@@littlepieceofgreen3051 super, że jeśli zrozumiała, że to nie jest jej droga- odeszła. Wypowiadać się z szacunkiem każdy powinien na temat odejścia. Zwłaszcza jeśli przemawia "publicznie" a stan duchowny ukształtował pozytywne nastawienie. Nam ludziom świeckim czasami brakuje chęci zmiany. Czasami ludzie rozczarowują się, bo nie ma sensacji, dobro jest niezauważalne.
Ja jak byłem w zakonie w Krzeszowicach u Księży Misjonarzy Św. Wincentego a Paulo to poznałem tam osobników o odrażających osobowościach,zwłaszcza dwóch - Michała Gada z Lęborka i Marcina Jezierskiego ze Skwierzyny.Ich i ks Tadeusza Rutkowskiego CM z Bydgoszczy powinno się wrzucić do kibla i spuścić razem z gównami.Wspominam ten okres jako jeden wielki koszmar.Pociąg do stanu duchownego straciłem kiedy poznałem patologiczną osobowość ks henryka drozda z Ostrowa Lubelskiego z diecezji siedleckiej - huja.
Droga Olu,miło się Ciebie słucha, bądź misjonarką dla tych którzy Cię słuchają, i ten blask bijący od Ciebie,to dowód miłości Bożej, nie Pan Jezus Błogosławi, szczęść Boże
moze pani zapoznac sie z kursami medytacji vipassana,trwaja 10 dni, caly czas jest objety zupelna cisza,brakiem telefonow,tv,ksiazek,dlugopisow…bardzo polecam.mysle,ze bardziej realny pomysl,anizeli tymczasowy pobyt w zakonie☺️
Pani Olu, pani kanał jest mi szczególnie bliski ze względu na mój pobyt w klasztorze wiele wiele lat temu. Przypomina mi się wszystko co i jak tam było. 50/50 jak u pani. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej nowicjat w klasztorze na Św. Krzyżu. Pobudka, jutrznia, msza św, śniadanie, praca, wykłady, partykularz, obiad, rekreacja, nauka własna, czytanie duchowe, rekreacja, nieszpory, oracja, kolacja, śpiew w kościele (Salve Regina) w zależności od okresu różaniec/droga krzyżowa, rekreacja, kompleta, apel jasnogórski, cisza nocna. Raz w tygodniu film (pierwszy który był o 20ej). Moja powiedziałbym - przygoda - skończyła się jeszcze w nowicjacie do 1 ślubów zakonnych duże nie brakło ale... Chętnie bym się z panią spotkał na kawie i powspominał tamten mój i pani czas. Pozdrawiam serdecznie ;)
Jestes wspaniala osoba i wspaniala kobieta,niech Cie Pan Bog poblogoslawi dziewczynko kochana i da ci wszystko co najlepsze.Masz bardzo ladny kobiecy glos.
Dziękuję Ci za tę serię filmików o zakonie i czekam na kolejne, bo one naprawdę są świetne. Chciałbym zapytać o kilka rzeczy, które mnie bardzo ciekawią, a odpowiedzi nie znajdę. Jeśli możesz to byłbym wdzięczny za odpowiedź: 1. Czy w zakonie uczyłaś się łaciny? Jeśli tak, to czy było to konieczne, czy raczej własna inicjatywa? Czy siostry śpiewają chorał gregoriański? 2. Czym się różnią karmelitanki od karmelitanek bosych? Jakie są najważniejsze różnice? 3. Czy przed wstąpieniem do karmelu rozważałaś inne zakony, czy od razu wiedziałaś, że karmel to jest to? Czy kiedykolwiek rozważałaś po wystąpieniu z karmelu inny zakon? Jeśli tak to jaki? 4. Istnieje coś takiego jak III zakon karmelitański. Co o tym myślisz, czy to wartościowa inicjatywa, czy raczej taka zabawa w zakon? Może jesteś członkiem III zakonu teraz? Jeśli tak, to jakie są Twoje doświadczenia? 5. Czy po odejściu z zakonu nadal odmawiasz brewiarz w wersji dla świeckich? 6. Czy mogłabyś podać listę lektur duchowych, które przeczytałaś w zakonie? Która z nich najbardziej Cię dotknęła? 7. Czy mogłabyś coś więcej powiedzieć o sposobach czytania i medytacji Pisma Świętego stosowaną w Karmelu? 8. Jak zakonnice radzą sobie z problemem czystości, czy są jakieś sposoby na zapanowanie nad popędem płciowym? Czy w podczas wstępowania lub na wcześnym etapie formacji padają wobec nowicjuszki pytania o to np. czy jest dziewicą, czy miała kontakty z mężczyznami itp., czy raczej zostawia się to całkowicie do indywidualnego rozważania? Jeśli tak, to czy wcześniejsze doświadczenia są przeszkodą? 9. Czy analogicznie do sytuacji księży, homoseksualizm wśród sióstr istnieje? 10. Czy zdarza się, że Siostry są przenoszone między klasztorami, czy raczej pozostają na całe życie w jednym miejscu? Pytań mam dużo więcej, ale póki co zobaczę, czy jest szansa na odpowiedź na powyższe:) Z góry dziękuję.
@@AleksandraWojciechowicz Z góry dziękuję :D Jeśli mogę coś zasugerować i/lub poprosić, to czy możesz zrobić osobny odcinek dotyczący pytania nr 7, a więc karmelitańskiego sposobu czytania Pisma Świętego i jego medytacji. To strasznie ciekawy dla mnie temat i chciałbym dowiedzieć się więcej, a wiem, że w krótkiej odpowiedzi nie da się opowiedzieć o ważnych szczegółach. Oglądałem kiedyś na ten temat odcinek Ojca Szustaka, ale pod nim był komentarz, że ktoś jest Karmelitą od 10 lat i nigdy nie słyszał o tym co mówił o. Szustak, więc wolę dowiedzieć się u źródła:) Przy okazji kolejne pytanie: czy byłabyś w stanie zrobić też odcinek o karmelitańskiej modlitwie wewnętrznej? Jak się ją praktykuje, na czym polega itd.
Do Krzyża człowiek nic nie może dodać .Jezus jak skonał zasłona się rozdarła i dostęp do Boga jest bezpośredni niema pośredników pomiędzy Bogiem a człowiekiem.Bądż wolna Kobieto
Ja też byłam w zakonie i u nas była dyscyplina podejmowana na czas odnawianego pokutnego psalmu. Była to jednak łagodniejsza forma dyscypliny ale jednak odczuwalna.I nie było to zgromadzenie kontemplacyjne tylko kontemplacyjne czynne .Być może już nie ma dyscypliny bo reforma poszła do przodu.Milczenie też u nas było..Nie zostałam dopuszczona do ślubów i ciężko to przezylam Mimo wszystko mile wspominam ten czas i był on bogaty w duchowe doświadczenia.Nie żałuję że tam byłam.Jedno z czym nie mogę się zgodzić to dopuszczanie do ślubów przez głosowanie sióstr.Mam nadzieję że już nie ma tego w regule zakonnej
Dziekuje, kazdy filmik mnie inspiruje. Zycie bez wartosci , jest gubieniem czasu i jest poprostu nudne. Sam fakt kto z czego sie cieszy mowi wszystko.Tylko prawdziwa Milosc sie liczy, a Te trudno miec nie zaleznie czy sie zyje w klasztorze, czy swiecie. Pozdrawiam z Londynu.
Dziękuję Ci, Olu za filmiki. Mam do Ciebie jeszcze kilka pytań: 1) Czy imię zakonne i predykat wybiera się samemu czy jest to narzucone z góry? 2) Jak powinny zachować się kandydatki spotykające się ze stanowczym sprzeciwem rodziców dotyczącym ich wstąpienia do zakonu? 3) Czy duchowość Karmelu jest ściśle ograniczona do świętych karmelitańskich? Czy np. jest możliwość odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego czy czytania Dzienniczka sw. Faustyny? 4) Jaka jest postawa podczas modlitwy w Karmelu? Czy w większości jest to postawa klęcząca? Od siebie pragnę dodać jeszcze zachętę do modlitwy za konających niezależnie od posiadanego powołania. s. Łucja z Fatimy opowiadała wizję piekła w Cova d’Iria takimi słowami: „Wiele, bardzo wiele dusz grzeszników szło do piekła, spadając jak niezliczone płatki śniegu podczas śnieżycy“.
1. Imię i predykat zależy: czasem sama siostra, czasem mistrzyni nowicjatu albo matka przełożona. Zazwyczaj inspiracją jest coś charakterystycznego dla samej siostry lub dla czasu, w którym ma obłuczyny, ale to zależy 2. Rodzina może się być przeciwna wstąpieniu dziecka do zakonu. Tak samo, jak sprzeciwia się małżeństwu. Ale jak zawsze ostateczna decyzja nalezy zawsze do dziecka. Można pójść za Bogiem albo za ludźmi 3. Każdą duchowość opiera się przede wszystkim na formacji według swoich świętych założycieli: franciszkanie św Franciszek, jezuici św Ignacy itp itd. Ale to nie znaczy, że nie czyta się nic innego i nie czerpie się z całego bogactwa Tradycji. Karmel ma swoich wielkich trzech Doktorów, więc ich nauki są dla zakonu najważniejsze 4.Podstawową modlitwą w zakonach jest liturgia godzin, czyli brewiarz. To on zajmuję najwięcej czasu. W Karmelu i innych zakonach odmawia się wsxystkie godziny. Odmawia się go wspólnotowo, a sposób jest mniej więcej taki sam dla całego Kościoła. Można zobaczyć na filmikach. Inne modlitwy, np.litanie, zawsze , czy w zakonie czy w domu odmawia się na klęcząco, różaniec różnie itd. Modlitwa medytacyjna czy kontemplacyjna też zależy czy wspólnotowa czy osobista. We wspólnocie najczęściej na kolanach przed tabernakulum
Chciałabym abyś opowiedziała jak to było po odejściu z zakonu, już wiemy jak poradziłaś sobie tak ogólnie w życiu ale ciekawi mnie bardzo jak to przeszłaś duchowo i też fizycznie mianowicie opuszczasz miejsce które jest domem, które kształtowało przez wiele lat Twój rytm dnia, nawyki, ubiór, wszystko, tam jest całe Twoje otoczenie i Twoje wszystko a potem kiedy znajdujesz się poza tym miejscem jak przeszłaś do rzeczywistości poza klasztorem, jak znów zaczęłaś żyć w świecie, czy nawyki zostały czy nagle odcięłaś się od tamtego życia, nie miałaś oporów w rozmowach z ludźmi, nie byłaś skrępowana, czy od razu ubierałaś się tak jak teraz Cię widzimy, czy oglądasz telewizję, jesz słodycze.. Jak to jest znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości i nie czuć się jak ryba bez wody..
Robert Tumidalski a możesz rozwinąć swą myśl ? Nie żebym się nie zgadzała z Tobą bo obejrzałam jeden filmik, w którym wyjaśnione jest jakie Pani Aleksandra miała intencje itd. i ja widzę sama w sobie duże podobieństwo, wiec myśle, że dobrze jest przyznać, że ,,nie jesteś skromna/pokorna” niż mówić komuś oceniając pobieżnie ,,o jaka pokorna jesteś” bo trudniej osobie nieskromnej pracować nad sobą. Mi bardzo trudno, naprawdę muszę dostać porządnego kopa żeby się otrząsnąć.
@@alicjaor.9093 proszę tylko uściślij Alicjo o którą mysl chodzi,czasami mam glupie ,czasami troche mniej mysli,jeżeli wogle ludzie myślą na czele ze mną,czesto mam wątpliwości,a czasami pisze pod Jej filmami,poniewz jakos tak,moze jach chcesz podam Tobiexwacap,mieszkam w Norymberdze.
Сердечно дякую за таку чудову розповідь про життя Кармеліток Босих! В моєму місті розташований Санктупрій Матері Божої Бердичівської, яким опікуються отці Кармеліти Босі .Окремо дякую за таку легку та цікаву екскурсію по Берліну!
To świetenie, że jest dostępna tak interesująca popularyzacja życia konsekrowanego z perspektywy Osoby, która jest poza nim. Rewelacyjna wiedza religioznawcza. Pozdrowienia, Ania.
W głowie się nie mieści to szaleństwo. Dziewczyno! Dobrze że wyszłaś z tego szpitala. Tam nie miejsca dla zdrowych kobiet. Tam nie wypełniają woli Boga. Nie wiedzą po co Bog stworzył kobietę.
Ta reforma to nie tylko butów dotyczyła. W Karmelu gdzie znalazła sie Teresa na początku lądowały panny z dobrych domów które nie miały szans na zamązpójście-wielu młodzieńców wypływało do nowych kolonii w Am Śr i Płd i był to problem. Owe panny wiodły dośc wygodne życie, miały służące, osobne cele-mini kawalerki,gdzie służaca gotowała im z tego co rodzina podesłała(bo to honor dla rodziny był zakonnica zamiast starej panny-reydentki),zatem frykasy były tez. Oczywiście były nabożeństwa wspólne i indywidualne modlitwy, niemniej panny wychodziły na miasto w celach towarzyskich i ogólnie buty to był tu najmniejszy problem:-)
Hej, jestem ateistką, ale z wielka przyjemnością i ciekawością wysłuchałam Twojego filmu :) zawsze lubiłam informacje, które wzbogacają moją wiedzę. Zostaję, bo... masz głos, który mnie uspokaja i przy którym dobrze mi się pracuje. Jesteś wierząca, zatem - szczęść Ci Boże :) Pozdrawiam!
Witam . Dobrze , że Pani opuściła zakon . Oto co powiedział Bóg o izolowaniu się . Biblijna księga Przysłów 8 : 1 ,, ... Kto się odosabnia, będzie szukał swej samolubnej tęsknoty; wybuchnie przeciwko wszelkiej praktycznej mądrości ... ,,
Ok, obejrzałem wysłuchałem - naprawdę bardzo ciekawy klimat. Zapewne sam charakter klasztoru, codzienne rutyny, zapach klasztoru, zapach rytuałów, medytacje, reguły zachowania i kontakt z drugą osobą w tak kameralnym towarzystwie musi być świetnym doświadczeniem. Tak z poziomu czysto ludzkiego jak ja go rozumiem, ale i zapewne z poziomu duchowego [którego już tak nie kumam]. Oby więcej takich opowieści :)
Kto robi zakupy? Jakaś siostra wychodzi na zewnątrz? Jak wyglada przykładowe menu ? Czy siostry chodzą nieustannie głodne? Czy mogą pic wodę kiedy chcą? Czy tylko do posiłku? Jak wyglada dzien chorej siostry na zwykła grypę czy osłabiona przeziębieniem? Czy może się wtedy wyspać? Czy starsze siostry mogą sobie poleżeć w ciągu dnia? Ile było wszystkich sióstr w klasztorze?
W klasztorach zamkniętych (choć nie wiem, czy we wszystkich) są tzw. siostry kołowe, które mieszkają w zewnętrznej części klasztoru i one robią zakupy, podają je przez koło, o którym Ola kiedyś opowiadała. Pozdrawiam :)
Czy pani przeszłość nie przekadza pani obecnie w nawiązywaniu relacji w pracy, w relacjach sąsiedzkich? Czy siostry dostają prezenty ślubne? Jaki stan cywilny wpisany ma w dowodzie ksiądz lub siostra? Jakie są dalsze pomysły na kanał. Czy brakowało pani kosmetyków i makijażu w zakonie, ulubione miejsca w Berlinie?
Weszłam tutaj z niechęcią, bałam się ze to będzie taki kontrowersyjny materiał jak wywiad z byłym księdzem na Sześć Stóp Pod Ziemią, taki nastawiony na obnażenie bolączek Kościoła. A tu nie! Ale się miło zdziwiłam :) Jak pięknie mówisz o wierze! Wszystkiego dobrego :)
Moje świadectwo i ostrzeżenie: Urodziłam się w rodzinie katolickiej niepraktykującej, a zachowującej tylko tradycję świąt. W 2000 roku świadomie weszłam w praktyki kościoła katolickiego sądząc, że jest to jedyna słuszna droga do poznania Pana Boga i bycia z Nim na co dzień. Kiedy w 2000 r. nawróciłam się na katolicyzm, poważnie traktowałam relację z Panem Bogiem i moje myślenie w tamtym czasie skierowało mnie do przekonania, że powinnam oddać się Bogu całkowicie i w roku 2002 wstąpiłam do zakonu, aby oddać się modlitwie i pomocy bliźniemu, marząc o wyjeździe na misje do Afryki. W zakonie byłam tylko kilka miesięcy, i ten okres wystraczył, abym przekonała się jak bardzo różni się moje postrzeganie ascezy i miłości bliźniego, od tego co tam zastałam. Zauważyłam tam kilka cech charakterystycznych, które definiują czym tak naprawdę jest kościół rzymsko-katolicki. Przede wszystkim pragnę teraz napisać, że w Piśmie Świętym nigdzie nie znalazłam choćby wzmaniki o takich wspólnotach z podziałem na płeć; 1) schemat i system jest tam bardzo rozbudowany, co świadczy o pokładaniu ufności w zarządzaniu ludzkim, a nie Bożym; 2) karcenie ciała przez posty i inne ograniczenia doprowadzają do skrzywienia psychiki i nierzadko do wycieńczenia organizmu (co też stało się moim udziałem); 3) publiczne naśmiewanie się przełożonych z innych sióstr, ma złamać (jak w wojsku) ostatnie „twierdze” wolnego myślenia, aby można manipulować wspólnotą i kontrolować na każdym kroku; 4) brak miłosierdzia wobec chorych sióstr i stawianie niesłusznych zarzutów, np. o lenistwo, izolację; 5) uważanie się za lepszym od świata, z fałszywego przekonania o powołaniu do takiej formy życia przez Pana Boga. Z tego co przeczytałam w Pismie Świetym, to sam Pan Jezus powiedział: ”Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu” Mk 16,15, a system zakonny zaprzecza temu, skupiając uwagę na rozwijaniu życia wenątrz jego struktury i traktując nierzadko świat jako zagrożenie, zamiast obszar do ewangelizacji w łasce odwagi i ufności do naszego Pana Jezusa Chrystusa.Dopiero po nawróceniu zrozumiałam, że już w tamtym czasie PAN pokazywał mi, o co chodzi naprawdę, dlatego czułam dyskomfort duchowy w tamtym miejscu. W zakonie, tak jak i w całym kościele katolickim jest mowa i staranie o spełnianie jak największej liczby dobrych uczynków, a nie poddanie się łasce i uznanie Pana Jezusa za Jedynego Pośrednika w drodze do PANA BOGA! I przyszedł kwiecień 2018 roku… kiedy podczas prowadzenia katechezy katolickiej w grupie 5-latków usłyszałam wewnątrz siebie głos: „Nauczasz nieprawdy”. Od tej chwili moje życie zmieniało się diametralnie, aż do dnia 11 stycznia 2020 roku, kiedy przyjęłam chrzest z wody i tym samym przyznałam się do danej mi wiary przez Pana Boga. Do tego momentu szukałam PRAWDY, która jest niezmienna i jedynie dobra. Uwierzyłam Pismu Świętemu, gdzie w Ewangelii Jana (14, 16-17) jest napisane: „A Ja będę prosił Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby z wami był na wieki. Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo go nie widzi, ani go nie zna.Wy jednak go znacie, bo z wami przebywa i w was będzie.” W kościele katolickiem „starciłam” 17 lat życia, nie licząc czasu całkowitego oddalnia od Pana Boga. Obecnie jestem w najszczęśliszym momencie swojego życia, ponieważ coraz bardziej poznaję Boga Ojca Żywego i Prawdziwego! Nieco wyżej pisałam o mojej świadomości współczesnego chrześcijaństwa. Po licznych doświadczeniach duchowych w udziałem napotykanych chrześcijan od czasu mojego chrztu i trochę przed nim, doszłam do wniosku jak bezcenna jest czujność w przeżywaniu wiary. Słyszę i obserwuję różne tzw.mody teologiczne, co nazywam wspólnie „modernizmem chrześcijańskim”, a co nie ma nic wspólnego ze zdrową nauką biblijną. W 2 Liście do Tymoteusza, rozdz.4,3 czytam: „Przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie zniosą, ale zgromadzą sobie nauczycieli według swoich pożądliwości, ponieważ ich uszy ich świerzbią”. Według mojego doświadczenia, kompromis ze światem i wypaczonymi „ewangeliami” jest nieprzyjaźnią z Bogiem. Dlatego uważam, że ekumenia - o której coraz częściej słyszę - jest zaprzeczeniem słów Pana Jezusa, który powiedział: „Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Ciasna jest bowiem brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.” W 1 Liście do Koryntian 10, 21 jest przeczytałam konkretnie: „Nie możecie pić kielicha Pana i kielicha demonów. Nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów.” Z tego co przeczytałam w Piśmie Świętym, w 1 Liście do Koryntian 2,16, Paweł Apostoł napisał: „ Ale my mamy umysł Chrystusa.” Również i ja czuję się najmocniej zachęcona, aby naśladować mojego PANA i ZBAWICIELA! Wiem z Pisma Świętego, że Pan Jezus rozmawiał z Ojcem nocami, modlił się przed śmiercią do Ojca, wiem, że był cały czas w kontakcie z Bogiem Ojcem, bo sam powiedział w Ewangelii Jana 14,10:”Czy nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł.” Dlatego też, dzięki łasce Bożej nie podążam za rytmem tego świata i nie obchodzę świąt narzuconych przez kościół katolicki, nie czczę solenizantów w ich imieniny, nie bawię się w sylwestra, nie obchodzę własnych urodzin, aby nie skupiać swojej uwagi.itp. W Piśmie Świętym, które z łaski PANA przeczytałam w całości, nie odnalazłam choćby wzmianki o pamiątce narodzin Pana Jezusa, o celebracji wszystkich chwil od Jego modlitwy w Ogrójcu po wniebowstąpienie. Jedyne co znalazłam, to polecenie Pana Jezusa, aby pamiętać o Wieczerzy Pańskiej i przeżywać Ją w gronie braci i siótr wierzących, tak jak czynił to sam Pan Jezus. W moim sercu brzmią wyraźnie i słodko słowa z Psalmu 37,4: „Rozkochaj się w Panu, a On spełni pragnienia twojego serca”. Te słowa dają mi niezwykłą pewność, że poznając PANA BOGA jako mojego OJCA będę coraz mnie grzeszyć, i stawać się na jego obraz i podobieństwo. Nie znajduję słów, które wyraziłyby moją wdzięczność Panu Bogu za wybranie mnie do swojego Królestwa Bożego. Oddałam mu siebie bez zastrzeżeń. Naprawdę zbawiona jestem z łaski, bo moje życie przed nawróceniem miało bardzo mało wspólnego ze szlachetnym charakterem OJCA NIEBIESKIEGO! JEMU CHWAŁA, zawsze CHWAŁA! Tego prawdziwego szczęścia bliskości z PANEM życzę Wam drogie Panie! Mam nadzieję, że niebawem staniecie się moimi prawdziwymi siostrami w wierze! Małgosia
Olenko, dopiero poznałam Twoja historie, ja bardzo chciałam być karmelitanka, nie było mi jednak pisane, natomiast jestem ja w sercu, karmel to ogród, dusza moja jest ogrodem odkąd Pan mnie rozkochał w sobie. Mam nadzieję, że masz pokój z Twoja decyzja o odejściu z Karmelu. To najpiękniejsze powołanie wśród rodzin zakonnych moim zdaniem.
A właśnie chciałam CI polecić MALA ARABKE JEJ POKORE I CIERPIENIE 🌾PAN BOG KOCHA MALE ZECZY A CZYNI Z NICH WIELKIE I PIEKNE🌾🌻🌾 BĄDŹ DROGOWSKAZEM JEZUSA 👍 MYŚLĘ ŻE WARTO🌹🌹🌹 POZDRAWIAM 🌹 TERESA 🌹
Bardzo ciekawy film, zreszta jak cały Twoj cykl filmow. Fajnie dowiedziec sie o klasztorze klauzurowym tak od kuchni...Moze byc to szczegolnie przydatne dla tych ktorzy noszą sie z zamiarem pojscia do takiego klasztoru. Moja kolezanka byla w zakonie ale takim zwyklym, nie klauzurowym i tez po roku odeszla, z inicjatywy Matki Przelozonej. A wg mnie ta dziewczyna tak pasuje do pelnienia sluzby zakonnej, zreszta ona sama do tej pory zyje w "cywilu" takim zyciem jak siostra zakonna choć odeszla ponad 10 lat temu. No coz....niezbadane są wyroki Boże i trzeba im zaufać. Pozdrawiam serdecznie 💞
Ciekawy filmik. Podziwiam Cię, że tyle lat wytrwałaś w niewyobrażalnej wręcz dyscyplinie i całkowitej zależności i posłuszeństwu. Ja bym odpadła w przedbiegach, choćby ze względu na wczesne wstawanie ;-) Jeśli można, proszę o więcej na ten temat, na przykład, czy i jakich kosmetyków wolno używać w zakonie, jak często i w jakiej formie mogłaś kontaktować się z rodziną ( święta, pogrzeb, odwiedziny ), czy mogłaś czasami obejrzeć film lub poczytać niereligijną książkę, czy utrzymujesz kontakt ( np. listowny ) z którąś z sióstr itp. Chętnie posłuchałabym więcej na ten temat.
Do zakonu nie idziesz za karę, tylko, żeby robić co chcesz. Nie po to idzie się do Karmelu, bo lubi się tęsknić za światem i jego drobnymi i krótkotrwałymi atrakcjami, ale po to aby przybliżyć sobie niebo. I tak jak chcesz został pływaczką chodzisz na mordercze treningi, cokolwiek chcesz osiągnąć musisz się namęczyć , tak też na drodze duchowej jeśli chcesz mieć wzrost musisz spełniać pewne warunki.... Tyle. A co do spania, to przez dzieci nie prześpisz wielu nocy, u mnie 3 latanie przespałam w całości ani jednej nocy tak, że tego...
@@mojnick5864 A gdzie ja napisałam, że za karę? Doskonale wiem, po co się idzie do zakonu, co nie zmienia faktu, że dla niejednej siostry są to w dalszym ciągu wyrzeczenia. Człowiek nie jest naturalnie przystosowany do tego, żeby milczeć, siedzieć na krześle bez oparcia, spać na 50 cm łóżku czy bezwzględnie słuchać innej dorosłej osoby, więc zawsze będą to dla nas wyrzeczenia, a nie przyjemności, dlatego też napisałam, że podziwiam Olę. Co do spania, też jestem mamą, ale akurat mi się poszczęściło i moje dziecko dobrze spało w nocy i w ogóle nie było płaczliwe. Poza tym wstajesz nie tylko Ty, ale też mąż, więc trud rozkłada się na dwie osoby, no i do dziecka wstajesz tylko przez jakiś czas, a do zakonu idziesz na całe życie, więc co to w ogóle za porównanie?
@@misery76100 do zakonu, szczególnie takiego, jak Karmel ,nie idzie się, żeby było wygodnie i przyjemnie. Idziesz, bo wiesz w sercu, że to twoje powołanie ( tak, jak dla innej małżeństwo), że tam będziesz żyć tylko z i dla twojego Oblubieńca. A w związku z tym, wszystkie niedogodności zaczynasz traktować jako część drogi. To trochę tak, jak decydujesz się na wymagasz w góry: mnóstwo pięknych widoków, czyste powietrze, wzruszenie, zachwyt nad Stwórcą i Jego Stworzeniem, a jednocześnie znosisz pot, bolące nogi, zmęczenie, czasem niepogodę. Wiesz o tych trudach, ale jednocześnie zgadzasz się na nie, bo są nieodłączne w drodze na szczyt. I podobnie jest w Karmelu, z tą tylko różnicą, że przyjmujesz niedogodności życia nie że względu na własne życie ale przede wszystkim jako ofiarę za świat. I właśnie to wewnętrzne pragnienie ofiarowania się jest mocą i siłą karmelitański bosej. Oczywiście to wszystko wynika z miłości do Boga, ale myślę, że to jasne. Bez tej miłości i powołania, to faktycznie trudno byłoby znieść choćby wczesne wstawanie przez całe życie z niewielkimi wyjątkami
Nigdy bym z mojej kochanej Polski nie wyjechala dla żadnego berlina ani żadnego innego bym nie zostawiła : nasza Polska jest najpiękniejsza, najlepsza i naj kochansza!! 💓💓💓🥰🥰🥰🥰🥰💓💓❕❕❕❕
Zauważyłam, że pani się wyraża tak jakby jeszcze tam mieszkała 🙂jednak mocno się zżyła. Bardzo fajne ciekawostki.😊Też czułam powołanie zakonne ale nie mogłam wstąpić bo jestem niepełnosprawna.
@@piotrstezalski953 tak nie może musi być w pełni władz umysłowych i fizycznych jeśli chodzi o kobiety bo na ks. Jak idą to nie wiem chyba różnie jest...
Odpowiem - Szkaplerz Karmelitański przyjmuje się raz w życiu, nakładany jest szkaplerz sukienny czyli z materiału przez księdza podczas ceremonii przyjęcia a nastepnie można go zamienić na medalikszkaplerzny i juz samemu go nakładać
Hej Ola, Bardzo mi się spodobało jak opowiadasz o Karmelu. Widzę że nadal jest w Tobie Duch Boży. Nie ma w Tobie podstępu. Są ludzie którzy po wyjściu z życia konsekrowanego strasznie psioczą i źle się wyrażają. Ty z szacunkiem o tym opowiadasz. To bardzo pięknę. Nie ciągnie Cię do Karmelu? Na moje oko wrócisz do zakonu. Pozdrawiam w Chrystusie:) Przemek Malicki
Też swego czasu byłem w zakonie. Było normalniej niż to pani opowiada o karmelu. Milczenie było, ale bez takich sztuk jak pisanie, a i bieganie to w normalnym stroju, a nie w żadnym habicie. Myślę, że w żeńskich klasztorach jest generalnie więcej dziwactw niż w męskich. Tego słowa użyłem świadomie wątpię czy tego typu cuda jak np. nie opieranie się przy siedzeniu służą rzeczywiście rozwojowi duchowemu lub czegoś w tym stylu.
@@niebo7709 Myśmy te habity mieli białe i dość lekkie. Nawet w upał szło wytrzymać. Zresztą pod spód kładłem krótkie spodenki i T-shirt Nikt w tym nie pracował w ogrodzie, ani gdziekolwiek indziej. Generalnie jak pisałem u nas było ok, ale w Polsce siostry nie mają lekko.
@@pawbe Siostra nie pamietam z jakiego zgroadzenia ,mieszkala u mnie troche tak mi mowila ,byla ze Starej Wsi i przyjechala na kurs aby pomagac ludzia z problemami alkoholowymi i musiala zaplacic pieniedzmi rodziny i co jej ludzie dali ,matka przelozona karmila ich byle czym a na pokaz blo co inne jak byli goscie ,zalowala ze poszla do klasztoru bo mogla bardziej byc oddana ludza ale Mateczka rzadzila ,kiedys moze te wymysl przestana obowiazywac i bedzie sie wolnym od tego co czlowiek robi drugiemu ,marzeniem niektorych siots jest ubior bluzkaczy dluzsza spodnica i krzyz jak np we Francji a nie te srednioweczne suknie organiczajace swobode i czynnosci
@@niebo7709 Teraz to mam mniej kontaktu, ale było mi szkoda ty h sióstr, chociaż to trochę ich wina tzn. oczywiście nie takich typu nowicjuszka czy siostra typ zwykła szara myszka, ale takich średniego szczebla z których rekrutują się przełożone. Nawet bezterminowa mateczka nie jest wieczna, sęk w tym by następna nie była jeszcze gorsza. Zresztą nie moje małpy nie mój cyrk, ale lubię opowiadać o swoim pobycie w zakonie więc jak ktoś wywołał temat.
Moze ja wymra te strasze pokolenia cos sie zmieni bo przyjda mlodsze ,wyksztalcone osoby i bea uczesniczyc w zyciu swieckim w rozny sosob nie katujac sie wymyslami bo Jesus by tego nie chcial ani Matka Boska zeby to tak wygladalo bo inaczej powolania padna bo niema sesnsu dla wszystkich w ten sposb zyc aby ne mozna bylo sie podeprzec ,pozniej ciezkie choroby,zwyrodnienia i kalectwo ,od 5 rano modlitwy nieprzytomnym i watpie by to ogolne sluzylo komus .chyba ze za kogos
Mam reprodukcje krzyza Ss karmelitanek ze Szczecina, golabkow jest szesc liczba czlowieka. Kto pisal te ikone krzyza? S.Miriam? Dziekuje Olu za piekna i madra dyskrecje na temat zycia zakonnego, dyskrecje ktora nie zasiewa insynuacji a przedstawia zycie karmelitanki w swietle Boga...
Byłem ciekawy wysłuchać tego nagrania pod kątem porównania z nagraniami "Byłem księdzem", ale w tej wypowiedzi jest tyle ostrożności by wszystko wyglądało ładnie i przyzwoicie,że ...... , rozumie zawarte w tym przesłanie i misję.
Taka ładna dziewczyna i w zakonie była ;) :) . Niesamowite. Ja byłem 3 lata w seminarium diecezjalnym. Nie wiem czy żałować tego czasu czy nie. Jeden Pan Bóg to chyba oceni, ale ponosiłem pół roku czarną ''sukienkę'' . :D :D
,Modlitwa na co dzień : " Istoto ludzka, Istoto Anielska, Istoto Archanielska, powstań z kolan zrzuć z siebie energetyczne kajdany, zrzuć wszystko co cię krępuje, co cię zniewala, powstań dumnie , wyprostuj się, spójrz w niebo i powiedz: Boże, kocham Cię. To jest to miejsce, to jest ten czas na który czekamy długo. Boże proszę Cię o oczyszczenie tych Istot we wszystkich nieskończonościach, we wszystkich wcieleniach, we wszystkich wszechświatach, w całości ich Istot, we wszystkim w czym istnieją. Boże proszę o ochronę, osłonę i opiekę dla tych Istot. Potrzebujemy tego Światła tu i teraz, Światło, które może rozświetlić ten mrok. Boże kocham Cię ".
Jaki to piękny film! Dawno nie trafiłam na tak dobry, głęboki i interesujący film! Pozdrawiam Panią serdecznie
Dziękuję za całe bogactwo tematów i cennych dla mojej osoby wskazówek wartości życia.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 💗
myślałam , że będziesz jechać po klasztorze , a tu miła , ciepła niespodzianka , super się Ciebie słucha
Nie rozumiem? Dlaczego tak myślałaś?
@@littlepieceofgreen3051 super, że jeśli zrozumiała, że to nie jest jej droga- odeszła. Wypowiadać się z szacunkiem każdy powinien na temat odejścia. Zwłaszcza jeśli przemawia "publicznie" a stan duchowny ukształtował pozytywne nastawienie. Nam ludziom świeckim czasami brakuje chęci zmiany. Czasami ludzie rozczarowują się, bo nie ma sensacji, dobro jest niezauważalne.
Ja jak byłem w zakonie w Krzeszowicach u Księży Misjonarzy Św. Wincentego a Paulo to poznałem tam osobników o odrażających osobowościach,zwłaszcza dwóch - Michała Gada z Lęborka i Marcina Jezierskiego ze Skwierzyny.Ich i ks Tadeusza Rutkowskiego CM z Bydgoszczy powinno się wrzucić do kibla i spuścić razem z gównami.Wspominam ten okres jako jeden wielki koszmar.Pociąg do stanu duchownego straciłem kiedy poznałem patologiczną osobowość ks henryka drozda z Ostrowa Lubelskiego z diecezji siedleckiej - huja.
Droga Olu,miło się Ciebie słucha, bądź misjonarką dla tych którzy Cię słuchają, i ten blask bijący od Ciebie,to dowód miłości Bożej, nie Pan Jezus Błogosławi, szczęść Boże
Chętnie bym pobyła trochę w zakonie żeby się odciąć od wszelkich konsumpcyjnych przyzwyczajeń i zbędnych zapychaczy mojej głowy
Pro tip: you can watch series on InstaFlixxer. Been using them for watching lots of of movies during the lockdown.
@Tanner Kristopher Yea, have been watching on InstaFlixxer for years myself :)
Jest Pani bardzo piękna Pani Aleksandro.Chciałbym Panią bliżej poznać.Proszę o kontakt: bosko.bogdan@gmail.com
moze pani zapoznac sie z kursami medytacji vipassana,trwaja 10 dni, caly czas jest objety zupelna cisza,brakiem telefonow,tv,ksiazek,dlugopisow…bardzo polecam.mysle,ze bardziej realny pomysl,anizeli tymczasowy pobyt w zakonie☺️
Pani Olu, pani kanał jest mi szczególnie bliski ze względu na mój pobyt w klasztorze wiele wiele lat temu. Przypomina mi się wszystko co i jak tam było. 50/50 jak u pani. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej nowicjat w klasztorze na Św. Krzyżu. Pobudka, jutrznia, msza św, śniadanie, praca, wykłady, partykularz, obiad, rekreacja, nauka własna, czytanie duchowe, rekreacja, nieszpory, oracja, kolacja, śpiew w kościele (Salve Regina) w zależności od okresu różaniec/droga krzyżowa, rekreacja, kompleta, apel jasnogórski, cisza nocna. Raz w tygodniu film (pierwszy który był o 20ej). Moja powiedziałbym - przygoda - skończyła się jeszcze w nowicjacie do 1 ślubów zakonnych duże nie brakło ale... Chętnie bym się z panią spotkał na kawie i powspominał tamten mój i pani czas. Pozdrawiam serdecznie ;)
Jestes wspaniala osoba i wspaniala kobieta,niech Cie Pan Bog poblogoslawi dziewczynko kochana i da ci wszystko co najlepsze.Masz bardzo ladny kobiecy glos.
Dziekuje za super odcinek, opowieść miło i życzliwie przedstawiona! Pozdrawiam serdecznie!
Piekna opowieść. Ja nigdy nie rozmawialam o tym z nikim otwarcie. Tez wiele pozytywnych spostrzeżeń nosze w sobie.
Bardzo interesujące rzeczy pani opowiada. Najbardziej zaciekawił mnie fakt wnoszenia posagu... Nie miałam o tym pojęcia
Jesteś świetna, dzięki temu co robisz. Nagrywaj. Swoją drogą, podoba mi się, gdy zakonnice wychodzą poza mury i głoszą i czynią dobro. Pozdrawiam 😁🥰🤗
Oby takich jak Ty było jak najwięcej, szczęścia w normalnym życiu
Dziękuję Ci za tę serię filmików o zakonie i czekam na kolejne, bo one naprawdę są świetne. Chciałbym zapytać o kilka rzeczy, które mnie bardzo ciekawią, a odpowiedzi nie znajdę. Jeśli możesz to byłbym wdzięczny za odpowiedź:
1. Czy w zakonie uczyłaś się łaciny? Jeśli tak, to czy było to konieczne, czy raczej własna inicjatywa? Czy siostry śpiewają chorał gregoriański?
2. Czym się różnią karmelitanki od karmelitanek bosych? Jakie są najważniejsze różnice?
3. Czy przed wstąpieniem do karmelu rozważałaś inne zakony, czy od razu wiedziałaś, że karmel to jest to? Czy kiedykolwiek rozważałaś po wystąpieniu z karmelu inny zakon? Jeśli tak to jaki?
4. Istnieje coś takiego jak III zakon karmelitański. Co o tym myślisz, czy to wartościowa inicjatywa, czy raczej taka zabawa w zakon? Może jesteś członkiem III zakonu teraz? Jeśli tak, to jakie są Twoje doświadczenia?
5. Czy po odejściu z zakonu nadal odmawiasz brewiarz w wersji dla świeckich?
6. Czy mogłabyś podać listę lektur duchowych, które przeczytałaś w zakonie? Która z nich najbardziej Cię dotknęła?
7. Czy mogłabyś coś więcej powiedzieć o sposobach czytania i medytacji Pisma Świętego stosowaną w Karmelu?
8. Jak zakonnice radzą sobie z problemem czystości, czy są jakieś sposoby na zapanowanie nad popędem płciowym? Czy w podczas wstępowania lub na wcześnym etapie formacji padają wobec nowicjuszki pytania o to np. czy jest dziewicą, czy miała kontakty z mężczyznami itp., czy raczej zostawia się to całkowicie do indywidualnego rozważania? Jeśli tak, to czy wcześniejsze doświadczenia są przeszkodą?
9. Czy analogicznie do sytuacji księży, homoseksualizm wśród sióstr istnieje?
10. Czy zdarza się, że Siostry są przenoszone między klasztorami, czy raczej pozostają na całe życie w jednym miejscu?
Pytań mam dużo więcej, ale póki co zobaczę, czy jest szansa na odpowiedź na powyższe:) Z góry dziękuję.
Piekne pytania
Odpowiem na filmie. Dziękuję za te pytania
@@AleksandraWojciechowicz Z góry dziękuję :D Jeśli mogę coś zasugerować i/lub poprosić, to czy możesz zrobić osobny odcinek dotyczący pytania nr 7, a więc karmelitańskiego sposobu czytania Pisma Świętego i jego medytacji. To strasznie ciekawy dla mnie temat i chciałbym dowiedzieć się więcej, a wiem, że w krótkiej odpowiedzi nie da się opowiedzieć o ważnych szczegółach. Oglądałem kiedyś na ten temat odcinek Ojca Szustaka, ale pod nim był komentarz, że ktoś jest Karmelitą od 10 lat i nigdy nie słyszał o tym co mówił o. Szustak, więc wolę dowiedzieć się u źródła:)
Przy okazji kolejne pytanie: czy byłabyś w stanie zrobić też odcinek o karmelitańskiej modlitwie wewnętrznej? Jak się ją praktykuje, na czym polega itd.
@@ukaszwolanin7136 Dziękuję, mam ich znacząco więcej, ale nie wszystko na raz :)
@@joannakujawa7276 Obawiam się, że ich trochę za dużo, ale może chociaż na kilka uda się Oli odpowiedzieć.
Uwielbiam Panią oglądać, bardzo mnie uspokajają Pani filmy 😊
Miło się Ciebie słucha, masz coś takiego w sobie ciepłego. Pozdrawiam
Do Krzyża człowiek nic nie może dodać .Jezus jak skonał zasłona się rozdarła i dostęp do Boga jest bezpośredni niema pośredników pomiędzy Bogiem a człowiekiem.Bądż wolna Kobieto
Ja też byłam w zakonie i u nas była dyscyplina podejmowana na czas odnawianego pokutnego psalmu.
Była to jednak łagodniejsza forma dyscypliny ale jednak odczuwalna.I nie było to zgromadzenie kontemplacyjne tylko kontemplacyjne czynne .Być może już nie ma dyscypliny bo reforma poszła do przodu.Milczenie też u nas było..Nie zostałam dopuszczona do ślubów i ciężko to przezylam Mimo wszystko mile wspominam ten czas i był on bogaty w duchowe doświadczenia.Nie żałuję że tam byłam.Jedno z czym nie mogę się zgodzić to dopuszczanie do ślubów przez głosowanie sióstr.Mam nadzieję że już nie ma tego w regule zakonnej
T
Dziekuje, kazdy filmik mnie inspiruje. Zycie bez wartosci , jest gubieniem czasu i jest poprostu nudne. Sam fakt kto z czego sie cieszy mowi wszystko.Tylko prawdziwa Milosc sie liczy, a Te trudno miec nie zaleznie czy sie zyje w klasztorze, czy swiecie. Pozdrawiam z Londynu.
Dziękuję Ci, Olu za filmiki. Mam do Ciebie jeszcze kilka pytań:
1) Czy imię zakonne i predykat wybiera się samemu czy jest to narzucone z góry?
2) Jak powinny zachować się kandydatki spotykające się ze stanowczym sprzeciwem rodziców dotyczącym ich wstąpienia do zakonu?
3) Czy duchowość Karmelu jest ściśle ograniczona do świętych karmelitańskich? Czy np. jest możliwość odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego czy czytania Dzienniczka sw. Faustyny?
4) Jaka jest postawa podczas modlitwy w Karmelu? Czy w większości jest to postawa klęcząca?
Od siebie pragnę dodać jeszcze zachętę do modlitwy za konających niezależnie od posiadanego powołania. s. Łucja z Fatimy opowiadała wizję piekła w Cova d’Iria takimi słowami: „Wiele, bardzo wiele dusz grzeszników szło do piekła, spadając jak niezliczone płatki śniegu podczas śnieżycy“.
1. Imię i predykat zależy: czasem sama siostra, czasem mistrzyni nowicjatu albo matka przełożona. Zazwyczaj inspiracją jest coś charakterystycznego dla samej siostry lub dla czasu, w którym ma obłuczyny, ale to zależy
2. Rodzina może się być przeciwna wstąpieniu dziecka do zakonu. Tak samo, jak sprzeciwia się małżeństwu. Ale jak zawsze ostateczna decyzja nalezy zawsze do dziecka. Można pójść za Bogiem albo za ludźmi
3. Każdą duchowość opiera się przede wszystkim na formacji według swoich świętych założycieli: franciszkanie św Franciszek, jezuici św Ignacy itp itd. Ale to nie znaczy, że nie czyta się nic innego i nie czerpie się z całego bogactwa Tradycji. Karmel ma swoich wielkich trzech Doktorów, więc ich nauki są dla zakonu najważniejsze
4.Podstawową modlitwą w zakonach jest liturgia godzin, czyli brewiarz. To on zajmuję najwięcej czasu. W Karmelu i innych zakonach odmawia się wsxystkie godziny. Odmawia się go wspólnotowo, a sposób jest mniej więcej taki sam dla całego Kościoła. Można zobaczyć na filmikach. Inne modlitwy, np.litanie, zawsze , czy w zakonie czy w domu odmawia się na klęcząco, różaniec różnie itd. Modlitwa medytacyjna czy kontemplacyjna też zależy czy wspólnotowa czy osobista. We wspólnocie najczęściej na kolanach przed tabernakulum
Miło cię słyszeć Pozdrawiam.
Bardzo dzienkuje za ta wspanialyj kanal ❤️🙏
Przepięknie Pani mówi. Wiele ciekawych informacji.
Super nagranie! Dziękuję!
Bardzo fajnie sie sluchalo. Dziekuje !
Chciałabym abyś opowiedziała jak to było po odejściu z zakonu, już wiemy jak poradziłaś sobie tak ogólnie w życiu ale ciekawi mnie bardzo jak to przeszłaś duchowo i też fizycznie mianowicie opuszczasz miejsce które jest domem, które kształtowało przez wiele lat Twój rytm dnia, nawyki, ubiór, wszystko, tam jest całe Twoje otoczenie i Twoje wszystko a potem kiedy znajdujesz się poza tym miejscem jak przeszłaś do rzeczywistości poza klasztorem, jak znów zaczęłaś żyć w świecie, czy nawyki zostały czy nagle odcięłaś się od tamtego życia, nie miałaś oporów w rozmowach z ludźmi, nie byłaś skrępowana, czy od razu ubierałaś się tak jak teraz Cię widzimy, czy oglądasz telewizję, jesz słodycze.. Jak to jest znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości i nie czuć się jak ryba bez wody..
Dołączam dla listy z pytaniami
Czy rantkujesz?
Olu, podoba mi się twoja postawa - pełna pokory a to podstawa pięknego życia 💖
Akurat,nie badz naiwne sloneczko.
Robert Tumidalski a możesz rozwinąć swą myśl ? Nie żebym się nie zgadzała z Tobą bo obejrzałam jeden filmik, w którym wyjaśnione jest jakie Pani Aleksandra miała intencje itd. i ja widzę sama w sobie duże podobieństwo, wiec myśle, że dobrze jest przyznać, że ,,nie jesteś skromna/pokorna” niż mówić komuś oceniając pobieżnie ,,o jaka pokorna jesteś” bo trudniej osobie nieskromnej pracować nad sobą. Mi bardzo trudno, naprawdę muszę dostać porządnego kopa żeby się otrząsnąć.
@@alicjaor.9093 proszę tylko uściślij Alicjo o którą mysl chodzi,czasami mam glupie ,czasami troche mniej mysli,jeżeli wogle ludzie myślą na czele ze mną,czesto mam wątpliwości,a czasami pisze pod Jej filmami,poniewz jakos tak,moze jach chcesz podam Tobiexwacap,mieszkam w Norymberdze.
@@alicjaor.9093 tutaj tez możemy pisać,ja niemam tajemnic .
@@alicjaor.9093 i jeszcze trochę drobiazgów sie znajdzie
Jak zawsze super...dużo dobra ...fajne filmy B. Ciekawe ...🤗
Bardzo ciekawe… miło się słucha 😊
Olunia, to kiedy wstaje by lecieć do moich Wnucząt, o 5.00 to jestem jak Karmelitanka 🥰🥰🥰
Serdecznie Cię pozdrawiam💗
Moja Ola La La !!! Jak zwykle skarbnica wiedzy i urody !!! Pozytywna i zakręcona . Pozdrawiam cię !!!
Сердечно дякую за таку чудову розповідь про життя Кармеліток Босих! В моєму місті розташований Санктупрій Матері Божої Бердичівської, яким опікуються отці Кармеліти Босі .Окремо дякую за таку легку та цікаву екскурсію по Берліну!
Głos "zakonny",to da się wyczuć
To świetenie, że jest dostępna tak interesująca popularyzacja życia konsekrowanego z perspektywy Osoby, która jest poza nim. Rewelacyjna wiedza religioznawcza. Pozdrowienia, Ania.
W głowie się nie mieści to szaleństwo. Dziewczyno! Dobrze że wyszłaś z tego szpitala. Tam nie miejsca dla zdrowych kobiet. Tam nie wypełniają woli Boga. Nie wiedzą po co Bog stworzył kobietę.
Niezbadane są algorytmy TH-cam. 😉
Bardzo sympatyczna dziewczyna.
@Bobcat co to znaczy?
Super kanał! Bardzo dziękuje za to co robisz :)
Dziękuję. Pani bardzo ciekawie opowiada.
Bardzo ciekawie mówisz, fajny vlog, skłania do refleksji, dzięki :) Subskrybuje i będę zaglądać.
coś strasznego... średniowiecze. Dobrze że to rzuciłaś, no i piękna dziewczyna z Ciebie.
Ta reforma to nie tylko butów dotyczyła. W Karmelu gdzie znalazła sie Teresa na początku lądowały panny z dobrych domów które nie miały szans na zamązpójście-wielu młodzieńców wypływało do nowych kolonii w Am Śr i Płd i był to problem. Owe panny wiodły dośc wygodne życie, miały służące, osobne cele-mini kawalerki,gdzie służaca gotowała im z tego co rodzina podesłała(bo to honor dla rodziny był zakonnica zamiast starej panny-reydentki),zatem frykasy były tez. Oczywiście były nabożeństwa wspólne i indywidualne modlitwy, niemniej panny wychodziły na miasto w celach towarzyskich i ogólnie buty to był tu najmniejszy problem:-)
Hej, jestem ateistką, ale z wielka przyjemnością i ciekawością wysłuchałam Twojego filmu :) zawsze lubiłam informacje, które wzbogacają moją wiedzę. Zostaję, bo... masz głos, który mnie uspokaja i przy którym dobrze mi się pracuje. Jesteś wierząca, zatem - szczęść Ci Boże :)
Pozdrawiam!
Witam . Dobrze , że Pani opuściła zakon . Oto co powiedział Bóg o izolowaniu się . Biblijna księga Przysłów 8 : 1
,, ... Kto się odosabnia, będzie szukał swej samolubnej tęsknoty; wybuchnie przeciwko wszelkiej praktycznej mądrości ... ,,
Bardzo pięknie Pani opowiada. Temat bardzo ciekawy i pięknie to Pani przedstawia. Bardzo miły głos i miła osoba. Serdecznie pozdrawiam z Warszawy🌹❤
Uwielbiam słuchać o Karmelu😊, jesteś dla mnie darem od Pana Jezusa👏😊
19:29 Język migowy sióstr. Bardzo ciekawe!
Ok, obejrzałem wysłuchałem - naprawdę bardzo ciekawy klimat. Zapewne sam charakter klasztoru, codzienne rutyny, zapach klasztoru, zapach rytuałów, medytacje, reguły zachowania i kontakt z drugą osobą w tak kameralnym towarzystwie musi być świetnym doświadczeniem. Tak z poziomu czysto ludzkiego jak ja go rozumiem, ale i zapewne z poziomu duchowego [którego już tak nie kumam].
Oby więcej takich opowieści :)
Tak, to było niezapomniane doświadczenie
Uwielbiam filmy w tej tematyce ❤ pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za komentarz
Kto robi zakupy? Jakaś siostra wychodzi na zewnątrz? Jak wyglada przykładowe menu ? Czy siostry chodzą nieustannie głodne? Czy mogą pic wodę kiedy chcą? Czy tylko do posiłku? Jak wyglada dzien chorej siostry na zwykła grypę czy osłabiona przeziębieniem? Czy może się wtedy wyspać? Czy starsze siostry mogą sobie poleżeć w ciągu dnia? Ile było wszystkich sióstr w klasztorze?
W klasztorach zamkniętych (choć nie wiem, czy we wszystkich) są tzw. siostry kołowe, które mieszkają w zewnętrznej części klasztoru i one robią zakupy, podają je przez koło, o którym Ola kiedyś opowiadała. Pozdrawiam :)
Czy pani przeszłość nie przekadza pani obecnie w nawiązywaniu relacji w pracy, w relacjach sąsiedzkich? Czy siostry dostają prezenty ślubne?
Jaki stan cywilny wpisany ma w dowodzie ksiądz lub siostra? Jakie są dalsze pomysły na kanał. Czy brakowało pani kosmetyków i makijażu w zakonie, ulubione miejsca w Berlinie?
To jest to, porusza Pani wazne tematy.
Mega Cię polubiłam❤
Jesteś piękna, mną opowiadając
Jestes wspaniala Pozdrwawiam
Weszłam tutaj z niechęcią, bałam się ze to będzie taki kontrowersyjny materiał jak wywiad z byłym księdzem na Sześć Stóp Pod Ziemią, taki nastawiony na obnażenie bolączek Kościoła. A tu nie! Ale się miło zdziwiłam :) Jak pięknie mówisz o wierze! Wszystkiego dobrego :)
Niezwykłe 😍
Ciekawe co ,niezwykle
Czy możesz przybliżyć swój życiorys w zakresie lat szkolnych, matura, studia plastyczne, pobyt w klasztorze etc?
Ale głos i intonacja ciągle zakonne :)
Ludzie zakonni tak mają 😁
Nie no, urzekł mnie ten głos.
No I dobrze.
Kocham Cię bardzo,. Nic się nie mart .
Bardzo fany filmik ze spaceru.Super.Pozdrawiam
Moje świadectwo i ostrzeżenie:
Urodziłam się w rodzinie katolickiej niepraktykującej, a zachowującej tylko tradycję świąt. W 2000 roku świadomie weszłam w praktyki kościoła katolickiego sądząc, że jest to jedyna słuszna droga do poznania Pana Boga i bycia z Nim na co dzień.
Kiedy w 2000 r. nawróciłam się na katolicyzm, poważnie traktowałam relację z Panem Bogiem i moje myślenie w tamtym czasie skierowało mnie do przekonania, że powinnam oddać się Bogu całkowicie i w roku 2002 wstąpiłam do zakonu, aby oddać się modlitwie i pomocy bliźniemu, marząc o wyjeździe na misje do Afryki. W zakonie byłam tylko kilka miesięcy, i ten okres wystraczył, abym przekonała się jak bardzo różni się moje postrzeganie ascezy i miłości bliźniego, od tego co tam zastałam. Zauważyłam tam kilka cech charakterystycznych, które definiują czym tak naprawdę jest kościół rzymsko-katolicki. Przede wszystkim pragnę teraz napisać, że w Piśmie Świętym nigdzie nie znalazłam choćby wzmaniki o takich wspólnotach z podziałem na płeć; 1) schemat i system jest tam bardzo rozbudowany, co świadczy o pokładaniu ufności w zarządzaniu ludzkim, a nie Bożym; 2) karcenie ciała przez posty i inne ograniczenia doprowadzają do skrzywienia psychiki i nierzadko do wycieńczenia organizmu (co też stało się moim udziałem); 3) publiczne naśmiewanie się przełożonych z innych sióstr, ma złamać (jak w wojsku) ostatnie „twierdze” wolnego myślenia, aby można manipulować wspólnotą i kontrolować na każdym kroku; 4) brak miłosierdzia wobec chorych sióstr i stawianie niesłusznych zarzutów, np. o lenistwo, izolację; 5) uważanie się za lepszym od świata, z fałszywego przekonania o powołaniu do takiej formy życia przez Pana Boga. Z tego co przeczytałam w Pismie Świetym, to sam Pan Jezus powiedział: ”Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu” Mk 16,15, a system zakonny zaprzecza temu, skupiając uwagę na rozwijaniu życia wenątrz jego struktury i traktując nierzadko świat jako zagrożenie, zamiast obszar do ewangelizacji w łasce odwagi i ufności do naszego Pana Jezusa Chrystusa.Dopiero po nawróceniu zrozumiałam, że już w tamtym czasie PAN pokazywał mi, o co chodzi naprawdę, dlatego czułam dyskomfort duchowy w tamtym miejscu. W zakonie, tak jak i w całym kościele katolickim jest mowa i staranie o spełnianie jak największej liczby dobrych uczynków, a nie poddanie się łasce i uznanie Pana Jezusa za Jedynego Pośrednika w drodze do PANA BOGA!
I przyszedł kwiecień 2018 roku… kiedy podczas prowadzenia katechezy katolickiej w grupie 5-latków usłyszałam wewnątrz siebie głos: „Nauczasz nieprawdy”. Od tej chwili moje życie zmieniało się diametralnie, aż do dnia 11 stycznia 2020 roku, kiedy przyjęłam chrzest z wody i tym samym przyznałam się do danej mi wiary przez Pana Boga. Do tego momentu szukałam PRAWDY, która jest niezmienna i jedynie dobra. Uwierzyłam Pismu Świętemu, gdzie w Ewangelii Jana (14, 16-17) jest napisane: „A Ja będę prosił Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby z wami był na wieki. Ducha Prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo go nie widzi, ani go nie zna.Wy jednak go znacie, bo z wami przebywa i w was będzie.”
W kościele katolickiem „starciłam” 17 lat życia, nie licząc czasu całkowitego oddalnia od Pana Boga. Obecnie jestem w najszczęśliszym momencie swojego życia, ponieważ coraz bardziej poznaję Boga Ojca Żywego i Prawdziwego!
Nieco wyżej pisałam o mojej świadomości współczesnego chrześcijaństwa. Po licznych doświadczeniach duchowych w udziałem napotykanych chrześcijan od czasu mojego chrztu i trochę przed nim, doszłam do wniosku jak bezcenna jest czujność w przeżywaniu wiary. Słyszę i obserwuję różne tzw.mody teologiczne, co nazywam wspólnie „modernizmem chrześcijańskim”, a co nie ma nic wspólnego ze zdrową nauką biblijną. W 2 Liście do Tymoteusza, rozdz.4,3 czytam: „Przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie zniosą, ale zgromadzą sobie nauczycieli według swoich pożądliwości, ponieważ ich uszy ich świerzbią”. Według mojego doświadczenia, kompromis ze światem i wypaczonymi „ewangeliami” jest nieprzyjaźnią z Bogiem. Dlatego uważam, że ekumenia - o której coraz częściej słyszę - jest zaprzeczeniem słów Pana Jezusa, który powiedział: „Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Ciasna jest bowiem brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.” W 1 Liście do Koryntian 10, 21 jest przeczytałam konkretnie: „Nie możecie pić kielicha Pana i kielicha demonów. Nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów.” Z tego co przeczytałam w Piśmie Świętym, w 1 Liście do Koryntian 2,16, Paweł Apostoł napisał: „ Ale my mamy umysł Chrystusa.” Również i ja czuję się najmocniej zachęcona, aby naśladować mojego PANA i ZBAWICIELA! Wiem z Pisma Świętego, że Pan Jezus rozmawiał z Ojcem nocami, modlił się przed śmiercią do Ojca, wiem, że był cały czas w kontakcie z Bogiem Ojcem, bo sam powiedział w Ewangelii Jana 14,10:”Czy nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł.”
Dlatego też, dzięki łasce Bożej nie podążam za rytmem tego świata i nie obchodzę świąt narzuconych przez kościół katolicki, nie czczę solenizantów w ich imieniny, nie bawię się w sylwestra, nie obchodzę własnych urodzin, aby nie skupiać swojej uwagi.itp. W Piśmie Świętym, które z łaski PANA przeczytałam w całości, nie odnalazłam choćby wzmianki o pamiątce narodzin Pana Jezusa, o celebracji wszystkich chwil od Jego modlitwy w Ogrójcu po wniebowstąpienie. Jedyne co znalazłam, to polecenie Pana Jezusa, aby pamiętać o Wieczerzy Pańskiej i przeżywać Ją w gronie braci i siótr wierzących, tak jak czynił to sam Pan Jezus.
W moim sercu brzmią wyraźnie i słodko słowa z Psalmu 37,4: „Rozkochaj się w Panu, a On spełni pragnienia twojego serca”. Te słowa dają mi niezwykłą pewność, że poznając PANA BOGA jako mojego OJCA będę coraz mnie grzeszyć, i stawać się na jego obraz i podobieństwo.
Nie znajduję słów, które wyraziłyby moją wdzięczność Panu Bogu za wybranie mnie do swojego Królestwa Bożego. Oddałam mu siebie bez zastrzeżeń. Naprawdę zbawiona jestem z łaski, bo moje życie przed nawróceniem miało bardzo mało wspólnego ze szlachetnym charakterem OJCA NIEBIESKIEGO! JEMU CHWAŁA, zawsze CHWAŁA!
Tego prawdziwego szczęścia bliskości z PANEM życzę Wam drogie Panie! Mam nadzieję, że niebawem staniecie się moimi prawdziwymi siostrami w wierze!
Małgosia
Bardzo masz miły i ciepły głos.
Jak pani przeszłość wpłynęła na obecny styl ubioru skąd czerpie pani inspiracje
Olenko, dopiero poznałam Twoja historie, ja bardzo chciałam być karmelitanka, nie było mi jednak pisane, natomiast jestem ja w sercu, karmel to ogród, dusza moja jest ogrodem odkąd Pan mnie rozkochał w sobie. Mam nadzieję, że masz pokój z Twoja decyzja o odejściu z Karmelu. To najpiękniejsze powołanie wśród rodzin zakonnych moim zdaniem.
Miło się Ciebie słucha. Ciekawie opowiadasz. Berlin to piękne miasto. A ja pozdrawiam z Zielonej Góry. :)
:)
A właśnie chciałam CI polecić MALA ARABKE JEJ POKORE I CIERPIENIE 🌾PAN BOG KOCHA MALE ZECZY A CZYNI Z NICH WIELKIE I PIEKNE🌾🌻🌾 BĄDŹ DROGOWSKAZEM JEZUSA 👍 MYŚLĘ ŻE WARTO🌹🌹🌹 POZDRAWIAM 🌹 TERESA 🌹
Bardzo ciekawy odcinek, wysłuchałem z uwagą i podziwem.
Świetny materiał świetny prelegent brawo
Dziękuję
Czy w zakonie uczą takiej pięknej dykcji, czy po prostu sama tak dbałaś o tak cudowną dykcję? 😍
Podobasz mi się
Wydajesz się bardzo interesująco osobą. Jest możliwość żeby Cię lepiej poznać 😉
👍
💚 pozdrawiam, Ola 💚
Przewspanialy filmik 👏 i niesamowicie cenne porady, poparte własnym świadectwemX:D 😂🤔
Bardzo ciekawy materiał. Wielu rzeczy nie wiedziałam.
Bardzo ciekawy film, zreszta jak cały Twoj cykl filmow. Fajnie dowiedziec sie o klasztorze klauzurowym tak od kuchni...Moze byc to szczegolnie przydatne dla tych ktorzy noszą sie z zamiarem pojscia do takiego klasztoru.
Moja kolezanka byla w zakonie ale takim zwyklym, nie klauzurowym i tez po roku odeszla, z inicjatywy Matki Przelozonej. A wg mnie ta dziewczyna tak pasuje do pelnienia sluzby zakonnej, zreszta ona sama do tej pory zyje w "cywilu" takim zyciem jak siostra zakonna choć odeszla ponad 10 lat temu.
No coz....niezbadane są wyroki Boże i trzeba im zaufać.
Pozdrawiam serdecznie 💞
Czemu nie spróbowała w innym zakonie?
Kuchnia dobra tylko jedzenie słabe. Masz klasztor od kuchni.
@@rozumekmaly9581 wlasnie nie wiem. Chyba odczytala to jako zaprzeczenie jej powolania. I moze przez to zabraklo jej determinacji?
@@wiolakaro1189 Szkoda, bo zmarnowane powołanie to ciężkie doświadczenie i wiem to z pierwszej ręki....
Bardzi interesujący kanał ! Dziękuję !
Ciekawy filmik. Podziwiam Cię, że tyle lat wytrwałaś w niewyobrażalnej wręcz dyscyplinie i całkowitej zależności i posłuszeństwu. Ja bym odpadła w przedbiegach, choćby ze względu na wczesne wstawanie ;-) Jeśli można, proszę o więcej na ten temat, na przykład, czy i jakich kosmetyków wolno używać w zakonie, jak często i w jakiej formie mogłaś kontaktować się z rodziną ( święta, pogrzeb, odwiedziny ), czy mogłaś czasami obejrzeć film lub poczytać niereligijną książkę, czy utrzymujesz kontakt ( np. listowny ) z którąś z sióstr itp. Chętnie posłuchałabym więcej na ten temat.
Do zakonu nie idziesz za karę, tylko, żeby robić co chcesz. Nie po to idzie się do Karmelu, bo lubi się tęsknić za światem i jego drobnymi i krótkotrwałymi atrakcjami, ale po to aby przybliżyć sobie niebo. I tak jak chcesz został pływaczką chodzisz na mordercze treningi, cokolwiek chcesz osiągnąć musisz się namęczyć , tak też na drodze duchowej jeśli chcesz mieć wzrost musisz spełniać pewne warunki.... Tyle. A co do spania, to przez dzieci nie prześpisz wielu nocy, u mnie 3 latanie przespałam w całości ani jednej nocy tak, że tego...
@@mojnick5864 A gdzie ja napisałam, że za karę? Doskonale wiem, po co się idzie do zakonu, co nie zmienia faktu, że dla niejednej siostry są to w dalszym ciągu wyrzeczenia. Człowiek nie jest naturalnie przystosowany do tego, żeby milczeć, siedzieć na krześle bez oparcia, spać na 50 cm łóżku czy bezwzględnie słuchać innej dorosłej osoby, więc zawsze będą to dla nas wyrzeczenia, a nie przyjemności, dlatego też napisałam, że podziwiam Olę.
Co do spania, też jestem mamą, ale akurat mi się poszczęściło i moje dziecko dobrze spało w nocy i w ogóle nie było płaczliwe. Poza tym wstajesz nie tylko Ty, ale też mąż, więc trud rozkłada się na dwie osoby, no i do dziecka wstajesz tylko przez jakiś czas, a do zakonu idziesz na całe życie, więc co to w ogóle za porównanie?
Widzę, że jeszcze dużo pozostało tajemnic... I może niech już tak zostanie :)
@@AleksandraWojciechowicz Nie pytam przecież o żadne intymne rzeczy. Odpowiedz przynajmniej na te pytania, na które możesz ;-)
@@misery76100 do zakonu, szczególnie takiego, jak Karmel ,nie idzie się, żeby było wygodnie i przyjemnie. Idziesz, bo wiesz w sercu, że to twoje powołanie ( tak, jak dla innej małżeństwo), że tam będziesz żyć tylko z i dla twojego Oblubieńca. A w związku z tym, wszystkie niedogodności zaczynasz traktować jako część drogi. To trochę tak, jak decydujesz się na wymagasz w góry: mnóstwo pięknych widoków, czyste powietrze, wzruszenie, zachwyt nad Stwórcą i Jego Stworzeniem, a jednocześnie znosisz pot, bolące nogi, zmęczenie, czasem niepogodę. Wiesz o tych trudach, ale jednocześnie zgadzasz się na nie, bo są nieodłączne w drodze na szczyt. I podobnie jest w Karmelu, z tą tylko różnicą, że przyjmujesz niedogodności życia nie że względu na własne życie ale przede wszystkim jako ofiarę za świat. I właśnie to wewnętrzne pragnienie ofiarowania się jest mocą i siłą karmelitański bosej. Oczywiście to wszystko wynika z miłości do Boga, ale myślę, że to jasne. Bez tej miłości i powołania, to faktycznie trudno byłoby znieść choćby wczesne wstawanie przez całe życie z niewielkimi wyjątkami
och, Berlin! w tym roku nie bylo mi dane pojechać... bardzo lubie to miasto :-)
Nigdy bym z mojej kochanej Polski nie wyjechala dla żadnego berlina ani żadnego innego bym nie zostawiła : nasza Polska jest najpiękniejsza, najlepsza i naj kochansza!! 💓💓💓🥰🥰🥰🥰🥰💓💓❕❕❕❕
Nagraj filmik o życiu w świecie, ale w samotności
Taki wybor życia dla Chrystusa.
Czy czujesz takie powołanie?
Super :)
Piekny filmik.
Witam serdecznie Pani Olu😉 jestem zachwycony filmami i Panią 🙃 Nie posiadam konta na facebooku i nie wiem jak mogę Panią bliżej poznać 😉☕🥧🙃😉😊
czesc Ola ja tam widze ladna kobiete powodzenia poznaj kogos
Zakon karmel jest zakonem pokutnym trzeba mieć prawdziwe powołanie aby tam być
Zauważyłam, że pani się wyraża tak jakby jeszcze tam mieszkała 🙂jednak mocno się zżyła. Bardzo fajne ciekawostki.😊Też czułam powołanie zakonne ale nie mogłam wstąpić bo jestem niepełnosprawna.
Dzień Dobry
Przepraszam, czyli osoba niepełnosprawna nie może wstąpić do zakonu?? Szczerze mówiąc nawet o tym nie wiedziałem
@@piotrstezalski953 tak nie może musi być w pełni władz umysłowych i fizycznych jeśli chodzi o kobiety bo na ks. Jak idą to nie wiem chyba różnie jest...
Jest Pani bardzo ładna i sposób jski pani ofopiada super
PANI ALEKSANDRO Czy przyjela pani szkaplerz karmelitanski Na stale? .i czy pani nosi szkaplerz codziennie .dziekuje za odpowiedz .
Odpowiem - Szkaplerz Karmelitański przyjmuje się raz w życiu, nakładany jest szkaplerz sukienny czyli z materiału przez księdza podczas ceremonii przyjęcia a nastepnie można go zamienić na medalikszkaplerzny i juz samemu go nakładać
Nie przyjmuje się szkaplerza czasowo, tylko raz i na zawsze
Wstępuję w sierpniu do zakonu
Hej Ola,
Bardzo mi się spodobało jak opowiadasz o Karmelu.
Widzę że nadal jest w Tobie Duch Boży. Nie ma w Tobie podstępu.
Są ludzie którzy po wyjściu z życia konsekrowanego strasznie psioczą i źle się wyrażają.
Ty z szacunkiem o tym opowiadasz. To bardzo pięknę.
Nie ciągnie Cię do Karmelu?
Na moje oko wrócisz do zakonu.
Pozdrawiam w Chrystusie:)
Przemek Malicki
Też swego czasu byłem w zakonie. Było normalniej niż to pani opowiada o karmelu. Milczenie było, ale bez takich sztuk jak pisanie, a i bieganie to w normalnym stroju, a nie w żadnym habicie. Myślę, że w żeńskich klasztorach jest generalnie więcej dziwactw niż w męskich. Tego słowa użyłem świadomie wątpię czy tego typu cuda jak np. nie opieranie się przy siedzeniu służą rzeczywiście rozwojowi duchowemu lub czegoś w tym stylu.
Sa wymsylane przez ludzi latami aby szkodzc a nie pomagac ,np chodzenie w habitach w upal 35 stopni pracujac w ogrodzie itp
@@niebo7709 Myśmy te habity mieli białe i dość lekkie. Nawet w upał szło wytrzymać. Zresztą pod spód kładłem krótkie spodenki i T-shirt Nikt w tym nie pracował w ogrodzie, ani gdziekolwiek indziej. Generalnie jak pisałem u nas było ok, ale w Polsce siostry nie mają lekko.
@@pawbe Siostra nie pamietam z jakiego zgroadzenia ,mieszkala u mnie troche tak mi mowila ,byla ze Starej Wsi i przyjechala na kurs aby pomagac ludzia z problemami alkoholowymi i musiala zaplacic pieniedzmi rodziny i co jej ludzie dali ,matka przelozona karmila ich byle czym a na pokaz blo co inne jak byli goscie ,zalowala ze poszla do klasztoru bo mogla bardziej byc oddana ludza ale Mateczka rzadzila ,kiedys moze te wymysl przestana obowiazywac i bedzie sie wolnym od tego co czlowiek robi drugiemu ,marzeniem niektorych siots jest ubior bluzkaczy dluzsza spodnica i krzyz jak np we Francji a nie te srednioweczne suknie organiczajace swobode i czynnosci
@@niebo7709 Teraz to mam mniej kontaktu, ale było mi szkoda ty h sióstr, chociaż to trochę ich wina tzn. oczywiście nie takich typu nowicjuszka czy siostra typ zwykła szara myszka, ale takich średniego szczebla z których rekrutują się przełożone. Nawet bezterminowa mateczka nie jest wieczna, sęk w tym by następna nie była jeszcze gorsza. Zresztą nie moje małpy nie mój cyrk, ale lubię opowiadać o swoim pobycie w zakonie więc jak ktoś wywołał temat.
Moze ja wymra te strasze pokolenia cos sie zmieni bo przyjda mlodsze ,wyksztalcone osoby i bea uczesniczyc w zyciu swieckim w rozny sosob nie katujac sie wymyslami bo Jesus by tego nie chcial ani Matka Boska zeby to tak wygladalo bo inaczej powolania padna bo niema sesnsu dla wszystkich w ten sposb zyc aby ne mozna bylo sie podeprzec ,pozniej ciezkie choroby,zwyrodnienia i kalectwo ,od 5 rano modlitwy nieprzytomnym i watpie by to ogolne sluzylo komus .chyba ze za kogos
Mocny jest duch Karmelu!
zajrzyj do nas i pomódl się z nami - Dolina Modlitwy
Mam reprodukcje krzyza Ss karmelitanek ze Szczecina, golabkow jest szesc liczba czlowieka. Kto pisal te ikone krzyza? S.Miriam? Dziekuje Olu za piekna i madra dyskrecje na temat zycia zakonnego, dyskrecje ktora nie zasiewa insynuacji a przedstawia zycie karmelitanki w swietle Boga...
Tez niezle naiwna jestes piwo.
Pipo
Byłem ciekawy wysłuchać tego nagrania pod kątem porównania z nagraniami "Byłem księdzem", ale w tej wypowiedzi jest tyle ostrożności by wszystko wyglądało ładnie i przyzwoicie,że ...... , rozumie zawarte w tym przesłanie i misję.
Jak siostry radzą sobie z pms
Taka ładna dziewczyna i w zakonie była ;) :) . Niesamowite. Ja byłem 3 lata w seminarium diecezjalnym. Nie wiem czy żałować tego czasu czy nie. Jeden Pan Bóg to chyba oceni, ale ponosiłem pół roku czarną ''sukienkę'' . :D :D
Daniel Socha a to musiałeś być ładny 😍 skoro byłeś w zakonie 😍
@@agamalinowa Chyba niezbyt ładny , skoro byłem tylko w seminarium diecezjalnym. Hahahaha
Nie chciałeś udostępnić kałdziury ojcu przorowi?
@@fekalistagrzybowory7619 Nie, bo mojej jakoś chyba nie chciał, widocznie miał wiele innych pod dostatkiem. Ja tam nie wiem..
Już na 3 roku? 🤔
Dzięki mojej. Prababci poznałam takie powiedzenie :choćby Cię smażono w smole nie mów co się działo w.... Ono bardzo przydaje się w życiu
,Modlitwa na co dzień :
" Istoto ludzka, Istoto Anielska, Istoto Archanielska, powstań z kolan zrzuć z siebie energetyczne kajdany, zrzuć wszystko co cię krępuje, co cię zniewala, powstań dumnie , wyprostuj się, spójrz w niebo i powiedz: Boże, kocham Cię. To jest to miejsce, to jest ten czas na który czekamy długo. Boże proszę Cię o oczyszczenie tych Istot we wszystkich nieskończonościach, we wszystkich wcieleniach, we wszystkich wszechświatach, w całości ich Istot, we wszystkim w czym istnieją. Boże proszę o ochronę, osłonę i opiekę dla tych Istot. Potrzebujemy tego Światła tu i teraz, Światło, które może rozświetlić ten mrok. Boże kocham Cię ".
Jakie było pani ulubione zakonne jedzenie
Jak wyglądają przyjaźnie w zakonie co ile czasu są odwiedziny pisanie listów itp.
A czy siostry moga czytac ksiazki i prase codzienna czy raczej nie?