Ziom skoro sprzedajesz i reklamujesz kanał "uwspółcześnionymi dziełami sztuki" to może nie używaj AI do generowania grafik w filmach na których zarabiasz? Kto jak kto, ale ty powinieneś wiedzieć dlaczego używanie AI w taki sposób jest słabe i niemoralne
Jednocześnie zdałam sobie sprawę jak słaba jestem w pisaniu. Mimo to jednak chcę to robić bo jeśli już trzeba żyć ,trzeba też coś w życiu robić. Czuję że to mój jedyny talent. A talenty są po to aby je rozwijać, a nie zakopywać. Inaczej moim jedynym celem poza opieką nad Niespodzianką(moją świnką morską) będzie chyba pogrzebanie się żywcem. Bo poza tymi dwiema rzeczami za cokolwiek się nie wezmę kończy się to fiaskiem. Zatem może nigdy nie będę ta k dobra jak Herbert ,Tolkien,Lewis czy Disney ale nadal będę próbować robić to co oni. Przekazywać ważne maksymy w prostych historiach.
Nie ma takiego dowodu, powtarzam jeszcze raz. Nie ma takiego dowodu, że Paul Atryda wiedział o rzeziach w galaktyce. Jest nagroda pół miliona ton przyprawy dla człowieka który wskaże cień dowodu, że Paul Atryda wiedział o czystkach. Po prostu nie wiedział proszę sobie wyobrazić, znaczy wiedział albo nie wiedział, ja nie wiem czy wiedział ale istnieje ogromna możliwość, że nie wiedział. Jest nawet taka wypowiedź Leta II Atrydy który zorganizował to słynne spotkanie, na którym czerwie... On powiedział, taki zmęczony do swojej siostry: Zleciłem coś strasznego ale imię Paula pozostało nieskalane. Z czego można by wnioskować, że on po prostu nie raczył swojego ojca o tym poinformować! Przywódca kraju wie tylko tyle ile piszą gazety, a w gazetach nic nie pisano.
Jeśli to nie jest sarkazm to podejrzewam że nie znasz uniwersum za dobrze. Paul pod wpływem przyprawy miewał wizje przyszłości, nie tylko tej bliskiej. Tak powstała Złota Droga którą podążył Leto II. W ostatniej książce Kronik dowiecie się czym jest ona zwieńczona.
Herbert lubił pisać o tym, że człowieczeństwo polega na powstrzymywaniu swoich zwierzęcych żądz (próba z pudełkiem w pierwszej części lub kontrast miedzy harkonenami i atrydami)
Przez to, że w ekranizacji Diuny, Paula gra Timothee, to wydaje mi się, że jego książkowa postać, to jakie wartości miał przedstawiać, będzie zromantyzowana. Nie pamiętam jak nazywa się to zjawisko, ale jak ktoś robi złe rzeczy, popełnia zbrodnie, ale jest ładny, to ludzie umniejszają jego występkom. I tutaj, przez to, że aktor jest przystojny, czuję, że będzie tak samo. Chalamet gra świetnie, ale chyba swoją urodą "wybieli" swoje czyny jako Paul.
Mega materiał. Kiedyś miałem dyskusje ze znajomym i mówiłem mu żeby zagłębił się więcej w uniwersum zanim będzie ferował wyroki o Atrydach i Harlonenach 😊
Dokładnie, Atrydzi na przykład poświęcili ludzi w wojnie z maszynami aby tylko wygrać. Harkonenowie się zbuntowali przeciwko takiemu działaniu i ponieśli konsekwencje stąd się wziął się konflikt pomiędzy tymi rodami.
W książce kwestia autentyczności mesjanizmu Paula została podana w duchu gatunkowym "fantastic proper" jak np. w opowiadaniach E.A.Poe tzn. prezentowane wydarzenia można wytłumaczyć zarówno w sposób nadnaturalny jak i całkowicie racjonalny, a interpretacja zależy od czytelnika. W zasadzie w książce akcent jest przesunięty nawet bardziej na szalę nadnaturalności biorąc pod uwagę trafność wizji Paula. Sam Paul przedstawiony jest jako postać jednoznacznie pozytywna, która jedynie z poczuciem tragizmu zauważa, że nie jest w stanie powstrzymać procesów historycznych, których był częścią, porównuje się przy tym nawet ze smutkiem do austriackiego akwarelisty. Największym grzechem adaptacji Villeneuve'a jest właśnie spłycenie postaci Paula do politycznego manipulatora, a przez to wypaczenie całego sensu sagi.
+1 ta powieść była pełna metafizyki, a Paul nie był mesjaszem tylko w sensie politycznym, ale on rozumiał, że MUSIAŁ wybrać tę ścieżkę, można powiedzieć wręcz, że on się poświęcił. Bo mimo że długo próbował walczyć z losem, to ostatecznie zaakceptował nieuniknione.
Nie przesadzałbym z tym grzechem, to jedna z najlepszych adaptacji jakie widziałem. Może to kwestia spostrzegawczości ale ja sie w aktorstwie Timothee gdzies się tego dopatrzyłem, tego przerażenia nieuchronnoscią losu bohatera, który wszedł na śieżkę z której nie ma odwrotu....
Tak się może wydawać, po obejrzeniu filmów. Diuna to opowieść o olbrzymich możliwościach rodzaju ludzkiego, ale też o niebezpieczeństwach z tymi możliwościami związanych. Paul Atryda to nie był przypadkowy gość, to efekt wielosetletnich prac Bene Gesserit. Efekt tych prac nieomal niszczy Znany Świat i te, które go stworzyły. Jednak wg dalszy części ludzkość wychodzi z tego wzmocniona.
@@boguslawszostak1784 no tak, racja. Ja tylko zrobiłem taki żart Że bez kontekstu tego co było w książkach to on dżihad poprowadził. Nawet nazywają to świętą wojną
To opowieść o ludziach, którzy marzyli o wodzie, a kiedy osiągnęli cel i woda wróciła na ich planetę, uznali że tylko brak wody i pustynia dają im poczucie siły i własnej wartości. 😒
Nie macie pojęcia o czym jest Dune. Dune jest o tym, że ludzkość czeka zagłada i TYLKO ZAGROŻENIE może sprawić, ze będzie się rozwijać w stopniu wystarczającym, by przyszłe wyzwania jej nie unicestwiły. TO właśnie sprawiło, ze Paul Atryda zdecydował się na "złotą drogę". jego syn został "drapieżnikiem" zmuszającym ludzkość do rozwoju. Gdy rozwój osiągnął wystarczający poziom... dał się zabić.
Twierdzenie, że Atrydzi to ci "dobrzy" to totalne niezrozuminie ksiazki (nie mówię o filmie Szymona). Leto I manipuluje ludźmi i wyrachowany sposob wykorzystuje mechanizm wdzięczności. Buduje sobie po prostu bazę wdzięcznych klientów, którzy sa gotowi dla niego zginąć. Leto nie jest bezinteresowny. Jest po prostu inny od swojego przeciwnika Barona, ktory stosuje zamiast tego strach.
Leto znał też wartość ludzkiego życia, stawiał je ponad maszyny czy przyprawę. Żaden człowiek nie jest bezinteresowny, wszystkie relacje polegają na ,,dawaniu'' i ,,braniu''. Manipulacja to życzliwość bez szczerości, a nie można powiedzieć o Leto, że nie był szczery.
Z tego co się orientuję Ród przejmujący pracę nad wydobyciem przyprawy oczywiście był mocno windowany do góry w pozycji Landsradu ale nie równą albo wyższą od imperatora, musiał też pilnować aby na bieżąco dostarczać przyprawę bo w innym razie Imperator odsuwał od powierzonego zadania i mianował następny.
To chyba trochę nie skumałem i może dlatego ta książka wydała mi się jako denna walka dobra ze złem, drugiej części chyba nie skończyłem. Moim zdaniem najlepiej opisują zachowania ludzkie jest seria książek "The Expanse". Nikt nie jest zły, każdy chce dobrze a nasza głupota i niewiedza powoduje wzajemne rzeźnie. A ciągłe uświęcanie środków celem może doprowadzić do zguby wszystkich choć wydaje się korzystne i efektywne. Do tego jest tam bardzo realna fizyka więc nie ma tam wielu głupich momentów jak w wielu Książach Science Fiction. Drugą serią mądrych książek są książki Asimova które wszystkie są równie genialne i przewidujące nasze dzisiejsze problemy mimo, że zostały napisane dziesiątki lat temu.
też dobre uniwersum, ujmę że wspaniałe. Kriegańskie Korpusy Śmierci coś pięknego, bo uświadamiają mi że do woja i na front idą debile a ich ścierwa nie zasługują nawet na robaki- palić żywcem powracających z frontu, bo to "coś" nie nadaję się potem do życia w społeczeństwie. i nie ma to jak Tyranidzi
Ta książka to ilustracja wielkiej polityki i jej konsekwencji. Z jednej strony Bene gesserit niby wszystko mają pod kontrolą, ale i tak nie są w stanie przewidzieć wszystkiego. Z kolejnej Imperator wydaje się tak potężny, że aż niemożliwy do pokonania. A mimo to wyrasta ktoś taki jak Paul Atryda i niszczy cały porządek wprowadzając swój. Popatrzmy na to tak. Bene Gesserit bawią się polityką, genami i liniami rodów starając się zachować tzw równowagę same przy tym pławiąc się w najbardziej uzależniającym narkotyku jakim jest władza. Imperator traktuje rody jak pionki, zapominając, że tam też są ambicje, marzenia, wola przetrwania i wierzy, że w razie czego, swoją armią zawsze zdoła zgnieść tych, którzy wyrosną na jego konkurentów. Potem mamy ród Atrydów i Harkonenów. Ten pierwszy wierzy w ideały i nie uderza z wyprzedzeniem, jest lojalny i brakuje mu zadbania o własne interesy. Leto I Atryda wie, że Imperator wysłał go na śmierć, ale i tak pozostaje lojalny. Harkonenowie za to są manifestacją egoizmu i wyrachowania, okrutności, psychopatii i szalonej, despotycznej władzy, którą by utrzymać posuwają się nawet do zabijania własnych ludzi za cień sprzeciwu. W całej tej grze zapomniano o czynniku ludzkim, wierze i polegano tylko i wyłącznie na racjonalnych interesach. Kto więc "stworzył" Paula Attryde? Kto z niego zrobił potwora? Sam się stał czy raczej jest to konsekwencja działań zakonu Bene Gesserit, Imperatora, wychowania przez Leto i chęci przetrwania? Nie chcę romantyzować Paula, ale popatrzcie na to tak. Szkolą Cię do rządzenia, do walki do ponoszenia odpowiedzialności i przewodzenia ludziom. Wykorzystują Cię w swojej grze, zostałeś wręcz wychodowany, a kiedy stajesz nie zbędny to pod pozorem przyjaźni i wykorzystując Twoją lojalność i nasyłają na Ciebie armię i skazują na śmierć, a to wszystko w imię surowca strategicznego nazwanego tutaj przyprawą - narkotyku umożliwiającego nawigację w podróżach międzygwiezdnych. Następnie musisz przetrwać we wrogim środowisku, wmawia Ci się, że jesteś mesjaszem i dzięki sile, wytrwałości i chęci przetrwania zyskujesz szacunek. Do tego dochodzi aspekty ataku Harkonenów na sicz. Ten atak doprowadził do wybrania Paula na przywódcę Fremenów, dał mu władzę wręcz absolutną, bo podpartą fanatyzmem religijnym, którą sprytnie umiał wykorzystać by zabić Harkonenów i obalić Imperatora. Czy Paul więc jest zły? Czy można go nazwać wcielonym złem? Do dziś pamiętam świetny wykład, który usłyszałem. Zadano pytanie "skąd się bierze zło?" Jeśli zakładamy, że każda wiara zakłada stworzenie świata przez siłę wyższą to cofnijmy się na nasze potrzeby do księgi rodzaju, gdzie czytamy w pierwszym rozdziale, że wszystko co stworzył Bóg jest dobre, a nawet bardzo dobre. Skoro więc wszystko co stworzył Bóg jest dobre, a nawet bardzo dobre to skąd w takim razie zło? Przecież wszystko co istnieje musi być dobre, bo wszystko stworzył Bóg. Cofnijmy się do pierwszych zdań mówiących, że na początku była ciemność i Bóg oddzielił światło od ciemności czyli stworzył porządek, a razem z nim najważniejszą zasadę, która rządzi tym światem - zasadę przyczynowości. W skrócie można powiedzieć, że z konkretnych działań muszą wystąpić konkretne skutki. Gdyby ta zasada nie istniała to świat jawiłby się nam jako chaotyczne kłębowisko. Czasem ta zasada zostaje zawieszona i jej pozytywne skutki nazywamy cudami. Przykładem jest śmiertelnie chory pacjent, który nagle dzięki jakiemuś czynnikowi ozdrowiał, nie wiemy jak, nie wiemy czemu, ale skutek pozytywny istnieje i nazywamy go cudem. Za to przyczyny naszych decyzji, które są bardzo oddalone w czasie, ale jednocześnie przynoszą nam negatywne konsekwencje nazywamy złem. Zło jest niczym innym jak konsekwencją wyborów świadomie lub nieświadomie podejmowanych przez ludzi, które potem w dłuższym lub krótszym czasie emanują jako coś szkodliwego dla człowieka. Czy zatem Paul Atryda jest zły? Ja tego nie wiem. Mógł przecież dać się zabić, mógł przecież usiąść na pustyni, mógł nie podjąć walki o swój ród, matke, siostrę itd. Jednakże wybrał inaczej i kiedy na koniec obalił już Imperatora, pokonał matkę Benezi jej własną bronią to przecież dał wybór Imperatorowi. Imperator mógł stanąć osobiście i dać się zabić lub okazać słabość i klęknąć przez Paulem. To też przyniesie konsekwencje. Gdyby Imperator dał się zabić to może wielkie rody uznały by władzę Paula i uniknięto by wojny, bo nie byłoby wyboru, a tak zawsze można słabego Imperatora przywrócić jako legalnie panującego i rozgrywać w kolejnych walkach o władzę pomiędzy wielkimi rodami. Po odmowie uznania władzy, Paul miał już tylko możliwość walki i utopienia galaktyki we krwi lub oddania się we władzę rodów i okazanie słabości, a w polityce liczy się tylko i wyłącznie siła.
powiem tak, sam czytając książkę, czuło się metafizykę z tej powieści. Religia nie jest tak przedstawiona tylko w materialistyczny sposób, ale wręcz duchowy, a los czy przeznaczenie tam są realne.
Owszem, jest to ostrzeżenie przed "mesjaszami", jednak Paul widział przyszłość, niechętnie wszedł tą ścieżką, ale widział ją jako najlepszą. Jako miałby sens próbować targować się z innymi rodami po przejęciu tronu, skoro wiedział, że one nic nie dają? Wiedział, bo był w stanie to przewidzieć. Swoją drogą, z tego co pamiętam, to gdyby nie on, do podobnej rzezi doprowadziłby ktoś inny. Diuna to dylemat wagonika w 4-tym wymiarze, gdzie dokonujący wyboru wie jakie konsekwencje będą że śmierci jednej albo drugiej grupy (i faktu, że ta druga przeżyje). Można powiedzieć że to "cel uświęca środki" i można by tak wytłumaczyć naszych prawdziwych zbrodniarzy. Otóż nie: ci nie znali przyszłości, sami są sobie wymyślali. Dlatego myślę że niektórzy widzą Paula jako "tego dobrego". Tyle że on po prostu był rzucony w wir wydarzeń i znał konsekwencje własnych działań. Czy mógł powstrzymać Fremenów? Pamiętajmy o tym, że kolejne 2 książki Paul próbuje wszystkich przekonać, że on nie jest żadnym wybrańcem i ten kult musiał zjeść własny ogon, żeby do tego doszło (koniec trzeciego tomu).
@@czerwonymotyl948 Jak może być przehajpowany i mieć tyle fanów? Tobie się nie podoba, prawdopodobnie w twoim otoczeniu nie ma ludzi pochlebnych jemu, ale liczby na świecie mówią same przez siebie.
Największy problem jaki mam w przetrawieniu dzieła jakim jest Diuna, jest przerzucenie "narzędziowości" maszyn liczących na istoty ludzkie, wszak np. nawigatorzy to w istocie abominacje, które były pojone przyprawą do tego stopnia, aż całkowicie zatraciły owe człowieczeństwo o które było całe to halo. Paradoks porównywalny z tym, iż chociażby Bene Tleilax, które były całkowitym przeciwieństwem Bene Gesserit używało ludzkich samic jako rodnych bio-maszyn. Ładna mi pochwała humanizmu. Z kolei gdyby nie fanatyczni humaniści pokroju myśliciela Taloca od którego zaczął się ruch który miał odwlec ludzkość od dekadenckiego życia względem podległych im zdobyczy technologii, ta pewnie scaliłaby się z maszynami w całości osiągając wyższe stadium rozwoju bez pomocy egeniki czy melanżu.
Uwaga spojler: Paul wysłał w wszechświat Fremenów podporządkowując główne siły polityczne i wyższe rody , tym samym wiedząc że niezliczone istnienia staną się lub będą zależne od spożycia melanżu, nastepnie syn Paula krótko mówiąc zacisnął pętlę na szyi całemu wszechświatu ograniczając podaż przyprawy . Jako całokształt to Atrydzi przejechali walcem po wszystkich żeby potem było równiutko i spokojnie
Paul nie był wybrańcem z pustynnej planety. Urodził się na Caladanie. F.Herbert przegość, po tytuły na wiki, był zafascynowany sufizmem, ideologią do dziś abstrakcyjną dla zachodniego świata. Wiem bo kiedyś próbowałem wytłumaczyć żydowi i miał w oczach błąd 404. Dlatego przy jego wiedzy psychologicznej i niesamowitej elokwencji udało mu się stworzyć dzieło wielkiej wartości. Dlatego Diuna jest to jedna z najtrudniejszych do ekranizacji książek a jednocześnie najmniej skomplikowana w cyklu, Bóg Imperator Diuny chyba wymaga nowej formy wyrazu by zilustrować książkę.
Może głupie, ale z Diuną zawsze nieodłącznie będzie mi się kojarzyła gra SPORE - to, że główną walutą są tam różne warianty przyprawy, ewidentnie bazowane na Diunie xD
@@michagrabowski3580 Denis Villeneuve czyli po naszemu: "Dionizy Nowomiejski" 😉, z "naszym" Wilanowem, czyli łacińskim: Villa Nova, pośrednio, ale, też da się powiązać (jęz. romańskie w końcu). Tylko w wersji łacińskiej byłby bardziej, hmm...: "Nowodworski" 😉.
scedować «przekazać swoje prawa do czegoś lub obowiązki innej osobie» scheda 1. «odziedziczony po kimś majątek» 2. «władza lub wysokie stanowisko pozostawione przez kogoś» 3. «idee, tradycje, dobra kultury itp. przejęte z przeszłości i wywierające wpływ na teraźniejszość» Polecam slownik PWN
Nie znajduję niczego, żeby się przyczepić, ale są wątki warte podkreślenia i rozszerzenia. Więc może to nieostatni materiał o "Diunie"? Mile widziana byłaby też "Fundacja".
Czy zna ktoś tytuł filmu, w którym ludzie lecieli statkiem kosmicznym i byli wykańczani przez własny komputer pokładowy? Komputer ten wyglądał jak rubinowe kryształy.
Świetny materiał, ale... "Denis Wileniuw"? Myślałam, że wymowa nazwisk to dość podstawowa rzecz, którą riserczuje się robiąc materiały wideo, szczególnie że tak łatwo można znaleźć ją w necie. Zresztą wystarczy obejrzeć chociaż jeden materiał z reżyserem, w którym on lub ktoś inny go przedstawia.
Kupiłem wszystkie tomy książek. Przyczytalem 5 z 6 tomów. Jakby co, polecam pierwszą część, jeśli ktoś koniecznie musi to i drugą, reszta to straszne marnotractwo czasu.
Erazm był niesamowicie fascynujący w swoim okrucieństwie! Nie żeby mi się to podobało. To było przerażające i wiarygodne, że tak mogłaby faktycznie działać ciekawska maszyna nie znająca empatii.
@@demon1010bs Erazma poznasz na pierwszych kartach książki. To co napisałem to jego podstawowe cechy. Także to nie spoiler. 🙂 Mocno zachęcam do przeczytania czy przesłuchania. Nie będziesz żałować. 🙂
@@HalwaEkiu Ale Erazm po wpadce z synem Sereny Butler trochę zmienił kierunek swoich eksperymentów. Potrafił wyciągać wnioski z konsekwencji swoich czynów. Wychował przecież pierwszego mentata Gilbertusa Albansa.
Morałem książki jest to, aby nie ufać fanatycznie przywódcom. Co jeszcze ciekawsze, w późniejszych częściach ludzkość po zakończeniu długich rządów tyrana wyzbywa się mesjanistycznych potrzeb i zostaje oświecona, roznosząc oświeconą cywilizacje po galaktyce(czy coś w tym stylu). Cóż, w prawdziwym życiu raczej tak się nie stanie, prędzej zaczną tęsknić za byciem tyranizowanym "bo wtedy był porządek i byliśmy potęgą"
dziękuje za ten materiał, podobało mi sie Dune ale znając sam film miałem pare znaków zapytania i dysonans dlaczego tam nie ma AI i komputerów, ignorancko stwierdziłem że pewnie autorowi sie takie rzeczy jeszcze nie śniły jak pisał tą powieść, a jednak jest za tym jakieś drugie dno
Jest to szczegółowo opisane zwłaszcza w książkach napisanych przez jego syna. AI przyjęło władzę nad cyborgami, które przejęły władzę nieco wcześniej. Generalnie walka z robotami kierowanymi przez AI była krwawa i długa. Zakazano ich i zamiast tego szkolono mentatów - ludzi z mocno rozwiniętymi umiejętnościami umysłowymi (np Tufir Hawat ukazany w filmie). Nawigatorzy Gildii - zmutowani ludzie, którzy pod wpływem stężonej przyprawy byli w stanie w ograniczonym stopniu widzieć przyszłość i wykorzystać to do nawigowania liniowcami Gildii. Tak jak wspomniał Szymon była jeszcze planeta X, gdzie tworzono technologię często będąca na granicy legalności. Świat Diuny jest bardzo skomplikowany i ulega mocnym zmianom na przestrzeni kolejnych części.
Pamiętaj że dopiero obserwujemy tę transformację. Reżyser zapowiedział trylogię w której ukaże losy Paula więc zakładam że dopiero w części 3 zobaczymy tragiczne skutki rządów Lisana Al Gaiba i jego rodziny ;) Pierwsza część też nie upchnela wszystkich wątków jak u Lyncha tylko dała pewne tło.
bo był przeciętny, i bez sensu. Kult niby był zmyślony, ale jednak mesjasz widzący przyszłość prawdziwy XD. więc obiekcje jakie miała ta fremenka co do pola były bez sensu.
@@Laskunakult wymyślony lata temu przez Bene Gesserit na Arrakis i na wielu innych planetach, żeby mogły łatwo manipulować gdyby sytuacja tego wymagała. A Kwisatz Haderach jak najbardziej prawdziwy, same go stworzyły. Jessica i Paul wykorzystali to i urzeczywistnili przepowiednię dla własnych celów
Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę że fremeni to lud zensunnitów i diuna dzieje się chyba ok. 10 tysięcy lat po jezusie, dosłownie w czasie dżihadu butleriańskiego była biblia.
Z tym, że właśnie tu nie ma dobrych i złych. Tylko dwóch złych kombinuje jak wyzyskać lud robotniczy. Trzeba im porzucić religię (religia to nie duchowość) by mogli wreszcie podejmować mądre decyzje.
@@HalwaEkiu muszę się przyznać że nie za bardzo znam autora i nie wiedziałem nawet że umarł. Czuję poprostu że te ostatnie 2 filmy przygotowywały na coś spektakularnego
@@Dakar2 Diuna na podstawie, której stworzono film została wydana w 65 roku. Jej autor od dawna już niestety nie żyje. Filmy faktycznie dobrze przygotowały nas jako widzów do zamknięcia pewnego wątku w "trzeciej" części. Jest ja co czekać. 🙂 Dobór aktorów sugeruje także, że na 3 częściach może się nie skończyć. Sama seria Diuny ma jednak wiele więcej książek, których akcja rozciąga się na wiele tysięcy lat.
Ten film to dla mnie jest kolejna anomalia. Niby HIT, jeden z najlepszych filmów roku, a nikt o nim nie gada i nikt go nie widział. Jak ten mityczny żużel. XD
Diuna to wybitna powieść XX w , a Herbert to wybitny pisarz i to by było na tyle - Zaczynamy gloryfikować Diune do jakiejś ikony , a Herberta do geniusza czy mesjasza . I to wszystko staje się przesadzone i zbliża się do poziomu absurdu .
Koszulki i kubki z uwspółcześniona dzieł sztuki znajdziesz w naszym sklepie: zalezy.pl/
Ile razy mam was jeszcze prosić o analizę postaci Optimusa Prime'a?
Ziom skoro sprzedajesz i reklamujesz kanał "uwspółcześnionymi dziełami sztuki" to może nie używaj AI do generowania grafik w filmach na których zarabiasz? Kto jak kto, ale ty powinieneś wiedzieć dlaczego używanie AI w taki sposób jest słabe i niemoralne
.
Teraz rozumiem czemu Frank Herbert porównywany jest do Tolkien'a.Dziękuję.
Jednocześnie zdałam sobie sprawę jak słaba jestem w pisaniu. Mimo to jednak chcę to robić bo jeśli już trzeba żyć ,trzeba też coś w życiu robić. Czuję że to mój jedyny talent. A talenty są po to aby je rozwijać, a nie zakopywać. Inaczej moim jedynym celem poza opieką nad Niespodzianką(moją świnką morską) będzie chyba pogrzebanie się żywcem. Bo poza tymi dwiema rzeczami za cokolwiek się nie wezmę kończy się to fiaskiem. Zatem może nigdy nie będę ta k dobra jak Herbert ,Tolkien,Lewis czy Disney ale nadal będę próbować robić to co oni. Przekazywać ważne maksymy w prostych historiach.
"Kto kontroluje przyprawę ten kontroluje cały znany wszechświat."
Kamis
Chyba "Wiedzie prymat"
Prymat!!!
ZD
brzmi jak ten jeden chłop zza śmietników
Nie ma takiego dowodu, powtarzam jeszcze raz. Nie ma takiego dowodu, że Paul Atryda wiedział o rzeziach w galaktyce. Jest nagroda pół miliona ton przyprawy dla człowieka który wskaże cień dowodu, że Paul Atryda wiedział o czystkach.
Po prostu nie wiedział proszę sobie wyobrazić, znaczy wiedział albo nie wiedział, ja nie wiem czy wiedział ale istnieje ogromna możliwość, że nie wiedział.
Jest nawet taka wypowiedź Leta II Atrydy który zorganizował to słynne spotkanie, na którym czerwie... On powiedział, taki zmęczony do swojej siostry: Zleciłem coś strasznego ale imię Paula pozostało nieskalane. Z czego można by wnioskować, że on po prostu nie raczył swojego ojca o tym poinformować!
Przywódca kraju wie tylko tyle ile piszą gazety, a w gazetach nic nie pisano.
Korwin al gaib
Zamiast Leto II lepiej Stilgar
Korvin AL Gaib😉
@@jakubmrozek755 Janis z rodu Corrvino
Jeśli to nie jest sarkazm to podejrzewam że nie znasz uniwersum za dobrze. Paul pod wpływem przyprawy miewał wizje przyszłości, nie tylko tej bliskiej. Tak powstała Złota Droga którą podążył Leto II. W ostatniej książce Kronik dowiecie się czym jest ona zwieńczona.
Herbert lubił pisać o tym, że człowieczeństwo polega na powstrzymywaniu swoich zwierzęcych żądz (próba z pudełkiem w pierwszej części lub kontrast miedzy harkonenami i atrydami)
Dziękuje za ten film.
Fascynujące na jak wiele sposobów da się czytać tę historię. Jak wiele ma ona upchanych w siebie filozofii.
To historie ludzi niezaleznie od okoliczności, sprowadzają się zawsze do tych samych problem.
Przez to, że w ekranizacji Diuny, Paula gra Timothee, to wydaje mi się, że jego książkowa postać, to jakie wartości miał przedstawiać, będzie zromantyzowana. Nie pamiętam jak nazywa się to zjawisko, ale jak ktoś robi złe rzeczy, popełnia zbrodnie, ale jest ładny, to ludzie umniejszają jego występkom. I tutaj, przez to, że aktor jest przystojny, czuję, że będzie tak samo. Chalamet gra świetnie, ale chyba swoją urodą "wybieli" swoje czyny jako Paul.
Efekt aureoli , mam podobne wrażenie
Bohun też był drań ale miał piękne oczy.
"Kto kontroluje przyprawę ten kontroluje cały znany wszechświat."
Baron Vladimir Harkonnen
*kamis
W "Mesjaszu Diuny" Paul Atryda dosłownie mówi, że odpowiada za taką ikość ofiar, że Hitler to przy nim nic
Przed czy za Stalinem?
Było tak? Nie kojarzę mówił tylko chyba o 60 bilionach
@@mono5676Chyba miliardach.
Bo bilion po angielsku to miliard.
ja odpowiadam za to ze pis przegral
@@mono567661 miliardach. Wcześniej wspomniał, że Czyngis Chan prawdopodobnie odpowiada za 4 miliony, a Hitler za 6 milionów
Mega materiał. Kiedyś miałem dyskusje ze znajomym i mówiłem mu żeby zagłębił się więcej w uniwersum zanim będzie ferował wyroki o Atrydach i Harlonenach 😊
Dokładnie, Atrydzi na przykład poświęcili ludzi w wojnie z maszynami aby tylko wygrać. Harkonenowie się zbuntowali przeciwko takiemu działaniu i ponieśli konsekwencje stąd się wziął się konflikt pomiędzy tymi rodami.
@@MrDexterAlan no to chyba jest jeszcze głębsze i zawiłe ale no na bank Atrydzi nie są krystalicznie czyści w tym sporze :D
W książce kwestia autentyczności mesjanizmu Paula została podana w duchu gatunkowym "fantastic proper" jak np. w opowiadaniach E.A.Poe tzn. prezentowane wydarzenia można wytłumaczyć zarówno w sposób nadnaturalny jak i całkowicie racjonalny, a interpretacja zależy od czytelnika. W zasadzie w książce akcent jest przesunięty nawet bardziej na szalę nadnaturalności biorąc pod uwagę trafność wizji Paula. Sam Paul przedstawiony jest jako postać jednoznacznie pozytywna, która jedynie z poczuciem tragizmu zauważa, że nie jest w stanie powstrzymać procesów historycznych, których był częścią, porównuje się przy tym nawet ze smutkiem do austriackiego akwarelisty. Największym grzechem adaptacji Villeneuve'a jest właśnie spłycenie postaci Paula do politycznego manipulatora, a przez to wypaczenie całego sensu sagi.
Dokładnie tak, Paul widzi determinizm różnych akcji i odpowiedzi na nie i mimo posiadanej władzy jest równie skazany na swój los.
+1 ta powieść była pełna metafizyki, a Paul nie był mesjaszem tylko w sensie politycznym, ale on rozumiał, że MUSIAŁ wybrać tę ścieżkę, można powiedzieć wręcz, że on się poświęcił. Bo mimo że długo próbował walczyć z losem, to ostatecznie zaakceptował nieuniknione.
Nie przesadzałbym z tym grzechem, to jedna z najlepszych adaptacji jakie widziałem. Może to kwestia spostrzegawczości ale ja sie w aktorstwie Timothee gdzies się tego dopatrzyłem, tego przerażenia nieuchronnoscią losu bohatera, który wszedł na śieżkę z której nie ma odwrotu....
Diuna to historia gościa który przybył do bliskiego wschodu, wciągnął kilo opium i poprowadził taliban na świętą wojnę przeciwko światu
Tak się może wydawać, po obejrzeniu filmów.
Diuna to opowieść o olbrzymich możliwościach rodzaju ludzkiego, ale też o niebezpieczeństwach z tymi możliwościami związanych.
Paul Atryda to nie był przypadkowy gość, to efekt wielosetletnich prac Bene Gesserit. Efekt tych prac nieomal niszczy Znany Świat i te, które go stworzyły. Jednak wg dalszy części ludzkość wychodzi z tego wzmocniona.
@@boguslawszostak1784 no tak, racja. Ja tylko zrobiłem taki żart Że bez kontekstu tego co było w książkach to on dżihad poprowadził. Nawet nazywają to świętą wojną
@@piotrwisniewski70 żart jest bardzo dobry.
Napisałem to, bo wg mnie Szymon też chyba nie dostrzegło co naprawdę chodzi w Diunie.
@@boguslawszostak1784 no, tak trochę nie dostrzegł
A I dzięki za docenienie żartu
to jest ważny wątek, czyli wyzwolenie Fremenów ale najważniejsze Ci uciekło. Radzę przeczytać bo jest to napisane świetnie
To opowieść o ludziach, którzy marzyli o wodzie, a kiedy osiągnęli cel i woda wróciła na ich planetę, uznali że tylko brak wody i pustynia dają im poczucie siły i własnej wartości. 😒
Czemu?
Nie macie pojęcia o czym jest Dune.
Dune jest o tym, że ludzkość czeka zagłada i TYLKO ZAGROŻENIE może sprawić, ze będzie się rozwijać w stopniu wystarczającym, by przyszłe wyzwania jej nie unicestwiły.
TO właśnie sprawiło, ze Paul Atryda zdecydował się na "złotą drogę". jego syn został "drapieżnikiem" zmuszającym ludzkość do rozwoju. Gdy rozwój osiągnął wystarczający poziom... dał się zabić.
Twierdzenie, że Atrydzi to ci "dobrzy" to totalne niezrozuminie ksiazki (nie mówię o filmie Szymona). Leto I manipuluje ludźmi i wyrachowany sposob wykorzystuje mechanizm wdzięczności. Buduje sobie po prostu bazę wdzięcznych klientów, którzy sa gotowi dla niego zginąć. Leto nie jest bezinteresowny. Jest po prostu inny od swojego przeciwnika Barona, ktory stosuje zamiast tego strach.
Leto znał też wartość ludzkiego życia, stawiał je ponad maszyny czy przyprawę. Żaden człowiek nie jest bezinteresowny, wszystkie relacje polegają na ,,dawaniu'' i ,,braniu''. Manipulacja to życzliwość bez szczerości, a nie można powiedzieć o Leto, że nie był szczery.
Z tego co się orientuję Ród przejmujący pracę nad wydobyciem przyprawy oczywiście był mocno windowany do góry w pozycji Landsradu ale nie równą albo wyższą od imperatora, musiał też pilnować aby na bieżąco dostarczać przyprawę bo w innym razie Imperator odsuwał od powierzonego zadania i mianował następny.
W "Diunie" tak naprawdę chodzi o pieniądze ze sprzedanych biletów.
Diuna jest zajebista. Najlepszy film sf od lat.
@@xdlol59 przy braku konkurencji to trochę słabe osiągnięcie xD
Kocham Cię 😂
Szczególnie w przypadku cyklu książek.
@@WujekJaR95 prawda hahaha
Świetny materiał. Pozdrawiam
To chyba trochę nie skumałem i może dlatego ta książka wydała mi się jako denna walka dobra ze złem, drugiej części chyba nie skończyłem.
Moim zdaniem najlepiej opisują zachowania ludzkie jest seria książek "The Expanse".
Nikt nie jest zły, każdy chce dobrze a nasza głupota i niewiedza powoduje wzajemne rzeźnie.
A ciągłe uświęcanie środków celem może doprowadzić do zguby wszystkich choć wydaje się korzystne i efektywne.
Do tego jest tam bardzo realna fizyka więc nie ma tam wielu głupich momentów jak w wielu Książach Science Fiction.
Drugą serią mądrych książek są książki Asimova które wszystkie są równie genialne i przewidujące nasze dzisiejsze problemy mimo, że zostały napisane dziesiątki lat temu.
W świetny sposób wytłumaczone czym są przekonania i jak powstają i jak się je projektuje w umysłach ludzi.
Bardzo fajny odcinek! Może w ramach krótszego odcinka albo luźniejszej myśli rozkmina Sardaukarów?
Dziękuję
Warhammer 40.000 polecam i zachecam do zrobienia odcinka o świecie WH40k
Miejsce 40k jest na półkach sklepowych
Miejsce 40k jest dla kuców, informatyków bitych w szkole
też dobre uniwersum, ujmę że wspaniałe. Kriegańskie Korpusy Śmierci coś pięknego, bo uświadamiają mi że do woja i na front idą debile a ich ścierwa nie zasługują nawet na robaki- palić żywcem powracających z frontu, bo to "coś" nie nadaję się potem do życia w społeczeństwie. i nie ma to jak Tyranidzi
Ta książka to ilustracja wielkiej polityki i jej konsekwencji. Z jednej strony Bene gesserit niby wszystko mają pod kontrolą, ale i tak nie są w stanie przewidzieć wszystkiego. Z kolejnej Imperator wydaje się tak potężny, że aż niemożliwy do pokonania. A mimo to wyrasta ktoś taki jak Paul Atryda i niszczy cały porządek wprowadzając swój.
Popatrzmy na to tak. Bene Gesserit bawią się polityką, genami i liniami rodów starając się zachować tzw równowagę same przy tym pławiąc się w najbardziej uzależniającym narkotyku jakim jest władza. Imperator traktuje rody jak pionki, zapominając, że tam też są ambicje, marzenia, wola przetrwania i wierzy, że w razie czego, swoją armią zawsze zdoła zgnieść tych, którzy wyrosną na jego konkurentów. Potem mamy ród Atrydów i Harkonenów. Ten pierwszy wierzy w ideały i nie uderza z wyprzedzeniem, jest lojalny i brakuje mu zadbania o własne interesy. Leto I Atryda wie, że Imperator wysłał go na śmierć, ale i tak pozostaje lojalny. Harkonenowie za to są manifestacją egoizmu i wyrachowania, okrutności, psychopatii i szalonej, despotycznej władzy, którą by utrzymać posuwają się nawet do zabijania własnych ludzi za cień sprzeciwu.
W całej tej grze zapomniano o czynniku ludzkim, wierze i polegano tylko i wyłącznie na racjonalnych interesach. Kto więc "stworzył" Paula Attryde? Kto z niego zrobił potwora? Sam się stał czy raczej jest to konsekwencja działań zakonu Bene Gesserit, Imperatora, wychowania przez Leto i chęci przetrwania?
Nie chcę romantyzować Paula, ale popatrzcie na to tak. Szkolą Cię do rządzenia, do walki do ponoszenia odpowiedzialności i przewodzenia ludziom. Wykorzystują Cię w swojej grze, zostałeś wręcz wychodowany, a kiedy stajesz nie zbędny to pod pozorem przyjaźni i wykorzystując Twoją lojalność i nasyłają na Ciebie armię i skazują na śmierć, a to wszystko w imię surowca strategicznego nazwanego tutaj przyprawą - narkotyku umożliwiającego nawigację w podróżach międzygwiezdnych. Następnie musisz przetrwać we wrogim środowisku, wmawia Ci się, że jesteś mesjaszem i dzięki sile, wytrwałości i chęci przetrwania zyskujesz szacunek. Do tego dochodzi aspekty ataku Harkonenów na sicz. Ten atak doprowadził do wybrania Paula na przywódcę Fremenów, dał mu władzę wręcz absolutną, bo podpartą fanatyzmem religijnym, którą sprytnie umiał wykorzystać by zabić Harkonenów i obalić Imperatora. Czy Paul więc jest zły? Czy można go nazwać wcielonym złem?
Do dziś pamiętam świetny wykład, który usłyszałem. Zadano pytanie "skąd się bierze zło?" Jeśli zakładamy, że każda wiara zakłada stworzenie świata przez siłę wyższą to cofnijmy się na nasze potrzeby do księgi rodzaju, gdzie czytamy w pierwszym rozdziale, że wszystko co stworzył Bóg jest dobre, a nawet bardzo dobre. Skoro więc wszystko co stworzył Bóg jest dobre, a nawet bardzo dobre to skąd w takim razie zło? Przecież wszystko co istnieje musi być dobre, bo wszystko stworzył Bóg. Cofnijmy się do pierwszych zdań mówiących, że na początku była ciemność i Bóg oddzielił światło od ciemności czyli stworzył porządek, a razem z nim najważniejszą zasadę, która rządzi tym światem - zasadę przyczynowości. W skrócie można powiedzieć, że z konkretnych działań muszą wystąpić konkretne skutki. Gdyby ta zasada nie istniała to świat jawiłby się nam jako chaotyczne kłębowisko. Czasem ta zasada zostaje zawieszona i jej pozytywne skutki nazywamy cudami. Przykładem jest śmiertelnie chory pacjent, który nagle dzięki jakiemuś czynnikowi ozdrowiał, nie wiemy jak, nie wiemy czemu, ale skutek pozytywny istnieje i nazywamy go cudem. Za to przyczyny naszych decyzji, które są bardzo oddalone w czasie, ale jednocześnie przynoszą nam negatywne konsekwencje nazywamy złem. Zło jest niczym innym jak konsekwencją wyborów świadomie lub nieświadomie podejmowanych przez ludzi, które potem w dłuższym lub krótszym czasie emanują jako coś szkodliwego dla człowieka.
Czy zatem Paul Atryda jest zły? Ja tego nie wiem. Mógł przecież dać się zabić, mógł przecież usiąść na pustyni, mógł nie podjąć walki o swój ród, matke, siostrę itd. Jednakże wybrał inaczej i kiedy na koniec obalił już Imperatora, pokonał matkę Benezi jej własną bronią to przecież dał wybór Imperatorowi. Imperator mógł stanąć osobiście i dać się zabić lub okazać słabość i klęknąć przez Paulem. To też przyniesie konsekwencje. Gdyby Imperator dał się zabić to może wielkie rody uznały by władzę Paula i uniknięto by wojny, bo nie byłoby wyboru, a tak zawsze można słabego Imperatora przywrócić jako legalnie panującego i rozgrywać w kolejnych walkach o władzę pomiędzy wielkimi rodami. Po odmowie uznania władzy, Paul miał już tylko możliwość walki i utopienia galaktyki we krwi lub oddania się we władzę rodów i okazanie słabości, a w polityce liczy się tylko i wyłącznie siła.
Kocham analizy popkultury
Byłoby super gdyby było też więcej analiz seriali
Osobiście poproszę o analizę serialu: „Dobre Miejsce”
powiem tak, sam czytając książkę, czuło się metafizykę z tej powieści. Religia nie jest tak przedstawiona tylko w materialistyczny sposób, ale wręcz duchowy, a los czy przeznaczenie tam są realne.
Diuna jest wzorowana na żywocie Briana Monty pythona.
Tylko, że Diuna była pierwsza xd
@@dougie2150 A ty masz problem z pochwyceniem żartu.
@@dougie2150 A o względności czasu słyszałeś?
@@BartekSychterz Gdybym miał problem, to nie wstawiłbym emotikona na końcu.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o wielkość Rzeczypospolitej 💪🏻🤍❤️🇵🇱
Ten materiał, nawet bardziej inspiruje do przeczytania książki niż film 🙂
Proszę o analizę "Fundacji" Asimova gdzie Imperium to upadajca Europa
Super materiał!
Diuna nie jest o tym co powinno lub nie powinno być, tylko co jest, było i zawsze będzie.
Kolejne ghole ulubionego mistrza miecza? 😄 (Celowo pomijam imię, by nie spoilerować)
Czy efekt doliny niesamowitości obejmuje także generowanie mowy przez AI?
Ten film ma pewne parabole ze dywagacjami Grzegorza Brauna odnośnie tego "czy Yoda był Żydem"
Owszem, jest to ostrzeżenie przed "mesjaszami", jednak Paul widział przyszłość, niechętnie wszedł tą ścieżką, ale widział ją jako najlepszą. Jako miałby sens próbować targować się z innymi rodami po przejęciu tronu, skoro wiedział, że one nic nie dają? Wiedział, bo był w stanie to przewidzieć.
Swoją drogą, z tego co pamiętam, to gdyby nie on, do podobnej rzezi doprowadziłby ktoś inny.
Diuna to dylemat wagonika w 4-tym wymiarze, gdzie dokonujący wyboru wie jakie konsekwencje będą że śmierci jednej albo drugiej grupy (i faktu, że ta druga przeżyje).
Można powiedzieć że to "cel uświęca środki" i można by tak wytłumaczyć naszych prawdziwych zbrodniarzy. Otóż nie: ci nie znali przyszłości, sami są sobie wymyślali.
Dlatego myślę że niektórzy widzą Paula jako "tego dobrego". Tyle że on po prostu był rzucony w wir wydarzeń i znał konsekwencje własnych działań.
Czy mógł powstrzymać Fremenów? Pamiętajmy o tym, że kolejne 2 książki Paul próbuje wszystkich przekonać, że on nie jest żadnym wybrańcem i ten kult musiał zjeść własny ogon, żeby do tego doszło (koniec trzeciego tomu).
Diuna 2, jeden z najlepszych filmów w historii 10/10
Super materiał
W Diunie rządzi religia, władza i melanż.
Może zrobicie analizę godzilli z 1954 jak strach przed nuklearnym chaosem stał się rozrywką .
Albo zrobić dłuższy film o tym jak zmieniała się Godzilla na przestrzeni lat.
Chociaż sam Godzilla okazjonalnie powraca do swojej oryginalnej roli...
To już lepiej zrobić analizę filmu pt Jak pokochałem bombę atomową 😁
Najlepszy film ostatnich lat
Przehajpowany dobry film i tyle. Poza tym za dużo w nim pseudomistycznego bełkotu
@@czerwonymotyl948 Jak może być przehajpowany i mieć tyle fanów? Tobie się nie podoba, prawdopodobnie w twoim otoczeniu nie ma ludzi pochlebnych jemu, ale liczby na świecie mówią same przez siebie.
@@itall87 po pierwsze, napisałem że to dobry film. Po drugie, co to za argument że wielu osobom się podoba?
@@czerwonymotyl948 jak może równocześnie być przehajpowany i podobać się wielu osobom?
Wyjątkowo słaby , nudny , naiwny.
Lubię sensowne SF którego mało ale to była żenada.
od szóstej minuty lektorem jest nieoptymalnie ustawiony klon głosu Szymona zrobiony w Eleven Labs, czy to wstawki Szymona z przeziębieniem?
Świetna analiza.
Największy problem jaki mam w przetrawieniu dzieła jakim jest Diuna, jest przerzucenie "narzędziowości" maszyn liczących na istoty ludzkie, wszak np. nawigatorzy to w istocie abominacje, które były pojone przyprawą do tego stopnia, aż całkowicie zatraciły owe człowieczeństwo o które było całe to halo. Paradoks porównywalny z tym, iż chociażby Bene Tleilax, które były całkowitym przeciwieństwem Bene Gesserit używało ludzkich samic jako rodnych bio-maszyn. Ładna mi pochwała humanizmu.
Z kolei gdyby nie fanatyczni humaniści pokroju myśliciela Taloca od którego zaczął się ruch który miał odwlec ludzkość od dekadenckiego życia względem podległych im zdobyczy technologii, ta pewnie scaliłaby się z maszynami w całości osiągając wyższe stadium rozwoju bez pomocy egeniki czy melanżu.
2:10 wątek bardzo podobny do Warhammera 40k
Całe 40K to wielka zrzynka z Diuny i kilku innych dzieł. Ale za to jaka!
Uwaga spojler:
Paul wysłał w wszechświat Fremenów podporządkowując główne siły polityczne i wyższe rody , tym samym wiedząc że niezliczone istnienia staną się lub będą zależne od spożycia melanżu, nastepnie syn Paula krótko mówiąc zacisnął pętlę na szyi całemu wszechświatu ograniczając podaż przyprawy . Jako całokształt to Atrydzi przejechali walcem po wszystkich żeby potem było równiutko i spokojnie
Zróbcie proszę odcinek o 5 fundacjach moralności Jonathana Hajdta 🙏🙏🙏 Widzę często odwołujecie się do jego idee
Jak nie wiadomo do końca o co chodzi to chodzi o pieniądze
O nic!!!!!
Paul nie był wybrańcem z pustynnej planety. Urodził się na Caladanie.
F.Herbert przegość, po tytuły na wiki, był zafascynowany sufizmem, ideologią do dziś abstrakcyjną dla zachodniego świata. Wiem bo kiedyś próbowałem wytłumaczyć żydowi i miał w oczach błąd 404. Dlatego przy jego wiedzy psychologicznej i niesamowitej elokwencji udało mu się stworzyć dzieło wielkiej wartości. Dlatego Diuna jest to jedna z najtrudniejszych do ekranizacji książek a jednocześnie najmniej skomplikowana w cyklu, Bóg Imperator Diuny chyba wymaga nowej formy wyrazu by zilustrować książkę.
dopisek do omówienia: rozumiem chęć wyczerpania punktów widzenia ale spłycasz
Ciekawi mnie czy będzie z twojej strony film analizujący serial fallout
Ale ciągle nie wiadomo jak zejść z czerwia 😅
Jego młodociane formy dało się wyssać z tego co pamiętam. 😜 Piaskopływaki się nazywały.
Dokładnie tak zrozumiałam Diunę (książkę). Do filmu mam mały żal za odstępstwa od treści książki.
Kiedy podobną analiza na-barona Feyda Rauthy? Też ciekawa osobowość
"Zysk jest najważniejszy, a niewolnictwo jest zupełnie nienaturalne", "Zysk nie jest najważniejszy, a niewolnictwo jest zupełnie naturalne"
Może głupie, ale z Diuną zawsze nieodłącznie będzie mi się kojarzyła gra SPORE - to, że główną walutą są tam różne warianty przyprawy, ewidentnie bazowane na Diunie xD
Denis Wileniów :p skąd wytrzasnąłeś tą wymowę? :p
Różnie przekręcano to nazwisko w Polsce, ale "Wileniów" to swoisty rekord.
@@dagome_prime Denis z Wilanowa?
@@michagrabowski3580 Denis Villeneuve czyli po naszemu: "Dionizy Nowomiejski" 😉, z "naszym" Wilanowem, czyli łacińskim: Villa Nova, pośrednio, ale, też da się powiązać (jęz. romańskie w końcu). Tylko w wersji łacińskiej byłby bardziej, hmm...: "Nowodworski" 😉.
❤️
Herbert nie był naukowcem tylko wizjonerem 😉
cóż to za zmiana głosu od 6:05 do 8:00?
Pewnie dogrywał materiał ;)
Oooo. Chyba część głosu Szymona został wygenerowany.... Hmmm ciekawe
Nie mam kompletnie pojęcia po co... Myślał, że ludzie nie zauważą? Chcę zautomatyzować publikowanie materiałów?
Gdzie niby? Możesz podać dokładne minuty?
od 6:05
NIE BĘDZIESZ TWORZYŁ MASZYN NA PODOBIEŃSTWO UMYSŁU LUDZKIEGO
Wzywam do Jihadu
2:29 co to scedować ?
scedować «przekazać swoje prawa do czegoś lub obowiązki innej osobie»
scheda
1. «odziedziczony po kimś majątek»
2. «władza lub wysokie stanowisko pozostawione przez kogoś»
3. «idee, tradycje, dobra kultury itp. przejęte z przeszłości i wywierające wpływ na teraźniejszość»
Polecam slownik PWN
Nie znajduję niczego, żeby się przyczepić, ale są wątki warte podkreślenia i rozszerzenia. Więc może to nieostatni materiał o "Diunie"? Mile widziana byłaby też "Fundacja".
A mi się przyprawa z dmt skojarzyła najbardziej. Nie skojarzyło mi się z ropą w ogóle
Diuna to Lawrence z Arabii w kosmosie .
Czy zna ktoś tytuł filmu, w którym ludzie lecieli statkiem kosmicznym i byli wykańczani przez własny komputer pokładowy? Komputer ten wyglądał jak rubinowe kryształy.
2001 Odyseja kosmiczna?
@@mono5676 Coś z lat 80, może 90. Ale dzięki 😊. W odyseji to było coś jak źrenica...
Star Trek? Nie jestem pewna
Dało by się zrobić poważną analize ninjago czy tam nic takiego nie ma?
Szymon umie zrobić poważną analizę wszystkiego.
A Ninjago ma sporo do powiedzenia.
@@SolariusScorchzgadzam się :)
Koniecznie musisz zrobić film o civil war
Świetny materiał, ale... "Denis Wileniuw"? Myślałam, że wymowa nazwisk to dość podstawowa rzecz, którą riserczuje się robiąc materiały wideo, szczególnie że tak łatwo można znaleźć ją w necie. Zresztą wystarczy obejrzeć chociaż jeden materiał z reżyserem, w którym on lub ktoś inny go przedstawia.
Kupiłem wszystkie tomy książek. Przyczytalem 5 z 6 tomów. Jakby co, polecam pierwszą część, jeśli ktoś koniecznie musi to i drugą, reszta to straszne marnotractwo czasu.
Czemu teraz Diuna ? A kiedy fallout?
A weź zrób film na temat AI w Krucjata Przeciw Maszynom oraz Dżihad Butleriański
Erazm był niesamowicie fascynujący w swoim okrucieństwie!
Nie żeby mi się to podobało. To było przerażające i wiarygodne, że tak mogłaby faktycznie działać ciekawska maszyna nie znająca empatii.
@@HalwaEkiu emm to żem odjebał, XD bo nie czytałem a tu hyc, spoiler,
chciałem tylko mu podsunąć pomysł na film
@@demon1010bs Erazma poznasz na pierwszych kartach książki. To co napisałem to jego podstawowe cechy. Także to nie spoiler. 🙂
Mocno zachęcam do przeczytania czy przesłuchania. Nie będziesz żałować. 🙂
@@HalwaEkiu Ale Erazm po wpadce z synem Sereny Butler trochę zmienił kierunek swoich eksperymentów. Potrafił wyciągać wnioski z konsekwencji swoich czynów. Wychował przecież pierwszego mentata Gilbertusa Albansa.
Diuna to nie jest historia o mesjaszu który poderwał ludzi do walki.
Może coś o Warhammer 40k?
czy zrobisz analize kapitana b z niebezpiecznego henryka
Morałem książki jest to, aby nie ufać fanatycznie przywódcom. Co jeszcze ciekawsze, w późniejszych częściach ludzkość po zakończeniu długich rządów tyrana wyzbywa się mesjanistycznych potrzeb i zostaje oświecona, roznosząc oświeconą cywilizacje po galaktyce(czy coś w tym stylu). Cóż, w prawdziwym życiu raczej tak się nie stanie, prędzej zaczną tęsknić za byciem tyranizowanym "bo wtedy był porządek i byliśmy potęgą"
Leto II był celowo na tyle okrutny i na tyle długo, że ludzie nie mieli wątpliwości czy warto było żyć za czasu tyrana czy nie
Ciekawe, jak zatem interpretować przemianę Leto II w czerwiopodobne monstrum?
dziękuje za ten materiał, podobało mi sie Dune ale znając sam film miałem pare znaków zapytania i dysonans dlaczego tam nie ma AI i komputerów, ignorancko stwierdziłem że pewnie autorowi sie takie rzeczy jeszcze nie śniły jak pisał tą powieść, a jednak jest za tym jakieś drugie dno
Jest to szczegółowo opisane zwłaszcza w książkach napisanych przez jego syna. AI przyjęło władzę nad cyborgami, które przejęły władzę nieco wcześniej. Generalnie walka z robotami kierowanymi przez AI była krwawa i długa. Zakazano ich i zamiast tego szkolono mentatów - ludzi z mocno rozwiniętymi umiejętnościami umysłowymi (np Tufir Hawat ukazany w filmie). Nawigatorzy Gildii - zmutowani ludzie, którzy pod wpływem stężonej przyprawy byli w stanie w ograniczonym stopniu widzieć przyszłość i wykorzystać to do nawigowania liniowcami Gildii.
Tak jak wspomniał Szymon była jeszcze planeta X, gdzie tworzono technologię często będąca na granicy legalności.
Świat Diuny jest bardzo skomplikowany i ulega mocnym zmianom na przestrzeni kolejnych części.
proszę obejrzeć uważnie powyższy film albo komentować po obejrzeniu, dla ułatwienia: 2:20
i właśnie dlatego, uniwersum jest oryginalne, inne. wszędzie jest o zabijaniu i ruchaniu. sztuką jest właśnie wymyślenie całej tej otoczki
Osobiście nie uważam żeby filmowa Diuna dobrze pokazała wątek tego że Paul nie jest bohaterem jednoznacznie pozytywnym .
Pamiętaj że dopiero obserwujemy tę transformację. Reżyser zapowiedział trylogię w której ukaże losy Paula więc zakładam że dopiero w części 3 zobaczymy tragiczne skutki rządów Lisana Al Gaiba i jego rodziny ;) Pierwsza część też nie upchnela wszystkich wątków jak u Lyncha tylko dała pewne tło.
Jak można mówić o co chodzi w Diunie i zupełnie pominąć Boga Imperatora Leto II oraz Złotą Ścieżkę? Musnęliśmy ledwie pierwszą z sześciu części.
Ciekawe czy ta Gildia prowadzi mniejsze usługi takie jak przenoszenie małych paczek z miejsca na miejsce?...
A co potrzebujesz przesłać?
@@PokerMakyo a no nic, ale zawsze warto spytać ;D
@@JustMe.PoProstuJa Jak płacisz odpowiednio to wozimy wszystko i wszędzie. :)
O wlasnie, ciekawe dlaczego tak malo sie o tym filmie mowi...
bo diuna jest antyopanstwowa, antyreligijna (panstwizm zreszta to tez religia)
Pewnie zależy od tego w jakim środowisku się obracasz. W moim otoczeniu większość osób widziała oba filmy, a sporo osób zna też książki.
bo był przeciętny, i bez sensu. Kult niby był zmyślony, ale jednak mesjasz widzący przyszłość prawdziwy XD. więc obiekcje jakie miała ta fremenka co do pola były bez sensu.
@@Laskunakult wymyślony lata temu przez Bene Gesserit na Arrakis i na wielu innych planetach, żeby mogły łatwo manipulować gdyby sytuacja tego wymagała. A Kwisatz Haderach jak najbardziej prawdziwy, same go stworzyły. Jessica i Paul wykorzystali to i urzeczywistnili przepowiednię dla własnych celów
@@qweqwe5186Nie ma czegoś takiego jak panstwizm.
Dwa miecze i amulet mają lepszą fabułę od diuny
Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę że fremeni to lud zensunnitów i diuna dzieje się chyba ok. 10 tysięcy lat po jezusie, dosłownie w czasie dżihadu butleriańskiego była biblia.
Chodzi o high po narkotyku zwanym przyprawą zbieranym za wszelką cenę. Dziękuje, dobranoc.
Ale mnie Diuna wynudziła . Chyba 1 raz kibicuje złemu by wygrał
Z tym, że właśnie tu nie ma dobrych i złych. Tylko dwóch złych kombinuje jak wyzyskać lud robotniczy. Trzeba im porzucić religię (religia to nie duchowość) by mogli wreszcie podejmować mądre decyzje.
CO JEST PISZE 1 ODPOWIEDŻ A JEJ NIE MA ???????? GDZIE JEST ??????????????????????????????????????????????????
Lisan al gaib!
Kolejny materiał na maturę
w diunie chodzi o zrobienie najdłuższego trailera do ostatniej części
Czymże jest ostatnia część? Ta której Frank Herbert nigdy nie napisał kończąc serię clifhangerem i swoim odejściem z tego świata? 🙁
@@HalwaEkiu muszę się przyznać że nie za bardzo znam autora i nie wiedziałem nawet że umarł. Czuję poprostu że te ostatnie 2 filmy przygotowywały na coś spektakularnego
@@Dakar2 Diuna na podstawie, której stworzono film została wydana w 65 roku. Jej autor od dawna już niestety nie żyje.
Filmy faktycznie dobrze przygotowały nas jako widzów do zamknięcia pewnego wątku w "trzeciej" części. Jest ja co czekać. 🙂 Dobór aktorów sugeruje także, że na 3 częściach może się nie skończyć.
Sama seria Diuny ma jednak wiele więcej książek, których akcja rozciąga się na wiele tysięcy lat.
Kuba Motyl tu był
Sp!3rdalaj
Lubie diune, lubie szymona, jak powie ze dune to palestyna to mnie roz..upi xd
Z Japończyków też bezczelnie zrzynał i go nie pozwali
Myślałem, ze Star Wars było przed Diuna
A Geralt z Rivii jest dobrym, wkurzonym na świat policjantem.
Ten film to dla mnie jest kolejna anomalia. Niby HIT, jeden z najlepszych filmów roku, a nikt o nim nie gada i nikt go nie widział. Jak ten mityczny żużel. XD
Ja oglądałem i widzę dużo memów o Diunie.
To chyba ja żyję pod kamieniem.
@@biogeopaleo2736Lisan al-Gaib 😮😮😮
@@fajnyczowiek9297 Chyba tak, ja to widzę wszędzie każdy oglądał, miejsca w kinie pełne xD
Ja widziałem
Obejrzałem Diunę 1 część niedawno.
Bardziej nudnego filmu sci-fi nie widziałem.
Tak to jest jak aktorzy nie potrafią grać głosem chyba tylko matka Bene Jessereth ta co kazała wskadzić Paulowi dłoń w pudełko robiła wrażenie.
imperium to twoj wymysl
Diuna to wybitna powieść XX w , a Herbert to wybitny pisarz i to by było na tyle - Zaczynamy gloryfikować Diune do jakiejś ikony , a Herberta do geniusza czy mesjasza . I to wszystko staje się przesadzone i zbliża się do poziomu absurdu .
🐫
"Można być zbrodniarzem wojennym, trzeba tylko wcześnie wstawać....NA TYM polega odpowiedzialność"
A wiesz o co naprawdę chodzi w "Jasiu i Małgosi"?
Był już o tym film.
@@PokerMakyo I to niejeden. A kiedy Szymon dał coś takiego?
@@matyjaszmatyszek3206 Chyba wyleciało przez naruszenie standardów społeczności...