W szkole podstawowej w klasach 4-6 chodziłam do jednej klasy z chłopcem ze Świadków Jehowy. Bardzo go lubiłam bo był spokojny i łagodny, zupełnie inny niż reszta chłopaków. Niestety, on nigdy nie chciał się z nami bawić i bardzo często sprawiał wrażenie smutnego i jakby zestresowanego. Wasz odcinek przypomniał mi o nim i ponownie mnie zasmucił. Teraz rozumiem jego zachowanie i jeszcze bardziej mi go szkoda. Pozdrawiam i dziękuję za to co robicie!
Jeżeli uczeń ŚJ doświadczy kpin i docinków ze strony kolegów a jego nauczyciele nie będą chcieli go zrozumieć i nie okażą mu wsparcia, to ucieknie w jedyne miejsce gdzie znajdzie zrozumienie i pomoc. Do domu rodzinnego, do zboru do innych ŚJ. A co tam usłyszy? Usłyszy ,że prawdziwi chrześcijaninie cierpieli prześladowania, że "światusy" mu dokuczają bo są źli i zepsuci itd. W rezultacie jeszcze bardziej zwiąże się ze swoją religią i współwyznawcami. Dlatego tak ważne aby uczyć dzieci tolerancji i szacunku do innych poglądów. Młody ŚJ wychowywany w środowisku szkolnym, które jest bezpieczne, otwarte, w miarę upływu czasu zacznie dostrzegać różnice między tym co widzi dokoła siebie a tym co mówią na zebraniach czy piszą w literaturze. A jego szanse na "wybudzenie" znacznie wzrosną...
Coś w tym jest. U mnie niestety skończyło się wejściem w nałogi bo czułem brak zrozumienia w domu, w zborze tylko zachęty aby dawać z siebie więcej i trwać a w szkole życie było ciężkie jako outcast, w dodatku otyły. Za nałogi nastąpiło wykluczenie i paradoksalnie dopiero po wykluczeniu udało mi się wygrać z nimi.
Za dyskoteke bliska mi osobe wywalono ze zboru...tzn dyskoteka przelala czare,osobka do pokornych nie nalezy. Tak sie strasznie tym przejela,ze poszla na nastepna😂
@@michaoboda9104 no tak...na pewno byla wcieleniem zla.😂😂😂 zbyt duzo pytala,drazyla,nie dawala sie zbyc byle odpowiedzia i w koncu poszla na to disco...tyle.
@@michaoboda9104 kazdemu wszystko wolno, mnie tez,to nie znaczy,ze trzeba wszystko robic. Pojscie na dyskoteke nie sprowadzi nikogo na manowce,tance to nie grzech.
@@michaoboda9104 zeby bylo tak jak mowisz trzeba byc bezrozumna i bezwolna istota. Nigdy sie z twoja opinia nie zgodze. Jezeli czlowoek ma swoj rozum nie ma czegos takiego jak zle towarzystwo. Tak zostalam wychowana i tak wychowalam dzieci.
@@michaoboda9104 prosze wybaczyc ale nie obchodzi mnie w co wierza lub nie wierza tworcy tego kanalu. Dla mnie wazne jest czy sa dobrymi ludzmi (w moich oczach tak). Dla mnie zle towarzystwo,to zli ludzie. Ludzie,ktorzy realnie kezywdza innych a twierdza,ze wierza w Slowo Boze ( spotkalam takich na swojej drodze i omijam lukiem) sa rowniez niewierzacy,ktorzy sa zli,wszedzie sa zli ludzie i takich omijam. Nie dlatego,ze sie boje ich wplywu na moja osobe ale dlatego,ze brzydzi mnie to co robia. Sam pan siedzi na tym kanale wiec co? Mam watpic,ze pan woerzy w Slowo Boze? Smieszne to troche.
@@michaoboda9104 no wlasnie widac,ze pan ich nie slucha, bo oni nie lrytykuja samych swiadkow(wrecz przeciwnie) i nie fakt,ze staraja sie postepowac wedlug Biblii. Oni krytykuja wymysly ciala kierowniczego,bo to akurat pozostawia bardzo wiele do zyczenia. Pozatym...nie sadzi pan,ze prawda obroni sie sama?
Kolejny bardzo ciekawy odcinek, dzięki! Mała uwaga - czytajcie proszę pytania, czy zagadnienia, bo ja np. lubię słuchać (!) youtuba w aucie. Traktuję yt jak audiobooka no i nie mam możliwości zerkania na ekran np. na pytania ;)
Autentyk. Byłam nauczycielką polskiego w klasach IV-VI (jeszcze stary podział). W czwartej klasie (mojej wychowawczej, to ważne) wg podstawy programowej był wymóg znajomości hymnu polskiego, minimum dwóch zwrotek. Dzieci dostały polecenia nauczenia się tego, była okazja do zdobycia szóstki, jeśli się to zaśpiewa. Dzieci pięknie się nauczyły, tylko jedna dziewczynka przynosi mi karteczkę, na której było napisane: Szanowna pani, my jesteśmy świadkami Jehowy i jedyne wiersze, jakich możemy się uczyć, to te poświęcone Bogu, proszę o zwolnienie mojej córki z obowiązku nauki hymnu). Odpisałam, że to hymn nie jest wierszem religijnym i należy do tożsamości każdego Polaka, każdy obywatel polski powinien ten hymn znać. Na drugi dzień ta sama dziewczyna przyniosła mi broszurkę skierowaną do nauczycieli, w której były wymienione obowiązki rodziców dzieci szkolnych i różne prośby do nauczycieli, żeby nie zmuszać dzieci do nauki wierszyków, brania udziału w szkolnych dyskotekach, Mikołajkach, klasowych urodzinach itd. Przeczytałam z uwagą dział skierowany do nauczycieli, ale postanowiłam też przeczytać obowiązki rodziców. I cóż. Jednym z obowiązków rodzica jest częsty kontakt ze szkołą i pilnowanie nauki dziecka (mamy dziewczynki nie widziałam ani razu na wywiadówce, a byłam wychowawczynią, w sprawie języka polskiego też się nie kontaktowała, wysyłała liściki). Dziecko ma mieć prace domowe odrobione, nie może chodzić na dyskoteki, do kina, itd. Oczywiście dziewczynka chodziła na szkolne dyskoteki, do kina, lekcji nie odrabiała. Była też niegrzeczna. Wzięłam więc czerwony flamaster i pozaznaczałam kołeczkami te fragmenty, które dotyczą rodziców, ich obowiązków i napisałam liścik, że z przyjemnością i szacunkiem podejdę do prośby wymienionej w tej broszurce, ale pod jednym warunkiem - że rodzice dziecka będą wypełniali najpierw swoje obowiązki, jakie narzuca im ich wiara. Na drugi dzień dziewczynka wyrecytowała hymn polski, dostała 5. Taka to wiara niektórych Świadków Jehowy. Mama na wywiadówki nie chodziła, bo w tym czasie bardzo aktywnie głosiła. Dzieci (bo był jeszcze syn) zaniedbane wychowawczo, niegrzeczne, pyskate, wiecznie nieprzygotowane, rodzice niezainteresowani, nie obchodziło ich, kto jest wychowawcą ich dziecka - ale roszczeniowe liściki miała czelność pisać. Przepraszam za emocje, ale szkoda mi tych dzieci po prostu. Minęło sporo lat, sprawdzałam jakiś czas temu z ciekawości dawnych uczniów, co tam u nich, jak im się życie potoczyło. Obydwa dzieciaki wykolejone, mamę (bo ostatecznie zaszczyt mnie kopnął i ją poznałam) widzę często, jak idzie z drugą osobą, mają ze sobą aktówki, są ubrani wyjściowo - wiadomo, głoszą. Przykre.
Powiem ci szczerze, że to co zrobiłaś to było mistrzostwo świata. Chociaż gdybym to ja był rodzicem tego dziecka, to zapadłbym się pod ziemie że wstydu... Ale ta historia dokładnie pokazuje jaka jest wiara wielu świadków, jak umyka im wiele bardzo istotnych rzeczy dookoła (np. wychowywanie dziecka), ponieważ tak bardzo koncentrują się na głoszeniu....
Na początku waszego kanału miałam wrażenie ze Sara jest trochę w cieniu Edwina. Miło patrzeć ze jest już dużo bardziej śmiała i jaka twarda i niezależna z niej babka ❤️
Ja też miałam dokładnie takie samo wrażenie przy pierwszych filmach i potem też doszłam do podobnych wniosków, że jednak nie :) Czasem mam wrażenie, że jak Sara mówi i Edwin jej przerywa, to potem jest cięcie i wtedy mu wygarnia hehehe No przynajmniej tak bym to widziała ;)
ewa i adam zgrzeszyli a wiec nie jesteśmy doskonali .skad wiec ,niedoskonali ludzie mogą wiedzieć jaka wiara jest prawdziwa?po drugie jeśli chodzi o to ,ze Jezus niebyl ukrzyżowany na krzyżu tylko na palu.otoz krzyz ,oznacza jakie krzyże panskie tzn meki przechodzil i krzyz to prawdopodobnie jest tym sybolem,ale świadkowie tego nierozumieja.nastepna sprawa imie boga ,tak to prawda ,ze bog ma na imie jehowa a po hebrajsku jahve.bardzo często slyszalam w kościele jak ksiądz wypowiadal to imie.po drugie na prezent slubny otrzymałam bilblie od swiadkow i porownalam ja z biblia katolicka wyd,przez kard.wyszynskiego prymasa polski.w niej tez pisze to samo ,ze bog ma na imie jehowa i to jest w mojzeszowej,ale obecnie niepamietam wersetu.
i kiedyś zadałam im takie pytania żeby mi wytłumaczyli to,ze nie sa oni ani nikt doskonaly ,ale wiedza,ze ich religia jest prawdziwa oraz to ,ze krzyz to meki panskie ,ale niepotrafili mi na to odpowiedzieć.jeszcze jedno ,te 144 wybrancow boga .prawdopodobnie jest ich już dużo i bog ich za pośrednictwem Jezusa informuje ,ze dana osoba czuje to ,ze jest wybrana.nierozumiem tego.ja uważam ,ze ci co umarki a zostali sprowadzeni na ziemie ,żeby oglosic calemu swiatu ,ze byli w niebie i widzieli naszego pana.to oni sa najpradopodobnie tymi wybrancami.
I płacą podatki jak ze świata, za które im się to wszystko należy bardziej niż tym co biorą socjal całe życie lub siedzą w więzieniu. Zlituj się, to nie są amisze. Jehowi jak kazda religia ma w sobie elementy prania mózgu. Moja przyjaciólka z liceum była w rodzinie świadków ( sama długo zwlekała nim się ochrzciła. Zrobiła to dopiero przed ślubem,żeby móc poślubić innego świadka) i jej mama okropnie cisnęła ją ze studiami, normalnie chodziłyśmy na imprezy, nigdy nie była prześladowana itd. Wydaje mi się, że tak jak w innych wiarach są ludzie zrównoważeni ale są też wszechpolacy. Nie róbmy z nich demonów, bo tam jest wielu dobrych ludzi.
dać strażnicę i nawet nie jedną ona by tak chciała stać tu ze mną, ustawić wózek niech się wszyscy zejdą ona by tak chciała być tu ze mną usługiwać tabletową biblią ona by tak chciała być koło mnie przy stojaku w deszczu stać niezłomnie Przyszła do mnie on line, zagaduje na zoomie do służby chce mnie wyhaczyć pogłosić mogę w sumie Bardzo chce mnie zobaczyć więc stroi się dziś cudnie i nie wiem co to znaczy że spotkamy się dziś u mnie głosimy dzisiaj z kuchni głosimy na kanapie głosimy też z łazienki tam nas nikt nie przyłapie wydając radości dźwięki głosimy w przedpokoju internet się przegrzewa zostawmy go w spokoju I chodźmy i chodźmy i chodźmy na salę niedziela już nastała internet odpalę I puka i puka i puka ktoś do drzwi komitet sądowniczy wjechał na chatę mi Oni by tak chcieli bym szedł z nimi sam jeden nie mam szansy iść do walki z nimi Oni by tak chcieli bym szedł z nimi gdy im przylutuję będą się bronili ..................................................
Wybaczcie ,jestem w szoku :)zebrane całe dziecięctwo, najlepsze jest to że dzieci bardzo chcą uczestniczyć z rówieśnikami, a rodzice nie i koniec!!!I pogadanki później z nauczycielami rodziców i nauczyciel musi się tłumaczyć, szok i niedowierzanie:)
Właśnie dlatego, że nie ma obowiązku subskrybować Światusów to bardzo chętnie to robię! :))) Nawet jak nie komentuje to suba i łapkę w górę z radością daję :) Naprawdę jestem wyedukowana intensywnie ;) ucieszona odcinkiem również :) Przykre jest to,że jak ktoś odstaje,wyróżnia się mocno od pozostałych to w szkole rówieśnicy dadzą mu się we znaki :( Szczególnie w małych miejscowościach jest to odczuwalne bardzo.Tak było kiedyś i jest teraz..... :(
We wróżbach nie powinni uczestniczyć też katolicy, bo jest to grzech. Ja jako dziecko przeprowadziłam się z jednego miejsca, gdzie nawet nie słyszałam o wróżbach i zabobonach, do drugiego, gdzie było to na porządku dziennym i byłam w szoku ile jest różnych dziwnych rzeczy, w które ludzie wierzą. Pamiętam moje pierwsze andrzejki w nowej szkole, czułam się jak kosmita, gdy wszyscy lali wosk i przekładali buty w stronę drzwi, a ja nie wiedziałam o co chodzi. :) A Wasze filmy wyjaśniły mi kilka rzeczy, bo w liceum przyjaźniłam się z dziewczyną będącą Świadkiem. Siedziałyśmy razem w ławce i nieprzyjemnie mnie zaskoczyło, gdy nie dość, że zerwała ze mną kontakt po szkole, to nawet nie zamieniła ze mną kilku słów, gdy spotkałyśmy się przypadkiem po paru latach w kolejce w sklepie. Po prostu wyszła z tej kolejki i zniknęła między półkami.
Takim dzieciom musi być bardzo ciężko, sama z różnych przyczyn byłam "odmieńcem" i wiem jak bardzo w grupie dzieci potrafią być okrutne :-( cieszę się, że szkoła już daaawno za mną :-)
Zgadzam się z wami Saro i Edwin. Jako 7 latka na dzień kobiet dostałam gumkę na włosy nową!!! Nauczycielka nie mogła tego znieść, że inne dzieci dostają a ja nie. Przyszłam do domu i matka chciała mnie zbić!! Tata stanął w mojej obronie.
Ja też miałam w klasie dziewczynę która była świadkiem i poza tym że nie chodziła na religię to była traktowana na równi ze wszystkimi i była bardzo sympatyczna osobą 😁
Ogólnie to pomimo, ze nie wolno mi było to wyrecytowałam hymn w szkole. Moi rodzice nie mieli z tym żadnego problemu, ale moja koleżanka, która jest świadkiem Jehowy to spojrzała na mnie tak, że dalej widzę jej wzrok jak zamykam oczy przed snem. (;
Pracowałam kiedyś w miejskiej bibliotece. Miałam kilkoro dzieci ze ŚJ. Pamiętam, że należały one do grona najbardziej, grzecznych i zdyscyplinowanych nastolatków. Wtedy zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, jak duże ograniczenia nimi rządzą. Wspominam ich bardzo ciepło i serdecznie. Dzisiaj są już dorośli. Nie wiem, jak ułożyli sobie życie.Mam nadzieję, że są szczęśliwi i spełnieni.
Uwielbiam Was. Oglądam Wasze filmy na YT od niedawna. Ten temat jest mi dobrze znany, bo ja byłam jedyną osobą w klasie, która nie uczestniczyła w religii (jestem ateistką). Bardzo dobrze Was rozumiem. Ale cieszę się jednocześnie, że jesteście bardzo tolerancyjni. A tak w ogóle jesteście fantastyczni. Już się od Was chyba uzależniłam. Tak trzymajcie. Serdecznie Was pozdrawiam
Przypomniało mi się jak był dzień kobiet jak miałam praktyki w szkole ,i był dzień kobiet chłopcy przygotowali różne zabawy , zagadki , cukierki dla dziewcząt i ta jedna dziewczynka totalnie nie mogła wziąć w tym udziału nawet zjeść jednego cukierka z tych na dzień dziewcząt było jej przykro. Na wigilię klasową to w liceum miałam znajomego światka jehowy to on nie przychodził na tę wigilię my się wtedy objadaliśmy wymienialiśmy prezentami ,a on po 3 lekcji szedł do domu. Myślę że jednak ateiści czy dzieci innych chrześcijan mają łatwiej bo jednak mogą iść na urodziny do kumpla , mogą jeść cukierki , brać udział w mikołajkach , dniu kobiet ,a jak mają liberalnych rodziców to nawet w jasełkach itp.
Przypomniałam sobie jak w klasie maturalnej, w trakcie lekcji chodził przewodniczący przebrany za Mikołaja i razem ze śnieżynkami rozdawali cukierki. Można było zrobić sobie również zdjęcie,bo klasa maturalna, bo taka fajna pamiątka. A ja jako jedyna nie chciałam i źle się czułam z tym, że na zdjęciu ze mną miał być chłopaczek w czerwonej czapce. Modliłam się potem, żeby nikt tego nie udostępnił i byłam gotowa na lincz 😂😂😂
@@Swiatusy Tak, zdjęcie trafiło tylko na grupę klasową. Ominęło stronę szkoły na szczęście 😂 Ale stres był i te wyrzuty sumienia. Teraz wspominam z rozbawieniem te obawy przed wizerunkiem, a co sobie klasa musiała myśleć ... To mnie zastanawia do teraz 😁 Szurnięta laska, nie dość że się izoluje to jeszcze zdjęcia klasowego z Mikołajem się boi 🤣🤣🤣
Spam komentarzy, ale opowiem. Jestem nauczycielka i mialam jednego ucznia świadka. Jego rodzice na początku roku w 1szej klasie dali mi książeczkę z informacjami co wolno a czego nie i czemu :) i wtedy jest jasnosc.
Saro już od samego początku filmu nie mogłam się na patrzeć na Twój piękny makijaż wyglądasz tu ślicznie. Fajny, ciekawy filmik jak zawsze miło się was słucha. Pozdawiam, buziaki.
Muszę powiedzieć, że bardzo mi żal dzieci ŚJ, które uczęszczają do szkoły masowej(nie można im zaśpiewać sto lat, nie uczestniczą w balach, ich rodzice mają pretensje o to, że nauczyciel opowiada o zwyczajach bożonarodzeniowych itd. inne dzieci im dokuczają, jednym słowem trauma
Eva Brodzik nie ma czego ;) bylam takim dzieckiem i nigdy nie było mi żal 🤔 krzywda mi się nie działa nigdy nie zazdrościłam innym dzieciom spiewania sto lat bo nie uważam że wyjście z macicy jest dokonaniem godnym co rocznych śpiewów 🤣 uczestniczyłam w różnych balach nikt nie zakazywał słuchania muzyki czy tańca, nie przypominam sobie żeby moi rodzice mieli pretensje do kogokolwiek o opowiadanie o jakichkolwiek zwyczajach, kiedyś w zwyczaju były polowania na smoki, do teraz przetrwało wnoszenie drzewa do domu i zawieszanie na nim szklanych „owoców” i kult płodności, jakoś nigdy mnie nie porywały opowieści o zwyczajach katolickich a wręcz to mnie było żal tych ludzi którzy to robili nie wiedzieć czemu akurat to a nie polowanie na smoki 🤣 tylko stary chłop w czerwonych trykotach incognito rozdający prezenty.
I prawda. Biedne sa te dzieci. A pani Marianna zaklina swoją rzeczywistość. I pisze dokładnie to co rodzice sj wmawiają dzieciom. Czyli cyt.,, córuś oni zginą w armagednie, urodziny to wymysł szatana, jak umrzesz jak nie dostaniesz transfuzji to Bóg Jehowa będzie się cieszył że nie przyjęłaś jej. ,, Takie głupoty wmawiają dzieciom od małego. I ta Marianna chyba cały czas jest dzieckiem albo poprostu w to uwierzyła i to samo będzie pakować dzieciom swoim.
Aaa K Ty sie naucz czytać 😂😂 Marianna no tego jeszcze nie było 😅 Po co dopowiadasz jakąś ideologie napisalam ze nie uwazam przejscia przez kanał rodny za wyczyn a Ty mi tu z Szatanem wyskakujesz 😂 polecam się doinformować w temacie transfuzji.. Biedne to są dzieci w Etiopii, nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby ludzi odmiennych wyznaniowo uważać za biednych. Katolikom się wydaje że mają monopol na wszystko
Dla mnie szkoła to była masakra 🤦. Chodziłam do szkoły na wiosce. I jako jedyna byłam sj w całej szkole. Dzieciaki mnie nienawidziły. Popychały uderzaly. Jak byłam chora to byłam szczęśliwa. A chodziłam od 1-3 w mieście, to tam była kultura dzieci. Nikomu to nie przeszkadzali i miałam dużo przyjaciół. Więc od 4 klasy to było strasznie. Nienawidziłam ta szkołę.
#live Z jednej strony Świadkowie zniechęcają dzieci do niektorych zawodów a z drugiej strony głoszą aby jak najwięcej było świadków. Jak myslicie co by było gdyby świadkowie dopieli swego? Wyobraźmy sobie swiat w ktorym są tylko swiadkowie a od przynajmniej 3 pokoleń nikt nie byl na studiach medycznych. Nie mamy wszystkich tych zawodów które nie przydadzą się po armagedonie. Jakby to mogło być?
@@michaoboda9104 Ooo, kolejny fałszywy prorok. Co w sali królewskiej brakło miejsca. Twory umysłowe z uposledzeniem ciała szarego. To takie coś pod czaszką.
Jeśli chodzi o szkoły prywatne to naprzykład w moim zborze (i z tego co rozmawiałam z innymi nie tylko w moim zborze) potępiane było chodzenie do szkół prywatnych ponieważ było to uznawane za "nieskromne" czy za jakieś odnoszenie się z bogactwem itp.
Mega szanuje was za to jak często wrzucacie odcinki mimo małych dzieci i pracy ❤️ a mało jest youtuberow na których filmy czekam tak bardzo jak na wasze!
moja córka nie chodzi na religię, bo i my nie praktykujemy i nie wierzymy, no ale w tych tradycjach zazwyczaj bierze udział, jeśli chce. na wigilię np szkolną już nie chciała iść, więc sama decyduje co jej pasuje, a co nie. też ma to szczęście, że oprócz niej 2 innych dzieci też nie chodzi na religię i presji nie ma, ale wkrótce czeka ją zmiana szkoły i oby to się nie zmieniło. fajny odcinek, jako rodzic uważam, że to ważna kwestia by o niej mówić. czekam na kolejne odcinki!
dopiero włączyłam i jeszcze nie mam komentarza na temat treści, ale muszę napisać, że sara jest przepiękna! :) i nie tylko w tym makijażu, bo myślałam to samo oglądając jakikolwiek inny wasz film :)
Wracam z pracy i nagle zdaje sobie sprawe, ze to wtorek. Przylapalam sie na mysli 'Super! Ogladam Swiatusy'. :) Dzieki za to, ze pozwalacie mi zrozumiec ludzi.
Mój św pamięci nauczyciel z muzyki kazał się nauczyć każdemu grac kolędę na flecie. Dziewczyna SJ odmówiła. Dostała palae. Nauczyciela to nie interesowało kim ona jest. Poprostu miała zagrać piosenkę. Dla mnie logiczne.
Jestem ewangelikiem i na szczęście nie miałam żadnych nieprzyjemności w szkole, miałam nawet 3 osoby w mojej klasie z tego samego wyznania. Miałam bardzo dużo szczęścia, bo pani dyrektor też byla z tego kościoła, więc robiła ile mogła, żeby nam ułatwić, nawet przez 2 ostatnie lata ksiądz przyjeżdżał robić nam religie w szkole w tym samym czasie kiedy religia była planowo 😁 pozdrawiam
Moje gimnazjum nie było ani specjalnie na poziomie, a tym bardziej tolerancyjne (zauważalny odsetek hołoty). Dwie osoby nie chodziło na religię. Jeden chyba był świadkiem, ale że nie zachowywał się jak świadek i ogólnie był spoko, to nikt nie drążył tematu. Drugi z Mongolii doszedł w 2 klasie. Raz zapytaliśmy w co wierzy. Uśmiechną się i powiedział "w nic". I każdy miał to gdzieś i wszyscy go lubili.
Ja podczas mojej “kariery” w liceum chodzilam na religie w pierwszych 2 klasach tylko po to zeby dyskutowac z ksiedzem. Pamietam jak kiedys nie umial odpowiedziec na pytanie i wyskoczyl z “a czemu ty tu w ogole jestes skoro nie widzisz siebie jako katolika?” Odpowiedzialam, ze chyba wlasnie po to jest ta lekcja zeby mnie przyblizyc do Boga i rozwiac moje watpliwosci. Tak sobie dyskutowalismy az ksiadz przestal byc ksiedzem i wyjechal do UK 🙈 😂
Pytanie do QandA: Dlaczego po mimo tak dużego poświęcenia przeciętnych Świadków Jehowy w służbie tak mało osób "nawraca" się na te religię? Znam osobę, która po mimo kilku lat działania w organizacji nie nawróciła jeszcze nikogo? Z tego co pamiętam, też mówiliście, iż pomimo głoszenia nie nie udało wam się nikogo przekonać.
Taki nauczyciel, który jest SJ nie powinien zostać wychowawcą bo apele, imprezy szkolne, wigilia klasowa, urodziny, wycieczki szkolne w różne także religijne miejsca. A nie zawsze jest ktoś kto może go zastąpić w danej klasie to tylko pojawią się problem a dzieci/młodzież mogą na tym ucierpieć... To nie jest dobre dla klasy, która zazwyczaj w 90%/100% jest katolicka.
Ja jestem nauczycielką w przedszkolu i w jednej z placówek jedna z nas była ŚJ i była jako nauczycielka naprawdę super, ale przy każdym święcie jej zmienniczka zostawała sama z przygotowaniami, wiec na poziomie przedszkola to jest mniejszy problem, ale faktycznie później to może być kłopotliwe
@@last___unicorn Właśnie mam tu na myśli dzieci w wieku szkolnym, które potrzebują różnych okazjonalnych rozrywek w szkole tj. urodziny, dyskoteki bądź mikołajki. Wychowawca reprezentuje klasę w różnych szkolnych i poza szkolnych imprezach, ponadto jest opiekunem klasy a w sytuacji kiedy że względów religijnych musi klasę oddać komuś to już nie jest pomocą...
U nas w podstawówce nasza koleżanka też nie uczęszczała na religię i na dyskoteki szkolne - myślałam, że należy do świadków Jehowy ale niedawno dowiedziałam się, że należy do Wolnych Chrześcijan. Niemniej nigdy nie słyszałam aby ktoś ją piętnował czy się z niej śmiał. Ot po prostu inne wyznanie i tyle a to było na początku lat 90-tych :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
Mówicie, że Was dzieci źle traktowały. I zgadzam się z Wami zupełnie, że nie powinno mieć to miejsca ale Świadkowie Jehowy do katolików też odnoszą się z pogardą i wrogością. Sama spotkałam się z takim atakiem w Wigilię Bożego Narodzenia.
Przez cała edukacje miałam styczność z trojgiem ŚJ. Jedna była z rodziny niepraktykującej, a druga przychodziła do mnie i moich znajomych głosić. I mówiła jaka to transfuzja zła i niedobra, bo dusza itp.
#live Jak Świadkowie Jehowy zapatrują się na rodzicielstwo, wiem że niektórzy rezygnują z posiadania dzieci w obawie przed armagedonem. Czy jest to odradzane, czy pozostaje do wyboru? Jak wygląda edukacja seksualna (antykoncepcja) w gronie ŚJ?
Zgadza się, młodzi uczniowie są izolowani. Też tego doświadczyłam, ale Iwona z Podkarpacia jak to "pociuchu" oglądasz to Cię pozdrawiam. Szkoda że kontakt się tak nagle po zakończeniu szkoły zerwał!
Fajny macie ten kanał. Sama już nie należę do tej organizacji. To znaczy nigdy nie nalezalam bo nie przypieczętowalam tego chrztem , ale na zebraniach raczej się mnie już nie zobaczy. Stosunkowo niedawno dowiedziałam się że do polskiego zboru w niemczech do którego nalezalam należy też twoja ciocia. Tak tu się znalazłam pozdrawiam
Bardzo ciekawy odcinek. Pamiętam jak w mojej klasie w podstawówce był uczeń Świadek. Był on niemalże niewidzialny, miał jednego kolegę i jedną koleżankę, nie zabierał głosu na lekcjach, jedyną okazją kiedy był zauważony to właśnie lekcja religii, bo kogoś brakowało. Teraz widzę jak musiało być mu ciężko uczesniczyć w tych wszystkich zajęciach plastycznych, muzycznych. Bycie niewidocznycm musiało być jego strategią na przetrwanie szkoły. Szkoda że tak późno nam światusom otwierają się oczy, ale lepiej późno niż wcale. Dziękuję Wam
Miałam kiedyś ucznia ŚJ. W pierwszych latach rodzice bardzo się bulwersowali tym,że była np lekcja kulturowa o świętach w UK, to że dzieci przynoszą na urodzony cukierki, że są jakieś uroczystości klasowe typu Andrzejki lub Wigilia klasowa. Rodzice biegali do dyrekcji i kuratorium i przez to dzieci w klasie nie mialy uroczystości, ponieważ rodzice SJ skutecznie to blokowali i nie nie obchodziły ich to że ich dziecko jest tylko jedno w tej klasie a reszta przez nich traci. Potem to się na szczęście uspokoiło.
Nieco spóźniona (3 godziny🤪😡) ale jestem. Ostatnio ze względu na kłopoty zdrowotne mam troszkę tyły, ale wszystko staram się nadrabiać Saro, wyglądasz przepięknie a film, jak zwykle niezwykle interesujący, dziękuję Wam obojgu i pozdrawiam z rozpłakanego deszczem Szczecina
,,I PRZYJDZIE MOMENT, ŻE BĘDZIESZ WDZIĘCZNY, ŻE MUSIAŁEŚ PRZEZ TO PRZEJŚĆ ,, EKHART TOLLE Taki nieco kontrowersyjny cytat w naszej sytuacji. Czasem się pocieszam, że to było po coś.... A już na pewno nie mogę pielęgnować negatywnych emocji w związku z pobytem tam ... Bo chyba bym dalej się krzywdził, zamiast iść dalej i cieszyć się nowym życiem w pełni. Oczywiście na ile to potrafię ......
Bo dla mnie to nie jest czarno-białe... Ma wiele odcieni szarości. To byle zle co spotkalo człowieka, lepiej żeby nie było tego. Ale jeśli już mamy to za sobą, to możemy się użalać nad sobą, albo po prostu to zaakceptować i wykorzystać to że teraz jesteśmy mocniejsi
@@Swiatusy racja, Oczywiście Lepiej żeby tego nie było... Dlatego tu jesteśmy... Dlatego też Wasza szlachetna praca ... Dlatego uświadamianie... Czasem trochę odpływam w różne, takie tam spojrzenia, ...
O jejku - sama niedawno byłam uczniem (no, jakieś 15 lat temu zdawałam maturę) i w szkole średniej zaczęłam mieć epizodyczną styczność ze świadkami. Żałuję, że w tych czasach nie było TH-cam'a i tak dobrego dostępu do internetu jak dziś; noi, że nie byliście przebudzeni, bo ten odcinek na pewno by nam - szkolnej paczce wiele ułatwił w kontaktach ze świadkami.
Bardzo ciekawy film! Ja miałam w klasie koleżankę świadka. Nie miała problemow z rezygnacja z religii (ale to akurat nic dziwnego obecnie, dużo osób od nas z klasy nie uczęszczało), co więcej szkoła wręcz ją wspierała w wyznawaniu jej religii, a nawet można powiedzieć, ze miała przez to łatwiej. Mogła opuszczać mnóstwo lekcji ze względu na głoszenie i pisac sprawdziany w innych terminach, nikt nie miał z tym problemu (a zaznaczę, ze u mnie w szkole obecności bardzo się liczyły). A jak u was z tym było? Szkoła robiła wam problemy o opuszczanie lekcji przez głoszenie? Z tą studniówka to mnie zaskoczyło. Moja koleżanka nie była ani na studniowce, ani na półmetku. Spytałam jej wprost czy religia jej zabrania pójść na studniówkę, ale ona powiedziała, ze nie, tylko, ze po prostu nie lubi takich imprez, wiec jestem naprawdę w szoku. Ale na szczęście mojej koleżanki nigdy nie prześladowano (tzn. w liceum, nie mam pojęcia jak wcześniej) i uwazam, ze to dobre, każdy może mieć własne poglądy. Zresztą ta dziewczyna ŚW była chyba najmilszą osobą w mojej klasie, ciężko było jej nie lubić. A tak btw to masz przepiękny makijaz Saro! 😍 Wiem, ze to nie tematyka waszego kanału, ale może nagralabys kiedyś tutorial jak taki stworzyć?
Gdy chodzi o szacunek i tolerancję, to nie jest kwestia miasta czy wsi tylko osób, z którymi ma się styczność.... Znam Szkoły w małych wsiach, gdzie wszystkie dzieci po prostu się lubią i razem spędzają czas, ponieważ Dyrekcja szkoły i Grono Pedagogiczne pielęgnują WZAJEMNY SZACUNEK i otwartość dla różnych poglądów. Pozdrawiam ☺
Ja uważam, że jeśli ktoś nie ma odwagi głosić swoich poglądów, to znaczy, że tak naprawdę nie są to jego poglądy, tylko mu narzucone. Może to być oznaką, że taki człowiek nie jest do końca pewien tego w co wierzy. Jeśli ktoś jest przekonany w 100% co do swoich racji, nie będzie miał problemów, żeby o nich mówić głośno.
Pozdrawiam wszystkich swiatusow,ja tez nia jestem i jestem szczesliwa naprawde!czuje sie wolna i musze powiedziec ze cala rodzina opuscilismy ta.sekte.,tylko dzieki dzieciom ktore otworzyly nam oczy na wiele spraw..
Mimo iż jestem wierząca to Mamcia mnie w połowie gimnazjum i całe LO wpisała z Religi na moja prośbę żebym szybciej kończyła. Cieszę się że moja Mama była bardzo wyrozumiała. I tak miałam dużo zajęć ;)
#live Chciałam się zapytać o bony na święta z zakladu pracy lub paczki dla dzieci z tej okazji? Świadkowie Jehowy przyjmą i jakoś siebie z tego rozgrzeszą, czy jednak nie? Pozdrawiam ze Szczecina! 😊
Magdalena Kajzler przyjmują bony na święta. Pracowałam wiele lat w środowisku, gdzie co najmniej połowa pracowników była ŚJ i stąd wiem. Również mnie to dziwiło, ale oni twierdzili, że skoro te bony należą się wszystkim pracownikom to trzeba je brać.
U mnie na religii robiło się zadanie na drugi dzień lub grało na telefonie, a ksiądz przeglądał facebooka :D Ci co byli ŚJ nic więc ciekawego nie tracili :D
a wolę chcem dodać ze spotkalam sie z chlopakiem swiadkiem tak potajemnie bardzo bal sie żeby nie wyszlo i nie doszlo do jego rodziny . bardzo się kochalismy ale jednak jego strach zwyciężył dlugo nie moglam pogodzić się z naszym rostaniem . ale od kiedy was ogladam zrozumialam jaka ogronmna presja byla na nim dziekuje
Może byście nagrali odcinek o depresji u dzieci/ nastolatków Świadków Jehowy? czy samookaleczaja się lub mają próby s. ? dzieci świadków mają o tyle trudniej że gdy ' nie pasuje ' im ta wiara, rodzina się od nich odwraca i tracą wspracie., a życie takie ciezkie, gdzie takie osoby mają szukać pomocy, zostając samemu w depresji bez pracy z poczuciem odrzucenia i niezrozumienia.
Oj pamiętam jak mnie gnoili. Zdarzało się że cała klasa się zmówiła żeby skopać jehową po szkole. Nienawidzę mojego dzieciństwa. Pozbawiło mnie to normalnego funkcjonowania i ma wpływ nawet teraz kiedy już jestem dorosłą osobą która nie nauczyła się empatii. Nie odczuwam współczucia do ludzi. Nie mam koleżanek ani kolegów a w pracy jestem nielubiana. Jedyne co mi się trafiło dobrego w moim życiu to kochany mężczyzna z którym jestem już ponad 10 lat. Do niego jednego czuję coś co z definicji wszyscy nazywają miłością. Mam żal do mojej matki że mnie ciągneła na zebrania zmuszała do ich uczestnictwa wpajała mi ich nauki. Bardzo dużo czasu zajęło zapominanie o strachu przed armagedonem że jak nie będe robic co jehowa chce to on będzie smutny i zrzuci na mnie wszystkie nieszczęścia. Ja się bałam nawet z ludzmi rozmawiać jako dziecko żeby przypadkiem nie powiedzieć czegoś co zasmuciło by jehowe. Chciałabym kiedyś spotkać kogoś kto będzie moim przyjacielem i przyjaciółką ale od tak zwyczajnie i nie tylko dzwonić wtedy jak coś chce
Jeśli chodzi o fragmenty Biblii na polskim to wam się wszystko zgadzało z tym co znaliśćie? Co jeśli pojawiała się np Legenda o św Aleksym? Takie dziecko musiałoby odmówić jeśli np nauczyciel poprosi go o streszczenie tekstu?
Biblia to tak naprawdę w tym wypadku lektura która przerabia się we fragmentach. Jako ateistka nie miałam nigdy problemów z streszczeniem czy czytaniem takich tekstów, odbierałam je jako kolejny przykład literacki potrzebny do matury- na ustnej nawet podawałam jeden z fragmentów Biblii jako argument 😅 Żeby coś czytać to nie musisz się z tym zgadzać. Przynajmniej tak mi się wydaje :)
To prawda, że nie trzeba się zgadzać, ale ŚJ mają z tym różnie. Natomiast odnośnie samej bibli pytam czy im jako dzieciom ŚJ się to pokrywało wtedy im z biblią nowego świata.
Fajny film! Trafiłam tu przypadkiem, ale zostaje, bo jestem ciekawa pewnych rzeczy, bo jednak to co jest w internecie, a to jak to wygląda w praktyce to jest już trochę inaczej. Mam w klasie dziewczyny, która jest Światkiem Jehowych i nikt nie ma z tym problemu. Jest jedyną taką osobą w szkole, ale nikt nie ma z tym najmniejszego problemu. Swoją drogą też nazywa się Sara. Oczywiście subik i łapka w górę zostawiona.
Dzięki, oglądałem, Fajny, i bardzo pomocny w zrozumieniu tematu. Szkoda dzieciaków, .... Muszą często reprezentować publicznie religię rodziców chociaż często je to przerasta, ... Od tego czasu wzrastają w poczuciu bycia innym, czasem gorszym odrzuconym przez otoczenie. Wielu z nich z czasem pociesza się tym że nie są inni w negatywnym znaczeniu, ale wybrani do posiadania jakiejś szczególnej wiedzy zakrytej przed ogółem. I to ich trzyma jak magnez. Być wybrańcem to niesamowite szczęście. Często ten chwyt marketingowy wykorzystują sprzedawcy, Jest pan szczególny , wylosowany zapłaci pan za jedną rzecz a dostanie dwie, .... Ale teraz szybko trzeba podjąć decyzję.... Bo koniec świata nadchodzi bardzo szybko ..... Cena za bycie wybranym niestety jest dość droga - to porzucenie własnego sposobu myślenia , oddanie go w ręce innych ludzi .... . Jeśli istnieje Bóg, to czy On tego oczekuje? Czy raczej nie sugeruje - By każdy poniósł własny ciężar.... Również myślenia, poszukiwania, decydowania, ...... Bo sam będzie za siebie odpowiadał. Nie może powiedzieć to oni mi tak kazali. A ja poprostu tego nie sprawdziłem ....
Z jednej strony okropne, że takie dziecko tego nie może, tam czuje się winne; z drugiej daje to też obraz społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na odmienne choć niegroźne postawy. Doceniam bardzo Wasz szacunek do Świadków, mimo uważania ich za szkodliwą organizację.
Dokładnie, wszyscy się skupiają na stresie, który jest wywołany "nakazami" świadków ale nikt się nie skupia jakie to głupie,że w szkole na pamięć recytuje się religijne wiersze. To co mnie śmieszy to przede wszystkim to jak szkoła nas ogłupia, bo śmieją się ze świadków, którzy nie uznają ewolucji na zajęciach z biologii a ta sami każą chodzić na zajęcia z religii, która też nie uznaje teorii ewolucji :)
Jak już pisałam jestem dzieckiem Świadka, nie uczęszczałam na religie nie brałam udziału w jasełkach nie rysowałam choinki nie mam traumy z tym związanej, z perspektywy czasu nie uważam żeby było to dla mnie przykre, uważam ze przykre jest organizowanie zajęć szkolnych w tematyce danej religii, co więcej wstawałam do hymnu ponieważ dobre wychowanie nakazuje okazywanie szacunku (nie mylić z czczeniem)
Światusy uważam że jest to kwestia świadomości dziecka i podejścia rodziców, nie uważam że stratą jest nie malowanie choinki czy nie mówienie wierszyka albo nie dostawanie cukierka, odpowiedni nauczyciel potrafi tak zorganizować zajęcia żeby dzieci jakiegokolwiek wyznania nie czuły się źle. Nie bardzo rozumiem z jakiej okazji „bezwyznaniowa” placówka edukacyjna na ocenę każe dzieciom odprawiać obrządki religijne, jakiegokolwiek wyznania i skoro tak to dlaczego nie wszystkich istniejących wyznań.
@@miriamzawadzka8520 a to jest już dłuższy temat. Osobiście jesteśmy zatem by w szkole była nauka o religiach a nie konkretne zajecia z jednej religii połączone z przyjęciem sakramentów (komunia i bierzmowania). W tej chwili jednak nie mamy jak tego zmienić ;) Nie zgodzę się jednak z tym, że jest to kwestia świadomości dziecka i rodziców, bo dzieci są różne i nawet jeśli rodzice wspierają, zapewniają alternatywy, to nie zawsze można się dobrze czuć. Ja też jak katarynka powtarzałam, że nie żałuję, że nie obchodzę urodzin, że nie mamy świąt i szczerze to wierzyłam. Miałam też całkiem fajne dzieciństwo. A jednak po latach wychodzi na terapii jak bardzo brak poczucia przynależności i skupianie się na "dorosłej" reliigii zamiast na byciu dzieckiem (myślenie o tym jak głosić rówieśnikom zamiast się z nimi bawić) wpłynęło na mnie. Zresztą w tym temacie jest więcej komentarzy osób, które same doświadczyły podobnych sytuacji lub zaobserbowały smutne dzieci ŚJ. Naprawdę się cieszę, że to nie stało się też twoim doświadczeniem, ale jak przypuszczam miałaś po prostu luźniejszych rodziców, którzy nie traktowali każdej wykładni zborowej jak ob obowiązku (temat o WOŚP). Nie każdy miał tyle szczęścia. Często powtarzam, że dla mnie problemem nie jest to, że ktoś jest ŚJ. Problemem są zasady, które rozbijają rodziny i przyczyniają się do depresji. Łudzę się, że kiedyś ciało kierownicze to zmieni i pozwoli ludziom faktycznie dokonywać wyboru.
Miałam na pierwszym roku studiów koleżankę ze świadków. Jakimś cudem chyba mąż jej pozwolił na te studia, ale i tak miała masakrę, bo musiała z Wałbrzycha do Wrocławia codziennie dojeżdżać. W drugim semestrze musiała zrezygnować, bo były te dojazdy niemożliwe po prostu. :( Ale ostatecznie się rozwiodła i wyjechała za granicę. Więc chyba skończyło się dobrze...
Kwestia religii w szkole i nie chodzenia na nią jest skomplikowana. W 2 klasie gimnazjum ,,zmusiłam” swoją mamę do wypisania mnie z niej. Połączenie dziewczyny chodzącej w czarnych ubraniach i bycie jedyną otwartą ateistką w klasie skutkowało wyzywaniem mnie od satanistek :’) Piętnowanie ludzi bo nie są katolikami w szkołach jest zwyczajnie przerażajace i nie powinno mieć miejsca
Kochani ogladam was od dawna i bardzo podziwiam za odwage i wspieram .Ale jestem bardzo ciekawa reakcji waszych pociech z wystapienia od SJ. Jak im to wytlumaczyliscie ze niedziele mozna spedzic w parku na pikniku i zabawach z rodzicami..Pozdrawiam cieplutko
Byłam dzieckiem Świadków w małej miejscowości.Do tego stopnia katolicy i ich dzieci uprzykrzali mi życie że do dziś mam traumy i niska samoocenę. Dzieciństwo spaprane.Płacz przed pójściem do szkoły i powrotem.. Myśli i próby samobójcze. Żadnemu dziecku tego nie życzę
Wow. Świetny odcinek. Oglądam wszystkie Wasze materiały. Temat szkoły jest mi bliski ponieważ uczę religii i mam na lekcjach dwóch Świadków (chodzą na religię - zwolniłem ich z kartkówek sprawdzianów). Nie sądziłem, że mogą mieć przez to kłopoty. Pogadam z nimi jutro. A tak BTW kiedy odcinek z księdzem katolickim? :P
Jestem bardzo ciekawa, co ci powiedzą. Być może pochodzą z rodzin mieszanych i np. rodzic nie świadek wymaga chodzenia na religię. Bardzo mnie to ciekawi, bo nigdy się z czymś takim nie spotkałam...a wywiad chcemy zrobić i to bardzo, ale ostatnio co chwila jakieś zdrowotne problemy...
@@Swiatusy Rozumiem. Jutro z chłopakami pogadam czy czasami nie będzie zgrzytu w rodzinie i jak sytuacja ich wygląda. Co do spotkania to ja się piszę :D przyjdę nawet w sutannie :P
Byłem dzieckiem i wyleciał mi ząb...płacz i przerażenie bo leciała mi krew ... A co gdy trochę tej krwi połkłem ? Czy umrę w Armagedonie? Potem przeprowadzilismy się z takiego familoka z cegły do bloku z wielkiej płyty....co za radość bo przecież jak będzie Armagedon to taki blok z cegły rozpada się jak domek z kart a wielka płyta to zbrojony beton taki blok wytrzyma wszystko . I nie zawali mi się na głowę w Armagedonie..... rysunki w Strasznicy w publikacjach wszędzie trupy i walące się miasta ogień z nieba ...Na takich ilustracjach dzieci świadków Jehowy spędzają dzieciństwo.
Bardzo dziękuje za ten film. Sama jestem nauczycielka i mam w grupie zerówki (pierwszy raz w mojej karierze) chłopca, którego rodzice są chyba liderami. Chłopiec jest bardzo konkretnie wyedukowany i stanowczy w swoich poglądach. Trochę krzywdzi tym inne dzieci, wiadomo. Ale dzięki Wam rozumiem go, zmieniłam podejście do niego i go akceptuję. Najgorzej to nic nie wiedzieć. A pracuje w małym środowisku i raczej negatywne jest nastawienie do SJ. Mam ochotę przebudzić go i jego matkę, bo jest taka fajna kobieta...Szkoda, ze w tym siedzą...
Wiedza to potęga... problemem Świadków jest to że oni nie mają wiedzy o swojej organizacji. Nie mogą zdobywać informacji na temat świadków z jakichkolwiek źródeł. O świadkach można czytać materiały i oglądać - tylko z jednego źródła. Niestety, bardzo filtrowanego. A za czytanie materiałów spoza tego źródła, świadków się wyklucza (może nie po jednorazowej akcji, ale niewiele wystarczy). Co do tej kobiety - warto świadków pobudzać do myślenia, zadawać pytania, nie narzucać im niczego, nie sugerować wprost. Najlepiej gdy sami dojdą do określonych wniosków i jeszcze je skonfrontują z innymi osobami ze swojej organizacji (jeśli te doszły do tych samych). Fascynujące jest to, że gdy taki świadek zrozumie swoje błędne rozumowanie, dostrzeże co jest nie tak w jego wierzeniach - to pojawia się coś takiego, co można nazwać takim spięciem w umyśle... albo jak u Orwell'a - "myśloszlabanem" - on widzi co jest dalej, ale nie może w umyśle przekroczyć tej bariery... Fascynujące, ale tak bardzo smutne :( Też tak mieliśmy...
Myślę, ze dobrze jest aby nauczycielka miała książkę (bh-P) i posłużyła się przykładem nauczyciela i ucznia ze str.110 oraz pierwszym zdaniem z ak.13, str.111 jako wzór postępowania i poprosiła ucznia aby zapytał w domu dlaczego tego przykładu już nie ma w najnowszej książce (bhs-P) i dlaczego w organizacji za taką postawę jaką ma ten rzekomo "niesforny" a w rezultacie dociekliwy uczeń stosuje się wykluczenie i dlaczego w organizacji nie naśladuje się Jehowy zgodnie z pierwszym zdaniem z ak.13 na str.111@@Swiatusy
Adam Sosna ale o czym Pan mówi ? Co to za książka ? Bezpieczeństwo i higiena pracy ? To dziecko jest małe nie sprawia nie wiadomo jakich problemów. Szkoda mi go bardzo, bo dzieci często się z nim kłócą, nie rozumieją jego komentarzy. Staram się, żeby dobrze się czuł w grupie i żeby była harmonia na zajęciach.
Uczę muzyki w jednej ze szkół podstawowych. Uczę m. in. dziewczynkę od ŚJ i po prostu zamiast kolęd i pieśni patriotycznych śpiewa lub gra na pianinie coś "alternatywnego", czyli zazwyczaj pieśń ichniejszego śpiewnika. Nawet ta dziewczynka mi podarowała śpiewnik ŚJ wraz z wizytówką z ichniejszą stroną.
Być może. Jak to jedna z moich znajomych określiła: może ona lub jej rodzice próbują mnie "ewangelizować". Ale póki co na śpiewniku i wizytówce się skończyło.
haha, mój syn też dokładnie takie słowa usłyszał od kolegi "będziesz się smażył w piekle, bo nie chodzisz na religię " powiedziałam mojemu synowi, że jak sytuacja bedzie się powtarzać, to ma koledze odpowiedzieć, że chyba on będzie się smażył, bo w to piekło wierzy. Kolega się wyprowadził, zmienił szkołę i temat zniknął. Pomimo że mieszkamy na maleńkiej wsi - dzieciaki w żaden sposób nie są szykanowane - wręcz przeciwnie - są lubiane. Ja jestem jednak wyluzowana - jesteśmy ateistami - dzieciaki normalnie sobie chodzą na jasełka, rysują bombki i grają kolędy na flecie na muzyce. Mówię im że mają to traktować jak zwykłą melodię czy piosenkę i już :) Wychowuję moje dzieci, że szacunek należy się bezwzględnie każdemu - one szanują wierzących i mają tego samego oczekiwać w stosunku do siebie.
Prosze jeszcze o odpowiedz, czy sa jakies wytyczne/zalecenia dotyczace posiadania potomstwa? Jak Straznica zapatruje sie na wielodzietnosc? Czy pochwala adopcję?
U mnie w podstawowce na religie nie chodzila tylko jedna osoba i pamietam ze nauczyciele robili jej z tego wiele nieprzyjemnosci. Natomiast w liceum na religie z mojej klasy (32 osoby) chodzi może 10 osob. Uwazam ze nauczanie religii w szkole nie ograniczalo sie do jednego wyznania ale bardziej w formie nauki o religiach świata ogolnie.
Na szczęście najtrudniejszy okres, czyli podstawówkę przeżyłam z 2-3 innymi świadkami. Pamiętam jak zbłądziłam i chyba w 2 klasie poszłam na wigilię klasową. Były wtedy składki klasowe - miały być na papier i jakieś inne drobne rzeczy dla dzieci, ale na święta prezenty kupowano z tych pieniędzy. To było bardzo nie-fair. Jako, że ja poszłam, dostałam prezent, ale na następny dzień przyszła do szkoły dziewczynka, która była chora i na wigilię nie przyszła. Wychowawczyni musiała jej wytłumaczyć, ze brakło dla niej prezentu i dostanie później. Po prostu dla Świadków nie przewidziano żeby kupić cokolwiek, a pieniądze były dawane... Było mi bardzo przykro z powodu tej dziewczynki i pamiętam jej smutek. Widziałam czemu nie dostała. Czasami były problemy z "nami". Jak było ciepło to bawiliśmy się na boisku, co się nie spodobało nauczycielom i kazano nas trzymać w budynku przez woźną, więc drzwi zamykano na klucz. Wtedy mieliśmy docelowo chodzić do biblioteki, ale byliśmy wtedy w 5-6 klasie i chcieliśmy rozmawiać, a przecież tam miała być cisza. Na pewno mieliśmy niemiłe komentarze od nauczycieli, ale już ich nie pamiętam. Dzieci może nas nie gnębiły, ale na komunię dostawały prezenty, na urodziny, święta, a my? Nie mogliśmy się pochwalić niczym. W gimnazjum i liceum byłam sama, ale siedziałam na korytarzu i nie było z tym problemu :)
Pomogę: Środowiska katolickie sprzeciwiają się edukacji seksualnej, ktora jako taka narzuca pewien światopogląd (stosowanie antykoncepcji moralnie pozytywną metodą zapobiegania ciąży tudzież masturbacka jako metoda na wylądowanie napięcia stoją w sprzeczności z etyką katolicką), a nie WDŻ. Przynajmniej ja jako katolik nie spotkałem innego katolika, któremu by się to nie podobało, a sam Kościół, jak to mniej więcej powiedział ostatnio papież, raczej pozytywnie patrzy na przekazywanie obiektywnej wiedzy. A co do stygmatyzacji w szkołach za sprawą odmienności, np. niechodzenia na religie... Cóż, dzieci lubią się śmiać ze wszystkiego, ale z własnych obserwacji widzę, że powoli ulega to poprawie. Pozdrawiam cieplutko i tak na marginesie, bardzo lubię oglądać Wasze filmy 😊
W szkole podstawowej w klasach 4-6 chodziłam do jednej klasy z chłopcem ze Świadków Jehowy. Bardzo go lubiłam bo był spokojny i łagodny, zupełnie inny niż reszta chłopaków. Niestety, on nigdy nie chciał się z nami bawić i bardzo często sprawiał wrażenie smutnego i jakby zestresowanego. Wasz odcinek przypomniał mi o nim i ponownie mnie zasmucił. Teraz rozumiem jego zachowanie i jeszcze bardziej mi go szkoda. Pozdrawiam i dziękuję za to co robicie!
Kocham tekst "jehowa będzie smutny" 🙈🤣
O tak! 😀
Serce mi urosło jak Edwin powiedział, że przed każdym meczem wstaje i śpiewa hymn i że jest dumnym Polakiem 🇵🇱 mega szacun!!!😎
Jeżeli uczeń ŚJ doświadczy kpin i docinków ze strony kolegów a jego nauczyciele nie będą chcieli go zrozumieć i nie okażą mu wsparcia, to ucieknie w jedyne miejsce gdzie znajdzie zrozumienie i pomoc. Do domu rodzinnego, do zboru do innych ŚJ. A co tam usłyszy? Usłyszy ,że prawdziwi chrześcijaninie cierpieli prześladowania, że "światusy" mu dokuczają bo są źli i zepsuci itd. W rezultacie jeszcze bardziej zwiąże się ze swoją religią i współwyznawcami. Dlatego tak ważne aby uczyć dzieci tolerancji i szacunku do innych poglądów. Młody ŚJ wychowywany w środowisku szkolnym, które jest bezpieczne, otwarte, w miarę upływu czasu zacznie dostrzegać różnice między tym co widzi dokoła siebie a tym co mówią na zebraniach czy piszą w literaturze. A jego szanse na "wybudzenie" znacznie wzrosną...
Super napisałeś 😊
Coś w tym jest. U mnie niestety skończyło się wejściem w nałogi bo czułem brak zrozumienia w domu, w zborze tylko zachęty aby dawać z siebie więcej i trwać a w szkole życie było ciężkie jako outcast, w dodatku otyły. Za nałogi nastąpiło wykluczenie i paradoksalnie dopiero po wykluczeniu udało mi się wygrać z nimi.
Za dyskoteke bliska mi osobe wywalono ze zboru...tzn dyskoteka przelala czare,osobka do pokornych nie nalezy. Tak sie strasznie tym przejela,ze poszla na nastepna😂
@@michaoboda9104 no tak...na pewno byla wcieleniem zla.😂😂😂 zbyt duzo pytala,drazyla,nie dawala sie zbyc byle odpowiedzia i w koncu poszla na to disco...tyle.
@@michaoboda9104 kazdemu wszystko wolno, mnie tez,to nie znaczy,ze trzeba wszystko robic. Pojscie na dyskoteke nie sprowadzi nikogo na manowce,tance to nie grzech.
@@michaoboda9104 zeby bylo tak jak mowisz trzeba byc bezrozumna i bezwolna istota. Nigdy sie z twoja opinia nie zgodze. Jezeli czlowoek ma swoj rozum nie ma czegos takiego jak zle towarzystwo. Tak zostalam wychowana i tak wychowalam dzieci.
@@michaoboda9104 prosze wybaczyc ale nie obchodzi mnie w co wierza lub nie wierza tworcy tego kanalu. Dla mnie wazne jest czy sa dobrymi ludzmi (w moich oczach tak). Dla mnie zle towarzystwo,to zli ludzie. Ludzie,ktorzy realnie kezywdza innych a twierdza,ze wierza w Slowo Boze ( spotkalam takich na swojej drodze i omijam lukiem) sa rowniez niewierzacy,ktorzy sa zli,wszedzie sa zli ludzie i takich omijam. Nie dlatego,ze sie boje ich wplywu na moja osobe ale dlatego,ze brzydzi mnie to co robia. Sam pan siedzi na tym kanale wiec co? Mam watpic,ze pan woerzy w Slowo Boze? Smieszne to troche.
@@michaoboda9104 no wlasnie widac,ze pan ich nie slucha, bo oni nie lrytykuja samych swiadkow(wrecz przeciwnie) i nie fakt,ze staraja sie postepowac wedlug Biblii. Oni krytykuja wymysly ciala kierowniczego,bo to akurat pozostawia bardzo wiele do zyczenia. Pozatym...nie sadzi pan,ze prawda obroni sie sama?
Może niezbyt merytoryczny komentarz, ale muszę to napisać: Saro, piękny makijaż!
Miałam zamiar napisać to samo xD
taak❤️
To samo chciałam napisać! Pięknie wyglądasz Saro ❤️
? ....jedno oko mocniejsze....
@@annatosca3742 z waszej lewej strony jest lampa...
"Hej mała, mogę Ci pogłosić?" - prawie oplułam ekran ze śmiechu
Oj tak, genialny tekst :D
@@KPW2137 na pewno by słuchała :)
@@Swiatusy 🤣
Ja też. :-)
Tekst wymiata 😂😂😂
Kolejny bardzo ciekawy odcinek, dzięki! Mała uwaga - czytajcie proszę pytania, czy zagadnienia, bo ja np. lubię słuchać (!) youtuba w aucie. Traktuję yt jak audiobooka no i nie mam możliwości zerkania na ekran np. na pytania ;)
Autentyk. Byłam nauczycielką polskiego w klasach IV-VI (jeszcze stary podział). W czwartej klasie (mojej wychowawczej, to ważne) wg podstawy programowej był wymóg znajomości hymnu polskiego, minimum dwóch zwrotek. Dzieci dostały polecenia nauczenia się tego, była okazja do zdobycia szóstki, jeśli się to zaśpiewa. Dzieci pięknie się nauczyły, tylko jedna dziewczynka przynosi mi karteczkę, na której było napisane: Szanowna pani, my jesteśmy świadkami Jehowy i jedyne wiersze, jakich możemy się uczyć, to te poświęcone Bogu, proszę o zwolnienie mojej córki z obowiązku nauki hymnu). Odpisałam, że to hymn nie jest wierszem religijnym i należy do tożsamości każdego Polaka, każdy obywatel polski powinien ten hymn znać. Na drugi dzień ta sama dziewczyna przyniosła mi broszurkę skierowaną do nauczycieli, w której były wymienione obowiązki rodziców dzieci szkolnych i różne prośby do nauczycieli, żeby nie zmuszać dzieci do nauki wierszyków, brania udziału w szkolnych dyskotekach, Mikołajkach, klasowych urodzinach itd. Przeczytałam z uwagą dział skierowany do nauczycieli, ale postanowiłam też przeczytać obowiązki rodziców. I cóż. Jednym z obowiązków rodzica jest częsty kontakt ze szkołą i pilnowanie nauki dziecka (mamy dziewczynki nie widziałam ani razu na wywiadówce, a byłam wychowawczynią, w sprawie języka polskiego też się nie kontaktowała, wysyłała liściki). Dziecko ma mieć prace domowe odrobione, nie może chodzić na dyskoteki, do kina, itd. Oczywiście dziewczynka chodziła na szkolne dyskoteki, do kina, lekcji nie odrabiała. Była też niegrzeczna. Wzięłam więc czerwony flamaster i pozaznaczałam kołeczkami te fragmenty, które dotyczą rodziców, ich obowiązków i napisałam liścik, że z przyjemnością i szacunkiem podejdę do prośby wymienionej w tej broszurce, ale pod jednym warunkiem - że rodzice dziecka będą wypełniali najpierw swoje obowiązki, jakie narzuca im ich wiara.
Na drugi dzień dziewczynka wyrecytowała hymn polski, dostała 5.
Taka to wiara niektórych Świadków Jehowy. Mama na wywiadówki nie chodziła, bo w tym czasie bardzo aktywnie głosiła. Dzieci (bo był jeszcze syn) zaniedbane wychowawczo, niegrzeczne, pyskate, wiecznie nieprzygotowane, rodzice niezainteresowani, nie obchodziło ich, kto jest wychowawcą ich dziecka - ale roszczeniowe liściki miała czelność pisać.
Przepraszam za emocje, ale szkoda mi tych dzieci po prostu. Minęło sporo lat, sprawdzałam jakiś czas temu z ciekawości dawnych uczniów, co tam u nich, jak im się życie potoczyło. Obydwa dzieciaki wykolejone, mamę (bo ostatecznie zaszczyt mnie kopnął i ją poznałam) widzę często, jak idzie z drugą osobą, mają ze sobą aktówki, są ubrani wyjściowo - wiadomo, głoszą. Przykre.
Powiem ci szczerze, że to co zrobiłaś to było mistrzostwo świata. Chociaż gdybym to ja był rodzicem tego dziecka, to zapadłbym się pod ziemie że wstydu... Ale ta historia dokładnie pokazuje jaka jest wiara wielu świadków, jak umyka im wiele bardzo istotnych rzeczy dookoła (np. wychowywanie dziecka), ponieważ tak bardzo koncentrują się na głoszeniu....
Na początku waszego kanału miałam wrażenie ze Sara jest trochę w cieniu Edwina. Miło patrzeć ze jest już dużo bardziej śmiała i jaka twarda i niezależna z niej babka ❤️
Sara jest twardsza ode mnie w wielu sytuacjach ... ja nie potrafiłbym zrobić czy powiedzieć wielu rzeczy do których ona ma odwagę.
Ja też miałam dokładnie takie samo wrażenie przy pierwszych filmach i potem też doszłam do podobnych wniosków, że jednak nie :) Czasem mam wrażenie, że jak Sara mówi i Edwin jej przerywa, to potem jest cięcie i wtedy mu wygarnia hehehe No przynajmniej tak bym to widziała ;)
Niektórzy wolą jednak zostawić sobie miejsce w którym mogą się "schować", dlatego całkowite otwarcie się nie każdemu służy.
Jeżeli pójdziesz na studniówkę, to "Jehowa" będzie smutny. Możliwe, że wpadnie w depresję.
@Lach Anonim ja byłem ale nic nie pamiętam będąc w tamtym czasie fanatycznym antyabstynentem
ewa i adam zgrzeszyli a wiec nie jesteśmy doskonali .skad wiec ,niedoskonali ludzie mogą wiedzieć jaka wiara jest prawdziwa?po drugie jeśli chodzi o to ,ze Jezus niebyl ukrzyżowany na krzyżu tylko na palu.otoz krzyz ,oznacza jakie krzyże panskie tzn meki przechodzil i krzyz to prawdopodobnie jest tym sybolem,ale świadkowie tego nierozumieja.nastepna sprawa imie boga ,tak to prawda ,ze bog ma na imie jehowa a po hebrajsku jahve.bardzo często slyszalam w kościele jak ksiądz wypowiadal to imie.po drugie na prezent slubny otrzymałam bilblie od swiadkow i porownalam ja z biblia katolicka wyd,przez kard.wyszynskiego prymasa polski.w niej tez pisze to samo ,ze bog ma na imie jehowa i to jest w mojzeszowej,ale obecnie niepamietam wersetu.
i kiedyś zadałam im takie pytania żeby mi wytłumaczyli to,ze nie sa oni ani nikt doskonaly ,ale wiedza,ze ich religia jest prawdziwa oraz to ,ze krzyz to meki panskie ,ale niepotrafili mi na to odpowiedzieć.jeszcze jedno ,te 144 wybrancow boga .prawdopodobnie jest ich już dużo i bog ich za pośrednictwem Jezusa informuje ,ze dana osoba czuje to ,ze jest wybrana.nierozumiem tego.ja uważam ,ze ci co umarki a zostali sprowadzeni na ziemie ,żeby oglosic calemu swiatu ,ze byli w niebie i widzieli naszego pana.to oni sa najpradopodobnie tymi wybrancami.
bo oni byli w niebie ,widzieli ,słyszeli i czuli naszego pana ,ale taki brat ze swiadkow czy siostra niuebyli tam.to jest ich wyobraznia
@@nadiapacula9508 Jahve jest częściej tłumaczone na ,, Jestem Który Jestem" ale może się nie znam
nauczają że nie są częścią tego świata ale do szkół ze świata wysyłają dzieci, pracują w firmach ze świata i ze szpitali ze świata też korzystają
Tom Xtremee ale już krwi nie przyjmie, chociaż mogło by mu to uratować życie. To chore.
Moim zdaniem to dobrze. Taka selekcja naturalna
Marcin Grenda Selekcja naturalna w tych czasach, w cywilizowanych krajach nie ma miejsca wśród ludzi ziomuś
Marcin Grenda .
I płacą podatki jak ze świata, za które im się to wszystko należy bardziej niż tym co biorą socjal całe życie lub siedzą w więzieniu. Zlituj się, to nie są amisze. Jehowi jak kazda religia ma w sobie elementy prania mózgu. Moja przyjaciólka z liceum była w rodzinie świadków ( sama długo zwlekała nim się ochrzciła. Zrobiła to dopiero przed ślubem,żeby móc poślubić innego świadka) i jej mama okropnie cisnęła ją ze studiami, normalnie chodziłyśmy na imprezy, nigdy nie była prześladowana itd. Wydaje mi się, że tak jak w innych wiarach są ludzie zrównoważeni ale są też wszechpolacy. Nie róbmy z nich demonów, bo tam jest wielu dobrych ludzi.
Ona by tak chciała głosić ze mną xD
dać strażnicę i nawet nie jedną
ona by tak chciała stać tu ze mną,
ustawić wózek niech się wszyscy zejdą
ona by tak chciała być tu ze mną
usługiwać tabletową biblią
ona by tak chciała być koło mnie
przy stojaku w deszczu stać niezłomnie
Przyszła do mnie on line, zagaduje na zoomie
do służby chce mnie wyhaczyć
pogłosić mogę w sumie
Bardzo chce mnie zobaczyć
więc stroi się dziś cudnie
i nie wiem co to znaczy
że spotkamy się dziś u mnie
głosimy dzisiaj z kuchni
głosimy na kanapie
głosimy też z łazienki
tam nas nikt nie przyłapie
wydając radości dźwięki
głosimy w przedpokoju
internet się przegrzewa
zostawmy go w spokoju
I chodźmy
i chodźmy
i chodźmy
na salę
niedziela już nastała
internet odpalę
I puka
i puka
i puka
ktoś do drzwi
komitet sądowniczy wjechał na chatę mi
Oni by tak chcieli bym szedł z nimi
sam jeden nie mam szansy
iść do walki z nimi
Oni by tak chcieli bym szedł z nimi
gdy im przylutuję
będą się bronili
..................................................
@@marcelaf.681Wiem ze minęły 3 lata od powstania tego komentarza no ale muszę XDDD Piękne, po prostu piękne
Wybaczcie ,jestem w szoku :)zebrane całe dziecięctwo, najlepsze jest to że dzieci bardzo chcą uczestniczyć z rówieśnikami, a rodzice nie i koniec!!!I pogadanki później z nauczycielami rodziców i nauczyciel musi się tłumaczyć, szok i niedowierzanie:)
Zapomniałam Wam się pochwalić. Moja 81 letnia mama już zasubskrybowała Wasz kanał i co wieczór spędza na oglądaniu po kolei wszystkich filmików.
Cudownie :) dziękujemy
Jestem dumny z was
Właśnie dlatego, że nie ma obowiązku subskrybować Światusów to bardzo chętnie to robię! :))) Nawet jak nie komentuje to suba i łapkę w górę z radością daję :) Naprawdę jestem wyedukowana intensywnie ;) ucieszona odcinkiem również :)
Przykre jest to,że jak ktoś odstaje,wyróżnia się mocno od pozostałych to w szkole rówieśnicy dadzą mu się we znaki :( Szczególnie w małych miejscowościach jest to odczuwalne bardzo.Tak było kiedyś i jest teraz..... :(
...." śpiewam Hymn.....jestem dumny z bycia Polakiem".... dziękuję Panu za te słowa 👍💪
We wróżbach nie powinni uczestniczyć też katolicy, bo jest to grzech. Ja jako dziecko przeprowadziłam się z jednego miejsca, gdzie nawet nie słyszałam o wróżbach i zabobonach, do drugiego, gdzie było to na porządku dziennym i byłam w szoku ile jest różnych dziwnych rzeczy, w które ludzie wierzą. Pamiętam moje pierwsze andrzejki w nowej szkole, czułam się jak kosmita, gdy wszyscy lali wosk i przekładali buty w stronę drzwi, a ja nie wiedziałam o co chodzi. :) A Wasze filmy wyjaśniły mi kilka rzeczy, bo w liceum przyjaźniłam się z dziewczyną będącą Świadkiem. Siedziałyśmy razem w ławce i nieprzyjemnie mnie zaskoczyło, gdy nie dość, że zerwała ze mną kontakt po szkole, to nawet nie zamieniła ze mną kilku słów, gdy spotkałyśmy się przypadkiem po paru latach w kolejce w sklepie. Po prostu wyszła z tej kolejki i zniknęła między półkami.
dekstroza 81 Widać zaślepiona, u mnie było to samo, lecz na szczęście nie była moja koleżanka, bo pozwalałam ja argumentami
Takim dzieciom musi być bardzo ciężko, sama z różnych przyczyn byłam "odmieńcem" i wiem jak bardzo w grupie dzieci potrafią być okrutne :-( cieszę się, że szkoła już daaawno za mną :-)
Ale czego ci żal. Mi jest dobrze a jestem ś w
Zgadzam się z wami Saro i Edwin. Jako 7 latka na dzień kobiet dostałam gumkę na włosy nową!!! Nauczycielka nie mogła tego znieść, że inne dzieci dostają a ja nie. Przyszłam do domu i matka chciała mnie zbić!! Tata stanął w mojej obronie.
Współczuję i mam nadzieję, że już się uwolniłaś z tej sekty.
@@agaaa84 tak wolna od 3 lat👍
Kurcze ciężkie mieliście dzieciństwo przez to bycie świadkami... :| Przesyłam wyrazy wsparcia :)
No było jak było :) skupiamy się na tym aby nasze dzieci nie musiały tego przechodzić co my
Racja, lepiej skupić się na przyszłości, niż rozpamiętywać niefajną przeszłość. Zgadzam się z Wami...
@@Swiatusy w
Miałam takie samo dzieciństwo... 😪
Przykro mi... mam nadzieję, że takie kanały jak Światusy pomogą Ci stanąć na nogi i prowadzić szczęśliwe życie mimo trudnych chwil w dzieciństwie :|
Ja też miałam w klasie dziewczynę która była świadkiem i poza tym że nie chodziła na religię to była traktowana na równi ze wszystkimi i była bardzo sympatyczna osobą 😁
Ogólnie to pomimo, ze nie wolno mi było to wyrecytowałam hymn w szkole. Moi rodzice nie mieli z tym żadnego problemu, ale moja koleżanka, która jest świadkiem Jehowy to spojrzała na mnie tak, że dalej widzę jej wzrok jak zamykam oczy przed snem. (;
"Hej mała pójdziesz ze mną pogłosić?" XD
Pracowałam kiedyś w miejskiej bibliotece. Miałam kilkoro dzieci ze ŚJ. Pamiętam, że należały one do grona najbardziej, grzecznych i zdyscyplinowanych nastolatków. Wtedy zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, jak duże ograniczenia nimi rządzą. Wspominam ich bardzo ciepło i serdecznie. Dzisiaj są już dorośli. Nie wiem, jak ułożyli sobie życie.Mam nadzieję, że są szczęśliwi i spełnieni.
Uwielbiam Was. Oglądam Wasze filmy na YT od niedawna. Ten temat jest mi dobrze znany, bo ja byłam jedyną osobą w klasie, która nie uczestniczyła w religii (jestem ateistką). Bardzo dobrze Was rozumiem. Ale cieszę się jednocześnie, że jesteście bardzo tolerancyjni. A tak w ogóle jesteście fantastyczni. Już się od Was chyba uzależniłam. Tak trzymajcie. Serdecznie Was pozdrawiam
Nie slodz nam tak... 😏
Przypomniało mi się jak był dzień kobiet jak miałam praktyki w szkole ,i był dzień kobiet chłopcy przygotowali różne zabawy , zagadki , cukierki dla dziewcząt i ta jedna dziewczynka totalnie nie mogła wziąć w tym udziału nawet zjeść jednego cukierka z tych na dzień dziewcząt było jej przykro. Na wigilię klasową to w liceum miałam znajomego światka jehowy to on nie przychodził na tę wigilię my się wtedy objadaliśmy wymienialiśmy prezentami ,a on po 3 lekcji szedł do domu. Myślę że jednak ateiści czy dzieci innych chrześcijan mają łatwiej bo jednak mogą iść na urodziny do kumpla , mogą jeść cukierki , brać udział w mikołajkach , dniu kobiet ,a jak mają liberalnych rodziców to nawet w jasełkach itp.
Przypomniałam sobie jak w klasie maturalnej, w trakcie lekcji chodził przewodniczący przebrany za Mikołaja i razem ze śnieżynkami rozdawali cukierki. Można było zrobić sobie również zdjęcie,bo klasa maturalna, bo taka fajna pamiątka. A ja jako jedyna nie chciałam i źle się czułam z tym, że na zdjęciu ze mną miał być chłopaczek w czerwonej czapce. Modliłam się potem, żeby nikt tego nie udostępnił i byłam gotowa na lincz 😂😂😂
Poszczęściło się?
@@Swiatusy Tak, zdjęcie trafiło tylko na grupę klasową. Ominęło stronę szkoły na szczęście 😂 Ale stres był i te wyrzuty sumienia. Teraz wspominam z rozbawieniem te obawy przed wizerunkiem, a co sobie klasa musiała myśleć ... To mnie zastanawia do teraz 😁 Szurnięta laska, nie dość że się izoluje to jeszcze zdjęcia klasowego z Mikołajem się boi 🤣🤣🤣
Spam komentarzy, ale opowiem. Jestem nauczycielka i mialam jednego ucznia świadka. Jego rodzice na początku roku w 1szej klasie dali mi książeczkę z informacjami co wolno a czego nie i czemu :) i wtedy jest jasnosc.
Saro już od samego początku filmu nie mogłam się na patrzeć na Twój piękny makijaż wyglądasz tu ślicznie. Fajny, ciekawy filmik jak zawsze miło się was słucha. Pozdawiam, buziaki.
Dziękuję! Bardzo dziękuję 😘😘😘
Tylko lewe oko mocniej pomalowane. To naprawdę widać
@@bernadetapszczolka7620 lewe oko jest w cieniu, tak się tylko wydaje :)
Muszę powiedzieć, że bardzo mi żal dzieci ŚJ, które uczęszczają do szkoły masowej(nie można im zaśpiewać sto lat, nie uczestniczą w balach, ich rodzice mają pretensje o to, że nauczyciel opowiada o zwyczajach bożonarodzeniowych itd. inne dzieci im dokuczają, jednym słowem trauma
Eva Brodzik nie ma czego ;) bylam takim dzieckiem i nigdy nie było mi żal 🤔 krzywda mi się nie działa nigdy nie zazdrościłam innym dzieciom spiewania sto lat bo nie uważam że wyjście z macicy jest dokonaniem godnym co rocznych śpiewów 🤣 uczestniczyłam w różnych balach nikt nie zakazywał słuchania muzyki czy tańca, nie przypominam sobie żeby moi rodzice mieli pretensje do kogokolwiek o opowiadanie o jakichkolwiek zwyczajach, kiedyś w zwyczaju były polowania na smoki, do teraz przetrwało wnoszenie drzewa do domu i zawieszanie na nim szklanych „owoców” i kult płodności, jakoś nigdy mnie nie porywały opowieści o zwyczajach katolickich a wręcz to mnie było żal tych ludzi którzy to robili nie wiedzieć czemu akurat to a nie polowanie na smoki 🤣 tylko stary chłop w czerwonych trykotach incognito rozdający prezenty.
I prawda. Biedne sa te dzieci. A pani Marianna zaklina swoją rzeczywistość. I pisze dokładnie to co rodzice sj wmawiają dzieciom. Czyli cyt.,, córuś oni zginą w armagednie, urodziny to wymysł szatana, jak umrzesz jak nie dostaniesz transfuzji to Bóg Jehowa będzie się cieszył że nie przyjęłaś jej. ,, Takie głupoty wmawiają dzieciom od małego. I ta Marianna chyba cały czas jest dzieckiem albo poprostu w to uwierzyła i to samo będzie pakować dzieciom swoim.
@@miriamzawadzka8520 głupoty piszesz że aż żal.
Aaa K Ty sie naucz czytać 😂😂 Marianna no tego jeszcze nie było 😅
Po co dopowiadasz jakąś ideologie napisalam ze nie uwazam przejscia przez kanał rodny za wyczyn a Ty mi tu z Szatanem wyskakujesz 😂 polecam się doinformować w temacie transfuzji.. Biedne to są dzieci w Etiopii, nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby ludzi odmiennych wyznaniowo uważać za biednych. Katolikom się wydaje że mają monopol na wszystko
@@miriamzawadzka8520 Miriam sory że przekrecilam takie piękne biblijne imię.
Saro, ale masz piękny makijaż, nie można od Ciebie odwrócić wzroku ❤️
To nasza taka Yennefer :) na insta pytała czy się makijaż podoba ... Bo moja Sara, to przed każdym odcinkiem się 30 minut maluje i stroi :)
Sara chce ładnie wyglądać,my dziewczyny tak mamy. Sara pięknie wyglądasz
Ej, wcale mi to nie zajmuje pół godziny
😂
Jasne, że nie. Edwin pewnie trochę wyolbrzymia, ale efekt naprawdę super
30 min to wcale nie tak dlugo☺️
Dla mnie szkoła to była masakra 🤦. Chodziłam do szkoły na wiosce. I jako jedyna byłam sj w całej szkole. Dzieciaki mnie nienawidziły. Popychały uderzaly. Jak byłam chora to byłam szczęśliwa. A chodziłam od 1-3 w mieście, to tam była kultura dzieci. Nikomu to nie przeszkadzali i miałam dużo przyjaciół. Więc od 4 klasy to było strasznie. Nienawidziłam ta szkołę.
#live Z jednej strony Świadkowie zniechęcają dzieci do niektorych zawodów a z drugiej strony głoszą aby jak najwięcej było świadków. Jak myslicie co by było gdyby świadkowie dopieli swego? Wyobraźmy sobie swiat w ktorym są tylko swiadkowie a od przynajmniej 3 pokoleń nikt nie byl na studiach medycznych. Nie mamy wszystkich tych zawodów które nie przydadzą się po armagedonie. Jakby to mogło być?
A co lepiej iść pozabijać ludzi i robić zamachy?
Dlaczego Ś J przyjmują pieniądze od pracodawcy z okazji świąt, np na zajączka czy karpia ???
bo mają podwójne standardy :)
Myślę, że się nie należy. Na prezent z okazji świąt dla szefostwa się nie składają, a świąteczne premię i bony biorą pierwsi. To niezbyt okej.
Bo propagują życie na krzywy Ryj. Nie składają się do niczego, szkoła im wycieczki sponsoruje. Papu dzieciaczkom też daje. Na to wiara pozwala.
@@michaoboda9104
Uważaj bo zaraz Jadzia wyskoczy i zacznie cię nawracać Strasznicą
@@michaoboda9104 Ooo, kolejny fałszywy prorok. Co w sali królewskiej brakło miejsca. Twory umysłowe z uposledzeniem ciała szarego. To takie coś pod czaszką.
Jeśli chodzi o szkoły prywatne to naprzykład w moim zborze (i z tego co rozmawiałam z innymi nie tylko w moim zborze) potępiane było chodzenie do szkół prywatnych ponieważ było to uznawane za "nieskromne" czy za jakieś odnoszenie się z bogactwem itp.
Mega szanuje was za to jak często wrzucacie odcinki mimo małych dzieci i pracy ❤️ a mało jest youtuberow na których filmy czekam tak bardzo jak na wasze!
moja córka nie chodzi na religię, bo i my nie praktykujemy i nie wierzymy, no ale w tych tradycjach zazwyczaj bierze udział, jeśli chce. na wigilię np szkolną już nie chciała iść, więc sama decyduje co jej pasuje, a co nie. też ma to szczęście, że oprócz niej 2 innych dzieci też nie chodzi na religię i presji nie ma, ale wkrótce czeka ją zmiana szkoły i oby to się nie zmieniło. fajny odcinek, jako rodzic uważam, że to ważna kwestia by o niej mówić. czekam na kolejne odcinki!
Gratuluję Córce świadomych i rozumnych Rodziców. 👍
dopiero włączyłam i jeszcze nie mam komentarza na temat treści, ale muszę napisać, że sara jest przepiękna! :) i nie tylko w tym makijażu, bo myślałam to samo oglądając jakikolwiek inny wasz film :)
Wracam z pracy i nagle zdaje sobie sprawe, ze to wtorek. Przylapalam sie na mysli 'Super! Ogladam Swiatusy'. :) Dzieki za to, ze pozwalacie mi zrozumiec ludzi.
Mój św pamięci nauczyciel z muzyki kazał się nauczyć każdemu grac kolędę na flecie. Dziewczyna SJ odmówiła. Dostała palae. Nauczyciela to nie interesowało kim ona jest. Poprostu miała zagrać piosenkę. Dla mnie logiczne.
Zajęcia z etyki są organizowane na wniosek uczniów/ rodziców uczniów
Jestem ewangelikiem i na szczęście nie miałam żadnych nieprzyjemności w szkole, miałam nawet 3 osoby w mojej klasie z tego samego wyznania. Miałam bardzo dużo szczęścia, bo pani dyrektor też byla z tego kościoła, więc robiła ile mogła, żeby nam ułatwić, nawet przez 2 ostatnie lata ksiądz przyjeżdżał robić nam religie w szkole w tym samym czasie kiedy religia była planowo 😁 pozdrawiam
Moje gimnazjum nie było ani specjalnie na poziomie, a tym bardziej tolerancyjne (zauważalny odsetek hołoty). Dwie osoby nie chodziło na religię. Jeden chyba był świadkiem, ale że nie zachowywał się jak świadek i ogólnie był spoko, to nikt nie drążył tematu. Drugi z Mongolii doszedł w 2 klasie. Raz zapytaliśmy w co wierzy. Uśmiechną się i powiedział "w nic". I każdy miał to gdzieś i wszyscy go lubili.
Moglibyście zrobić odcinek o dwójmyśleniu u świadków jehowy?
No zrobimy ... zrobimy...
Ja podczas mojej “kariery” w liceum chodzilam na religie w pierwszych 2 klasach tylko po to zeby dyskutowac z ksiedzem. Pamietam jak kiedys nie umial odpowiedziec na pytanie i wyskoczyl z “a czemu ty tu w ogole jestes skoro nie widzisz siebie jako katolika?” Odpowiedzialam, ze chyba wlasnie po to jest ta lekcja zeby mnie przyblizyc do Boga i rozwiac moje watpliwosci. Tak sobie dyskutowalismy az ksiadz przestal byc ksiedzem i wyjechal do UK 🙈 😂
Ja mało na temat tym razem, ale muszem, bo siem uduszem: Sara, wyglądasz zjawiskowo! Jestem fanką Twojej urody! :)
Pytanie do QandA: Dlaczego po mimo tak dużego poświęcenia przeciętnych Świadków Jehowy w służbie tak mało osób "nawraca" się na te religię? Znam osobę, która po mimo kilku lat działania w organizacji nie nawróciła jeszcze nikogo? Z tego co pamiętam, też mówiliście, iż pomimo głoszenia nie nie udało wam się nikogo przekonać.
Taki nauczyciel, który jest SJ nie powinien zostać wychowawcą bo apele, imprezy szkolne, wigilia klasowa, urodziny, wycieczki szkolne w różne także religijne miejsca. A nie zawsze jest ktoś kto może go zastąpić w danej klasie to tylko pojawią się problem a dzieci/młodzież mogą na tym ucierpieć... To nie jest dobre dla klasy, która zazwyczaj w 90%/100% jest katolicka.
Ja jestem nauczycielką w przedszkolu i w jednej z placówek jedna z nas była ŚJ i była jako nauczycielka naprawdę super, ale przy każdym święcie jej zmienniczka zostawała sama z przygotowaniami, wiec na poziomie przedszkola to jest mniejszy problem, ale faktycznie później to może być kłopotliwe
@@last___unicorn Właśnie mam tu na myśli dzieci w wieku szkolnym, które potrzebują różnych okazjonalnych rozrywek w szkole tj. urodziny, dyskoteki bądź mikołajki. Wychowawca reprezentuje klasę w różnych szkolnych i poza szkolnych imprezach, ponadto jest opiekunem klasy a w sytuacji kiedy że względów religijnych musi klasę oddać komuś to już nie jest pomocą...
U nas w podstawówce nasza koleżanka też nie uczęszczała na religię i na dyskoteki szkolne - myślałam, że należy do świadków Jehowy ale niedawno dowiedziałam się, że należy do Wolnych Chrześcijan. Niemniej nigdy nie słyszałam aby ktoś ją piętnował czy się z niej śmiał. Ot po prostu inne wyznanie i tyle a to było na początku lat 90-tych :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
Mówicie, że Was dzieci źle traktowały. I zgadzam się z Wami zupełnie, że nie powinno mieć to miejsca ale Świadkowie Jehowy do katolików też odnoszą się z pogardą i wrogością. Sama spotkałam się z takim atakiem w Wigilię Bożego Narodzenia.
Przez cała edukacje miałam styczność z trojgiem ŚJ. Jedna była z rodziny niepraktykującej, a druga przychodziła do mnie i moich znajomych głosić. I mówiła jaka to transfuzja zła i niedobra, bo dusza itp.
#live Czy planujecie jakieś spotkanie z widzami? Może na wakacyjnych szlakach? I jak to jest z wakacjami młodych światusów jakieś kolonie, obozy?
#live Jak Świadkowie Jehowy zapatrują się na rodzicielstwo, wiem że niektórzy rezygnują z posiadania dzieci w obawie przed armagedonem. Czy jest to odradzane, czy pozostaje do wyboru? Jak wygląda edukacja seksualna (antykoncepcja) w gronie ŚJ?
Zgadza się, młodzi uczniowie są izolowani. Też tego doświadczyłam, ale Iwona z Podkarpacia jak to "pociuchu" oglądasz to Cię pozdrawiam. Szkoda że kontakt się tak nagle po zakończeniu szkoły zerwał!
Fajny macie ten kanał. Sama już nie należę do tej organizacji. To znaczy nigdy nie nalezalam bo nie przypieczętowalam tego chrztem , ale na zebraniach raczej się mnie już nie zobaczy. Stosunkowo niedawno dowiedziałam się że do polskiego zboru w niemczech do którego nalezalam należy też twoja ciocia. Tak tu się znalazłam pozdrawiam
O proszę! Świat robi się mały....
Bardzo ciekawy odcinek. Pamiętam jak w mojej klasie w podstawówce był uczeń Świadek. Był on niemalże niewidzialny, miał jednego kolegę i jedną koleżankę, nie zabierał głosu na lekcjach, jedyną okazją kiedy był zauważony to właśnie lekcja religii, bo kogoś brakowało. Teraz widzę jak musiało być mu ciężko uczesniczyć w tych wszystkich zajęciach plastycznych, muzycznych. Bycie niewidocznycm musiało być jego strategią na przetrwanie szkoły. Szkoda że tak późno nam światusom otwierają się oczy, ale lepiej późno niż wcale. Dziękuję Wam
Miałam kiedyś ucznia ŚJ. W pierwszych latach rodzice bardzo się bulwersowali tym,że była np lekcja kulturowa o świętach w UK, to że dzieci przynoszą na urodzony cukierki, że są jakieś uroczystości klasowe typu Andrzejki lub Wigilia klasowa. Rodzice biegali do dyrekcji i kuratorium i przez to dzieci w klasie nie mialy uroczystości, ponieważ rodzice SJ skutecznie to blokowali i nie nie obchodziły ich to że ich dziecko jest tylko jedno w tej klasie a reszta przez nich traci. Potem to się na szczęście uspokoiło.
Nieco spóźniona (3 godziny🤪😡) ale jestem. Ostatnio ze względu na kłopoty zdrowotne mam troszkę tyły, ale wszystko staram się nadrabiać
Saro, wyglądasz przepięknie a film, jak zwykle niezwykle interesujący, dziękuję Wam obojgu i pozdrawiam z rozpłakanego deszczem Szczecina
Szczecin mamy na liście miast do odwiedzenia :) bo muszę odwiedzić moją rodzinkę z Polic :) Ps. dużo zdrówka zatem
,,I PRZYJDZIE MOMENT,
ŻE BĘDZIESZ WDZIĘCZNY, ŻE MUSIAŁEŚ PRZEZ TO PRZEJŚĆ ,, EKHART TOLLE
Taki nieco kontrowersyjny cytat w naszej sytuacji.
Czasem się pocieszam, że to było po coś....
A już na pewno nie mogę pielęgnować negatywnych emocji w związku z pobytem tam ... Bo chyba bym dalej się krzywdził, zamiast iść dalej i cieszyć się nowym życiem w pełni. Oczywiście na ile to potrafię ......
Bo dla mnie to nie jest czarno-białe... Ma wiele odcieni szarości. To byle zle co spotkalo człowieka, lepiej żeby nie było tego. Ale jeśli już mamy to za sobą, to możemy się użalać nad sobą, albo po prostu to zaakceptować i wykorzystać to że teraz jesteśmy mocniejsi
@@Swiatusy racja,
Oczywiście
Lepiej żeby tego nie było...
Dlatego tu jesteśmy...
Dlatego też Wasza szlachetna praca ...
Dlatego uświadamianie...
Czasem trochę odpływam w różne, takie tam spojrzenia, ...
O jejku - sama niedawno byłam uczniem (no, jakieś 15 lat temu zdawałam maturę) i w szkole średniej zaczęłam mieć epizodyczną styczność ze świadkami. Żałuję, że w tych czasach nie było TH-cam'a i tak dobrego dostępu do internetu jak dziś; noi, że nie byliście przebudzeni, bo ten odcinek na pewno by nam - szkolnej paczce wiele ułatwił w kontaktach ze świadkami.
Bardzo ciekawy film! Ja miałam w klasie koleżankę świadka. Nie miała problemow z rezygnacja z religii (ale to akurat nic dziwnego obecnie, dużo osób od nas z klasy nie uczęszczało), co więcej szkoła wręcz ją wspierała w wyznawaniu jej religii, a nawet można powiedzieć, ze miała przez to łatwiej. Mogła opuszczać mnóstwo lekcji ze względu na głoszenie i pisac sprawdziany w innych terminach, nikt nie miał z tym problemu (a zaznaczę, ze u mnie w szkole obecności bardzo się liczyły). A jak u was z tym było? Szkoła robiła wam problemy o opuszczanie lekcji przez głoszenie? Z tą studniówka to mnie zaskoczyło. Moja koleżanka nie była ani na studniowce, ani na półmetku. Spytałam jej wprost czy religia jej zabrania pójść na studniówkę, ale ona powiedziała, ze nie, tylko, ze po prostu nie lubi takich imprez, wiec jestem naprawdę w szoku. Ale na szczęście mojej koleżanki nigdy nie prześladowano (tzn. w liceum, nie mam pojęcia jak wcześniej) i uwazam, ze to dobre, każdy może mieć własne poglądy. Zresztą ta dziewczyna ŚW była chyba najmilszą osobą w mojej klasie, ciężko było jej nie lubić.
A tak btw to masz przepiękny makijaz Saro! 😍 Wiem, ze to nie tematyka waszego kanału, ale może nagralabys kiedyś tutorial jak taki stworzyć?
Gdy chodzi o szacunek i tolerancję, to nie jest kwestia miasta czy wsi tylko osób, z którymi ma się styczność....
Znam Szkoły w małych wsiach, gdzie wszystkie dzieci po prostu się lubią i razem spędzają czas, ponieważ Dyrekcja szkoły i Grono Pedagogiczne pielęgnują WZAJEMNY SZACUNEK i otwartość dla różnych poglądów.
Pozdrawiam ☺
Ja uważam, że jeśli ktoś nie ma odwagi głosić swoich poglądów, to znaczy, że tak naprawdę nie są to jego poglądy, tylko mu narzucone. Może to być oznaką, że taki człowiek nie jest do końca pewien tego w co wierzy. Jeśli ktoś jest przekonany w 100% co do swoich racji, nie będzie miał problemów, żeby o nich mówić głośno.
Pozdrawiam wszystkich swiatusow,ja tez nia jestem i jestem szczesliwa naprawde!czuje sie wolna i musze powiedziec ze cala rodzina opuscilismy ta.sekte.,tylko dzieki dzieciom ktore otworzyly nam oczy na wiele spraw..
Mimo iż jestem wierząca to Mamcia mnie w połowie gimnazjum i całe LO wpisała z Religi na moja prośbę żebym szybciej kończyła. Cieszę się że moja Mama była bardzo wyrozumiała. I tak miałam dużo zajęć ;)
Śliczny makijaż. Te cienie cudne 😻😻
A ja miałem odwrotnie. Rodzice mnie namawiali żeby pójść na studniówkę, ale to ja nie chciałem. :)
Moi rodzice też nie mieli problemu z moim pójściem... To ja byłam taka nawiedzona... 😞
#live Chciałam się zapytać o bony na święta z zakladu pracy lub paczki dla dzieci z tej okazji? Świadkowie Jehowy przyjmą i jakoś siebie z tego rozgrzeszą, czy jednak nie? Pozdrawiam ze Szczecina! 😊
Magdalena Kajzler przyjmują bony na święta. Pracowałam wiele lat w środowisku, gdzie co najmniej połowa pracowników była ŚJ i stąd wiem. Również mnie to dziwiło, ale oni twierdzili, że skoro te bony należą się wszystkim pracownikom to trzeba je brać.
@@haniam4885 Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam! 😊
U mnie na religii robiło się zadanie na drugi dzień lub grało na telefonie, a ksiądz przeglądał facebooka :D Ci co byli ŚJ nic więc ciekawego nie tracili :D
Super odcinek, jestem bardzo ciekawa tego typu zagadnień jako początkujący nauczyciel :)
Sara prześlicznie wyglądasz! ❤ Ostatnio odkryłam wasz kanał dlatego że poleciła was jedna youtuberka i totalnie sie wciągnełam :3
Wow!!!! Jak miło to słyszeć! Dziękujemy 😍😍😍😍 Naprawdę się cieszymy, że tak odbierasz nasze filmy
a wolę chcem dodać ze spotkalam sie z chlopakiem swiadkiem tak potajemnie bardzo bal sie żeby nie wyszlo i nie doszlo do jego rodziny . bardzo się kochalismy ale jednak jego strach zwyciężył dlugo nie moglam pogodzić się z naszym rostaniem . ale od kiedy was ogladam zrozumialam jaka ogronmna presja byla na nim dziekuje
💕💕💕💕😘😘😘
Może byście nagrali odcinek o depresji u dzieci/ nastolatków Świadków Jehowy? czy samookaleczaja się lub mają próby s. ? dzieci świadków mają o tyle trudniej że gdy ' nie pasuje ' im ta wiara, rodzina się od nich odwraca i tracą wspracie., a życie takie ciezkie, gdzie takie osoby mają szukać pomocy, zostając samemu w depresji bez pracy z poczuciem odrzucenia i niezrozumienia.
dzieki za szczere odpowiedzi ,fajni jestescie
Oj pamiętam jak mnie gnoili. Zdarzało się że cała klasa się zmówiła żeby skopać jehową po szkole. Nienawidzę mojego dzieciństwa. Pozbawiło mnie to normalnego funkcjonowania i ma wpływ nawet teraz kiedy już jestem dorosłą osobą która nie nauczyła się empatii. Nie odczuwam współczucia do ludzi. Nie mam koleżanek ani kolegów a w pracy jestem nielubiana. Jedyne co mi się trafiło dobrego w moim życiu to kochany mężczyzna z którym jestem już ponad 10 lat. Do niego jednego czuję coś co z definicji wszyscy nazywają miłością. Mam żal do mojej matki że mnie ciągneła na zebrania zmuszała do ich uczestnictwa wpajała mi ich nauki. Bardzo dużo czasu zajęło zapominanie o strachu przed armagedonem że jak nie będe robic co jehowa chce to on będzie smutny i zrzuci na mnie wszystkie nieszczęścia. Ja się bałam nawet z ludzmi rozmawiać jako dziecko żeby przypadkiem nie powiedzieć czegoś co zasmuciło by jehowe. Chciałabym kiedyś spotkać kogoś kto będzie moim przyjacielem i przyjaciółką ale od tak zwyczajnie i nie tylko dzwonić wtedy jak coś chce
Jeśli chodzi o fragmenty Biblii na polskim to wam się wszystko zgadzało z tym co znaliśćie? Co jeśli pojawiała się np Legenda o św Aleksym? Takie dziecko musiałoby odmówić jeśli np nauczyciel poprosi go o streszczenie tekstu?
Biblia to tak naprawdę w tym wypadku lektura która przerabia się we fragmentach. Jako ateistka nie miałam nigdy problemów z streszczeniem czy czytaniem takich tekstów, odbierałam je jako kolejny przykład literacki potrzebny do matury- na ustnej nawet podawałam jeden z fragmentów Biblii jako argument 😅
Żeby coś czytać to nie musisz się z tym zgadzać. Przynajmniej tak mi się wydaje :)
To prawda, że nie trzeba się zgadzać, ale ŚJ mają z tym różnie. Natomiast odnośnie samej bibli pytam czy im jako dzieciom ŚJ się to pokrywało wtedy im z biblią nowego świata.
Fajny film! Trafiłam tu przypadkiem, ale zostaje, bo jestem ciekawa pewnych rzeczy, bo jednak to co jest w internecie, a to jak to wygląda w praktyce to jest już trochę inaczej. Mam w klasie dziewczyny, która jest Światkiem Jehowych i nikt nie ma z tym problemu. Jest jedyną taką osobą w szkole, ale nikt nie ma z tym najmniejszego problemu. Swoją drogą też nazywa się Sara. Oczywiście subik i łapka w górę zostawiona.
Dziękujemy za subika i łapkę 💜 to naprawdę godna naśladowania postawa. 😉
Cieszę się, że odeszliście stamtąd 😁
Hej mała mogę ci pogłosić😂😂😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣
Podryw Level Master 😂😂😂
Dzięki, oglądałem,
Fajny, i bardzo pomocny w zrozumieniu tematu.
Szkoda dzieciaków, ....
Muszą często reprezentować publicznie religię rodziców chociaż często
je to przerasta, ...
Od tego czasu wzrastają w poczuciu bycia innym,
czasem gorszym odrzuconym przez otoczenie.
Wielu z nich z czasem pociesza się tym że nie są inni w negatywnym znaczeniu, ale wybrani do posiadania jakiejś szczególnej wiedzy zakrytej przed ogółem.
I to ich trzyma jak magnez.
Być wybrańcem to niesamowite szczęście.
Często ten chwyt marketingowy wykorzystują sprzedawcy,
Jest pan szczególny , wylosowany zapłaci pan za jedną rzecz a dostanie dwie, ....
Ale teraz szybko trzeba podjąć decyzję....
Bo koniec świata nadchodzi bardzo szybko .....
Cena za bycie wybranym
niestety jest dość droga - to porzucenie własnego sposobu myślenia , oddanie go w ręce innych ludzi ....
. Jeśli istnieje Bóg, to czy On tego oczekuje?
Czy raczej nie sugeruje -
By każdy poniósł własny ciężar....
Również myślenia, poszukiwania, decydowania, ......
Bo sam będzie za siebie odpowiadał.
Nie może powiedzieć to oni mi tak kazali. A ja
poprostu tego nie sprawdziłem ....
1000% racji 👍👍👍 o tej zamkniętej społeczności.
Z jednej strony okropne, że takie dziecko tego nie może, tam czuje się winne; z drugiej daje to też obraz społeczeństwa, w którym nie ma miejsca na odmienne choć niegroźne postawy.
Doceniam bardzo Wasz szacunek do Świadków, mimo uważania ich za szkodliwą organizację.
Dokładnie, wszyscy się skupiają na stresie, który jest wywołany "nakazami" świadków ale nikt się nie skupia jakie to głupie,że w szkole na pamięć recytuje się religijne wiersze. To co mnie śmieszy to przede wszystkim to jak szkoła nas ogłupia, bo śmieją się ze świadków, którzy nie uznają ewolucji na zajęciach z biologii a ta sami każą chodzić na zajęcia z religii, która też nie uznaje teorii ewolucji :)
Saro jestes coraz piekniejsza aż milo patrzeć . wogle jestescie pieknym małżeństwem bije odwas dobroć
uff... wreszcie mi coś skapnęło z tych komplementów co Sara dostaje :) ale to fakt ... dobrze nam ze sobą, jesteśmy szczęśliwi :)
Nietypowy komentarz. Sara przepiękny makijaż
Jak już pisałam jestem dzieckiem Świadka, nie uczęszczałam na religie nie brałam udziału w jasełkach nie rysowałam choinki nie mam traumy z tym związanej, z perspektywy czasu nie uważam żeby było to dla mnie przykre, uważam ze przykre jest organizowanie zajęć szkolnych w tematyce danej religii, co więcej wstawałam do hymnu ponieważ dobre wychowanie nakazuje okazywanie szacunku (nie mylić z czczeniem)
No to trzeba się cieszyć, że traumy nie ma. Niestety nie każdy ma tyle szczęścia.
Światusy uważam że jest to kwestia świadomości dziecka i podejścia rodziców, nie uważam że stratą jest nie malowanie choinki czy nie mówienie wierszyka albo nie dostawanie cukierka, odpowiedni nauczyciel potrafi tak zorganizować zajęcia żeby dzieci jakiegokolwiek wyznania nie czuły się źle. Nie bardzo rozumiem z jakiej okazji „bezwyznaniowa” placówka edukacyjna na ocenę każe dzieciom odprawiać obrządki religijne, jakiegokolwiek wyznania i skoro tak to dlaczego nie wszystkich istniejących wyznań.
@@miriamzawadzka8520 a to jest już dłuższy temat. Osobiście jesteśmy zatem by w szkole była nauka o religiach a nie konkretne zajecia z jednej religii połączone z przyjęciem sakramentów (komunia i bierzmowania). W tej chwili jednak nie mamy jak tego zmienić ;) Nie zgodzę się jednak z tym, że jest to kwestia świadomości dziecka i rodziców, bo dzieci są różne i nawet jeśli rodzice wspierają, zapewniają alternatywy, to nie zawsze można się dobrze czuć. Ja też jak katarynka powtarzałam, że nie żałuję, że nie obchodzę urodzin, że nie mamy świąt i szczerze to wierzyłam. Miałam też całkiem fajne dzieciństwo. A jednak po latach wychodzi na terapii jak bardzo brak poczucia przynależności i skupianie się na "dorosłej" reliigii zamiast na byciu dzieckiem (myślenie o tym jak głosić rówieśnikom zamiast się z nimi bawić) wpłynęło na mnie. Zresztą w tym temacie jest więcej komentarzy osób, które same doświadczyły podobnych sytuacji lub zaobserbowały smutne dzieci ŚJ.
Naprawdę się cieszę, że to nie stało się też twoim doświadczeniem, ale jak przypuszczam miałaś po prostu luźniejszych rodziców, którzy nie traktowali każdej wykładni zborowej jak ob obowiązku (temat o WOŚP). Nie każdy miał tyle szczęścia.
Często powtarzam, że dla mnie problemem nie jest to, że ktoś jest ŚJ. Problemem są zasady, które rozbijają rodziny i przyczyniają się do depresji. Łudzę się, że kiedyś ciało kierownicze to zmieni i pozwoli ludziom faktycznie dokonywać wyboru.
Miałam na pierwszym roku studiów koleżankę ze świadków. Jakimś cudem chyba mąż jej pozwolił na te studia, ale i tak miała masakrę, bo musiała z Wałbrzycha do Wrocławia codziennie dojeżdżać. W drugim semestrze musiała zrezygnować, bo były te dojazdy niemożliwe po prostu. :( Ale ostatecznie się rozwiodła i wyjechała za granicę. Więc chyba skończyło się dobrze...
Saruś , pięknie dziś wyglądasz :) ładnie oko masz zrobione ;)
Kwestia religii w szkole i nie chodzenia na nią jest skomplikowana. W 2 klasie gimnazjum ,,zmusiłam” swoją mamę do wypisania mnie z niej. Połączenie dziewczyny chodzącej w czarnych ubraniach i bycie jedyną otwartą ateistką w klasie skutkowało wyzywaniem mnie od satanistek :’) Piętnowanie ludzi bo nie są katolikami w szkołach jest zwyczajnie przerażajace i nie powinno mieć miejsca
Z tym się zgadzamy w 100%
Kochani ogladam was od dawna i bardzo podziwiam za odwage i wspieram .Ale jestem bardzo ciekawa reakcji waszych pociech z wystapienia od SJ. Jak im to wytlumaczyliscie ze niedziele mozna spedzic w parku na pikniku i zabawach z rodzicami..Pozdrawiam cieplutko
Byłam dzieckiem Świadków w małej miejscowości.Do tego stopnia katolicy i ich dzieci uprzykrzali mi życie że do dziś mam traumy i niska samoocenę. Dzieciństwo spaprane.Płacz przed pójściem do szkoły i powrotem.. Myśli i próby samobójcze. Żadnemu dziecku tego nie życzę
Wow. Świetny odcinek. Oglądam wszystkie Wasze materiały. Temat szkoły jest mi bliski ponieważ uczę religii i mam na lekcjach dwóch Świadków (chodzą na religię - zwolniłem ich z kartkówek sprawdzianów). Nie sądziłem, że mogą mieć przez to kłopoty. Pogadam z nimi jutro. A tak BTW kiedy odcinek z księdzem katolickim? :P
Jestem bardzo ciekawa, co ci powiedzą. Być może pochodzą z rodzin mieszanych i np. rodzic nie świadek wymaga chodzenia na religię. Bardzo mnie to ciekawi, bo nigdy się z czymś takim nie spotkałam...a wywiad chcemy zrobić i to bardzo, ale ostatnio co chwila jakieś zdrowotne problemy...
@@Swiatusy Rozumiem. Jutro z chłopakami pogadam czy czasami nie będzie zgrzytu w rodzinie i jak sytuacja ich wygląda. Co do spotkania to ja się piszę :D przyjdę nawet w sutannie :P
@@stan-xn7ri Super!
Byłem dzieckiem i wyleciał mi ząb...płacz i przerażenie bo leciała mi krew ... A co gdy trochę tej krwi połkłem ? Czy umrę w Armagedonie?
Potem przeprowadzilismy się z takiego familoka z cegły do bloku z wielkiej płyty....co za radość bo przecież jak będzie Armagedon to taki blok z cegły rozpada się jak domek z kart a wielka płyta to zbrojony beton taki blok wytrzyma wszystko . I nie zawali mi się na głowę w Armagedonie..... rysunki w Strasznicy w publikacjach wszędzie trupy i walące się miasta ogień z nieba ...Na takich ilustracjach dzieci świadków Jehowy spędzają dzieciństwo.
Miałam to samo z zębem. Miałam 7 czy 8 lat i w histerie wpadłam przez te kropelkę krwi.
@@Swiatusy Dużo ludzi jak się skaleczy to zlizuje krew. Świadkowie tego nie robią? o.O
@@teya5430 nieeeee :) Zwłaszcza tacy jak my, urodzeni w tym. Nawet teraz mam obrzydzenie przed tym.
Oboje z filmu na film jesteście coraz ładniejsi 😁
Bardzo dziękuje za ten film. Sama jestem nauczycielka i mam w grupie zerówki (pierwszy raz w mojej karierze) chłopca, którego rodzice są chyba liderami. Chłopiec jest bardzo konkretnie wyedukowany i stanowczy w swoich poglądach. Trochę krzywdzi tym inne dzieci, wiadomo. Ale dzięki Wam rozumiem go, zmieniłam podejście do niego i go akceptuję. Najgorzej to nic nie wiedzieć. A pracuje w małym środowisku i raczej negatywne jest nastawienie do SJ. Mam ochotę przebudzić go i jego matkę, bo jest taka fajna kobieta...Szkoda, ze w tym siedzą...
Wiedza to potęga... problemem Świadków jest to że oni nie mają wiedzy o swojej organizacji. Nie mogą zdobywać informacji na temat świadków z jakichkolwiek źródeł. O świadkach można czytać materiały i oglądać - tylko z jednego źródła. Niestety, bardzo filtrowanego. A za czytanie materiałów spoza tego źródła, świadków się wyklucza (może nie po jednorazowej akcji, ale niewiele wystarczy). Co do tej kobiety - warto świadków pobudzać do myślenia, zadawać pytania, nie narzucać im niczego, nie sugerować wprost. Najlepiej gdy sami dojdą do określonych wniosków i jeszcze je skonfrontują z innymi osobami ze swojej organizacji (jeśli te doszły do tych samych). Fascynujące jest to, że gdy taki świadek zrozumie swoje błędne rozumowanie, dostrzeże co jest nie tak w jego wierzeniach - to pojawia się coś takiego, co można nazwać takim spięciem w umyśle... albo jak u Orwell'a - "myśloszlabanem" - on widzi co jest dalej, ale nie może w umyśle przekroczyć tej bariery... Fascynujące, ale tak bardzo smutne :(
Też tak mieliśmy...
Myślę, ze dobrze jest aby nauczycielka miała książkę (bh-P) i posłużyła się przykładem nauczyciela i ucznia ze str.110 oraz pierwszym zdaniem z ak.13, str.111 jako wzór postępowania i poprosiła ucznia aby zapytał w domu dlaczego tego przykładu już nie ma w najnowszej książce (bhs-P) i dlaczego w organizacji za taką postawę jaką ma ten rzekomo "niesforny" a w rezultacie dociekliwy uczeń stosuje się wykluczenie i dlaczego w organizacji nie naśladuje się Jehowy zgodnie z pierwszym zdaniem z ak.13 na str.111@@Swiatusy
Adam Sosna ale o czym Pan mówi ? Co to za książka ? Bezpieczeństwo i higiena pracy ? To dziecko jest małe nie sprawia nie wiadomo jakich problemów. Szkoda mi go bardzo, bo dzieci często się z nim kłócą, nie rozumieją jego komentarzy. Staram się, żeby dobrze się czuł w grupie i żeby była harmonia na zajęciach.
Uczę muzyki w jednej ze szkół podstawowych. Uczę m. in. dziewczynkę od ŚJ i po prostu zamiast kolęd i pieśni patriotycznych śpiewa lub gra na pianinie coś "alternatywnego", czyli zazwyczaj pieśń ichniejszego śpiewnika. Nawet ta dziewczynka mi podarowała śpiewnik ŚJ wraz z wizytówką z ichniejszą stroną.
Reklama?
Być może. Jak to jedna z moich znajomych określiła: może ona lub jej rodzice próbują mnie "ewangelizować". Ale póki co na śpiewniku i wizytówce się skończyło.
haha, mój syn też dokładnie takie słowa usłyszał od kolegi "będziesz się smażył w piekle, bo nie chodzisz na religię " powiedziałam mojemu synowi, że jak sytuacja bedzie się powtarzać, to ma koledze odpowiedzieć, że chyba on będzie się smażył, bo w to piekło wierzy. Kolega się wyprowadził, zmienił szkołę i temat zniknął. Pomimo że mieszkamy na maleńkiej wsi - dzieciaki w żaden sposób nie są szykanowane - wręcz przeciwnie - są lubiane. Ja jestem jednak wyluzowana - jesteśmy ateistami - dzieciaki normalnie sobie chodzą na jasełka, rysują bombki i grają kolędy na flecie na muzyce. Mówię im że mają to traktować jak zwykłą melodię czy piosenkę i już :) Wychowuję moje dzieci, że szacunek należy się bezwzględnie każdemu - one szanują wierzących i mają tego samego oczekiwać w stosunku do siebie.
Prosze jeszcze o odpowiedz, czy sa jakies wytyczne/zalecenia dotyczace posiadania potomstwa? Jak Straznica zapatruje sie na wielodzietnosc? Czy pochwala adopcję?
U mnie w podstawowce na religie nie chodzila tylko jedna osoba i pamietam ze nauczyciele robili jej z tego wiele nieprzyjemnosci. Natomiast w liceum na religie z mojej klasy (32 osoby) chodzi może 10 osob. Uwazam ze nauczanie religii w szkole nie ograniczalo sie do jednego wyznania ale bardziej w formie nauki o religiach świata ogolnie.
Na szczęście najtrudniejszy okres, czyli podstawówkę przeżyłam z 2-3 innymi świadkami. Pamiętam jak zbłądziłam i chyba w 2 klasie poszłam na wigilię klasową. Były wtedy składki klasowe - miały być na papier i jakieś inne drobne rzeczy dla dzieci, ale na święta prezenty kupowano z tych pieniędzy. To było bardzo nie-fair. Jako, że ja poszłam, dostałam prezent, ale na następny dzień przyszła do szkoły dziewczynka, która była chora i na wigilię nie przyszła. Wychowawczyni musiała jej wytłumaczyć, ze brakło dla niej prezentu i dostanie później. Po prostu dla Świadków nie przewidziano żeby kupić cokolwiek, a pieniądze były dawane... Było mi bardzo przykro z powodu tej dziewczynki i pamiętam jej smutek. Widziałam czemu nie dostała. Czasami były problemy z "nami". Jak było ciepło to bawiliśmy się na boisku, co się nie spodobało nauczycielom i kazano nas trzymać w budynku przez woźną, więc drzwi zamykano na klucz. Wtedy mieliśmy docelowo chodzić do biblioteki, ale byliśmy wtedy w 5-6 klasie i chcieliśmy rozmawiać, a przecież tam miała być cisza. Na pewno mieliśmy niemiłe komentarze od nauczycieli, ale już ich nie pamiętam. Dzieci może nas nie gnębiły, ale na komunię dostawały prezenty, na urodziny, święta, a my? Nie mogliśmy się pochwalić niczym. W gimnazjum i liceum byłam sama, ale siedziałam na korytarzu i nie było z tym problemu :)
Pomogę: Środowiska katolickie sprzeciwiają się edukacji seksualnej, ktora jako taka narzuca pewien światopogląd (stosowanie antykoncepcji moralnie pozytywną metodą zapobiegania ciąży tudzież masturbacka jako metoda na wylądowanie napięcia stoją w sprzeczności z etyką katolicką), a nie WDŻ. Przynajmniej ja jako katolik nie spotkałem innego katolika, któremu by się to nie podobało, a sam Kościół, jak to mniej więcej powiedział ostatnio papież, raczej pozytywnie patrzy na przekazywanie obiektywnej wiedzy. A co do stygmatyzacji w szkołach za sprawą odmienności, np. niechodzenia na religie... Cóż, dzieci lubią się śmiać ze wszystkiego, ale z własnych obserwacji widzę, że powoli ulega to poprawie.
Pozdrawiam cieplutko i tak na marginesie, bardzo lubię oglądać Wasze filmy 😊
Przecież to życie w więzieniu,gdzie kraty zostają lekko uchylane