📚Jak robi się DOKTORAT W POLSCE i dlaczego ZREZYGNOWAŁAM?🏫 | jumaszka

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 9 ก.พ. 2025
  • W dzisiejszym filmie opowiadam o tym jak wygląda robienie doktoratu w Polsce oraz zdradzam powody mojej rezygnacji z tych studiów. Mówię również o wysokości stypendiów doktoranckich i o tym, jak na prawdę wyglądają konferencje naukowe.
    ⏬⏬⏬⏬
    Dziękuję za poświęcony czas i obejrzenie filmu:-)
    👇🏻👇🏻👇🏻
    Zapraszam do subskrypcji mojego kanału: www.youtube.co....
    Znajdziesz mnie:
    Facebook: www.facebook.c....
    Instagram: / justamaszka
    email: jumaszka@gmail.com
    ❤❤❤
    **Współpraca: jumaszka@gmail.com **
    #doktorat #stypendia #nauka #konferencje #naukowe

ความคิดเห็น • 106

  • @ornamenta100
    @ornamenta100 4 ปีที่แล้ว +13

    Wspaniale mi się tego słuchało :) Czułam dokładnie to samo i na trzecim roku rzuciłam. Takie są smutne realia :(

    • @kornela8988
      @kornela8988 4 ปีที่แล้ว

      Z ciekawości z czego robiłaś doktorat?

  • @marekfiona5712
    @marekfiona5712 4 ปีที่แล้ว +4

    Jestem studentem II roku politologii, cieszę się, że trafiłem na Pani film. Po prostu dziękuję.

  • @martasosinska-wielawska8205
    @martasosinska-wielawska8205 5 ปีที่แล้ว +6

    Jaki fantastyczny odcinek :). Aż się usmiechnełam bo podobna historia jest za mną :)

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว

      Bardzo dziękuję.

  • @dorotadwernickasolutio5678
    @dorotadwernickasolutio5678 11 หลายเดือนก่อน

    OMG, super nagranie. Dziekuję🌷

  • @mariuszgaaj2814
    @mariuszgaaj2814 3 ปีที่แล้ว +2

    Bardzo dziękuję za film, dał mi wiele do myślenia. Studiuję ekonomię i myślałem wiele o tym, by zostać na uczelni jako pracownik, ale szczerze mówiąc, studia mi nieźle dokopały. Większość przedmiotów jest fajna i ciekawa, ale czasem trafi się jeden taki, że kompletnie się go nie spodziewałem. No i jeszcze egzamin gdzie często jeden błąd może zrujnować całość. Godzenie pisania licencjatu ze studiami kosztowało mnie bardzo wiele. Teraz tak sobie myślę, że może po magisterce zakończę edukację.
    Mój brat jest bardzo dobrym inżynierem i prawie na pewno będzie pracować za granicą, podczas gdy ja mam świetną okazję by pracować kilka kilometrów od domu. A przy okazji mógłbym zajmować się małą rodzinną winnicą. To wcale nie brzmi tak źle.
    Jeszcze raz dzięki!

  • @layla2387
    @layla2387 4 ปีที่แล้ว +16

    Jeju, chyba doktorat w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż za granicą, bo jak słucham jakieś miałaś oczekiwania to z góry jestem w stanie stwierdzić że tak by to nie wyglądało - jak ktoś poniżej napisał, doktorant to nie nauczyciel tylko przede wszystkim naukowiec i badacz, więc głównym zajęciem powinno być pracowanie nad swoimi badaniami naukowymi i ew nauka jako plus. Ale ciekawie było posłuchać innej perspektywy bo zazwyczaj doktoranci narzekają na wymóg nauczania i chcieliby tylko swoje badania robić. Choć fakt że jeśli ktoś chce wykładać do doktorat musi być. Z tego co opisywałaś to bardziej brzmi jak ktoś kto jest asystentem profesora (i od jego widzimisię zależy czy będziesz ujęta w pracy???), a to nie o to chodzi przecież, tylko właśnie o to żeby rozwijać się jako indywidualny naukowiec i robić jakieś swoje projekty (z pomocą opiekuna naukowego). Ale nie rozumiem zaskoczenia tym że oczekują publikacji - to jednak doktorant a nie nauczyciel. Pieniędzy nawet nie komentuję bo to żart jakiś, masakra. Szkoda że u nas to tak wygląda, nie dziwię się że zrezygnowałaś. Pozdrawiam

    • @karolinawww6834
      @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

      Wygląda inaczej, ale też za granicą stosunkowo trudniej się dostać, nawet próbowałam. W krajach skandynawskich kupa kasy i zatrudnienie na uczelni, ale trzeba mieć dużo rekomendacji, publikacji i świetny projekt, trzeba być już naukowcem, a nie aspirującym studentem. A w Anglii i Niemczech trzeba samemu sobie szukać dofinansowania z zewnętrznych stypendiów i grantów, uczelnie ani państwo niczego nie zapewniają. To też nie jest tak, że tu beznadziejnie, to tam Cię przyjmą z otwartymi ramionami. Doktorat w Polsce ma swoje plusy. Są tematy, np. humanistyczne, którymi niektóre kraje w ogóle się nie zajmują, a w Polsce jest wielu specjalistów. W dziedzinach ścisłych pewnie trochę łatwiej wyjechać.

  • @joannacherek7557
    @joannacherek7557 5 ปีที่แล้ว +5

    A się zastanawiałam czy może... a teraz wiem że bez może, nie nie. Dziękuje za ten filmik.

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว

      Cieszę się, że rozwiałam jakieś wątpliwości.

  • @samuelgeldern2965
    @samuelgeldern2965 5 ปีที่แล้ว +12

    Sam też jestem doktorantem, tylko z ekonomii na państwowej uczelni i mam podobne doświadczenia, co autorka filmu. Doktoranci, którzy nie są pracownikami naukowymi, a Ci, którym udało się wywalczyć etat na uczelni to dwa zupełnie inne światy. Ustawa Gowina niestety zmienia uczelnie polskie na gorsze i umacnia panujący na nich średniowieczny feudalizm. Póki co doktoratu nie rzuciłem i mam zamiar go mimo wszystko ukończyć i otworzyć przewód, ale z 8 publikacji naukowych aż 3 zostały odrzuconych (pisane samodzielnie). A jak ktoś ma tytuł profesora lub profesora nadzwyczajnego to może robić prawie co chce. Przykładem jest wykładowca UwB, który w wywiadzie zmieszał z błotem studentów z zespołem Aspergera, na który ja choruję i dostał za to od rektora UwB tylko karę upomnienia. Bez komentarza :)

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว +1

      Wiem, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, to samo było na mojej uczelni. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.

    • @roksanahiller8613
      @roksanahiller8613 หลายเดือนก่อน +1

      Dlaczego zgnoił Aspi?Przecież to bardzo zdolni ludzie?!Sama mam męża i córke asp!

    • @samuelgeldern2965
      @samuelgeldern2965 29 วันที่ผ่านมา +2

      @@roksanahiller8613 Mnie już 4 lata temu wywalili z doktoratu, ale nie porzuciłem szans na zrobienie go. Może kiedyś. Póki co gromadzę materiały, oszczędności pracuję, itd. Ale jakieś 2 lata walczyłem z uczelnią o przywrócenie. Nie udało się. Bo studia tradycyjne dr zlikwidowano ustawą, a 2 ostatnie roczniki tych studiów (ja byłem na 3. od końca) szły na moim kochanym Wydziale już innym tokiem nauczania. Nie zgodzili się, abym eksternistycznie przedmioty z różnic programowych zaliczył. Teraz w ogóle jest bardzo niskie zainteresowanie studiami doktoranckimi, w sensie Szkołami Doktorskimi. I jeszcze moją kochana promotor, z którą mam kosę, jest dyrektorem Szkoły Doktorskiej na całe UwB. A wracając to tamtego wykładowcy, to więcej takich wybryków nie miał. Ale fakt, że wielu Aspi w ogóle studiów nie kończy i nie może sobie znaleźć pracy dobrej. Ja nigdy prawie w prowadzeniu zajęć nie przeszkadzałem. Ale tez cieszę się, że nie udało mi się otworzyć przewodu doktorskiego, ani promotora wyznaczyć. Bo do 31 grudnia 2024 roku był czas na zamknięcie tychże spraw i na złożenie pracy plus obrona oczywiście. Efekt taki, że sporo osób pootowierało te przewody albo wyznaczyła sobie promotora, ale potem im to zamykano, bo czas upłynął. Z mojego roku doktorami zostały raptem 2 osoby, z czego jedna dziewczyna na niecałe 2 tygodnie przez końcem roku. Mój Wydział pod wieloma względami jest fatalny. A zwłaszcza organizacja i stosunek do studenta czy doktoranta. W 2024 roku obroniło się raptem 6-7 osób, a we wcześniejszych latach po 2-4 osoby rocznie. I to jeszcze są osoby idące trybem tradycyjnych studiów dr, które do 2024 roku były wygaszane, tak jak przewody dr. A wiele moich koleżanek i kolegów ma zamknięte przewody doktorskie i smród w papierach. A ja mam w zasadzie czyste konto. Polka nauka to żart. Tacy wykładowcy, co gnoją Aspi uważają się za nadludzi wręcz. Polacy nie szanują nauki, ale jak mają szanować, jak pracodawca uważa, że nauka obecnie to bezsens, tak jak inwestowanie w pracownika, a nauczyciele czy wykładowcy nie szanują studentów, uczniów, doktorantów? Polskie uczelnie są zarządzane nadal metodami ze średniowiecza i z PRL-u, czyli układy i układziki. Przez to mamy tak żałosną naukę. Na serio, wykładowcy pokroju np. Hartmanna uważają studentów dziś, jak zło konieczne, albo plebs, margines. I efekt taki, że dziś po magisterium maksymalnie nawet najzdolniejsi odchodzą do biznesu, albo emigrują. W ostatnich jakiś rankingach globalnych wśród prawie 7000 najczęściej cytowanych na świecie naukowców, zaledwie 5 było Polakami, ale tylko 1 pracował na polskiej uczelni. Tak samo na jakieś 370 grantów raptem chyba 3 wywalczyły polskie uczelnie, czeskie - 10, hiszpańskie - 20. Polskie uczelnie są dekady w tyle za uczelniami czeskimi, rosyjskimi, hiszpańskimi, tureckimi, indyjskimi, chińskimi, węgierskimi. To już klasa sama dla siebie. Bo do reszty podjazdu prawie nie mają. A z kolei wśród osób po edukacji formalnej z 31 krajów Polacy zajęli przedostatnie miejsce w prostych rachunkach, czytaniu ze zrozumieniem, czy rozwiązywaniu prostych problemów. Jakieś 48% zdających ten test Polaków albo go oblało, albo zdało. Na podobnym poziomie były Chile chyba i Litwa. Ale Polscy wykładowcy to ludzie potwornie przemądrzali, co wszystko osiągnęli już w poprzednim systemie często, dzielą i rządzą na uczelniach i na nich pracują, póki im ciało i mózg pozwoli. Jednemu wykładowcy ileś lat temu podczas wykładu czy konferencji, sympozjum serce stanęło. Jak pogotowie przyjechało, już nie żył. Nie mają życia poza uczelnią. Sam miałem 2 profesorów, którzy byli po 80-tce i mieli problemy z chodzeniem, a do tego ubiór totalnie ni do koloru. Ale mimo to długo ich na emeryturę nie wysyłano. Dopiero jak byłem na 4. lub 3. roku doktoratu to przestali wykładać. Ale możliwe, że nadal gdzieś dorabiają na prywatnych uczelniach. Bo z mojego wydziału dużo wykładowców dorabiało na uczelniach prywatnych także. Tylko efekt taki, że nie ma tu zastępowalności pokoleń w zasadzie. Tylko dzieci wykładowców mają jakąś przyszłość w nauce. Tu nepotyzm i kumoterstwo jest akceptowane. W 2020 roku na początku roku akademickiego 2020/2021 Hartmann powiedział chyba na UJ "Miliony was, Chamy. Miliony. I co my mamy z wami zrobić?!". Nikt z tym nic nie zrobi. Hartmann na UJ jest niemal bogiem, choć szanowanym wykładowcą był może jeszcze 20 lat temu. Od tamtej pory żadnej nauki nie tworzy. Tak samo Środa, Płatek, Gersdorf, Rzepliński. Ale pokolenia urodzone do lat 70. świetnie się okopały wszędzie i poobsadzały rodziny. I to myślą, że im wystarczy. Oby żyły jak najdłużej, by patrzeć, jak ich idealny świat rozpada się, jak domek z kart. A to kwestia najwyżej 30 lat. Polska nauka i biznes to 2 planety i się wzajemnie nie rozumieją. Stąd współpraca nauki i biznesu w Polsce prawie nie istnieje. Jak ktoś w Polsce studiów nie ma, to znaczy, że nie był w stanie ich skończyć. A doktorat zawsze był dla wybranych, a i w pewnym momencie uznano, że to "zbyt masowe, bo może połowa w ogóle broni stopnia", to postanowiono mocno ograniczyć liczbę miejsc, by zmniejszyć liczbę potencjalnych kandydatów. Genialne. Bo to świetne rozwiązanie dla tych, co już na uczelniach mają stopnie i od dawna pracują. Starzy rządzą, młodzi odchodzą. Moja promotor pomocnicza rok po mnie zwolniła się z UWB. Szkoda. Ale też trudno jej nie zrozumieć. Wykładowca w Polsce jest bezkarny, a za granicą pies z kulawą nogą nie czyta jego wypocin. Bo nawet w Polsce mało kto publikuje artykuły naukowe, techniczne, w przeciwieństwie do Zachodu. A potem i tak prawie nikt tego, co opublikujesz nie przeczyta. Sam nie wiem, czy polska nauka nie musi całkowicie się rozlecieć na kawałeczki, aby można ją było w ogóle uzdrowić. Bo póki co zmierzamy ku coraz większemu marazmowi i marginelizacji światowej. A w prawie każdej pracy usłyszysz, że studia, zwłaszcza MBA, magisterskie, to obecnie strata czasu i pieniędzy. I często szybsze zakończenie edukacji w Polsce procentuje. Nawet Zachodnie koncerny mające pracowników w Polsce to widzą i coraz częściej brakuje ofert dla ludzi tylko z wyższym wykształceniem. A Aspi są bardzo zdolni, ale nieszablonowi, są buntownikami, marzycielami, introwertykami, trudno im się odnaleźć w szkole, na uczelni, czy w pracy potem. Ja pracuję mocno poniżej kwalifikacji i już kilka razy zmieniałem pracę. A na studiach radziłem sobie, tak jak w szkole świetnie, na doktoracie byłem z kolei takim mocnym średniakiem. Przeszedłem 4 lata, zaliczyłem wszystkie przedmioty prócz seminarium doktorskiego oczywiście no i przewodu ani promotora nie zdobyłem. Ale przez 2 ostatnie lata miałem stypendium rektora UwB dla najlepszych doktorantów, mam 5 publikacji i jeszcze więcej wystąpień na konferencjach, kilka, bo aż 3 artykuł odrzucone, różne zajęcia dodatkowe też chodziłem. A jakbym się postarał, to myślę, w sensie, jakbym złożył odwołaniem, jak na 3. i 4 roku od decyzji stypendialnej, to i na 2. roku takie stypendium bym pewnie miał. Wtedy to było jakieś 400-500 zł. Większość doktorantów starego systemu nie miała żadnego stypendium naukowego. Ja jeszcze miałem dla studentów niepełnosprawnych. A większość niepełnosprawnych w Polsce nie studiuje, a tym bardziej nie robi doktoratów. Ja swoje umiałem przede wszystkim wychodzić, choć tytanem pracy nie byłem. A współpracy z promotor, ani pierwszą, ani drugą w zasadzie nie było. I na ostatnim roku zmieniłem temat pracy doktorskiej, na co Pani Promotor zgody nie wyraziłem. Raz startowałem do Szkoły Doktorskiej, ale wątpię, bym aplikował kolejny raz, jak na każdym roku jest może 5 miejsc ,a ostatecznie przyjmują 2-3 osoby. Z resztą tak mało jest miejsc, bo teraz każdy doktorant ma stypendium, które po pozytywnej ocenie środokresowej jest podnoszone. Ale jak ocena jest negatywna, to skreślają Cię z listy doktoratów. U mnie to było biednie, ale wygodniej. Miałem jeszcze na 4. roku 2 osoby, co nie miały nic, żadnej publikacji, wystąpienia, stypendium, przewodu itd. Masz jeszcze jakieś pytania?

  • @loveelectro4864
    @loveelectro4864 4 ปีที่แล้ว +4

    Ja może nie aż tak ambitnie, bo za chwilę kończę dopiero studia licencjackie, ale rozpoczęłam te studia mając małego brzdąca w domu i przyznam szczerze, że mnóstwo czasu spędzone przed komputerem, w bibliotekach jednocześnie być mamą a jeszcze to nauczanie zdalne, gdzie nagle spełniasz kilka ról( studenta, matki, gosposi) w domu.... cieszę się, że już kończę, planuje drugi stopień, ponieważ muszę mieć pięcioletnie studia z tego samego kierunku aby mieć uprawnienia... także doktoratu to ja sobie w ogóle nie wyobrażam...

  • @rafacz.8544
    @rafacz.8544 2 ปีที่แล้ว +3

    Dziękuję za ten film. Jestem już na końcu tej drogi, praca została złożona, studia ukończone, czekam na recenzje i obronę. Choć ja akurat wiedziałem, że trzeba będzie przede wszystkim publikować i jeździć na konferencje, tak czy inaczej kosztowało mnie to absurdalną ilość wysiłku i przede wszystkim zdrowie. Reszta historii wygląda bardzo podobnie, włącznie ze zmianą promotora, mieszkaniem po akademikach i przygotowywaniem się do zajęć po nocach. Ech :/

    • @kaloryfer99999
      @kaloryfer99999 ปีที่แล้ว

      Do czego potrzebne są te konferencje i publikacje? To wymóg ,,ustawowy"? Czy jest to dodatkowe źródło dochodu?

    • @karolinawww6834
      @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

      Przecież to oczywiste, że doktorat to są zajęcia + badania + dydaktyka + konferencje i artykuły. Właśnie po to się tam idzie, żeby to wszystko robić, czy ludzie w ogóle nie robią researchu przed podjęciem takiej decyzji i myślą że to będzie druga magisterka? Na pewno nie warto iść od razu po studiach! Ja idę w wieku 31 lat z pewnym bagażem doświadczeń zawodowych, wyrobioną etyką pracy i chociaż ogólną świadomością tego, w co się pakuję.

    • @rafacz.8544
      @rafacz.8544 5 หลายเดือนก่อน

      @@karolinawww6834 Fiu fiu fiu. Ale tutaj jeśli dobrze pamiętam była mowa przecież o czymś zupełnie innym, o wyścigu szczurów, a nie pasji badawczej itp. Teraz szkoły doktorskie są, więc może będzie trochę lepiej, każdy dostaje jakieś pieniądze na utrzymanie. Ale chyba w ''researchu" umknęło ci, że wcześniej tak nie było. Tak więc szkoda, że ominą cię rankingi, gdzie 50% osób za ,,badania + dydaktykę + konferencje" dostanie... figę z makiem. Ani grosza. Bo ich badania i konferencje będą miały ustawowo po 5 punktów, nie 20 czy 40. I nie, zazwyczaj nie rządziła tutaj jakość, ale o tym się jeszcze zdążysz przekonać. Studenci ci musieli iść do pracy, a ,,badania + dydaktykę + konferencje" robić po godzinach.
      Ja akurat miałem to szczęście, że co roku dostawałem stypendium plus projakościową. Szczęście w nieszczęściu. Bo od tego dochodu nie były pobierane składki emerytalne :) Wyliczać można długo.
      Chętnie przeczytam pod tym wątkiem spostrzeżenia, ale może dopiero za kilka lat pogadamy :P
      Proszę

  • @teresakazmierczak98
    @teresakazmierczak98 4 ปีที่แล้ว +1

    Dziękuję za filmik. Jestem aktualnie na drugim roku studiów, więc doktorat jeszcze przede mną, ale od początku myślę nad za i przeciw. Mimo trudności, chyba tak jak Pani spróbuje i najwyżej zrezygnuje. Jednak profesorzy z mojej uczelni dają gwarancje, że tylko doktoranci dostają pracę w zawodzie po studiach, na których jestem, więc bardziej mnie to motywuje do podjęcia tego wyzwania. Jedyny problem to finanse i tym Pani mnie przeraziła. Nie mniej jednak dziękuję, że Pani taki filmik stworzyła. Daje to dużo do myślenia. Pozdrawiam.

    • @Andrzej_Kowalski
      @Andrzej_Kowalski ปีที่แล้ว

      No fifansowo masakra. Daj znać, jaką decyzję podjęłaś :D

    • @teresakazmierczak98
      @teresakazmierczak98 ปีที่แล้ว +1

      @@Andrzej_Kowalski napisałam 3 lata temu ten komentarz. Jestem na doktoracie i to dobra decyzja.

    • @Andrzej_Kowalski
      @Andrzej_Kowalski ปีที่แล้ว

      @@teresakazmierczak98 Rozumiem, ja podjąłem przeciwną decyzję i uważam, że dobrze zrobiłem, ale każdy prowadzi swoje życie jak chce :) Pozdrawiam i powodzenia na studiach doktoranckich :)

    • @teresakazmierczak98
      @teresakazmierczak98 ปีที่แล้ว

      @@Andrzej_Kowalski To chyba też bardzo zależy od danego kierunku studiów. Mój kierunek, biotechnologia, jest bardzo porządany w naukowców i ja, jako że chcę dalej pracować w naucę, wybrałam taką a nie inną ścieżkę. Ale też znam osoby, które poszły do firm zaraz po mgr i też się mają dobrze. Także to zależy od kierunku studiów, ale GŁÓWNIE od preferencji. Pozdrawiam.

    • @Andrzej_Kowalski
      @Andrzej_Kowalski ปีที่แล้ว

      @@teresakazmierczak98 o to pokrewna dziedzina, bo ja jestem po biologii 😅 ale fakt , z biotechu mało osób zdecydowało się na doktorat, chyba tylko 1 osoba, reszta poszła do firm 😅 jesteś z grantu? 😁 Na grancie można w miarę godnie zarobić, prawda 😊

  • @alicjanka100
    @alicjanka100 4 ปีที่แล้ว +10

    Ja robię doktorat w UK, jestem w połowie 3 letnich studiów. Z mojego punktu widzenia doktorat to prowadzenie badania którego wyniki się przedstawia na konferencjach i publikuje. Doktorat to „kurs” jak dostać autonomicznym badaczem.
    Wykładowca powinien być aktywny naukowo, robić badania. Wykładowca to nie nauczyciel na uniwersytecie. Dydaktyka to jedna z ról wykładowcy. Bez badań każdy magister mógłby zostać wykładowca.
    Ja aplikowalam na konkretny Project i większość moich znajomych doktorantów tez. Chociaż wiem ze istnieją różne opcje.
    Ja pracuje, robię pełnoetatowy doktorat i mam dwoje małych dzieci, jak się naprawdę chce to się da.
    Ale jakbym nie planowała zostać wykładowca to tez bym nie robiła doktoratu:)

    • @JdLsPlayer
      @JdLsPlayer 11 หลายเดือนก่อน

      Dokładnie tak, zgadzam się z Tobą w 100%.W tym filmie mylone jest wiele kwestii.

  • @jccuchvjvj
    @jccuchvjvj 2 ปีที่แล้ว +2

    Ja zacząłem i zrezygnowałem, ale to było z kilkanaście lat temu. Pójdę na drugie magisterskie w następnym sezonie żeby pozyskać pracowników i znaleźć żonę. Tylko już stary jestem. Nie wiem jak to będzie.

  • @monikaa.5949
    @monikaa.5949 3 ปีที่แล้ว +10

    Jestem szczerze w szoku, że idąc "świadomie" na doktorat, można nie wiedzieć, że trzeba pracować naukowo... Dobrze, że przy nowych wytycznych nie da się dostać do szkoły doktorskiej, bez referatów i publikacji, bo przynajmniej nie ma rozczarowania, że to jest najważniejsza rzecz przy rozwoju naukowym. Co do publikacji i konferencji (które da się znaleźć na porządnym poziomie, ale trzeba chwilę poszukać + można pisać dobre artykuły do zagranicznych pism, a nie do polskich popierdółek), przecież płatność za nie + za dojazd można utrzymać z koła naukowego bez najmniejszego problemu, przez 5 lat studiów jako zwykła studentka, nikt nie zrobił mi problemu niezależnie od tego czy potrzebowałam 100 czy 800zł na swoje działania naukowe, nawet zdarzyło mi się, że jeden z wykładowców wykładał za mnie potrzebne kwoty.
    Przy okazji, wiadomo zarobki są słabe, ale zostawię info dla osób rozważających doktorat - aktualnie przez pierwsze dwa lata WSZYSCY (literalnie nawet najgorszy student) dostają 2150zł, a na 3. i 4. roku 3250 netto. Do tego można utrzymać dodatkowe stypendia dla najlepszy doktorantów, raczej wszędzie są one już powyżej 1000zł. Ponadto, za prowadzenie zajęć otrzymuje się wypłatę (dodatkowo do powyższych kwot). Jednak co najważniejsze, na doktoracie można utrzymywać granty (!) i fakt, na pierwszym roku jest to trudne, ale nie staranie się o jego otrzymanie na drugi i kolejne lata studiów to po prostu samodzielne sabotowanie swojej sytuacji (i tej finansowej i naukowej, bo grant pozwala ci się dalej rozwijać). Podsumowując można na rękę wyciągnąć kwoty zbliżone do płac korporacyjne - a piszę to jako doktorantka, która zaliczyła 2,5 roku pracy w wielkiej czwórce.

    • @nowy5
      @nowy5 ปีที่แล้ว +2

      doktoranci dostają koło 2000 o ile nie mniej i nie ma za to płaconego ZUSu, słowem są gorzej opłacani od przysłowiowej sprzątaczki na uczelni i mają zerowe gwarancje na pracę po doktoracie

    • @karolinawww6834
      @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

      Absolutnie w 2024 roku dało się dostać bez publikacji, np. na UW, tylko jest trudniej, bo ma się mniej punktów i trzeba mieć lepszy projekt badawczy. Ja dopiero się dostałam i nie miałam publikacji, ale tak samo szokuje mnie, że ludzie nie wiedzą takich rzeczy.

    • @karolinawww6834
      @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

      @@nowy5 A kto Ci gdziekolwiek "gwarantuje" pracę z jakiejkolwiek okazji? Zazwyczaj wysyłasz CV i dostajesz się, jeśli się nadajesz po przejściu procesu rekrutacji. Poza tym teraz stypendium podstawowe jest wyższe i odprowadzany jest od tego ZUS i chyba zawsze był, więc nie wiem, skąd te informacje.

    • @nowy5
      @nowy5 5 หลายเดือนก่อน

      @@karolinawww6834 nie był ZUS odprowadzany i nie każdy dostaje stypendium, kto gwarantuje pracę? medycyna: lekarz po płatnej przez państwo specjalizacji ma 10 ofert z placem w d... na początek, chyba, że znasz jakiegoś lekarza na zasiłku?

  • @loooakk1790
    @loooakk1790 4 ปีที่แล้ว +7

    Teraz w Szkole Doktorskiej każdy dostaje miesięczne stypendium 2.5k po pozytywnej ocenie srodokresowej 3.5 wiec jest bardzo bardzo dużo chętnych.

    • @Andrzej_Kowalski
      @Andrzej_Kowalski ปีที่แล้ว +1

      wciąż nie są to "godne" pensje. W pierwszej lepszej pracy idzie dostać dużo więcej przy mniejszym nakładzie energii, czasu.

  • @kektimus_prime9899
    @kektimus_prime9899 5 หลายเดือนก่อน +1

    Ten film w już w momencie publikacji, czyli w grudniu 2019 był nieaktualny, bo działały szkoły doktorskie gwarantujące stypendium wszystkim doktorantom. Trochę siejesz dezinformację, więc filmik powinien być usunięty albo odpowiednio wyedytowany

  • @plantreningowy1593
    @plantreningowy1593 4 ปีที่แล้ว +3

    A jak wygląda sprawa doktoratu w podejściu eksternistycznym ?
    Nie myślałaś aby dokończyć pracy i obronić się "z wolnej stopy" ?

  • @kamil9969
    @kamil9969 7 หลายเดือนก่อน

    Dziękuję za pomoc w podjęciu decyzji! Ambicja ambicją, ale robienie doktoratu dla siebie samego, jak widzę mija się z celem. Pozdrawiam!

  • @mrhoxell
    @mrhoxell 9 หลายเดือนก่อน

    Wiem, że to film, który już był dawno. Super robota tak wgl :). Natomiast chciałem tak się przyjrzeć temu aspektowi "bycia zagiętym" przez studenta. Czy jest w sumie sens się tego obawiać? Chodzi o to, że mam wrażenie iż nie wiedza nie jest powodem do wstydu, bo to też nie jest tak, że ktoś jest "gorszy", a po prostu nie ma opanowane tej porcji wiedzy. Czasem nawet mam poczucie zażenowania, kiedy doktorant nie zna odpowiedzi i zamiast powiedzieć "przyznam, że nie pamiętam. Sprawdzę i możemy się skontaktować" czy coś w tym stylu to próbuje na żywo coś przez półgodziny wymyślić i na koniec jest to najczęściej bzdura. Każdy jest człowiekiem czegoś się nie wie, ale wie się wiele innych ciekawych i istotnych rzeczy :p

    • @karolinawww6834
      @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

      Zgadzam się z powyższym. Ja na szczęście idę na doktorat z doświadczeniem w nauczaniu i nie, doświadczony nauczyciel się tego nie obawia. Nie ma czegoś takiego, jak "zagiąć", bo uczeń ogólnie nie wie więcej ode mnie. Mogę czegoś nie pamiętać, mogę się pomylić albo nad czymś musieć zastanowić, ale to tylko świadczy o tym, że jestem człowiekiem i gdy potrafi się budować autorytet i dobre relacje z uczniami, to jest żaden problem. Po prostu nie każdy się nadaje do nauczania, to nie jest łatwa sprawa i wymaga wielu godzin praktyki - często o wiele więcej niż wymaga się na doktoracie.

  • @dona6787
    @dona6787 4 ปีที่แล้ว +1

    Po wprowadzeniu reformy Gowina obecnie wszyscy doktoranci dostają stypendium. U mnie na uczelni doktorzy dostają już wyższe wynagrodzenie aniżeli było to parę lat temu. Teraz jest to w zależności od wydziału od 4,5 tys. do 8,5 tys. I dotyczy to tylko części dydaktycznej czyli kilku godzin tygodniowo ( na pewno nie 40 jak jest to w "normalnej" pracy). Za prowadzenie badań dostają dodatkowe wynagrodzenie. Jednak wciąż problematyczne jest w ogóle zatrudnienie na uczelni.

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +2

      "Za moich czasów" było gorzej z tymi stypendiami, a z zatrudnieniem to chyba długie lata jeszcze się nic nie zmieni.

    • @kp4551
      @kp4551 2 ปีที่แล้ว +2

      Można zapytać co to za uczelnia gdzie doktorantom dają nawet 8,5 tys?

    • @nowy5
      @nowy5 ปีที่แล้ว

      @@kp4551 pewnie Harvard

  • @agafm1580
    @agafm1580 5 ปีที่แล้ว +1

    Witaj :) Odkryłam Cię jakiś czas temu i oglądam z przyjemnością :) Jestem mamą tak jak Ty...z tym, że córka ma już 17 miesięcy a ja prawie 38 :) Co nas jeszcze łączy? :) studiowałam również na UWM w Olsztynie...z tym, że na Wydziale Nauk Społecznych (kończyłam w 2007 roku magisterkę z doradztwa zawodowego i tak się jeszcze nazywał mój wydział). Myślałam o doktoracie bo chciałam również być wykładowca :) Ale właśnie finanse....nie pozwoliły mi na to....rodzice nie byliby w stanie mnie finansować. NO ALE....pracuję z ludźmi i jestem wykładowcą :) Współpracuję z dwoma prywatnymi uczelniami i trochę tam u nich wykładałam na podyplomowych...no i do tego jestem wykładowca w Szkole Policealnej dla dorosłych :) Myślę, że Twój kierunek jest całkiem fajny i daje możliwości :) Jak już odchowasz szkraba to może porozsyłaj CV do uczelni? :) No ale ja jeszcze z takim nietypowym pytaniem do Ciebie :) Kochana widzę na tym filmiku za Tobą drzwi...ładne....takich szukam...napisz gdzie zamawialiście? :) Chodzi mi o taki sam kolor i model :) Pozdrawiam Was :) Ciebie, męża i wspaniałego synusia :)

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว

      Dziękuję za bardzo miły komentarz. Już nie opłaca mi się być wykładowcą, wolę pracę "u siebie" :-) Co do drzwi....trudna sprawa- były już jak się wprowadziliśmy, więc nie wiem skąd są. Pozdrawiam.

  • @karolinawww6834
    @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

    To że żadna uczelnia nie zapewni zatrudnienia to chyba oczywiste. Ja zaczynam w tym roku i miałam tego pełną świadomość już w momencie rekrutacji. Poza tym czy ktokolwiek komukolwiek zapewnił kiedyś zatrudnienie? Bo z mojego doświadczenia to tak nie działa nigdzie.

  • @brutesspoland2650
    @brutesspoland2650 4 ปีที่แล้ว +22

    Jestem w 1 kl w technikum A oglądam filmik o studiach doktoranckich xD

  • @TheBarcelonista000
    @TheBarcelonista000 5 ปีที่แล้ว +2

    A co sądzi Pani o pójście na studia doktoranckie po zaocznej politologii na UW, ponieważ bardzo sie nad tym zastanawiam a jedyne co mnie blokuje to myśl, że będę po studiach niestacjonarnych :) pozdrawiam i z góry dziękuję za odp :)

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว +3

      Ja również byłam po niestacjonarnych, a miałam najlepszy wynik na roku. Nie powinnaś się blokować, wręcz przeciwnie. Tym bardziej byłabym dumna, że godziłam pracę, studia i poszłam na doktorat. I bez "Pani" proszę.... :-) Pozdrawiam.

    • @TheBarcelonista000
      @TheBarcelonista000 5 ปีที่แล้ว

      @@jumaszka nagrasz filmik o niestacjonarnych studiach? :)

  • @andreidobrohotov2129
    @andreidobrohotov2129 3 ปีที่แล้ว +1

    благодарность за очень честное описание своих попыток стать доктором. пожелание успеха в карьере

  • @martasw8885
    @martasw8885 4 ปีที่แล้ว +2

    Są kraje w Europie w którym doktorant dostaje 0 zł, a możliwość uzyskania stypendium jest skrajnie niska

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +2

      No ale ja żyje w Polsce i studiowałam w Polsce.

    • @nowy5
      @nowy5 ปีที่แล้ว

      w Polsce też mnóstwo dostaje 0 zł, choć wtedy są zwolnieni z prowadzenia dydaktyki

    • @martasw8885
      @martasw8885 ปีที่แล้ว

      tak, teraz mam wrażenie jest jeszcze mniej stypendiów doktorskich niż 2 lata temu 🤔

  • @katarzynakkk4476
    @katarzynakkk4476 5 ปีที่แล้ว +8

    Trochę szkoda zrezygnować mając już 150 stron. Nie dziwi mnie, że partner poparł Twoją decyzję. Mało który facet lubi, aby kobieta była lepsza od niego. Kobieta z tytułem doktora? Nie może być! :)

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว +10

      Skąd wiesz, że jestem lepsza i, że mąż nie ma doktoratu? Męża wybrałam świadomie i z głową. Nie prowadzimy w domu "wyścigu szczurów".

    • @ge7874
      @ge7874 ปีที่แล้ว +2

      Babka zawsze musi być od dzieciuchów a facet to może się kształcić :) pójdzie do roboty iść po szczeblach kariery a ona siedzi w domu z dziećmi. A potem jak emerytura to mąż żyć nie umierać a ona ledwo dokłada

    • @Christina-ov4lt
      @Christina-ov4lt ปีที่แล้ว +2

      Takie komentarze wyglądają na złośliwe ale nie są. Też zawsze broniłam partnera, ale doświadczenie dało mi pewność, że tak jest. A jak uda im się ciebie zatrzymać na niższym poziomie, to nie będą szanować tego poświęcenia. Dlatego teraz już żaden facet nie powstrzyma moich ambicji i tobie też tak radzę. Pozdrawiam.

  • @olij2594
    @olij2594 4 ปีที่แล้ว +5

    Myśle ze mialaby Pani ogromna satysfakcję z tytułu mimo , iz na ten moment wydaje się on nieosiągalny i odległy poprzez dziecko. Wytłumaczenie sobie przerwania studiów na 1000 różnych sposobów moim zdaniem jest tylko chwilowym usprawiedliwianiem swojego postępowania . Emocje opadną i będzie Pani żałować :) ale życzę powodzenia

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +4

      Dziękuję, ale decyzja była gruntownie przemyślana.

  • @Galahda
    @Galahda 5 ปีที่แล้ว +1

    A czym się zajmujesz w pracy? Domyślam się że coś piszesz ;)

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว

      Piszę i projektuję różne rzeczy.

  • @Mateusz-n8d
    @Mateusz-n8d 5 หลายเดือนก่อน

    Trzeba było skończyć ten doktorat. Już nie wiele zostało

  • @samuelgeldern2965
    @samuelgeldern2965 5 ปีที่แล้ว +1

    Jumaszka, a ilu doczekałaś się publikacji naukowych?

    • @jumaszka
      @jumaszka  5 ปีที่แล้ว +1

      1, o więcej nie walczyłam.

  • @kamilcz1410
    @kamilcz1410 ปีที่แล้ว

    Jak z zarobkami sytuacja wygląda ? Już po tytule dr

    • @karolinawww6834
      @karolinawww6834 5 หลายเดือนก่อน

      Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz, ale ogólnie przed profesurą kokosów nie ma

  • @joannabalcerak4550
    @joannabalcerak4550 4 ปีที่แล้ว +1

    A czy możesz podać mniej więcej jakie są zarobki doktora?

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +2

      Z tego co pamiętam - jeden doktor mi mówił, że w granicach 2400 zł (2 lata temu miałam taka informację).

    • @kornela8988
      @kornela8988 4 ปีที่แล้ว +1

      @@jumaszka o kurcze to bardzo mało.. Chyba jedynie życie z grantów.. A ile wynosi stypendium podstawowe?

    • @nowy5
      @nowy5 ปีที่แล้ว

      @@kornela8988 w doktoraty możesz się bawić jak masz bogatego męża jako hobby

  • @ge7874
    @ge7874 ปีที่แล้ว

    Ale bablanina.. Usprawiedliwianie ciąży. Na doktorat idzie się z własnych chęci i rozwoju, nie dla kasy czy samego tytułu. A co ty myslalas że jak zdobędziesz doktorat to wszyscy się rozłożą przed tobą i będą pod nogi oferty pracy dawać? XD trochę wstyd że po tylu dniach i latach pracy wybrałaś bycie mamuśka, równie dobrze mogłaś nie iść w ogóle I dać miejsce innym. Moja matka ma doktora i nie narzekała tyle co ty a kiedyś było o to jeszcze trudniej a kobiety były nie mile widziane. Zwykle zaprzepaszczenie własnego rozwoju. Zakładam że gdyby mąż robił to by zrobił wszystko aby tylko to mieć, mężczyźni mają łatwiej bo nie muszą być w ciąży i rodzić. Wynajma opiekunkę i Heja. Dzieci kiedyś odchodzą na swoje, i nie będziesz mieć już czasu na swoje marzenia. Więc najpierw trzeba się samemu spełnić, wyszalec, mieć co potem wspominać i dopiero potem dzieci. Nikt nie przeżyje życia za ciebie. A potem takie matki polki na starość narzekają ze ojeju ja nie spełniłam marzen, państwo złe, dawniej to było źle. A co mają powiedzieć ludzie z biednych krajów co walczą o doktora u siebie? Nie narzekają tak jak ty

    • @jumaszka
      @jumaszka  ปีที่แล้ว +4

      Jaka straszna gorycz się z Ciebie wylewa. Musisz być bardzo nieszczęśliwa w życiu. W przeciwieństwie do mnie! Uwaga - mam wspaniałe życie i dobre zarobki i najcudowniejszego męża i dzieci - i osiągnęłam to bez doktoratu, bo nie jest mi potrzeby do dobrych zarobów. Taplaj się dalej w swoim zalu i pretensji do świata.

  • @Xavenir
    @Xavenir 4 ปีที่แล้ว

    A czy czasem stypendia w Szkole Doktorskiej nie są teraz dla wszystkich doktorantów?

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +1

      Nie ma czegoś takiego jak "szkoła doktorska". Na poziomie studiow doktoranckich (kiedy ja studiowalam) nie było.

    • @loooakk1790
      @loooakk1790 4 ปีที่แล้ว +5

      Jumaszka juz jest i to na wielu publicznych uczelniach :)

    • @loooakk1790
      @loooakk1790 4 ปีที่แล้ว

      Stypendia w szkole doktorskiej są dla wszystkich, ale zamiast 50 osób dostaje się 10, ale może taka selekcja w końcu jest potrzebna

    • @dona6787
      @dona6787 4 ปีที่แล้ว +2

      Są dla wszystkich. Pierwsze dwa lata to ok. 2 tys. a kolejne dwa lata to ok. 4 tys. Prócz tego u mnie na uczelni opłaty za konferencje pokrywa wydział. Inną kwestia jest, że do Szkoły Doktorskiej o wiele trudniej się dostać niż kiedyś na studia doktoranckie

    • @loooakk1790
      @loooakk1790 4 ปีที่แล้ว

      @Dona to prawda, u nnie na uczelni był mega przesiew

  • @ukaszmizioek8826
    @ukaszmizioek8826 3 ปีที่แล้ว +1

    Aż się tak nie znam ale doktorat to pierwszy etap pracy naukowej i to jest ta p. n. na całe życie do emerytury, więc trzeba wiedzieć na co się pisze a nie zrobię sobie dr i do widzenia. Inna sprawa, piszę o swojej, powiedzmy, dyscyplinie: trzeba mieć coś do powiedzenia, a nie właśnie klepanie (parafrazowanie) tego, co już było. Szczerze mówiąc wolałbym zrobić coś, co ma sens, wartość, branie, jest czytane itp, itd niż zdobywać kolejne stopnie naukowe na pisaniu nic nie wnoszących prac, bo prof, dr jest wielu. Nie chciałaś, nie zrobiłaś. Ja też nie chciałem z różnych powodów.

    • @kuropatwapl1509
      @kuropatwapl1509 3 ปีที่แล้ว

      Ty byś chciał ale jak popatrzysz na wielu doktorów (np. n med) to jest po prostu pare literek które musza byc przed nazwiskiem...i tyle. Niestety ale tak jest. A prace wcale nie są mega rozwojowe dla medycyny. Dr n med bardzo często lepiej napędza pacjentów do gabinetu lub jest wymagany od ordynatora danego oddziału. ;)

    • @ukaszmizioek8826
      @ukaszmizioek8826 3 ปีที่แล้ว

      @@kuropatwapl1509 medycyna to medycyna. Nikt nie pójdzie do lekarza bez dyplomu. Ale są takie dyscypliny naukowe, czy zawody, gdzie te literki, dyplom nie są tak ważne. Mi się też kiedyś wydawało, że jak ktoś jest prof. to jest lepszy, skoro ma taki tytuł. Nieraz tak jest. Ale tytuły naukowe można zdobyć na różnej, nie zawsze uczciwej drodze np plagiaty . Nie zawsze ktoś ma tyle ambicji, parcia, umie brylować w towarzystwie. Zauważ że artyści nie mają tytułów naukowych a ci którzy mają pracują na uczelni. Zbigniew Zamachowski przez lata nie robił mgr a przed emeryturą zrobił doktorat. Znam takie osoby, które zrobiły doktorat, a nigdy bym nie pomyślał i nie wiem po co to im, bo to może być garb, do niczego nie potrzebny tzn może zamykać drzwi do pracy, gdzie to nie jest potrzebne. Tytuły naukowe są po coś. Zazwyczaj aby pracować na uczelni wyższej. A nie w przedszkolu.

  • @nataliasembratowicz2890
    @nataliasembratowicz2890 4 ปีที่แล้ว

    Super film, mega się słucha, opowiadasz w ciekawy sposób, A przede wszystkim wartościowy film, który pewnie pomoże wielu osobom

  • @ІРАГОЛОВІЗНІНА
    @ІРАГОЛОВІЗНІНА 4 ปีที่แล้ว +5

    Nic konkretnego nie usłyszała .Stependium teraz dostają wszyscy 2100 zł pierwszy dwa lata.Poprostu dziewczyna zaszła w ciąży i to jedyny powód dla rezygnacji z napisania pracy🤔

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +5

      Na czas kiedy studiowałam i nagrywałam ten film - nie wszyscy dostawali. Dobrze, że Ty wiesz dlaczego zrezygnowałam :-) Pozdrawiam!

    • @dariusz5524
      @dariusz5524 3 ปีที่แล้ว

      A na Politechnice Warszawskiej 2100+ dodatkowe 500zł od uczelni na życie w Warszawie :D

    • @nowy5
      @nowy5 ปีที่แล้ว

      @@dariusz5524 500zł od uczelni na życie w Warszawie, rozumiem, że dziennie

    • @dariusz5524
      @dariusz5524 ปีที่แล้ว

      @@nowy5 ja dostaje teraz 3950 netto miesiecznie za to ze sie ucze + ide do pracy i zarabiam drugie tyle, zreszta duze wydatki w warszawie są przeraklamowane, jak kupujesz jedzenie w biedronce i lidlu i nie jesz na miecie to życie kosztuje tyle co w kazdym innym mieście. za mieszkanie wychodzi mi z oplatami zrzutka po 1250zl

  • @rafalkaczynski8903
    @rafalkaczynski8903 4 ปีที่แล้ว +1

    @Jumaszka Jednak jesli dla Pani syn jest najwazniejszy, a widac po wypowiedzi , ze jest to prosze pamietac, ze on znajac ta historie moze sobie powiedziec: ach... zrezygnowala... wiec i ja bede rezygnowal. A jak sama Pani powiedziala zostalo nie wiele do wykonczenia sprawy,... moze jednak warto wrocic i dokonczyc to co sie zaczelo. Wtedy syn powie: hmmm moja mama jest doktorem, nigdy nie rezygnuje ... ja tez taki wlasnie chce byc! Doradzam Pani wrocic i sprawe dokonczyc , nie pozaluje Pani!

  • @A21-j5v
    @A21-j5v 4 ปีที่แล้ว +5

    Czyli zaszlas wciaze I zniszczylas sobie zycoe xd

    • @jumaszka
      @jumaszka  4 ปีที่แล้ว +1

      ????

    • @ge7874
      @ge7874 ปีที่แล้ว +1

      Nie warto mieć dzieci tylko po to żeby zniszczyć sobie swój własny rozwój xD ja na dzieci to dopiero po 30... Jak się wyszaleje i stwierdzę że mogę już tyrać co noc przy takim bobasie który i tak mnie opusci jak pójdzie na swoje

  • @magnetar2i
    @magnetar2i ปีที่แล้ว +1

    Wydaje mi się że pani w ogóle nie wiedziała co robi idąc na studia doktoranckie pozdrawiam

    • @Ararat-v6f
      @Ararat-v6f 3 หลายเดือนก่อน

      Dziękuję za podzielenie się swoją historią! Mam nadzieję, że jest Pani dumna, że Pani spróbowała. Wiadomo, że rzeczywistość weryfikuje czasem oczekiwania i to zupełnie normalne, to przecież naturalna ścieżka rozwoju. Z pewnością wyciągnęła Pani z tych studiów dużo więcej niż "dr" przed nazwiskiem:) Być może jest teraz inaczej niż w trakcie publikacji filmu, ale ja - mimo że potencjalnie miałabym wsparcie u rodziców - nie wyobrażam sobie, aby jako dorosły już człowiek rodzice mnie finansowali. Oczywiście rozumiem również położenie osób, które z takiej pomocy korzystają, ale mój rys osobowości nie pozwalałby mi na to ( niestety, wszystko muszę "sama", nawet jeśli miałabym iść okrężną drogą). Trzymam kciuki za dalsze plany i rozwój!