całość robi firma Agromet, przenośniki też są od nich. A czy oni robią sami czy od kogoś biorą to tego nie wiem. Kosz tam jest zaplanowany dość mały bo 1,05x5,2m. Myślę czy by nie zrobić drugiego wewnątrz hali takiego najazdowego, któy od razu pod dachem by był. Ale ten mały i tak musze zrobić bo już jest wylany fundament
właśnie lepszy był by kubełek, ale tak było zaprojektowane i wylany fundament były za mały na kubełek. Zobaczymy jaka wydajność faktyczna jak zostanie wszystko podłączone, bo wciąż brakuje kosza zasypowego i na ten moment zasypuje żmijką fi 150, a ona ma około 25 ton na godzinę wydajność, Ślimak w koszu ma mieć fi 200.
właśnie jeszcze się zastanawiam jak to optymalnie rozwiązać. Może masz jakiś pomysł ? ogólnie to chciałem osobną żmijkę z każdego do zbiornika z wagą, a najlepiej takiego dużego mieszalnika który wstępnie wymieszał by wszystkie składniki , a potem z tego do śrutownika albo ssącego albo zasypowego. Minusem jest to że 12 żmijek to spory koszt. druga opcja to mobilna mieszalnia, coś w tym stylu: th-cam.com/video/MXMt0_kH3KE/w-d-xo.html ale do niej w sumie też najlepiej było by podawać składniki w podobny sposób, wiec może coś innego było by lepsze ?
@@michaulanowskiagro3179 mobilna szkoda gadać. Tylko i wyłącznie każdy silos z oddzielnym podajnikiem na zbiornik wagowy. Potem pod waga bufor, z którego zaciąga śrutownik. Śrutownik najlepiej zasypiwy ale koszt... Znam się na mieszalniach pasz, mogę pomóc... Zawodowo pracuje w przemyśle pasz owym.
@@michaulanowskiagro3179 też zastanawiam się nad mieszalnia caravvaggi bo koszt stacjonarnej zuptor to z automatem około 1mln a w przepadły dużej liczby dozowników mikro to nawet więcej. Oglądałem tą mieszalnie na jednym gospodarstwie, robili tam około 5t na godzinę gdzie srutowanie zajmowało około 45minut reszta to dojazd do silosu wysyp i powrót. Gość miał z każdego silosy wyprowadzona krótka żmije do jednej zbiorczej i ta podawała do mieszalni, według mnie słabe rozwiązania ale były to silosy z czasów PGR więc musiał coś rzeźbić. Na drugiej fermie miał nowsze silosy i tam poprowadził paszociag koralikowy fi 100 i mówi że fajnie to działa. Trzeba tylko wcześniej sprawdzić ile zostaje w tym paszociagu i odpowiednio wcześnie zamykać zasówy. Chce jeszcze pojechać do innego gospodarstwa które też korzysta z takiej mieszalni i może tam będzie coś ciekawszego. Ale i tak wydaje mi się że najlepsza opcja będzie poprowadzenie z każdego silosu oddzielnej zmijki tylko niewuem czy warto jest je mieszać wstępnie. Raczej lekko wymieszaja się w zbiorniku buforowym. Musiałbys mieć 5t mieszalnik żeby zmieścić komponenty a to bardzo wysokkie będzie
@@ObywatelJurekczemu mobilna szkoda gadać? Wydajność wysoka, cena połowy albo i mniej porządnej stacjonarnej, brak problemu z prądem, mam na myśli niestabilne ceny i problem z pozyskaniem dużego przyłącza. W przemyśle wygląda to trochę inaczej bo nie ogranicza was prąd i można robić wydajność
@@mariusziwanowski2704 odpalanie ciągnika, kwestie zaciągania i latania z tymi szlauchani. Zuptor? Amatorka.... To jest dobre dla małych gospodarzy. Mogę Ci narysować i zaprojektować mieszalnie zgodnie ze standardami przemysłowymi. Dodatkowo polecić konkretne maszyny do niej. Jaki rejon Polski?
@@michaulanowskiagro3179 z falistej są dużo wytrzymalsze więc w sumie nie powinno dziwić że są droższe. O binie jakoś dobrego zdania nie mam patrząc jak wyglądają ich silosy po tych kilku kilkunastu latach.
@@grsLubomin Blacha falista wiadomo- lepiej. Ale też ważne jest żeby silos był lejowy, bo już mam dość tego czyszczenia. Co roku woda mi się gdzieś dostaje i od dołu jest warstwa zepsuta w płaskodennych. Z bina najstarszy silos ma już około 30 lat.. i stoi, działa, funkcjonuje, także ta trwałość jest w miare ok, bardzie chodzi o funkcjonalność
@@michaulanowskiagro3179 u siebie mam silos bez płaskodenny bez podłogi i praktycznie zero odrzutu, ale jest dobrze odizolowany od ziemi. Wybieranie resztek wymaga trochę pracy, ale raz do roku można się pomęczyć
Witam, chciałbym się z Panem skontaktować. Mam kilka pytań co do systemu slalomowego gnojowicy. Prosze zostawić jakiś kontakt
Ładna inwestycja, jakiej firmy przenośniki? Kosz jaki planujesz zrobić?
całość robi firma Agromet, przenośniki też są od nich. A czy oni robią sami czy od kogoś biorą to tego nie wiem. Kosz tam jest zaplanowany dość mały bo 1,05x5,2m. Myślę czy by nie zrobić drugiego wewnątrz hali takiego najazdowego, któy od razu pod dachem by był. Ale ten mały i tak musze zrobić bo już jest wylany fundament
Jest rozmach . A ten budynek co powstaje to kolejna chlewnia ?
budynek to magazyn żeby maszyny trzymać i ewentualnie jakieś komponenty paszowe
@michaulanowskiagro3179 super. Powodzenia 👍
Dlaczego podajnik pionowy łańcuchowy a nie kubełkowy? I jaka jest jego faktyczna wydajność?
właśnie lepszy był by kubełek, ale tak było zaprojektowane i wylany fundament były za mały na kubełek. Zobaczymy jaka wydajność faktyczna jak zostanie wszystko podłączone, bo wciąż brakuje kosza zasypowego i na ten moment zasypuje żmijką fi 150, a ona ma około 25 ton na godzinę wydajność, Ślimak w koszu ma mieć fi 200.
Witam. Czy można się jakoś z tobą skontaktować? Mam parę pytań odnośnie chlewni ;)
na FB wpisz moje imie i nazwisko- awatar z gościem z cygarem
Z każdego silosu bedziesz mial oddzielną żmijkę do kosza naważającego w paszarni?
właśnie jeszcze się zastanawiam jak to optymalnie rozwiązać. Może masz jakiś pomysł ?
ogólnie to chciałem osobną żmijkę z każdego do zbiornika z wagą, a najlepiej takiego dużego mieszalnika który wstępnie wymieszał by wszystkie składniki , a potem z tego do śrutownika albo ssącego albo zasypowego.
Minusem jest to że 12 żmijek to spory koszt.
druga opcja to mobilna mieszalnia, coś w tym stylu:
th-cam.com/video/MXMt0_kH3KE/w-d-xo.html
ale do niej w sumie też najlepiej było by podawać składniki w podobny sposób, wiec może coś innego było by lepsze ?
@@michaulanowskiagro3179 mobilna szkoda gadać.
Tylko i wyłącznie każdy silos z oddzielnym podajnikiem na zbiornik wagowy. Potem pod waga bufor, z którego zaciąga śrutownik. Śrutownik najlepiej zasypiwy ale koszt...
Znam się na mieszalniach pasz, mogę pomóc... Zawodowo pracuje w przemyśle pasz owym.
@@michaulanowskiagro3179 też zastanawiam się nad mieszalnia caravvaggi bo koszt stacjonarnej zuptor to z automatem około 1mln a w przepadły dużej liczby dozowników mikro to nawet więcej. Oglądałem tą mieszalnie na jednym gospodarstwie, robili tam około 5t na godzinę gdzie srutowanie zajmowało około 45minut reszta to dojazd do silosu wysyp i powrót. Gość miał z każdego silosy wyprowadzona krótka żmije do jednej zbiorczej i ta podawała do mieszalni, według mnie słabe rozwiązania ale były to silosy z czasów PGR więc musiał coś rzeźbić. Na drugiej fermie miał nowsze silosy i tam poprowadził paszociag koralikowy fi 100 i mówi że fajnie to działa. Trzeba tylko wcześniej sprawdzić ile zostaje w tym paszociagu i odpowiednio wcześnie zamykać zasówy.
Chce jeszcze pojechać do innego gospodarstwa które też korzysta z takiej mieszalni i może tam będzie coś ciekawszego.
Ale i tak wydaje mi się że najlepsza opcja będzie poprowadzenie z każdego silosu oddzielnej zmijki tylko niewuem czy warto jest je mieszać wstępnie. Raczej lekko wymieszaja się w zbiorniku buforowym. Musiałbys mieć 5t mieszalnik żeby zmieścić komponenty a to bardzo wysokkie będzie
@@ObywatelJurekczemu mobilna szkoda gadać?
Wydajność wysoka, cena połowy albo i mniej porządnej stacjonarnej, brak problemu z prądem, mam na myśli niestabilne ceny i problem z pozyskaniem dużego przyłącza. W przemyśle wygląda to trochę inaczej bo nie ogranicza was prąd i można robić wydajność
@@mariusziwanowski2704 odpalanie ciągnika, kwestie zaciągania i latania z tymi szlauchani.
Zuptor? Amatorka.... To jest dobre dla małych gospodarzy.
Mogę Ci narysować i zaprojektować mieszalnie zgodnie ze standardami przemysłowymi. Dodatkowo polecić konkretne maszyny do niej.
Jaki rejon Polski?
Może wiesz jaka różnica w cenie miedzy tymi z falowanej blachy a płaskiej?
z falowanej są trochę droższe, aczkolwiek zależy w jakiej firmie, bo jak szukałem to np. bin miał droższe mimo że ma z płaskiej blachy
@@michaulanowskiagro3179 z falistej są dużo wytrzymalsze więc w sumie nie powinno dziwić że są droższe. O binie jakoś dobrego zdania nie mam patrząc jak wyglądają ich silosy po tych kilku kilkunastu latach.
@@grsLubomin Blacha falista wiadomo- lepiej. Ale też ważne jest żeby silos był lejowy, bo już mam dość tego czyszczenia. Co roku woda mi się gdzieś dostaje i od dołu jest warstwa zepsuta w płaskodennych.
Z bina najstarszy silos ma już około 30 lat.. i stoi, działa, funkcjonuje, także ta trwałość jest w miare ok, bardzie chodzi o funkcjonalność
@@michaulanowskiagro3179 u siebie mam silos bez płaskodenny bez podłogi i praktycznie zero odrzutu, ale jest dobrze odizolowany od ziemi. Wybieranie resztek wymaga trochę pracy, ale raz do roku można się pomęczyć