Dzień dobry, Panie Kamilu, wielki ukłon w Pana stronę za ukończony wyścig, za zajęcie 4 miejsca w tak trudnych i stresujących warunkach. Wielki szacun za pasję, podziwiam :) W przyszłym roku będzie kolejna edycja maratonu w Lubinie. Do wyboru 50 lub 100 km pieszo lub rowerem. W tym roku pierwszy raz brałam udział w tym maratonie. Było ciężko ( awaria roweru) i jednocześnie pięknie :) Przez chwilę z Panem rozmawiałam na ...Mikołaje na Rowerach:) pozdrawiam :)
Dziękuję :) nie słyszałem nic o tym maratonie w Lubinie, ale poszukam informacji w sieci na ten temat, btw gratuluję ukończenia mimo niesprzyjających warunków :)
Ja straciłem bidon termiczny, który wypadł przy glebie na (a jakże) zmrożonej koleinie. Szybko się zreflektowałem, że jest niebezpiecznie na gravel i jechaliśmy ostrożnie. Gleby były symboliczne, bez szkód większych zdrowotnych. Dzięki za relację i powodzenia z odzyskiwaniem kamerki! Przygoda fajna i wyścig bardzo trudny technicznie.
Dzięki 🙂To fakt warunki bardzo trudne i na prawdę trzeba było być bardzo skupionym i ostrożnym, chwila dekoncentracji i gleba gwarantowana… pozdrower 👊
Świetna robota👌 do następnej kamery może spróbuj z zamocowaniem do niej coś na kształt breloczka do kluczy na lince co sie zwija i rozwija jak pas bezpieczeństwa 🤔 da to swobodne manewrowanie kamerą. Tak mi sie wydaje😉😛 no i oczywiście szacun za kawał dobrej roboty 👍
Trudne chwile pamięta się najdłużej. W maju złapała mnie burza i chyba oberwanie chmury na Czarnej Górze k.St.Slaskiego . Waliło piorunami z każdej strony , na dodatek zjeżdżałem w kierunku m. Idzików praktycznie bez hamulców tak mi się klocki zasyfily. Największy hardcor jak u mnie , pamietam każdą chwilę i bloto z kamieniami płynące drogą... Co nas nie zabije to tylko wzmocni . Pozdro 👍
Kamil, jesteś niesamowitym hardcorem! Podziwiam! Moją wielką pasją przez wiele lat było nurkowanie. Zawsze chciałem móc uwiecznić coś z tego co widzę pod wodą więc kupno GoPro to oczywista oczywistość. KAŻDĄ ze swoich 2 kamer zgubiłem na pierwszym z nią nurkowaniu!!! Więc żeby mieć 2 kamery (dwójka i siódemka) musiałem kupić ich w sumie 4. Oj jak to bolało... ...to już wiesz 😂
Dzięki 😉👊 strata kamery boli to fakt, ale choć nie chce żeby zabrzmiało to jakbym spał na pieniądzach, to tylko rzecz nabyta i o wiele bardziej szkoda mi ujęć które tam nagrałem jak i tych które przez tę stratę nie zarejestrowałem… bolesna i kosztowna lekcja na przyszłość aby lepiej zabezpieczać sprzęt szczególnie w tak ekstremalnych warunkach… 🙃
Kamil przede wszystkim Brawa 🎉🎉 frycowe trzeba było zapłacić to co przeżyłeś nikt Ci tego nie zabierze.Szacun,trzymam kciuki i życzę powodzenia w dalszych.Dzięki za linki do tzw😊 garderoby ,moje proste pytanie czy rękawice się sprawdzają bo to jest moja kula u nogi.Pozdrawiam🎉🎉🎉
Dzięki :) co do rękawic to te z decathlonu w moim przypadku spokojnie dają radę do temp około -7 stopni, choć warto czasami poruszać palcami żeby pobudzić krążenie, ale ja generalnie jestem z nich zadowolony :)
@@zaparatemnarowerze po tej relacji naszła mnie taka refleksja by sobie przymocować do kamerki czerwoną wstążkę. Tylko czy nie będzie trzepotać w kadrze. Albo zwyczajnie podpiąć ją na awaryjnej lince. Tylko w przypadku gdy Ty masz ją raz na klacie a raz w ręku to linka też może być kłopotliwa w użytkowaniu, a zwłaszcza w trakcie zawodów.
@@MrOsmerusek też o tym myślałem potem na spokojnie i nawet zastanawiam się jak tu pójść krok dalej i zamontować np jakiś mały lokalizator GPS, lub airtaga.
No, szacun nie tylko dla Ciebie ale dla wszystkich startujących 💪A już myślałem o zakupie do swojego GoPro magnetycznego mocowania ulanzi .Po Twoim filmie mam sporo obaw czy jednak tradycyjne mocowanie nie będzie pewniejsze 🤔
Dzięki :) co do magnetycznego mocowania to jest to na prawdę świetne rozwiązanie i trzyma na prawdę mocno, pod jednym warunkiem, musi być to przez stosunkowo cieńką warstwę ubrania. Ja tu popełniłem błąd, bo miałem uchwyt zamocowany pod potówką, koszulką, bluzą i zimową kurtką przez co mocowanie nie było tak mocne, choć wydawało mi się, że da radę, jak widać nie dało... ale nie zmienia to faktu, że kupię pewnie kolejne takie mocowanie, z tym, że tym razem będę zwracał większą uwagę do mocowania pod warstwami ciuchów, no i na wszelki wypadek postaram się wymyślić jakiś dodatkowy patent zabezpieczający który nie będzie w znacznym stopniu utrudniał użytkowania kamery.
Gratulacje ukończenia oraz uzyskanego wyniku 🤝👏 Dzięki za relację, nawet ta nagrana telefonem oddaje klimat i trudność zawodów. Kamerki szkoda, życzę żeby trafił się uczciwy znalazca. Planujesz zrobić jakieś podsumowanie, jak się spisał sprzęt na tym dystansie i takich warunkach pogodowych (oświetlenie, bidon, licznik, opony)? Jak Explorer 2 poradził sobie w takich warunkach (gubienie trasy, bateria)? Szybkiego powrotu do zdrowia, pozdrawiam ✌️👊
Dzięki :) nie planowałem w sumie tego typu filmu z podsumowaniem sprzętu, ale być może nagram takowy po ultra maratonie Wataha który będę jechał za miesiąc :)
Dzięki 🙂 nie no do takich 🐴 jak chociażby Ty czy Przemek to mi jeszcze baaaardzo daleka droga 😉 ale cieszę się z wyniku i progresu jaki udało mi się osiągnąć w ostatnim roku i mam nadzieję że uda się to jeszcze ciut poprawić do wiosny 🙂
Współczuję utraty GoPro! Tymi szlifami i przewrotką przez kierownicę, chyba zbyt wielu ludzi nie zachęciłeś do zimowych maratonów :) Jednak ważne, że mnie nie zniechęciłeś! Tak, czy siak film świetny a na Watahę jadę starym rowerem :) Pozdrawiam
Fajna relacja, choć jednocześnie jeszcze bardziej utwierdza mnie ona w przekonaniu, że w takich warunkach nie warto jeździć. Lista potencjalnych urazów i problemów po upadku jest długa i połamany rower czy kości to jedne z mniejszych komplikacji 😁 wczoraj na swoim Eskerze 7.0 wybrałem się na przejażdżkę, ale gdy zorientowałem się, że jadę po lodzie to szybko zawróciłem do domu. Za tydzień wszystko sie stopi, więc bedzie można nadrobić kilometry 😀
Dzięki :) co do jazdy zimą to faktycznie niesie ona za sobą dużo większe ryzyko kontuzji czy potencjalnych usterek roweru, dlatego najważniejsze aby każdy podejmował wybór w tej kwestii świadomie. Są fani jazdy zimą, jak i totalni przeciwnicy i choć zaliczam się do tych pierwszych, to absolutnie nic mi do tego, że ktoś woli przeczekać te kilka miesięcy w ciepełku i ruszyć na rower dopiero na wiosnę :)
@@zaparatemnarowerze Mam przeczucie, że nie trzeba będzie czekać kilku miesięcy. Znając polskie zimy to już w grudniu może się zrobić ciepło i bez ryzyka będzie można pośmigać po suchych drogach :)
Dzięki 😉👊 jechałem na Pirelli cinturato gravel M 45C, przód 1.8bar tył 2.0. Nie mam żadnych zastrzeżeń, poradziły sobie bardzo dobrze choć teren był bardzo trudny i szlify i tak miały miejsce i zapewne miałyby miejsce bez względu na szerokość czy model opony 🙃
Warto sobie odpowiedzieć jaki jest sens takich wyścigów. Ogromne ryzyko kontuzji, wywrotki, ekstremalne warunki dla ciała i sprzętu, stres przed i w trakcie, a na deser koszty i utrata kamery. Fajnie jest sprawdzać samego siebie, ale trzeba znać granice.
Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że jaki sens jest w ogóle startować w jakichkolwiek zawodach bo każdy start niesie za sobą większe lub mniejsze ryzyko. Imo podstawa to liczyć się z tym ryzykiem i podejmować je świadomie, mnie nikt do tego nie zmuszał i mimo wszystkich sytuacji które mi się przytrafiły to cieszę się, że wziąłem udział w tej imprezie i osiągnąłem cel jaki sobie założyłem. Dla jednych takie wyścigi są totalnie bez sensu, inni bez tego dreszczyku adrenaliny czy innych dodatkowych bodźców nie wyobrażają sobie życia 🙃 ja jestem gdzieś po środku tej filozofii i dobrze mi z tym, ale szanuję też podejście innych ludzi i nikogo nie namawiam ani nie odwodzę od realizowania swoich mniejszych czy większych planów ✌️
@@zaparatemnarowerze no i właśnie ja jakiś czas temu doszedłem do wniosku że nawet letnie ultra nie dają tyle ile zabierają i odpuściłem. Mimo że nadal wyścigi są bardzo popularne to wiele osób z nich rezygnuje wybierając kolarstwo romantyczne zamiast jazdy za wszelką cenę często ponad siły. Temat na długą dyskusję. Każdemu według potrzeb. Pzdr.
@@therollingwheels1603 dokładnie, dopóki nikt nikogo do niczego nie zmusza to wszystko jest ok 🙂 niech każdy czerpie radość z takiej formy rowerowania jaka najbardziej mu pasuje 😉👊
Niestety zamarznięte koleiny pod śniegiem to gwarancja widowiskowej gleby. W zeszłym roku taka koleina uziemiła mnie na 1,5 miesiąca :( Po roztopach początkowe kilometry Zimowego Szwungu będą najpopularniejszą trasą w okolicy :) Pozdro wariacie ;)
Heheheh być może już znaleźli się śmiałkowie co szukają, kwestią otwartą pozostaje za to czy znalazca okaże się na tyle uczciwy by oddać zgubę. Co do wypadków na rowerze to niestety jazda zimą jest dużo trudniejsza i ryzyko uszkodzenia sprzętu czy ciała jest dużo wyższa niż podczas pozostałych pór roku i wychodząc na rower trzeba to ryzyko podejmować świadomie... :)
W tym roku robiłem test nocnej jazdy przed ultra .Niestety podczas deszczu przy małej prędkości uśliznęło mi się przednie koło i poleciałem przez kierę. Zazwyczaj ląduje bez szwanku robiąc koziołka ale tym razem wpadłem w koleinę i całe uderzenie poszło na bark. Lekki ból w barku ale nie wstawałem nim nie ogarnąłem , że jest ok. po jakieś chwili dosłownie słabo mi się zrobiło, że musiałem usiąść bo bym chyba zemdlał. nie wiem czy to jakiś mechanizm obronny z organizmu czy coś ale podobną akcję miałem jak się zaciąłem nożem dosyć głęboko (akurat krwisię nie boję ale tak zadziałało)
Może uderzyłeś głową o ziemię i doznałeś małego wstrząsu mózgu. Ja po takiej akcji na oblodzonym asfalcie już odpuszczam jazdę w zimie, a odbiłem się bokiem głowy od podłoża (byłem w kasku) przy min. prędkości. Omawianą sytuację miałem poprzedniej zimy.
No niestety jazda zimą wbrew pozorom potrafi być bardzo niebezpieczna… ja też przez chwilę nie mogłem się pozbierać po upadku i miałem chwilowe obawy czy ten ból brzucha i bardzo wysokie tętno to nie oznaka jakiegoś poważniejszego urazu. Na szczęście po kilku minutach sytuacja wróciła do normy i jedyne co później bolało to wspomniane na filmie udo, bark i kolano. Zdrówka życzę Panowie i jak najmniej tego typu akcji ✌️
hej! ProX Spika był cały czas podłączony do power banka? Na full mocy działała ta lampka? Ja mam Lezyne MicroDrive 650XL, to jak tylko mogę to zmniejszam moc do połowy, jak np. jest więcej oświetlenia na danym odcinku drogi. Power banka nie wożę, bo to i tak jazdy po mieście po zmroku. Apropo bidonu termicznego co masz w opisie, to zimą używam bidono-termosu Elite Deboyo. Sprawdza się rewelacyjnie nawet do -10C. Herbata jest ciepła jeszcze po ponad 1hr jazdy. Miałem kiedyś takie pseudo termiczne z foliami w środku, ale to była lipa bo po 10min napój był już chłodny jak nie zimny. Być może by się taki sprawdził latem aby trzymać napój w jak najniższej temp. No na tak długą trasę zimą to bez typowo zimowych butów rowerowych bym nie wychodził, których i tak nie mam :), a treki zakładam i grube narciarskie skarpety. A ostatnio po 1.5hr było mi już zimno w palce w stopach, a było średnio -2C, więć na następny raz dam na stopy chemiczne ogrzewacze :) PS. Link do aktywności na Stravie nie działa.
Hej lampkę którą używam obecnie to lumintop b01, podczas tego wyścigu cały czas podłączona do powerbanka. Buty zimowe co prawda miałem (Shimano mw501) ale niestety bez wkładek chemicznych nie dałbym rady przejechać takiego dystansu w takiej temperaturze. Link do aktywności działa, trzeba jedynie „zaffolowować” moje konto na stravie żeby aktywności były widoczne 😉
Dlatego ja zawsze czy jak sobie na glovo jeżdżę, to telefon zawsze mam dodatkową linke podpięta, tak samo do komputerka rowerowego, czy kamery. Zawsze się tego balem i wszystko miało podwójne zabezpieczenia. 😢
Ano człowiek uczy się na błędach, nigdy do tej pory taka sytuacja mi się nie przytrafiła i tu też by nie miała miejsca gdybym uchwyt zamontował pod jedną warstwą ciuchów a nie pod kilkoma w tym zimową kurtką… 🤷🏻♂️
Gratki za wynik, a przede wszystkim za determinację 🙂.
Dzięki :)
Dzień dobry, Panie Kamilu, wielki ukłon w Pana stronę za ukończony wyścig, za zajęcie 4 miejsca w tak trudnych i stresujących warunkach. Wielki szacun za pasję, podziwiam :) W przyszłym roku będzie kolejna edycja maratonu w Lubinie. Do wyboru 50 lub 100 km pieszo lub rowerem. W tym roku pierwszy raz brałam udział w tym maratonie. Było ciężko ( awaria roweru) i jednocześnie pięknie :) Przez chwilę z Panem rozmawiałam na ...Mikołaje na Rowerach:) pozdrawiam :)
Mikołaje na rowerach to klasa :D
Dziękuję :) nie słyszałem nic o tym maratonie w Lubinie, ale poszukam informacji w sieci na ten temat, btw gratuluję ukończenia mimo niesprzyjających warunków :)
Ja straciłem bidon termiczny, który wypadł przy glebie na (a jakże) zmrożonej koleinie. Szybko się zreflektowałem, że jest niebezpiecznie na gravel i jechaliśmy ostrożnie. Gleby były symboliczne, bez szkód większych zdrowotnych. Dzięki za relację i powodzenia z odzyskiwaniem kamerki! Przygoda fajna i wyścig bardzo trudny technicznie.
Dzięki 🙂To fakt warunki bardzo trudne i na prawdę trzeba było być bardzo skupionym i ostrożnym, chwila dekoncentracji i gleba gwarantowana… pozdrower 👊
Szacun i gratulacje. Tylko szkoda kamerki ale filmik udany i ciekawy 👍
Dzięki :)
Pięknie. 🚴🌱☕️
😉👊
Świetna robota👌 do następnej kamery może spróbuj z zamocowaniem do niej coś na kształt breloczka do kluczy na lince co sie zwija i rozwija jak pas bezpieczeństwa 🤔 da to swobodne manewrowanie kamerą. Tak mi sie wydaje😉😛 no i oczywiście szacun za kawał dobrej roboty 👍
Dzięki :) na pewno przemyślę jakiś sposób zabezpieczenia się przed takimi sytuacjami w przyszłości :)
Trudne chwile pamięta się najdłużej. W maju złapała mnie burza i chyba oberwanie chmury na Czarnej Górze k.St.Slaskiego . Waliło piorunami z każdej strony , na dodatek zjeżdżałem w kierunku m. Idzików praktycznie bez hamulców tak mi się klocki zasyfily. Największy hardcor jak u mnie , pamietam każdą chwilę i bloto z kamieniami płynące drogą... Co nas nie zabije to tylko wzmocni . Pozdro 👍
Zgadzam się z Tobą w 100% takie chwile pamięta się najbardziej i to one hartują i kształtują nasze charaktery 💪
@dariuszpyzik7317 I nie nagrywałeś tego??? :-0 Pełen szacun ja bym chyba nie dał rady ruszyć się z miejsca. Podziwiam
Kamil, jesteś niesamowitym hardcorem! Podziwiam! Moją wielką pasją przez wiele lat było nurkowanie. Zawsze chciałem móc uwiecznić coś z tego co widzę pod wodą więc kupno GoPro to oczywista oczywistość. KAŻDĄ ze swoich 2 kamer zgubiłem na pierwszym z nią nurkowaniu!!! Więc żeby mieć 2 kamery (dwójka i siódemka) musiałem kupić ich w sumie 4. Oj jak to bolało... ...to już wiesz 😂
Dzięki 😉👊 strata kamery boli to fakt, ale choć nie chce żeby zabrzmiało to jakbym spał na pieniądzach, to tylko rzecz nabyta i o wiele bardziej szkoda mi ujęć które tam nagrałem jak i tych które przez tę stratę nie zarejestrowałem… bolesna i kosztowna lekcja na przyszłość aby lepiej zabezpieczać sprzęt szczególnie w tak ekstremalnych warunkach… 🙃
Kamil przede wszystkim Brawa 🎉🎉 frycowe trzeba było zapłacić to co przeżyłeś nikt Ci tego nie zabierze.Szacun,trzymam kciuki i życzę powodzenia w dalszych.Dzięki za linki do tzw😊 garderoby ,moje proste pytanie czy rękawice się sprawdzają bo to jest moja kula u nogi.Pozdrawiam🎉🎉🎉
Dzięki :) co do rękawic to te z decathlonu w moim przypadku spokojnie dają radę do temp około -7 stopni, choć warto czasami poruszać palcami żeby pobudzić krążenie, ale ja generalnie jestem z nich zadowolony :)
Gratulacje. Relacja i tak oddała klimat jaki panował na trasie. Szacuneczek. Trzymam kciuki by udało się odnaleźć kamerkę.
Dzięki 🙂👊 jeśli nie wpadła w ręce kogoś nieuczciwego to liczę, że po pierwszych roztopach uda się ją odnaleźć 👍
@@zaparatemnarowerze po tej relacji naszła mnie taka refleksja by sobie przymocować do kamerki czerwoną wstążkę. Tylko czy nie będzie trzepotać w kadrze. Albo zwyczajnie podpiąć ją na awaryjnej lince. Tylko w przypadku gdy Ty masz ją raz na klacie a raz w ręku to linka też może być kłopotliwa w użytkowaniu, a zwłaszcza w trakcie zawodów.
@@MrOsmerusek też o tym myślałem potem na spokojnie i nawet zastanawiam się jak tu pójść krok dalej i zamontować np jakiś mały lokalizator GPS, lub airtaga.
No, szacun nie tylko dla Ciebie ale dla wszystkich startujących 💪A już myślałem o zakupie do swojego GoPro magnetycznego mocowania ulanzi .Po Twoim filmie mam sporo obaw czy jednak tradycyjne mocowanie nie będzie pewniejsze 🤔
Dzięki :) co do magnetycznego mocowania to jest to na prawdę świetne rozwiązanie i trzyma na prawdę mocno, pod jednym warunkiem, musi być to przez stosunkowo cieńką warstwę ubrania. Ja tu popełniłem błąd, bo miałem uchwyt zamocowany pod potówką, koszulką, bluzą i zimową kurtką przez co mocowanie nie było tak mocne, choć wydawało mi się, że da radę, jak widać nie dało... ale nie zmienia to faktu, że kupię pewnie kolejne takie mocowanie, z tym, że tym razem będę zwracał większą uwagę do mocowania pod warstwami ciuchów, no i na wszelki wypadek postaram się wymyślić jakiś dodatkowy patent zabezpieczający który nie będzie w znacznym stopniu utrudniał użytkowania kamery.
Gratulacje ukończenia oraz uzyskanego wyniku 🤝👏 Dzięki za relację, nawet ta nagrana telefonem oddaje klimat i trudność zawodów. Kamerki szkoda, życzę żeby trafił się uczciwy znalazca. Planujesz zrobić jakieś podsumowanie, jak się spisał sprzęt na tym dystansie i takich warunkach pogodowych (oświetlenie, bidon, licznik, opony)? Jak Explorer 2 poradził sobie w takich warunkach (gubienie trasy, bateria)? Szybkiego powrotu do zdrowia, pozdrawiam ✌️👊
Dzięki :) nie planowałem w sumie tego typu filmu z podsumowaniem sprzętu, ale być może nagram takowy po ultra maratonie Wataha który będę jechał za miesiąc :)
@@zaparatemnarowerzemało jest testów sprzętu elektronicznego w warunkach zimowych, dlatego Twoje spostrzeżenia mogą być szczególnie cenne 🙂👍
Jeszcze raz gratulacje, to już chyba 🐴 w top 10 👏👏👏🏅💪😃
Dzięki 🙂 nie no do takich 🐴 jak chociażby Ty czy Przemek to mi jeszcze baaaardzo daleka droga 😉 ale cieszę się z wyniku i progresu jaki udało mi się osiągnąć w ostatnim roku i mam nadzieję że uda się to jeszcze ciut poprawić do wiosny 🙂
@@zaparatemnarowerze będzie łoooogień Panie! 💪🚴♀️🐴🐴🐴
Pogoda na wyścig zamówiona jak widać :D gratulacje ;)
Dzięki 🙂 oj tak, na ultra dziki zachód też zamówcie tylko trochę bardziej adekwatną do miesiąca w którym będą rozgrywane zawody 😅👊
@@zaparatemnarowerze na Dzikim Zachodzie na dzień dzisiejszy zapewnić możemy brak śniegu 😄
@@Dayziak no i to już jest konkretny plus jakby nie patrzeć 😅👊
Gratulacje. Szkoda tej kamerki. No i szacunek za to że pomimo tych przeciwności jechałeś.
Dzięki 🙂👊
Miał być zimowy wyścig i był 👍
Gratuluję wyniku!
Ps.Lampka przednia dała radę??
Dzięki 🙂👊 Dokładnie! Warun był taki jak miał być ❄️ lampka spisała się na 6 👌
Współczuję utraty GoPro! Tymi szlifami i przewrotką przez kierownicę, chyba zbyt wielu ludzi nie zachęciłeś do zimowych maratonów :) Jednak ważne, że mnie nie zniechęciłeś! Tak, czy siak film świetny a na Watahę jadę starym rowerem :) Pozdrawiam
Dzięki 🙂 lekko nie było, ale można było przejechać to trochę spokojniej, wtedy uniknęłoby się wielu szlifów 🙃 Do zobaczenia w styczniu 👊
To chyba najdroższe ultra w jakim brałeś udział 🙂.
Najdroższe, bo pierwsze jak do tej pory :P ale fakt poprzeczka wysoko zawieszona na przyszłość :D
Fajna relacja, choć jednocześnie jeszcze bardziej utwierdza mnie ona w przekonaniu, że w takich warunkach nie warto jeździć. Lista potencjalnych urazów i problemów po upadku jest długa i połamany rower czy kości to jedne z mniejszych komplikacji 😁 wczoraj na swoim Eskerze 7.0 wybrałem się na przejażdżkę, ale gdy zorientowałem się, że jadę po lodzie to szybko zawróciłem do domu. Za tydzień wszystko sie stopi, więc bedzie można nadrobić kilometry 😀
Dzięki :) co do jazdy zimą to faktycznie niesie ona za sobą dużo większe ryzyko kontuzji czy potencjalnych usterek roweru, dlatego najważniejsze aby każdy podejmował wybór w tej kwestii świadomie. Są fani jazdy zimą, jak i totalni przeciwnicy i choć zaliczam się do tych pierwszych, to absolutnie nic mi do tego, że ktoś woli przeczekać te kilka miesięcy w ciepełku i ruszyć na rower dopiero na wiosnę :)
@@zaparatemnarowerze Mam przeczucie, że nie trzeba będzie czekać kilku miesięcy. Znając polskie zimy to już w grudniu może się zrobić ciepło i bez ryzyka będzie można pośmigać po suchych drogach :)
Gratuluje samozaparcia i świetnego wyniku mimo tych komplikacji. Na jakich oponach jechałeś i ewent. czy sugerowałbyś inne oraz na jakim ciśnieniu?
Dzięki 😉👊 jechałem na Pirelli cinturato gravel M 45C, przód 1.8bar tył 2.0. Nie mam żadnych zastrzeżeń, poradziły sobie bardzo dobrze choć teren był bardzo trudny i szlify i tak miały miejsce i zapewne miałyby miejsce bez względu na szerokość czy model opony 🙃
Warto sobie odpowiedzieć jaki jest sens takich wyścigów. Ogromne ryzyko kontuzji, wywrotki, ekstremalne warunki dla ciała i sprzętu, stres przed i w trakcie, a na deser koszty i utrata kamery.
Fajnie jest sprawdzać samego siebie, ale trzeba znać granice.
Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że jaki sens jest w ogóle startować w jakichkolwiek zawodach bo każdy start niesie za sobą większe lub mniejsze ryzyko. Imo podstawa to liczyć się z tym ryzykiem i podejmować je świadomie, mnie nikt do tego nie zmuszał i mimo wszystkich sytuacji które mi się przytrafiły to cieszę się, że wziąłem udział w tej imprezie i osiągnąłem cel jaki sobie założyłem. Dla jednych takie wyścigi są totalnie bez sensu, inni bez tego dreszczyku adrenaliny czy innych dodatkowych bodźców nie wyobrażają sobie życia 🙃 ja jestem gdzieś po środku tej filozofii i dobrze mi z tym, ale szanuję też podejście innych ludzi i nikogo nie namawiam ani nie odwodzę od realizowania swoich mniejszych czy większych planów ✌️
@@zaparatemnarowerze no i właśnie ja jakiś czas temu doszedłem do wniosku że nawet letnie ultra nie dają tyle ile zabierają i odpuściłem. Mimo że nadal wyścigi są bardzo popularne to wiele osób z nich rezygnuje wybierając kolarstwo romantyczne zamiast jazdy za wszelką cenę często ponad siły.
Temat na długą dyskusję.
Każdemu według potrzeb. Pzdr.
@@therollingwheels1603 dokładnie, dopóki nikt nikogo do niczego nie zmusza to wszystko jest ok 🙂 niech każdy czerpie radość z takiej formy rowerowania jaka najbardziej mu pasuje 😉👊
Niestety zamarznięte koleiny pod śniegiem to gwarancja widowiskowej gleby. W zeszłym roku taka koleina uziemiła mnie na 1,5 miesiąca :( Po roztopach początkowe kilometry Zimowego Szwungu będą najpopularniejszą trasą w okolicy :) Pozdro wariacie ;)
Heheheh być może już znaleźli się śmiałkowie co szukają, kwestią otwartą pozostaje za to czy znalazca okaże się na tyle uczciwy by oddać zgubę.
Co do wypadków na rowerze to niestety jazda zimą jest dużo trudniejsza i ryzyko uszkodzenia sprzętu czy ciała jest dużo wyższa niż podczas pozostałych pór roku i wychodząc na rower trzeba to ryzyko podejmować świadomie... :)
Niezły z ciebie kozak. A może jednak rozsądniej było odpuścić po tej kontuzji?
Może i tak, ale jednak emocje zrobiły swoje i pojechałem dalej 🙃
W tym roku robiłem test nocnej jazdy przed ultra .Niestety podczas deszczu przy małej prędkości uśliznęło mi się przednie koło i poleciałem przez kierę. Zazwyczaj ląduje bez szwanku robiąc koziołka ale tym razem wpadłem w koleinę i całe uderzenie poszło na bark. Lekki ból w barku ale nie wstawałem nim nie ogarnąłem , że jest ok. po jakieś chwili dosłownie słabo mi się zrobiło, że musiałem usiąść bo bym chyba zemdlał. nie wiem czy to jakiś mechanizm obronny z organizmu czy coś ale podobną akcję miałem jak się zaciąłem nożem dosyć głęboko (akurat krwisię nie boję ale tak zadziałało)
Może uderzyłeś głową o ziemię i doznałeś małego wstrząsu mózgu. Ja po takiej akcji na oblodzonym asfalcie już odpuszczam jazdę w zimie, a odbiłem się bokiem głowy od podłoża (byłem w kasku) przy min. prędkości. Omawianą sytuację miałem poprzedniej zimy.
No niestety jazda zimą wbrew pozorom potrafi być bardzo niebezpieczna… ja też przez chwilę nie mogłem się pozbierać po upadku i miałem chwilowe obawy czy ten ból brzucha i bardzo wysokie tętno to nie oznaka jakiegoś poważniejszego urazu. Na szczęście po kilku minutach sytuacja wróciła do normy i jedyne co później bolało to wspomniane na filmie udo, bark i kolano. Zdrówka życzę Panowie i jak najmniej tego typu akcji ✌️
hej!
ProX Spika był cały czas podłączony do power banka? Na full mocy działała ta lampka? Ja mam Lezyne MicroDrive 650XL, to jak tylko mogę to zmniejszam moc do połowy, jak np. jest więcej oświetlenia na danym odcinku drogi. Power banka nie wożę, bo to i tak jazdy po mieście po zmroku.
Apropo bidonu termicznego co masz w opisie, to zimą używam bidono-termosu Elite Deboyo. Sprawdza się rewelacyjnie nawet do -10C. Herbata jest ciepła jeszcze po ponad 1hr jazdy. Miałem kiedyś takie pseudo termiczne z foliami w środku, ale to była lipa bo po 10min napój był już chłodny jak nie zimny. Być może by się taki sprawdził latem aby trzymać napój w jak najniższej temp.
No na tak długą trasę zimą to bez typowo zimowych butów rowerowych bym nie wychodził, których i tak nie mam :), a treki zakładam i grube narciarskie skarpety. A ostatnio po 1.5hr było mi już zimno w palce w stopach, a było średnio -2C, więć na następny raz dam na stopy chemiczne ogrzewacze :)
PS. Link do aktywności na Stravie nie działa.
Hej lampkę którą używam obecnie to lumintop b01, podczas tego wyścigu cały czas podłączona do powerbanka. Buty zimowe co prawda miałem (Shimano mw501) ale niestety bez wkładek chemicznych nie dałbym rady przejechać takiego dystansu w takiej temperaturze. Link do aktywności działa, trzeba jedynie „zaffolowować” moje konto na stravie żeby aktywności były widoczne 😉
Dlatego ja zawsze czy jak sobie na glovo jeżdżę, to telefon zawsze mam dodatkową linke podpięta, tak samo do komputerka rowerowego, czy kamery. Zawsze się tego balem i wszystko miało podwójne zabezpieczenia. 😢
Ano człowiek uczy się na błędach, nigdy do tej pory taka sytuacja mi się nie przytrafiła i tu też by nie miała miejsca gdybym uchwyt zamontował pod jedną warstwą ciuchów a nie pod kilkoma w tym zimową kurtką… 🤷🏻♂️
Bo nie wiem czy warto jechać jej poszukać w lesie
Ja sie pytam po co
Jakieś znaleźne dajesz?
Na pewno uczciwego znalazcy z pustymi rękoma nie zostawię 😉