżej w systemie rankingowym od pewnego poziomu jestes zdany na team8 czyli na loterie, ponieważ nie da sie za bardzo juz grac wiecej niz swoje czyli nie robisz po 30fragow i nie odwracasz loterii jeżeli jesteś w swojej randze :D
ja pamiętam jak w pokemonach się łapało pokemony: zapis rzut pokeballa złapał to ok nie złapał wczytanie i rzut jeszcze raz i jeszcze raz aż się złapie można powiedzieć że masterball od początku gry hahaha stare dobre czasy a do tego na pc pokemon emerald itd było łatwo zapisać wi wczytać więc chwila i wszystko się łapało a co do shiny to one chyba nie miały bonusa do statystyk po prostu miały inną skórkę i tyle :)
Od siebie jeszcze dodam jedną metodę oszukiwania losowości na przykładzie gry Dr Lunatic Supreme With Cheese. W grze tej znajdują się szafki z nagrodami, które otwiera się trudnymi do zdobycia kluczami lunatyzmu. Teoretycznie, to jaka nagroda będzie w szafce, powinno być dla gracza losowe. W praktyce jednak, ta niby "losowość" opiera się jedynie na założeniu, że gracz nie wie co jest w szafkach, dopóki ich nie otworzy. W rzeczywistości, do każdej szafki jest na stałe przypisana zawsze ta sama nagroda, więc możemy być pewni, że w każdej szafce będzie zawsze to samo, bez względu na to ile razy byśmy ją otwierali. Co więcej, na fandomie Hamumu jest strona na której jest wypisane, w jakiej szafce jest jaka nagroda, a korzystanie z niej bardzo ułatwia grę, bo rozstrzał między jakością różnych nagród jest olbrzymi (raz można trafić 5000 monet, raz 2 monety, a raz niczego nie trafimy, bo Hamumu jest trollem i niektóre szafki są puste). Sam korzystam z tej strony i nie mam zbyt dużych wyrzutów sumienia, bo w grze jest pełno znacznie bardziej irytującej losowości, jak np znaki, które normalnie dają jakiś napis (podpowiedź, humorystyczny komentarz, coś związanego z fabułą itp.), ale czasem taki znak pełni rolę hub'u i gracz potem dotyka takiego znaku licząc na jakiś napis, a tu się okazuje że właśnie zakończył level, mimo że np jeszcze nie zebrał wszystkich świec i musi powtarzać poziom, żeby zdobyć 100%. Ponadto jest kolejność podejmowania decyzji, jak w świecie "Dead or Alive", gdzie pod koniec niektórych level'i trzeba na sam koniec wybrać, czy chcemy pójść w lewo, czy w prawo, przy czym jedna z opcji kończy się śmiercią, a druga zakończeniem poziomu i nie ma na samym początku żadnych przesłanek pozwalających wywnioskować, która droga jest która, ani jaki jest skutek wybrania złej (czasem można myśleć, że pojawią się jakieś nowe potwory, albo teleportuje nas do keychain'a itp.). A oprócz tego mnóstwo niewidzialnych pułapek i teleportów, bez możliwości wydedukowania, że właśnie napotkaliśmy takowe. Więc skoro Hamumu nie jest w porządku wobec graczy i potrafi pod koniec level'u uśmiercić ich debilną i niepotrzebną losowością, to dlaczego ja mam być w porządku wobec Hamumu i udawać, że deterministyczne szafki, są tak naprawdę losowe.
e tam ja pamiętam swoje początki jak ulepszałem srebrną bransoletkę +1,+2,+3,+4,+5,+6,+7,+8,+9 a następnego dnia kolega co pokazał mi tą grę mówi że kowal mógł spalić, ja zdziwiony jak spalić?? ulepszam jakieś bezużyteczne coś na +4 pff spalone i od tamtej chwili więcej palił niż ulepszał
@@bdg4life820 ale niestety kolega powiedział i wtedy jak zaczął palić ale i tak mi się wydaje że kowal ulepszał bez problemu ale ukrywał to gdzieś u siebie w magazynie a mi mówił "sorry ale się nie udało" a później sprzedawał to wszystko, xP
W disciples 1 i 2 jest podobnie jak w xcom. Szansa trafienia u jednostki to 90 % a tak na prawde to jest z 50 %. Mając 60 % szansy to jakieś 1 trafienie na 4-5 tur.
najprościej to wbić się na serwer i sobie "wylosować" co trzeba :) A co do pseudo losowości to najgorsze systemy są w mmo. W większości mmo w które grałem przez większość czasu gry jest 0% szansy na zdobycie rzadkich przedmiotów. Co jakiś czas odpala się skrypt i rzuca rzadkie itemy jak zwykłe crapy. Czasem się resetuje po otrzymaniu już 1 rzadkiego przedmiotu, a czasem wypadają przez jakiś czas z co 2 mobka.
@@bdg4life820 otóż nie, w atomie nie ma żadnych cząsteczek, bo z definicji cząsteczka to minimum dwa atomy (np. cząsteczka O2). I w atomach nie ma wiele, neutrony, protony i elektrony, wszystko w ściśle określonych ilościach. Tak, jestem beznadziejna na imprezach :)
Zanim obejrzę filmik, odpowiem, że będę resetował konsolę do stanu fabrycznego i tak czas na zegarze się zresetuje i w końcu losowania w grach będą po mojej myśli... albo przynajmniej tak robi się w przypadku speedrunów na NES'ie EDIT: 10:20 - TAS to nie program, to kategoria speedrunów które o ironio, w cale nie są "assisted" a komputer przechodzi je całkowicie sam. Programów do wykonywania takich TASów może być wiele, np. speedrunnerzy Celeste mają 2 albo 3 różne chociaż teraz przeważnie korzystają z jednego ( nie pamiętam nazwy, zajrzyjcie sobie na jakikolwiek speedrun SGDQ z serii TAS i poszukajcie dokładnie ) 12:40 - nie, pokemony shiny mają alternatywne ubarwienie i to tyle, nie ma to nic wspólnego z tzw. IV czyli "individual value" które do każdej statystyki (jest ich 6) mogą dodać 1-31 takich specjalnych punktów (ludzie porównują to czasem do "dobrych genów" danego pokemona, tak jak człowiek może się urodzić naturalnie obdarzony lub nie), które następnie algorytm przerabia na bonus bazowy do statystyk (nie, nie jest to system jeden do jednego). Jak można się domyśleć pewien zakres naprawdę wysokich IV na każdej statystyce jest pożądany ale niezwykle rzadki. Co ciekawe system w generacji 1 miał nieco inne znaczenie i te statystyki były dodawane z zakresu ok. 1-15 i liczone były inaczej, bo system nie był do końca wykształcony. Dopiero od 2 generacji widzieliśmy coś co już bardzo przypominało nowoczesne IV. Od bodajrze 3 dostaliśmy jeszcze jeden modyfikator statystyk pod postacią natury pokemona
Kopiuję swój komentarz z innego miejsca: Każda broń ma też losowy spread i to o nim tutaj mowa. Innymi słowy, pocisk nie leci dokładnie tam, gdzie celujesz - stąd czasem frustrujące momenty, gdy celujesz w coś idealnie i nie trafiasz (oraz przeciwieństwo: trafienie celu mimo tego, że celuje się obok). Fix o którym mowa w materiale polega na tym, że wyliczanie tego losowego spreadu dawniej następowało wyłącznie po stronie klienta, więc czit mógł tę wartość bez problemu odczytać. Teraz obliczenie występuje także po stronie serwera - serwer decyduje, czy w coś trafiłeś, czy nie, natomiast klient (gra) jest odpowiedzialna tylko za wyświetlanie efektów. Te wyliczenia prawie zawsze są różne, dlatego zdarza się, że klient pokazuje krew na ścianie, nawet jeśli według wyliczeń serwera nie trafi się w cel.
Z tą osobą mówiącą coś losowego to wcale nie musi ona szukać wzrokiem, a i tak jej losowość będzie ograniczona. Będzie ograniczona ilością słów, które zna, a zapewne nawet jeszcze bardziej ograniczona do słów popularnych, których używa częściej, niż innych. I mimo, że istnieją tysiące słów to usłyszymy jedno z kilkudziesięciu może kilkuset.
Ja przestałem wierzyć w Boga RNG podczas grania w Jagged Alliance 2 :D Kiedy to mój mega super wyszkolony komandos IVAN ze snajperki nie trafił w przeciwnika, który leżał za kamieniem na drugim końcu mapy :D Chciałem wtedy wierzyć, że mój wyszkolony IVAN zawsze trafia :D
Zawsze lubię gdy ktoś mówi o enter the gungeon. Ja też tylko raz zdobyłem tęczową skrzynię. Szkoda że wymieniając rodzaje skrzyń Arasz pominął zglitchowane skrzynie
2:30 te skrzynki tęczowe możesz mieć w każdej grze jak znajdziesz takiego ludzika to u niego możesz odblokować rainbow runa i wtedy masz na każdy 1 piętro tęczową skrzynke ale w sklepie nie ma broni i z skrzynek normalnych nic nie leci
Save scam ogarnąłem w bardzo młodym wieku gdy grałem w Vampire the masquerade redemption. Wystarczy zapisać grę przed otworzeniem skrzyni. I ładować grę, aż do znalezienia dobrego itema :D
Jak grałem w EU2 jakimiś indianami i kolonizowałem tereny wokół, tuż przed dotarciem kolonisty do miejsca zrobiłem save'a. Szanse na sukces wynosiły 95%. Puściłem grę i się nie udało. Wczytałem save'a i nie wyszło, i jeszcze raz i jeszcze raz... Pomyślałem sobie wtedy, że coś jest nie tak.
12:26 otóż nie. Shiny pokemony różnią się tylko wyglądem i rzadkością
Oj byczq +1
Kogo to obchodzi
@@mm-xl1il pewnie fanów pokemonów
Mówił, że się na tych pokemonach nie zna
Ludzie po co się prujecie? Koleś tylko sprostował błąd Arasza xD
W DD dalej można przelosować wynik zestresowania bohatera, wystarczy w momencie otrzymania przez bohatera negatywnego efektu wyjść do menu głównego i odpalić save'a od nowa. Wszystkie obrażenia otrzymane przez bohaterów (jak też te przez nich zadane) się nie zmienia, bo losowanie ich odbywa się przed rundą ale reakcja na stres bohatera jest już losowana na bieżąco co daje możliwość resetowania gry aż do uzyskania cnoty. Jest to luka chętnie wykorzystywana przez speedrunnerów.
0:06 oj dobry film czekam na drugą część 😉
@Randki ZNAMCIE kur*a mać. Pamiętasz mnie?
@Randki ZNAMCIE oj spierdalaj to kanał o grach a nie o ,,randeczkach"
Oczywiście uwielbiam Pana Arasza i bardzo cieszę się na każdy jego film, ale chciałbym tylko zapytać, gdzie podział się Pan Mądry? Po prostu zaczynam się martwić i tęsknić :c
Następny odcinek: Czy Bóg ma pięty?
Edit: dziękuję wszystkim za łapki, to mój pierwszy top comment
Że... co ? XD
@@ossskarjasz4305 tak
@Hider512 no i wywolales wojne w TVgry
Czy Bóg ma pępek?
Lol, ukradłeś mi avatar XD
w pierwszej części X-com save-load i nie byo pudła. W X-com II to już nie działało, ale szansa na trafienie była zależna od kolejności wykonania strzału przez załogę. Np. jeśli sniper nie trafił, to nie trafi bez względu na ilość prób po załadowaniu gry. Ale wystarczyło spróbować strzału kimś innym, żeby wrócić do snipera i o dziwo zaczynał trafiać.
9:50 Patyku xD Wy się chyba znacie bo to kolejny taki easter egg.
Patq
Rzeczowniki rodzaju męskiego nieżywotnego, które są narzędziami (a za takie trzeba uznać kostur i patyk) mają końcówkę -a w dopełniaczu liczby pojedynczej. Najłatwiej chyba zapamiętać, które rzeczowniki rodzajów męskich (mamy trzy rodzaje męskie w języku polskim jakby ktoś nie wiedział) w języku polskim kończą się na -u w dopełniaczu liczby mnogiej, a są to:
- nieżywotne pochodzenia obcego (teatru, kauczuku, komiksu, weekendu);
- abstrakcyjne (bólu, śmiechu, gniewu, daru);
- zbiorowe i materialne (rządu, lasu, cukru);
- skrótowce (idę do LOT-u; do PAN-u).
I samochód ma w dopełniaczu liczby pojedynczej -u chyba tylko dlatego, że coś co "samo chodzi" w kontekście pojazdu na kołach, to bardzo abstrakcyjne pojęcie xD
Ci co nie wiedzą o co chodzi to chodzi o inny kanał który robi parodie. Polecam :)
@@pjoterjakis3527 parodie? patyk od kilku lat robi recenzje
No ale Sztywny już pojawia się na drugim kanale
14:20 tak naprawde to w csgo są tak zwane "spray pattern" czyli szablony rozrzutu kiedy strzelasz w bezruchu. I wszyscy pro gracze to wykorzystują (po odpowiednim nauczeniu sie patternów, a następnie odpowiednim kierowaniem celownika) aby strzelać w jeden punkt, i tym samym zdobyć przewage w grze.
Każda broń ma też losowy spread i to o nim tutaj mowa. Innymi słowy, pocisk nie leci dokładnie tam, gdzie celujesz - stąd czasem frustrujące momenty, gdy celujesz w coś idealnie i nie trafiasz (oraz przeciwieństwo: trafienie celu mimo tego, że celuje się obok).
Fix o którym mowa w materiale polega na tym, że wyliczanie tego losowego spreadu dawniej następowało wyłącznie po stronie klienta, więc czit mógł tę wartość bez problemu odczytać. Teraz obliczenie występuje także po stronie serwera - serwer decyduje, czy w coś trafiłeś, czy nie, natomiast klient (gra) jest odpowiedzialna tylko za wyświetlanie efektów. Te wyliczenia prawie zawsze są różne, dlatego zdarza się, że klient pokazuje krew na ścianie, nawet jeśli według wyliczeń serwera nie trafi się w cel.
Takiego tematu nie spodziewałem się po maszynie losującej.
serio koproliy tak szybko?
Nie poprostu tvgry odkryło jak manipulować ziarnem maszyny losujacej
Koprolity ty wszędzie jesteś
wgl, zobaczylem dzis, jak lecial samolot pod nim bylo zdjecie koprolitego... on jest wszedzie
@@radekkowalski1304 teoretycznie ty widząc także szybko ten komentarz i szybko dodałeś komentarz mógłbym powiedzieć że "Radek Kowalski serio tak szybko"
6:25 tak sie dalo kiedyś też w Isaacu. Przydawalo sie to często na Loście, jesli szybko wylaczylo sie gre zanim skonczyla sie animacja smierci to zaczynaliśmy od początku danego pietra.
7:35 w jakiejś grze turowej PvP (dokładnie gracz vs drużyna innego gracza kontrolowana przez AI) jest o tyle fajne, że jak popełnisz błąd, wychodzisz z gry i wracasz ponownie to rywal atakuje zawsze tak samo.
Przykładowo drużyna przeciwnika jest szybsza od twojej i pierwsza postać nakłada efekty na twoje postacie. Początkowo bierzesz medyka i usuwasz efekty. Tura wroga AI wybiera atak, który likwiduje całą twoją drużynę (można się pogodzić lub zrestartować szybko grę).
Po ewentualnym restarcie - pierwsza sytuacja się powtarza i teraz można użyć ataku (np poświęcając postać lub część jej zdrowia, która ma negatywny efekt) i teraz w turze AI używa ona medyka i teraz można spróbować znowu zaatakować, ale inną postacią (poprzedni napastnik ma cooldown na skilla). Ostatecznie czasem uda się pokonać w ten sposób AI, albo poddać się po np 4 lub 7 restartach :)
Skoro już wspomniałeś o Save Scummingu, to w pierwszych odsłonach "Animal Crossing", jak wczytałeś zapis, bo coś ci nie wyszło, to po załadowaniu się gry nachodził cię kret o imieniu Resetti. Początkowo tylko pouczał, żebyś nie grał w ten sposób, ale za trzecim i każdym kolejnym razem, jak cię nachodził, to na początek wydzierał się na ciebie. A ty nie mogłeś kontynuować gry, dopóki cie nie opuścił. Jedna z kar za takie wczytywanie, bo coś nie wyszło, polegała na tym, że musisz wpisać przeprosiny. I to dosłownie wpisać.
Exploit z szybkim sly+f4 działał - i chyba nawet działa do dzisiaj w wielu grach z serii Need For Speed, choć ja stosowałem go głównie w Most Wanted z 2005 roku. Otóż pomijając wyścigi, które można było powtarzać do skutku - była jeszcze ta mechanika pościgów policyjnych. Szybkie alt+f4 przed schwytaniem przez stróżów prawa resetowało status samochodu - a przypominam po 3 mandatach samochód traciliśmy na zawsze. Tylko tu haczyk - jak policja zaczęła nas gonić w trakcie wyścigu, a nie jazdy dowolnej, to ostatni zapis był przed wyścigiem, a nie na mecie i traciliśmy ten postęp.
W lochach w Elder Scrolls IV: Oblivion były poziomy. W niektórych na końcu respił się herszt bandytów, który miał losową najpotężniejszą zbroję jaką można założyć na dany etap gry. Jeżeli część, którą miał przy sobie nie podobała mi się to wczytywałem grę na chwilę przed wejściem do jego poziomu. Oznaczało to tyle, że herszt miał przy sobie inną część ekwipunku, której na przykład szukałem. To samo robiłem przed zamknięciem portalu do Obliviona. Save-owałem grę przed zebraniem kamienia, który dawał bonusy do ekwipunku. Jeżeli bonus jaki dawał nie podobał mi się to wczytywałem grę i zbierałem go na nowo aż trafił się taki, który mnie interesuje.
Propsy za Hirołsy, brak propsów za używanie tej miernej ubisoftowej edycji HD.
jak chcesz spotkać więcej tęczowych to wyjdź na ulicę...
fallout - towarzysz ginie load :D
newerwinter - losowy skarb w skrzyniach
W grze Ludo Club czyli multipleyerowym chuńczyku można kiedyś było generować rzuty kością żeby wyżucać same szustki. Ziarno od rzutu było zależne od czasu jaki nam zostawał do wykonania tury. Ze względu na kwadratowy wygląd wskaźnika czasu, gdy wskaźnik był w rogu kwadratu wystarczyło odpowiednio szybko kliknąć i wypadała liczba 6. Jeśli się spóźniło z strzałem w odpowiednim momencie wypadała 1. Jeśli zawcześnie 5. Taka ciekawostka.
Dodam jeden przykład od siebie. W starych, klasycznych cRPG (Baldur's Gate albo Neverwinter Nights) była mechanika dostawania dodatkowych punktów zdrowia przy awansie na wyższy poziom. Wartość ta była oczywiście losowa. Pozornie :> Gdy przychodził moment awansu (ale jeszcze przed jego akceptacja) wystarczyło zapisać grę i ja wczytać. Dostawalismy wtedy maksymalną liczbę punktów życia :D
Tak mówisz, że komputer nie zrobi nic losowego... powiedz coś losowego, lub pokaż mi coś co nie jest wynikiem ciągu zdarzeń... sama definicja (czystego) losu nielogiczna w swej naturze...
może sprostuje? Nie ma we wszechświecie czegoś czego nie wyjasnisz zjawiskiem... sny? Miks wspomnień... myśli? Też lub po prostu impulsy... nie ma (przynajmniej na poziomie wiedzy jaki teraz bierzemy pod uwage) nagle wylosowanych liczb... są tylko zjawiska i ich wynik, wiec jezeli to czy będzie orzeł czy reszka jest losem, a nie zbiorem zjawisk fizycznych, to w komputerze też jest los...
Lol ale pseudo wysryw. A słyszałeś o czymś takim jak myślenie abstrakcyjne?
A czy komputery kwantowe nie potrafią przypadkiem "prawdziwie losować"?
@@Hubertoom ta? To teraz pokaż przykład... bo widzisz... możesz myśleć tak, ale to dalej tylko miks wspomnień... zdziwiłbys sie gdybys zobaczyl jak to potrafi działać... a nawet poza tym... wiesz impulsy w głowie kolego to zjawiska nie "los"...
@@seba33334 one chyba też działają według jakiś zjawisk/ zasad więc... ale to nie o to chodzi... znaczy... ja zawsze widziałem tylko oczywistości (nie abstrakcje), więc może nie jestem osobą do tego, ale tu mam na myśli "wszechświat to zjawiska nie "losowosc" w postaci "czystego losu" tak jak komputer wszechświat działa na zjawiskach nie nagłych "losowościach"
@@55sfg55 Po części (albo może i całkowicie) masz rację, raczej nie ma czegoś takiego jak "czysta losowość". Ale ja tą "naszą" losowość rozumiem tak że im mniejszy wpłw na coś masz tym bardziej jest to losowe np. Jak rzucasz kostką to ma na to wpływ siła rzucenia podłoże itp. ale koniec końców ty nie wiesz co wypadnie
Lubię Pana, Mr Arasz :)
2:34 zapomniałeś jeszcze o zgliczowanej skrzynce ale ona jest tak rzadka jak tęczowa, a i o skrzyni synergii.
+1
Ja miałem już zgliczowaną a nawet nie zrobiłem żadnej przeszłości
@@mowmikuba4373 JAK ja mam 4 przeszłości mam robota i nabojaka z peleryną A nawet tęczowej nie spotkałem :(
@@dusina221 a tej z knotem?
@@mowmikuba4373 ?
Ja coś takiego trafiłem przez przypadek w Football Managerze 2014, a mianowicie przez to, że sąsiad coś wiercił, więc postanowił całej klatce odciąć prąd na kilka godzin. No więc grałem rewanż półfinału LM z jakimś przeciętnym przeciwnikiem. W pierwszym meczu wygrałem gładko 3:0, a powinno być dużo więcej. W rewanżu przegrywałem już 5:0, gdy nagle nastąpiło wspomniane zaćmienie. Po ponownym wgraniu gry i przejściu kilku meczów ligowych postanowiłem zapisać stan gry przed ponownym rewanżem w LM. Już pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0 (cała zaliczka z pierwszego meczu poszła się j...), mimo innego składu, innej strategii i założeń taktycznych. Mecz zakończył się wynikiem 6:1 w plecy. Tym razem z premedytacją wgrałem save i... ponownie przegrałem, tym razem 4:0 - za każdym razem wystarczająco wysoko, żeby odpaść z rozgrywek (tak, wiem że FC Barcelona ma takie coś na żywo, ale w tamtych latach jeszcze nie miała). Ogólnie FM2014 to chyba najgorsza część serii, a ja wróciłem do najlepszego FM2007 i spędziłem w nim kolejnych kilka lat.
7:06 kto bawił się intrygą w crusader kings 3 ten wie że zawsze 5% jest równe 99% niepowodzenia
Prawda, dlatego teraz jak mnie wasal wkurwi to robię z niego jednoosobową armię i wysyłam gdzieś by go ubili
@@uniquecorn491 sprytne, dzięki za sposób pozbycia się mendy
Ja tam zdobywam 6 pokemonow shiny w 3 tygodnie ( używając matsuda method, która zwiększa szansę do co najwyżej 1/612 lub do najmniejszej 1/5xx, to bardzo dobre na zabijanie czasu , polowanie na shiny metagrosssa, lub też dragonite'a)
A i statyskyki w grach pokemon zależą od naturek ( naturka zwiększa jedną statystykę z 6 i obniża inną, chodź czasami naturka nic nie zwiększa i nic nie zmniejsza) oraz od trzymanych przedmiotów (np. Power bracelet) i okolicznościowo od mega ewolucji, umiejętności znane jako ability mogą zwiększyć dane ruchy o nawet 50% (np taki strong jaws który zwiększa o 50% ruchy gryzące) i oczywiście od pokemonow ( statystyki wszystkich pokemonow są obliczane w jak najmniejszych na bulbapedii) , tbh spędzam 7h/dzień żeby robić shiny hunting
Zapomniałem wspomnieć o IV (które są od 0 do 31 i są w większości gier niezmienne) oraz EV ( które można trenować zaczynając od 0 do maksimum 252)
Mam nadzieję, że komuś pomogłem, lecz ten komentarz i tak pewnie dostanie 2 like, a gdy chcesz przerzucić naturke z rodzica dziecka na dziecko, to gdy dajesz tego pokemona do day care musisz dać mu everstone, a by móc chociaż trochę przeżucać IV możesz używać destiny knot, pamiętaj że oval charm zwiększa szansę na dostanie jajka. Thx for reading cya (chyba, że wszystko przescrollowałeś to jesteś człowiekiem)
! I nie mowcie mu ze popełnia blad bo wy sami pewnie nawet nie co to jest i co robi taka prosta rzecz jak pokerus ( nawet pewnie nie wiecie ze jest 3 razy rzadszy niz shiny na full odds)
Najlepiej oszukuje się w grach odpalonych na emulatorze bo można sobie zapisać stan całego systemu w dowolnym momencie nawet jeśli gra ma checkpointy.
W Darkest Dungeon jest także sposób na oszukiwanie błogosławieństwa lub szaleństwa. W momencie kiedy nasz bohater osiąga 100stresu i pojawia się animacja szaleństwa opuszczamy grę Esc i wychodzimy do menu po powrocie na nasz zapis podczas walki już przed wykonaniem ruchy będziemy wiedzieli czy bohater dostanie szaleństwo czy błogosławieństwo po kolorze ekranu czerwony źle biało/żółty dobrze. :>
Rzeczywiście jak koń na astrofizyce, Shiny pokemony mają po prostu odmienną paletę barw od zwykłych poków, ze statystykami bitewnymi jednak to nie ma nic wspólnego, no może poza tym, że w drugiej generacji pokemonów, to czy były shiny, determinował konkretny zestaw tzw. Individual Valuses w skrócie IV, które rzeczywiście mają wpływ na statystyki pokemona, jednak by zdobyć tego shiny, nie mogły być one najwyższe z możliwych
W Warframe w trybie gry Index są 2 mapy i jak się odpala ten tryb z nawigacji normalnie to jest 50% szans na każdą z nich, ale już odpalenie indexu z dojo klanowego prawie zawsze wrzuca na mapę lodową. Nie jest to nigdzie stricte udokumentowane ale ludzie grający często w tym trybie są zgodni - chcesz grać na mapie lodowej, odpalasz z dojo.
Fajny kawałek w tle, pasuje do tematu gier szczególnie retro, lub takich właśnie wyjaśnień różnych systemów 👌
Jak masz na myśli ten pierwszy to to jest to: incompetech.filmmusic.io/song/3918-inspired
jedyne w czym się bawiłem losowością to w zamówieniach broni od Żwawego w S.T.A.L.K.E.R. CoP ("przepływ" i "burza" robi robotę)
Ciekawym przykładem RNG w lolu jest szansa na trafienie krytyczne, ponieważ jest ona wyliczana pojedynczo dla każdego oddanego auto ataku. Przykładowo jeśli mamy 50% to założenie jest takie, że połowa ogólnej liczby wykonanych auto ataków ma być trafiona krytycznie, a zatem zależnie od tego czy pierwszy wykonany atak trafi krytyka kolejny ma zwiększoną lub zmniejszoną szansę na trafienie krytyczne. Pamiętam, że mówił o tym jakiś main Tryndy wspominając, że jeśli nie trafi krytykiem kilka razy w miniona to jest większa szansa, ze chętniej zaatakuje przeciwnika. Można też o tym przeczytać na lol wiki.
Jeden z lepszych materiałów ostatnimi czasy!
Jakieś info co się dzieje z Mądrym? Otwórzcie tą piwnice i dajcie mu coś nagrać
Arcanum i skrzynia w pierwszej lokacji. Można było zaczynać grę po wielokroć, przekilikać pierwszą rozmowę i biec do skrzyni. Za którymś tam razem można było wydropować pełną płytówkę dla maga i gra sama się przechodziła :)
Niekoniecznie losowość, ale słysząc o akcji z oszukiwaniem na saveach przypomniał mi się dany scenariusz:
W NeedForSpeed Most Wanted, podczas pościgu przez policje, można było po prostu alt+f4 kiedy masz animację aresztu. Nie zaliczało to aresztowania gracza, a czasem to pomagało przy zachowaniu auta
Paradox i rzut kością w grach - kiedy po 100 godzinach pojedynczej rozgrywki nagle zrobiłem jedną głupią decyzję mając wcześniej szansę na zdobycie jakiegoś achivementa... Pewnie bez oszukania RNG nadal by się to udało, ale frustracja i wizja przegranej wojny nie raz sprawiała, że wczytywałem save gry podczas gdy gra twierdziła że stara się to uniemożliwić... Najbardziej absurdalną sytuację jakiej się dopuściłem w Europa Universalis 4 była bitwa nierozwiniętych technologicznie Majów lub Azteców z Hiszpanami około roku 1500 i przy mojej przewadze liczebnej (5:1) doprowadzenie do sytuacji gdzie po wielu reloadach oszukując RNG wygrałem - było mi potem wstyd przed samym sobą... Jeszcze wtedy nie wiedziałem że gra po kilku dziesięcioleciach pozwoli mi śmiało odrobić straty. Albo sytuacja gdzie uparłem się żeby nowa idea rozpoczynała się właśnie u mnie.
6:20 hehe jak moja metoda w nfs most wanted (tym pierwszym oryginalnym, nie spierdolonej odświeżonej wersji) że podczas pościgu, jak już wpadłem w kolczatkę na drodze i psy mnie złapały to szybko podskakiwałem do pleja i resetowałem konsolę przed tym, jak zaczynał się ekran schwytania mnie przez funkcjonariuszy, potem gra się ładowała od nowa a ja po prostu musiałem ten poprzedni wyścig czy coś powtarzać ale nie miałem przynajmniej kasowanego wózka xD tak saMo zdobywałem wszystkie wózki bossów z czarnej listy, jak po pokonaniu bossa nie wylosowałem karty z kluczykami do jego wozu to reset i jeszcze raz, aż wreszcie wylosowałem kartę z kluczykami xD
W csie w pozycji statycznej kule zawsze lecą w to samo miejsce , jeśli mówimy o odrzucie, a rozrzut istnieje tylko w przypadku strzelania podczas poruszania . Celność broni można uznać za losową bo broń strzela zawsze w obrębie jakiegoś minimalnego punktu lecz jest to zdecydowanie zbyt mało zauważalne (najczęściej na dużych odległościach ) aby brać to pod uwagę. A z tzw norecoilem Valve sobie można powiedzieć że poradziło,ale raczej na zasadzie takiej że mod sam w sobie był nieprzydatny (najczęściej używany w pakiecie z aimem) i jednoczesnie bardzo łatwy w wykryciu .
Rozrzut (spread) istnieje zawsze, choć stojąc w miejscu rzeczywiście jest bliski zeru. Jednak mało kto stoi w miejscu - prawie każdy chociaż strafe'uje.
Norecoil nie jest wcale łatwy w wykryciu, szczególnie kiedy do czita doda się odrobinę losowości. :)
7:27 Losowość efektów w H3, też nie jest do końca losowa. Wczytując save'a przed walką, to powtarzając walkę w tej samej turze ta sama jednostka dostanie morale, albo szczęście oraz zada takie same obrażenia za każdym podejściem. Wygląda to jakby walka była raz wylosowana a wynik zapisany na stałe w danej rozgrywce i nie możemy tego zmienić. Pozostaje tylko zabić jednostkę przeciwnika, przed otrzymaniem losowego efektu. Wczytanie Save'a daje nam np. wiedzę kiedy i która jednostka otrzyma tenefekt, oraz jaki. Dziwne, ponieważ wczytujemy save'a przed losowaniem, a losuje zawsze to samo. Przebieg walki jest losowany przed zaatakowaniem stwora na mapie? Losowanie odbywa się w momencie gdy tylko zobaczymy jednostkę na mapie? Dziwna rozkmina, skąd gra wie co się stało po zapisie, skoro dane pochodzą z przed zapisu...
10:00 ta gra jest w zrobiona w programie baldi. Ja tego na informatyce używam
Co do liczb losowych, to przed erą komputerów, były to wydrukowane liczby o stałej sekwencji, wygenerowane, lub ustalone w oparciu o jakiś niezaplanowany stan, np jedna z pierwszych list oparto o powierzchnię parafii, usuwając cyfry na początku i na końcu w liczbie reprezentującej daną powierzchnię. Były też takie listy oparte o operacje matematyczne, czy faktycznie "wylosowane" kołem ruletki. Kolejną ewolucją, były algorytmy umożliwiające, na podstawie tych list, generować nowe liczby. Myślę że pierwsze implementacje liczb losowych, opierały się o takie listy liczb, o stałej sekwencji, potem dodano algorytmy generujące nowe liczby na podstawie tych list, a obecne implementacje, są uzależnione np od odczytu temperatury procesora i pewnie też pojawiają się inne pomysły. Także praktycznie te liczby z komputera, odpowiadają tym listom które człowiek sobie tam tworzył i które były uważane za losowe. Tutaj mógłby powstać spór teologiczny kiedy możemy mówić o losowości, czy ta istnieje itd :D ja bym powiedział że losowość jest czysto abstrakcyjnym pojęciem, wszędzie tam gdzie brakuje nam wiedzy na przewidzenie określonego skutku, np na podstawie stanu maszyny losującej, ustawienia bil, to obecny poziom wiedzy o fizyce, nie umożliwia nam przewidzenia wyniku losowania, co jest ograniczeniem aparatu matematycznego, mamy tyle całek, w których brakuje pewnych parametrów, aby dało się je wyliczyć, tutaj zahaczamy o teorię chaosu, według której niczego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ponieważ dany stan wynika, ze złożenia wszystkich czynników których nie jesteśmy nawet w stanie dostrzec, co wynika z wielowymiarowości świata. Jednak jest to ograniczeniem naszego intelektu, percepcji i narzędzi badawczych, a nie czymś co występuje w naturze. Ponadto rachunek prawdopodobieństwa pozwala nam skutecznie wyrażać określone zjawiska w liczbach, w sensie że te wyniki mają dla nas praktyczny sens, możemy na tej bazie budować np narzędzia pomiarowe itd. Tak więc zakładając, że losowość jest czysto abstrakcyjny pojęciem, modelem upraszczający rzeczywistość, na tyle abyśmy z określonym poziomem dokładności mogli wyrażać pewne zjawiska w liczbach, oraz w przeszłości stosowano podobne koncepcje do ich "generowania", albo nawet obecne są lepsze, to te generatory liczb pseudolosowych z komputera, nie nazwałbym pesudolosowymi, tylko losowymi. Skoro pierwsze tablice liczb losowych uznawaliśmy za losowe i one były przydatne w statystyce, w różnych analizach itd to tym bardziej możemy tak nazwać liczby "wygenerowane" przez komputer, będą miał taką samą, a może i większą przydatność w tych obszarach, które sobie wymyśliliśmy. Trzeba też pamiętać, że liczby losowe to nie różna sekwencja liczb za każdym kolejnym odczytaniem liczby, co mieści się w powszechnym rozumieniu liczb losowych, a stała sekwencja "przypadkowych" liczb. Nowoczesne generatory liczb losowych, są w stanie generować za każdym razem inną sekwencję liczb, pod tym względem są lepsze od tablic, ponieważ tutaj wyczerpanie listy, skutkowało tym że tablica stawała się bezużyteczna, ale później wymyślono sposoby na to, aby taka lista była wielokrotnego użytku, poza tym, przy odpowiednio dużym rozmiarze tej listy, można było "symulować" losowe dane wejściowe. Co ciekawe każdą taką listę liczb można przybliżyć wielomianem, więc na bazie tego zbioru liczb można było wyprowadzić wzór umożliwiający wyprowadzenie kolejnych liczb zgodnych z układem starych liczb, choć zadanie było karkołomne, nawet w erze komputerów, złożoność obliczeniowa, z każdą liczbą(punktem, x to kolejność w sekwencji, a y to liczba losowa w danym miejscu sekwencji) rosła w tempie geometrycznym. :D (patrz: wielomian Lagrange) Podsumowując pojęcie losowości jest czysto abstrakcyjne, nie ma ścisłych ram, ani analogi w naturze, to pewne uproszczenie rzeczywistości, po to abyśmy mogli wyrażać ją liczbowo.
Nie wiem jak jest z losowością w lolu ale w docie manipulacja RNG również istnieje. Mówiąc krótko jeżeli dane wydarzenie (bash/ dodatkowe obrażenia z MKB) nie zostanie zarejestrowane, następny atak ma większą możliwość na atak. Lecz gdy to wydarzenie nastąpi, następny atak ma mniejsze prawdopodobieństwo na występowanie niż kiedy zaatakujemy poraz pierwszy. Te oba wydarzenia ulegają temu prawu kiedy nie anulujemy sekwencji ataku (komenda stop/poruszenie się postaci). Więc jeśli wydarzenie się zdarzy, po prostu rusz się postacią i zaatakuj ponownie, aby mieć większe szanse na wydarzenie. Ta mechanika jest tak powszechna, że Icefrog uwzględnia w łatkach jaka mechanika losowości będzie miała miejsce (poza memami tj. 17%=100% itp)
W Pokemonach 3 generacji na emulatorze odkryłem, że można było manipulować tym ile obrażeń zadamy danym atakiem czy tym czy złapiemy pokemona czy nie. Wystarczyło zrobić savestate i odczekać trochę czasu. W różnych momentach wyniki obu prób się różniły, ale jeśli wykonaliśmy akcję w momencie wczytania savestate'u (do tego niezbędny jest autofire przycisków), to efekt zawsze był taki sam
Fajnie by było obejrzeć film o błędnym RNG - kiedy nie gracze naciągają system, tylko albo jest on tak prymitywny, że wyniki "losowości" są oczywiste, albo twórcy manipulują RNG, żeby grę ułatwić (lamerom) lub utrudnić (zwłaszcza w multi; o WoT były takie filmy na różnych kanałach)
Ten materiał pomaga mi ogarnąć pracę
7:40 No w zasadzie, to savescma można zrobić stojąc w miejscu. Ja tak przez 10 minut próbowałem ocalić jedna postać niedawno. Cały czas stałem w miejscu i strzelałem do tego samego wroga i w końcu mi się udało.
Słuchajcie bo ktoś mógł nie zrozumieć:
W csgo mamy recoil i rozrzut
Recoil ma każda broń automatyczna i można go normalnie zapamiętać a potem kontrować aby pociski leciały tam gdzie chcemy
Rozrzut ma broń która strzela pojedyńczymi strzałami np deagle on przy klikaniu szybko w myszkę będzie za każdym razem strzelał w inne miejsca (z deagla się pestkuje żeby nie było że useless xd)😁
Prawie. ;) Rozrzut (spread) ma każda z broni, ale przy tych automatycznych jest mniej widoczny.
Witam. W X-Com 2, kiedy trafisz kilka razy to dostajesz niewidocznego debuffa (chyba 20%) i odwrotnie, jeśli kiepsko ci idzie to do strzału dostaniesz buffa.
12:44 Niestety shiny mają po prostu inny kolor a nie lepsze satystyki, to mit.
W shield mam ultra shiny Mimikyu xD
@@N7_Dr_Spiele Jaki niby ultra?
Po wejściu do bitwy po "błysku" shiny masz drugi błysk taki jasny fioletowy
Ale shiny teraz a shiny 20 lat temu to nie to samo, jak w ultra dziurach w usum jest od 1-36% shiny szansy
Aaa to nie nazywa się ultra shiny tylko square particle shiny (wiem dziwnie brzmi. )
Z dnia na dzien wierze w to coraz bardziej, Klocuch jest kims z tvgry.
dlaczego niby?
Kolejny świetny materiał ! Arasz jak zwykle poprawia humor ;)
nikt:
tymczasem Jordan tłumaczący jak wygląda dobrze zrobiony rogal (1:20)
da sie zrobić losowość w programie, najprostszy przykład : python.
da sie tam zrobic w kilku linijkach program gdzie faktycznie losuje liczbe z zakresu który uwzględnisz w kodzie a nie powtarza się (raz otworzymy program zacznie od 3 a drugi raz np od 6 czy dowolnej innej liczby) a następnie wyświetli wynik.
6:58 idealny opis Wot xD
Shiny czyta się (szajni) i one różnią się tylko wyglądem i rzadkością więc nieźle cię ztrolowali xD
Następny odcinek Najlepsze gry w promocji na steam
14:18 Rozrzut broni w CS-ie nie jest czynnikiem losowym, każda bron ma swoj rozrzut ktory zawsze jest taki sam. Jezeli po prostu przytrzymamy lewy przycisk myszy zeby strzelac, to dla danej broni rozrzut zawsze wyglada tak samo. Gracze na wyzszym poziomie ucza sie korygowac ten rozrzut samemu, ruszajac odpowiednio mysza w trakcie strzelania, co pozwala im kontrolowac rozrzut. Cheat dziala tak samo, ale komputer robi to za Ciebie. A przynajmniej jakies 3-4 lata temu tak bylo, bo od tego czasu nie gralem :)
w mobilnym mortal kombat mozna bylo wydropic karte z paczki taką jaką sie chcialo przed zmianą silnika, wylaczalismy internet otwieralismy paczke jak nie wypadlo to co chcielismy to wychodzilismy z gry usuwalismy jej wszystkie dane mozna bylo juz wlaczyc wtedy internet i wchodzilismy do gry przechodzilismy samouczek i logowalismy sie spowrotem na swoje konto i powtarzalismy
9:50
Is This a SztywnyPatyk Reference?
Nie
Ta
W fifie 18 (ostatniej jaką kupiłem) nadużywałem systemu sejwów w trybie kariery menedżera. Otóż jest losowa szansa na zwycięstwo w symulacji meczu zależna od oceny ogólnej drużyny i gdy wynik (lub kontuzje kluczowych piłkarzy) się nie podobały to miałem zwyczaj ręcznie zapisywać grę przed symulacją meczu co do którego zwycięstwa nie byłem pewien...
To że komputery nie potrafią wygenerować liczby losowej jest trochę bardziej skomplikowane. Tak było przez bardzo długi czas bo każda instrukcja procesora jest całkowicie przewidywalna. Systemy operacyjne sobie z tym radzą lepiej czy gorzej i starają się generować tak zwaną entropię z różnych źródeł jak ruchy muszki. Sytuacja jednak się już zmieniła wraz z rozwojem kryptografii i potrzeby generowania TRNG czyli true random number generator do tych zastosowań wprowadzono takie coś do nowych procesorów. Mają one teraz TRNG wbudowane i generują te liczby używając różnych czujników np temperatury jak to jest zrobione odsyłam do literatury bo tu nie miejsce na wykłady :)
No to ładnie poleciałeś z tym Cs'em xD Oczywiście że rozrzut broni jest zawsze taki sam, każdy pro gracz zna je na pamięć. Nie ma w tym żadnej losowości. 14:06
Każda broń ma też losowy spread i to o nim tutaj mowa. Innymi słowy, pocisk nie leci dokładnie tam, gdzie celujesz - stąd czasem frustrujące momenty, gdy celujesz w coś idealnie i nie trafiasz (oraz przeciwieństwo: trafienie celu mimo tego, że celuje się obok).
Fix o którym mowa w materiale polega na tym, że wyliczanie tego losowego spreadu dawniej następowało wyłącznie po stronie klienta, więc czit mógł tę wartość bez problemu odczytać. Teraz obliczenie występuje także po stronie serwera - serwer decyduje, czy w coś trafiłeś, czy nie, natomiast klient (gra) jest odpowiedzialna tylko za wyświetlanie efektów. Te wyliczenia prawie zawsze są różne, dlatego zdarza się, że klient pokazuje krew na ścianie, nawet jeśli według wyliczeń serwera nie trafi się w cel.
Ciekawostą o której kiedyś czytałem był eksperyment gdzie komputer był podłączony pod dużą płaską super czułą powierzchnie na którą padał deszcz. A że kropli deszczu nie da się obecnie przewidzieć, generowane na podstawie tych odczytów ziarno był prawdziwie losowe.
Zawsze zapisywałem grę przed ważnym meczem, czy walką z bossem. Nawet nie wiedziałem, że ma to swoją nazwę... ;)
Jeżeli chodzi o C.S-a to myślisz się ze wszystkim co powiedziałeś. Każda broń ma swój patern co znaczy ze można się nauczyć jak kontrolować broń żeby wykluczyć rozrzut, a jeżeli chodzi o ten czit to nazywa się „norecoil” i jest jednym z najbardziej popularnych przez to ze jedyne co robi to perfekcyjnie robi to co każdy może sam zrobić 😅
Mylisz recoil ze spreadem - materiał nie ma błędów w temacie CS:GO.
2:39
Jest jeszcze zgliczowana skrzynia która przenosi cie do 2 piętra i walczysz z podwójnym bossem
Widzę że tvgry bierze przykład z Technoblada i cytuje Sun tzu :v
Przyznam się sam robiłem "Rytuały Szczęścia" (Polega to na tym że tańczę przed lootboxem naprzykład w Apexie trzymając pada w ręce a jak skończę to zaczynam otwierać) dwa czy trzy razy trafiła mi się Legenda :)
Następny odcinek: Top 10 pięt bogów w grach
O nie, to Kratos!
Najlepsza jest loteria w grach online chodzi mi o to ze grindujesz gierke ale i tak zeby byc wyżej w systemie rankingowym od pewnego poziomu jestes zdany na team8 czyli na loterie, ponieważ nie da sie za bardzo juz grac wiecej niz swoje czyli nie robisz po 30fragow i nie odwracasz loterii jeżeli jesteś w swojej randze :D
aaa już myślałem, że ułatwię sobie darknest dungeon już pół roku próbuje zdobyć osiągniencie ,,znaleźliśmy odkupienie na starym trakcie''
Niedługo zrobicie film w którą stronę chleb smarować.
ja pamiętam jak w pokemonach się łapało pokemony: zapis rzut pokeballa złapał to ok nie złapał wczytanie i rzut jeszcze raz i jeszcze raz aż się złapie można powiedzieć że masterball od początku gry hahaha stare dobre czasy a do tego na pc pokemon emerald itd było łatwo zapisać wi wczytać więc chwila i wszystko się łapało a co do shiny to one chyba nie miały bonusa do statystyk po prostu miały inną skórkę i tyle :)
Od siebie jeszcze dodam jedną metodę oszukiwania losowości na przykładzie gry Dr Lunatic Supreme With Cheese. W grze tej znajdują się szafki z nagrodami, które otwiera się trudnymi do zdobycia kluczami lunatyzmu. Teoretycznie, to jaka nagroda będzie w szafce, powinno być dla gracza losowe. W praktyce jednak, ta niby "losowość" opiera się jedynie na założeniu, że gracz nie wie co jest w szafkach, dopóki ich nie otworzy. W rzeczywistości, do każdej szafki jest na stałe przypisana zawsze ta sama nagroda, więc możemy być pewni, że w każdej szafce będzie zawsze to samo, bez względu na to ile razy byśmy ją otwierali. Co więcej, na fandomie Hamumu jest strona na której jest wypisane, w jakiej szafce jest jaka nagroda, a korzystanie z niej bardzo ułatwia grę, bo rozstrzał między jakością różnych nagród jest olbrzymi (raz można trafić 5000 monet, raz 2 monety, a raz niczego nie trafimy, bo Hamumu jest trollem i niektóre szafki są puste). Sam korzystam z tej strony i nie mam zbyt dużych wyrzutów sumienia, bo w grze jest pełno znacznie bardziej irytującej losowości, jak np znaki, które normalnie dają jakiś napis (podpowiedź, humorystyczny komentarz, coś związanego z fabułą itp.), ale czasem taki znak pełni rolę hub'u i gracz potem dotyka takiego znaku licząc na jakiś napis, a tu się okazuje że właśnie zakończył level, mimo że np jeszcze nie zebrał wszystkich świec i musi powtarzać poziom, żeby zdobyć 100%. Ponadto jest kolejność podejmowania decyzji, jak w świecie "Dead or Alive", gdzie pod koniec niektórych level'i trzeba na sam koniec wybrać, czy chcemy pójść w lewo, czy w prawo, przy czym jedna z opcji kończy się śmiercią, a druga zakończeniem poziomu i nie ma na samym początku żadnych przesłanek pozwalających wywnioskować, która droga jest która, ani jaki jest skutek wybrania złej (czasem można myśleć, że pojawią się jakieś nowe potwory, albo teleportuje nas do keychain'a itp.). A oprócz tego mnóstwo niewidzialnych pułapek i teleportów, bez możliwości wydedukowania, że właśnie napotkaliśmy takowe. Więc skoro Hamumu nie jest w porządku wobec graczy i potrafi pod koniec level'u uśmiercić ich debilną i niepotrzebną losowością, to dlaczego ja mam być w porządku wobec Hamumu i udawać, że deterministyczne szafki, są tak naprawdę losowe.
Kacper tęsknimy (ღ˘⌣˘ღ)
No właśnie też jakoś tak ostatnio zauważyłem, że Kacper gdzieś wyparował.
Co sie z nim stało?
Pracuje nad szczepionką na condonovirusa
oj 95% na ulepszenie w metinie, nigdy temu nie ufałem ^^
metin fajna gra
Bodzio x100 albo gotowca kupić
e tam ja pamiętam swoje początki jak ulepszałem srebrną bransoletkę +1,+2,+3,+4,+5,+6,+7,+8,+9 a następnego dnia kolega co pokazał mi tą grę mówi że kowal mógł spalić, ja
zdziwiony jak spalić?? ulepszam jakieś bezużyteczne coś na +4 pff spalone i od tamtej chwili więcej palił niż ulepszał
@@bdg4life820 tak to jest, nieświadomi i nowi łamią prawa rng w grach
@@bdg4life820 ale niestety kolega powiedział i wtedy jak zaczął palić ale i tak mi się wydaje że kowal ulepszał bez problemu ale ukrywał to gdzieś u siebie w magazynie a mi mówił "sorry ale się nie udało" a później sprzedawał to wszystko, xP
W disciples 1 i 2 jest podobnie jak w xcom. Szansa trafienia u jednostki to 90 % a tak na prawde to jest z 50 %. Mając 60 % szansy to jakieś 1 trafienie na 4-5 tur.
5% porażki to 95% porażki czyli razem 100% porażki, no i teraz wiadomo jak nas ciulają...
najprościej to wbić się na serwer i sobie "wylosować" co trzeba :)
A co do pseudo losowości to najgorsze systemy są w mmo. W większości mmo w które grałem przez większość czasu gry jest 0% szansy na zdobycie rzadkich przedmiotów. Co jakiś czas odpala się skrypt i rzuca rzadkie itemy jak zwykłe crapy. Czasem się resetuje po otrzymaniu już 1 rzadkiego przedmiotu, a czasem wypadają przez jakiś czas z co 2 mobka.
Ten wstęp z akwizytorem Vault-Tec xD
oraz ta kamera hahahah
Całkiem nieźle się to ogląda
Jeśli chodzi o te 95% i 5% to nie prawda. Zawsze mamy 50/50%, albo się uda, albo nie.
a wiedzieliście że pod wodą jest więcej samolotów niż łodzi podwodnych na niebie?
@@bdg4life820 otóż nie, w atomie nie ma żadnych cząsteczek, bo z definicji cząsteczka to minimum dwa atomy (np. cząsteczka O2). I w atomach nie ma wiele, neutrony, protony i elektrony, wszystko w ściśle określonych ilościach. Tak, jestem beznadziejna na imprezach :)
A widziales że jak pukniesz sie w łeb zakręcisz się trzy razy to nic się nie stanie?
"Valve sobie z tym poradziło, chyba" rozwaliło mnie to
Zanim obejrzę filmik, odpowiem, że będę resetował konsolę do stanu fabrycznego i tak czas na zegarze się zresetuje i w końcu losowania w grach będą po mojej myśli... albo przynajmniej tak robi się w przypadku speedrunów na NES'ie
EDIT: 10:20 - TAS to nie program, to kategoria speedrunów które o ironio, w cale nie są "assisted" a komputer przechodzi je całkowicie sam. Programów do wykonywania takich TASów może być wiele, np. speedrunnerzy Celeste mają 2 albo 3 różne chociaż teraz przeważnie korzystają z jednego ( nie pamiętam nazwy, zajrzyjcie sobie na jakikolwiek speedrun SGDQ z serii TAS i poszukajcie dokładnie )
12:40 - nie, pokemony shiny mają alternatywne ubarwienie i to tyle, nie ma to nic wspólnego z tzw. IV czyli "individual value" które do każdej statystyki (jest ich 6) mogą dodać 1-31 takich specjalnych punktów (ludzie porównują to czasem do "dobrych genów" danego pokemona, tak jak człowiek może się urodzić naturalnie obdarzony lub nie), które następnie algorytm przerabia na bonus bazowy do statystyk (nie, nie jest to system jeden do jednego). Jak można się domyśleć pewien zakres naprawdę wysokich IV na każdej statystyce jest pożądany ale niezwykle rzadki. Co ciekawe system w generacji 1 miał nieco inne znaczenie i te statystyki były dodawane z zakresu ok. 1-15 i liczone były inaczej, bo system nie był do końca wykształcony. Dopiero od 2 generacji widzieliśmy coś co już bardzo przypominało nowoczesne IV. Od bodajrze 3 dostaliśmy jeszcze jeden modyfikator statystyk pod postacią natury pokemona
7:10 wypełnie tą wypowiedz
"5% szans na porażkę to 95% szans na porażkę no chyba że jesteś przeciwnikiem to to -5% szans na porażkę"
14:39 yyyyyyy xD
Valve i poradzenie sobie z cziterami xDDD
Kopiuję swój komentarz z innego miejsca:
Każda broń ma też losowy spread i to o nim tutaj mowa. Innymi słowy, pocisk nie leci dokładnie tam, gdzie celujesz - stąd czasem frustrujące momenty, gdy celujesz w coś idealnie i nie trafiasz (oraz przeciwieństwo: trafienie celu mimo tego, że celuje się obok).
Fix o którym mowa w materiale polega na tym, że wyliczanie tego losowego spreadu dawniej następowało wyłącznie po stronie klienta, więc czit mógł tę wartość bez problemu odczytać. Teraz obliczenie występuje także po stronie serwera - serwer decyduje, czy w coś trafiłeś, czy nie, natomiast klient (gra) jest odpowiedzialna tylko za wyświetlanie efektów. Te wyliczenia prawie zawsze są różne, dlatego zdarza się, że klient pokazuje krew na ścianie, nawet jeśli według wyliczeń serwera nie trafi się w cel.
th-cam.com/video/SNfZ4gG2fBE/w-d-xo.html co za typ, juz go kocham.
@@mateuszwoosz997 Haha :D :)
Z tą osobą mówiącą coś losowego to wcale nie musi ona szukać wzrokiem, a i tak jej losowość będzie ograniczona. Będzie ograniczona ilością słów, które zna, a zapewne nawet jeszcze bardziej ograniczona do słów popularnych, których używa częściej, niż innych. I mimo, że istnieją tysiące słów to usłyszymy jedno z kilkudziesięciu może kilkuset.
7:03 Jak powiedział kiedyś pewien poketuber: If its not 100% accuracy its 50% accuracy (jeżeli nie ma 100% celności ma 50% celności)
Ja przestałem wierzyć w Boga RNG podczas grania w Jagged Alliance 2 :D Kiedy to mój mega super wyszkolony komandos IVAN ze snajperki nie trafił w przeciwnika, który leżał za kamieniem na drugim końcu mapy :D Chciałem wtedy wierzyć, że mój wyszkolony IVAN zawsze trafia :D
Zawsze lubię gdy ktoś mówi o enter the gungeon. Ja też tylko raz zdobyłem tęczową skrzynię. Szkoda że wymieniając rodzaje skrzyń Arasz pominął zglitchowane skrzynie
11:45 - "Czym są pokemony"
Zastanawiam się ilu ludzi miało by zniszczone dziecięctwo po usłyszeniu tego autorskiego opisu
3:40 ttttTAK!! Herosy mnie wzywają.
0:06 Mogę umierać w spokoju
to jest fragment z innego filmu
@Randki ZNAMCIE Wypier*alaj
2:30 te skrzynki tęczowe możesz mieć w każdej grze jak znajdziesz takiego ludzika to u niego możesz odblokować rainbow runa i wtedy masz na każdy 1 piętro tęczową skrzynke ale w sklepie nie ma broni i z skrzynek normalnych nic nie leci
4:24 Oooo "Armello" to moja TOP 5 ulubiona gra xDD
co to za gra?
Save scam ogarnąłem w bardzo młodym wieku gdy grałem w Vampire the masquerade redemption. Wystarczy zapisać grę przed otworzeniem skrzyni. I ładować grę, aż do znalezienia dobrego itema :D
Materiał MEGA a realizacja jeszcze lepsza :D
0:09 Kacper
Jak grałem w EU2 jakimiś indianami i kolonizowałem tereny wokół, tuż przed dotarciem kolonisty do miejsca zrobiłem save'a. Szanse na sukces wynosiły 95%. Puściłem grę i się nie udało. Wczytałem save'a i nie wyszło, i jeszcze raz i jeszcze raz... Pomyślałem sobie wtedy, że coś jest nie tak.