Ja najbardziej lubię oczywiście filmy o niemieckim, ale te o angielskim też. Sąsiadom wybaczamy ;) czasem tak to jest, że ktoś chce zrobić szybki remont, a okazuje się on drogą przez mękę, doprowadza remontujących do bankructwa, a sąsiadów niemal do szału. Szczególnie dotyczy to mieszkań w bloku. Znam to z własnego doświadczenia. Wracając do tematu: lubię też filmy o angielskim, bo odkąd uczę się niemieckiego coraz mniej umiem powiedzieć po angielsku. Na początku nauki nie mogłam się przełamać i wszystko przychodziło mi do głowy, wszystko co chciałam powiedzieć, po angielsku, teraz jest dokładnie odwrotnie. Nie mam pomysłu co z tym zrobić. Głównie to nie mam czasu, żeby dbać o to co już umiem z angielskiego i jednocześnie uczyć się nowego. A odkąd mąż wyjechał do Niemiec do pracy, niemiecki stał się priorytetem, żeby móc go odwiedzać, kiedy nie może być w domu. I oczywiście cały dom mam sama na głowie, trudno to pogodzić. Czasem się dziwię, jak mi się jednak udało w ogóle czegoś nauczyć z języka niemieckiego. :) Schmetterlinge im Bauch oglądałam z gorączką. :D Zawzięta od urodzenia :) cała ja :).
W temacie say/tell/talk: można jeszcze powiedzieć "to say to someone". "He said to me he couldn't come." Nie jestem tylko pewna, czy jest różnica w znaczeniu, tzn. czy są sytuacje, w których bardziej preferowane jest say to, a w których tell, ale tak mi się wydaje. Jednak nie chcę tu gdybać, żeby kogoś nie wprowadzić w błąd.
@@madamepolyglot Poszperałam trochę i oto, co znalazłam. Cambridge Dictionary - przykłady: "Do you know what she said to him? I've got something to say to you." dictionary.cambridge.org/dictionary/english/say Pewien użytkownik sugeruje, że "to say to someone" jest jedynie formą wyrażenia mowy pośredniej (english.stackexchange.com/questions/409633/say-to-somebody-about-something-vs-tell-somebody-about-something ). Inny wyjaśnia coś podobnego, ale trochę bardziej luźnymi słowami: forum.wordreference.com/threads/tell-someone-vs-say-to-someone.2976217/ . Pewną wskazówką może być tu stwierdzenie "We use say and tell in different ways in reported speech. Say focuses on the words someone said and tell focuses more on the content or message of what someone said" (dictionary.cambridge.org/grammar/british-grammar/say-or-tell ). To byłaby również taka "moja definicja", wynikająca raczej z konstrukcji podświadomie wchłoniętych podczas oglądania i czytania treści od i dla rodzimych użytkowników języka angielskiego niż z jakichkolwiek wyuczonych formułek. Tak więc "to say to someone" na pewno istnieje, ale najwyraźniej ma węższe użycie/znaczenie. Tak na intuicję, wydaje mi się być to mniej oczywiste, być może nawet literackie sformułowanie. Niestety nie mam żadnego angielskiego PDF-a pod ręką, żeby go przeszukać, a w książkach, które mam (literatura fantastyczna) nic na szybko nie znalazłam, więc nie mogę potwierdzić tej teorii. (Edit: TH-cam traktuje kropkę/nawias zamknięty jako część linku, dlatego dodałam niepotrzebną interpunkcyjnie spację...)
Chyba nie potrzebuje, mam nadzieje, juz rad tego typu ale ogladam zeby sprawdzic czy ty nie robisz bledow...haha Wredna jestem. :) Czasem slysze: " w internetach " bardzo fajnie haha... Pozdrawiam.
Ja tam czasami mówię/piszę "w internetach" w sposób żartobliwy ;). Ponieważ Internet jest tak ogromnym i międzynarodowym zjawiskiem oraz "każdy wie", że internetów jest wiele - mówimy czasem o internecie polskim, angielskim czy nawet chińskim (chiński ma pewnie więcej sensu przez blokadę treści między światem a Chinami). Tak jak mówi się czasem "na polskim Youtubie", chociaż serwis TH-cam jest jeden. Oczywiście z punktu widzenia informatyki, jak i zapewne słowników, liczba mnoga jest niepoprawna i takie użycie w mowie/piśmie formalnym byłoby niedopuszczalne.
Angielski czasami w ogóle nie jest logiczny i jedyne co można zrobić to przyswoić, jak mówią rodzimi użytkownicy tego języka i się nad tym nie zastanawiać. Bo np. popularne I feel good - dobrze to jest przysłówek więc teoretycznie powinno być well. A nikt tak nie mówi. Albo I had a very good time - czas jest niepoliczalny ale może u nich inaczej (jak z chlebem). Co do tego work to pamiętam z podręcznika, że nie stawia się tam żadnego a/the, jeśli mówimy o miejscu, z którego korzystamy zgodnie z jego przeznaczeniem (analogicznie jak I am in hospital- jako pacjent, I went to church- w domyśle na mszę, a nie zwiedzać).
a ja porusze temat innego błędu który ludzie maja głęboko zakorzeniony w głowie ...99.9 procent ludzi kiedy mowi ..na zdjęciu ..na filmie ..na video ..uzywa - on - ....zamiast - in - ...in this photo.. a nie ...on this photo
Jak zwykle super film :) Najbardziej lubię właśnie te o angielskim. Dzięki!
Fajnie jasno wyjaśnione🙂
Bardzo przydatna lekcja,dziękuję. Mogłaby Pani omówić stosowanie another, other,others.? Byłoby super..
Bardzo przydatny filmik, dziękuję! :)
Przydatne jak zawsze. Godne polecenia.
Dzięki. Zapisałem sobie te cenne przykłady i uwagi do zapamiętania.
Hałas nam nie przeszkadza, ale dla Ciebie to musi być gehenna. Współodczuwam...
Najgorzej było jak dawali wiertarką udarową przez dwa dni bez przerwy :D :D
Świetnie tłumaczysz ;) I jestem też bardzo zadowolona z webinaru :)
Bardzo mnie to cieszy! :D Dzięki!
Ja najbardziej lubię oczywiście filmy o niemieckim, ale te o angielskim też. Sąsiadom wybaczamy ;) czasem tak to jest, że ktoś chce zrobić szybki remont, a okazuje się on drogą przez mękę, doprowadza remontujących do bankructwa, a sąsiadów niemal do szału. Szczególnie dotyczy to mieszkań w bloku. Znam to z własnego doświadczenia.
Wracając do tematu: lubię też filmy o angielskim, bo odkąd uczę się niemieckiego coraz mniej umiem powiedzieć po angielsku. Na początku nauki nie mogłam się przełamać i wszystko przychodziło mi do głowy, wszystko co chciałam powiedzieć, po angielsku, teraz jest dokładnie odwrotnie. Nie mam pomysłu co z tym zrobić. Głównie to nie mam czasu, żeby dbać o to co już umiem z angielskiego i jednocześnie uczyć się nowego. A odkąd mąż wyjechał do Niemiec do pracy, niemiecki stał się priorytetem, żeby móc go odwiedzać, kiedy nie może być w domu. I oczywiście cały dom mam sama na głowie, trudno to pogodzić. Czasem się dziwię, jak mi się jednak udało w ogóle czegoś nauczyć z języka niemieckiego. :) Schmetterlinge im Bauch oglądałam z gorączką. :D Zawzięta od urodzenia :) cała ja :).
W temacie say/tell/talk: można jeszcze powiedzieć "to say to someone". "He said to me he couldn't come." Nie jestem tylko pewna, czy jest różnica w znaczeniu, tzn. czy są sytuacje, w których bardziej preferowane jest say to, a w których tell, ale tak mi się wydaje. Jednak nie chcę tu gdybać, żeby kogoś nie wprowadzić w błąd.
Nie jestem pewna, czy ktoś by tak powiedział. Wydaje mi się, że raczej nie, ale mogę się mylić.
@@madamepolyglot Poszperałam trochę i oto, co znalazłam.
Cambridge Dictionary - przykłady:
"Do you know what she said to him?
I've got something to say to you."
dictionary.cambridge.org/dictionary/english/say
Pewien użytkownik sugeruje, że "to say to someone" jest jedynie formą wyrażenia mowy pośredniej (english.stackexchange.com/questions/409633/say-to-somebody-about-something-vs-tell-somebody-about-something ).
Inny wyjaśnia coś podobnego, ale trochę bardziej luźnymi słowami: forum.wordreference.com/threads/tell-someone-vs-say-to-someone.2976217/ .
Pewną wskazówką może być tu stwierdzenie "We use say and tell in different ways in reported speech. Say focuses on the words someone said and tell focuses more on the content or message of what someone said" (dictionary.cambridge.org/grammar/british-grammar/say-or-tell ). To byłaby również taka "moja definicja", wynikająca raczej z konstrukcji podświadomie wchłoniętych podczas oglądania i czytania treści od i dla rodzimych użytkowników języka angielskiego niż z jakichkolwiek wyuczonych formułek.
Tak więc "to say to someone" na pewno istnieje, ale najwyraźniej ma węższe użycie/znaczenie. Tak na intuicję, wydaje mi się być to mniej oczywiste, być może nawet literackie sformułowanie. Niestety nie mam żadnego angielskiego PDF-a pod ręką, żeby go przeszukać, a w książkach, które mam (literatura fantastyczna) nic na szybko nie znalazłam, więc nie mogę potwierdzić tej teorii.
(Edit: TH-cam traktuje kropkę/nawias zamknięty jako część linku, dlatego dodałam niepotrzebną interpunkcyjnie spację...)
And what about the word "speak" ? 😉
Chyba nie potrzebuje, mam nadzieje, juz rad tego typu ale ogladam zeby sprawdzic czy ty nie robisz bledow...haha Wredna jestem. :) Czasem slysze: " w internetach " bardzo fajnie haha... Pozdrawiam.
:D Sprawdzaj!
Ja tam czasami mówię/piszę "w internetach" w sposób żartobliwy ;). Ponieważ Internet jest tak ogromnym i międzynarodowym zjawiskiem oraz "każdy wie", że internetów jest wiele - mówimy czasem o internecie polskim, angielskim czy nawet chińskim (chiński ma pewnie więcej sensu przez blokadę treści między światem a Chinami). Tak jak mówi się czasem "na polskim Youtubie", chociaż serwis TH-cam jest jeden. Oczywiście z punktu widzenia informatyki, jak i zapewne słowników, liczba mnoga jest niepoprawna i takie użycie w mowie/piśmie formalnym byłoby niedopuszczalne.
Angielski czasami w ogóle nie jest logiczny i jedyne co można zrobić to przyswoić, jak mówią rodzimi użytkownicy tego języka i się nad tym nie zastanawiać. Bo np. popularne I feel good - dobrze to jest przysłówek więc teoretycznie powinno być well. A nikt tak nie mówi. Albo I had a very good time - czas jest niepoliczalny ale może u nich inaczej (jak z chlebem). Co do tego work to pamiętam z podręcznika, że nie stawia się tam żadnego a/the, jeśli mówimy o miejscu, z którego korzystamy zgodnie z jego przeznaczeniem (analogicznie jak I am in hospital- jako pacjent, I went to church- w domyśle na mszę, a nie zwiedzać).
speak?
a ja porusze temat innego błędu który ludzie maja głęboko zakorzeniony w głowie ...99.9 procent ludzi kiedy mowi ..na zdjęciu ..na filmie ..na video ..uzywa - on - ....zamiast - in - ...in this photo.. a nie ...on this photo
To powoduje że można się załamać tego jest za dużo
na głośnikach nie słychać sąsiadów