Toksyczna, narcystyczna MATKA. Dlaczego wciąż jestem niewystarczająco dobra?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 22 ก.ค. 2023
- Twoja matka wyznaczyła Cię na posiadaczkę swoich niechcianych uczuć i niepewności. Nie mogła odpowiedzieć na Twoje bogate życie emocjonalne lub potrzeby bez wejścia w bezpośredni konflikt z tym, czego nie dała jej własna matka. Twoja autentyczność groziła ujawnieniem jej nieautentyczności.
💥Kurs "WEWNĘTRZNE DZIECKO" - 4 moduły💥
magdalenasocha.pl/kursy/
💥KONSULTACJE 💥
magdalenasocha.pl/#konsultacja
Polecam filmy w podobnej tematyce:
➡️ • Jak wyjść z cyklu prze... "Jak wyjść z cyklu przemocy narcystycznej"
➡️ • RANA NARCYSTYCZNA - co... "RANA NARCYSTYCZNA"
➡️ • Utrata kontroli przez ... "Utrata kontroli przez narcyza"
Skontaktuj się ze mną:
🌍 magdalenasocha.pl/
💻 email: kontakt@magdalenasocha.pl
❤️ INSTAGRAM / magdalena_socha_coach
❤️ FB profile.php?id=10...
![[TH] 2024 PMWC x EWC Main Tournament Day 2 | PUBG MOBILE WORLD CUP x ESPORTS WORLD CUP](http://i.ytimg.com/vi/TgEFw285vXA/mqdefault.jpg)
Najsmutniejsze w odkryciu narcystycznych rodziców jest uświadomienie sobie, że jest się samemu/samej. Bez rodziny, relacji rodzinnych, ciepła, miejsca pochodzenia, przynależności. Mając 40 lat okazuje się, że jest się od początku samemu, jak bez rodziców. U sierot przynajmniej zdarzają się kochający rodzice zastępczy, dający więź i uczucia, a tu nikogo, bo dawniej dziadkowie, ciotki, wujkowie wierzyli, żeby się nie wtrącać w wychowanie dziecka. Wszyscy klepali to zadanie na jedno kopyto zresztą. Szkodliwe stereotypy, więc nawet nie miał kto takiego dziecka uratować. Samotność żrąca od środka.
Tak właśnie miałam. Ta samotność.Jednak, można to przepracować .Całą przykrość,przestawić na pozytywy tego zdarzenia.Znalazłam ich bardzo wiele. W ten sposób,przestałam mieć żal. Teraz,tu gdzie jestem,co robię i jak żyje,potrafię podziękować za to,że właśnie tak byłam potraktowana.Jestem pewna,że gdyby było inaczej, to teraz nie było by dobrze.Za dużo osób toksycznych w rodzinie,by mogło być dobrze. Bo rodzina,to nie tylko mama,tata. Ale też,mężowie kuzynek,sióstr.Żona brata,dzieci itd.Piszę bardzo poważnie. Szukajcie pozytywów. Nie skupiajcie się na waszej krzywdzie. Boli .Pewnie,że boli. Zapewniam,że przestanie.Wtedy zadzieją się cuda. Będziecie wolni bez łańcucha. Rodziną mogą być inni ludzie. Nie krew tworzy rodzinę,a miłość do drugiego człowieka.To jest prawdziwa rodzina.Tam,gdzie kochamy i kochają nas. Pozdrawiam i życzę wszystkim,tego co najlepsze.
@@J.J147 często jest tak, że przez te traumy innych ludzi brak, bo nosimy w sobie nie nasze nawyki. Wcale nie jest łatwo. A terapie kosztują, te porządne. Na państwowych to się nie nachodzisz. Zaraz braknie kasy albo kontrakt się kończy.
@@Medah83 Często zganiamy na brak kasy na terapię. Tylko dlatego, by czasami samemu nie popracować nad sobą. Tak wygodniej. Terapia też nie da nic.Jesli sami nie bedziemy chcieli zmian.Milego dnia .:)
@@J.J147wspaniały komentarz, dzięki❤
dokładnie tak jest jak piszesz, byłam dzieckiem niechcianym, rodzice mnie spłodzili po kilkumiesięcznej znajomości w wieku nastoletnim, całe życie matka mówila że chciała mnie usunąć ale sie nie udało, całe dzieciństwo mierzyłam się z samotnością, z problemami musiałam sobie radzić sama i to ciągłe patrzenie jak mojego brata młodszego o 9 lat traktuje jak księcia - to było okrutne. Od lat nie mam z rodziną żadnego kontaktu i nie chce mieć i nie żałuję - teraz w końcu rozwinęłam skrzydła a ich wszystkich zostawiłam w tyle, skupiam się na mojej rodzinie
I zrozumcie - nikt w rodzinie Wam nie pomoze, bo kazdy mysli, ze Wasza mama jest wspaniala i ciepla, a Wy jestescie niewdzieczni. Tak juz po prostu zostanie
Niestety, taka prawda, to jest właśnie siła manipulacji. Ciężko to przyjąć do wiadomości i przeboleć, ale trzeba nauczyć się żyć z poczuciem straty normalnych kontaktów z rodziną i chłodu ze strony najbliższych, bo przecież to my celowo krzywdzimy cudownego rodzica z sercem na dłoni. Otoczenie nie daje wiary, że nie wszystko jest tym, na co wygląda.
@@annas4326To nie tylko siła manipulacji a też celowo napisze tresowanie ludzi wbijanie im od wczesnych lat że matka ci dała wszystko i jest najlepsza i szanuj matke bo to grzech jak nie szanujesz. Do tego dochodzi jeszcze celowe trzymanie z takimi psychopatami celowe udawanie rodziny że problem nie istnieję bo dobrze tak temu dziecku. Ja uważam że nawet ktoś kto nie zna się na psychologi czy po prostu na zachowaniu człowieka jest w stanie dość szybko wychwycić że nad dzieckiem ktoś się znęca.
Moja historia. Teraz uważam, że te potwory powinny mieć zakaz posiadania potomstwa!
Ja mam narcystyczną matkę. Jak słucham Pani to mam wrażenie, że Pani z nami mieszkała i opisuje moje życie z okresu dzieciństwa. W najtrudniejszych momentach mojego życia była pierwszą która mi dowaliła. Kiedyś usłyszałam od niej - "Jesteś zerem, z ciebie nic nie będzie a to co potrafisz to gówno". Zawsze była o mnie zazdrosna o moje relacje z ojcem, rywalizowała ze mną, ośmieszała to jak wyglądam, izolowała mnie od rówieśników. Nienawidziła obcych dzieci, zawsze źle mówiła o moich koleżankach. Nikt nie był wystarczająco dobry aby mógł przyjść do naszego domu. Agresywna, wulgarna w słowach, musiała dostać to co chciała bo inaczej była wojna w domu. Każdy był zły, brudas leń śmierdzący. Biedni ludzie ci narcyzi. Noszą w sobie piekło i piekło z życia robią innym ludziom. Takie niedojrzałe małe dzieci zamknięte w ciele dorosłego człowieka. Upośledzeni emocjonalnie aby żyć muszą zabierać życie innym.
Współczuję.
U mnie to samo do tego przyzwalają u ojciec też agresywny i też narcyz. Ale matka to narcyz okrutny.
Mnie boli najbardziej izolowanie od rówieśników na różne sposoby że niby lekcje trzeba odrobić i tak przesuwanie tych lekcji że już nie było po co wyjść. Poniżanie krytyka dewaulacja. A później mówienie przy rodzinie że się nie ma znajomych z uśmiechem na twarzy i udając że się martwi.
Kłody pod nogi były rzucane dosłownie we wszystkim co tylko psychopatę przyszło na myśl to robiła. Tak samo myśle o niej że to dziecko zamknięte w ciele dorosłej osoby.
U mnie było jeszcze tak że ja i brat byliśmy bici poniżani krytykowani izolowani w siostra wolna ręka. Pilnowała żebyśmy my nie byli lepsi od siostry. Prawie że płakała jak się buntował człowiek gdy był starszy i wiedział że to wszystko jest nie normalne i umiał się bronić logicznymi argumentami. Zachwywala się wtedy jak wariatka która nie ma już siły się przekrzykiwać ona chce zabrać cios ból. Chore wiem.
Boki bardzo to że związki mi nie wychodzą ja wręcz nie wchodzę w związki jestem zmęczony. Czuję jak by ta energia ta motywacja do wejścia w związek te myśli marzenia plany znikły lub są ale jakoś nie czuje ich bardzo to mnie boli bo wcześniej było innaczej. Albo to efekt traumy.
Jak teraz funkcjonujesz jak sobie to wszystko ułożyłas w głowie.
Bo ja czuję do niej dziś taki gniew że normalnie mam ochotę po niej skoczyć.
Też mam taką matkę. W wieku 53 lat zdałam sobie sprawę, że mam matkę ale jakbym jej nie miała. Fizycznie istnieje ale nic więcej. To jest bardzo trudne.
Ja w wieku 43... wniosek niestety ten sam...
Ja w wieku 49 ......
Ja 56 😢
A ja zerwałam relację, szkoda, ale pomogło pozbierać się!
Niestety czasem to jedyne wyjście zeby zacząć żyć normalnie.
Codzienne uderzanie moją głową o kaloryfer, kiedy miałam 11-12 lat, zazdrość o mnie i ojca, wyśmiewanie moich umiejętności, poczucie, że nawet z 40 stopniami gorączki czy po operacji nie jestem w centrum uwagi, bo matka ma zawsze gorzej niż ja, zawsze ją bardziej boli, zawsze bardziej cierpi, degradujące komentarze w momentach kiedy potrzebowałam wsparcia (np. po rozstaniu), do tego zwalanie na mnie obowiązków domowych i opieki nad młodszym bratem, opierdziel za to, że niewystarczająco dobrze posprzątałam WC mając 12 lat, podczas gdy brat nawet pełnoletni nie musiał nigdy nic robić i nie usłyszał nawet jednego złego słowa. Tak między innymi.
Pamiętam, jak w podstawówce miałam dziewczynkę w klasie z jakąś chorobą kostną i zastanawiałam się, jakim cudem jej mama ją tak kocha, mimo że na pierwszy rzut oka nie wydaje się idealna.
Dość socjopatyczny ojciec był przy mojej mamie wzorem kochającego rodzica, mimo że daleko mu było do ideału.
Teraz mam z nimi bardzo ograniczony kontakt, sama mam córeczkę i nie chcę, żeby miała dużo kontaktu z dziadkami. Teraz żyje mi się całkiem dobrze, ale dochodziłam do tego długo, dzieciństwo i nastoletnie lata były pełne ucieczek z domu, uzależnień, życia na krawędzi i toksycznych relacji, ostatnie 3 rzeczy ciągnęły się ze mną dość długo, do tego niskie poczucie wartości. Sporo pracy nad sobą, terapie, pamiętniki, pasja, dobrzy ludzie, medytacja - to wszystko przyczyniło się do tego, że teraz jest OK, a na ten ból patrzę jako na dar, dzięki niemu bardzo dobrze radzę sobie w pracy z tzw. trudną młodzieżą, jestem bardziej świadomą mamą i doceniam każdego dnia, że mam cudownego, kochającego męża i spokój w domu.
Tego typu wykłady powinny być w szkołach.
Mam syna. Nie nauczyłam go obowiązków jak powinnam ale to tylko dlatego że bylam samotną matką mieszkającą u matki w domu. Wiecznie musiała powiedzieć że to co ona mu wbije do głowy to tak będzie. A mnie ma nie sluchac bo jestem glupia (doslownie tak mowila) syn jest zlękniony bo wszędzie co chciał zrobić to opowiadała mu że spadnie i się zabije. Jak byl maly mówiła mu że "mozg" kieruje jego zyciem i syn przez to dostał w głowę. Wszystkiego się boi. Widać ze by chciał ale się boi. Mam też mała corke ale też i męża. Chcę ją wychować tak żeby nie było to podobne do wychowania mnie przez matke. Czyli brak uczuć czy uwielbianie innego dziecka. Nie chcę powielać jej zachowan choc czasami mi się to pojawia. Nie chcę żeby moja córka czuła się tak jak ty.
Nie wiem czy moja matka jest narcyzem, ale wiem, ze jestesmy jak z dwoch innych planet, chyba nigdy nie mialam w niej emocjonalnego wspracia, takiej matczynej serdecznosci i proby zrozumienia roznych moich zachowañ czy w wieku nastoletnim, czy teraz kiedy mam 36 lat. Ona ciagle tylko glosno obwieszcza do okoła jaka jest pomocna, jak sie o wszystko martwi, jak to by chciala pomoc dzieciom, a tak naprawde nigdy nie czułam jej wsparcia, krytykowala wszystko co robilam w zyciu, obrazala sie..Nie pomogla mi sie do tego zycia przygotowac, nie udzielała mi rad, nie spedzala ze mna czasu oprocz shoppingu, ktory kochala i kocha do teraz..miałam drogie ładne ubrania tak jak ona i tyle…jedyne za co jej moge byc wdzieczna to poczucie stylu, ale w srodku jestem jak zgnite jabłko, rozchwiana, znerwicowana, bez sensu, przytłoczona..jestem jak zagubione dziecko w ciele doroslej kobiety
Nawet zgnile jabłko ma w sobie nasiona,które mogą wydał wspaniałe owoce.
Ja urwałam kontakt z matką narcystyczną. Uświadomiłam sobie, że ona nigdy się nie zmieni, a dla mnie to destrukcyjne. Cieszę się, że mimo kilkuletniego terroru psychicznego jaki zaserwowała mi matka wyrosłam na człowieka świadomego i człowieka, który wie, że jego wewnętrzne dziecko jest skrzywdzone. Praca nad sobą po takich przeżyciach jest ciężka, ale warto. Na początku boli, kiedy uświadamiamy sobie, że matka tak naprawdę kocha samą siebie, a nie swoje dziecko. Później ból mija i jest coraz lepiej.
Moja M zawsze byla zimna jak ryba.Nie pamiętam aby mnie przytulila, pochwalila, pocałowała..nawet wtedy gdy musiala zostawic mnie w szpitalu.Dzis juz jest staruszką. Potrzebuje opieki.Najwiecej z rodzenstwa otrzymuje jej ode mnie.Ja natomiast lapie sie na tym ze opiekuje sie nią niestety tak jak ona mną kiedyś.Na zimno. Nie potrafie okazac jej serca jakbym chciala i przez to znowu cierpię.
Nie musisz okazywać jej serca, skoro ona nigdy tego nie robiła. Poi prostu rób swoje i to co uważasz za słuszne.
@@johanaf.8684 Masz rację .Matka to matka.Byla jaka była.Nie dała mi serca ale dała wykształcenie i tzw. wędkę do życia.To dlatego jeszcze od niej nie uciekłam i tkwię przy niej jak automat .Niestety jak automat.
@@Ewcialuba. mam identyczną sytuacje. Długo nie mogłam pojąć co jest ze mną nie tak.. teraz wiele rzeczy rozumiem. Wreszcie!! Po tylu latach.. moja matka jest teraz po 80-tce, mimo, ze wiele serca i pomocy jej udzieliłam, brałam na drogie wczasy, za które płaciłam, kupowałam drogie prezenty, zreszta zawsze wszystko toczyło się koło jej osoby a ona była centralnym punktem wymagającym ciagle podziwu, starania i uwagi.. z siebie nie dając kompletnie NIC! Tylko krytyka i zgryźliwe uwagi.. zreszta sama Pani wie.. 😓 ale mimo to, mimo swojego wieku nadal kąsa, gryzie i pluje jadem na mnie przed rodzina i innymi, oskarżając mnie o niestworzone rzeczy, jeśli tylko natychmiast nie zrobię tego co sobie ona życzy. Rodzina ze mną nie utrzymuje przez to kontaktu. Bo kto nie uwierzy płaczącej nad złą córką staruszce.. Ech na wołowej skórze by nie spisał .. pozdrawiam
Musimy zdać sobie sprawę, ze każdy człowiek ma jakąś historię i w większości przypadków jest ona traumatyczna w szczególności roczników wojennych i dzieci powojennych. Jeżeli juz zdamy sobie sprawę, ze oni sa tacy bo życie ich tak ukształtowało a wtedy wiedzy takiej nie było, to jest łatwiej zrozumieć i odpuścić. Zdrówka ✌️
@@adgam6999samo zrozumienie nic nie daje, tylko generuje kolejne przywiazania i wzmaga poczucie winyu dorosłych juz dzieci. Tu trzeba przepracować swoje emocje tak aby można było odejść czy emocjonalnie czy fizycznie bez poczucia winy.
Całe życie uważałam że to mój Ojciec był ,,tym gorszym toksykiem”, dopiero niedawno sama zorientowałam się że tak naprawdę to Matka taka była. Rodzice od dawna nie żyją więc teraz uwalniam się od toksycznego rodzeństwa i Ciotki
❤❤❤wspieram. Miałam dokładnie to samo. Żyję!!! Matka żyje... Ojciec nie.
mam to samo. mam już 68 lat i jestem wrakiem człowieka.
@@pewnapani3135skoro ma Pani tyle lat ale ogarnia internet i potrafi Pani dalej się edukować to ogarnia Pani wiecej niż duży procent młodszego pokolenia. Pozdrawiam
Może dlatego, że Narcyz ukryty manipuluje i wrabia małżonka w grę
Mam 49 lat i wlasnie sie dowiedzialam, ze moja mama jest narcystyczna, a do tego jest inwalidka (ofiara polio).
Wszystko bylo ok miedzy mna a mama dopoki zyl tato (robil zakupy, wynosil smieci, sprzatal...). Po smierci taty(4 lata temu), mama zaczela sie dziwnie zachowywac. Zaczela wymagac ode mnie powrotu do kraju bo musze sie nia zajac ( bo ma nadcisnie, bo boli ja czesto brzuch, bo okna trzeba myc i sprzatac, zakupy zrobic i pryniesc z samochodu, groby poczyscic itd, a ona nie ma na to sily). Mama nie rozumie , ze ja mam zycie ulozone tutaj w UK. Mam prace, przyjaciół, zobowiazania.
Slysze od niej, ze nic nie osiagnelam wiec po co tam mieszkac? Wczoraj mi powiedziala, ze mam wrocic do PL, zajac sie nia bo ona ma moze 2-5 lat do zycia (teraz ma 72 lata). A jak juz "zdechnie" (takie slowo uzyla) to sie jej pozbede i moge robic co bede chciala.
Pragne dodac, ze mama nie chce platnej pomocy, nie chce isc do domu spokojnej starosci, gdzie bedzie zapewnoina pomoc pielegniarska i lekarska, a i beda pensjonariusze z ktorymi mama moze nawiazac znajomosci.
Mieszkanie z moja mama jest okropne (nie moge miec tv wlaczonego po 23, musze wszystko robic wg jej zasad, nawet sprzatac tak jak ona chce). Bedac na wakacjach w PL, nie odpoczywam, a gdy wyjde z domu na dluzej to widze, ze mama nie jest zadowolona. Jest mi jej szkoda....bo jest jej ciezko chodzic o kulach , dookola schody, bola ja rece od kul, a najprostsze czynnosci sa upierdliwe do wykonania.
Chyba nie mam wyjscia i musze wrocic do PL.
Dziękuję 🙏 Przepiękny przekaz , moja mama była narcystyczna , ojciec alkoholik . Miałam bardzo trudne dzieciństwo ale dzięki pracy nad sobą radzę sobie mam 56 lat i prawie 20 lat zajęło uporanie się z traumą
najważniejsze, że się udało :)
Gratuluje pozytywnych zmian. Mam ten sam model rodziny, matka narcyz ojciec alkoholik, a ja zwichrowany czlowiek. W jaki sposob Pani sobie z tym poradziła?
Super 😊 Gratuluję 🥰🏆💖
gratuluję, wszystkiego dobrego!
Identyczna konfiguracja. Przyznaję, ciężki kaliber. W wieku 46 lat przepracowałem już sporo, ale wciąż odkrywam w sobie nowe obszary do uleczenia. Idzie mi chyba nieźle, ale na otwieranie szampana jeszcze nie czas ;) Pozdrawiam wszystkich i powodzenia w waszej drodze do SIEBIE :)
Niestety moja matka-narcyzka zostaje sama teraz mając 80 lat. Nic na to nie mogę poradzić. Jestem jedynaczką i niechcianym, niekochanym, wzgardzonym dzieckiem. Nigdy nic razem nie zrobiłyśmy oprócz chodzenia po sklepach po ciuchy. Nigdy ze mną nie wyszła na spacer, nie bawiła się ze mną, ani nie była ze mną u lekarza. Wyręczali ją inni: dziadkowie, teściowa i mój ojciec, który nigdy mnie nie kochał. Manipulowała mną, grała, racjonalizował ją sobie i usprawiedliwiałam. Kilka miesięcy temu spadło mi bielmo z oczu. Odrodziłam się, czuję ulgę i wolność, byłam całe życie bez poczucia własnej wartości, szukająca miłości, chowająca się przed światem ... cieszę się z mojego wyzwolenia, cierpię mając teraz świadomość jak zostałam skrzywdzona jako dziecko. Żal mi tej starej, samotnej ale dumnej i hardej kobiety, która ciągle jest przekonana, że siedzi na tronie a reszta wokół niej czyli ja i mój mąż mamy ją hołubić i służyć.
Ogromnie współczuję 😪
Coraz nas więcej wszędzie...
@@KasiaJangMiMalinowa dziękuję
@@rogajka witam Ciebie w moim klubie. Miałam tak samo. Jako dziewczynka nie istniałam dla niej, dopiero jako nastolatka. Ale wtenczas zostałam zawlaszczona, zniewolona, manipulowana i kierowana. Z jednego bagna w drugie. Od kilku miesięcy uwalniam się od jej tresury i dyktatury. Powodzenia ci życzę!
To prawda. Moja narcystyczna rodzicielka potrafi jeszcze w wieku 91 lat sprawić, że krew w żyłach się zetnie. Jestem w podobnej sytuacji i tylko jej śmierć może mnie od niej uwolnić. Przykre. Ale życie z kimś takim to jak spędzanie ciężkiej kary nie wiadomo z jakiej przyczyny. Pustka w jej oczach. Zero uczuć. Zero przepraszam, dziękuję, proszę, wybacz.
Dziękuję Bogu, że dał mi normalnych, prostych rodziców. Dziękuję moim rodzicom, że byli tacy jacy byli, dobrzy, uczciwi w swoich relacjach i w kontaktach z nami. Dziękuję, że mam 4 rodzeństwa, każde ma coś za "paznokciem", ale potrafimy ze sobą rozmawiać. Dziękuję, że mimo kontaktów z narcyzami, wychodzę z tego obronną ręką, bo bagaż jaki dostałam od rodziny jest bezcenny, wielki. Smutno mi, że tego nie zauważyłam w wychowaniu mojej córki. Jej tato to narcyz, w dosyć łagodnej postaci, ale dla mnie, bo ja mocna, dałam radę. Niestety córka wpadła w związek z narcyzem...
U mnie brat zawsze był ulubionym dzieckiem, a ja kozłem ofiarnym. Mam wrażenie, że narcystyczne matki często mają podejście "Dziecku się w dupie poprzewracało, miało ciepło, na głowę nie padało, miało co jeść". Matki narcystyczne, są przedłużeniem dzieci, nie traktują dzieci, jak odrębne jednostki. Matki są kontrolujące, zawsze byłam kontrolowana jak mam się ubierać (bo nie może się za mnie wstydzić), nawet były wyrzucane moje ubrania bez mojej wiedzy i zgody. Ciągła krytyka, poròwnywanie do innych i poniżanie to był refren. Zawsze musiało się coś w domu dziać, nie mogło być spokojnie bo reflektory musiały być skierowane na narcyzke, ktòra domagała się atencji/energii. Kiedy jako dorosła kobieta zaczęłam stawiać granice pojawiły się szantaże emocjonalne "wykończysz matkę z grupą inwalidzką", "będę miała drugi wylew przez Ciebie". Poniżanie przy osobach trzecich, nawet obcych na porządku dnia codziennego, gasslighting, kampania oszczerstw do latających małp wciąganych w triangulację - na moje prośby, żeby sprawy załatwiać między sobą odpowiadała, że inni mają prawo się wtrącać bo są rodziną, a ona ma prawo się wyżalić. Rodzeństwo wykorzystywała jako narzędzia do przedłużenia kontroli nade mną. Rozstawia ludzi jak pionki na szachownicy. Szantaże, że porozmawia z moim partnerem i takich rzeczy mu naopowiada, że nie będzie chciał mieć ze mną nic wspòlnego, zagadywanie na ulicy moich znajomych i opowiadanie ròznych rzeczy, żeby wywrzeć na mnie wpływ, szantaż, że pòjdzie do mojego szefa w pracy itp. Wszystko to po to, aby sprawować kontrolę i władzę. Żebym się podporządkowała i tańczyła, jak mi zagra. Bardzo wartościowy temat - dziękuję 🌷Prosiłabym o film na temat infantylizacji. Mikrofon działa świetnie 💐
No po prostu opisałaś moje życie...
Zawsze mi się wydawało, że miałam normalne szczęśliwe dzieciństwo. Dopiero niedawno odkryłam, że nie do końca. Kiedy będąc dzieckiem chciałam przytulić się do mojej mamy, ona czasami mnie przytulała z miłoscią, czułoscią. Ale czasami mnie odpychała mówiąc: odejdź ode mnie, ty niedobra, ty Faryzeuszu. Czasami przytulała i jednocześnie zadawała pytanie: powiedz mi dlaczego ty jesteś taka niedobra. Nigdy nie wiedziałam na co w danym momencie trafię. Czy akurat będę ok dla mojej mamy czy coś będzie nie tak
Masakra przykro mi. Mnie mama wogole nie przytulała
Moje małżeństwo rozsypało się właśnie przez taką teściową. 2 lata zajęło mi żeby dojść do takich wniosków jakie są w tym filmie. Bardzo dziękuję
Sama jestem dzieckiem kobiety że sporą dozą narcyzm. Żoną narcyza. Moje (dorosłe już i samodzielne) dzieci były jedyną prawdziwą miłością w moim życiu i moje psy. Kiedy synowie byli mali i dziećmi, to robiłam prawie tak jak Pani mówi, opieka, dużo czułości, Wielka troska i duże zaangażowanie i zawsze po ich stronie. Chciałam im dać to o czym sama zawsze marzyłam. Niestety kłótnie z narcyzem mężem, kładły się cieniem .
Gdy zrobili sie męzcyznami, coś się we mnie zblokowało. Przestała tak tulić... się zastanawiałam, czy to dobrze, ale coś już mnie blokowało. Moze to naturalna, instynktowna reakcja. Sama muszę patrzeć jak mąż facet po 50 na spacerach prowadzi swą mamusię za rączkę, a ja gdzieś tam za nimi, albo na ich infantylne czułości. Jak mów do 2 metrowego chłopa: źdzebełko, maleństwo....To dla mnie takie żenujące, ze aż wręcz obleśnie, obrzydliwe. Nie chcę robić tego moim synom....
Narcystyczna matka to jest horror przez cale zycie. Totalny aktor a do tego agresywna i kontrolujaca to jest katastrofa. A potem maz narcyz. 😢
Nazywam to opiekowanie się dziećmi tylko w formie potrzeb materialnych jako hodowanie dzieci a nie wychowywanie.
Najtragiczniejsze jest to obserwowanie prób matki, udawanie i nieporadne próby tworzenia relacji.
Dokładnie: hodowanie. Narcystyczna teściowa zawsze mówiła że to nie ona była odpowiedzialna za wychowanie swoich dzieci tylko nauczyciele są od wychowywania. Dla mnie ten tekst był totalnym absurdem i mówiłam wtedy: nikt nie jest odpowiedzialny za wychowanie czyichś dzieci. Jest to obowiązek rodziców. Nauczyciele mogą co najwyżej wspomóc i dać wskazówki lub poinformowac jeśli zauważą coś niepokojącego. Wtedy ona przed całą rodziną zaczynała śmiać się w twarz i mówiła: słyszycie co ona wygaduje?
@@sylwiasl7564 Szok.
Miałam narcystyczną teściową,która wychowała narcystycznego syna.Jej cechy zauważyłam wtedy,gdy już były wnuki.Zimna,nie empatyczna,ona najlepsza i najmądrzejsza.Pouczała nawet pielęgniarki w szpitalu jak mają opiekować się pacjentami.Ale mąż-też narcyz, dlatego czekam na filmik na ten temat,wszystkim opowiadał,jaka jego matka jest wspaniała,kochająca....
Też mam tak samo
Świetny temat,,miałam super narcystyczną znęcającą fizycznie i psychicznie matke,, ale juz jako 5 latka kierowalam się instynktem samozachowawczym i uciekalam przed nią, jakos nie potrafila mnie dogonic, wracala jak jej furia już minęła, nie przejmowala się, gdzie ja przebywam nawet pozna nocą, siedzalam schowana na strychu badz w stodole. Braki emocjonalne rekompensowalam sobie wyobraźnię i fantazja z przeczytanych książek utożsamiałam sie z bohaterami opowiesci, którzy podobne jak ja nie mieli lekko. Gdy miałam 15 lat podniosła na mnie reka, złapałam jej ręka i powiedziałam, ze moge jej teraz oddac... pomoglo! Bylam winna wszstkim bólom i chorobom jaki ja nękały, a polowa była tylko wymówką,, zadala odemnie słuzalczosci i uległosci, powtarzajac, ze pokorne ciele dwie matki ssie,, po cichu myślałam...ja chcę ta drugą.
Wszelkie moje niepowodzenia były mają winą,, ale jakoś bardzo wcześnie musiałam dojrzeć i wziąć zycie w swoje ręce. Szybko sie wyprowadzilam i nie byłam jej popychadlem, Niestety odbijało sie to na moich zwiazkach.Probowalam ja zrozumiec, ze to ofiara 2 wojny miala 9 lat jak wybuchla, a 14 jak sie zakończyła.... ale jej siostry były pełne ciepła i serdecznosci... szczerze współczuły mi matki. Teraz mam 70 lat i nie jestem w stanie jej wybaczyc,, ale kocham moje wewnętrzne diecko i jest nam dobrze..
Siedziałaś na strychu i nie interesowała się tobą odpuściła jak by ale tak na prawdę kontrolowala cię miała pod kontrolą bo siedziałaś na strychu była spokojna a nie gdzieś poza domem.
To dobrze że tak było u nas ojciec wyskakiwał od razu do nas gdy się broniliśmy.
Potrafiła mu tak kłamać na nas że coś zrobiliśmy tak mu prac głowę jęczeć że już nie wytrzymuje że po pracy gdy przyjeżdżał nas bił.
Tak jest ciężko w związkach bo ta relacja z matką narcyzem nam to utrudnia. To zresztą też przez narcystyczne matki jest przerabiane. Tylko nie mówią wprost dziś zajmiemy się tym " żebyś nie miała powodzenia w związkach " one krytykują , krytykują partnerów porównują z innymi, pokazują zalety innej osoby a my źle wyglądamy i jestesmy grubi. Te mentalnie 7 letnie dzisci mam na myśli narcystyczne matki należy niszczyć odizolować od córek synów.
"pokorne ciele dwie matki ssie" - mam alergie na ten slogan bo słyszałam go notorycznie z ust mojej matki - nigdy taka nie byłam ale moją siostrę tak właśnie wytresowała i dziewczyna kłamie, manipuluje, gra, oszukuje, mitomanka, zachowuje się jak chorągiewka na wietrze
@@zizimat3249 mi narcyz matka też to mówiła oraz żeby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała i kilka innych. To chamskie z ich strony co napisałaś to takie kpienie ofierze prosto w oczy mam na myśli te pokorne ciele dwie matki ssie.
U mnie jeszcze śpiewała piosenkę to ja narcyz się nazywam.
Elu, jakbym to ja pisala, pozdrawiam 😊❤
❤
Bita i poniżana to mało. Oskarżana byłam o rzeczy które nawet do głowy mi nie przyszły. Szkoda że dopiero na starość zrozumiałam o co chodzi.
Bardzo mocno wspieram, proszę zaufać, że nigdy nie jest za późno aby zacząć siebie kochać. Samych serdeczności.
wszystko o czym Pani mówi zgadza się, dokładnie to samo zdarzyło się w mojej rodzinie, matka - narcystyczna, zaburzona, wysokofunkcjonująca przemocowa alkoholiczka, ojciec - przemocowiec uzależniony od matki, ja- ofiara, siostra - zaburzona wysokofunkcjonująca alkoholiczka uzależniona od seksu - partnerów zmienia co chwila, brat - książę. Zaznaczę że wszyscy oprócz matki po studiach i nieźle sobie radzą finansowo. Na zewnątrz szanowana rodzina a w czterech ścianach rynsztok W wieku 34 lat całkowicie zerwałam wszelkie kontakty z rodziną - nie wytrzymałam tej patologii. Do dzisiaj moja siostra z matką opowiadają na mój temat kłamstwa, psują mi opinię wszędzie gdzie się da . Dzieci odseparowałam od matki, ponieważ próbowała mi je buntować przeciwko mnie, mojego męza do dziś wyzywa od chama. Mam 48 lat i zmagam się dokładnie z tym o czym Pani mówi - dużo pracuję ze sobą i uważam że i tak wyszłam z wielu dysfunkcji które mi zafundowano - jako dziecko doświadczyłam ze strony rodziców każdego rodzaju przemocy oprócz seksualnej - byłam chowana ja kura - dać jeść i wytresować przemocą - zablokowano mi kreatywność, twórczość którą rozwinęłam dopiero po odseparowaniu się od toksycznej matki i ojca - mam zdolności plastyczne, które przekazałam dzieciom. Jedyne czego żałuje to że nie uciekłam od nich wcześniej, że nie miałam na tyle siły psychicznej żeby to zrobić wcześniej. Najlepszą moją decyzją życiową to było zniknięcie z ich życia na zawsze i nie robienie za uzależnioną ofiarę
Ja też tego żałuję bardzo. W sumie już w wieku 24 lat zalowalem że nie uciekłem wcześniej a nawet w wieku 23 lat zalowalem dziś mam nie wiele więcej.
Ciężko uciec człowiek jest bardzo zmęczony przemocą z ich strony i ciągle obserwowany przez narcystyczna matkę.
Nie wiemy też dokładnie możemy podejrzewać ale też mogliśmy być podtruwani przez te psychopatki. Kto miał lub ma taką matkę wie że nie pisze bredni.
U mnie też każda przemoc. Oprócz seksualnej.
Super, że będzie się pojawiać temat narcystycznej matki. :) Znam temat aż za dobrze...bo sama taką mam.
U mnie to nie tylko matka ale również ojciec a nawet bardziej ojciec jest narcystyczny. Potrzebowałam wielu lat żeby się z tego wyleczyć. Już jako Czterdziestoletnia kobieta nie myślę czy jestem wystarczająco dobra dzięki Bogu za to
Dziękuję pięknie 🌹❤️
Temat mi bliski 🎉
Moja Matka N. Zrobiła sobie księcia ze swojego młodszego brata księdza, jako rodzone dziecko ma tylko Mnie 😅A miałam być Marcinem 😊
No więc, znam te teksty typu -
" Muszę Ci powiedzieć, brzydko wyglądasz, nie podobasz mi się..."
" Wolę swoją grubą dupę, niż taką chudą jak twoja "...
"Pamiętaj o Mnie "- to powtarza teraz jak swoją mantrę...
Przestałam do Niej jeździć, rozmowy telefoniczne są coraz rzadziej... Chciała zrobić ze Mnie swoją służącą na syare lata, sprzątaczkę...
I to prawda - miałam ładne ubrania, zabawki, rzeczy do szkoły, dobre jedzenie w PRL...ale nie było Jej dla Mnie.
Żyła swoim życiem, a z czasem stałam się matką matki... Coś mi cennego zabrała...nieodwracalnie.
Zero zainteresowania Mną, zero gratulacji dla moich sukcesów ...
Żeby było zabawniej, to mój Eks, Narcyz ukryty, po naszym rozwodzie, dalej jest w kontakcie z moją matką... sprząta jej mieszkanie, wysyła paczki...dzwoni do niej...Kabaret... ciągnie swój do swego.
Ps .Gdy dzwoni do Mnie, to pierwszy tekst to ten, że chyba o niej zapomniałam no i mówi wciąż o sobie, o moim byłym, o reszcie rodziny, rzadko pyta co u Mnie, a jeśli już - to jest to sztuczne...
Ps. Teściową też mialam Narcystyczną, dużo przykrości, złośliwości było z Jej strony, wciąż czepiała się mojego wyglądu...bo Jej syn lubi to czy tamto...ufff
Współczuję 😊
Ja musiałam swoich rodziców ustawić do pionu,, żeby jako tako się dogadywać. Też byłam krytykowana. Teraz wcale nie mówię im o sobie 😊 Mówimy o nich lub o rzeczach neutralnych. Oczywiście pracuję ze sobą od wielu lat i do końca życia będę to robić 👍
Świetnie naucza jak reagować na takie zaczepki jak Twojej matki Kamila Rowińska na swoim kanale i w książce "Kobieta asertywna" i Marianna Gierszewska w swoim podcaście "Okolice ciała - Tak właśnie mam" 🥰
Powodzenia w zadbaniu o siebie w rozmowach ❤
Jakie to z życia wzięte to moja historia !!!
Miałam 50 lat, kiedy w końcu to zrozumiałam, kiedy do mnie dotarło, że nigdy nie będę wystarczająco dobra. Teraz poszła o krok dalej: wymyśla na mój temat takie potworności, że włosy dęba stają, a co nigdy nie miało miejsca. Niestety, syn-królewicz zmarł 8 lat temu i z wielką niechęcią przyjmuje moją pomoc.
A dlaczego czujesz się zobowiązana do pomagania jej ?
Ja dawno odciąłem kontakt z toksyczną teściową. Tak jak ze wszystkimi toksycznymi osobami. Pewnie cierpiała i poprzez dziecko swoje dopiekała mi jak mogła. Ale z racji wykształcenia i samodzielności, nigdy nikogo nie musiałem o nic prosić. Pewnie było jej ciężko znieść takie lekceważenie, ale to nie moje zmartwienie, haha.
Zbyt późno to zrozumiałam, zmarnowałam życie
Ja też mam 50 lat. 2 lata temu coś we mnie pękło. Też mam brata, którego matka całe życie traktowała, jak królewicza, a mnie poniżała, tłamsiła, wyzywała. Brat jest ok, to przecież nie jest jego wina. Natomiast jako dziecko, to nienawidziłam go z całego serca. Dotarło do mnie, że ta nienawiść do brata była wynikiem postępowania mojej matki. Moja matka traktowała mnie, jak śmiecia, a ja całe życie udowadniałam jej, że nie jestem taka najgorsza. Dlatego od podstawówki uczyłam się bardzo dobrze, skończyłam studia, jestem cholernie pracowita, oszczędna, a ta nadal mnie poniżała, obgadywała itd. W końcu 2 lata temu zerwałam z nią kontakt. Wiesz dlaczego? Bo zrobiła mi dziką awanturę i powiedziała: "żebyś zdechła". No to zdechłam dla niej. Mam spokój, mam wspaniałego brata, cudowną siostrę, wielu przyjaciół. Niestety Tata już nie żyje, a my coraz bardziej zdajemy sobie sprawę, że przeżył z matką piekło na ziemi. Brat zerwał kontakt z matką 7 lat temu, zaraz po pogrzebie Taty, bo nawet na pogrzebie zrobiła nam psychopatyczny odjazd. Pozdrawiam Cię serdecznie. Trzymaj się. ❤❤❤
@@gabrielaptak1402Bardzo Pani współczuję i cieszę się, że udało się Pani przejrzeć na oczy. Życzę radosnego i spokojnego życia. Zasługuję Pani na wszystko, co najlepsze! Pozdrawiam ciepło. 😊
Witam serdecznie! Dziękuję za to nagranie. Moja matka jest nie tyle narcyzką co psychopatką. Jestem córką matki psychopatki i ojca narcyza. A terapie mam trudne. Trzy z czterech moich terapii dotyczą moich rodziców. Czwarta - byłych partnerów: też narcyzów i psychopaty. Moi rodzice lubią gnębić mnie psychicznie i emocjonalnie. I tak będzie chyba dopóki ktoś z nas nie umrze, a jestem już po 40tce.
Nic tak nie wkurza narcyza jak to, ze jest ci obojetna jego osoba.
Nie trafilam na na terapie a powinnam. Byłoby mi lżej.
Kiedyś wtlaczano nam pogląd, że rodziców nie wolno oceniać, że jest to co najmniej grzech, świętokractwo. A mówienie słów krytycznych pod adresem matki to przestępstwo i jak najgorsza wizytowka dla oceniającego.
Dzieci powinny mieszkać jak najdalej od takich narcystycznych rodziców . Niech ich jad i ich toksycznosc dusi ich samych na stare lata.
Mamy prawo do szacunku, do dobrego zdania na swój temat, mamy prawo cieszyć sie nowym dniem i z uśmiechem witać świat.
Nikt nie ma nad nami wladzy- ani tatuś, ani mamusia, ani mąż.
Trzeba kształtować samego siebie i realizować . Skończyć raz na zawsze z poczuciem winy. Odciąć wszystkich toksykow od siebie. To nie wina dzieci, że mialy narcyzow zamiast rodziców.
@@elzbietabeska9854 O tak, nic tak nie doprowadza moich rodziców do narcystycznej wściekłości, jak brak mojej uwagi. Ojciec już mści się na mnie za brak kontaktu przez 15 miesięcy, a matka nie odpuszcza, dlatego dostanie zakaz zbliżania się do mnie i zakaz kontaktu / nękania.
Niestety miałam podobnie 🙂
Długo pracuję ze sobą przy pomocy książek Louise L Hay I innych autorów, takich webinarów, kursów, szkoleń, psychoterapii indywidualnej i grupowej w fundacjach i OPS. Musiałam odciąć się od nich na 6 lat, żeby się opamiętali. Teraz widuję się z nimi raz w miesiącu na obiad u nich, przywożę upieczony przez siebie chleb i coś nowego czego nie znają, więc mamy temat do rozmowy 😊 Nie pozwalam na rozmowę na mój temat. Zmieniam temat 😊
Ostatnio sporo słucham Nevilla Goddarda i ćwiczę się w tych naukach, afirmacjach, medytacjach, pytaniach programujących it'd. Korzystam z wiedzy Inner War Saga, Magdalena Szpilka bardzo dużo i dobrze o emocjach, Pati Garg - sporo o wewnętrznym dziecku, Anna Migdał-Szałankiewicz, Ewelina Stępnicka, Byron Katie, Ivanka Karpik, Magda Daniłoś - WWO, Kamila Rowińska - asertywność, Mateusz Grzesiak, Sebastian Kotów, dr Agnieszka Kozak, Julia Kawalec - DDA i DDD itd 😊
TERAZ WYSTEPUJE W PRZYRODZIE
TYLE NARCYSTYCZNYCH KOBIET..ZE TO GLOWA MAŁA..
Moja mama zawsze na powitanie i pozegnanie sciska i caluje zarowno moja zone , dzieciaki , jak i mnie i to mnie chyba najbardziej . Dla nas wszystkoch to normalne , w ten sposob okazujemy sobie milosc i chyba nie ma znaczenia , ze syn ma 40 lat i przytula swoja mame . Podobnie witam sie i zegnam ze swoimi tesciami . Nie zauwazylem , zebym przez to tracil na meskosci w oczach swojej zony , lub zeby dzieci byly zazdrosne lub zniesmaczone widokiem ojca przytulajacego sie do ich babci . Mysle , ze jest wlasnie odwrotnie . Zycie jest takie krotkie prosze Pani i nigdy nie wiadomo ile razy jeszcze bedziemy mieli mozliwosc na wymiane takich usciskow .
Chyba myślimy o innym uścisku. Ja mówię o infantylizacji swojego dziecka a Pan o okazywaniu miłości wobec siebie. Serdeczności
Moja teściowa potrafiła usiąść synowi na kolanach w mojej obecności i patrząc na mnie miziała go po włosach mówiąc, jakiego ma cudnego syna. Uwierz mi, to nie był serdeczny całus i przytulenie. Dyskomfort to mało powiedziane, co wtedy czułam. Historia ma jeszcze wiele innych wątków, trwało to wszystko przez kilka lat. Dziś oboje nie mamy z nią kontaktu.
Kto nie doświadczył ten może nawet nie jest sobie w stanie wyobrazić a co dopiero zrozumieć.
Swietny film. Widac ze zna sie pani na temacie. To dokladny opis mojej wiedzmy od ktorej sie calkowicie odcialem w wieku 36 lat by uratowac swoje zycie . Pozdrawiam
ja się odciełam w wieku 34 lat i to była najlepsza decyzja w życiu jaką podjęłąm - uratowałam siebie, dzieci i małżeństwo i nasze zdrowie fizyczne i psychiczne , nie było łatwo i nie jest dalej bo kompletnie nie mam rodziny, w święta siedzimy sami ale nie żałuję, wolę spokój
Dopiero teraz, po śmierci mamy, widzę to, o czym Pani mówi. Ona była narcystyczna i moja siostra też jest. Ja poszłam w stronę mentalności ofiary, niestety. Uratowała mnie intuicja, bo cały czas stosowałam metodę szarego kamienia, o której istnieniu nie miałam pojęcia 😮Od lat mnie męczyło pytanie, czemu mam taki silny opór w relacji z siostrą, która zawsze próbowała mnie niejako oczarować i uczynić swoją ,,wielbixielka" jak to zrobiła z wszystkimi znajomymi. Ja do jej fanklubu nie należę i dlatego mnie uważa za życiowego nieudacznika i abnegatkę tylko dlatego, że nie farbuję włosów. Oprócz tego nie umiem gotować, nie mam pojęcia o polskiej pisowni - jak widać i jeszcze parę innych rzeczy. Bardzo dziękuję za ten materiał, gdyż otworzył mi oczy. Mamę zidentyfikowałam jako narcyza już jakiś czas temu, ale nadal miałam problem z siostrą. Dzięki Pani wiem. ❤
Świetnie piszesz, zrozumiale, logicznie. Gotować myślę że też potrafisz i pewnie wiele innych pożytecznych rzeczy. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego ci życze❤️🍀
@@anitamarta2640 Wielkie dzięki, pozdrawiam Cię, życzliwa istoto. :) Ileś lat temu nawet byłam w czołówce ogólnopolskiego konkursu literackiego. Wyobrażasz sobie minę mojej siostry? ;) Teraz już nie mam siły pisać. Nadal tkwię w narcystycznym zawłaszczeniu, pracuję z wewnętrznym dzieckiem, bo to podobno najważniejsze i ta praca to mój priorytet. Może kiedyś się jeszcze uda napisać coś oprócz komentarza...
Wszystkie Pani filmy ,, otwierają" głowę, słucham ich od paru miesięcy i teraz dopiero rozumiem, co się ze mną działo przez lata. Pięknie dziękuję za Pani pracę.❤ A mikrofon działa fanatycznie, bardzo dobrze słychać
Moja mama jest narcystyczna, kilka lat temu przypadkiem to odkryłam. Zawsze cos mi nie pasowało, nie umiałam nazwać problemu, nie rozumiałam zachowań mojej mamy. Kiedy trafiłam na opis narcystycznej matki, to było olśnienie. Nagle wszystko stało się zrozumiałe. To był początek procesu uzdrowienia ale też żałoby.. musiałam przezyc i pogodzoc sie z tym, że nie mam i nie będe miała prawdziwej, głębokiej relacji z matką. Udało mi sie tez w koncu odciac od jej wpływu, konteoli, manipulacji i stac sie niezalezną, dorosla osoba. Czuje się pogodzona, czuje tez ze wybaczyłam i wybaczam. Natomiast teraz sama jestem mamą dwoch corek i wiem, że muszę pracowac nad sobą i uważać żeby nie powielić wzorców wyniesionych z domu.
Dzięki za ten wspaniały wykład o narcystycznych matkach - wszystko to znam z autopsji:)
W świecie, gdzie kult matki nadal istnieje, ciężko pisać źle o matce.
Ja właśnie, po ponad 40 latach życia, uświadomiłam sobie (dzięki Pani), że jestem nie tylko DDA/DDD, ale także mam narcystyczną matkę. Przez lata próbowałam zrozumieć, co jest ze mną nie tak, że tak naprawdę,mogłabym dla rodziców nie istnieć. Czy jestem aż tak odpychającą osobą, że we własnym domu muszę udawać, aby zasłużyć na….milosc??? Teraz wiem, że wszystko, co robiłam, nie miało szans powodzenia. Bo narcyz nie kocha. Przede mną dużo pracy, dużo bólu. Ale dzięki takim filmikom, dzięki Pani, wiem, że możliwe jest odzyskanie siebie i wewnętrznego spokoju. Dziękuję bardzo!!
Pamietam jedno zdarzenie z dziecinstwa. Biegalam po salonie mama siedziala w fotelu a ja taka biegajaca mala dziewczynka powiedzialam do niej... kocham cie mamo... odpowiedz mamy... No wlasnie widac jak mnie kochasz. Niegrzeczna jestes... i ten ton. Pamietam to do dziasiaj. Potem jako dorosła 38 letnia corka jak jej to mowilam to mowila... ja was tez... niegdy nie powiedziala mi wprost ze tez mnie kocha. A jak sie przytulalam to zawsze dretwiala albo mnie lekko odpychala. Szok
Taka toksyczna, narcystyczna matka jest również synową. Moja synowa jest zazdrosna o miłość wnuków do mnie do tego stopnia, że podważa mój autorytet przy dzieciach, niegrzecznie się odzywa, nie okazuje szacunku, początkowo nawet mówiła do mnie "pani", ogranicza nasz kontakt w sposób jawny i niejawny, niszczy więzi i stosuje wobec mnie szantaż emocjonalny, gdzie kartą przetargową są wnuki. Nieustannie krytykuje i skłóca mnie z synem, w bardzo manipulacyjny sposób. Inna jest przy nim, a inna gdy jesteśmy same. Zauważyłam, że nie umie rozmawiać na różne tematy, zabierać głos w dyskusji i faktycznie nieprawidłowo interpretuje intencje. Przeszłam wszystkie etapy, które teraz, dzięki tym wykładom, umiem nazwać. Sinusijda zachowań taka: bombardowanie mnie miłością, przez które tracę czujność, potem szantaż emocjonalny i wpędzanie mnie w poczucie winy, następnie latające małpy i z powrotem to samo. Teraz już wiem, jak postępować: krótkie zdania, niepokazywanie emocji, nieodkrywanie kart itp. Gdy nie może karmić się moimi emocjami, zaczyna się love bombing ( przynosi własne ciasta, poczęstuje obiadem, przyprowadzi wnuki ito.) i wtedy jestem czujna, bo zaraz latające małpy, w insynuacjach co do mojej osoby przed synem i jego nieoczekiwane reakcje. Można by dużo napisać.
Oczywiście. Narcyz to może być kazdy. Natomiast film jest o narcystyczne MATCE
Bardzo dziękuję za wszystkie filmiki, jak by mogła pani opowiedzieć o relacji ukryty narcyz matka i syn. Dziękuję i pozdrawiam.
To jest taka sytuacja gdy wszystko się niestety zgadza. Moje życie tak właśnie wygląda. Niecały rok odkąd z 2 małych dzieci oposcilam narcystycznego męża + narcystyczna matka, nie potrafiącą i nie rozumiejąca z tym związanych emocjonalnych potrzeb i problemów. Choćby jej wnuków . Pomimo świadomości jak ten mechanizm działa, i tego że ona jak i mąż również są ofarami braku miłości, to wciąż boli.
U mnie podobnie...matka i mąż... sama z 2 dzieci...Przytulam Cię 🤗
@@Ulotna86 🩷🤗
Dziekuje Bardzo Panii Magdo kkolejne
.bardzo wartisciowe tresci ❤
Dziekuje
Pani
Madziu❤
Bardzo lubię Panią słuchać, ma Pani dar do zrozumiałego tłumaczenia psychologii człowieka.Dziękuję za wszystkie filmy.
Co za przemiły komentarz. Bardzo dziękuje :)
Pamiętam takie zdarzenie ze swojego zycia : Byłam wtedy nastolatką , pojechaliśmy całą rodziną w gości do rodziny, i ja dostałam bóli menstruacyjnych. Dorośli wezwali taksówkę aby zawiezć mnie na pogotowie, i w tej taksówce (oczywiście na pokaz) moja matka zaczęła mnie przytulać. Pamiętam moje straszne zaskoczenie, wręcz przerażenie . Chciałam ją odepchnąć bo bałam się tego co zrobiła. W taksówce byli inni członkowie rodziny. Do dziś pamiętam to dziwne uczucie zmieszania, i sama już nie wiem czego, choć nie pamiętam U której rodziny wtedy byłam i innych szczegółów. Teraz mam 55 lat, i nie dawno się wyswobodziłam z jej szponów, choć nadal utrzymujemy kontakt wyznaczyłam granice.
Mam taka sama synowa. Przytulanie,noszenie zakazane "Bo mam wyjedzie a my zostaniemy z probleme (bedziemy musieli nosic). Zanim przyjechalam musialam sie zgodzic,ze nie zrobie nic zabronionego przez synowa,bo inaczej nie zobacze juz wnukow. Syn byl kompletnie zmanipulowany.Przejrzal na oczy duzo,duzo pozniej. Ona lubi gdy my wszyscy - dziadkowie i jej dzieci-cierpimy. Najwalniejsze dla niej to pokazac kto tu rzadzi
@@sabuniam.9762 Bardzo mi przykro.
I bardzo dzieci szkoda.
1:08 ❤🌻🎶🎼 MAGDO jesteś przyszłością psychologi 1:50 racionalnej 2:09 🌻☀️🎶🎼🌈 nie tylko popyt i kasa lub prestiż ….. brawo liczy się człowiek 2:56 kibicuje z całego serca ….🌻Monika T.T 3:36
Przedstawienie trudnego tematu jak zwykle rewelacyjne i dźwięk także suuuuper👍
Wspaniały wyklad❤
Wszystko się zgadza w 100%
Moja matka taka jest. Doprowadziła do tego, że mając 19 lat wpadłam w uzależnienie od leków i chciałam tylko zniknąć, spać, odsunąć swoje życie. Nie byłam w stanie studiować, mimo że byłam dobrą uczennicą, a maturę napisałam na koło 90% ze wszystkiego. Gdy tylko przestałam sobie radzić, zostałam rodzinnym wrogiem numer jeden. Nie miałam nawet prawa prosić o kilka złotych na bilet autobusowy. Mój brat miał przyzwolenie, żeby mnie bić i niszczyć moje rzeczy, np. laptopa.
Dzisiaj, po latach, gdy ogromnym wysiłkiem się pozbierałam, zaczęłam studia medyczne na nowo, kupiłam sobie pierwsze auto i zostałam autorką dwóch dobrze przyjętych książek fantasy, dalej jestem wrogiem numer jeden. Nie ma mam rodzinie żadnych praw. A co do studiów, to moja matka, także lekarka, na każdym kroku uwielbia punktować mi, jaka jestem głupia i jak się nie znam na medycynie, gdy się nie zgadzamy, rzucane pogardliwie: Gaba, daj spokój, co ty wiesz...
Zakończ definitywnie tą szopkę. Ja też się zbieram. Uciszanie mnie jak mówię. A mam 40 lat
Dziękuję 🙏🍀
Dziękuję. Wydawało się, że miałam szczęśliwe dzieciństwo,bo miałam co jeść w co się ubrać,zabawki,wybierał mi towarzystwo z kim mogę się bawić,a z kim nie.Ciagle ocenianie,krytykowanie,naśmiewanie. Teraz jest stary i powinnam się nim opiekować, (ale był u mnie dwa miesiące i znów delikatnie aczkolwiek umiejętnie zrobił że mnie malutkie dziecko).
Im szybciej usłyszysz id terapeuty: twoja matka cię nie kocha i naucz się z tym żyć - tym lepiej, tym szybciej ruszysz z miejsca…
Pani programy są bardzo ważne Ratuje Pani życie wielu osobom.
Bardzo się cieszę i dziękuję za cudowne słowa
Na czacie ba zywo oierwszy raz..ake tsk wogole slucham Pani juz od dawna❤
Bardzo się cieszę i dziękuję
Dziękuję, świetnie Pani wyjaśniła trudne relacje związane z matką. Pozdrawiam
Brawo !!!!
Lubię Ciebie słuchac pomagasz dziękuję Ci❤❤❤❤❤❤❤
Witam, czy można prosić o film na temat tego jak rozpoznać w sobie toksyczność lub nawet narcyzm. Może już był taki temat. Pozdrawiam, słucham pani namiętnie, terapeutycznie działa na mnie pani narracja, głos i treść którą pani przekazuje. Dziękuję
Dziekuje za informacje o narcyzach. Nareszcie uwolniłam się od narcystycznego faceta, ale od matki nie daje rady.
To strasznie trudne. Ja to zrobiłam w wieku 48 lat. Wcześniej też nie dałam rady.
Pani Magdo! Dziękuję za nagranie. Dźwięk jakościowo super, mikrofon działa :) Proszę o rozważenie tematu filmu na temat funkcjonowania dziecka nieletniego (dorosłego także) w przypadku konfliktu rodziców gdzie jedno z nich ma zaburzenia narcystyczne gdzie dziecko jest wciągane w ten konflikt. Jak się nie pogubić w postępowaniu z rodzicami, w relacjach z nimi w takim przypadku?
Dawno temu moja św. pamięci Babcia zawsze mi powtarzała: "jeśli chcesz wiedzieć jaka będzie twoja przyszła żona, to spójrz na swoją przyszłą teściową". Wtedy, gdy miałem te 20 lat śmiałem się z tych słów, dziś w nie jest mi do śmiechu. Pozdrawiam Wszystkich.
Ten mikrofon jest super.
No to teraz pani Magdo prosze o filmik o narcystycznych ojcach.. dla dziewczynek❤
Lubię słuchać Paniom.❤
Boje się tego filmu. Jednak szukałam go pewnie nie bez przyczyny. Nie chce się przyznać sama przrd sobą- niby wiem ale nadal szukam uchybień 😢
Do tej pory wiedza z wielu dziedzin była pilnie strzeżona przez swoich kapłanów: czy to serwisowanie laptopów, czy np psychologia. W moim sąsiedztwie wprawdzie mieszkała pani psycholog, którą poprosiłem o rozwikłanie pewnych zagadek (ściślej: pomoc w rozwikłaniu), ale się obruszyła, stanowczo zaprotestowała. Już wiem czemu. Pani zaś pięknie dziękuję! Wspaniała praca i bardzo dobrze podana wiedza.
Bardzo dostepne tresci, w bardzo empatyczny sposob przekazane
Mialam 15 lat kiedy pierwszy raz się zakochałam, ktoś powiedział mamie, że widzial mnie jak spaceruję za rękę z chłopakiem, wróciła do domu, wzięła elektryczną maszynkę do włosów i powiedziała, że zetnie mnie na łyso, żebym nikomu się nie podobała, bo włosy to moja jedyna ozdoba, na siłę posadziła mnie na krześle, włączyła maszynkę i kazała bratu mnie trzymać, płakałam, błagałam żeby tego nie robiła, szarpałam się, zaczęłam strasznie się trząść, nie wiem, może ze stresu, strachu, pamiętam tylko, że upadłam na podłogę i wtedy sobie odpuściła, chyba zemdlałam,bo film mi się na chwilę urwał. Boże jak ja się wtedy bałam. Później przez cztery lata trwania związku z tym chłopakiem powtarzała mi kilka razy, że on jest ze mną tylko dla tego, że mu się ruchać chce. A najgorsze jest to, że dopiero w wieku 40 lat zaczynam rozumieć, że to była przemoc.
100% PRAWDY jesli chodzi o moja narcystyczna matke. Moj brat to nie syn naszej matki, ale jej partner, podczas gdy nasz ojciec - popychadlo, szmata, zero dla matki, ktos z kim ona cale zycie walczy, kim pogardza, nasmiewa sie, obgaduje, upokarza etc Ja - od wczesnego dziecinstwa jej rywalka I ktos na kogo ona bardzo chetnie projektuje swoje wlasne wady, braki, slabosci a jednoczesnie sobie przypisujac moje zalezy, osiagniecia etc. Narcystyczne matki maja w sobie demona Jesebel. Matki narcystyczne to pieklo na ziemi, zwlaszcza dla corek.NIE PODDAWAJCIE SIE JEDNAK. NIGDY. Zwyciestwo jest mozliwe.
Kiedys poznalam matke ktora w dniu slubu swojej corki wspolzyla z jej mezem .Co za matka co za maz!!
O Boże to masakra ..szok !!!
Męża można zrozumieć wctakiej sytuacji, mógł zostać szantazowany przez matkę żony(słyszałem o takim przypadku) która mogła rozbić slub
Bywają gorsze matki.....niestety
@@magorzataw102 masz na myśli przed ślubem?
@@rafalzakrzewski6491 mam na myśli np tolerowanie molestowania własnej córki przez kochanka. A potem po latach decyzja o wspólnym pochówku z owym kochankiem.
Wiem że to brzmi jak chora insynuacja, ale niestety to prawda.
Dziewczynka miała 7 lat .
Jestem 👍🙃
Ciekawe jak słowa z nagrania mogą się tak przekładać na życie dziewczyny w której byłem zakochany.
Mój mąż miał narcystyczną matkę i teraz sam jest nrzyzem. Co pomogły odkryć mi moje dzieci. Byłam totalnie zmanipulowana przez niego. niego.
Dziękuję za to, że zgłębia Pani narcyzm. Wydaje się występować o wiele częściej niż jest zauważany/nazwany. Czy mogłaby Pani zrobić film w jaki praktyczny sposób bronić się przed infantylizacją ze strony narcystycznej matki? Z góry serdecznie dziękuję.
Mam pytanie, czy możliwe, by oboje rodziców było narcyzami?
Bardzo dobry temat na film! zapisuję na liście do zrobienia. Tak jak i życie dwóch narcyzów jest możliwe taki i oboje rodziców może być narcystyczna. Serdeczności
Im bardziej sie zaglebiam w Pani filmy, tym wiecej kart sie odkrywa i mam wiecej zrozumienia dla swojego zycia. Moja matka jest narcyzem- ja z siostra jestesmy ofiarami- nigdy nie byla zadowolona i nigdy nie bylo ciepla i przytulenia w naszym domu. Obie tez bylysmy karane cielesnie. Teraz ja w swoim zyciu przyciagam facetow ktorzy sa narcyzami a ja jestem dla nich ofiara. Gdybym wiedziala to wczesniej zrozumialabym czemu takie a nie inne mechanizmy oraz schematy kieruja moim zyciem.... W moim domu rodzinnym nie bylo ciepla ani milosci. Dodatkowo moja narcystyczna matka gnebi mojego ojca i teraz on jest jej ofiara. Moj ojciec ma parkinsona i nie jest w stanie przed nia uciec. Wszystkie karty sie odkryly! Bardzo Pani dziekuje. Teraz rozumiem. Rozumiem tez to fdlaczego nie moge wykorzystac swojego pelnego potencjalu i dlaczego ZAWSZE czuje sie gorsza niz inni ludzie.
❤❤❤
Tak. Mój ojciec był zaburzony. Ale jak teraz patrzę na swoją matkę to dochodzę do wniosku, że była gorsza niż on sam. Dzięki ojcu przynajmniej byłem za granicą na wakacjach. Matka zawsze oponowała i jej chory strach przed utratą syna potrafił zawłaszczyć ojca i mnie. I teraz tylko terapia mi została aby się odciąć od jej chorej "miłości".
Nie mogę tego słuchać..a naprawdę chciałam ! Uslyszałam od syna że jestem toksyczna, że manipuluję ludźmi. Wszystko co mówi Pani o toksycznych, narcystycznych matkach, jest dla mnie przerażające..i nie wierzę że takie matki mogą istnieć!!! Nie ma tu niczego, z czym mogłabym identyfikować się..ani w jakiejś z powyższych sytuacji, przejrzeć się.. A chcę zrozumieć zarzuty..
Liczyłam na rady jak sobie radzić z taką matką.
Jak powiedziałam na wstępie to początek serii o narcystycznych rodzicach
uciec gdzie pieprz rośnie
@@zizimat3249 zbieram się. 😁
Polecam wam podsluchy i nagrywanie takich matek z ukrycia tam prawie wszystko bedzie na talerzu kim one są myślę że odsluchanie nagran najlepiej z video przełamie ten mit waszej dobrej mamy ktora by zrobila dla was wszystko. Tam będą dwie postacie jedna postac to mama narcyz która przedstawia sie jaka najlepsza pomocna wspierajaca a druga to ta która jest na prawdę tylko maskuje ten obraz a w znow go wypieracie.
Bedziecie odczuwali poczucie winy szczególnie gdy matka narcyz będzie zachowywac sie nieco lepiej ale nagrywajcie te zachowania z ukrycia i nie usuwajcie one sie przydadzą narcyz się tego boi. Tylko nie pęknjicie i już po pierwszym nagraniu nie pokażcie jej tego nagrania. Nagrań ma być dużo najlepiej jak tam będą też nagrania jak namawia na was latające małpy. Nagrania są konieczne bo nie daj Boże jeszcze coś wymyśli gdy będzie wam sie powodzić przyjdzie zazdrość i jej atak co wplynie bardzo niekorzystnie na was. A cymbalom z policji bardzo ciężko wyjasnic co to narcystyczna matka.
Pamietajcie to ze tak wylodowaliscie to zasluga waszych narcystycznych matek to jest żywe to one wam to robily wiele wysiłku w to wkładały to nie wasze urojenia to sie działo. Nikt się nie rodzi i mówi a moje życie to będzie wyglądało tak. Te matki wariatki was nieustannie obserwuja i atakują nie mogą znieść myśli że jestescie mlode, młodzi i macie wiele okazji w życiu ( słyszę ich krzyk w głowie 😂 )
Ja nagrałam ostatnią wizytę u mojej matki. Niestety nie całą, tylko ostatnie 15 minut. I jak mnie "przychodzą żale", jak zaczynam o niej myśleć, tęsknić, wyrzucać sobie, że to może ja jestem zła, że może coś ze mną jest nie tak, to włączam sobie to nagranie. Wtedy wszystko wraca do normy. Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
@@gabrielaptak1402 Znam to. Nie obwiniaj się 👍
❤
Wdzięczność
Mogę prosić o materiał o narcystycznych nastolatkach i ich relacjach z rodzicami?
Mam toksyczną synową(lat 19), która swoje dzieci "hoduje" jak sama twierdzi z mądrych książek (ciężko to nazwać wychowaniem) .Jest tak, jak w Pani filmiku. Dziecko musi się wypłakać.. 😔
Nie pozwala ani mi ani mojemu mężowi (a jesteśmy dziadkami) reagować na jakąkolwiek krzywdę. Nie pozwala skupiać uwagi na dziecku (np.zabawą), bo dziecko musi zająć się same. Nie pozwala się odzywac do dziecka , bo dziecko potrzebuje przestrzeni i potem jest przebodzcowane. Jednym słowem mamy zająć się osobami dorosłymi (czyli rozmową z nią i moim synem) Dodam, że syn bardzo młodo (20 lat) został ojcem, potem był nagły ślub.Pod wpływem żony zmienił się nie do poznania. Zerwał kontakt z całą naszą rodziną . Dzieci widujemy na siłę raz na 2/3 miesiące przez około godzinę. Zdarzylo się i pół roku przerwy (co było karą za niestosowanie się do zasad). Nie możemy nawet się dziećmi nacieszyć nie mając pozwolenia na cokolwiek oprócz zerkania na nie. Dzieci(2 latka i pół roczku) nie wiedzą kim dla nich jesteśmy... Strasznie cierpimy widząc jak ta kobieta niszczy naszą rodzinę i jak manipuluje naszym synem. Może i nie wychowałam syna książkowo, ale na pewno sercem dlatego nie mogę tego wszystkiego zrozumieć ... 😪
Oglądam wszystkie Pani filmiki i szukam podobnych sytuacji do mojej, by znaleźć odpowiedź co robię źle
Pozdrawiam
Może, jednak synowa ma trochę racji z samodzielnością. Wiadomo, nie do przesady,ale... Byłam świadkiem, kiedy mama właśnie przytulaniem,głaskaniem reagowała na płacz. Dziecko nie małe.Płakało,bo nie chciało badać wzroku. Tak krzyczał,że wszyscy inni wyszli. Dziecko,na prośby matki by się uspokoił,zaczynało ją kopać! Dalej przytulała, to kopniaka dostała okulistka,która wyszła do nich. Coś w typie...Nie kop Pani,bo się spocisz. Uważam,że nadmiar dmuchania na każdą szkodę, jest również zły. Dziecko uważa wtedy, że może wszystko. Co z tego,że się rozmawia.Rozmawia,ale sygnały dostaje inne. Uważam, że na krzywdę,trzeba reagować adekwatnie do sytuacji. Nie dmuchać za każdym razem,kiedy sam zepsuje własną zabawkę.Chcąc wynagrodzić ból,kupimy nową,poprzedzając to przytuleniem!Babcie niestety tego nie widzą. Zwłaszcza,że u Pani taka sytuacja,a nie inna. Nie dmuchać kiedy uprzedzamy,że nie wolno dotykać, bo może zaboleć.Zaboli? Niech płacze. Inaczej, dziecko nie nauczy się ponosić konsekwencji własnych działań.Oczywiście nie piszę tu o np.złamaniu ręki,mimo uprzedzeń. Bo samej serce by mi pękło.Ale o drobniejszych sprawach. Może synowej podsunąć inną książkę ... Tak,by mogła zobaczyć,że i dziadkowie cierpią. Uważam,że dziadkowie czasami faktycznie widzą siebie tymi " wszystko wiemy,bo wychowaliśmy". Rodzice natomiast " Wiemy już wszystko,bo w książkach ..." Pisze Pani o hodowli.Czy oby to nie krzywdzące, skoro widzi Pani ich raz na kilka miesięcy? U mnie w rodzinie,z dzieci samokontrolujacych,po wizycie ( 2 dni) dziadków,stawały się rozwydrzone. Jak by dzieci podmienili. Rodzice od nowa mieli robotę do wykonania na kolejne tygodnie. Co było ok,to przychodzili dziadkowie i od nowa. Frustracja rodziców? Nie muszę pisać. Nikogo nie bronię,tylko czasami warto zerknąć oczyma innych.Nawet dla wlasnego spokoju.Nie tak Cię wychowałam. Osobiście,to stwierdzenie zawsze działało jak płachta na byka. Nie tylko na mnie. Czasami zapominamy, że ten wychowany,może widzieć inaczej,gdy już wyszedł spod orkiestry w której grał. Pozdrawiam.
@@J.J147 Proszę mi zatem powiedzieć, jaka jest rola dziadków w życiu malutkich wnuków? Być może nie mam o tym zielonego pojęcia mając 37 lat. Czy traktowanie takich dzieciaczków jak równych sobie to odpowiednie zachowanie? Według synowej, tak.
To może, skoro synowa znęca się emocjonalnie nad rodziną, którą założyła, trzeba odwiedzić adwokata i opowiedzieć o przemocy narcystycznej. Z tego co wiem, to adwokaci w Polsce zajmują się już takimi sprawami. No i warto byłoby wytłumaczyć synowi, że lepiej, żeby rozstał się z żoną, dostał wyłączne prawo do opieki nad dziećmi i zaczął nowe życie bez obecnej żony. Powodzenia.
Ale czemu nikt nie zapytał czego chce syn? Bez jego chęci i działań nic się nie zmieni
@@joanna5110 Rola jest taka,by być dziadkami.Nie ekspertami od wszystkiego.:) Pozdrawiam.
Chce wiedzieć wszytsko o narcystycznej matce 😉
Dziekuje, bardzo ciekawe ale glosnosc troche slaba, moze tylko u mnie? A co w wypadku siostry narcyza?
Podpinam się, czekam też na taki temat.
Miałam taką toksycznie-narcystyczna matkę....jak ja to wytrzymałam?nie wiem,myślałam wówczas że to normalne.
Proszę kiedyś o rozwiniecie tematu rodzica narcyza na tle nie zaburzeń osobowości, a choroby ( schizofrenia).
Dziękuję za ten wykład. Mikrofon świetnie działa. Proszę mi powiedzieć , czy narcystyczna matka , mając dwie córki, może wychować jedną na tzw. kozła ofiarnego , a drugą na osobę narcystyczną?
Poza tym, chciałam zapytać , jak się od tego uwolnić? Jak dać sobie z tym radę?
Myślę że może, ale to moja osobista opinia 😢
❤Proszę mówić prawdę
Myślę że takie postawy nam wdrożyła religia. Brak wartości siebie.
Mikrofon trzeba przyznać ze bez porównania z poprzednimi ale jak moze Pani to proszę nagrywać jeszcze głośniej bo lepiej ściszyć niż pauzować gdy cos robimy w mieszkaniu. Jest głośniej o 30%, jakość bez porównaniajesli chodzi o wyrazistość ale mogłoby być jeszcze głośniej:) nie edytuje Pani filmików w jakimś programie? Tam powinny być ustawienia głośności🤔☺️
Czy jest schemat narcystycznego ojca? Mój były mąż ma zaburzenia narcystyczne, ma już inne źródło zasilania, ale nie miał matki zaburzonej narcystycznie, lecz ojca egocentryka i narcyza. Ojciec narcyz wychował syna narcyza? Proszę o odpowiedź.
Oczywiście, że tak.
Rozmawiamy o naszych toksycznych mamach ale warto sie zastanowic dlaczego tak sie stalo a moze jej rodzice lub jedno z nich bylo toksyczne.Wiele pani argunenow, opinii nie odpowiada mi.
Zgodnie z tym co pani mówi, narcystyczna matka nie może mieć "zdrowego" dziecka? Bedzie albo narcyzem albo osobą z bardzo niskim poczuciem własnej wartości?
+
Dlaczego narcyz mówi często takie zdanie? Moim skromnym zdaniem....
Bo wszyscy musza myslec jak oni. I doceniac ich blyskotliwosc I szalencza skromnosc. Musza byc w centrum uwagi a sprubuj zaprzeczyc to ich zdanie to za ras albo walna focha albo staje sie agresywni. Nie warzne jakie glupoty mowia. Test na narcyza slowo nie doprowadza ich to do szalu. Nie interesuje mnie to lub nie warzne. Dostaja bialej goraczki. Oni sa najlepsi naj madrzejsi najpiekniejsi naj inteligietniejsi a Ty masz zaszczyt ze mozesz w ich obecnosci przebywac. Dla tego ich skromnym zdaniem musisz sluchac co wladcy maja do powiedzenia I lepiej dla Ciebie zeby sie Tobie podobalo karzde slowo z ich ust masz spijac jak najlepsza smietanke. To moze Ciebie za akceptuja. Wiem bo dekady miedzy nimi spedzilam.
@@bobbymanny9963 Ja tez znam takich typkow,ale nie slucham ich rozkazow, mam ich w czterech literach,kontakty urwane.Nie dla mnie toksyczni narcyzi.
Narcyz ukryty,to manipulacja. Udaje ze jest skromy, ze nie lubi poklasku, ze niesmialy a tak naprawde jest odwrotnie co pokazuje w swoich zachowaniach np zazdroscia i zlosliwoscia kiedy komus sie cos udaje, jest w centrum uwagi.Narcyz nie moze tego zniesc...ale oczywiscie bedzie dalej mowil ze on nie potrzebuje niczego i ze w sumie to on nie lubi sie wyrozniac w tlumie..
Jeśli chodzi o mikrofon wydaje mi się że jest cicho jak zawsze. Kiedy włączam inne rozmowy na innych kanałach to często głos słychać dużo głośniej. Może to kwestia ustawień podczas montażu? Może da się podnieść głośność w programie?
pozwolę sobie jeszcze rozwinąc temat. Na dzwiek składają się 3 rzeczy. mimkrofon (wyglada ze ma pani dobry), rejestrator (urzadzenie ktore zapisuje dzwiek jesli w pani przypadku jest to laptop albo aparat to jest przestrzen na wiecej) i montaż. Mysle ze najtaniej i naszybciej mozna podniesc dzwiek w montazu. Ja uzywam sony vegas i na pasku czasu audio mozna kliknąć "event fx", pozniej klikamy "add" i "volume". mozemy dodac kilka razy a za kazdym razem podniesc glosnosc o 6 decybeli. oprocz tego po prawej stronie ekranu jest pionowy pasek gdzie mozna podniesc suwakiem glosnosc calego materialu. jesli chodzi o rejestrator, mysle ze juz nie bedzie potrzeby (bo trzeba wydac 1500zl) ale jesli by pani chciala to zoom h6 to jest top. Przejscie przez te kroki musi dac efekt :)
Mam taką matke.
Ojciec pantofel siostra zlote dziecko
Też kiedyś myślałem że to ojciec jest toksyczny później że matka a ojciec nie później że to ojciec a matka nie ale tak na prawde oboje są toksyczni ale matka jest bardziej toksyczna to wściekły narcyz sterujący ojcem. A te bronienie matki i robienie z niej nie winna kiedy jest winna to zasługa systemu ktory nam wpaja ze matka jest jedna i cie urodziła a znow mężczyzn się obwinia o wiele stąd jest wasze przekonanie że to ojciec jest ble a mama cacy ale po jakims czasie sie łapiecie głównie przez tego typu filmy
Bardzo szybko się zorientowalem ze moja matka to narcyz już w wieku 19-21 lat wiedzialem zet to narcyz i hdy zaczelem drążyć temat i wszystko do siebie pasowało co wyczytalem pojawila sie ogromna wściekłość.
Uciekajcie od takich pseudo matek jak najdalej to nie normalne że ktoś kto cie nosi pod brzuchem tyle miesiecy później nasyla na was ludzi i pragnie zeby oni was niszczyli, żeby wam podwijala sie w kolko noga żebyście żyli gdzieś poniżej narcystycznej matki. To obrzydliwe.
Najbardziej wkurza mnie w tych pseudo matkach i w ogole narcyzach takie niszczenie ciebie twojego zycia jak by to było takie oczywiste czasami nie starają sie bardzo zeby wymyslic za co jest ich atak na twoją osobę tylko po prostu chca jak najszybciej zadac cios.
Ja dzis mam problem wejsc w związek przes to wariatke ponieważ gdy chlopaki latali na dziewczyny mieli pierwsze związki ona pastwila się nie mozna było wyjść z domu. Oczywiście atak i krytyka twojej osoby ale z innego powodu żeby nikt sie nie zorientowa. Terror byl przez to że np nie chcę się uczyć i slabo sie uczę ale tak na prawde to byl pretekst żeby zaatakować i popsuć relacje z innymi. Po jakims czasie bicie znecanie sie i krytyka bo dziecko slabo sie uczy wypala sie ale wtedy narcyz znajdzie inny powód do ataku.
U mnie narcyz matka jak tak spojrze na to wszystko to pracowala żeby siostra na naszym tle wychodzila lepiej a my na jej tle gorzej
Gdy tylko bylismy lepsi np w sporcie to bylo niszczenie krytyka karmienie tlustym jedzeniem. Te nie rwonosci byly doslownie wszędzie.
Jak kolwiek to zabrzmi kiedyś chciałem ją zabić gdy miałem 10-14 lat lub zrobic z niej kalekę to wiele by zmieniło. Nie da sie chyba nie miec takich mysli w takim domu skoro ktos mówi ci jak masz żyć nie mozesz po swojemu i te mówienie ci jak masz żyć zawsze tak wyjdzie ze bedziesz gorszy gorsza od narcyza.
Nie poddawajcie sie dziewczyny, kobiety takie matki sie odrzuca. Obca kobieta da wam wiecej przez godzine niz ta matka przez całą swoją obecność przy was.
jedyną osoba która mnie przytuliła bo zanosiłam się płaczem to była wychowawczyni na koloniach - miałam 15 lat a dziś mam 48 i to zostało mi w pamięci - było to dziwne uczucie, egzotyczne bo nie dosyć że mnie przytulała to jeszcze akceptowała ten stan, nie zawstydzała i nie krzyczała, czekała spokojnie aż sie uspokoję - pierwszy raz w życiu mnie ktoś przytulił i zaakceptował nawet w takim stanie ..... moja matka za każdym razem na mnie krzyczała, nie mogłam płakać, nie mogłam się smiać, gdy sie przewróciłam na chodniku dostawałam opieprz, i byłam szarpana za rękę, wyzywała mnie od najgorszych, nigdy nie przytuliła i nie pocieszyła
Niestety też mam taką matkę. Miałam kilka razy myśli samobójcze, jako nastolatka. Doprowadzała mnie do ostateczności. Całe życie udowadniałam jej, że nie jestem zła, świetnie się uczyłam, przejęłam wszystkie obowiązki domowe, w wakacje ciężko pracowałam, jeszcze obrabiałam działkę i jeszcze słoiki na zimę robiłam. Nic nie odpoczęłam, tylko orałam od rana do wieczora. Nic nie pomogło. Ciągłe szykany, wyśmiewanie, poniżanie. Nigdy nie zapomnę, jak kazała mi iść do kościoła w spodniach - dzwonach. Nie dość, że byłam najgorzej ubranym dzieckiem w klasie (nigdy się na to nie skarżyłam), to z pełną premedytacją kazała mi iść w tych pieprzonych spodniach!!! Poszłam do piwnicy i przepłakałam godzinę, a jak wróciłam do domu, to mnie pobiła. Wiesz, czemu to zrobiła? Bo byłam od niej lepsza, a ona nie mogła znieść, że bardzo dobrze się uczę, że wszyscy mnie chwalą, że mam przyjaciół. Chciała mnie upokarzać, bo to sprawiało jej przyjemność. 2 lata temu zerwałam z nią kontakt. Nie czuję się z tym dobrze i nie jestem z siebie dumna. Dlatego jestem na tym kanale, bo ciągle szukam odpowiedzi, czy na pewno ze mną wszystko jest ok. Pozdrawiam serdecznie ❤
@@gabrielaptak1402 dokładnie też do tego samego doszłam - moja matka czuła się gorsza ode mnie - brak wykształcenia , brak zainteresowań, infantylność, wysokofunkcjonująca alkoholiczka lubiąca przemoc, leniuch który nigdy nie podjął żadnej pracy zarobkowej - całe życie siedziała na garnuszku dobrze zarabiającego męża - a ja zupełne jej przeciwieństwo . Denerwowało ją wszystko u mnie - wygląd, sposób ubierania, ręce, stopy, zęby, sposób jedzenia, chodzenia - wszystko było wg niej źle, nigdy mnie nie pochwaliła, - ciągle tylko krytyka, poniżanie przy obcych, naśmiewanie, rękoczyny itd - czerpała z tego przyjemność. Najgorsze że ojciec robił to samo - nie miałam wsparcia . Jako dziecko musiałam poradzić sobie sama w tym patologicznym środowisku. Najgorsze było to ,że u nas nie było tej patologii widac na zewnątrz - więc nikt mi nie wierzył że w tej inteligenckiej, z pieniędzmi w miare dobymi jak na czasy PRlu , katolickiej rodzinie - może coś się dziać niedobrego ....... nie mam kontaktu z matką i z nikim z rodziny od 14 lat i to była najlepsza decyzja jaką w życiu podjęłam
@@zizimat3249 Dzięki, że piszesz do mnie, bo jakoś czuję, że nie jestem sama. Ja na szczęście miałam absolutnie cudownego Tatę, który mnie bronił przed matką. Bardzo za Nim tęsknię.
@@gabrielaptak1402 Jak najbardziej wszystko z tobą w porządku. Twoja matka się nie zmieni.
Pomyśl sobie i popatrz na małe dzieci kim trzeba być żeby krzywdzić małe dzieci, nastoletnie i dorosłe i to jeszcze w sposób tak zaplanowany. Zaplanowany w taki sposób żeby pokrzyżować plany żeby jak najbardziej zabolało.
A jakie masz relacje z rodziną matki lub ojca ? Udało jej się ich na swoją stronę przeciągnąć.
No dokładnie tak ona ci to robiła bo nie mogła znieść tego że jesteś młodą a najbardziej że jest cieniem a ty na 1 miejscu.
Jak myślisz dlaczego narcyzi psychopaci tak ciągają dzieci do kościoła ?
Czy jest to spowodowane tym że jest tam przykazanie że szanuj ojca i matkę swoją i chcą żebyś to słyszała żeby cię później tym atakować czy może chcą się pokazać że są wzorową rodziną i są religijni.
Pani Magdo a co decyduje o tym czy dziecko narcystycznej matki wyrośnie na narcyza czy przeciwnie na osobę nadwrażliwą ? Bardzo dziękuje ❤❤❤
Narcystyczna matka wychowa dziecko na narcystyczne,to jest zarazliwe.
@@joanna6394Chyba jednak niekoniecznie. Skoro oglądamy ten filmik to widzimy, że to nie jest normalne. Narcystyczna osoba nie będzie szukać takich treści. Tak mi się wydaje.
@@arle1974 ja mam mixa narcyzm ukryty i jawny, adhd, elementy border, nadwrazliwość, egocentryzm. Ledwo zipie w tym życiu, ale mam też świadomość i widzę, odczuwam różne schematy. Czasem udaje mi sie wyjść emocjonalnie z tego piekła, ale potem znowu ściąga. Ale w ciele też bardzo duzo sie gromadzi. Pracuję ze soba kupę lat....A...z narcystycznej,socjopatycznej , rodziny jestem ...ale dopiero jak urodziłam własne dziecko, uświadomiłam sobie, że cos jest nie tak...walczyłam, żeby jak najmniej przeszło na syna...
@@monikam7138Witam, rowniez odnajduje w sobie wzystkie te negatywne cechy osobowosci, ktore Pani opisala i po prostu drże na myśl, ze mogłabym skrzywdzic emocjonalnie moja corkę. Chce zeby zawsze mimo wszystko miala we mnie oparcie, ktorego ja nigdy nie miałam od mojej matki. Tez wiele rzeczy zaczelam dostrzegac kiedy sama mam dziecko, widze ile skrajnych błedow popelniono w wychowaniu mnie i jak bardzo negatywnie zawazylo to na moim zyciu..
Znaczy nie jest całkiem cicho, da się słuchać, da się z tym żyć ale myślę, że jeśli już w grę wchodzi dobry mikrofon i chcemy uzyskać jak najlepszy efekt to myślę że jeszcze jest przestrzeń na ulepszenie głosu, tzn podniesienie poziomu głośności.