Moje uszy krwawią :D Ale i tak jak na taki wiek to moim zdaniem jest to przyzwoite. Zainspirowałaś mnie, żebym na świętach poszukała swojego pożal się Boże "tekstu" xD "książki", którą zaczęłam pisać w wieku 12 lat xD już się boję!
"- Co to było? - To był Twój ojciec" Wygrywa wszystko! Super to jest! Chcę więcej :) Też chciałam nagrać film z czytania swojej książki, ale ja mam tylko jedną napisaną w podstawówce xD
Dziekuje za ten odcinek. Dzieki niemu dowiedzialam sie jak nie pisac takze naprawde mi pomoglas.A swoja droga jestes odwazna ze wracasz do tej pierwszej ksiazki i sie nia dzielisz. Brawo za odwage Natalko!!!
Wydaje mi się, że to normalna kolej rzeczy - nasz warsztat ciągle się zmienia i nie ma co wstydzić się swoich początków :) Każdy jakoś zaczynał! Ja uwielbiam do nich wracać, bo to niesamowita pamiątka ❤️
Ło matko, myślałam, że to będzie lajtowy odcinek, chciałam sobie po prostu po słuchać, a tu zaczęłam się zastanawiać czy nie nazywałam postaci per ,, czarnowłosą" xD
Zawsze jak mam trochę przestoju pisarskiego, to sobie odpalam jakiś twój film i nachodzi mnie chęć, żeby otworzyć Worda. :D MUJ. BORZE. Czarnowłosa. Zielonooka. Moje ulubione fanfikowe określenia, mam gdzieś zgromadzoną listę takich określeń, na które się natykałam podczas czytania potterowskich ficzków, wśród nich zdecydowanie królowała czekoladowowłosa i śnieżnobiałozęba (Hermiona) oraz avadooki (Harry). XDDD
Mam wrażenie, że to był czas, kiedy fascynowałam się/inspirowałam się bardziej "Naznaczoną" oraz "Szeptem". Chyba byłam wtedy jeszcze przed "Darami Anioła" :)
@@NaTapet Tak, usłyszałam to później, nie mniej, jest trochę podobne, przynajmniej dla mnie bo po prostu czytałam tę serię. A, no i ten drugi tekst (pierwszy prolog) jest serio dobry, w sensie jakby go dopracować oczywiście, to całkiem ciekaw motyw, tak jak też ten z nielubianą dziewczyną z bogatego domu.
Niedawno trafiłam na kanał i muszę powiedzieć, że bardzo miło się ciebie słucha. Kwarantanna zmusiła mnie nie tylko do pisania, ale i przejrzenia swoich dawnych prac - pękałam ze śmiechu. Widać było, że pisanie bez rozplanowania mi nie wychodziło, wszystko się dłużyło i było po prostu o niczym. A postępowanie bohaterów - takie nieracjonalne. No, jak do tego doszło? Na szczęście minęło kilka lat i widzę progres :)
Bardzo mi miło ❤️ Też najpierw pisałam bez planu i... marnie mi to wychodziło (krótko w sumie również). Uczymy się czegoś nowego z każdym napisanym tekstem! :)
Najbardziej rozbawił mnie ten dialog: ,, - Co to było? - To był Twój ojciec 🤣 🤣" Badum tss. Tak czy siak - bardzo podoba mi się, że nawet w tak luźnym odcinku przekazujesz swoją wiedzę. Wiele rzeczy pozapisywałam, żeby przypadkiem w przyszłości nie popełniać takich błędów 🙈
Ach, przypomniała mi się moja pierwsza "książka", którą napisałam 10 lat temu. Wcale nie była kopią Darów Anioła, proszę tak nie myśleć, liczne podobieństwa to czysty przypadek...
Chciałam zapytać o określenie "czarnowłosy", bo mimo że sama używam takich zabiegów bardzo rzadko to jednak zdarza się to przy opisywaniu nowego bohatera, czy najzwyczajniej w świecie pomaga, by nie wystąpiło powtórzenie imienia. Czy używanie właśnie takich wstawek jak "szatyn" czy "rudowłosa" jest to błędne? Lub takie określenia jak "zielonooka". Jak mam je zastąpić?
Muszę tutaj sprostować swoje oburzenie :) Chodzi mi o to, że ja nie lubiłam tej tendencji u siebie i próbuję, jeśli już muszę, wstawiać takie określenia jak najrzadziej. Wszystko jednak zależy od narracji, jaką się posługujesz. Pochodzę do tego z myślą, że w normalnym świecie nigdy nie nazwałabym kogoś w myślach np. szatynem, a posłużyłabym się raczej jego imieniem. Ale chyba najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie złotego środka - tak, aby nie określać każdej postaci tylko przez kolor oczu czy włosów, ale czasami wrzucić tego typu określenia.
Ja jednak uważam, że niczego nie pobije mój tekst: ❝Władca Doliny Urodzaju był niezwykle ostrożny i kazał otoczyć Dolinę murem, by nikt nieproszony tam nie wszedł. Mur nie był jednak strzeżony, ale wejście było ukryte. Na każdym rogu roiło się od straży.❞
Moje uszy krwawią :D Ale i tak jak na taki wiek to moim zdaniem jest to przyzwoite. Zainspirowałaś mnie, żebym na świętach poszukała swojego pożal się Boże "tekstu" xD "książki", którą zaczęłam pisać w wieku 12 lat xD już się boję!
Powodzenia w poszukiwaniach! I daj znać jak wrażenia po przeczytaniu ❤️❤️
"- Co to było? - To był Twój ojciec" Wygrywa wszystko!
Super to jest! Chcę więcej :)
Też chciałam nagrać film z czytania swojej książki, ale ja mam tylko jedną napisaną w podstawówce xD
Idealnie się nada ❤️
,,I nie... nie wygląda jak to coś!" rozwaliło mnie bardziej niż ,,to był twój ojciec" XD
🙈😂😂😂
Dziekuje za ten odcinek. Dzieki niemu dowiedzialam sie jak nie pisac takze naprawde mi pomoglas.A swoja droga jestes odwazna ze wracasz do tej pierwszej ksiazki i sie nia dzielisz. Brawo za odwage Natalko!!!
Wydaje mi się, że to normalna kolej rzeczy - nasz warsztat ciągle się zmienia i nie ma co wstydzić się swoich początków :) Każdy jakoś zaczynał! Ja uwielbiam do nich wracać, bo to niesamowita pamiątka ❤️
Ło matko, myślałam, że to będzie lajtowy odcinek, chciałam sobie po prostu po słuchać, a tu zaczęłam się zastanawiać czy nie nazywałam postaci per ,, czarnowłosą" xD
O nieeee, stresuję ludzi! Nie chciałam stresować ludzi :(
@@NaTapet 0 stresu, po prostu głowa zamiast wypoczywać, zagoniła mnie do pracy 😅
Poproszę więcej takich odcinków, świetna motywacja do działania
@@nikaor Uff ❤️
Zawsze jak mam trochę przestoju pisarskiego, to sobie odpalam jakiś twój film i nachodzi mnie chęć, żeby otworzyć Worda. :D
MUJ. BORZE. Czarnowłosa. Zielonooka. Moje ulubione fanfikowe określenia, mam gdzieś zgromadzoną listę takich określeń, na które się natykałam podczas czytania potterowskich ficzków, wśród nich zdecydowanie królowała czekoladowowłosa i śnieżnobiałozęba (Hermiona) oraz avadooki (Harry). XDDD
Śnieżnobiałozęba? Tego jeszcze nie widziałam! Cieszę się ogromnie i w takim razie do pisania ❤️
Czytałam tylko pierwszą część Darów Anioła ale mega mi się ta twoja książka z tym kojarzyła XD
Motyw, a nawet tytuł podobny...:0
Mam wrażenie, że to był czas, kiedy fascynowałam się/inspirowałam się bardziej "Naznaczoną" oraz "Szeptem". Chyba byłam wtedy jeszcze przed "Darami Anioła" :)
@@NaTapet Tak, usłyszałam to później, nie mniej, jest trochę podobne, przynajmniej dla mnie bo po prostu czytałam tę serię.
A, no i ten drugi tekst (pierwszy prolog) jest serio dobry, w sensie jakby go dopracować oczywiście, to całkiem ciekaw motyw, tak jak też ten z nielubianą dziewczyną z bogatego domu.
@@Not_Moose W sumie nigdy nie myślałam, żeby wrócić do tego projektu 🙈 Miło mi, że Ci się podobało! 😀
Oglądam już setny raz, ale dalej piękne XD
Ja wolę chyba do tego filmu nie wracać 😅
@@NaTapet Ja wręcz przeciwnie - uwielbiam oglądać tego typu filmy
*DLACZEGO NALEŚNIKI NA ŚNIADANIE*
*JA ZAWSZE JEM NA OBIAD!*
Coś mi się widzi, że dawna ja miała na myśli pankejki - żeby było tak aaaamerykańsko.
Niedawno trafiłam na kanał i muszę powiedzieć, że bardzo miło się ciebie słucha.
Kwarantanna zmusiła mnie nie tylko do pisania, ale i przejrzenia swoich dawnych prac - pękałam ze śmiechu. Widać było, że pisanie bez rozplanowania mi nie wychodziło, wszystko się dłużyło i było po prostu o niczym. A postępowanie bohaterów - takie nieracjonalne. No, jak do tego doszło? Na szczęście minęło kilka lat i widzę progres :)
Bardzo mi miło ❤️ Też najpierw pisałam bez planu i... marnie mi to wychodziło (krótko w sumie również).
Uczymy się czegoś nowego z każdym napisanym tekstem! :)
Najbardziej rozbawił mnie ten dialog:
,, - Co to było?
- To był Twój ojciec 🤣 🤣"
Badum tss.
Tak czy siak - bardzo podoba mi się, że nawet w tak luźnym odcinku przekazujesz swoją wiedzę. Wiele rzeczy pozapisywałam, żeby przypadkiem w przyszłości nie popełniać takich błędów 🙈
Tak haha 😂 Cieszę się bardzo ❤️
Ach, przypomniała mi się moja pierwsza "książka", którą napisałam 10 lat temu. Wcale nie była kopią Darów Anioła, proszę tak nie myśleć, liczne podobieństwa to czysty przypadek...
Ciiii... Nikt nie musi wiedzieć ❤️
Ostatnio natknęłam się na książkę, w której jeden z bohaterów był określony "miodowookim", co już zupełnie mnie rozwaliło
Z takim określeniem jeszcze się nie spotkałam!
Odetka 💘😂
O jej przygodach jeszcze będą się uczyły dzieci w szkole! 😂
O, widzę że Ty również postanowiłaś to sobie zrobić 😁
Tak haha :) Teraz widzę, że i Ty masz o tym odcinek. Muszę nadrobić ❤️
@@NaTapet orzeźwiające doświadczenie. Czemu człowiek wybierał takie durne imiona? No ale grunt to mnie dystans do siebie 😊❤️
Bardzo orzeźwiające hahaha 😂
Chciałam zapytać o określenie "czarnowłosy", bo mimo że sama używam takich zabiegów bardzo rzadko to jednak zdarza się to przy opisywaniu nowego bohatera, czy najzwyczajniej w świecie pomaga, by nie wystąpiło powtórzenie imienia. Czy używanie właśnie takich wstawek jak "szatyn" czy "rudowłosa" jest to błędne? Lub takie określenia jak "zielonooka". Jak mam je zastąpić?
Muszę tutaj sprostować swoje oburzenie :) Chodzi mi o to, że ja nie lubiłam tej tendencji u siebie i próbuję, jeśli już muszę, wstawiać takie określenia jak najrzadziej. Wszystko jednak zależy od narracji, jaką się posługujesz. Pochodzę do tego z myślą, że w normalnym świecie nigdy nie nazwałabym kogoś w myślach np. szatynem, a posłużyłabym się raczej jego imieniem. Ale chyba najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie złotego środka - tak, aby nie określać każdej postaci tylko przez kolor oczu czy włosów, ale czasami wrzucić tego typu określenia.
@@NaTapet Dziękuję za pomoc, już rozumiem co dokładnie miałaś na myśli! ❤️
Wydaje mi się, że na Dante'a, nie Dantego... (bo w takiej odmianie to byłby ten poeta, ale nie upieram się).
Człowiek z czarnymi tęczówkami i tak jest gorszy niż czarnowłosy
Ja jednak uważam, że niczego nie pobije mój tekst:
❝Władca Doliny Urodzaju był niezwykle ostrożny i kazał otoczyć Dolinę murem, by nikt nieproszony tam nie wszedł. Mur nie był jednak strzeżony, ale wejście było ukryte. Na każdym rogu roiło się od straży.❞
Haha, oj tam, małe niedopatrzenie ❤️
@@NaTapet Można by rzec "lekka kraksa". Można by rzec "to się wyklepie" XD
fajny kanał prowadzisz. bardzo fajne tematy! w wolnej chwili wpadnij do Mnie na kanał. pozdrawiam
Dziękuję :)
Wolisz nie widzieć mojej pierwszej książki
Zawsze miło wracać do swoich początków :)