zgadzam się we wszystkim w 100%, mam 28 lat i trenuję od 15 roku życia - dopiero teraz z biegiem lat doceniam to co dał mi sport: dużo determinacji i dyscypliny, nauczył pokory, zwiększył pewność siebie i świadomość ciała, poznałam dzięki temu wiele świetnych ludzi… ogólnie sport miał i nadal ma bardzo pozytywny wpływ na moje życie ❤
Chodzę na siłownię już 6 lat. Aktualnie mam 26. Z zakompleksionej osoby, która nie miała własnego zdania, granic, poczucia własnej wartości, pewności siebie, której w ogóle nie cieszyło w życiu nic, zmieniałam się w super pewna siebie kobietę, która wie czego chce, mówi o tym głośno, wierzy w siebie, inspiruje do zmiany inne kobiety!!! Pracuje teraz jako trenerka i mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie siłownia byłoby ze mną bardzo źle. Więc jeżeli nie macie żadnego celu w życiu bądźcie swoim własnym celem i idziecie ćwiczyć. Szmexy jak zwykle strzał w 10. Kocham Cie słuchać, jesteś moją comfort person top 1 z mężczyzn w internecie!!!!
27 lat, mężczyzna, 182cm w czerwcu na wadze 144 kg decyzja o pójściu na siłownie, robieniu 8k kroków dziennie minimum + trzymanie kalorii z fitatu (początek 2800, dziś 2400, wyliczenia na podstawie kalkulatora na stronie Szmexy) minęło 4.5 miesiąca - na wadze 20 kg mniej więcej pewności siebie, więcej uśmiechu na mordzie, 3-4x treningi siłowe w tygodniu połączone z 30 min cardio spam 180g białka na dzień, odmieniona lodówka na zdrowsze rzeczy które po postu polubiłem i wcinam z przyjemnością dopiero połowa sukcesu za mną, kolejne 20kg nadchodzi, następnie utrzymać nawyki świadomość głowy zmieniona całkowicie, polecam każdemu zacząć a komentarz dla zasięgu, bo Twoich filmów w czasie redukcji obejrzałem dziesiątki, zawsze wchodzą do kolacji i dzieki za Twoje wszystkie porady teraz zaczyna się ciężki, zimny okres, nie chce sie ruszać tylka, ale jakoś to idzie, nadal sie ruszam, prosze trzymać za mnie kciuki : ))
Jak zwykle zgadzam się z Tobą. Nagrywaj czesciej ziom. Dobrze się ogląda. Ja trenuje na silowni od wieku ok 20 lat a dzis 37 mam. Nie wiem co lrawda jakby moje zycie wyglalo bez siłki a i pracuje całkowicie w nie związanym z, silownia zawodzie ale na pewno jestem zdrowszy, rzadko pije, wyniki mam wszustkie w normie no i wygląd pomimo, ze wiecznie cos mi się w sobie nie podoba to pewnie duzo lepszy niz bylby bez treningów
Świetny film. Chciałbym opowiedzieć o tym jak dyscyplina jest ważna. Każdy najmniejszy rozpraszacz nie tylko nas trzyma w miejscu ale nas cofa. Co sobie założymy należy konsekwentnie realizować. Gdy tylko zacząłem sobie folgować. Przestałem być konsekwentny. Zacząłem rzucać słowa na wiatr, moje słowo straciło znaczenie. Podupadłem na zdrowiu, przestałem trzymać michę i czuję to na każdym kroku, utraciłem związek o jakim zawsze marzyłem, złapałem kontuzje i teraz zamiast spełniać marzenia pracuje nad powrotem do zdrowia. Wpadłem w problemy finansowe mimo tego, że zawsze byłem przeciwnikiem kredytów to karta kredytowa poszła w ruch i teraz spłacam zaległości. Wpadłem w uzależnienia. A to tylko przez brak dyscypliny. Życie pełne wyzwań jest cieżkie ale po kilku miesiącach dyscyplina wchodzi w krew i wszystko przychodzi łatwo i nic nie jest w stanie nas złamać. Zmiany są najcięższe na początku. Ja żałuję że zapomniałem czym jest dyscyplina i dążenie do celu, chciałem się bawić i zaznać przyjemności. Bawiłem się tylko rok, a czuje się jakbym stracił z 10 lat. Współczuję ludziom którzy przebudzili się po wielu latach pijaństwa na skraju życia ale szanuje ich bardzo bo często osiągają wyniki niewyobrażalne. Dziś pracuje po 16 godzin żeby nadrobić zaległości. Z 3 tysięcy które zarabiałem zrobiłem 12. Ale pieniądze mnie aktualnie w ogóle nie urządzają w obliczu tego co straciłem ale wiem że są niezbędne do poprawy sytuacji. Życzę wszystkim tutaj świetnej sylwetki i satysfakcjonującego dla nich życia. Po kilku miesiacach lub latach zbierzecie niesamowite owoce i będzie to lepsze niż wygrana w lotto bo przejdziecie całą tą drogę na szczyt. Trzeba polubić robienie trudnych rzeczy, rzeczy które wydają się nieintuicyjne, nie podążać za impulsami, które ciągną nas w dół a podążać za tymi które pozwalają odkrywać nowe przestrzenie życia. Robisz kurs dla mężczyzn, polecam obejrzeć kanał Marcina Wąsika, facet robi świetną robotę jeśli chodzi o odzyskiwanie męskości i budowanie satysfakcji w życiu. Świetnie tłumaczy co nie gra dziś w relacjach, dlaczego kobiety rzucają facetów, jak budować satysfakcjonujące męskie życie. Podejrzewam że wielu z was jego podejście podpasuje tak jak i mi. Narka
Dzięki, że się tym podzieliłeś! Też wiem jak to jest stracić dyscyplinę i konsekwencje i rzeczywiście, ciężko się potem odbić z powrotem! Powodzenia stary!
Genialny materiał Piotrek, jak zawsze zresztą. Trenuję od 15 roku życia, więc już jakoś lekko ponad 7 lat bez przerwy (nie licząc może epizodu z c19, który zresztą uniemożliwił to większości z nas) i widząc efekty jakie pozwolił mi osiągnąć żelazny sport nie zamierzam przestać. Wszystko to o czym mówisz realnie przekłada się na rzeczywistość, a powiedziałbym wręcz, że to czubek góry lodowej. Siłownia może też być świetną formą medytacji, wyciszenia i odreagowania po całym dniu pracy. Większa koncentracja, lepsza pamięć i dodatkowa dawka energii, a korzyści można by znaleźć jeszcze więcej. Na sam koniec - nie ma co ukrywać, ze światem jest coraz gorzej, wojna płci, konflikty zbrojne, rosnące problemy społeczne [...]. Wierzę głęboko, że gdy to wszystko szlak trafi to siłownie pozostaną ostatnią ostoją szczerej pomocy i dobrego słowa między ludźmi, których połączyła wspólna pasja i chęć zmiany siebie na lepsze, dlatego dbajmy o to, wszyscy razem, aby tak zostało! Pozdro, miłego dnia!
Zdecydowanie się z tym zgadzam, sam żałuję że na studiach, oraz od razu po nich nie wykorzystałem swojego potencjału, gdy tego czasu było najwięcej. Ale z drugiej strony jeszcze chwila do 30-ki została, także trzeba się postarać. Tak jak mówisz, przekłada się to na powodzenie z kobietami, sukcesy w pracy, pewność siebie. Sport sprawia, że powoli się odnajduję na nowo w trudnościach życia. Dzięki za ten materiał.
Mam 22 lata i właśnie wzięłam się mocno za siebie po zerwaniu. W trakcie związku przytyłam 25 kg i teraz staram się to zrzucić. Dziękuję za ten film bo jest w idealnym czasie dla mnie
Mam 16 lat. Trenuje na siłowni od roku i mogę z pewnością powiedzieć że dużo zmieniło się w moim życiu. Siłownia nauczyła mnie samodyscypliny oraz nauczyła mnie że wszystko da się osiągnąć ciężką i sumienną pracą.
Trenuje od dziecka wiele sportów od gimnastyki artystycznej po unihokej i bieganie na krótkie dystanse. Zatrzymałam się na siłowni w wieku 19lat i tak do teraz. Aktualnie mam 26lat do siłowni doszło rugby i nigdy nie czułam sie lepiej. Co prawda ciało czuje, że potrzebuję więcej regeneracji ale to potwierdza tylko fakty tego filmu.💪
myślę że dla osób które nie chcą zawodowo uprawiać sportu 3 razy w tygodniu w zupełności wystarczy. są jeszcze inne ciekawe aktywności - szczególnie na studiach
Zależy jakie to aktywności :) tak - 3 razy w tygodniu wystarczy do utrzymania zdrowia, ale wg. mnie w wielu przypadkach to może być za mało, żeby być konsekwentnym, utrzymywać to i mieć zajawkę.
Siłka ciagle zmienia moje życie zaczałem trenować, wiem ile potrafie ile moge zrobić, podporządkowałem to swoje zycie. Wstaje przed 5, szykuje sobie jedzonko, ucze się działac w social mediach (Polecam FIT MARKETING) jestem pewny siebie, nawiazuje nowe kontakty planuje co zrobie danego dnia i zgadzam się ze to przenosi się na inne dziedziny życia! Kozak dzieki Piotrek za inspiracje!
21 lat. Zacząłem swoją przygodę z siłownią rok temu na 2 roku studiów. Chodziłem aż do maja kiedy uzyskałem kontuzję. Przeszedłem na siłownię domową wyposażając się w ławeczkę hantle, gumy, poręcze na dipy (i nie tylko). I mimo że mam własną siłkę jeszcze bardziej czuję się zmotywowany (a nie na odwrót o dziwo ;) ), przechodząc do zmiany diety, trybu życia (uregulowanie zegara biologicznego). Wydaję mi się że siłownia zapoczątkowała erę nowego mnie. Gdyby zestawić mnie teraz a przed rozpoczęciem siłowni to są osoby o różnych zainteresowaniach chociażby. Nie mówię że każdy ma iść na siłkę a ona zmieni Cię w innego człowieka. Myślę że ten okres 18-25 to sprawia że próbujemy odkryć prawdziwego siebie i widzę to po sobie. To jest świetny czas na wypróbowanie wielu rzeczy, czasem trzeba niektóre przeboleć dłużej by wiedzieć w 100% czy to jest dla tej osoby. Z materiałem się w zupełności zgadzam pomimo nieprzekroczenia górnej granicy wieku.
Caly dzien dzis myslalam o tym żeby gdzies sie zapisac na jakąś aktywnosc fizyczną, bo lubie a ostatnio czuję że mi tego brakuje. Po tym filmie juz nie potrzebuje wiecej motywacji juz bede działać ❤
Ruch pozwolił mi wyjść z otyłości. Mając 15 lat ważyłem 105 kg przy 168 cm wzrostu. Dzięki zatraceniu się w ruchu już po 7 miesiącach moja waga nie przekraczała 72 kg, a zdrowie i sylwetka były coraz lepsze❤
Akuratnie umysłowo również, najbardziej rozwinięci w teorii jesteśmy w wieku 25 lat, tak po tym wieku nasze zdolności umysłowe również się pogarszają, więc to to powiedziałeś jest nieprawdą Zgadzam się natomiast, że tacy ludzie z wiekiem, czasem nabywają doświadczenia, wiedzy, umiejętności, które będa przewyższać osoby młodsze, ale nie dlatego że są umysłowo od nich sprawniejsi. Starzejemy się i po tym 25 roku życia nasze zdolności umysłowe również będą słabnąć Przykład z Noblem również nie jest zbyt trafny, np. Albert Einstein w 1905 roku miał 26 lat. W 1905 właśnie opublikował artykuł "O efekcie fotoelektrycznym" który przyniósł mu Nobla 16 lat później w 1921 roku. Pamiętajmy, że rok w którym otrzymujemy nagrodę Nobla nie pokrywa się z czasem kiedy wykonaliśmy prace za którą go dostaliśmy. Wielu fizyków, matematyków, właśnie osiągało swój szczyt umysłowy w młodszym wieku, dalej jest już tylko doświadczenie, wiedza która rekompensuje czy nam się podoba czy nie słabnące możliwości intelektualne
Czyli chcesz powiedzieć, że jak ktoś teraz przykładowo ma 23 to za 2 lata w wieku 25 będę już umysłowym starcem i nic nie osiągne przez stary umysł dobrze rozumiem
Namówiłeś Szmexy na napisanie czegoś od siebie. Jestem młodym, bo zaraz 21-letnim chłopakiem. Udało mi się dorastać jeszcze w czasach, gdzie wolny czas spędzało się na podwórku, więc ze sportem jestem związany od dzieciaka. Dość późno zacząłem trenować konkretny sport (według mnie, dla wielu to może być nawet za wcześnie xd), bo w wieku 10 lat, mój drogi tata posłał mnie na judo. Dzięki tej sztuce walki nauczyłem się pokory, dyscypliny i że nic nie przyjdzie łatwo. Gdy zaczynałem, każdy już trenował min. 2/3 lata, bardzo szybko odnalazłem się na macie, co nie było łatwe, bo jako dziecko często wymyślałem niestworzone historie byle nie iść na trening, bo znowu obskoczę wpierdol. Z roku na rok było tylko łatwiej, kadra wojewódzka, otarłem się nawet o kadrę narodową, dzisiaj jestem bardziej zajawkowiczem, bo kontuzja wykluczyła mnie ze sportu na 2 lata... niedawno zrobiłem stopień mistrzowski, czaję się na zrobienie papierów trenerskich i staram się łączyć wszystko ze sportem, żeby nie oszaleć. Również wplatam w to wszystko siłownię, na której ćwiczę od chyba 16 roku życia. Trochę sylwetkowo, trochę powerliftowo, mieszam to wszystko, żeby cały czas bawić się sportem. Oczywiście to wszystko jest tylko dodatkiem do życia, na co dzień jestem dumnym studentem informatyki, ale jaki informatyk może się pochwalić 100 na klatę i 200 w martwym, przy 64 na zegarze ;-)
zajebiście Stary! Jako nastolatek to myślałem, że judo to taka zabawa i nie traktowałem tego poważnie, ale teraz jak zacząłem chodzić na BJJ, uważam że to zajebisty sport i do tego ciężki no i niestety - kontuzjogennyf :D także szacunek i zdrówka! Mega wyniki siłowe przy tej wadze!
Ja jeszcze rok temu jako 25 latek trenowałem 6-8 razy w tygodniu, 5x bjj, do tego taniec, ścianka i basen, praca, życie. Pierwsze sukcesy na zawodach bjj… Skończyło się na zmęczeniowym złamaniu trzeszczki przyśrodkowej palucha prawego, która się finalnie nie zrosła (norma dla tego typu złamania). 2 miesiące w ortezie, 4 w domu, 9 miesięcy bez sportu i oporowego obciążania kończyny, teraz po woli wracam. Momenty były fajne, ale trzeba to robić z głową, bo przy takiej intensywności można sobie poważnie zaszkodzić.
Szmexy, w okresie jesienno-zimowym jakie powinniśmy przyjmować dodatkowe suplementy? Gaba, ashwagandha, omega3? czy jakiś zestaw vitamin. Co uważasz o takim połączeniu jak: Kolagen, Gaba, Kurkumina, Omega-3, Nac, Kurkumina i Berberyna?
Właściwie zastanawiam się czy do omega3 i witaminy d3 dodać jeszcze jakiś zestaw typu Vitaminall z sfd i czy powinienem wziąć gabe czy jednak ashwagandhe.
POWINNO się Witaminę D na pewno. Reszta to dodatki w zależności od potrzeb. Ja Omega-3 nie suplementuje, bo jem sporo tłustych ryb. Berberyny też nie polecam jak nie masz problemów z cukrem i nie bierzesz jej po to. GABA nie przenika przez barierę, także niewiele jej się wchłania. Kolagen zależy po co. Kurkumina z piperyną jak masz problem z odpornością i chorujesz, tak samo witamina C wtedy - 1g dziennie. Ashwaganda - ja polecam jedynie jak ktoś ma problemy na tle psychicznym/nerwowym albo ciężki okres w życiu. NAC też tylko jak masz dużo treningów i problem z regeneracją.
Zgadzam się mam obecnie 21 nie długo 22 lata trenuje/ćwicze od 16r życia bawię się po prostu tym co robie bo grunt to fun z tego a puzniej dyscyplina trzyma nas przy tym zaczelo sie od silowni po przez calinestyke pozniej znow silownia kick boxing ogólnie sport daje mega fun i radosc spotkałem wiele fajnych osób nie boje sie podejsc do chlopakow na placu właśnie do calisteniki co maja z 100kg xd i sie przywiatac bo czuje sie w tym srodowisku dobrze po prostu osoby ktore imprezuja np co weekend strasznie mnie nudza moze jestem zbyt poważny ale w odpowiednim srodowisku usmiadomiłem sobie ze jestem sobą grunt to odpowiedni ludzie wokół a wlasnie sportowe swiry maja to cos bo jak np z moich obserwacji zmotoryzowane koty maja mimo wszystko takie docinki jeden do drugiego.
Gdy byłem w 3 technikum(8 lat temu) wkręciłem się w podnoszenie ciężarów i ,,czystą" michę obserwując mojego brata jak to robi. Jakiś rok później zostałem z tym sam i do czasu przeprowadzki do Torunia(na studia) trenowałem na hantlach maks.25kg dbałem o czystą michę lecz wyglądała ona tak że np. często zamiast kurczaka do ryżu i warzyw dawałem parówki albo mortadele😅 Przeprowadzając się do miasta byłem podjarany tym że prawie codziennie będę chodził na siłownie no ale szybko zapał spadł bo student jak to student, mało pieniędzy, a karnet na siłownie swoje kosztuje. Więc zacząłem szukać tańszej alternatywy i trafiłem na kalistenike. Spodobało mi się to i oglądając filmy Kura workout, maksym riznyk, AJ itp. próbowałem swoich sił. Co prawda moje początku wyglądały tak że po prostu imitowałem ruchy z siłowni np. wiosłowanie - przyciąganie rozciągniętej koszulki 😅 Ale szybko się doedukowałem, a z czasem doszedł Street workout i tak oto od 2018 trenuję kalistenike i street workout 💪 Treningi pomagają mi budować pewność siebie, zdyscyplinować się w wielu aspektach życia, ,,oczyścić" głowę oraz poznać ciekawe osoby z podobnym zainteresowaniem- kalistenika i SW
Mam 18 lat a na siłkę chodzę od niecałych trzech, totalnie zgadzam się z tym co powiedziałeś. Siłownia pozwoliła mi znaleźć balans i jest moją największą zajawką ever. Teraz ze sportem wiążę przyszłość i po maturze chcę zostać trenerką i instruktorką.
Ja już za chwilę będę miał 19 lat, trenuję od 13 roku życia jednak dopiero jakoś 3 lata regularnie. Niestety w dużym stopniu przez chorobę nie mam takich efektów jakie powinienem mieć z takim stażem, wyglądam wręcz jak początkujący. Ale mimo to trenuję dalej, czy dzięki treningom czuję się pewny siebie? - Nie, Czy uważam że dobrze wyglądam? - Nie, Czy wierzę że ta praca w postaci treningów coś mi kiedyś przyniesie? - Nie Czy byłoby gorzej gdybym nie trenował? - Z pewnością. Dlatego dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez ćwiczeń i polecam ćwiczyć nawet bez wiary w jakiekolwiek rezultaty bo to jedna z prostszych rzeczy ,którą można robić i nie mieć potem poczucia zmarnowanego czasu.
Tak, patrzę na tytuł między 18-25 lat i mówię to dla mnie,a później… ohhh wait mam 29 lat 😝😝 trenuje od 11 roku życia koszykówkę oraz siłownia od 16 roku życia. Bez sportu nie wiem jak moje życie by się potoczyło.
Mam 19 lat, wczoraj udało mi się wygrać mistrzostwo polski na wnbf w bbu20 co podsumowało lata wyrzeczeń i ciężkiej pracy a dziś rzucam alkohol, łapię życie za rogi i postaram się w 100% skupić w życiu na rozwoju i wykorzystaniu lat młodości tak bardzo jak się tylko da, pozdro💪😅
Mi pójście na bieg vikingów/Runmagedon otworzył portowe oczy@ i pomógł się obudzić że nie chce zamulacie jak wszyscy i zacząłem działać powoli działają się cuda. Nie pije alkoholu ponad 2 miechy i za każdym odmówieniem czuje jeszcze większą dumę że wygratem sam że sobą. Polecam każdemu mega dodaje pewnosci
Mam 23, zaraz 24 lata, trenuję od 3,żadnych crazy gains, ważyłem po prostu prawie 130 kg, obecnie 90. Przez te 3 lata było wiele zawahań, wiele odpuszczen, przewijaly się związki, miejsca pracy, poznane osoby, robiłem też sporo błędów, przeżyłem kilka urazów, kilka koniecznych rehabilitacji czy niezbyt przyjemnych masaży. Podjąłem się też różnych sportów, baseny, ścianki, bieganie, teraz patrzę żeby zacząć się spełniać w MTB i czy to wyjdzie? Nie wiem, ale wiem jedno, nie dowiem się póki nie spróbuję. Z każdym rokiem widzę nowego siebie i to nie przez pijanie wymyślone postanowienie i przez 3 miesiące aktywnego uczestnictwa na siłownię, tylko przez powolny efekt, zrobiłem tak niewiele, a złożyło się to na tak wiele... Jak ktoś jest w takim miejscu, gdzie czuje się na dnie, polecam spróbować, może na początku ciężko zacząć, nie wiesz jak wygląda trening na danej maszynie, a sztanga cie odstrasza, ja zaczynałem od samego trenażera eliptycznego, przez prawie 2 lata robiłem tylko to, bo bałem się spróbować. Warto zacząć, nawet jeśli nie 5 dni, to 3, to 2 razy w tygodniu, a to przy okazji zrovix te 10k kroków, pójść na głupi park trampolin, robić cokolwiek i cieszyć się aktywnym życiem, a i cała reszta będzie przyjemniejsza
Ja teraz zaczynam na siłowni w wieku 23, miałem pierwszy raz iść w wieku 17, ale bałem się wyśmiania przez ludzi, więc nie wiem czy w tym wieku da się jeszcze zrobić forme, jeśli w wieku nastoletnim się tego nie robiło 😏
Na siłownie zapisałem się na 3 roku studiów, czyli w październiku 2010 roku mając wtedy ukończone 21 lat kilka miesięcy wcześniej. Ważyłem wtedy około 78 kg. Od tego czasu minęło już 14 lat, a ja nadal ćwicze. I to jest OK. Polecam każdemu, bo zdrowy styl życia, mam na myśli trenowanie, zdrowe odżywianie, brak dopingu i ograniczenie do minimum alko sprawia , że czujemy się młodziej i zdrowiej. Ja obecnie mam już skończone 35 lat, około 90 kg wagi przy niecałym 180 cm wzrostu i wogóle nie odczuwam swojego wieku, a powodzenie u młodszej płci przeciwnej tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że wtedy kilkanaście lat temu obrałem dobry kierunek.
Serio, zacząłem trenować jak miałem 19 lat dziś mam 25 i życie się zmieniło o 180* wiem co to dyscyplina treningowa i znacznie łatwiej mi odmawiać używek a miałem z nimi problem a efekt aureoli na prawdę rzuca się w oczy na codzień 😅nawet u szefa który jest po AWF, jestem chyba jedyną razem z nim osoba z pośród 24 osób które trenują 👀
Czy Ja wiem czy gorzej, kiedyś nie miałem testa ponad normę, a w tym roku miałem, gdzie ten teoretyczny peak już powinien być te parę lat temu, jak nie z 10, swoją drogą w "dlaczego zebry nie mają wrzodów" ten cały spadek 1% rocznie też był podważony jak pamiętam.
Ale ja nie powiedziałem nigdzie tutaj o spadku 1% rocznie, ale co nie zmienia, że spadek zachodzi. I uważam, że to akurat nie jest największy problem, bo testosteron nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na rozwój fizyczny.
Bardzo wartościowy film dla mnie , sam mam 18 lat i trenuje sporty walki (MMA ) . I taki pytanie odemnie czy polecasz dorzucić treningi siłowe do treningów MMA ? Np 6 razy w tygodniu MMa + 2 razy siłownia
No powiem tak, ogólnie się zgadzam, ale podchodzenie do ludzi w przedziale 18-25 jakby nie mieli nic lepszego do roboty jest moim zdaniem trochę zero jedynkowe. Miałam takie okresy w życiu gdzie praca i studia tak detonowaly mi życie że jedyne co robiłam to spanie, jedzenie, pracowanie i uczenie się. To ile pracy dana osoba (tak naprawdę niezależnie od wieku) musi włożyć w swoje zobowiązania życiowe jest zależne zarówno od tego jakie to są zobowiązania jak i od predyspozycji tej osoby. 23latek ze studiami, praca i kursem prawa jazdy może być bardziej zarobiony niż 45letni facet z praca i dziećmi. Dużo zależy od tego jak się podchodzi do swoich obowiązków życiowych.
3:36 totalnie sie nie zgodze. Uwazam ze trening umyslowy jak i fizyczy powinny isc ze soba w parze. Odkladanie nauki na potem to najwiekszy strzal w kolano
Ja nie mówię, żeby odkładać i tego nie robić w ogóle :) treningi nawet codziennie to dalej jedynie 4-6% całego dnia. Poza tym jak ktoś przykładowo studiuje, to już trening umysłowy ma :) ale każdy kto czemuś się poświęca, doskonale wie, że nie da się znaleźć złotego środka i wszystkiego robić po równo, 365 dni w roku. Ps. Szkoła jest idealnym przykładem tego, jak bardzo zaniedbujemy trening fizyczny od małego przez kolejnych przynajmniej 8 lat życia - mając 35-40 lekcji tygodniowo, z czego czasem nawet 10% nie stanowi W-F, z którego w dodatku można mieć zwolnienie. I to są braki, które warto byłoby nadrobić.
Świat w którym żyjemy po prostu wymaga od nas umysłowo znacznie częściej i więcej niż fizycznie, tym bardziej w dobie prac biurowych, ale nie tylko przez to, dlatego trening fizyczny wymaga większego zaangażowania się.
Zgadzam się w 100 % gdzie Ty byłeś kiedy ja miałam 18-25 lat ? 😂😂😂😂 ale lepiej późno niż w cale . Ja zaczęłam po 30 i teraz już trenuje ponad 8 lat , Night nie czułam die lepiej. Sport to lek na ‚„wszytko „
Mam 19 lat chodzę na siłownię już 3 lata, dzięki twojej zniżce wziąłem kurs na trenera personalnego. Teraz poszerzam wiedzę we własnym zakresie i pracuje na siłowni. Pierwsza moja praca, jest tą wymarzoną, jako trener personalny
Kurwa za 2 miesiace 25 lat i koniec studiow wtedy to sie biore za siebie z forma bo cienko u mnie. Sylwetka skinny fat, siedzacy i stresujacy tryb zycia. Ale od stycznia ide zapierdalac. Termomix zakupiony bedzie latwiej samemu trzymac diety.
Dziwny wykres na miniaturce, srednio idzie go zrozumieć, a w zasadzie odczytać poprawnie. Organizm dojrzewa z wiekiem, wiec pełną siłę ma sie grubo po 18 roku życia... 18 lat to zaden pik formy czy prime czy cokolwiek to zwyczajnie hormony szaleja i to jeszcze nie w tskiej formie i ilosci w jakiej powinny właśnie sporo potem pod warunkiem, że cos sie w życiu jednak robi i tyle... Takze dajcie juz spokoj, ze człowiek jak jest dzieckiem to ma szczyt formy. Raz poczuje, jak to jest czuc sie dobrze i potem juz to jest koniec. Pokaz mi 18 latka ktory jest w stanie dorownac czlowiekkwi po 30, ktory przepracował swoje jak nalezy na siłowni. To jest nierealne i taki nastolatek przegrywa w kazdej możliwej formie. Gdzies jest ta granica, ale na 100% nie tam. 18 lat to dobry czas zeby coś zaczynac, a nie prime... Boże 🙉 "potem bedzie gorzej", swietne poglądy do wzrostu tak naprawdę. Trzeba sobie radzic jakos, a przynajmniej sie starac badz próbować.
Nie zgodzę się, ja mam peak formy obecnie w wieku 34 lat. W wieku 25 lat nie mogłem go osiągnąć bo ogarniałem swoje ciało w kontekście mobilizacji, gibkosci itp. Myślę, że jeżeli ktoś jest genetykiem to faktycznie peak formy może być w wieku około 25 lat. Dużo naturalnej kulturystyki to też peakowanie wieku nawet 40 lat, sporty siłowe podobnie (tu bardziej 35 lat około). Sport powinien zawsze być ważny, ze względu na długowieczność, ale też stawianie 80% energii na sport w młodym wieku nie jest dobrym pomysłem w kontekście przyszłych zarobków.
Zapisz się i otrzymaj 30% rabatu w dniu premiery:
app.easycart.pl/checkout/7360176/program-pushpulllegs
zgadzam się we wszystkim w 100%, mam 28 lat i trenuję od 15 roku życia - dopiero teraz z biegiem lat doceniam to co dał mi sport: dużo determinacji i dyscypliny, nauczył pokory, zwiększył pewność siebie i świadomość ciała, poznałam dzięki temu wiele świetnych ludzi… ogólnie sport miał i nadal ma bardzo pozytywny wpływ na moje życie ❤
Mega 😍🫶
Chodzę na siłownię już 6 lat. Aktualnie mam 26. Z zakompleksionej osoby, która nie miała własnego zdania, granic, poczucia własnej wartości, pewności siebie, której w ogóle nie cieszyło w życiu nic, zmieniałam się w super pewna siebie kobietę, która wie czego chce, mówi o tym głośno, wierzy w siebie, inspiruje do zmiany inne kobiety!!! Pracuje teraz jako trenerka i mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie siłownia byłoby ze mną bardzo źle. Więc jeżeli nie macie żadnego celu w życiu bądźcie swoim własnym celem i idziecie ćwiczyć. Szmexy jak zwykle strzał w 10. Kocham Cie słuchać, jesteś moją comfort person top 1 z mężczyzn w internecie!!!!
To bardzo miłe Olu i cieszę się z Twojej przemiany ❤️ buziaki :D!
27 lat, mężczyzna, 182cm
w czerwcu na wadze 144 kg
decyzja o pójściu na siłownie, robieniu 8k kroków dziennie minimum + trzymanie kalorii z fitatu (początek 2800, dziś 2400, wyliczenia na podstawie kalkulatora na stronie Szmexy)
minęło 4.5 miesiąca - na wadze 20 kg mniej
więcej pewności siebie, więcej uśmiechu na mordzie, 3-4x treningi siłowe w tygodniu połączone z 30 min cardio
spam 180g białka na dzień, odmieniona lodówka na zdrowsze rzeczy które po postu polubiłem i wcinam z przyjemnością
dopiero połowa sukcesu za mną, kolejne 20kg nadchodzi, następnie utrzymać nawyki
świadomość głowy zmieniona całkowicie, polecam każdemu zacząć
a komentarz dla zasięgu, bo Twoich filmów w czasie redukcji obejrzałem dziesiątki, zawsze wchodzą do kolacji i dzieki za Twoje wszystkie porady
teraz zaczyna się ciężki, zimny okres, nie chce sie ruszać tylka, ale jakoś to idzie, nadal sie ruszam, prosze trzymać za mnie kciuki : ))
Powodzenia bratku,życzę Ci abyś osiągnął wszystkie zamierzone cele 😊
brawo Stary! Zajebista robota i możesz być z siebie dumny! trzymamy kciuki :D
Jak zwykle zgadzam się z Tobą. Nagrywaj czesciej ziom. Dobrze się ogląda. Ja trenuje na silowni od wieku ok 20 lat a dzis 37 mam. Nie wiem co lrawda jakby moje zycie wyglalo bez siłki a i pracuje całkowicie w nie związanym z, silownia zawodzie ale na pewno jestem zdrowszy, rzadko pije, wyniki mam wszustkie w normie no i wygląd pomimo, ze wiecznie cos mi się w sobie nie podoba to pewnie duzo lepszy niz bylby bez treningów
no na pewno lepiej wyglądasz i się lepiej czujesz niż jakbyś nie trenował te 17 lat :D brawo!
Święty film. Ja mam 25 lat i rzeczy które mowisz w tym filmie rozumiem dopiero od paru miesięcy, bardzo bym chciala takie coś usłyszeć w wieku 18 lat
Świetny film. Chciałbym opowiedzieć o tym jak dyscyplina jest ważna. Każdy najmniejszy rozpraszacz nie tylko nas trzyma w miejscu ale nas cofa. Co sobie założymy należy konsekwentnie realizować. Gdy tylko zacząłem sobie folgować. Przestałem być konsekwentny. Zacząłem rzucać słowa na wiatr, moje słowo straciło znaczenie.
Podupadłem na zdrowiu, przestałem trzymać michę i czuję to na każdym kroku, utraciłem związek o jakim zawsze marzyłem, złapałem kontuzje i teraz zamiast spełniać marzenia pracuje nad powrotem do zdrowia. Wpadłem w problemy finansowe mimo tego, że zawsze byłem przeciwnikiem kredytów to karta kredytowa poszła w ruch i teraz spłacam zaległości. Wpadłem w uzależnienia. A to tylko przez brak dyscypliny. Życie pełne wyzwań jest cieżkie ale po kilku miesiącach dyscyplina wchodzi w krew i wszystko przychodzi łatwo i nic nie jest w stanie nas złamać. Zmiany są najcięższe na początku.
Ja żałuję że zapomniałem czym jest dyscyplina i dążenie do celu, chciałem się bawić i zaznać przyjemności. Bawiłem się tylko rok, a czuje się jakbym stracił z 10 lat. Współczuję ludziom którzy przebudzili się po wielu latach pijaństwa na skraju życia ale szanuje ich bardzo bo często osiągają wyniki niewyobrażalne.
Dziś pracuje po 16 godzin żeby nadrobić zaległości. Z 3 tysięcy które zarabiałem zrobiłem 12. Ale pieniądze mnie aktualnie w ogóle nie urządzają w obliczu tego co straciłem ale wiem że są niezbędne do poprawy sytuacji. Życzę wszystkim tutaj świetnej sylwetki i satysfakcjonującego dla nich życia. Po kilku miesiacach lub latach zbierzecie niesamowite owoce i będzie to lepsze niż wygrana w lotto bo przejdziecie całą tą drogę na szczyt. Trzeba polubić robienie trudnych rzeczy, rzeczy które wydają się nieintuicyjne, nie podążać za impulsami, które ciągną nas w dół a podążać za tymi które pozwalają odkrywać nowe przestrzenie życia.
Robisz kurs dla mężczyzn, polecam obejrzeć kanał Marcina Wąsika, facet robi świetną robotę jeśli chodzi o odzyskiwanie męskości i budowanie satysfakcji w życiu. Świetnie tłumaczy co nie gra dziś w relacjach, dlaczego kobiety rzucają facetów, jak budować satysfakcjonujące męskie życie. Podejrzewam że wielu z was jego podejście podpasuje tak jak i mi. Narka
Dzięki, że się tym podzieliłeś! Też wiem jak to jest stracić dyscyplinę i konsekwencje i rzeczywiście, ciężko się potem odbić z powrotem! Powodzenia stary!
Genialny materiał Piotrek, jak zawsze zresztą.
Trenuję od 15 roku życia, więc już jakoś lekko ponad 7 lat bez przerwy (nie licząc może epizodu z c19, który zresztą uniemożliwił to większości z nas) i widząc efekty jakie pozwolił mi osiągnąć żelazny sport nie zamierzam przestać. Wszystko to o czym mówisz realnie przekłada się na rzeczywistość, a powiedziałbym wręcz, że to czubek góry lodowej.
Siłownia może też być świetną formą medytacji, wyciszenia i odreagowania po całym dniu pracy. Większa koncentracja, lepsza pamięć i dodatkowa dawka energii, a korzyści można by znaleźć jeszcze więcej.
Na sam koniec - nie ma co ukrywać, ze światem jest coraz gorzej, wojna płci, konflikty zbrojne, rosnące problemy społeczne [...]. Wierzę głęboko, że gdy to wszystko szlak trafi to siłownie pozostaną ostatnią ostoją szczerej pomocy i dobrego słowa między ludźmi, których połączyła wspólna pasja i chęć zmiany siebie na lepsze, dlatego dbajmy o to, wszyscy razem, aby tak zostało!
Pozdro, miłego dnia!
Gdy ma się jakieś argumenty po co coś się robi to chętniej się za to bierze i ty właśnie tu fajnie nimi zachęciłeś. Dzięki za filmik.
Zdecydowanie się z tym zgadzam, sam żałuję że na studiach, oraz od razu po nich nie wykorzystałem swojego potencjału, gdy tego czasu było najwięcej.
Ale z drugiej strony jeszcze chwila do 30-ki została, także trzeba się postarać.
Tak jak mówisz, przekłada się to na powodzenie z kobietami, sukcesy w pracy, pewność siebie.
Sport sprawia, że powoli się odnajduję na nowo w trudnościach życia.
Dzięki za ten materiał.
100% racji nic dodać nic ująć
Mam 22 lata i właśnie wzięłam się mocno za siebie po zerwaniu. W trakcie związku przytyłam 25 kg i teraz staram się to zrzucić. Dziękuję za ten film bo jest w idealnym czasie dla mnie
Amen Piotrunia, amen :) cały czas sobie pluje w brodę, że przespałem swój prime :)
lepiej późno niż wcale :D też żałuje, że nie miałem wiele do czynienia ze sportem jak byłem nastolatkiem :D
Mam 16 lat. Trenuje na siłowni od roku i mogę z pewnością powiedzieć że dużo zmieniło się w moim życiu. Siłownia nauczyła mnie samodyscypliny oraz nauczyła mnie że wszystko da się osiągnąć ciężką i sumienną pracą.
brawo Michał! Tak trzymać
Trenuje od dziecka wiele sportów od gimnastyki artystycznej po unihokej i bieganie na krótkie dystanse. Zatrzymałam się na siłowni w wieku 19lat i tak do teraz. Aktualnie mam 26lat do siłowni doszło rugby i nigdy nie czułam sie lepiej. Co prawda ciało czuje, że potrzebuję więcej regeneracji ale to potwierdza tylko fakty tego filmu.💪
myślę że dla osób które nie chcą zawodowo uprawiać sportu 3 razy w tygodniu w zupełności wystarczy. są jeszcze inne ciekawe aktywności - szczególnie na studiach
Zależy jakie to aktywności :) tak - 3 razy w tygodniu wystarczy do utrzymania zdrowia, ale wg. mnie w wielu przypadkach to może być za mało, żeby być konsekwentnym, utrzymywać to i mieć zajawkę.
Siłka ciagle zmienia moje życie zaczałem trenować, wiem ile potrafie ile moge zrobić, podporządkowałem to swoje zycie. Wstaje przed 5, szykuje sobie jedzonko, ucze się działac w social mediach (Polecam FIT MARKETING) jestem pewny siebie, nawiazuje nowe kontakty planuje co zrobie danego dnia i zgadzam się ze to przenosi się na inne dziedziny życia! Kozak dzieki Piotrek za inspiracje!
powodzenia Patryk!
21 lat. Zacząłem swoją przygodę z siłownią rok temu na 2 roku studiów. Chodziłem aż do maja kiedy uzyskałem kontuzję. Przeszedłem na siłownię domową wyposażając się w ławeczkę hantle, gumy, poręcze na dipy (i nie tylko). I mimo że mam własną siłkę jeszcze bardziej czuję się zmotywowany (a nie na odwrót o dziwo ;) ), przechodząc do zmiany diety, trybu życia (uregulowanie zegara biologicznego). Wydaję mi się że siłownia zapoczątkowała erę nowego mnie. Gdyby zestawić mnie teraz a przed rozpoczęciem siłowni to są osoby o różnych zainteresowaniach chociażby. Nie mówię że każdy ma iść na siłkę a ona zmieni Cię w innego człowieka. Myślę że ten okres 18-25 to sprawia że próbujemy odkryć prawdziwego siebie i widzę to po sobie. To jest świetny czas na wypróbowanie wielu rzeczy, czasem trzeba niektóre przeboleć dłużej by wiedzieć w 100% czy to jest dla tej osoby. Z materiałem się w zupełności zgadzam pomimo nieprzekroczenia górnej granicy wieku.
Caly dzien dzis myslalam o tym żeby gdzies sie zapisac na jakąś aktywnosc fizyczną, bo lubie a ostatnio czuję że mi tego brakuje. Po tym filmie juz nie potrzebuje wiecej motywacji juz bede działać ❤
działaj
Ruch pozwolił mi wyjść z otyłości. Mając 15 lat ważyłem 105 kg przy 168 cm wzrostu. Dzięki zatraceniu się w ruchu już po 7 miesiącach moja waga nie przekraczała 72 kg, a zdrowie i sylwetka były coraz lepsze❤
Szmexy jestes mistrzem, 10 minut motywacji i na koniec cyk a wiecie ze ja wypuszczam plan?
To dla mnie kolejny znak od wszechświata aby zapisać się na siłkę
Akuratnie umysłowo również, najbardziej rozwinięci w teorii jesteśmy w wieku 25 lat, tak po tym wieku nasze zdolności umysłowe również się pogarszają, więc to to powiedziałeś jest nieprawdą
Zgadzam się natomiast, że tacy ludzie z wiekiem, czasem nabywają doświadczenia, wiedzy, umiejętności, które będa przewyższać osoby młodsze, ale nie dlatego że są umysłowo od nich sprawniejsi. Starzejemy się i po tym 25 roku życia nasze zdolności umysłowe również będą słabnąć
Przykład z Noblem również nie jest zbyt trafny, np. Albert Einstein w 1905 roku miał 26 lat. W 1905 właśnie opublikował artykuł "O efekcie fotoelektrycznym" który przyniósł mu Nobla 16 lat później w 1921 roku. Pamiętajmy, że rok w którym otrzymujemy nagrodę Nobla nie pokrywa się z czasem kiedy wykonaliśmy prace za którą go dostaliśmy. Wielu fizyków, matematyków, właśnie osiągało swój szczyt umysłowy w młodszym wieku, dalej jest już tylko doświadczenie, wiedza która rekompensuje czy nam się podoba czy nie słabnące możliwości intelektualne
Czyli chcesz powiedzieć, że jak ktoś teraz przykładowo ma 23 to za 2 lata w wieku 25 będę już umysłowym starcem i nic nie osiągne przez stary umysł dobrze rozumiem
@skuczi
Nie, kompletnie tego nie powiedziałem
Przeczytaj to jeszcze raz
Namówiłeś Szmexy na napisanie czegoś od siebie.
Jestem młodym, bo zaraz 21-letnim chłopakiem. Udało mi się dorastać jeszcze w czasach, gdzie wolny czas spędzało się na podwórku, więc ze sportem jestem związany od dzieciaka. Dość późno zacząłem trenować konkretny sport (według mnie, dla wielu to może być nawet za wcześnie xd), bo w wieku 10 lat, mój drogi tata posłał mnie na judo. Dzięki tej sztuce walki nauczyłem się pokory, dyscypliny i że nic nie przyjdzie łatwo. Gdy zaczynałem, każdy już trenował min. 2/3 lata, bardzo szybko odnalazłem się na macie, co nie było łatwe, bo jako dziecko często wymyślałem niestworzone historie byle nie iść na trening, bo znowu obskoczę wpierdol. Z roku na rok było tylko łatwiej, kadra wojewódzka, otarłem się nawet o kadrę narodową, dzisiaj jestem bardziej zajawkowiczem, bo kontuzja wykluczyła mnie ze sportu na 2 lata... niedawno zrobiłem stopień mistrzowski, czaję się na zrobienie papierów trenerskich i staram się łączyć wszystko ze sportem, żeby nie oszaleć. Również wplatam w to wszystko siłownię, na której ćwiczę od chyba 16 roku życia. Trochę sylwetkowo, trochę powerliftowo, mieszam to wszystko, żeby cały czas bawić się sportem. Oczywiście to wszystko jest tylko dodatkiem do życia, na co dzień jestem dumnym studentem informatyki, ale jaki informatyk może się pochwalić 100 na klatę i 200 w martwym, przy 64 na zegarze ;-)
zajebiście Stary! Jako nastolatek to myślałem, że judo to taka zabawa i nie traktowałem tego poważnie, ale teraz jak zacząłem chodzić na BJJ, uważam że to zajebisty sport i do tego ciężki no i niestety - kontuzjogennyf :D także szacunek i zdrówka! Mega wyniki siłowe przy tej wadze!
Ja jeszcze rok temu jako 25 latek trenowałem 6-8 razy w tygodniu, 5x bjj, do tego taniec, ścianka i basen, praca, życie. Pierwsze sukcesy na zawodach bjj… Skończyło się na zmęczeniowym złamaniu trzeszczki przyśrodkowej palucha prawego, która się finalnie nie zrosła (norma dla tego typu złamania). 2 miesiące w ortezie, 4 w domu, 9 miesięcy bez sportu i oporowego obciążania kończyny, teraz po woli wracam. Momenty były fajne, ale trzeba to robić z głową, bo przy takiej intensywności można sobie poważnie zaszkodzić.
Szmexy, w okresie jesienno-zimowym jakie powinniśmy przyjmować dodatkowe suplementy? Gaba, ashwagandha, omega3? czy jakiś zestaw vitamin. Co uważasz o takim połączeniu jak: Kolagen, Gaba, Kurkumina, Omega-3, Nac, Kurkumina i Berberyna?
Właściwie zastanawiam się czy do omega3 i witaminy d3 dodać jeszcze jakiś zestaw typu Vitaminall z sfd i czy powinienem wziąć gabe czy jednak ashwagandhe.
POWINNO się Witaminę D na pewno. Reszta to dodatki w zależności od potrzeb. Ja Omega-3 nie suplementuje, bo jem sporo tłustych ryb. Berberyny też nie polecam jak nie masz problemów z cukrem i nie bierzesz jej po to. GABA nie przenika przez barierę, także niewiele jej się wchłania. Kolagen zależy po co. Kurkumina z piperyną jak masz problem z odpornością i chorujesz, tak samo witamina C wtedy - 1g dziennie. Ashwaganda - ja polecam jedynie jak ktoś ma problemy na tle psychicznym/nerwowym albo ciężki okres w życiu. NAC też tylko jak masz dużo treningów i problem z regeneracją.
@@SZMEXY
Zgadzam się mam obecnie 21 nie długo 22 lata trenuje/ćwicze od 16r życia bawię się po prostu tym co robie bo grunt to fun z tego a puzniej dyscyplina trzyma nas przy tym zaczelo sie od silowni po przez calinestyke pozniej znow silownia kick boxing ogólnie sport daje mega fun i radosc spotkałem wiele fajnych osób nie boje sie podejsc do chlopakow na placu właśnie do calisteniki co maja z 100kg xd i sie przywiatac bo czuje sie w tym srodowisku dobrze po prostu osoby ktore imprezuja np co weekend strasznie mnie nudza moze jestem zbyt poważny ale w odpowiednim srodowisku usmiadomiłem sobie ze jestem sobą grunt to odpowiedni ludzie wokół a wlasnie sportowe swiry maja to cos bo jak np z moich obserwacji zmotoryzowane koty maja mimo wszystko takie docinki jeden do drugiego.
Gdy byłem w 3 technikum(8 lat temu) wkręciłem się w podnoszenie ciężarów i ,,czystą" michę obserwując mojego brata jak to robi. Jakiś rok później zostałem z tym sam i do czasu przeprowadzki do Torunia(na studia) trenowałem na hantlach maks.25kg dbałem o czystą michę lecz wyglądała ona tak że np. często zamiast kurczaka do ryżu i warzyw dawałem parówki albo mortadele😅
Przeprowadzając się do miasta byłem podjarany tym że prawie codziennie będę chodził na siłownie no ale szybko zapał spadł bo student jak to student, mało pieniędzy, a karnet na siłownie swoje kosztuje. Więc zacząłem szukać tańszej alternatywy i trafiłem na kalistenike. Spodobało mi się to i oglądając filmy Kura workout, maksym riznyk, AJ itp. próbowałem swoich sił. Co prawda moje początku wyglądały tak że po prostu imitowałem ruchy z siłowni np. wiosłowanie - przyciąganie rozciągniętej koszulki 😅
Ale szybko się doedukowałem, a z czasem doszedł Street workout i tak oto od 2018 trenuję kalistenike i street workout
💪
Treningi pomagają mi budować pewność siebie, zdyscyplinować się w wielu aspektach życia, ,,oczyścić" głowę oraz poznać ciekawe osoby z podobnym zainteresowaniem- kalistenika i SW
Mam 18 lat a na siłkę chodzę od niecałych trzech, totalnie zgadzam się z tym co powiedziałeś. Siłownia pozwoliła mi znaleźć balans i jest moją największą zajawką ever. Teraz ze sportem wiążę przyszłość i po maturze chcę zostać trenerką i instruktorką.
Powodzenia!
mam 25 lat wiec idealnie sie załapałem jazdaaa
Ja już za chwilę będę miał 19 lat, trenuję od 13 roku życia jednak dopiero jakoś 3 lata regularnie. Niestety w dużym stopniu przez chorobę nie mam takich efektów jakie powinienem mieć z takim stażem, wyglądam wręcz jak początkujący. Ale mimo to trenuję dalej, czy dzięki treningom czuję się pewny siebie? - Nie, Czy uważam że dobrze wyglądam? - Nie, Czy wierzę że ta praca w postaci treningów coś mi kiedyś przyniesie? - Nie Czy byłoby gorzej gdybym nie trenował? - Z pewnością. Dlatego dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez ćwiczeń i polecam ćwiczyć nawet bez wiary w jakiekolwiek rezultaty bo to jedna z prostszych rzeczy ,którą można robić i nie mieć potem poczucia zmarnowanego czasu.
Świetny materiał 👌
Tak, patrzę na tytuł między 18-25 lat i mówię to dla mnie,a później… ohhh wait mam 29 lat 😝😝 trenuje od 11 roku życia koszykówkę oraz siłownia od 16 roku życia. Bez sportu nie wiem jak moje życie by się potoczyło.
Mam 19 lat, wczoraj udało mi się wygrać mistrzostwo polski na wnbf w bbu20 co podsumowało lata wyrzeczeń i ciężkiej pracy a dziś rzucam alkohol, łapię życie za rogi i postaram się w 100% skupić w życiu na rozwoju i wykorzystaniu lat młodości tak bardzo jak się tylko da, pozdro💪😅
Mi pójście na bieg vikingów/Runmagedon otworzył portowe oczy@ i pomógł się obudzić że nie chce zamulacie jak wszyscy i zacząłem działać powoli działają się cuda. Nie pije alkoholu ponad 2 miechy i za każdym odmówieniem czuje jeszcze większą dumę że wygratem sam że sobą. Polecam każdemu mega dodaje pewnosci
Mam 23, zaraz 24 lata, trenuję od 3,żadnych crazy gains, ważyłem po prostu prawie 130 kg, obecnie 90. Przez te 3 lata było wiele zawahań, wiele odpuszczen, przewijaly się związki, miejsca pracy, poznane osoby, robiłem też sporo błędów, przeżyłem kilka urazów, kilka koniecznych rehabilitacji czy niezbyt przyjemnych masaży. Podjąłem się też różnych sportów, baseny, ścianki, bieganie, teraz patrzę żeby zacząć się spełniać w MTB i czy to wyjdzie? Nie wiem, ale wiem jedno, nie dowiem się póki nie spróbuję. Z każdym rokiem widzę nowego siebie i to nie przez pijanie wymyślone postanowienie i przez 3 miesiące aktywnego uczestnictwa na siłownię, tylko przez powolny efekt, zrobiłem tak niewiele, a złożyło się to na tak wiele... Jak ktoś jest w takim miejscu, gdzie czuje się na dnie, polecam spróbować, może na początku ciężko zacząć, nie wiesz jak wygląda trening na danej maszynie, a sztanga cie odstrasza, ja zaczynałem od samego trenażera eliptycznego, przez prawie 2 lata robiłem tylko to, bo bałem się spróbować. Warto zacząć, nawet jeśli nie 5 dni, to 3, to 2 razy w tygodniu, a to przy okazji zrovix te 10k kroków, pójść na głupi park trampolin, robić cokolwiek i cieszyć się aktywnym życiem, a i cała reszta będzie przyjemniejsza
mam 29 lat dopiero sie edukuje powoli w kwestii cwiczen..
Wszedłem tutaj tylko, żeby powiedzieć, że mam 27 lat i nie muszę tego słuchać. Pozdrawiam
Ja teraz zaczynam na siłowni w wieku 23, miałem pierwszy raz iść w wieku 17, ale bałem się wyśmiania przez ludzi, więc nie wiem czy w tym wieku da się jeszcze zrobić forme, jeśli w wieku nastoletnim się tego nie robiło 😏
Na siłownie zapisałem się na 3 roku studiów, czyli w październiku 2010 roku mając wtedy ukończone 21 lat kilka miesięcy wcześniej. Ważyłem wtedy około 78 kg. Od tego czasu minęło już 14 lat, a ja nadal ćwicze. I to jest OK. Polecam każdemu, bo zdrowy styl życia, mam na myśli trenowanie, zdrowe odżywianie, brak dopingu i ograniczenie do minimum alko sprawia , że czujemy się młodziej i zdrowiej. Ja obecnie mam już skończone 35 lat, około 90 kg wagi przy niecałym 180 cm wzrostu i wogóle nie odczuwam swojego wieku, a powodzenie u młodszej płci przeciwnej tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że wtedy kilkanaście lat temu obrałem dobry kierunek.
brawo!
Serio, zacząłem trenować jak miałem 19 lat dziś mam 25 i życie się zmieniło o 180* wiem co to dyscyplina treningowa i znacznie łatwiej mi odmawiać używek a miałem z nimi problem a efekt aureoli na prawdę rzuca się w oczy na codzień 😅nawet u szefa który jest po AWF, jestem chyba jedyną razem z nim osoba z pośród 24 osób które trenują 👀
Kot.życze ci rzeby twoje materiały trafił do jak największej ilości młodzieży. Bo Twój głos jest im potrzebny 💪👊
dzięki!
Czy Ja wiem czy gorzej, kiedyś nie miałem testa ponad normę, a w tym roku miałem, gdzie ten teoretyczny peak już powinien być te parę lat temu, jak nie z 10, swoją drogą w "dlaczego zebry nie mają wrzodów" ten cały spadek 1% rocznie też był podważony jak pamiętam.
Ale ja nie powiedziałem nigdzie tutaj o spadku 1% rocznie, ale co nie zmienia, że spadek zachodzi. I uważam, że to akurat nie jest największy problem, bo testosteron nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na rozwój fizyczny.
Bardzo wartościowy film dla mnie , sam mam 18 lat i trenuje sporty walki (MMA ) . I taki pytanie odemnie czy polecasz dorzucić treningi siłowe do treningów MMA ? Np 6 razy w tygodniu MMa + 2 razy siłownia
Tak, jak najbardziej siła Ci się przyda na macie - 2x w tyg FBW, właśnie wielostawowe ruchy, bardziej siłowe zakresy :D
No powiem tak, ogólnie się zgadzam, ale podchodzenie do ludzi w przedziale 18-25 jakby nie mieli nic lepszego do roboty jest moim zdaniem trochę zero jedynkowe. Miałam takie okresy w życiu gdzie praca i studia tak detonowaly mi życie że jedyne co robiłam to spanie, jedzenie, pracowanie i uczenie się. To ile pracy dana osoba (tak naprawdę niezależnie od wieku) musi włożyć w swoje zobowiązania życiowe jest zależne zarówno od tego jakie to są zobowiązania jak i od predyspozycji tej osoby. 23latek ze studiami, praca i kursem prawa jazdy może być bardziej zarobiony niż 45letni facet z praca i dziećmi. Dużo zależy od tego jak się podchodzi do swoich obowiązków życiowych.
Przegralam swoje zycie zmarnowalam potencjal chodze do pracy ktorej nie znosze lat 44
3:36 totalnie sie nie zgodze. Uwazam ze trening umyslowy jak i fizyczy powinny isc ze soba w parze. Odkladanie nauki na potem to najwiekszy strzal w kolano
Ja nie mówię, żeby odkładać i tego nie robić w ogóle :) treningi nawet codziennie to dalej jedynie 4-6% całego dnia. Poza tym jak ktoś przykładowo studiuje, to już trening umysłowy ma :) ale każdy kto czemuś się poświęca, doskonale wie, że nie da się znaleźć złotego środka i wszystkiego robić po równo, 365 dni w roku.
Ps. Szkoła jest idealnym przykładem tego, jak bardzo zaniedbujemy trening fizyczny od małego przez kolejnych przynajmniej 8 lat życia - mając 35-40 lekcji tygodniowo, z czego czasem nawet 10% nie stanowi W-F, z którego w dodatku można mieć zwolnienie. I to są braki, które warto byłoby nadrobić.
@ teraz sie zgodze, ale nie wybrzmialo to w taki sposób:)
Świat w którym żyjemy po prostu wymaga od nas umysłowo znacznie częściej i więcej niż fizycznie, tym bardziej w dobie prac biurowych, ale nie tylko przez to, dlatego trening fizyczny wymaga większego zaangażowania się.
Czy trenowanie 7 dni w tygodniu nie zaprzecza istocie regeneracji? Ja rozumiem 4 dni ale 7?
Zgadzam się w 100 % gdzie Ty byłeś kiedy ja miałam 18-25 lat ? 😂😂😂😂 ale lepiej późno niż w cale . Ja zaczęłam po 30 i teraz już trenuje ponad 8 lat , Night nie czułam die lepiej. Sport to lek na ‚„wszytko „
jak miałaś 18 lat, to byłem w podstawówce xD
@ zgadza się 😂😂😂😂
Pozdro Piotr!!
Innych ludzi takie filmy motywuja a na mnie dzialaja przeciwnie, poglebilo tylko moja depresje..
A co jeśli ktoś zaczynał na siłowni np. w wieku 14/15 lat? Czy może to mieć jakieś negatywne skutki ?
O ile się nie przemęczasz i nie przesadzasz to wydaje mi się, że nie ma negatywnych skutków. Można chyba tylko pozazdrościć świetnego wyboru.
nie będzie 🙏
Pozdrawiam serdecznie
A jak mam 26 lat ? 😅 Dalej się liczy ?
wiadomo już w jakiej cenie będzie ten e-book?
około ~100
Mam 19 lat chodzę na siłownię już 3 lata, dzięki twojej zniżce wziąłem kurs na trenera personalnego. Teraz poszerzam wiedzę we własnym zakresie i pracuje na siłowni. Pierwsza moja praca, jest tą wymarzoną, jako trener personalny
brawo!
Kurwa za 2 miesiace 25 lat i koniec studiow wtedy to sie biore za siebie z forma bo cienko u mnie. Sylwetka skinny fat, siedzacy i stresujacy tryb zycia. Ale od stycznia ide zapierdalac. Termomix zakupiony bedzie latwiej samemu trzymac diety.
Czemu od stycznia?
Kurwa trzeba się wziąć za siebie
Dziwny wykres na miniaturce, srednio idzie go zrozumieć, a w zasadzie odczytać poprawnie.
Organizm dojrzewa z wiekiem, wiec pełną siłę ma sie grubo po 18 roku życia... 18 lat to zaden pik formy czy prime czy cokolwiek to zwyczajnie hormony szaleja i to jeszcze nie w tskiej formie i ilosci w jakiej powinny właśnie sporo potem pod warunkiem, że cos sie w życiu jednak robi i tyle... Takze dajcie juz spokoj, ze człowiek jak jest dzieckiem to ma szczyt formy. Raz poczuje, jak to jest czuc sie dobrze i potem juz to jest koniec. Pokaz mi 18 latka ktory jest w stanie dorownac czlowiekkwi po 30, ktory przepracował swoje jak nalezy na siłowni. To jest nierealne i taki nastolatek przegrywa w kazdej możliwej formie. Gdzies jest ta granica, ale na 100% nie tam. 18 lat to dobry czas zeby coś zaczynac, a nie prime... Boże 🙉 "potem bedzie gorzej", swietne poglądy do wzrostu tak naprawdę. Trzeba sobie radzic jakos, a przynajmniej sie starac badz próbować.
💪💪💪💪💪💪
Prut Prut Prut...
Czyli skoro mam 32 lata to po mnie już przyjeżdża śmieciarka :/ .
Zasięg
Kurde mam 37 więc wyłączam
Nie zgodzę się, ja mam peak formy obecnie w wieku 34 lat. W wieku 25 lat nie mogłem go osiągnąć bo ogarniałem swoje ciało w kontekście mobilizacji, gibkosci itp. Myślę, że jeżeli ktoś jest genetykiem to faktycznie peak formy może być w wieku około 25 lat.
Dużo naturalnej kulturystyki to też peakowanie wieku nawet 40 lat, sporty siłowe podobnie (tu bardziej 35 lat około).
Sport powinien zawsze być ważny, ze względu na długowieczność, ale też stawianie 80% energii na sport w młodym wieku nie jest dobrym pomysłem w kontekście przyszłych zarobków.