Ja też obie. Aż poczułem ten smak z budki na rynku u siebie w mieście. Świeże, chrupiące i pachnące zapiekanki. Później pojawiły się mrożonki i bajka minęła.
@Megablast XXX a wy tylko o piciu ku*wa. A pretensje to do młodych bo piją i tp. Japierdole, ludzie. Ogarnijcie dupe, pijcie wody bo woda dla zdrowia, a nie kurwa alkoholikami jesteście pierdolonymi. Mamy XXI. A WY DALEJ TYLKO O PICIU ALKOHOLU... Szkoda mi was...
@@antypisior7026 nie, nie jestem zaszyty. Ale z realistycznego punktu widzenia alkoholizm i alkohol do życia nic dobrego nie przyniesie. Żyj dalej pod kamieniem dziadu przebrzydły XDDDD. Pozdrawiam cieplutko z rodzinką
@@antypisior7026 mówi to osoba o nicku: AntyPISIOR...XDDDDD Pogratulować inteligencji. Chociaż IQ to masz na niskim poziomie, a raczej powiedziałbym że porównywalne do deski klozetowej :/ Chociaż patrząc na to z otwartymi oczami, to ona ma tego ciut więcej :(
Coś wspaniałego. Lepsze niż te zapieksy były chyba tylko hamburgery sprzedawane z tych czerwonych budach. Papierowy kotlet plus tekturowa bułka, trochę najtańszego ketchupu na dno później biała kapusta sucha jak pieprz nawet nie skropiona czymkolwiek, kawałek ogórka zielonego i pomidorka, żeby wyglądało zdrowiej. Całość polana tym żółtym śmierdzącym sosem w ilości takiej, że bułka ważyła blisko 1,5kg no i legendarna prażona cebulka na górę... To był sztos nad sztosy dzieciństwa.
Jestem rocznik '76. Trafiłeś w sedno: zapiekanki. Ale nieco wcześniej była bułka nieubita na środku, posypana tartymi pieczarkami i na końcu serem. Jako dodatki była sól, pieprz i papryka w proszku jak ktoś chciał. Potem w Polsce pojawił się "ketchup" jak to się wtedy wymawiało "keczup" 🙂
Ja pamiętam jeszcze inną wersję. Tarte pieczarki i tarty żółty ser pomieszane na zimno w misce. Następnie nakładane na długą bułkę i do piecyka. Po upieczeniu keczup, a w wersji "premium" dodatkowo papryka ze słoika z dziurkami w pokrywce.
Mojej mamie kiedyś Pani z przysłowiowej PRLowskiej budy powiedziała, że żeby ser się lepiej ciągnął to zawsze jako pierwszą warstwę nakładała cienką warstwę sera topionego i dopiero na nią resztę składników. Robię tak zapiekanki po dziś dzień i wychodzą świetnie
77r się melduje, mniam pamiętam za dzieciaka te smaki i ten keczup charakterystyczny. Z takich fast food pamiętam jeszcze kiełbaska na papierowej tacce z frytkami lub same frytasy :P A do tego nie mogło zabraknąć naszej oranżady czy wody z saturatora z sokiem. Ehhh lawina fajnych wspomnień, czekam na następne odc. :D
To jest wobec Ciebie gratyfikacja, za młody jesteś, żeby to pamiętać, a jeszcze 20 lat temu ludzie ze wschodu nie wiedzieli o czym mówię. Wiec to było w PRL, ale tylko na ziemiach tak zwanych odzyskanych. Bardziej mi się twoje kociołki podobają, bo my na zachodzie takich rarytasów nie mieliśmy i za to Cię lubię i pozdrawiam.
Super , że masz takie fajne pomysły. Oglądam juz chyba z 2 lata i cały czas coś innowacyjnego dodajesz. Pokazujesz rzeczy inspirujace kulinarnie i duchowo :). Ta seria z kuchnią ala PRL, to moze byc hit. Zapieksy na pewno sam spróbuje zrobić i przetestować👍 Czekam na kolejne odcinki. Powodzenia :)
Ciężko teraz dostać dobrą mortadelę.Owszem są w marketach opakowane w plasterkach z pistacjami że takie włoskie niby,Ale do smażenia to się nie nadaje🤷
Smak PRL-u, który kupowałem 20 lat temu w sklepiku szkolnym ;) ale i tak dzięki za przywołanie nomen omen miłych wspomnień! PS. Grzegorz Russak samym opisywaniem potraw potrafił pobudzić ślinianki do pracy na dwa etaty i ekstra płatne nadgodziny. Oglądając Twoje filmiki czuję dokładnie te same uczucie! Jeszcze raz dzięki!
Kwasior: "Cebulę kroimy w drobną kostkę" Też kwasior: kroi cebulę w kilku centymetrowe kawałki :D Dzięki za klasyka (bez mięsa na tym kanale to ewenement)!
Jestem rocznik '76. Trafiłeś w sedno: zapiekanki. Ale nieco wcześniej była bułka nieubita na środku, posypana tartymi pieczarkami i na końcu serem. Jako dodatki była sól, pieprz i papryka w proszku jak ktoś chciał. Potem w Polsce pojawił się "ketchup" jak to się wtedy wymawiało "keczup" 🙂
Ło panie, to ja bym poprosił panierowaną mortadelę, smażonego dorsza z bułką na tekturowej tacce, meduzę z lornetą, a do popicia oranżadę w woreczku. 😉
Dzięki Kwasior, idealnie wleciało do śniadania. Ah, mimo tego, że jestem rocznikiem 97., to pamiętam właśnie takie zapieksy z budki przy pętli MPK/PKS obok Ronda Grunwaldzkiego w Krakowie, gdy jeszcze jeździły Ikarusy i Jelcze... Niby nic, ot buła, pieczarki i ser podłej jakości, ale będąc na spacerze zawsze ciągnęło się mamę czy tatę by kupili 😋
Genialna robota. Zapiekanki rodem z PRL. Kiedyś w Opolu najlepsze były na Placu Czerwonym. Teraz nie ma ani placu ani zapiekanek. Dzięki za przypomnienie tego smaku.
Moja ciotka sprzedawała w PRL u z furorą najlepsze polskie prawdziwe zapiekanki tylko z 3 składników.....pieczarki ściera się na tarce o grubych oczkach,dodaje sól i czeka aż zleci woda,następnie przekraja się bagietki na połowę, kładzie na nie odciśnięte z wody pieczarki, posypuje pieprzem do smaku i startym na tarce o grubych oczkach żółtym serem.....całość zapieka się ok 10 min w bardzo gorącym piekarniku 220°...można potem polać keczupem gotowe, smacznego
Pamiętam moją pierwszą (tak mi się wydaje) zapiekankę. Rzeszów okolice dworca PKS. Smak i zapach pamiętam do tej pory. Pojechałem z tatą po garnitur na komunię. Z okolic Lublina do Rzeszowa bo tam można je było dostać. Był rok 1987. O garniturze dawno zapomniałem ale ta zapiekanka utkwiła w pamięci na całe życie 😁😁😁
@@janklodwamdam1853 to prawda najlepsze koło dworca w Rzeszowie. Nawet w nocy się jechało po imprezie na zapiekanki, a do Rzeszowa mam 50km. Podobno są do tej pory, ale nie wiem na 100% .🍺👍🥳
@@wiesawobara2857 Tamte słynne budy z zapiekankami zniknęły mniej więcej ok. 2005-06 roku, gdy przebudowywano dworzec i cała okolicę. Dzisiaj Rzeszów to stolica tzw. kebabu, który z kebabem nie ma nic wspólnego. Wtedy oprócz zapiekanek zniknęły również kioski z płytami i kasetami.
Matko, Kwasior, myślałem że się zepsułeś... wydawało się że odkroisz sobie po takim kawałeczku i to wszystko. Na szczęście wszystko w porządku- "obie na raz~!" takie podejście to ja szanuję, masz taką radość z tych zapiekanek że postanowiłem: jutro wlatują takie na śniadanie :)
Witaj Michale!Zawsze robisz dobrą robotę!No ale teraz na prawdę do....łeś do pieca!Zawsze na dużej przerwie musiałem coś zjeść.Z głodu.Nie miał nikt mi zrobić kanapki do budy bardzo często.Zgredy potrafiły nie wracać do chaty po kilka dni.Sam mogłem sobie robić,no ale.Ojciec był maszynistą a Mama kierownikiem pociągów.To dla tego wychowany jestem na zapiekankach.Hahahaha!Normalnie łza w oku!Serdecznie Cię pozdrawiam!!!I jeszcze raz!Dobra robota.Jutro sam robię!Tutaj są ale to nie to.
W moim domu rodzinnym na niedzielne śniadanie królowały zapiekanki śniadaniowe gdzie do farszu z podsmażonych pieczarek (w moim domu pokrojone w plasterki) dodawało się przeciśnięte przez sitko jajko ugotowane na twardo oraz pokrojony świeży szczypiorek. Smak nie do zapomnienia :)
Witam ! PRL i różne organizowane festyny kojarzą mi się z grochówką z kuchni polowej i z tej samej kuchni nadzwyczajna kiełbasa (nomen omen)zwyczajna na gorąco. Możliwe że była owa kiełbasa, robiona po części z chrząstek, ale świnie z których wyrabiano wędliny w tamtym okresie były karmione różnorodnym pokarmem : resztkami ze stołówek, parowanymi ziemniakami, zieleniną, różnego rodzaju ziarnem a nawet dostawały serwatkę do picia i nawet najtańsza wędlina smakowała lepiej niż dzisiejsza z "wyższej półki". No, ale jak dzisiaj robią z kilograma surowej szynki 2 kilogramy już uwędzonej i sparzonej gotowej wędliny, to nie mamy o czym gadać. Podsumowując : Kwasior, będzie Ci trudno odwzorować smaki PRL-u, bo dzisiejsze wszystkie produkty rolne mają tak na "oko" o dobre 50% mniej smaku i aromatu (jak nie doj... przypraw, to trociny) w porównaniu do ówczesnych. Pozdrawiam serdecznie, bardzo dobry kanał, życzę zdrówka.
Wspaniala serie o PRL zrobiles Kwasior. Rocznik 81. Wspomnienia z zapiekankami. 1 w Polsce Hot Dogami. Czy mortadela smazona na patelni. Mniam od razu glodny sie robie hehe. Masakra. Palce lizac. Tych zapiekanek czy Hot Dogow 🔥 na dworcach PKP czy PKS ze Szczecina do Poznania albo do Warszawy NIGDY NIE ZAPOMNE HEHEHE. PRZEKOZACKA SERIA O PRL. Pozdrowienia z cala moja rodzina z Leicester UK 🇬🇧 ♥. Godbless.
Ojej! Tak było, a warto do tego wrócić, bo to było bardzo smaczne i niedrogie:) Nieco później zapiekanki wzbogacane były różnego rodzaju zieleniną (kapusta, ogórki itp.)
Handlowałem takimi zapieksami po szkole i w weekendy u rodziców w sklepiku wiele lat, do takiego zestawu brało się dużego ptysia lub orenżadę ze słomką w torebce. Pozdro.
No i BIEDAGASTRO ze zwykłych składników ale lepsze niż w maku i kejefsi ! Pokaż jak się robi wodę gazowaną z sokiem z saturatora to będziesz MISTRZ . Tylko żeby szklanka była na łańcuchu ! Będę oglądać wszystkie filmy i myślę że się doczekam.Pozdro Wariacie .
W Szczecinie było coś co dzisiaj ma miano tosta szczecińskiego, w zasadzie to bułka + starte pieczarki + tarty ser, zapiekane w takim elektrycznym grillu, że praktycznie są sprasowane, inne zapiekanki pojawiły się długo po nich.
kiedyś myślałem, że gotujesz zawsze więcej dla innych poza kadrem, ale jak tak z biegiem lat patrzę, z jaką gracją i chciwością mielisz to w ustach, myślę, że zjadasz 3/4 sam :D jutro robię :D
Teraz już na to nie trafisz- wszystko jest tak zmielone że nawet budę w mielonce nie wyczujesz.Teraz to dopiero wyżera że hej - 50-70% mięsa,mączki,wypełniacze,barwniki,konserwanty,polepszacze smaku no po prostu samo zdrowie.
Dzięki za przypomnienie tego przepisu. Kiedyś robiła mi je babcia, ale totalnie zapomniałem jak proste i smaczne jest to danie, przez co kupowałem zapiexy w biedrze czy inny syf. Od teraz jak zapiekanka to tylko własnej roboty (no chyba że w nocy na mieście na gastro ;))
Pomiędzy Twoją zapiekanką a tą z okresu PRL jest tylko mała różnica. Na Twojej bagietce jest wszystkiego sporo tj: pieczarki ser ,cebula, Na tej PRLowskiej nieco oszczędnie. Zapiekanka przypomina mi piękne chwile z moją żoną. (Teatralka Poznań ) Akademicki jedzenie🙂😋👍
Sprzedawałem zapiekanki na placu Wolnica od 84' do 95' Nie wiem kto mógł pozwolić sobie wtedy na taki luksus, dlatego cebulę do przepisu NIEOFICJALNIE wprowadzano po mundialu we Włoszech w 1994. Także oryginalne przepisy jej nie zawierają. Między 89' a 90', pojawiła się tak zwana wariacja Węgierska (na roztopiony ser sypało się ostrą paprykę w proszku), natomiast od 1999" funkcjonuje tzw. "belgijski mezalians" (keczap psikamy na przemian z majonezem). Dodam na koniec że w Polonii w Chicago na zjeździe zapiekarzy w 1995, zaprezentowano Zapiekankę hawajską, i moja żona nie wiedziała w tym czasie co to jest ananas. Pozdrawiam SERDECZNIE WOJCIECH
Odcinek petarda ... Ja tylko dodam że przez ponad trzydzieści lat u nas w Bielsku Białej na dworcu PKP przetrwała budka w której sprzedawane są do dziś bułki z pieczarkami. Czyli podłużna bułka która z jednej strony napełniana jest właśnie pieczarkami, coś w stylu jak na obecnych stacjach CPN wkładana jest parówka.Smak nie wiele się zmienił od tamtych czasów. Zawsze można odbyć podróż sentymentalną w tamte lata 80'/90'
Wyjechalem z kraju w 1989 roku ,a przyjechalem w 1996 i co zobaczylem,ano wszedzie pelno budek na kolach,na ceglach na kamieniach gdzie przygotowywano ZAPIEKANKI,a przypominam byl to rok 1996. Panie Kwasiora to jest przysmak poczatku polskiego kapitalizmu kiedy kazdy chcial miec swoja restauracje zaczynajac od budki z zapiekankami.
Załapałem się zaledwie na ostatnie siedem lat PRL-u, ale we wczesnych latach '90 zapiekanki nadal jeszcze rządziły w polskim świecie streetfoodowym. W moim kochanym Krakowie adresów było kilka: okolice Dworca, Kleparza, ulica Sienna czy plac Nowy (zwany powszechnie Żydowskim) to ówczesna klasyka, prawdziwe zapieksowe zagłębia. Moim faworytem był jednak niewielki drewniany kiosk na obrzeżach Parku Krakowskiego i placu Wolności (który później, jak pisał Adaś Ziemianin, "zmiękł w plac Inwalidów"). Po pierwsze: bułki były tam jakimś cudem zawsze świeże, może nie tak gigantyczne jak te na "Żydzie", ale za to bardziej poręczne. Pani, która ten biznes prowadziła, potrafiła zawsze wychwycić idealny moment, by wyjąć je z pieca, dzięki czemu były lekko chrupkie, ale nie przepieczone. Farsz przypominał raczej Kwasiorową opcję unowocześnioną, dobrej jakości ser ciągnął się epicko. Wszystko to ozdobione było zygzakiem ketchupu własnej produkcji (najbardziej przypomina go dziś Tortex pikantny), na tym lądowała świeżutka zielona cebulka, całość zaś można było sobie jeszcze posypać ostrą węgierską papryką w proszku, udostępnioną klientom w małym słoiczku z podziurkowaną pokrywką. Papryka była naprawdę krzepka, zatem gardło należało spłukać napojem jabłkowo-wiśniowym. Poezja! :) No i to tyle moich nostalgicznych pierdoletów - dzięki, Mistrzu Kwasiorze, za sentymentalną podróż do krainy dzieciństwa i wczesnej młodości. Seria "smaki PRL-u" zapowiada się bajecznie - jak większość Twojej twórczości zresztą. Piona i do następnego - teraz, jak zwykle po seansie Kuchni Kwasiora, lecę po zakupy. :) Pozdrawiam! Niedźwiedź z Krakowa P.S. Pogłaszcz ode mnie, proszę, tego małego diabła tasmańskiego, który szalał w tle po ogrodzie przez pół filmu. :)
Kwasior... Robię już czwartą turę (w ciągu 3 dni)... Druga wersja skradła serca (lub raczej podniebienia) rodzinki... 🤭💪... Powiem Ci że moja 9-letnia córka, pieczarek nie lubiła (z pizzy musiałem wydłubywać 😉), na cebulkę nawet spojrzeć nie chciała🤭... Ale jak zrobiłem drugą wersję... To kradła mi z talerza🤣... Już wczoraj się pytała "kiedy zrobisz zapiekanki"... Więc dziś właśnie robię (z drobnym moim tuningiem)... Petarda... 💪💪💪🤛🤜... PS. Ja znam te smaki, bo mam swoje lata... Pamiętam jeszcze... Bieda hot dog... Czyli bułka z pieczarkami ( taka nabijana na kikut maszynki do hot-dogów... Z sosem pieczarkowym w środku....) PRL... Jak się patrzy 😉🤭... Sprawdź... Pozdrawiam 🤜🤛...
Wczoraj zrobiłem. Rewelacyjna sprawa. Polecam pieczarki wrzucić na 30minut do piekarnika za 70'C. Wiecie kiedy smakują za PRL'em? Kiedy po upieczeniu odgrzejecie i zjecie dzień po. Polecam ;)
Ze względu na fakt że jestem miłośnikiem zapiekanek mam kilka tricków dla was: 1. Zdarza mi się nie dawać sosu pomidorowego tylko bułki smaruje samym masłem lub margarynom. Kto co lubi. 2. Polecam pieczarki wymieszać z 50% ilością sera dodając sól, pieprz i paprykę słodką. Później na górę można dodać trochę więcej sera. Zdarza mi się mieszać pieczarki w całości z serem, wtedy jest mniej pierdzielenia, a pieczarki ładnie wymieniają się smakiem z serem. 3. Pieczarki młode fajnie jest pokroić lub zetrzeć 2-3h przed robieniem. Pieczarki zaczną ciemnieć i będą bardziej intensywne, szczególnie jak są to młode pieczarki. 4. Polecam także pokroić pieczarki na cieniutkie jak kartka plasterki, najlepiej nożem. Dużej schodzi, ale pod kątem smaku zapiekanek wychodzi znacznie lepiej niż tarcie na dużych oczkach. Zresztą ciekawe, że każdy sposób obrabiania pieczarek daje kompletnie inny smak.
ahh pamiętam jak przy mojej szkole stała właśnie taka czerwona buda tylko z zapiekankami, koleś zrobił majątek bo co przerwę no nie szło sie dopchać w kolejce :) piękne czasy 2zł od mamusi i porządne śniadanko gotowe i nikt nie zwracał uwago że była czasem przypalona, że mało sera albo gówniany keczup
Tu widze wersje na bogato, bo duzo farszu, ale liczy sie tez wielkosc bagietki. XXL robi dopiero wrazenie. Zapiekanki Skawińskie z dworca PKP w Skawinie pod Krakowem byly niezle i do dzisiaj są serwowane w różnych miejscach Malopolski. Czy dalej na tym dworcu w Skawinie i po drugiej stronie ulicy? Bardzo dawno tam nie byłem.
Ostatnio, w St.Albans w Anglii, w trakcie food festival trafilem na food truck serwujacy zapieksy i oszalalem. Pozdrawiam Kasie i Adama. Moja partnerka, pochodzaca z Wloch oszalala na ich punkcie i sa teraz pozdstawa sobotniego lunchu :D
To, że ten kanał nie ma jeszcze miliona subów to jest jakis cud. Raz, ze gość super opowiada to jeszcze ma fajne pomysły na jedzenie i wiedzę kulinarną. Rożnego rodzaju rzeczy, o których mówi są takie, że spokojnie by mógł z Maklowiczem coś wspólnie nagrać. Pozdro!
Witóm. Jo już we starszakach bo 67 rocznik :) We Glywicach chodziółech do budy na Buczka a na Ormowców był taki taki blaszok i tam take cuda sie jadło na dugi przerwie. To było boskie żarcie do chopców ze wsi...jak jo :):) Pozdro Kwasior - 3mej tyn tymat...:)
Czy można w jakimś lokalu delektować się potrawami z Pana filmów. Moje marzenie to taki lokal odwiedzić z rodziną:). Jest Pan po prostu SUPER, poezja dla oczu jak i przyjemność słuchania. Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacja, ale mam pytanie o proporcje składników do farszu? Ile pieczarek, ile oleju, ile masła wykorzystałeś do tego farszu? To ważne, bo proporcje wpływają na smak. Z góry dzięki za podpowiedź.
Pierwsze zapiekanki były robione z surowych solonych pieczarek by pozbyć się wody no i bagietka i ser , ketchup jako dodatek na życzenie klienta . A i tak były pyszne.
O tak zapiekanki , całe liceum przejadłyśmy z kumpelą i drozdzówka z jogurtem owocowym ( jeden jedyny i to do picia ) no frytki i gofry i rurki i pączki lub donaty ( trójmiasto) Boże mam nostalgie do tych produktów.
Kwasior! Lat 10 temu, zjadłem pierwsza bułkę z pieczarkami... (Gorzów Wielkopolski). To podbiega pod kuchnie PRL! Bierzesz bułkę palucha, drazysz środek, pakujesz przesmażone pieczarki z cebulą i słuszna porcja pieprzu, zapiekasz chwilę, po czym oddajesz się dozie błogostanu, albowiem to jest ta explozja smaku której szukałeś 😉
Pozdrawiam Serdecznie !
Stali w sklepie oglądali co to jest, tylko to było, stwierdzili może kotleta się z niej zrobi, jak się wysmaży to nie zaszkodzi zdrowe będzie 😁
Ja też obie.
Aż poczułem ten smak z budki na rynku u siebie w mieście. Świeże, chrupiące i pachnące zapiekanki.
Później pojawiły się mrożonki i bajka minęła.
No pyszne, czasami pani (nie wiem czy to właściwe słowo) która sprzedawała nie omieszkała dodać gumy do żucia do sera.
Oh, aż lecę do sklepu po produkty ;) Tyle wspomnień wróciło i świadomość, jaki stary już jestem hehe. Genialny pomysł z tym cyklem PRL :)
@Megablast XXX a wy tylko o piciu ku*wa.
A pretensje to do młodych bo piją i tp.
Japierdole, ludzie.
Ogarnijcie dupe, pijcie wody bo woda dla zdrowia, a nie kurwa alkoholikami jesteście pierdolonymi.
Mamy XXI. A WY DALEJ TYLKO O PICIU ALKOHOLU...
Szkoda mi was...
@@hifumi7799 ty co zaszyty jesteś czy może chodzisz na spotkania AA
@@antypisior7026 nie, nie jestem zaszyty. Ale z realistycznego punktu widzenia alkoholizm i alkohol do życia nic dobrego nie przyniesie.
Żyj dalej pod kamieniem dziadu przebrzydły XDDDD.
Pozdrawiam cieplutko z rodzinką
@@antypisior7026 mówi to osoba o nicku: AntyPISIOR...XDDDDD
Pogratulować inteligencji.
Chociaż IQ to masz na niskim poziomie, a raczej powiedziałbym że porównywalne do deski klozetowej :/
Chociaż patrząc na to z otwartymi oczami, to ona ma tego ciut więcej :(
@@hifumi7799 xd xd
Rocznik 76' się kłania. Przepis prosty i pyszny jak woda z sokiem z saturatora. Pozdrawiam Kwasior.
@MOAB to na Lubelszczyźnie... ja ze słodkości to mleko z tubki i Vibovit😋
Szanujmy wspomnienia👍👏ale miło z rana powspominać i ta muzyczka. Super dziękujemy i miłego dzionka życzymy👍
Coś wspaniałego. Lepsze niż te zapieksy były chyba tylko hamburgery sprzedawane z tych czerwonych budach. Papierowy kotlet plus tekturowa bułka, trochę najtańszego ketchupu na dno później biała kapusta sucha jak pieprz nawet nie skropiona czymkolwiek, kawałek ogórka zielonego i pomidorka, żeby wyglądało zdrowiej. Całość polana tym żółtym śmierdzącym sosem w ilości takiej, że bułka ważyła blisko 1,5kg no i legendarna prażona cebulka na górę... To był sztos nad sztosy dzieciństwa.
Kwasior, you made my day 😁. Jestem rocznik '80 i to są smaki mojego dzieciństwa 😎
Oj tak i frytki w rożku 😉
@@rafapietrow5122 dokładnie 🙂
Mów po polsku, albo jak przystało na re roczniki po rusku. 😁
@@lukaskukas7975 🤣🤣🤣
Jestem rocznik '76. Trafiłeś w sedno: zapiekanki. Ale nieco wcześniej była bułka nieubita na środku, posypana tartymi pieczarkami i na końcu serem. Jako dodatki była sól, pieprz i papryka w proszku jak ktoś chciał. Potem w Polsce pojawił się "ketchup" jak to się wtedy wymawiało "keczup" 🙂
Ja pamiętam jeszcze inną wersję. Tarte pieczarki i tarty żółty ser pomieszane na zimno w misce. Następnie nakładane na długą bułkę i do piecyka. Po upieczeniu keczup, a w wersji "premium" dodatkowo papryka ze słoika z dziurkami w pokrywce.
Mojej mamie kiedyś Pani z przysłowiowej PRLowskiej budy powiedziała, że żeby ser się lepiej ciągnął to zawsze jako pierwszą warstwę nakładała cienką warstwę sera topionego i dopiero na nią resztę składników. Robię tak zapiekanki po dziś dzień i wychodzą świetnie
@@xxx_baywatch_xxx3832 oo nie wiedziałem. Teraz już znam sekret ciągnących się bagietsów :-)
A mięsa nie dodajecie?
@@schainex7050 Nie .
Dokładnie, to jest pierwotna wersja.
Piosenki super w tle, z tamtych lat. Dziękuję, teraz już wiem jak to było...
77r się melduje, mniam pamiętam za dzieciaka te smaki i ten keczup charakterystyczny. Z takich fast food pamiętam jeszcze kiełbaska na papierowej tacce z frytkami lub same frytasy :P A do tego nie mogło zabraknąć naszej oranżady czy wody z saturatora z sokiem. Ehhh lawina fajnych wspomnień, czekam na następne odc. :D
Sie ma 77
@Wywóz lateksów sp. z o.o. Też się zastanawiałem jakie były ceny.
Kwasior, Ty jesteś tak pozytywnym typem, że produkty wykorzystywane do tego co przyrządzasz na pewno uśmiechają się do Ciebie :]
co ????????
To jest wobec Ciebie gratyfikacja, za młody jesteś, żeby to pamiętać, a jeszcze 20 lat temu ludzie ze wschodu nie wiedzieli o czym mówię. Wiec to było w PRL, ale tylko na ziemiach tak zwanych odzyskanych. Bardziej mi się twoje kociołki podobają, bo my na zachodzie takich rarytasów nie mieliśmy i za to Cię lubię i pozdrawiam.
SUPER seria i jak zwykle u Kwasiora najlepszy klimatyczny podkład muzyczny :D
Super , że masz takie fajne pomysły. Oglądam juz chyba z 2 lata i cały czas coś innowacyjnego dodajesz. Pokazujesz rzeczy inspirujace kulinarnie i duchowo :). Ta seria z kuchnią ala PRL, to moze byc hit. Zapieksy na pewno sam spróbuje zrobić i przetestować👍 Czekam na kolejne odcinki. Powodzenia :)
Kurde smak mojego dzieciństwa. Bardzo Ci dziękuję za ten jak że pyszny odcinek 🙂
No nie no, jak PRL, to nie może zabraknąć panierowanej, smażonej mortadeli na obiad :)
Cudny utwor🥰🥰🥰
Ale bym zjadł 😂
Ojciec do dzisiaj ją robi :)
Ciężko teraz dostać dobrą mortadelę.Owszem są w marketach opakowane w plasterkach z pistacjami że takie włoskie niby,Ale do smażenia to się nie nadaje🤷
@@Spejson1899 to akurat prawda, ciężko o dobrą mortadele. Polską mortadele. 😢
Smak PRL-u, który kupowałem 20 lat temu w sklepiku szkolnym ;) ale i tak dzięki za przywołanie nomen omen miłych wspomnień!
PS. Grzegorz Russak samym opisywaniem potraw potrafił pobudzić ślinianki do pracy na dwa etaty i ekstra płatne nadgodziny. Oglądając Twoje filmiki czuję dokładnie te same uczucie! Jeszcze raz dzięki!
Zapiekanki i podkład muzyczny to mój klimat dzieciństwa i nastolatki.Dziękuję💪💪
Pychotka, palce lizać... 😋😋
Dzięki za super przepis kulinarny na zapiekankę 👍🤗👍
@@alicjaalicja552 pozdrawiam serdecznie !
Kwasior: "Cebulę kroimy w drobną kostkę"
Też kwasior: kroi cebulę w kilku centymetrowe kawałki :D
Dzięki za klasyka (bez mięsa na tym kanale to ewenement)!
Fajnie się ciebie słucha. Super że przypomniałeś klasyczny przepis 😉. Czekam na inne przepisy... Pozdrawiam
O jak się cieszę że znalazłam ten kanał!
Szukam porządnych przepisów do canning albo tyndalizacji i cieszy mi się ryło dziękuję!
Jestem rocznik '76. Trafiłeś w sedno: zapiekanki. Ale nieco wcześniej była bułka nieubita na środku, posypana tartymi pieczarkami i na końcu serem. Jako dodatki była sól, pieprz i papryka w proszku jak ktoś chciał. Potem w Polsce pojawił się "ketchup" jak to się wtedy wymawiało "keczup" 🙂
a teraz jak się wymawia?
@@wac_toty kepucz 😂
keczap. lol xd
"Obie na raz !" To dobrze brzmi i świetnie smakuje :)
I to ma sens Kwasior :) To teraz zimne nóżki w galarecie :) pozdro
Ło panie, to ja bym poprosił panierowaną mortadelę, smażonego dorsza z bułką na tekturowej tacce, meduzę z lornetą, a do popicia oranżadę w woreczku. 😉
W jakim woreczku. To już bardzo późny PRL. W butelce i to nie z kapslem.
@@iwonajaskolska9410 Bardziej pamiętam smak oranżady z woreczka niż z butelki z krachlą.
Dorsz to był dla "biedoty", a teraz to luksus - w 3 razy droższy, niz mięso...
@@mocwisni 😁 to już późny PRL😚
Widać że robisz to z pasją. Dziękuję :)
Obywatel Kwasior przodownikiem rekonstrukcji kulinarnej :D. Smak dzieciństwa z budek po Centralem w Łodzi ;)
Postanowienie od poniedziałku: dieta
Kwasior: nowy film w poniedziałek z rana
Ścieżka dźwiękowa -rewelacja! Często robię zapieksy swoim synom, super pomysł. Proszę więcej wstawek o Bandziorze😁😀😊
Ty łobuzie! Przeniosłeś mnie w czasy dzieciństwa i jeszcze narobiłeś ślinotoku! :D
pamiętam, jak za czasów Giełdy Komputerowej na ul. Grzybowskiej w Warszawie serwowali bułki "paluch" napełnione duszonymi pieczarkami z cebulą :)
Witam.
Polecam kupić z pieca na Orlenie bułkę z pieczarkami. O to to.....mało kto o tym wie ale smak super!
Na Grzybowskiej na Orlenie są. Polecam.
Kwasior twoje filmy w poniedziałkowy poranek od razu poprawiają humor
Uaaauuuu ! Smak młodości . Najlepsze były w "Bajce" , za kinem w Brzozowie i na dworcu PKS w Tarnowie ! ( Ale każdy ma swoje najlepsze miejsce :). )
Te z Tarnowa pamiętam, ale lepsze były u bardzo nie ładnej pani na starym dworcu w Krakowie :-)
Dzięki Kwasior, idealnie wleciało do śniadania.
Ah, mimo tego, że jestem rocznikiem 97., to pamiętam właśnie takie zapieksy z budki przy pętli MPK/PKS obok Ronda Grunwaldzkiego w Krakowie, gdy jeszcze jeździły Ikarusy i Jelcze...
Niby nic, ot buła, pieczarki i ser podłej jakości, ale będąc na spacerze zawsze ciągnęło się mamę czy tatę by kupili 😋
Ikarusy to może kolega pamięta, ale jelsze w MPK przestały jeździć w 2001 :)
Wszystkim miłego dnia a tobie kwasiorku niech się darzy przyjacielu 😊👍
Genialna robota. Zapiekanki rodem z PRL. Kiedyś w Opolu najlepsze były na Placu Czerwonym. Teraz nie ma ani placu ani zapiekanek. Dzięki za przypomnienie tego smaku.
One nie były "rodem z PRL" tylko były z PRL u.
Plac czerwony zapewne jest nadal , tylko inną ma nazwę.
Moja ciotka sprzedawała w PRL u z furorą najlepsze polskie prawdziwe zapiekanki tylko z 3 składników.....pieczarki ściera się na tarce o grubych oczkach,dodaje sól i czeka aż zleci woda,następnie przekraja się bagietki na połowę, kładzie na nie odciśnięte z wody pieczarki, posypuje pieprzem do smaku i startym na tarce o grubych oczkach żółtym serem.....całość zapieka się ok 10 min w bardzo gorącym piekarniku 220°...można potem polać keczupem gotowe, smacznego
Aga rocznik 74... uwielbiam do dzis te zapiekanki... i do dziś smakują tak samo w budce przy dworcu PKP
A w jakim mieście?
Pamiętam moją pierwszą (tak mi się wydaje) zapiekankę. Rzeszów okolice dworca PKS. Smak i zapach pamiętam do tej pory. Pojechałem z tatą po garnitur na komunię. Z okolic Lublina do Rzeszowa bo tam można je było dostać. Był rok 1987. O garniturze dawno zapomniałem ale ta zapiekanka utkwiła w pamięci na całe życie 😁😁😁
Zapiekanki z Rzeszowa to była legenda....😋
@@janklodwamdam1853 to prawda najlepsze koło dworca w Rzeszowie. Nawet w nocy się jechało po imprezie na zapiekanki, a do Rzeszowa mam 50km. Podobno są do tej pory, ale nie wiem na 100% .🍺👍🥳
@@wiesawobara2857 Są cały czas, 24H :)
@@jacekkoodynski6297 dzięki za info, córka mieszka w Rzeszowie to będzie musiała przywieźć, po latach dobrze przypomnieć sobie ich smak. 😁👍👍
@@wiesawobara2857 Tamte słynne budy z zapiekankami zniknęły mniej więcej ok. 2005-06 roku, gdy przebudowywano dworzec i cała okolicę. Dzisiaj Rzeszów to stolica tzw. kebabu, który z kebabem nie ma nic wspólnego. Wtedy oprócz zapiekanek zniknęły również kioski z płytami i kasetami.
Matko, Kwasior, myślałem że się zepsułeś... wydawało się że odkroisz sobie po takim kawałeczku i to wszystko. Na szczęście wszystko w porządku- "obie na raz~!" takie podejście to ja szanuję, masz taką radość z tych zapiekanek że postanowiłem: jutro wlatują takie na śniadanie :)
Witaj Michale!Zawsze robisz dobrą robotę!No ale teraz na prawdę do....łeś do pieca!Zawsze na dużej przerwie musiałem coś zjeść.Z głodu.Nie miał nikt mi zrobić kanapki do budy bardzo często.Zgredy potrafiły nie wracać do chaty po kilka dni.Sam mogłem sobie robić,no ale.Ojciec był maszynistą a Mama kierownikiem pociągów.To dla tego wychowany jestem na zapiekankach.Hahahaha!Normalnie łza w oku!Serdecznie Cię pozdrawiam!!!I jeszcze raz!Dobra robota.Jutro sam robię!Tutaj są ale to nie to.
Dziękuję za opowieść i dobre słowo :) Również pozdrawiam Cię serdecznie !
Przetestowane w kilku wariantach z dodatkowymi składnikami mięsnymi. Petarda, sentymentalna podróż do przeszłości 👏🏻👍🏻
W moim domu rodzinnym na niedzielne śniadanie królowały zapiekanki śniadaniowe gdzie do farszu z podsmażonych pieczarek (w moim domu pokrojone w plasterki) dodawało się przeciśnięte przez sitko jajko ugotowane na twardo oraz pokrojony świeży szczypiorek. Smak nie do zapomnienia :)
mniam !
Na dworcu zawsze takie jadłem jak czekałem z mama na PKS do babci :D
🤍
Witam ! PRL i różne organizowane festyny kojarzą mi się z grochówką z kuchni polowej i z tej samej kuchni nadzwyczajna kiełbasa (nomen omen)zwyczajna na gorąco. Możliwe że była owa kiełbasa, robiona po części z chrząstek, ale świnie z których wyrabiano wędliny w tamtym okresie były karmione różnorodnym pokarmem : resztkami ze stołówek, parowanymi ziemniakami, zieleniną, różnego rodzaju ziarnem a nawet dostawały serwatkę do picia i nawet najtańsza wędlina smakowała lepiej niż dzisiejsza z "wyższej półki". No, ale jak dzisiaj robią z kilograma surowej szynki 2 kilogramy już uwędzonej i sparzonej gotowej wędliny, to nie mamy o czym gadać. Podsumowując : Kwasior, będzie Ci trudno odwzorować smaki PRL-u, bo dzisiejsze wszystkie produkty rolne mają tak na "oko" o dobre 50% mniej smaku i aromatu (jak nie doj... przypraw, to trociny) w porównaniu do ówczesnych. Pozdrawiam serdecznie, bardzo dobry kanał, życzę zdrówka.
Ty no PRL. Fajnie w dechę. zajebiscie sie ta seria zapowiada :D
Wspaniala serie o PRL zrobiles Kwasior. Rocznik 81. Wspomnienia z zapiekankami. 1 w Polsce Hot Dogami. Czy mortadela smazona na patelni. Mniam od razu glodny sie robie hehe. Masakra. Palce lizac. Tych zapiekanek czy Hot Dogow 🔥 na dworcach PKP czy PKS ze Szczecina do Poznania albo do Warszawy NIGDY NIE ZAPOMNE HEHEHE. PRZEKOZACKA SERIA O PRL. Pozdrowienia z cala moja rodzina z Leicester UK 🇬🇧 ♥. Godbless.
Old is gold❤
Ojej! Tak było, a warto do tego wrócić, bo to było bardzo smaczne i niedrogie:) Nieco później zapiekanki wzbogacane były różnego rodzaju zieleniną (kapusta, ogórki itp.)
Handlowałem takimi zapieksami po szkole i w weekendy u rodziców w sklepiku wiele lat,
do takiego zestawu brało się dużego ptysia lub orenżadę ze słomką w torebce. Pozdro.
No i BIEDAGASTRO ze zwykłych składników ale lepsze niż w maku i kejefsi ! Pokaż jak się robi wodę gazowaną z sokiem z saturatora to będziesz MISTRZ . Tylko żeby szklanka była na łańcuchu ! Będę oglądać wszystkie filmy i myślę że się doczekam.Pozdro Wariacie .
Najlepsze szybkie jedzenie jakie wynaleziono 😁 dzięki za przypomnienie 😍
Masakra ale Kwasior robi jak zwykle smaka mniam mniam. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
W Szczecinie było coś co dzisiaj ma miano tosta szczecińskiego, w zasadzie to bułka + starte pieczarki + tarty ser, zapiekane w takim elektrycznym grillu, że praktycznie są sprasowane, inne zapiekanki pojawiły się długo po nich.
kiedyś myślałem, że gotujesz zawsze więcej dla innych poza kadrem, ale jak tak z biegiem lat patrzę, z jaką gracją i chciwością mielisz to w ustach, myślę, że zjadasz 3/4 sam :D jutro robię :D
Ze smaków dzieciństwa nigdy nie zapomnę salcesonu wiejskiego - sierść, kości, zęby w gratisie. Do dzisiaj mam uraz do salcesonu.
Tak zwana "szynka z przeszkodami" 😀😀😀
Teraz salcesony są pyszne
Masz rację, do tej pory pamiętam zapiekanki z przyczepki Niewiadów obok Hali Wola. Dzisiaj to typowe śmiecie z mrożonki, dla nas niejadalne.
Ucho dżambiego
Teraz już na to nie trafisz- wszystko jest tak zmielone że nawet budę w mielonce nie wyczujesz.Teraz to dopiero wyżera że hej - 50-70% mięsa,mączki,wypełniacze,barwniki,konserwanty,polepszacze smaku no po prostu samo zdrowie.
Dzięki za przypomnienie tego przepisu. Kiedyś robiła mi je babcia, ale totalnie zapomniałem jak proste i smaczne jest to danie, przez co kupowałem zapiexy w biedrze czy inny syf. Od teraz jak zapiekanka to tylko własnej roboty (no chyba że w nocy na mieście na gastro ;))
Super filmik. Super seria. To następna z PRL-owskiego fastfoodu będzie knysza z szynką ;)
Pomiędzy Twoją zapiekanką a tą z okresu PRL jest tylko mała różnica.
Na Twojej bagietce jest wszystkiego sporo tj: pieczarki ser ,cebula,
Na tej PRLowskiej nieco oszczędnie.
Zapiekanka przypomina mi piękne chwile z moją żoną.
(Teatralka Poznań )
Akademicki jedzenie🙂😋👍
Z takim smażonym farszem były również tzw. hot-dogi - buła grzana na szpikulcu i farsz wyciskany z torebki foliowej :)
To już raczej bułka z pieczarkami też klasyczek
Ta seria chyba będzie moją ulubioną :D
Witam. Ależ to apetycznie wygląda. Palce lizać. Łapka w górę za super odcinek. Pozdrawiam.
Dziękuję i również pozdrawiam serdecznie !
ale mi teraz smaka zrobiłeś, jakis czas temu zrobiłem takie w domu. to moje dzieciaki wsuwały aż uszy się trzęsły. gorąco polecam. jest mega pyszne.!!
Kiedy do jedzenia masz suchary i konserwy a kwasior wrzuca film o zapiekankach 🤤🤤🤤🤤
Sprzedawałem zapiekanki na placu Wolnica od 84' do 95' Nie wiem kto mógł pozwolić sobie wtedy na taki luksus, dlatego cebulę do przepisu NIEOFICJALNIE wprowadzano po mundialu we Włoszech w 1994. Także oryginalne przepisy jej nie zawierają. Między 89' a 90', pojawiła się tak zwana wariacja Węgierska (na roztopiony ser sypało się ostrą paprykę w proszku), natomiast od 1999" funkcjonuje tzw. "belgijski mezalians" (keczap psikamy na przemian z majonezem). Dodam na koniec że w Polonii w Chicago na zjeździe zapiekarzy w 1995, zaprezentowano Zapiekankę hawajską, i moja żona nie wiedziała w tym czasie co to jest ananas. Pozdrawiam SERDECZNIE WOJCIECH
W Krakowie?
W Krakowie przed dworcem jadłem wariację węgierską już w 1984.
Odcinek petarda ... Ja tylko dodam że przez ponad trzydzieści lat u nas w Bielsku Białej na dworcu PKP przetrwała budka w której sprzedawane są do dziś bułki z pieczarkami.
Czyli podłużna bułka która z jednej strony napełniana jest właśnie pieczarkami, coś w stylu jak na obecnych stacjach CPN wkładana jest parówka.Smak nie wiele się zmienił od tamtych czasów. Zawsze można odbyć podróż sentymentalną w tamte lata 80'/90'
Takich przepisów tu brakowało :D
Wyjechalem z kraju w 1989 roku ,a przyjechalem w 1996 i co zobaczylem,ano wszedzie pelno budek na kolach,na ceglach na kamieniach gdzie przygotowywano ZAPIEKANKI,a przypominam byl to rok 1996.
Panie Kwasiora to jest przysmak poczatku polskiego kapitalizmu kiedy kazdy chcial miec swoja restauracje zaczynajac od budki z zapiekankami.
Super zapieksy, no I piosenka Gawedy "hej, hej, hej, dobry dzien" date klimat. Pozdrawiam
Załapałem się zaledwie na ostatnie siedem lat PRL-u, ale we wczesnych latach '90 zapiekanki nadal jeszcze rządziły w polskim świecie streetfoodowym. W moim kochanym Krakowie adresów było kilka: okolice Dworca, Kleparza, ulica Sienna czy plac Nowy (zwany powszechnie Żydowskim) to ówczesna klasyka, prawdziwe zapieksowe zagłębia. Moim faworytem był jednak niewielki drewniany kiosk na obrzeżach Parku Krakowskiego i placu Wolności (który później, jak pisał Adaś Ziemianin, "zmiękł w plac Inwalidów").
Po pierwsze: bułki były tam jakimś cudem zawsze świeże, może nie tak gigantyczne jak te na "Żydzie", ale za to bardziej poręczne. Pani, która ten biznes prowadziła, potrafiła zawsze wychwycić idealny moment, by wyjąć je z pieca, dzięki czemu były lekko chrupkie, ale nie przepieczone. Farsz przypominał raczej Kwasiorową opcję unowocześnioną, dobrej jakości ser ciągnął się epicko. Wszystko to ozdobione było zygzakiem ketchupu własnej produkcji (najbardziej przypomina go dziś Tortex pikantny), na tym lądowała świeżutka zielona cebulka, całość zaś można było sobie jeszcze posypać ostrą węgierską papryką w proszku, udostępnioną klientom w małym słoiczku z podziurkowaną pokrywką. Papryka była naprawdę krzepka, zatem gardło należało spłukać napojem jabłkowo-wiśniowym. Poezja! :)
No i to tyle moich nostalgicznych pierdoletów - dzięki, Mistrzu Kwasiorze, za sentymentalną podróż do krainy dzieciństwa i wczesnej młodości. Seria "smaki PRL-u" zapowiada się bajecznie - jak większość Twojej twórczości zresztą. Piona i do następnego - teraz, jak zwykle po seansie Kuchni Kwasiora, lecę po zakupy. :) Pozdrawiam!
Niedźwiedź z Krakowa
P.S. Pogłaszcz ode mnie, proszę, tego małego diabła tasmańskiego, który szalał w tle po ogrodzie przez pół filmu. :)
U mnie też dawali drobniutki szczypiorek, robił fajny smak, a papryka w słoiku to chyba wszędzie była (słoik kultowy) 😁
Kwasior... Robię już czwartą turę (w ciągu 3 dni)... Druga wersja skradła serca (lub raczej podniebienia) rodzinki... 🤭💪... Powiem Ci że moja 9-letnia córka, pieczarek nie lubiła (z pizzy musiałem wydłubywać 😉), na cebulkę nawet spojrzeć nie chciała🤭...
Ale jak zrobiłem drugą wersję... To kradła mi z talerza🤣...
Już wczoraj się pytała "kiedy zrobisz zapiekanki"... Więc dziś właśnie robię (z drobnym moim tuningiem)...
Petarda... 💪💪💪🤛🤜...
PS. Ja znam te smaki, bo mam swoje lata...
Pamiętam jeszcze... Bieda hot dog... Czyli bułka z pieczarkami ( taka nabijana na kikut maszynki do hot-dogów... Z sosem pieczarkowym w środku....) PRL... Jak się patrzy 😉🤭... Sprawdź...
Pozdrawiam 🤜🤛...
Wczoraj zrobiłem. Rewelacyjna sprawa. Polecam pieczarki wrzucić na 30minut do piekarnika za 70'C. Wiecie kiedy smakują za PRL'em? Kiedy po upieczeniu odgrzejecie i zjecie dzień po. Polecam ;)
Ze względu na fakt że jestem miłośnikiem zapiekanek mam kilka tricków dla was:
1. Zdarza mi się nie dawać sosu pomidorowego tylko bułki smaruje samym masłem lub margarynom. Kto co lubi.
2. Polecam pieczarki wymieszać z 50% ilością sera dodając sól, pieprz i paprykę słodką. Później na górę można dodać trochę więcej sera. Zdarza mi się mieszać pieczarki w całości z serem, wtedy jest mniej pierdzielenia, a pieczarki ładnie wymieniają się smakiem z serem.
3. Pieczarki młode fajnie jest pokroić lub zetrzeć 2-3h przed robieniem. Pieczarki zaczną ciemnieć i będą bardziej intensywne, szczególnie jak są to młode pieczarki.
4. Polecam także pokroić pieczarki na cieniutkie jak kartka plasterki, najlepiej nożem. Dużej schodzi, ale pod kątem smaku zapiekanek wychodzi znacznie lepiej niż tarcie na dużych oczkach. Zresztą ciekawe, że każdy sposób obrabiania pieczarek daje kompletnie inny smak.
Nie ma to, jak zacząć dzień od zjedzenia zapiekanki "made in PRL". Zakończyć dzień taką zapiekanką także wskazane ;)
Super pomysł na serie👍
ahh pamiętam jak przy mojej szkole stała właśnie taka czerwona buda tylko z zapiekankami, koleś zrobił majątek bo co przerwę no nie szło sie dopchać w kolejce :) piękne czasy 2zł od mamusi i porządne śniadanko gotowe i nikt nie zwracał uwago że była czasem przypalona, że mało sera albo gówniany keczup
Smaki dzieciństwa ✌️✌️ pozdrawiam serdecznie Kwasior 🤟✌️🔥🔥🔥
Pan jest niebezpieczny do oglądania przed śniadaniem ☺️. A ta słonina z przyprawami w słoikach mniaaam 😋 Lecę na śniadanie. Pozdrawiam 😁😁
haha pozdrawiam !
coś mi się przypomina że w PRL wszystkim cieniej smarowali :) fajna inicjatywa ...czekam na kolejne odsłony
Uśmiech na twarzy aż mi się pojawił. Dzięki :)
Petardaaaa
Tu widze wersje na bogato, bo duzo farszu, ale liczy sie tez wielkosc bagietki. XXL robi dopiero wrazenie. Zapiekanki Skawińskie z dworca PKP w Skawinie pod Krakowem byly niezle i do dzisiaj są serwowane w różnych miejscach Malopolski. Czy dalej na tym dworcu w Skawinie i po drugiej stronie ulicy? Bardzo dawno tam nie byłem.
Tosty z niezapomnianego mini-baru Kąsek w przejściu na Świdnickiej we Wrocławiu. Ile ja tego zjadłem, to się zliczyć nie da ;)
Najlepszy kanał z tematu gotowania 😁
Ostatnio, w St.Albans w Anglii, w trakcie food festival trafilem na food truck serwujacy zapieksy i oszalalem. Pozdrawiam Kasie i Adama. Moja partnerka, pochodzaca z Wloch oszalala na ich punkcie i sa teraz pozdstawa sobotniego lunchu :D
To, że ten kanał nie ma jeszcze miliona subów to jest jakis cud. Raz, ze gość super opowiada to jeszcze ma fajne pomysły na jedzenie i wiedzę kulinarną. Rożnego rodzaju rzeczy, o których mówi są takie, że spokojnie by mógł z Maklowiczem coś wspólnie nagrać. Pozdro!
Zetrzeć pieczarki na tarce, nigdy na to nie wpadłem. Chłopie ileś mi czasu oszczędził tym pomysłem, obiad, sosy czy cokolwiek, genialne!
true true
Witóm. Jo już we starszakach bo 67 rocznik :) We Glywicach chodziółech do budy na Buczka a na Ormowców był taki taki blaszok i tam take cuda sie jadło na dugi przerwie. To było boskie żarcie do chopców ze wsi...jak jo :):) Pozdro Kwasior - 3mej tyn tymat...:)
Piękna gwara :) Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam serdecznie !
Czy można w jakimś lokalu delektować się potrawami z Pana filmów. Moje marzenie to taki lokal odwiedzić z rodziną:). Jest Pan po prostu SUPER, poezja dla oczu jak i przyjemność słuchania. Pozdrawiam serdecznie.
Mój speciał, to taki dwudniowy chlebek przykryty goudą i podsmażany na patelni póki ser się nie rozpuści a dół lekko nie zarumieni :)
-:)
Ślinka już cieknie nie mogę się doczekać hod-dogów z pieczarkami oraz napoi z folii -:)
Rewelacja, ale mam pytanie o proporcje składników do farszu? Ile pieczarek, ile oleju, ile masła wykorzystałeś do tego farszu? To ważne, bo proporcje wpływają na smak. Z góry dzięki za podpowiedź.
Pierwsze zapiekanki były robione z surowych solonych pieczarek by pozbyć się wody no i bagietka i ser , ketchup jako dodatek na życzenie klienta . A i tak były pyszne.
O tak zapiekanki , całe liceum przejadłyśmy z kumpelą i drozdzówka z jogurtem owocowym ( jeden jedyny i to do picia ) no frytki i gofry i rurki i pączki lub donaty ( trójmiasto) Boże mam nostalgie do tych produktów.
Kwasior! Lat 10 temu, zjadłem pierwsza bułkę z pieczarkami... (Gorzów Wielkopolski). To podbiega pod kuchnie PRL! Bierzesz bułkę palucha, drazysz środek, pakujesz przesmażone pieczarki z cebulą i słuszna porcja pieprzu, zapiekasz chwilę, po czym oddajesz się dozie błogostanu, albowiem to jest ta explozja smaku której szukałeś 😉
Smaki dzieciństwa 😋😋😋
Mniam mniam, WIELKIE DZIĘKI ❤️
Dobry soundtrack! Pozdrawiam :)
Co za wesoły człowiek!
Ah zapieksy
Siemka Kwasior i dzięki za przepis ! Co to za nutka w tle ? Dobry dzień, dobry dzień...