Witaj mój ,,SYNU". Problem ogrzewania w dzisiejszych czasach jest bardzo kosztowny. Ale nie ogrzewać w ogóle, to wilgoć i niska temperatura jednak szkodzi wszystykim TWOIM SKRZYNKOM a szczególnie AKUMULATOROM. Dlatego trzeba wszystko zrobić, żeby przynajmniej jakąś optymalną temperaturę zachować. Pozdrawiam, czekam na kolejne FILMY!!!🖐👊👍
„TATO” 😂 nie ma lekko, ale obyśmy tylko takie problemy mieli ;) pamietam, że w starym warsztacie miałem bardziej extremalnie warunki i jak już temperatura spadał bardzo nisko to akumulatory zabierałem ze sobą. Plan na tą zimie jest taki żeby temperatura nie spadał poniżej 7-8 stopni. A jak będę coś pracować to grzeje do max 20 ;) Pozdro 💪💪💪
fajne podsumowanie. jest jeszcze opcja piecyka na gaz z dmuchawą i wylotem spalin na zewnątrz ale to już droższa zabawa w granicach 2 tysięcy. moim zdaniem najtańsze ogrzewanie jest kozą choć wiadomo bezpieczeństwo
Witam, też się właśnie zastanawiałem jak to rozwiązać i też gaz wychodzi w miarę tanio,ale to jest tylko jak coś robię. A tak to panele fotowoltaiczne na dach i do tego nagrzewnica. Wiadome że musi być słonko. Takie panele nie podłączone do elektrowni tylko do pseudo ogrzewania. Zawsze zmieni temperaturę w warsztacie. Jak jest ocieplony to temp jesteś w stanie utrzymać dodatnia, jak nie machasz drzwiami dużo i oczywiście jest słonko. A jak byś wstawił akumulatory z 2 to już masz lepiej bo noc też 12v pociągnie. Zaczerpnąłem to z podróży w busach które oglądałem na YT. Laptopy chodzą i światło też im działa. Do tego opalarki są na Aku. Czyli jesteś w stanie z 12v temp osiągnąć do złamania w warsztacie.
@@WymyśliZrób w domu bojler 300l na fotowoltaike jest w stanie ogrzać do 60stopni wodę do połowy dojlera bo grzałka 2kw jest w srodku. A mowa o zimie, jak jest słonko. Tak w miarę tanio masz dodatkowe ogrzewanie
Z gazem jest ten problem, że podczas spalania zużywa dużo tlenu, a na ścianach powoduje skraplanie wody. W "dobrze wentylowanej" stodole czemu nie, masz dużo nieszczelności wiec można grzać. Ale w szczelnym pomieszczeniu to wg mnie niezbyt dobry pomysł, bo można oczadzieć, dosłownie ;). Do tego zawilgocić pomieszczenie. Chyba że, jakoś doraźnie na godzinę odpalić i wywietrzyć, ale to znowu zimno się zrobi. Ja grzeje piecem nadmuchowym i mogę szczerze polecić. Nawet taką małą popierdułką jak dobrze rury spiro rozłożyć można nagrzać duże powierzchnie. Minusy tak jak powiedziałeś, dużo zachodu z montażem komina. Pamiętam, że u mnie to była droga przez mękę, bo czopuch biegnie u mnie przez 2 pomieszczenia (przechodzi przez ścianę), żeby je dodatkowo ogrzewać, a komin wychodzi na zewnątrz pod kątem 45 stopni. Przebicie się przez ściany i ustawienie tego to było piekło ;). Kolejne minusy to trzeba mieć opał, no i można spalić warsztat ;). Ale jak się już jakoś przebrnie przez montaż i koszt z z nim związane, to nawet niewielką ilością opału da radę całkiem znośnie nagrzać. Jaro pozwolił, więc prócz opon wszystko pójdzie :D. Jeśli chodzi i prąd, to mam też nagrzewnicę elektryczną z wentylatorem, moc 6kw, ale już na "siłę". Na pewno nie grzeje tak jak piec ale nie małe pomieszczenie nagrzeje bez problemu. Po godzinie w pomieszczeniu powiedzmy 25m2 jest ciepło. Ogólnie na twoim miejscu jak zdecydowałeś się na gaz, to chyba przyciągnąłbym tego wielkiego 55kw terminatora :D do warsztatu, odpalił na 15min przed pracą i później tylko wpuścił trochę tlenu i coś robił i już więcej nie grzał. Obstawiam, że po min 15min grzania takim monstrum będziesz miał ze 30 stopni :D, zanim do 15 spadnie to parę godzin minie w dobrze izolowanym pomieszczeniu. A w razie potrzeby znowu 15min przerwy na grzanie. Generalnie nie grzałbym gazem dużo, albo w czasie jakbym pracował w warsztacie, chyba że masz jakąś w miarę sprawną wentylację. Ewentualnie parę zł na czujnik czadu, jak zacznie wyć to czas iść na przerwę :D. Jest jeszcze opcja nagrzewnicy olejowej, będzie droga w zakupie, ale wydajniejsza/tańsza w utrzymaniu od gazowej. Są też takie z kominem, ale znowu cena prawie 2k plus trzeba jeszcze doliczyć "komin", czyli trochę rur do odprowadzenia spalin. Eh, ciężkie rozkminy z tym grzaniem, do tego zimna jakoś tak wcześniej zawitała w tym roku niestety.
Dokładnie tak jak piszesz. Nie ma idealnego rozważania ;) zastanawiam się jeszcze nad nagrzewnica na ropę. Nie droga, trzeba tylko wywalić dziurę na zewnątrz na spaliny (ale nie bawisz się w komin) znajomy ma coś takiego w warsztacie ale nie wiem jakie to ma życie. Przy aktualniej cenie paliw to sam nie wiem. Z tym gazem u mnie to zgodzę się, ze podnosi trochę wilgotność i daje trochę „czadu” ale jak używam powiedzmy 3h dziennie to równowaga jest zachowana ;)
Także używam promiennika gazowego na butlę, tylko że ja warsztatuję się w garażu 17m2. Wcześniej była farelka 3kW i tak samo jak Ty zmieniłem ją na dużo tańszy sposób.
Sam też dotarłem do takich samych wniosków i na budowie mam tzw. słoneczko. Nie huczy jak nagrzewnica itd. Myśłem wczoraj nawet żeby nakierować ten promiennik na jakąś mase akumulacyjną z cegły bo tej mam kilkaset sztuk żeby nie grzało tylko powietrza. Po prostu zwiększyć bezwładność tego ogrzewania.
@@Lukas659 na dniach będę wrzucać film o słoneczku. Co do grzanki to masz życiach 300g na h. Wiec masz coś około 40h grzania. Ja grzeje średni 3h dziennie.
Butla z gazem około 100zł w butli jest około 150kWh czyli 1Kwh jest po 0.66zł Prąd od 0.53zł do 0.85zł powyżej 2000kWh czyli róznaca nie jest ąz taka duża biorąc pod uwagę pilnowanie butli aby był gaz oraz spaliny i wilgoć, nie mowie o bezpieczeństwie
Przerabiałem grzanie farelka rok temu, jak mi przyszło wyrównanie to się popłakałem ;) A wcale nie było jakoś mega ciepło. Teraz zużywamy średnio dwie butle na miesiąc i jest mega ciepło. 21 stopni jak słoneczko chodzi 3-4 h. Wilgoć jest, specyficzny zapach. Ale od czasu do czasu wywietrzę i jest Ok.
Witaj mój ,,SYNU". Problem ogrzewania w dzisiejszych czasach jest bardzo kosztowny. Ale nie ogrzewać w ogóle, to wilgoć i niska temperatura jednak szkodzi wszystykim TWOIM SKRZYNKOM a szczególnie AKUMULATOROM. Dlatego trzeba wszystko zrobić, żeby przynajmniej jakąś optymalną temperaturę zachować. Pozdrawiam, czekam na kolejne FILMY!!!🖐👊👍
„TATO” 😂 nie ma lekko, ale obyśmy tylko takie problemy mieli ;) pamietam, że w starym warsztacie miałem bardziej extremalnie warunki i jak już temperatura spadał bardzo nisko to akumulatory zabierałem ze sobą. Plan na tą zimie jest taki żeby temperatura nie spadał poniżej 7-8 stopni. A jak będę coś pracować to grzeje do max 20 ;) Pozdro 💪💪💪
fajne podsumowanie. jest jeszcze opcja piecyka na gaz z dmuchawą i wylotem spalin na zewnątrz ale to już droższa zabawa w granicach 2 tysięcy. moim zdaniem najtańsze ogrzewanie jest kozą choć wiadomo bezpieczeństwo
Witam, też się właśnie zastanawiałem jak to rozwiązać i też gaz wychodzi w miarę tanio,ale to jest tylko jak coś robię. A tak to panele fotowoltaiczne na dach i do tego nagrzewnica. Wiadome że musi być słonko. Takie panele nie podłączone do elektrowni tylko do pseudo ogrzewania. Zawsze zmieni temperaturę w warsztacie. Jak jest ocieplony to temp jesteś w stanie utrzymać dodatnia, jak nie machasz drzwiami dużo i oczywiście jest słonko. A jak byś wstawił akumulatory z 2 to już masz lepiej bo noc też 12v pociągnie. Zaczerpnąłem to z podróży w busach które oglądałem na YT. Laptopy chodzą i światło też im działa. Do tego opalarki są na Aku. Czyli jesteś w stanie z 12v temp osiągnąć do złamania w warsztacie.
Ciekawe, jak docelowo w planie mam montaż klimy, ale tylko jak będę mieć panel na dachu ;) poczytam o tym Twoim sposobie 💪
@@WymyśliZrób w domu bojler 300l na fotowoltaike jest w stanie ogrzać do 60stopni wodę do połowy dojlera bo grzałka 2kw jest w srodku. A mowa o zimie, jak jest słonko. Tak w miarę tanio masz dodatkowe ogrzewanie
Z gazem jest ten problem, że podczas spalania zużywa dużo tlenu, a na ścianach powoduje skraplanie wody. W "dobrze wentylowanej" stodole czemu nie, masz dużo nieszczelności wiec można grzać. Ale w szczelnym pomieszczeniu to wg mnie niezbyt dobry pomysł, bo można oczadzieć, dosłownie ;). Do tego zawilgocić pomieszczenie. Chyba że, jakoś doraźnie na godzinę odpalić i wywietrzyć, ale to znowu zimno się zrobi. Ja grzeje piecem nadmuchowym i mogę szczerze polecić. Nawet taką małą popierdułką jak dobrze rury spiro rozłożyć można nagrzać duże powierzchnie. Minusy tak jak powiedziałeś, dużo zachodu z montażem komina. Pamiętam, że u mnie to była droga przez mękę, bo czopuch biegnie u mnie przez 2 pomieszczenia (przechodzi przez ścianę), żeby je dodatkowo ogrzewać, a komin wychodzi na zewnątrz pod kątem 45 stopni. Przebicie się przez ściany i ustawienie tego to było piekło ;). Kolejne minusy to trzeba mieć opał, no i można spalić warsztat ;). Ale jak się już jakoś przebrnie przez montaż i koszt z z nim związane, to nawet niewielką ilością opału da radę całkiem znośnie nagrzać. Jaro pozwolił, więc prócz opon wszystko pójdzie :D. Jeśli chodzi i prąd, to mam też nagrzewnicę elektryczną z wentylatorem, moc 6kw, ale już na "siłę". Na pewno nie grzeje tak jak piec ale nie małe pomieszczenie nagrzeje bez problemu. Po godzinie w pomieszczeniu powiedzmy 25m2 jest ciepło. Ogólnie na twoim miejscu jak zdecydowałeś się na gaz, to chyba przyciągnąłbym tego wielkiego 55kw terminatora :D do warsztatu, odpalił na 15min przed pracą i później tylko wpuścił trochę tlenu i coś robił i już więcej nie grzał. Obstawiam, że po min 15min grzania takim monstrum będziesz miał ze 30 stopni :D, zanim do 15 spadnie to parę godzin minie w dobrze izolowanym pomieszczeniu. A w razie potrzeby znowu 15min przerwy na grzanie. Generalnie nie grzałbym gazem dużo, albo w czasie jakbym pracował w warsztacie, chyba że masz jakąś w miarę sprawną wentylację. Ewentualnie parę zł na czujnik czadu, jak zacznie wyć to czas iść na przerwę :D. Jest jeszcze opcja nagrzewnicy olejowej, będzie droga w zakupie, ale wydajniejsza/tańsza w utrzymaniu od gazowej. Są też takie z kominem, ale znowu cena prawie 2k plus trzeba jeszcze doliczyć "komin", czyli trochę rur do odprowadzenia spalin. Eh, ciężkie rozkminy z tym grzaniem, do tego zimna jakoś tak wcześniej zawitała w tym roku niestety.
Dokładnie tak jak piszesz. Nie ma idealnego rozważania ;) zastanawiam się jeszcze nad nagrzewnica na ropę. Nie droga, trzeba tylko wywalić dziurę na zewnątrz na spaliny (ale nie bawisz się w komin) znajomy ma coś takiego w warsztacie ale nie wiem jakie to ma życie. Przy aktualniej cenie paliw to sam nie wiem. Z tym gazem u mnie to zgodzę się, ze podnosi trochę wilgotność i daje trochę „czadu” ale jak używam powiedzmy 3h dziennie to równowaga jest zachowana ;)
Także używam promiennika gazowego na butlę, tylko że ja warsztatuję się w garażu 17m2. Wcześniej była farelka 3kW i tak samo jak Ty zmieniłem ją na dużo tańszy sposób.
Sam też dotarłem do takich samych wniosków i na budowie mam tzw. słoneczko. Nie huczy jak nagrzewnica itd. Myśłem wczoraj nawet żeby nakierować ten promiennik na jakąś mase akumulacyjną z cegły bo tej mam kilkaset sztuk żeby nie grzało tylko powietrza. Po prostu zwiększyć bezwładność tego ogrzewania.
jakie pomieszczenie mozna ogrzac takim sloneczkiem? i jak to jest bardzo gazozerne na ile taka butla 11 kg wystraczy?
@@Lukas659 na dniach będę wrzucać film o słoneczku. Co do grzanki to masz życiach 300g na h. Wiec masz coś około 40h grzania. Ja grzeje średni 3h dziennie.
Butla z gazem około 100zł w butli jest około 150kWh czyli 1Kwh jest po 0.66zł
Prąd od 0.53zł do 0.85zł powyżej 2000kWh czyli róznaca nie jest ąz taka duża biorąc pod uwagę pilnowanie butli aby był gaz oraz spaliny i wilgoć, nie mowie o bezpieczeństwie
Przerabiałem grzanie farelka rok temu, jak mi przyszło wyrównanie to się popłakałem ;)
A wcale nie było jakoś mega ciepło. Teraz zużywamy średnio dwie butle na miesiąc i jest mega ciepło. 21 stopni jak słoneczko chodzi 3-4 h. Wilgoć jest, specyficzny zapach. Ale od czasu do czasu wywietrzę i jest Ok.