Regionalizacja browarów…ograniczają koszta logistyki do minimum. Nie maja tysiąca przedstawicieli którzy jeżdżą setką samochodów, nie organizują festiwali klaskania, nie reklamują się na każdym centymetrze billboardu, nie dają 20 parasoli i mebli do ogródka na 100 osób dla punktów sprzedających 10 hl rocznie, nie płacą za umowy wyłącznościowe ani za półkę w sklepie ,konkurują ceną i jakością… u nas konkuruje się wizerunkiem… mentalność też ma wiele wspólnego - lokalny patriotyzm - kupujemy nasze piwo z browaru koło domu…dlaczego? Bo jest nasz… bo robi tam Helmut nasz sąsiad, a browar organizuje super sommerfest co roku w lecie gdzie rżnie kapela ze szlagierami a piwo się leje jak rzeka…
Jestem ze Szczecina. Mam kumpli, którzy jeżdzą do Niemiec tylko po to, żeby sobie kupić kilka krat piwa i wracają. Tutaj to powszechna praktyka. Chciałbym żeby w Polsce po tak niskiej cenie były tak dobre piwa ale to nierealne. Tam nawet jakiś najtańszy Padeborner Pilsner robi robotę i miażdży nasze tyskacze.
3:23 spadek spożycia piwa w Nieczech wynika głównie z tego, że jest tam coraz więcej "rodowitych Niemców" o imieniu Hasan itd. którym religia nie pozwala pić alkoholu.
Tak całkowita racja społeczność rodowitych Niemców i "tradycjonalistów"jest coraz mniejsza. A pełno innych nacji które dobrych regionalnych trunków nie uznają bo bazują na własnej kulturze i się zbytnio nie asymilują a tworzą zamknięte klany.
Wszystko to prawda, kiedy pierwszy raz bylem w Niemczech na zakupach, chcialem pytać czy ta cena to sama kaucja czy za całość, bo nie moglem uwierzyć w tak tanie w tych "drogich" Niemczech. W ogóle jestem w szoku za kazdym razem, że juz nie ma prawie różnic, pomiedzy cenami żywności w Polsce, a u nich. Do czego to doszło, ceny zachodnie są w Polsce. Wracając do piw, to ja mam niecale 90km do Frankfurtu (nad Odrą), biore kolege, zrzutka na paliwo i lądujemy po parędziesiąt piw. Nawet w zwykłym Kauflandzie masz piwa takiej jakości, że w Polsce byś zapłacił krocie. Pilsy, lagery, hefeweizeny, kellerbier, co chcesz, tanie jak woda.
Mieszkam w mieście przygranicznym. Od dobrych kilku lat kupuję piwo w Niemczech. Najczęściej robię zakupy w Kauflandzie. Co tydzień są promocje -30% -40% na różne piwa, które co jakiś czas cyklicznie się powtarzają. Nie jest problem na promocji kupić skrzynkę Pilsner Urquel za 13-14 EUR. Moje ulubione Mönchshof Bayerisches Hell na promce 11,99 EUR w fajnych butelkach ceramicznym kapslem.
Spokojnie, za cztery miesiące wróci jeszcze lepsza zmiana z Donkiem na czele, Europa będzie nam zazdrościć, a Lemingi Twojego pokroju będą ze szczęścia robić po gaciach;-)
Jadąc do centrali patrzę na strony z promocjami i 2 skrzynki zawsze dobieram. Od najtańszego Oettingera który czasem jest za 5,55€ za wymianę skrzynki, takiej promki nie omijam to za 9€ kista koncerniaka zawsze jest gdzieś w ofercie. Absurd z tymi cenami piw między sąsiadami. To co mówisz zgadza się z moimi doświadczeniami, zupełnie inna kultura zakupów napoi. Obok marketu często jest osobna Getränkehalle w centrum palety skrzynek, na półkach wokół wielopaki, 1 osoba na kasie, 1 obsługuje resztę i tyle, automat odbiera puste opakowania, drukuje kupon ze zniżką do zakupów. Parking nigdy nie jest pusty. Kupując 2 skrzynki często mi obsługa życzy miłej zabawy ... Czemu ja wróciłem do Polski , by tu być szefem oddziału...
Ja jestem ze Szczecina i czasem sobie podjadę po jakieś pilsy za zachodnią granicę. Co najważniejsze, Niemcy piją piwo które ma goryczkę i nawet w dyskontach zawsze jest kilka pilsów do kupienia.
No czy ja wiem... Mi tam się wydaje, że jednak mniej piwa się pije. Ja osobiście ograniczyłem w ostatnim roku kupowanie alkoholi, bo po prostu są za drogie.
Oetingera w promcji można kupić już za 5.99 skrzynka. Takie troche lepsze (Bitburger, Jever czy Becks) często w promocji są za 10euro; normalna cena to około 16e. Polskie Tyskie 17 euro za skrzynke. Zawsze kiedy sie nie pójdzie do sklepu to minimum 2 marki piw są w promocji. Mowie na przykladzie kauflandu i myśle że tam wychodzi najopłacalniej.
Marża sprzedawcy też robi zasadniczą różnicę. Np. Na stacji paliw Krab można kupić taniej niż w rosnących jak grzyby po deszczu, sklepach alkoholowych. Druga sprawa to brak różnorodności piw na półkach. Sklepy raczej idą w koncerny.
To że ceny żywności są zbliżone to jedno, ale różnią się objętością albo wagą (większą oczywiście), a to już jest różnica. Dla przykładu Kinder kanapka jest pakowana u nas po 3szt. lub 3+1, w DE pudełko 10szt a cena to 2,20-2,30€
Masło i inne produkty mleczne to już jest przewał taki że szkoda słów. Mleczarnie płacą za mleko surowe mniej niż przed rokiem 2020 a ceny w sklepach razy dwa często.
@BrowarKopyra jest jeszcze jedna sprawa w Niemczech wszystkie puszki i butelki (również plastikowe są zwrotne) więc o ile zwracasz puszki to odchodzi Ci koszt opakowania
Troche to też moim zdaniem tak, że inflacja była furtką do sporych podwyżek cen na dobra, które tak naprawdę aż tyle nie podrożały. Społeczeństwo przyzwyczaiło się do podwyżek i koncerny to wykorzystały. Co do technologii polskich browarów masz 100% racji Tomku. Z autopsji znam casus Belgii, która być może wtedy była najnowocześniejszym browarem w Europie! Nawet ERPa mieli wdrożonego a to późne lata 90. Aparatura była cenna nawet kilka lat temu bo koncern spławiał ją Wisłą do Gdańska a potem do RPA.
To jeszcze nic . Lepiej korzystny pretekst wykorzystały koncerny napojów słodzonych . Po wprowadzeniu podatku cukrowego zamiast wzrosnąć o 1.20 zł za litr ceny Coca-Cola i Pepsi wzrosly o wie zł .
Zwykłe koncernowe piwo w Niemczech jest na tyle spoko smakowo i cenowo, że tam nawet kraftowa rewolucja nie odpaliła się tak jak u nas. Myślę, że po prostu nie było takiego ciśnienia na coś, co się da pić, bo już mieli przyzwoity poziom. Tak samo w Czechach.
nie mieli i nie mają przyzwoitego poziomu (w rozsądnych cenach) bo to co da się kupić za 1 czy 2 euro za butelkę u nich to sik pokroju tyskiego, a kraft u nich się nie odpalił bo są mało kreatywni i nie potrafią robić dobrego piwa a nie ledwo pijalnego, w tych ledwo pijalnych się specjalizują i mają ich ogromny wybór ale chyba nie o to chodzi prawda?
@@GhouL0123 ty serio porównujesz klasyczne niemieckie pilsy, hellesy, weizeny i dunkle z bezsmakowym lagerem? Czy to są super sexy gatunki? W obecnych czasach pewnie nie, ale są solidne i trzymają jakość.
@@GhouL0123Nie masz zielonego pojęcia o piwie. Te super krafty, srafty to zwykła nuda i sama IPA. Polskie krafty umieją coś innego robić niż ta zasrana IPA?
Panie Tomku w miejscowościach przygranicznych jak Słubice, Kostrzyn to standard Kaufland i Aldi bardzo blisko i getrankenmarkt Kaufland też w pobliżu. Więc zakupy kilku "palet" lub transporterów dobrych niemieckich piw można zrobić bez narażania się na koszty.👍👏😉 Np. Stephans Brau za 0,41€ 1,75 zł w Kauflandzie 16.08.2024.
Ja wpadam do Czech do Karviny. W tesco czy w lidlu kupuje za 11 koron piweczko tak 4-6 skrzynek. Dobre bohemian pielsnery za 2,2 zł. Oczywiście bywam tam delegacyjnie, nie jadę specjalnie. Bierze ode mnie kolega, sąsiad, ojciec sąsiada. Oczywiscie nic na tym nie zarabiam, trzeba sobie pomagać
Z cenami się nie zgadzam. W Badenii obecnie skrzynka piwa w promocji to około 12-14 euro. W ubiegłym roku około 10 za skrzynkę. Lepsze lokalne piwa są droższe. Dla przykładu: mój ulubiony Ganter Pilsner .99 a skrzynka 19.99. Nie łapie się od roku na promocję. A browar mam 25km od miejsca zamieszkania. Rothaus Tannenzapfle 24x0.33 skrzynka prawie 20 euro.
Bułgaria za to ma niesamowicie tanie wina. Pamiętam jak w Borowcu (mała mieścina w Górach Riła) za wino 0,75 zapłaciłem 4 lewy co dawało wtedy ok 8 zł. I to nie było wino klasy amarena tylko normalne wino. Cudowny kraj
W Portugalii, Hiszpanii czy Słowenii podobnie. Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu można było dostać wina poniżej 2e. I to były normalne produkcję, a nie jakieś jabole
A u nas pomidory w markecie oddalonym o 500 m od gigantycznych szklarni 0,5 cebuliona tańsze niż na targu. 😅U nas przecie się nie opłaca - to tak w odniesieniu do regionalnych produktów.
Ja wczoraj w netto kupiłem skrzynkę halleroder Pils 8€ plus 3,10€ kaucja. Oddałem wcześniej polska skrzynkę po tyskim wypełnioną butelkami po heineken 0% w polskiej butelce bezzwrotnej. Maszyna przyjęła i podziękowała kuponem 3.10€.
Wazne by wrzucac jednakowe bezzwrotne polakie butelki w pustej kiscie to zawsze przyjmie, jak bedzie inna typu lech free 0.33 czy lech easy to wypluje skrzynke. A maszyna nie przyjmie samej flaszki. Chociaz na 10 butelek 4 od desperadosa wziela i 2 z 4 od browarow rzemieslniczych.
@@BrowarKopyra To żadne złodziejstwo.Etykiety i tak zmienią. Za to zwrot puszek jest problematyczny, bo tam maszyna czyta kod z puszki, więc nie można jej zgnieść :/
@@papaversomniferum2365 Gościu co ty za głupoty wygadujesz :D Butelki bezzwrotne są cieńsze i nie nadadzą się do kolejnego rozlewu... Ehh wszędzie oszuści ;/
Czyli nadal w Niemczech pije się więcej piwa niż w Polsce stawka podatku to kilkadziesiąt groszy max, moje podejrzenia że jesteśmy krojeni przez browary w Polsce są uzasadnione utwierdziłeś mnie w tym :). Jeżeli chodzi o te sklepy to byłem w Hamburgu jakiś czas temu i wszędzie było tanie piwo do tego kaucja za butelkę mamy już 1zł a w Niemczech 3x taniej :) do tego praktycznie każde opakowanie jest zwrotne . Pomijając to wszystko w Polsce piwo to ściek. Mamy tu jakąś patologię :)
@@marcinjabonski8775 Oczywiście że mamy mnóstwo dobrego piwa ale nie z browarów koncernowych jeżeli jakieś dobre piwa z browarów koncernowych znasz to podziel się tą wiedzą.
Tam jest tez 82 miliony mieszkancow, a w PL 38 milionow to oczywiste, ze pije sie wiecej, nawet gdyby na lba bylo mniej, chyba, ze Turki i inni sniadzi inzynierowie i chirurdzy nie pija piwa, ale ja tam nie wiem.
Może odbijają sobie sprzedażą w knajpach. Może tak konstruują umowy z ich właścicielami. Taka masa (duże litrowe piwo) to 7-9 euro, a bywa i po 11-14 w jakiś turystycznych przybytkach. Za cenę takiego jednego piwa, 20 metrów obok w Edece lub Aldi mamy skrzynkę. A może po prostu ktoś w Polsce przekonał koncerny, że dobre piwo (sztosy) musza być drogie i one go posłuchały. A może w Niemczech są bardzo silne organizacje konsumenckie i to co w Polsce tak łatwo przechodzi, tam nie.
Organizacje konsumenckie nie mają wpływu na ceny towarów. Tak samo jak opinia jakiegoś jutubera na politykę cenową koncernów. Ale gdyby to była moja zasługa, że koncerny podniosły ceny, to PSBR powinno mi medal dać. 🤣🤣🤣
Polecam Flensburger Pilzner taki z kapslem oraz Rothaus Pils Tannenzapfle. Koledzy stwierdzili że to drugie piwo jak im przywiozłem to najlepszy pils jakiego w życiu pili. Moim zdaniem doskonały ale też już ciut droższy.
Super film! Ja kupuje u ciotki w Görlitz w Kauflandzie Jevera jak jest promocja, teraz było za ~9,90 €, co daje ~2,20 zł za super piwo (najlepsze w teście Kopyry) Co do sprowadzania niemieckich piw - u nas jest bardzo drogo takie piwo - to czemu Perlenbacher tak podskoczył w górę? W Kauflandzie w Polsce jest Jever 330 ml za 5 zł
@@ArtogTVNie jest źle. Było znacznie gorzej. Widać gołym okiem ogromne zmiany na plus w porównaniu z latami '90. Ale o ile lepiej mogłoby być, gdyby nie źle alokowane wydatki budżetowe. Do tego ogromna skala funduszy wypływających bokiem na wątpliwe moralnie sposoby. A to są właśnie te podatki.
Stacje benzynowe są droższe niż normalne sklepy, na autostradzie jeszcze droższe. W niemczech też są promocje, i można piwo tanio kupić w Rewe, Kauflandzie, itp. Spróbuj Brinkhoffs albo Hövels, pyszne piwka z Dortmundu.
Koncerniaki w Polsce obecnie to koszt 4zł- 4.50zł nawet najtańszy niemiecki Maternus z Aldi jeszcze jakieś 2 czy 3 lata temu kosztował 1,99zł a teraz ? 3,99zł😱😱😱 dlatego podziękowałem i od 7 miesięcy nie pije piwa. Piwo przez 2 lata podrożało średnio o 80% a moja pensja jakieś 15% a przy dużym dziennym spożyciu to już robi różnicę
Efekt tego co dzieje się w Polsce najmocniej odczują koncerniaki. Przy cenie 3,5 albo 4 za Żubra, warto dopłacić 1zł więcej i spróbować czegoś innego. Harnold i Żuberek ustępują miejsca tak wykwintnym napojom jak halne, karpackie czy inne donery. Za tylko złotówke więcej od tyskacza, żywca i calsberga można napić się czegoś regionalnego.
@@fp7713 tak czy inaczej, dzięki jaśnie wielmożnym ta różnica i tak wypada na korzyść regionalnego. Popularnego koncerniaka w powiedzmy atrakcyjnej cenie kupisz tylko w wielopaku.
W Polsce przy Kauflandach są takie "getrenki" - z tym, że tam wcale nie jest taniej niż gdzie indziej ale za to niewygodnie, bo jak robisz zakupy to latasz po dwóch halach i dwa razy stoisz w kolejce 🙁
Porównywałem kiedyś ceny w Rewe i getrenku zaraz obok, w Rewe taniej o ok 10 centów, tyle że wybór trochę mniejszy. No i nie ma różnicy w cenie 1 sztuka vs 20 tak w dyskontach jak i getrenkach.
Dzięki Bogu, jako lewobrzeżny Sztetiner mam do getrenku tylko 30 minut autem po kratę porządnego waicyna - i nawet nie piszę tego ironicznie, tylko 100% szczerze ;)
Mam odrobinę inne doświadczenie z getrankmarketami. Jest parę rodzajów. Owszem, w niektórych można kupić kistę za 8-10€ a pojedyncze są droższe. Zazwyczaj jednak nie dotyczy całej oferty, tylko określonych kilku w promocji. Są też takie lepsze, których nawet trudno ogarnąć liczbę marek. Tam ceny są trochę wyższe, za to jednolite (nie ma taniej w kistach). Tam jeżdżę, gdy chcę mieszać i próbować. Mimo 3 wizyt, jeszcze nie udało mi się spróbować każdego piwa w takim jednym. Ceny nadal w okolicach 0,69-1,30 €.
Sa takie, jak Bierzwerg kolo Münster, gdzie nie sposob nadazyc za asortymentem bo dwadziesciapare marek maja w ciaglej rotacji. Raz na tydzien czy dwa wysylaja ciezarowke, ktora po prostu objezdza pare do parenscie browarow, w nastepnej rotacji jedzie do kolejnych i ta w kolko. We wiekszosci krajow nie do pomyslenia.
Mieszkam w Bawarii, 70 km na zachod od Monachium i ceny sa bardzo zblizone do polskich, jezeli chodzi o produkty spozywcze, za to wyplaty kilkukrotnie wyzsze. Tutaj dobre wina sa abstrakcyjnie tanie, pozadnego rieslinga mozna kupic za 2€...
Zastanawiam się czy procentowy wzrost liczby muzułmanów Niemczech w ciągu ostatnich dwóch dekad też mógł częściowo przyczynić się do spadku średniego spożycia piwa?
Byłem ostatnio w Wiśle i po obejrzeniu Twojej recenzji RADEGAST RATAR postanowiłem skoczyć do Cieszyna i kupić parę BUTELECZEK... na MIEJSCU w TESCO okazało się że że lepiej kupić go w puszce - 17 KOR za sztukę z datą do listopada, co w przeliczeniu daje nam jakieś 3,20... 🤩🍾 powiem szczerze że to były najlepiej ZAINWESTOWANE przez mnie pieniądze w piwko w ostatnim czasie.... ostatni raz się tak ucieszyłem gdy piłem piwka z browaru KORONOWO... Ten RADEGAST RATAR jest takie jakie powinno być i jakie kiedyś było piwo... a nie to co robią nam teraz koncernami sikacze na kukurydzy dla Żubrojebców... nic nie zapowiada się na to żeby ten smak piwa w Polsce i jego goryczka się poprawiły... pojawia się coraz więcej wynalazków z domieszkami soków a nawet Harnaś energetyk to jest jakaś już profanacja i dramat... 🙈🤦także jak ktoś jest w pobliżu Czech polecam skoczyć i zaopatrzyć się w prawdziwe piwo, naprawdę warto💪🏆👌pzdr
Z ciekawości, Koronowo się nauczyło robić piwa? Bo dwa albo trzy lata temu chyba piłem, i o ile "zwykłe" piwa były mocno przeciętne, to APA była po prostu straszna - jakby ktoś landrynki rozpuścił... Do tego stopnia, że już drugi raz nie odważyłem się po wyroby tego browaru sięgnąć ;)
Czesi raczej nie ogarniają piwnej rewolucji bo i po co. Pokaż mi w Polsce piwo koncernowe, które ma 50 IBU i 10 plato ekstraktu i kosztyje 3Pln? Podobnie mają z fastfoodem oni nawet bemary potrafią zpiepszyć ale domowe żarcie wymiata. Dopiero duże miasta regionalne mogą coś zaoferować w kanonie nowoczesności i rewolucji.
Ostatni zakup skrzynka Erdingera za 12.9 euro Była promka na Becks chyba z 8 euro typek z polski szarpnął chyba z 6 skrzynek. Kupuje tam regularnie od kilku miesięcy
Ciekawostka - niedawno zamknął się w zasadzie jedyny dystrybutor piw niemieckich w Warszawie. Ponoć biznes się nie spinał. Teraz w sklepach specjalistycznych czasem coś się trafi, a ze stałych pozycji jest tylko (i aż) Schlenkerla
przyczyna - w PL opakowanie w cenie piwa kosztuje dużo a jest najczęściej jednorazowe - w Niemczech piwo wyłącznie w szkole (w puszce widziałem tylko na stacji benzynowej) i to na wymianę - oddajesz 2 skrzynki pustych butelek i bierzesz 2 skrzynki pełnych i tak raz na jakiś czas ...
@@papaversomniferum2365 mam inne spostrzeżenia - w sklepach ZERO puchy - wyłącznie szkoło (sklepy z napojami gdzie się bierze na skrzynki, ale też aldie czy inne markety wieksze) - jedyna puszka jaką widziałem była na tankszteli ... i to szkło WYŁĄCZNIE zwrotne ...
@@elventillo Ja widziałem mniej automatów na szkło - jedynie takie, które zabierały całą kiste. W Kleve na luzaku wrzucałem puchy, 10 ojro i było okej. W zasadzie kupując piwo, to po sprzedaniu puszek/butelek płaciłem mniej, niż 50% ceny + promocja, więc cena jednego piwa nie przekraczała 30 centów. Pozdrawiam!
A tam u nas też może być tanio i "dobrze" .Nie piłem nic z pół roku, od sylwestra... 2.89 szekli za puszeczkę z Głubczyc , 7.2% ibu XD i już po połowie zaczyna się kręcić mi w głowie. (no rozumiem , że kiedyś to było po 1.99 ) ale jak ktoś potrzebuje mózgotrzepa.... nie za mocnegoooo nie za słabego w cenie znośnej to się da ;> smak jak z przed lat ;P prawdziwego piwa rozgrzewającego ;> w Niemczech takich nie uświadczysz bez poszukiwań.
Już 15 lat temu mnie to dziwiło, i zastanawiałem się czy by nie zacząć tego sprowadzać szczególnie pszeniczniaków, których w tamym czasie w Polsce zwyczajnie nie było.
7:00 Ale przecież te promocje typu 12 + 12 robi sklep a nie browar. Sklep, aby zrobić taką promocję musi zrobić dwie rzeczy 1) mieć marżę z której zejdzie 2) sprzedać tym klientom inne produkty, które często są kupowane razem z piwem (czasami stosuje się delikatne podwyższenie cen takich produktów), aby koniec końców z każdego paragonu być ma plusie
Czytasz w myślach. Jeszcze do niedawna znajomi w Berlinie przy zwrocie opakowania kupowali po ok. 20 eurocentów. Nawet nie wiesz ile nocy nie przespałem z myślą jakim cudem. Dzięki za odpowiedź :) Tomku ostatnio w odcinku wspominałeś o dodatku soli - może nagrałbyś o Messinie z solą. Faktycznie była słodsza jak mówileś i dalej się głowie dlaczego i skąd się wziął ten pomysł w kulturze piwowarskiej - czy to eksperyment marketingowy czy może stoi za tym coś więcej. Nie mam pojęcia czy idzie je dostać ale jeśli złapiesz je kiedyś to nagraj o tym odcinek, proszę
Wzięło się to z warzenia na mocno mineralnej wodzie. Głównie chodzi o Gose. Co prawda piwnych stylów o tym nie ma, ale parę materiałów by się znalazło. th-cam.com/video/nz3SO5o8d4U/w-d-xo.html th-cam.com/video/XTNSKuKehd0/w-d-xo.html
A to jeszcze nie jest tak, że w Niemczech browary są w niemieckich rękach więc nie są tak dojone przez właścicieli? A u nas trzeba maksymalny zysk wypompować za granicę. A co do tanich niemieckich piw to w Lidlu zwykle jest Perlenbaher w puszcze po 2,6 a obok koncerniaki po 4, które wcale nie są lepsze
Co do niemiec to sie nie wypowiem, ale na śląsku dosc popularne sa wycieczki do Czech, gdzie nienajgorze piwo można dostać za 10-12 koron czyli 2-2,4zł To taniej niż sikacze pokroju tatry w polsce.
Dziwne, raz na jakiś czas przejeżdżam przez Gliwice, tam Raciborskie 2 lata temu było 3,99, teraz jest 4,49, podczas kiedy w tym samym sklepie TyskoŻywcoOkocimie z 2,50 skoczyły na 3,70 i teraz Raciborskie Pils schodzi w zasadzie od razu po wyłożeniu na półki
Zgorzelec do granicy 5 min ! Piwo Landskron Pilsner 500ml najlepsze na naszym terenie wyszukałem na sieci allepiwo czy jakoś tam to koszt za 500 ml 8,49 zł ! Jak przejdę przez most do sklepu to w sklepie browarnianym mam za 80 eurocentów za butelkę i często z tego korzystam !
witam pracuję w bambergu od prawie 6 lat regularnie kursuję do domu i woże sobie piwo do domu dla siebie zony i tesciowej :). Przeważnie kratę czasami dwie a jak zona jedzie do mnie autem zabiera puste kraty i już jest mały zwrot dla niej za paliwo. Jakość nie porównywalna w szczególności jak za niższą cenę co u nas koncerniak mam dobrego crafta z lokalnego browaru który np wazy 200-300 lat
Kolega się chwalił,że jego kuzyn, który "robi w transporcie", co kurs przywozi sobie i mu po skrzynce piwa z Niemiec. Sam poprosiłem. I dostałem za 50 zł skrzynkę przyzwoitego pilsa z Saksonii. Zaraz zamawiam następną.
Tańsze piwo? 2,6€ średnio za dobre piwo. Tańsze szczyny około 1€. Jest jeszcze ten syf w plastikowych butelkach dostępny w dyskontach. Tam cena za 0,5l była kiedyś niższa niż kaucja za butelkę. Jednak wypić to, to trzeba mieć kubki smakowe niezdolne do wykrycia smaku g...na.
a moze zacznijmy od nr 1 - koncerny w Polsce! I to w zasadzie wyjaśnia wszystko [koncernów w Polsce jest kilka 4?] a browary u Niemców są małe i są ich setki.... Każde inne tłumaczenie w moim odczuciu jest naiwne. To jest dokładnie jak cena "grolsza" w biedronce... Reszta to detale... A już na pewno różnica w podatkach nie wpływa na skokowy wzrost cen piwa w Polsce Ja zagłosowałem za tymi podwyżkami w ten sposób, że przestałem kupować piwo -i nie mam z tym problemu. Jeśli już to nie wybieram "tyskich, lechów" i im podobnych koncerniaków - w sumie to i wcześniej praktycznie poza knajpami ich nie piłem ...
Nie Łotwa, a Estonia. Zapewne Finowie im trochę pomagają wykręcić wynik. 😉 Wyspy mają ten sam problem, co Niemcy, szybko się starzeją, a dodatkowo mają wysokie podatki na piwo. Pod koniec XX wieku Irlandia była w czołówce, ale to już przeszłość.
Mnie ciekawi też czy sporej roli tam nie odgrywa aspekt napływu rzesz ludzi z Bośni, Turcji czy innych krajow, w kulturze których nie ma miejsca na alkohol. Nie pisze z jaką religia jest to związane, żeby judup nie cenzurował
@@bartekautomat3953 Ma oczywisty wpływ, zwłaszcza w grupie młodzieży - w sytuacji kiedy Niemcy się nie rozmnażali a przybysze owszem, ilość Turków itp. wśród młodzieży niemieckiej jest sporo większa niż ich procentowa liczba w całym społeczeństwie...
Bzdurą jest mówienie że jest jakiś standard kupuje skrzynke =będzie taniej, owszem trafiają się promocje ale normalnie jest poprostu podana cena 1x i 20x. Pozatym wszystko się zgadza, pozdrawiam z Düsseldorfu.
Getränkemarkt wyglada jak mieszanka hurtowi z magazynem. Za wyjatkiem mocnych alkoholi czy piw niszowych nikt tam sie nie bawi w wykladanie towaru. Po prostu wjezdza cala paleta ze skrzynkami i dobre.
Wczoraj byłem w niemieckim aldiku, najtańsze piwo w puszce kosztowało około 50 eurocentów ale plus kaucja za puszkę 25 eurocentów. No jak nie wiem czy harnaś w Polsce na promce w biedrze nie będzie tańszy
tak na szybko, to nadrabiam za resztę. 5x0.5x30x12 = 900litrów. Z wyłączeniem weekendów. Co do maryśki, to już dawno powinno się zrobić legalizację, wyeliminowało by to 50% czarnego rynku, tylko państwu to nie na rękę, bo kto by wtedy w kieszeń chował?
Jak to skok ceny na początku 2023 był nieuzasadniony!? A zmiany akcyzy to co? Co roku wyższe opodatkowanie, więc co by im dało podniesienie jedynie o inflację? (Nie mówiąc o wzroście innych kosztów jak koszt pracy, transportu, energii (!!), surowców..) Kwoty mogą być różne, ale na pewno nie są absurdalne i z niczego.
Mnie rozwalają Polacy w Niemczech, gdzie mają dostęp do dużo lepszych, tamtejszych piw, a wózki przy kasie obładowane Tyskaczem bo to kurła polskie i najlepsze xD Sam mam kilku takich ziomków i bekę regularnie z nich kręcę xD
W niemieckim Kauflandzie 1szt. 0,5l=0,89 (4,14zł), ale 20 szt. 0,5l=10,99 (51,10zł), co daje nam cenę 2,55/butelkę. Kaucja za 20 butelek+szkrzynka to 3,10 (14,45zł).
Regionalizacja browarów…ograniczają koszta logistyki do minimum. Nie maja tysiąca przedstawicieli którzy jeżdżą setką samochodów, nie organizują festiwali klaskania, nie reklamują się na każdym centymetrze billboardu, nie dają 20 parasoli i mebli do ogródka na 100 osób dla punktów sprzedających 10 hl rocznie, nie płacą za umowy wyłącznościowe ani za półkę w sklepie ,konkurują ceną i jakością… u nas konkuruje się wizerunkiem… mentalność też ma wiele wspólnego - lokalny patriotyzm - kupujemy nasze piwo z browaru koło domu…dlaczego? Bo jest nasz… bo robi tam Helmut nasz sąsiad, a browar organizuje super sommerfest co roku w lecie gdzie rżnie kapela ze szlagierami a piwo się leje jak rzeka…
Słuszna obserwacja.
Tak samo w Gdańsku pijemy Ambera!
Czysta prawda.
Jestem ze Szczecina. Mam kumpli, którzy jeżdzą do Niemiec tylko po to, żeby sobie kupić kilka krat piwa i wracają. Tutaj to powszechna praktyka.
Chciałbym żeby w Polsce po tak niskiej cenie były tak dobre piwa ale to nierealne. Tam nawet jakiś najtańszy Padeborner Pilsner robi robotę i miażdży nasze tyskacze.
Tak z ciekawości gdzie jeżdżą? Jakie sklepy?
@@skjsende...no raczey nie na 0rLen w D€ ....hahahahahaha
@@skjsendeTrinkgut albo podobodne trinkhalle.
@@skjsende panie do gartz pod szczecinem - Getränke A-Z
Pasewalk, Locknitz, Gartz, Schwedt. Kauflandy, netto, getranke, lidle
3:23 spadek spożycia piwa w Nieczech wynika głównie z tego, że jest tam coraz więcej "rodowitych Niemców" o imieniu Hasan itd. którym religia nie pozwala pić alkoholu.
Nie, nie głównie, ale również.
Tak całkowita racja społeczność rodowitych Niemców i "tradycjonalistów"jest coraz mniejsza. A pełno innych nacji które dobrych regionalnych trunków nie uznają bo bazują na własnej kulturze i się zbytnio nie asymilują a tworzą zamknięte klany.
Wszystko to prawda, kiedy pierwszy raz bylem w Niemczech na zakupach, chcialem pytać czy ta cena to sama kaucja czy za całość, bo nie moglem uwierzyć w tak tanie w tych "drogich" Niemczech. W ogóle jestem w szoku za kazdym razem, że juz nie ma prawie różnic, pomiedzy cenami żywności w Polsce, a u nich. Do czego to doszło, ceny zachodnie są w Polsce. Wracając do piw, to ja mam niecale 90km do Frankfurtu (nad Odrą), biore kolege, zrzutka na paliwo i lądujemy po parędziesiąt piw. Nawet w zwykłym Kauflandzie masz piwa takiej jakości, że w Polsce byś zapłacił krocie. Pilsy, lagery, hefeweizeny, kellerbier, co chcesz, tanie jak woda.
Wiele osób nie wierzy.
Mieszkam w mieście przygranicznym. Od dobrych kilku lat kupuję piwo w Niemczech. Najczęściej robię zakupy w Kauflandzie. Co tydzień są promocje -30% -40% na różne piwa, które co jakiś czas cyklicznie się powtarzają. Nie jest problem na promocji kupić skrzynkę Pilsner Urquel za 13-14 EUR. Moje ulubione Mönchshof Bayerisches Hell na promce 11,99 EUR w fajnych butelkach ceramicznym kapslem.
I znów, jak w latach 90' wygrywa ten kto mieszka przy granicy z Niemcami. Dziękuję ci dobrazmiano za powrót do przeszłości.
Raczej przegrywa, alko piją przegrywy.
Zażywasz przegrywasz.
Spokojnie, za cztery miesiące wróci jeszcze lepsza zmiana z Donkiem na czele, Europa będzie nam zazdrościć, a Lemingi Twojego pokroju będą ze szczęścia robić po gaciach;-)
To nie przez PiS jestes nieudacznikiem.
Jadąc do centrali patrzę na strony z promocjami i 2 skrzynki zawsze dobieram. Od najtańszego Oettingera który czasem jest za 5,55€ za wymianę skrzynki, takiej promki nie omijam to za 9€ kista koncerniaka zawsze jest gdzieś w ofercie. Absurd z tymi cenami piw między sąsiadami. To co mówisz zgadza się z moimi doświadczeniami, zupełnie inna kultura zakupów napoi. Obok marketu często jest osobna Getränkehalle w centrum palety skrzynek, na półkach wokół wielopaki, 1 osoba na kasie, 1 obsługuje resztę i tyle, automat odbiera puste opakowania, drukuje kupon ze zniżką do zakupów. Parking nigdy nie jest pusty.
Kupując 2 skrzynki często mi obsługa życzy miłej zabawy ...
Czemu ja wróciłem do Polski , by tu być szefem oddziału...
Ja jestem ze Szczecina i czasem sobie podjadę po jakieś pilsy za zachodnią granicę. Co najważniejsze, Niemcy piją piwo które ma goryczkę i nawet w dyskontach zawsze jest kilka pilsów do kupienia.
Ja zawsze wracając do Polski, biorę kilka kist. Kierowca jestem miejsca mam dużo taki plus tego wszystkiego 🙋🏻♂️
Na jakich trasach śmigasz?
W Polsce można podnosić ceny bo ludzie i tak kupują. Nie potrafią oszczędzać. Markety biją rekordy zysków pod przykrywką inflacji.
No czy ja wiem... Mi tam się wydaje, że jednak mniej piwa się pije. Ja osobiście ograniczyłem w ostatnim roku kupowanie alkoholi, bo po prostu są za drogie.
@@matys9971 To że robią tak pojedyncze osoby nic nie pomoże.
@@Jarulek właśnie o to chodzi w inflacji 😂 grosz do grosza...
Do czech tez warto pojechac, na promocji bardzo dobre piwa sa po 2,30 2,80 za sztuke
Oetingera w promcji można kupić już za 5.99 skrzynka. Takie troche lepsze (Bitburger, Jever czy Becks) często w promocji są za 10euro; normalna cena to około 16e. Polskie Tyskie 17 euro za skrzynke. Zawsze kiedy sie nie pójdzie do sklepu to minimum 2 marki piw są w promocji. Mowie na przykladzie kauflandu i myśle że tam wychodzi najopłacalniej.
Tomku,może nagrasz coś o burzy,jaka zbiera się nad Palikotem i jego "imperium" alko...
Jak będę wiedział coś więcej niż jest w mediach to nagram, tak nie widzę sensu.
@@BrowarKopyra Super.
Imperium zła
Pozdrawiam popijając Flötzingera Hell z Rosenheim :) dziękuję Panu na nowo odkrywam magię Niemiecich piw
Marża sprzedawcy też robi zasadniczą różnicę. Np. Na stacji paliw Krab można kupić taniej niż w rosnących jak grzyby po deszczu, sklepach alkoholowych. Druga sprawa to brak różnorodności piw na półkach. Sklepy raczej idą w koncerny.
a dodatkowo crab jest czynny 24/7 (poza 23.45-00.15), nawet w święta :D
To że ceny żywności są zbliżone to jedno, ale różnią się objętością albo wagą (większą oczywiście), a to już jest różnica. Dla przykładu Kinder kanapka jest pakowana u nas po 3szt. lub 3+1, w DE pudełko 10szt a cena to 2,20-2,30€
Masło tak samo bez problemu 1,5 euro za 250g a nie 200g jak u nas
Masło i inne produkty mleczne to już jest przewał taki że szkoda słów. Mleczarnie płacą za mleko surowe mniej niż przed rokiem 2020 a ceny w sklepach razy dwa często.
Kinder kanapka to nie zywnosc, ale zgadza sie.
Mi znajomy co dwa tygodnie przywozi z Niemiec skrzynkę piwa i potem zabiera butelki i tak się kręci 😁
Warto zawsze zajechać, niż żałować, że się nie zajechało 😂😂😂
@BrowarKopyra jest jeszcze jedna sprawa w Niemczech wszystkie puszki i butelki (również plastikowe są zwrotne) więc o ile zwracasz puszki to odchodzi Ci koszt opakowania
Troche to też moim zdaniem tak, że inflacja była furtką do sporych podwyżek cen na dobra, które tak naprawdę aż tyle nie podrożały. Społeczeństwo przyzwyczaiło się do podwyżek i koncerny to wykorzystały. Co do technologii polskich browarów masz 100% racji Tomku. Z autopsji znam casus Belgii, która być może wtedy była najnowocześniejszym browarem w Europie! Nawet ERPa mieli wdrożonego a to późne lata 90. Aparatura była cenna nawet kilka lat temu bo koncern spławiał ją Wisłą do Gdańska a potem do RPA.
Dokładnie koszty wzrosły 10% ale ceny o 30% :D Zależy od branży.
To jeszcze nic .
Lepiej korzystny pretekst wykorzystały koncerny napojów słodzonych .
Po wprowadzeniu podatku cukrowego zamiast wzrosnąć o 1.20 zł za litr ceny Coca-Cola i Pepsi wzrosly o wie zł .
Cześć Tomek prawdę mówisz rzeczywiście tak jest ! Smutne ze w Polsce taka sytuacja cenowa ale prawdziwa !! . Dzięki Tomek za vlog 👏
gówno mówi nie prawde, niemieckie szczyny też potrafią kosztować chore pieniądze (piwem tego nie nazwę bo do piwa temu daleko).
Zwykłe koncernowe piwo w Niemczech jest na tyle spoko smakowo i cenowo, że tam nawet kraftowa rewolucja nie odpaliła się tak jak u nas. Myślę, że po prostu nie było takiego ciśnienia na coś, co się da pić, bo już mieli przyzwoity poziom. Tak samo w Czechach.
nie mieli i nie mają przyzwoitego poziomu (w rozsądnych cenach) bo to co da się kupić za 1 czy 2 euro za butelkę u nich to sik pokroju tyskiego, a kraft u nich się nie odpalił bo są mało kreatywni i nie potrafią robić dobrego piwa a nie ledwo pijalnego, w tych ledwo pijalnych się specjalizują i mają ich ogromny wybór ale chyba nie o to chodzi prawda?
@@GhouL0123 ty serio porównujesz klasyczne niemieckie pilsy, hellesy, weizeny i dunkle z bezsmakowym lagerem? Czy to są super sexy gatunki? W obecnych czasach pewnie nie, ale są solidne i trzymają jakość.
@@GhouL0123Nie masz zielonego pojęcia o piwie. Te super krafty, srafty to zwykła nuda i sama IPA. Polskie krafty umieją coś innego robić niż ta zasrana IPA?
@@danek1520 Niemcy zupełnie nie potrafią w kraftowe piwa, robią sik o smaku zupy drożdżowej każdy na jedno kopyto.
Panie Tomku w miejscowościach przygranicznych jak Słubice, Kostrzyn to standard Kaufland i Aldi bardzo blisko i getrankenmarkt Kaufland też w pobliżu. Więc zakupy kilku "palet" lub transporterów dobrych niemieckich piw można zrobić bez narażania się na koszty.👍👏😉 Np. Stephans Brau za 0,41€ 1,75 zł w Kauflandzie 16.08.2024.
Pięknie Kopyt wszystko wyjaśnił 😳
Ja wpadam do Czech do Karviny. W tesco czy w lidlu kupuje za 11 koron piweczko tak 4-6 skrzynek. Dobre bohemian pielsnery za 2,2 zł. Oczywiście bywam tam delegacyjnie, nie jadę specjalnie. Bierze ode mnie kolega, sąsiad, ojciec sąsiada. Oczywiscie nic na tym nie zarabiam, trzeba sobie pomagać
U nas nic się nie da xD w ogóle każdy do produkcji dokłada!
Z cenami się nie zgadzam. W Badenii obecnie skrzynka piwa w promocji to około 12-14 euro. W ubiegłym roku około 10 za skrzynkę. Lepsze lokalne piwa są droższe. Dla przykładu: mój ulubiony Ganter Pilsner .99 a skrzynka 19.99. Nie łapie się od roku na promocję. A browar mam 25km od miejsca zamieszkania. Rothaus Tannenzapfle 24x0.33 skrzynka prawie 20 euro.
Bułgaria za to ma niesamowicie tanie wina. Pamiętam jak w Borowcu (mała mieścina w Górach Riła) za wino 0,75 zapłaciłem 4 lewy co dawało wtedy ok 8 zł. I to nie było wino klasy amarena tylko normalne wino. Cudowny kraj
W Portugalii, Hiszpanii czy Słowenii podobnie. Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu można było dostać wina poniżej 2e. I to były normalne produkcję, a nie jakieś jabole
@@bartekautomat3953 Szkoda że w PL tanie wina są chujowe i tak samo z tanimi piwami...
A u nas pomidory w markecie oddalonym o 500 m od gigantycznych szklarni 0,5 cebuliona tańsze niż na targu. 😅U nas przecie się nie opłaca - to tak w odniesieniu do regionalnych produktów.
@@bartekautomat3953 To wszystko, tak jak i Bułgaria są kraje gdzie wino jest zasadniczym napojem, tak jak w takich Niemczech czy Czechach piwo...
We Włoszech za 1€ kupisz dobre wino w kartoniku
U mnie w mieście Kaufland ma osobny dyskont napojowy i wcale nie ma tam niższych cen.. ale to Polska właśnie.
cytujac klasyka, jebią nas w dupe
Ja wczoraj w netto kupiłem skrzynkę halleroder Pils 8€ plus 3,10€ kaucja. Oddałem wcześniej polska skrzynkę po tyskim wypełnioną butelkami po heineken 0% w polskiej butelce bezzwrotnej. Maszyna przyjęła i podziękowała kuponem 3.10€.
Wazne by wrzucac jednakowe bezzwrotne polakie butelki w pustej kiscie to zawsze przyjmie, jak bedzie inna typu lech free 0.33 czy lech easy to wypluje skrzynke. A maszyna nie przyjmie samej flaszki. Chociaz na 10 butelek 4 od desperadosa wziela i 2 z 4 od browarow rzemieslniczych.
Warto jadąc do Niemiec dać drugie życie naszym butelka bezzwrotnym.
Można też czasem coś ukraść. To w sumie jak reparacje za okupację. 🤦♂️🤦♂️🤦♂️
PS: i nie Halleröder, tylko Hasseröder. 🙄
@@BrowarKopyra To żadne złodziejstwo.Etykiety i tak zmienią. Za to zwrot puszek jest problematyczny, bo tam maszyna czyta kod z puszki, więc nie można jej zgnieść :/
@@papaversomniferum2365 Gościu co ty za głupoty wygadujesz :D Butelki bezzwrotne są cieńsze i nie nadadzą się do kolejnego rozlewu... Ehh wszędzie oszuści ;/
Dokładnie tak jak mówisz w promocji 11euro za kiste,Dobrego piwa
Czyli nadal w Niemczech pije się więcej piwa niż w Polsce stawka podatku to kilkadziesiąt groszy max, moje podejrzenia że jesteśmy krojeni przez browary w Polsce są uzasadnione utwierdziłeś mnie w tym :). Jeżeli chodzi o te sklepy to byłem w Hamburgu jakiś czas temu i wszędzie było tanie piwo do tego kaucja za butelkę mamy już 1zł a w Niemczech 3x taniej :) do tego praktycznie każde opakowanie jest zwrotne . Pomijając to wszystko w Polsce piwo to ściek. Mamy tu jakąś patologię :)
Ściek? Mamy mnóstwo doskonałego piwa.
@@marcinjabonski8775 Oczywiście że mamy mnóstwo dobrego piwa ale nie z browarów koncernowych jeżeli jakieś dobre piwa z browarów koncernowych znasz to podziel się tą wiedzą.
@@kubo8200 Miedzy "polskie piwo to sciek", a "koncerny warza kiepskie piwo jest spora roznica.
Co do pytania: Porter Zywiecki jest OK.
@@kubo8200 Warte uwagi są portery okocimski i żywiecki.
Tam jest tez 82 miliony mieszkancow, a w PL 38 milionow to oczywiste, ze pije sie wiecej, nawet gdyby na lba bylo mniej, chyba, ze Turki i inni sniadzi inzynierowie i chirurdzy nie pija piwa, ale ja tam nie wiem.
Podobnie jest z kawą, za kilogramowe opakowanie w przeliczeniu około 40zł a w Polsce ponad 60
Może odbijają sobie sprzedażą w knajpach. Może tak konstruują umowy z ich właścicielami. Taka masa (duże litrowe piwo) to 7-9 euro, a bywa i po 11-14 w jakiś turystycznych przybytkach. Za cenę takiego jednego piwa, 20 metrów obok w Edece lub Aldi mamy skrzynkę. A może po prostu ktoś w Polsce przekonał koncerny, że dobre piwo (sztosy) musza być drogie i one go posłuchały. A może w Niemczech są bardzo silne organizacje konsumenckie i to co w Polsce tak łatwo przechodzi, tam nie.
Organizacje konsumenckie nie mają wpływu na ceny towarów. Tak samo jak opinia jakiegoś jutubera na politykę cenową koncernów. Ale gdyby to była moja zasługa, że koncerny podniosły ceny, to PSBR powinno mi medal dać. 🤣🤣🤣
Ja swego czasu gdy jeździłem na projekt do Niemiec to za każdym razem brałem 3-4 skrzynki Jacob Brau. Fantastyczne pszeniczniaki
Raz na kwartał jeżdżę już od czasów sprzed pandemii. Ostatnio odkryłem koelsch'a. Polecam
Polecam Flensburger Pilzner taki z kapslem oraz Rothaus Pils Tannenzapfle. Koledzy stwierdzili że to drugie piwo jak im przywiozłem to najlepszy pils jakiego w życiu pili. Moim zdaniem doskonały ale też już ciut droższy.
@@AndrzejDomagala Rothaus rządzi, nie piłem nic lepszego z pilsów.
Super film!
Ja kupuje u ciotki w Görlitz w Kauflandzie Jevera jak jest promocja, teraz było za ~9,90 €, co daje ~2,20 zł za super piwo (najlepsze w teście Kopyry)
Co do sprowadzania niemieckich piw - u nas jest bardzo drogo takie piwo - to czemu Perlenbacher tak podskoczył w górę? W Kauflandzie w Polsce jest Jever 330 ml za 5 zł
Gdyby chociaż te pieniądze z naszych podatków były sensownie wydawane.
Bez przesady, w Polsce jest całkiem Ok
@@ArtogTVNie jest źle. Było znacznie gorzej. Widać gołym okiem ogromne zmiany na plus w porównaniu z latami '90.
Ale o ile lepiej mogłoby być, gdyby nie źle alokowane wydatki budżetowe. Do tego ogromna skala funduszy wypływających bokiem na wątpliwe moralnie sposoby. A to są właśnie te podatki.
@@ArtogTV było, teraz już jest coraz gorzej
@@marcinzpomorza Tak
@@okooko9689 gorzej niż kiedy? Bo 10 lat temu było gorzej
mój ojciec, z żar ok 20km od granicy, jeździ tak po piwo i wino od 30 lat =]
Pozdrawiam Pana ojca z żar ;)
Stacje benzynowe są droższe niż normalne sklepy, na autostradzie jeszcze droższe. W niemczech też są promocje, i można piwo tanio kupić w Rewe, Kauflandzie, itp. Spróbuj Brinkhoffs albo Hövels, pyszne piwka z Dortmundu.
Koncerniaki w Polsce obecnie to koszt 4zł- 4.50zł nawet najtańszy niemiecki Maternus z Aldi jeszcze jakieś 2 czy 3 lata temu kosztował 1,99zł a teraz ? 3,99zł😱😱😱 dlatego podziękowałem i od 7 miesięcy nie pije piwa. Piwo przez 2 lata podrożało średnio o 80% a moja pensja jakieś 15% a przy dużym dziennym spożyciu to już robi różnicę
Efekt tego co dzieje się w Polsce najmocniej odczują koncerniaki. Przy cenie 3,5 albo 4 za Żubra, warto dopłacić 1zł więcej i spróbować czegoś innego.
Harnold i Żuberek ustępują miejsca tak wykwintnym napojom jak halne, karpackie czy inne donery.
Za tylko złotówke więcej od tyskacza, żywca i calsberga można napić się czegoś regionalnego.
regionalne też odjechały, różnica 3 zł utrzymana
@@fp7713 tak czy inaczej, dzięki jaśnie wielmożnym ta różnica i tak wypada na korzyść regionalnego. Popularnego koncerniaka w powiedzmy atrakcyjnej cenie kupisz tylko w wielopaku.
W Polsce przy Kauflandach są takie "getrenki" - z tym, że tam wcale nie jest taniej niż gdzie indziej ale za to niewygodnie, bo jak robisz zakupy to latasz po dwóch halach i dwa razy stoisz w kolejce 🙁
To nawet nie zauważyłem, żeby w Polsce coś takiego było.
W Niemczech jest również wiele osob z krajów, w ktorych nie pija sie akoholu. Ze wzgledow religijnych chocby.
też o tym pomyślałem jak była mowa, że u nich spożycie spada ...
Dokładnie, ciapki nie piją alkoholu w znakomitej większości.
Wincyj takich filmów!
Porównywałem kiedyś ceny w Rewe i getrenku zaraz obok, w Rewe taniej o ok 10 centów, tyle że wybór trochę mniejszy. No i nie ma różnicy w cenie 1 sztuka vs 20 tak w dyskontach jak i getrenkach.
Dzięki Bogu, jako lewobrzeżny Sztetiner mam do getrenku tylko 30 minut autem po kratę porządnego waicyna - i nawet nie piszę tego ironicznie, tylko 100% szczerze ;)
Mam odrobinę inne doświadczenie z getrankmarketami. Jest parę rodzajów. Owszem, w niektórych można kupić kistę za 8-10€ a pojedyncze są droższe. Zazwyczaj jednak nie dotyczy całej oferty, tylko określonych kilku w promocji. Są też takie lepsze, których nawet trudno ogarnąć liczbę marek. Tam ceny są trochę wyższe, za to jednolite (nie ma taniej w kistach). Tam jeżdżę, gdy chcę mieszać i próbować. Mimo 3 wizyt, jeszcze nie udało mi się spróbować każdego piwa w takim jednym. Ceny nadal w okolicach 0,69-1,30 €.
Sa takie, jak Bierzwerg kolo Münster, gdzie nie sposob nadazyc za asortymentem bo dwadziesciapare marek maja w ciaglej rotacji. Raz na tydzien czy dwa wysylaja ciezarowke, ktora po prostu objezdza pare do parenscie browarow, w nastepnej rotacji jedzie do kolejnych i ta w kolko. We wiekszosci krajow nie do pomyslenia.
Mieszkam w Bawarii, 70 km na zachod od Monachium i ceny sa bardzo zblizone do polskich, jezeli chodzi o produkty spozywcze, za to wyplaty kilkukrotnie wyzsze. Tutaj dobre wina sa abstrakcyjnie tanie, pozadnego rieslinga mozna kupic za 2€...
na szczescie mam getranka w kauflandzie na Podkarpaciu ostanio bylo zateckie po 2,5 za butelke
Zastanawiam się czy procentowy wzrost liczby muzułmanów Niemczech w ciągu ostatnich dwóch dekad też mógł częściowo przyczynić się do spadku średniego spożycia piwa?
Byłem ostatnio w Wiśle i po obejrzeniu Twojej recenzji RADEGAST RATAR postanowiłem skoczyć do Cieszyna i kupić parę BUTELECZEK... na MIEJSCU w TESCO okazało się że że lepiej kupić go w puszce - 17 KOR za sztukę z datą do listopada, co w przeliczeniu daje nam jakieś 3,20... 🤩🍾
powiem szczerze że to były najlepiej ZAINWESTOWANE przez mnie pieniądze w piwko w ostatnim czasie.... ostatni raz się tak ucieszyłem gdy piłem piwka z browaru KORONOWO...
Ten RADEGAST RATAR jest takie jakie powinno być i jakie kiedyś było piwo... a nie to co robią nam teraz koncernami sikacze na kukurydzy dla Żubrojebców... nic nie zapowiada się na to żeby ten smak piwa w Polsce i jego goryczka się poprawiły... pojawia się coraz więcej wynalazków z domieszkami soków a nawet Harnaś energetyk to jest jakaś już profanacja i dramat... 🙈🤦także jak ktoś jest w pobliżu Czech polecam skoczyć i zaopatrzyć się w prawdziwe piwo, naprawdę warto💪🏆👌pzdr
Z ciekawości, Koronowo się nauczyło robić piwa? Bo dwa albo trzy lata temu chyba piłem, i o ile "zwykłe" piwa były mocno przeciętne, to APA była po prostu straszna - jakby ktoś landrynki rozpuścił... Do tego stopnia, że już drugi raz nie odważyłem się po wyroby tego browaru sięgnąć ;)
Czesi raczej nie ogarniają piwnej rewolucji bo i po co. Pokaż mi w Polsce piwo koncernowe, które ma 50 IBU i 10 plato ekstraktu i kosztyje 3Pln? Podobnie mają z fastfoodem oni nawet bemary potrafią zpiepszyć ale domowe żarcie wymiata. Dopiero duże miasta regionalne mogą coś zaoferować w kanonie nowoczesności i rewolucji.
kilka lat temu, Lidl we Włoszech, cała ściana wina w cenie około euro. 2 euro to już drogie były. na winie się nie znam w ogóle, ale smakowały dobrze.
Obecnie na Słowacji butelki lokalnego wina - może nie wybitnego, ale do jedzenia czy do szprycera w sam raz - po 2,30 ojro za litr :)
A ktaft jak wypada cenowo?
Ostatni zakup skrzynka Erdingera za 12.9 euro Była promka na Becks chyba z 8 euro typek z polski szarpnął chyba z 6 skrzynek. Kupuje tam regularnie od kilku miesięcy
Akurat jezdzenie po te dwa piwa do DE to strata paliwa. Albo pradu.
Ciekawostka - niedawno zamknął się w zasadzie jedyny dystrybutor piw niemieckich w Warszawie. Ponoć biznes się nie spinał. Teraz w sklepach specjalistycznych czasem coś się trafi, a ze stałych pozycji jest tylko (i aż) Schlenkerla
Ciekawy temat
przyczyna - w PL opakowanie w cenie piwa kosztuje dużo a jest najczęściej jednorazowe - w Niemczech piwo wyłącznie w szkole (w puszce widziałem tylko na stacji benzynowej) i to na wymianę - oddajesz 2 skrzynki pustych butelek i bierzesz 2 skrzynki pełnych i tak raz na jakiś czas ...
W Niemczech jest tyle samo piwa w szkle, co w puszce. I na puszce też się zwróci, bo jest zwrotna za 25 centów.
@@papaversomniferum2365 mam inne spostrzeżenia - w sklepach ZERO puchy - wyłącznie szkoło (sklepy z napojami gdzie się bierze na skrzynki, ale też aldie czy inne markety wieksze) - jedyna puszka jaką widziałem była na tankszteli ...
i to szkło WYŁĄCZNIE zwrotne ...
@@elventillo Ja widziałem mniej automatów na szkło - jedynie takie, które zabierały całą kiste. W Kleve na luzaku wrzucałem puchy, 10 ojro i było okej. W zasadzie kupując piwo, to po sprzedaniu puszek/butelek płaciłem mniej, niż 50% ceny + promocja, więc cena jednego piwa nie przekraczała 30 centów.
Pozdrawiam!
A tam u nas też może być tanio i "dobrze" .Nie piłem nic z pół roku, od sylwestra... 2.89 szekli za puszeczkę z Głubczyc , 7.2% ibu XD i już po połowie zaczyna się kręcić mi w głowie. (no rozumiem , że kiedyś to było po 1.99 ) ale jak ktoś potrzebuje mózgotrzepa.... nie za mocnegoooo nie za słabego w cenie znośnej to się da ;> smak jak z przed lat ;P prawdziwego piwa rozgrzewającego ;> w Niemczech takich nie uświadczysz bez poszukiwań.
"Nie przywieziecie tyle... nie przywieziecie tyle..." - Potrzymaj mi piwo :D
Już 15 lat temu mnie to dziwiło, i zastanawiałem się czy by nie zacząć tego sprowadzać szczególnie pszeniczniaków, których w tamym czasie w Polsce zwyczajnie nie było.
Dodatkowo niemieckie przeciętne piwo jest zwyczajnie dobre. A nasze przeciętne piwo niestety nie.
7:00 Ale przecież te promocje typu 12 + 12 robi sklep a nie browar. Sklep, aby zrobić taką promocję musi zrobić dwie rzeczy 1) mieć marżę z której zejdzie 2) sprzedać tym klientom inne produkty, które często są kupowane razem z piwem (czasami stosuje się delikatne podwyższenie cen takich produktów), aby koniec końców z każdego paragonu być ma plusie
Sieć wymusza na browarach finansowanie tych promocji.
Panie Tomku - jaki wpływ na cenę piwa ma istnienie słodowni w Niemczech?
Niewielki, bo i słód niewiele waży w cenie piwa. Poza tym, w Polsce też funkcjonują słodownie
Byłam w sobotę w niemieckim Lidlu i zapasy zrobione🍺💛
Czytasz w myślach. Jeszcze do niedawna znajomi w Berlinie przy zwrocie opakowania kupowali po ok. 20 eurocentów. Nawet nie wiesz ile nocy nie przespałem z myślą jakim cudem. Dzięki za odpowiedź :)
Tomku ostatnio w odcinku wspominałeś o dodatku soli - może nagrałbyś o Messinie z solą. Faktycznie była słodsza jak mówileś i dalej się głowie dlaczego i skąd się wziął ten pomysł w kulturze piwowarskiej - czy to eksperyment marketingowy czy może stoi za tym coś więcej. Nie mam pojęcia czy idzie je dostać ale jeśli złapiesz je kiedyś to nagraj o tym odcinek, proszę
Wzięło się to z warzenia na mocno mineralnej wodzie. Głównie chodzi o Gose. Co prawda piwnych stylów o tym nie ma, ale parę materiałów by się znalazło.
th-cam.com/video/nz3SO5o8d4U/w-d-xo.html
th-cam.com/video/XTNSKuKehd0/w-d-xo.html
Messina butelkowa jest chyba cały czas w jednej włoskiej knajpce w kujawsko-pomorskim. Nie wiem skąd biorą
@@dumphoneuser800Można wiedzieć gdzie?
Najtańsze barachło z Niemiec jest trzy razy lepsze niż nasze koncerniaki
Dziś w Biedronce widziałem Pilsner Urquell - 5,99 zł :)
A to jeszcze nie jest tak, że w Niemczech browary są w niemieckich rękach więc nie są tak dojone przez właścicieli? A u nas trzeba maksymalny zysk wypompować za granicę.
A co do tanich niemieckich piw to w Lidlu zwykle jest Perlenbaher w puszcze po 2,6 a obok koncerniaki po 4, które wcale nie są lepsze
Co do niemiec to sie nie wypowiem, ale na śląsku dosc popularne sa wycieczki do Czech, gdzie nienajgorze piwo można dostać za 10-12 koron czyli 2-2,4zł To taniej niż sikacze pokroju tatry w polsce.
U mnie na wiosce jeszcze nie aż tak dawno raciborskie ok 4zł. Książęce IPA 3,60 a teraz oba ok. 8zł.
8 zł za Książęce IPA, chyba kogoś tam popierdoli**
Dziwne, raz na jakiś czas przejeżdżam przez Gliwice, tam Raciborskie 2 lata temu było 3,99, teraz jest 4,49, podczas kiedy w tym samym sklepie TyskoŻywcoOkocimie z 2,50 skoczyły na 3,70 i teraz Raciborskie Pils schodzi w zasadzie od razu po wyłożeniu na półki
😂😂
Zgorzelec do granicy 5 min ! Piwo Landskron Pilsner 500ml najlepsze na naszym terenie wyszukałem na sieci allepiwo czy jakoś tam to koszt za 500 ml 8,49 zł ! Jak przejdę przez most do sklepu to w sklepie browarnianym mam za 80 eurocentów za butelkę i często z tego korzystam !
Grolsch w Swinoujsciu w Biedronce 9.9 zł w REWE w Ahlbeck 5 km dalej ...1.20 euro + 0.25 kaucji 😄
Czy wy nas macie za idiotów?
witam pracuję w bambergu od prawie 6 lat regularnie kursuję do domu i woże sobie piwo do domu dla siebie zony i tesciowej :). Przeważnie kratę czasami dwie a jak zona jedzie do mnie autem zabiera puste kraty i już jest mały zwrot dla niej za paliwo. Jakość nie porównywalna w szczególności jak za niższą cenę co u nas koncerniak mam dobrego crafta z lokalnego browaru który np wazy 200-300 lat
Wagę podajesz w latach?
W kg to kazdy glupi moze podawac, a w latach ino najwieksze szpece!
Kolega się chwalił,że jego kuzyn, który "robi w transporcie", co kurs przywozi sobie i mu po skrzynce piwa z Niemiec. Sam poprosiłem. I dostałem za 50 zł skrzynkę przyzwoitego pilsa z Saksonii. Zaraz zamawiam następną.
Tańsze piwo?
2,6€ średnio za dobre piwo. Tańsze szczyny około 1€.
Jest jeszcze ten syf w plastikowych butelkach dostępny w dyskontach. Tam cena za 0,5l była kiedyś niższa niż kaucja za butelkę.
Jednak wypić to, to trzeba mieć kubki smakowe niezdolne do wykrycia smaku g...na.
a moze zacznijmy od nr 1 - koncerny w Polsce!
I to w zasadzie wyjaśnia wszystko [koncernów w Polsce jest kilka 4?] a browary u Niemców są małe i są ich setki....
Każde inne tłumaczenie w moim odczuciu jest naiwne.
To jest dokładnie jak cena "grolsza" w biedronce...
Reszta to detale... A już na pewno różnica w podatkach nie wpływa na skokowy wzrost cen piwa w Polsce
Ja zagłosowałem za tymi podwyżkami w ten sposób, że przestałem kupować piwo -i nie mam z tym problemu.
Jeśli już to nie wybieram "tyskich, lechów" i im podobnych koncerniaków - w sumie to i wcześniej praktycznie poza knajpami ich nie piłem ...
3:35 o kurcze Rumunia, Łotwa... myślałem, że w czołówce bardziej ktoś z Wysp :)
Nie Łotwa, a Estonia. Zapewne Finowie im trochę pomagają wykręcić wynik. 😉
Wyspy mają ten sam problem, co Niemcy, szybko się starzeją, a dodatkowo mają wysokie podatki na piwo. Pod koniec XX wieku Irlandia była w czołówce, ale to już przeszłość.
Mnie ciekawi też czy sporej roli tam nie odgrywa aspekt napływu rzesz ludzi z Bośni, Turcji czy innych krajow, w kulturze których nie ma miejsca na alkohol. Nie pisze z jaką religia jest to związane, żeby judup nie cenzurował
Mowa o niemczech of kors
@@bartekautomat3953 Ma oczywisty wpływ, zwłaszcza w grupie młodzieży - w sytuacji kiedy Niemcy się nie rozmnażali a przybysze owszem, ilość Turków itp. wśród młodzieży niemieckiej jest sporo większa niż ich procentowa liczba w całym społeczeństwie...
Bzdurą jest mówienie że jest jakiś standard kupuje skrzynke =będzie taniej, owszem trafiają się promocje ale normalnie jest poprostu podana cena 1x i 20x. Pozatym wszystko się zgadza, pozdrawiam z Düsseldorfu.
Getränkemarkt wyglada jak mieszanka hurtowi z magazynem. Za wyjatkiem mocnych alkoholi czy piw niszowych nikt tam sie nie bawi w wykladanie towaru. Po prostu wjezdza cala paleta ze skrzynkami i dobre.
W Niemczech nawet w zwykłych sklepach piwo idzie głównie całymi skrzynkami...
Mamy znajomych w Poczdamie. Nigdy nie wracam bez 20 piw😉
Okocim Tyskie Lech Żywiec od dawna nie jest piwem,tylko napojem gazowanym o smaku piwa
Teraz mi powiedziałeś, więc pojadę. ;-)
Wczoraj byłem w niemieckim aldiku, najtańsze piwo w puszce kosztowało około 50 eurocentów ale plus kaucja za puszkę 25 eurocentów. No jak nie wiem czy harnaś w Polsce na promce w biedrze nie będzie tańszy
Może i tańszy ale nie da się porównać składu czy jakości.
tak na szybko, to nadrabiam za resztę. 5x0.5x30x12 = 900litrów. Z wyłączeniem weekendów. Co do maryśki, to już dawno powinno się zrobić legalizację, wyeliminowało by to 50% czarnego rynku, tylko państwu to nie na rękę, bo kto by wtedy w kieszeń chował?
Kawa i słodycze tez są tańsze. Ktoś mi wytłumaczy dlaczego.
Jak to skok ceny na początku 2023 był nieuzasadniony!? A zmiany akcyzy to co? Co roku wyższe opodatkowanie, więc co by im dało podniesienie jedynie o inflację? (Nie mówiąc o wzroście innych kosztów jak koszt pracy, transportu, energii (!!), surowców..)
Kwoty mogą być różne, ale na pewno nie są absurdalne i z niczego.
Akcyza wzrosła o 5%, to jest jakieś 2-3 grosze na butelce.
Dlatego te Krombachery w Lidlu są takie tanie w promocjach
Zawsze biednemu wiatr w oczy...😂 Kupilemm ottingera radler w Rewe po 6,50€ za kiste
Rzut beretem mam do Frankfurtu nad Odrą. Poza piwem innych alkoholi też spory wybór.
Mnie rozwalają Polacy w Niemczech, gdzie mają dostęp do dużo lepszych, tamtejszych piw, a wózki przy kasie obładowane Tyskaczem bo to kurła polskie i najlepsze xD Sam mam kilku takich ziomków i bekę regularnie z nich kręcę xD
w 2017 roku jak wyjeżdżałem któryś raz z rzędy pustym autem bo nie opłacało zabierać się jedzenia z polski .
Z niemieckich dyskontów w Netto są wystawione piwka w kratach.
Tomku zabrakło wskazówki którym piwem warto się zainteresować
Średnia płaca w Niemczech w roku 2022 wyniosła 4105 euro brutto a w Polsce 5540 złotych brutto!
W niemieckim Kauflandzie 1szt. 0,5l=0,89 (4,14zł), ale 20 szt. 0,5l=10,99 (51,10zł), co daje nam cenę 2,55/butelkę. Kaucja za 20 butelek+szkrzynka to 3,10 (14,45zł).
kopyr wytlumacz jeszcze czego butelki sa po 0,08E (35gr około) a w polszy po 1zł bo ja tego nie ogarniam
Pozdrawiam 😄
Klawa koszulka!
Z tego co slyszalem w pewnej telewizji to nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy przykezdzaja do polski bo jest tak tanio..... a tu masz😮
Na pewno nie po piwo. 🤣🤣🤣
No chyba, że po kraftowe. 😏