Na Rysach byłem tylko raz około 50 lat temu. Startowaliśmy ze schroniska nad Morskim Okiem gdzie mieliśmy nocleg. Noclegi w schroniskach rezerwowaliśmy po założonej trasie już w lutym tradycyjną pocztą. Były to czasy przed internetowe. Albo mnie pamięć zawodzi albo coś się zmieniło na szlaku. Nie pamiętam takiej dużej ilości łańcuchów pod samym szczytem Rysów. Mam zdjęcie zrobione pod Rysami nad przepaścią gdzie trzymam się pojedynczej klamry. Jak wchodziliśmy na Rysy to nikt ze szczytu nie schodził. A jak nasza grupa weszła to na szczycie było może nieco ponad 10 osób. Widoczność mieliśmy wspaniałą. Na szczycie Rysów zostałem dłużej gdyż chciałem zrobić zdjęcie zachodzącego słońca za Mięguszowickie Szczyty. Schodząc ze szczytu byłem ostatnią osobą która z niego schodziła. Nad Czarnym Stawem pod Rysami odpytał mnie na tą okoliczność stojący tam WOP-ista z karabinem pytając mnie czy za mną jeszcze ktoś schodzi. Odpowiedziałem mu, że nie.
Mimo, że chodzić po Tatrach zacząłem zdecydowanie później, bo nie minęło jeszcze nawet 30 lat, to również mocno odczuwam jak bardzo zmieniły się szlaki i ruch turystyczny. Pamiętam jeszcze przejście graniczne na Rysach, ale WOP-istów już tam nie było. Tych pamiętam jeszcze na Śnieżce. W ostatnich latach odświeżam sobie wiele szlaków które przebywałem dawniej i też widzę jak bardzo zmieniły się zabezpieczenia tras. Szczególnie dotyczy to Tatr Słowackich. Jeszcze kilkanaście lat temu Czerwona Ławka, czy Rohatka ubezpieczane były tylko z jednej strony. A teraz to dziesiątki metrów łańcuchów po obu stronach tych przełęczy. O słowackim szlaku na Rysy nie ma nawet co wspominać. Dawniej zaledwie krótki odcinek łańcuchów, a dzisiaj nie tylko dziesiątki metrów, ale kilka drabinek i do tego metalowe stopnie. Ale to wymóg zwiększonego ruchu turystycznego. Trzeba było jakoś zwiększyć przepustowość szlaków. A i tak potrafią się tam tworzyć spore korki. Samotne przebywanie na szlaku to już dzisiaj rzadkość. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy komentarz.
@@irasnaszlaku9223 Kilka razy byłem w Tatrach Słowackich w tamtych czasach na tzw. Przepustkę w strefę konwencji która miała dwa obszary Tatry i Karkonosze w ówczesnej Czechosłowacji. Przepustka ta zastępowała w tamtych czasach paszport. Przez Czerwoną Ławkę przechodziłem nie pamiętam tam żadnych umocnień. Zaraz zajrzę do przewodnika "Tatry" Józefa Nyki i zobaczę co on napisał na ten temat. Na Baranich Rogach przeżyłem burzę i schodziliśmy po ustąpieniu ulewy w strugach potoków spływających po nagich skałach do Teryho Chaty. W którymś roku rozleciała mi się grupa na Tatry Słowackie i namówiłem kilka osób na Czeskie Karkonosze. Przechodziliśmy przez przejście na Przełęczy Okraj z zamiarem powrotu przez Jakuszyce. Ale gorliwa czeska celniczka zarekwirowała mi w depozyt nadmiarowe czeskie korony i musieliśmy wracać przez Okraj żeby je odzyskać. Spaliśmy między innymi w Vyrowce i odwiedziliśmy punkt widokowy na Kozie Grzbiety. Jest to jedyna karkonoska grań o charakterze tatrzańskim. W tamtych czasach to była skalista granitowa skała. Jakże się zdziwiłem jak kilkanaście lat temu zobaczyłem Kozie Grzbiety w ciemnozielonym kolorze obrośnięte kosodrzewiną. W tym roku też je widziałem. Ale wracając przez Śnieżkę zaczęliśmy schodzić na czeską stronę. WOP-ista słysząc polską mowę chciał nas zawrócić. Wtedy pokazując mu przepustkę uświadomiłem go, że jesteśmy oficjalnie na terenie Czechosłowacji. A na Przełęczy Okraj też podnieśli raban jak na przejście schodząc z czerwonego szlaku weszliśmy od czeskiej strony. Dopiero także przepustka uświadomiła im że wracamy do Polski. No i upomniałem się o moje korony.
@@marianjanas5521 Jest co wspominać. Ale chyba dobrze, że czasy się trochę zmieniły i dzisiaj już można swobodnie przekraczać granicę na górskich szlakach, bez obaw, że natkniemy się na wojska pogranicza. Pozdrawiam serdecznie.
Wielki podziw dla Córki i dla Ciebie.Profesjonalnie podchodzicie do bezpieczeństwa swojego na szlakach i to mówię z dużym plusem.Brawa dla Was.I oby jak najwięcej zdobytych Marzeń.Pozdrawiam🎉
Gratulacje dla córki za wejście na dach Polski.👍.Kask i uprząż w tych warunkach jak najbardziej ok.Byłem kiedyś na Rysach 10 sierpnia widoczność była taka jak na filmie i padał deszcz ze śniegiem ale byłem na szczycie pół godziny sam!.To wejście z kilku wspominam najmilej.🤔.Zdrowych pełnych radości świąt. 🎄
Dziękuję za komentarz. W Ciężkiej na razie nie byłem, ale w kolejce czekają materiały z Baranich Rogów i Doliny Złomisk. Ale kiedy powstaną filmy tego nie wiem. Mam nadzieję, że zbytnio nie przeszkadzało Ci przycinanie filmu w drugiej połowie. Nie wiem co się dzieje. Pierwsze odtworzenie było ok. Pozdrawiam.
Dzięki za świetny film Irku! Nie ma to jak posłuchać mądrego i przy okazji zobaczyć co nieco. Szkoda tej mgły, ale ja to sobie tłumaczę tak, że będzie powód żeby wrócić w lepszych okolicznościach. Ja wchodziłem od Słowacji i chyba faktycznie "łatwiej" było, ale też sapałem (wybacz ten mały żarcik :D ). Ten fragment za przełączką widzę, że już się zbliża co nieco klimatem do Rohaczy tak, że zasiałeś ziarno ciekawości i może kiedyś uda mi się tam jeszcze "wskoczyć". Pozdro i mam nadzieję, do zobaczenia na szlaku!
Dziękuję za komentarz. W czasie obróbki filmu starannie wyciszyłem swoje sapanie, muzyka też była bardziej stonowana. Ale jakiś genialny algorytm TH-cam ,, poprawił" mój film i niestety jest jak jest. Ale to raczej mały problem, szlak jest męczący i nie ma się co oszukiwać. Mała prośba, napisz czy film podczas oglądania się przycinał zwłaszcza pod koniec. Jeszcze wczoraj wszystko było ok, a dzisiaj nie da się tego oglądać. Mam nadzieję, że problem minie i nie będę musiał publikować filmu ponownie. Pozdrawiam.🙂
@@irasnaszlaku9223 Sapanie dobra rzecz- wiesz, że żyjesz, zaciągasz się podniebnym powietrzem, wsysasz klimat gór w płuca, wciągasz szlak w nozdrza, chłoniesz majestat, a ciało daje maksymum możliwości - tak ma być w górach. Kto na szlaku nie sapał, ten pewnie siedział tylko przed mapą, kompem czy komórką, albo robił Beskid Niski (znowu żart) ;) Co do klatkowania to miałem o tym napomnieć, ale myślałem, że to u mnie problem z netem - niestety jest jak zauważyłeś :( ścina co parę sekund i nieco irytuje (nie od początku, raczej po połowie)... ale muzyka klimatyczna, w Twoim kanonie, stonowana i majestatyczna jak to co pokazujesz.
@@czapka1000 Dzięki za info, Nie wiem co się dzieje z filmem. Gdy oglądałem wersję roboczą na prywatnym profilu TH-cam wszystko było ok. Podobnie jak przy pierwszym wyświetleniu po opublikowaniu filmu. A teraz tnie jak diabli i nie wiem czy przestanie.
Lęk siedzi tylko w naszej głowie i jest do złamania, spróbować możesz jakieś tabletki uspokajające zażyć i nie myśleć co by było gdyby bo to hamuje. Zabieraj kogoś kto wesprze i zagada zmieniając temat w czasie paniki. Uwierz mi że to wszystko pomaga bo też chodzę z osobą która ma lek przestrzeni i wysokości a za nami już większości ponad dwu i dwudwusto tysiecznikow zarówno w Pl jak i SK
Piękny film , a że widoków wspaniałych nie mieliście , to tylko zachęta żeby ponownie za jakiś czas odwiedzić to miejsce powtórnie , a tak dopytam jaki model butów i plecaka miała córka , wiem że quechua , ale dokładny model jeśli można , pozdrawiam Was
Dziękuję za komentarz. Model plecaka sprawdziłem. Forclaz 20 Air+, ale buty, to nie quechua, ale martes. Jaki model trudno powiedzieć bo nazwy na nich nie znalazłem. Ale nie było to raczej nic wyszukanego bo córka jednak nie chodzi zbyt często po górach, więc naszym głównym kryterium była rozsądna cena. Pozdrawiam.🙂
Tatry pokochałam ponad 30 lat temu i wtedy nie udało mi się wejść na Rysy, bo przeszkodziła pogoda. 6 lat tem wróciłam na szlaki po 20 - stu latach nieobecności na nich. Tym razem weszłam na Rysy z moją najmłodszą córką😊. Zabrałam też ją na Orlą Perć😊. Ona sama jako 16- latka była na Świnicy i Kościelcu. Szlaki tatrzańskie są piękne i bezpieczne jeśli sami mamy szacunek dla natury , znamy swoje możliwości, potrafimy bardzo wcześnie wstać i podziwiać piękno stworzenia 😊. Pozdrawiam wszystkich tatromaniaków ⛰️😊. A swoją drogą planujemy z córką wyprawę na turystyczne szlaki w Alpach😊
Iras ogladam twoje filmy i podobają mi się. Asekuracja w postaci uprzeży też. Powiedz dlaczego tylu ludzi czasem krytykuje asekurację? Zwłaszcza lążę nie moge tego zrozumieć...przecież zawsze warto dać sobie szansę
Wielu, zwłaszcza młodym ludziom wydaje się, że są niezniszczalni. Są zdrowi i silni, i wszystkich mierzą swoją miarą. Krytykują więc innych nic o nich nie wiedząc. A przecież po górach chcą chodzić także ci mniej sprawni, starsi, schorowani czy też po jakiś urazach czy wypadkach. Często używają więc lonży nie ze strachu lecz dbając o swoje bezpieczeństwo, świadomi swoich ograniczeń. Ale również i ci młodzi pewnie za kilkadziesiąt lat trochę inaczej spojrzą na góry, trudności szlaku i swoją sprawność. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.🙂
Tatry to absolutna bajka, ale dla mnie wejście na Rysy - nieosiągalne. Znam swoje możliwości, zwyczajnie mam lęk wysokości !!!🥴🥴🥴🥴 I tak jestem z siebie dumna, że dotarłam do Czarnego Stawu !!!??? Po obejrzeniu tego filmu mam miękkie nogi !!!!😂😂😂😂
Respekt-najwyzsza gora na ktora sam wlazlem to Sniezka i kilka podobnie wysokich szczytow Skandynawii.Trasy jak na Rysy juz z lancuchami jakos mnie troche przerazaja jednak.
Siemanko. Sprawdziłem jeszcze raz i jest dalej ścinanie... :( Nie wiem co jest grane, a szkoda tego filmu. Na początek sprawdź może ustawienia renderu filmu w programie video z poprzednimi filmami, które renderowałeś i uploadowałeś- framerate, bitrate, rozdzielczość... może tam coś wyjdzie z porównania (zakładam, że przy odtwarzaniu z dysku w kompie wszystko jest ok). Ja bym później spróbował wyrenderować ponownie i zrobić testowy upload, ale tylko z jakiegoś dajmy na to 15-to minutowego kawałka z końca filmu i test na YT. Może wtedy coś wyjdzie i będzie można szukać dalej. A tak poza tym - spokojnych i wesołych Świąt oraz zdrowia i sił na kolejne wycieczki!
Sprawdziłem ustawienia . Nie różnią się od poprzednich filmów. Z ciekawości pobrałem film YT, żeby sprawdzić czy problem ustąpi. Ale tnie nawet po pobraniu. Dziękuję za życzenia i również życzę Ci zdrowych i pełnych radości świąt.
@irasnaszlaku9223 jesli tnie po pobraniu to wyglada jakby sie "zle" uploadowal albo kompresja YT dala ciala- zostaje pisac do pomocy technicznej YT o pomoc lub ponowny upload i testy na prywatnym profilu (mozesz podeslac linka to sprawdze u siebie)
Na Rysach do niebezpiecznych wypadków dochodzi każdego roku. Często do późnego lata, ze względu na zacienienie utrzymują plamy się śniegu, a do późnej wiosny panują tam w pełni zimowe warunki. Łańcuchy nie są tam dla ozdoby. Na szlaku doszło już do wielu wypadków śmiertelnych. Najtragiczniejsze wypadki były spowodowane lawinami. Jeśli Cię to interesuje wpisz po prostu hasło w wyszukiwarce internetowej. Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Nie jestem ekspertem w dziedzinie wspinaczki i używanego przy niej sprzętu. Przyznaję, że nie wiedziałem, że uprzęży nie powinno zakładać się na bluzę. Ale po Twoim komentarzu przejrzałem kilkadziesiąt fotografii z akcji ratowniczych TOPR-u i dostrzegłem, że nawet toprowcom zdarza się mieć założoną uprząż na bluzę lub kurtkę Może więc nie jest to jakaś wielka zbrodnia. Im chyba nie można zarzucić braku profesjonalizmu. A swoją drogą, gdybyś zamiast kpić w komentarzu, po prostu napisał, że nie należy tak robić i dlaczego to błąd, z pewnością podziękowałbym nie tylko za komentarz, ale i za dobrą radę. Pozdrawiam.😁
@@irasnaszlaku9223taka rada jeśli przepinasz się między łańcuchami zawsze musi być wpięty jeden karabinek czyli przepinasz pierwszy na nową linie a za chwile drugi. Nie może być takiej sytuacji jak na grzedzie że wypięła jeden a drugi wpięty w uprząż. Chodzimy na dwóch karabinkach w dodatku wpietymi na odwrót
@@jaaaaa5u Wybacz, ale chyba nie do końca zrozumiałeś sens mojego komentarza do @mikoajkrzywiski8657. Nie jestem też całkowitym dyletantem. Ale dziękuję za dobre rady. Pozdrawiam
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę! Wejście podzieliłem na 4 dni, co paręset metrów obóz, aklimatyzacja, oczywiście poręczówki na każdym etapie i ostatniego dnia atak na szczyt. Co dzień rano znajdowałem w przedsionku mojego namiotu puszki po Coli i opakowania po chipsach! Przeklęci amatorzy! W końcu zdobyłem szczyt, zużyte butle zostawiłem pod krzyżem w strefie śmierci, gdzie - o zgrozo! - spotkałem babcię z dwójką wnucząt! Schodziłem kolejne 4 dni, ale przeżyłem tę próbę umiejętności i charakteru. Pod koniec sierpnia planuję wejść na Kopiec Kościuszki, w stylu alpejskim - ale jak zobaczę turystów z dziećmi i watą cukrową, to dzwonię na policję!
Dziękuję za komentarz. Bardzo starałeś się zabłysnąć dowcipem, ale podobnych komentarzy pojawiało się już wiele w sieci. Nie jesteś więc jakoś specjalnie oryginalny. Niestety, ale Kopiec Kościuszki jest zbyt wymagającym dla mnie szczytem bym mógł się z Tobą równać. Nawet o tym nie marzę. Życzę powodzenia w tak ambitnym przedsięwzięciu. Nie zapomnij tylko zabrać ze sobą kilkunastu Szerpów, by targali za Ciebie niezbędny sprzęt, a w razie potrzeby zorganizowali akcję ratunkową. Idziesz pod koniec sierpnia? Mam nadzieję, że w listopadzie dasz znać czy wszystko się udało. Pozdrawiam serdecznie. 🤪
Zmęczyłem się od samego patrzenia . Chyba niedałbym rady . Podziwiam i szanuję . Dobry film
Nie jest aż tak źle. Dziękuję za komentarz.
Ta góra wygląda jak ogromny stos kamieni. A co jeśli któryś z nich poruszy się i spier... razem z Tobą w dół, albo, co gorsza, z Asią?
Fajna przygoda i film, dzięki!
Dziękuję za komentarz.
Na Rysach byłem tylko raz około 50 lat temu. Startowaliśmy ze schroniska nad Morskim Okiem gdzie mieliśmy nocleg. Noclegi w schroniskach rezerwowaliśmy po założonej trasie już w lutym tradycyjną pocztą. Były to czasy przed internetowe. Albo mnie pamięć zawodzi albo coś się zmieniło na szlaku. Nie pamiętam takiej dużej ilości łańcuchów pod samym szczytem Rysów. Mam zdjęcie zrobione pod Rysami nad przepaścią gdzie trzymam się pojedynczej klamry. Jak wchodziliśmy na Rysy to nikt ze szczytu nie schodził. A jak nasza grupa weszła to na szczycie było może nieco ponad 10 osób. Widoczność mieliśmy wspaniałą. Na szczycie Rysów zostałem dłużej gdyż chciałem zrobić zdjęcie zachodzącego słońca za Mięguszowickie Szczyty. Schodząc ze szczytu byłem ostatnią osobą która z niego schodziła. Nad Czarnym Stawem pod Rysami odpytał mnie na tą okoliczność stojący tam WOP-ista z karabinem pytając mnie czy za mną jeszcze ktoś schodzi. Odpowiedziałem mu, że nie.
Mimo, że chodzić po Tatrach zacząłem zdecydowanie później, bo nie minęło jeszcze nawet 30 lat, to również mocno odczuwam jak bardzo zmieniły się szlaki i ruch turystyczny. Pamiętam jeszcze przejście graniczne na Rysach, ale WOP-istów już tam nie było. Tych pamiętam jeszcze na Śnieżce. W ostatnich latach odświeżam sobie wiele szlaków które przebywałem dawniej i też widzę jak bardzo zmieniły się zabezpieczenia tras. Szczególnie dotyczy to Tatr Słowackich. Jeszcze kilkanaście lat temu Czerwona Ławka, czy Rohatka ubezpieczane były tylko z jednej strony. A teraz to dziesiątki metrów łańcuchów po obu stronach tych przełęczy. O słowackim szlaku na Rysy nie ma nawet co wspominać. Dawniej zaledwie krótki odcinek łańcuchów, a dzisiaj nie tylko dziesiątki metrów, ale kilka drabinek i do tego metalowe stopnie. Ale to wymóg zwiększonego ruchu turystycznego. Trzeba było jakoś zwiększyć przepustowość szlaków. A i tak potrafią się tam tworzyć spore korki. Samotne przebywanie na szlaku to już dzisiaj rzadkość. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy komentarz.
@@irasnaszlaku9223 Kilka razy byłem w Tatrach Słowackich w tamtych czasach na tzw. Przepustkę w strefę konwencji która miała dwa obszary Tatry i Karkonosze w ówczesnej Czechosłowacji. Przepustka ta zastępowała w tamtych czasach paszport. Przez Czerwoną Ławkę przechodziłem nie pamiętam tam żadnych umocnień. Zaraz zajrzę do przewodnika "Tatry" Józefa Nyki i zobaczę co on napisał na ten temat. Na Baranich Rogach przeżyłem burzę i schodziliśmy po ustąpieniu ulewy w strugach potoków spływających po nagich skałach do Teryho Chaty. W którymś roku rozleciała mi się grupa na Tatry Słowackie i namówiłem kilka osób na Czeskie Karkonosze. Przechodziliśmy przez przejście na Przełęczy Okraj z zamiarem powrotu przez Jakuszyce. Ale gorliwa czeska celniczka zarekwirowała mi w depozyt nadmiarowe czeskie korony i musieliśmy wracać przez Okraj żeby je odzyskać. Spaliśmy między innymi w Vyrowce i odwiedziliśmy punkt widokowy na Kozie Grzbiety. Jest to jedyna karkonoska grań o charakterze tatrzańskim. W tamtych czasach to była skalista granitowa skała. Jakże się zdziwiłem jak kilkanaście lat temu zobaczyłem Kozie Grzbiety w ciemnozielonym kolorze obrośnięte kosodrzewiną. W tym roku też je widziałem. Ale wracając przez Śnieżkę zaczęliśmy schodzić na czeską stronę. WOP-ista słysząc polską mowę chciał nas zawrócić. Wtedy pokazując mu przepustkę uświadomiłem go, że jesteśmy oficjalnie na terenie Czechosłowacji. A na Przełęczy Okraj też podnieśli raban jak na przejście schodząc z czerwonego szlaku weszliśmy od czeskiej strony. Dopiero także przepustka uświadomiła im że wracamy do Polski. No i upomniałem się o moje korony.
@@marianjanas5521 Jest co wspominać. Ale chyba dobrze, że czasy się trochę zmieniły i dzisiaj już można swobodnie przekraczać granicę na górskich szlakach, bez obaw, że natkniemy się na wojska pogranicza. Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze sie oglada :)
Dziękuję za komentarz.🙂
Wielki podziw dla Córki i dla Ciebie.Profesjonalnie podchodzicie do bezpieczeństwa swojego na szlakach i to mówię z dużym plusem.Brawa dla Was.I oby jak najwięcej zdobytych Marzeń.Pozdrawiam🎉
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.🙂
Gratulacje dla córki za wejście na dach Polski.👍.Kask i uprząż w tych warunkach jak najbardziej ok.Byłem kiedyś na Rysach 10 sierpnia widoczność była taka jak na filmie i padał deszcz ze śniegiem ale byłem na szczycie pół godziny sam!.To wejście z kilku wspominam najmilej.🤔.Zdrowych pełnych radości świąt. 🎄
Dziękuję za komentarz i za życzenia. Pozdrawiam i również życzę zdrowych i radosnych świąt.🙂🌲
Świetnie się oglądało, pozdro!
Dziękuję za komentarz.🙂
Fajny filmik. Dobrze sie oglada.
Czekam na dalsze pozaszlaki. Moze właśnie cos ze wspomnianej doliny ciezkiej❤
Dziękuję za komentarz. W Ciężkiej na razie nie byłem, ale w kolejce czekają materiały z Baranich Rogów i Doliny Złomisk. Ale kiedy powstaną filmy tego nie wiem. Mam nadzieję, że zbytnio nie przeszkadzało Ci przycinanie filmu w drugiej połowie. Nie wiem co się dzieje. Pierwsze odtworzenie było ok. Pozdrawiam.
@irasnaszlaku9223 dolina zlomisk super też. Przycinanie filmiku ? Chyba nie zauważyłem. Bardziej mi przeszkadzał brak widoków (mgla) 😪
@@jakubm5042 Dzięki. 🙂
Dzięki za świetny film Irku! Nie ma to jak posłuchać mądrego i przy okazji zobaczyć co nieco. Szkoda tej mgły, ale ja to sobie tłumaczę tak, że będzie powód żeby wrócić w lepszych okolicznościach. Ja wchodziłem od Słowacji i chyba faktycznie "łatwiej" było, ale też sapałem (wybacz ten mały żarcik :D ). Ten fragment za przełączką widzę, że już się zbliża co nieco klimatem do Rohaczy tak, że zasiałeś ziarno ciekawości i może kiedyś uda mi się tam jeszcze "wskoczyć". Pozdro i mam nadzieję, do zobaczenia na szlaku!
Dziękuję za komentarz. W czasie obróbki filmu starannie wyciszyłem swoje sapanie, muzyka też była bardziej stonowana. Ale jakiś genialny algorytm TH-cam ,, poprawił" mój film i niestety jest jak jest. Ale to raczej mały problem, szlak jest męczący i nie ma się co oszukiwać. Mała prośba, napisz czy film podczas oglądania się przycinał zwłaszcza pod koniec. Jeszcze wczoraj wszystko było ok, a dzisiaj nie da się tego oglądać. Mam nadzieję, że problem minie i nie będę musiał publikować filmu ponownie. Pozdrawiam.🙂
@@irasnaszlaku9223 Sapanie dobra rzecz- wiesz, że żyjesz, zaciągasz się podniebnym powietrzem, wsysasz klimat gór w płuca, wciągasz szlak w nozdrza, chłoniesz majestat, a ciało daje maksymum możliwości - tak ma być w górach. Kto na szlaku nie sapał, ten pewnie siedział tylko przed mapą, kompem czy komórką, albo robił Beskid Niski (znowu żart) ;)
Co do klatkowania to miałem o tym napomnieć, ale myślałem, że to u mnie problem z netem - niestety jest jak zauważyłeś :( ścina co parę sekund i nieco irytuje (nie od początku, raczej po połowie)... ale muzyka klimatyczna, w Twoim kanonie, stonowana i majestatyczna jak to co pokazujesz.
@@czapka1000 Dzięki za info, Nie wiem co się dzieje z filmem. Gdy oglądałem wersję roboczą na prywatnym profilu TH-cam wszystko było ok. Podobnie jak przy pierwszym wyświetleniu po opublikowaniu filmu. A teraz tnie jak diabli i nie wiem czy przestanie.
Brawa dla Was. Super film. Córka bardzo dzielna. Ja bym nie dał rady po tych łańcuchach z powodu lęku wysokości 😊pozdrawiam
Dziękuję za komentarz. Rzeczywiście, lęk wysokości jest zapewne sporym problemem na niektórych górskich szlakach. Nie zazdroszczę. Pozdrawiam.
Lęk siedzi tylko w naszej głowie i jest do złamania, spróbować możesz jakieś tabletki uspokajające zażyć i nie myśleć co by było gdyby bo to hamuje. Zabieraj kogoś kto wesprze i zagada zmieniając temat w czasie paniki. Uwierz mi że to wszystko pomaga bo też chodzę z osobą która ma lek przestrzeni i wysokości a za nami już większości ponad dwu i dwudwusto tysiecznikow zarówno w Pl jak i SK
Ciekawa wyprawa😍 Piękne widoki, ale niebezpieczny szlak😉
Dzięki za filmik☺👍👍👍
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.🙂
Wielki szacunek dla ludzi , którzy zdobywają szczyty, patrząc jestem przerażona 😮❤❤❤
Dziękuję za komentarz.🙂
Fajna relacja...przypomniało mi się moje pierwsze wejście na Rysy od polskiej strony sprzed roku...i zachciało mi się wrócić na ten szlak.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.🙂
bardzo super tlumaczysz, bez pospiechu, zasubskrybowalem sobie ;)
Dziękuję za komentarz.🙂
W lato też byłem ❤😎
Sprawdzian ducha i ciała,👻💪🏻
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.😁😜🤪
Z samego patrzenia robi mi się słabo, szacun dla Was
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.🙂
Piękny film , a że widoków wspaniałych nie mieliście , to tylko zachęta żeby ponownie za jakiś czas odwiedzić to miejsce powtórnie , a tak dopytam jaki model butów i plecaka miała córka , wiem że quechua , ale dokładny model jeśli można , pozdrawiam Was
Dziękuję za komentarz. Model plecaka sprawdziłem. Forclaz 20 Air+, ale buty, to nie quechua, ale martes. Jaki model trudno powiedzieć bo nazwy na nich nie znalazłem. Ale nie było to raczej nic wyszukanego bo córka jednak nie chodzi zbyt często po górach, więc naszym głównym kryterium była rozsądna cena. Pozdrawiam.🙂
Tatry pokochałam ponad 30 lat temu i wtedy nie udało mi się wejść na Rysy, bo przeszkodziła pogoda. 6 lat tem wróciłam na szlaki po 20 - stu latach nieobecności na nich. Tym razem weszłam na Rysy z moją najmłodszą córką😊. Zabrałam też ją na Orlą Perć😊. Ona sama jako 16- latka była na Świnicy i Kościelcu. Szlaki tatrzańskie są piękne i bezpieczne jeśli sami mamy szacunek dla natury , znamy swoje możliwości, potrafimy bardzo wcześnie wstać i podziwiać piękno stworzenia 😊. Pozdrawiam wszystkich tatromaniaków ⛰️😊. A swoją drogą planujemy z córką wyprawę na turystyczne szlaki w Alpach😊
Dziękuję za komentarz. W pełni się z Tobą zgadzam. Życzę powodzenia w Alpach.🙂
❤❤Podziwiam
Dziękuję za komentarz.🙂
@@irasnaszlaku9223 Gratuluję Panu Córki, a córce Taty❤❤
@@magorzatapytel9856 Dziękuję za miłe słowa.🙂
Twórz pan krótkie filmy/shortsy a zrobi pan większy rozgłos 👍 więcej ludzi się o pana twórczości dowie 😊
Dziękuję za radę i komentarz.🙂
Iras ogladam twoje filmy i podobają mi się. Asekuracja w postaci uprzeży też. Powiedz dlaczego tylu ludzi czasem krytykuje asekurację? Zwłaszcza lążę nie moge tego zrozumieć...przecież zawsze warto dać sobie szansę
Wielu, zwłaszcza młodym ludziom wydaje się, że są niezniszczalni. Są zdrowi i silni, i wszystkich mierzą swoją miarą. Krytykują więc innych nic o nich nie wiedząc. A przecież po górach chcą chodzić także ci mniej sprawni, starsi, schorowani czy też po jakiś urazach czy wypadkach. Często używają więc lonży nie ze strachu lecz dbając o swoje bezpieczeństwo, świadomi swoich ograniczeń. Ale również i ci młodzi pewnie za kilkadziesiąt lat trochę inaczej spojrzą na góry, trudności szlaku i swoją sprawność. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.🙂
@@irasnaszlaku9223Najśmieszniejsze jest to, że ci co krytykują asekurację w postaci lonży u Was to braku kasku u innych już nie krytykują, ech...
Pozdrawiam Serdecznie 🫡
Dziękuję i również pozdrawiam.🙂
Tatry to absolutna bajka, ale dla mnie wejście na Rysy - nieosiągalne. Znam swoje możliwości, zwyczajnie mam lęk wysokości !!!🥴🥴🥴🥴 I tak jestem z siebie dumna, że dotarłam do Czarnego Stawu !!!??? Po obejrzeniu tego filmu mam miękkie nogi !!!!😂😂😂😂
Dziękuję za komentarz. Na szczęście w Tatrach jest mnóstwo pięknych szlaków bez większej ekspozycji. Każdy znajdzie coś dla siebie. Pozdrawiam. 🙂
Respekt-najwyzsza gora na ktora sam wlazlem to Sniezka i kilka podobnie wysokich szczytow Skandynawii.Trasy jak na Rysy juz z lancuchami jakos mnie troche przerazaja jednak.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.🙂
Siemanko. Sprawdziłem jeszcze raz i jest dalej ścinanie... :( Nie wiem co jest grane, a szkoda tego filmu. Na początek sprawdź może ustawienia renderu filmu w programie video z poprzednimi filmami, które renderowałeś i uploadowałeś- framerate, bitrate, rozdzielczość... może tam coś wyjdzie z porównania (zakładam, że przy odtwarzaniu z dysku w kompie wszystko jest ok). Ja bym później spróbował wyrenderować ponownie i zrobić testowy upload, ale tylko z jakiegoś dajmy na to 15-to minutowego kawałka z końca filmu i test na YT. Może wtedy coś wyjdzie i będzie można szukać dalej.
A tak poza tym - spokojnych i wesołych Świąt oraz zdrowia i sił na kolejne wycieczki!
Sprawdziłem ustawienia . Nie różnią się od poprzednich filmów. Z ciekawości pobrałem film YT, żeby sprawdzić czy problem ustąpi. Ale tnie nawet po pobraniu. Dziękuję za życzenia i również życzę Ci zdrowych i pełnych radości świąt.
@irasnaszlaku9223 jesli tnie po pobraniu to wyglada jakby sie "zle" uploadowal albo kompresja YT dala ciala- zostaje pisac do pomocy technicznej YT o pomoc lub ponowny upload i testy na prywatnym profilu (mozesz podeslac linka to sprawdze u siebie)
@@czapka1000 Dzięki za ofertę pomocy. Na szczęście problem sam się rozwiązał i już nic nie przycina. Pozdrawiam.
Spadł stamtąd kiedyś ktoś?
Na Rysach do niebezpiecznych wypadków dochodzi każdego roku. Często do późnego lata, ze względu na zacienienie utrzymują plamy się śniegu, a do późnej wiosny panują tam w pełni zimowe warunki. Łańcuchy nie są tam dla ozdoby. Na szlaku doszło już do wielu wypadków śmiertelnych. Najtragiczniejsze wypadki były spowodowane lawinami. Jeśli Cię to interesuje wpisz po prostu hasło w wyszukiwarce internetowej. Pozdrawiam.
Jaka kariera nagrywasz? Szukam fajnej właśnie w góry
Obecnie do ujęć "z ręki" używam kamery Sony FDR-AX43A, a w trudnym terenie kamerki GoPro Hero11Black.🙂
2:50 już bym się zesrał 😂
Dziękuję za komentarz.😜
😂😂😂a gdzie śnieg 😜
Dziękuję za komentarz.
Jak sama wchodzilam (od strony słowackiej) to ta koncowka nie wydawala sie taka straszna jak na filmie ;)
Pewnie byłaś tak podekscytowana zdobyciem szczytu, że nawet tego nie dostrzegłaś. 😀Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Kask ok, ale uprząż? Bardziej przeszkadza niż zabezpiecza
Dziękuję za komentarz. 🙂
uprząż założona na bluze, nie no pełna profeska... pokazujecie a póżniej nieświadomi będą powielać...
Dziękuję za komentarz. Nie jestem ekspertem w dziedzinie wspinaczki i używanego przy niej sprzętu. Przyznaję, że nie wiedziałem, że uprzęży nie powinno zakładać się na bluzę. Ale po Twoim komentarzu przejrzałem kilkadziesiąt fotografii z akcji ratowniczych TOPR-u i dostrzegłem, że nawet toprowcom zdarza się mieć założoną uprząż na bluzę lub kurtkę Może więc nie jest to jakaś wielka zbrodnia. Im chyba nie można zarzucić braku profesjonalizmu. A swoją drogą, gdybyś zamiast kpić w komentarzu, po prostu napisał, że nie należy tak robić i dlaczego to błąd, z pewnością podziękowałbym nie tylko za komentarz, ale i za dobrą radę. Pozdrawiam.😁
@@irasnaszlaku9223taka rada jeśli przepinasz się między łańcuchami zawsze musi być wpięty jeden karabinek czyli przepinasz pierwszy na nową linie a za chwile drugi. Nie może być takiej sytuacji jak na grzedzie że wypięła jeden a drugi wpięty w uprząż. Chodzimy na dwóch karabinkach w dodatku wpietymi na odwrót
Tutaj od 21min jest to o czym mówię czyli przepinanie
th-cam.com/video/W8v1-7O3YOI/w-d-xo.htmlsi=Bwmt9A3T5h1Wk-lt
@@jaaaaa5u Wybacz, ale chyba nie do końca zrozumiałeś sens mojego komentarza do @mikoajkrzywiski8657. Nie jestem też całkowitym dyletantem. Ale dziękuję za dobre rady. Pozdrawiam
Gdyby matka widziała ...... Widziała ,to by nie było tego filmu.
Dziękuję za komentarz.😜
Normalnie himalaje😂
Oczywiście wyczuwam ironię w tym komentarzu. Zapewne chodzi o lonżę. Ale mimo wszystko dziękuję.🤪
Wejście bardzo trudne, a zejście to prawdziwy koszmarek.
Nie jest aż tak źle. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
@irasnaszlaku9223 Ja jakoś tak bardziej skupiam się zawsze na schodzeniu, łatwiej mi się wchodzi.
Czech air force nie TOPR
Dziękuję za komentarz.🤪
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę! Wejście podzieliłem na 4 dni, co paręset metrów obóz, aklimatyzacja, oczywiście poręczówki na każdym etapie i ostatniego dnia atak na szczyt. Co dzień rano znajdowałem w przedsionku mojego namiotu puszki po Coli i opakowania po chipsach! Przeklęci amatorzy! W końcu zdobyłem szczyt, zużyte butle zostawiłem pod krzyżem w strefie śmierci, gdzie - o zgrozo! - spotkałem babcię z dwójką wnucząt! Schodziłem kolejne 4 dni, ale przeżyłem tę próbę umiejętności i charakteru. Pod koniec sierpnia planuję wejść na Kopiec Kościuszki, w stylu alpejskim - ale jak zobaczę turystów z dziećmi i watą cukrową, to dzwonię na policję!
Dziękuję za komentarz. Bardzo starałeś się zabłysnąć dowcipem, ale podobnych komentarzy pojawiało się już wiele w sieci. Nie jesteś więc jakoś specjalnie oryginalny. Niestety, ale Kopiec Kościuszki jest zbyt wymagającym dla mnie szczytem bym mógł się z Tobą równać. Nawet o tym nie marzę. Życzę powodzenia w tak ambitnym przedsięwzięciu. Nie zapomnij tylko zabrać ze sobą kilkunastu Szerpów, by targali za Ciebie niezbędny sprzęt, a w razie potrzeby zorganizowali akcję ratunkową. Idziesz pod koniec sierpnia? Mam nadzieję, że w listopadzie dasz znać czy wszystko się udało. Pozdrawiam serdecznie. 🤪
Niezbyt bezpieczne te Rysy, nie polecam 😮
Dziękuję za komentarz.🙂